Spoko Tomek, nie przejmuj się, że on jest od Ciebie o level wyżej w szachach, bo Ty jesteś o 5 leveli wyżej od Magnusa i wielu innych w prezentacji i popularyzowaniu szachów! Oni grają szachami a Ty grasz nimi!
W wieku 10 lat . Bawiłem się grając w Piłkę na podwórku, palanta , siatkówkę na trzepaku, chowanego w piwnicach, chodząc po drzewach i mając pierwszą oficjalną dziewczynę z podwórka i tego samego bloku. Niestety miłość była platoniczna nawet do pocałunku nie doszło , ale bardzo lubiliśmy rozmawiać i się wspólnie bawić z innymi( A moze mi sie myli i to bylo troche później z 12). W każdym razie od małego mi się podobała) . No i wiadomo chodziłem również do szkoły klasy 3ciej bądź 4tej. Dzięki za sprowokowanie mnie do reminiscencji i powrotu myślami do pięknych czasów młodzieńczych .
bo tyle myslal to co jest w partii to tylko 1% co zawodnicy liczą Liczą 10 ruchowe warianty czy aby wszystko sie zgadza wiec czasami sie moze zdarzyc ze zawodnik w klasyku ma tak malo czasu
@@wezodi5793 tego, że zamiast spędzać czas z kolegami trenuje zwykłą planszówkę. Co do pieniędzy to one szczęścia nie dają, a żeby na szachach dobrze zarobić nie wystarczy być IM
Rodzicie mają pieniądze to mogą sobie pozwolić na syna IM'a w wieku 10 lat. Jeśli ma się wystarczająco dużo pieniędzy to można zostać i GM'em w wieku 9 lat. Rozumiem zachwycanie się nad przebiegiem partii, ale nie nad wiekiem zawodnika. Bo wiek w szachach nic nie znaczy. Liczą się głównie pieniądze.
@@robertmatemat510 Talent? Czyli co, ktoś z odpowiednio dużym talentem mógłby od urodzenia wskoczyć na turniej i zacząć wyrabiać normy? Co rozumiesz przez talent? A z tą pracą to nie przesadzajmy. Musi 8 godzin dziennie siadać i grać w szachy oraz wkuwać się pewnych rzeczy na blachę, jak debiuty, czy nie wiem co tam jeszcze arcymistrzowie się uczą. To przyjemność nie praca. Ale przyjemność wymagającego ogromnego nakładu pieniędzy na trenerów.
@@wezodi5793 Bardzo póżno poznałem zasady gry w szachy,nie mogę powiedzieć,że grałem.Postanowiłem sobie,że jeżeli zauważę "iskierkę" u swoich dzieci,to zrobię wszystko ,żeby im pomóc.Najstarsza córka miała to "coś" ale nie chciała grać. Syn też ją miał ,ale nie świeciła aż tak jasno.Żeby nie "skrzywić" dzieciaka od szóstego roku życia miał trenera (kandydat na mistrza )udawał,że coś robi , a ja udawałem,ze tego nie widzę.Na talencie dojechał do 10 roku życia,co starczało na czołówkę a nawet medale w MPJ Nastąpiła zmiana trenera.Jak to jest z dzieciakami na początku pracował aby wina za suche lata poszła na poprzedniego,ogromny skok i powtórka z rozrywki.Dopiero arcymistrz z super podejściem , zmusił go do pracy(nie siłą) i obecnie synek żyje z szachów
Spoko Tomek, nie przejmuj się, że on jest od Ciebie o level wyżej w szachach, bo Ty jesteś o 5 leveli wyżej od Magnusa i wielu innych w prezentacji i popularyzowaniu szachów! Oni grają szachami a Ty grasz nimi!
dziękuję bardzo 😇
Co za lizus :) Ale faktycznie masz rację :)
Cóż tu więcej mówić...ale Oro!
Ja w wieku 10 lat piłem wodę brzozową. No ale ja jestem rocznik 1972.
W wieku 10 lat . Bawiłem się grając w Piłkę na podwórku, palanta , siatkówkę na trzepaku, chowanego w piwnicach, chodząc po drzewach i mając pierwszą oficjalną dziewczynę z podwórka i tego samego bloku. Niestety miłość była platoniczna nawet do pocałunku nie doszło , ale bardzo lubiliśmy rozmawiać i się wspólnie bawić z innymi( A moze mi sie myli i to bylo troche później z 12). W każdym razie od małego mi się podobała) . No i wiadomo chodziłem również do szkoły klasy 3ciej bądź 4tej. Dzięki za sprowokowanie mnie do reminiscencji i powrotu myślami do pięknych czasów młodzieńczych .
Oby to nie bylo przymuszanie do gry przez rodzicow. Jezeli tak nie jest i robi to z wlasnej pasji to cieszmy sie z takiego talentu
5:23 jakim cudem czarne już mają minutę na zegarze?
bo tyle myslal to co jest w partii to tylko 1% co zawodnicy liczą Liczą 10 ruchowe warianty czy aby wszystko sie zgadza wiec czasami sie moze zdarzyc ze zawodnik w klasyku ma tak malo czasu
Siema! :) to może pan zapoda te bullety z Magnusem i Hikaru, chętnie zobaczę :) pozdrawiam.
dobry zarcik na poczatek, podobal mi sie
Można mu gratulować umiejętności, ale trzeba współczuć dzieciństwa
Współczuć? Czego? Pieniędzy? Niesamowitej dużej ilości pieniędzy, które mu umożliwiły to osiągnąć? Też bym tak chciał.
@@wezodi5793 tego, że zamiast spędzać czas z kolegami trenuje zwykłą planszówkę. Co do pieniędzy to one szczęścia nie dają, a żeby na szachach dobrze zarobić nie wystarczy być IM
Faustino Oro to Leo Messi szachów :D Świetne porównanie
Prawdziwy Ronaldo szachow
Fajny filmik super combosy od messiego
Przez lata będzie robił oro na największych turniejach, jak Magnus
Ten chłopak to złoto. Czyste złoto!
Szybkie oro na oponencie i jazda
Wow, kosmos przy okazji jakie Oro czasowe
Mały ale wariat! :P
Cóż tu dużo mówić, AI idzie do przodu to i ludzie się szybciej uczą.
16:00 przeciez czarne moga zbic druga wieze?
Nie mogą, hetman wjezdza na A8 i po 2 zaslonach jest mat.
Siema!
Gościu serio ma na nazwisko Oro?
A ja mam 62 lata i ranking 1800.
nazwisko zobowiązuje
Pewnie ma chip AI
Faustino robi Oro
Rodzicie mają pieniądze to mogą sobie pozwolić na syna IM'a w wieku 10 lat. Jeśli ma się wystarczająco dużo pieniędzy to można zostać i GM'em w wieku 9 lat. Rozumiem zachwycanie się nad przebiegiem partii, ale nie nad wiekiem zawodnika. Bo wiek w szachach nic nie znaczy. Liczą się głównie pieniądze.
Polemizowałbym
@@robertmatemat510 Z jakiej racji?
@@wezodi5793 Pieniądze nie wystarczą. Jeszcze talent i ogromna praca
@@robertmatemat510 Talent? Czyli co, ktoś z odpowiednio dużym talentem mógłby od urodzenia wskoczyć na turniej i zacząć wyrabiać normy? Co rozumiesz przez talent? A z tą pracą to nie przesadzajmy. Musi 8 godzin dziennie siadać i grać w szachy oraz wkuwać się pewnych rzeczy na blachę, jak debiuty, czy nie wiem co tam jeszcze arcymistrzowie się uczą. To przyjemność nie praca. Ale przyjemność wymagającego ogromnego nakładu pieniędzy na trenerów.
@@wezodi5793 Bardzo póżno poznałem zasady gry w szachy,nie mogę powiedzieć,że grałem.Postanowiłem sobie,że jeżeli zauważę "iskierkę" u swoich dzieci,to zrobię wszystko ,żeby im pomóc.Najstarsza córka miała to "coś" ale nie chciała grać. Syn też ją miał ,ale nie świeciła aż tak jasno.Żeby nie "skrzywić" dzieciaka od szóstego roku życia miał trenera (kandydat na mistrza )udawał,że coś robi , a ja udawałem,ze tego nie widzę.Na talencie dojechał do 10 roku życia,co starczało na czołówkę a nawet medale w MPJ Nastąpiła zmiana trenera.Jak to jest z dzieciakami na początku pracował aby wina za suche lata poszła na poprzedniego,ogromny skok i powtórka z rozrywki.Dopiero arcymistrz z super podejściem , zmusił go do pracy(nie siłą) i obecnie synek żyje z szachów
Mam kolejną partię do szachowego podziemia. Właściwie to prawie wszystkie się nadają. Do wyboru do koloru. Przypominam mój nick: Polak1324