Skrzynia na "podwójne sprzęgło" - synchronizacji szukaj w nogach. Sprzęgło luz, sprzęgło bieg. W górę bez gazu między sprzęgłami, w dół z przegazówką na obroty trochę wyższe niż spodziewane na dolnym biegu. Przy redukcji musisz dawać dużo wyższe obroty, żeby biegi się "zsynchronizowały".
+Robrt P :) Spoko, to tyle teorii znałem kiedy kręciłem ten film:) Niestety okazało się, że sprzęgło i docisk były uszkodzone/zużyte i do tego podciągnięte na maksa, więc sprzęgło cały czas minimalnie ciągnęło. No nie szło po prostu zrzucać biegów. Teraz jest ok, nowa tarcza, docisk i w między czasie cała skrzynia. Teraz jest o niebo lepiej :)Pozdrawiam
W sumie wszystko zależy od skrzyni, na yt jest pełno filmików gdzie ludzie w jelczu m11 zmieniają biegi bez sprzęgła, a tam podobno były już synchronizowane
+moja_jazda Tak jest, trzeba się tego nauczyć, a że wszystkie auta teraz mają synchronizację, jest to w zasadzie sztuka już trochę zapomniana, nie mniej po opanowaniu, daje wiele frajdy, podobnie jak przełączenie biegów bez sprzęgła a jedynie przy operowaniu obrotami :)
Hurrra! Jest 60! Przypomniały mi się czasy z wojska. Jeździłem takim sprzętem - jako dowódca wozu z Piaseczna do Warszawy na budowę szpitala MSW na dawnej ulicy Komarowa. Pozdrawiam BIBoli z JW 2621 z Piaseczna. Mieliśmy takiego Stara, który rozwijał maksymalną prędkość 60 km/h z wiatrem i w przepaść...:) Muzyka tego silnika nie do porównania!
Dziękuję za kolejny pozytywny i nostalgiczny trochę komentarz! Miło wiedzieć, że nie tylko mi nie są obojętne nasze Pszczoły:) Muzyka silnika tak, coś pięknego, szczególnie na wolnych i średnich, przy wysokich już za duży jazgot:) Pozdrawiam!
Tak, znam ta zasadę, wtedy także ją znałem ale przy ciągnącym sprzęgle mogłem wciskać do woli i robić miedzy gazów jeszcze więcej:) Po naprawie i owszem, działa wszystko i wchodzi jak należy, choć oczywiście wprawa potrzebna:) Pozdrawiam
Tak jest :) Dziękuje za info :) Tu jednak, jak się okazało problemem było całkowicie zużyte sprzęgło. Tarcza była tak cienka, że wymagało to podciągnięcia na regulacji do oporu a i tak "ciągnęło" trochę, więc nie do końca napęd był rozłączany :)
Łezka się w oku kręci... : ) Co prawda sprawnych 66/660 w wojsku jest już symboliczna garstka, to jednak 266 wydają się być nieśmiertelne! Mój jest z 1974 - gdy przesiadałem się na 266M poczułem się jak bym zamieniał dużego fiata na mercedesa z silnikiem fiata :) Pozdro.
TomekPKP Dziękuję za miły i sentymentalny komentarz. Faktycznie 660 juz w zasadzie wymarły w WP, o 66 nie wspomnę, a 266 ciągle w eksploatacji, widać ich nadal sporo na eszelonach - coś pewnie o tym wiesz :) Dobrze powiedziane - mercedes z silnikiem fiata :) Pozdrawiam
Nie ma to jak jazda "mułem" bo tak je nazywaliśmy w wojsku a moja kompania miała ich na stanie ponad 70 szt. I na prawie każdej kierownicy wyryte "Boże prowadź". Miło usłyszeć pomruk tego silnika:) Pozdrawiam
Ładny wynik! Wierzę, że dobrze zrobiona i wyregulowana Pszczoła tyle leciała, szczególnie na szosówkach (gorzej z jodłą). Kolega też pod 90 śmigał i to na gazie:)
Ma Pan rację że Starem można jechać 100 w moim licznika brakło tylko wały napędowe wyły przy 90 a później ucichły przy 100 pozdrawiam tych co mieli przyjemność z jazdy tym samochodem ja przejechałem całe NDR na ćwiczeniach z Ruskimi i Niemcami
W takiej skrzyni biegów trzeba podczas zmiany biegow dwa razy wciskac sprzęgło wtedy nie zgrzyta i zmiana biegów jest szybsza niz normalnie. Przy redukcji trzeba na wcsnietym sprzegle dawać gazu aż bieg sam wskoczy. Nic na siłę. Po za tym przy dzisiejszym paliwie można go sporo podróżować.
Tak jest :) zasada jest mi znana, ale na zużytą do oporu tarczę sprzęgłową to nie pomaga i zgrzyta. Po wymianie całego sprzęgła jakiś czas temu jest zdecydowanie lepiej, nie mniej trochę wprawy potrzeba:) Przy cenach paliwa, każde 100 km to mała fortuna :) Pozdrawiam!
+sparazynski82 No cóż, nie sposób się nie zgodzić. Ja natomiast cieszę się z tego co mam, z mojego małego muzeum na kołach. Coraz większa jest świadomość wśród społeczeństwa, że nie wszystko trzeba sprzedać albo złomować - widać to doskonale na wszelkich zlotach militarnych. Jest coraz więcej uczestników ale też coraz więcej widzów, których to interesuje. Pozdrawiam
To nie lada wyzwanie jeździć taką ciężarówką, wiem bo miałem okazję. Mój tata jeździł w zestawie pług + piaskarka. Podczas jazdy głośno w nim a ja potrafiłem zasnąć. Fajnie że są ludzie którzy mają takie samochody. Chciałbym się kiedyś nim przejechać.
Podziwiam wskazówkę prędkościomierza. Stabilna jak w tacho. Jak miałem stara 28 to latała plus minus kilkadziesiąt km/h. Póżniejsze stary to już wymiatały niejednego tzw. tira. Na dowód link: ua-cam.com/video/BT1C0cziPJY/v-deo.html
+SCORPIO25TD Nie, no bez przesady, aż takiej poezji tam nie ma :) Nie mniej stoi dość sztywno wskazówka, ale to dopiero powyżej 25 km/h bo wcześniej lata jak szalona. A filmik znam, widziałem go wcześniej. Ciekawe :)
Łukasz Siebert Stukanie to sprężarka, napędzana jest od skrzyni biegów. Kiedy wyłącza się na krótko to jest wyciśnięte sprzęgło, jeśli na dłużej to znaczy, że już napompowała zbiorniki.
Nazwana była Krasulą dlatego bo była to tylna buda do połowy szklana i pomalowana w czarno białą kratę . Jeżdziło się super , Tak jak napisałeś stukająca sprężarka , no i lubiła dużo pić . Norma było 40 litrów a palił o wiele więcej .
Pozazdrościć. Marzy mi się taki tylko z budą warsztatową lub radiową. Prawko na ciężarowe robiłem na Starach 28 i 29 to wiem jak się takim sprzętem jeździ. Przeczytałem wyjaśnienia że to wina sprzęgła ale Ci co nie wiedzą co to skrzynia bez synchronizacji niech lepiej się nie wypowiadają. Pozdrawiam.
+ritornel60 Dziękuję za miłe słowa. Jak się marzy warsztat albo radiostacja to już w zasadzie ostatnie chwile w miarę rozsądnych cenach, choć wyposażenie całe zdekompletowane oczywiście. Życzę powodzenia w poszukiwaniu wymarzonej Pszczoły, oby było ich jak najwięcej zachowanych. Pozdrawiam
tak Kolego brak umiejętności w prowadzeniu takiego pojazdu, tu zasada jest podwójnego sprzęgła, jeździłem już takimi sprzętami, mogę wymienić jak chcesz; Star 28, 29, 660 taki sam model jak i ten, 266, i 200, bardzo krótko 2142.
+piterson771 No cóż kiedyś te umiejętności i na jakimś pojeździe trzeba zdobyć:) Nie mniej przy tak uszkodzonym i zużytym sprzęgle jak było w czasie kręcenia tych starych filmików nawet Chuck Norris nie wysprzęglił by prawidłowo :) Pozdrawiam
Spotkałem się z opinią, że Star 660 to ciężarówka dość trudna w prowadzeniu, w porównaniu np. do Gaza 66, czy Ziła 131. Ciekawe na ile to prawda... i jak wyglądałoby porównanie ekonomiczne takich pojazdów ;)
Trudno mi powiedzieć, nie jeździłem ani Ziłem ani Gazem. Co do ekonomii to chyba podobnie, auta są z czasów kiedy nikt specjalnie się nie liczył ze zużyciem paliwa, ekonomią w ogóle jako taką. Dodatkowo trzeba pamiętać, że projektowane były jako pojazdy wojskowe, a one zawsze rządzą się trochę innymi prawami:)
Ził 131 mimo większych gabarytów prowadzi się łatwiej od Stara 660,szczególnie jeśli chodzi o manewry. W "Pszczółce" trzeba się trochę napracować jednak. Ził 131 posiada już wspomaganie ukł kierowniczego,nie wspominają o centralnym systemie pompowaniu kół. Odnośnie ekonomi -Ził również jest benzyniakiem niestety i pali jak czołg 60l/100km a w terenie 2,3 razy więcej . Pszczółkę natomiast bardzo miło posłuchać :) Pozdrawiam
Star jako tako ,gaz 66 to porażka jak dla mnie (120kg 199cm) siedzisz na leżąco fotel bez amortyzacji nienaturalne pozycje nóg i zmiany biegów . ja jestem fanem pragi v3s - kabinka ciasna ale przyjemna pozycja ok miękkie fotele biegi leciutko i motor coś 9l zwykły diesel ( choć my przerabialiśmy na sw400)
+vonsmallhausenPL ziłem miałem okazję i Uralem się przejechać ził lepiej się prowadził, ale ural to rarytas, wspomaganie, moc, duże bydle, i przyjemna praca silnika, już to diesel był
+piterson771 To zazdroszczę, bo największym pojazdem, jakim kierowałem był trzybiegowy Żuk z 1987 :) Też było wesoło, bo wtedy w ogóle nie umiałem jeździć, więc ta niecałkowicie zsynchronizowana skrzynia dała mi trochę w kość.
Jak to dobrze czasem przeczytać coś mądergo zanim samemu się napisze. W poście poniżej wyjaśnione jest, że sprzęgło i docisk były uszkodzone, ponadto podciągnięte na maksa bo już praktycznie okładzin nie było, więc skrzynia ciągnęła w zasadzie cały czas mimo wysprzęglania...pozdrawiam serdecznie
Nazywaliśmy ten pojazd krasulą dlatego że był on pomalowany w czarno białą kratę , górna część była szklana . Jeżdziło się niezle , tylko to podwójne wysprzęglanie . No i oczywiście najgorsze było picie paliwa , w normie było 40l a on palił dużo więcej .
+Mariusz Grzegorczyk W Inowrocławiu czy Latkowie? Jak przejeżdżam czasem szosą to widzę jeszcze te szklarnie malowane na czarno-biało, tylko już chyba są na 266, z daleka trudno powiedzieć. Do wysprzęglania można się przyzwyczaić, gorzej ze spalaniem, to zawsze boli, a mi poniżej 40 nie chce zejść:(
tak jest to w latkowie ale na loty przyjeżdżało się z inowrocławia . też nie dawno tam przejeżdżałem i widziałem krasulę na 266 , za mojego czasu też była na 266 ale nie była jeszcze eksploatowana . Trzeba było wykończyć tą na 660. Pozdrawiam.
Szofer sie nauczył, ale dopiero po wymianie tarczy sprzęgła i regeneracji docisku - no niestety, nawet najlepszy kierowca nie wycisnąłby sprzęgła tak wytartego i tak podkręconego, że tarło już cały czas - ciągnęło. Pozdrawiam
Pszczółka to chyba od tego że był to najbardziej pracowity samochód w WP praktycznie wszystkie zabudowy były na nim co ciekawe w terenie nieraz lepsza od 266 . A fajnego diesla S 316 by dostała z Ursusa już na początku lat 60 ale dzięki Czechom którzy podobno nas lubią nawet nie rozpoczęto produkcji tych silników bo taką klauzule wymusili w licencji na Zetora 4011.
jeszcze mala wskazowka wiesz chodzi o pchanie/ciaganie na holu sztywnym zawsze zakladaj na ten srodkowy bolec w zderzaku w obuch autach nigdy za te haki na zderzakach hol sztywny lubi w pewnych okolicznosciach wyskoczyc z tych hakow i wtedy wielka czarna dziura w chlodnicy.Pzdr
+sparazynski82 No fakt, jest to niespotykane już w dobie nowoczesnych ciężarówek uczucie. Brak mocy, wspomagania, 5 biegów z czego na szosie do dyspozycji tylko 4 (bez jedynki przecież:)), brak synchronizacji, fatalna widoczność z prawej strony, umiarkowana widoczność w bocznych lusterkach, potworne spalanie :) Ale daje duuużo frajdy, ale widzę też zrozumienie u innych użytkowników drogi. Jeszcze nikt mnie nie strąbił za jazdę pod górę z prędkością ledwie 40 km/h i sznurem samochodów za mną, za to bardzo często widzę uśmiech na światłach i odwracające się głowy przechodniów, szczególnie tych starszych. Pozdrawiam
wszystko ok tylko właśnie ta sprężarka.... tragedia.to autko zmusza kierowce do myślenia,a nie tylko wsiasc i jechac.lewa noga od machania sprzegłem umiesniona hehe.fajne czasy wojsko:) star 660 i 266 driwer:D
do irytującej stukającej sprężarki dorzuciłbym jeszcze brak mocy, przy dzisiejszym natężeniu ruchu i prędkościach jest zbyt słaby, ze 20 KM by się przydało:) ale fakt, zmusza do myślenia i prawidłowej jazdy. Pozdrawiam!
Tak, szczególnie na zimnym lubi strzelić na początku, później jak już się wszystko rozrusza to idzie jak burza:) Maksymalnie udało mi się wg GPS 75 km/h :)
Ech pamięta się te czasy jak się w armii zasuwało takim.Po takich jazdach "siłka" nie była już potrzebna.Ale mile wspominam te czasy i nie ukrywam że takim Starem chętnie bym dziś trochę pokręcił kilometrów.
No idzie się zmachać za fajerą i wymęczyć w tej kabinie. Po 250 km w nim czuje się jakbym przejechał ze 600 km w osobówce. Hałas niemiłosierny od silnika, napędów i bieżnika opon, gorąco, smród spalin i paliwa. Lawirowanie biegami w warunkach miejskich czy terenie to już w ogóle porażka:) Daje jednak duuuuużo frajdy i nie ma lepszego:)
Tak jak kolega niżej pisze w słuchawkach i na prostej:) Przejazd przez miasto to porażka i nie lada stres, bez wspomagania, widoczności na prawo i z poczuciem, że masz jednoobwodowe hamulce i samochód ma prawie 50 lat :)
widzę ze sami znawcy tematu, ciekawe czy byś tak pięknie biegi zmieniał , teoria wszystkim znana ale praktyka to co innego. Martwi mnie tylko ta pukająca w kółko sprężarka. Po nabiciu powinno być cicho ;) gdzieś powietrze ucieka ;))
+Mis Gotfryd Kierowca, właściciel filmu i kanału może i jest spięty, bo jedzie drugi raz w życiu bez wspomagania, synchronizacji i jednoobwodowymi hamulcami 9 tonową ciężarówką z silnikiem o mocy 105 koni z 1968 roku, które ostatnie 20 lat spędziła pod chmurą na placu w jednostce...jak rozumiem nie wiesz wiele o zabytkach...
Za to ja szanuję właściciela filmu, bo posturą jest jak ja, taki chłopaczek, a taką ciężarówą wywija. To było moje marzenie od zawsze, żeby takim toporniakiem sobie pojeździć. Włączając w to epizody z problematycznym wrzucaniem biegów , hałasem i smrodem paliwa wewnątrz kabiny. Mój dziadek na takich jeździł oraz na Krazach, ZIŁach i Jelczach. Pracował w firmie transportowej w latach 1950 - 1990.
Dziękuję Kolego. Czytam taki komentarz i już wiem, że czujesz bluesa, że masz respekt i co nieco wiesz o tych maszynach, jak się prowadzą, jak się kręci czasem w głowie po wdychaniu oparów benzyny z kabiny w ciepły dzień...Pozdrawiam i życzę przejażdżki wymarzonym pojazdem!
Oj tak :) Stare amerykańskie wozy także się mnie uczepiły. Sam co prawda dysponuję VW Golf V oraz Mercedes Benz W201 190e, ale dla tej drugiej zrobiłbym wiele. Mój dziadek sadzał mnie za kierownicą jakiś ciężarówek. Pamiętam ten półmrok na warsztacie przyzakładowym. Pięknie smarem pachniało. Do dzisiaj mi została miłość do tego zapachu. Stąd też wiertarka stołowa napchana po pachy smarem do maszyn :). Świetna koncepcja z jakimś gopro abyśmy mogli z takiej perspektywy oglądać jak jeździsz. Te wszelkie Twoje błędy... naprawdę po co się czepiać. Tymi wozami naprawdę się ciężko jeździ, a brak wspomagania to najmniejszy problem. To wszystko, Twój stres, to jak się wóz zachowuje, warunki na drodze, odgłosy są autentyczne, a tylko idiota chcący obejrzeć taki filmik nie byłby w stanie tego docenić. Ja wiem po sobie, bo też bym się zmachał wahlowaniem lewarkiem, przygazówami, kierownicą, smrodem, wibracjami i stresem, jak stoisz na wpół zakrętu starając się wrzucić jedynkę lub dwójkę (nie wiem z którego ruszałeś). Kiedyś złapałem zajawkę, by pojechać na taki fun-poligon gdzieś na mazurach. Facet kupił kilka hektarów i trochę starego sprzętu wojskowego. Chciałem pojechać się pobawić ZIŁ'em w błocku, ale widzisz, tak jakoś czasowo przez tyle lat się nie złożyło. Jak nie jesteś daleko ode mnie, to chętnie zająłbym miejsce pasażera, majora oczywiście, w misji dostarczenia opiłku uranu do polowej mikrofalówki typu wojskowego ROGACZ PES 3V.
Jazda tym jest bardzo zblizona do twojego okreslenia powinienes aby raz sie tym przejechac i wtedy pogadamy.lol.a wlasciwie popiszemy bo bedziesz juz gluchy od tej sprezarki .lol.
@@adamhenig1273 Udało mi się jechać pod 80 km/h, rozpędzał się chyba pół godziny, a dodam, że wyregulowany jest zapłon naprawdę dobrze i gaźnik. Hałas totalny od silnika i opon, nie da się wytrzymać - jeżdżę na terenowej jodle. Kolega na gazie i balonach szosowo-terenowych leciał 100 km/h bo zdjęcie z fotoradaru dostał:)
Zawsze jak podjeżdżam na stację to ludzie patrzą wielkimi oczami, zerkają też jak manewruje między dystrybutorami i ich samochodami jak odjeżdżam:) Generalnie mało kto nie patrzy po drodze bo co by nie powiedzieć nie widuje się już tych ciężarówek na drogach, a szczególnie zielonych:)
Donald poland polska No trzeba się trochę nakręcić, szczególnie na twardym przy małych prędkościach. Do tego liczba obrotów w prawo i lewo jest większa niż w osobówkach. Po manewrach na placu czuć ręce:)
@@Julian Kowalczyk Zdecydowanie popieram, jazda takim sprzętem uczy duuuużo pokory na drodze, brak wspomagania, gabaryty, słaba widoczność, brak przyśpieszenia, slabe raczej hamulce, to zupełnie inna jazda. Pozdrawiam
Wielka szkoda,że już nie ma tych bryk jakie były to były ale nasze sąsiad miał 2sete dopieszczoną jak wyjeżdżał co dzień o 18 w trasę to tylko gwizdało.. cala Wieś wiedziała piękne czasy a tetaz jakieś many psyt psyt wiadomo komfort teraz ale komu to przeszkadzało..wiadomo pan od mercedesa" zasada"sprzedajne św...e aby dla siebie ech...nasi dziadkowie budowali a ci sprzedali. Zero honoru Piłsudski wiedzial co z takimi robić!!
Hehehe, no coś w tym pewnie jest. Ale tak po kilku godzinach w szoferce na trasie, gdzie to jakiś czas kompresor słychać czujesz się jak po skrzynce całej. Dużo pozdro!
No właśnie, a hamulce i tak całkiem niezłe ma. Chyba zawór upustowy przestawię na wcześniejsze otwarcie, dłużej będzie chodziła bez pompowania. Co z Twoim dźwigiem?
stoi w krzakach trochę zapomniany, tak od paru lat niestety, ale powoli zbieram siły na jego uruchomienie:) tylko czasu wiecznie brakuje;( Napewno na YT film będzie:) pozdrawiam znawców tematu:)
Oj sił potrzeba na uruchomienie takiego sprzęta jak w krzakach stoi, a jeszcze żeby wszystko chodziło jak należy to już w ogóle. Pozdrawiam i czekam na następnego przywróconego do życia 660:)
a silnik o pojemnosci zaledwie 4,68 litra....zamontowałbym do niego moduł wzmacniający iskrę,pracowałby lepiej,płynniej,i spalałby nieco mniej paliwa,lepszy rozruch ,trwałosc....itp....
Skrzynia na "podwójne sprzęgło" - synchronizacji szukaj w nogach. Sprzęgło luz, sprzęgło bieg. W górę bez gazu między sprzęgłami, w dół z przegazówką na obroty trochę wyższe niż spodziewane na dolnym biegu. Przy redukcji musisz dawać dużo wyższe obroty, żeby biegi się "zsynchronizowały".
+Robrt P :) Spoko, to tyle teorii znałem kiedy kręciłem ten film:) Niestety okazało się, że sprzęgło i docisk były uszkodzone/zużyte i do tego podciągnięte na maksa, więc sprzęgło cały czas minimalnie ciągnęło. No nie szło po prostu zrzucać biegów. Teraz jest ok, nowa tarcza, docisk i w między czasie cała skrzynia. Teraz jest o niebo lepiej :)Pozdrawiam
Ale wiecie, że w skrzyni niezsynchronizowanej można biegi zmieniać bez użycia sprzęgła?
@@BARTEK-q1s
W "synchronicznej" też. Wszystko wymaga tylko odrobiny wprawy i wyczucia mechanizmów.
@@robrtp5643 w skrzyni synchronizowanej można tak synchronizatory rozpieprzyć
W sumie wszystko zależy od skrzyni, na yt jest pełno filmików gdzie ludzie w jelczu m11 zmieniają biegi bez sprzęgła, a tam podobno były już synchronizowane
Wiesz dzięki za wrzucenie tego filmiku, fajnie się wspomina te czasy,daje Ci kciuka kolego, Pozdrawiam
+piterson771 Dziękuję Kolego! Pozdrawiam!
to jest właśnie to, synchronizacja, a dokładniej jej brak przy skrzyni i synchronizacja gazem. stary dobry prof. Ciężki nas o tym uczył............
+moja_jazda Tak jest, trzeba się tego nauczyć, a że wszystkie auta teraz mają synchronizację, jest to w zasadzie sztuka już trochę zapomniana, nie mniej po opanowaniu, daje wiele frajdy, podobnie jak przełączenie biegów bez sprzęgła a jedynie przy operowaniu obrotami :)
Hurrra! Jest 60! Przypomniały mi się czasy z wojska. Jeździłem takim sprzętem - jako dowódca wozu z Piaseczna do Warszawy na budowę szpitala MSW na dawnej ulicy Komarowa. Pozdrawiam BIBoli z JW 2621 z Piaseczna. Mieliśmy takiego Stara, który rozwijał maksymalną prędkość 60 km/h z wiatrem i w przepaść...:) Muzyka tego silnika nie do porównania!
Dziękuję za kolejny pozytywny i nostalgiczny trochę komentarz! Miło wiedzieć, że nie tylko mi nie są obojętne nasze Pszczoły:) Muzyka silnika tak, coś pięknego, szczególnie na wolnych i średnich, przy wysokich już za duży jazgot:) Pozdrawiam!
Przy redukcji z wyszszego biegu na nizszy między gaz i podwujne wysprzęglanie młody kolego.Szerokiej drogi.
dokładnie podwójne wysprzęglanie z gazem i mniej zgrzytów
Tak, znam ta zasadę, wtedy także ją znałem ale przy ciągnącym sprzęgle
mogłem wciskać do woli i robić miedzy gazów jeszcze więcej:) Po naprawie i
owszem, działa wszystko i wchodzi jak należy, choć oczywiście wprawa
potrzebna:) Pozdrawiam
DrVitt Tzw przegazowka,wymagała wyczucia obrotów, Zgadza się?
Tak jest :) Dziękuje za info :) Tu jednak, jak się okazało problemem było całkowicie zużyte sprzęgło. Tarcza była tak cienka, że wymagało to podciągnięcia na regulacji do oporu a i tak "ciągnęło" trochę, więc nie do końca napęd był rozłączany :)
To przepraszam w tym przypadku nie miałem racji.
Łezka się w oku kręci... : ) Co prawda sprawnych 66/660 w wojsku jest już symboliczna garstka, to jednak 266 wydają się być nieśmiertelne! Mój jest z 1974 - gdy przesiadałem się na 266M poczułem się jak bym zamieniał dużego fiata na mercedesa z silnikiem fiata :) Pozdro.
TomekPKP Dziękuję za miły i sentymentalny komentarz. Faktycznie 660 juz w zasadzie wymarły w WP, o 66 nie wspomnę, a 266 ciągle w eksploatacji, widać ich nadal sporo na eszelonach - coś pewnie o tym wiesz :) Dobrze powiedziane - mercedes z silnikiem fiata :) Pozdrawiam
Kurczę, jazda takim sprzętem to są zupełnie inne wrażenia :) Ach, czasy wojska :D
Miło jest czytać taki sentymentalny komentarz:) Pozdrawiam:)
Się najeździło takim w armii, nazywaliśmy go pszczółka albo mułek ☺️👌
Nie ma to jak jazda "mułem" bo tak je nazywaliśmy w wojsku a moja kompania miała ich na stanie ponad 70 szt. I na prawie każdej kierownicy wyryte "Boże prowadź". Miło usłyszeć pomruk tego silnika:) Pozdrawiam
Miło przeczytać kolejny sentymentalny komentarz :) Faktycznie coś z muła ma ta Pszczoła:) Pozdrawiam!
Jeździłem pszczołą przez dwa lata i zrobiłem 60 tys km , miłe wspomnienia . Mój star jechał prawie 100 km na godzinę ,a miałem załadowane dwie. Łodzie
Ładny wynik! Wierzę, że dobrze zrobiona i wyregulowana Pszczoła tyle leciała, szczególnie na szosówkach (gorzej z jodłą). Kolega też pod 90 śmigał i to na gazie:)
Ma Pan rację że Starem można jechać 100 w moim licznika brakło tylko wały napędowe wyły przy 90 a później ucichły przy 100 pozdrawiam tych co mieli przyjemność z jazdy tym samochodem ja przejechałem całe NDR na ćwiczeniach z Ruskimi i Niemcami
W takiej skrzyni biegów trzeba podczas zmiany biegow dwa razy wciskac sprzęgło wtedy nie zgrzyta i zmiana biegów jest szybsza niz normalnie.
Przy redukcji trzeba na wcsnietym sprzegle dawać gazu aż bieg sam wskoczy. Nic na siłę.
Po za tym przy dzisiejszym paliwie można go sporo podróżować.
Tak jest :) zasada jest mi znana, ale na zużytą do oporu tarczę sprzęgłową to nie pomaga i zgrzyta. Po wymianie całego sprzęgła jakiś czas temu jest zdecydowanie lepiej, nie mniej trochę wprawy potrzeba:) Przy cenach paliwa, każde 100 km to mała fortuna :) Pozdrawiam!
40 na budziku i zaczyna się "celowanie w swój pas"
Trochę tak:)
To jest nasze dobro Narodowe... Czesi wiedzą jak obie dbać (Škoda i jej muzeum) Polacy jeszcze nie bardzo.
+sparazynski82 No cóż, nie sposób się nie zgodzić.
Ja natomiast cieszę się z tego co mam, z mojego małego muzeum na kołach. Coraz większa jest świadomość wśród społeczeństwa, że nie wszystko trzeba sprzedać albo złomować - widać to doskonale na wszelkich zlotach militarnych. Jest coraz więcej uczestników ale też coraz więcej widzów, których to interesuje.
Pozdrawiam
To nie lada wyzwanie jeździć taką ciężarówką, wiem bo miałem okazję. Mój tata jeździł w zestawie pług + piaskarka. Podczas jazdy głośno w nim a ja potrafiłem zasnąć. Fajnie że są ludzie którzy mają takie samochody. Chciałbym się kiedyś nim przejechać.
Piękna pszczółka .Pozdrawiam😀😃😄👍
Podziwiam wskazówkę prędkościomierza. Stabilna jak w tacho. Jak miałem stara 28 to latała plus minus kilkadziesiąt km/h.
Póżniejsze stary to już wymiatały niejednego tzw. tira.
Na dowód link:
ua-cam.com/video/BT1C0cziPJY/v-deo.html
+SCORPIO25TD Nie, no bez przesady, aż takiej poezji tam nie ma :) Nie mniej stoi dość sztywno wskazówka, ale to dopiero powyżej 25 km/h bo wcześniej lata jak szalona. A filmik znam, widziałem go wcześniej. Ciekawe :)
Jeżdziłem w armii taką tzw krasulą . Było to w pułku lotniczym . Lato 86-88 Inowrocław .
+Mariusz Grzegorczyk I jak się jeździło? Pamiętasz kolego jakieś szczegóły? Stukająca sprężarka irytowała??:)
+DrVitt To cykanie które słychac podczas jazdy to sprezarka? Jest napedzana tylko podczas ruchu???
+DrVitt Czy jest napedzana po prostu gdy sprzeglo jest puszczone???
Łukasz Siebert
Stukanie to sprężarka, napędzana jest od skrzyni biegów. Kiedy wyłącza się na krótko to jest wyciśnięte sprzęgło, jeśli na dłużej to znaczy, że już napompowała zbiorniki.
Nazwana była Krasulą dlatego bo była to tylna buda do połowy szklana i pomalowana w czarno białą kratę . Jeżdziło się super , Tak jak napisałeś stukająca sprężarka , no i lubiła dużo pić . Norma było 40 litrów a palił o wiele więcej .
I TO BENZYNY .lol. niebieskiej
Mega fajny film. 👍👍
W tej skrzyni biegów to juz chyba miazga a nie koła zębate
Myślę że przez ten czas kierowca nauczył się już operować skrzynią bez synchronizacji ?? :) , MB , MG ...
+andrzej kolasinski tak, wypaliłem już kilkaset litrów benzyny od tego czasu, zdążyłem się nauczyć :) Pozdrawiam
Pozazdrościć. Marzy mi się taki tylko z budą warsztatową lub radiową. Prawko na ciężarowe robiłem na Starach 28 i 29 to wiem jak się takim sprzętem jeździ. Przeczytałem wyjaśnienia że to wina sprzęgła ale Ci co nie wiedzą co to skrzynia bez synchronizacji niech lepiej się nie wypowiadają. Pozdrawiam.
+ritornel60 Dziękuję za miłe słowa. Jak się marzy warsztat albo radiostacja to już w zasadzie ostatnie chwile w miarę rozsądnych cenach, choć wyposażenie całe zdekompletowane oczywiście. Życzę powodzenia w poszukiwaniu wymarzonej Pszczoły, oby było ich jak najwięcej zachowanych. Pozdrawiam
Stary Star ze Starachowic wóz :-) Dla mnie zawsze b. podobały się tamte strażackie 25-ki ze ściętym ryjem i wielkim halogenem po stronie pasażera.
Star 25 w wojsku nazywal sie BABCIA .lol.
Albo pszczółka :-)
PAUL PANZER Babcia mówiło się też na Tatre 148
tak Kolego brak umiejętności w prowadzeniu takiego pojazdu, tu zasada jest podwójnego sprzęgła, jeździłem już takimi sprzętami, mogę wymienić jak chcesz; Star 28, 29, 660 taki sam model jak i ten, 266, i 200, bardzo krótko 2142.
+piterson771 No cóż kiedyś te umiejętności i na jakimś pojeździe trzeba zdobyć:) Nie mniej przy tak uszkodzonym i zużytym sprzęgle jak było w czasie kręcenia tych starych filmików nawet Chuck Norris nie wysprzęglił by prawidłowo :)
Pozdrawiam
+DrVitt przegazówki też nie było
Fajny filmik. Co to za cykanie podczas jazdy? Zależne od prędkości/obrotów.
To dźwięk sprężarki, jest napędzana ze skrzyni, przy wciśniętym sprzęgle nie pracuje
Spotkałem się z opinią, że Star 660 to ciężarówka dość trudna w prowadzeniu, w porównaniu np. do Gaza 66, czy Ziła 131. Ciekawe na ile to prawda... i jak wyglądałoby porównanie ekonomiczne takich pojazdów ;)
Trudno mi powiedzieć, nie jeździłem ani Ziłem ani Gazem. Co do ekonomii to chyba podobnie, auta są z czasów kiedy nikt specjalnie się nie liczył ze zużyciem paliwa, ekonomią w ogóle jako taką. Dodatkowo trzeba pamiętać, że projektowane były jako pojazdy wojskowe, a one zawsze rządzą się trochę innymi prawami:)
Ził 131 mimo większych gabarytów prowadzi się łatwiej od Stara 660,szczególnie jeśli chodzi o manewry. W "Pszczółce" trzeba się trochę napracować jednak. Ził 131 posiada już wspomaganie ukł kierowniczego,nie wspominają o centralnym systemie pompowaniu kół. Odnośnie ekonomi -Ził również jest benzyniakiem niestety i pali jak czołg 60l/100km a w terenie 2,3 razy więcej . Pszczółkę natomiast bardzo miło posłuchać :) Pozdrawiam
Star jako tako ,gaz 66 to porażka jak dla mnie (120kg 199cm) siedzisz na leżąco fotel bez amortyzacji nienaturalne pozycje nóg i zmiany biegów . ja jestem fanem pragi v3s - kabinka ciasna ale przyjemna pozycja ok miękkie fotele biegi leciutko i motor coś 9l zwykły diesel ( choć my przerabialiśmy na sw400)
+vonsmallhausenPL ziłem miałem okazję i Uralem się przejechać ził lepiej się prowadził, ale ural to rarytas, wspomaganie, moc, duże bydle, i przyjemna praca silnika, już to diesel był
+piterson771 To zazdroszczę, bo największym pojazdem, jakim kierowałem był trzybiegowy Żuk z 1987 :) Też było wesoło, bo wtedy w ogóle nie umiałem jeździć, więc ta niecałkowicie zsynchronizowana skrzynia dała mi trochę w kość.
żeby wrzucić poprawnie bieg trzeba nacisnąć dwa razy sprzęgło . A ty zęby w skrzyni liczysz
Jak to dobrze czasem przeczytać coś mądergo zanim samemu się napisze. W poście poniżej wyjaśnione jest, że sprzęgło i docisk były uszkodzone, ponadto podciągnięte na maksa bo już praktycznie okładzin nie było, więc skrzynia ciągnęła w zasadzie cały czas mimo wysprzęglania...pozdrawiam serdecznie
Miałem kiedyś w wojsku takiego samego. Po każdym poligonie zostawało około 80 do 100 litrów niebieskiej, a w cywilu było paliwo na kartki.
No tak, jakoś trzeba było sobie radzić :)
Nazywaliśmy ten pojazd krasulą dlatego że był on pomalowany w czarno białą kratę , górna część była szklana . Jeżdziło się niezle , tylko to podwójne wysprzęglanie . No i oczywiście najgorsze było picie paliwa , w normie było 40l a on palił dużo więcej .
+Mariusz Grzegorczyk W Inowrocławiu czy Latkowie? Jak przejeżdżam czasem szosą to widzę jeszcze te szklarnie malowane na czarno-biało, tylko już chyba są na 266, z daleka trudno powiedzieć. Do wysprzęglania można się przyzwyczaić, gorzej ze spalaniem, to zawsze boli, a mi poniżej 40 nie chce zejść:(
tak jest to w latkowie ale na loty przyjeżdżało się z inowrocławia . też nie dawno tam przejeżdżałem i widziałem krasulę na 266 , za mojego czasu też była na 266 ale nie była jeszcze eksploatowana . Trzeba było wykończyć tą na 660. Pozdrawiam.
W wojsku takim jeździłem i skrzyni biegu tak nie katowalem nauczyć się tzeba po pierwsze podwójne sprzęgło
Szofer sie nauczył, ale dopiero po wymianie tarczy sprzęgła i regeneracji docisku - no niestety, nawet najlepszy kierowca nie wycisnąłby sprzęgła tak wytartego i tak podkręconego, że tarło już cały czas - ciągnęło.
Pozdrawiam
Wskaźnik skrętu - coś pięknego
Noooo, bez tego czasami przy manewrach ani rusz, tyle się kręci, ze już nie wiadomo jak koła stoją:)
Pewnie ciezko sie takim sprzetem jezdzi ?
Piękna pszczułka
Pszczółka to chyba od tego że był to najbardziej pracowity samochód w WP praktycznie wszystkie zabudowy były na nim co ciekawe w terenie nieraz lepsza od 266 . A fajnego diesla S 316 by dostała z Ursusa już na początku lat 60 ale dzięki Czechom którzy podobno nas lubią nawet nie rozpoczęto produkcji tych silników bo taką klauzule wymusili w licencji na Zetora 4011.
kręcenie kierownicą " bez pojęcia " , powinno się kręcić " z ręki do ręki " ,
Dziękuję za cenną uwagę :)
luz w kierownicy prawilny sprzeglo trzeba wciskac 3x wtedy powinien zaskoczyc bieg bez problemu
ale i tak to są faje auta
tak, zdecydowanie, są Nasze i na prawdę bardzo dobre jak na tak stara konstrukcję! :)
DrVitt i na podjazdach ten dym z komina
+DrPiterarnett nie trzy tylko dwa razy a jak zmniejszasz na niższy bieg to z przygazówką na puszczonym sprzęgle
jeszcze mala wskazowka wiesz chodzi o pchanie/ciaganie na holu sztywnym zawsze zakladaj na ten srodkowy bolec w zderzaku w obuch autach nigdy za te haki na zderzakach hol sztywny lubi w pewnych okolicznosciach wyskoczyc z tych hakow i wtedy wielka czarna dziura w chlodnicy.Pzdr
Jeździł bym, jak bym miał na benzynę:) W wojsku na pszczole uczyłem się rozkładać most SMT.
No niestety pali jak smok ten silnik, chwila przyjemności naprawdę trochę kosztuje :)
Jazda Starem to nie lada wyzwanie
+sparazynski82 No fakt, jest to niespotykane już w dobie nowoczesnych ciężarówek uczucie. Brak mocy, wspomagania, 5 biegów z czego na szosie do dyspozycji tylko 4 (bez jedynki przecież:)), brak synchronizacji, fatalna widoczność z prawej strony, umiarkowana widoczność w bocznych lusterkach, potworne spalanie :) Ale daje duuużo frajdy, ale widzę też zrozumienie u innych użytkowników drogi. Jeszcze nikt mnie nie strąbił za jazdę pod górę z prędkością ledwie 40 km/h i sznurem samochodów za mną, za to bardzo często widzę uśmiech na światłach i odwracające się głowy przechodniów, szczególnie tych starszych. Pozdrawiam
wszystko ok tylko właśnie ta sprężarka.... tragedia.to autko zmusza kierowce do myślenia,a nie tylko wsiasc i jechac.lewa noga od machania sprzegłem umiesniona hehe.fajne czasy wojsko:) star 660 i 266 driwer:D
do irytującej stukającej sprężarki dorzuciłbym jeszcze brak mocy, przy dzisiejszym natężeniu ruchu i prędkościach jest zbyt słaby, ze 20 KM by się przydało:) ale fakt, zmusza do myślenia i prawidłowej jazdy. Pozdrawiam!
DrVitt Też jak byłem w wojsku to mieliśmy je w parku maszynowym.Potrafił też strzelić z wydechu,wiadomo jak to benzyniak.
Tak, szczególnie na zimnym lubi strzelić na początku, później jak już się wszystko rozrusza to idzie jak burza:) Maksymalnie udało mi się wg GPS 75 km/h :)
+wojciech wspaniały Tak, tak kolego w wojsku się te umiejętności zdobywało, prawda, teraz tylko się wspomina
Nie jeździłem takim starem ale brzmi jakby któryś z zaworów hałasowal albo sprężarka, poprawcie mnie jeśli jestem w błędzie.
Hałasuje sprężarka powietrza, "normalna" przypadłość Pszczółki
Ile to ma biegów?
5 do przodu i wsteczny. Dodatkowo reduktor, choć do jazdy na szosie się nie nadaje.
Na czyms takim robilem prawo jazdy .lol. Zero wspomagania i podwojne wysprzeglanie Boze co to byly za czasy. Szesciuch do dzis mnie wszystko boli.
Ech pamięta się te czasy jak się w armii zasuwało takim.Po takich jazdach "siłka" nie była już potrzebna.Ale mile wspominam te czasy i nie ukrywam że takim Starem chętnie bym dziś trochę pokręcił kilometrów.
Dzis , tak w sluchawkach i tylko na prostej.
No idzie się zmachać za fajerą i wymęczyć w tej kabinie. Po 250 km w nim czuje się jakbym przejechał ze 600 km w osobówce. Hałas niemiłosierny od silnika, napędów i bieżnika opon, gorąco, smród spalin i paliwa. Lawirowanie biegami w warunkach miejskich czy terenie to już w ogóle porażka:) Daje jednak duuuuużo frajdy i nie ma lepszego:)
Tak jak kolega niżej pisze w słuchawkach i na prostej:) Przejazd przez miasto to porażka i nie lada stres, bez wspomagania, widoczności na prawo i z poczuciem, że masz jednoobwodowe hamulce i samochód ma prawie 50 lat :)
Wszystko kwestia przyzwyczajenia i wprawy-Ził był dużo "gorszy". Nie mniej jednak po tylu latach fajnie by było poprowadzić coś takiego.
to nie kierowca to rzeżnik
to nie samochod to padaka
Ale rzeźnik !!!!!!!!!!! Nie zna przygazówki !!!!!! I podwójnowego wysprzeglania
widzę ze sami znawcy tematu, ciekawe czy byś tak pięknie biegi zmieniał , teoria wszystkim znana ale praktyka to co innego. Martwi mnie tylko ta pukająca w kółko sprężarka. Po nabiciu powinno być cicho ;) gdzieś powietrze ucieka ;))
Co ten kierowca taki napięty jakby miał jaja w imadle ?
+Mis Gotfryd Kierowca, właściciel filmu i kanału może i jest spięty, bo jedzie drugi raz w życiu bez wspomagania, synchronizacji i jednoobwodowymi hamulcami 9 tonową ciężarówką z silnikiem o mocy 105 koni z 1968 roku, które ostatnie 20 lat spędziła pod chmurą na placu w jednostce...jak rozumiem nie wiesz wiele o zabytkach...
Za to ja szanuję właściciela filmu, bo posturą jest jak ja, taki chłopaczek, a taką ciężarówą wywija. To było moje marzenie od zawsze, żeby takim toporniakiem sobie pojeździć. Włączając w to epizody z problematycznym wrzucaniem biegów , hałasem i smrodem paliwa wewnątrz kabiny. Mój dziadek na takich jeździł oraz na Krazach, ZIŁach i Jelczach. Pracował w firmie transportowej w latach 1950 - 1990.
Dziękuję Kolego. Czytam taki komentarz i już wiem, że czujesz bluesa, że masz respekt i co nieco wiesz o tych maszynach, jak się prowadzą, jak się kręci czasem w głowie po wdychaniu oparów benzyny z kabiny w ciepły dzień...Pozdrawiam i życzę przejażdżki wymarzonym pojazdem!
Oj tak :) Stare amerykańskie wozy także się mnie uczepiły. Sam co prawda dysponuję VW Golf V oraz Mercedes Benz W201 190e, ale dla tej drugiej zrobiłbym wiele. Mój dziadek sadzał mnie za kierownicą jakiś ciężarówek. Pamiętam ten półmrok na warsztacie przyzakładowym. Pięknie smarem pachniało. Do dzisiaj mi została miłość do tego zapachu. Stąd też wiertarka stołowa napchana po pachy smarem do maszyn :). Świetna koncepcja z jakimś gopro abyśmy mogli z takiej perspektywy oglądać jak jeździsz. Te wszelkie Twoje błędy... naprawdę po co się czepiać. Tymi wozami naprawdę się ciężko jeździ, a brak wspomagania to najmniejszy problem. To wszystko, Twój stres, to jak się wóz zachowuje, warunki na drodze, odgłosy są autentyczne, a tylko idiota chcący obejrzeć taki filmik nie byłby w stanie tego docenić. Ja wiem po sobie, bo też bym się zmachał wahlowaniem lewarkiem, przygazówami, kierownicą, smrodem, wibracjami i stresem, jak stoisz na wpół zakrętu starając się wrzucić jedynkę lub dwójkę (nie wiem z którego ruszałeś). Kiedyś złapałem zajawkę, by pojechać na taki fun-poligon gdzieś na mazurach. Facet kupił kilka hektarów i trochę starego sprzętu wojskowego. Chciałem pojechać się pobawić ZIŁ'em w błocku, ale widzisz, tak jakoś czasowo przez tyle lat się nie złożyło. Jak nie jesteś daleko ode mnie, to chętnie zająłbym miejsce pasażera, majora oczywiście, w misji dostarczenia opiłku uranu do polowej mikrofalówki typu wojskowego ROGACZ PES 3V.
Jazda tym jest bardzo zblizona do twojego okreslenia powinienes aby raz sie tym przejechac i wtedy pogadamy.lol.a wlasciwie popiszemy bo bedziesz juz gluchy od tej sprezarki .lol.
Miałem takich kilka i nigdy nie sorawdzilem ile sekund do setki.
Hehe, ile minut bardziej by pasowało:)
No oczywiście, ale ponoć setkę osiągał, a tego też nie sprawdziłem.
@@adamhenig1273 Udało mi się jechać pod 80 km/h, rozpędzał się chyba pół godziny, a dodam, że wyregulowany jest zapłon naprawdę dobrze i gaźnik. Hałas totalny od silnika i opon, nie da się wytrzymać - jeżdżę na terenowej jodle. Kolega na gazie i balonach szosowo-terenowych leciał 100 km/h bo zdjęcie z fotoradaru dostał:)
DrVitt no a już miałem wątpliwości czy kolega 35 lat temu nie fantazjował.
Coś ok pół godziny:)
witam jakie spalanie ma ten star ?
Witam. Spalanie oscyluje w granicach 35-40L/100 km :) na szosie oczywiście, w terenie nawet nie wiem, ale duuużo :)
nBasia Kowalska
Basia Kowalska
+DrVitt racja w trasie tylko około 35l fakt, w terenie 60l potrafił łyknąć
I nawet nie wie do czego służy strzałka przed kierownicą !
Co w nim tak tłucze?
Sprężarka powietrza, normalna przypadłość, mniej lub bardziej ale zawsze tak tłucze
nie ma pojęcia o jeździe jak ja jeździłem w wojsku taką bryką to skrzynia biegów nie miała prawa zgrzytnąć takie cacko trzeba wyczuć a nie jak kowal
Na pewno ludzie się patrzyli :D
Zawsze jak podjeżdżam na stację to ludzie patrzą wielkimi oczami, zerkają też jak manewruje między dystrybutorami i ich samochodami jak odjeżdżam:) Generalnie mało kto nie patrzy po drodze bo co by nie powiedzieć nie widuje się już tych ciężarówek na drogach, a szczególnie zielonych:)
Prawda :)
cięrzko sie tym kieruje?
Donald poland polska No trzeba się trochę nakręcić, szczególnie na twardym przy małych prędkościach. Do tego liczba obrotów w prawo i lewo jest większa niż w osobówkach. Po manewrach na placu czuć ręce:)
+DrVitt up
Donald poland polska Brak wspomagania :)
No trochę się trzeba nakręcić tą fajerą :)
DrVitt Wiem ponieważ kierowałem Starem 244 OSP :)
Niezłe cacko :)
Dziękuję:)
ekonomiczny ?
40 na 100 :) czyli raczej słabo z ta ekonomią :)
@@Julian Kowalczyk Zdecydowanie popieram, jazda takim sprzętem uczy duuuużo pokory na drodze, brak wspomagania, gabaryty, słaba widoczność, brak przyśpieszenia, slabe raczej hamulce, to zupełnie inna jazda. Pozdrawiam
dentysta :)
No tak czasem wychodzi bez synchronizacji skrzyni :)
Wielka szkoda,że już nie ma tych bryk jakie były to były ale nasze sąsiad miał 2sete dopieszczoną jak wyjeżdżał co dzień o 18 w trasę to tylko gwizdało.. cala Wieś wiedziała piękne czasy a tetaz jakieś many psyt psyt wiadomo komfort teraz ale komu to przeszkadzało..wiadomo pan od mercedesa" zasada"sprzedajne św...e aby dla siebie ech...nasi dziadkowie budowali a ci sprzedali. Zero honoru Piłsudski wiedzial co z takimi robić!!
0:45 - co to tak cyka w nich cały czas ?
Qpe ciarz Kompresor
Sprężarka powietrza cyka. Im większe ciśnienie w układzie, tym bardziej ją słychać. Jak już się napełni to przestaje bo łączy się z atmosferą
DrVitt Dźwięk tego kompresora mnie lepiej kładzie, jak flakon czystej!obłęd! Pozdrawiam!
Heheheh, no to nieźle :) musiałbyś posłuchać na żywo w gdzieś w trasie na wyższych obrotach jak terkocze, to jest dopiero hałas :)
Hehehe, no coś w tym pewnie jest. Ale tak po kilku godzinach w szoferce na trasie, gdzie to jakiś czas kompresor słychać czujesz się jak po skrzynce całej.
Dużo pozdro!
ładnie sprężarke słychać:0
Cały czas stuka i stuka, gdyby nie ona to silnik faktycznie jak pszczółka chodzi:)
dokładnie, mi w dzwigu się czasem zawieszała, troche hamulec był słabszy ale za to jaka cisza:) pozdrawiam
No właśnie, a hamulce i tak całkiem niezłe ma. Chyba zawór upustowy przestawię na wcześniejsze otwarcie, dłużej będzie chodziła bez pompowania. Co z Twoim dźwigiem?
stoi w krzakach trochę zapomniany, tak od paru lat niestety, ale powoli zbieram siły na jego uruchomienie:) tylko czasu wiecznie brakuje;( Napewno na YT film będzie:)
pozdrawiam znawców tematu:)
Oj sił potrzeba na uruchomienie takiego sprzęta jak w krzakach stoi, a jeszcze żeby wszystko chodziło jak należy to już w ogóle. Pozdrawiam i czekam na następnego przywróconego do życia 660:)
niezle jak na 105KM i 310Nm
Tak, radzi sobie Staruszek :)
a silnik o pojemnosci zaledwie 4,68 litra....zamontowałbym do niego moduł wzmacniający iskrę,pracowałby lepiej,płynniej,i spalałby nieco mniej paliwa,lepszy rozruch ,trwałosc....itp....
spalanie na
100km
ok. 40 litrów benzyny przy prędkości przelotowej 70-75 km/h :)
Ale panewa napierdala ojojjoj
To nie panewa tylko kompresor, jest napedzany od skrzyni biegów jak jest puszczone sprzęgło
Sprężarka powietrza stuka:) Panewki mają się dobrze:)
Jak głośno xD
Jest mega hałas, szczególnie jak się jedzie 70 szosą, gdzie wyje silnik, rezonuje bieżnik
Strzela jak na kolejce górskiej