w sumie to jaki jest sens ewolucyjny wydzielania przez sosnę łatwopalnej żywicy ? w przypadku pożaru lasu to tylko zmniejsza prawdopodobieństwo jej przetrwania
@@piotr780pożary lasów były zawsze zjawiskiem maturalnego oczyszczania i po to natura " wymyśliła" żywicę. Nic nie jest bez sensu, oprócz bezmyślnej działalności człowieka. Korzystajmy z darów natury z szacunkiem i uwagą, ona nasza matką i nas chroni
Znakomity instruktaż łączący wiedzę z wielu dziedzin, np.: ekologii (nie szkodzimy drzewom), biologii (które gatunki drzew najlepiej się palą), chemii (żywica na rozpałkę) i fizyki (dopływ powietrza i wykorzystanie ciepła do suszenia). Tak można uczyć już najmłodszych uczniów w szkole. Szacunek!
Dziękuję. Dzisiaj zakupiłem krzesiwo szwedzkie i nóż. Wybrałem do małego zagajnika , zebrałem materiał i w wieku prawie 41 lat, rozpaliłem ognisko bez zapałek i papieru. Cieszyłem się jak dziecko. Dziękuję
To zacząłeś grubo bo ja zaczynałem od krzesiwa za 25 zł ( te szwedzkie za 75/80 zł). Te szwedzkie sprawia dobre wrażenie ale najpierw te chińskie wykoncze bo też daje radę.
Jako człowiek urodzony i wychowany na wsi w Puszczy Sandomierskiej daję wielkiego plusa. Tak dziadek (w latach 70-tych) cierpliwie rozpalał ognisko mając tylko zapałki. Nie przeszkadzało, że śnieg z deszczem, metody wg tej samej logiki. Koledzy w liceum, czy później na studiach - od razu po sposobie rozpalania ogniska widać kto się wychowywał przy lesie ( i na ogół na wsi)
Uwielbiam ten moment, kiedy myślę: "no teraz to mam tyle rozpałki, że musi się udać". Iskra, płomień... i wkrada się chaos, bo czegoś zabrało. Dzięki za uporządkowanie!
Zero uwag. Tak właśnie się to odbywa. Ładna lekcja. Dzięki. O paleniu świeżą (!) kosówką i w ulewnym deszczu też nieco jest w książce „Ogień (!) to druga woda czyli Łuk Karpat”.
My zawsze szukamy po drodze zanim obóz zbudujemy. Bo nie zawsze koło obozu można coś znaleźć. Więc idziemy i zbieramy. A na śniegu robimy rusztowanie małe z drewna i dopiero rozpalamy. Tata nas tak uczy :)
Super objaśnione nawet dla takich ludzi co pierwszy raz oglądają takie filmiki .....A wywiad z Drwalem był genialny......Chłopaki z Lubelszczyzny Best of the Best.......Tego typu zajęcia powinny być w szkołach .....
Szacun ! Świetny materiał . Cała procedura krok po kroku , a co najważniejsze to detale które decydują o powodzeniu lub porażce . W praktyce najważniejsze są detale które często są pomijane np. ogień to jeszcze nie ognisko .
Film bardzo dobry z przystępną wiedzą ale dla ludzi z miasta mieszkając na wsi oglądając takie filmy wydaję się jak by ktoś chciał mnie nauczyć liczyć do dziesieciu od nowa😁😁👍👍
W 90 % miejsc w Polsce da się zrobić jak pokazałeś na filmie. Jak postępujemy w 2 przypadkach środowiska które też można spotkać w naszym kraju. 1. Liściasty las typowy grąd w okolicach rzek. Czym rozpalać bez brzozy i sosny. 2. Las górski same świerki. W przypadku nr 2 z wielkim trudem zapracowały kiedyś drobniutkie gałązki ususzonych przez wiatr borówek. Pytanie od ekipy która robi podobne rzeczy i pozdrowienia z dolnego Śląska dla Partyzantów!
Bardzo dobry materiał. Z technikami survivalu i bushcraftu mam do czynienia od małolata ze względu na to, że mam samych wojskowych w rodzinie. Techniki o których mówi Pan w materiale usłyszałem od swojego Dziadka. Pozdrawiam!
"W ten sposób nie zrobimy krzywdy dla drzewa" i od razu widać, że partyzanci rzeczywiście z lubelszczyzny :P Super przydatny filmik jak zawsze. dzięki ;)
Mam nadzieję, że uda się sprawdzić tą metodę w terenie bo jak do tej pory tyle się nasłuchałem tego "szukajcie tego co jest cały rok suche i pali się jak cholera" tylko nikt nie powiedział o czym mowa.Mieszkam na podkarpaciu, lasy są mocno mieszane a i brzóz jest też całkiem sporo także myślę że z kolegą wypróbujemy wasz sposób :).Poza tym podpinam się pod to co napisane od pasje i hobby, bez cwaniakowania i konkretnie wytłumaczone :).
Wreszcie udało mi się zapalić pierwsze kawałki kory brzozy, co prawda samym krzesiwem mi nie idzie, ale nożem o krzesiwo jest lepiej. Mała rzecz, a cieszy.
Jżdżę na ryby nad Wisłę czasami nocka, czasami dniówka, bywało tak że człowiek za cięko się ubierze i musi rozpalić te ognisko, aby się ogrzać lub upiec kiełbaskę, ale nie mam tam brzozy ani świerku, a ognisko zawszę uda mi się rozpalić choć nie zawszę za pierwszym razem wystarczy np. trochę papieru toaletowego, kawałek kartonu, na to uschnięta trawa trochę uschniętej nawłoci i uschniętych patyków w czasie dużej wilgoci najlepsze są te bez kory bo kora to też nasiąka jak gąbka szczególnie ta kora od topoli. Ostatnio wożę kuchenkę turystyczną na kartusze to no i palnik do kartuszy kupiłem to już bezpośrednio rozpalam patyki palnikiem aby zaoszczędzić czas na szukaniu rozpałki bo wiadomo w każdej chwili może nastąpić branie ryby być może tej życiówki. Fajny materiał co niektórym się to przyda
Chłopie,ja w piecu mam problem rozpalić,często idzie rozpałka,na maxa,(aż pięć otwiera)a tu w takiej postaci szacunek z mojej strony,aż odpalę mojego"Jeepa" i do lasu i zrobię to samo💪😁
Dobrze to pokazałeś. Jedna łyżka dziegciu (z kory brzozowej) - więcej szacunku dla ogniska, dla ognia, który w takich sytuacjach może uratować nam życie. Mam na myśli określenia typu "ognisko żre". Ja traktuję ognisko jak przyjaciela. Pozdrowienia od Pomorzanina rodem z Lubelszczyzny.
Ja rozpałkę segreguje wchodząc do lasu. Od samego początku to co najbliżej to pozyskuję. A na końcu podróży zbieram największe. Ale na starcie już mam suche paprocie i korę Brzozowa i to już pod kurtka schnie do momentu rozpalenia.
Partyzanci Lubelszczyzny tak jak pisałem na twoim miejscu szedłbym w podcasty nawet 2-3 godzinne. Masze wiedzę, masz co przekazać, nic tylko zapraszać podobnych gości i dyskutować :). Pozrawiam
Cześć Szlendi. Ja w takich warunkach zeskrobuje trochę z krzesiwa na kupkę i wtedy odpalam. Takie wiórki palą się krótko, ale w wysokiej temperaturze. Bardzo to ułatwia sprawę, zwłaszcza gdy nie ma w pobliżu kory brzozowej. Polecam i pozdrawiam. świetny materiał:)
Jak patrzę na te filmy o busz Krafcie, to moje całe dzieciństwo mhmm... to szkoła przetrwania. Szło się w zimie na wagary do lasu, minus 5° czasem więcej i trzeba było rozpalić ognisko by nie zamarznąć. Gałązki sosny podkładało się pod tyłek, by usiąść, by się położyć, a śnieg był po kolana albo jeszcze głębszy.
Mam mieszane uczucia , nigdy nie miałem do czynienia z surwiwalem ale wszystkie dosłownie wszystkie wskazówki z tego filmu są dla mnie oczywiste. Każdy kto miał do czynienia z kuchnia -piecem kafelkowym i palił drewnem to wie , o korze brzozowej ,o żywicy czy szyszkach to są rzeczy oczywiste dla każdego .Nie wiem czy to ja jestem "geniuszem" czy teraz ludzie są tacy mało błyskotliwi ,że trzeba im film robić jak rozpalić ognisko w zimie.
Bardzo fajnie :) Wiadomo masz praktykę ale dzisiaj inni juz nie maja. Piece gazowe na groszki itp grile też wszystko podane na takerzu i zanikła logika. Dzis na szkoleniach ludzie łamią żywe gałęzie i kładą na rozpałkę 😉
@@partyzancilubelszczyzny no, kazdy zna sie na swoim fachu, taki urok specjalizacji. Kiedys ludzie musieli sie na tym znac, bo czesto musieli z tych metod korzystac. Dzis ciezko wymagac od project managera z branzy drukarek, czy finansisty bankowca by znal nawet podstawowe Wasze metody i owszem, bedzie taki gosc zbieral niewalsciwe patyki na ognisko w lesie, bo nie pomysli i sie na tym nie zna, choc to dziwne patrzac z zewnatrz, z waszej pozycji, bedzie wygladal dziwnie i glupie. Ale to jest ok, tak musi byc. Niemniek jak odpalicie biznes, ktory Wam sie rozrosnie, i bedziecie w koncu potrzebowali dobrego project managera lub finansiste, to ten koles.spotkany kiedys na szkoleniu survivalowym, okaze sie najlepszym fachowcem w regionie w swoim fachu i bedziecie o niego walczyc z.konkurencja. Takie czasy, postep, na szczescie.
Tak, jesteś "geniuszem", bo jak wspomniałeś, miałeś do czynienia z piecem kafelkowym. Możesz być z siebie dumny 👍 Niektórzy nie mieli tyle szczęścia co Ty, aby wiedzieć jak dobrze i szybko rozpalić ognisko w zimę.
Wszystko OK jedna uwaga praktyka Bushcraftowca, warto by było na tą korę poukładać jeszcze 5-7 kijków takich grubszych na płasko żeby zrobić lepszy dopływ powietrza od dołu.
Dzięki! Mi rozpalenie ogniska zajmuje czasem mniej niż 10 min. Oczywiście nie gdy właśnie pada deszcz, wtedy jest trudno. Przyznam, że jestem małym piromanem, mimo wieku xd
Przypominaja mi sie czasy harcerstwa... Wtedy to byla wiedza podstawowa, nie survival. Na patrolu prowadzac swoja druzyne w deszczu suszulismy ubrania na.... Ognisku. Pozdrawiam weteranow ZHP oraz tworce kanalu.
Ja natomiast używam płatków kosmetycznych nasączonych benzyną do zapalniczek i zapalam zapalniczką zippo, nie jestem przekonany do krzesiw, gdy zbieram susz to wkładam do do reklamówki by niosąc go nie namókł, natomiast te grubsze które są z wierzchu mokre staram się je rozłupać bo w środku są suche, a mokre podczas palenia jak mówiłeś się suszą.
Dziękuję za filmik. No, dobrze, gdy mały śnieg,nogami można rozwalić na boki, ale gdy duży,zaspy po pachy,co wtedy. Na filmie pokazują,och jak się pali. Ale przecież śnieg topnieje pod ogniem i zalewa ognisko.
Dziękuję za lekcję Jakie krzesiwo wybierać i na co zwracać uwagę przy wyborze. Jestem wędkarzem i chciałbym z synkiem potrenować takie rozpalanie ogniska. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
dzięki bardzo jestem jeszcze nowy w bushcraftcie chociaż interesuje sie tym od wielu lat ostatnio robie podejscia do nocek w lesie i miałem bardzo duży problem z utrzymaniem i rozpaleniem ogniska gdy było wilgotno mysle ze najwiekszym problemem była słaba rozpałka i przygotowanie jej nie sortowanie i zbieranie sosnowych tamponów
Spoko, dobrze tak potrenować czasami, rozpalając tym co natura dała, może się przydać. W sytuacji kiedy jest rzeczywiście zagrożenie należy wykorzystać wszystko co można. Jak mamy chuseczki, papier toaletowy, tampon, paragony, papierki, fajki, zapałki, czy inne suche śmieci w kieszeniach czy bagażu to przede wszystkim tym rozpalać, będzie łatwiej. Pewnie to oczywiste, ale może nie dla każdego. W praktyce w lesie czy ogólnie w terenie tez czasem można znaleźć smieci które w miarę latwo sie zapalą, jak na przykład folia. W sytuacji kiedy trzeba sie jak najszybciej ogrzać bym nie wybrzydzał i szukał tego co najbardziej skuteczne po prostu. Z zapalniczek, na awaryjne sytuacje, moim zdaniem najlepsza krzesiwowa jednorazówka typu bic. Bardziej niezawodna, nawet jakby gaz uciekł to krzesze iskry. Jednorazówka dla tego, że nie powinno być wtedy sytuacji że na przykład gaz jest a kamień się skończył. Wiadomo że jak jest jedno to i drugie powinno. Zipacz super, ale jak ktoś pali, albo w inny sposób używa regularnie, inaczej może się okazać że benzyna wyparowała. Jeśli mamy pojemnik z benzyną do zapalniczki albo setkę spirytusu gdzieś w bagażu to może nam to problem rozpalania w deszczu rozwiązać. Wtedy jednak też wskazany rozsądek i dobre przygotowanie rozpałki, bo może być tak, że po sporym ogniu z benzyny czy spirytu zostanie stosik parujących mokrych gałązek. Wiadomo że krzesiwo najbardziej niezawodne, ale zapalniczka bardziej dostępna i praktyczna na codzień. Jak się solidnie nie wykąpiemy to większości przypadków powinna dać radę. Pozdrawiam
jeśli już mowa o tamponach, to nawet żołnierze maja w zapasie dobrze zabezpieczone tampony, lub płatki kosmetyczne. sam jak chodze do lasu to mam dwa na czarna godzine takie płatki kosmetyczne. ale zawsze w pierwszej kolejnosci to pozyskuje rozpałke tak jak na filmiku. ja dodatkowo jeszcze niektóregróbsze gałęzie skrobie na takie piórka, zeby dotrzeć do środka , do suchego drewna
Ja mam w plecaku 3 jajka po kinder niespodziankach w 1 kora brzozy w 2 drzazgi z zywicznego drzewa w 3 żywice i żywiczne wiorki wszysto działa plus płatki kosmetyczne
Jak coś polecam krzesiwo partyzancilubelszczyzny.pl/produkt/krzesiwo-wildo-fire-flash-pro-large-kolor-oliwkowy/
w sumie to jaki jest sens ewolucyjny wydzielania przez sosnę łatwopalnej żywicy ? w przypadku pożaru lasu to tylko zmniejsza prawdopodobieństwo jej przetrwania
@@piotr780pożary lasów były zawsze zjawiskiem maturalnego oczyszczania i po to natura " wymyśliła" żywicę. Nic nie jest bez sensu, oprócz bezmyślnej działalności człowieka. Korzystajmy z darów natury z szacunkiem i uwagą, ona nasza matką i nas chroni
Znakomity instruktaż łączący wiedzę z wielu dziedzin, np.: ekologii (nie szkodzimy drzewom), biologii (które gatunki drzew najlepiej się palą), chemii (żywica na rozpałkę) i fizyki (dopływ powietrza i wykorzystanie ciepła do suszenia). Tak można uczyć już najmłodszych uczniów w szkole. Szacunek!
Dzięki miło słyszeć ;)
Eko zjeby i tak by się darli, że niszczymy drzewa
Dobry instruktaż takich trzeba więcej. Aż chce się słuchać i oglądać. Dzięki wielkie
Dziękuję. Dzisiaj zakupiłem krzesiwo szwedzkie i nóż. Wybrałem do małego zagajnika , zebrałem materiał i w wieku prawie 41 lat, rozpaliłem ognisko bez zapałek i papieru. Cieszyłem się jak dziecko. Dziękuję
To zacząłeś grubo bo ja zaczynałem od krzesiwa za 25 zł ( te szwedzkie za 75/80 zł). Te szwedzkie sprawia dobre wrażenie ale najpierw te chińskie wykoncze bo też daje radę.
Genialny film. Bez zadęcia, prosto i cholernie przystępnie. Fantastico.
Dzięki ;)
Prawdziwy surwiwalowy nożyk za 6 stów
@@jimlahey5623 powinien użyć kuchenny lub stołowy bo mało kto ma taki
To już problem tego, kto nie ma takiego noża@@radekkowal9534
Doskonały instruktaż. Bez zbędnego pierdolamento. Dziękuję!
Żywica to jeden z moich ulubionych zapachów. Pozdrawiam 🤙🌲
Miód lasu, atawistyczny.
Jako człowiek urodzony i wychowany na wsi w Puszczy Sandomierskiej daję wielkiego plusa. Tak dziadek (w latach 70-tych) cierpliwie rozpalał ognisko mając tylko zapałki. Nie przeszkadzało, że śnieg z deszczem, metody wg tej samej logiki. Koledzy w liceum, czy później na studiach - od razu po sposobie rozpalania ogniska widać kto się wychowywał przy lesie ( i na ogół na wsi)
Elegancki materiał. Nic dodać nic ująć. Wiedza i praktyka czynią "mistrza".
Mądrego aż miło posłuchać.
Uwielbiam ten moment, kiedy myślę: "no teraz to mam tyle rozpałki, że musi się udać". Iskra, płomień... i wkrada się chaos, bo czegoś zabrało. Dzięki za uporządkowanie!
No wreszcie konkret. Bez legend z mchu i paproci. Zgadzam się w 100%
Pokaz i szkolenie 1 klasa. No wow bo prosto i bez filozofii wszystko wytłumaczone przy okazji. Dar
Zero uwag. Tak właśnie się to odbywa. Ładna lekcja. Dzięki. O paleniu świeżą (!) kosówką i w ulewnym deszczu też nieco jest w książce „Ogień (!) to druga woda czyli Łuk Karpat”.
My zawsze szukamy po drodze zanim obóz zbudujemy. Bo nie zawsze koło obozu można coś znaleźć. Więc idziemy i zbieramy. A na śniegu robimy rusztowanie małe z drewna i dopiero rozpalamy.
Tata nas tak uczy :)
Cygany jesteście?
Super objaśnione nawet dla takich ludzi co pierwszy raz oglądają takie filmiki .....A wywiad z Drwalem był genialny......Chłopaki z Lubelszczyzny Best of the Best.......Tego typu zajęcia powinny być w szkołach .....
Dziękuję za cenne wskazówki😊👍Oczywiście Szacun👍
🇵🇱🤙
Super Film! Każdy powinien posiadać takie umiejętności.
"Wtedy nie zrobimy krzywdy dla drzewa" 😁 spoko film. Pozdro.
Dokładnie tak jest, wszystko na spokojnie trzeba robić i myśleć. Pozdrawiam
Fajne wskazówki.Akurat w moim lesie jest przewaga sosen i brzóz więc ten filmik to świetny instruktaż dla gości " Survivalowa Chata". Dziękuję.
Wielkie dzięki za świetny film!!! Pogoda dzisiaj nie rozpieszcza więc przyswojoną wiedzę łatwo będzie wcielić w praktykę... Pozdrawiam serdecznie !!!!
Świetnie! Dzięki za rady. Robiłem ognisko w deszczu i zajęło mi to ok. 40 min! Dajemy suba!
Wiedza praktyka doświadczenie = Życie. Pozdrawiam prepersów.
Szacun ! Świetny materiał . Cała procedura krok po kroku , a co najważniejsze to detale które decydują o powodzeniu lub porażce . W praktyce najważniejsze są detale które często są pomijane np. ogień to jeszcze nie ognisko .
No i mam, co chciałem. Wyśmienicie! Dzięki bardzo.
Praktyk, a mówią ze nauka w las nie idzie. Bardzo dobre, proste tłumaczenie. Można? Zdrowia życzę.
Film bardzo dobry z przystępną wiedzą ale dla ludzi z miasta mieszkając na wsi oglądając takie filmy wydaję się jak by ktoś chciał mnie nauczyć liczyć do dziesieciu od nowa😁😁👍👍
Żyjemy w takich czasach że młodzież że wsi juz nie ogarnia. Ja te się wychowałem na wsi ale to inne pokolenie 😎
W 90 % miejsc w Polsce da się zrobić jak pokazałeś na filmie.
Jak postępujemy w 2 przypadkach środowiska które też można spotkać w naszym kraju. 1. Liściasty las typowy grąd w okolicach rzek. Czym rozpalać bez brzozy i sosny.
2. Las górski same świerki.
W przypadku nr 2 z wielkim trudem zapracowały kiedyś drobniutkie gałązki ususzonych przez wiatr borówek. Pytanie od ekipy która robi podobne rzeczy i pozdrowienia z dolnego Śląska dla Partyzantów!
Świetnie pokazane co i jak się robi etapami. Już robiłem parę prób w terenie ale po tym filmie wejdę na wyższy poziom
Dziękuję bardzo 🐺
Bardzo dobry materiał. Z technikami survivalu i bushcraftu mam do czynienia od małolata ze względu na to, że mam samych wojskowych w rodzinie. Techniki o których mówi Pan w materiale usłyszałem od swojego Dziadka. Pozdrawiam!
"W ten sposób nie zrobimy krzywdy dla drzewa" i od razu widać, że partyzanci rzeczywiście z lubelszczyzny :P Super przydatny filmik jak zawsze. dzięki ;)
Rewelacyjny instruktor.
Prawo jazdy zdane za 1- szym razem.
Mam nadzieję, że uda się sprawdzić tą metodę w terenie bo jak do tej pory tyle się nasłuchałem tego "szukajcie tego co jest cały rok suche i pali się jak cholera" tylko nikt nie powiedział o czym mowa.Mieszkam na podkarpaciu, lasy są mocno mieszane a i brzóz jest też całkiem sporo także myślę że z kolegą wypróbujemy wasz sposób :).Poza tym podpinam się pod to co napisane od pasje i hobby, bez cwaniakowania i konkretnie wytłumaczone :).
Dużo przydatnej wiedzy,dzięki.
Wreszcie udało mi się zapalić pierwsze kawałki kory brzozy, co prawda samym krzesiwem mi nie idzie, ale nożem o krzesiwo jest lepiej. Mała rzecz, a cieszy.
Jżdżę na ryby nad Wisłę czasami nocka, czasami dniówka, bywało tak że człowiek za cięko się ubierze i musi rozpalić te ognisko, aby się ogrzać lub upiec kiełbaskę, ale nie mam tam brzozy ani świerku, a ognisko zawszę uda mi się rozpalić choć nie zawszę za pierwszym razem wystarczy np. trochę papieru toaletowego, kawałek kartonu, na to uschnięta trawa trochę uschniętej nawłoci i uschniętych patyków w czasie dużej wilgoci najlepsze są te bez kory bo kora to też nasiąka jak gąbka szczególnie ta kora od topoli. Ostatnio wożę kuchenkę turystyczną na kartusze to no i palnik do kartuszy kupiłem to już bezpośrednio rozpalam patyki palnikiem aby zaoszczędzić czas na szukaniu rozpałki bo wiadomo w każdej chwili może nastąpić branie ryby być może tej życiówki. Fajny materiał co niektórym się to przyda
Wszystko super pokazane i wytłumaczone prosto do sedna. 💪
Nareszcie facet mówi jak jest mówi bo ma jaką na swoim miejscu!!! Mi się mega podoba polecam każdemu
Tyskie2906
Co ,,Tyskie2906" ma na myśli pisząc: ,,...bo ma jaką na swoim miejscu!!!"?
@@mirosawkrol7593 pijany pewnie
Mega odcinek. Dużo niezbędnej wiedzy . Pozdrawiam
Fajne. Zawsze byłem ciekaw jak to się robi porządnie bez przypału
Ciekawy i przydatny material, bo nigdy nie wiadomo w jakiej sytuacji mozna sie znaleźć.
Super robota. Dzięki za instrukcje, już ćwiczymy z synem w warunkach polowych. Pierwsze rozpalenia krzesiwem w aurze jesiennej za nami.
Dzięki wielkie miałem dużo brzozy a zaciepalem patykami że się zdusilo nie wiedziałem o tym dzięki
Świetna instrukcja, sprawdzałem w praktyce. Jak zawsze u Partyzantów 🪵🔥
fajny materiał dla uzupełnienia informacji ! dziękuje
Tego piwinno się uczyć w szkole to życiowe lekcje👍👍👍👍
Najlepiej od razu w podstawówce.
@@Mantiskoxa co złego w tym że dziecko w podstawówce potrafi rozpalić ognisko?
Dziecko ci rozpali akurat
No raczej nie @@EwelinaWerynska-dd3rw
Bardzo przydatne rady.Czlowiek nie ma pojecia jak to robic.
Świetny, merytoryczny materiał.
Super, że pokazujesz kilka różnych produktów i zwracasz uwagę na rónice.
Świetny materiał. Dzięki.
Chłopie,ja w piecu mam problem rozpalić,często idzie rozpałka,na maxa,(aż pięć otwiera)a tu w takiej postaci szacunek z mojej strony,aż odpalę mojego"Jeepa" i do lasu i zrobię to samo💪😁
Fascynujące i piękne.
Temat na czasie względem tego co się dzieje za wschodnia granicą oraz tego w USA (problemy pogodowe).
Super wszystko bardzo sprawnie. Stosuję podobne metody, zawsze skutecznie . Pozdrawiam .
łapka w górę ! spoko fajny filmik, przydatna wiedza.
Prosto i konkretnie, na temat. Teraz ruszyć d*pe do lasu i przekuć teorię w praktykę! 🔥 Dzięki za film. 🙂
Dobrze to pokazałeś.
Jedna łyżka dziegciu (z kory brzozowej) - więcej szacunku dla ogniska, dla ognia, który w takich sytuacjach może uratować nam życie. Mam na myśli określenia typu "ognisko żre". Ja traktuję ognisko jak przyjaciela.
Pozdrowienia od Pomorzanina rodem z Lubelszczyzny.
Super, dla wielu ludzi przydatne wiadomości, pozdrawiam.
Ten kanal jest mega ❤
Ja rozpałkę segreguje wchodząc do lasu. Od samego początku to co najbliżej to pozyskuję. A na końcu podróży zbieram największe. Ale na starcie już mam suche paprocie i korę Brzozowa i to już pod kurtka schnie do momentu rozpalenia.
Partyzanci Lubelszczyzny tak jak pisałem na twoim miejscu szedłbym w podcasty nawet 2-3 godzinne. Masze wiedzę, masz co przekazać, nic tylko zapraszać podobnych gości i dyskutować :). Pozrawiam
Dziękuję i pozdrawiam.
Dobry ziomuś jesteś. Fajny kanał, będę śledził.
Sześć lat siedzę w survivalu, i uczę się rozpalać ognisko na nowo. Świetny film, wielkie dzięki!
Zmarnowane 6 lat
Dzięki za film instruktażowy...pozdrawiam i oglądam dalsze
kapitalnie zebrane i przedstawione! pozdrawiam!
BARDZO FAJNY MATERIAŁ
Cześć Szlendi. Ja w takich warunkach zeskrobuje trochę z krzesiwa na kupkę i wtedy odpalam. Takie wiórki palą się krótko, ale w wysokiej temperaturze. Bardzo to ułatwia sprawę, zwłaszcza gdy nie ma w pobliżu kory brzozowej. Polecam i pozdrawiam. świetny materiał:)
Znam metodę ;)
Jak patrzę na te filmy o busz Krafcie, to moje całe dzieciństwo mhmm... to szkoła przetrwania. Szło się w zimie na wagary do lasu, minus 5° czasem więcej i trzeba było rozpalić ognisko by nie zamarznąć. Gałązki sosny podkładało się pod tyłek, by usiąść, by się położyć, a śnieg był po kolana albo jeszcze głębszy.
Mam mieszane uczucia , nigdy nie miałem do czynienia z surwiwalem ale wszystkie dosłownie wszystkie wskazówki z tego filmu są dla mnie oczywiste. Każdy kto miał do czynienia z kuchnia -piecem kafelkowym i palił drewnem to wie , o korze brzozowej ,o żywicy czy szyszkach to są rzeczy oczywiste dla każdego .Nie wiem czy to ja jestem "geniuszem" czy teraz ludzie są tacy mało błyskotliwi ,że trzeba im film robić jak rozpalić ognisko w zimie.
Bardzo fajnie :) Wiadomo masz praktykę ale dzisiaj inni juz nie maja. Piece gazowe na groszki itp grile też wszystko podane na takerzu i zanikła logika. Dzis na szkoleniach ludzie łamią żywe gałęzie i kładą na rozpałkę 😉
@@partyzancilubelszczyzny no, kazdy zna sie na swoim fachu, taki urok specjalizacji. Kiedys ludzie musieli sie na tym znac, bo czesto musieli z tych metod korzystac. Dzis ciezko wymagac od project managera z branzy drukarek, czy finansisty bankowca by znal nawet podstawowe Wasze metody i owszem, bedzie taki gosc zbieral niewalsciwe patyki na ognisko w lesie, bo nie pomysli i sie na tym nie zna, choc to dziwne patrzac z zewnatrz, z waszej pozycji, bedzie wygladal dziwnie i glupie. Ale to jest ok, tak musi byc. Niemniek jak odpalicie biznes, ktory Wam sie rozrosnie, i bedziecie w koncu potrzebowali dobrego project managera lub finansiste, to ten koles.spotkany kiedys na szkoleniu survivalowym, okaze sie najlepszym fachowcem w regionie w swoim fachu i bedziecie o niego walczyc z.konkurencja. Takie czasy, postep, na szczescie.
Tak, jesteś "geniuszem", bo jak wspomniałeś, miałeś do czynienia z piecem kafelkowym. Możesz być z siebie dumny 👍 Niektórzy nie mieli tyle szczęścia co Ty, aby wiedzieć jak dobrze i szybko rozpalić ognisko w zimę.
Chłopie masz najlepszy temat na dobry ogień.
Nie zaskoczyłeś mnie..
Ale materiał ok.
Będę śledził 😁
Wszystko OK jedna uwaga praktyka Bushcraftowca, warto by było na tą korę poukładać jeszcze 5-7 kijków takich grubszych na płasko żeby zrobić lepszy dopływ powietrza od dołu.
Super. Uwielbiam ogniska.
Aha, dzisiaj było mokro i co chwila delikatnie padało, tym większą radość, że w takich warunkach udało się.
Najlepsze suche gałązki są , ze smreka ma dużo żywicy pali się jak pochodnia, polecam również suche pędy z dzikiego bzu świetnie się palą 😊
Dokladnie 🙂
Z czego?
@@kotkawmuszce4433 Świerk , po góralsku Smrek🙂
Dzięki! Mi rozpalenie ogniska zajmuje czasem mniej niż 10 min. Oczywiście nie gdy właśnie pada deszcz, wtedy jest trudno.
Przyznam, że jestem małym piromanem, mimo wieku xd
Piroman najlepiej potrafi rozpalić
Bardzo dobry materiał.
Przypominaja mi sie czasy harcerstwa... Wtedy to byla wiedza podstawowa, nie survival. Na patrolu prowadzac swoja druzyne w deszczu suszulismy ubrania na.... Ognisku. Pozdrawiam weteranow ZHP oraz tworce kanalu.
Czuwaj
Świetny materiał :)
Bardzo dobry pomysł
Ja natomiast używam płatków kosmetycznych nasączonych benzyną do zapalniczek i zapalam zapalniczką zippo, nie jestem przekonany do krzesiw, gdy zbieram susz to wkładam do do reklamówki by niosąc go nie namókł, natomiast te grubsze które są z wierzchu mokre staram się je rozłupać bo w środku są suche, a mokre podczas palenia jak mówiłeś się suszą.
Dziękuję za filmik.
No, dobrze, gdy mały śnieg,nogami można rozwalić na boki, ale gdy duży,zaspy po pachy,co wtedy. Na filmie pokazują,och jak się pali.
Ale przecież śnieg topnieje pod ogniem i zalewa ognisko.
robisz jamę w zaspie, obejdzie się nawet bez ogniska cieplej niż w iglo :)
@oladzidowska8700 Budujesz tratwę. Taką jak do rozpalania ognia na mokradłach.
A i do tego zbieram sęki z palet obrabiam na pilniku na proszek swietnie sie sprawdzaja🙂
spróbuj pilnikiem zedrzeć troche krzesiwa i tam pusć iskre - zobaczysz jakie fajerwerki :D
Super materiał😊
Prosto zwięźle i na temat. Fajnie jakbyście podawali też w opisie firmę/model sprzętu jaki używacie - krzesiwo itd.
Wildo large będziesz zadowolony 😉 tylko to droższe.
@@partyzancilubelszczyzny A można wiedzieć nazwę/model noża?
No i nauka poszła w las :)
Dziękuję za lekcję
Jakie krzesiwo wybierać i na co zwracać uwagę przy wyborze.
Jestem wędkarzem i chciałbym z synkiem potrenować takie rozpalanie ogniska.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Kup sobie Wildo Large będziesz miał na lata.
Super film 👌🏼👍 Pozdrawiam.
fajny filmik
Brak rękawic, czapeczka na lato i za mały nóż. Poza tym wartościowa wiedza .
Dzieki super film
Dziękuję i uściski
Dzięki że się tym podzieliłeś 👍
Super film... meda nauka :)
dzięki bardzo jestem jeszcze nowy w bushcraftcie chociaż interesuje sie tym od wielu lat ostatnio robie podejscia do nocek w lesie i miałem bardzo duży problem z utrzymaniem i rozpaleniem ogniska gdy było wilgotno mysle ze najwiekszym problemem była słaba rozpałka i przygotowanie jej nie sortowanie i zbieranie sosnowych tamponów
Spoko, dobrze tak potrenować czasami, rozpalając tym co natura dała, może się przydać. W sytuacji kiedy jest rzeczywiście zagrożenie należy wykorzystać wszystko co można. Jak mamy chuseczki, papier toaletowy, tampon, paragony, papierki, fajki, zapałki, czy inne suche śmieci w kieszeniach czy bagażu to przede wszystkim tym rozpalać, będzie łatwiej. Pewnie to oczywiste, ale może nie dla każdego. W praktyce w lesie czy ogólnie w terenie tez czasem można znaleźć smieci które w miarę latwo sie zapalą, jak na przykład folia. W sytuacji kiedy trzeba sie jak najszybciej ogrzać bym nie wybrzydzał i szukał tego co najbardziej skuteczne po prostu. Z zapalniczek, na awaryjne sytuacje, moim zdaniem najlepsza krzesiwowa jednorazówka typu bic. Bardziej niezawodna, nawet jakby gaz uciekł to krzesze iskry. Jednorazówka dla tego, że nie powinno być wtedy sytuacji że na przykład gaz jest a kamień się skończył. Wiadomo że jak jest jedno to i drugie powinno. Zipacz super, ale jak ktoś pali, albo w inny sposób używa regularnie, inaczej może się okazać że benzyna wyparowała. Jeśli mamy pojemnik z benzyną do zapalniczki albo setkę spirytusu gdzieś w bagażu to może nam to problem rozpalania w deszczu rozwiązać. Wtedy jednak też wskazany rozsądek i dobre przygotowanie rozpałki, bo może być tak, że po sporym ogniu z benzyny czy spirytu zostanie stosik parujących mokrych gałązek. Wiadomo że krzesiwo najbardziej niezawodne, ale zapalniczka bardziej dostępna i praktyczna na codzień. Jak się solidnie nie wykąpiemy to większości przypadków powinna dać radę. Pozdrawiam
jeśli już mowa o tamponach, to nawet żołnierze maja w zapasie dobrze zabezpieczone tampony, lub płatki kosmetyczne. sam jak chodze do lasu to mam dwa na czarna godzine takie płatki kosmetyczne. ale zawsze w pierwszej kolejnosci to pozyskuje rozpałke tak jak na filmiku. ja dodatkowo jeszcze niektóregróbsze gałęzie skrobie na takie piórka, zeby dotrzeć do środka , do suchego drewna
W militarny wyposażeniu tampon to podstawa 😅
@@partyzancilubelszczyzny śmiechy, śmiechy ale życie potrafi uratowac 😆
Ja mam w plecaku 3 jajka po kinder niespodziankach w 1 kora brzozy w 2 drzazgi z zywicznego drzewa w 3 żywice i żywiczne wiorki wszysto działa plus płatki kosmetyczne
Super film.