Zabieram się do słuchania! Kasiu, jak Ty prześlicznie wyglądasz w tym filmiku 😍 Ja po 11 latach z mężem nadal jestem w nim niepoprawnie zakochana i serce bije mi mocniej,jak go widzę jak wychodzi spod prysznica 🤭😉 możliwe. Serio możliwe. Ale przeszliśmy dużo z drugim dzieckiem i jesteśmy bardzo zżyci. Dużo razem się śmiejemy. I dbamy o swój czas :)
Podpisuje sie obiema rekoma, dokladnie rozumiem ,z tym ze u nas 12 lat. Czas tak szybko mija a uczucie wciaz to samo...moze jednak glebsze i silniejsze,bo po kilku latach cierpienia i proby "wyciagniecia" (tez drugiego) dziecka z autyzmu,potrafimy sie razem naprawde smiac i doceniac kazdy wspolny czas. A gdzies gleboko w nas jest jeszcze ta dziecinna beztroska milosc.
Uwielbiam tę Księgę Inspiracji. Dziękuję 🤗 26 lat po ślubie, pięcioro dzieci, ja ddd a mój Mąż niezmiennie mnie uczy ufać i kochać. Miłość ma wielką moc ❤
Kasiu, rozwiniesz kiedyś ten temat, o którym wspomniałaś - Jaki wpływ na dzieci ma miłość /relacja / jakość związku ich rodziców? Z chęcią obejrzałabym u Cb filmik na ten temat.
Dobrze widzieć w dzisiejszych czasach osoby ze zdrowymi wartościami. Gratuluję pani. Takie osoby jak pani przywracają wiarę w ludzi. Tak stwierdzam po obejrzeniu tego filmu.
Mam męża juz 20 lat od pierwszego dnia mieszkamy ze sobą ,więc chyba jest coś takiego jak miłosc od pierwszego wejrzenia.pozdrawiam wszystkich komentujacych oraz autorke filmu :)
Tak naprawdę, to ta chemia może przyjść dopiero z czasem. Wcale nie musi być od razu, przynajmniej nie musi być to takie totalne trzepnięcie, jak to dzisiaj własnie najczęściej bywa. Można wystartować właściwie bez chemii.
@@milan4ever Czasami ktoś cię czymś zaciekawi i sie zbliżycie, ale bez jakiejś szalonej chemii, która urodzi się później, czasami ktoś gdzieś jest w bliskim nawet kręgu znajomych i nic się nie dzieje, a później urodzi się jakaś więź. Czasami są nawet związki czy nawet małżeństwa z rozsądku, nawet dla pieniędzy i statusu, nawet z dużą różnicą wieku, bez jakiejś chemii, a wszystko to jednak przychodzi w którymś momencie albo rodzi się stopniowo z czasem. Nie każdy też jest w gorącej wodzie kąpany i potrzebuje nieco czasu, zwłaszcza jak jest po przejściach. Często taki związki są lepiej zbudowane, mądrzej, bo te na spontanie szybko wzlatują, a później często jeszcze szybciej się spalają i nie ma zbudowanej jakiejkolwiek przestrzeni, na której można wylądować i się oprzeć, bo wszystko działało w oparciu o hormonalny obłęd. Generalnie różnie bywa i reguły nie ma.
Bez chemii się nie da być z kimś. Parę razy próbowałem. Katorga. Ale też sama chemia nie wystarczy jesli związek nie ma dobrych fundamentów i wzajemnej miłosci, które się buduje wspólnie.
Ja właśnie jestem w takiej sytuacji, gdzie dogadujemy się świetnie, spędzamy ze sobą dużo czasu, przytulamy itp., lecz ja nie czuje pociagu seksualnego do partnera i chyba nigdy go nie czułam, ajestemy razem 3 lata. Czy warto to kontynuować? Jest nam ze sobą naprawde dobrze, mój chłopak jest świetnym czlowiekiem, lecz sfera seksualna niestety kuleje. Nie wiem co robic.
@@blackmail2690 bylam w tej samej sytuacji, moze masz jakas bariere (w glowie) ja po dwoch latach stwierdzilam ze nia dam rady tak dalej ale bylo mi zal to zakonczyc. Postanowilam dac temu zwiazkowi jeszcze jedna szanse i na kazdym kolejnym spotkaniu, kazdego ranka itp spojrzec na niego tylko z selsualnej strony, rowniez delikatnie z nim o tym porozmawiac. Oczywiscie nie mow ze Cie nie pociaga tylko ze przyjacielska strona relacji jest silniejsza dla Ciebie. W moim przypadku sie udalo ja probowalam inaczej na to spojrzec a on pomogl mi rozbudzic pozadanie teraz jestesmy 12 lat razem i dziekuje bogu ze tego nie zaprzepascilam bo byly momenty w ktorych ta przyjacieska strona naszego zwiazku pomagala nam sie podniesc zarowno osobno jak i razem...Sprobiuj, mnie sie udalo i jestesmy super szczesliwi po 12 latach wciaz jest ten dreszczyk a pozadanie tylko rosnie. Powodzenia!!!
Byłeś niedobrany genetycznie i tyle Ja miałem kiedyś bliska koleżankę Piękna dziewczyna wszystko miała co potrzeba ale nie mogłem znieść jej zapachu Teraz to rozumie po co natura to robi
Pani Kasiu, bardzo proszę o filmik o SKARŻENIU. Próbuję znaleźć coś mądrego na ten temat - jak rozróżnić od prośby o pomoc, jak to ugryźć w rodzeństwie... Byłoby super, gdyby Pani to poruszyła! :) Pozdrawiam serdecznie 😊
Miłość idzie z chemią w parze,Dojrzała miłość wygląda inaczej ale ma wówczas znaczenie staz bycia ze sobą,,to że ludzie dostrzegają już swoje potrzeby z daleka że tej chemi się nie dostrzega jak na początku,
Też ciekawie, że na przykład w języku kazachskim zdanie "kocham Cię" w dosłownym tłumaczeniu brzmi jak "Ja Cię dobrze widzę", z kolei po włosku jako "dobrze Ci życzę"
A ja mam trochę na odwrót, fascynacja była dość duża z jednej jak i z drugiej strony, ale wraz z przyjściem miłości fascynacja opadła i partnerka przestała się mną interesować... Najlepsze jest, to że Naszą wspólną pasją jest kinematografia ale różnimy się trochę w tej kwestii, gdyż ja pracuję w branży video od lat i zarobiłem w niej setki tysięcy złotych, a Ona stawia w niej pierwsze kroki poprzez edukację. Ja znam się na technikaliach produkcji, a Ona na historii kina i jego nurtach i to jest różnica, która Nas dzieli do tego stopnia, że związek jak i wspólne plany na przyszłość umierają.. serio to jest pieprzony powód, który Ona podaje... a nie! Jeszcze słuchamy innej muzyki :,))) także pozdrawiam z przerwy w związku, któremu i tak daję maksymalnie tydzień "żywotności". Także pozostała Nam szczera miłość bez fascynacji, czego nie da się ciągnąc według mojej partnerki. Bardzo lubię Pani filmy, ale Kobiet niestety nie da się zrozumieć tak "zero-jedynkowo" jak Pani to tłumaczy w swoich filmach o relacjach, pozdrawiam cieplutko!
Witam serdecznie. Ta mądra księga jest jak kodeks drogowy bez którego byłoby bezprawie drogowe i mnogość cierpienia. Gdyby tak długo nas nie oglupiaja ze człowiek od małpy pochodzi to nie mielibyśmy dziś marszu kobiet. Cywilizacje upadły bo ludzie chemię i seksowny wyeksponowanie jako jedyna wartość. Wyrazy szacunku.
Dzięki Kasiu... A jak to sprawdzić, czy wszystko jest w związku, małżeństwie ok? Trzeba się pytać siebie nawzajem? Rozmawiać o tym? Czasem się boję, że kiedyś się coś posypie. Recepta na zdrowe małżeństwo? I jak pokonywać kryzysy ?
Ten komentarz to chyba jakiś żart. Rozmowa powinna być podstawą w każdym związku. Bo skąd niby wiedzieć, czy wszystko dobrze, czytając w myślach drugiej osoby? Jak się posypie po rozmowach to nawet i dobrze, lepiej być samemu niż w nieszczęśliwym związku.
Anika Anika własnie rozmowa, a nie monolog. Z moim mezem niestety nie da sie rozmawiac. Po 20 latach wspolnego życia iskierka zgasła. CZUJE SIE JAK PTASZEK ZAMKNIĘTY W KLATCE. TAKI ZWIĄZEK TO WEGETACJA, ALE GDY SA DZIECI TO CZLOWIEK NIE MYŚLI JUŻ TYLKO O SWOICH UCZUCIACH. A MYŚLAŁAM , ZE NASZ ZWIAZEK BEDZIE WYJATKOWY, ALE ZYCIE PISZE INNE SCENARIUSZE. PANI KASIU UWIELBIAM PANI SŁYCHAĆ .
@@monodmp2254 ja również po 30 latach bycia razem i mzenstwie 17 lat. W kłótniach dowiedziałam się ze ożenił się ze mną tylko po to żeby mieć ulgi podatkowe. Jestem dla niego tylko objektem seksu.. Mieszkam za granicą. Stwierdziłam ze to prawdziwy narcyz. Tylko dba o swój rozwój...po różnych programach filmikach to chyba też przemoc psychiczna Stwierdził ze boje się urzędów i wszystko robi sam . Wszystko stoi na niego całe posiadłości. Dom auta.i inne sprawy. Jesteśmy razem tylko dla dzieci zeby mieli mamę i tatę pod jednym dachem... .. Jak to łatwo dac się przerobić..i przekonać. Wierzę w sprawiedliwość.
Dla mnie chemia to nie jest stan początkowy, ten etap wchodzenia w związek. Chemia to raczej coś co powoduje że mam poczucie że ta wybrana osoba jest moja druga połówka. To sa podobne zainteresowania i rzeczy które lubimy, czesto nawet te same myśli. To jest telefon z pocieszeniem gdy jest mi smutno. Takie poczucie idealnego spasowania. A miłość to więź. Dla mnie te dwa elementy okraszone intymnościa, czyli bliskościa i udanym życiem erotycznym dopełniają się na dobry związek.
Pani Kasiu, wracam do Pani filmów raz na jakiś czas, dzisiaj powracam z pytaniem, prośbą o radę. Mój partner ma kryzys emocjonalny, jest pierwszy raz w długim (2 lata) związku i chyba dotarł do etapu przemiany zakochania i motyli w brzuchu w dojrzałe uczucie. Problem jest tylko jeden - on tej zmiany nie pojmuje. Ja jestem po przejściach i więcej rozumiem, nauczyłam go rozmawiać, układa nam się naprawdę dobrze, ale w momencie, kiedy mieliśmy razem zamieszkać powiedział mi o swoich wątpliwościach i że jego "uczucie wygasło". Zaskoczył mnie, bo nic na to nie wskazuje. Widzę jego przywiązanie i że mu zależy. Chcę walczyć o ten związek, chcę mu pomóc zrozumieć tę kolej rzeczy, tylko od czego zacząć? Trochę już rozmawialiśmy, ale czuję, że potrzeba tu neutralnego gruntu, osoby z zewnątrz, chociażby do uświadomienia tej podstawy, czym jest zauroczenie, a czym miłość. Praca indywidualna? Rozmowa ze znajomymi? Czy może od razu wizyta u specjalisty? Od czego tu zacząć? Będę ogromnie wdzięczna za wskazówkę. Pozdrawiam serdecznie!
Jeżeli jest ktoś zaufany ze znajomych to można pogadać . Dobrze jest wybrać kogoś kto jest zorientowany w problemach relacyjnych. Dobra jest tez terapia dla par .
Znalazłam ten film, bo mam ostatnio dużo wątpliwości. Obecnie spotykam się z chłopakiem, z którym mamy wspólne wartości i zainteresowania, dlatego chętnie spędzam z nim czas realizując nasze wspólne hobby, jednak między nami nie ma w ogóle chemii, przynajmniej z mojej strony. On chciałby wejść ze mną w związek, jednak ja nie potrafię tego odwzajemnić, nie odczuwam chęci zbliżenia się do niego fizycznie. Nie wiem czasem co powinnam zrobić, bo jest to naprawdę porządny chłopak, który bardzo o mnie dba. Nawet mój tata stwierdził, że jeśli go odrzucę, to mogę już drugiego takiego chłopaka nie znaleźć... Jednak chemia jest chyba naprawdę ważna, nie chciałabym się wiązać z rozsądku. Nie wiem też czy mogę liczyć na to, że przyjdzie to z czasem, bo znamy się już naprawdę bardzo długo. Szkoda, że czasami to wszystko jest takie trudne. Chciałabym móc kiedyś doświadczyć tej radości wspólnego zakochania się w sobie nawzajem. Mam wrażenie, że w moim życiu w tej sferze ciągle jedyne, co odczuwam, to strach i wątpliwości. Mój poprzedni "związek" też był pełen analizowania za i przeciw, zamiast cieszenia się wspólnym przebywaniem ze sobą, aż w końcu wykończyło mnie to psychicznie i zerwałam tą znajomość.
U mezczyzny chemia niestety musi byc od poczatku, u kobiety moze (czasem nie)pojawic sie pozniej... Taka moja obserwacja, a mam wieeeelu znajomych i jakos zawsze mnie sie zwierzali...
Możliwe, choć zależy czego się oczekuje od życia, od związku, tzn czekania że fajerwerki się jednak pojawią( to raczej po czasie się nie pojawią) czy spokojnej, dojrzałej relacji, akceptacji związku z drugą osobą. U mnie nie było fajerwerków u początku, znaliśmy się wcześniej, wyszło od przyjaźni i dziś po 20 latach związku a 16 po ślubie patrzę na męża z coraz większą czułością za to że jest, doceniam to, że mogę na niego liczyć, że się dogadujemy bez piorunów, stworzyliśmy stabilny dom dla trójki naszych dzieci, że dajemy sobie radę w wieloletniej już sytuacji przewlekłej i nieuleczalnej choroby jednego z nich. Fajnie by bylo gdyby fajerwerki były ale tak nie było i to na pewno nie jest gwarantem trwałego, dobrego związku, po prostu miły dodatek na początek, a czasem przez oczekiwanie gromu z jasnego nieba można przegapić dobrą osobę, na której można polegać.
W naturze samiczka wybiera sobie samca dla swoich dzieci. Bez ,, kopa,, to robi świadomie ma być zdrowy, silny, dorodny by dzieci były takie same... a miłość jest jak choroba psychiczna, oślepia nas, wszystko wybaczamy , tolerujemy itd..i nie wiadomo dlaczego wybucha do drugiej osoby.
Przesluchalam te pytania , które warto zadać przed ślubem i zaraz postanowiłam przetestować na 1 kandydacie. Dodałam do tego kwestie polityczne i muszę przyznać, że się rozczarowalam, że są odmienne. Wydaje mi się, że za tym idą tez wartości jakimi dana osoba kieruje się w życiu. Zastanawia mnie, czy to dobry pomysł, by już na pierwszej randce czy rozmowie przesłuchiwać potencjalnych partnerów, żeby zaoszczędzić sobie czasu? I czy to nie zabija uroku tajemniczości znajomości?
@@mlufka101 Do tej pory standardowo padały ogolnikowe pytania, typu czym się zajmujesz, co lubisz robić w wolnym czasie. A teraz tak z grubej rury od razu : czy małżeństwo jest dla Ciebie istotne, czy chcesz dzieci i ile.... Mam wrażenie, że po takim przesłuchaniu zabija się ciekawość dalszego poznawania drugiej osoby... właściwie po co się dalej spotykać jeśli wszystko co ważne juz o sobie wiemy?
Ewa tańczy i śpiewa niektórzy ludzie są tak zdecydowani na trwały związek, ze nie `marnują’ czasu na krótkie przygody i bez ogródek mówią, czego chcą. Dla jednych to jest ok, dla ciebie? Może nie jesteś jeszcze gotowa na małżeństwo? Gdybym miała mieć powtórkę z życia w tym temacie, robiłabym bardziej w ta stronę. Bez strachu, ze komuś sie nie spodobam czy ze kogoś wystrasze swoim podejściem do życia. No i podczas rozmowy można zmienić zdanie czy poglądy, czasem sami nie wiemy co chcemy i dlaczego, zanim ktoś nie spyta, zreflektujemy itp. Napewno znasz kogoś bardzo dobrze a mimo to masz ochotę nadal sie spotykać ;) (Dla mnie w Bogu zaufanie) Powodzenia! 🍀
@@mlufka101 Najlepiej byłoby spotkać kopię samego siebie w wartościach, które są fundamentalne, a przeciwieństwo w rzeczach, za które nie chcemy się brać bądź nie dajemy rady. Nie mam pojęcia czy istnieje taka osoba, czy trzeba naprawdę iść niekiedy na bolesne kompromisy.
A wiesz że podobnie ostatnio sobie pomyślałam ale ja to wymyśliłam o teście psychologicznym 😄 bo tyle tych toksykow udawajacych zacnych i wartościowych ludzi...Spece od datingu mówią by aż na pierwszej randce broń Boże nie zadawać o małżeństwie i dzieciach chyba że ogolnikowo jaki ma do tego stosunek.
Pani Kasiu. Mąz po 10 latach mnie zdradził. Powiedział, ze zakochał się , zwiazek trwał 3 miesiące i musiał go zakończyć, urwał z nią znajomość...bo kocha mnie i nie chce zostawić. Jak można kochać i zakochiwać sie w innych? Ja mówię, ze moze odejsć, ze jak jest z nią szczęsliwy to po co kończył to co było? Nie, on nie chce jej...nie rozumiem....czy dobrze zrobił? Moze nigdy o niej nie zapomni? Moze kiedyś do niej wróci? Trudne to jest i dziwne
Jeśli jakaś relacja od samego początku rozpoczyna się jedynie od chemii,czyli tego rażącego pioruna to trzeba wiać. To nasze rany z przeszłości się uzewnętrzniają ,dlatego tak reagujemy na drugiego człowieka i to do niczego dobrego nie zaprowadzi.
Pani Kasiu, a co robić w sytuacji gdzie brakuje i od początku nie było tzw. chemii, tego pociagu seksualnego, ale mimo to weszłam w te relacje i jestemy juz razem 3 lata? Czy warto kontynuować taki związek, gdzie zwyczajnie mój partner mnie nie pociaga seksualnie, czy ma to sens? Proszę o poradę. Pozdrawiam
Eliza Orzeszkowa jedyna mądra.. pisarka z niej tragiczna, ale szanują ją, że w tamtych czasach miała odwagę i nie pojechała za mężem na ten Sybir... Umowmy się, wtedy małżeństwa z miłości to raczej nie bardzo :D
Bo jak nie ma nic stworzonego trwałego i mocnego w relacji i od razu przeskakuje się i pakuje w ekstremalne seksualne doznania, to kiedy one przygasają, różowe okulary już nie działają, nie ma na co opaść. Bo niczego się wcześniej nie zbudowało.
Zbyt szybki seks zamazuje nam prawdziwy obraz tej osoby, gdy hormony opadna dopiero zauwazamy rzeczy jakie naprawde sa i czesto zdajemy sobie sprawe ze normalnie to migdy nie trwalibysmy tak dlugo w takim zwiazku bez przyszlosci, bo zwiazek z przyszloscia musi miec silne fundamenty/ lub wogole nie zwiazalibysmy sie z ta osoba.
jest na tedtalk wyklad na ten temat. że tak na prawde pociągają nas ludzie z odległości, czyli jakby Twoj mąż stał na mównicy i przemawial to jest szansa, że by Ci się zaczął podobać :P
Jestem w związku w którym dogadywanie się, śmianie się razem i wszystkie te rzeczy idą świetnie.. Ale seks kompletnie nie działa.. Nie czółem nigdy pożądania do partnerki.. to jest silniejsze ode mnie. Wszystko zaczęło sie od dobrego dogadywania się. Już na początku czółem że czegoś brakuje i przerwałem to. A ona długo sie starała znów to zacząć więc uległem po roku rozłąki. Jest dużo śmiechu i zabawy, dużo wspólnych tematów, normalnie powinno być ok.. Ona tworzy świetny dom.. Seks nie istnieje. Już 4 lata. Pojawiło się kilka okazji do zdrady. W końcu uległem pokusie.. I teraz mam kolejne okazje.. Mam trudność z podjęciem decyzji co do związku.
Wywozili całe rodziny na Sybir z małymi dziećmi . Wystarczyło ze jest kułakiem, inteligentem lub pochodzi z burżuazji...komunizm niszczył wszystkich co mieli inne pochodzenie.
Zabieram się do słuchania! Kasiu, jak Ty prześlicznie wyglądasz w tym filmiku 😍
Ja po 11 latach z mężem nadal jestem w nim niepoprawnie zakochana i serce bije mi mocniej,jak go widzę jak wychodzi spod prysznica 🤭😉 możliwe. Serio możliwe. Ale przeszliśmy dużo z drugim dzieckiem i jesteśmy bardzo zżyci. Dużo razem się śmiejemy. I dbamy o swój czas :)
Super 😊 Gratuluje miłości, zażyłości! Wszystkim życzę takiego wspaniałego związku 🌞🌹💑 💖
Podpisuje sie obiema rekoma, dokladnie rozumiem ,z tym ze u nas 12 lat. Czas tak szybko mija a uczucie wciaz to samo...moze jednak glebsze i silniejsze,bo po kilku latach cierpienia i proby "wyciagniecia" (tez drugiego) dziecka z autyzmu,potrafimy sie razem naprawde smiac i doceniac kazdy wspolny czas. A gdzies gleboko w nas jest jeszcze ta dziecinna beztroska milosc.
Chemia w dzisiejszych czasach jest coraz droższa. Za to prawdziwa Miłość jest bezcenna. Pozdrawiam!
Piękna pointa. 👍
Uwielbiam tę Księgę Inspiracji. Dziękuję 🤗 26 lat po ślubie, pięcioro dzieci, ja ddd a mój Mąż niezmiennie mnie uczy ufać i kochać. Miłość ma wielką moc ❤
Ślicznie pani wygląda Pani Kasiu 😀
Kasiu,
rozwiniesz kiedyś ten temat, o którym wspomniałaś - Jaki wpływ na dzieci ma miłość /relacja / jakość związku ich rodziców?
Z chęcią obejrzałabym u Cb filmik na ten temat.
Podoba mi się Pani styl tworzenia miniaturek do filmów i lubię słuchać Pani wywodów, często odkrywają coś nowego w moim rozumieniu świata. dziękuję.
Dobrze widzieć w dzisiejszych czasach osoby ze zdrowymi wartościami. Gratuluję pani. Takie osoby jak pani przywracają wiarę w ludzi. Tak stwierdzam po obejrzeniu tego filmu.
Bardzo dziękuję za pomoc,madry wyklad😊
Mam męża juz 20 lat od pierwszego dnia mieszkamy ze sobą ,więc chyba jest coś takiego jak miłosc od pierwszego wejrzenia.pozdrawiam wszystkich komentujacych oraz autorke filmu :)
Filmik w punkt :) Uwielbiam twój charakter i sposób opowiadania. Pozdrawiam ciepło
Pani Kasiu świetny odcinek! Prosto i konkretnie - uwielbiam
Super filmik i fajnie ,ze wazna jest dla Pani ta Ksiega..😊
A jaka to księga?
Tak naprawdę, to ta chemia może przyjść dopiero z czasem. Wcale nie musi być od razu, przynajmniej nie musi być to takie totalne trzepnięcie, jak to dzisiaj własnie najczęściej bywa. Można wystartować właściwie bez chemii.
Bez chemii można wystartować do znajomosci czy przyjaźni, ale nie związku. Bo po bo?
@@milan4ever
Czasami ktoś cię czymś zaciekawi i sie zbliżycie, ale bez jakiejś szalonej chemii, która urodzi się później, czasami ktoś gdzieś jest w bliskim nawet kręgu znajomych i nic się nie dzieje, a później urodzi się jakaś więź. Czasami są nawet związki czy nawet małżeństwa z rozsądku, nawet dla pieniędzy i statusu, nawet z dużą różnicą wieku, bez jakiejś chemii, a wszystko to jednak przychodzi w którymś momencie albo rodzi się stopniowo z czasem. Nie każdy też jest w gorącej wodzie kąpany i potrzebuje nieco czasu, zwłaszcza jak jest po przejściach. Często taki związki są lepiej zbudowane, mądrzej, bo te na spontanie szybko wzlatują, a później często jeszcze szybciej się spalają i nie ma zbudowanej jakiejkolwiek przestrzeni, na której można wylądować i się oprzeć, bo wszystko działało w oparciu o hormonalny obłęd. Generalnie różnie bywa i reguły nie ma.
Bez chemii się nie da być z kimś. Parę razy próbowałem. Katorga. Ale też sama chemia nie wystarczy jesli związek nie ma dobrych fundamentów i wzajemnej miłosci, które się buduje wspólnie.
Tak to prawda.Nie można zbudować dobrej relacji z mężczyzną bez chemii.
Ja właśnie jestem w takiej sytuacji, gdzie dogadujemy się świetnie, spędzamy ze sobą dużo czasu, przytulamy itp., lecz ja nie czuje pociagu seksualnego do partnera i chyba nigdy go nie czułam, ajestemy razem 3 lata. Czy warto to kontynuować? Jest nam ze sobą naprawde dobrze, mój chłopak jest świetnym czlowiekiem, lecz sfera seksualna niestety kuleje. Nie wiem co robic.
@@blackmail2690 bylam w tej samej sytuacji, moze masz jakas bariere (w glowie) ja po dwoch latach stwierdzilam ze nia dam rady tak dalej ale bylo mi zal to zakonczyc. Postanowilam dac temu zwiazkowi jeszcze jedna szanse i na kazdym kolejnym spotkaniu, kazdego ranka itp spojrzec na niego tylko z selsualnej strony, rowniez delikatnie z nim o tym porozmawiac. Oczywiscie nie mow ze Cie nie pociaga tylko ze przyjacielska strona relacji jest silniejsza dla Ciebie. W moim przypadku sie udalo ja probowalam inaczej na to spojrzec a on pomogl mi rozbudzic pozadanie teraz jestesmy 12 lat razem i dziekuje bogu ze tego nie zaprzepascilam bo byly momenty w ktorych ta przyjacieska strona naszego zwiazku pomagala nam sie podniesc zarowno osobno jak i razem...Sprobiuj, mnie sie udalo i jestesmy super szczesliwi po 12 latach wciaz jest ten dreszczyk a pozadanie tylko rosnie. Powodzenia!!!
Byłeś niedobrany genetycznie i tyle Ja miałem kiedyś bliska koleżankę Piękna dziewczyna wszystko miała co potrzeba ale nie mogłem znieść jej zapachu Teraz to rozumie po co natura to robi
Kolejny świetny odcinek Pani Kasiu!
Pani Kasiu, bardzo proszę o filmik o SKARŻENIU. Próbuję znaleźć coś mądrego na ten temat - jak rozróżnić od prośby o pomoc, jak to ugryźć w rodzeństwie... Byłoby super, gdyby Pani to poruszyła! :) Pozdrawiam serdecznie 😊
Super materiał. Pozdrawiam. Bożena
Miłość idzie z chemią w parze,Dojrzała miłość wygląda inaczej ale ma wówczas znaczenie staz bycia ze sobą,,to że ludzie dostrzegają już swoje potrzeby z daleka że tej chemi się nie dostrzega jak na początku,
dziękuję za przekazaną mądrość
Wspanialy odcinek :)
Też ciekawie, że na przykład w języku kazachskim zdanie "kocham Cię" w dosłownym tłumaczeniu brzmi jak "Ja Cię dobrze widzę", z kolei po włosku jako "dobrze Ci życzę"
A ja mam trochę na odwrót, fascynacja była dość duża z jednej jak i z drugiej strony, ale wraz z przyjściem miłości fascynacja opadła i partnerka przestała się mną interesować... Najlepsze jest, to że Naszą wspólną pasją jest kinematografia ale różnimy się trochę w tej kwestii, gdyż ja pracuję w branży video od lat i zarobiłem w niej setki tysięcy złotych, a Ona stawia w niej pierwsze kroki poprzez edukację. Ja znam się na technikaliach produkcji, a Ona na historii kina i jego nurtach i to jest różnica, która Nas dzieli do tego stopnia, że związek jak i wspólne plany na przyszłość umierają.. serio to jest pieprzony powód, który Ona podaje... a nie! Jeszcze słuchamy innej muzyki :,))) także pozdrawiam z przerwy w związku, któremu i tak daję maksymalnie tydzień "żywotności". Także pozostała Nam szczera miłość bez fascynacji, czego nie da się ciągnąc według mojej partnerki.
Bardzo lubię Pani filmy, ale Kobiet niestety nie da się zrozumieć tak "zero-jedynkowo" jak Pani to tłumaczy w swoich filmach o relacjach, pozdrawiam cieplutko!
Witam serdecznie. Ta mądra księga jest jak kodeks drogowy bez którego byłoby bezprawie drogowe i mnogość cierpienia. Gdyby tak długo nas nie oglupiaja ze człowiek od małpy pochodzi to nie mielibyśmy dziś marszu kobiet. Cywilizacje upadły bo ludzie chemię i seksowny wyeksponowanie jako jedyna wartość. Wyrazy szacunku.
Dzięki Kasiu... A jak to sprawdzić, czy wszystko jest w związku, małżeństwie ok? Trzeba się pytać siebie nawzajem? Rozmawiać o tym? Czasem się boję, że kiedyś się coś posypie. Recepta na zdrowe małżeństwo? I jak pokonywać kryzysy ?
Ten komentarz to chyba jakiś żart. Rozmowa powinna być podstawą w każdym związku. Bo skąd niby wiedzieć, czy wszystko dobrze, czytając w myślach drugiej osoby? Jak się posypie po rozmowach to nawet i dobrze, lepiej być samemu niż w nieszczęśliwym związku.
@@japoemka Rozmawiamy codziennie, masując sobie stópki po kąpieli ;-) Dziękuję za komentarz martiiiV ;-)
Anika Anika własnie rozmowa, a nie monolog. Z moim mezem niestety nie da sie rozmawiac. Po 20 latach wspolnego życia iskierka zgasła. CZUJE SIE JAK PTASZEK ZAMKNIĘTY W KLATCE. TAKI ZWIĄZEK TO WEGETACJA, ALE GDY SA DZIECI TO CZLOWIEK NIE MYŚLI JUŻ TYLKO O SWOICH UCZUCIACH. A MYŚLAŁAM , ZE NASZ ZWIAZEK BEDZIE WYJATKOWY, ALE ZYCIE PISZE INNE SCENARIUSZE.
PANI KASIU UWIELBIAM PANI SŁYCHAĆ .
@@monodmp2254 ja również po 30 latach bycia razem i mzenstwie 17 lat.
W kłótniach dowiedziałam się ze ożenił się ze mną tylko po to żeby mieć ulgi podatkowe.
Jestem dla niego tylko objektem seksu..
Mieszkam za granicą.
Stwierdziłam ze to prawdziwy narcyz.
Tylko dba o swój rozwój...po różnych programach filmikach to chyba też przemoc psychiczna
Stwierdził ze boje się urzędów i wszystko robi sam .
Wszystko stoi na niego całe posiadłości.
Dom auta.i inne sprawy.
Jesteśmy razem tylko dla dzieci zeby mieli mamę i tatę pod jednym dachem...
..
Jak to łatwo dac się przerobić..i przekonać.
Wierzę w sprawiedliwość.
@Annalena Schmidt spróbuj zbudować swój świat, może podjąć pracę, weź też pod uwagę, że dzieci bez względu na wiek wyczują jak jest między Wami.
To prawda ♥️
Dla mnie chemia to nie jest stan początkowy, ten etap wchodzenia w związek. Chemia to raczej coś co powoduje że mam poczucie że ta wybrana osoba jest moja druga połówka. To sa podobne zainteresowania i rzeczy które lubimy, czesto nawet te same myśli. To jest telefon z pocieszeniem gdy jest mi smutno. Takie poczucie idealnego spasowania. A miłość to więź. Dla mnie te dwa elementy okraszone intymnościa, czyli bliskościa i udanym życiem erotycznym dopełniają się na dobry związek.
Udany związek to taki w którym jest chemia fizyczna i odpowiednią komunikacja .
Pani Kasiu, wracam do Pani filmów raz na jakiś czas, dzisiaj powracam z pytaniem, prośbą o radę. Mój partner ma kryzys emocjonalny, jest pierwszy raz w długim (2 lata) związku i chyba dotarł do etapu przemiany zakochania i motyli w brzuchu w dojrzałe uczucie. Problem jest tylko jeden - on tej zmiany nie pojmuje. Ja jestem po przejściach i więcej rozumiem, nauczyłam go rozmawiać, układa nam się naprawdę dobrze, ale w momencie, kiedy mieliśmy razem zamieszkać powiedział mi o swoich wątpliwościach i że jego "uczucie wygasło". Zaskoczył mnie, bo nic na to nie wskazuje. Widzę jego przywiązanie i że mu zależy. Chcę walczyć o ten związek, chcę mu pomóc zrozumieć tę kolej rzeczy, tylko od czego zacząć? Trochę już rozmawialiśmy, ale czuję, że potrzeba tu neutralnego gruntu, osoby z zewnątrz, chociażby do uświadomienia tej podstawy, czym jest zauroczenie, a czym miłość. Praca indywidualna? Rozmowa ze znajomymi? Czy może od razu wizyta u specjalisty? Od czego tu zacząć? Będę ogromnie wdzięczna za wskazówkę. Pozdrawiam serdecznie!
Jeżeli jest ktoś zaufany ze znajomych to można pogadać . Dobrze jest wybrać kogoś kto jest zorientowany w problemach relacyjnych. Dobra jest tez terapia dla par .
Znalazłam ten film, bo mam ostatnio dużo wątpliwości. Obecnie spotykam się z chłopakiem, z którym mamy wspólne wartości i zainteresowania, dlatego chętnie spędzam z nim czas realizując nasze wspólne hobby, jednak między nami nie ma w ogóle chemii, przynajmniej z mojej strony. On chciałby wejść ze mną w związek, jednak ja nie potrafię tego odwzajemnić, nie odczuwam chęci zbliżenia się do niego fizycznie. Nie wiem czasem co powinnam zrobić, bo jest to naprawdę porządny chłopak, który bardzo o mnie dba. Nawet mój tata stwierdził, że jeśli go odrzucę, to mogę już drugiego takiego chłopaka nie znaleźć... Jednak chemia jest chyba naprawdę ważna, nie chciałabym się wiązać z rozsądku. Nie wiem też czy mogę liczyć na to, że przyjdzie to z czasem, bo znamy się już naprawdę bardzo długo. Szkoda, że czasami to wszystko jest takie trudne. Chciałabym móc kiedyś doświadczyć tej radości wspólnego zakochania się w sobie nawzajem. Mam wrażenie, że w moim życiu w tej sferze ciągle jedyne, co odczuwam, to strach i wątpliwości. Mój poprzedni "związek" też był pełen analizowania za i przeciw, zamiast cieszenia się wspólnym przebywaniem ze sobą, aż w końcu wykończyło mnie to psychicznie i zerwałam tą znajomość.
Może warto zobaczyc filmik o stylach przywiązania :
ua-cam.com/video/lgmg5U1ExUI/v-deo.html
One maja ogromny wpływ na nasze postrzeganie związków :)
Czy istnieje możliwość długoletniego związku bez początkowej chemii. Fundamenty są, porozumienie jest, czy chemia może się pojawić po czasie?
Znam bardzo różne scenariusze ....
Po czasie to bardziej pojawia sie przywiazanie a nie chemia
Tak, z tego co słyszę to miłość pojawia się po czasie
U mezczyzny chemia niestety musi byc od poczatku, u kobiety moze (czasem nie)pojawic sie pozniej...
Taka moja obserwacja, a mam wieeeelu znajomych i jakos zawsze mnie sie zwierzali...
Możliwe, choć zależy czego się oczekuje od życia, od związku, tzn czekania że fajerwerki się jednak pojawią( to raczej po czasie się nie pojawią) czy spokojnej, dojrzałej relacji, akceptacji związku z drugą osobą. U mnie nie było fajerwerków u początku, znaliśmy się wcześniej, wyszło od przyjaźni i dziś po 20 latach związku a 16 po ślubie patrzę na męża z coraz większą czułością za to że jest, doceniam to, że mogę na niego liczyć, że się dogadujemy bez piorunów, stworzyliśmy stabilny dom dla trójki naszych dzieci, że dajemy sobie radę w wieloletniej już sytuacji przewlekłej i nieuleczalnej choroby jednego z nich. Fajnie by bylo gdyby fajerwerki były ale tak nie było i to na pewno nie jest gwarantem trwałego, dobrego związku, po prostu miły dodatek na początek, a czasem przez oczekiwanie gromu z jasnego nieba można przegapić dobrą osobę, na której można polegać.
Ja jestem książe, co przynosi ciąże :)
W naturze samiczka wybiera sobie samca dla swoich dzieci. Bez ,, kopa,, to robi świadomie ma być zdrowy, silny, dorodny by dzieci były takie same... a miłość jest jak choroba psychiczna, oślepia nas, wszystko wybaczamy , tolerujemy itd..i nie wiadomo dlaczego wybucha do drugiej osoby.
Przesluchalam te pytania , które warto zadać przed ślubem i zaraz postanowiłam przetestować na 1 kandydacie. Dodałam do tego kwestie polityczne i muszę przyznać, że się rozczarowalam, że są odmienne. Wydaje mi się, że za tym idą tez wartości jakimi dana osoba kieruje się w życiu. Zastanawia mnie, czy to dobry pomysł, by już na pierwszej randce czy rozmowie przesłuchiwać potencjalnych partnerów, żeby zaoszczędzić sobie czasu? I czy to nie zabija uroku tajemniczości znajomości?
Ewa tańczy i śpiewa być sobą i nie bać sie tego ;)
@@mlufka101 Do tej pory standardowo padały ogolnikowe pytania, typu czym się zajmujesz, co lubisz robić w wolnym czasie. A teraz tak z grubej rury od razu : czy małżeństwo jest dla Ciebie istotne, czy chcesz dzieci i ile.... Mam wrażenie, że po takim przesłuchaniu zabija się ciekawość dalszego poznawania drugiej osoby... właściwie po co się dalej spotykać jeśli wszystko co ważne juz o sobie wiemy?
Ewa tańczy i śpiewa niektórzy ludzie są tak zdecydowani na trwały związek, ze nie `marnują’ czasu na krótkie przygody i bez ogródek mówią, czego chcą. Dla jednych to jest ok, dla ciebie? Może nie jesteś jeszcze gotowa na małżeństwo?
Gdybym miała mieć powtórkę z życia w tym temacie, robiłabym bardziej w ta stronę. Bez strachu, ze komuś sie nie spodobam czy ze kogoś wystrasze swoim podejściem do życia.
No i podczas rozmowy można zmienić zdanie czy poglądy, czasem sami nie wiemy co chcemy i dlaczego, zanim ktoś nie spyta, zreflektujemy itp.
Napewno znasz kogoś bardzo dobrze a mimo to masz ochotę nadal sie spotykać ;)
(Dla mnie w Bogu zaufanie)
Powodzenia! 🍀
@@mlufka101 Najlepiej byłoby spotkać kopię samego siebie w wartościach, które są fundamentalne, a przeciwieństwo w rzeczach, za które nie chcemy się brać bądź nie dajemy rady. Nie mam pojęcia czy istnieje taka osoba, czy trzeba naprawdę iść niekiedy na bolesne kompromisy.
A wiesz że podobnie ostatnio sobie pomyślałam ale ja to wymyśliłam o teście psychologicznym 😄 bo tyle tych toksykow udawajacych zacnych i wartościowych ludzi...Spece od datingu mówią by aż na pierwszej randce broń Boże nie zadawać o małżeństwie i dzieciach chyba że ogolnikowo jaki ma do tego stosunek.
Pani Kasiu. Mąz po 10 latach mnie zdradził. Powiedział, ze zakochał się , zwiazek trwał 3 miesiące i musiał go zakończyć, urwał z nią znajomość...bo kocha mnie i nie chce zostawić. Jak można kochać i zakochiwać sie w innych? Ja mówię, ze moze odejsć, ze jak jest z nią szczęsliwy to po co kończył to co było? Nie, on nie chce jej...nie rozumiem....czy dobrze zrobił? Moze nigdy o niej nie zapomni? Moze kiedyś do niej wróci? Trudne to jest i dziwne
Jeśli jakaś relacja od samego początku rozpoczyna się jedynie od chemii,czyli tego rażącego pioruna to trzeba wiać. To nasze rany z przeszłości się uzewnętrzniają ,dlatego tak reagujemy na drugiego człowieka i to do niczego dobrego nie zaprowadzi.
Pani Kasiu, a co robić w sytuacji gdzie brakuje i od początku nie było tzw. chemii, tego pociagu seksualnego, ale mimo to weszłam w te relacje i jestemy juz razem 3 lata? Czy warto kontynuować taki związek, gdzie zwyczajnie mój partner mnie nie pociaga seksualnie, czy ma to sens? Proszę o poradę. Pozdrawiam
Tutaj potrzebna jest dogłębna analiza sytuacji.. warto to skonsultować ...
przyczyn takiego stanu rzeczy może być mnóstwo ...
Ma Pani swojego ulubionego aktora Koreańskiego? Polecam ji-Chang wook 😂
Kasiu, polecisz jakieś koreańskie dramy?:)
Tak ciekawe to jest ze zaangazowanie i chemia nie Ida W parze
Zastanawiam się co można uznać za zbyt szybkie pójście do łóżka...?
Eliza Orzeszkowa jedyna mądra.. pisarka z niej tragiczna, ale szanują ją, że w tamtych czasach miała odwagę i nie pojechała za mężem na ten Sybir... Umowmy się, wtedy małżeństwa z miłości to raczej nie bardzo :D
Eliza Orzeszkowa nie kochała męża , wydano ją za mąż. Miała inną orientację miała partnerkę
Oto jest pytanie... Haha
Idź do stacza i pomysł czy tam jesteś
Dlaczego szybkie doprowadzenie do sexu więcej burzy?
Bo jak nie ma nic stworzonego trwałego i mocnego w relacji i od razu przeskakuje się i pakuje w ekstremalne seksualne doznania, to kiedy one przygasają, różowe okulary już nie działają, nie ma na co opaść. Bo niczego się wcześniej nie zbudowało.
Zbyt szybki seks zamazuje nam prawdziwy obraz tej osoby, gdy hormony opadna dopiero zauwazamy rzeczy jakie naprawde sa i czesto zdajemy sobie sprawe ze normalnie to migdy nie trwalibysmy tak dlugo w takim zwiazku bez przyszlosci, bo zwiazek z przyszloscia musi miec silne fundamenty/ lub wogole nie zwiazalibysmy sie z ta osoba.
ja nie mialam fazy zakochania wiedzialam ze chce byc z chlopakiem
ha ha bo koleżanki miały to ja też chcę
Ja szanuję męża i chyba kocham, ale nie pociąga mnie fizycznie jako mężczyzna, a zaznaczam, że jest przystojny i zadbany :(
jest na tedtalk wyklad na ten temat. że tak na prawde pociągają nas ludzie z odległości, czyli jakby Twoj mąż stał na mównicy i przemawial to jest szansa, że by Ci się zaczął podobać :P
@@klupsz A wiesz, że może coś w tym jest. Nie mam z tym problemu bo jakoś nie ciągnie mnie do sexu ale dobrze wiedziec
@@onaonaona8573 dlatego może Cię nie ciągnie, że Ci się nie podoba. Swoją drogą dlaczego wyszłaś za mąż za kogoś, kto cię nie pociąga? Współczuję
@@onaonaona8573 może dobry erotyk pomoże, potrafi rozbudzić pożądanie.
@@Crixuus1 tak ale to prowadzi tylko do masturbacji więc nic z tego
Alchemia
..BIOLOGIA.
2:10 :)
Jestem w związku w którym dogadywanie się, śmianie się razem i wszystkie te rzeczy idą świetnie..
Ale seks kompletnie nie działa..
Nie czółem nigdy pożądania do partnerki.. to jest silniejsze ode mnie.
Wszystko zaczęło sie od dobrego dogadywania się.
Już na początku czółem że czegoś brakuje i przerwałem to.
A ona długo sie starała znów to zacząć więc uległem po roku rozłąki.
Jest dużo śmiechu i zabawy, dużo wspólnych tematów, normalnie powinno być ok..
Ona tworzy świetny dom..
Seks nie istnieje.
Już 4 lata.
Pojawiło się kilka okazji do zdrady.
W końcu uległem pokusie.. I teraz mam kolejne okazje..
Mam trudność z podjęciem decyzji co do związku.
Dupczysz dalej?
Za to Polacy za Polkami na Sybir nie pędzili
Wywozili całe rodziny na Sybir z małymi dziećmi . Wystarczyło ze jest kułakiem, inteligentem lub pochodzi z burżuazji...komunizm niszczył wszystkich co mieli inne pochodzenie.
Przecież chemią w związku jest tylko i wyłącznie pociąg seksualny i pożądanie do drugiej osoby!