Ten Pan robi świetną robotę. Podoba mi się wszystko. Dosłownie wszystko - pomysły na naprawę podzespołów, precyzja wykonania, itp. Jest jednak mały szczegół aczkolwiek istotny. Nie da rady się umówić. Na filmach Pan sprawia wrażenie miłego i uprzejmego, natomiast przez telefon raczej odwrotnie. Dał mi wyraźnie odczuć, że mi nie zrobi, bo nigdy nie ma czasu (nie znamy się i nie mieliśmy ze sobą żadnych doświadczeń, tym bardziej przykrych, nie rozwodziłem się też, że jakie to moje części nie są wyjątkowe i unikatowe; krótkie pytanie o cenę było i o termin, nic więcej). Powiedział że na najbliższe pół roku ma robotę i nie ma czasu. Na to ja, że w takim razie chcę stanąć w kolejce i sobie czekać, że z niczym mi się nie spieszy i że mogę mu części do naprawy podrzucić teraz albo za te pół roku. Na to usłyszałem, że nie i już. No to nie! (se pomyślałem) Taka była nasza przygoda. Ale jako film reklamowy to fajny, ma moje uznanie. :)
Dokładnie takie samo wrażenie odebrałem rozmawiając z nim. I odpowiedź była identyczna za pół roku. Fach ma w ręku ale obsługa klienta to leży u niego.
Telefon podany ,ale nikt nie odbiera. Do tego warsztatu to i ja bym chętnie mojego zabytka powierzył . Mam jednak wrażenie ,że junaki to tylko hobbystycznie są robione "po znajomości". Trochę szkoda bo fachowców w tym temacie coraz mniej a ja też raczej noga .
Szkoda że o termin sie doprosic nie mozna od trzech lat....ciagle tylko zadzwon za miesiac , dwa , za pol roku....chcialem, bardzo chcalem zrobic moj silnik wlasnie tu. Ale chce tez przed smiercia jeszcze sie przejechac....
Dlatego albo trzeba kupic japonie i wtedy Junak przestaje sie psuc, albo szukac po zakladac samochodowych co robi na CNC i pokazac im serwisowke. Inaczej tego nie widze :) Taka robota jak na filmie to praca jednostkowa... jesli ma byc dobrze to musi dlugo trwac :)
To może trochę w obronie naszego bohatera. Jest zajechany, roboty na pół roku naprzód, nie ma jak oddechu złapać. No i dzwonią mu z Polski "jacyś fantaści" (nie wy oczywiście) i opowiadają czego to oni nie mają i jakby to chcieli u niego to zrobić. Być może jak się jest człowiekiem orkiestrą to nie ma się czasu na takie pogaduszki stąd zupełnie słusznie odebrana lekka olewczość takich form kontaktu. Nikogo nie bronię ani was nie atakuję po prostu życie. Pozdrawiam bohatera i zachęcam do znalezienia takiej formy kontaktu (jakiś formularz kontaktowy w necie, który by pozwolił potencjalnym klientom na wyłuszczenie problemu) by ludzie nie zlecali napraw dwa razy. Najpierw chałturnikom a później prawdziwemu fachowcowi co już drzewiej bywało.
Cześć Rafal :) Chciał bym się odnieść co do niektórych wpisów... Panowie wszyscy doskonale wiemy dobry fachowiec ma pelne ręce roboty i o termin trudno miłośnicy tego motocykla wiedzą jak ważna jest pasownosc poszczególnych elementów i dokładności w odbudowie i dopracowaniu silnika... Każdy znas ma lepsze i gorsze dni jesteśmy tylko ludźmi i trzebaba się rozumieć.Osobiscie miałem okazję poznać Rafała i jest to spoko gość miły i pomocny w każdym zagadnieniu związanym z mechanika tego motocykla i widać w jego oczach tą miłość w tym co robi z jaką dokładnością podchodzi do każdego zabiegu,naprawy karterow podzespołów itp... Pozdrawiam wszystkich,Rafał kozak robota podoba mi się co robisz i jakim jesteś człowiekiem szacunek respekt i ukłony w Twoja stronę :) Mocna piątka z Dolnego Śląska "Chyla się drzewa w pas kłania las M-10 sumie znów ma pełny gaz..." na na na czołem cześć
Najtrudniejsze i najbardziej czasochłonne z tego co kojarzę z warsztatu to jest ustawienie karterów i maszyny tak żeby wszystko było równo do honowania, rozwiercania, szlifowania itd. Super robota
Nie mam Junaka sle ogladam każdy Twój film i podziwiam fachowość i znajomość trmatu. Silnik po takiej naprawie jest o niebo lepszy od tego ktory opuszczał fabrykę. Pozdrawiam
Cześć Rafał, mam dwa pytania bo nie wiem: czemu malujesz kartery - dla doszczelnienia porowatości odlewu ? Czemu honujesz tulejki - żeby zrobić kieszenie olejowe ?
Witam i pozdrawiam, fajnie że znowu kręci Pan filmiki bo już myślałem że kanał zamkniety a szkoda by było bo zawsze jest ciekawie i dużo szczegółów. Mam pytanie dlaczego hunuje Pan część tulejek skoro inne na tym samym wałku są frezowane i to wystarcza?
Ja mam pytanie odnośnie tej farby. Po co to było malowane od środka??? Miało to na celu uszczelnienie dekli, kraterów w razie jakichś mikro nieszczelnośći podczas odlewania??
Mnie zawsze zastanawia jako laika to w jaki sposób jest zachowana osiowość a raczej haj to sie robi, chodzi mi o ewentualne przesunięcie otworów w karterach i innych rzeczach posrednich.
Uwaga Nie Hejtuję !!! - jako były właściciel Junaka M10 wyrażam tylko swoją opinię , a więc : ( Silnik był po kapitalnym remoncie u kogoś kto zrobił już kilkanaście Junaków , więc zakładam że poniższe przypadłości to nie wina mojego egzemplarza ) 1 - drgania były tak duże że po ok 200-300 km musiałem prawie wszystkie śruby dokręcać i od nowa lusterka ustawiać - raz to olałem i zgubiłem nóżkę startera podczas jazdy bo się od wibracji poluzowała 2 - osiągi .. a raczej ich brak ... z powodu zbyt dużej wagi - wiem to nie ścigacz ale... od zera do ok 50 km/h to kolega swoim starym Rometem "Ogarkiem" 205 dawał mi radę ( pewno z powodu 10 razy mniejszej wagi "Ogarka" ) 3 - jak już w końcu po 5 minutach jazdy z górki rozpędził się do 100 km/h , to drgania były tak duże , że czułem jak dyski kręgosłupowe wysuwają mi się z kręgów , a ręce na kierownicy drętwieją jak po włożeniu gwoździa gołą ręką w gniazdko 220 V 4 - rzygał olejem skąd się dało - był uszczelniony silikonem do silników odpornym na wysokie temp , ale mimo to w letnie upalne dni po rozgrzaniu się rzygał jak kot 5 - gówniane korkowe sprzęgło, w ciepłe dni w ruchu miejskim to był koszmar - sprzęgło "puchło" od temp i mimo wciśniętego na czerwonym świetle lub w korku sprzęgła jechał do przodu 6 - gówniana prądnica 7 - inne uprzykrzające jazdę duperele o których już na szczęście zapomniałem ogólnie to nie rozumiem skąd taki sentyment do niego oraz całej prowizorycznej motoryzacji z czasów PRL-u , oraz dlaczego jest nazywany "Polskim Harleyem" , jak tak dalej pójdzie to na Syrenę 105 będziemy mówić Polski Cadillac , a na badziewnego Kaszlaka 126p Polskie Porsche - w sumie w obydwu silniki chłodzone powietrzem umieszczone z tyłu. Na koniec mojego wysrywu Ciekawostka dająca do myślenia - rodzime ulepy z PRL-u są poza granicami PL Nic Nie Warte i Nikt ich Nie Szuka ani Nie Chce .... Jak komuś popsułem dzień moimi przykrymi doświadczeniami z Junakiem M10 to przepraszam.
Witam. Odpowiem jako osoba jeżdżąc Junakiem od 26 lat. 1 Żałuj że już nie masz Junaka. 2.Gdybys zrobił sam remont Junak by jeździł. 3.Przyjedz na dzikowisko zrozumiesz dlaczego kochamy Junaki. Pozdrawiam.
Panie Janie , nie napisałem tego komentarza żeby wyśmiać czy oszkalować fanów Junaka , wyraziłem tylko swoją opinię która nie ma żadnego znaczenie we wszechświecie. Odpowiadając na punkt 1 - nie żałuję bo więcej miałem przy nim dłubania i przykrych niespodzianek niż radości z jazdy odp na pkt 2 - przecież mój były Junak cały czas jeździł - nigdzie nie napisałem że się zepsuł i nie jeździł , remont robił pasjonat i miłośnik , który silniki Junaka mógł z zamkniętymi oczami poskładać , oraz słyszał z kilometra luzy zaworowe wydostające się spod tych aluminiowych kopułek uszczelnionych silikonem odpornym do 300 stopni odp na pkt 3 - bez urazy Panie Janie ale .... zloty fanów 126p czy WSK 125 też się odbywają i osoby uczestniczące spojone piwem i nakarmione kiełbasą z gilla też są zachwycone @@janszostek1404
bez sensu jest dodatkowe ładowanie kleju pod tulejki. Nie wiem w jakim celu to stosujesz,skoro robisz pasowania wszstko ładnie wytaczasz i pozniej ładujesz ten dziadowski klej :D madre to nie jest, ale kazdy tam robi po swojemu :)
Zapewniam Pana, że wszystko to co jest robione w trakcie remontu silnika do junaka na moim warsztacie jest przemyślane i ma jakiś cel nawet smarowanie tulejek i nie jest to klej
Ten Pan robi świetną robotę. Podoba mi się wszystko. Dosłownie wszystko - pomysły na naprawę podzespołów, precyzja wykonania, itp. Jest jednak mały szczegół aczkolwiek istotny. Nie da rady się umówić. Na filmach Pan sprawia wrażenie miłego i uprzejmego, natomiast przez telefon raczej odwrotnie. Dał mi wyraźnie odczuć, że mi nie zrobi, bo nigdy nie ma czasu (nie znamy się i nie mieliśmy ze sobą żadnych doświadczeń, tym bardziej przykrych, nie rozwodziłem się też, że jakie to moje części nie są wyjątkowe i unikatowe; krótkie pytanie o cenę było i o termin, nic więcej). Powiedział że na najbliższe pół roku ma robotę i nie ma czasu. Na to ja, że w takim razie chcę stanąć w kolejce i sobie czekać, że z niczym mi się nie spieszy i że mogę mu części do naprawy podrzucić teraz albo za te pół roku. Na to usłyszałem, że nie i już. No to nie! (se pomyślałem) Taka była nasza przygoda. Ale jako film reklamowy to fajny, ma moje uznanie. :)
Miałem podobne odczucia taki trochę Burak przez telefon
Dokładnie takie samo wrażenie odebrałem rozmawiając z nim. I odpowiedź była identyczna za pół roku. Fach ma w ręku ale obsługa klienta to leży u niego.
Czyli nie jestem sam....:( ze swoimi odczuciami
No cóż, spotkało mnie to samo, a nawet nie pytałem o cenę i termin realizacji...
Telefon podany ,ale nikt nie odbiera. Do tego warsztatu to i ja bym chętnie mojego zabytka powierzył . Mam jednak wrażenie ,że junaki to tylko hobbystycznie są robione "po znajomości". Trochę szkoda bo fachowców w tym temacie coraz mniej a ja też raczej noga .
Szkoda że o termin sie doprosic nie mozna od trzech lat....ciagle tylko zadzwon za miesiac , dwa , za pol roku....chcialem, bardzo chcalem zrobic moj silnik wlasnie tu. Ale chce tez przed smiercia jeszcze sie przejechac....
Dlatego albo trzeba kupic japonie i wtedy Junak przestaje sie psuc, albo szukac po zakladac samochodowych co robi na CNC i pokazac im serwisowke. Inaczej tego nie widze :)
Taka robota jak na filmie to praca jednostkowa... jesli ma byc dobrze to musi dlugo trwac :)
Junak - zemsta zegarmistrza i kowala :).
Coś pięknego. Patrzę jak dzieciak na dobranockę.
To może trochę w obronie naszego bohatera. Jest zajechany, roboty na pół roku naprzód, nie ma jak oddechu złapać. No i dzwonią mu z Polski "jacyś fantaści" (nie wy oczywiście) i opowiadają czego to oni nie mają i jakby to chcieli u niego to zrobić. Być może jak się jest człowiekiem orkiestrą to nie ma się czasu na takie pogaduszki stąd zupełnie słusznie odebrana lekka olewczość takich form kontaktu. Nikogo nie bronię ani was nie atakuję po prostu życie. Pozdrawiam bohatera i zachęcam do znalezienia takiej formy kontaktu (jakiś formularz kontaktowy w necie, który by pozwolił potencjalnym klientom na wyłuszczenie problemu) by ludzie nie zlecali napraw dwa razy. Najpierw chałturnikom a później prawdziwemu fachowcowi co już drzewiej bywało.
Aż miło się ogłada taką robote
O jak dawno Pana nie było. Film i robota jak zawsze świetne.
Te filmy naprawdę można oglądać jak dobranocki. Super, hiper robota.🎉
Cześć Rafal :)
Chciał bym się odnieść co do niektórych wpisów...
Panowie wszyscy doskonale wiemy dobry fachowiec ma pelne ręce roboty i o termin trudno miłośnicy tego motocykla wiedzą jak ważna jest pasownosc poszczególnych elementów i dokładności w odbudowie i dopracowaniu silnika...
Każdy znas ma lepsze i gorsze dni jesteśmy tylko ludźmi i trzebaba się rozumieć.Osobiscie miałem okazję poznać Rafała i jest to spoko gość miły i pomocny w każdym zagadnieniu związanym z mechanika tego motocykla i widać w jego oczach tą miłość w tym co robi z jaką dokładnością podchodzi do każdego zabiegu,naprawy karterow podzespołów itp...
Pozdrawiam wszystkich,Rafał kozak robota podoba mi się co robisz i jakim jesteś człowiekiem szacunek respekt i ukłony w Twoja stronę :)
Mocna piątka z Dolnego Śląska
"Chyla się drzewa w pas kłania las M-10 sumie znów ma pełny gaz..." na na na czołem cześć
Dzień dobry, film jak zawsze ciekawy. Tylko żeby więcej ich było
Tęskniłem za pana filmami! bardzo wielka skarbnica wiedzy
Widać że kozak w tym co robi
Gdzieś Ty był tyle czasu. 😮
Najtrudniejsze i najbardziej czasochłonne z tego co kojarzę z warsztatu to jest ustawienie karterów i maszyny tak żeby wszystko było równo do honowania, rozwiercania, szlifowania itd. Super robota
Nie mam Junaka sle ogladam każdy Twój film i podziwiam fachowość i znajomość trmatu. Silnik po takiej naprawie jest o niebo lepszy od tego ktory opuszczał fabrykę. Pozdrawiam
Nie wiem co powiedzieć, co napisać, ale profesjonalna robota, pozdrawiam serdecznie...
Dobra robota panie Rafale ... niebawem się spotkamy ...pozdrawiam
Witam bardzo pan dobrą robotę robi widać dokładność w tym co pan robi 🙂 . Pozdrawiam
Dawno pana filmów nie było
Powinno być ich teraz troszkę więcej.
Super robota jestem zachwycony pozdrawiam
Świetna robota gratuluje.
Witam serdecznie solidną profesjonalna robotę wykonujesz podziwiam Dariusz72 jestem pozdrawiam z Rejowca ok Chełma Lubelskie
Super robota szacunek👏👏👏👏
Super wiedza i precyzja. 👍Jak to mówią we wszystko co robisz należy włożyć odrobinę serca❤. Pozdrawiam 🙋
No w końcu Pana widzę. Pozdrawiam.
Witam po długiej przerwie, Pozdrawiam Wadowice Małopolska
Witam świetny materiał.Ta krótka przerwa to pewnie ładowanie baterii....👍 Pozdrawiam
No wreszcie !wspaniała robota , pozdrawiam ..
Fajnie się oglądało 💪powodzenia
Molo ogladac fachmana przy pracy z rana ,pozďrawiam serdecznie Zbigniew
Mistrz
Dzień dobry. Chcialem zapytać o tą farbę do wnetrza skrzyni. Może Pan powiedzieć co to za farba?
Rewelacyjna robota
Cześć Rafał, mam dwa pytania bo nie wiem: czemu malujesz kartery - dla doszczelnienia porowatości odlewu ? Czemu honujesz tulejki - żeby zrobić kieszenie olejowe ?
Witam i pozdrawiam, fajnie że znowu kręci Pan filmiki bo już myślałem że kanał zamkniety a szkoda by było bo zawsze jest ciekawie i dużo szczegółów. Mam pytanie dlaczego hunuje Pan część tulejek skoro inne na tym samym wałku są frezowane i to wystarcza?
bardzo upraszczając honowanie jest przy połączeniach suwliwo-obrotowych, frezowanie przy obrotowych
Ja mam pytanie odnośnie tej farby. Po co to było malowane od środka??? Miało to na celu uszczelnienie dekli, kraterów w razie jakichś mikro nieszczelnośći podczas odlewania??
Dokładnie tak. Między innymi miało to na celu zapobiec wycieku oleju.
@@ZTFRafalP ok. Dzięki za informacje 👍
Nareszcie!
Witam, gdzie można kupić części do Junaka, które pan sprzedawał?
A co z otworem pod lozysko w deklu skrzyni ?
To i ja Cię Rafal pozdrowię.
Piekna sprawa
Jaki koszt wyosiowania skrzyni ?
50 lat w kolejce
Nie ma co nawet rozważać takich nieprawdopodobieństw. :)
Fachura zajebisty reszta juz niedokonca
Szybciej doczekasz wymiany stawu biodrowego na NFZ 😂
Witam możesz podać mi nazwę tej farby do malowania wewnętrznej strony karterów ?
Dzień dobry czy zajmuje sie Pan naprawą silnika do CEZET 350
Hej mistrzu co to za farba w tym silniku
Szacunek !
Mnie zawsze zastanawia jako laika to w jaki sposób jest zachowana osiowość a raczej haj to sie robi, chodzi mi o ewentualne przesunięcie otworów w karterach i innych rzeczach posrednich.
To dopiero robota pięknie zrobione
Majstersztyk!
W😢. Ostatnio się zastanawiałem czy jeszcze pan żyje.
😎😎😎😎🏍🏍🏍🏍🛵🛵🛵🛵👍👍👍👍
Po co ten czerwony lakier?
Uwaga Nie Hejtuję !!! - jako były właściciel Junaka M10 wyrażam tylko swoją opinię , a więc :
( Silnik był po kapitalnym remoncie u kogoś kto zrobił już kilkanaście Junaków , więc zakładam że poniższe przypadłości to nie wina mojego egzemplarza )
1 - drgania były tak duże że po ok 200-300 km musiałem prawie wszystkie śruby dokręcać i od nowa lusterka ustawiać - raz to olałem i zgubiłem nóżkę startera podczas jazdy bo się od wibracji poluzowała
2 - osiągi .. a raczej ich brak ... z powodu zbyt dużej wagi - wiem to nie ścigacz ale... od zera do ok 50 km/h to kolega swoim starym Rometem "Ogarkiem" 205 dawał mi radę ( pewno z powodu 10 razy mniejszej wagi "Ogarka" )
3 - jak już w końcu po 5 minutach jazdy z górki rozpędził się do 100 km/h , to drgania były tak duże , że czułem jak dyski kręgosłupowe wysuwają mi się z kręgów , a ręce na kierownicy drętwieją jak po włożeniu gwoździa gołą ręką w gniazdko 220 V
4 - rzygał olejem skąd się dało - był uszczelniony silikonem do silników odpornym na wysokie temp , ale mimo to w letnie upalne dni po rozgrzaniu się rzygał jak kot
5 - gówniane korkowe sprzęgło, w ciepłe dni w ruchu miejskim to był koszmar - sprzęgło "puchło" od temp i mimo wciśniętego na czerwonym świetle lub w korku sprzęgła jechał do przodu
6 - gówniana prądnica
7 - inne uprzykrzające jazdę duperele o których już na szczęście zapomniałem
ogólnie to nie rozumiem skąd taki sentyment do niego oraz całej prowizorycznej motoryzacji z czasów PRL-u , oraz dlaczego jest nazywany "Polskim Harleyem" , jak tak dalej pójdzie to na Syrenę 105 będziemy mówić Polski Cadillac , a na badziewnego Kaszlaka 126p Polskie Porsche - w sumie w obydwu silniki chłodzone powietrzem umieszczone z tyłu.
Na koniec mojego wysrywu Ciekawostka dająca do myślenia - rodzime ulepy z PRL-u są poza granicami PL Nic Nie Warte i Nikt ich Nie Szuka ani Nie Chce ....
Jak komuś popsułem dzień moimi przykrymi doświadczeniami z Junakiem M10 to przepraszam.
Witam.
Odpowiem jako osoba jeżdżąc Junakiem od 26 lat.
1 Żałuj że już nie masz Junaka.
2.Gdybys zrobił sam remont Junak by jeździł.
3.Przyjedz na dzikowisko zrozumiesz dlaczego kochamy Junaki.
Pozdrawiam.
Panie Janie , nie napisałem tego komentarza żeby wyśmiać czy oszkalować fanów Junaka , wyraziłem tylko swoją opinię która nie ma żadnego znaczenie we wszechświecie. Odpowiadając na punkt 1 - nie żałuję bo więcej miałem przy nim dłubania i przykrych niespodzianek niż radości z jazdy
odp na pkt 2 - przecież mój były Junak cały czas jeździł - nigdzie nie napisałem że się zepsuł i nie jeździł , remont robił pasjonat i miłośnik , który silniki Junaka mógł z zamkniętymi oczami poskładać , oraz słyszał z kilometra luzy zaworowe wydostające się spod tych aluminiowych kopułek uszczelnionych silikonem odpornym do 300 stopni
odp na pkt 3 - bez urazy Panie Janie ale .... zloty fanów 126p czy WSK 125 też się odbywają i osoby uczestniczące spojone piwem i nakarmione kiełbasą z gilla też są zachwycone
@@janszostek1404
bez sensu jest dodatkowe ładowanie kleju pod tulejki. Nie wiem w jakim celu to stosujesz,skoro robisz pasowania wszstko ładnie wytaczasz i pozniej ładujesz ten dziadowski klej :D madre to nie jest, ale kazdy tam robi po swojemu :)
Po to żeby uszczelnić w tym odlewie z waty.
Zapewniam Pana, że wszystko to co jest robione w trakcie remontu silnika do junaka na moim warsztacie jest przemyślane i ma jakiś cel nawet smarowanie tulejek i nie jest to klej
Pełna profeska pozdrawiam
Wkońcu filmy
Panie Rafale witam ponownie Nowy Sącz małopolskie pozdrawia...
Również pozdrawiam
👍😊👍
👍🛠️🛵🔥