Nadal pamiętam jak kiedyś wykiwałem tatę za młodu: - Mogę grać? - Nie. - Mogę grać? - Nie. - Czy zawsze odpowiadasz "nie" na pytanie o granie? - Tak. - Czy mogę nie grać? Tata chyba był pozytywnie zaskoczony i po chwili już siedziałem przy komputerze :D
Banalne - oczywiście. Mocny argument - no pewnie, że nie. Ale duży + dla taty, który świadomie lub nie, ale nagrodził dziecko za bycie kreatywnym (coś, co powinna robić szkoła zamiast tresować bezmyślne drony).
Generalnie rodzice maja taki dziwny system, że nieważne co byś robił czytał książki, grał w komputer, grał na instrumencie XD jeżeli w ich mniemaniu robisz to za często to kara.
True. Mi zabrali przedmioty do malowania i bloki jak po każe na telefon lub zniszczeniu go całkowicie poprostu rysowałam bo wydawało mi się to ciekawsze niż czytanie lektur czy praca domowa.
Ja gram na gitarze,czytam książki rysuje od grania w gry po mału odchodze ale gram jakąś godzine dziennie.Ostatnio dostałem kare na gitare elektryczną.....nie ma jak to ograniczyć komuś pasje.......
Ja pamietam moglem grac w weekendy ale ze komputer byl u mnie w pokoju, to wstawalem o 4 (rodzice jeszcze spali) i sobie gralem 1-2h, ale zeby nie bylo ze zlamalem zasady szedlem do spiacej mamy i sie pytalem czy moge, najczesciej odpowiedala ze tak ale tego nawet nie pamietala, wiec nagrywalem na telefon by miec argument jakby mnie przylapala, czasem sie to przydalo
Dokładnie xD Chociaż w moim przypadku był problem taki, że ograniczenia nie wynikały z racji rodziców, tylko z tego, że mam dwójkę dużo starszego rodzeństwa. A komputer w naszym pokoju był brata. Więc jeśli chciałam pograć, to miałam mniejszy priorytet niż brat. Korzystanie z komputera było uzależnione od trybu dnia brata przede wszystkim xD
Do dzisiaj tak mam, jak mam wolne (czyli cały rok), ale wolę wtedy być bez rodziców, żeby w tym moim jednopokojowym mieszkaniu odpalać treści wiadomego pochodzenia, bo przy rodzicach to się wstydzę.
Ah, ten specyficzny moment egzystencji, gdy nie ważne czy się miało zrobione lekcje czy nie, Weekend i tak był czasem wolnym, i można było się opierdalać..
Serio nie rozumiem co jest pozytywnego w tym że dziecko (sam tak miałem) może grać tylko w określone dni. Zamiast nie wiem wyjść gdzieś w ten weekend na 2 godzinki, poopierdalać się trochę i na wieczór pyknąć w coś 2-3 godziny, to z racji tego że nie pogram kiedy indziej grałem od bladego świtu do nocy...
@@MrJake-bb8bs Masz rację, dla mnie to głupi system, ale rodzice często nie traktują dzieci poważnie, co jest przykre, bo zapomniał wół jak cielęciem był.
Mój przyjaciel (informatyk) "ukarał" księgowego w firmie (za sugestie o bezużyteczności fachowców od komputerów). Zrobił zrzut z pulpitu, podmienił oryginalną tapetę pulpitu na zdjęcie zrzutu a następnie pochował ikony. Księgowy przez dwie godziny próbował dość do tego dlaczego ikony programów nie działają (nie zamierzał wołać informatyków by rozwiązali problem by nie udowadniać, że informatycy jednak są potrzebni).
@@DarksTemplars Szkoda, musiała być z tego niezła komedia. Mnie się kiedyś taki komputer trafił, ale obeszłam problem (przez menu Start - trochę okrężna droga, ale skuteczna). Księgowy jak się w końcu "domyślił" co jest nie tak to ganiał mojego kumpla z kijem od parasola po całej firmie. 😂
Mama gdy zabrała komputer nauczyłem się rozkręcać komputer wyciągnąłem płytę z dyskiem zasilaczem bez karty bo była integra, moją obudową było pudełko a pustą obudowę oddawałem mamie XD
Ja również tak mam. Tyle razy mówiłam rodzicą że wszyscy śmieją się z takiego zachowania rodziców że moi nie chcą tego przypadkiem powiedzieć żeby nie wyjść na wielkiego boomera a chcą być w miarę nowocześni wiec często mama stoi w drzwiach i czeka bez słowa żebym skończyła rundę w cs xD
Mój kumpel kiedyś smarował delikatnie klawiaturę olejem i jak jego mama wpisywała hasło to wiedział jakie litery były wbite i zgadywał hasło xD hackerman
U mnie rodzice myślą że nie wiem za dużo o komputerach i myśleli że jak odłączą mi kabel bez żadnego chowania go to nie będę wiedział gdzie go podłączyć ale ja wiedziałem
@@VoidWizardd Ogólnie dzieci tego uczą się już w przedszkolu, tylko są prostsze kształty :) Co jest trudnego w dopasowaniu do siebie dwóch wtyczek? Nie wciśniesz przecież do USB kabla HDMI itp.
Jak często się jej używa? Oto parę przykładów z mojego życia: -nie posprzątałeś pokoju? Kara na komputer - nie wyniosłeś śmierć ? Kara na komputer. - zapomniałeś wypakować zmywarki (lub umyć naczynia) ? Kara na komputer. - Zapomniałeś (cokolwiek)!? Kara na komputer. Wiec, z własnych obserwacji mogę wywnioskować że rodzice obarczają komputer za wszystko co z ich dzieckiem jest nie tak, i uważam że celowo dają kare na komputer nawet za żeczy kompletnie z komputerem nie związane nie dlatego że chcą nas czegoś nauczyć ale dlaczego że tam najbardziej zaboli.
Ja zawsze podnoszę lewą słuchawkę, żeby jak mama będzie się o coś pytać to będę słyszeć ją, (co się często dzieje) to ja nie muszę ciągle powtarzać: "Co?" Lub "Mówiłaś coś?"
ja na logistyku jestem dostaje kare na kompa to se ps4 kupilem i ez w wakacje sie ucze do poprawy na geo i niemiecki i se na ps4 bede gral chilleria i utopia
Wychodzi na to że karanie dzieciaka odbierając mu możliwość grania rozwija go intelektualnie xD Bo Młodzi geniusze będą tężyć umysły po to by znowu zagrać:):P
Albo nauczą się przydatnych umiejętności, np. otwieranie zamków i podłączanie kabli :) Ciekawe czy znajdzie się jakiś ogarnięty w komputery rodzic, który zamiast bana będzie dawał jakieś zabezpieczenia, w wieku np. 8 lat kasowanie ikon, a potem już coś kreatywniejszego - np. da dziecku godzinę, gdzie może korzystać z internetu i yt żeby odblokować sobie dostęp do gier. Moim zdaniem spoko pomysł.
każdy kij ma dwa końce z jednej strny powiesz, że nauczy to kreatywności i próby rozwiązywania problemów z drugiej stron zaś uczy to krętactwa i oszukiwania innego człowieka. Bo jednak każdy sposób ominięcia kary jest ominięciem kary tak żeby rodzić się nie dowiedział, że kary tak na prawdę nie ma. Szczerze sam nie wiem jak podejdę do tego tematu ze swoim dzieckiem ma dopiero 7 msc a czas szybko leci. Sam jestem gościem który lubie sobie pograć nawet sporo i posiedzieć do późna. Ale będę musiał z tego zrezygnować. Monkey see monkey do. Trzeba dawać dobry przykład od najmłodszych lat.
@@90ray90 To powiem tak, faktycznie to krętactwo etc. tylko, że pierwszy przykład z rzędu: moi rodzice i tak wiedzieli, że z tego zabranego i "ukrytego" kabla korzystałem, więc w pewnym momencie nawet go nie chowali i kładli na wierzchu dając mi w tedy wyraźnie do zrozumienia, że nie jestem taki cwany jak myślę, a rodzice nie tacy głupi. Proste? proste!. Raz, że się człowiek nauczył budowy kompa, oprogramowania itd. to uświadomił sobie, że rodzice wszystko widzą i wiedzą. Przy okazji nowy tryb dnia, że wrócę ze szkoły pogram 2h i potem zajmę się normalnymi rzeczami weszło w krew i pomimo, że kabel wrócił na swoje miejsce to ciągłość została utrzymana. Dziś jest tak, że ciocia która mimo, że ma dwoje nastoletnich dzieci i tak w sprawie kompa dzwoni do mnie, bo jej dzieciaki wiedzą tylko jak włączyć facebooki, twittery i robić selfie z miliona pozycji.
@@adrianscieszko1438 Coś w tym jest mi też zabierali kabel od zasilania np. i potem się okazało, że przy przeprowadzce mam taki 5. Może to kwestia czasów nie było tak ogólne dostępu do internetu smartfonów itd. Nie mówię, że było lepiej. Tylko trzeba właśnie jak w filmie znaleźć złoty środek na obecne czasy. Co do tego, że rodzice widzą wszystko to tak jak przykład z nauczycielami którzy również widzą jak uczniowie ściągają na kartkówkach. Wystarczy postawić się w miejscu nauczyciela na klasówce. Wydaję mi się, że takie skrajne sytuacje pojawiają się w momencie braku zainteresowania rodziców i chcą mieć trochę spokoju to mówią masz pograj, pooglądaj filmiki. Myślę, że dobrym rozwiązaniem jest dozowanie tego typu rozrywek. Ale jak już pisałem wyjdzie u mnie w praniu :) Każdy mówi, że chce być wzorowym rodzicem, ale często potem wychodzi jak wychodzi z różnych powodów chociażby najprostsze zmęczenie po pracy.
Miałem taką sytuacje. Tata mi nałożył kontrole rodzicielską na telefon. Mogłem z niego korzystać tylko godzine dziennie. Jako że byłem chytrą bestią, zainstalowałem aplikacje do kontrolowania telefonu dziecka i ją sklonowałem (normalnie by ją zblokowało) zalogowałem sie tam na konto taty i zdjąłem blokade
Mi tak podobnie zrobili. W moim wypadku WiFi nie działało poza którąś godziną. Lecz to działało tylko na naszym domowym WiFi, więc to okrążyłem używając transferu danych
Wiem, że temat jest dosyć stary, ale sam chciałem się podzielić swoim przykładem. Za słabe oceny dostałem od ojca karę na komputer, ale jako że jest informatykiem i sam gra w gry, nie zabrał mi klawiatury, ani monitora, ani niczego innego, lecz zabrał mi uprawnienia admina, wprowadził kontrolę rodzicieleską na Steam'ie, zablokował foldery z grami i zablokował UA-cam'a. Kara działała dobrze przez około 2 tygodnie, dopóki nie zapomniał hasła do swojego konta i musiał je zresetować. Użył do tego jednak pendrive'a z PCUnlocker'em, a ja widziałem cały proces. Około 3 w nocy podkradłem się do jego pokoju i zabrałem mu pendrive'a. Jeden zajęto port USB, jedno zmienione hasło do konta z uprawnieniami admina i 5 minut później miałem pełne uprawnienia admina, a ojciec ich nie miał xD. Steam'a obszedłem już kilka dni wcześniej. Po chwili googlowania odkryłem też jak odblokować UA-cam'a. Młody homo sapiens rzeczywiście jest cwany jak cholera.
Super,dzięki za te cenne wskazówki,spoko ,że są młodzi ludzie tacy jak ty którzy mają odwagę uświadamiać nas ,zagubionych czasem rodziców, mądrego to i po szkole warto posłuchać, thx
kurde szkoda że nie napisałem mojej historii więc, jakby kogoś interesowało to jak dostałem karę na kompa, akurat stawialiśmy OTS z kumplem, tłumaczyłem mamie że to jest praca a nie przyjemność - na szczęście gdy pokazałem mamie jak wygląda moje "granie" czyli prawie same otwarte notatniki i pisanie tekstu, stwierdziła że - aaa synek rób se :D
Ja mam tak że nie ważne co bym robił na kompie robił lekcję czy szukał czegoś w Internecie to jak tata przyjdzie do mojego pokoju to mówi że znowu gram Xddd
Wow, Jordan, jestem pod wrażeniem. Nie pamiętam innego, tak trafnego twojego materiału (jestem rodzicem). Ręce mi się same do oklasków składają. Merytoryka, rzetelne informacje, kilka słów zamienionych z psychologiem i inne... Brawa!
Wiecie co? To może wydać wam się dziwne, ale ja nigdy nie doświadczyłem żadnego z tych rozwiązań. Mimo to miałem całkiem dobre oceny (może nie prymus same 6, ale średnia około 4. Niby do paska brakuje, ale moim zdaniem lepiej niż zdecydowana większość rówieśników). Samodzielnie potrafiłem zorganizować sobie czas na naukę i czas na granie.
Ah ten moment w życiu, gdy po nocy leżało się w łóżku na telefonie, chociaż rodzice myśleli, że śpicie. Najlepiej tak obróconym, żeby światło z telefonu leciało w przeciwną stronę od drzwi do pokoju...
"eee ale co ty mozesz wiedziec nawet dziecka nie masz zabrac kompa gowniakowi i spokoj jak gra 4h dziennie" tak pewnie bedzie brzmaila wymowka 3/4 rodzicow na twoj film
Moja taka mała historia z graniem: Moja mama na moim komputerze też grała (w Heroes 5) i nie widziała jak ten komputer wolno chodzi to rodzice kupili mi nowy a mama pozwoliła go przetestować,12 godzin
Ja dopowiem, mnie odbierano z początku kabel, ale się nie udawało. Jak odłączali mnie, robiłem się bardziej leniwy niż zazwyczaj. Ale doprowadzili mnie rodzice do tego stopnia, że sam ich zacząłem karać odłączając im telewizje i utrudniać użycie neta. Były kłótnie oczywiście. Tak nauczyłem się agresji i za przeproszeniem 'bycie chujem'. Nie raz już robiłem to przeciwko rodzicom to samo, aż się nauczyli. Nauczycielki też nie były święte, bo ja usłyszałem jak mówiła do samej siebie szeptem, bym spierdalał, to też motywuje bardzo... no i gadanie za plecami, by odebrali mnie kompa. Dodam, że z zawodu jestem informatykiem i hobbystycznie lubię psychologię. A nienawidzę dzięki temu ludzi zachowaniom wszystkim.
Według mnie najważniejsze to traktować dziecko na równi ze sobą, więc gdy nazywamy je głupimi, prowokujemy, że takimi będą. Co więcej, dziecko czerpie przykład najczęściej ze swoich rodziców (świadomie czy też nie), dlaczego gdy karzemy dziecko za coś co zrobiło źle, warto się zastanowić, czy aby sami nie powielamy danego błędu i wtedy pracować nad nim razem z dzieckiem. Poprzez ignorowanie własnych wad możemy spowodować, że dziecko będzie się buntować, ponieważ jest karane za coś co sami robimy i wychodzimy przez to na hipokrytów. Ciężko jest wychować brzdąca, jeżeli siebie samego nie jesteśmy w stanie "wychować". Peace :)
13:32 "We współczesnej pedagogice odchodzi się od kar" hahaha i rośnie nam pokolenie popierdółek wychowanych metodą "bezstresowego wychowania" AVE XXI wiek!
Nie powiedziałbym aby nie stosować w ogóle kar, tylko żeby one były dobrze przemyślane i zbalansowane. A nie "chuj kurwa kara na 3 miesiące na wszystko co lubisz" bo ktoś wstał lewą nogą
15:09 U mnie taki argument by nie zadziałał, ponieważ moi rodzice uważają kontakt z innymi ludźmi (oprócz tego jak oni się na mnie drą, bo to jest jedyny kontakt z innymi ludźmi który jest potrzebny) za absolutnie zbędny.
Dokładnie. U mnie rodzice absolutnie nie uważają gier multiplayer za kontakt z ludźmi. U mnie generalnie matka jest ta która „króluje” Ojciec wychowany tez na pierwszych grach i komputerach tez nie do końca rozumie multiplayer ale po latach obserwacji już kuma, ale matka nie rozumie i uważa mnie za aspołecznego z problemami.
Granie na multi nigdy nie będzie kontaktem z innymi ludźmi. Nikt nie traktuje innych graczy na serwerach jako ludzi z własnymi problemami, zainteresowaniami i poczuciem humoru, a jako jebane pixelowe postacie z nickiem. Nic wam nie zastąpi zwykłego spotkania się ze znajomymi... Nie wmawiajcie sobie że jak siedzicie na dupie przed kompem i se pogadacie na chacie z chuj wie kim to od razu macie z kimś kontakt bo tak nie jest i tyle :/
Volay Ja traktuje ludzi np. Z csa z teamu itp jak normalnych ludzi. Gadam z nimi, potem zapraszam ich do znaj na Steam i czesto wiele znajomosci z ludźmi z którymi raz grałem np. 5 lat temu teraz znam prywatnie itp. Gadam z ludźmi nie tylko o grze ale o wiele innych rzeczach. Wiec nie gadaj głupot.
@@daifaiv Mam tak samo... znajduję przypadkowo albo jakoś inaczej typów do gry i jak sa spoko to gadamy normalnie o życiu i wgl,ale to nie zmienia faktu że siedze na dupie przed kompem xD Gadając na tsie z nikim nie utrzymujesz kontaktu wzrokowego, nikt cie nie widzi i przez to taka rozmowa jest jakby prostsza xd no nie wiem jak to opisać. O to chodzi naszym rodzicom, bo chyba o tym dyskutujemy co nie?
Ja gram 2 razy w tygodniu po 1 h bo nie mam czasu. Jestem w ósmej klasie, zawsze miałem średnią ocen powyżej pięciu. Gdy teraz przyszedł trudniejszy materiał okazuje się że spędzam "zdecydowanie zbyt wiele czasu" Na granie na tym KOMPUTRZE. Dostanę 4 to napewno grałem zbyt długo, a gdy poszedłem sie kapać i rzuciłem ciuchy na podłoge to miałem wywód że traktuje matkę jak sprzątaczkę w gotelu xd
Ja gram 11 godzin dziennie i mi stara powiedziała że jak jeszcze raz zagram na komputerze to jadę na odwyk to zamkniętego ośrodka czyli na leczenie psychiatryczne
Mnie zawsze rodzice karali na komputer na 1, 2 max tygodnie. Od kiedy obejrzeli jeden jakiś dziwny odcinek NA WSPÓLNEJ, w którym chłopak dostał karę na MIESIĄC, teraz rodzice karają mnie tylko na MIESIĄC. Denerwuje mnie to, bo po pierwsze biorą przykład z jakiegoś durnego serialu, a po drugie, kara jest długością nieadekwatna do tego co zrobiłem. Chciałbym również zaznaczyć, że bardzo interesuję się komputerami, OSami i programowaniem, a na komputerze rozwijam swoje zainteresowania, a gram tylko w rzadkich momentach, ale też to nie jest tak. Grając, NAWET NA SINGLEPLAYER, jest u mnie jakiś przyjaciel, lub jest przez wideorozmowę, albo siostra przenosi swój komputer do pokoju i gram z siostrą w Minecrafta (bo jeszcze nic innego ze świata gier jej nie interesuje). Albo po prostu gram na serwerze. Ale tak jak mówię, gram bardzo rzadko i wyjątkowych momentach, gdzie naprawdę mi się nic nie chce. Lecz rodzice, jak to rodzice, postrzegają mnie jako zawziętego gracza, który gra 24/7 i nie integruje się z nikim i w ogóle dziczeje. Jest t bardzo denerwujące. Dziękuję, Internauto, że doczytałeś ten komentarz do końca i może przemówimy razem madkom i tatełom do rozsądku. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Gdy mialem 14 lat: (JA) Mamo!!! Boli mnie brzuch! Alllł! (MAMA) To od komputera. (JA) eee... Uderzylem się.. (MAMA) A w co? W komputer? Za duzo grasz. (JA) W tym tygodniu nie grałem...(serio) Pozatym zabralas mi kompa w czasie jak gralem online wczoraj!!!
@@activeshooter603 a wiesz że nawet w książkach po jednej z bitew Geralt został mianowany przez Królową na Geralta z Rivii? Co ciekawe królowa nie wiedziała że już ma taki pseudonim. Taka ciekawostka.
"Mój tata wogóle nie daje kar nawet sam gra w gry , jak był młodszy nie miał pegasusa a teraz gdy jest starszy kupuje nam tego czego nie miał w dzieciństwie "
Mojemu kumplowi kiedyś mama dała całkiem ciekawą karę. Musiał grać non-stop, jeść mógł tylko przy grze i do kibla mógł iść tylko z telefonem. W ten sposób na jakiś czas babka obrzydziła synowi gry i od tej pory grał mniej Kreatywnie, szanuję
Ja otwierałem książkę przy komputerze udając że się uczę, jak ktoś wchodził do mnie do pokoju to gasiłem monitor. Byłem tak uzależniony że potrafiłem nie spać 2 dni siedząc przed komputerem, aż pewnego dnia siadłem przed kompem i nie wytrzymałem nawet 15 min bo wszystko zaczęło mnie nudzić, nawet w nowej grze nie potrafiłem wytrzymać jednego dnia, po prostu mi zbrzydło granie, po pewnym czasie wciągło mnie programowanie, obróbka zdjęć i filmów, przeróbką silników i grafiki gier mmo, ale nawet to znudziło mnie po kilku latach. dziś na koncie mam przegranych ponad 10000 gier, obejrzałem wszystkie filmy do 2015r nawet te z napisami co w Polsce nie są dostępne, to samo z anime w pewnym momencie zdałem sobie sprawę że nie muszę czytać napisów, bo rozumiem o czym mówią postacie po japońsku. Dlatego też polecam filmy z napisami, w pewnym sensie uczą nas języka. nie licząc że w szkole czytanie sprawiało mi trudność i z początku było to naprawdę uciążliwe, musiałem pauzować film co zdanie, ale dzięki temu dziś potrafię czytać ze zrozumieniem z zawrotną prędkością. Można powiedzieć że jestem żywym przykładem tego że gry i filmy potrafią nas czegoś nauczyć, rozwijają nas a nie tylko marnują czas ;p
@@pajacpajac530 Wielu rodziców tresuje dziś dzieci... Zamiast cokolwiek wytłumaczyć i starać się wprowadzić miłą atmosferę to za pomocą gróźb pod postacią ,,kary" :)
@@pajacpajac530 To się nazywa idiotyzm. Ale bądź co bądź, to rodzice bachora nauczyli ciągłego spędzania czasu w telefonie. A potem typ nie umie obsługiwać komputera, bo to takie trudne (instalacja programu?? Ale jak to się robi? Nie ma po prostu opcji zainstaluj?). Ja mam ten plus, że rodzice zawsze nie pozwalali mi robić czegoś na ich telefonie, w zamian za co mogłem np. 20 minut dłużej pograć na kompie.
Ja osobiście zajmuje się młodszą siostrą przez większość roku - mieszka ze mną w trakcie roku szkolnego i rodziców jeździ tylko jak ma wolne. Wcześniej tę nad rodzeństwem miałam pieczę przez większość czasu jak z rodzicami mieszkałam i jako młoda osoba, bo mam 24 lata mogę powiedzieć tylko, że kary na komputer lub telefon nie pomagają. W ogóle kary nie pomagają. Sama je stosowałam, ale później przestałam i bez ich stosowania moje relacje z rodzeństwem oraz egzekwowanie obowiązków jest lepsze. Z prostego powodu - lepiej się dogadujemy i rozumiemy. Nie egzekwuję mycia naczyń strachem przed karą czy krzykiem, a po prostu zwykłą prośbą i jest to o wiele lepsze. Siostra idzie zrobić to o co ją proszę bez strachu i lęku. Rodzic powinien być nie tylko rodzicem, czyli autorytetem, ale również przyjacielem do którego możemy się zwrócić z każdym problemem i który nas nie będzie karać za błędy, a będzie nas wspierać i tłumaczyć co i jak ma wyglądać. Kary na komputer nie miały sensu, a do tego mogły doprowadzić do większej eskalacji różnych problemów i wytworzenia poniekąd rywalizacji rodzic - dziecko. Nie jest to zdrowe. 🤷
mój tata lubi gry, tylko nie wiem czemu uczepił się 2 gier: FNAF i DOOM. fnafem się kiedyś interesowałem ze względu na fabułę, ale tata stwierdził, że postacie w grze wyglądają psychopatycznie (a ja wcześniej myślałem, że chodzi o to że jest straszny[ale nie jest]) i doomem wciąż się interesuję, ale tata znowu uważa że nie mogę oglądać filmów o tym, a tym bardziej w to grać, bo jest 18+ (mimo że nie ma wulgrayzmu i erotyki, tylko rzeź), jak powiedziałem że w tej grze ratujemy świat przed demonami, ten stwierdził że w grze w różnych episodach najeżdżamy piekło gdzie demony żyją w "pokoju" tiaa a sam mnie prosi żebym grał w dungeon keeeper
@@voodooreaper6784 ja ja tak samo o grywałem z ojcem w Wolfenstein a mając 7 lat na Xbox 360 dobrze mieć ojca gracza który grał w takie klasyki jak doom Quake czy chociażby half-life 2 Swoją drogą Wolfenstein 2009 to najlepsza gra jaką kiedykolwiek grałem a w kolekcji pudełkowej ponad 100 tytułów i to tylko na 1 konsolę
12:30 wydaje mi się że złotym środkiem mogło być samo nagradzanie czyli dziecko nigdy nie może włączyć komputera bez zgody rodzica co przechodzi w standard.
7:20 Czemu niepedagogiczne ? Była to ważna lekcja której nie uczą w szkołach... a mianowicie kształtowanie przedsiębiorczości :) Właśnie te "przekupne" rozwiązania wypadają najlepiej, bo obie strony zyskują a sam dzieciak możne z nich wyciągnąć życiową lekcję.
Nie wiem czy to tylko ja ale kiedy rodzice mi zabrali konsolę ps4 to rozebrałem jej obudowę i zostawiłem sam plastik ja grałem i mówiłem "to tylko film" Sneak 100 Illusion 100
O szkoda, że przegapiłem post. Mój ojciec i ja mamy wspólny element historii naszego życia w postaci: studiów informatycznych na tej samej uczelni. Doprowadziło to do dość specyficznej sytuacji, kiedy stwierdził, że nie skoro mieszkam z nimi, to powinienem się mocniej przykładać do studiów (z perspektywy czasu: miał rację). Nie zabronił mi korzystać z komputera. Odciął mi internet. Przez router. I tak zaczął się wyścig zbrojeń. Najpierw banalne hasło, które dość szybko odgadłem. Drugie hasło udało się złamać metodą słownikową. "Trzeciego" nigdy nie udało mi się złamać, a po jakimś czasie odkryłem dlaczego: zmieniał je co tydzień, a ja miałem ograniczone możliwości atakowania. Ale od czego są inne metody? Najpierw dość słaba podmiana adresu MAC pod Windowsem. Przez dwa miesiące pozostawałem niewykryty i mogłem korzystać z internetu, uważając jedynie by nie zostać na tym przyłapany (tak, na tym etapie ojciec był już wkurzony, więc zwykły ban na komputer był praktycznie perm banem). Jednak Windows zawsze zostawiał ślad prawdziwego adresu MAC (przynajmniej przy tym narzędziu, którego używałem), a to po odpowiedniej konfiguracji pozwoliło zakręcić źródełko... Przeniosłem się więc na linuxa. Nie byle jakiego, bo na BackBoxa. Był wystarczająco przystępny dla umysłu nawykłego do systemu od Microsoft i przychodził z zestawem narzędzi do penetration testingu. Tutaj maskowanie MAC działało o wiele lepiej, więc długo korzystałem z internetu właśnie w ten sposób. Gry? Do tych, które chciałem ogrywać online, wystarczyło doinstalować Wine. Koniec końców jednak i to zostało zablokowane (nic dziwnego, sieciowiec z wykształcenia). Przez jakiś czas jedyną metodą uzyskania internetu bez wiedzy rodziców był... Tethering. Działało, ale ograniczyło moje możliwości. Odpadły gry sieciowe poza przeglądarkowymi, tekstowymi RPG (ach... Bruinena, Shire...), ale udawało mi się utrzymać w ramach darmowego transferu w miesiącu, głównie dzięki dłuższemu przesiadywaniu na uczelni. Ostatecznie... Skończyłem studia, a praktyki i (później) praca wywiały mnie z domu. Tym samym wszystkie ograniczenia na moje urządzenia w domu rodziców zostały zdjęte.
mojej matce wiele razy psycholodzy i inni "lekaże" od dziwnej psychozy mówili że kara to tylko zastraszenie i to zawsze ma negatywny odzew, jakiś czas temu babka od polskiego kazała mi wymyśleć sobie kare tylko dlatego że pomyliłam klasy i spóźniłam się 2 minuty na lekcje - żałuje że nie zrobiłam tak jak kolega z klasy który też się spóźnił z tym że on wyszedł z klasy i zrobił sam sobie lekcje na korytarzu
Dobrze zastosowana kara jest ok - nie wychodzi nam rozpieszczony bachor. Problem w tym, że rodzice podkurwieni mówią "SZLABAN NA KOMPUTER!!1!11!" i uważają, że to dobra kara. Jak to będzie coś kreatywnego co pozwoli dziecku zrozumieć swój błąd, to wtedy jest ok.
Hahahaha, pamiętam czasy gimnazjum, gdzie nauczyciele mowili mi zebym sam prowadził lekcje - to prowadziłem. I mi to wychodziło więc jeszcze bardziej się wkurwiali. A "kółko informatyczne" w mojej podstawówce to bylo ogladanie porno i pojedynki po lanie w age of empires z nauczycielem. Eh, przełom mileniow to jednak były ciekawe czasy :D
@@papaversomniferum2365 Ahh, to prowadzenie lekcji w podstawówce... Jeszcze najlepiej z przedmiotu, który najlepiej ogarniasz, u mnie to była matma. Więc nagle jak ja "prowadziłem lekcje" to cała klasa rozumiała o co chodzi
U mnie kary nie funkcjonowały. W podstawówce nie miałem kompa w cale, w gimnazjum złożyłem sobie jako takie pudło za pieniądze ze zbierania truskawek u babci, a rodzice szanowali, że to moja własność w efekcie jedyne co mogli to wyłączyć router. A ja gram single player xD szach ku*wa mat :D
@@niebieskiyt3030 tak mamo juz pauzuje multi i ide na obiad, oczywiscie mamo juz koncze, przejde misje od nowa i znoeu zjamie to 2h chociaz jestem juz przy koncowce i sie nie zapisze jak nie skoncze ale co tam
Julia! Czy ty żyjesz w symulacji? Nigdy się nie zdarzyło i nie zdarzy że rodzic powie "A skończ tą rundę i wtedy poodkurzaj bo dostaniesz jakąś karę".( Oczywiście żartuję i szczerze jak by każdy rodzic tak do tego podchodził to było by super :) )
@@mistermusztarda9658 tak i potem widzę jak dziecko się drze na cały sklep etc. A rodzic nic nie może. dzieci nie mają respektu do starszych, przez " bezstresowe wychowanie".
A i widzisz, w szkole ciężko być kreatywnym, bo trza robić pod klucz. Co z tego, że wg Ciebie "Słowacki wielkim bucem był" skoro za to stwierdzenie dostaniesz złą ocenę, a nie dyskusję?
U mnie nie było czegoś takiego jak "kara na komputer" - były zakazy na granie ( 2h grania dziennie, jak nie było rodziców w domu ), potem lekcje, potem ( po odrobieniu lekcji ) jak grać nie mogłem to siadali za mną jak byłem przy komputerze i nic się odpalić nie dało - obejście tego było takie, że sam sobie gry robiłem....
Kiedyś złamałem hasło na komputer. Mieszkałem w bloku na najwyższym piętrze plus dla mnie. Zawsze jak rodzice przychodzili z pracy z domofonu było słychać charakterystyczny dzwięk, że ktoś wpisał kod do bramy i wszedł do budynku. Miałem wtedy jakieś 3-5minut by wyłaczyć caly sprzęt i odłożyć go na miejsce. Niestety pewnego dnia drzwi od budynku były zepsute i nie było potrzeby wpisywania kodu. Kiedy usłyszałem tylko pukanie do drzwi moja cola przewróciła się na klawiature od laptopa dostałem wtedy mega zawał. Nie miałem zbyt wiele czasu, ponieważ rodzice stali przed drzwiami w nadzieji, że zaraz im otworze. Nie miałem zbyt dużego wyboru. Szybko papier od ręcznika papierowego dałem na klawiature w nadzieji, że zaraz się polepszy. Zamkonałem laptopa i szybko pobiegłem otworzyć drzwi z wymówka że byłem na kiblu. Po tym jak rodzice weszli do domu ja uciekłem do pokoju zamykajac sie tam. Na szczęście laptop był w salonie, a nie w moim pokoju ah. Niestety klawiatura w ostatecznowci byla do wymiany. W sumie rodzice nie byli źli za to że wylałem cole na klawiature. Tylko za to że złamałem hasło. Dostałem tylko karę na dotykanie czyiś rzeczy i w sumie tyle xD
Jak byłam młodsza dostawałam kupę kar na komputer za złe oceny, raz pamiętam, że chciałam im za to zrobić na złość drukując 100 stron książki, którą musiałam przeczytać xD Co najlepsze, potem jak poszłam na studia graficzne, nawet jak grałam na kompie to rodzice byli dumni, że pracuję albo robią projekty na uczelnie xD
U mnie kar na komputer nie było za dużo, ale pewnie też dla tego, że większość roku rodzice pracowali za granicą. Przyznam, że jakiś okres mogłem mieć problem z graniem bo wolałem siedzieć w domu i grać niż pojechać do kuzynostwa, czy iść gdzieś z kumplami. Później sam robiłem sobie limity grania np 1h dziennie, pilnowałem tego. Teraz mam 25 lat i szczerze powiem, że nie mam ochoty na granie. Obecnie zajmuję się grafiką 3D, spędzam pracując 10-16 h dziennie przy komputerze i wolę w tym czasie zarobić pieniądze niż wbijać lvl. Niedługo planuję założyć rodzinę i właśnie boję się wychowywania dzieci w tym temacie. Ja jeszcze wyszedłem na ludzi, skończyłem studia, zarabiam sporo, zaraz będę budował dom, ale kumple którzy nadal spędzają przy grach całymi dniami dobrze na tym nie wyszli. Temat tutaj poruszony jest bardzo ciekawy natomiast brakuje mi nadal jakiejś jednoznacznej odpowiedzi pani psycholog/pedagog bo mam wrażenie, że sama sobie zaprzecza mówiąc o karach negatywnie by chwilę później powiedzieć, że należy karę ustalić wcześniej z dzieckiem. Chyba odpowiednia rozmowa i relacja z dzieckiem jest kluczowa. U mnie niestety tych relacji zabrakło, sam musiałem się ogarnąć i stawiać sobie granice.
Moja mama rozumie i zawsze mówi mi np. za pół godziny robimy obiad. W końcu to w moim interesie jest pograć jak najwięcej, ale przy okazji uczę się lepszego planowania czasu, co ile zajmuje itd.
Ale ci co grają w piątki i weekendy mają lepiej ode mnie jak byłam młodsza, bo kiedyś mogłam grać lub oglądać UA-cam pół godziny w sobotę chyba, że były wakacje to codziennie pół godziny
Nadal pamiętam jak kiedyś wykiwałem tatę za młodu:
- Mogę grać?
- Nie.
- Mogę grać?
- Nie.
- Czy zawsze odpowiadasz "nie" na pytanie o granie?
- Tak.
- Czy mogę nie grać?
Tata chyba był pozytywnie zaskoczony i po chwili już siedziałem przy komputerze :D
dobreee
Banalne - oczywiście. Mocny argument - no pewnie, że nie.
Ale duży + dla taty, który świadomie lub nie, ale nagrodził dziecko za bycie kreatywnym (coś, co powinna robić szkoła zamiast tresować bezmyślne drony).
Generalnie rodzice maja taki dziwny system, że nieważne co byś robił czytał książki, grał w komputer, grał na instrumencie XD jeżeli w ich mniemaniu robisz to za często to kara.
Cała prawda
Tylko jakoś nie zabraniają za dużo się uczyć :v
@@Lugia007PLn Bo przyznajmy sobie, nikt z graczy się za dużo nie uczy.
True. Mi zabrali przedmioty do malowania i bloki jak po każe na telefon lub zniszczeniu go całkowicie poprostu rysowałam bo wydawało mi się to ciekawsze niż czytanie lektur czy praca domowa.
Ja gram na gitarze,czytam książki rysuje od grania w gry po mału odchodze ale gram jakąś godzine dziennie.Ostatnio dostałem kare na gitare elektryczną.....nie ma jak to ograniczyć komuś pasje.......
Ach, ten specyficzny stan egzystencji, kiedy w weekendy wstawało się wcześniej, żeby dłużej się opierdalać. XD
Ja pamietam moglem grac w weekendy ale ze komputer byl u mnie w pokoju, to wstawalem o 4 (rodzice jeszcze spali) i sobie gralem 1-2h, ale zeby nie bylo ze zlamalem zasady szedlem do spiacej mamy i sie pytalem czy moge, najczesciej odpowiedala ze tak ale tego nawet nie pamietala, wiec nagrywalem na telefon by miec argument jakby mnie przylapala, czasem sie to przydalo
Dokładnie xD Chociaż w moim przypadku był problem taki, że ograniczenia nie wynikały z racji rodziców, tylko z tego, że mam dwójkę dużo starszego rodzeństwa. A komputer w naszym pokoju był brata. Więc jeśli chciałam pograć, to miałam mniejszy priorytet niż brat. Korzystanie z komputera było uzależnione od trybu dnia brata przede wszystkim xD
Do dzisiaj tak mam, jak mam wolne (czyli cały rok), ale wolę wtedy być bez rodziców, żeby w tym moim jednopokojowym mieszkaniu odpalać treści wiadomego pochodzenia, bo przy rodzicach to się wstydzę.
@@venom4091 ło kurde, to niezła taktyka :D
Ah, ten specyficzny moment egzystencji, gdy nie ważne czy się miało zrobione lekcje czy nie, Weekend i tak był czasem wolnym, i można było się opierdalać..
16:32 producenci kabli gdy rodzice stosuje kary:
*STONKS*
mi tata odpinał kabel od monitora nawet go nie zabierał więc podpiąć
Mi odłaczył kable i zostawił onok
Mi odciął od konsoli ale kuzyn mi naprawił
STONKS
Ludzie, którzy pozwalają swoim dzieciom grać jedynie w weekendy nie mogą nazywać się graczami.
Casual gamer. Niby nadal gracz, ale jednak nie.
Serio nie rozumiem co jest pozytywnego w tym że dziecko (sam tak miałem) może grać tylko w określone dni. Zamiast nie wiem wyjść gdzieś w ten weekend na 2 godzinki, poopierdalać się trochę i na wieczór pyknąć w coś 2-3 godziny, to z racji tego że nie pogram kiedy indziej grałem od bladego świtu do nocy...
@@MrJake-bb8bs Masz rację, dla mnie to głupi system, ale rodzice często nie traktują dzieci poważnie, co jest przykre, bo zapomniał wół jak cielęciem był.
ja nadal mam tak że mama mi pozwala tylko w weekendy grać po 2,5 godziny,(mam bardzo dobre oceny)
Chyba że dzieci są za młode na gry tzn 5 lat czyli średni wiek graczy fortnite
Mój przyjaciel (informatyk) "ukarał" księgowego w firmie (za sugestie o bezużyteczności fachowców od komputerów). Zrobił zrzut z pulpitu, podmienił oryginalną tapetę pulpitu na zdjęcie zrzutu a następnie pochował ikony. Księgowy przez dwie godziny próbował dość do tego dlaczego ikony programów nie działają (nie zamierzał wołać informatyków by rozwiązali problem by nie udowadniać, że informatycy jednak są potrzebni).
🤣
Robiłem to samo w szkole 🤣
@@DarksTemplars Dobry patent na wszelakie dziadostwo 😂
@@pin-upmariposa412 Szkoda, że nigdy się nie dowiedziałem, jak zareagował gościu, który był po mnie xD
@@DarksTemplars Szkoda, musiała być z tego niezła komedia. Mnie się kiedyś taki komputer trafił, ale obeszłam problem (przez menu Start - trochę okrężna droga, ale skuteczna). Księgowy jak się w końcu "domyślił" co jest nie tak to ganiał mojego kumpla z kijem od parasola po całej firmie. 😂
Mama gdy zabrała komputer nauczyłem się rozkręcać komputer wyciągnąłem płytę z dyskiem zasilaczem bez karty bo była integra, moją obudową było pudełko a pustą obudowę oddawałem mamie XD
Mastermind
200 iq
geniusz 100%
Ach, te czasy kiedy nie miałem obudowy a części do kompa były, obudowa z pudełka po czymś z ikei...
Mistrz😎
12:29 jak mi starzy mówią "gierki" to mnie szlak trafia... w życiu nie zagrali i jeszcze śmią mieć swoje zdanie!
Co za brak poszanowania dla weterana growego XD
Wojenki.
Mi rodzice na psp mówili "gierka" i zawsze wkurzało mnie to "znowu siedzisz i grasz na tej gierce"
5:27 Taki rodzic nikomu nawet się nie śnił
Ja tak akurat mam :)
Ja również tak mam. Tyle razy mówiłam rodzicą że wszyscy śmieją się z takiego zachowania rodziców że moi nie chcą tego przypadkiem powiedzieć żeby nie wyjść na wielkiego boomera a chcą być w miarę nowocześni wiec często mama stoi w drzwiach i czeka bez słowa żebym skończyła rundę w cs xD
nom +1
Logika rodzicow: "kiedy ogranicze czas na komputer dziecka na 6 godzin do 20, które gra od 6 lat ile chce, to napewno bedzie Gral mniej"
Mój kumpel kiedyś smarował delikatnie klawiaturę olejem i jak jego mama wpisywała hasło to wiedział jakie litery były wbite i zgadywał hasło xD hackerman
U mnie rodzice myślą że nie wiem za dużo o komputerach i myśleli że jak odłączą mi kabel bez żadnego chowania go to nie będę wiedział gdzie go podłączyć ale ja wiedziałem
@@VoidWizardd Ogólnie dzieci tego uczą się już w przedszkolu, tylko są prostsze kształty :) Co jest trudnego w dopasowaniu do siebie dwóch wtyczek? Nie wciśniesz przecież do USB kabla HDMI itp.
@@Matidogy Wciśniesz HDMI do HDMI ale USB do USB to może za piętnastym razem
a ojciec wciskal przycik zasilania z tylu. Kekw
@Fubos Fubod Ja z moim 30 znakowym hasłem, w którym znaki powtarzają się po 5 razy
Jak często się jej używa?
Oto parę przykładów z mojego życia:
-nie posprzątałeś pokoju? Kara na komputer
- nie wyniosłeś śmierć ? Kara na komputer.
- zapomniałeś wypakować zmywarki (lub umyć naczynia) ? Kara na komputer.
- Zapomniałeś (cokolwiek)!? Kara na komputer.
Wiec, z własnych obserwacji mogę wywnioskować że rodzice obarczają komputer za wszystko co z ich dzieckiem jest nie tak, i uważam że celowo dają kare na komputer nawet za żeczy kompletnie z komputerem nie związane nie dlatego że chcą nas czegoś nauczyć ale dlaczego że tam najbardziej zaboli.
Rzeczy. Kara na komputer tutaj nie pomogła jak mniemam :p
Widocznie nie jestes za bardzo madrym dzieckiem , bo jak cos zaboli to wiecej sie tego nie robi. Albo sie stara tego nie robic.
U mnie na szczęście były tylko śmieci, bo reszty nie miałem.
Dokładnie.
@@papaversomniferum2365 XDDDDDDDD
Rodzice ustawiali podpowiedź hasła " Ma liście"
15 letni ja " drzewo "
Skyweboom Games
Jakby ustawili "Na liścia" to odpowiedzia byloby twoje imie
dobrze wpisywałeś?
@@jonarryn5107 fajnie miałeś w chałupie ojoj ;/
ręka oczywiście
Podpowiedź data ślubu i chuj ty i ojciec bez kompa
Z tym, że rodzice czekają aż skończysz grę online to zazdroszczę
Ja też
Ja też
Ja zawsze podnoszę lewą słuchawkę, żeby jak mama będzie się o coś pytać to będę słyszeć ją, (co się często dzieje) to ja nie muszę ciągle powtarzać: "Co?" Lub "Mówiłaś coś?"
XDDDDD
Co ona mysli ze ty maxymalny glos w kompie i na sluchawkach
Ciągle dostaje tzw "Kary na kompa", tyle ze jestem w technikum na iinformatyku więc wymówka jest prosta.
mam dokładnie 1 do 1 to samo
Tia moje wymowki musze zrobic mikrotika juz na rodziców nie działają xd
no ja też technikum informatyk
ja na logistyku jestem dostaje kare na kompa to se ps4 kupilem i ez w wakacje sie ucze do poprawy na geo i niemiecki i se na ps4 bede gral chilleria i utopia
Ja mam coś podobnego tylko że uczę się C# (z własnej woli) i rodzice dają mi komputer bo "nauka najważniejsza" XD BTW wydałem na te kursy 80zł.
Wychodzi na to że karanie dzieciaka odbierając mu możliwość grania rozwija go intelektualnie xD Bo Młodzi geniusze będą tężyć umysły po to by znowu zagrać:):P
Albo nauczą się przydatnych umiejętności, np. otwieranie zamków i podłączanie kabli :) Ciekawe czy znajdzie się jakiś ogarnięty w komputery rodzic, który zamiast bana będzie dawał jakieś zabezpieczenia, w wieku np. 8 lat kasowanie ikon, a potem już coś kreatywniejszego - np. da dziecku godzinę, gdzie może korzystać z internetu i yt żeby odblokować sobie dostęp do gier. Moim zdaniem spoko pomysł.
każdy kij ma dwa końce z jednej strny powiesz, że nauczy to kreatywności i próby rozwiązywania problemów z drugiej stron zaś uczy to krętactwa i oszukiwania innego człowieka. Bo jednak każdy sposób ominięcia kary jest ominięciem kary tak żeby rodzić się nie dowiedział, że kary tak na prawdę nie ma. Szczerze sam nie wiem jak podejdę do tego tematu ze swoim dzieckiem ma dopiero 7 msc a czas szybko leci. Sam jestem gościem który lubie sobie pograć nawet sporo i posiedzieć do późna. Ale będę musiał z tego zrezygnować. Monkey see monkey do. Trzeba dawać dobry przykład od najmłodszych lat.
@@90ray90 Oj tam, od razu zrezygnować. Ja bym nie mógł, a mój syn ma 9 miesięcy, 16 sierpnia skończy rok. Musi być jakieś wyjście
@@90ray90 To powiem tak, faktycznie to krętactwo etc. tylko, że pierwszy przykład z rzędu: moi rodzice i tak wiedzieli, że z tego zabranego i "ukrytego" kabla korzystałem, więc w pewnym momencie nawet go nie chowali i kładli na wierzchu dając mi w tedy wyraźnie do zrozumienia, że nie jestem taki cwany jak myślę, a rodzice nie tacy głupi. Proste? proste!. Raz, że się człowiek nauczył budowy kompa, oprogramowania itd. to uświadomił sobie, że rodzice wszystko widzą i wiedzą. Przy okazji nowy tryb dnia, że wrócę ze szkoły pogram 2h i potem zajmę się normalnymi rzeczami weszło w krew i pomimo, że kabel wrócił na swoje miejsce to ciągłość została utrzymana.
Dziś jest tak, że ciocia która mimo, że ma dwoje nastoletnich dzieci i tak w sprawie kompa dzwoni do mnie, bo jej dzieciaki wiedzą tylko jak włączyć facebooki, twittery i robić selfie z miliona pozycji.
@@adrianscieszko1438 Coś w tym jest mi też zabierali kabel od zasilania np. i potem się okazało, że przy przeprowadzce mam taki 5. Może to kwestia czasów nie było tak ogólne dostępu do internetu smartfonów itd. Nie mówię, że było lepiej. Tylko trzeba właśnie jak w filmie znaleźć złoty środek na obecne czasy. Co do tego, że rodzice widzą wszystko to tak jak przykład z nauczycielami którzy również widzą jak uczniowie ściągają na kartkówkach. Wystarczy postawić się w miejscu nauczyciela na klasówce. Wydaję mi się, że takie skrajne sytuacje pojawiają się w momencie braku zainteresowania rodziców i chcą mieć trochę spokoju to mówią masz pograj, pooglądaj filmiki. Myślę, że dobrym rozwiązaniem jest dozowanie tego typu rozrywek. Ale jak już pisałem wyjdzie u mnie w praniu :) Każdy mówi, że chce być wzorowym rodzicem, ale często potem wychodzi jak wychodzi z różnych powodów chociażby najprostsze zmęczenie po pracy.
Miałem taką sytuacje. Tata mi nałożył kontrole rodzicielską na telefon. Mogłem z niego korzystać tylko godzine dziennie. Jako że byłem chytrą bestią, zainstalowałem aplikacje do kontrolowania telefonu dziecka i ją sklonowałem (normalnie by ją zblokowało) zalogowałem sie tam na konto taty i zdjąłem blokade
Mogę zapytać w jakim wieku to zrobiłeś? Poza tym brawo ty
Mi tak podobnie zrobili. W moim wypadku WiFi nie działało poza którąś godziną. Lecz to działało tylko na naszym domowym WiFi, więc to okrążyłem używając transferu danych
To da się zrobić też przez włączenie trybu oszczędnego polecam
Jak mi nałożyli, to scrackowałem telefon (root)
STONKS
Wiem, że temat jest dosyć stary, ale sam chciałem się podzielić swoim przykładem. Za słabe oceny dostałem od ojca karę na komputer, ale jako że jest informatykiem i sam gra w gry, nie zabrał mi klawiatury, ani monitora, ani niczego innego, lecz zabrał mi uprawnienia admina, wprowadził kontrolę rodzicieleską na Steam'ie, zablokował foldery z grami i zablokował UA-cam'a. Kara działała dobrze przez około 2 tygodnie, dopóki nie zapomniał hasła do swojego konta i musiał je zresetować. Użył do tego jednak pendrive'a z PCUnlocker'em, a ja widziałem cały proces. Około 3 w nocy podkradłem się do jego pokoju i zabrałem mu pendrive'a. Jeden zajęto port USB, jedno zmienione hasło do konta z uprawnieniami admina i 5 minut później miałem pełne uprawnienia admina, a ojciec ich nie miał xD. Steam'a obszedłem już kilka dni wcześniej. Po chwili googlowania odkryłem też jak odblokować UA-cam'a. Młody homo sapiens rzeczywiście jest cwany jak cholera.
Super,dzięki za te cenne wskazówki,spoko ,że są młodzi ludzie tacy jak ty którzy mają odwagę uświadamiać nas ,zagubionych czasem rodziców, mądrego to i po szkole warto posłuchać, thx
kurde szkoda że nie napisałem mojej historii
więc, jakby kogoś interesowało to jak dostałem karę na kompa, akurat stawialiśmy OTS z kumplem, tłumaczyłem mamie że to jest praca a nie przyjemność - na szczęście gdy pokazałem mamie jak wygląda moje "granie" czyli prawie same otwarte notatniki i pisanie tekstu, stwierdziła że - aaa synek rób se :D
Do jest przyjemność xd
Przynajmniej się pisać nauczyłeś xD
Czym jest OTS?
@@adamcio2020 a ty zapomniałeś korzystać z google?
@@adamcio2020 prywatne serwery w tibii (w innych grach może też, tego nie wiem)
jeżdżenie w vice city bez ekranu XD
Daredevil
Hakerstwo
100
Da sie prubowałem
@@SovietMan1337 Widzę, że korzystasz tak dalej, bo nie zauważyłeś błędu w słowie "prubowałem" oraz "sie"
@@Cumrel próbowałem , się. Zadowolony? Xd
Kiedy idziesz na lekcje online a twoi rodzice mówią że znowu grasz...
Ja mam tak że nie ważne co bym robił na kompie robił lekcję czy szukał czegoś w Internecie to jak tata przyjdzie do mojego pokoju to mówi że znowu gram Xddd
@@dralt2676 mnie zawsze wchodzą do pokoju akurat w momencie odpalenia jakiejś gierki :/
Moi koledzy z klasy grają na większości lekcji chyba. Mi też się czasem zdarza, bo te lekcje nudne są
+1 jeszcze do tego gdy masz 5h lekcji od 8 :3
I widze znow moj dooom!
Moja reakcja na pokój Juli "O KUR*A!" Ale zazdroszczę takiego pokoju. Szacun
Jeden z najciekawszych materiałów na kanale! Cytując klasyka: "Jordan, jak ty mnie zaimponowałeś w tej chwili"
jak przeczytałem miniaturkę:
kara na komputer recommended for you
Wow, Jordan, jestem pod wrażeniem. Nie pamiętam innego, tak trafnego twojego materiału (jestem rodzicem). Ręce mi się same do oklasków składają. Merytoryka, rzetelne informacje, kilka słów zamienionych z psychologiem i inne... Brawa!
Cieszę się bardzo! Dzięki!
@@jordandebowski1 Zgadzam się tutaj z subOP'em, bardzo rzetelny i merytoryczny materiał. Oby tak dalej Jordan.
to mało wnikliwie śledzisz Jordana, często ma poparte badaniami i merytorycznie rozwalone tematy (y) ale i tak Hed najlepszy xD
Najprawdopodobniej kliknąłeś w ten filmik tylko po to żeby mieć jakiś pretekst do zabierania komputera dzieciom
@@kananieaktywnydokurwynedzy xD
Wiecie co? To może wydać wam się dziwne, ale ja nigdy nie doświadczyłem żadnego z tych rozwiązań. Mimo to miałem całkiem dobre oceny (może nie prymus same 6, ale średnia około 4. Niby do paska brakuje, ale moim zdaniem lepiej niż zdecydowana większość rówieśników). Samodzielnie potrafiłem zorganizować sobie czas na naukę i czas na granie.
0:36 MY HEART IS BROKEN NOW
Ja tak mozna, to tak jakby zabrac komus cos co budowal caly rok, tylko ze w prawdziwym zyciu
@@konieckomta Dokładnie
Ja dam [*] dla serwera
@@konieckomta Już w dwa filmach Cię widze
@@oppressormk2938 fajnie
2:26 j*** geniusze
W Polsce mówi się "Janusze"...
"Brak nagrody jest najlepszą karą."
Powiem tyle: Zakazany owoc smakuje najlepiej.
Granko na zakazanym
Oochh
Oj tak
Ah ten moment w życiu, gdy po nocy leżało się w łóżku na telefonie, chociaż rodzice myśleli, że śpicie.
Najlepiej tak obróconym, żeby światło z telefonu leciało w przeciwną stronę od drzwi do pokoju...
true, to granie jest jakoś przyjemniejsze gdy akurat nie można xD
"eee ale co ty mozesz wiedziec nawet dziecka nie masz zabrac kompa gowniakowi i spokoj jak gra 4h dziennie" tak pewnie bedzie brzmaila wymowka 3/4 rodzicow na twoj film
Jeden z twoich lepszych materiałów, w dodatku poparty zdaniem psychologów, kolegów z redakcji, widzów tvgry. Więcej takich!
5:39 Włącz pauzę KEKW
Moja taka mała historia z graniem:
Moja mama na moim komputerze też grała (w Heroes 5) i nie widziała jak ten komputer wolno chodzi to rodzice kupili mi nowy a mama pozwoliła go przetestować,12 godzin
matka zabierała mi kable i pady a tata "dajesz Marek do plutonu!" w WOT xD
Miałem tak samo XD
Dlaczego wszystkie Marki grają w WoT? XD
@@mattexx02 bo Marki to spoko ziomy so
Ja dopowiem, mnie odbierano z początku kabel, ale się nie udawało. Jak odłączali mnie, robiłem się bardziej leniwy niż zazwyczaj. Ale doprowadzili mnie rodzice do tego stopnia, że sam ich zacząłem karać odłączając im telewizje i utrudniać użycie neta. Były kłótnie oczywiście. Tak nauczyłem się agresji i za przeproszeniem 'bycie chujem'. Nie raz już robiłem to przeciwko rodzicom to samo, aż się nauczyli. Nauczycielki też nie były święte, bo ja usłyszałem jak mówiła do samej siebie szeptem, bym spierdalał, to też motywuje bardzo... no i gadanie za plecami, by odebrali mnie kompa.
Dodam, że z zawodu jestem informatykiem i hobbystycznie lubię psychologię. A nienawidzę dzięki temu ludzi zachowaniom wszystkim.
Czyli nie tylko ja interesuję się informatyką i psychologią jednocześnie
Niezłe lifestory napisz książkę :P
Według mnie najważniejsze to traktować dziecko na równi ze sobą, więc gdy nazywamy je głupimi, prowokujemy, że takimi będą. Co więcej, dziecko czerpie przykład najczęściej ze swoich rodziców (świadomie czy też nie), dlaczego gdy karzemy dziecko za coś co zrobiło źle, warto się zastanowić, czy aby sami nie powielamy danego błędu i wtedy pracować nad nim razem z dzieckiem. Poprzez ignorowanie własnych wad możemy spowodować, że dziecko będzie się buntować, ponieważ jest karane za coś co sami robimy i wychodzimy przez to na hipokrytów. Ciężko jest wychować brzdąca, jeżeli siebie samego nie jesteśmy w stanie "wychować". Peace :)
13:32 "We współczesnej pedagogice odchodzi się od kar" hahaha i rośnie nam pokolenie popierdółek wychowanych metodą "bezstresowego wychowania"
AVE XXI wiek!
Nie powiedziałbym aby nie stosować w ogóle kar, tylko żeby one były dobrze przemyślane i zbalansowane. A nie "chuj kurwa kara na 3 miesiące na wszystko co lubisz" bo ktoś wstał lewą nogą
"mocne postanowienie poprawy" xDDD
15:09 U mnie taki argument by nie zadziałał, ponieważ moi rodzice uważają kontakt z innymi ludźmi (oprócz tego jak oni się na mnie drą, bo to jest jedyny kontakt z innymi ludźmi który jest potrzebny) za absolutnie zbędny.
Dokładnie. U mnie rodzice absolutnie nie uważają gier multiplayer za kontakt z ludźmi. U mnie generalnie matka jest ta która „króluje” Ojciec wychowany tez na pierwszych grach i komputerach tez nie do końca rozumie multiplayer ale po latach obserwacji już kuma, ale matka nie rozumie i uważa mnie za aspołecznego z problemami.
Granie na multi nigdy nie będzie kontaktem z innymi ludźmi. Nikt nie traktuje innych graczy na serwerach jako ludzi z własnymi problemami, zainteresowaniami i poczuciem humoru, a jako jebane pixelowe postacie z nickiem. Nic wam nie zastąpi zwykłego spotkania się ze znajomymi... Nie wmawiajcie sobie że jak siedzicie na dupie przed kompem i se pogadacie na chacie z chuj wie kim to od razu macie z kimś kontakt bo tak nie jest i tyle :/
Volay Ja traktuje ludzi np. Z csa z teamu itp jak normalnych ludzi. Gadam z nimi, potem zapraszam ich do znaj na Steam i czesto wiele znajomosci z ludźmi z którymi raz grałem np. 5 lat temu teraz znam prywatnie itp. Gadam z ludźmi nie tylko o grze ale o wiele innych rzeczach. Wiec nie gadaj głupot.
@@daifaiv Mam tak samo... znajduję przypadkowo albo jakoś inaczej typów do gry i jak sa spoko to gadamy normalnie o życiu i wgl,ale to nie zmienia faktu że siedze na dupie przed kompem xD Gadając na tsie z nikim nie utrzymujesz kontaktu wzrokowego, nikt cie nie widzi i przez to taka rozmowa jest jakby prostsza xd no nie wiem jak to opisać. O to chodzi naszym rodzicom, bo chyba o tym dyskutujemy co nie?
U mnie jest taka zasada na kwarantanie grasz z kumplem= grasz dłużej bo nie możesz się z nim spotkać więc chociaż zagrajcie razem dzięki mamo😊
Świetny materiał. Dobra robota Jordan, czekam na następny materiał :)
najlepsi rodzice to Rodzice którzy byli lub są graczami
U mnie zabierali kable, zakładali hasło, potem korki dołączali, najgorszy moment był jak matka zmieniła hasło i sama go zapomniała...
Łącze się w bólu z tym jak Matka zapomniała hasła
@@agmaka2812 dzięki
Sory, że pół roku później, ale to jest tak śmieszne, że napiszę:
X D
U mnie ZGUBIŁA konsolę no rozwaliło mnie bo kupiłem za swoje
@@mr.atomic2628 Zabrać na tydzień to jedno, ale zgubić to wyższy level XD
7:00 Czy Wy specjalnie napisaliście Fanggotten źle? XDDD
Tak
Ty też źle napisałeś, to jest Fannnggooootttttttttttttten
To się pisze Fanbutttttten
@@bartoszbasiura7119 właśnie!
A co za kurwa różnica?
7:02 Hed, czy ty nas przypadkiem nie okłamałaś z jego nickiem?
Nie to Jordan pewnie coś spierdolił jak montował.
@@byrdyn9671 no Tak Jordan nie byłby sobą gdyby czegoś nie spierdolił xD
Tutaj możesz się pożalić na tych "boomerskich" rodziców co mówią do Ciebie nerd...
@Xais tak
Ja gram 2 razy w tygodniu po 1 h bo nie mam czasu. Jestem w ósmej klasie, zawsze miałem średnią ocen powyżej pięciu.
Gdy teraz przyszedł trudniejszy materiał okazuje się że spędzam "zdecydowanie zbyt wiele czasu"
Na granie na tym KOMPUTRZE.
Dostanę 4 to napewno grałem zbyt długo, a gdy poszedłem sie kapać i rzuciłem ciuchy na podłoge to miałem wywód że traktuje matkę jak sprzątaczkę w gotelu xd
Ja gram 11 godzin dziennie i mi stara powiedziała że jak jeszcze raz zagram na komputerze to jadę na odwyk to zamkniętego ośrodka czyli na leczenie psychiatryczne
@@kubciohik511 tak serio? 11h to strasznie dużo, ale jakoś nie wierzę xd
@@ludwikmatyszkowicz5854 11h to mało
Idealny materiał dla każdego rodzica :) Trafiałeś z tematem w punkt. Dla studentów PiPu ( Pedagogia i Psychologia) obowiązkowy powinien być.
Kara na kompa to chyba tego mądrego spotkała, bo dawno nie nagrał filmu (a przynajmniej na tym kanale)
5:15 poprzez instalator do Windowsa wchodząc w wiersz poleceń wpisując odpowiednie komendy można zmienić hasło
Hasło w windowsie to mały miki. Jako 9 latek musiałem pokonać hasło w biosie :) Złamałem je wykorzystując metodę brute force, trafiłem hasło qwerty :)
Już rozumiem czemu jest grą zdalna np na telefonie. Można sobie wyłączyć monitor i grać w innym pokoju bez wiedzy rodziców
MASTERMIND
Mnie zawsze rodzice karali na komputer na 1, 2 max tygodnie. Od kiedy obejrzeli jeden jakiś dziwny odcinek NA WSPÓLNEJ, w którym chłopak dostał karę na MIESIĄC, teraz rodzice karają mnie tylko na MIESIĄC. Denerwuje mnie to, bo po pierwsze biorą przykład z jakiegoś durnego serialu, a po drugie, kara jest długością nieadekwatna do tego co zrobiłem. Chciałbym również zaznaczyć, że bardzo interesuję się komputerami, OSami i programowaniem, a na komputerze rozwijam swoje zainteresowania, a gram tylko w rzadkich momentach, ale też to nie jest tak. Grając, NAWET NA SINGLEPLAYER, jest u mnie jakiś przyjaciel, lub jest przez wideorozmowę, albo siostra przenosi swój komputer do pokoju i gram z siostrą w Minecrafta (bo jeszcze nic innego ze świata gier jej nie interesuje). Albo po prostu gram na serwerze. Ale tak jak mówię, gram bardzo rzadko i wyjątkowych momentach, gdzie naprawdę mi się nic nie chce. Lecz rodzice, jak to rodzice, postrzegają mnie jako zawziętego gracza, który gra 24/7 i nie integruje się z nikim i w ogóle dziczeje. Jest t bardzo denerwujące. Dziękuję, Internauto, że doczytałeś ten komentarz do końca i może przemówimy razem madkom i tatełom do rozsądku. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Gdy mialem 14 lat: (JA) Mamo!!! Boli mnie brzuch! Alllł! (MAMA) To od komputera. (JA) eee... Uderzylem się.. (MAMA) A w co? W komputer? Za duzo grasz. (JA) W tym tygodniu nie grałem...(serio) Pozatym zabralas mi kompa w czasie jak gralem online wczoraj!!!
Ale to i tak od komputera...
Złamałeś rękę - za dużo grasz...
Złamałes ręke za dużo grasz bo za bardzo klikasz w myszke
8:26 mogliście jeszcze z Remigiuszem "Rockiem" Maciaszkiem porozmawiać on się na pewno by się wypowiedział na ten temat
Polecam poczytać książkę Cały ten Rock
TATE KUP MI NOWEGO SKINA W FORTNAJT
@@xejdikmiecik4137 Bardzo dobra również polecam
4:40 jest i nawiązanie do wiedźmina, postać ucharakteryzowana by przypominać Geralta z Rivii.
Geralt nie był z Rivii
@@activeshooter603 nie zmienia to faktu, że miał taki przydomek
@@jamesstulej1841 co zabawne, spostrzegłem to i nie wysłałem tego komentarza. My life is brutal and full of zasadzkas
@@activeshooter603 najważniejsze, że było nawiązanie do wiedźmina. Bez tego to nie byłoby TVGry
@@activeshooter603 a wiesz że nawet w książkach po jednej z bitew Geralt został mianowany przez Królową na Geralta z Rivii? Co ciekawe królowa nie wiedziała że już ma taki pseudonim. Taka ciekawostka.
"Mój tata wogóle nie daje kar nawet sam gra w gry , jak był młodszy nie miał pegasusa a teraz gdy jest starszy kupuje nam tego czego nie miał w dzieciństwie "
@Good-Night nikt nikogo za to nie ukatrupi
Mojemu kumplowi kiedyś mama dała całkiem ciekawą karę. Musiał grać non-stop, jeść mógł tylko przy grze i do kibla mógł iść tylko z telefonem. W ten sposób na jakiś czas babka obrzydziła synowi gry i od tej pory grał mniej
Kreatywnie, szanuję
Ja otwierałem książkę przy komputerze udając że się uczę, jak ktoś wchodził do mnie do pokoju to gasiłem monitor. Byłem tak uzależniony że potrafiłem nie spać 2 dni siedząc przed komputerem, aż pewnego dnia siadłem przed kompem i nie wytrzymałem nawet 15 min bo wszystko zaczęło mnie nudzić, nawet w nowej grze nie potrafiłem wytrzymać jednego dnia, po prostu mi zbrzydło granie, po pewnym czasie wciągło mnie programowanie, obróbka zdjęć i filmów, przeróbką silników i grafiki gier mmo, ale nawet to znudziło mnie po kilku latach. dziś na koncie mam przegranych ponad 10000 gier, obejrzałem wszystkie filmy do 2015r nawet te z napisami co w Polsce nie są dostępne, to samo z anime w pewnym momencie zdałem sobie sprawę że nie muszę czytać napisów, bo rozumiem o czym mówią postacie po japońsku. Dlatego też polecam filmy z napisami, w pewnym sensie uczą nas języka. nie licząc że w szkole czytanie sprawiało mi trudność i z początku było to naprawdę uciążliwe, musiałem pauzować film co zdanie, ale dzięki temu dziś potrafię czytać ze zrozumieniem z zawrotną prędkością. Można powiedzieć że jestem żywym przykładem tego że gry i filmy potrafią nas czegoś nauczyć, rozwijają nas a nie tylko marnują czas ;p
Gorsze od kry na komputer było posiadanie rodzeństwa i 1 kompa
:1
>1
+1
0,1
*1
U mnie jak w średniowieczu nie wiedzą o tym że gier nie da się zapauzować :X
U mnie pozatym że nie da się wcisnąć puzy, to jeszcze pretensje, że jak to dziewczyna już prawie dorosła w gry gra i doczepki że powinnam dorosnąć:/
@@adriannat2776 xd, same here akurat firma upada to muszę se inna znaleźć to też takie gadanie mam :X
@@adriannat2776 10 lat: GRAĆ TO BĘDZIESZ MÓGŁ JAK BĘDZIESZ DOROSŁA
18 lat: co ty grasz jak jakieś dziecko
@@youcantfoolmeman169 a ja biorę narkotyki. Nie polecam.
@@papaversomniferum2365 A ja biore co popadnie też nie polecam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
10:19 XD wytresowane dziecko jak wytresowany pies XD
yyy czemu xd?
@@pajacpajac530 Wielu rodziców tresuje dziś dzieci... Zamiast cokolwiek wytłumaczyć i starać się wprowadzić miłą atmosferę to za pomocą gróźb pod postacią ,,kary" :)
@@pajacpajac530 To się nazywa idiotyzm. Ale bądź co bądź, to rodzice bachora nauczyli ciągłego spędzania czasu w telefonie. A potem typ nie umie obsługiwać komputera, bo to takie trudne (instalacja programu?? Ale jak to się robi? Nie ma po prostu opcji zainstaluj?). Ja mam ten plus, że rodzice zawsze nie pozwalali mi robić czegoś na ich telefonie, w zamian za co mogłem np. 20 minut dłużej pograć na kompie.
Ja osobiście zajmuje się młodszą siostrą przez większość roku - mieszka ze mną w trakcie roku szkolnego i rodziców jeździ tylko jak ma wolne. Wcześniej tę nad rodzeństwem miałam pieczę przez większość czasu jak z rodzicami mieszkałam i jako młoda osoba, bo mam 24 lata mogę powiedzieć tylko, że kary na komputer lub telefon nie pomagają. W ogóle kary nie pomagają. Sama je stosowałam, ale później przestałam i bez ich stosowania moje relacje z rodzeństwem oraz egzekwowanie obowiązków jest lepsze. Z prostego powodu - lepiej się dogadujemy i rozumiemy. Nie egzekwuję mycia naczyń strachem przed karą czy krzykiem, a po prostu zwykłą prośbą i jest to o wiele lepsze. Siostra idzie zrobić to o co ją proszę bez strachu i lęku. Rodzic powinien być nie tylko rodzicem, czyli autorytetem, ale również przyjacielem do którego możemy się zwrócić z każdym problemem i który nas nie będzie karać za błędy, a będzie nas wspierać i tłumaczyć co i jak ma wyglądać. Kary na komputer nie miały sensu, a do tego mogły doprowadzić do większej eskalacji różnych problemów i wytworzenia poniekąd rywalizacji rodzic - dziecko. Nie jest to zdrowe. 🤷
Przynajmniej my będziemy rozumieć nasze dzieci grające 3 godziny żeby pokonać jednego bossa w dark souls 3
Racja! Mój ojciec przynajmniej to rozumie
mój tata lubi gry, tylko nie wiem czemu uczepił się 2 gier: FNAF i DOOM. fnafem się kiedyś interesowałem ze względu na fabułę, ale tata stwierdził, że postacie w grze wyglądają psychopatycznie (a ja wcześniej myślałem, że chodzi o to że jest straszny[ale nie jest]) i doomem wciąż się interesuję, ale tata znowu uważa że nie mogę oglądać filmów o tym, a tym bardziej w to grać, bo jest 18+ (mimo że nie ma wulgrayzmu i erotyki, tylko rzeź), jak powiedziałem że w tej grze ratujemy świat przed demonami, ten stwierdził że w grze w różnych episodach najeżdżamy piekło gdzie demony żyją w "pokoju" tiaa a sam mnie prosi żebym grał w dungeon keeeper
powiedz mu, że "pegi" to nie wymóg tylko sugestia :). Nwm u mnie tego nie było ja mająć 6 lat ogrywałem z ojcem Wolfensteina :D
Dad is temporary but DOOM IS ETERNAL
@@voodooreaper6784 ja ja tak samo o grywałem z ojcem w Wolfenstein a mając 7 lat na Xbox 360 dobrze mieć ojca gracza który grał w takie klasyki jak doom Quake czy chociażby half-life 2
Swoją drogą Wolfenstein 2009 to najlepsza gra jaką kiedykolwiek grałem a w kolekcji pudełkowej ponad 100 tytułów i to tylko na 1 konsolę
@@voodooreaper6784 Ta szkoda ,że moi starzy myślą ,że w polsce pegi jest ustanowione jak w niemczech .Tam trzeba mieć dowód by kupować gry XD.
@@voodooreaper6784 no właśnie mówiłem mu o tym, ale ten stwierdził, że jeśli pegi wynosi 16-18+ to nie wolno w tą grać osobom młodszym *bruh*
Pozytywna dyscyplina: jeżeli dziecko czegoś nie robi na co się zgodziło wcześniej to ma karę
12:30 wydaje mi się że złotym środkiem mogło być samo nagradzanie czyli dziecko nigdy nie może włączyć komputera bez zgody rodzica co przechodzi w standard.
Ja mam taki system.
Patola
7:20
Czemu niepedagogiczne ? Była to ważna lekcja której nie uczą w szkołach... a mianowicie kształtowanie przedsiębiorczości :) Właśnie te "przekupne" rozwiązania wypadają najlepiej, bo obie strony zyskują a sam dzieciak możne z nich wyciągnąć życiową lekcję.
Jedyne czego mnie nauczyli rodzice karami - brak dzieci = brak problemów
16:54 ale się przestraszyłem bo sam siedzę w domu a tu nagle takie coś.
XDDDDD
Mi to stary procesor wyciągal XD
Nie chciało by mi się xD
300iq ma
XD jak nie ma pasty termoprzewodzącej to upss. Trzeba zamówić xd
Twój stary zrobił mi dzień 🤣
Sporo na pastę musiało iść :v
Nie wiem czy to tylko ja ale kiedy rodzice mi zabrali konsolę ps4 to rozebrałem jej obudowę i zostawiłem sam plastik ja grałem i mówiłem "to tylko film"
Sneak 100
Illusion 100
1337
Ja zawsze targowałem sie o zmniejszenie kary i argumentowałem swoią niewinność tak długo aż mama w końcu odpuszczała bo nie mogła mnie przegadać XDDD
To fajnie miałeś... U mnie niestety rodzice zapominali o tym, że też jestem człowiekiem
@@Pan_Schaboszczak Mee too, jakikolwiek merytoryczny argument z mojej stronyy kończył się: NiE pYsKuJ
O szkoda, że przegapiłem post. Mój ojciec i ja mamy wspólny element historii naszego życia w postaci: studiów informatycznych na tej samej uczelni. Doprowadziło to do dość specyficznej sytuacji, kiedy stwierdził, że nie skoro mieszkam z nimi, to powinienem się mocniej przykładać do studiów (z perspektywy czasu: miał rację). Nie zabronił mi korzystać z komputera. Odciął mi internet. Przez router. I tak zaczął się wyścig zbrojeń.
Najpierw banalne hasło, które dość szybko odgadłem. Drugie hasło udało się złamać metodą słownikową. "Trzeciego" nigdy nie udało mi się złamać, a po jakimś czasie odkryłem dlaczego: zmieniał je co tydzień, a ja miałem ograniczone możliwości atakowania.
Ale od czego są inne metody?
Najpierw dość słaba podmiana adresu MAC pod Windowsem. Przez dwa miesiące pozostawałem niewykryty i mogłem korzystać z internetu, uważając jedynie by nie zostać na tym przyłapany (tak, na tym etapie ojciec był już wkurzony, więc zwykły ban na komputer był praktycznie perm banem).
Jednak Windows zawsze zostawiał ślad prawdziwego adresu MAC (przynajmniej przy tym narzędziu, którego używałem), a to po odpowiedniej konfiguracji pozwoliło zakręcić źródełko...
Przeniosłem się więc na linuxa. Nie byle jakiego, bo na BackBoxa. Był wystarczająco przystępny dla umysłu nawykłego do systemu od Microsoft i przychodził z zestawem narzędzi do penetration testingu. Tutaj maskowanie MAC działało o wiele lepiej, więc długo korzystałem z internetu właśnie w ten sposób. Gry? Do tych, które chciałem ogrywać online, wystarczyło doinstalować Wine.
Koniec końców jednak i to zostało zablokowane (nic dziwnego, sieciowiec z wykształcenia). Przez jakiś czas jedyną metodą uzyskania internetu bez wiedzy rodziców był... Tethering. Działało, ale ograniczyło moje możliwości. Odpadły gry sieciowe poza przeglądarkowymi, tekstowymi RPG (ach... Bruinena, Shire...), ale udawało mi się utrzymać w ramach darmowego transferu w miesiącu, głównie dzięki dłuższemu przesiadywaniu na uczelni.
Ostatecznie... Skończyłem studia, a praktyki i (później) praca wywiały mnie z domu. Tym samym wszystkie ograniczenia na moje urządzenia w domu rodziców zostały zdjęte.
Teraz tak pomyślałem, to te kary nas uczyły kreatywności bo trza było wymyślić jak wyrolować rodzica
mojej matce wiele razy psycholodzy i inni "lekaże" od dziwnej psychozy mówili że kara to tylko zastraszenie i to zawsze ma negatywny odzew,
jakiś czas temu babka od polskiego kazała mi wymyśleć sobie kare tylko dlatego że pomyliłam klasy i spóźniłam się 2 minuty na lekcje - żałuje że nie zrobiłam tak jak kolega z klasy który też się spóźnił z tym że on wyszedł z klasy i zrobił sam sobie lekcje na korytarzu
Dobrze zastosowana kara jest ok - nie wychodzi nam rozpieszczony bachor. Problem w tym, że rodzice podkurwieni mówią "SZLABAN NA KOMPUTER!!1!11!" i uważają, że to dobra kara. Jak to będzie coś kreatywnego co pozwoli dziecku zrozumieć swój błąd, to wtedy jest ok.
Hahahaha, pamiętam czasy gimnazjum, gdzie nauczyciele mowili mi zebym sam prowadził lekcje - to prowadziłem. I mi to wychodziło więc jeszcze bardziej się wkurwiali. A "kółko informatyczne" w mojej podstawówce to bylo ogladanie porno i pojedynki po lanie w age of empires z nauczycielem. Eh, przełom mileniow to jednak były ciekawe czasy :D
@@Fifsson_ tyle że najczęściej nie jest "ok"
@@lajlach.5646 No i w tym jest problem
@@papaversomniferum2365 Ahh, to prowadzenie lekcji w podstawówce... Jeszcze najlepiej z przedmiotu, który najlepiej ogarniasz, u mnie to była matma. Więc nagle jak ja "prowadziłem lekcje" to cała klasa rozumiała o co chodzi
U mnie kary nie funkcjonowały. W podstawówce nie miałem kompa w cale, w gimnazjum złożyłem sobie jako takie pudło za pieniądze ze zbierania truskawek u babci, a rodzice szanowali, że to moja własność w efekcie jedyne co mogli to wyłączyć router. A ja gram single player xD szach ku*wa mat :D
Korki mogli
@@venom4091 ale wtedy telewizor w salonie też nie działał xD
@@niebieskiyt3030 e tam, na co komu telewizor, a w sumie przeciez to gry powoduja agresje 🤣🤣🤣
@@niebieskiyt3030 "W SALOONIE", hah! xD
@@niebieskiyt3030 tak mamo juz pauzuje multi i ide na obiad, oczywiscie mamo juz koncze, przejde misje od nowa i znoeu zjamie to 2h chociaz jestem juz przy koncowce i sie nie zapisze jak nie skoncze ale co tam
Mój facet woli oglądać Ciebie po pracy, niż mnie w bieliźnie.
Próbowałaś już zrzucić parę kilo?
@@Taddius1332 xDDDD
Julia! Czy ty żyjesz w symulacji? Nigdy się nie zdarzyło i nie zdarzy że rodzic powie "A skończ tą rundę i wtedy poodkurzaj bo dostaniesz jakąś karę".( Oczywiście żartuję i szczerze jak by każdy rodzic tak do tego podchodził to było by super :) )
"bezstresowe wychowanie" największy debilizm XXI w
+1. Ja kiedyś spotkałem takiego na wyjeździe z kolegami i tak go zgasiliśmy za przeklinanie że aż do końca wycieczki się nie odzywał xd
@@lowqualitygamer1 the *konfident* is now real
Bo bezstresowo wychować trzeba umieć
@@mistermusztarda9658 tak i potem widzę jak dziecko się drze na cały sklep etc. A rodzic nic nie może. dzieci nie mają respektu do starszych, przez " bezstresowe wychowanie".
@@figazmakiem7574 właśnie nie pojmujesz tego. Trzeba mieć zasady i wychować dziecko żeby się nie dało. Proste nie? Trafiłeś może na jakąś patole
Gdyby dzieci miały tyle kreatywności w nauce, to kar by nie było w ogóle :)
Ja np mam same piątki mimo że jestem w 7 klasie a i tak mam kary więc...
A i widzisz, w szkole ciężko być kreatywnym, bo trza robić pod klucz. Co z tego, że wg Ciebie "Słowacki wielkim bucem był" skoro za to stwierdzenie dostaniesz złą ocenę, a nie dyskusję?
wow, dożyłem momentu gdy tvgry ma już drugiego otaku
Co za chory świat
Kto jest pierwszym?
mama raz mi wyłączyła monitor myśląc że zmieniła hasło
Myślałem, że dziecko się wychowuje a nie tresuje.
Oczywiście.
2:24 wtf? gdzie tam jest tak napisane
U mnie nie było czegoś takiego jak "kara na komputer" - były zakazy na granie ( 2h grania dziennie, jak nie było rodziców w domu ), potem lekcje, potem ( po odrobieniu lekcji ) jak grać nie mogłem to siadali za mną jak byłem przy komputerze i nic się odpalić nie dało - obejście tego było takie, że sam sobie gry robiłem....
Dla mnie spoko, bo zrobiłem kilka gierek w scratchu, potem się przydały, bo mieliśmy na kompy w szkole prostą grę przygotować.
Hahah, ja nie mam rodziców ani komputera XDDD
smutne :(
Smuteczek
Jesli nie zyja to troche sztywnawo
Nick zobowiązuje
You made my day
Kiedyś złamałem hasło na komputer. Mieszkałem w bloku na najwyższym piętrze plus dla mnie. Zawsze jak rodzice przychodzili z pracy z domofonu było słychać charakterystyczny dzwięk, że ktoś wpisał kod do bramy i wszedł do budynku. Miałem wtedy jakieś 3-5minut by wyłaczyć caly sprzęt i odłożyć go na miejsce. Niestety pewnego dnia drzwi od budynku były zepsute i nie było potrzeby wpisywania kodu. Kiedy usłyszałem tylko pukanie do drzwi moja cola przewróciła się na klawiature od laptopa dostałem wtedy mega zawał. Nie miałem zbyt wiele czasu, ponieważ rodzice stali przed drzwiami w nadzieji, że zaraz im otworze. Nie miałem zbyt dużego wyboru. Szybko papier od ręcznika papierowego dałem na klawiature w nadzieji, że zaraz się polepszy. Zamkonałem laptopa i szybko pobiegłem otworzyć drzwi z wymówka że byłem na kiblu. Po tym jak rodzice weszli do domu ja uciekłem do pokoju zamykajac sie tam. Na szczęście laptop był w salonie, a nie w moim pokoju ah. Niestety klawiatura w ostatecznowci byla do wymiany. W sumie rodzice nie byli źli za to że wylałem cole na klawiature. Tylko za to że złamałem hasło. Dostałem tylko karę na dotykanie czyiś rzeczy i w sumie tyle xD
Jak byłam młodsza dostawałam kupę kar na komputer za złe oceny, raz pamiętam, że chciałam im za to zrobić na złość drukując 100 stron książki, którą musiałam przeczytać xD Co najlepsze, potem jak poszłam na studia graficzne, nawet jak grałam na kompie to rodzice byli dumni, że pracuję albo robią projekty na uczelnie xD
Hehe, łomot od rodziców w gierce. Aletodobreje! "Youthink you're tougher than me, Kazuyaaaaa!?"
13:05 Teoria i hipoteza naukowa to są 2 róże rzeczy.
moim rodzicą coś się ostatnio stało, i mi dają kare na komputer, co chwile boooo...
jest kwarantanna, albo nie wiem dlaczemu
U mnie kar na komputer nie było za dużo, ale pewnie też dla tego, że większość roku rodzice pracowali za granicą. Przyznam, że jakiś okres mogłem mieć problem z graniem bo wolałem siedzieć w domu i grać niż pojechać do kuzynostwa, czy iść gdzieś z kumplami. Później sam robiłem sobie limity grania np 1h dziennie, pilnowałem tego. Teraz mam 25 lat i szczerze powiem, że nie mam ochoty na granie. Obecnie zajmuję się grafiką 3D, spędzam pracując 10-16 h dziennie przy komputerze i wolę w tym czasie zarobić pieniądze niż wbijać lvl. Niedługo planuję założyć rodzinę i właśnie boję się wychowywania dzieci w tym temacie. Ja jeszcze wyszedłem na ludzi, skończyłem studia, zarabiam sporo, zaraz będę budował dom, ale kumple którzy nadal spędzają przy grach całymi dniami dobrze na tym nie wyszli. Temat tutaj poruszony jest bardzo ciekawy natomiast brakuje mi nadal jakiejś jednoznacznej odpowiedzi pani psycholog/pedagog bo mam wrażenie, że sama sobie zaprzecza mówiąc o karach negatywnie by chwilę później powiedzieć, że należy karę ustalić wcześniej z dzieckiem. Chyba odpowiednia rozmowa i relacja z dzieckiem jest kluczowa. U mnie niestety tych relacji zabrakło, sam musiałem się ogarnąć i stawiać sobie granice.
Z uwagi na to, że byłem maniakiem grania, to miałem taki etap za dzieciaka, że moja kara polegała na tym żeby wyjść na dwór.
U mnie po prostu zwykła kara na kompa, żadnych zabezpieczeń, wystarczał efekt psychologiczny. Tylko czasami łamałem zakaz.
5:40 co? czy twoi rodzice rozumieją że czasami gdy wyjdziesz z gry dostajesz kare?
Impossible.
Moja mama rozumie i zawsze mówi mi np. za pół godziny robimy obiad. W końcu to w moim interesie jest pograć jak najwięcej, ale przy okazji uczę się lepszego planowania czasu, co ile zajmuje itd.
😯
Jak to mówią "Zapauzuj to"(kiedy to grałem z ludźmi na multiplayer)
Tak
Rebelia incominggggg XD
Najlepiej jak rodzice zabierali mi i bratu kabel zasilający od komputera, a taki sam był w drukarce, która stała obok ;]
Ale ci co grają w piątki i weekendy mają lepiej ode mnie jak byłam młodsza, bo kiedyś mogłam grać lub oglądać UA-cam pół godziny w sobotę chyba, że były wakacje to codziennie pół godziny