Za czym tęsknicie najbardziej? 😭 Przy okazji wpadnij w link zobaczyć jakie cuda serwują dzisiejsze technologie - kto by nadążył za tymi kąkuterami... www.komputronik.pl/lp/rtx4000-pc/
Najbardziej tęsknię za filmami na yt, w których nikt przez 10 minut mnie nie namawiał na coś, czego i tak nie kupię bo kupię to dopiero jak będę tego potrzebował i zrobię research. Im agresywniejsza reklama tym mniejsza ochota na zakup.
Nostalgia to dla mnie lata 2007 - 2010. Chodziłem wtedy do podstawówki. Chciałbym wrócić do czasów SMSów, kiedy to zamiast zaproszeń na facebooku jechało się do kolegi z klasy na rowerze, żeby zapytać się go o numer telefonu w razie jakbyś był kiedyś chory i potrzebowałbyś przepisać zeszyty albo dowiedzieć się kiedy jest sprawdzian w szkole. Słynne "Wychodzisz na rower albo pograć w nogę?" wypowiedziane z głośnika telefonu Sony Ericson to jest dla mnie powrót do domu.
Prawda jest taka że to naprawdę smutne uczucie, ale łatwo zauważalne zamykanie się i egoizm starszej młodzieży co naprawdę mnie smuci, że trudno znaleźć kogoś bardzo otwartego
Ja miałem sony eriksona z ekranem mniejszym niż mój najmniejszy palec Ale były 5 sekundowymi za darmo Wtedy wszyscy cały dzień po szkole byłyśmy na dworzu pozdro
8:10 I ja odpowiem bardzo szybko: Polska w wczesnych latach 2000 miała wiele takich samych elementów jak w latach 90 (jedzenie, picie, zabawki, czasopisma i wiele więcej). Nie dziwne jest więc dlatego, że wiele osób pamięta dywan z planem miasta z przedszkola, czy jeżyka na kredki. Bo były one zarówno w latach 90 jak i 2000.
Usłyszałem kiedyś pewne bardzo trafne i ciekawe stwierdzenie. "Możesz próbować wrócić do przeszłości, lecz nie zdziw się gdy zastaniesz tam tylko ciszę i puste place zabaw, nikogo już tam niema..."
Świetne stwierdzenie ! Ja mam w kontrze do tego trochę swoją teorię popartą własnym już doświadczeniem. 33 lata, wróciłem rok temu po latach tułaczki po większych miastach po PL, do swojej rodzinnej małej miejscowości. Nostalgia mnie rozsadzała i wiecie co, wróciłem też na te place zabaw i inne miejsca z dzieciństwa i młodości, już ze swoją 4 letnią córką, nie były puste, spotkałem swoich kolegów z młodzieńczych lat którzy również tam wrócili, odwiedzili odnowione place zabaw, boiska, parki, ze swoimi dziećmi. Może i tęsknimy za miejscami, filmami, grami, reklamami, piosenkami, ale tak naprawdę podświadomie to Ci ludzie z tamtych lat zakorzenili w nas te wspomnienia. Nie ma co się biczować że budzą się w nas takie emocje, skoro jest to powszechne i inni rówieśnicy mają tak samo to nie jesteśmy w tym osamotnieni i wspólne dzielenie tych emocji jest jak najbardziej wskazane. Zwłaszcza że mamy ogromne przeświadczenie że jest taki nasz skarb który otrzymaliśmy od losu, że te wspomnienia są wyjątkowe, że dzisiejsze pokolenia za X lat będą swoje wspomnienia uważać za dużo mniej wartościowe i być może szybko je wyprą. Czasy się zmieniają a nasze czasy były idealnie wyważone pod wieloma kątami. W latach 90 żyliśmy w fajnym okresie który szanowaliśmy i szanujemy do dzisiaj a on w zamian ukształtował nam nasze charaktery na tyle aby dziś fajnie w tym życiu funkcjonować :)
Ja jestem rocznik 99 i uwielbiam oglądać stare seriale i filmy bo są po prostu naturalne. Obecne są tak sztuczne jedna scena kręcona kilkanaście razy tylko aby była idealna. Kiedyś scena była nagrana raz lub kilka bo taśma filmowa była bardzo droga
Wychowywałem się w latach dwutysięcznych i lubię wracać myślami do tego, jak wtedy wyglądał świat. Paczki małych Lays za 90 groszy, Metalowe tazosy i pieniądze w większych paczkach, gry z kiosku takie jak Heroes III, Worms Armageddon czy Painkiller w zbiorczych wydaniach, samochód z lodami parkujący idealnie przed domem, Kaczor Donald i w komiskie i w telewizji. A to wierzchołek góry lodowej. Muzyka ze starszych lat trzyma się mnie nadal i nie pozwala o sobie zapomnieć. Czy to wina wielkich zmian które naszły w późniejszych latach, czy patrzenie z pogardą na obecne trendy? Raczej obydwa.
Mi się wydaje że kiedyś było dużo pomysłów które były dobre w wielu dziedzinach, a teraz same odgrzewane kotlety. Rozumiem że ciężej coś wymyślić nowego ale tak mi wydaje że trochę się zatrzymaliśmy. Zobaczcie ile tematów piosenek gier i filmów powstaje. A ile dobrych nowych gier na przykład. Poza tym uważam że przez internet i dostęp do wiedzy, celebrytów i mediów wszystko robi na nas mniejsze wrażenie niż kiedyś. Pamiętam jak oglądałem Jestem jaki Jestem na TVN, Wiśniewscy wtedy byli DNA mnie jak z kosmosu, tacy niedostępni i jak z bajki. Teraz możemy cały czas obserwować celebrytów i mieć ich na wyciągnięcie ręki. Lubię te tematy, choć niedawno gdyby nie w miarę trzeźwy umysł nostalgia chyba spowodowałaby u mnie depresję ale się ocknąłem
Kto pamieta tamgoczi ? Człowiek sie cieszył tygodniami karmiąc te pixele. A dziś smark dostaje smartfona i odrazu krzywa mina bo nie ajfon. Kiedyś to były czasy....
Jako człowiek w wieku 33 lat który właśnie rozpoczyna swoją przygodę z paniką egzystencjalną i każdego dnia co raz bardziej uderza mnie fakt przemijania... nostalgia i powrót do przeszłych lat to jednocześnie balsam na przerażoną duszę jak i sól na rany kiedy zdaję sobie sprawę jak wiele rzeczy już nigdy mnie nie spotka. Pozdrawiam was wszystkich ;)
Przemijanie jest nieuniknione. Trzeba się z tym pogodzić. No i wcale nie jest powiedziane, że kiedyś będzie gorzej... wręcz przeciwnie, życie często potrafi zaskoczyć nas fajnymi rzeczami😀
Zamiast smucić że to minęło ciesz się że to przeżyłeś. Właśnie jadę koło liceum które zacząłem 20 lat temu milion uczuć i wspomnień i cieszę się że to było bo lepiej że było a nie jest niż w ogóle by niebyło
Mam dokładnie to samo, jednak dorwało mnie to już w wieku 20 lat. Dziwne i bardzo przykre poczucie wiedząc, że z każdą kolejną sekundą, poprzednia staje się tylko przeszłością i wspomnieniem
Przydałyby się rozdziały do pomijania reklamy. Na prawdę nie lubię w tych czasach tej agresywnej taktyki wciskania ludziom wszelkich produktów, których nei chcą. Jak będę chciała sobie coś kupić to sobie kupię robiąc przed zakupem porządny research.
Agresywna taktyka to by była jakbyś musiał przenieść się do sklepu i coś kupic, aby dokończyć oglądanie. Dzięki reklamodawcom oglądasz film za darmo. Chyba, że wyceniasz czas twórcy na 0 zł, a tobie się po prostu należy aby zapewniał ci rozrywkę.
@@kcjw9396 Nie uważam, że ktoś ma nagrywać za darmo, bo i tak yt wyświetla reklamy. Nie mówiłam nic o tym by nie było reklam, a żeby były rozdziały, by móc je pomijać. Ja kumam, że jest deal na odcinku, ale nie trzeba o nim wspominać na początku, w środku i na koniec, gdzieś środkowy segment sponsorski trwa aż 2 minuty...
Nostalgia jest dla mnie jednocześnie błogosławieństwem jak i przekleństwem. Jestem z rocznika 1999 i często łapię się ostatnio na tym jak bardzo tęsknię za latami dzieciństwa i jak życie było wtedy beztroskie...😔💔
Nie jestem fanem wstawiana cytatów (zwłaszcza z rapu) lecz ostatnio usłyszałem fajny cytat w pewnym utworze którym się tu podzielę: 'Tęsknisz za przeszłością bo ci coraz szybciej płyną dni? Lecz pamiętaj Nie wie się o „starych dobrych czasach" gdy się żyje w nich „Stare dobre czasy" trwają teraz to przywilej żyć' Pozdrawiam i życzę dobrego samopoczucia wszystkim
Nie smuci mnie że te czasy się skończyły, wtedy byłem dzieckiem które nie ma wpływu na nic i próbuje przetrwać, w domu ojciec tyran alkoholik a w szkole dręcząca patologia, miło popatrzeć jak technologia się zmienia ale nie mam za czym tęsknić, jestem dorosły i ułożyłem sobie życie.
mój ojciec akurat w porządku, ale ta patologia w szkołach to rzeczywiście cieszę się że się to u mnie skończyło i dziwi mnie że nauczyciele pozwalają na takie nękanie innych (i wcale słowo nie jest przesadzone). A hasła na plakatach typu "stop przemocy, inny nie znaczy gorszy" nic nie dają w rzeczywistości.
@@supergracz2985 wiem ze nie przesadzasz, u mnie wychowawca wprost zachęcał do znęcania się nade mną, a byłem w patologicznym gimnazjum z 30 chłopa w klasie, każdy miał łysą głowę.
Ja bardzo często słucham muzyki żeby wywołać nostalgiczne uczucia. Pomaga mi się to chwilowo oderwać się od rzeczywistości i odstresować się. Czasem zdarza mi się też wracać do różnych miejsc i niekiedy doświadczam takiego uczucia nostalgii że aż łzy mi same lecą z tęsknoty za starymi czasami.
Nie wiem czy sponsorzy zdają sobie sprawę z tego, że większość ludzi przewija fragmenty sponsorowane bo są po prostu irytujące. Ładowanie pieniędzy na reklamę, której większość nie obejrzy to jest wyższy poziom marketingu. Nie bez powodu już dawno temu ktoś doszedł do wniosku, że reklama musi być krótka.
Zainstaluj sobie rozszerzenie o nazwie: SponsorBlock, a reklamy automatycznie będą pomijane, tylko na pasku będziesz widział inny kolor, w którym była reklama.
@@Tyronomwydali bo Sony zapewniało gdzie tylko się da, że concord będzie sukcesem jak cholera. A "zdziwienie" gdy zamiast tego okazało się, że gracze mają już dosyć odgrzewanych gier multiplayer. Jakie zdziwienie!
I tutaj właśnie zaczyna się magia "Social Mediów" 😅 Przykład: agencja reklamowa nakłania nowego klienta umieszczenie reklamy ma YT podczas puszczania filmiku, który wyświetli się wybranej grupie docelowej (ustawia się to wszytko podczas tworzenia reklamy itd), klient wykłada pajdę pieniędzy dając celwymoszacy 600 wyświetleń i wtedy zaczyna się cud 😎 Agencja dostając wyniki gdzie np. wyświetliło się to ponad 1,5 tys. osobą i pięknie czarujący klienta, oglasza sukces przedstawiając go na pięknej prezentacji, dzięki czemu klient zadowolony z efektu, wykłada kolejna pajde kapusty. Gdzie jest haczyk? 🤔 Agencja mówi tylko połowicznie prawdę, ponieważ gdy zajrzymy głębiej w statystyki, faktycznie reklama wyświetliła się 1,5 tys osobą, natomiast tylko trwała ona... 1 sekundę, ponieważ wszyscy odrazu ją wyłączali, a prawdziwa liczba (obejrzana całą reklama), to zaledwie 230 osób 😂 Agencja wciska kit, dając to w kolorowym papierku, a klienci lykaja to jak pelikan żyją w urojonej rzeczywistości, przepalajac swój budżet 😝 Ogóle polecam zagłębić się w praktyki takich agencji, bo to jest po prostu czysta magia i iluzja 😎
Dla mnie nostalgia to lata 2012-2017 czasy gdy mogłem bawić się z kolegami z sąsiedztwa zanim straciliśmy że sobą kątakt. Były to również czasy zanim dostałem dostęp do internetu. Zbierałem krązki z rogalików chipicao. W telewizji oglądałem kreskówki z cartoon network, nickelodeon, boomerang. Tęsknie za kreskówkami np totalna porażka. Pora na przygode. Zwyczajny serial, ben 10 (nie chodzi mi o tą abominacje z 2016) Chojrak, flapjack, wróżkowie chrzestni ( do 2013), scooby doo i brygada detektywów. Atomówki oryginalne, kaczor dodgers,jeźdźcy smoków, spongebob(do 2010) itd Z gier z dawnych lat to głównie gry flashowe Zombotron, ślimak bob,jack smith, minecraft, papa louie. angry birds rio, kogama. Więcej sobie nie przypomne i tak się dużo rozpiszałem. I tak nikt nie przeczyta.
Pominąłeś tutaj bardzo ważny element. Nostalgia nie jest jedynym czynnikiem, który tak bardzo wpływa na ludzi. Bardzo ważną rolę gra tutaj uczucie osiągnięcia czegoś. Bardzo dużo ludzi ani o tym nie myśli, zapomina albo ignoruje ale to właśnie trud jest tym czynnikiem, które tam mocno wpływa na uczucia nostalgiczne. I te stare czasy w porównaniu do dzisiaj były właśnie trudne albo może trudniejsze. Chciałeś obejrzeć fajny film w TV? Musiałeś najpierw znaleźć go w gazecie a potem zjawić się o odpowiedniej godzinie odpowiedniego dnia. Ale najpierw musiałeś iść kupić gazetę by móc widzieć program. Dzisiaj kwestia odpalenia telefonu czy komputera czy smart tv i gotowe. Chciałeś gdzieś pojechać na wycieczkę? To było przedsięwzięcie, przygotowywanie tony rzeczy, papierów, czy auto da radę, mapa, korki, pogoda, gotówka, zdrowie, gdzie jeść, co jeść, gdzie mieszkać, pamiątki czy zdjęcia by pochwalić się rodzinie. Dzisiaj w ciągu godziny możesz zdecydować gdzie, wsiadasz i jedziesz, gps z telefonu i zero problemu. Telefon i karta kredytowa to w sumie max co potrzebujesz. Mógłbym tak wymieniać godzinami ale widzicie do czego dążę. Takie wspomnienia utrwalają się najbardziej bo potrzebował dużego wysiłku i osiągnięcie zamierzonego celu było super satysfakcjonujące. I to dotyczy wszystkiego, nawet najprostszych czynności. Dzisiaj wielu ma kiepskie nastroje bo wszystko przychodzi łatwo. Gdy coś jest trudne, wielu szybko się poddaje bo po co. A to właśnie trudne rzeczy dają najlepsze wspomnienia i doświadczenia.
Całkowicie się zgadzam, nawet po zwykłym graniu na komputerze idzie to zobaczyć. Kiedyś żeby pograć godzinę trzeba było rodzica się naprosić żeby pograć na starym, kompletnie ścinającym grę kompie, czasami robiło się to bez zgody i powodowało to stres, ale też większą przyjemność z gry. Dzisiaj jak już nikt nad tobą nie stoi, gry przestają być atrakcyjne.. dosłownie jak coś jest trudniejsze, sprawia że bardziej zapada w pamięć
@@pikoj Ahh dokładnie tak było ^^ Limitowany dostęp + trud by osiągnąć zamierzony cel, dzięki temu wszystko smakowało dużo lepiej. Ale no i też wiązało się to z dużą ilością nieprzyjemności. Nasz umysł to skomplikowany i ciekawy twór. Łatwo przyzwyczajamy się do łatwej dopaminy i nie chcemy próbować tej trudnej. Ale jak już dostaniemy tą trudną, to wynagrodzeni jesteśmy taką dopaminką, że łatwo się o tym nie zapomni ^^ No i stąd też bierze się łatwa frustracja na nawet trochę trudne rzeczy. Chcemy tą dobrą trudną dopaminę ale łatwym kosztem. A tak się niestety nie da i stąd bierze się frustracja i niechęć do trudnych rzeczy.
Ławeczka, wspólne rowery, tworzenie baz, chowany i wiele innych. Z uśmiechem wracam do czasów dziecięco/młodzieżowych, ale trzeba żyć dalej i cieszyć się możliwościami czasów aktualnych :)
Thorgal, Yans, Szninkiel, Tytus Romek i A'Tomek, Jonek Jonka i Kleks, Kajko i Kokosz, Kapitan Żbik, Hans Kloss, Kwapiszon - najlepsze polskie komiksy ever ✊
@@moonchild9237 @moonchild9237 pamiętasz Książe i tchórz - polską grę ale to był sztos - czy Adaś i Pirat Barnaba, Kangurek Kao, Kapitan Pazur . Klasyka dzieciństwa
@@moonchild9237 @moonchild9237 pamiętasz Książe i tchórz - polską grę ale to był sztos - czy Adaś i Pirat Barnaba, Kangurek Kao i Kapitan Pazur . Klasyka dzieciństwa się przypomina 😄
W starszych czasach podobało mi się paradoksalnie to że wiele rzeczy nie było tak łatwodostępnych dla mnie jak dziś, kiedyś jak leciał megahit na polsacie lub mecz to było święto, dziś mam swobodny dostęp do netflixa czy powtórki kluczowych akcji meczy na youtube, gdy ktoś we wsi miał popularną grę to każdy szedł do niego aby sobie w nią pograć lub pożyczyć płytę (u mnie częściej pograć u kogoś niż pożyczyć bo sprzęt za słaby xD) a dziś jest mnogość tytułów z jednym z wielu "pięknych światów" i "fajnej fabuły". Nawet gdy epic games regularnie rozdające gry, rozdało gta 5 to do tej pory nie zagrałem bo co w tym ekscytującego, każdy ma to gdzieś, chcesz to idziesz i se kupujesz i już xD
nie zgodzę się co do gta 5. jeśli gra jest dla ciebie nieinteresująca bo wiele ludzi ma do niej dostęp to współczuję. Idąc tą logiką, po 2000 nie było ciekawych gier
@@alibabazkebaba3518 Tym przykładem z gta 5 bardziej chciałem podkreślić to co mówiłem wcześniej, pomijając to że wyrosłem z grania w gry a jeśli już to raz na jakiś czas uruchomię sobie nostalgiczny tytuł. To tak jakby po ulicy jeździłyby same sportowe auta, na początku może i fajnie ale potem byłoby coś na zasadzie "a pojeździłem sobie lambo to teraz maseratti". Dzisiejsze gry są na pewno o wiele bardziej rozbudowane i bardziej jakościowe względem tych stworzonych kiedyś, mi po prostu brakuje uczucia wyjątkowości w tym wszystkim.
@@pedropuceiro136 a o co chodzi z tym "wyrosłem z grania w gry" przecież niektórzy grają aż do śmierci mając po 65-70 lat ludzie nawet grają, nie wspominając o 40+ i 50+
@@supergracz2985 są tacy co grają tylko w retro, ewentualnie w gry indie z pixelową grafiką, bo nowe gry z otwartymi światami na setki godzin im nie podchodzą (GTA V).
Jestem z rocznika 00' i zbierałam karteczki, miałam Tazosy, zabaweczki z chrupek Snaki, grałam w Snejka z babci telefonu, nie miałam dostępu do internetu, więc na laptopie głównie grałam w Pasjansa, Sapera, czy w kosmiczną grę imitującą maszynę z kulką (zapomniałam teraz nazwy, p.s. jest nadal dostępna ale przez stronę internetową). Żyłam w biedzie, gdzie oboje rodzice pracowali, bo nie było innej rady. Bawiłam się na trzepaku i łaziłam po osiedlu. Myślę, że nie wiele więc nas różniło z rokiem 90'.
Ja sie urodzilem pod koniec 98' i tez tesknie za latami 90' (mimo ze ich nie pamietam) 😢 i wczesnymi 00', tym bardziej na wsi był jeszcze ten klimat 90' po 2000 roku, bylo cos niepowtarzalnego w tych czasach, jakos tak prościej sie zylo wtedy
Jako 06 tęskno mi do lat 2012-2018/19 jak i również do 2000. Pierwszy przypadek to lata mojego dzieciństwa, czyli wiadomo lata beztroskie, proste, kiedy wszystko się rozwijało (technologia itp.), które w porównaniu z obecnymi, złożonymi i (dla mnie) podłymi wypadają jak jakiś raj, w którym miało się zaszczyt przebywać. Chciałabym je przeżyć jeszcze raz i wykorzystać jak najbardziej się da. Do tego dochodzi pandemia i określenie "lat przed i po pandemii". Drugi przypadek wynika głównie z opowiadań rodzeństwa o ich latach młodości (czyli właśnie lata 2000), które porównując z moimi są o wiele ciekawsze. Dlatego czasem lubię sobie wyobrażać jakby to było urodzić się wtedy kiedy oni i być całkowicie innym człowiekiem. Dla mnie nostalgia jest właśnie czymś bardzo pozytywnym, ale zdaję sobie sprawę, że rozczulanie się nad przeszłością może wprowadzać mnie w dołek emocjonalny, gdy zacznę prównywać ją z teraźniejszością. Wiem, że moja wypowiedź nie wniosła nic nowego i ciekawego, ale chciałam coś napisać od siebie. Co do filmu to jest on trafny i na ciekawy temat.
Urodziłam się w latach 80tych. Lata nastoletnie to dla mnie 90-te, wspominam je strasznie, bieda, duża przestępczość, przemoc , dużo cwaniactwa,alkoholizm, mentalność ludzi zatrzymana w komunie, nauczyciele w szkolach tragedia. Dla mnie nostalgia to życie w przeszłości. Staram się pielęgnować dobre wspomnienia i wiele rzeczy wywołuje miłe uczucia to nie żyje tym, choć pewnie nieświadomie nostalgia wpływa na moje życie. Ludzie mówią, że za komuny było lepiej, nie, nie było lepiej, było inaczej. To jest właśnie trzymanie się przeszłości, koloryzowanie jej, wygładzanie, romantyzowanie. Trzeba pamiętać, ale nie żyć nią, inaczej nie rozwiniemy się jako człowiek, czy społeczeństwo.
Podpisuje się. Jestem 95 więc nie miałem okazji poznać brudu lat 90, ale znam historie z opowieści rodzeństwa i kuzynostwa. Alkoholizm, kradzieże, bieda, młodzież inspirująca się przestępczością która często porywała się na włamania do garaży i do piwnic. Rozumiem tęsknotę za dzieciństwem, ale nie za tamtymi czasami.
Jako rocznik 82 potwierdzam , lata 90 nie były takie kolorowe a ludzie byli dużo biedniejsi niż dziś.Kradzież auta czy telefonu to było na porządku dziennym
To teraz odcinek o wpływie gier planszowych na człowieka. Sam jestem introwertykiem i spotkania z ludźmi przy planszówce to niesamowita sprawa dla kogoś takiego. Jak by co istnieją iwenty, targi i ogólnie społeczność graczy planszowych jest ogromna. Polecam zbadać temat ;)
@@hihtitmamnan to jest pomysł a "Nie wiem, ale się dowiem!" zrobi z tym, co zechce. Chociaż wątpię, aby ktoś, kto ma wpływ na to, co jest tutaj tworzone, w ogóle odczytał ten komentarz.
Niby spoko ale mi się głównie kojarzy to z osobami które wjeżdżają z jakimiś durnymi planszówkami w momencie gdy spotkanie się rozkręca i tego nie potrzebuje oraz ze snobami którzy szczycą się posiadaniem czegoś. Sam lubię i mam kilka ale w wybranym ścisłym gronie znajomych gdzie nikt nie zamula oraz nie cofa ruchu :D
@@perq121 Trochę nie rozumiem o co Ci chodzi? Osobiście nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Wyobrażam to sobie tak, jakby ktoś np. w środku wesela, na poważnie, powiedział: przebierajcie się w dresy, idziemy grać w piłkę. Przecież to irracjonalne. Wszystko powinno mieć swój czas i miejsce ;)
Ja uwielbiam gry z google Play, ale chodzi mi o różne quizy gram już od kilku lat. Zaczęłam od Milionerów i tak się wciągnęłam i się nie zatrzymam. Ostatnio jest modna gra Awantura o kasę
Kiedy byłem młody cieszyło mnie dosłownie byle co, każda mała pierdoła a teraz mimo, że mogę sobie pozwolić na naprawdę wiele rzeczy żadna z nich mnie nie cieszy. Wszystkiego jest tyle, że każda rzecz nudzi w 15 minut.
Jak się było dzieckiem i nie rozumiało świata to była jakaś magia w tym wszystkim. Teraz to się analizuje co będzie najefektywniejsze pod względem jakość-cena x D
Znalazłem stary komputer w piwnicy sprzed 20 lat i go odpaliłem. Przywitała mnie ta muzyczka z xpka, okienko gadu gadu z wszystkimi kontaktami i archiwami rozmów, foldery ze zdjęciami i filmami z tamtych lat rozmów. To był dopiero wehikuł czasu.
19:34 Totalnie by mi nie przeszkadzało żyć w takim systemie. Im coś jest prostsze tym trudniej to docenić.(Mam na myśli głównie rozmowy przez neta) (W moim mniemaniu) Moim zdaniem to nie jest iluzja. Może i będzie to teza antynaukowa, ale z całą świadomością wad przeszłości i dogodnosciami teraźniejszości, bez zastanowienia cofnęłabym się do „prymitywnego, prostego” życia. Nie potrzebuje tej technologii, nie chce jej, ale nie mam wyboru. Wole żyć w swojej iluzji kochając nostalgie, niż próbować gonić na sile króliczka, by być „na czasie”.
Jestem wampirem i powiem wam, że lata 90-te są przereklamowane. Najlepsze były czasy prasłowian. Dzika przyroda, zero reklam, zero kapitalizmu, zero oczo*ebnych błyskotek i handel bursztynem z Rzymianami. Dużo dzikich przygód i prawdziwej wolności
Nie wypowiem się za innych, ale z nostalgią wspominam stare dobre czasy, zdając sobie sprawę jakie miały wady. Ale czy te "wady" to był faktycznie problem? Porównywanie tego co mamy teraz z tym co było jeszcze 30 lat temu jest bezcelowe. Jasne, mieliśmy mniej i trzeba było bardziej kombinować, ale to jest integralna część tego wspomnienia. Mieliśmy przez to mocne więzi społeczne i każda małą rzecz dawała ogromną satysfakcję, bo trzeba było ciężko na nią zapracować, a nierzadko też mieć szczęście. Teraz mamy wybór i możliwości, ale po pierwsze, nasze mózgi nie są w stanie tego przetworzyć, po drugie, trzeba zap... jak chomik w karuzeli, żeby mieć siano na ten wybór ;p
Urodziłem się w 1989 i dość dobrze pamiętam lata 90, szczególnie drugą połowę, no i lata 00 to już nastoletniość, mam nostalgię do tych czasów, ale nigdy nie chciałbym wrócić do życia w nich, lubię czasem powspominać, odpalić jakąś gierkę z tamtych lat, albo muzę, przejeżdżając obok podstawówki albo gimbazy mam uczucie nostaligi. Ale tak jak mówiłeś to co oferują dzisiejsze czasy w porównaniu do tamtych, szczególnie w porównaniu do lat 90 to naprawdę było prymitywnie, nikt nie miał internetu ani komórki, baa nawet stacjonarnego nie mieli wszyscy, na ulicach maluchy, polonezy i fiaty, dzwonienie z budki telefonicznej, jak chciałeś film obejrzeć to trzeba było dymać do wypożyczalni kaset video, pisało się listy, aparat foto jak już ktoś miał to trzeba było zdjęcia wywoływać, ciuchy kupowało się na bazarze na słynnym kawałku kartonu mierzyło się dżinsy, do tego bieda bezrobocie, i tak dalej. Tak że można sobie powspominać i tyle ale nie żyć tamtymi czasami, doceniajmy to co mamy teraz bo jest lepiej zdecydowanie lepiej.
30 latkowie tęsknią za tamtymi czasami bo byliśmy gówniarzami a tamte czasy były dla nas atrakcyjne, zabawy na dworze, spędzanie czasu ze znajomymi bo nie było smartphonow ale dla dzisiejszych 50 latków to były czasy tragiczne bieda, przestępczość, brak perspektyw Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jestem 94 więc tęsknię za tamtymi beztroskimi latami ale mój ojciec raczej nie tęskni 😂
Ludzie wracają do tego co było, bo to przypomina im ich dzieciństwo. Wtedy też czasy były pod pewnym względem lepsze. Pamiętam że jako dziecko zbierałem wycinki z gazet ulubionego Michaela Jacksona. Wertowanie kolorowych gazet, takich jak Bravo, Popcorn czy kolorowych plotkarskich gazet było jak poszukiwanie skarbów. Wielką radość dawało znalezienie krótkiego artykułu o swoim idolu. Czegoś czego nie mieli inni. Dziś mamy internet, serwisy VOD, powiadomienia w telu i nic nam już nie sprawia takiej radości. Nie ma czego odkrywać, bo wszytko jest podane na tacy.
Jestem z pokolenia 1988 rocznik, ale moja nostalgia z dzieciństwa to na pewno niezapomniane chwile jak: tamagotchi ( gdzieś się wala w szufladzie do dziś)😂, pokemony,gry na Pegazusa, czarno białe telefony typu Nokia, Siemens itp., bajki z wieczorynki, stare teleturnieje no i słynne zabawki z Kinder niespodzianki.
Jak to pięknie zostało powiedziane... Kto by nie chciał choć na 1 dzień przenieść się do czasów dzieciństwa. Przytulić tych których już nie ma z nami na świecie, pobawić się zabawkami ze starych czasów. Czerpać przyjemność z braku technologii gdzie wygięty patyk był twym katalizatorem do kreatywności...
Rocznik 98 tutaj. To, co było magiczne w dzieciństwie było spowodowane trudnością z dostępem do tego wszystkiego, co ma się dziś. Ludzie w Polsce na początku tego millenium zarabiali mało i każde pójście do sklepu typu media expert, czy rtv euro agd sprawiało ogromną satysfakcję. Pamiętam razem z ojcem jeździłem jako dzieciak do media markt i razem z nim kupowałem gry na ps2 jeszcze w opakowaniach na płyty, bo usługi takie jak steam, czy ps store albo jeszcze nie istniały, albo dopiero raczkowały. Innym aspektem z tamtego życia było długie spędzanie czasu na dworze i zabawy typu chowanego, lub gra w piłkę na asfaltowym boisku. Zimą był śnieg i oglądało się Małysza. No i wtedy jeszcze żyła część członków rodziny ...
Sprawdza się powiedzenie, że lubimy to co już znamy, myślę, że stąd w marketingu powrót do "starych, dobrych czasów". Prawda jest taka, że nostalgia romantyzuje lata młodości, "kiedyś to było", za którym tęsknimy to złudzenie, to dziś jest lepiej, ale przekonamy się o tym za 15-20 lat i tak w kółko.
To jest ogólnie ciekawe, że tęsknię za okresem do roku 2010 później jakby coś przeskoczyło i ten czas stracił magię. Obecnie zaś mam wrażenie, że żyjemy w okresie w którym jest wszystko do przesytu przez co wszystko wydaje się jednakowo miałkie. Może na tym polega problem, że wtedy doświadczaliśmy świata żywego, non stop był powód do zachwytu i każdy dzień przynosił takie powody, obecnie ma się wszystko na wyciągnięcie ręki i we wszystkim wyczuwa się schemat, powtarzalność i bezduszność.. wszystko dlatego, że odkrywa się w życiu za dużo, za dużo zła i negatywnych intencji, przez co świat szarzeje, gdy dzieciństwo dzięki naiwności pozwalało na oglądanie świata bardziej czarno biało
Ja jestem z 94 rocznika i szczerze bardzo tęsknie za latami 2000-2009. Nie wiem, czy bardziej mnie to smuci, że ten świat idzie w złym kierunku czy cieszy, że przeżyłem takie cudowne czasy. Internet, media, elektronika zryła nam beret, do tego wszelakie dramy. Nie wspomnę o tym, że kiedyś ludzie byli bardziej mili. Zima to była prawdziwa zima, gdzie śnieg spadł na dobre parę centymetrów. Kiedyś to były święta, w pełnych rodzinach, a teraz to zostali nieliczni, większość już na cmentarzach jest, do tego zapewne pokłócone rodziny, brak tylu znajomych/przyjaciół co kiedyś. Dzisiaj nie możesz powiedzieć n-word albo c-word oraz wyrazić swoją opinię bo możesz zostać zjedzony przez ludzi, a jak jesteś osobą publiczną to już koniec w ogóle. Ja "żyję" w tamtych czasach, uwielbiam tamte piosenki (nawet jeszcze starsze), filmy czy gry. Po prostu, kiedyś było jakoś lepiej.
Jestem rocznik 98 posiadam Trabanta, słucham w samochodzie kaset, w garażu mam telewizor z dupa, ogladam na nim VHS ubieram sie jak bym wyszedl z lat 90 mam nawet walckmana i i slucham tez viynyli.
Nostalgia to bardziej dla mnie lata 2010-2020, z tych lat pamiętam najwięcej beztroski. Jestem z rocznika 2006, i wydaje mi się, że wiele ludzi z moich roczników tak bardzo lgnie do lat 90, ponieważ tamten okres jest odległy, lecz nie zbyt odległy, by mógł być znacząco różny od lat mojej, i wielu innych z mojego okresu młodości
Ja jestem 05 mam aktualnie prawie 20 lat i mega wspominam czasy 2009/2010 jak miałem 4/5 lat i pamietam stare opakowania roznych slodyczy np state paczki leysów gdzie do wygrania byly pieniadze, pamietam pierwsze smartfony jakie wchodziły np jeszcze z guzikami sluchawek na dole itp i to dla mnie byly te ''Magiczne wspomnienia" 😅 powiedzmy do tego 7/8 roku zycia, ale tutaj wydaje mi sie ze kazde pokolenie ma swoje takie wspomnienia (to chyba magia dziecinstwa poprostu) potem juz im jesteśmy starsi tym wszystko brzydnie, blaknie i niejest juz takie kolorowe niestety. 😢
Pokemony, Gumisie, tazosy, zabawki w McDonaldzie, figurki z Kinder Niespodzianka, telefony stacjonarne i budki telef. na żetony, ciepłe lody i oranżada w proszku, zakupy w osiedlowym sklepie na krechę, picie tranu i łykanie tabletek z rekinem lub marsjanków, nagrywanie programów telewizyjnych i wydarzeń sportowych na kasety VHS
Refleksja: wtedy było trudniej, ale to dzisiaj ludzie są znacznie mniej zaradni (chociażby w drobnych naprawach, nie mówiąc o urzędach i całej życiówce). Wtedy było średnio z komunikacją, ale to dzisiaj ludzie ze sobą nie rozmawiają, mimo wszystkich udogodnień. Wtedy było trudniej o zakup czegokolwiek, a dzisiaj kupuje się rzeczy niepotrzebne i krótkotrwałe, co też trudno nazwać korzyścią. W późnych 90-tych było trudniej, ale każdy był bliżej ludzi - nie tyle dosłownie co komunikacyjnie. I zaradność była "w cenie". Yup, nostalgia.
W XXI wieku wręcz producenci nas zaczęli zalewać produktem niskiej jakości lub o krótkiej żywotności. Mimo iż za PRL prawie niczego nie było, to jak już coś było wyprodukowane, to wytrzymywało to na lata, czy to odzież, elektronika, motoryzacja czy biżuteria. Tak też było w innych krajach. Dziś niemalże każdy producent celuje w to, aby do gwarancji produkt wytrzymał, ale krótko po stawał się bezużyteczny, czy to poprzez beznadziejny surowiec i technikę wykonania, czy wymuszoną aktualizacją (jak np. Apple z iOS czy Microsoft ze swoimi Windowsami).
Jako młodzieniec wiele lat żyłem przeszłością. Zmarnowałem w ten sposób szmat czasu, którego już nie odzyskam. Wyleczyłem się z tego i dziś już unikam różnych stron na fb typu "kiedyś to było". Kiedyś nic nie było lepiej, tylko było się młodszym i bardziej beztroskim, ot cała tajemnica. Natomiast u tych, którzy tego nierozumieją takie hasła budzą poniekąd skrajne emocje a ja gardzę takimi działaniami. Coś w życiu każdego z nas było i w zależności od tego, co to należy się temu szacunek lub pogarda, ale żyjmy tym, co jest dziś i co będzie jutro, żyjmy tym, na co mamy realny wpływ. Nie dajcie się złapać w pułapkę życia wspomnieniem. Za 20 lat powiecie, że właśnie dzisiaj był piękny czas.
18:45 rynek pracy przez tinder dla pracodawdów, jest właśnie gorszy. Zamiast rozmawiać z przyszłym przełożonym, rozmawiasz z Julką HR lub z jakimś algorytmem. Poszukiwania kogoś z 10 letnim doświadczeniem na proste stanowisko pracy, jest możliwe właśnie przez internet i technologie.
Najlepiej wspominam zapełnione place zabaw, a nawet jak nikogo nie było to wystarczyło wyjść, zaraz ktoś przez okno zobaczył i też wyszedł. W 15 minut zbierała się ekipa do gry w piłkę, wykopa, czy w palanta. Graliśmy do nocy, czasami nawet w deszczu, czy przy latarkach. Najgorsza kara to zakaz wychodzenia z domu, dzisiaj pewnie odwrotnie. Sensacją była ostatnia strona brukowca z kobietą topless albo znaleziony gdzieś ckm, czy inny magazyn xxx, a Dragon ball na RTL7 to była świętość. Współczuję obecnej młodzieży jak widzę ich wejpujących z nosem w telefonie - szkoda na to czasu i zdrowia.
Nawet światowa gimbaza z UA-cam'a wie, że lata 80-te i 90-te są the best ❤. Zwł. jeśli chodzi o muzykę i filmy. Dlatego AC/DC, Metallica, Nirvana, GNR, Queen, itd, mają miliardy wyświetleń
Jako osoba z rocznika 90 nie odczuwam żadnej nostalgii ani żadnych sentymentów do dawnych czasów, nie potrafię ich sobie idealizować, dla mnie to były nieporównywalnie gorsze czasy od obecnych, po prostu wspominam je źle. Obecne czasy uważam za najlepsze, a tym bardziej jako introwertyk nie mam problemu z izolacją, ani z tym żeby całymi tygidniami, miesiącami, oprócz codzinenego pojawiania się w pracy, nie spotykać się z ludźmi. Nie mam już żadnego kontaktu z ludźmi których znałem w dzieciństwie i nie tęsknię za tymi osobami, nie interesuje mnie to co u nich słychać, z moimi obecnymi znajomymi widzę się co jakiś czas, najczęściej z ich inicjatywy, bo ode mnie ciężko wymagać tego, że sam cokolwiek zainicjuję, ale tyle mi wystarczy. Mam wrażenie, że dawniej traciłem czas na codzienne wyjścia z domu i zaniedbałem wiele innych istotnych rzeczy
@@olekTV2000 tak, dawne czasy były smutne. Obecne czasy są dla mnie najlepsze, nie żyję przeszłością tylko robię swoje i idę dalej z optymizmem patrząc w przyszłość
Rocznik 88 here z blokowiska w Warszawie. Lata 90 były obiektywnie beznadziejne. Wszystko drogie, wszędzie daleko, brak perspektyw i dostępu do wiedzy. Strach było wyjść poza główne ulice miasta, bo zaraz za rogiem stali rycerze ortalionu. O jakimś lepszym jedzeniu nawet nie wiedzieliśmy - nikt nie wiedział nawet co to krewetka. Internet bardzo wolny, w którym nic nie było. Na oryginalne gry nikogo nie było stać. Kupowaliśmy piraty w cenie oryginału teraz. Wakacje to maks. nad Bałtyk jak zakład pracy dopłacił i jechało się 10-12h do jakiegoś Pcimia. Wszędzie szaro i brudno. Boiska do piłki z betonu zamknięte na klucz bez możliwości nawet zapłacenia za grę. A jak graliśmy "na drzewka" to kartoflami w nas rzucali z okien. Wszędzie psie odchody. W urzędzie, szpitalu, jakiekolwiek służbie nic nie załatwisz bez łapówki. Znajomi tylko ze szkoły, okolicy, często patologiczni. Nie tęsknie i mam nadzieje, że te czasy nie wrócą.
Tu trochę starszy rocznik również z blokowiska w Warszawie, lata 90 były obiektywnie najlepszym okresem w dziejach Polski po drugiej wojnie, wreszcie zaczęły być dostępne produkty kiedyś kupowane po horrendalnych cenach jedynie w pewexach, ustawa Wilczka pozwalała wreszcie na otworzenie własnego biznesu, otwierały się nowe perspektywy a wiedza przekazywana w szkołach zaczynała nosić znamiona prawdy, wydawnictwa bez cenzury wypuszczały czasopisma, książki opisujące realna rzeczywistość. Ludzi zapoznawało się bardzo szybko, czasem trzeba było się trochę poszarpać, ale był obecny jeszcze honor i zasady, zazwyczaj na wrogim terenie, jeśli już doszło do konfliktu to mimo wielu przeciwników, mogłeś liczyć na pojedynek "solo" a jak przegrałeś przeciwnik podawał dłoń żeby pomóc wstać. Na boiska czasem wchodziło się przez płot jeśli były zamknięte, wszyscy grali w piłkę, wystarczył kawałek terenu a drzewa jako bramka, starsi często sprowadzali bramki z sąsiednich blokowisk, pożyczali też i ławki, panowała ogólna życzliwość, niegrzeczni chłopcy dostawali czasem lanie od rodziców przy wszystkich aby zapamiętali, że niektórych rzeczy nie wolno robić. Wakacje często spędzane u dalszej rodziny, na wsi, czy obok w ośrodkach wczasowych gdzie ceny były przystępne, coś pięknego, mazurskie jeziora, pomosty a wieczorem ogniska na kilkadziesiąt osób, śmiechy i tańce na organizowanych mini dyskotekach, bardzo tęsknie, chciałbym znów tam wrócić.
Włamywanie się na boiska, zamiast swobodne wchodzenie na ogólnodostępne orliki, oraz bójki na wrogim terenie? Rozumiem że ktoś może tęsknić za młodością, ale nie za czasami gdzie mogłeś się szczycić honorową walką wchodząc na wrogi teren. Wolę dzisiejsze czasy kiedy tych wrogich terenów nie ma, gdzie podstawową rozrywką jest bójka na imprezie w remizie.
Rocznik 06' here, muszę przyznać, że nostalgia pomagała mi w gorszych momentach życia, jednak zagłębianie się w nią na tyle głęboko, że przykładowo słuchasz tylko muzyki z wczesnych lat 2000 lub oglądasz jedynie bajki, bo na współczesne seriale nie masz ochoty gdyż mając te 17/18 lat nadal czujesz się dzieckiem (z powodu dorastania w czasie pandemii) jest dosyć nieprzyjemnym uczuciem, nostalgia z jednej strony mi pomogła w moim życiu z dnia na dzień, ale z drugiej strony zamknęła w klatce. na szczęście powoli, z czasem kiedy jest u mnie coraz lepiej zaczynam w końcu doceniać te bardziej ,,dojrzałe", nowe produkcje (nie umniejszając ofc tym starszym). jak dla mnie nostalgia jest okej, póki nie zawładnie twoim całym życiem i póki nie wolisz jej bardziej od swojego teraźniejszego życia. jeśli to przeczytałaś/eś życzę miłego dnia/nocy :3
Kultura Nu-Metalu przełomu lat 90' i 2000' to coś, czego już nikt nie wskrzesi a było to po prostu złoto. Wtedy prawie każda nowa nuta brzmiała przynajmniej dobrze, jak nie genialnie, czasami zdarzały się niewypały. Dzisiaj popularna muzyka jest już automatem wyrzucającym ten sam upudrowany plastik i gnój, bardzo sporadycznie pokazując jakąś perełkę. Ludzką wyobraźnię i kreatywność w muzyce zaraz całkowicie zastąpi chat GPT. Urodziłem się w 2003 i chyba podświadomie jako bobas chłonąłem muzykę typu LP / SOAD / Slipknot i dlatego jak jej słucham, to wydaje się tak znajomym, przyjemnym miejscem, w którym teoretycznie nigdy nie byłem...
Pan Kleks, Arabela, Siedem Życzeń, Reksio, Kot Filemon, Bolek i Lolek, Było Sobie Życie, Smurfy, Stawiam na Tolka Banana, Podróż Za Jeden Uśmiech, Seksmisja, Kingsajz, Alternatywy 4, Zmiennicy, Janka, Sonda, Teleranek, Tik Tak, 5-10-15, Budka Suflera, Perfect, Lady Pank, Lombard, Bajm, etc...❤
Mam 13 lat i też czuję nostalgię, tęsknie za tym jak gdy w wieku pięciu lat zacząłem oglądać Euro i Polska reprezentacja była w Europejskiej czołówce, tęsknie za czasami przedszkola gdzie wszystko było bardziej beztroskie i mieszkałem u babci razem z rodzicami, tęsknie za tym jak każdą część szybkich i wściekłym oglądałem z tatą pierwszy raz, teraz znam wszystkie części na pamięć, tęsknie za graniem w mario bros na moim pierwszym elektronicznym urządzeniu, które dostałem czyli Pegasusie tęsknie za czasem gdy wychodziłem na boisko z rodzicami, wujami i dziadkami a nie z kolegami, z którymi trzymam się tylko żeby nie wypaść z ich kręgu.
Ale serio kiedyś miałem paczkę na podwórku , zdrowie potem paczkę na osiedlu i zdrowie a teraz nie mam obu tych rzeczy poza nielicznymi ludźmi , którzy prawie czasu nie mają i spotykamy się raz na pół roku czasem częściej czasem rzadziej. Sentyment , więc jak najbardziej uzasadniony.
Często sama wracam myślami do beztroskiego życia w dzieciństwie. Mówi się, że żyjemy w najlepszych czasach w historii ludzkości, ale czy na pewno ? Media społecznościowe, moda na konsumpcjonizm i wiele możliwości, które w wielu przypadkach prowadzą do uczucia przytłoczenia i zmieszania bo jest ich po prostu zbyt wiele... Człowiek jest w dzisiejszym świecie po prostu zagubiony.
Ja nie odczowam nostalgii za dzieciństwem, chociaż wiem co to znaczy bo odczowam ja do innych późniejszych zdarzeń i okresów z mojego życia. Więc albo: - moje dzieciństwo nie było dobre - mój mózg nie funkcjonuje dobrze, bo nie ucieka się do czasów dziecinstwa - działa dobrze bo odsowa i chroni mnie przed niechcianymi wspomnieniami. Nie wiem, ale tak mam.
Jeśli tytuł był zdaniem rozkazującym, to dla mnie ta miniaturka smakuje jak połączenie polskiej nostalgii za początkiem lat 2000 w Polsce, ze słowiańską wonią internetu
Dziękuję za ten film. Jestem 97’ Nostalgia mnie dopadła dawno, gdy urodziłam dziecko. Tęskniłam za dawnym życiem. Masz rację, czas wsiąść do pociągu który jest na peronie.
Rozbraja mnie kiedy mlodzi ludzie mówią: kiedyś to bylo 😂 wiadomo, że każdy człowiek wspomina dzieciństwo, czas beztroski, kiedy nie byliśmy jeszcze świadomi jak brutalnie funkcjonuje świat. Uważam, że w każdych czasach trzsba szukac czegoś pozytywnego, czegoś dla siebie, mimo że nie do końca nadążamy. Zatracając się w przeszłości tym bardziej bedziemy odklejeni od rzeczywistości zmieniajaxej sie ekspresowo😊😢😢😢
Jestem z pokolenia alfa 2010 i mentalność 40latka. Oglądam Samych Swoich Reksia Bolka i Lolka cały mój pokój mimo że wyremontowany pół roku temu to staram się go urządzić na lata 00 oglądam gimby nie znajo oraz Wojtiego2000. Zbieram modele aut z prl i fascynuję się historią XX wieku. Ehhhhhhhh Nostalgia
Zauważyliscie, że młodsze pokolenia doświadczają jakiegoś dziwnego dysonansu kiedy opowiada się im o Polsce w latach 80-90 ponieważ wyobrażali, że Polska wyglądała jak w serialu stranger things- każdy dzieciak miał Nintendo, buty Nike, słuchał muzyki na kasetach i oglądał Knight ridera na kineskopowym telewizorze
@@azusakitade3433 nie mógł w Japonii kupić Pegasusa bo to polski branding stworzony przez Dariusza Wojdyge i Marka Jutkiewicza😏 Chińczycy produkowali podróbki Nintendo i je sprzedawali zagranicznym importerom, a Ci nakładali swoje logo i sprzedawali jako swój sprzęt ( tak samo jak Manta, kuKirin czy Kruger&Matz) równie dobrze możesz założyć markę np. azusakitade i sprzedawać hulajnogi elektryczne zamówione na Alibabie i to będą te same hulajnogi co Xiaomi tylko będą miały inną nazwę- więc jeśli twój tata kupił Pegasusa w Japonii to musiał go kupić od innego Polaka, który tego Pegasusa do Japonii wywiózł, albo trochę podkoloryzował tę Historię, żeby zaimponować dziecku
Nostalgia ma stanowić ucieczkę ? U mnie jest odwrotnie. Gdy kładę się spać czasem przypominam sobie rzeczy z przeszlosci i jedynie chce mi się płakać. Nie mogę o tym myśleć. Przemijanie jest straszne.
Jestem z 1998, i myślę ze moje pokolenie myli lata 90 z wczesnymi 2000, chociaż osobiście znam wszystkie nostalgiczne urywki w tym filmie + wszystkie artefakty komputerowe typu myszka z kulka czy dyskietki także stwierdzenie ze moje pokolenie nie mogło poznać tamtych czasów jest bledne :)
Oczywiście, że tęsknię. Jestem '90. To były piękne czasy beztroski i braku internetu. Pamiętam kiedy z dziewczynami grałyśmy w gumę czy w klasy. Ja wychowałam się na 13 Posterunku. Mam dziś 34 lata i do dziś ten sitcom jest odzwierciedleniem mojego pokolenia. ❤😊
Może jestem młody i teoretycznie nie można powiedzieć że odczuwam nostalgię ale pamiętam jak byłem mały i wszystko wydawało się prostsze, bardziej przejrzyste, poprostu lepsze
W podstawówce ogladalem Kawalerie Powietrzną na TVP,pierwsza miłość kojarzy się z Mezo,Nokia 3310,rowery z kulkami na szprychach a potem amortyzatorami...
kocham ten kanal za to ze raz mam myslenie ze jakies glupoty sa poruszane a raz cos co w pelni rozumiem bo dokladnie mam tak. Ten temat w sedno pokazuje to co u siebie zauwazylem i co dobrze rozumiem.
To były czasy, kiedy jedna lub dwie osoby miały nagrywarkę na osiedlu. Gry instalowało się nawet z 3 płytek (diablo 2). Czasy kiedy, ktoś zawsze słuchał muzyki głośno na podwórku a podwórka były przepełnione dzieciakami w każdym wieku. U nas było zazwyczaj pare grupek po parę osób. Starsi budowali boiska i grali w nogę,kosza lub pingla a młodsi skakali z huśtawek, wbiegali na górę ślizgawki lub ganiali się bawiąc w Policjantów i złodzieji. Mieliśmy do okola winogrona. Mirabelki. Jabłka, gruszki, śliwki i wiśnie,agrest które zbieraliśmy i sprzedawaliśmy aby mieć na Laysy. To były czasy. Teraz podwórka są puste a dzieci to zombie pochłonięte fortnite i minecraftem przerobione na płatki śniegu.
A może właśnie teraz dzieci mają więcej możliwości niż tylko ganianie po dworze? Chcą chodzić na zajęcia pływackie to chodzą, na karate- proszę bardzo, w piłkę nożną mogą grać pod okiem trenera. Kiedyś nie było takich możliwości. Puste trzepaki o niczym nie świadczą.
@@izabelab5769 dobre sobie, bodzcowanie dzieci od najmłodszych lat social mediami w żaden sposób nie wyjdzie im na dobre. Szczególnie że nikt nie ma nad tym nadzoru. A jako pracodawca też śmiało mogę stwierdzić że większość współczesnej młodzieży nie nadaje się do roboty.
@@izabelab5769 no chodzą na karate i zajęcia pływackie, kiedyś też chodzili, nawet u nas na wsi były zajęcia karate ogólno dostępne, ale przy okazji teraz i tak 24/7 mają łby w telefonach, w tiktoku i innych social mediach, które niszczą im łby już od najmłodszych lat, w djamy na to 2007-11 telefony nie były kieszonkowymi komputerami, które wciągały cię na cały dzień w ogłupiających treściach, nie każdy miał telefon i nie siedział z nim 24/7 wlepionym w łeb XD a w piłkę zawsze można było grać pod okiem trenera i mówię to jako rocznik 01, czyli załapałem się na okres bez telefonów między 07-11, a też ten kiedy telefony stawały się coraz bardziej wszechobecne czyli min. 13-17
To u mnie przez zepsute otoczenie oraz przemocowego ojca w dzieciństwie, bardziej tęsknię za latami technikum, około 18 urodzin aczkolwiek teraz naprawdę nie narzekam. Mam dalej tych samych świetnych przyjaciół, robimy dalej wiele rzeczy o których mogłem pomarzyć za dzieciaka, mam dużo czasu dla siebie, przyjemności sobie dawkuje żeby dalej cieszyły. Kiedyś cieszył burger z Chico Mexicano za 10 zł od święta, dzisiaj cieszy Smażony ser, okazjonalne piwko litovel cerny citron, kameralne koncerty w Leśniczówce i nocne obserwacje nieba w Planetarium. Wszystko kwestia perspektywy
Urodziłem się w 1989 roku i świetnie pamiętam lata 90. Nie pałam do nich żadnym sentymentem. Bezrobocie biło rekordy, wszędzie dookoła pijacy oraz menele. Wszystkie blokowiska były szare, popisane, wszystko pochodziło z lat siedemdziesiątych czy 80 i rozpadało się w rękach. Na każdej klatce schodowej śmierdziało sikami. Po drogach jeździmy same postkomunistyczne trupy które były przerdzewiałe, ewentualnie również szare i skorodowane wyeksploatowane zachodnie samochody. Pamiętam że jak na ulicy zobaczyłem Renault Magnum które nieśmiało pojawiały się w Polsce to jawiły się te ciężarówki normalnie jak z filmów amerykańskich. Krawężniki były tak wysokie, że jak się zamyśliłeś to bardzo łatwo można było się potknąć i sobie zęby wybić. Stan dróg był dosłownie opłakany, pamiętam, że jak chciałem przeczytać książkę w samochodzie jadąc gdzieś z rodzicami to ręce trzęsły mi się jak u paralityka. Moda w Polsce była tragiczna, a już w szczególności u kobiet które wyglądały na 20 lat starsze niż były. Gdy oglądałem takie seriale jak żart tropików, Flipper czy Grom w raju to dosłownie ch*j mnie strzelał, że siedzę w takiej obsranej Polsce, a gdzieś tysiące kilometrów ode mnie ludzie wygrzewają się na takich rajskich plażach. Każdy kraj na zachód od Polski wydawał się wręcz ziemią obiecaną. Szkoły były szare, pomalowane farbą olejną a zamiast płytek czy parkietu na podłodze był wstrętny szary gumolit. Jedyne co było znacznie lepsze wtedy niż teraz to była polska muzyka i polski film. Reszta śmierdziała ch*jem i gownem. Rzeczywiście jest za czym tęsknić - za szarymi blokowiskami, wszechobecną patologią, wojnami gangów na środku ulicy, za skorodowanymi trupami które jadąc zostawiały za sobą chmury dymu, wszechogarniającą beznadzieją i poczuciem że coś ci umyka. Że inni żyją sobie jak w bajce, A ja oglądam szarzyznę i zarzyganych meneli dookoła.
Coz, ja urodzilem sie w 88 i dobrze wspominam te czasy… Mieszkalismy w malym miescie na wschod od stolicy (okolice wolomina, a o gangach sie nie slyszalo, co najwyzej o dresach rozbijajacych swoje graty na drzewach i tlukacy sie nawzajem). Najpierw mielismy malucha ale potem byl jakis uzywany renault megane. Szkola podstawowa do ktorej chodzilem byla nowo wybudowana. W blokach klatki smierdzialy co najwyzej starzyzna albo wcale. Bylo troche meneli, ale raczej po jakichs laskach siedzieli czy w parkach. Pojawialy sie sklepy typu rema 1000, chleb byl po zlotowce, w sklepiku szkolnym kupowalo sie maczugi. W tv byl tygrysia maska, kapitan tsubasa i inne. U babci na kablowce bylo Cartoon Network po angielsku. Duzo siedzialem na dworze, ale tez gralem na kompie ktory kupili rodzice “do nauki”, najpierw glownie w dema ktore przechodzilem kilkadziesiat razy. Nigdy nie mielismy magnetowidu, ale kolega z klatki obok zapraszal mnie na horrory z lat 80( ogladalem bedac jeszcze 😊w podstawówce). Dobre czasy dla mnie. Teraz sam jestem ojcem i obawiam sie czy teraz czasy ktore ida beda rownie dobre.
"Jedyne co było znacznie lepsze wtedy niż teraz to była polska muzyka i polski film. Reszta śmierdziała ch*jem i gownem." Cała prawda. Mimo wszystko szkoda, że masz takie negatywne myślenie. Życzę szczęścia :)
Przestępczość była tragiczna. Na osiedlu była ulica gdzie lepiej nie było iść samemu w "markowych" ubraniach bo nie raz ktoś wracał bez butów, spodni, kurtki czy bluzy. Złodzieje chodzili po domach jak akwizytorzy sprzedając kradziony sprzęt czy ubrania że sklepów. Co tydzień w jakimś aucie pękała szyba i ginęło radio. Nawet jako dziecko nie mogłeś czuć się bezpiecznie. Parę razy jako dziecko dostałem w twarz, od 20-kilku latków mając te 12 lat bo nie chciałem być "frajerem" i nie pozwalałem im się obrażać. Połowa dzieciaków marzyła o zostaniu gangsterem czy złodziejem samochodów bo widziała jak starsi z ulicy mieli pieniądze, a nie chodzili do pracy, gdzie nasi rodzice robili po dwa etaty a nie mieli pieniędzy. Zupełnie nie tęsknię za tymi czasami, dorastanie w takich warunkach zrobiło na krzywdę i wypaczyło rzeczywistość. Pamiętam jakie miałem zderzenie z prawdą jak poszedłem do szkoły średniej na innym osiedlu, nagle okazo się że te patologię nie są powszechne, tylko są ewenementem w mojej okolicy. Cieszę się że mimo tego wyszedłem na prostą.
dokładnie zgadzam się że te czasy nie były dobre, mimo że ich nie przeżyłem, ale wiem dużo z opowieści, nie rozumiem tego trendu (tęsknota za latami 90) moim zdaniem najlepiej żyło się w latach 2008-2019.
O odcinek o mnie xD Na nostalgię też ma ogromny wpływ to co się działo w naszym życiu osobistym. Przykładowo najwiekszą nostalgię czuję do lat gdzie miałam pełną rodzinę, gdzie we wspomnieniach są ludzie których już nie ma. Jeśli mieliśmy w życiu jakieś wydarzenie które zmieniło nasze życie 180 stopni na gorsze, to automatycznie te wspomnienia sprzed tego wydarzenia będziemy pamiętać lepiej, przyjemniej. Co do samej nostalgii do lat których nie mieliśmy prawa przeżyć, najbardziej to uczucie mam nie tylko do samych rzeczy typowo z popkultury np. muzyki czy filmów choć to niewątpliwie tylko to nasila, ale do zdjęć i opowieści. Gdy moja mama opowiada o czasach gdy jeździła do dziadków, gdy spędzała czas ze swoim kuzynostwem (dość licznym notabene), rodzeństwem. Też być może to uczucie jest jeszcze bardziej spotęgowane przez to że nie doświadczyłam czegoś takiego. I tu też można przejść do kwestii niezadowolenia z obecnego życia. Nie mam rodzeństwa, taty, kuzynostwo mam tylko sporo młodsze gdzie tak naprawdę dopiero teraz mogę się dogadać z 12 letnią kuzynką. W teorii mam wszystko co materialnie jest potrzebne: jedzenie, dach nad głową, ubrania, sprzęty elektroniczne, mogę bez problemu realizować swoje pasje, uczyć się, ale tak naprawdę nie to jest najważniejsze. Kiedyś by to co dzisiaj można mieć, trzeba było mocno się postarać, albo i w ogóle było nieosiągalne. Dzisiaj mamy disney+ i netflixy, lecz żeby 20 lat temu można było coś obejrzeć trzeba było albo postarać się o dvd, albo cierpliwie czekać na pojawienie się ulubionego filmu w telewizji. Te rzeczy się po prostu bardziej doceniało, dlatego dzisiejsze technologie nie robią takiego wrażenia na dzieciakach (i 20 latkach również), jak na dzieciakach lat 90 telefon i komputer który był marzeniem. Ta cierpliwość i fascynacja nowością była na tyle urokliwa że najwyraźniej odgrywa najistotniejszą rolę w uczuciu nostalgii, poza oczywistą idealizacją i tęsknotą za dzieciństwem, a nawet za nigdy nie istniejącą arkadią.
@@skyblue5220 i tutaj cię zdziwię, za komuny było lepiej niż teraz. Przynajmniej nikt nikomu nic nie zazdrościł i ludzie byli dla siebie dobrzy. Ale co ty o tym możesz wiedzieć, pisząc xdddd w komentarzu.
Ja uważam że Dojrzałość/dorosłość osiągamy wtedy gdy przestajemy patrzeć wstecz i wyrażamy chęć dorośnięcia patrząc w przyszłość nie bacząc co nas w niej czeka 😊
Nie tęsknię w ogóle (rocznik 1995). Bieda, bezrobocie, wysoka przestępczość. Teraz jest lepiej - jestem na swoim, ustatkowany, wolny jak ptak. Poza tym nie muszę tęsknić, bo mam dostęp do starych rzeczy + do nowych. Zresztą dużo rzeczy, na które mnie nie było stać albo były nieosiągalne są obecnie na wyciągnięcie ręki. Jak dla mnie, pomimo sytuacji globalnej, teraz jest najlepszy czas do życia - rozwinięta medycyna, technologia itd. Zresztą nie jestem nostalgiczny, bo to są przysłowiowe różowe okulary, które zakrzywiają rzeczywistość i nie ma co się oglądać za siebie.
Medycyna jest rozwinięta w sensie na teleexpressie jak opowiedzą jaka super pomocna technologia weszła albo pomagają nie wiem komu , bo akurat jak zacząłem mieć problemy zdrowotne to nikt od czterech lat pomimo wielu badań , wielu wizyt czasem nawet kosztownych zabiegów nie zostały rozwiązane a wręcz się pogłębiają . Taka to właśnie rozwinięta medycyna w teorii.
To zależy..... mieszkam i żyje na wiosce ...40 lat temu może i była bieda ale ludzie byli życzliwi,pomocni...można było na nich liczyć....pomimo braku kasy....spróbuj teraz nie mieć pieniądza.....i funkcjonować..😢😢😢...
Jak możesz tęsknić za czasami, których w ogóle nie pamiętasz... To tak, jak ja bym powiedział, że tęsknie za latami 80-tymi, mimo że urodziłem się w 1988...
@@losyartświat medycyny nie kręci się wokół twojego schorzenia... pierwszy przykład rozwoju: przeciwciała monoklonalne na choroby autoimmunologiczne, inhibitory kinaz janusowych jako nowa generacja immunosupresji, albo chociaż elektroniczne modelowanie zębów zamiast pobierania wycisku przyprawiającego o wymioty 🤮
Racja Kolego. Jestem z rocznika 87 i w ogóle nie tęsknię za latami 90tymi gdy chodziłem do szkoły. Bieda, wysoka przestępczość, patologia w szkole i na osiedlu, zgroza jak o tym pomyśleć. Dzisiejsze czasy wraz ze wszystkimi swoimi minusami są lepsze od upiornych lat 90tych. Ludzie urodzeni po roku 2000 mogą myśleć ciepło o tych czasach bo nigdy ich nie zaznali, tylko mają jakiś swój obraz w głowie, który nie ma zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością.
Zapomniałeś o gazetach z płytami z grami muzyką i programami komputerowymi (kiedyś to się nazywało programem komputerowym a nie aplikacja) nie było aktualizacji przez internet. Pamiętam jak jechałem (już później) 400km z papierową mapą w wersji książki.
Za czym tęsknicie najbardziej? 😭
Przy okazji wpadnij w link zobaczyć jakie cuda serwują dzisiejsze technologie - kto by nadążył za tymi kąkuterami...
www.komputronik.pl/lp/rtx4000-pc/
Im mniej Fejsów, TikToków, Twitterów i Instagramów, tym było lepiej...😔
PS. UA-cam i Netflix są akurat ok
Nie wiem czemu, ale 2012 i 2016 rok dla mnie jakoś najbardziej się zapamiętał, wyróżnił.
za filmami na youtube bez reklam wplecionych w materiał
Szczerze to za tym, jak nie było jeszcze smartfonów, tylko zwykłe nokie czy siemensy. To był najlepszy okres w życiu.
@@moonchild9237 gorzej bo nie bylo co robic
Najbardziej tęsknię za filmami na yt, w których nikt przez 10 minut mnie nie namawiał na coś, czego i tak nie kupię bo kupię to dopiero jak będę tego potrzebował i zrobię research. Im agresywniejsza reklama tym mniejsza ochota na zakup.
Dokładnie a teraz twórcy potrafią cały odcinek zrobić pod reklamę . Dobrze ze na tym kanale tego nie ma
Jak nie ma ? Teraz na początku była reklama . Masoshista wręcz się przyznaje że po to ma kanał . Zresztą z każdą rzeczą tak się dzieje
Była tak przaśne, amatorskie ale autentyczne . Teraz jak coś jest na czasie to każdy musi zrobić film
Media expert to you, media expert to you! Niskie ceny świętujemy! Media expert to you
🥶💀
@@error203yt9 To i tak jest mały pikuś przy reklamach zwyklych . Oglądasz u tu kilka razy reklamy to jest gorsze niż w tv
3 reklamy w środku 24m filmu. To taka nostalgia do czasów gdy była tylko tv z reklamami xD
Yep, w dodatku najdłuższy segment wprost odnosi się do nostalgii właśnie, wprost na niej żerując
To jest poniżej pasa ..
Nostalgia za Polsatem xD
Nostalgia to dla mnie lata 2007 - 2010. Chodziłem wtedy do podstawówki. Chciałbym wrócić do czasów SMSów, kiedy to zamiast zaproszeń na facebooku jechało się do kolegi z klasy na rowerze, żeby zapytać się go o numer telefonu w razie jakbyś był kiedyś chory i potrzebowałbyś przepisać zeszyty albo dowiedzieć się kiedy jest sprawdzian w szkole. Słynne "Wychodzisz na rower albo pograć w nogę?" wypowiedziane z głośnika telefonu Sony Ericson to jest dla mnie powrót do domu.
I to właśnie dla wielu dzieciaków te całe lata 90
Ludzie tęsknią za beztroską. Nie za jakimś konkretnym okresie w czasie.
Prawda jest taka że to naprawdę smutne uczucie, ale łatwo zauważalne zamykanie się i egoizm starszej młodzieży co naprawdę mnie smuci, że trudno znaleźć kogoś bardzo otwartego
Ja miałem sony eriksona z ekranem mniejszym niż mój najmniejszy palec Ale były 5 sekundowymi za darmo Wtedy wszyscy cały dzień po szkole byłyśmy na dworzu pozdro
Ja jestem z pokolenia M, u nas się nie dzwoniło, tylko krzyczało pod oknem bloku
Czy tylko nostalgia mnie nie cieszy , a smuci? Czuje ile czasu mi ucieklo w tak szybkim czasie. Nostalgia jest dla mnie wrecz negatywnym uczuciem
nostalgia ma smucić a nie cieszyć xd
@@ntcerJak nazwać nostalgię która by miała cieszyć?
Dokładnie mam tak samo chciał bym wrócić ale tam już nie ma powrotu.😢
Nostalgia nie jest czarno biala. To mix radości, tęsknoty i wynikającego z niej smutku.
Nie tylko ciebie
8:10 I ja odpowiem bardzo szybko: Polska w wczesnych latach 2000 miała wiele takich samych elementów jak w latach 90 (jedzenie, picie, zabawki, czasopisma i wiele więcej). Nie dziwne jest więc dlatego, że wiele osób pamięta dywan z planem miasta z przedszkola, czy jeżyka na kredki. Bo były one zarówno w latach 90 jak i 2000.
Usłyszałem kiedyś pewne bardzo trafne i ciekawe stwierdzenie.
"Możesz próbować wrócić do przeszłości, lecz nie zdziw się gdy zastaniesz tam tylko ciszę i puste place zabaw, nikogo już tam niema..."
nie pomyliłeś się? Nie powinno być ,, przeszłości " zamiast ,, przyszłości"?
@@atletifannnn Autokorekta, dziękuję za uwagę 👍
@@michuXYZ 👍🏻
Świetne stwierdzenie ! Ja mam w kontrze do tego trochę swoją teorię popartą własnym już doświadczeniem. 33 lata, wróciłem rok temu po latach tułaczki po większych miastach po PL, do swojej rodzinnej małej miejscowości. Nostalgia mnie rozsadzała i wiecie co, wróciłem też na te place zabaw i inne miejsca z dzieciństwa i młodości, już ze swoją 4 letnią córką, nie były puste, spotkałem swoich kolegów z młodzieńczych lat którzy również tam wrócili, odwiedzili odnowione place zabaw, boiska, parki, ze swoimi dziećmi. Może i tęsknimy za miejscami, filmami, grami, reklamami, piosenkami, ale tak naprawdę podświadomie to Ci ludzie z tamtych lat zakorzenili w nas te wspomnienia. Nie ma co się biczować że budzą się w nas takie emocje, skoro jest to powszechne i inni rówieśnicy mają tak samo to nie jesteśmy w tym osamotnieni i wspólne dzielenie tych emocji jest jak najbardziej wskazane. Zwłaszcza że mamy ogromne przeświadczenie że jest taki nasz skarb który otrzymaliśmy od losu, że te wspomnienia są wyjątkowe, że dzisiejsze pokolenia za X lat będą swoje wspomnienia uważać za dużo mniej wartościowe i być może szybko je wyprą. Czasy się zmieniają a nasze czasy były idealnie wyważone pod wieloma kątami. W latach 90 żyliśmy w fajnym okresie który szanowaliśmy i szanujemy do dzisiaj a on w zamian ukształtował nam nasze charaktery na tyle aby dziś fajnie w tym życiu funkcjonować :)
No to idealnie! XD
Ja jestem rocznik 99 i uwielbiam oglądać stare seriale i filmy bo są po prostu naturalne. Obecne są tak sztuczne jedna scena kręcona kilkanaście razy tylko aby była idealna. Kiedyś scena była nagrana raz lub kilka bo taśma filmowa była bardzo droga
Wtedy człowiek nie musiał nic robić, nawet tego doceniać.
Widzę, że koliega też nie wie ale chce się dowiedzieć xD ostatnio często się spotykamy w tych internetach
@@marcinm4562 nie widzisz, że to popularny kanał? Algorytm naturalnie boostuje komentarze takich kanałów.
Mądre słowa Mistrzu
O kogo moje oczy widzą najlepszy nauczyciel matematyki po tej stronie Europy
Wręcz przeciwnie, wymarzyłes buty spodnie to albo musiałeś poczekać albo sam odkładać
Wychowywałem się w latach dwutysięcznych i lubię wracać myślami do tego, jak wtedy wyglądał świat. Paczki małych Lays za 90 groszy, Metalowe tazosy i pieniądze w większych paczkach, gry z kiosku takie jak Heroes III, Worms Armageddon czy Painkiller w zbiorczych wydaniach, samochód z lodami parkujący idealnie przed domem, Kaczor Donald i w komiskie i w telewizji. A to wierzchołek góry lodowej. Muzyka ze starszych lat trzyma się mnie nadal i nie pozwala o sobie zapomnieć. Czy to wina wielkich zmian które naszły w późniejszych latach, czy patrzenie z pogardą na obecne trendy? Raczej obydwa.
W Heroes III nadal możesz pograć podobno, bo sam nie gram ta gra ma drugą młodość ostatnio
Mi się wydaje że kiedyś było dużo pomysłów które były dobre w wielu dziedzinach, a teraz same odgrzewane kotlety. Rozumiem że ciężej coś wymyślić nowego ale tak mi wydaje że trochę się zatrzymaliśmy. Zobaczcie ile tematów piosenek gier i filmów powstaje. A ile dobrych nowych gier na przykład. Poza tym uważam że przez internet i dostęp do wiedzy, celebrytów i mediów wszystko robi na nas mniejsze wrażenie niż kiedyś. Pamiętam jak oglądałem Jestem jaki Jestem na TVN, Wiśniewscy wtedy byli DNA mnie jak z kosmosu, tacy niedostępni i jak z bajki. Teraz możemy cały czas obserwować celebrytów i mieć ich na wyciągnięcie ręki. Lubię te tematy, choć niedawno gdyby nie w miarę trzeźwy umysł nostalgia chyba spowodowałaby u mnie depresję ale się ocknąłem
Kto pamieta tamgoczi ? Człowiek sie cieszył tygodniami karmiąc te pixele. A dziś smark dostaje smartfona i odrazu krzywa mina bo nie ajfon. Kiedyś to były czasy....
@@jacekpsi2 za wychowanie "smarka" odpowiedzialni sa jego rodzice więc jesli mowisz o swoim dziecku to pretensję mozesz miec do siebie
Jak ja pamietam chyba w 2007 jakos kosztowaly 50 groszy laysy
Jako człowiek w wieku 33 lat który właśnie rozpoczyna swoją przygodę z paniką egzystencjalną i każdego dnia co raz bardziej uderza mnie fakt przemijania...
nostalgia i powrót do przeszłych lat to jednocześnie balsam na przerażoną duszę jak i sól na rany kiedy zdaję sobie sprawę jak wiele rzeczy już nigdy mnie nie spotka.
Pozdrawiam was wszystkich ;)
Przemijanie jest nieuniknione. Trzeba się z tym pogodzić. No i wcale nie jest powiedziane, że kiedyś będzie gorzej... wręcz przeciwnie, życie często potrafi zaskoczyć nas fajnymi rzeczami😀
A masz dzieci?
Zamiast smucić że to minęło ciesz się że to przeżyłeś. Właśnie jadę koło liceum które zacząłem 20 lat temu milion uczuć i wspomnień i cieszę się że to było bo lepiej że było a nie jest niż w ogóle by niebyło
Oj tak. Dokładnie to samo odczuwam.
Mam dokładnie to samo, jednak dorwało mnie to już w wieku 20 lat. Dziwne i bardzo przykre poczucie wiedząc, że z każdą kolejną sekundą, poprzednia staje się tylko przeszłością i wspomnieniem
Przydałyby się rozdziały do pomijania reklamy. Na prawdę nie lubię w tych czasach tej agresywnej taktyki wciskania ludziom wszelkich produktów, których nei chcą. Jak będę chciała sobie coś kupić to sobie kupię robiąc przed zakupem porządny research.
Agresywna taktyka to by była jakbyś musiał przenieść się do sklepu i coś kupic, aby dokończyć oglądanie. Dzięki reklamodawcom oglądasz film za darmo. Chyba, że wyceniasz czas twórcy na 0 zł, a tobie się po prostu należy aby zapewniał ci rozrywkę.
@@kcjw9396Nie rozróżniasz rodzaju żeńskiego od męskiego?
@@NocnaMara867 Odniesiesz się dlaczego uważasz, że ktoś powinien nagrywać dla Ciebie za darmo? :)
@@kcjw9396 Nie uważam, że ktoś ma nagrywać za darmo, bo i tak yt wyświetla reklamy. Nie mówiłam nic o tym by nie było reklam, a żeby były rozdziały, by móc je pomijać. Ja kumam, że jest deal na odcinku, ale nie trzeba o nim wspominać na początku, w środku i na koniec, gdzieś środkowy segment sponsorski trwa aż 2 minuty...
Gdyby YT nie płacił jakichś śmiesznych groszy dla twórców treści tylko się dzielił sprawiedliwiej, to by nie trzeba było robić reklam w filmach.
Nostalgia jest dla mnie jednocześnie błogosławieństwem jak i przekleństwem.
Jestem z rocznika 1999 i często łapię się ostatnio na tym jak bardzo tęsknię za latami dzieciństwa i jak życie było wtedy beztroskie...😔💔
Jako rocznik `00 wspominam wspaniale moje dzieciństwo i jest mi przykro w czym dorastają aktualnie dzieci
Jako rocznik 87 wspominam wspaniale moje dzieciństwo i jest mi przykro w czym dorastają aktualne dzieci
Nie jestem fanem wstawiana cytatów (zwłaszcza z rapu) lecz ostatnio usłyszałem fajny cytat w pewnym utworze którym się tu podzielę: 'Tęsknisz za przeszłością bo ci coraz szybciej płyną dni?
Lecz pamiętaj
Nie wie się o „starych dobrych czasach" gdy się żyje w nich
„Stare dobre czasy" trwają teraz to przywilej żyć' Pozdrawiam i życzę dobrego samopoczucia wszystkim
Jak ci szybko leci czas to patrz w białą ścianę przez godzinę.
Taco Hemingway "Zywot", uwielbiam te koncowke, niby cos oczywistego a jednak blyskotliwego i otwiera oczy
Dokładnie tak. Nostalgię tworzymy nawet teraz.
Nie smuci mnie że te czasy się skończyły, wtedy byłem dzieckiem które nie ma wpływu na nic i próbuje przetrwać, w domu ojciec tyran alkoholik a w szkole dręcząca patologia, miło popatrzeć jak technologia się zmienia ale nie mam za czym tęsknić, jestem dorosły i ułożyłem sobie życie.
mój ojciec akurat w porządku, ale ta patologia w szkołach to rzeczywiście cieszę się że się to u mnie skończyło i dziwi mnie że nauczyciele pozwalają na takie nękanie innych (i wcale słowo nie jest przesadzone). A hasła na plakatach typu "stop przemocy, inny nie znaczy gorszy" nic nie dają w rzeczywistości.
@@supergracz2985 wiem ze nie przesadzasz, u mnie wychowawca wprost zachęcał do znęcania się nade mną, a byłem w patologicznym gimnazjum z 30 chłopa w klasie, każdy miał łysą głowę.
@@CrawdadSoftware001o kurła to pewnie stali kibice xD
Ja bardzo często słucham muzyki żeby wywołać nostalgiczne uczucia. Pomaga mi się to chwilowo oderwać się od rzeczywistości i odstresować się. Czasem zdarza mi się też wracać do różnych miejsc i niekiedy doświadczam takiego uczucia nostalgii że aż łzy mi same lecą z tęsknoty za starymi czasami.
Odczuwam nostalgie do miejsc, w których bywałam jako dziecko na wakacjach. Byly to jedyne momenty gdy byłam bezpieczna i poza przemocowym domem.
ja nie mialem przemocowego domu, ale te miejsca sa jakos szczegolnie nostaligczne i czesto wracam do nich w pamieci.
Może dziwnie to zabrzmi, ale zazdroszczę że miałaś takie fajne miejsce latem.
Nie wiem czy sponsorzy zdają sobie sprawę z tego, że większość ludzi przewija fragmenty sponsorowane bo są po prostu irytujące. Ładowanie pieniędzy na reklamę, której większość nie obejrzy to jest wyższy poziom marketingu. Nie bez powodu już dawno temu ktoś doszedł do wniosku, że reklama musi być krótka.
Sponsorzy często nie wiedzą co robią. Na Concord wydali grube miliony i nikt w to nie grał.
Zainstaluj sobie rozszerzenie o nazwie: SponsorBlock, a reklamy automatycznie będą pomijane, tylko na pasku będziesz widział inny kolor, w którym była reklama.
@@Tyronomwydali bo Sony zapewniało gdzie tylko się da, że concord będzie sukcesem jak cholera. A "zdziwienie" gdy zamiast tego okazało się, że gracze mają już dosyć odgrzewanych gier multiplayer. Jakie zdziwienie!
@@X-tR3j Nie do końca, gdyby gra miała seksowne kobiety, charyzmatyczne i groźnie wyglądające postacie to by masa ludzi grała.
I tutaj właśnie zaczyna się magia "Social Mediów" 😅 Przykład: agencja reklamowa nakłania nowego klienta umieszczenie reklamy ma YT podczas puszczania filmiku, który wyświetli się wybranej grupie docelowej (ustawia się to wszytko podczas tworzenia reklamy itd), klient wykłada pajdę pieniędzy dając celwymoszacy 600 wyświetleń i wtedy zaczyna się cud 😎 Agencja dostając wyniki gdzie np. wyświetliło się to ponad 1,5 tys. osobą i pięknie czarujący klienta, oglasza sukces przedstawiając go na pięknej prezentacji, dzięki czemu klient zadowolony z efektu, wykłada kolejna pajde kapusty. Gdzie jest haczyk? 🤔 Agencja mówi tylko połowicznie prawdę, ponieważ gdy zajrzymy głębiej w statystyki, faktycznie reklama wyświetliła się 1,5 tys osobą, natomiast tylko trwała ona... 1 sekundę, ponieważ wszyscy odrazu ją wyłączali, a prawdziwa liczba (obejrzana całą reklama), to zaledwie 230 osób 😂 Agencja wciska kit, dając to w kolorowym papierku, a klienci lykaja to jak pelikan żyją w urojonej rzeczywistości, przepalajac swój budżet 😝 Ogóle polecam zagłębić się w praktyki takich agencji, bo to jest po prostu czysta magia i iluzja 😎
Dla mnie nostalgia to lata 2012-2017 czasy gdy mogłem bawić się z kolegami z sąsiedztwa zanim straciliśmy że sobą kątakt.
Były to również czasy zanim dostałem dostęp do internetu.
Zbierałem krązki z rogalików chipicao.
W telewizji oglądałem kreskówki z cartoon network, nickelodeon, boomerang.
Tęsknie za kreskówkami np totalna porażka. Pora na przygode. Zwyczajny serial, ben 10 (nie chodzi mi o tą abominacje z 2016)
Chojrak, flapjack, wróżkowie chrzestni ( do 2013), scooby doo i brygada detektywów. Atomówki oryginalne, kaczor dodgers,jeźdźcy smoków, spongebob(do 2010) itd
Z gier z dawnych lat to głównie gry flashowe
Zombotron, ślimak bob,jack smith, minecraft, papa louie. angry birds rio, kogama.
Więcej sobie nie przypomne i tak się dużo rozpiszałem.
I tak nikt nie przeczyta.
12 osób przeczytało ;)
❤
Pominąłeś tutaj bardzo ważny element. Nostalgia nie jest jedynym czynnikiem, który tak bardzo wpływa na ludzi. Bardzo ważną rolę gra tutaj uczucie osiągnięcia czegoś. Bardzo dużo ludzi ani o tym nie myśli, zapomina albo ignoruje ale to właśnie trud jest tym czynnikiem, które tam mocno wpływa na uczucia nostalgiczne. I te stare czasy w porównaniu do dzisiaj były właśnie trudne albo może trudniejsze.
Chciałeś obejrzeć fajny film w TV? Musiałeś najpierw znaleźć go w gazecie a potem zjawić się o odpowiedniej godzinie odpowiedniego dnia. Ale najpierw musiałeś iść kupić gazetę by móc widzieć program. Dzisiaj kwestia odpalenia telefonu czy komputera czy smart tv i gotowe.
Chciałeś gdzieś pojechać na wycieczkę? To było przedsięwzięcie, przygotowywanie tony rzeczy, papierów, czy auto da radę, mapa, korki, pogoda, gotówka, zdrowie, gdzie jeść, co jeść, gdzie mieszkać, pamiątki czy zdjęcia by pochwalić się rodzinie. Dzisiaj w ciągu godziny możesz zdecydować gdzie, wsiadasz i jedziesz, gps z telefonu i zero problemu. Telefon i karta kredytowa to w sumie max co potrzebujesz.
Mógłbym tak wymieniać godzinami ale widzicie do czego dążę. Takie wspomnienia utrwalają się najbardziej bo potrzebował dużego wysiłku i osiągnięcie zamierzonego celu było super satysfakcjonujące. I to dotyczy wszystkiego, nawet najprostszych czynności.
Dzisiaj wielu ma kiepskie nastroje bo wszystko przychodzi łatwo. Gdy coś jest trudne, wielu szybko się poddaje bo po co. A to właśnie trudne rzeczy dają najlepsze wspomnienia i doświadczenia.
Całkowicie się zgadzam, nawet po zwykłym graniu na komputerze idzie to zobaczyć. Kiedyś żeby pograć godzinę trzeba było rodzica się naprosić żeby pograć na starym, kompletnie ścinającym grę kompie, czasami robiło się to bez zgody i powodowało to stres, ale też większą przyjemność z gry. Dzisiaj jak już nikt nad tobą nie stoi, gry przestają być atrakcyjne.. dosłownie jak coś jest trudniejsze, sprawia że bardziej zapada w pamięć
@@pikoj Ahh dokładnie tak było ^^ Limitowany dostęp + trud by osiągnąć zamierzony cel, dzięki temu wszystko smakowało dużo lepiej. Ale no i też wiązało się to z dużą ilością nieprzyjemności. Nasz umysł to skomplikowany i ciekawy twór. Łatwo przyzwyczajamy się do łatwej dopaminy i nie chcemy próbować tej trudnej. Ale jak już dostaniemy tą trudną, to wynagrodzeni jesteśmy taką dopaminką, że łatwo się o tym nie zapomni ^^ No i stąd też bierze się łatwa frustracja na nawet trochę trudne rzeczy. Chcemy tą dobrą trudną dopaminę ale łatwym kosztem. A tak się niestety nie da i stąd bierze się frustracja i niechęć do trudnych rzeczy.
Ławeczka, wspólne rowery, tworzenie baz, chowany i wiele innych. Z uśmiechem wracam do czasów dziecięco/młodzieżowych, ale trzeba żyć dalej i cieszyć się możliwościami czasów aktualnych :)
Pięknie wrócić do starych dobrych czasów. Pozdrawiam roczniki lat 90 i pozostałych. Szkoda ,że ,,to se ne vrati" Aż się łezka w oku kręci.
Thorgal, Yans, Szninkiel, Tytus Romek i A'Tomek, Jonek Jonka i Kleks, Kajko i Kokosz, Kapitan Żbik, Hans Kloss, Kwapiszon - najlepsze polskie komiksy ever ✊
@@moonchild9237 @moonchild9237 pamiętasz Książe i tchórz - polską grę ale to był sztos - czy Adaś i Pirat Barnaba, Kangurek Kao, Kapitan Pazur . Klasyka dzieciństwa
@@moonchild9237 @moonchild9237 pamiętasz Książe i tchórz - polską grę ale to był sztos - czy Adaś i Pirat Barnaba, Kangurek Kao i Kapitan Pazur . Klasyka dzieciństwa się przypomina 😄
Doom, Quake, Syndicate, Minecraft, Monkey Island, Alone In The Dark, Max Payne, Scorched Earth, Final Fantasy, IndyCar Racing, etc. Gry-legendy...
Pamiętacie Kangurek Kao, Adaś i pirat Barnaba, Kapitan Pazur czy Książe i tchórz ? :)
Nostalgia po pierwszj miłości, a to nie znam xd
Rel, +1
Good for you, ja niestety znam i przynosi to więcej bólu niż szczęścia.
Uf, na szczęście ja że swoją pierwszą miłością wziąłem ślub :P
@@szymekas7191 gratuluję! XD
Też nie zam, bo źle wspomniam, wolałabym zapomnieć
W starszych czasach podobało mi się paradoksalnie to że wiele rzeczy nie było tak łatwodostępnych dla mnie jak dziś, kiedyś jak leciał megahit na polsacie lub mecz to było święto, dziś mam swobodny dostęp do netflixa czy powtórki kluczowych akcji meczy na youtube, gdy ktoś we wsi miał popularną grę to każdy szedł do niego aby sobie w nią pograć lub pożyczyć płytę (u mnie częściej pograć u kogoś niż pożyczyć bo sprzęt za słaby xD) a dziś jest mnogość tytułów z jednym z wielu "pięknych światów" i "fajnej fabuły". Nawet gdy epic games regularnie rozdające gry, rozdało gta 5 to do tej pory nie zagrałem bo co w tym ekscytującego, każdy ma to gdzieś, chcesz to idziesz i se kupujesz i już xD
nie zgodzę się co do gta 5. jeśli gra jest dla ciebie nieinteresująca bo wiele ludzi ma do niej dostęp to współczuję. Idąc tą logiką, po 2000 nie było ciekawych gier
@@alibabazkebaba3518 Tym przykładem z gta 5 bardziej chciałem podkreślić to co mówiłem wcześniej, pomijając to że wyrosłem z grania w gry a jeśli już to raz na jakiś czas uruchomię sobie nostalgiczny tytuł. To tak jakby po ulicy jeździłyby same sportowe auta, na początku może i fajnie ale potem byłoby coś na zasadzie "a pojeździłem sobie lambo to teraz maseratti". Dzisiejsze gry są na pewno o wiele bardziej rozbudowane i bardziej jakościowe względem tych stworzonych kiedyś, mi po prostu brakuje uczucia wyjątkowości w tym wszystkim.
@@pedropuceiro136 a o co chodzi z tym "wyrosłem z grania w gry" przecież niektórzy grają aż do śmierci mając po 65-70 lat ludzie nawet grają, nie wspominając o 40+ i 50+
@@supergracz2985 są tacy co grają tylko w retro, ewentualnie w gry indie z pixelową grafiką, bo nowe gry z otwartymi światami na setki godzin im nie podchodzą (GTA V).
Ten film uświadomił mi że serial Rojst świetnie wykorzystuje nostalgię, dlatego jest taki dobry.
Jestem z rocznika 00' i zbierałam karteczki, miałam Tazosy, zabaweczki z chrupek Snaki, grałam w Snejka z babci telefonu, nie miałam dostępu do internetu, więc na laptopie głównie grałam w Pasjansa, Sapera, czy w kosmiczną grę imitującą maszynę z kulką (zapomniałam teraz nazwy, p.s. jest nadal dostępna ale przez stronę internetową). Żyłam w biedzie, gdzie oboje rodzice pracowali, bo nie było innej rady. Bawiłam się na trzepaku i łaziłam po osiedlu. Myślę, że nie wiele więc nas różniło z rokiem 90'.
Najbardziej kochałam jak się dowiadywałam, że taty kolega dał nam płytkę ze zgranymi bajkami, czy poszliśmy do wypożyczalni video. ❤
Ta kosmiczna gra to był Pinball :D
Właśnie! Zapomniałam tej nazwy.
Miałem podobnie ,złote lata
Ja to bazy z kolegami z podwórka robiłem teraz to jak się spotykamy wszyscy starą paczką to aż miło powspominać
bez kitu, zakochany jestem w latach 80-90, a rocznik
ja jestem 01 i jestem zakochany w 2007-11
@@popwitme236ja też 01 a lata 07 11 to najlepsze co mogło być. Po szkole lekcje obiad gierka w cs'ka 1.6
100% moje czasy, pozdrawiam rocznik 1993
A dzień dobry. Zgadzam sie. Rocznik 1992.
ja też 93, pozdrawiam serdecznie! :)
Here '94 and feel the same
'93 pozdrawia 😉
91 ❤
Ja sie urodzilem pod koniec 98' i tez tesknie za latami 90' (mimo ze ich nie pamietam) 😢 i wczesnymi 00', tym bardziej na wsi był jeszcze ten klimat 90' po 2000 roku, bylo cos niepowtarzalnego w tych czasach, jakos tak prościej sie zylo wtedy
pewne rzeczy z dawnych czasów potrafią poprawić mi humor, ale umieją zrobić to także nowe rzeczy.
Jako 06 tęskno mi do lat 2012-2018/19 jak i również do 2000.
Pierwszy przypadek to lata mojego dzieciństwa, czyli wiadomo lata beztroskie, proste, kiedy wszystko się rozwijało (technologia itp.), które w porównaniu z obecnymi, złożonymi i (dla mnie) podłymi wypadają jak jakiś raj, w którym miało się zaszczyt przebywać. Chciałabym je przeżyć jeszcze raz i wykorzystać jak najbardziej się da.
Do tego dochodzi pandemia i określenie "lat przed i po pandemii".
Drugi przypadek wynika głównie z opowiadań rodzeństwa o ich latach młodości (czyli właśnie lata 2000), które porównując z moimi są o wiele ciekawsze. Dlatego czasem lubię sobie wyobrażać jakby to było urodzić się wtedy kiedy oni i być całkowicie innym człowiekiem.
Dla mnie nostalgia jest właśnie czymś bardzo pozytywnym, ale zdaję sobie sprawę, że rozczulanie się nad przeszłością może wprowadzać mnie w dołek emocjonalny, gdy zacznę prównywać ją z teraźniejszością.
Wiem, że moja wypowiedź nie wniosła nic nowego i ciekawego, ale chciałam coś napisać od siebie.
Co do filmu to jest on trafny i na ciekawy temat.
Urodziłam się w latach 80tych. Lata nastoletnie to dla mnie 90-te, wspominam je strasznie, bieda, duża przestępczość, przemoc , dużo cwaniactwa,alkoholizm, mentalność ludzi zatrzymana w komunie, nauczyciele w szkolach tragedia. Dla mnie nostalgia to życie w przeszłości. Staram się pielęgnować dobre wspomnienia i wiele rzeczy wywołuje miłe uczucia to nie żyje tym, choć pewnie nieświadomie nostalgia wpływa na moje życie. Ludzie mówią, że za komuny było lepiej, nie, nie było lepiej, było inaczej. To jest właśnie trzymanie się przeszłości, koloryzowanie jej, wygładzanie, romantyzowanie. Trzeba pamiętać, ale nie żyć nią, inaczej nie rozwiniemy się jako człowiek, czy społeczeństwo.
przeciez mentalnosc polakow sie nie zmienila, dalej mysla ze w tv im powiedza jak maja zyc
Podpisuje się. Jestem 95 więc nie miałem okazji poznać brudu lat 90, ale znam historie z opowieści rodzeństwa i kuzynostwa. Alkoholizm, kradzieże, bieda, młodzież inspirująca się przestępczością która często porywała się na włamania do garaży i do piwnic. Rozumiem tęsknotę za dzieciństwem, ale nie za tamtymi czasami.
Jako rocznik 82 potwierdzam , lata 90 nie były takie kolorowe a ludzie byli dużo biedniejsi niż dziś.Kradzież auta czy telefonu to było na porządku dziennym
@@marianniewrzo1214 nie wiem, mi tam sie podobało ale kazdy ma prawo do własnej opinii
Te ybane prawilniaki
"Nostalgia to błysk, do którego nocą latają ochoczo takie ćmy jak my" Daria Zawiałow
...takie ćmy jak my...takie ćmy jak my..
To teraz odcinek o wpływie gier planszowych na człowieka. Sam jestem introwertykiem i spotkania z ludźmi przy planszówce to niesamowita sprawa dla kogoś takiego. Jak by co istnieją iwenty, targi i ogólnie społeczność graczy planszowych jest ogromna. Polecam zbadać temat ;)
Czyli masz swoje hobby i odcinek koniecznie musi być o Twoim hobby. To tak nie działa. I mówię to jako osoba, która lubi planszówki.
@@hihtitmamnan to jest pomysł a "Nie wiem, ale się dowiem!" zrobi z tym, co zechce. Chociaż wątpię, aby ktoś, kto ma wpływ na to, co jest tutaj tworzone, w ogóle odczytał ten komentarz.
Niby spoko ale mi się głównie kojarzy to z osobami które wjeżdżają z jakimiś durnymi planszówkami w momencie gdy spotkanie się rozkręca i tego nie potrzebuje oraz ze snobami którzy szczycą się posiadaniem czegoś. Sam lubię i mam kilka ale w wybranym ścisłym gronie znajomych gdzie nikt nie zamula oraz nie cofa ruchu :D
@@perq121 Trochę nie rozumiem o co Ci chodzi? Osobiście nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Wyobrażam to sobie tak, jakby ktoś np. w środku wesela, na poważnie, powiedział: przebierajcie się w dresy, idziemy grać w piłkę. Przecież to irracjonalne. Wszystko powinno mieć swój czas i miejsce ;)
Ja uwielbiam gry z google Play, ale chodzi mi o różne quizy gram już od kilku lat. Zaczęłam od Milionerów i tak się wciągnęłam i się nie zatrzymam. Ostatnio jest modna gra Awantura o kasę
Kiedy byłem młody cieszyło mnie dosłownie byle co, każda mała pierdoła a teraz mimo, że mogę sobie pozwolić na naprawdę wiele rzeczy żadna z nich mnie nie cieszy. Wszystkiego jest tyle, że każda rzecz nudzi w 15 minut.
Ja tak samo
Jak się było dzieckiem i nie rozumiało świata to była jakaś magia w tym wszystkim. Teraz to się analizuje co będzie najefektywniejsze pod względem jakość-cena x D
Znalazłem stary komputer w piwnicy sprzed 20 lat i go odpaliłem. Przywitała mnie ta muzyczka z xpka, okienko gadu gadu z wszystkimi kontaktami i archiwami rozmów, foldery ze zdjęciami i filmami z tamtych lat rozmów. To był dopiero wehikuł czasu.
Takiego lokowania produktu na tym kanale jeszcze nie było.
Coś w tym jest że powrót do starych mediów daje spokój psychiczny. Kiedy zagram na ps3 w gry które grałem za dzieciaka to czuję strefę komfortu.
mam tak samo ze starymi grami, cieszę jak dawniej a nowe jak odpalam to nie dają takiej frajdy
@@mielarkadomieleniasparking zero na ps5 4k to tez Nostalgia
Bo jest to strefa którą znasz
19:34 Totalnie by mi nie przeszkadzało żyć w takim systemie. Im coś jest prostsze tym trudniej to docenić.(Mam na myśli głównie rozmowy przez neta) (W moim mniemaniu)
Moim zdaniem to nie jest iluzja. Może i będzie to teza antynaukowa, ale z całą świadomością wad przeszłości i dogodnosciami teraźniejszości, bez zastanowienia cofnęłabym się do „prymitywnego, prostego” życia. Nie potrzebuje tej technologii, nie chce jej, ale nie mam wyboru. Wole żyć w swojej iluzji kochając nostalgie, niż próbować gonić na sile króliczka, by być „na czasie”.
Jestem wampirem i powiem wam, że lata 90-te są przereklamowane. Najlepsze były czasy prasłowian. Dzika przyroda, zero reklam, zero kapitalizmu, zero oczo*ebnych błyskotek i handel bursztynem z Rzymianami. Dużo dzikich przygód i prawdziwej wolności
Nie wypowiem się za innych, ale z nostalgią wspominam stare dobre czasy, zdając sobie sprawę jakie miały wady. Ale czy te "wady" to był faktycznie problem? Porównywanie tego co mamy teraz z tym co było jeszcze 30 lat temu jest bezcelowe. Jasne, mieliśmy mniej i trzeba było bardziej kombinować, ale to jest integralna część tego wspomnienia. Mieliśmy przez to mocne więzi społeczne i każda małą rzecz dawała ogromną satysfakcję, bo trzeba było ciężko na nią zapracować, a nierzadko też mieć szczęście. Teraz mamy wybór i możliwości, ale po pierwsze, nasze mózgi nie są w stanie tego przetworzyć, po drugie, trzeba zap... jak chomik w karuzeli, żeby mieć siano na ten wybór ;p
Urodziłem się w 1989 i dość dobrze pamiętam lata 90, szczególnie drugą połowę, no i lata 00 to już nastoletniość, mam nostalgię do tych czasów, ale nigdy nie chciałbym wrócić do życia w nich, lubię czasem powspominać, odpalić jakąś gierkę z tamtych lat, albo muzę, przejeżdżając obok podstawówki albo gimbazy mam uczucie nostaligi. Ale tak jak mówiłeś to co oferują dzisiejsze czasy w porównaniu do tamtych, szczególnie w porównaniu do lat 90 to naprawdę było prymitywnie, nikt nie miał internetu ani komórki, baa nawet stacjonarnego nie mieli wszyscy, na ulicach maluchy, polonezy i fiaty, dzwonienie z budki telefonicznej, jak chciałeś film obejrzeć to trzeba było dymać do wypożyczalni kaset video, pisało się listy, aparat foto jak już ktoś miał to trzeba było zdjęcia wywoływać, ciuchy kupowało się na bazarze na słynnym kawałku kartonu mierzyło się dżinsy, do tego bieda bezrobocie, i tak dalej. Tak że można sobie powspominać i tyle ale nie żyć tamtymi czasami, doceniajmy to co mamy teraz bo jest lepiej zdecydowanie lepiej.
30 latkowie tęsknią za tamtymi czasami bo byliśmy gówniarzami a tamte czasy były dla nas atrakcyjne, zabawy na dworze, spędzanie czasu ze znajomymi bo nie było smartphonow ale dla dzisiejszych 50 latków to były czasy tragiczne bieda, przestępczość, brak perspektyw
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Jestem 94 więc tęsknię za tamtymi beztroskimi latami ale mój ojciec raczej nie tęskni 😂
Zgadzam się
Nic się nie zmieniło kochanie
@@trafikantes4204 ❤️❤️💋💋
On tęskni za komuną i pomarańczami z Kuby .
Z mieszkaniami teraz jeszcze gorzej jest :D
najbardziej tęsknię za tym, jak Nie wiem, ale się dowiem! nie robiło 6min bloków reklamowych w swoich filmach
Ludzie wracają do tego co było, bo to przypomina im ich dzieciństwo. Wtedy też czasy były pod pewnym względem lepsze. Pamiętam że jako dziecko zbierałem wycinki z gazet ulubionego Michaela Jacksona.
Wertowanie kolorowych gazet, takich jak Bravo, Popcorn czy kolorowych plotkarskich gazet było jak poszukiwanie skarbów. Wielką radość dawało znalezienie krótkiego artykułu o swoim idolu. Czegoś czego nie mieli inni. Dziś mamy internet, serwisy VOD, powiadomienia w telu i nic nam już nie sprawia takiej radości. Nie ma czego odkrywać, bo wszytko jest podane na tacy.
Jestem z pokolenia 1988 rocznik, ale moja nostalgia z dzieciństwa to na pewno niezapomniane chwile jak: tamagotchi ( gdzieś się wala w szufladzie do dziś)😂, pokemony,gry na Pegazusa, czarno białe telefony typu Nokia, Siemens itp., bajki z wieczorynki, stare teleturnieje no i słynne zabawki z Kinder niespodzianki.
Jak to pięknie zostało powiedziane... Kto by nie chciał choć na 1 dzień przenieść się do czasów dzieciństwa. Przytulić tych których już nie ma z nami na świecie, pobawić się zabawkami ze starych czasów. Czerpać przyjemność z braku technologii gdzie wygięty patyk był twym katalizatorem do kreatywności...
Bez przesady z tą pandemią, nie widzę powiązania z tym, że posiedziałem trochę w domu, a tym, że chciałbym, żeby znowu był 2014
Rocznik 98 tutaj. To, co było magiczne w dzieciństwie było spowodowane trudnością z dostępem do tego wszystkiego, co ma się dziś. Ludzie w Polsce na początku tego millenium zarabiali mało i każde pójście do sklepu typu media expert, czy rtv euro agd sprawiało ogromną satysfakcję. Pamiętam razem z ojcem jeździłem jako dzieciak do media markt i razem z nim kupowałem gry na ps2 jeszcze w opakowaniach na płyty, bo usługi takie jak steam, czy ps store albo jeszcze nie istniały, albo dopiero raczkowały. Innym aspektem z tamtego życia było długie spędzanie czasu na dworze i zabawy typu chowanego, lub gra w piłkę na asfaltowym boisku. Zimą był śnieg i oglądało się Małysza. No i wtedy jeszcze żyła część członków rodziny ...
Sprawdza się powiedzenie, że lubimy to co już znamy, myślę, że stąd w marketingu powrót do "starych, dobrych czasów". Prawda jest taka, że nostalgia romantyzuje lata młodości, "kiedyś to było", za którym tęsknimy to złudzenie, to dziś jest lepiej, ale przekonamy się o tym za 15-20 lat i tak w kółko.
To jest ogólnie ciekawe, że tęsknię za okresem do roku 2010 później jakby coś przeskoczyło i ten czas stracił magię. Obecnie zaś mam wrażenie, że żyjemy w okresie w którym jest wszystko do przesytu przez co wszystko wydaje się jednakowo miałkie. Może na tym polega problem, że wtedy doświadczaliśmy świata żywego, non stop był powód do zachwytu i każdy dzień przynosił takie powody, obecnie ma się wszystko na wyciągnięcie ręki i we wszystkim wyczuwa się schemat, powtarzalność i bezduszność.. wszystko dlatego, że odkrywa się w życiu za dużo, za dużo zła i negatywnych intencji, przez co świat szarzeje, gdy dzieciństwo dzięki naiwności pozwalało na oglądanie świata bardziej czarno biało
Ja jestem z 94 rocznika i szczerze bardzo tęsknie za latami 2000-2009. Nie wiem, czy bardziej mnie to smuci, że ten świat idzie w złym kierunku czy cieszy, że przeżyłem takie cudowne czasy.
Internet, media, elektronika zryła nam beret, do tego wszelakie dramy. Nie wspomnę o tym, że kiedyś ludzie byli bardziej mili. Zima to była prawdziwa zima, gdzie śnieg spadł na dobre parę centymetrów. Kiedyś to były święta, w pełnych rodzinach, a teraz to zostali nieliczni, większość już na cmentarzach jest, do tego zapewne pokłócone rodziny, brak tylu znajomych/przyjaciół co kiedyś. Dzisiaj nie możesz powiedzieć n-word albo c-word oraz wyrazić swoją opinię bo możesz zostać zjedzony przez ludzi, a jak jesteś osobą publiczną to już koniec w ogóle.
Ja "żyję" w tamtych czasach, uwielbiam tamte piosenki (nawet jeszcze starsze), filmy czy gry. Po prostu, kiedyś było jakoś lepiej.
Jestem rocznik 98 posiadam Trabanta, słucham w samochodzie kaset, w garażu mam telewizor z dupa, ogladam na nim VHS ubieram sie jak bym wyszedl z lat 90 mam nawet walckmana i i slucham tez viynyli.
Nostalgia to bardziej dla mnie lata 2010-2020, z tych lat pamiętam najwięcej beztroski. Jestem z rocznika 2006, i wydaje mi się, że wiele ludzi z moich roczników tak bardzo lgnie do lat 90, ponieważ tamten okres jest odległy, lecz nie zbyt odległy, by mógł być znacząco różny od lat mojej, i wielu innych z mojego okresu młodości
Kiedyś były czasy, tera to ni ma czasów
Bo tak jest
Kiedyś to były czasy, bo strzelali do ludzi na ulicy, a dzisiaj to strzelają w głupich gierkach... Faktycznie, zajebiste czasy były. XDDD
Ja jestem 05 mam aktualnie prawie 20 lat i mega wspominam czasy 2009/2010 jak miałem 4/5 lat i pamietam stare opakowania roznych slodyczy np state paczki leysów gdzie do wygrania byly pieniadze, pamietam pierwsze smartfony jakie wchodziły np jeszcze z guzikami sluchawek na dole itp i to dla mnie byly te ''Magiczne wspomnienia" 😅 powiedzmy do tego 7/8 roku zycia, ale tutaj wydaje mi sie ze kazde pokolenie ma swoje takie wspomnienia (to chyba magia dziecinstwa poprostu) potem juz im jesteśmy starsi tym wszystko brzydnie, blaknie i niejest juz takie kolorowe niestety. 😢
Rocznik '89 pozdrowienia dla fanow Dragon Ball, Tytusa Romka i Atomka, komiksów "gigant" Kaczora Donalda i jednej starej piłki do nogi na pół wioski 😂
Pokemony, Gumisie, tazosy, zabawki w McDonaldzie, figurki z Kinder Niespodzianka, telefony stacjonarne i budki telef. na żetony, ciepłe lody i oranżada w proszku, zakupy w osiedlowym sklepie na krechę, picie tranu i łykanie tabletek z rekinem lub marsjanków, nagrywanie programów telewizyjnych i wydarzeń sportowych na kasety VHS
Jeszcze karteczki do segregatora i tamagotchi
Refleksja: wtedy było trudniej, ale to dzisiaj ludzie są znacznie mniej zaradni (chociażby w drobnych naprawach, nie mówiąc o urzędach i całej życiówce). Wtedy było średnio z komunikacją, ale to dzisiaj ludzie ze sobą nie rozmawiają, mimo wszystkich udogodnień. Wtedy było trudniej o zakup czegokolwiek, a dzisiaj kupuje się rzeczy niepotrzebne i krótkotrwałe, co też trudno nazwać korzyścią. W późnych 90-tych było trudniej, ale każdy był bliżej ludzi - nie tyle dosłownie co komunikacyjnie. I zaradność była "w cenie". Yup, nostalgia.
taa, blizej ludzi, jak ci kradli nokie w bramie na ktora pracowales pol roku
W XXI wieku wręcz producenci nas zaczęli zalewać produktem niskiej jakości lub o krótkiej żywotności. Mimo iż za PRL prawie niczego nie było, to jak już coś było wyprodukowane, to wytrzymywało to na lata, czy to odzież, elektronika, motoryzacja czy biżuteria. Tak też było w innych krajach. Dziś niemalże każdy producent celuje w to, aby do gwarancji produkt wytrzymał, ale krótko po stawał się bezużyteczny, czy to poprzez beznadziejny surowiec i technikę wykonania, czy wymuszoną aktualizacją (jak np. Apple z iOS czy Microsoft ze swoimi Windowsami).
Jako młodzieniec wiele lat żyłem przeszłością. Zmarnowałem w ten sposób szmat czasu, którego już nie odzyskam. Wyleczyłem się z tego i dziś już unikam różnych stron na fb typu "kiedyś to było". Kiedyś nic nie było lepiej, tylko było się młodszym i bardziej beztroskim, ot cała tajemnica. Natomiast u tych, którzy tego nierozumieją takie hasła budzą poniekąd skrajne emocje a ja gardzę takimi działaniami. Coś w życiu każdego z nas było i w zależności od tego, co to należy się temu szacunek lub pogarda, ale żyjmy tym, co jest dziś i co będzie jutro, żyjmy tym, na co mamy realny wpływ. Nie dajcie się złapać w pułapkę życia wspomnieniem. Za 20 lat powiecie, że właśnie dzisiaj był piękny czas.
18:45 rynek pracy przez tinder dla pracodawdów, jest właśnie gorszy.
Zamiast rozmawiać z przyszłym przełożonym, rozmawiasz z Julką HR lub z jakimś algorytmem.
Poszukiwania kogoś z 10 letnim doświadczeniem na proste stanowisko pracy, jest możliwe właśnie przez internet i technologie.
Czy te Julki nie mogą wypier
Najlepiej wspominam zapełnione place zabaw, a nawet jak nikogo nie było to wystarczyło wyjść, zaraz ktoś przez okno zobaczył i też wyszedł. W 15 minut zbierała się ekipa do gry w piłkę, wykopa, czy w palanta. Graliśmy do nocy, czasami nawet w deszczu, czy przy latarkach. Najgorsza kara to zakaz wychodzenia z domu, dzisiaj pewnie odwrotnie. Sensacją była ostatnia strona brukowca z kobietą topless albo znaleziony gdzieś ckm, czy inny magazyn xxx, a Dragon ball na RTL7 to była świętość. Współczuję obecnej młodzieży jak widzę ich wejpujących z nosem w telefonie - szkoda na to czasu i zdrowia.
Mimo, że kiedyś była straszna bieda to jakoś tęsknię za tamtymi czasami, świat był mniej plastikowy niż teraz
Co ty gadasz. Początek lat 2000 to jest esencja plastiku! Co nie zmienia faktu, że tamte lata były cudowne
Nawet światowa gimbaza z UA-cam'a wie, że lata 80-te i 90-te są the best ❤. Zwł. jeśli chodzi o muzykę i filmy. Dlatego AC/DC, Metallica, Nirvana, GNR, Queen, itd, mają miliardy wyświetleń
Nie tęsknisz za tamtymi czasami tylko za tym, że byłeś młody
@@pabloahato prawda. Dodatkowo ludzki mózg wypiera ze wspomnień te „złe rzeczy” dlatego tamte czasy tak dobrze wspominamy.
@@pabloahaw punkt
Jako osoba z rocznika 90 nie odczuwam żadnej nostalgii ani żadnych sentymentów do dawnych czasów, nie potrafię ich sobie idealizować, dla mnie to były nieporównywalnie gorsze czasy od obecnych, po prostu wspominam je źle. Obecne czasy uważam za najlepsze, a tym bardziej jako introwertyk nie mam problemu z izolacją, ani z tym żeby całymi tygidniami, miesiącami, oprócz codzinenego pojawiania się w pracy, nie spotykać się z ludźmi. Nie mam już żadnego kontaktu z ludźmi których znałem w dzieciństwie i nie tęsknię za tymi osobami, nie interesuje mnie to co u nich słychać, z moimi obecnymi znajomymi widzę się co jakiś czas, najczęściej z ich inicjatywy, bo ode mnie ciężko wymagać tego, że sam cokolwiek zainicjuję, ale tyle mi wystarczy. Mam wrażenie, że dawniej traciłem czas na codzienne wyjścia z domu i zaniedbałem wiele innych istotnych rzeczy
Same here. Nostalgia to dla mnie wyłącznie filtr w kolorze różowym.
Smutne
@@olekTV2000 tak, dawne czasy były smutne. Obecne czasy są dla mnie najlepsze, nie żyję przeszłością tylko robię swoje i idę dalej z optymizmem patrząc w przyszłość
@@wszechpoteznyetyzer4199 rozumiem, wszystkiego dobrego. "Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy"
Rocznik 88 here z blokowiska w Warszawie. Lata 90 były obiektywnie beznadziejne. Wszystko drogie, wszędzie daleko, brak perspektyw i dostępu do wiedzy. Strach było wyjść poza główne ulice miasta, bo zaraz za rogiem stali rycerze ortalionu. O jakimś lepszym jedzeniu nawet nie wiedzieliśmy - nikt nie wiedział nawet co to krewetka. Internet bardzo wolny, w którym nic nie było. Na oryginalne gry nikogo nie było stać. Kupowaliśmy piraty w cenie oryginału teraz. Wakacje to maks. nad Bałtyk jak zakład pracy dopłacił i jechało się 10-12h do jakiegoś Pcimia. Wszędzie szaro i brudno. Boiska do piłki z betonu zamknięte na klucz bez możliwości nawet zapłacenia za grę. A jak graliśmy "na drzewka" to kartoflami w nas rzucali z okien. Wszędzie psie odchody. W urzędzie, szpitalu, jakiekolwiek służbie nic nie załatwisz bez łapówki. Znajomi tylko ze szkoły, okolicy, często patologiczni. Nie tęsknie i mam nadzieje, że te czasy nie wrócą.
Rocznik 89, podkarpacka wies.... nic nie bylo lepsze
Tu trochę starszy rocznik również z blokowiska w Warszawie, lata 90 były obiektywnie najlepszym okresem w dziejach Polski po drugiej wojnie, wreszcie zaczęły być dostępne produkty kiedyś kupowane po horrendalnych cenach jedynie w pewexach, ustawa Wilczka pozwalała wreszcie na otworzenie własnego biznesu, otwierały się nowe perspektywy a wiedza przekazywana w szkołach zaczynała nosić znamiona prawdy, wydawnictwa bez cenzury wypuszczały czasopisma, książki opisujące realna rzeczywistość.
Ludzi zapoznawało się bardzo szybko, czasem trzeba było się trochę poszarpać, ale był obecny jeszcze honor i zasady, zazwyczaj na wrogim terenie, jeśli już doszło do konfliktu to mimo wielu przeciwników, mogłeś liczyć na pojedynek "solo" a jak przegrałeś przeciwnik podawał dłoń żeby pomóc wstać.
Na boiska czasem wchodziło się przez płot jeśli były zamknięte, wszyscy grali w piłkę, wystarczył kawałek terenu a drzewa jako bramka, starsi często sprowadzali bramki z sąsiednich blokowisk, pożyczali też i ławki, panowała ogólna życzliwość, niegrzeczni chłopcy dostawali czasem lanie od rodziców przy wszystkich aby zapamiętali, że niektórych rzeczy nie wolno robić.
Wakacje często spędzane u dalszej rodziny, na wsi, czy obok w ośrodkach wczasowych gdzie ceny były przystępne, coś pięknego, mazurskie jeziora, pomosty a wieczorem ogniska na kilkadziesiąt osób, śmiechy i tańce na organizowanych mini dyskotekach, bardzo tęsknie, chciałbym znów tam wrócić.
Włamywanie się na boiska, zamiast swobodne wchodzenie na ogólnodostępne orliki, oraz bójki na wrogim terenie? Rozumiem że ktoś może tęsknić za młodością, ale nie za czasami gdzie mogłeś się szczycić honorową walką wchodząc na wrogi teren. Wolę dzisiejsze czasy kiedy tych wrogich terenów nie ma, gdzie podstawową rozrywką jest bójka na imprezie w remizie.
Rocznik 06' here, muszę przyznać, że nostalgia pomagała mi w gorszych momentach życia, jednak zagłębianie się w nią na tyle głęboko, że przykładowo słuchasz tylko muzyki z wczesnych lat 2000 lub oglądasz jedynie bajki, bo na współczesne seriale nie masz ochoty gdyż mając te 17/18 lat nadal czujesz się dzieckiem (z powodu dorastania w czasie pandemii) jest dosyć nieprzyjemnym uczuciem, nostalgia z jednej strony mi pomogła w moim życiu z dnia na dzień, ale z drugiej strony zamknęła w klatce. na szczęście powoli, z czasem kiedy jest u mnie coraz lepiej zaczynam w końcu doceniać te bardziej ,,dojrzałe", nowe produkcje (nie umniejszając ofc tym starszym). jak dla mnie nostalgia jest okej, póki nie zawładnie twoim całym życiem i póki nie wolisz jej bardziej od swojego teraźniejszego życia. jeśli to przeczytałaś/eś życzę miłego dnia/nocy :3
Nostalgia to tęsknota za samym sobą wtedy
Kultura Nu-Metalu przełomu lat 90' i 2000' to coś, czego już nikt nie wskrzesi a było to po prostu złoto. Wtedy prawie każda nowa nuta brzmiała przynajmniej dobrze, jak nie genialnie, czasami zdarzały się niewypały. Dzisiaj popularna muzyka jest już automatem wyrzucającym ten sam upudrowany plastik i gnój, bardzo sporadycznie pokazując jakąś perełkę. Ludzką wyobraźnię i kreatywność w muzyce zaraz całkowicie zastąpi chat GPT. Urodziłem się w 2003 i chyba podświadomie jako bobas chłonąłem muzykę typu LP / SOAD / Slipknot i dlatego jak jej słucham, to wydaje się tak znajomym, przyjemnym miejscem, w którym teoretycznie nigdy nie byłem...
Skrót filmu: każde pokolenie żyje przeszłością.
Pan Kleks, Arabela, Siedem Życzeń, Reksio, Kot Filemon, Bolek i Lolek, Było Sobie Życie, Smurfy, Stawiam na Tolka Banana, Podróż Za Jeden Uśmiech, Seksmisja, Kingsajz, Alternatywy 4, Zmiennicy, Janka, Sonda, Teleranek, Tik Tak, 5-10-15, Budka Suflera, Perfect, Lady Pank, Lombard, Bajm, etc...❤
Sagala
Mam 13 lat i też czuję nostalgię, tęsknie za tym jak gdy w wieku pięciu lat zacząłem oglądać Euro i Polska reprezentacja była w Europejskiej czołówce, tęsknie za czasami przedszkola gdzie wszystko było bardziej beztroskie i mieszkałem u babci razem z rodzicami, tęsknie za tym jak każdą część szybkich i wściekłym oglądałem z tatą pierwszy raz, teraz znam wszystkie części na pamięć, tęsknie za graniem w mario bros na moim pierwszym elektronicznym urządzeniu, które dostałem czyli Pegasusie tęsknie za czasem gdy wychodziłem na boisko z rodzicami, wujami i dziadkami a nie z kolegami, z którymi trzymam się tylko żeby nie wypaść z ich kręgu.
Ale serio kiedyś miałem paczkę na podwórku , zdrowie potem paczkę na osiedlu i zdrowie a teraz nie mam obu tych rzeczy poza nielicznymi ludźmi , którzy prawie czasu nie mają i spotykamy się raz na pół roku czasem częściej czasem rzadziej. Sentyment , więc jak najbardziej uzasadniony.
Często sama wracam myślami do beztroskiego życia w dzieciństwie. Mówi się, że żyjemy w najlepszych czasach w historii ludzkości, ale czy na pewno ? Media społecznościowe, moda na konsumpcjonizm i wiele możliwości, które w wielu przypadkach prowadzą do uczucia przytłoczenia i zmieszania bo jest ich po prostu zbyt wiele... Człowiek jest w dzisiejszym świecie po prostu zagubiony.
Gratulacje użytkowniku! Wygrałeś nowego iphone 6s
Ja nie odczowam nostalgii za dzieciństwem, chociaż wiem co to znaczy bo odczowam ja do innych późniejszych zdarzeń i okresów z mojego życia. Więc albo:
- moje dzieciństwo nie było dobre
- mój mózg nie funkcjonuje dobrze, bo nie ucieka się do czasów dziecinstwa
- działa dobrze bo odsowa i chroni mnie przed niechcianymi wspomnieniami.
Nie wiem, ale tak mam.
Jeśli tytuł był zdaniem rozkazującym, to dla mnie ta miniaturka smakuje jak połączenie polskiej nostalgii za początkiem lat 2000 w Polsce, ze słowiańską wonią internetu
Dziękuję za ten film. Jestem 97’ Nostalgia mnie dopadła dawno, gdy urodziłam dziecko. Tęskniłam za dawnym życiem. Masz rację, czas wsiąść do pociągu który jest na peronie.
4:14 to działa zupełnie odwrotnie xdddd
Dziękuję za końcowe przesłanie 😊
Jako rocznik '97 czuje jakby ktoś bezpowrotnie odebrał mi kilka lat mojego życia.
Fajny filmik, bardzo pouczający i przypominający o tym co ważne
Rozbraja mnie kiedy mlodzi ludzie mówią: kiedyś to bylo 😂 wiadomo, że każdy człowiek wspomina dzieciństwo, czas beztroski, kiedy nie byliśmy jeszcze świadomi jak brutalnie funkcjonuje świat. Uważam, że w każdych czasach trzsba szukac czegoś pozytywnego, czegoś dla siebie, mimo że nie do końca nadążamy. Zatracając się w przeszłości tym bardziej bedziemy odklejeni od rzeczywistości zmieniajaxej sie ekspresowo😊😢😢😢
Przez dluzsza chwilę zapomnialem jaki temat mial film bo więcej tu reklamy niż o nostalgii
Jestem z pokolenia alfa 2010 i mentalność 40latka. Oglądam Samych Swoich Reksia Bolka i Lolka cały mój pokój mimo że wyremontowany pół roku temu to staram się go urządzić na lata 00 oglądam gimby nie znajo oraz Wojtiego2000. Zbieram modele aut z prl i fascynuję się historią XX wieku. Ehhhhhhhh Nostalgia
Zauważyliscie, że młodsze pokolenia doświadczają jakiegoś dziwnego dysonansu kiedy opowiada się im o Polsce w latach 80-90 ponieważ wyobrażali, że Polska wyglądała jak w serialu stranger things- każdy dzieciak miał Nintendo, buty Nike, słuchał muzyki na kasetach i oglądał Knight ridera na kineskopowym telewizorze
Ja miałam pegasusa. Tata z japoni przywiózł.
@@azusakitade3433 prędzej z Tajwanu😁 to była podróbka sprowadzona na polski rynek ( w innych krajach pegasusy nazywały się FUNstation albo King game)
@@BetonBuja nie kupił w Polsce tylko w Japonii
@@azusakitade3433 nie mógł w Japonii kupić Pegasusa bo to polski branding stworzony przez Dariusza Wojdyge i Marka Jutkiewicza😏 Chińczycy produkowali podróbki Nintendo i je sprzedawali zagranicznym importerom, a Ci nakładali swoje logo i sprzedawali jako swój sprzęt ( tak samo jak Manta, kuKirin czy Kruger&Matz) równie dobrze możesz założyć markę np. azusakitade i sprzedawać hulajnogi elektryczne zamówione na Alibabie i to będą te same hulajnogi co Xiaomi tylko będą miały inną nazwę- więc jeśli twój tata kupił Pegasusa w Japonii to musiał go kupić od innego Polaka, który tego Pegasusa do Japonii wywiózł, albo trochę podkoloryzował tę Historię, żeby zaimponować dziecku
Nostalgia ma stanowić ucieczkę ? U mnie jest odwrotnie. Gdy kładę się spać czasem przypominam sobie rzeczy z przeszlosci i jedynie chce mi się płakać. Nie mogę o tym myśleć. Przemijanie jest straszne.
Jestem z 1998, i myślę ze moje pokolenie myli lata 90 z wczesnymi 2000, chociaż osobiście znam wszystkie nostalgiczne urywki w tym filmie + wszystkie artefakty komputerowe typu myszka z kulka czy dyskietki także stwierdzenie ze moje pokolenie nie mogło poznać tamtych czasów jest bledne :)
2000 Też większość rzeczy pamiętam może przez to że wychowałem się w wiosce koło małego miasteczka
Oczywiście, że tęsknię. Jestem '90. To były piękne czasy beztroski i braku internetu. Pamiętam kiedy z dziewczynami grałyśmy w gumę czy w klasy. Ja wychowałam się na 13 Posterunku. Mam dziś 34 lata i do dziś ten sitcom jest odzwierciedleniem mojego pokolenia. ❤😊
Może jestem młody i teoretycznie nie można powiedzieć że odczuwam nostalgię ale pamiętam jak byłem mały i wszystko wydawało się prostsze, bardziej przejrzyste, poprostu lepsze
W podstawówce ogladalem Kawalerie Powietrzną na TVP,pierwsza miłość kojarzy się z Mezo,Nokia 3310,rowery z kulkami na szprychach a potem amortyzatorami...
kocham ten kanal za to ze raz mam myslenie ze jakies glupoty sa poruszane a raz cos co w pelni rozumiem bo dokladnie mam tak. Ten temat w sedno pokazuje to co u siebie zauwazylem i co dobrze rozumiem.
To były czasy, kiedy jedna lub dwie osoby miały nagrywarkę na osiedlu. Gry instalowało się nawet z 3 płytek (diablo 2). Czasy kiedy, ktoś zawsze słuchał muzyki głośno na podwórku a podwórka były przepełnione dzieciakami w każdym wieku. U nas było zazwyczaj pare grupek po parę osób. Starsi budowali boiska i grali w nogę,kosza lub pingla a młodsi skakali z huśtawek, wbiegali na górę ślizgawki lub ganiali się bawiąc w Policjantów i złodzieji. Mieliśmy do okola winogrona. Mirabelki. Jabłka, gruszki, śliwki i wiśnie,agrest które zbieraliśmy i sprzedawaliśmy aby mieć na Laysy. To były czasy. Teraz podwórka są puste a dzieci to zombie pochłonięte fortnite i minecraftem przerobione na płatki śniegu.
A może właśnie teraz dzieci mają więcej możliwości niż tylko ganianie po dworze? Chcą chodzić na zajęcia pływackie to chodzą, na karate- proszę bardzo, w piłkę nożną mogą grać pod okiem trenera. Kiedyś nie było takich możliwości. Puste trzepaki o niczym nie świadczą.
@@izabelab5769 dobre sobie, bodzcowanie dzieci od najmłodszych lat social mediami w żaden sposób nie wyjdzie im na dobre. Szczególnie że nikt nie ma nad tym nadzoru. A jako pracodawca też śmiało mogę stwierdzić że większość współczesnej młodzieży nie nadaje się do roboty.
@@izabelab5769 no chodzą na karate i zajęcia pływackie, kiedyś też chodzili, nawet u nas na wsi były zajęcia karate ogólno dostępne, ale przy okazji teraz i tak 24/7 mają łby w telefonach, w tiktoku i innych social mediach, które niszczą im łby już od najmłodszych lat, w djamy na to 2007-11 telefony nie były kieszonkowymi komputerami, które wciągały cię na cały dzień w ogłupiających treściach, nie każdy miał telefon i nie siedział z nim 24/7 wlepionym w łeb XD a w piłkę zawsze można było grać pod okiem trenera i mówię to jako rocznik 01, czyli załapałem się na okres bez telefonów między 07-11, a też ten kiedy telefony stawały się coraz bardziej wszechobecne czyli min. 13-17
To u mnie przez zepsute otoczenie oraz przemocowego ojca w dzieciństwie, bardziej tęsknię za latami technikum, około 18 urodzin aczkolwiek teraz naprawdę nie narzekam. Mam dalej tych samych świetnych przyjaciół, robimy dalej wiele rzeczy o których mogłem pomarzyć za dzieciaka, mam dużo czasu dla siebie, przyjemności sobie dawkuje żeby dalej cieszyły. Kiedyś cieszył burger z Chico Mexicano za 10 zł od święta, dzisiaj cieszy Smażony ser, okazjonalne piwko litovel cerny citron, kameralne koncerty w Leśniczówce i nocne obserwacje nieba w Planetarium. Wszystko kwestia perspektywy
Urodziłem się w 1989 roku i świetnie pamiętam lata 90. Nie pałam do nich żadnym sentymentem. Bezrobocie biło rekordy, wszędzie dookoła pijacy oraz menele. Wszystkie blokowiska były szare, popisane, wszystko pochodziło z lat siedemdziesiątych czy 80 i rozpadało się w rękach. Na każdej klatce schodowej śmierdziało sikami. Po drogach jeździmy same postkomunistyczne trupy które były przerdzewiałe, ewentualnie również szare i skorodowane wyeksploatowane zachodnie samochody. Pamiętam że jak na ulicy zobaczyłem Renault Magnum które nieśmiało pojawiały się w Polsce to jawiły się te ciężarówki normalnie jak z filmów amerykańskich. Krawężniki były tak wysokie, że jak się zamyśliłeś to bardzo łatwo można było się potknąć i sobie zęby wybić. Stan dróg był dosłownie opłakany, pamiętam, że jak chciałem przeczytać książkę w samochodzie jadąc gdzieś z rodzicami to ręce trzęsły mi się jak u paralityka. Moda w Polsce była tragiczna, a już w szczególności u kobiet które wyglądały na 20 lat starsze niż były. Gdy oglądałem takie seriale jak żart tropików, Flipper czy Grom w raju to dosłownie ch*j mnie strzelał, że siedzę w takiej obsranej Polsce, a gdzieś tysiące kilometrów ode mnie ludzie wygrzewają się na takich rajskich plażach. Każdy kraj na zachód od Polski wydawał się wręcz ziemią obiecaną. Szkoły były szare, pomalowane farbą olejną a zamiast płytek czy parkietu na podłodze był wstrętny szary gumolit. Jedyne co było znacznie lepsze wtedy niż teraz to była polska muzyka i polski film. Reszta śmierdziała ch*jem i gownem. Rzeczywiście jest za czym tęsknić - za szarymi blokowiskami, wszechobecną patologią, wojnami gangów na środku ulicy, za skorodowanymi trupami które jadąc zostawiały za sobą chmury dymu, wszechogarniającą beznadzieją i poczuciem że coś ci umyka. Że inni żyją sobie jak w bajce, A ja oglądam szarzyznę i zarzyganych meneli dookoła.
Coz, ja urodzilem sie w 88 i dobrze wspominam te czasy… Mieszkalismy w malym miescie na wschod od stolicy (okolice wolomina, a o gangach sie nie slyszalo, co najwyzej o dresach rozbijajacych swoje graty na drzewach i tlukacy sie nawzajem). Najpierw mielismy malucha ale potem byl jakis uzywany renault megane. Szkola podstawowa do ktorej chodzilem byla nowo wybudowana. W blokach klatki smierdzialy co najwyzej starzyzna albo wcale. Bylo troche meneli, ale raczej po jakichs laskach siedzieli czy w parkach. Pojawialy sie sklepy typu rema 1000, chleb byl po zlotowce, w sklepiku szkolnym kupowalo sie maczugi. W tv byl tygrysia maska, kapitan tsubasa i inne. U babci na kablowce bylo Cartoon Network po angielsku. Duzo siedzialem na dworze, ale tez gralem na kompie ktory kupili rodzice “do nauki”, najpierw glownie w dema ktore przechodzilem kilkadziesiat razy. Nigdy nie mielismy magnetowidu, ale kolega z klatki obok zapraszal mnie na horrory z lat 80( ogladalem bedac jeszcze 😊w podstawówce). Dobre czasy dla mnie. Teraz sam jestem ojcem i obawiam sie czy teraz czasy ktore ida beda rownie dobre.
"Jedyne co było znacznie lepsze wtedy niż teraz to była polska muzyka i polski film. Reszta śmierdziała ch*jem i gownem."
Cała prawda. Mimo wszystko szkoda, że masz takie negatywne myślenie. Życzę szczęścia :)
Przestępczość była tragiczna. Na osiedlu była ulica gdzie lepiej nie było iść samemu w "markowych" ubraniach bo nie raz ktoś wracał bez butów, spodni, kurtki czy bluzy. Złodzieje chodzili po domach jak akwizytorzy sprzedając kradziony sprzęt czy ubrania że sklepów. Co tydzień w jakimś aucie pękała szyba i ginęło radio. Nawet jako dziecko nie mogłeś czuć się bezpiecznie. Parę razy jako dziecko dostałem w twarz, od 20-kilku latków mając te 12 lat bo nie chciałem być "frajerem" i nie pozwalałem im się obrażać. Połowa dzieciaków marzyła o zostaniu gangsterem czy złodziejem samochodów bo widziała jak starsi z ulicy mieli pieniądze, a nie chodzili do pracy, gdzie nasi rodzice robili po dwa etaty a nie mieli pieniędzy. Zupełnie nie tęsknię za tymi czasami, dorastanie w takich warunkach zrobiło na krzywdę i wypaczyło rzeczywistość. Pamiętam jakie miałem zderzenie z prawdą jak poszedłem do szkoły średniej na innym osiedlu, nagle okazo się że te patologię nie są powszechne, tylko są ewenementem w mojej okolicy. Cieszę się że mimo tego wyszedłem na prostą.
dokładnie zgadzam się że te czasy nie były dobre, mimo że ich nie przeżyłem, ale wiem dużo z opowieści, nie rozumiem tego trendu (tęsknota za latami 90) moim zdaniem najlepiej żyło się w latach 2008-2019.
Gdzie ty mieszkałeś?
O odcinek o mnie xD
Na nostalgię też ma ogromny wpływ to co się działo w naszym życiu osobistym. Przykładowo najwiekszą nostalgię czuję do lat gdzie miałam pełną rodzinę, gdzie we wspomnieniach są ludzie których już nie ma. Jeśli mieliśmy w życiu jakieś wydarzenie które zmieniło nasze życie 180 stopni na gorsze, to automatycznie te wspomnienia sprzed tego wydarzenia będziemy pamiętać lepiej, przyjemniej.
Co do samej nostalgii do lat których nie mieliśmy prawa przeżyć, najbardziej to uczucie mam nie tylko do samych rzeczy typowo z popkultury np. muzyki czy filmów choć to niewątpliwie tylko to nasila, ale do zdjęć i opowieści. Gdy moja mama opowiada o czasach gdy jeździła do dziadków, gdy spędzała czas ze swoim kuzynostwem (dość licznym notabene), rodzeństwem. Też być może to uczucie jest jeszcze bardziej spotęgowane przez to że nie doświadczyłam czegoś takiego. I tu też można przejść do kwestii niezadowolenia z obecnego życia. Nie mam rodzeństwa, taty, kuzynostwo mam tylko sporo młodsze gdzie tak naprawdę dopiero teraz mogę się dogadać z 12 letnią kuzynką. W teorii mam wszystko co materialnie jest potrzebne: jedzenie, dach nad głową, ubrania, sprzęty elektroniczne, mogę bez problemu realizować swoje pasje, uczyć się, ale tak naprawdę nie to jest najważniejsze. Kiedyś by to co dzisiaj można mieć, trzeba było mocno się postarać, albo i w ogóle było nieosiągalne. Dzisiaj mamy disney+ i netflixy, lecz żeby 20 lat temu można było coś obejrzeć trzeba było albo postarać się o dvd, albo cierpliwie czekać na pojawienie się ulubionego filmu w telewizji. Te rzeczy się po prostu bardziej doceniało, dlatego dzisiejsze technologie nie robią takiego wrażenia na dzieciakach (i 20 latkach również), jak na dzieciakach lat 90 telefon i komputer który był marzeniem. Ta cierpliwość i fascynacja nowością była na tyle urokliwa że najwyraźniej odgrywa najistotniejszą rolę w uczuciu nostalgii, poza oczywistą idealizacją i tęsknotą za dzieciństwem, a nawet za nigdy nie istniejącą arkadią.
Tęsknię bardzo ;( każdy wszystko szanował a teraz…
Ta, zwłaszcza komuchy szanowały ludzkie życie. XDDD
@@skyblue5220 i tutaj cię zdziwię, za komuny było lepiej niż teraz. Przynajmniej nikt nikomu nic nie zazdrościł i ludzie byli dla siebie dobrzy. Ale co ty o tym możesz wiedzieć, pisząc xdddd w komentarzu.
Najlepiej za komuny to miał Popiełuszko, Pyjas albo ziomeczki z Wujka. Do dzisiaj miło wspominają.@@Exclusive_FiveM_Scripts
Tja, ty chyba zapomniałeś jaka przestępczość była w latach 90
Rzygać się chce jak się takie wylewy czyta@@Exclusive_FiveM_Scripts
Ja uważam że Dojrzałość/dorosłość osiągamy wtedy gdy przestajemy patrzeć wstecz i wyrażamy chęć dorośnięcia patrząc w przyszłość nie bacząc co nas w niej czeka 😊
Nie tęsknię w ogóle (rocznik 1995). Bieda, bezrobocie, wysoka przestępczość. Teraz jest lepiej - jestem na swoim, ustatkowany, wolny jak ptak. Poza tym nie muszę tęsknić, bo mam dostęp do starych rzeczy + do nowych. Zresztą dużo rzeczy, na które mnie nie było stać albo były nieosiągalne są obecnie na wyciągnięcie ręki. Jak dla mnie, pomimo sytuacji globalnej, teraz jest najlepszy czas do życia - rozwinięta medycyna, technologia itd. Zresztą nie jestem nostalgiczny, bo to są przysłowiowe różowe okulary, które zakrzywiają rzeczywistość i nie ma co się oglądać za siebie.
Medycyna jest rozwinięta w sensie na teleexpressie jak opowiedzą jaka super pomocna technologia weszła albo pomagają nie wiem komu , bo akurat jak zacząłem mieć problemy zdrowotne to nikt od czterech lat pomimo wielu badań , wielu wizyt czasem nawet kosztownych zabiegów nie zostały rozwiązane a wręcz się pogłębiają . Taka to właśnie rozwinięta medycyna w teorii.
To zależy..... mieszkam i żyje na wiosce ...40 lat temu może i była bieda ale ludzie byli życzliwi,pomocni...można było na nich liczyć....pomimo braku kasy....spróbuj teraz nie mieć pieniądza.....i funkcjonować..😢😢😢...
Jak możesz tęsknić za czasami, których w ogóle nie pamiętasz... To tak, jak ja bym powiedział, że tęsknie za latami 80-tymi, mimo że urodziłem się w 1988...
@@losyartświat medycyny nie kręci się wokół twojego schorzenia... pierwszy przykład rozwoju: przeciwciała monoklonalne na choroby autoimmunologiczne, inhibitory kinaz janusowych jako nowa generacja immunosupresji, albo chociaż elektroniczne modelowanie zębów zamiast pobierania wycisku przyprawiającego o wymioty 🤮
Racja Kolego. Jestem z rocznika 87 i w ogóle nie tęsknię za latami 90tymi gdy chodziłem do szkoły. Bieda, wysoka przestępczość, patologia w szkole i na osiedlu, zgroza jak o tym pomyśleć. Dzisiejsze czasy wraz ze wszystkimi swoimi minusami są lepsze od upiornych lat 90tych. Ludzie urodzeni po roku 2000 mogą myśleć ciepło o tych czasach bo nigdy ich nie zaznali, tylko mają jakiś swój obraz w głowie, który nie ma zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością.
Nie ma to jak wrzucić film o nostalgii w dniu moich 30 urodzin. Dobijcie mnie 😂
to jest nostalgia pokolenia Millenialsów.
Zgadzam się
Gdy oglądam obecnie yt to odnoszę wrażenie że całość to powoli reklamy z przerywnikami A nie filmiki z reklamami. Też macie takie wrażenie?
Zapomniałeś o gazetach z płytami z grami muzyką i programami komputerowymi (kiedyś to się nazywało programem komputerowym a nie aplikacja) nie było aktualizacji przez internet.
Pamiętam jak jechałem (już później) 400km z papierową mapą w wersji książki.