Abercrombie mistrz! Też skonczyłem trylogię PP w styczniu. Niech Mag w końcu dodrukowuje drugi tom Epoki Obłędu, który na chwilę obecną jest niedostępny,bo ta seria jest ponoć jest jeszcze lepsza od Pierwszego Prawa.
Nie dziwię się, grono fanów Wędrowycza jest spore, patrząc chociażby po Pyrkonie i zapełnionych salach. Na początku też się zachwycałem, z wiekiem gust trochę mi się zmienił, ale nadal przyjemnie jest wrócić do tych opowiadań od czasu do czasu.
Totalnie nie zgadzam się z Tobą w kwestii Abercrombiego. To bardzo zły pisarz nastawiony na tanie fajerwerki które mają wzbudzić podziw w czytelniku. Taka literatura netfliksowa. Młodzieżówka bez ambicji bycia czymś ponad to. Jego postacie są nieprzekonujące, sztuczne, odgrywają rolę a nie są tym kim próbuje wmówić nam autor że są. I to chyba największy zarzut autor wmawia nam a nie przedstawia postaci. Jedyną osobą w którą naprawdę uwierzyłem była pomocnica pewnego truciciela z czwartego tomu. O wiele bardziej prawdziwe są postacie Bretta w jego "Cyklu Demoniczny" I tu przedstawienie kilku perspektyw jest doskonale ujęte.
Cykl Demoniczny jeszcze przede mną, więc wrócę, gdy będę w stanie się odnieść. Postrzeganie Abercrombiego raczej mi się nie zmieni, w tej kwestii się po prostu nie zgadzamy, ale możliwe, że przyznam rację w kwestii postaci Bretta, czas pokaże. Tymczasem dzięki za opinię, widzowie będą mogli porównać sobie dwie skrajne oceny i stwierdzić wedle uznania, do której jest im bliżej, a to zawsze fajna rzecz.
@@rothanbooks Nie twierdzę że Abercrombie nie może się podobać. To jak z Awengersami... To bardzo kiepskie filmy... które kochają miliony. Niestety media przyzwyczajają nas do marności. Na tle literatury współczesnej Abercrombie to perełka. Na tle literatury fantasy wogóle, wypada słabo.
@@rothanbooks Z pewnością "Zaklęty miecz" Poula Andersona, "Demon ciemności" Tanithy Lee, "Zapomniane bestie z Eldu" Patrcii McKillip, "Opowieść karczmarza" Petera Beagla... "Baudolino" Umberto Eco, "Dzieci północy", "Czarodziejka z Florencji" Salmana Rushdie (realizm magiczny). W czym różnica? Fastfood kontra restauracja. Oczywiście jedno i drugie może być i bardzo dobre i bardzo złe. Tyle że fastfood zawsze pozostanie fastfoodem. Z "fastfoodu" polecam Michała Gołkowski ego " Komornik"
Super odcinek do porannej kawki. Uwielbiam! ❤
Glokta the best 😄
Abercrombie mistrz! Też skonczyłem trylogię PP w styczniu. Niech Mag w końcu dodrukowuje drugi tom Epoki Obłędu, który na chwilę obecną jest niedostępny,bo ta seria jest ponoć jest jeszcze lepsza od Pierwszego Prawa.
Z tego co wiem niedługo mają się pojawić dodruki. Też na nie czekam!
Ja tam lubię Wędrowycza. I nie jest to dla mnie guilty pleasure.
Nie dziwię się, grono fanów Wędrowycza jest spore, patrząc chociażby po Pyrkonie i zapełnionych salach. Na początku też się zachwycałem, z wiekiem gust trochę mi się zmienił, ale nadal przyjemnie jest wrócić do tych opowiadań od czasu do czasu.
Totalnie nie zgadzam się z Tobą w kwestii Abercrombiego. To bardzo zły pisarz nastawiony na tanie fajerwerki które mają wzbudzić podziw w czytelniku. Taka literatura netfliksowa. Młodzieżówka bez ambicji bycia czymś ponad to. Jego postacie są nieprzekonujące, sztuczne, odgrywają rolę a nie są tym kim próbuje wmówić nam autor że są. I to chyba największy zarzut autor wmawia nam a nie przedstawia postaci. Jedyną osobą w którą naprawdę uwierzyłem była pomocnica pewnego truciciela z czwartego tomu. O wiele bardziej prawdziwe są postacie Bretta w jego "Cyklu Demoniczny" I tu przedstawienie kilku perspektyw jest doskonale ujęte.
Cykl Demoniczny jeszcze przede mną, więc wrócę, gdy będę w stanie się odnieść. Postrzeganie Abercrombiego raczej mi się nie zmieni, w tej kwestii się po prostu nie zgadzamy, ale możliwe, że przyznam rację w kwestii postaci Bretta, czas pokaże.
Tymczasem dzięki za opinię, widzowie będą mogli porównać sobie dwie skrajne oceny i stwierdzić wedle uznania, do której jest im bliżej, a to zawsze fajna rzecz.
@@rothanbooks Nie twierdzę że Abercrombie nie może się podobać. To jak z Awengersami... To bardzo kiepskie filmy... które kochają miliony. Niestety media przyzwyczajają nas do marności. Na tle literatury współczesnej Abercrombie to perełka. Na tle literatury fantasy wogóle, wypada słabo.
A takim razie chętnie przyjmę polecenia starszych tytułów fantastycznych, które warto przeczytać.
@@rothanbooks Z pewnością "Zaklęty miecz" Poula Andersona, "Demon ciemności" Tanithy Lee, "Zapomniane bestie z Eldu" Patrcii McKillip, "Opowieść karczmarza" Petera Beagla... "Baudolino" Umberto Eco, "Dzieci północy", "Czarodziejka z Florencji" Salmana Rushdie (realizm magiczny). W czym różnica? Fastfood kontra restauracja. Oczywiście jedno i drugie może być i bardzo dobre i bardzo złe. Tyle że fastfood zawsze pozostanie fastfoodem. Z "fastfoodu" polecam Michała Gołkowski ego " Komornik"