Super Pan wszystko wyjasnia. Ja w tym roku zawziełam się na pomidory i ogórki. Od samego początku gdy zostały wsadzone w grunt to co tydzień podlewałam i opryskiwałam rozrzedzonymi drożdżami , w nastepnym tygodniu rozrzedzonym mlekiem i tak na zmianę. Dostały kilka razy gnojówkę z lisci pomidorów, z pokrzywy. Od świeta dostały wywar z bananów. Serce się raduje bo rosną zdrowiutkie, no teraz to juz zrywam i zaprawiam pomidory i ogórasy. W poprzednich latach róznie bywało.
Рік тому
Dziękuję. Zapraszam do zapoznania się z moją książka Amatorska uprawa warzyw I owoców na amatorskauprawa.pl.
W tym roku zacząłem przygodę z uprawą ogórka i pomidorów.Jak wszystkim nie było łatwo.Najpierw przymrozki i większość mi padła.więdz zasadziłem jeszcze raz później deszcze, ślimaki ale się nie poddałem i cięszę się z każdego warzywa które wyrosło chodź dużo tego nie było... Dziękuję za wszystkie dobre rady, oby przyszły rok był lepszy 👍
Ma Pan ogromną wiedzę. Nie moge doczekac się chwili kiedy przyjdzie do mnie Pana ksiazka "Amatorska uprawa warzyw i owoców". Zapowiada się na najlepszą książkę ogrodniczą ❤
Nooo, powiem panu, że zawsze pana szanowałam za wiedzę, za pracę, za przekazywanie nam cennych wskazówek i porad. Ale po tej audycji cenię pana i szanuję jeszcze bardziej. Powiedział pan tak po prostu, zwyczajnie i po ludzku. Bez zadęcia, bez ekologicznego zacięcia. Że spalić, wyrzucić i płakać przez tydzień. Mądrze, rozsądnie i prawdziwie ześ pan to opowiedział. I za to dziekuje 💚💚💚💚
9 місяців тому+1
Dziękuję Joanno za ten podnoszący na duchu i doceniający komentarz. Dziękuję że Jesteś 😊
Bardzo mądrze Pan mówi.Ja też doszłam do podobnych wniosków. W nagłych przypadkach dopuszczam chemię bo i tak moje będą zdrowsze niż te ze sklepu☺️ Pozdrawiam serdecznie.
Super JESTEŚ WIELKI szkoda że ten filmik obejrzałam trochę za późno. 80% usunełam. Na drugi rok zastosuje się. Dałeś mi wiare i odwagie że mając wiedze możemy wiele. Pozdrawiam miłego dnia życzę. Powodzenia i do usłyszenia🌞☀
Po 13 latach amatorskiej uprawy pomidorów, zgadzam się że wszystkim, co Pan powiedział. Od siebie dodam, że niezwykle ważne jest sadzic odmiany wczesne, maksymalnie 70-dniowe,bo w słabym roku(jak ten) mają szansę na wydanie zdrowych owoców zanim porażą je choroby. Z mojego doświadczenia wynika również, że najzdrowsze są odmiany fioletowe. U mnie jedynym nietkniętym przez zarazę pomidorem jest, jak co roku, Bosque Blue😀
@ specjalnie się przeszłam teraz do ogrodu i dodam, że zdrowa też jest Ghost (biały pomidor) i Stump of the world (malinowy). Wszystkie z własnych rozsad. Jedyna kupioną rozsada - Hector F1 jako jedyny ma prawie zdrowe liście, piękne owoce i dużo na krzaku, ale każdy czerwony jest już porażony. A to musiało stać się dzisiaj w nocy. Ja pryskałam raz z 4 tygodnie temu Ridomilem Gold, poza tym wycinam wszystkie chore liście i planuję oprysk przed zapowiadanymi opadami deszczu. Jeszcze jedna konkluzja- zdrowsze w tym roku są pomidory Wysokie, chyba chodzi o lepszą cyrkulację powietrza. Z tego powodu od przyszłego roku niskie pomidory zamierzam prowadzić na maks. 4 pędy. Podpisuję się obiema rękami pod tym, że takich odmian jak z ogrodu to nigdzie się nie kupi i opłaca się walczyć z zarazą. Jednocześnie bawi mnie, jak ludzie piszą, że u nich daje rady bez oprysków, podczas gdy uprawiają pomidory w kompletnie innych warunkach (chociażby pogodowych i odległości od innych upraw) i wydaje im się, że inni co pryskają to robią źle🤣Pozdrawiam z Mazowsza. 😀
Nagrywaj👍.Pełny szacun dla Ciebie.Twój kanał ,W Szumilesie,i Robson amator działkowiec to trzy szczere kanały bez komerchy na you tube😀 które lubię oglądać .
Witam. Miałem okazję zobaczyć w Holandii uprawę pomidora, taką w szklarni. Ja myślałem, że wszedłem do laboratorium. Coś niesamowitego, masakra. Od tamtej chwili nie jem kupowanego pomidora. Dzisiaj trafiłem pomidora u siebie. Był pyszny i zdrowy. Pana też na pewno takie będą. Pozdrawiam popieram to co Pan zrobił i życzę smacznego.
Super filmik i decyzja. Ja już posiałam wczoraj moje pomidorki. Za radą brata, który jest wytrawnym ogrodnikiem amatorem z wieloletnim doświadczeniem, zaprawilam nasiona przeciwko chorobom grzybowym. W tym zgorzeli podstawy łodyg. Zobaczymy. Życzę Panu powodzenia. Wiem, ile radości daje własny ogród. Ja zaczynam moją przygodę znowu, po 10 latach przerwy. 👍🙂❤️
Zgadzam się z tym co Pan mówi. Też wygrałam z zarazą, opryskałam 2x chemią. Mam 128 krzaków, nawożonych tylko naturalnie gnojowką z pokrzyw i obornikiem granulowanym. Szkoda mi było wszystko wyrzucić, z tych samych powodów, co Pan mówi. Pomidorki dojrzewają na krzakach, tyle że pewnie jest ich mniej niż powinno. Uprawiam pomidory pierwszy raz😉 więc nie mam porównania, pozdrawiam! 🍅
Dzień dobry Panu, lato 2020 naprawdę był trudny. Moje pomidory nawet nie urosły, jakie wsadziłem do gruntu, takie stały do jesieni. W tą wiosnę posadziłam znowu na tym samym stanowisku, nawiózłby kompost owczy i zobaczę co zbiorę z mojej pracy. Pozdrawiam.
Witam serdecznie 😀. Ma pan całkowitą rację. Każdy ma wybór ale jak ma się tak piękne i tak dużo warzyw i naturalne sposoby nie radzą sobie to trzeba ratować i chemią celowaną ten tydzień karencji warto odczekać i zbierać owoce do jesieni. Pozdrawiam ❤❤❤❤
U mnie rewelacyjnie pozbyłam się chorób opryskiem z jodyny ze skrobią. Natychmiast zatrzymuje choroby. Ja opryskuję 1 na tydzień i wlewm też do korzeni. Wyleczyłam chorujące krzaczki, które wypuściły nowe zdrowe pędy i liście i nawet owoce. Po oprysku z jodyną w ogóle nie trzeba tez robić okresu karencji. Naprawdę polecam. Bardzo, bardzo skuteczne.
@@dorotaborowska3752 dobrze wiedzieć. Gdzieś już czytałam o używaniu jodyny na pomidory, ale miałam wątpliwości, bo z tego co wiem jodyna jest przeznaczona do użytku zewnętrznego wyłącznie i może być bardzo niebezpieczna dla organizmu (pewnie dlatego zabija grzyby). Dziękuję za wyjaśnienie.
@@TheMsFK jodynę robi się z jodu. Jedynym przeciwskazaniem jest uczulenie na jod, a ograniczeniem ilość. no i jzeli oprysk jest na skórce pomidora, to troche toczuc w smaku. A to nie jest smaczne, wiec z tego powodu warto pomidorki umyć po zerwaniu.
@@dorotaborowska3752 czytałam, że jod mozna łatwo przedawkować już przy stosowaniu jodyny na skórę, co może skutkować problemami z tarczycą. Stąd moje obawy. Ale może faktycznie umycie pomidorka pomoże się uchronić przed tym.
Ja używam drucików miedzianych i na wysokości 10 cm od ziemi przekuwam łodygę, jak na razie nie miałam zarazy i pomidorki piękne bez oznak chórów . Robię też gnojówkę ze skrzypu polnego na choroby grzybowe ,super nadaje się na pomidory , gnojówkę z pokrzywy ,z wrotycza jest super na kleszcze w ogrodzie .pozdrawiam Wszystkich ogrodników.
A u mnie w ubiegłym roku były ładne pomidory. Małe siewki podlewałam wyciągiem ze skorupek jajek i skórek banana a przed wysadzeniem do gruntu do dołków pod korzeń dawałam skorupki jaj, pokrzywę i drożdże. Potem krzaki często podlewałam gnojówką z pokrzywy i opryskiwalam drożdżami.W czasie całego sezonu tylko dwa razy pomidory opryskalam miedzianem a miałam ponad sto krzaków i 12 odmian. Pozdrawiam i życzę udanej zabawy w ogrod.
Kupiłam szklarnie z poliwęglanu. Jest świetna. 2 sztuki drzwi z oknami podwójne ścianki. Pomidory dojrzewają szybciej.U sąsiada zielone,a ja zajadam pomidory. Jestem z tego zakupu zadowolona. Polecam.
Witam ja to chyba jakiś rodzynek jestem w tym roku zacząłem przygodę z pomidorkami zbudowałem tunel itp. Prócz jakiś nie doborów typu potas i fosfor żadna zaraza nie chwyciła 😁 szkoda że góra nie obrodziła tak jak dół ale zawsze coś się popróbuje mam 14 krzaków i każdy inny pozdrawiam z Poznania wszystkich ogrodników i życzę owocnych plonów 👍
Dzień dobry te wszystkie wspaniałe przemyślenia są prawdziwe ja po kupnych warzywach mam biegunki w okresie zimowym niej jem warzyw ich aswoje mimo że robię lekkie ekologiczne opryski jem wszystko nawet bez mycia ale nie mam biegunkę pozdrawiam zdrowka
Pryskalam też wywarem z lupin cebuli i czosnku.W tym roku jest po prostu mniej pomidorów na krzakach, lecz są moje smaczne bez chemii. Moja córka Arletka z Hiszpanii zachwyca się moimi pomidorkami ,odjezajac wzięła ile mogła ,powiedziała że są tak smaczne.,a jak pachną.
Ciekawe rozwiązania. Nie myślałam w taki sposób o stosowaniu środków ochrony roślin. Faktycznie lepiej samemu cos zastosować w odpowiednich proporcjach niż zaufać dużym plantatorom dostarczający pomidory do sklepów. Ciekawe jaki ten rok będzie i czy bedzie trzeba stosować co i jak? W tamtym roku prawie wszystko mi zniszczyła zaraza i mączniaki ....
Ale płynu lugola pan nie użył:) Ja uratowałam prawie wszystkie zarażone, zrobiłam sobie 5% płyn i jestem zadowolona z efektów. Ogórki też tym pryskam, aha dodaję jeszcze wody utlenionej. Pozdrawiam
Oberwałem liście nie całe łodygi a tylko tel zarażone listki, po niej wyciąg z pokrzywy na drugi dzień wyciąg z czosnku i też mam bez tej całej chemii i bez okresu karencji.
Witam , jestem zwolennikiem naturalnej ochrony roślin , ale w tym roku wszystko zawiodło, świetnie , ze jest ktoś z, ktos przetestowal takie środki , na które do tej pory się nie zdobyłam , dzięki za informacje i odwagę w zastosowaniu takich metod , pozdrawiam i życzę zawsze udanych upraw 😊
Ogladam filmik w tym roku i doskonale pasuje. Mozna prosic o rade jak dawkowac środki? Wg opisu powinnam zuzyc 12 l na 100m2 upraw. Mam ok. 10 m2 uprawy - 25 krzakow. Proporcjonalnie wychodzi 1.2 l oprysku. Wiem, ze na oprysk ekologiczny zuzywam ok. 10 l cieczy. Czy w związku z tym ilość substancji na 10m2 rozpuścić w tych 10 l i tak pryskac? Dziękuję z góry za poradę....
Chce sie podzielic moja metoda uprawy pomodorow, nie stosuje nawozow , tylko podlewam woda z wapniem . w ubieglym roku podlalam kilka razy woda zmieszana z zakwasem takim jak na barszcz , na drozdzach, pomidory byly piekne, zielone do listopada, piekne zbiory, krzewy byly do wysokosci 2,5 metra , we wrzesniu zakonczylam ich wzrost ucinajac nadal kwitnace pedy. Byly to pomidory odmiany malinowej , wlasna produkcja sadzonek, pomimo ze mamy trudniejsze warunki uprawowe, poniewaz mieszkam w Dani, a tu temperatury sa o kilka stopni nizsze niz w Polsce , sadze ze dzieki podlaniu zakwasem ze zmielonych platkow owsianych uchronilam pomidory przed chorobami.
Dzięki za cenne uwagi na przyszłość. Gdyby w przyszłym roku, sytuacja pogodowa była taka sama, lub podobna, to już na początku uprawy pomidorów, można interweniować, wiedząc co stosować. Ja zostałam przy eko. I też pokonałam zarazę, z czego się bardzo cieszę:) Zbieram już plony, choć nie mam aż tak dużo odmian, jednak dobrze trafiłam w ich odporność na zarazę ziemniaczaną. Myślę, że podzielisz się Twoimi spostrzeżeniami, które z Twoich odmian, najlepiej zniosły ten trudny rok. Pozdrawiam.
Dokładnie to samo zastosowałem co Pan i również pokonałem "bandziora"😁 u mnie był inny producent, ale te same opryski, ja dodatkowo usunolem wszystkie chore liście, pozdrawiam
A czym nawozy sztuczne różnią od gnojówki, czy obornika? Jest to ten sam związek chemiczny, z tym że azot z obornika jest w formie mocznikowej, przez co może palić korzenie i działać toksycznie. Większość nawozów to bardzo dobrze przyswajalna forma azotanowa. Nie rozumiem tej nagonki na nawozy "sztuczne", które są de facto dużo zdrowsze dla roślin oraz efektywniejsze niż popiół, obornik, czy skorupki jaj.
Najlepszym opryskiem jest oprysk tzw. IF czyli na 10 litrów wody 2 łyżki skrobi aby zrobic krochmal odlewając litr z tych dziesieciu. Następnie 30ml octu 10% i 60 ml jodyny. To jest zdrowe a nie to co przedstawiłeś wszystko zproszkowane. If stosuje się końcem czerwca zapobiegawczo a następnie w połowie lipca i kolejny w połowie sierpnia. Zero chemi tylko zdrowie Bo jak bym miał pryskać tak jak ty to wolałbym kupić w sklepie bez roboty. Pozdrawiam
Na prawdę bez chemii ani rusz.Wiadomo,że nie ma jej tyle niż w pomidorach ze sklepu. Zapisałam nazwy tych preparatów kupię i będę pryskać na chore rośliny. Dziękuję za wspaniałe rady. Pozdrawiam serdecznie. 👍🙂
Święta prawda z tym że w sklepie pomidory i wszystkie warzywa są z taką chemią że nawet w głowie się nie mieści a to że Pan popryskał dwa razy to jest nic. W tym roku już nie skorzystam z tych rad bo pomidory mi całkiem poszły ale w przyszłym skorzystam na pewno. Dziękuję za radę i pozdrawiam
Witam w pełni podzielam Pana zdanie , ja także stosowałem w awaryjnych sytuacjach curzate. Obecnie mijam całkowicie chemie , dotyczy to tylko pomidorów pod folią nie na gruncie. Myślę ,że spróbujemy wspólnie podzielić się doświadczeniami , nie znaczy to ,że moja czy inna metoda jest najlepsza , bo takiej nie ma. Otóż oprócz wspomnianej sody , którą stosuje , i tu jest pewien problem , opryski sodą powinny być robione co 2 dni aż do zaniku choroby grzybowej. Drugim środkiem wspaniałym jest nadmanganian potasy w roztworze 1 procentowym . oprysk co 3-4 dni , nie zaszkodzi roślinom lecz je wzmocni , soda natomiast po wielu wielu opryskach może lekko zmienić smak pomidora na słodkawy. Najlepszym środkiem jest neem tree kupuję go w Niemczech . Są to naturalne plewy z drzewa miodły. Dodaję garstkę do beczki 80 l wody i po 24 godzinach podlewam , lub przy większym zakażeniu podsypuje tak jak się soli jedzenie małą ilością pod krzak i podlewam. Nie wolno stosować na liście. Myślę ,że inni mają także jakieś doświadczenia i może także się z nami podzielą . Pozdrawiam
witam i pozdrawiam . fajny filmik chemia jest wszedzie a te ilosci jakie Pan uzywa sa znikome w porownaniu z tymi jakie sa uzywane w uprawie dla np marketow o/
Na przyszłość polecam użyć magnicur finito (dawne infinito) , signum zamiast curzate. Przy dużych krzakach nie jest możliwe dokladnie opryskać rośliny środkiem wgłębnym . Wyżej wymienione są środkami układowymi, i oprysk nie musi być aż tak dokładny . Ewentualnie jest jeszcze bardzo dobry środek Revus wgłębny, ale działa lokalnie transmisyjne. Tymi środkami wygrałem walkę ;) Cabrio Duo to bardzo dobry środek , również go polecam ;)
Super filmik...a czy ma Pan problem ze stonką...u mnie weszla i zjada krzaki...zbieram ja codziennie zeby juz nie pryskac...czy jest jakas metoda by zapobiec aby w ogole nie weszla na uprawę
W przemysłowej produkcji stosuje się inne śroski ochrony roślin, dużo mocniejsze, takie środki dostępne w sklepach ogrodniczych dla amatorów są dużo słabsze, więc mniej szkodliwe. Ja też opryskałem swoje pomidory raz, takim środkiem, który rozkłada się w pomidorach w 7 dni, tak niby napisane było na etykiecie. Miałem ten sam dylemat co pan. Miedzian tak przy okazji trzeba stosować zapobiegawczo wcześniej na małych sadzonkach. Tak na marginesie widziałem kiedyś pracę magisterską o uprawie pomidorów polowych i policzyłem 24 opryski, także popieram filmik.
U mnie tak samo, spisałam na straty, przestałam nawet podlewać i patrzeć w tamtą stronę, powiedziałam ''Jezu, jak chcesz ty się tym zajmij'' i dziś patrzę a tu regeneracja, ale chyba prysnę raz w razie czego.
@@izarostworowska217 ja podlewam po posadzeniu, poźniej już tylko max 8 razy do końca września, korzenie puszczają wtedy głębiej i radzą sobie sami. Zawsze obrywam tylko liście i pryskam wyciągami pokrzywą i czosnkiem i wystarczy. Nie obrywam wilków tych na górze gdy pojawią się pierwsze owoce tylko to co mi przeszkadza przy wejściu do folii
@@tomrodo8837 Ja mam gruntowe, prawie nie podlewam bo mam glinę i niczym nie pryskam, a wilki obrywam tylko na początku. Potem już muszą sobie radzić same. I jakoś sobie radzą-pomidor jest dla człowieka, nie człowiek dla pomidora.
Nie było mnie na działce parę dni. No zaraza na pomidorach...Wyrwałem 5 roślin mocno zaatakowanych, a u reszty poobrywałem lub poskracałem liście. Jeden oprysk miedzianem i po sprawie. Ale uważam, że pomidory uratowała zmiana pogody - przestało padać. Teraz ładnie rosną i zaczynają dojrzewać. No i ślimaków 90% mniej... Ubiegły rok był suchy i zarazy nie było ani śladu. Pogoda i jeszcze raz pogoda, takie jest moje zdanie. Wydaje mi się, że, gdyby padało, to te opryski niewiele pomogłyby... Mam na myśli uprawę w gruncie, bez osłon, pod osłonami jest inaczej, deszcze nie zmywają oprysków.
Ja też skończyłam na cabrio duo i uratowałam pomidory 🌞 minęło już 3 tygodnie a zbiory dopiero się zaczynają. Karencja 3 dni więc po środku śladu nie będzie a choroba przystopowała. Pozdrawiam 🌱
a u nas zabraklo cabrio duo , wiec kazdy pryskał co posiadał , na przyszły rok trzeba się zaopatrzyc wcześniej ... w zeszłym roku było spokojnie z chorobami , nie trzeba było chemii uzywać .. ten rok trudny wszystko byle jak rośnie , jezeli produkuje sie ekologicznie
Powiem tak pracowałem w Holandii w szklarni ogórkowej 20ha pod szkłem pampers 10/10 cm sączek wsadzony ogórek w pampersie 20 cm po 2 tyg ogórek 2m w środku sezonu przez noc potrafił załapać na wadze 120g i my to jemy zarost włosy rosły X2 szybciej ..
Bardzo fajny filmik, szczery. Doszedł Pan do takich wniosków, które już słyszałam u Martina Derby, który stosuje saletre wapniowa. Uważa, że takie ilości które stosujemy w uprawie ogrodowej to i tak mało w stosunku do upraw plantacyjnych. Lepiej mieć coś swojego niż sklepowego. Ja zastosowałam Miedzian i opryski z drożdży z mlekiem. 🍅pomidory nie są zakazane, trochę liście. Pozdrawiam
Bogaty filmik, super wyjaśnienia. Zarazy nie mam ale zastosowałam 3 opryski w odstępach, miedzian, pokrzywa, drożdże tak zapobiegawczo. Pomidory mają się dobrze. Jednak na początku brakowało im wapna, dodałam, brakowało potasu uzupełniałam gotując kompot z porzeczek i gotowałam korzenie z brokuła tam jest dużo potasu. Raz podlałam drożdżami, gnojówką na początku, sama zrobiłam. Mam ponad 40 krzaków i kilka odmian. Późno posiadam, bo 6 mają ale szybko rosły w domku z kominkiem. W czerwcu przesadzaoam do większych doniczek a za jakiś czas do jeszcze większych. Pierwszy raz uprawiam pomidory. Sporo już zjedliśmy a i dalej dojrzewają choć już nocki chłodne mają się dobrze. Lubię Pana filmiki. Polecam innym.
Ja wczoraj pierwszy raz w swoim życiu opryskałem pomidory czymkolwiek pomidory uprawiam trzeci rok w małym foliaku zawsze w 100 % ekologicznie, miałem do wyboru Miedzian 50 WP albo Miedzian 350 SC , wybrałem ten drugi, serce mnie bolało ale sytuacja tego wymaga , jestem ciekaw efektów DODAM JESZCZE ŻE MIEDZIAN JEST DOPUSZCZONY W UPRAWACH EKOLOGICZNYCH
Zaraza ziemniaczana jak już zaatakuje to idzie błyskawicznie. Atakuje całe łodygi, liście i owoce. Obrywanie liści nic nie da, bo łodygi są całe w przekroju brązowe. Dwa, trzy dni i wszystko do wyrzucenia, nie ma ratunku. Jaką chemię w końcu pan zastosował?
Ja po zeszlorocznej masakrze pomidorowej w której rolę główną grała zaraza. W tym roku posadziłem pomidory w jednym rzędzie z dużymi odstępami i owoce są zdrowe nie gniją. Najważniejszy jest dobry przewiew. Super że udało ci się powstrzymać to dziadostwo. Gdy już jest pomidor zarażony to walka jest bardzo ciężka
Zapraszam do zakupu mojej książki: AMATORSKA UPRAWA WARZYW I OWOCÓW dostępna na www.amatorskauprawa.pl
Super program. Super wiedza. Szacunek dla Pana
Super Pan wszystko wyjasnia. Ja w tym roku zawziełam się na pomidory i ogórki. Od samego początku gdy zostały wsadzone w grunt to co tydzień podlewałam i opryskiwałam rozrzedzonymi drożdżami , w nastepnym tygodniu rozrzedzonym mlekiem i tak na zmianę. Dostały kilka razy gnojówkę z lisci pomidorów, z pokrzywy. Od świeta dostały wywar z bananów. Serce się raduje bo rosną zdrowiutkie, no teraz to juz zrywam i zaprawiam pomidory i ogórasy. W poprzednich latach róznie bywało.
Dziękuję. Zapraszam do zapoznania się z moją książka Amatorska uprawa warzyw I owoców na amatorskauprawa.pl.
Dobrze Pan mówi i tłumaczy, za to Pana lubię, szanuję i nadal oglądam .😊👍
Najwazniejszy jest umiar i zdrowy rozsadek :))) , nie tylko w ogrodzie :D
Zgadzam sie w 100 % , Pozdrawiam
W tym roku zacząłem przygodę z uprawą ogórka i pomidorów.Jak wszystkim nie było łatwo.Najpierw przymrozki i większość mi padła.więdz zasadziłem jeszcze raz później deszcze, ślimaki ale się nie poddałem i cięszę się z każdego warzywa które wyrosło chodź dużo tego nie było... Dziękuję za wszystkie dobre rady, oby przyszły rok był lepszy 👍
Bardzo mądry i ciekawy film. Dziękuję. Miałam te same wątpliwości i dzięki Tobie, łatwiej mi przez nie przejść. Bardzo mi pomogłeś. Pozdrawiam 😊
Ma Pan ogromną wiedzę. Nie moge doczekac się chwili kiedy przyjdzie do mnie Pana ksiazka "Amatorska uprawa warzyw i owoców". Zapowiada się na najlepszą książkę ogrodniczą ❤
Dziękuję. Mam nadzieję że już przyszła?
Mądrze powiedziane:)Udanych i zdrowych plonów:)
Nooo, powiem panu, że zawsze pana szanowałam za wiedzę, za pracę, za przekazywanie nam cennych wskazówek i porad.
Ale po tej audycji cenię pana i szanuję jeszcze bardziej.
Powiedział pan tak po prostu, zwyczajnie i po ludzku.
Bez zadęcia, bez ekologicznego zacięcia. Że spalić, wyrzucić i płakać przez tydzień.
Mądrze, rozsądnie i prawdziwie ześ pan to opowiedział.
I za to dziekuje 💚💚💚💚
Dziękuję Joanno za ten podnoszący na duchu i doceniający komentarz. Dziękuję że Jesteś 😊
Wspaniałe , bezcenne porady! Gratuluję pokonania choroby, która od lat dziesiątkuje uprawy.
@@Nina-jl5yx dziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie. A tak przy okazji zapraszam do zakupu mojej książki: Amatorska uprawa warzyw I owoców. Pozdrawiam
Rewelacyjny film-czekamy na podanie odmiany najbardziej odpornej na zarazę ziemniaczaną,nobel się należy za wkład pracy
Bardzo mądrze Pan mówi.Ja też doszłam do podobnych wniosków.
W nagłych przypadkach dopuszczam chemię bo i tak moje będą zdrowsze niż te ze sklepu☺️
Pozdrawiam serdecznie.
Super JESTEŚ WIELKI szkoda że ten filmik obejrzałam trochę za późno. 80% usunełam. Na drugi rok zastosuje się. Dałeś mi wiare i odwagie że mając wiedze możemy wiele. Pozdrawiam miłego dnia życzę. Powodzenia i do usłyszenia🌞☀
Po 13 latach amatorskiej uprawy pomidorów, zgadzam się że wszystkim, co Pan powiedział. Od siebie dodam, że niezwykle ważne jest sadzic odmiany wczesne, maksymalnie 70-dniowe,bo w słabym roku(jak ten) mają szansę na wydanie zdrowych owoców zanim porażą je choroby. Z mojego doświadczenia wynika również, że najzdrowsze są odmiany fioletowe. U mnie jedynym nietkniętym przez zarazę pomidorem jest, jak co roku, Bosque Blue😀
@ specjalnie się przeszłam teraz do ogrodu i dodam, że zdrowa też jest Ghost (biały pomidor) i Stump of the world (malinowy). Wszystkie z własnych rozsad. Jedyna kupioną rozsada - Hector F1 jako jedyny ma prawie zdrowe liście, piękne owoce i dużo na krzaku, ale każdy czerwony jest już porażony. A to musiało stać się dzisiaj w nocy. Ja pryskałam raz z 4 tygodnie temu Ridomilem Gold, poza tym wycinam wszystkie chore liście i planuję oprysk przed zapowiadanymi opadami deszczu. Jeszcze jedna konkluzja- zdrowsze w tym roku są pomidory Wysokie, chyba chodzi o lepszą cyrkulację powietrza. Z tego powodu od przyszłego roku niskie pomidory zamierzam prowadzić na maks. 4 pędy. Podpisuję się obiema rękami pod tym, że takich odmian jak z ogrodu to nigdzie się nie kupi i opłaca się walczyć z zarazą. Jednocześnie bawi mnie, jak ludzie piszą, że u nich daje rady bez oprysków, podczas gdy uprawiają pomidory w kompletnie innych warunkach (chociażby pogodowych i odległości od innych upraw) i wydaje im się, że inni co pryskają to robią źle🤣Pozdrawiam z Mazowsza. 😀
Nagrywaj👍.Pełny szacun dla Ciebie.Twój kanał ,W Szumilesie,i Robson amator działkowiec to trzy szczere kanały bez komerchy na you tube😀 które lubię oglądać .
Popieram.
@Rad ek ... Zgadzam się w 100%, aczkolwiek do Twego zestawienia dodałbym jeszcze kanał "Amator Działkowiec". Pozdro Robsony :D :P
@@1Krys Sorki że pominąłem masz rację.
@@radek7918 Pozdro dla wszystkich "zakręconych" Nas ogrodników ;)
Ale Robson umilkł, a szkoda. Mistrz papryk 😉
Super, ze udało sie uratować krzaczki, u mnie niestety w tym roku zobaczyłam oznaki tej zarazy... Będę walczyć :)
W tym roku może będzie lepiej i zaraza nie przyjdzie wogole. Pozdrawiam
Zdravím z Česka a děkuji za moudré rady😉
Witam ja walczyłam z zarazą drożdżami i pomogło krzaki bujne i zielone a naprawdę myślałam że wszystko stracone. Pozdrawiam.
Pięknie! Brawo !Gratulacje !🍅🍅👍
Dziękuję za wspaniały komentarz. Pozdrawiam.
Dziékujé bardzo i cieszé sié,ze tu trafilam.Leci sub i w oczekiwaniu na nowe filmy-pooglàdam sobie archiwalne.Pozdrawiam Pana!
Zgadzam się z panem w 💯 proc.jestem takiego samego zdania
super filmik, przyda mi się na ten rok. Dzięki.
Gratulacje brawo😊
Czekam na filmik o odporności poszczególnych odmian.Dobra robota. Pozdrawiam
Masz rację ja też tak uważam pozdrawiam miłego wieczoru. Jesteśmy ciekawi
Super ze udalo ci sie uratować pomidory ,ja tez część pomidorów ocaliłam.
Ma Pan rację, dzisiaj usunąłem wiadro chorych pomidorów i mam nadzieję że jeszcze troszkę ich się uratuje ,też to używam co Pan
Witam. Miałem okazję zobaczyć w Holandii uprawę pomidora, taką w szklarni. Ja myślałem, że wszedłem do laboratorium. Coś niesamowitego, masakra. Od tamtej chwili nie jem kupowanego pomidora. Dzisiaj trafiłem pomidora u siebie. Był pyszny i zdrowy. Pana też na pewno takie będą. Pozdrawiam popieram to co Pan zrobił i życzę smacznego.
Super filmik i decyzja. Ja już posiałam wczoraj moje pomidorki. Za radą brata, który jest wytrawnym ogrodnikiem amatorem z wieloletnim doświadczeniem, zaprawilam nasiona przeciwko chorobom grzybowym. W tym zgorzeli podstawy łodyg. Zobaczymy. Życzę Panu powodzenia. Wiem, ile radości daje własny ogród. Ja zaczynam moją przygodę znowu, po 10 latach przerwy. 👍🙂❤️
Zgadzam się z tym co Pan mówi. Też wygrałam z zarazą, opryskałam 2x chemią. Mam 128 krzaków, nawożonych tylko naturalnie gnojowką z pokrzyw i obornikiem granulowanym. Szkoda mi było wszystko wyrzucić, z tych samych powodów, co Pan mówi. Pomidorki dojrzewają na krzakach, tyle że pewnie jest ich mniej niż powinno. Uprawiam pomidory pierwszy raz😉 więc nie mam porównania, pozdrawiam! 🍅
Dzień dobry Panu, lato 2020 naprawdę był trudny. Moje pomidory nawet nie urosły, jakie wsadziłem do gruntu, takie stały do jesieni. W tą wiosnę posadziłam znowu na tym samym stanowisku, nawiózłby kompost owczy i zobaczę co zbiorę z mojej pracy. Pozdrawiam.
Witam serdecznie 😀. Ma pan całkowitą rację. Każdy ma wybór ale jak ma się tak piękne i tak dużo warzyw i naturalne sposoby nie radzą sobie to trzeba ratować i chemią celowaną ten tydzień karencji warto odczekać i zbierać owoce do jesieni. Pozdrawiam ❤❤❤❤
pięknie .
Głębokie przmyślenia 👏👏👏👏
Jesteś naprawdę mądrym człowiekiem i przekonałeś mnie
Ale po fakcie już dawno wszystko spalone SZKODA
Pozdrawiam serdeczności 💕❤💕❤💕❤
U mnie rewelacyjnie pozbyłam się chorób opryskiem z jodyny ze skrobią. Natychmiast zatrzymuje choroby. Ja opryskuję 1 na tydzień i wlewm też do korzeni. Wyleczyłam chorujące krzaczki, które wypuściły nowe zdrowe pędy i liście i nawet owoce.
Po oprysku z jodyną w ogóle nie trzeba tez robić okresu karencji. Naprawdę polecam. Bardzo, bardzo skuteczne.
Skąd wiadomo, że nie ma karencji na jodynie? Przecież to chemia?
@@TheMsFK Ponieważ stężeni jodyny w oprysku jest znikome. O wiele mniejsze od dopuszczalnej normy dla człowieka.
@@dorotaborowska3752 dobrze wiedzieć. Gdzieś już czytałam o używaniu jodyny na pomidory, ale miałam wątpliwości, bo z tego co wiem jodyna jest przeznaczona do użytku zewnętrznego wyłącznie i może być bardzo niebezpieczna dla organizmu (pewnie dlatego zabija grzyby). Dziękuję za wyjaśnienie.
@@TheMsFK jodynę robi się z jodu. Jedynym przeciwskazaniem jest uczulenie na jod, a ograniczeniem ilość. no i jzeli oprysk jest na skórce pomidora, to troche toczuc w smaku. A to nie jest smaczne, wiec z tego powodu warto pomidorki umyć po zerwaniu.
@@dorotaborowska3752 czytałam, że jod mozna łatwo przedawkować już przy stosowaniu jodyny na skórę, co może skutkować problemami z tarczycą. Stąd moje obawy. Ale może faktycznie umycie pomidorka pomoże się uchronić przed tym.
Brawo ja w przyszłym roku też tak uczynie bo teraz już jest po pomidorach niestety pozdrawiam z okolic pustyni bledowskiej
Ja używam drucików miedzianych i na wysokości 10 cm od ziemi przekuwam łodygę, jak na razie nie miałam zarazy i pomidorki piękne bez oznak chórów . Robię też gnojówkę ze skrzypu polnego na choroby grzybowe ,super nadaje się na pomidory , gnojówkę z pokrzywy ,z wrotycza jest super na kleszcze w ogrodzie .pozdrawiam Wszystkich ogrodników.
@ 😊🌺♥️
@ ♥️
Bardzo cenna wiedza i przetestowana na uprawach. Słuszne argumenty. Pozdrawiam Ika
A u mnie w ubiegłym roku były ładne pomidory. Małe siewki podlewałam wyciągiem ze skorupek jajek i skórek banana a przed wysadzeniem do gruntu do dołków pod korzeń dawałam skorupki jaj, pokrzywę i drożdże. Potem krzaki często podlewałam gnojówką z pokrzywy i opryskiwalam drożdżami.W czasie całego sezonu tylko dwa razy pomidory opryskalam miedzianem a miałam ponad sto krzaków i 12 odmian. Pozdrawiam i życzę udanej zabawy w ogrod.
Gratuluję!
Zgadzam się z panem, bardzo dobry wybór 😊
Dobre przemyślenia - nasze pomidorki z nawozów naturalnych, a czym tamte nawożone i opryskiwane ????
Dziękuję 💕
Słupsk się kłania i edukuje 👏
Oglądałam dnia
9 maja 2022r. 💕🌷
Irenka
Ja też pokonałam zarazę ale pryskalam chemia i pomidory są ale cały czas naworzone naturalnie pozdrawiam.💚
Kupiłam szklarnie z poliwęglanu. Jest świetna. 2 sztuki drzwi z oknami podwójne ścianki. Pomidory dojrzewają szybciej.U sąsiada zielone,a ja zajadam pomidory. Jestem z tego zakupu zadowolona. Polecam.
dzięki za poradę.juro jadę do sklepu i zaczynam opryski.
Witam ja to chyba jakiś rodzynek jestem w tym roku zacząłem przygodę z pomidorkami zbudowałem tunel itp. Prócz jakiś nie doborów typu potas i fosfor żadna zaraza nie chwyciła 😁 szkoda że góra nie obrodziła tak jak dół ale zawsze coś się popróbuje mam 14 krzaków i każdy inny pozdrawiam z Poznania wszystkich ogrodników i życzę owocnych plonów 👍
Dzień dobry te wszystkie wspaniałe przemyślenia są prawdziwe ja po kupnych warzywach mam biegunki w okresie zimowym niej jem warzyw ich aswoje mimo że robię lekkie ekologiczne opryski jem wszystko nawet bez mycia ale nie mam biegunkę pozdrawiam zdrowka
Czekam na filmik o odmianach pomidorów ze szczególnym uwzględnieniem odporności na choroby 🍅🍅🍅
Pryskalam też wywarem z lupin cebuli i czosnku.W tym roku jest po prostu mniej pomidorów na krzakach, lecz są moje smaczne bez chemii. Moja córka Arletka z Hiszpanii zachwyca się moimi pomidorkami ,odjezajac wzięła ile mogła ,powiedziała że są tak smaczne.,a jak pachną.
Zdrowe podejście 👍Pozdro
Pozdrawiam serdecznie Robsonie
Ciekawe rozwiązania. Nie myślałam w taki sposób o stosowaniu środków ochrony roślin. Faktycznie lepiej samemu cos zastosować w odpowiednich proporcjach niż zaufać dużym plantatorom dostarczający pomidory do sklepów. Ciekawe jaki ten rok będzie i czy bedzie trzeba stosować co i jak? W tamtym roku prawie wszystko mi zniszczyła zaraza i mączniaki ....
Ale płynu lugola pan nie użył:)
Ja uratowałam prawie wszystkie zarażone, zrobiłam sobie 5% płyn i jestem zadowolona z efektów.
Ogórki też tym pryskam, aha dodaję jeszcze wody utlenionej.
Pozdrawiam
Dziękuję za informacje , może kiedyś tak zrobię.
Cała prawda. Pozdrawiam 🙂
Świetny film .Pozdrawiam
Dziękuję bardzo
Oberwałem liście nie całe łodygi a tylko tel zarażone listki, po niej wyciąg z pokrzywy na drugi dzień wyciąg z czosnku i też mam bez tej całej chemii i bez okresu karencji.
"Dymane pomidory" - super, będę szukał tej odmiany :D
@ Tak to wybrzmiało przy pańskiej pomyłce na początku filmu :)
@ Pozdrawiam również i życzę Panu i sobie braku wszelakich chorób na pomidorach w tym roku.
Witam , jestem zwolennikiem naturalnej ochrony roślin , ale w tym roku wszystko zawiodło, świetnie , ze jest ktoś z, ktos przetestowal takie środki , na które do tej pory się nie zdobyłam , dzięki za informacje i odwagę w zastosowaniu takich metod , pozdrawiam i życzę zawsze udanych upraw 😊
Ogladam filmik w tym roku i doskonale pasuje. Mozna prosic o rade jak dawkowac środki? Wg opisu powinnam zuzyc 12 l na 100m2 upraw. Mam ok. 10 m2 uprawy - 25 krzakow. Proporcjonalnie wychodzi 1.2 l oprysku. Wiem, ze na oprysk ekologiczny zuzywam ok. 10 l cieczy. Czy w związku z tym ilość substancji na 10m2 rozpuścić w tych 10 l i tak pryskac? Dziękuję z góry za poradę....
Chce sie podzielic moja metoda uprawy pomodorow, nie stosuje nawozow , tylko podlewam woda z wapniem . w ubieglym roku podlalam kilka razy woda zmieszana z zakwasem takim jak na barszcz , na drozdzach, pomidory byly piekne, zielone do listopada, piekne zbiory, krzewy byly do wysokosci 2,5 metra , we wrzesniu zakonczylam ich wzrost ucinajac nadal kwitnace pedy. Byly to pomidory odmiany malinowej , wlasna produkcja sadzonek, pomimo ze mamy trudniejsze warunki uprawowe, poniewaz mieszkam w Dani, a tu temperatury sa o kilka stopni nizsze niz w Polsce , sadze ze dzieki podlaniu zakwasem ze zmielonych platkow owsianych uchronilam pomidory przed chorobami.
@@leokadiahansen6405 witam serdecznie, czy ten zakwas był już z czosnkiem ?
Dzięki za cenne uwagi na przyszłość. Gdyby w przyszłym roku, sytuacja pogodowa była taka sama, lub podobna, to już na początku uprawy pomidorów, można interweniować, wiedząc co stosować.
Ja zostałam przy eko. I też pokonałam zarazę, z czego się bardzo cieszę:)
Zbieram już plony, choć nie mam aż tak dużo odmian, jednak dobrze trafiłam w ich odporność na zarazę ziemniaczaną.
Myślę, że podzielisz się Twoimi spostrzeżeniami, które z Twoich odmian, najlepiej zniosły ten trudny rok.
Pozdrawiam.
Dokładnie to samo zastosowałem co Pan i również pokonałem "bandziora"😁 u mnie był inny producent, ale te same opryski, ja dodatkowo usunolem wszystkie chore liście, pozdrawiam
A czym nawozy sztuczne różnią od gnojówki, czy obornika? Jest to ten sam związek chemiczny, z tym że azot z obornika jest w formie mocznikowej, przez co może palić korzenie i działać toksycznie. Większość nawozów to bardzo dobrze przyswajalna forma azotanowa. Nie rozumiem tej nagonki na nawozy "sztuczne", które są de facto dużo zdrowsze dla roślin oraz efektywniejsze niż popiół, obornik, czy skorupki jaj.
Najlepszym opryskiem jest oprysk tzw. IF czyli na 10 litrów wody 2 łyżki skrobi aby zrobic krochmal odlewając litr z tych dziesieciu. Następnie 30ml octu 10% i 60 ml jodyny. To jest zdrowe a nie to co przedstawiłeś wszystko zproszkowane. If stosuje się końcem czerwca zapobiegawczo a następnie w połowie lipca i kolejny w połowie sierpnia. Zero chemi tylko zdrowie
Bo jak bym miał pryskać tak jak ty to wolałbym kupić w sklepie bez roboty. Pozdrawiam
Na prawdę bez chemii ani rusz.Wiadomo,że nie ma jej tyle niż w pomidorach ze sklepu. Zapisałam nazwy tych preparatów kupię i będę pryskać na chore rośliny. Dziękuję za wspaniałe rady. Pozdrawiam serdecznie. 👍🙂
Święta prawda z tym że w sklepie pomidory i wszystkie warzywa są z taką chemią że nawet w głowie się nie mieści a to że Pan popryskał dwa razy to jest nic. W tym roku już nie skorzystam z tych rad bo pomidory mi całkiem poszły ale w przyszłym skorzystam na pewno. Dziękuję za radę i pozdrawiam
Ma Pan święta rację ze lepiej zastosowc oprysk chemia niz kupowac w sklepie.Pozdrawiam serdecznie.❤🎉
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam serdecznie
Witam
w pełni podzielam Pana zdanie , ja także stosowałem w awaryjnych sytuacjach curzate. Obecnie mijam całkowicie chemie , dotyczy to tylko pomidorów pod folią nie na gruncie. Myślę ,że spróbujemy wspólnie podzielić się doświadczeniami , nie znaczy to ,że moja czy inna metoda jest najlepsza , bo takiej nie ma. Otóż oprócz wspomnianej sody , którą stosuje , i tu jest pewien problem , opryski sodą powinny być robione co 2 dni aż do zaniku choroby grzybowej. Drugim środkiem wspaniałym jest nadmanganian potasy w roztworze 1 procentowym . oprysk co 3-4 dni , nie zaszkodzi roślinom lecz je wzmocni , soda natomiast po wielu wielu opryskach może lekko zmienić smak pomidora na słodkawy. Najlepszym środkiem jest neem tree kupuję go w Niemczech . Są to naturalne plewy z drzewa miodły. Dodaję garstkę do beczki 80 l wody i po 24 godzinach podlewam , lub przy większym zakażeniu podsypuje tak jak się soli jedzenie małą ilością pod krzak i podlewam. Nie wolno stosować na liście. Myślę ,że inni mają także jakieś doświadczenia i może także się z nami podzielą . Pozdrawiam
Piękne... kazanie o zarazie ziemniaczane nej. Pozdrawiam
witam i pozdrawiam . fajny filmik chemia jest wszedzie a te ilosci jakie Pan uzywa sa znikome w porownaniu z tymi jakie sa uzywane w uprawie dla np marketow o/
Na przyszłość polecam użyć magnicur finito (dawne infinito) , signum zamiast curzate. Przy dużych krzakach nie jest możliwe dokladnie opryskać rośliny środkiem wgłębnym . Wyżej wymienione są środkami układowymi, i oprysk nie musi być aż tak dokładny .
Ewentualnie jest jeszcze bardzo dobry środek Revus wgłębny, ale działa lokalnie transmisyjne.
Tymi środkami wygrałem walkę ;)
Cabrio Duo to bardzo dobry środek , również go polecam ;)
Piekny ogrodek🥰 Tez mialam zaraze ziemniaczaną 😪
Super filmik...a czy ma Pan problem ze stonką...u mnie weszla i zjada krzaki...zbieram ja codziennie zeby juz nie pryskac...czy jest jakas metoda by zapobiec aby w ogole nie weszla na uprawę
Witam. Jakie były proporcje srodka do ilosci wody? Pzdr
W przemysłowej produkcji stosuje się inne śroski ochrony roślin, dużo mocniejsze, takie środki dostępne w sklepach ogrodniczych dla amatorów są dużo słabsze, więc mniej szkodliwe. Ja też opryskałem swoje pomidory raz, takim środkiem, który rozkłada się w pomidorach w 7 dni, tak niby napisane było na etykiecie. Miałem ten sam dylemat co pan. Miedzian tak przy okazji trzeba stosować zapobiegawczo wcześniej na małych sadzonkach. Tak na marginesie widziałem kiedyś pracę magisterską o uprawie pomidorów polowych i policzyłem 24 opryski, także popieram filmik.
Witam serdecznie i pozdrawiam cieplutko mądre slowa👍🏼
Ja też pokonałem... A najlepsze jest to że oberwałem chore liście i spisałem uprawę a straty. Po 2tygodniach same się zregenerowały
U mnie tak samo, spisałam na straty, przestałam nawet podlewać i patrzeć w tamtą stronę, powiedziałam ''Jezu, jak chcesz ty się tym zajmij'' i dziś patrzę a tu regeneracja, ale chyba prysnę raz w razie czego.
@@izarostworowska217 ja podlewam po posadzeniu, poźniej już tylko max 8 razy do końca września, korzenie puszczają wtedy głębiej i radzą sobie sami. Zawsze obrywam tylko liście i pryskam wyciągami pokrzywą i czosnkiem i wystarczy. Nie obrywam wilków tych na górze gdy pojawią się pierwsze owoce tylko to co mi przeszkadza przy wejściu do folii
@@tomrodo8837 Ja mam gruntowe, prawie nie podlewam bo mam glinę i niczym nie pryskam, a wilki obrywam tylko na początku. Potem już muszą sobie radzić same. I jakoś sobie radzą-pomidor jest dla człowieka, nie człowiek dla pomidora.
Nie było mnie na działce parę dni. No zaraza na pomidorach...Wyrwałem 5 roślin mocno zaatakowanych, a u reszty poobrywałem lub poskracałem liście. Jeden oprysk miedzianem i po sprawie.
Ale uważam, że pomidory uratowała zmiana pogody - przestało padać. Teraz ładnie rosną i zaczynają dojrzewać. No i ślimaków 90% mniej...
Ubiegły rok był suchy i zarazy nie było ani śladu.
Pogoda i jeszcze raz pogoda, takie jest moje zdanie.
Wydaje mi się, że, gdyby padało, to te opryski niewiele pomogłyby...
Mam na myśli uprawę w gruncie, bez osłon, pod osłonami jest inaczej, deszcze nie zmywają oprysków.
Przydługi filmik, ale sensowny👍
Brawo !! Nareszcie ktoś z sensem. (Skórka od banana nie działa na wszystko 🤣🤣🤣)
Bardzo rozsądne
Piękne krzaczki. Moje też takie ,,gołe,,ale nie mają tyle owoców. Pozdrawiam 🌞🌞
piękne słowa jesteś lekarzem swoich roślin już wiem jak będę leczył moje pomidory za rok dostaną pawulonik na starcie
Ja też skończyłam na cabrio duo i uratowałam pomidory 🌞 minęło już 3 tygodnie a zbiory dopiero się zaczynają. Karencja 3 dni więc po środku śladu nie będzie a choroba przystopowała. Pozdrawiam 🌱
a u nas zabraklo cabrio duo , wiec kazdy pryskał co posiadał , na przyszły rok trzeba się zaopatrzyc wcześniej ... w zeszłym roku było spokojnie z chorobami , nie trzeba było chemii uzywać .. ten rok trudny wszystko byle jak rośnie , jezeli produkuje sie ekologicznie
Zgadzam sie, jak trzeba to trzeba, tez pryskam zeby cos uroslo
Niestety zaraza wtargnęła i do moich pomidorów, wykonałam oprysk czy ją powstrzyma częściowo z
Powiem tak pracowałem w Holandii w szklarni ogórkowej 20ha pod szkłem pampers 10/10 cm sączek wsadzony ogórek w pampersie 20 cm po 2 tyg ogórek 2m w środku sezonu przez noc potrafił załapać na wadze 120g i my to jemy zarost włosy rosły X2 szybciej ..
Bardzo fajny filmik, szczery. Doszedł Pan do takich wniosków, które już słyszałam u Martina Derby, który stosuje saletre wapniowa. Uważa, że takie ilości które stosujemy w uprawie ogrodowej to i tak mało w stosunku do upraw plantacyjnych. Lepiej mieć coś swojego niż sklepowego. Ja zastosowałam Miedzian i opryski z drożdży z mlekiem. 🍅pomidory nie są zakazane, trochę liście. Pozdrawiam
Bogaty filmik, super wyjaśnienia. Zarazy nie mam ale zastosowałam 3 opryski w odstępach, miedzian, pokrzywa, drożdże tak zapobiegawczo. Pomidory mają się dobrze. Jednak na początku brakowało im wapna, dodałam, brakowało potasu uzupełniałam gotując kompot z porzeczek i gotowałam korzenie z brokuła tam jest dużo potasu. Raz podlałam drożdżami, gnojówką na początku, sama zrobiłam. Mam ponad 40 krzaków i kilka odmian. Późno posiadam, bo 6 mają ale szybko rosły w domku z kominkiem. W czerwcu przesadzaoam do większych doniczek a za jakiś czas do jeszcze większych. Pierwszy raz uprawiam pomidory. Sporo już zjedliśmy a i dalej dojrzewają choć już nocki chłodne mają się dobrze. Lubię Pana filmiki. Polecam innym.
Ja też zwalczyłem zarazę ziemniaczaną, ale przyszła fuzarioza i tego moje pomidory już nie wytrzymały.
Ja wczoraj pierwszy raz w swoim życiu opryskałem pomidory czymkolwiek pomidory uprawiam trzeci rok w małym foliaku zawsze w 100 % ekologicznie, miałem do wyboru Miedzian 50 WP albo Miedzian 350 SC , wybrałem ten drugi, serce mnie bolało ale sytuacja tego wymaga , jestem ciekaw efektów DODAM JESZCZE ŻE MIEDZIAN JEST DOPUSZCZONY W UPRAWACH EKOLOGICZNYCH
Gratuluje wytrwalosci
Moja babcia mawiała, że nie te robaki, które my jemy, tylko te, które nas jedzą.
Dobra robota popieram te opryski trzeba ratować własne dobre zbiory👍
Zaraza ziemniaczana jak już zaatakuje to idzie błyskawicznie. Atakuje całe łodygi, liście i owoce. Obrywanie liści nic nie da, bo łodygi są całe w przekroju brązowe. Dwa, trzy dni i wszystko do wyrzucenia, nie ma ratunku. Jaką chemię w końcu pan zastosował?
InaKal ma rację. To raczej nie byla zaraza ale inny grzyb np.alternaria. Leczenie prawidlowe ale nalezalo zaczac wczesniej
A mnie w sklepie ogrodniczym w LubliniePan powiedział że kurzate zostało wycofane z produkcji.Pozdrawiam.
A jednak jeszcze można kupić tak słyszałem. Ja jeszcze miałem. Film z 2020 roku chyba jest.
Ciekawy filmik.dziekuje🙂
I dobrze Pan kombinuje.
Tak filmik super
Ja po zeszlorocznej masakrze pomidorowej w której rolę główną grała zaraza. W tym roku posadziłem pomidory w jednym rzędzie z dużymi odstępami i owoce są zdrowe nie gniją. Najważniejszy jest dobry przewiew. Super że udało ci się powstrzymać to dziadostwo. Gdy już jest pomidor zarażony to walka jest bardzo ciężka