Dlaczego mam nie mieć poczucia że jestem dobrym czlowiekiem? Są wartosci absolutne i dopoki sie ich trzymam to moge czuć sie dobrze sama ze soba. Marta ..zajezdza mi tu cynizmem wobec uczuć wyższych, nihilizmem pozytywnym ale jednak nihilizmem a co za tym idzie relatywizmem moralnym. Czym innym jest czuć sie Bogiem , a czym innym sprawdzanie codziennie czy ide zgodnie z kompasem. Jesli zbaczam to koryguję, ale obserwuję i widzę swoj cel...dojrzewanie i uzyskanie pelnej satysfakcji z faktu bycia czlowiekiem ktory nie boi się swojego odbicia w lustrze:) Czyżbyśmy mieli do czynienia z nowym ponowoczesnym rodzajem ludzkosci dla ktorej czlowiek żyjacy zgodnie z wyższymi wartosciami jawi się jako bohater? Smutne bardzo
Hej, myślę, że to raczej chodzi nie o to czy jesteś ogólnie dobrym człowiekiem, masz zasady, tylko czy nie uważasz, że jesteś idealny, masz przepis na cudowne życie i innych przekonujesz do tego, uważasz, że nigdy, nawet przypadkowo, nie robisz nikomu przykrości, nie mylisz się. A są takie osoby, które tak uważają, i to może być niebezpieczne dla otoczenia
Baaaaaardzo ciekawa rozmowa. Bo też bardzo istotny problem. Jeśli mógłbym zwrócić na coś uwagę, to na te angielskie wtrącenia... Kurde, czasem to tak pretensjonalnie brzmi... Nie wiem... Być może to jakaś ogolnonaukowa tendencja, bo u Asi Wojsiat też to słyszę. 😆 Oczywiście nie przykrywa to meritum, ale od czasu do czasu kłuje. 😉 Wartość merytoryczna oczywiście jak zawsze bez zarzutów. 😊
Odcinek bardzo się podobał, zakończenie sezonu z przytupem ❤
Mój ulubiony duet. Dziękuję 😊
Bardzo się podobał😁
Dlaczego mam nie mieć poczucia że jestem dobrym czlowiekiem? Są wartosci absolutne i dopoki sie ich trzymam to moge czuć sie dobrze sama ze soba.
Marta ..zajezdza mi tu cynizmem wobec uczuć wyższych, nihilizmem pozytywnym ale jednak nihilizmem a co za tym idzie relatywizmem moralnym. Czym innym jest czuć sie Bogiem , a czym innym sprawdzanie codziennie
czy ide zgodnie z kompasem.
Jesli zbaczam to koryguję, ale obserwuję i widzę swoj cel...dojrzewanie i uzyskanie pelnej satysfakcji z faktu bycia czlowiekiem ktory nie boi się swojego odbicia w lustrze:)
Czyżbyśmy mieli do czynienia z nowym ponowoczesnym rodzajem ludzkosci dla ktorej czlowiek żyjacy zgodnie z wyższymi wartosciami jawi się jako bohater? Smutne bardzo
Hej, myślę, że to raczej chodzi nie o to czy jesteś ogólnie dobrym człowiekiem, masz zasady, tylko czy nie uważasz, że jesteś idealny, masz przepis na cudowne życie i innych przekonujesz do tego, uważasz, że nigdy, nawet przypadkowo, nie robisz nikomu przykrości, nie mylisz się. A są takie osoby, które tak uważają, i to może być niebezpieczne dla otoczenia
Mam nadzieję, że to byla własnie intencja Marty:)
Baaaaaardzo ciekawa rozmowa. Bo też bardzo istotny problem.
Jeśli mógłbym zwrócić na coś uwagę, to na te angielskie wtrącenia... Kurde, czasem to tak pretensjonalnie brzmi...
Nie wiem... Być może to jakaś ogolnonaukowa tendencja, bo u Asi Wojsiat też to słyszę. 😆
Oczywiście nie przykrywa to meritum, ale od czasu do czasu kłuje. 😉
Wartość merytoryczna oczywiście jak zawsze bez zarzutów. 😊
Pani Marta ze swoim słownictwem dzisiaj weszła na zbyt wysoki poziom abstrakcji. Ja wymieklem w połowie