OBLIGACJE SKARBOWE w Banku Pekao S.A. ➡ tinyurl.com/3yazexaj Dziękuję za ten rok i życzę Szczęśliwego Nowego Roku! 🎉 Oby 2025 rok był dla Was jeszcze lepszy niż poprzedni! Słyszymy się niebawem! 😊
Proszę zweryfikuj jeszcze raz swój film Bo Council tax to podatek który ma utrzymywać: wywóz śmieci,policję,straż pożarna, karetki i inna infrastruktore. Czy polacy tego nie płacą w inny sposób? A podatek Kastralny w uk liczony jest dopiero od drugiego domu.(wiem jestem posiadaczem takowego i mam znajomych co mają więcej niż 5). Przy kupnie drugiego domu trzeba zapłacić jednorazowo 1% I potem co roku 0.5%.
I co po tym, że będzie gotówka na wybudowanie mieszkań, skoro znajdzie się osoba, którą będzie stać na wykup 90% mieszkań u dewelopera, który jeszcze nie skończył budowy? Mieszkania obecnie się traktuje jak złoto inwestycyjne, co jest absurdem i największym obecnie problemem.
Dobrze ze mamy muzeum sztuki nowoczesnej i kilka innych super rzeczy. 80% aktywności Panstw to katastrofa. Jeśli ktoś mysli ze jakikolwiek podatek jest dobry to jest naiwny.
Nikt nie wprowadzi katastra od pierwszego mieszkania. Propozycje są takie, aby wprowadzić go od 3 albo 4 mieszkania i podwyższać progresywnie przy kolejnych. To nie jest podatek dla Kowalskiego, któremu udało się wziąć kredyt i kupić mieszkanie tylko dla na prawdę bogatych ludzi którzy mają po kilkadziesiąt mieszkań i mijają Was na ulicy jadąc Maybachem I się z was śmieją. Nie dajcie się zmanipulować.
3 albo 4 mieszkania to nie jest kilkadziesiąt. I owszem - cel takich zmian zawsze jest podniosły: Zabrać bogatym i rozdać biednym. Albo przynajmniej zabrać bogatym. Przepisy z zasady muszą być arbitralne, aby dało się je egzekwować. Ale skutkiem arbitralności przepisów zawsze jest kilkoro dzieci wylanych z kąpielą. Moim zdaniem uderzyć "w bogatych, śmiejących się z nas, ludzi" może zmniejszenie wartości ich nieruchomości. Na przykład przez uproszczenie procedur budowy dla tych zwykłych Kowalskich. I nad tym warto się zatrzymać na moment. Bo jeśli wprowadzimy taki podatek na rynku z niewystarczającą podażą, to właściciele 2 -3 mieszkań sprzedadzą po jednym, a właściciele 30 - 40tu po prostu podniosą ceny wynajmu, bo mają poduszkę finansową żeby wyłożyć kasę na pierwsze 2 miesiące podatku, do czasu aneksowania umowy z najemcą. A najemca? Może aneksować umowę na wyższą stawkę lub wypowiedzieć ją, poszukać innego mieszkania i uświadomić sobie, że czynsze wszędzie zdrożały. Może też dojść do wniosku, że czas się zakredytować i kupić mieszkanie, tylko ze znalezieniem mieszkania będzie podobny problem - nikt nie sprzedaje aktywa, za którego wynajem ludzie zapłacą krocie. Dlatego rozwiązanie jest, moim zdaniem, tylko jedno. Ułatwić ludziom kupno gruntów pod prywatne nieruchomości. Istnieje taka zasada, że jeśli coś jest drogie w zakupie i (lub) utrzymaniu, to wynajem tego jest świetnym pomysłem.
@@AB-wv4elmylisz się. Problemem nie jest dostępność mieszkań, tylko traktowanie ich jako lokatę inwestycyjną. Jeśli pozbędziesz możliwości zakupu takich mieszkań dla ludzi, których na to stać na pniu, udostępnisz ludziom, którzy tych mieszkań potrzebują do mieszkania. Większym dobrem dla społeczeństwa jest udostępnienie lokali na własność do zamieszkania w rozsądnej cenie, a nie zwiększanie wartości nieruchomości przez sztuczne nadmuchiwanie bańki przez inwestorów. Te same pieniądze można zainwestować w firmy produkujące jakieś dobra. Wytłumaczcie mi, obrońcy braku podatku - jakie dobro społeczne przynosi inwestowanie w mieszkania, zamiast na przykład zakład produkujący towar? Uwolnienie takiej ilości gotówki napędziłoby niesamowicie gospodarkę. Poza tym na 3 mieszkanie i więcej stać może jakieś 2% społeczeństwa. Dajemy się równo dymać bogatym.
@@AB-wv4elraczej bardziej "pomoże" to w pozbyciu się wlascicielom pustostanów bo ci co wynajmują faktycznie mogą po prostu podwyższyć cenę a ci co trzymają jako inwestycje na rynku będą musieli się zastanowić czy nadal warto za to rząd mógłby pozbyć się podatku belki to nagle moglo by się okazać że warto inwestować w coś innego niż puste mieszkania
@@AB-wv4el Dlaczego rozdać biednym ? jeżeli posiadacze wielu mieszkań będą zmuszeni sprzedać to ceny mieszkań na rynku spadną a mieszkania staną się bardziej dostępne
A co w zamian mielibyśmy otrzymać za tak wysoki kolejny podatek? Im więcej państwo posiada naszych środków to więcej jest wydawanych nie rozsądnie. Sam obywatel wie lepiej co jest mu potrzebne i na co ma wydawać swoje ciężko zarobione środki.
@Mr.Thursday dzisiaj rentierow a jutro reszta osób. Zobacz jak wysoko jest opodatkowana praca. I co z tego że ludzie pracują ciężko? Zobacz jak nisko są oprocentowane korporacje.
@Mr.Thursday zależy bo w Polsce niestety funkcjonują raje podatkowe że wystarczająco cwane korpo jest w stanie zarabiać i płacić śmiesznie niskie podatki w pełni legalnie
Nigdy nie będzie dobrym rozwiązaniem nakładanie kolejnych podatków na ludzi którzy mają jedno lub 2,3 mieszkania na potrzeby własne lub dla dzieci bo to może ich doprowadzić do ubóstwa . Jednak należy ukrócić proceder spekulacji na rynku nieruchomości tak by każdego obywatela było na te mieszkania na potrzeby własne stać. Także uważam , że dobrym rozwiązaniem było by opodatkować tych którzy mają mieszkania na potrzeby inwestycyjne np. powyżej 5 mieszkań. Tak by zmusić ich do sprzedaży i obniżyć ceny dla zwykłych ludzi.
@@lucas3d676 Tu widać że Polska to nie Ameryka. Mniej więcej dla tego prawo do posiadana broni trzeba w Polsce zdobyć. Musi być trudno obalać władzę bez uzbrojenia.
Zlikwidować rozdawnictwo,te wszystkie plus i inne pierdoły, a nie próbować doić tych,którzy za ciężko zarobione pieniądze wybudowali dom, pomagają dzieciakom, wnukom,nasze emerytury i podatek katastralny......to zabójstwo dla starszych ludzi i tych o niższych dochodach!
Żadna partia tego nie wprowadzi bo to będzie dla niej polityczne samobójstwo. Z mojego punktu widzenia to powinien być podatek dobrowolny jeżeli ktoś czuje że chce go płacić droga wolna ale od moich pieniędzy wara!. Warto sprawdzić dane ilu Polaków żyje na granicy ubóstwa a ile w skrajnym ubóstwie to każde kolejne obciążenie to dla nich wyrok śmierci. Żadnych nowych podatków, powinno się je zmniejszać i niwelować niepotrzebne obciążenia podam przykład osoba która pracuje na umowę o pracę zarabia 6 tyś netto to pracodawca odprowadza 10 tyś czyli 4 tyś x 12 m =48 tyś pln i jeszcze kolejny podatek ? kogoś pojebało
@@damiandamiecki8609 tu nie ma co wyzywać ludzi co nie maja zdolności finansowych każdy z nas jest inny, dlatego trzeba obniżać koszty pracy czyli zmniejszać podatki i niech każdy robi na siebie
Najważniejszą rzeczą, o której każdy powinien teraz pomyśleć, jest to, jak inwestować w różne źródła dochodu, które nie są zależne od rządu. Zwłaszcza w obliczu obecnego światowego kryzysu gospodarczego. Zawsze jest dobry moment na inwestowanie w różne akcje, takie jak złoto, srebro i waluty cyfrowe. Dziękujemy ekspertowi Brian Fox za coaching…
Byłem zdumiony, jak udało mi się zarobić czterdzieści siedem tysięcy dolarów w niecały miesiąc. Trener Brian Fox jest najlepszym ekspertem, jakiego kiedykolwiek miałem i zmienił moje życie. Niech cię Bóg błogosławi.
Brałem udział w jego programie orientacyjnym w Kalifornii i przez ostatnie kilka miesięcy było niesamowicie. Jego wieloletnie doświadczenie daje mu przewagę nad innymi traderami.
Wszystko, co powiedziałeś, jest prawdą. Interesuję się handlem, ale ciężko to zrozumieć i ciągle tracę pieniądze, to daje dużo więcej pozytywności i uczciwości.
Bardzo potrzebny materiał (jak i cały kanał). W sieci pojawia się coraz więcej komentarzy, jakoby ten podatek był lekarstwem na obecne problemy mieszkaniowe. Ludzie którzy wypisują te głupoty sami sobie chcą zacisnąć pętlę na szyi.
No wedlug mnie w tym przypadku by tak było. Jedynie osoby, ktore maja kilka nieruchomości, w ktorych mieszkają same, mogłyby byc zmuszone do ich sprzedania lub wynajmowania zeby pozbyc sie obciążeń podatkowych wynikających z tego podatku katastralnego
Wytrzymałość finansowa lokatorów też się kiedyś kończy. W pewnym momencie mogą powiedzieć: dość, szukamy tańszego mieszkania albo wyprowadzamy się do innego miasta. Szczególnie że wynajmujący to często przyjezdni.
@@bvb99 Obstawiam, że mogłoby to jedynie zmniejszyć ilość pustostanów. Bo skoro trzeba płacić 500zł miesięcznie za mieszkanie po babci, to lepiej je wynająć.
brak tu podstawowej informacji aby zbudować nieruchomość już zapłaciłem pełno podatków to w końcu mam nieruchomość na własność czy jestem wiecznym niewolnikiem ???
W debacie publicznej nie spotkałem się z poparciem dla podatku katastralnego dla każdej nieruchomości tylko dopiero od 2-3 lub uzależnienia nieopodatkowanych nieruchomości od ilości posiadanych dzieci pod opieką. Jestem osobą, która ma 27 lat bez perspektywy kupienia mieszkania nawet zakładając korektę w niedługim czasie na rynku nieruchomości. Niestety ale zrobienie z nieruchomości instrumentu inwestycyjnego/spekulacyjnego niesie za sobą poważne konsekwencje społeczne i osobiście widzę nadzieję w podatku od 3 nieruchomości i od pustostanów na poprawę sytuacji mieszkaniowej jeśli nie będę musiał konkurować z przedsiębiorcami, fliperami oraz funduszami inwestycyjnymi przy kupnie domu na własne potrzeby. Obecnie nieruchomości to instrument pogłębiający nierówności społeczne. Fajny materiał tylko nie rozumiem czemu pierwsza połowa sprawia wrażenie jakoby w Polsce toczyła się jakakolwiek debata o obciążeniu ludzi starszych posiadających jedną nieruchomość jakimkolwiek dodatkowym podatkiem.
Nie wszyscy muszą mieszkać w TOP 5. Miasta w mniejszych miejscowościach nadal są stosunkowo tanie. Można też szukać mieszkania na obrzeżach lub dobrze skomunikowanych miasteczkach. Jest wiele fajnych miast w Polsce, gdzie m2 kosztuje 5/6 m2. Sam mieszkałem w Sosnowcu, gdzie są takie ceny. W okolicy są Katowice i kilka innych miast gdzie ludzie zarabiają nieznacznie mniej od ludzi z Warszawy na analogicznych stanowiskach.
Sosnowiec to obrzeża katowic to powiedzmy że większość małych i średnich miast to zadupia w których nic nie ma oprócz pracy za minimalną lub po znajomości niestety ale Polską powiatową pozamiatano już w latach 90 doprowadzając do masiwej emigracji głównie za granicę ze względu na całkowity brak pracy problem polega na tym że nie ma tam żadnych perspektyw.Katastralny jak najbardziej tak od drugiej nieruchomości w takiej wysokości żeby nie dało się go przeżucić na wynajmującego inaczej kilka % najbogatszych załatwi resztki młodych w tym kraju@@michak.7781
@@Piotr9772-j8y Od 2? Przecież bardzo dużo rodzin ma mieszkanie po rodzicach/dziadkach, które trzymają np. dla dzieci. Nie dość, że płacą co miesiąc czynsz, to mają jeszcze płacić katastralny, a Ty nazywasz ich procentem najbogatszych :D ? Każdy tego typu podatek odbije się na najbiedniejszych, czyli na wynajmujących.
Od 30 do 70 % mieszkań jest skupowanych jako inwestycje w charakterze tokenów inwestycyjnych.Jakich dzieci😂spadek liczby urodzeń z około 720 k w 1983 do około 250 k w 2024 jedynym sukcesem 3 rp .Jak najbardziej od 2 w samej Warszawie jest w tej chwili około 200 k pustostanów które należałoby odblokować . @@michak.7781
@@michak.7781 jak najbardziej od drugiego napisałem wyraźnie że powinien być w takiej wysokości żeby nie dało się go przeżucić na wynajmującego .Spróbuj przeżucić dajmy na to 20 % 😁W samej Warszawie jest w tej chwili około 200 k pustostanów które należałoby odblokować.Jakich dzieci?Spadek liczby urodzeń z około 720 k w 1983 do około 250 k w 2024 najlepiej obrazuje że ludzie siedzący na wynajmie/kredycie przy ujowym rynku pracy dzieci mieć nie chcą nie wiedzieć czemu ostatnim rokiem w którym była zastępowalność pokoleń był 1989😁
W Niektórych stanach USA podatek katastralny jest tak wysoki, że nawet ludzi ze stałym zatrudnieniem nie stać na płacenie go i mieszkają w samochodach, w parkach przyczep, albo na ulicy. Jeśli już miałby być, to niski i w zamian powinien być zlikwidowany podatek dochodowy
@krotson6767 Katastralny może być znacznie prostszy niż dochodowy, a przede wszystkim, to dochodowy głównie płacą osoby, które ciężko pracują, a katastralny płaciłyby osoby z dużym majątkiem. Katastralny powinien być liczony jako promil wartości gruntu i nieruchomości zadeklarowany przez właściciela. Aby uniknąć zaniżania wartości powinien być zapis, że państwo lub gmina może przejąć nieruchomość przykładowo za dwukrotność wartości zadeklarowanej.
Przecież to śmieszne jest. 500 zł miesięcznie zostanie przerzucone na wynajmujących, bez mrugnięcia okiem, a ci będą płacić i płakać, ale w ten sposób nigdy nie dorobią się niczego własnego... Won z katastralnym! Miał być przywalony wysoki procent od 3 mieszkania w górę (od pierwszego pustostanu, przy założeniu że jedno dla siebie, drugie dla dziecka lub dla babci na umowie dożycia), to już znów kombinacje jak to zrobić, żeby bogatym się nie stała krzywda, a wydrzeć kasę od ludu.
Podatki trzeba likwidować i obniżać, a nie wprowadzać nowe! Poza tym samorządy, a jeszcze bardziej rząd, marnują pieniądze na potęgę. Im mniej dostaną tym mniej zmarnują...
czyli w wolnym tłumaczeniu "kupiłeś mieszkanie, ale nie jest twoje" to po co kupować? Tak samo podatek od nieruchomości, dowodzi to tylko tego, że tak na prawdę nic nie jest twoje, bo jak przestaniesz płacić to cię zlicytują i wywalą na ulicę.
Jak zawsze, świetna analiza. Nowicjusze często zastanawiają się, czy nie jest za późno, aby poruszać się po rynku finansowym, ale rynek jest zawsze nieprzewidywalny. Trading ma więcej zalet niż po prostu trzymanie, więc ważne jest, aby się uczyć, zanim się w to zanurzysz. Aktywne transakcje są niezbędne, aby płynąć na falach rynku. Dzięki sesjom Louis Howell i mojemu poświęceniu na naukę, zwiększyłem swoje codzienne zarobki. Gratulacje za podróż przed nami!
Mój ulubiony analityk techniczny. Jego strategie zarządzania ryzykiem naprawdę dają rezultaty. Program specjalizacji Louisa ma szeroką obecność w internecie.
Rola Bitcoina jako środka przechowywania wartości i jego potencjał przyszłego wzrostu sprawiają, że jest atrakcyjną opcją inwestycyjną. Handel BTC może być ekscytującym sposobem na uczestnictwo w podróży tego cyfrowego aktywa.
kto w Polce postuluje niby podatek katastralny od 1 mieszkania? To abstrakcja. Dyskusja toczy sie o obłożeniem tym podatkiem dopiero conajmniej 3 nieruchomości. Innne propozycji imho są niewarte dyskusji.
Nikt tak nie postuluje, bo żeby ten koncept sprzedać masom trzeba przedstawić to tak, że to będzie odbieranie bogatym tego, co im się nie należy. I zgadzam się też w drugiej części - trzeba to grubo przedyskutować i przebadać, co w danej sytuacji zrobiłby właściciel 3, 30 lub 300 mieszkań. Bo może się okazać, że, jak zwykle, w obronie biednych i uciemiężonych wciśniemy im kolejną opłatę.
Podatki trzeba likwidować i ograniczać! Każde dochody można przejeść i co rok domagać się więcej. Widać co politycy-złodzieje robią z naszych podatków. Osoby, które mają po kilkanaście lub więcej mieszkań nic nie zapłacą, bo obejdą w łatwy sposób prawo.
Najlepszą opcją jest po prostu umożliwienie szybszej budowy mieszkań i ew. Budownictwa społecznego, mniej jakościowego ale przynajmniej na każdą kieszeń. Wtedy żaden kataster nie będzie potrzebny. Jeżeli uwolnisz podaż i utrzymasz rentowność obligacji na sensownym poziomie, to inwestowanie w mieszkania przestanie być tak opłacalne. Kataster na dłuższą metę bardziej zaszkodzi niż pomoże. Jest rozważany tylko dlatego, że łatwo go politycznie sprzedać wyborcom i łatwiej go wprowadzić niż ułatwić budowanie nowych domów.
Uważam że powinien się pojawić podatek katastralny. Niestety na nieruchomościach najprościej zacząć budować kapitał. W związku z powyższym rodzi się bardzo duża pokusa nadużycia. W efekcie jeden człowiek który ma małe potrzeby posiada kilka mieszkań na kredyt, na ratę zaś składają się ludzie których nie stać nie mają możliwości zaciągnięcia zobowiązania. Taka Machina finansowa tworzy błędne koło jednocześnie napełniając kieszenie jednych a wpędzając wciąż bieda drugich. Pierwsza rzecz którą trzeba wprowadzić na cito to utrudnienia zakupu mieszkań przez nierezydentów i firmy zagraniczne.
Policzcie sobie, jeśli w Polsce jest aktualnie ok. 16mln mieszkań i domów, do tego powiedzmy że średnio każdy jest warty z 500 tyś. zł i od każdego 1% to wpływ do budżetu roczny to ok. 80MLD zł. No dla rządu taka dodatkowa kasa to nie lada chrapka... Ja z definicji jestem przeciwko dodatkowym podatkom, jedyny sens takiego dodatkowego obciążenia byłby wtedy gdyby to było np. od 3 i wyżej mieszkania, żeby dotyczyło tylko najbogatszych i jełopów którzy na potęgę w te mieszkania inwestują, wtedy może by sie zmienił trend i poszli by np. w obligacja ale nie tylko, w złoto, na giełdzie itd. itp. ale odpuścili by sobie te mieszkania dzięki czemu może by ceny spały (dotyczy głownie funduszy inwestycyjnych i idiotów z nadmiarem kasy, którzy tylko w te mieszkania inwestują)
Mieszkanie w Polsce nie jest średnio warte 0,5 mln. w małych miasteczkach czy wsiach, mieszkanie 2-3 pokojowe kupisz za 200-250tys., nie mówiąc o tym, że na wioskach jest już blisko 600 tys. pustych domów.
Z tym że te fundusze zwyczajnie podniosą ceny najmu które i tak już dziś dla wielu są zbyt wysokie. Można by np wprowadzić jakiś dodatkowy podatek przy zakupie powiedzmy od 5 nieruchomości wzwyż. Gdyby taki fundusz miał zapłacić 50% więcej niż Kowalski to może skierował by te pieniądze gdzie indziej. Opodatkowanie tego co już mają tylko podniesie czynsz dla zwykłych ludzi.
Mieliście już odcinek jaki byłby najlepszy JEDEN podatek? Jeśli nie to byłby to ciekawy temat. Np. pogłówny uprościłby system podatkowy do maksimum - każdy płaci ustaloną kwotę i nawet urzędników do tego nie trzeba
Już od dawna o tym piszę ludziom w różnych komentarzach. Podatek płacony przez obywateli w wieku 26-66 lat. Ale trzeba zrobić tanie państwo. A politycy lubią wydawać. I w tym problem.
Skoro od wlasnosci trzeba placic podatki to czym wtedy jest wlasnosc? Czym to się różni od wynajmu? Jak przestaniesz placic podatki to co zabiora dom i to ma byc wlasnosc? Czemu w ogole godzimy sie dyskutowac na takie tematy?
6:28 tu mała pomyłka Council tax to nie podatek kastrany bo one oba występują. COUNCIL TAX to podatek gminy i zasila gminę. Jak dom jest pusty nie trzeba go płacić bo on obejmuje wywóz śmieci,opłaty za infrasteuktore i służby państwowe takie jak policja,straż pożarna i karetki. A podatek Katstralny w uk jest liczony od drugiej nieruchomości i wynosi 1% przy kupnie i 0.5% co roku. To są dwa podatki proszę ich nie mylić.
Podatek Katastralny - TAK ale... 1. Ułożenie na nowo finansowania gmin. Pieniądze idą do Samorządów, one mają jeszcze większą motywację by dbać o gminy, by rosła wartość nieruchomości na jej terenie 2. Podatek wprowadzany progersywnie od 0,01 do np. 0,5% w ciągu 10 lat 3. Inne podatki/daniny/haracze wycinamy. Obywatel płaci najwiecej tam gdzie ma wpływ, kontrolę i gdzie jego pieniądze "wracają do niego" Reasumując powyższ ani PIS ani PO jako Centralistyczne Partie Przeżerania Pieniędzy tego tak nie skonstruują.
Zawsze można wprowadzić 100% podatek, znacjonalizować majątki. Politycy na pewno by chcieli aby pensje trafiały bezpośrednio do skarbu państwa, a potem oni by decydowali w swojej "łaskawości" kto jakie ma zasługi (bo według potrzeb, to źle się kojarzy). Oczywiście czy to zasługą będzie wydajność pracy, nie wiadomo. I za te "zasługi" dadzą ochłapy ze stołu pana. Jeden wielki podatek zamiast mnóstwa mniejszych. Tylko, że wtedy ludzie stratą motywację do pracy, dlatego kombinują z różnymi podatkami. Bo politycy chcą mieć jak najwięcej kasy do redystrybucji.
Tym bardziej, że na początku może być 1% A co dalej? Jaka jest gwarancja, że nie urośnie do 2% albo i 3% Tym bardziej, że byłby płacony od zgromadzonego majątku, zatem dlaczego miałby ktoś płacić, za to że więcej posiada.
Podatek katastralny to zwykłe wywłaszczenie. Będzie skutkował zaprzestaniem remontów domów. Porównajmy standardy mieszkań czy domów w Hiszpanii a w Polsce. Dzięki braku tego podatku jesteśmy w dużo lepszej sytuacji.
Ale wiecie, że podatek katastralny może być nałożony od drugiego czy któregoś mieszkania?! Osoby posiadające tylko jedno mieszkanie mogą być z niego zwolnieni?
Tak sie wlasnie wprowadza podatek "na miękko" najpierw od czwartego potem trzeciego potem ojojoj od drugiego a na koncu sila wyzsza trzeba ratowac panstwo od pierwszego i juz podatek zostaje na zawsze. Przypominam ze wiele lat temu Tusk podwyższył vat technicznie "na pare miesiecy" jak bardzo trzeba byc naiwnym zeby politykom na to pozwolic?
Ma to swoje dobre i złe strony. Najbardziej nurtuje mnie pytanie jak określić na potrzeby tego podatku nieruchomość. Jako rolnik potrzebuję szeregu budynków i budowli(do posiadania niektórych obliguje mnie prawo), poza tym mam pola, użytki zielone, a nawet lasy. Które z tych obiektów byłyby objęte podatkiem? Wszystko? Same budynki? Budynki i budowle? A może sam dom? I kto ustaliłby ich wartość? Niektóre z tych budynków mają po 80 lat, ale były wielokrotnie modernizowane, inne są względnie nowe. I co z podatkiem rolnym? Budynki są niezbędne do produkcji rolnej w tym zakresie, który prowadzę, a podatkiem właściwym od rolnictwa jest podatek rolny naliczany od powierzchni gruntów. Opodatkowanie podwójne? A może to wszystko byłoby potraktowane jako jedna nieruchomość, a kolejna musiałaby mieć oddzielny adres?
Jak chcą zlikwidować pustostany to niech zrobią normalne prawo chroniące w właściciela nieruchomości i zaraz mieszkania sie znajda a nie ze najemca nie płaci a ty jako właściciel nic mu nie możesz zrobić chory kraj.
Każdy kolejny podatek JEST ZŁY. Katastralny jest trzecim podatkiem za nieruchomość, która została kupiona za zaoszczędzone pieniądze opodatkowane podatkiem belki, które jeszcze wcześniej były opodatkowane podatkiem dochodowym. W przypadku najmu zostanie przerzucony na najemcę.
W czasach gdy ceny mieszkań rosną w zastraszającym tempie i już teraz większa część społeczeństwa nie posiada wystarczających finansów do zakupu swoich czterech kątów? Nie, teraz to fatalny pomysł. Nie po to kupuję mieszkanie własnościowe aby płacić za nie tak jak się płaci na wynajmie 🤦♀️ niższe koszta to jeden z podstawowych powodów dla którego zdecydowaliśmy się na zakup.
Jakiekolwiek rozwiązanie mające na celu ograniczenie traktowania sektora mieszkalnego do spekulacji inwestycyjnej jest zasadne. Sytuacja jaką mamy teraz kiedy zwykli ludzie muszą ścigać się ze spekulantami o zakup mieszkania po prostu musi zostać rozwiazana. Z podanych pomysłów jedyny jaki jest sensowny to wyzsze opodatkowanie kolejnych mieszkań osób indywidualnych ale także instytucjonalnych. Chomikowanie mieszkań byłoby wtedy mniej oplacalne i byłyby wypchane do sprzedaży. A wieksza podaż to niższa cena. Mam jeszcze komentarz co do powtarzanego frazesu, ze w Polsce panuje większa kultura posiadania mieszkania niz np. w Niemczech. Wydaje mi sie ze to absolutna bzdura, a prawda jest zupelnie inna. Polak po prostu nie może sobie pozwolić na wieczne wynajmowanie bo jesteśmy narodem na dorobku, zniszczonym wojną i okupacja. W czasie gdy Polacy walczyli o wolnosc, Niemcy budowali swój kapitał i obecnie przeciętny niemiec posiada parokrotnie wiekszy majątek niz Polak. Nas po prostu nie stać na taką "wygodę".
Narod moze sie nie zgodzic na rozne pomysly rzadu. Jedyna skuteczna metoda jest wyjscie na ulice i protestować. Wiekszosc ludzi nie ma nieruchomosci takze nie wyjda a wrecz beda sie cieszyc ze "burżuje" dostana po kieszenie a ze to odbije sie na czynszach czyli na tej wlasnie wiekszoaci to juz ich nie nie obchodzi.
Państwu by zależało żeby ceny mieszkań były jak najwyższe. Niedługo po wprowadzeniu podatku każdy kto posiada mieszkanie będzie mógł nazywać się milionerem.
Bez znaczenia ile wyniesie, jaką masz gwarancję, że nie wzrośnie. I dlaczego ktoś miałby płacić podatek, od zgromadzonego majątku. Bo jak ktoś kupił dom, to już z opodatkowanych pieniędzy, tak samo jak zbudował, też za opodatkowane wcześniej pieniądze. A jak odziedziczył, to poprzedni właściciel przechodził powyższą drogę. A jak ktoś wynajmie, to ten koszt przerzuci na wynajmującego. Cena wynajmu wzrośnie. To dopiero niesprawiedliwość. A jak będzie, że jak wynajmujesz to nie musisz płacić, to właściciel będzie "wynajmować" członku rodziny.
@Cinek13518 a jaką masz pewność ze ten podatek ktory placisz nie wzrosnie? jak kogos stać na 6 mieszkan to i na wyzszy podatek. a logika ktora używasz jest bez sensu. bo dlaczego mam placić jakikolwiek podatek? niech zostanie tylko vat. z dwoch powodow: masz podatek od zysku z gieldy, z lokat etc (mowie tu o wiekszosci obywateli a nie korpo i innych). a jak nie inwestujesz to kupujesz i placisz vat. wiec skoro mam placic podatek od dochodu jak place vat. albo dlaczego mam placic vat skoro juz zaplacilem pit?
@@anxious2570 ja nie mam pewności odnoście niczego. Dlatego jestem przeciwnikiem jakichkolwiek podatków. Niech będzie dobrowolna wpłata jak konkretne ministerstwa. Jak pokażą, że racjonalnie wydają pieniądze, i warto je wydawać, to im Polacy sami dobrowolnie będą płacić. Jestem przeciwnikiem przymusu.
Luzik, jeśli jakikolwiek projekt jest jakikolwiek skomplikowany to jest pewnym, że obecna i poprzednia władza nawet do tego nie podejdzie. Co więcej, politycy znani są jako skrajne przygłupy z dużą ilością gotówki, z kupowania nieruchomości bo nic innego w świecie inwestycji nie ogarniają 😂
tak ale od 3 albo 5 mieszkania, niech eksperci zdecyduja. Mieszkanie prawem nie towarem. Im bardziej zubozysz spoleczenstwo, tym mniej bedzie jednosci w narodzie, tyn slabsze i biedniejsze panstwo
Ja byłbym za, tylko na zupełnie innych zasadach, niższy oczywiście ok 0.5%, i to właściciel nieruchomości ustalał by wartość nieruchomości a nie kolejni urzędnicy.
Oczywiście podatek katastralny to zły pomysł. Dla mnie i chyba dla większości z nas już samo płacenie haraczu za kawałek działki zakupioną od miasta na której sami pobudowaliśmy sobie dom jest mocno kontrowersyjna. Również życzę panu Pomyślnego 2025 roku. Pozdrawiam.
Przeciw,bo każda złotówka w rękach urzędników to marnotrawstwo w stosunku do tego,jak tą złotówką zarządza obywatel,który zna swoje aktualne potrzeby.Dla przykładu mamy dwie rodziny i każda ma dzieci.W jednej rodzinie dzieci chcą się kształcić w jakimś kierunku,a w drugiej rodzinie w inny sposób.Im miej pieniędzy w rękach urzędników tym lepiej zarządzany budżet kraju,a budżet kraju to także pieniądze obywateli,którzy najlepiej wiedzą,na co aktualnie mają iść ich pieniądze,a nie oddają to Zandbergowi,czy innemu socjaliście czy to zasłaniającego się symbolami religijnymi czy tęczą...! Każda złotówka oddana urzednikowi poza tą,która jest konieczna do oddania na Państwo (Policja,wojsko,infrastruktura absolutnie konieczna) jest z zmarnowaną złotówką w większym stopniu niż by tą złotówką zarządzała rodzina,która ją wypracowała!
Nie trzeba wielkich systemów informatycznych.i urzędowej wyceny wartości nieruchomości !!!!!!!!!!!! Proste to podatnik ustala ile jest warta jego nieruchomość. Wariactwo? I płaci od tego coś w widełkach 0,25%-0,5% rocznie. Przy nieruchomości za 500 000 zł to 1250 - 2500 podatku. Ale... gdyby ... to ...wdrożyć. Ubezpieczyciele wypłacaliby odszkodowania od wartości nieruchomości ... nie warto by było zaniżać wartości nieruchomości. Kupujący nieruchomość płaciłby tylko kwotę zadeklarowanej wartości nieruchomości i ani grosza więcej. (powiedzmy uśrednioną wartość z pięciu ostatnich lat) Załatwiało by to problem wysokości rekompensat za wywłaszczenia. Z automatu dawać 150%. Że inwestorzy wszystko z czasem wykupią? No to wprowadzić powierzchnię użytkową wolną od podatku na jednego obywatela ( dajmy na to 30 m2 ) a resztę opodatkujmy dodatkowo progresywnie od metra kwadratowego. Za każdy dodatkowy metr kwadratowy powierzchni użytkowej 0,001 punktu procentowego do podstawowego oprocentowania. Jak kto ma lokale których łączna powierzchnia przekracza 1000 m2 ( nie licząc tych 30m2 na obywatela ) to płaci od wartości nieruchomości 1,25 - 1,5% zadeklarowanej wartości. System niepotrzebny. rynek przy takich założeniach sam się wyreguluje. Stare zgredy poprzepisują wszystko na członków rodzin. Młodzi dostaną swoje upragnione notarialne akty własności. A wielkie fundusze inwestycyjne będą uciekać od spekulacji na polskim rynku.
To jest patologia że ludzie pracujący (i to na wysokich stanowiskach, czy też prowadzący biznesy) nie mogą sobie pozwolić na mieszkanie nie mówiąc o domu. W tym samym czasie deweloperzy kupują kolejne luksusowe auta.
Nie ma żadnego dobrego pomysłu na rozwiązanie kryzysu mieszkaniowego. Pożądaną wartością dla większości młodych ludzi (zarówno dla tych z Polski i zza granicy) jest dobro luksusowe jakim stał się sam fakt mieszkania w mieście dlatego że wiąże się z takimi benefitami jak: -duża możliwość rożnej opcji pracy -łatwy i szybki dostępem do usług publicznych, edukacyjnych oraz placówek medycznych -bogata oferta kulturalna i rozrywkowa Ponieważ wszyscy chcą korzystać z takich benefitów dlatego żyjemy w bezprecedensowym momencie cywilizacyjnym gdzie mieszkania w miastach drożeją natomiast na prowincji i na wsiach nieruchomości tanieją. A w niektórych przypadkach małe wioski całkowcie wymierają a zakupem nieruchomości na nich nikt nie jest zainteresowany. Ponieważ wieś i prowincja nie są w stanie zapewnić w.w benefitów. Inna sprawa że jest to przy okazji efekt polityki pogardzania wsią i prowincją na którą jako społeczeństwo pracowaliśmy ostatnie 30 lat - zatem "wedle życzenia, proszę teraz zbierać swoje żniwa" Być może warto się pochylić nad tym co można zrobić (ze strony państwa i instytucji publicznych) aby mieszkanie na wsi i prowincji nieco uatrakcyjnić a tym samym nieco odciążyć rynek mieszkaniowy w miastach. W pierwszej kolejności ze storny państwa powinno nastąpić przeniesienie części urzędów i instytucji publicznych w takie bardziej oddalone od wielkich miast rejony, jeśli państwo ma pełnić jakąś funkcję wyrównawczą to ja nie widze niczego sprawiedliwego w tym że podatnik z miasta ma łatwy i szybki dostęp do urzędów państwowych natomiast podatnik ze wsi który tak samo płaci podatki ma ten dostęp utrudniony. Niech będzie zasada "coś za coś" i każdy podatnik do jednego urzędu ma daleko a drugiego blisko" Jeśli przeniesiemy część państwowych urzędów i instytucji bardziej na wieś i prowincje tym samym zrobimy pierwszą motywacje do tego aby w tym regionie zaczęły się pojawiać jakieś przedsiębiorstwa prywatne a z czasem rozwinęła się dodatkowa infrastruktura. Co z czasem może uatrakcyjnić życie w takim wiejskim rejonie. Kwestia transportu publicznego tu również warto by dokonać szczegółowej analizy czy być może niektórych połączeń nie przywrócić nawet jeśli początkowo oznaczałoby to dopłacanie do nich. Ale warto się pochylić nad tym czy dzięki temu ludzie mieszkający na wsi nie bedą mieli łatwiejszego dostępu do lepiej płatnej pracy a tym samym większego opłacania podatków. To wymaga oczywiście bardziej szczegółowej analizy ekonomicznej ale wydaje mi się że w wielu przypadkach można to potraktować jako inwestycje właśnie w celu uatrakcyjnienia życia na wsi i odciążania rynku mieszkaniowego w miastach. Tak samo jak powstawało osadnictwo w średniowieczu tak samo dzis to państwo musi wykonać pierwszy krok w umieszczeniu swojej instytucji pośrodku niczego - a z czasem zacznie pojawiać się tam większa i bogatsza oferta. Obawiam się że nie ma żadnego innego lekarstwa na kryzys mieszkaniowy niż zmniejszenie popytu poprzez sprawienie aby życie na wsi było równie atrakcyjne a dostęp do benefitów wynikających z życia w mieście równie prosty-przynajmniej po części. Czemu student informatyki ze wsi nie miałby odbywać swoich studiów zdalnie korzystając ze sprzętu komputerowego w wiejskiej szkole podstawowej lub innej świetlicy/bibliotece?? Byłbym wielkim zwolennikiem wprowadzenia czegoś takiego jak "uniwersytet wiejski" niektóre kierunki studiów (jak np informatyka, grafika, i kilka innych) z pełnym powodzeniem można prowadzić zdalnie przed komputerem. Studenci mogliby naukę odbywać w wiejskiej świetlicy/bibliotece na takich samych zasadach jak studiując w mieście. A do miasta podróżować tylko na najważniejsze egzaminy. Dlaczego od czasu nauki zdalnej nikt nie wpadł na to że wiele kierunków studiów można prowadzić zdalnie w wiejskich świetlicach i bibliotekach lub w budynkach wiejskiej szkoły podstawowej???
Wyobraźcie sobie, że po wprowadzeniu tego podatku musicie przeznaczyć na niego całą wypłatę a jedyne co macie w zamian to nowa ławka w parku za 10 000 zł albo podwyżka pensji dla prezydenta / burmistrza miasta
Więc chcesz mieć kolejną bandę urzędników, która tym razem będzie wsadzała nos w to, jakie kto ma nieruchomości i czy budynek gospodarczy stojący na danej działce przypadkiem nie jest zamieszkany? Jeszcze będą wbijać do stodoły i szukać tam lokatorów. Liczba absurdów prawnych i sposobów na obejście tego systemu jest zatrważająca.
@@MartinWoadtak, chodzi o to, żeby państwo było wreszcie efektywne, nie kartonowe i wymuszało zmiany na korzyść grup słabszych. Dziś ok 70% młodych ludzi nie stać na własne mieszkanie. To kompletna patologia.
@@damiandamiecki8609Jeśli na wynajem ich nie stać, są w patowej sytuacji. Rozwiązaniem jest podatek katastralny i budownictwo społeczne. W większości krajów to działa!
Szkoda, że w filmie nie omówiona została opcją podatku katastralnego od drugiej albo trzeciej nieruchomości. Tego typu rozwiązanie nie dotknęłoby ludzi, którzy mają najniższe, a wyłącznie inwestorów.
Warto pamiętać, że gentryfikacja jest zła dla społeczeństwa, ale nie dla (((bankowców))), którzy będą bardzo szczęśliwi, jeśli ludzie o niskich dochodach będą zmuszeni do sprzedaży swoich nieruchomości. To co jest wadą dla jednej grupy, jest zaletą dla drugiej.
Owszem. Dlatego takie rozwiązanie (jeśli w ogóle je rozważamy) musiałoby być wyważone, aby nie doprowadzić do transferu majątku o dużej skali. Szczęśliwego Nowego! ✌️
UE lubi to. Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy. Jakas "ministra" lewackiego rządu mówiła, że jak ludzi nie będzie stać na modernizację domów/mieszkań(bo to kolejny sposób na okradanie ludzi) to powiedziała, że "będą mogli się przeprowadzić do domów modułowych" czyli baraków... A tu jeszcze podatek katastralny 😂.
@@damiandamiecki8609 Ok, to prawo spekulantów. Będę głosować za tymi, którzy umożliwią rodzinom kupno mieszkania do życia. Okazuje się, ze to "lewakom" takim jak ja bardziej zależy na dzietności w Polsce, niż liberałom spod znaku Konfederacji.
przestań myśłeć w kategoriach czarne białe bo z tymi co lubią wyjazdy na białoruś i węgry, zaraz będziesz rządzony przez vlada w moskwy, co już nie raz było. Także mała refleksja by się przydała. Każda władza jest zła dla ludzi, ale nasze zadanie, żeby robić wszystko by robili co chcemy. Polacy jako jedni jedni z nielicznych w europie, nie proszą o podwyżki u pracodawców i najmniej zaangażowani są społecznie ale za to maja dużo do powiedzenia na internetach....
Ten rząd będzie zdolny taki prezent zrobić Polakom pamiętamy podniesienie wieku emerytalnego i jeszcze jeden argument brak pieniędzy czyli nie ma pieniędzy i nie bedzie
Każdy haracz jest zły, bo jak chcą zarobić to niech idą do roboty, a nie okradają ludzi. A w te manipulacje i propagandy, że dzięki podatkom są szpitale, szkoły, drogi... to już naprawdę trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby się na to nabierać, bo jak wygląda ochrona zdrowia, edukacja czy drogi w tym kraju każdy dobrze wie. Poza tym każdy sam powinien decydować na co przeznaczy zarobione środki, bo nie każdy ma zamiar korzystać z tych państwowych placówek, a nie siłą wymuszać haracz nasyłając milicję czy innych członków mafii.
@@kot_kicianie byłaby lepsza co pokazuje doskonale dosyptwanie kasy do NFZ, Ile by nie dosypali dalej brakuje. Wy lewacy myślicie że dosypywanie kasy to sposób na każdy problem tymczasem nie ma takiej kwoty której państwo nie jest w stanie głupio przepalic. Im będą mieli więcej pieniędzy na tym głupsze rozwiązania będą je marnowali.
Co za bzdury, gość jest oderwany od rzeczywistości, mówi że " przy obniżonych kosztach najmu mógł by to być cios dla inwestorów w nieruchomości" przecież jeśli rząd zwiększy podatek to właściciel wliczy ten koszt w cenę najmu bo nie będzie dokładał do interesu. Skutkiem podatku katastralnego będzie wzrost czynszu tak dla właścicieli mieszkań samodzielnie tam zamieszkujących jak dla wynajmujących bo tamtym ceny podniosą właściciele. Jedynym beneficjentem będą władze bo ściągną z rynku większy podatek. To smutne za autor tego materiału powtarza bezmyślnie argumenty lobbystów podatku katastralnego próbujących nabić ludzi w butelkę i przekręcając fakty a inne koloryzując żeby nabić ludzi w butelkę. A to nic innego jak skok na kasę!
3:00 jesli porównujemy ten podatek do zagranicznych pamiętajmy ze za granicą ten podatek dotyczy tylko domow które są pod wynajem itp. To znaczy ze za 1 dom nikt nie płaci tego podatku tylko dopiero od drugiego lub trzeciego mieszkania. I on wynosi czesto 0.5% dopuki nie przekroczy się 10 mieszkań.
Każdy podatek wyjmuje pieniądze z kieszeni obywateli i wkłada je do budżetu państwa, gdzie pieniądze w dużej mierze są marnowane np na zakup szczepionek na covid. A paradoksalnie podatek katastralny nie zapłacą najbogatsi tylko biedni najemcy mieszkań, bo właściciele mieszkań przerzucą podatek na najemców podwyższając im czynsz.
Kryzys demograficzny z czasem sam rozwiąże sprawę popytu na mieszkania. Większość "nadmiarowych" mieszkań znajduje się w rękach osób prywatnych, którzy zakupili je jako inwestycję. Jednak spadająca liczba ludności sprawi, że kiedyś bańka pęknie, a ceny spadną, bo wiele mieszkań ma teraz zawyżoną wycenę przez sytuację na rynku, a cena ta nie odpowiada ich realnej użyteczności. Kryzys demograficzny jest swoją drogą nieunikniony właśnie przez przeludnienie. Jako przeludnienie nie mam na myśli tego, że więcej ludzi już nie upchamy na tej samej powierzchni. Po prostu wraz ze wzrostem gęstości zaludnienia, spada naturalna chęć kooperacji i tworzenia więzi z innymi, gdyż w naszej mentalności inny człowiek coraz bardziej i bardziej staje się konkurentem o ograniczone zasoby. Zauważcie, że dużo przyjemniej jest spotkać wędrowca na ścieżce w górach po godzinach wyprawy niż głośnego nastolatka w zatłoczonym metrze. Dlatego też problem ten jest bardziej widoczny w miastach niż na wsi. Ale po kilkudziesięcu, może kilkuset latach zapaści, trend się odwróci i znowu będziemy mieli wzrost. Przyroda ma na wszystko sposób, musicie tylko jej zaufać.
Jednak podejmując działanie teraz można przeciwdziałać trendowi lub go trochę wypłaszczyć. Czekanie na zapaść nie wydaje się najrozsądniejszym wyjściem. Druga sprawa to całe pokolenie ludzi (do którego należę), którzy się starzeją i natura nie poczeka aż nieruchomości stanieją. O wiele łatwiej jest planować rodzinę kiedy ma się stabilną sytuację mieszkaniową zamiast spłacać kredyt kogoś z większym kapitałem początkowym.
Raczej nie. Trzeba uwzględnić migrację ludności "wiejskiej" i z małych miasteczek do wielkich metropolii. Co prawda ceny nieruchomości na prowincji będą zgodnie z pana założeniami maleć, jednak w dużych miastach ze względu na stały napływ ludności wprost przeciwnie. Popatrzmy na Japonię i ceny nieruchomości w Tokio w porównaniu z prowincją. Tam zmiany demograficzne są chyba bardzo jaskrawe. Widzimy naszą przyszłość i nie podejmujemy działań zaradczych.
Wlasnie zauwazylem, że od swiat temat jest nocno grzany w mediach i wyglada to na sondowanie nastrojów przed proba wprowadzenia. Zrobili 70mld dedicytu i z czegos trzeba bedzie to teraz pokryć. Niestety swiadomosc ludzi jest niska, nie zdaja sobie sprawy, że podatek ten dotknie tez gros osob wynajmujacych i ogolnie caly rynek mieszkaniowy w kraju. A kiedy wejda przepisy o emisyjnosci budynkow i zakazu sprzedawania nieszkan/domow nie spelniajaych norm ludzie beda masowo licytowani na rzecz zagranicznych funduszy. W ten sposob nastapi de fakto prywatyzacja sektora mieszkaniowego w duzych miastach... Jest to juz ostatni dzwonek dla rzadu, zeby zrobic taki wał, bo w obliczu nizu demograficznego i konca wojny mieszkania zaczną tanieć. A to nie na rękę wielu ludziom w tym kraju.
Kataster budzi niepokój, ale z pewnością nie może być tak jak teraz, że opodatkowanie nieruchomości i ich najmu jest znacznie niższe niż opodatkowanie innych form inwestycji.
Problem polega na tym, że tego typu dyskusjach mówi się o "inwestycjach", a tymczasem dla każdego z nas dom to przede wszystkim miejsce do mieszkania. Stosunkowo niewielu jest ludzi którzy mogą sobie pozwolić na traktowanie domu jak lokatę kapitału. Za to zmiany podatkowe mające na celu ukrócenie tego typu inwestowania, najprawdopodobniej uderzyłyby również w tych którzy nie inwestują w ten sposób.
@@marekpiotr-es4sd Zgoda. Uważam, że podniesienie opodatkowania nieruchomości powinno być wyrównane obniżeniem opodatkowania pracy, które jest wysokie.
@@marekpiotr-es4sd Dlatego kluczową kwestią byłoby wprowadzenie tego podatku od np. 3. nieruchomości, aby nie uderzyło to w ludzi posiadających je na swoje cele mieszkaniowe
@@fenthick Mamy przykłady państw, gdzie od tego się zaczęło. A w końcu i tak politycy zaczęli myśleć o opodatkowaniu każdej nieruchomości. Politycy już tak mają, jeśli coś mogą opodatkować to to zrobią.
OBLIGACJE SKARBOWE w Banku Pekao S.A. ➡ tinyurl.com/3yazexaj
Dziękuję za ten rok i życzę Szczęśliwego Nowego Roku! 🎉 Oby 2025 rok był dla Was jeszcze lepszy niż poprzedni!
Słyszymy się niebawem! 😊
Proszę zweryfikuj jeszcze raz swój film
Bo Council tax to podatek który ma utrzymywać: wywóz śmieci,policję,straż pożarna, karetki i inna infrastruktore. Czy polacy tego nie płacą w inny sposób?
A podatek Kastralny w uk liczony jest dopiero od drugiego domu.(wiem jestem posiadaczem takowego i mam znajomych co mają więcej niż 5).
Przy kupnie drugiego domu trzeba zapłacić jednorazowo 1% I potem co roku 0.5%.
2:28
Można polemizować. Nasza władza sprzeniewierzy każdą ilość pieniędzy. To byłby kolejny skok na kasę Polaków by żreć przy korycie
Samorządy niech przestaną wydawać po 20.000+ zł na ławkę w parku, to nie będą potrzebne kolejne narzędzia do łupienia jeszcze bardziej obywateli.
Nie ławka tyle kosztuje ale wszystkie atesty do niej.Samorządy działają zgodnie z prawem,podziękuj rządowi.
Albo sprowadzają sobie drzewka z Niemiec.. ławki po ponad 100k nawet, przystanki po 200k. Tak się bawią za nasze.
@@stefanp5261 Co masz do drzew ? Są fajne bo już duże i lepiej się przyjmują
I co po tym, że będzie gotówka na wybudowanie mieszkań, skoro znajdzie się osoba, którą będzie stać na wykup 90% mieszkań u dewelopera, który jeszcze nie skończył budowy? Mieszkania obecnie się traktuje jak złoto inwestycyjne, co jest absurdem i największym obecnie problemem.
@@JesterMad777 Przecież rząd to ograniczył i tylko 6 naraz może kupić XDXD
Dobrze ze mamy muzeum sztuki nowoczesnej i kilka innych super rzeczy. 80% aktywności Panstw to katastrofa. Jeśli ktoś mysli ze jakikolwiek podatek jest dobry to jest naiwny.
Nikt nie wprowadzi katastra od pierwszego mieszkania. Propozycje są takie, aby wprowadzić go od 3 albo 4 mieszkania i podwyższać progresywnie przy kolejnych. To nie jest podatek dla Kowalskiego, któremu udało się wziąć kredyt i kupić mieszkanie tylko dla na prawdę bogatych ludzi którzy mają po kilkadziesiąt mieszkań i mijają Was na ulicy jadąc Maybachem I się z was śmieją. Nie dajcie się zmanipulować.
@@jsdghsghssdfg ja jestem w stanie zaakceptować kataster nawet od pierwszego mieszkania, tego wymaga moje poczucie patriotyzmu
3 albo 4 mieszkania to nie jest kilkadziesiąt. I owszem - cel takich zmian zawsze jest podniosły: Zabrać bogatym i rozdać biednym. Albo przynajmniej zabrać bogatym.
Przepisy z zasady muszą być arbitralne, aby dało się je egzekwować. Ale skutkiem arbitralności przepisów zawsze jest kilkoro dzieci wylanych z kąpielą.
Moim zdaniem uderzyć "w bogatych, śmiejących się z nas, ludzi" może zmniejszenie wartości ich nieruchomości. Na przykład przez uproszczenie procedur budowy dla tych zwykłych Kowalskich.
I nad tym warto się zatrzymać na moment.
Bo jeśli wprowadzimy taki podatek na rynku z niewystarczającą podażą, to właściciele 2 -3 mieszkań sprzedadzą po jednym, a właściciele 30 - 40tu po prostu podniosą ceny wynajmu, bo mają poduszkę finansową żeby wyłożyć kasę na pierwsze 2 miesiące podatku, do czasu aneksowania umowy z najemcą.
A najemca? Może aneksować umowę na wyższą stawkę lub wypowiedzieć ją, poszukać innego mieszkania i uświadomić sobie, że czynsze wszędzie zdrożały.
Może też dojść do wniosku, że czas się zakredytować i kupić mieszkanie, tylko ze znalezieniem mieszkania będzie podobny problem - nikt nie sprzedaje aktywa, za którego wynajem ludzie zapłacą krocie.
Dlatego rozwiązanie jest, moim zdaniem, tylko jedno. Ułatwić ludziom kupno gruntów pod prywatne nieruchomości.
Istnieje taka zasada, że jeśli coś jest drogie w zakupie i (lub) utrzymaniu, to wynajem tego jest świetnym pomysłem.
@@AB-wv4elmylisz się. Problemem nie jest dostępność mieszkań, tylko traktowanie ich jako lokatę inwestycyjną. Jeśli pozbędziesz możliwości zakupu takich mieszkań dla ludzi, których na to stać na pniu, udostępnisz ludziom, którzy tych mieszkań potrzebują do mieszkania. Większym dobrem dla społeczeństwa jest udostępnienie lokali na własność do zamieszkania w rozsądnej cenie, a nie zwiększanie wartości nieruchomości przez sztuczne nadmuchiwanie bańki przez inwestorów. Te same pieniądze można zainwestować w firmy produkujące jakieś dobra. Wytłumaczcie mi, obrońcy braku podatku - jakie dobro społeczne przynosi inwestowanie w mieszkania, zamiast na przykład zakład produkujący towar? Uwolnienie takiej ilości gotówki napędziłoby niesamowicie gospodarkę. Poza tym na 3 mieszkanie i więcej stać może jakieś 2% społeczeństwa. Dajemy się równo dymać bogatym.
@@AB-wv4elraczej bardziej "pomoże" to w pozbyciu się wlascicielom pustostanów bo ci co wynajmują faktycznie mogą po prostu podwyższyć cenę a ci co trzymają jako inwestycje na rynku będą musieli się zastanowić czy nadal warto za to rząd mógłby pozbyć się podatku belki to nagle moglo by się okazać że warto inwestować w coś innego niż puste mieszkania
@@AB-wv4el Dlaczego rozdać biednym ? jeżeli posiadacze wielu mieszkań będą zmuszeni sprzedać to ceny mieszkań na rynku spadną a mieszkania staną się bardziej dostępne
A co w zamian mielibyśmy otrzymać za tak wysoki kolejny podatek? Im więcej państwo posiada naszych środków to więcej jest wydawanych nie rozsądnie. Sam obywatel wie lepiej co jest mu potrzebne i na co ma wydawać swoje ciężko zarobione środki.
@@pcxelja rentier nie zarabia ciężko, dlatego trzeba katasterem w rentierów uderzyć bardzo mocno, a ulżyć ludziom pracującym
@Mr.Thursday dzisiaj rentierow a jutro reszta osób. Zobacz jak wysoko jest opodatkowana praca. I co z tego że ludzie pracują ciężko? Zobacz jak nisko są oprocentowane korporacje.
@@pcxeljajak nisko?
@ korporacje płacą więcej i pracownikom w pensjach i państwom, rentierzy tylko pasożytują
@Mr.Thursday zależy bo w Polsce niestety funkcjonują raje podatkowe że wystarczająco cwane korpo jest w stanie zarabiać i płacić śmiesznie niskie podatki w pełni legalnie
Nigdy nie będzie dobrym rozwiązaniem nakładanie kolejnych podatków na ludzi którzy mają jedno lub 2,3 mieszkania na potrzeby własne lub dla dzieci bo to może ich doprowadzić do ubóstwa . Jednak należy ukrócić proceder spekulacji na rynku nieruchomości tak by każdego obywatela było na te mieszkania na potrzeby własne stać. Także uważam , że dobrym rozwiązaniem było by opodatkować tych którzy mają mieszkania na potrzeby inwestycyjne np. powyżej 5 mieszkań. Tak by zmusić ich do sprzedaży i obniżyć ceny dla zwykłych ludzi.
Jak najbardziej. Kuba Midel ma już chyba z 200 mieszkań. Niech sobie inwestują w złoto a nie w mieszkania
Dla mnie głupie jest płacić podatek od nieruchomości. Dlaczego ? Kupując mieszkanie czy budując dom płacimy już podatek! Ile tych podatków jeszcze?
dokładnie, dowodzi to tylko jednego, kupiłeś ale nadal nie jest twoje bo jest obciążone podatkiem dozgonnie.
Do tego zarabiając pieniądze żeby kupić to mieszkanie też płacisz podatek.
Od użytkowania budynku też płacimy podatki. Urzędnicy to kasta próżnych ludzi załatwiających swoje potrzeby finansowe szukaniem w nie swojej kieszeni.
@@lucas3d676 Tu widać że Polska to nie Ameryka. Mniej więcej dla tego prawo do posiadana broni trzeba w Polsce zdobyć. Musi być trudno obalać władzę bez uzbrojenia.
@krotson6767 Po pierwsze. Władza jest uzbrojona mocniej. A po drugie. Co po obaleniu władzy siłą? Rządy hołoty jak w Rosji?
Zlikwidować rozdawnictwo,te wszystkie plus i inne pierdoły, a nie próbować doić tych,którzy za ciężko zarobione pieniądze wybudowali dom, pomagają dzieciakom, wnukom,nasze emerytury i podatek katastralny......to zabójstwo dla starszych ludzi i tych o niższych dochodach!
Żadna partia tego nie wprowadzi bo to będzie dla niej polityczne samobójstwo. Z mojego punktu widzenia to powinien być podatek dobrowolny jeżeli ktoś czuje że chce go płacić droga wolna ale od moich pieniędzy wara!. Warto sprawdzić dane ilu Polaków żyje na granicy ubóstwa a ile w skrajnym ubóstwie to każde kolejne obciążenie to dla nich wyrok śmierci. Żadnych nowych podatków, powinno się je zmniejszać i niwelować niepotrzebne obciążenia podam przykład osoba która pracuje na umowę o pracę zarabia 6 tyś netto to pracodawca odprowadza 10 tyś czyli 4 tyś x 12 m =48 tyś pln i jeszcze kolejny podatek ? kogoś pojebało
Dokładnie, ja nie zamierzam sponsorować nieudaczników którzy nie potrafią na własne mieszkanie zarobić
@@damiandamiecki8609 tu nie ma co wyzywać ludzi co nie maja zdolności finansowych każdy z nas jest inny, dlatego trzeba obniżać koszty pracy czyli zmniejszać podatki i niech każdy robi na siebie
Najważniejszą rzeczą, o której każdy powinien teraz pomyśleć, jest to, jak inwestować w różne źródła dochodu, które nie są zależne od rządu. Zwłaszcza w obliczu obecnego światowego kryzysu gospodarczego. Zawsze jest dobry moment na inwestowanie w różne akcje, takie jak złoto, srebro i waluty cyfrowe. Dziękujemy ekspertowi Brian Fox za coaching…
Byłem zdumiony, jak udało mi się zarobić czterdzieści siedem tysięcy dolarów w niecały miesiąc. Trener Brian Fox jest najlepszym ekspertem, jakiego kiedykolwiek miałem i zmienił moje życie. Niech cię Bóg błogosławi.
Brałem udział w jego programie orientacyjnym w Kalifornii i przez ostatnie kilka miesięcy było niesamowicie. Jego wieloletnie doświadczenie daje mu przewagę nad innymi traderami.
Wszystko, co powiedziałeś, jest prawdą. Interesuję się handlem, ale ciężko to zrozumieć i ciągle tracę pieniądze, to daje dużo więcej pozytywności i uczciwości.
jak do niego dotrzeć?
IN STA GRAM🤝💯
Bardzo potrzebny materiał (jak i cały kanał). W sieci pojawia się coraz więcej komentarzy, jakoby ten podatek był lekarstwem na obecne problemy mieszkaniowe. Ludzie którzy wypisują te głupoty sami sobie chcą zacisnąć pętlę na szyi.
Mnie nie interesują dochody gmin czy państwa bo nie mam wpływu na ich wydatki.
Będą ławki nie po 20 tysięcy, tylko 40 itd. będą więcej kraść po prostu.
Poroniony pomysł, ziemia kupiona za opodatkowane pieniądze, mieszkanie kupione za opodatkowane pieniądze, za co jeszcze mamy dać się golić?
Stać Cie na ziemię, to też powinno być stać Cie na jej utrzymanie.
@@Mr.Thursday Albo żeby chociaż nie stało puste, bo spekulujesz na cenię
A to nie tak, że natychmiast koszty zostałyby przerzucone na lokatorów, którzy wynajmują mieszkania?
No wedlug mnie w tym przypadku by tak było. Jedynie osoby, ktore maja kilka nieruchomości, w ktorych mieszkają same, mogłyby byc zmuszone do ich sprzedania lub wynajmowania zeby pozbyc sie obciążeń podatkowych wynikających z tego podatku katastralnego
Zawsze koszty przerzuca się na klienta -, żadne odkrycie, to jest biznes. Ale propaganda żeby nas okradać będzie oczywiście inna.
Wytrzymałość finansowa lokatorów też się kiedyś kończy. W pewnym momencie mogą powiedzieć: dość, szukamy tańszego mieszkania albo wyprowadzamy się do innego miasta. Szczególnie że wynajmujący to często przyjezdni.
@@bvb99 Obstawiam, że mogłoby to jedynie zmniejszyć ilość pustostanów. Bo skoro trzeba płacić 500zł miesięcznie za mieszkanie po babci, to lepiej je wynająć.
Zostałyby, a co
brak tu podstawowej informacji
aby zbudować nieruchomość już zapłaciłem pełno podatków
to w końcu mam nieruchomość na własność czy jestem wiecznym niewolnikiem ???
W Polsce nie ma czegoś takiego jak własność prywatna.
Według lewackich nieudaczników tak, bo się dorobiłeś
W debacie publicznej nie spotkałem się z poparciem dla podatku katastralnego dla każdej nieruchomości tylko dopiero od 2-3 lub uzależnienia nieopodatkowanych nieruchomości od ilości posiadanych dzieci pod opieką. Jestem osobą, która ma 27 lat bez perspektywy kupienia mieszkania nawet zakładając korektę w niedługim czasie na rynku nieruchomości. Niestety ale zrobienie z nieruchomości instrumentu inwestycyjnego/spekulacyjnego niesie za sobą poważne konsekwencje społeczne i osobiście widzę nadzieję w podatku od 3 nieruchomości i od pustostanów na poprawę sytuacji mieszkaniowej jeśli nie będę musiał konkurować z przedsiębiorcami, fliperami oraz funduszami inwestycyjnymi przy kupnie domu na własne potrzeby. Obecnie nieruchomości to instrument pogłębiający nierówności społeczne.
Fajny materiał tylko nie rozumiem czemu pierwsza połowa sprawia wrażenie jakoby w Polsce toczyła się jakakolwiek debata o obciążeniu ludzi starszych posiadających jedną nieruchomość jakimkolwiek dodatkowym podatkiem.
Nie wszyscy muszą mieszkać w TOP 5. Miasta w mniejszych miejscowościach nadal są stosunkowo tanie. Można też szukać mieszkania na obrzeżach lub dobrze skomunikowanych miasteczkach. Jest wiele fajnych miast w Polsce, gdzie m2 kosztuje 5/6 m2. Sam mieszkałem w Sosnowcu, gdzie są takie ceny. W okolicy są Katowice i kilka innych miast gdzie ludzie zarabiają nieznacznie mniej od ludzi z Warszawy na analogicznych stanowiskach.
Sosnowiec to obrzeża katowic to powiedzmy że większość małych i średnich miast to zadupia w których nic nie ma oprócz pracy za minimalną lub po znajomości niestety ale Polską powiatową pozamiatano już w latach 90 doprowadzając do masiwej emigracji głównie za granicę ze względu na całkowity brak pracy problem polega na tym że nie ma tam żadnych perspektyw.Katastralny jak najbardziej tak od drugiej nieruchomości w takiej wysokości żeby nie dało się go przeżucić na wynajmującego inaczej kilka % najbogatszych załatwi resztki młodych w tym kraju@@michak.7781
@@Piotr9772-j8y Od 2? Przecież bardzo dużo rodzin ma mieszkanie po rodzicach/dziadkach, które trzymają np. dla dzieci. Nie dość, że płacą co miesiąc czynsz, to mają jeszcze płacić katastralny, a Ty nazywasz ich procentem najbogatszych :D ? Każdy tego typu podatek odbije się na najbiedniejszych, czyli na wynajmujących.
Od 30 do 70 % mieszkań jest skupowanych jako inwestycje w charakterze tokenów inwestycyjnych.Jakich dzieci😂spadek liczby urodzeń z około 720 k w 1983 do około 250 k w 2024 jedynym sukcesem 3 rp .Jak najbardziej od 2 w samej Warszawie jest w tej chwili około 200 k pustostanów które należałoby odblokować . @@michak.7781
@@michak.7781 jak najbardziej od drugiego napisałem wyraźnie że powinien być w takiej wysokości żeby nie dało się go przeżucić na wynajmującego .Spróbuj przeżucić dajmy na to 20 % 😁W samej Warszawie jest w tej chwili około 200 k pustostanów które należałoby odblokować.Jakich dzieci?Spadek liczby urodzeń z około 720 k w 1983 do około 250 k w 2024 najlepiej obrazuje że ludzie siedzący na wynajmie/kredycie przy ujowym rynku pracy dzieci mieć nie chcą nie wiedzieć czemu ostatnim rokiem w którym była zastępowalność pokoleń był 1989😁
W Niektórych stanach USA podatek katastralny jest tak wysoki, że nawet ludzi ze stałym zatrudnieniem nie stać na płacenie go i mieszkają w samochodach, w parkach przyczep, albo na ulicy. Jeśli już miałby być, to niski i w zamian powinien być zlikwidowany podatek dochodowy
Przecież to księgowo na jedno wychodzi taka zamiana. Na logikę im mniej podatków tym prościej je liczyć ludziom.
@krotson6767 Katastralny może być znacznie prostszy niż dochodowy, a przede wszystkim, to dochodowy głównie płacą osoby, które ciężko pracują, a katastralny płaciłyby osoby z dużym majątkiem. Katastralny powinien być liczony jako promil wartości gruntu i nieruchomości zadeklarowany przez właściciela. Aby uniknąć zaniżania wartości powinien być zapis, że państwo lub gmina może przejąć nieruchomość przykładowo za dwukrotność wartości zadeklarowanej.
Przecież to śmieszne jest. 500 zł miesięcznie zostanie przerzucone na wynajmujących, bez mrugnięcia okiem, a ci będą płacić i płakać, ale w ten sposób nigdy nie dorobią się niczego własnego... Won z katastralnym! Miał być przywalony wysoki procent od 3 mieszkania w górę (od pierwszego pustostanu, przy założeniu że jedno dla siebie, drugie dla dziecka lub dla babci na umowie dożycia), to już znów kombinacje jak to zrobić, żeby bogatym się nie stała krzywda, a wydrzeć kasę od ludu.
Ale dlaczego mamy sie godzic na wszystkie podatki??won!!bo głowe utne!
Nikt z polaczkuf nie kiwnie palcem. Ba zagłosują na tych samych
Podatki trzeba likwidować i obniżać, a nie wprowadzać nowe! Poza tym samorządy, a jeszcze bardziej rząd, marnują pieniądze na potęgę. Im mniej dostaną tym mniej zmarnują...
Publicznych pieniędzy nigdy nie będzie wystarczająco, dopóki można się zadłużać nic w tym względzie się nie zmieni.
czyli w wolnym tłumaczeniu "kupiłeś mieszkanie, ale nie jest twoje" to po co kupować? Tak samo podatek od nieruchomości, dowodzi to tylko tego, że tak na prawdę nic nie jest twoje, bo jak przestaniesz płacić to cię zlicytują i wywalą na ulicę.
Jak zawsze, świetna analiza. Nowicjusze często zastanawiają się, czy nie jest za późno, aby poruszać się po rynku finansowym, ale rynek jest zawsze nieprzewidywalny. Trading ma więcej zalet niż po prostu trzymanie, więc ważne jest, aby się uczyć, zanim się w to zanurzysz. Aktywne transakcje są niezbędne, aby płynąć na falach rynku. Dzięki sesjom Louis Howell i mojemu poświęceniu na naukę, zwiększyłem swoje codzienne zarobki. Gratulacje za podróż przed nami!
Najlepszy korepetytor na rynku.
Wiedza, opanowanie (żadnych strat jak u niektórych innych traderów, którzy niedawno wskoczyli na ten wóz).
Mój ulubiony analityk techniczny. Jego strategie zarządzania ryzykiem naprawdę dają rezultaty. Program specjalizacji Louisa ma szeroką obecność w internecie.
Ludzie nie zdają sobie sprawy z opłacalności inwestycji w bitcoiny, a to były ich główne problemy ograniczające ich inwestycje
TAK!!! To dokładnie jego imię (Louis Howell), tak wiele osób bardzo go poleca, a ja właśnie zaczynam z nim współpracę z Brisbane w Australii
Rola Bitcoina jako środka przechowywania wartości i jego potencjał przyszłego wzrostu sprawiają, że jest atrakcyjną opcją inwestycyjną. Handel BTC może być ekscytującym sposobem na uczestnictwo w podróży tego cyfrowego aktywa.
kto w Polce postuluje niby podatek katastralny od 1 mieszkania? To abstrakcja. Dyskusja toczy sie o obłożeniem tym podatkiem dopiero conajmniej 3 nieruchomości. Innne propozycji imho są niewarte dyskusji.
Nikt tak nie postuluje, bo żeby ten koncept sprzedać masom trzeba przedstawić to tak, że to będzie odbieranie bogatym tego, co im się nie należy.
I zgadzam się też w drugiej części - trzeba to grubo przedyskutować i przebadać, co w danej sytuacji zrobiłby właściciel 3, 30 lub 300 mieszkań. Bo może się okazać, że, jak zwykle, w obronie biednych i uciemiężonych wciśniemy im kolejną opłatę.
Jestem absolutnie przeciwko narzucaniu kolejnych haraczy przez państwo.
Podatki trzeba likwidować i ograniczać! Każde dochody można przejeść i co rok domagać się więcej. Widać co politycy-złodzieje robią z naszych podatków. Osoby, które mają po kilkanaście lub więcej mieszkań nic nie zapłacą, bo obejdą w łatwy sposób prawo.
Najlepszą opcją jest po prostu umożliwienie szybszej budowy mieszkań i ew. Budownictwa społecznego, mniej jakościowego ale przynajmniej na każdą kieszeń. Wtedy żaden kataster nie będzie potrzebny. Jeżeli uwolnisz podaż i utrzymasz rentowność obligacji na sensownym poziomie, to inwestowanie w mieszkania przestanie być tak opłacalne. Kataster na dłuższą metę bardziej zaszkodzi niż pomoże. Jest rozważany tylko dlatego, że łatwo go politycznie sprzedać wyborcom i łatwiej go wprowadzić niż ułatwić budowanie nowych domów.
Uważam że powinien się pojawić podatek katastralny. Niestety na nieruchomościach najprościej zacząć budować kapitał. W związku z powyższym rodzi się bardzo duża pokusa nadużycia. W efekcie jeden człowiek który ma małe potrzeby posiada kilka mieszkań na kredyt, na ratę zaś składają się ludzie których nie stać nie mają możliwości zaciągnięcia zobowiązania. Taka Machina finansowa tworzy błędne koło jednocześnie napełniając kieszenie jednych a wpędzając wciąż bieda drugich.
Pierwsza rzecz którą trzeba wprowadzić na cito to utrudnienia zakupu mieszkań przez nierezydentów i firmy zagraniczne.
Zamiast opodatkować zagranicznych inwestorów na 20% od zakupu mieszkań, to oni chcą opodatkować biedotę…
Policzcie sobie, jeśli w Polsce jest aktualnie ok. 16mln mieszkań i domów, do tego powiedzmy że średnio każdy jest warty z 500 tyś. zł i od każdego 1% to wpływ do budżetu roczny to ok. 80MLD zł. No dla rządu taka dodatkowa kasa to nie lada chrapka...
Ja z definicji jestem przeciwko dodatkowym podatkom, jedyny sens takiego dodatkowego obciążenia byłby wtedy gdyby to było np. od 3 i wyżej mieszkania, żeby dotyczyło tylko najbogatszych i jełopów którzy na potęgę w te mieszkania inwestują, wtedy może by sie zmienił trend i poszli by np. w obligacja ale nie tylko, w złoto, na giełdzie itd. itp. ale odpuścili by sobie te mieszkania dzięki czemu może by ceny spały (dotyczy głownie funduszy inwestycyjnych i idiotów z nadmiarem kasy, którzy tylko w te mieszkania inwestują)
Mieszkanie w Polsce nie jest średnio warte 0,5 mln. w małych miasteczkach czy wsiach, mieszkanie 2-3 pokojowe kupisz za 200-250tys., nie mówiąc o tym, że na wioskach jest już blisko 600 tys. pustych domów.
Nałożą podatek i będzie na odbudowę Upainy 😂😂😂. Fraer zapłaci 😂
Z tym że te fundusze zwyczajnie podniosą ceny najmu które i tak już dziś dla wielu są zbyt wysokie.
Można by np wprowadzić jakiś dodatkowy podatek przy zakupie powiedzmy od 5 nieruchomości wzwyż. Gdyby taki fundusz miał zapłacić 50% więcej niż Kowalski to może skierował by te pieniądze gdzie indziej. Opodatkowanie tego co już mają tylko podniesie czynsz dla zwykłych ludzi.
Mieliście już odcinek jaki byłby najlepszy JEDEN podatek? Jeśli nie to byłby to ciekawy temat.
Np. pogłówny uprościłby system podatkowy do maksimum - każdy płaci ustaloną kwotę i nawet urzędników do tego nie trzeba
Już od dawna o tym piszę ludziom w różnych komentarzach.
Podatek płacony przez obywateli w wieku 26-66 lat.
Ale trzeba zrobić tanie państwo. A politycy lubią wydawać. I w tym problem.
Skoro od wlasnosci trzeba placic podatki to czym wtedy jest wlasnosc? Czym to się różni od wynajmu? Jak przestaniesz placic podatki to co zabiora dom i to ma byc wlasnosc? Czemu w ogole godzimy sie dyskutowac na takie tematy?
Miałby zastąpić jakiś podatek, czy być kolejnym?
6:28 tu mała pomyłka Council tax to nie podatek kastrany bo one oba występują.
COUNCIL TAX to podatek gminy i zasila gminę. Jak dom jest pusty nie trzeba go płacić bo on obejmuje wywóz śmieci,opłaty za infrasteuktore i służby państwowe takie jak policja,straż pożarna i karetki.
A podatek Katstralny w uk jest liczony od drugiej nieruchomości i wynosi 1% przy kupnie i 0.5% co roku.
To są dwa podatki proszę ich nie mylić.
Podatek Katastralny - TAK ale...
1. Ułożenie na nowo finansowania gmin. Pieniądze idą do Samorządów, one mają jeszcze większą motywację by dbać o gminy, by rosła wartość nieruchomości na jej terenie
2. Podatek wprowadzany progersywnie od 0,01 do np. 0,5% w ciągu 10 lat
3. Inne podatki/daniny/haracze wycinamy. Obywatel płaci najwiecej tam gdzie ma wpływ, kontrolę i gdzie jego pieniądze "wracają do niego"
Reasumując powyższ ani PIS ani PO jako Centralistyczne Partie Przeżerania Pieniędzy tego tak nie skonstruują.
Ile jeszcze podatków?
Zawsze można wprowadzić 100% podatek, znacjonalizować majątki.
Politycy na pewno by chcieli aby pensje trafiały bezpośrednio do skarbu państwa, a potem oni by decydowali w swojej "łaskawości" kto jakie ma zasługi (bo według potrzeb, to źle się kojarzy). Oczywiście czy to zasługą będzie wydajność pracy, nie wiadomo. I za te "zasługi" dadzą ochłapy ze stołu pana.
Jeden wielki podatek zamiast mnóstwa mniejszych.
Tylko, że wtedy ludzie stratą motywację do pracy, dlatego kombinują z różnymi podatkami.
Bo politycy chcą mieć jak najwięcej kasy do redystrybucji.
Jeśli miałby wejść podatek katastralny to tylko przy zdecydowanym ograniczeniu podatku dochodowego. Wtedy byłoby to sprawiedliwsze.
Jedno nie wyklucza drugiego. Czasami konieczne są koszmary. Tak jak konieczna jest nauka, praca, sranie.
Tym bardziej, że na początku może być 1% A co dalej? Jaka jest gwarancja, że nie urośnie do 2% albo i 3%
Tym bardziej, że byłby płacony od zgromadzonego majątku, zatem dlaczego miałby ktoś płacić, za to że więcej posiada.
Bo lewackie nieudaczniki tak chcą 😂
Katastralny ma sens gdy wprowadzony zostanie zamiast dochodowego. Łatwiejszy pobór, ciężej unikać. Problematyczny może być okresie przejściowym.
Podatek katastralny to zwykłe wywłaszczenie. Będzie skutkował zaprzestaniem remontów domów. Porównajmy standardy mieszkań czy domów w Hiszpanii a w Polsce. Dzięki braku tego podatku jesteśmy w dużo lepszej sytuacji.
Ale wiecie, że podatek katastralny może być nałożony od drugiego czy któregoś mieszkania?! Osoby posiadające tylko jedno mieszkanie mogą być z niego zwolnieni?
Wiemy. Mówimy o tym w alternatywnych propozycjach, w drugiej połowie filmu ✌️
Tak sie wlasnie wprowadza podatek "na miękko" najpierw od czwartego potem trzeciego potem ojojoj od drugiego a na koncu sila wyzsza trzeba ratowac panstwo od pierwszego i juz podatek zostaje na zawsze. Przypominam ze wiele lat temu Tusk podwyższył vat technicznie "na pare miesiecy" jak bardzo trzeba byc naiwnym zeby politykom na to pozwolic?
Katastralny podatek to wywłaszczanie ludzi. Tego chcecie?
Jak ktoś ma więcej niż 2/3 mieszkania to o jakim wywłaszczaniu mówisz?
@@mim9111tak zrównoważony rozwój już był za komuny ,wszyscy po równo i wyszło gówno
@@mim9111 a co, zarobil i kupil czy ukrad? Precz z komunistami.
Opodatkować najpierw polityków i ich mieszkania oraz majątki.
Ma to swoje dobre i złe strony. Najbardziej nurtuje mnie pytanie jak określić na potrzeby tego podatku nieruchomość. Jako rolnik potrzebuję szeregu budynków i budowli(do posiadania niektórych obliguje mnie prawo), poza tym mam pola, użytki zielone, a nawet lasy. Które z tych obiektów byłyby objęte podatkiem? Wszystko? Same budynki? Budynki i budowle? A może sam dom? I kto ustaliłby ich wartość? Niektóre z tych budynków mają po 80 lat, ale były wielokrotnie modernizowane, inne są względnie nowe. I co z podatkiem rolnym? Budynki są niezbędne do produkcji rolnej w tym zakresie, który prowadzę, a podatkiem właściwym od rolnictwa jest podatek rolny naliczany od powierzchni gruntów. Opodatkowanie podwójne? A może to wszystko byłoby potraktowane jako jedna nieruchomość, a kolejna musiałaby mieć oddzielny adres?
Podatek katastralny powinien się nazywać podatkiem katastrofalnym. Po za tym już mamy kataster nie w pełnej wersji ale podstawy są.
Jak chcą zlikwidować pustostany to niech zrobią normalne prawo chroniące w właściciela nieruchomości i zaraz mieszkania sie znajda a nie ze najemca nie płaci a ty jako właściciel nic mu nie możesz zrobić chory kraj.
Każdy kolejny podatek JEST ZŁY. Katastralny jest trzecim podatkiem za nieruchomość, która została kupiona za zaoszczędzone pieniądze opodatkowane podatkiem belki, które jeszcze wcześniej były opodatkowane podatkiem dochodowym.
W przypadku najmu zostanie przerzucony na najemcę.
Pamiętaj, że jest jeszcze aktualny podatek od nieruchomości oraz podatek od zysku z wynajmu.
Jeszcze VAT, który jest przerzucany na klienta końcowego w cenie wszystkiego, co można kupić
Jeszcze jest taksa notarialna przy zakupie, ewentualnie posrednik no i jeszcze od zarobionych pieniedzy placilo sie zus
W czasach gdy ceny mieszkań rosną w zastraszającym tempie i już teraz większa część społeczeństwa nie posiada wystarczających finansów do zakupu swoich czterech kątów? Nie, teraz to fatalny pomysł. Nie po to kupuję mieszkanie własnościowe aby płacić za nie tak jak się płaci na wynajmie 🤦♀️ niższe koszta to jeden z podstawowych powodów dla którego zdecydowaliśmy się na zakup.
Też pytanie. Zależy dla kogo
Jakiekolwiek rozwiązanie mające na celu ograniczenie traktowania sektora mieszkalnego do spekulacji inwestycyjnej jest zasadne. Sytuacja jaką mamy teraz kiedy zwykli ludzie muszą ścigać się ze spekulantami o zakup mieszkania po prostu musi zostać rozwiazana. Z podanych pomysłów jedyny jaki jest sensowny to wyzsze opodatkowanie kolejnych mieszkań osób indywidualnych ale także instytucjonalnych. Chomikowanie mieszkań byłoby wtedy mniej oplacalne i byłyby wypchane do sprzedaży. A wieksza podaż to niższa cena.
Mam jeszcze komentarz co do powtarzanego frazesu, ze w Polsce panuje większa kultura posiadania mieszkania niz np. w Niemczech. Wydaje mi sie ze to absolutna bzdura, a prawda jest zupelnie inna. Polak po prostu nie może sobie pozwolić na wieczne wynajmowanie bo jesteśmy narodem na dorobku, zniszczonym wojną i okupacja. W czasie gdy Polacy walczyli o wolnosc, Niemcy budowali swój kapitał i obecnie przeciętny niemiec posiada parokrotnie wiekszy majątek niz Polak. Nas po prostu nie stać na taką "wygodę".
Ile by podatkow urzrdnicy nie pobrali to i tal zrobia deficyt budzetowy, na koncu i tak za wszystkie podwyzki kosztow zaplaci konsument.
Narod moze sie nie zgodzic na rozne pomysly rzadu. Jedyna skuteczna metoda jest wyjscie na ulice i protestować. Wiekszosc ludzi nie ma nieruchomosci takze nie wyjda a wrecz beda sie cieszyc ze "burżuje" dostana po kieszenie a ze to odbije sie na czynszach czyli na tej wlasnie wiekszoaci to juz ich nie nie obchodzi.
Państwu by zależało żeby ceny mieszkań były jak najwyższe. Niedługo po wprowadzeniu podatku każdy kto posiada mieszkanie będzie mógł nazywać się milionerem.
Zaczęto o tym mówić bo rząd niemiecki przejął władze w Polsce.
Proponuje wprowadzic tylko dla zwolenników. Kto chce tego podatku, to niech płaci :-)
a dlaczego to ma być 1%, nie może być 0,2%?
Bez znaczenia ile wyniesie, jaką masz gwarancję, że nie wzrośnie. I dlaczego ktoś miałby płacić podatek, od zgromadzonego majątku. Bo jak ktoś kupił dom, to już z opodatkowanych pieniędzy, tak samo jak zbudował, też za opodatkowane wcześniej pieniądze. A jak odziedziczył, to poprzedni właściciel przechodził powyższą drogę. A jak ktoś wynajmie, to ten koszt przerzuci na wynajmującego. Cena wynajmu wzrośnie. To dopiero niesprawiedliwość. A jak będzie, że jak wynajmujesz to nie musisz płacić, to właściciel będzie "wynajmować" członku rodziny.
@Cinek13518 a jaką masz pewność ze ten podatek ktory placisz nie wzrosnie? jak kogos stać na 6 mieszkan to i na wyzszy podatek. a logika ktora używasz jest bez sensu. bo dlaczego mam placić jakikolwiek podatek? niech zostanie tylko vat. z dwoch powodow: masz podatek od zysku z gieldy, z lokat etc (mowie tu o wiekszosci obywateli a nie korpo i innych). a jak nie inwestujesz to kupujesz i placisz vat. wiec skoro mam placic podatek od dochodu jak place vat. albo dlaczego mam placic vat skoro juz zaplacilem pit?
@@anxious2570 ja nie mam pewności odnoście niczego. Dlatego jestem przeciwnikiem jakichkolwiek podatków. Niech będzie dobrowolna wpłata jak konkretne ministerstwa. Jak pokażą, że racjonalnie wydają pieniądze, i warto je wydawać, to im Polacy sami dobrowolnie będą płacić. Jestem przeciwnikiem przymusu.
Luzik, jeśli jakikolwiek projekt jest jakikolwiek skomplikowany to jest pewnym, że obecna i poprzednia władza nawet do tego nie podejdzie. Co więcej, politycy znani są jako skrajne przygłupy z dużą ilością gotówki, z kupowania nieruchomości bo nic innego w świecie inwestycji nie ogarniają 😂
tak ale od 3 albo 5 mieszkania, niech eksperci zdecyduja. Mieszkanie prawem nie towarem. Im bardziej zubozysz spoleczenstwo, tym mniej bedzie jednosci w narodzie, tyn slabsze i biedniejsze panstwo
Ja byłbym za, tylko na zupełnie innych zasadach, niższy oczywiście ok 0.5%, i to właściciel nieruchomości ustalał by wartość nieruchomości a nie kolejni urzędnicy.
Czytałem tytuł 4 razy i za każdym razem przeczytałem podatek kastralny
Tylko, że już płacimy mnóstwo podatków i wcale nie niskich. Kolejny wysoki podatek i próba jego racjonalizacji w tym filmie to absurd.
Nie było nie Egiptu s nie Rzymu, po prostu, zwykłe niewolnictwo 😢
Oczywiście podatek katastralny to zły pomysł. Dla mnie i chyba dla większości z nas już samo płacenie haraczu za kawałek działki zakupioną od miasta na której sami pobudowaliśmy sobie dom jest mocno kontrowersyjna.
Również życzę panu Pomyślnego 2025 roku. Pozdrawiam.
tak najemca ktoy nie ma mieszkania by musial wiecej czynszu placic ! A Mieszkania przechodzily b w rece deweloperow !
Przeciw,bo każda złotówka w rękach urzędników to marnotrawstwo w stosunku do tego,jak tą złotówką zarządza obywatel,który zna swoje aktualne potrzeby.Dla przykładu mamy dwie rodziny i każda ma dzieci.W jednej rodzinie dzieci chcą się kształcić w jakimś kierunku,a w drugiej rodzinie w inny sposób.Im miej pieniędzy w rękach urzędników tym lepiej zarządzany budżet kraju,a budżet kraju to także pieniądze obywateli,którzy najlepiej wiedzą,na co aktualnie mają iść ich pieniądze,a nie oddają to Zandbergowi,czy innemu socjaliście czy to zasłaniającego się symbolami religijnymi czy tęczą...! Każda złotówka oddana urzednikowi poza tą,która jest konieczna do oddania na Państwo (Policja,wojsko,infrastruktura absolutnie konieczna) jest z zmarnowaną złotówką w większym stopniu niż by tą złotówką zarządzała rodzina,która ją wypracowała!
Myślę że jak będę mieć swojego prezydenta to już nic ich nie powstrzyma od np. podatku kastralnego
Nie trzeba wielkich systemów informatycznych.i urzędowej wyceny wartości nieruchomości !!!!!!!!!!!!
Proste to podatnik ustala ile jest warta jego nieruchomość. Wariactwo? I płaci od tego coś w widełkach 0,25%-0,5% rocznie.
Przy nieruchomości za 500 000 zł to 1250 - 2500 podatku.
Ale... gdyby ... to ...wdrożyć.
Ubezpieczyciele wypłacaliby odszkodowania od wartości nieruchomości ... nie warto by było zaniżać wartości nieruchomości.
Kupujący nieruchomość płaciłby tylko kwotę zadeklarowanej wartości nieruchomości i ani grosza więcej. (powiedzmy uśrednioną wartość z pięciu ostatnich lat)
Załatwiało by to problem wysokości rekompensat za wywłaszczenia. Z automatu dawać 150%.
Że inwestorzy wszystko z czasem wykupią?
No to wprowadzić powierzchnię użytkową wolną od podatku na jednego obywatela ( dajmy na to 30 m2 ) a resztę opodatkujmy dodatkowo progresywnie od metra kwadratowego.
Za każdy dodatkowy metr kwadratowy powierzchni użytkowej 0,001 punktu procentowego do podstawowego oprocentowania.
Jak kto ma lokale których łączna powierzchnia przekracza 1000 m2 ( nie licząc tych 30m2 na obywatela ) to płaci od wartości nieruchomości 1,25 - 1,5% zadeklarowanej wartości.
System niepotrzebny. rynek przy takich założeniach sam się wyreguluje.
Stare zgredy poprzepisują wszystko na członków rodzin.
Młodzi dostaną swoje upragnione notarialne akty własności.
A wielkie fundusze inwestycyjne będą uciekać od spekulacji na polskim rynku.
To jest patologia że ludzie pracujący (i to na wysokich stanowiskach, czy też prowadzący biznesy) nie mogą sobie pozwolić na mieszkanie nie mówiąc o domu. W tym samym czasie deweloperzy kupują kolejne luksusowe auta.
Miniaturka mocno inspirowana kanałem Damiana Olszewskiego ;)
Zrobić tak od T R Z E C I E G O domu albo od 2 MLN wartości, resztę zostawić jak było.
Nie ma żadnego dobrego pomysłu na rozwiązanie kryzysu mieszkaniowego. Pożądaną wartością dla większości młodych ludzi (zarówno dla tych z Polski i zza granicy) jest dobro luksusowe jakim stał się sam fakt mieszkania w mieście dlatego że wiąże się z takimi benefitami jak:
-duża możliwość rożnej opcji pracy
-łatwy i szybki dostępem do usług publicznych, edukacyjnych oraz placówek medycznych
-bogata oferta kulturalna i rozrywkowa
Ponieważ wszyscy chcą korzystać z takich benefitów dlatego żyjemy w bezprecedensowym momencie cywilizacyjnym gdzie mieszkania w miastach drożeją natomiast na prowincji i na wsiach nieruchomości tanieją. A w niektórych przypadkach małe wioski całkowcie wymierają a zakupem nieruchomości na nich nikt nie jest zainteresowany. Ponieważ wieś i prowincja nie są w stanie zapewnić w.w benefitów.
Inna sprawa że jest to przy okazji efekt polityki pogardzania wsią i prowincją na którą jako społeczeństwo pracowaliśmy ostatnie 30 lat - zatem "wedle życzenia, proszę teraz zbierać swoje żniwa"
Być może warto się pochylić nad tym co można zrobić (ze strony państwa i instytucji publicznych) aby mieszkanie na wsi i prowincji nieco uatrakcyjnić a tym samym nieco odciążyć rynek mieszkaniowy w miastach.
W pierwszej kolejności ze storny państwa powinno nastąpić przeniesienie części urzędów i instytucji publicznych w takie bardziej oddalone od wielkich miast rejony, jeśli państwo ma pełnić jakąś funkcję wyrównawczą to ja nie widze niczego sprawiedliwego w tym że podatnik z miasta ma łatwy i szybki dostęp do urzędów państwowych natomiast podatnik ze wsi który tak samo płaci podatki ma ten dostęp utrudniony. Niech będzie zasada "coś za coś" i każdy podatnik do jednego urzędu ma daleko a drugiego blisko" Jeśli przeniesiemy część państwowych urzędów i instytucji bardziej na wieś i prowincje tym samym zrobimy pierwszą motywacje do tego aby w tym regionie zaczęły się pojawiać jakieś przedsiębiorstwa prywatne a z czasem rozwinęła się dodatkowa infrastruktura. Co z czasem może uatrakcyjnić życie w takim wiejskim rejonie.
Kwestia transportu publicznego tu również warto by dokonać szczegółowej analizy czy być może niektórych połączeń nie przywrócić nawet jeśli początkowo oznaczałoby to dopłacanie do nich. Ale warto się pochylić nad tym czy dzięki temu ludzie mieszkający na wsi nie bedą mieli łatwiejszego dostępu do lepiej płatnej pracy a tym samym większego opłacania podatków. To wymaga oczywiście bardziej szczegółowej analizy ekonomicznej ale wydaje mi się że w wielu przypadkach można to potraktować jako inwestycje właśnie w celu uatrakcyjnienia życia na wsi i odciążania rynku mieszkaniowego w miastach.
Tak samo jak powstawało osadnictwo w średniowieczu tak samo dzis to państwo musi wykonać pierwszy krok w umieszczeniu swojej instytucji pośrodku niczego - a z czasem zacznie pojawiać się tam większa i bogatsza oferta.
Obawiam się że nie ma żadnego innego lekarstwa na kryzys mieszkaniowy niż zmniejszenie popytu poprzez sprawienie aby życie na wsi było równie atrakcyjne a dostęp do benefitów wynikających z życia w mieście równie prosty-przynajmniej po części.
Czemu student informatyki ze wsi nie miałby odbywać swoich studiów zdalnie korzystając ze sprzętu komputerowego w wiejskiej szkole podstawowej lub innej świetlicy/bibliotece??
Byłbym wielkim zwolennikiem wprowadzenia czegoś takiego jak "uniwersytet wiejski" niektóre kierunki studiów (jak np informatyka, grafika, i kilka innych) z pełnym powodzeniem można prowadzić zdalnie przed komputerem. Studenci mogliby naukę odbywać w wiejskiej świetlicy/bibliotece na takich samych zasadach jak studiując w mieście. A do miasta podróżować tylko na najważniejsze egzaminy.
Dlaczego od czasu nauki zdalnej nikt nie wpadł na to że wiele kierunków studiów można prowadzić zdalnie w wiejskich świetlicach i bibliotekach lub w budynkach wiejskiej szkoły podstawowej???
Kolejny podatek to spadek siły nabywczej ludności. Przestańcie nam zabierać a my sobie poradzimy.
Raczej spadek siły nabywczej landlordow. Jestem za.
Po co o tym wszystkim mówisz? Okno Owertona? Ktoś ci za to płaci?
TLUMACZENIE: "Jak ukrasc Polakom mieszkanie na raty"
Wyobraźcie sobie, że po wprowadzeniu tego podatku musicie przeznaczyć na niego całą wypłatę a jedyne co macie w zamian to nowa ławka w parku za 10 000 zł albo podwyżka pensji dla prezydenta / burmistrza miasta
Tak samo jak teraz wysokość podatków przekłada się na jakość służby zdrowia i szkolnictwa. Wierzycie w to co pierdolcie ?
nope, ale podatek od posiadania trzeciego+ mieszkania jak najbardziej
Więc chcesz mieć kolejną bandę urzędników, która tym razem będzie wsadzała nos w to, jakie kto ma nieruchomości i czy budynek gospodarczy stojący na danej działce przypadkiem nie jest zamieszkany? Jeszcze będą wbijać do stodoły i szukać tam lokatorów. Liczba absurdów prawnych i sposobów na obejście tego systemu jest zatrważająca.
@@MartinWoadtak, chodzi o to, żeby państwo było wreszcie efektywne, nie kartonowe i wymuszało zmiany na korzyść grup słabszych. Dziś ok 70% młodych ludzi nie stać na własne mieszkanie. To kompletna patologia.
@@kot_kiciato jest normalna sytuacja, nie każdy musi mieć mieszkanie na własność.
@@damiandamiecki8609Jeśli na wynajem ich nie stać, są w patowej sytuacji. Rozwiązaniem jest podatek katastralny i budownictwo społeczne. W większości krajów to działa!
W Polsce zarobki 4 x mniejsze niż na zachodzie..
Szkoda, że w filmie nie omówiona została opcją podatku katastralnego od drugiej albo trzeciej nieruchomości. Tego typu rozwiązanie nie dotknęłoby ludzi, którzy mają najniższe, a wyłącznie inwestorów.
Chyba w twojej pustej głowie. Więcej niż jedną nieruchomość to ma masa osób, nie będąca inwestorami.
Zadnego podatku od wlasnego domu bo bedzie jak w stanach, bedzieciew przyczepach mieszkać.
Warto pamiętać, że gentryfikacja jest zła dla społeczeństwa, ale nie dla (((bankowców))), którzy będą bardzo szczęśliwi, jeśli ludzie o niskich dochodach będą zmuszeni do sprzedaży swoich nieruchomości. To co jest wadą dla jednej grupy, jest zaletą dla drugiej.
Owszem. Dlatego takie rozwiązanie (jeśli w ogóle je rozważamy) musiałoby być wyważone, aby nie doprowadzić do transferu majątku o dużej skali. Szczęśliwego Nowego! ✌️
UE lubi to. Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy. Jakas "ministra" lewackiego rządu mówiła, że jak ludzi nie będzie stać na modernizację domów/mieszkań(bo to kolejny sposób na okradanie ludzi) to powiedziała, że "będą mogli się przeprowadzić do domów modułowych" czyli baraków... A tu jeszcze podatek katastralny 😂.
Chodzi o wprowadzenie katastru od drugiego mieszkania. Mieszkanie ma być do życia a nie spekulacji.
Dzisiaj katastralny od trzeciego mieszkania, jutro od drugiego, a pojutrze od każdego. Weź zejdź na ziemię.
Ty masz guzik do gadania do czego ma być. Jak kogoś stać to może kupić i trzymać puste.
@@damiandamiecki8609 Ok, to prawo spekulantów. Będę głosować za tymi, którzy umożliwią rodzinom kupno mieszkania do życia. Okazuje się, ze to "lewakom" takim jak ja bardziej zależy na dzietności w Polsce, niż liberałom spod znaku Konfederacji.
Przy takim deficycie cos musza wykombinowac..
Panstwo nie ma sensu.
Nie chroni obywatela, chroni klase urzednicza. Mafia.
Bron w kazdym domu.
Urzędnik to człowiek który pod koniec dnia wraca do domu. O ile go stać.
Klasa urzędnicza zarabia ułamek tego co klasa średnia. A to od niej zależy efektywność państwa.
@@kot_kicia
ze co? Urzędasy później biegną i głosują na takiego Tuska, UE bo niczego w życiu nie potrafią.
Wesołego nowego roku!!!
przestań myśłeć w kategoriach czarne białe bo z tymi co lubią wyjazdy na białoruś i węgry, zaraz będziesz rządzony przez vlada w moskwy, co już nie raz było. Także mała refleksja by się przydała. Każda władza jest zła dla ludzi, ale nasze zadanie, żeby robić wszystko by robili co chcemy. Polacy jako jedni jedni z nielicznych w europie, nie proszą o podwyżki u pracodawców i najmniej zaangażowani są społecznie ale za to maja dużo do powiedzenia na internetach....
Ten rząd będzie zdolny taki prezent zrobić Polakom pamiętamy podniesienie wieku emerytalnego i jeszcze jeden argument brak pieniędzy czyli nie ma pieniędzy i nie bedzie
Chcą doprowadzić do sytuacji w której wg. założenia nie będziesz mieć nic i będziesz szczęśliwy.
Nie, chodzi o to, żeby nie tylko 20% Polaków miało własne mieszkanie i możliwość założenia rodziny. Bo inaczej wymrzemy.
Zbuduje sobie szałas, ciekawe jaki będzie podatek 😅
Każdy haracz jest zły, bo jak chcą zarobić to niech idą do roboty, a nie okradają ludzi. A w te manipulacje i propagandy, że dzięki podatkom są szpitale, szkoły, drogi... to już naprawdę trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby się na to nabierać, bo jak wygląda ochrona zdrowia, edukacja czy drogi w tym kraju każdy dobrze wie. Poza tym każdy sam powinien decydować na co przeznaczy zarobione środki, bo nie każdy ma zamiar korzystać z tych państwowych placówek, a nie siłą wymuszać haracz nasyłając milicję czy innych członków mafii.
Jakby był większy pobór podatków na szkolnictwo i ochronę zdrowia, to i tam, sytuacja byłaby lepsza.
@@kot_kicianie byłaby lepsza co pokazuje doskonale dosyptwanie kasy do NFZ, Ile by nie dosypali dalej brakuje. Wy lewacy myślicie że dosypywanie kasy to sposób na każdy problem tymczasem nie ma takiej kwoty której państwo nie jest w stanie głupio przepalic. Im będą mieli więcej pieniędzy na tym głupsze rozwiązania będą je marnowali.
Co za bzdury, gość jest oderwany od rzeczywistości, mówi że " przy obniżonych kosztach najmu mógł by to być cios dla inwestorów w nieruchomości" przecież jeśli rząd zwiększy podatek to właściciel wliczy ten koszt w cenę najmu bo nie będzie dokładał do interesu. Skutkiem podatku katastralnego będzie wzrost czynszu tak dla właścicieli mieszkań samodzielnie tam zamieszkujących jak dla wynajmujących bo tamtym ceny podniosą właściciele. Jedynym beneficjentem będą władze bo ściągną z rynku większy podatek. To smutne za autor tego materiału powtarza bezmyślnie argumenty lobbystów podatku katastralnego próbujących nabić ludzi w butelkę i przekręcając fakty a inne koloryzując żeby nabić ludzi w butelkę. A to nic innego jak skok na kasę!
3:00 jesli porównujemy ten podatek do zagranicznych pamiętajmy ze za granicą ten podatek dotyczy tylko domow które są pod wynajem itp. To znaczy ze za 1 dom nikt nie płaci tego podatku tylko dopiero od drugiego lub trzeciego mieszkania. I on wynosi czesto 0.5% dopuki nie przekroczy się 10 mieszkań.
Jestem za podatkiem od kolejnych nieruchomości, ale też za ułatwieniem eksmisji niepłacących lokatorów.
No i wywala ci najem drożej niż kredyt
Każdy podatek wyjmuje pieniądze z kieszeni obywateli i wkłada je do budżetu państwa, gdzie pieniądze w dużej mierze są marnowane np na zakup szczepionek na covid. A paradoksalnie podatek katastralny nie zapłacą najbogatsi tylko biedni najemcy mieszkań, bo właściciele mieszkań przerzucą podatek na najemców podwyższając im czynsz.
Kryzys demograficzny z czasem sam rozwiąże sprawę popytu na mieszkania. Większość "nadmiarowych" mieszkań znajduje się w rękach osób prywatnych, którzy zakupili je jako inwestycję. Jednak spadająca liczba ludności sprawi, że kiedyś bańka pęknie, a ceny spadną, bo wiele mieszkań ma teraz zawyżoną wycenę przez sytuację na rynku, a cena ta nie odpowiada ich realnej użyteczności. Kryzys demograficzny jest swoją drogą nieunikniony właśnie przez przeludnienie. Jako przeludnienie nie mam na myśli tego, że więcej ludzi już nie upchamy na tej samej powierzchni. Po prostu wraz ze wzrostem gęstości zaludnienia, spada naturalna chęć kooperacji i tworzenia więzi z innymi, gdyż w naszej mentalności inny człowiek coraz bardziej i bardziej staje się konkurentem o ograniczone zasoby. Zauważcie, że dużo przyjemniej jest spotkać wędrowca na ścieżce w górach po godzinach wyprawy niż głośnego nastolatka w zatłoczonym metrze. Dlatego też problem ten jest bardziej widoczny w miastach niż na wsi. Ale po kilkudziesięcu, może kilkuset latach zapaści, trend się odwróci i znowu będziemy mieli wzrost. Przyroda ma na wszystko sposób, musicie tylko jej zaufać.
Nie spadnie bo popis zadba o to by nie zabrakło dzikiego bydła z afryki które będzie zasiedlało te nieruchomości.
Jednak podejmując działanie teraz można przeciwdziałać trendowi lub go trochę wypłaszczyć. Czekanie na zapaść nie wydaje się najrozsądniejszym wyjściem. Druga sprawa to całe pokolenie ludzi (do którego należę), którzy się starzeją i natura nie poczeka aż nieruchomości stanieją. O wiele łatwiej jest planować rodzinę kiedy ma się stabilną sytuację mieszkaniową zamiast spłacać kredyt kogoś z większym kapitałem początkowym.
Raczej nie.
Trzeba uwzględnić migrację ludności "wiejskiej" i z małych miasteczek do wielkich metropolii.
Co prawda ceny nieruchomości na prowincji będą zgodnie z pana założeniami maleć, jednak w dużych miastach ze względu na stały napływ ludności wprost przeciwnie.
Popatrzmy na Japonię i ceny nieruchomości w Tokio w porównaniu z prowincją.
Tam zmiany demograficzne są chyba bardzo jaskrawe.
Widzimy naszą przyszłość i nie podejmujemy działań zaradczych.
Wlasnie zauwazylem, że od swiat temat jest nocno grzany w mediach i wyglada to na sondowanie nastrojów przed proba wprowadzenia. Zrobili 70mld dedicytu i z czegos trzeba bedzie to teraz pokryć. Niestety swiadomosc ludzi jest niska, nie zdaja sobie sprawy, że podatek ten dotknie tez gros osob wynajmujacych i ogolnie caly rynek mieszkaniowy w kraju. A kiedy wejda przepisy o emisyjnosci budynkow i zakazu sprzedawania nieszkan/domow nie spelniajaych norm ludzie beda masowo licytowani na rzecz zagranicznych funduszy. W ten sposob nastapi de fakto prywatyzacja sektora mieszkaniowego w duzych miastach...
Jest to juz ostatni dzwonek dla rzadu, zeby zrobic taki wał, bo w obliczu nizu demograficznego i konca wojny mieszkania zaczną tanieć.
A to nie na rękę wielu ludziom w tym kraju.
Kataster budzi niepokój, ale z pewnością nie może być tak jak teraz, że opodatkowanie nieruchomości i ich najmu jest znacznie niższe niż opodatkowanie innych form inwestycji.
Problem polega na tym, że tego typu dyskusjach mówi się o "inwestycjach", a tymczasem dla każdego z nas dom to przede wszystkim miejsce do mieszkania. Stosunkowo niewielu jest ludzi którzy mogą sobie pozwolić na traktowanie domu jak lokatę kapitału. Za to zmiany podatkowe mające na celu ukrócenie tego typu inwestowania, najprawdopodobniej uderzyłyby również w tych którzy nie inwestują w ten sposób.
@@marekpiotr-es4sd Zgoda.
Uważam, że podniesienie opodatkowania nieruchomości powinno być wyrównane obniżeniem opodatkowania pracy, które jest wysokie.
@@marekpiotr-es4sd Dlatego kluczową kwestią byłoby wprowadzenie tego podatku od np. 3. nieruchomości, aby nie uderzyło to w ludzi posiadających je na swoje cele mieszkaniowe
@@fenthick Mamy przykłady państw, gdzie od tego się zaczęło. A w końcu i tak politycy zaczęli myśleć o opodatkowaniu każdej nieruchomości. Politycy już tak mają, jeśli coś mogą opodatkować to to zrobią.
Od kazdej nieruchomości to zdecydowanie przesada, ale od n+2, gdzie n to liczba osób w gospodarstwie domowym, mialoby to sens.
Głupiś?