Może zamiast pytań o dziecko (rodzice na pewno mają już dość opowiadania o dzieciach) - jak młodzi rodzice czują się w nowej roli, co ich zaskoczyło, czego się ostatnio ciekawego dowiedzieli o rodzicielstwie czy rozwoju dziecka.
@@aleksandrapakula Można zapytać co rozmówca sądzi o turbinowo-elektrycznym napędzie okrętów wojennych takich jak USS Colorado (BB-45) i czy zalety tego rozwiązania przewyższają koszty jego stosowania. A tak na poważnie, można zapytać o zainteresowania.
W hotelowym lobby, przy fortepianie i podkładzie z komputera grała kobieta, to było takie umilanie czasu gościom. W związku z tym, że grała przepięknie, po występie podeszłam do niej i podziękowałam, za to, że jej piękna muzyka poruszyła różne struny w moim sercu. Ten niewinny "small talk" z podziękowaniem, przerodził się w ponad godzinną rozmowę. Mimo, że była po pracy, chętnie i miło rozmawiałaśmy, bo też jej to sprawiło przyjemność. Od jednego wypowiedzianego zdania, nawiązało się między nami porozumienie. Trzeba zadawać pytania, ale ważniejsze jest chyba uważne słuchanie tego człowieka i jego odpowiedzi, wtedy jest szansa, że rozmowa popłynie. Życzę Wam i sobie też więcej takich spotkań z nieznajomymi, które wnoszą coś fajnego.
Bardzo dziękuję za poruszenie wątku nt. głośnego mówienia. Jestem osobą o bardzo wrażliwym słuchu, gdy w moim otoczeniu ktoś mówi głośno, to jest to dla mnie nie do zniesienia. Chętnie dowiem się jak w takiej sytuacji zakomunikować ten problem osobom, które mają donośne głosy, a są ode mnie starsze i nie wypada mi im zwracać uwagi, uciszać.
mam to samo. Niestety ludzie tego nie rozumieja i patrza na kogos jak na dziwaka. Nie bez powodu w bibliotece, czytelni jest prosba o zachowanie ciszy, ale ludzie o tym zapomnieli.
Przypuszczam, że akurat ci ludzie, nie oglądają tego kanału. Godzinny postój pod balkonem, w niedzielę po mszy i obgadanie wszystkich znajomych, dla niektórych - to norma.
W szpitalu ,czekając na USG zwróciłam uwagę starszej pani i jej śmierdzącej papierosami opiekunce żeby nie rozmawiały tak głośno ...a na cały głos obgadywaly ludzi używając nazwisk !!! Te okropne baby - nie pnie! zwyzywały mnie od chamek!
W rozmowach unikam tematów takich jak: polityka, światopogląd, opowieści o dolegliwościach zdrowotnych, plotki, obmowa, prywatne sprawy dotyczące mojej lub rozmówcy rodziny, wypytywania o finanse, pożycie małżeńskie. Takich ,,tematów" stanowczo unikam. Niestety sama się spotykałam z brakiem taktu wobec mnie. Mając prywatne problemy, byłam narażona na zaczepki i wypytywanie różnych osób. Ktoś mnie potem nauczył jak na to grzecznie reagować. Najlepiej na pytanie, również zadać swoje: ,,do czego pani/ panu potrzebna ta wiedza?". Najczęściej taka osobą ,,odpuszcza". Jeśli nie, to mówię, że nie rozmawiam na tematy prywatne. I jeszcze jedno. Znalazłam się raz w grupie szkoleniowej. Pewna osoba, wiedząc, że jestem katoliczką, głośno zaczęła krytykować Kościół, osoby wierzące. Było mi przykro, nie chciałam się wdawać w żadną dyskusję, a nie mogłam wyjść z sali. Poprosiłam grzecznie o zmianę tematu, to mnie ,,zakrzyczała". Jak reagować? I czy reagować? Nie chciałabym eskalować konfliktu. Przykre są takie sytuacje. Jako ludzie, różnimy się, a przecież jest tyle tematów, które łączą.
To zależy od okoliczności. Czasem warto podjąć taką dyskusję, a nie "uciekać". Zachować spokój, powstrzymać emocje i precyzyjnie ciąć argumenty strony przeciwnej .
Podstawa to być merytorycznym,dużo czytać, dokształcać się w różnych dziedzinach. Jeśli jesteś katolikiem,to opanuj Pismo Św.,katechizm,prawdy wiary. Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie.
Bardzo doceniam w Pani poradach płynną wypowiedź. Bez zbędnych i częstych przerywników typu eeee lub yyyy by zebrać myśl. To obecnie bardzo rzadkie. Przyjemnie się Pani słucha.
Z moich doświadczeń wynika, że najlepsza atmosfera jest poczekalni u weterynarza. Ludzie są rozmowni i nie mówią o sobie. Na marginesie- przepięknie Pani wygląda na filmiku w sukience i fryzurze w kok.
To prawda, szczególnie jeśli zwierzakom nic poważnego nie dolega. A jeśli już tak się dzieje, to zauważyłam, że posiadacze zwierząt są dla siebie dużym wsparciem.
Nie tylko. Bo nie kazdy mogl miec eleganckich rodzicow. Idziesz w swiat i obserwujesz. Podoba ci sie cos, zaskakuje, nie spotkalas sie z takim podejsciem wczesniej , absorbujesz to do siebie i stosujesz to w swoim zyciu. Nalezy miec oczy szeroko otwarte. Dziekuje i pozdrawiam. Jak zwykle swietny material.
Small talk wymaga spełnienia pewnych warunków. Po pierwsze w sytuacji oficjalnej sall talk jest wymuszony pewnymi ramami. Przykład Kate i Wiliama to oni narzucają bezpieczny temat rozmowy i druga strona się do nich dostosowuje przez sam fakt z kim rozmawia. To znaczne ułatwienie, znane są ramy w których się poruszamy. Podobnie biznesowo small talk służy zainicjowaniu i podtrzymaniu dobrej atmosfery i raczej wiadomo że po obu stronach są osoby, którym na tym zależy. Gorzej sprawa się przedstawia w sytuacji między zwykłymi ludźmi, w codziennych sytuacjach, gdzie ramy rozumiane jako dobre wychowanie, zasady, że coś wypada mówić i do kogo a co nie juz praktycznie się zatarły. Tu small talk to prawdziwe pole minowe, bo po pierwsze możesz trafić na gbura lub kogoś bez taktu, albo sama jesteś osobą drażliwą lub jesteś nawet w złym humorze i odbiór komunikatu od drugiej strony będzie inny. Jako społeczeństwo jako ogół nie mamy wyrobionej umiejętności i niestety potrzeby prowadzenia small talku bez zobowiązań, z sympatią, bez ujawniania własnych poglądów sympatii i antypatii. Raczej dominuje u nas potrzeba przedstawienia swojej opinii i udowodnienia kto ma rację i dlaczego ja. Brak nam taktu i sympatii dla drugiej strony ot tak chociażby z powodu że słońce swieci i jest to powszechne. Nawet niewinna rozmowa o karmieniu lub spaniu dziecka przeradzajaca się często w potok niechcianych ocen, dobrych rad a jak masz masz inne zdanie i go bronisz już o konflikt nietrudno. A już o służbie zdrowia czy polityce to nawet nie warto zaczynać.
Elegancka kobieta chyba zostaje w domu podczas przeziębienia. Bardzo stresuje mnie sytuacja w której ktoś jest ewidentnie chory: kaszle, smarcze i czuje się wręcz dumny, że "poświęcił się" aby być z nami. Czy w miejscu pracy wypada zwrócić uwagę, że ktoś powinien być w łóżku, a nie w biurze ?
Zgadzam się z tym, że chory człowiek powinien zostać w łóżku. Wydmuchiwanie nosa nie zawsze jednak świadczy o chorobie - alergia, zbyt ciepła lub ostra zupa też powodują katar. Z wychodzeniem z domu nie zawsze jest tak idealnie. Gdy zaczynałam swoją karierę zawodową, pracowałam w firmach, w których zwolnienie lekarskie kończyło się zwolnieniem z pracy, a że były to umowy śmieciowe, pracownik nie miał żadnej alternatywy. To bardzo przykre - chciałabym, by każdy chory człowiek miał prawo do odpoczynku. Odpowiadając na Twoje pytanie dot. zwrócenia uwagi - możemy zrobić to delikatnie. Jeśli problem jest większy i rozmowa ze współpracownikiem nie działa, można ten temat poruszyć z przełożonym.
I bądź tu skrajnym introwertykiem dla którego takie smalltalki są maksymalnie wyczerpujące :). Jak już trzeba to jakoś potrafię ale po każdej mój ram w mózgu się kończy a ja chcę uciec na tydzień do lasu.
Jako mama dwójki małych dzieci to średnio lubię jak obce osoby pytają mnie o to jak moje dziecko śpi czy je, szczególnie że dla wielu rodzicach rozmawianie ciagle o dzieciach jest męczące. Jak wychodzimy „do ludzi” w sensie do dorosłych to chcemy porozmawiać o czymkolwiek innym niż nasze dzieci, naprawdę. Wolałbym żeby ktoś się zapytał jak ja się czuje albo np jak już ktoś chce o dzieciach koniecznie to zapytać np o imię, dlaczego takie itp. Jedzenie i spanie dla mnie te tematy są męczące, dość że non stop pytają o to dziadkowie i właśnie każda jedna osoba która wie że mam dzieci. A już najlepsze pytanie to „czy karmisz” (w sensie piersią), wiem wiem że nie sugerujesz takich pytań ale jeśli ktoś to czyta kto chciałby takie pytanie młodej mamie zadać to niech się ugryzie w język bo temat karmienia piersią jest dla wielu mam ciężki/stresujący itp. Odcinek bardzo ciekawy i ja musze poćwiczyć smal talk bo nie zawsze wiem co i jak powiedzieć.
Podając ten przykład miałam na myśli sytuację, w której spotykamy zupełnie nieznane osoby, które mają pod opieką dzieci. Trudno je wówczas pytać o samopoczucie czy inne sprawy. Oczywiście, można użyć innych tematów, choćby otoczenia.
Zdecydowanie podzielam zdanie. Mając dzieci pod całodobową opieką, rodzice często chcą zmienić ,,klimat" podczas spotkania z dorosłym człowiekiem ;) A pytania o dzieci niestety bywają nieuprzejmym testem na to, jak bardzo złym rodzicem jesteś :(
Polecam rozmaryn - nie tylko wspaniale wzmacnia organizm, ale i pomaga zwalczyć właśnie takie przeziębieniowe dolegliwości. W transporcie publicznym czasem trudno nie odwracać się do nikogo plecami, jeśli akurat jest dość tłoczno; a może opowie nam Pani, jak taka elegancka kobieta powinna zachować się podczas sporów, albo w ogóle - kiedy zaczepia ją ktoś, z kim nie chcą rozmawiać?
Apropos całorocznego kataru na który pani cierpi: można sprawdzić, czy przegroda nosowa jest prawidłowa. U mnie to krzywa przegroda była przyczyną takich dolegliwości.Pozdrawiam.
Dziękuję Ola za kolejna dawkę wiedzy🙂 To mi uświadamia, że wiele rzeczy nieświadomie robie dobrze . Rozmowy w miejscach publicznych o wszystkim przez telefon to jest jakaś plaga naszego wieku. Grzecze zwrócenie uwagi takiej osobie wywołuje oburzenie. Rzucie gumy na szczęście nie jest już takie częste jak dekadę temu.Od najmłodszych lat powinno się tego wszystkiego uczyć, a w szkołach przedmiot obowiazkowy. Wtedy byłoby nam o wiele łatwiej w wielu sytuacjach 🙂
To prawda. Często, gdy mówię o tym, że nie wypada rozmawiać przez telefon w wielu miejscach, spotykam się z oburzeniem - bo przecież "ja" jest zawsze najważniejsze.
Mi się zdażyło słuchać rozmowy pracownika pewnej firmy o rabatach, akcjach promocyjnych itp które nie powinny wypłynąć poza firmę bo pan rozmawiał głośno przez telefon w pociągu (wagon bez przedziałów). Podawał konkretne cyfry, nazwy itp. Kiedyś mój Ex szef wydał mi polecanie (którego nie wykonałam) żeby wracając pociągiem z Warszawy do domu obdzwonić klientów, odmowę uzasadniłam tym że nie chce o takich rzeczach jak np rabatach rozmawiać przy obcych ludziach, szef nie wykazał zrozumienia 🙈
Dla mnie gorsze jest jeszcze tylko rozmawianie przez zestaw głośnomówiący. Nie rozumiem tego fenomenu, a odnoszę wrażenie, że to ostatnio bardzo popularne.
Dziękuję za kolejne pomocne wskazówki :) Mam nadzieję, że w nowym roku pojawi się też nieco więcej tematów ze świata służbowego np. jak dobrać strój do biura, a jak na firmową kolację, o czym wypada, a o czy nie wypada rozmawiać w czasie takiego spotkania, jak nawigować w czasie tego tzw. networking-u, szczególnie gdy każdy z każdym jest na 'ty' i nie 'widać' kto jest prezesem, a kto sekretarką po tytule przed imieniem (co pewnie ułatwiało tę sprawę poprzednim generacjom)... mogłabym tematy wymieniać i wymieniać! Przecież w przeciwieństwie do sytuacji rodzinnych, jest to wiedza którą trudno nabyć w dzieciństwie, czy obserwując rodziców... A coraz częściej my kobiety wkraczamy do świata biznesu! :-D
Zawsze wygrywa postawienie na buty z dobrej jakości materiałów (sieciówkowa nibyskóra odpada), im mniej ozdób i udziwnień tym lepiej, rzucające się w oczy logo również.
Głośne rozmowy telefoniczne to plaga naszych czasów, zwłaszcza gdy telefon dzwoni w nieodpowiednim momencie np podczas podchodzenia do kasy. . Pracuję w banku i zaobserwowałam to u ok 25%klientów - taki kaprys losu- stary chwyt😀.. A oni różnie reagują : jedni informują rozmówcę, że za chwilę oddzwonią, a drudzy gadają sobie w najlepsze międzyczasie załatwiając sprawy bankowe i narażając wszystkich uczestników kolejki na niechciane " podsłuchiwanie", a pracownikom utrudniając pracę. To naprawdę przeszkadza. Wszystkim. Chyba, że się jest wyjątkowym plotkarzem. Wówczas rzeczywiście można wykorzystać zdobyte informacje
A ja tam czasem lubię posłuchać jak ludzie rozmawiają, jak się żyje innym, jakie mają problemy, zapominam szybko o tym co usłyszę, ale często mnie to ciekawi.
@@Ninetta1307 A mnie ogromnie to irytuje. Lubię natomiat obserwować nieznajomych ludzi, gdy zdarza mi się być na urlopie. A ostatnio do mojej "zabawy" dołączyłam sobie określanie ile kto może mieć lat. I okazuje się to nie takie łatwe w dzisiejszych czasach.. Fajna zabawa!! Polecam!!
Odbieranie telefonu podczas rozmowy z innym człowiekiem, bez uprzedniego przeproszenia, lub zapytania czy mogę odebrać jest brakiem szacunku dla osoby z którą aktualnie przebywamy twarzą w twarz. Również pracuję w banku i gdy trafi się taka sytuacja, że klient odbiera telefon i w międzyczasie mówi do mnie grzecznie pytam czy pani/pan mówi do mnie czy do rozmówcy telefonicznego. W większości przypadków od razu czują się zakłopotani i kończą rozmowę przez telefon. Natomiast Ci ludzie, których to absolutnie nie rusza są zwyczajnymi ignorantami i wystawiają świadectwo sami sobie. Ja jestem wtedy ponad to i zmieniam się w totalnego służbistę.
Też jestem alergikiem i dużo rzeczy na katar próbowałam. Jedna rzecz się sprawdziła mianowicie inhalacje na sól morską ja używam preparat Marimer. To naprawdę pomaga:) jak tylko czuje ze zaczyna się katar wykonuje inhalacje i na jakiś czas przechodzi:)
Olu, ja trochę nie do końca zgodzę się z tym zestawem pytań dla młodych rodziców. Pamiętam siebie jako młodą mamę (kilka lat temu) i mnie osobiście takie pytania bardzo, ale to bardzo denerwowały. ''Jak dziecko śpi?'' jeszcze jest w miarę neutralne - zgadzam się, natomiast ''jak dziecko je'' już moim zdaniem przekracza pewną granicę dobrego smaku eleganckiej i dobrze wychowanej kobiety, zwłaszcza jeśli pytanie to pada w towarzystwie. Z własnego doświadczenia wiem, że jest to dla niektórych świetna baza do tego, aby zaraz pociągnąć temat dalej i spytać ''a karmisz?'' (w domyśle czy karmisz piersią czy nie). Jeśli z różnych powodów nie karmisz piersią, zaraz dochodzi do bardzo niezręcznych rozmów, potrafią paść pouczające komentarze i bardzo niedyskretne (często potwornie krzywdzące) opinie osób, które nie znają kompletnie Twojej sytuacji. Jak wiemy, sposób karmienia nie zawsze podyktowany jest wyłącznie decyzją mamy, a często innymi czynnikami (tak było w moim przypadku). Takie tematy uważam, że zwyczajnie nie są delikatne. Myślę, że elegancka kobieta powinna mieć wyczucie taktu, ale także empatię, aby zdawać sobie sprawę z tego, że pewne delikatne pytania mogą być dla innych niezręczne. O ile osoba zadająca pytanie może mieć dobre intencje, o tyle ktoś inny będący w towarzystwie (na przykład wścibska ciotka) może bardzo nieodpowiednio pociągnąć go dalej. Myślę, że kierując się komfortem młodej mamy, warto po prostu zwyczajnie nie prowokować takiej sytuacji i nie ''podsuwać'' innym uczestnikom spotkania takiego tematu. Mi osobiście bardzo dużą przyjemność sprawiało, gdy odwiedzający znajomi zadawali pytania i podejmowali tematy właśnie niezwiązane z dzieckiem. Miło mi było gdy koleżanki z pracy przychodziły i opowiadały co słychać w biurze, albo gdy mówiły też o innych zabawnych rzeczach. Noworodek dla młodej mamy to nowa sytuacja i nie zawsze ma ona ochotę być odpytywaną z tego co robi i jak się opiekuje dzieckiem, gdyż to wzbudza niepotrzebne dyskusje, z nieproszonymi radami włącznie. Poza tym kobieta lubi też gdy nie zapomina się o tym, że nie jest ona tylko matką, ale nadal pozostaje człowiekiem, który ma w życiu jeszcze inne ważne wartości. Takie odwiedziny gości to świetna okazja do tego, aby mogła ona na chwilę oderwać się od obowiązków, zająć się czymś innym niż wyłącznie tematem dziecka (które ma na co dzień). Oczywiście to tylko moje spostrzeżenia :) a filmik jak zawsze bardzo ciekawy.
Nie cierpię small talków. Na codzień pracuje z ludźmi i w hałasie. Po pracy chcę mieć święty spokój. Mam wrażenie że głupie zagadywanie zaburza moją przestrzeń. Co do nie jedzenia z gośćmi gdy się ich zaprasza to często mi się to zdarza. Nie jadam mięsa i mnóstwa innych potraw z różnych przyczyn, a zapraszając gości zawsze robie menu pod nich a nie pod siebie.
Dzień dobry mam pytanie do Pani. Czy za nieuprzejmość należy przeprosić? Tak jak analogicznie za uprzejmość należy podziękować. Nurtuje mnie to zagadnienie, a ponieważ ufam Pani i uczę się z Pani filmów i książki wierzę że odpowiedź będzie prawdziwa.
Dziękuję za ten odcinek. Mam pytanie. Czy czytałaś już autobiografię Harrego „Spare” i co o niej sądzisz? Ja jeszcze nie czytałam, choć słyszałam recenzje, które mówiły, że Harry w swojej książce „pierze brudy” publicznie, opisuje kłótnie w rodzinie itp. Myślę, że nie jest to kulturalne zachowanie. Takie szczegóły powinno przerobić się na terapii, a nie używać ich do wzbudzenia sensacji i podbicia sprzedaży książki. Co o takim podejściu myślisz? Jestem fanką Twojej działalności. Pozdrawiam Cię serdecznie
Nie czytałam i nie zamierzam czytać - mam w kolejce zbyt wiele wartościowych książek, by poświęcać czas na książkę, w której dorosły człowiek opisuje, jak smarował sobie maścią przyrodzenie wyobrażając sobie, że obok niego siedzi mama.
Jeśli rozmówca nie jest zainteresowany, rozmowa nie ma sensu. Wiele jednak jest sytuacji, w których chcemy z kimś porozmawiać, polepszać swoje kompetencje komunikacyjne, ale nie potrafimy tego robić.
@@aleksandrapakula chodziło mi właśnie o sytuację kiedy nie mam ochoty na rozmowę o wszystkim o niczym z nieznajomą osobą. Wydaje ni się, że powiedzienie wprost: nie mam ochoty rozmawiać może być źle odebrane. Zwykle w takiej sytuacji odpowiadam grzecznie, ale zdawkowo licząc, że osoba zrezygnuje z dalszej konwersacji często jednak nie jest to dla tej osoby zniechęcające, a kolejne pytania są coraz bardziej bezsensowne.
ważny temat do dyskusji wpływający na jakość życia, wygląd , zdrowie i samopoczucie // dobrej wody do picia coraz mniej - umarło na Podkarpaciu kilkadziesiąt osób , ale jełopy tylko telewizje z obcegowywiadu wyszli bronić
Sezon zimowy wciąż trwa, więc mam pytanie o płaszcz/kurtkę i kapelusz w kawiarniach czy restauracjach. Co z nimi zrobić jeżeli nie ma szatni czy nawet wieszaka albo jest on przepełniony? O ile płaszcz mogę powiesić na oparciu krzesła na którym siedzę to co z zimowym kapeluszem? Oparcie odpada, bo się zgniecie i zniszczy, nie zawsze przy stoliku zostaje wolne krzesło (wiem, że użycie go do tego nie jest zbyt eleganckie, ale lepsze to niż nic) i ostatecznie kapelusz zostaje na wszelki wypadek w domu...
Mam pytanie odnośnie tego czy niektóre zasady etykiety są dostosowane do osób leworęcznych. Na przykład dla osoby leworęcznej byłoby prościej trzymać kieliszek/szklankę po lewej stronie. Czy mimo to takie osoby mają robić tak samo jak osoby praworęczne? Bycie osobą leworęczną nie jest takie proste, między innymi kiedy często musisz stykać się łokciami z kimś przy stole lub kiedyś w szkolnej ławce 😅
Osoby leworęczne mogą korzystać ze sztućców i nauczyć tak, jak im wygodnie. Mogą np. jeść trzymając sztućce odwrotnie. Podobnie mogą trzymać kieliszek czy inne naczynia. Polecam jedynie odkładać je po prawej stronie, bo to pomoże zachować porządek i nie mylić naczyń :)
Jak dla mnie pytania, jak moje dziecko spi czy je , są krępujące. Moglabym nie miec ochoty na dzielenie sie z obcymi ludzmi takimi informacjami. Jesli moje dziecko mialoby problemy ze snem lub jedzeniem, moglabym nie miec po prostu ochoty na to, aby z tego powodu narzekac przy obcej osobie. Musialabym wiec sklamac, ze jest ok, albo wprost powiedziec, ze nie mam ochoty odpowiedziec na te pytanie, co mogloby byc odczytane jako niegrzeczne.
Z tym pytaniem "czy dziecko je" to można łatwo się poślizgnąć. Wiele osób niestety zapomina o tym czym jest takt i w następstwie tego pytanie pada kolejne - "a karmisz piersią"? Moim zdaniem to już jest bardzo nie na miejscu, więc jeszcze pozostaje kwestia czy wie się dokładnie, w którym momencie należałoby się zatrzymać z pytaniami.
Mówimy "elegancja kobieta" - większość tych rzeczy to standardy życia w społeczności - darcie ryja przez telefon w miejscu publicznym gdzie wszyscy wokół są cicho - już w umyśle normalnej osoby wywołuje dyskomfort... niesamowite że tak podstawowe sytuacje wymagają tłumaczenia - natomiast super że są takie treści fdzięki którym ktoś może sobie uświadomić że wydzieranie sie w autobusie lub kinie może niekoniecznie być komfortowe dla innych
Niestety do niektórych to nie dociera! Mam sąsiadów, którzy chodzą boso i z pięty ,tupią tak niemiłosiernie, że sufit się trzęsie! do tego ich hodowane dla plusów bąbelki- wrzeszczące ,rozwydrzone bachory biegające i trzaskające drzwiami Niestety coraz więcej takich głupich ,niewychowanych dzieci - efekt plusów!
Ja nie znoszę small talk-ów, ale ostatnio się jednak zmusiłam - to była katastrofa…Pogawędka o krzyczących dzieciach w przestrzeni publicznej (ja bezdzietna, wysoko wrażliwa, a mój rozmówca dumny ojciec dwulatki) - możecie sobie wyobrazić jak atmosfera z sekundy na sekundę gęstniała😂🙈
Mam koleżankę, która twierdzi, że jak mi przeszkadza wszystko to mam siedzieć w domu. Przecież to "tylko dzieci". No cóż, nie doszłyśmy do porozumienia w tej kwestii 😂
@@crystall4813 o rany, jak ja tego typu tekstów nie znoszę, od razu włos mi się jeży, bo to oni powinni siedzieć w domu albo się przyzwoicie zachowywać 🙄 Eh, rodzice to stan umysłu
@@marta.m824 właśnie ja jak byłam dzieckiem to wiedziałam, że mam się zachowywać przyzwoicie bo w przeciwnym wypadku już nigdy nigdzie rodzice mnie nie zabiorą. A jak byłam zbyt mała żeby zrozumieć to po prostu mnie nie zabierali albo zabierali na chwilę i przekazywali babci gdy zaczynałam się nudzić
Paradoks i ironia polega na tym, że elegancja to efekt upraszczania czegoś ze zbędnego konwenansu i otoczki na rzecz sposobu bardziej efektywnego i sprzyjającego szybszego biegowi rzeczy. Jeśli kod programowany przez programistę jest elegancki, to znaczy, że jest czytelny, prosty i skuteczny w tym co robi. To samo dotyczy pracy manualnej, wykończeniowej i budowlanej - minimalizm jest elegancki. To synonim wykonania czegoś dobrze i szybko i bez zbędnych kosztów. Dlaczego za znaczenie elegancji w kontaktach interpersonalnych powzięliśmy sobie komplikowanie tych konwenansami pod dyktando innych i zasadami spowalniającymi wszystko? Człowiek zamiast myśleć o celu rozmowy musi myśleć o wszelkim faux pas jakiego nie może popełnić co wpływa negatywnie na jego efektywność w dążeniu do celu.
Mnie bardzo męczy kiedy zaczepiają mnie dużo starsi ode mnie mężczyźni w celu nawiązania bliższej znajomości, zazwyczaj ma to miejsce kiedy spędzam czas w hotelu na wyjeździe sama, gdzie spożywam posiłki w hotelowej restauracji i niestety zrwacam uwagę tym że nie ma przy mnie nikogo. Szukam sposobu jak grzecznie zakomunikować takim natarczywym panom że dziękuję za ich towarzystwo. Bo ostatnio przytrafiło mi się być niemiłą ale nie chce reagować w niegrzeczny sposób. Dodam że panowie tacy mają do perfekcji opanowana sztukę podrywu i serio czasem wystarczy że się powie słowo i już się wpadło w ich sidła.
Dzień dobry, jak grzecznie odmówić osobom zbierajacym pieniądze na ulicy? Pracuję w takim miejscu, że pod budynkiem codziennie stoją ludzie zbierający pieniądze na różne cele np. na Ukrainę czy chore dzieci. Praktycznie codziennie jest to inna osoba. Gdybym miała codziennie coś wrzucać to bym zbankrutowała. Zazwyczaj stoją 3 m na przeciwko wyjścia, że wychodząc z budynku praktycznie się na nich wpada.
Zwyczajnie - nie daję, nie pomagam, jazdy jest kowalem własnego losu ! a teraz nieroby, cwaniaki i rozplodowcy dostają z każdej strony, manna leci im z nieba !!! Moja mama, która pracowała wiele lat ma emeryturę z tzw.starego portfela - niewiele wyższą niż kobieta, która nigdy nie pracowała, tylko ...rodziła, żyła z zasiłków, a teraz jej dzieci też są klientami MOPSu
ja ostatnio usłyszałam, że jako mama nie powinnam jeździć na hulajnodze, bo nie wypada. To trochę co innego niż wspomniane sytuacje w filmie. Ale mimo wszystko uważam, że jeżdżę bezpiecznie i jest to dla mnie oczyszczenie głowy, więc nie zrezygnuję z mojego mass ridera :)
Czy Pani zdaniem można zwrócić uwagę, grzecznie poprosić lub poprosić o to kelnera aby zwrócił uwagę osobie która w restauracji rozmawia w dodatku głośno przez telefon. . Jak zachować się w takiej sytuacji?
Odcinek jest bardzo ciekawy i przydatny. Dziękuję. 🙂 Przyłączam się jednak do rodziców, którzy wyrażają sprzeciw na temat uprzejmych pogawędek o spaniu i jedzeniu dzieci. Dla wielu rodziców jest to temat frustrujący. Przecież elegancka kobieta nie odpowie: "Nie, nie śpi, nie wyspałam się ani razu od roku, czuję się jak zombie i mam dosyć wszystkiego". Jest to więc pytanie, na które trzeba szukać jakiejś zgrabnej, wymijającej i nieszczerej odpowiedzi. Natomiast do stwierdzenia, że książki są zawsze dobrym tematem do rozmowy, przypinam drobny aneks: gdy jesteśmy w towarzystwie ludzi czytających. Niestety wiele osób nie czyta książek. Gdybym w towarzystwie takich ludzi zaczęła pogawędkę o literaturze, wyszłoby snobistycznie i niezręcznie. Rozumiem oczywiście, że nie o to Ci chodziło i nie takie były intencje. 🙂 Książki, to temat wdzięczny, przyjemny, ciekawy i pewnie o to Ci chodziło. Jednak nieraz spotykałam w różnych sytuacjach ludzi, którzy na wzmianki o książkach robili wielkie oczy. 😅 Jeśli jesteśmy w towarzystwie zupełnie obcych ludzi, najbezpieczniej chyba porozmawiać o pogodzie, o ładnym kolorze sukienki napotkanej kobiety itp. Takie mam przemyślenia. Ale i tak dziękuję za pomocne treści.🙂
przypadkiem wpadlam na film, uwazam, ze kobieta ma prawo byc taka jaka chce i nie musi byc "elegancka". Eleganckosc moze sie zreszta wyrazac na rozne sposoby. Bywa , ze jestem bardzo elegancka, a innego dna bardzo nie elegancka. Wiec uwazam, ze kobiety nie powinny byc pod tego typu presja, bo musza byc kobiece , lady itd. Mimo wszystko pozdrawiam ✌️
Ale tu nie ma presji. To jest kanał przeznaczony dla kobiet, które właśnie tą drogą chcą iść. Chcą być inne, zawsze powtarzam, że inność jest wspaniała. Po prostu wówczas rezygnują z moich treści.
Ja mam pytanie do pani czy slowo,,cipka,, jest slowem eleganckim? Ja osobiscie wole slowo wagina. Jak uczyc male dziewczynki nazewnictwa miejsc intymnych? Do mnie ktos tak powiedzial i to nie bylo mile. Czy mozna je uzywac w towarzystwie?
@@magdalenamagdalena9098 Ja pytam o konkretna osobe , a pani jakos tak niezrozumiale do mnie mowi, prosze prostym jezykiem powiedziec czy to slowo jest eleganckie ?
Słowo „cipka” weszło do potocznego języka i nawet tak opisywane jest w słownikach. Żyjemy w czasach, gdy tabu związane z rozmowami o seksie i cielesności są przełamywane. Cieszy mnie to, bo w konsekwencji więcej mówi się o przemocy seksualnej czy dojrzewaniu. Dziś, w Europie w XXI wieku nie możemy oczekiwać standardów społecznych, które obowiązywały 100 czy 50 lat temu. Jestem więc na to otwarta i nie oburza mnie poszukiwanie akceptowalnego nazewnictwa. Zanim je jednak znajdziemy i zaakceptujemy, trochę czasu pewnie minie. Ja nie czuję potrzeby toczenia rozmów o moich narządach intymnych w przestrzeni publicznej, więc sama tych słów publicznie nie używam. Gdy rozmawiam z lekarzem, używam anatomicznych nazw, np. pochwa, wagina, wargi sromowe etc. Gdy zdarza mi się rozmawiać na takie tematy w sytuacjach prywatnych z bliskimi osobami, sama używam słowa „cipka”, bo zwyczajnie się do niego przyzwyczaiłam. Dostosowuję więc swoje słownictwo do sytuacji.
Jeżeli już jesteśmy w tym temacie .... Stwierdzenie z ust koleżanek " mam ciotę" dla mnie osobiście dramat, już pomijam fakt, ze mnie to nie interesuje, kiedy i czy ma okres.
@@aleksandrapakula Wlasnie mi chodzi o ta przestrzen publiczna ,ze znani ludzie telewizji i wszelakich mediow wprowadzaja takie slowa do uzytku i w koncu to staje sie norma. Swoja droga to wspomniana przeze mnie celebrytka ma potrzebe mowienia publicznie o swoich ,,orgazmnach i ,,cipce,, Ciekawe jak dalej posuniemy sie w trym wszystkim i uznamy takie slowa jak,,huj,, ,,kurwa,, norma spoleczna. WlaSCIWIE WULGARYZMY JUZ NIKOGO NIE RAZA , bo mamy tzw wolnosc slowa. Ja na przyklad nie mowie slowo,,cipka,, prywatnie bo dla mnie to zenujace . Wole powiedziec no wiesz o co mi chodzi o jakie miejsce takie kobiece intymne. Dziekuje pani za wyjasnienie i poszerzenie moich pogladow myslowych.
Mnie najbardziej irytuje jak ktoś żuje gumę i to jeszcze najczęściej w taki sposób, że ją widać... Ciężko mi wtedy patrzeć komuś w oczy, właściwie to chce mi się uciekać, bo jest to po prostu obrzydliwe.
W związku z ostatnią radą mam pytanie - czy gospodarz może pierwszy sięgnąć po jedzenie? Czy powinien zaprosić gości do jedzenia, poczekać aż oni się poczęstują i dopiero nałożyć sobie?
Gospodarz pierwszy zaczyna jedzenie. Zanim jednak nałoży sobie, powinien zaprosić do tego gości. Często jest tak, że goście czują się zakłopotani i czekają na pierwszy ruch gospodarza.
Mam trochę inne doświadczenie - pytanie o polecenie mi jakiejś książki na początku znajomości z chłopakiem w 90% skutkuje odpowiedzią "nie czytam", a więc rozmowa przestaje się kleić a ja już wiem, że ten potencjalny kandydat na partnera może zostać odhaczony z listy
Ja witając się z kobietą wstaję tylko wtedy, gdy jest ode mnie wyraźnie starsza. Wydaje mi się zupełnie bezsensowne, żebym wstawała i dygała przed pardon smarkulą!
Czy wprowadzanie obcych zwrotów czy wyrazów do języka polskiego jest eleganckie? Np. small talk albo wiele wiele innych? Dla mnie nie jest eleganckie tylko ignoranckie niestety.... "Iż swój język macie"....
Q&A Dzień dobry. Obejrzałam już kilka Pani odcinków, może gdzieś się pojawił ten temat. Zastanawiam się, co zrobić, kiedy obcy mężczyzna, chcąc kobietę przepuścić w drzwiach, robi to źle - popycha drzwi, zamiast przejść pierwszy i je przytrzymać, kiedy drzwi otwierają się na zewnątrz. Przyznam, że mnie to drażni. A może Wy drogie Panie macie jakieś wskazówki?
Początek faktycznie bywa trudny i może nie mieć większego sensu, ale nawiązanie pierwszego kontaktu często kończy się lepszą znajomością, a nawet przyjaźnią. Jakoś trzeba zrobić ten pierwszy krok :)
Elegancka kobieta po prostu nie prycha na stół, przy którym jemy, tylko wstaje od stołu i dopiero wydmuchuje nos, ale skoro Pani woli doprawić jedzenie po swojemu...
Mnie zastanawia, daczego blokuje Pani komentarze, które Pani nie pasują? Chodzi mi po prostu o krytyczne komentarze, niewulgarne, niechamskie, po prostu krytyczne. Czy jak jest Pani w towarzystwie i ktoś ma inne zdanie niż Pani to też odwraca się Pani na pięcie i strzela focha?
Mam takich na blokowisku , stoją na balkonie i gadają godzinami, a najgorsze jest babcia, która przyjeżdża ze wsi do mieszkających na parterze młodych ludzi z okropnymi ,wrzeszczącymi bąbelkami. Kobieta w nocy wychodzi i drze się przez głośnomówiący, potrafi tak do 2 w nocy! Na zwrócenie uwagi... rzuca przekleństwem - koszmar
Skąd można czerpać listę pytań do tzw small talków? 😉
A może ułóżmy ją tutaj, w komentarzach? Dodawajcie pytania/kontekst, a ja (i mam nadzieję Wy też) podrzucę pomysły ;-)
Może zamiast pytań o dziecko (rodzice na pewno mają już dość opowiadania o dzieciach) - jak młodzi rodzice czują się w nowej roli, co ich zaskoczyło, czego się ostatnio ciekawego dowiedzieli o rodzicielstwie czy rozwoju dziecka.
@@aleksandrapakula Można zapytać co rozmówca sądzi o turbinowo-elektrycznym napędzie okrętów wojennych takich jak USS Colorado (BB-45) i czy zalety tego rozwiązania przewyższają koszty jego stosowania. A tak na poważnie, można zapytać o zainteresowania.
@@zus_the_thief810 Padłam 😂😂😂
@@aleksal9132 Już zdążyłem zapomnieć o tym komentarzu. Ale nadal podtrzymuję moje zdanie.
W hotelowym lobby, przy fortepianie i podkładzie z komputera grała kobieta, to było takie umilanie czasu gościom. W związku z tym, że grała przepięknie, po występie podeszłam do niej i podziękowałam, za to, że jej piękna muzyka poruszyła różne struny w moim sercu. Ten niewinny "small talk" z podziękowaniem, przerodził się w ponad godzinną rozmowę. Mimo, że była po pracy, chętnie i miło rozmawiałaśmy, bo też jej to sprawiło przyjemność. Od jednego wypowiedzianego zdania, nawiązało się między nami porozumienie. Trzeba zadawać pytania, ale ważniejsze jest chyba uważne słuchanie tego człowieka i jego odpowiedzi, wtedy jest szansa, że rozmowa popłynie. Życzę Wam i sobie też więcej takich spotkań z nieznajomymi, które wnoszą coś fajnego.
Zgadzam się z Tobą - nauczenie się słuchania jest nawet znacznie trudniejsze.
Bardzo dziękuję za poruszenie wątku nt. głośnego mówienia. Jestem osobą o bardzo wrażliwym słuchu, gdy w moim otoczeniu ktoś mówi głośno, to jest to dla mnie nie do zniesienia. Chętnie dowiem się jak w takiej sytuacji zakomunikować ten problem osobom, które mają donośne głosy, a są ode mnie starsze i nie wypada mi im zwracać uwagi, uciszać.
Mam ten sam problem
mam to samo. Niestety ludzie tego nie rozumieja i patrza na kogos jak na dziwaka. Nie bez powodu w bibliotece, czytelni jest prosba o zachowanie ciszy, ale ludzie o tym zapomnieli.
Dziękuję za zwrócenie uwagi na głośne rozmowy, równie męczące są toczone nocą pod oknami...
Szczególnie latem bywa to uciążliwe, gdy sąsiadom w bloku zdarzają się głośne rozmowy na balkonach nawet do późnych godzin nocnych.
Przypuszczam, że akurat ci ludzie, nie oglądają tego kanału. Godzinny postój pod balkonem, w niedzielę po mszy i obgadanie wszystkich znajomych, dla niektórych - to norma.
W szpitalu ,czekając na USG zwróciłam uwagę starszej pani i jej śmierdzącej papierosami opiekunce żeby nie rozmawiały tak głośno ...a na cały głos obgadywaly ludzi używając nazwisk !!! Te okropne baby - nie pnie! zwyzywały mnie od chamek!
W rozmowach unikam tematów takich jak: polityka, światopogląd, opowieści o dolegliwościach zdrowotnych, plotki, obmowa, prywatne sprawy dotyczące mojej lub rozmówcy rodziny, wypytywania o finanse, pożycie małżeńskie. Takich ,,tematów" stanowczo unikam. Niestety sama się spotykałam z brakiem taktu wobec mnie. Mając prywatne problemy, byłam narażona na zaczepki i wypytywanie różnych osób. Ktoś mnie potem nauczył jak na to grzecznie reagować. Najlepiej na pytanie, również zadać swoje: ,,do czego pani/ panu potrzebna ta wiedza?". Najczęściej taka osobą ,,odpuszcza". Jeśli nie, to mówię, że nie rozmawiam na tematy prywatne. I jeszcze jedno. Znalazłam się raz w grupie szkoleniowej. Pewna osoba, wiedząc, że jestem katoliczką, głośno zaczęła krytykować Kościół, osoby wierzące. Było mi przykro, nie chciałam się wdawać w żadną dyskusję, a nie mogłam wyjść z sali. Poprosiłam grzecznie o zmianę tematu, to mnie ,,zakrzyczała". Jak reagować? I czy reagować? Nie chciałabym eskalować konfliktu. Przykre są takie sytuacje. Jako ludzie, różnimy się, a przecież jest tyle tematów, które łączą.
Też chętnie obejrzałabym odcinek o eleganckich reakcjach na chamstwo. 😊
To zależy od okoliczności. Czasem warto podjąć taką dyskusję, a nie "uciekać".
Zachować spokój, powstrzymać emocje i precyzyjnie ciąć argumenty strony przeciwnej .
Podstawa to być merytorycznym,dużo czytać, dokształcać się w różnych dziedzinach. Jeśli jesteś katolikiem,to opanuj Pismo Św.,katechizm,prawdy wiary. Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie.
Bardzo doceniam w Pani poradach płynną wypowiedź. Bez zbędnych i częstych przerywników typu eeee lub yyyy by zebrać myśl. To obecnie bardzo rzadkie. Przyjemnie się Pani słucha.
Dziękuję!
Tak ja też zwracam uwagę na Uey przy wypowiedziach szczególnie w mediach 😃
Z moich doświadczeń wynika, że najlepsza atmosfera jest poczekalni u weterynarza. Ludzie są rozmowni i nie mówią o sobie. Na marginesie- przepięknie Pani wygląda na filmiku w sukience i fryzurze w kok.
To prawda, szczególnie jeśli zwierzakom nic poważnego nie dolega. A jeśli już tak się dzieje, to zauważyłam, że posiadacze zwierząt są dla siebie dużym wsparciem.
Tak, też to zauważyłam. Poczekalnia u weterynarza to bardzo empatyczne miejsce.
Uważam że jestem elegancką kobietą. 🙂 Takie rzeczy nabywa się w dzieciństwie nauczone przez rodziców i zostaje na całe życie.
Nie tylko. Bo nie kazdy mogl miec eleganckich rodzicow. Idziesz w swiat i obserwujesz. Podoba ci sie cos, zaskakuje, nie spotkalas sie z takim podejsciem wczesniej , absorbujesz to do siebie i stosujesz to w swoim zyciu. Nalezy miec oczy szeroko otwarte. Dziekuje i pozdrawiam. Jak zwykle swietny material.
Uczono mnie,że kobieta witając się z mężczyzną nie musi wstać. Wyjątkiem jest przełożony , senior .
Small talk wymaga spełnienia pewnych warunków. Po pierwsze w sytuacji oficjalnej sall talk jest wymuszony pewnymi ramami. Przykład Kate i Wiliama to oni narzucają bezpieczny temat rozmowy i druga strona się do nich dostosowuje przez sam fakt z kim rozmawia. To znaczne ułatwienie, znane są ramy w których się poruszamy. Podobnie biznesowo small talk służy zainicjowaniu i podtrzymaniu dobrej atmosfery i raczej wiadomo że po obu stronach są osoby, którym na tym zależy. Gorzej sprawa się przedstawia w sytuacji między zwykłymi ludźmi, w codziennych sytuacjach, gdzie ramy rozumiane jako dobre wychowanie, zasady, że coś wypada mówić i do kogo a co nie juz praktycznie się zatarły. Tu small talk to prawdziwe pole minowe, bo po pierwsze możesz trafić na gbura lub kogoś bez taktu, albo sama jesteś osobą drażliwą lub jesteś nawet w złym humorze i odbiór komunikatu od drugiej strony będzie inny. Jako społeczeństwo jako ogół nie mamy wyrobionej umiejętności i niestety potrzeby prowadzenia small talku bez zobowiązań, z sympatią, bez ujawniania własnych poglądów sympatii i antypatii. Raczej dominuje u nas potrzeba przedstawienia swojej opinii i udowodnienia kto ma rację i dlaczego ja. Brak nam taktu i sympatii dla drugiej strony ot tak chociażby z powodu że słońce swieci i jest to powszechne. Nawet niewinna rozmowa o karmieniu lub spaniu dziecka przeradzajaca się często w potok niechcianych ocen, dobrych rad a jak masz masz inne zdanie i go bronisz już o konflikt nietrudno. A już o służbie zdrowia czy polityce to nawet nie warto zaczynać.
Elegancka kobieta nie mówi o innych a o sobie niewiele.
Elegancka kobieta chyba zostaje w domu podczas przeziębienia. Bardzo stresuje mnie sytuacja w której ktoś jest ewidentnie chory: kaszle, smarcze i czuje się wręcz dumny, że "poświęcił się" aby być z nami. Czy w miejscu pracy wypada zwrócić uwagę, że ktoś powinien być w łóżku, a nie w biurze ?
Też mnie to bardzo denerwuje...a potem wypomina że przychodzi nawet chory do pracy i wlasnie liczy na podziw jak on się poświęca...;))
Katar może być też alergiczny, nie każda smarkajaca osoba jest chora
@@agnieszkadywojna3461 nie mówię o alergii tylko o ewidentnej chorobie, przeziębieniu
Zgadzam się z tym, że chory człowiek powinien zostać w łóżku. Wydmuchiwanie nosa nie zawsze jednak świadczy o chorobie - alergia, zbyt ciepła lub ostra zupa też powodują katar.
Z wychodzeniem z domu nie zawsze jest tak idealnie. Gdy zaczynałam swoją karierę zawodową, pracowałam w firmach, w których zwolnienie lekarskie kończyło się zwolnieniem z pracy, a że były to umowy śmieciowe, pracownik nie miał żadnej alternatywy. To bardzo przykre - chciałabym, by każdy chory człowiek miał prawo do odpoczynku.
Odpowiadając na Twoje pytanie dot. zwrócenia uwagi - możemy zrobić to delikatnie. Jeśli problem jest większy i rozmowa ze współpracownikiem nie działa, można ten temat poruszyć z przełożonym.
Mnie to też stresuje. I świetne pytanie zadałaś👍
I bądź tu skrajnym introwertykiem dla którego takie smalltalki są maksymalnie wyczerpujące :). Jak już trzeba to jakoś potrafię ale po każdej mój ram w mózgu się kończy a ja chcę uciec na tydzień do lasu.
Jako mama dwójki małych dzieci to średnio lubię jak obce osoby pytają mnie o to jak moje dziecko śpi czy je, szczególnie że dla wielu rodzicach rozmawianie ciagle o dzieciach jest męczące. Jak wychodzimy „do ludzi” w sensie do dorosłych to chcemy porozmawiać o czymkolwiek innym niż nasze dzieci, naprawdę. Wolałbym żeby ktoś się zapytał jak ja się czuje albo np jak już ktoś chce o dzieciach koniecznie to zapytać np o imię, dlaczego takie itp. Jedzenie i spanie dla mnie te tematy są męczące, dość że non stop pytają o to dziadkowie i właśnie każda jedna osoba która wie że mam dzieci. A już najlepsze pytanie to „czy karmisz” (w sensie piersią), wiem wiem że nie sugerujesz takich pytań ale jeśli ktoś to czyta kto chciałby takie pytanie młodej mamie zadać to niech się ugryzie w język bo temat karmienia piersią jest dla wielu mam ciężki/stresujący itp. Odcinek bardzo ciekawy i ja musze poćwiczyć smal talk bo nie zawsze wiem co i jak powiedzieć.
Podając ten przykład miałam na myśli sytuację, w której spotykamy zupełnie nieznane osoby, które mają pod opieką dzieci. Trudno je wówczas pytać o samopoczucie czy inne sprawy. Oczywiście, można użyć innych tematów, choćby otoczenia.
Zdecydowanie podzielam zdanie. Mając dzieci pod całodobową opieką, rodzice często chcą zmienić ,,klimat" podczas spotkania z dorosłym człowiekiem ;)
A pytania o dzieci niestety bywają nieuprzejmym testem na to, jak bardzo złym rodzicem jesteś :(
Polecam rozmaryn - nie tylko wspaniale wzmacnia organizm, ale i pomaga zwalczyć właśnie takie przeziębieniowe dolegliwości.
W transporcie publicznym czasem trudno nie odwracać się do nikogo plecami, jeśli akurat jest dość tłoczno; a może opowie nam Pani, jak taka elegancka kobieta powinna zachować się podczas sporów, albo w ogóle - kiedy zaczepia ją ktoś, z kim nie chcą rozmawiać?
Apropos całorocznego kataru na który pani cierpi: można sprawdzić, czy przegroda nosowa jest prawidłowa. U mnie to krzywa przegroda była przyczyną takich dolegliwości.Pozdrawiam.
Dziękuję Ola za kolejna dawkę wiedzy🙂 To mi uświadamia, że wiele rzeczy nieświadomie robie dobrze .
Rozmowy w miejscach publicznych o wszystkim przez telefon to jest jakaś plaga naszego wieku. Grzecze zwrócenie uwagi takiej osobie wywołuje oburzenie. Rzucie gumy na szczęście nie jest już takie częste jak dekadę temu.Od najmłodszych lat powinno się tego wszystkiego uczyć, a w szkołach przedmiot obowiazkowy.
Wtedy byłoby nam o wiele łatwiej w wielu sytuacjach 🙂
To prawda. Często, gdy mówię o tym, że nie wypada rozmawiać przez telefon w wielu miejscach, spotykam się z oburzeniem - bo przecież "ja" jest zawsze najważniejsze.
Mi się zdażyło słuchać rozmowy pracownika pewnej firmy o rabatach, akcjach promocyjnych itp które nie powinny wypłynąć poza firmę bo pan rozmawiał głośno przez telefon w pociągu (wagon bez przedziałów). Podawał konkretne cyfry, nazwy itp. Kiedyś mój Ex szef wydał mi polecanie (którego nie wykonałam) żeby wracając pociągiem z Warszawy do domu obdzwonić klientów, odmowę uzasadniłam tym że nie chce o takich rzeczach jak np rabatach rozmawiać przy obcych ludziach, szef nie wykazał zrozumienia 🙈
Dla mnie gorsze jest jeszcze tylko rozmawianie przez zestaw głośnomówiący. Nie rozumiem tego fenomenu, a odnoszę wrażenie, że to ostatnio bardzo popularne.
Dziękuję za kolejne pomocne wskazówki :) Mam nadzieję, że w nowym roku pojawi się też nieco więcej tematów ze świata służbowego np. jak dobrać strój do biura, a jak na firmową kolację, o czym wypada, a o czy nie wypada rozmawiać w czasie takiego spotkania, jak nawigować w czasie tego tzw. networking-u, szczególnie gdy każdy z każdym jest na 'ty' i nie 'widać' kto jest prezesem, a kto sekretarką po tytule przed imieniem (co pewnie ułatwiało tę sprawę poprzednim generacjom)... mogłabym tematy wymieniać i wymieniać! Przecież w przeciwieństwie do sytuacji rodzinnych, jest to wiedza którą trudno nabyć w dzieciństwie, czy obserwując rodziców... A coraz częściej my kobiety wkraczamy do świata biznesu! :-D
Bardzo proszę o odcinek o eleganckich butach ale tych na płaskich obcasach. Czy można elegancko wyglądać w płaskich butach? Na co wtedy zwrócić uwagę?
Zawsze wygrywa postawienie na buty z dobrej jakości materiałów (sieciówkowa nibyskóra odpada), im mniej ozdób i udziwnień tym lepiej, rzucające się w oczy logo również.
Głośne rozmowy telefoniczne to plaga naszych czasów, zwłaszcza gdy telefon dzwoni w nieodpowiednim momencie np podczas podchodzenia do kasy. . Pracuję w banku i zaobserwowałam to u ok 25%klientów - taki kaprys losu- stary chwyt😀.. A oni różnie reagują : jedni informują rozmówcę, że za chwilę oddzwonią, a drudzy gadają sobie w najlepsze międzyczasie załatwiając sprawy bankowe i narażając wszystkich uczestników kolejki na niechciane
" podsłuchiwanie", a pracownikom utrudniając pracę. To naprawdę przeszkadza. Wszystkim. Chyba, że się jest wyjątkowym plotkarzem. Wówczas rzeczywiście można wykorzystać zdobyte informacje
Zaproponowałabym takiemu klientowi, by sobie nie przerywał a ja w tym czasie spokojnie obsłużę kolejnego klienta. Powinno skutkować 😁😁
A ja tam czasem lubię posłuchać jak ludzie rozmawiają, jak się żyje innym, jakie mają problemy, zapominam szybko o tym co usłyszę, ale często mnie to ciekawi.
@@Ninetta1307 A mnie ogromnie to irytuje. Lubię natomiat obserwować nieznajomych ludzi, gdy zdarza mi się być na urlopie. A ostatnio do mojej "zabawy" dołączyłam sobie określanie ile kto może mieć lat. I okazuje się to nie takie łatwe w dzisiejszych czasach.. Fajna zabawa!! Polecam!!
Odbieranie telefonu podczas rozmowy z innym człowiekiem, bez uprzedniego przeproszenia, lub zapytania czy mogę odebrać jest brakiem szacunku dla osoby z którą aktualnie przebywamy twarzą w twarz. Również pracuję w banku i gdy trafi się taka sytuacja, że klient odbiera telefon i w międzyczasie mówi do mnie grzecznie pytam czy pani/pan mówi do mnie czy do rozmówcy telefonicznego. W większości przypadków od razu czują się zakłopotani i kończą rozmowę przez telefon. Natomiast Ci ludzie, których to absolutnie nie rusza są zwyczajnymi ignorantami i wystawiają świadectwo sami sobie. Ja jestem wtedy ponad to i zmieniam się w totalnego służbistę.
Olu, dziękuję za kolejną dawkę wspaniałej wiedzy! Serdeczności :) !
Uwielbiam takie filmy! Porady, zwłaszcza lekcje od królowej Elżbiety to jest to co wyjątkowo chętnie u Ciebie oglądam. Moim zdaniem świetny filmik 😊
Też jestem alergikiem i dużo rzeczy na katar próbowałam. Jedna rzecz się sprawdziła mianowicie inhalacje na sól morską ja używam preparat Marimer. To naprawdę pomaga:) jak tylko czuje ze zaczyna się katar wykonuje inhalacje i na jakiś czas przechodzi:)
Dziękuję za polecenie!
Olu, ja trochę nie do końca zgodzę się z tym zestawem pytań dla młodych rodziców. Pamiętam siebie jako młodą mamę (kilka lat temu) i mnie osobiście takie pytania bardzo, ale to bardzo denerwowały. ''Jak dziecko śpi?'' jeszcze jest w miarę neutralne - zgadzam się, natomiast ''jak dziecko je'' już moim zdaniem przekracza pewną granicę dobrego smaku eleganckiej i dobrze wychowanej kobiety, zwłaszcza jeśli pytanie to pada w towarzystwie. Z własnego doświadczenia wiem, że jest to dla niektórych świetna baza do tego, aby zaraz pociągnąć temat dalej i spytać ''a karmisz?'' (w domyśle czy karmisz piersią czy nie). Jeśli z różnych powodów nie karmisz piersią, zaraz dochodzi do bardzo niezręcznych rozmów, potrafią paść pouczające komentarze i bardzo niedyskretne (często potwornie krzywdzące) opinie osób, które nie znają kompletnie Twojej sytuacji. Jak wiemy, sposób karmienia nie zawsze podyktowany jest wyłącznie decyzją mamy, a często innymi czynnikami (tak było w moim przypadku). Takie tematy uważam, że zwyczajnie nie są delikatne. Myślę, że elegancka kobieta powinna mieć wyczucie taktu, ale także empatię, aby zdawać sobie sprawę z tego, że pewne delikatne pytania mogą być dla innych niezręczne. O ile osoba zadająca pytanie może mieć dobre intencje, o tyle ktoś inny będący w towarzystwie (na przykład wścibska ciotka) może bardzo nieodpowiednio pociągnąć go dalej. Myślę, że kierując się komfortem młodej mamy, warto po prostu zwyczajnie nie prowokować takiej sytuacji i nie ''podsuwać'' innym uczestnikom spotkania takiego tematu. Mi osobiście bardzo dużą przyjemność sprawiało, gdy odwiedzający znajomi zadawali pytania i podejmowali tematy właśnie niezwiązane z dzieckiem. Miło mi było gdy koleżanki z pracy przychodziły i opowiadały co słychać w biurze, albo gdy mówiły też o innych zabawnych rzeczach. Noworodek dla młodej mamy to nowa sytuacja i nie zawsze ma ona ochotę być odpytywaną z tego co robi i jak się opiekuje dzieckiem, gdyż to wzbudza niepotrzebne dyskusje, z nieproszonymi radami włącznie. Poza tym kobieta lubi też gdy nie zapomina się o tym, że nie jest ona tylko matką, ale nadal pozostaje człowiekiem, który ma w życiu jeszcze inne ważne wartości. Takie odwiedziny gości to świetna okazja do tego, aby mogła ona na chwilę oderwać się od obowiązków, zająć się czymś innym niż wyłącznie tematem dziecka (które ma na co dzień). Oczywiście to tylko moje spostrzeżenia :) a filmik jak zawsze bardzo ciekawy.
Nie cierpię small talków. Na codzień pracuje z ludźmi i w hałasie. Po pracy chcę mieć święty spokój. Mam wrażenie że głupie zagadywanie zaburza moją przestrzeń. Co do nie jedzenia z gośćmi gdy się ich zaprasza to często mi się to zdarza. Nie jadam mięsa i mnóstwa innych potraw z różnych przyczyn, a zapraszając gości zawsze robie menu pod nich a nie pod siebie.
Bardzo pouczający odcinek. Miło się słucha i ogląda 🙂. Dobrego dnia 🌞
Fajny byłby test Gold Collagen Pure z peptydami
Dzień dobry
mam pytanie do Pani. Czy za nieuprzejmość należy przeprosić? Tak jak analogicznie za uprzejmość należy podziękować.
Nurtuje mnie to zagadnienie, a ponieważ ufam Pani i uczę się z Pani filmów i książki wierzę że odpowiedź będzie prawdziwa.
Dziękuję za ten odcinek. Mam pytanie. Czy czytałaś już autobiografię Harrego „Spare” i co o niej sądzisz? Ja jeszcze nie czytałam, choć słyszałam recenzje, które mówiły, że Harry w swojej książce „pierze brudy” publicznie, opisuje kłótnie w rodzinie itp. Myślę, że nie jest to kulturalne zachowanie. Takie szczegóły powinno przerobić się na terapii, a nie używać ich do wzbudzenia sensacji i podbicia sprzedaży książki. Co o takim podejściu myślisz?
Jestem fanką Twojej działalności.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Nie czytałam i nie zamierzam czytać - mam w kolejce zbyt wiele wartościowych książek, by poświęcać czas na książkę, w której dorosły człowiek opisuje, jak smarował sobie maścią przyrodzenie wyobrażając sobie, że obok niego siedzi mama.
Pytanie w drugą stronę, dlaczego ludzie na siłę chcą prowadzić small talk mimo, że kiepsko im to wychodzi, adresat nie jest zainteresowany.
Jeśli rozmówca nie jest zainteresowany, rozmowa nie ma sensu. Wiele jednak jest sytuacji, w których chcemy z kimś porozmawiać, polepszać swoje kompetencje komunikacyjne, ale nie potrafimy tego robić.
@@aleksandrapakula chodziło mi właśnie o sytuację kiedy nie mam ochoty na rozmowę o wszystkim o niczym z nieznajomą osobą. Wydaje ni się, że powiedzienie wprost: nie mam ochoty rozmawiać może być źle odebrane. Zwykle w takiej sytuacji odpowiadam grzecznie, ale zdawkowo licząc, że osoba zrezygnuje z dalszej konwersacji często jednak nie jest to dla tej osoby zniechęcające, a kolejne pytania są coraz bardziej bezsensowne.
Brytyjczycy sa ekspertami w small talk. Tutaj ludzie rozmawiaja bardzo czesto z obcymi ludzmi. Na przystankach, autobusach, doslownie wszedzie.
Tak, mówi się, że wysysają tę umiejętność z mlekiem matki :)
ważny temat do dyskusji wpływający na jakość życia, wygląd , zdrowie i samopoczucie // dobrej wody do picia coraz mniej - umarło na Podkarpaciu kilkadziesiąt osób , ale jełopy tylko telewizje z obcegowywiadu wyszli bronić
Sezon zimowy wciąż trwa, więc mam pytanie o płaszcz/kurtkę i kapelusz w kawiarniach czy restauracjach. Co z nimi zrobić jeżeli nie ma szatni czy nawet wieszaka albo jest on przepełniony? O ile płaszcz mogę powiesić na oparciu krzesła na którym siedzę to co z zimowym kapeluszem? Oparcie odpada, bo się zgniecie i zniszczy, nie zawsze przy stoliku zostaje wolne krzesło (wiem, że użycie go do tego nie jest zbyt eleganckie, ale lepsze to niż nic) i ostatecznie kapelusz zostaje na wszelki wypadek w domu...
Jeśli zupełnie nie mamy z nim co zrobić, możemy położyć go sobie na kolanach, tak jak torebkę.
Mam pytanie odnośnie tego czy niektóre zasady etykiety są dostosowane do osób leworęcznych. Na przykład dla osoby leworęcznej byłoby prościej trzymać kieliszek/szklankę po lewej stronie. Czy mimo to takie osoby mają robić tak samo jak osoby praworęczne?
Bycie osobą leworęczną nie jest takie proste, między innymi kiedy często musisz stykać się łokciami z kimś przy stole lub kiedyś w szkolnej ławce 😅
Osoby leworęczne mogą korzystać ze sztućców i nauczyć tak, jak im wygodnie. Mogą np. jeść trzymając sztućce odwrotnie. Podobnie mogą trzymać kieliszek czy inne naczynia. Polecam jedynie odkładać je po prawej stronie, bo to pomoże zachować porządek i nie mylić naczyń :)
@@aleksandrapakula Ja jestem praworęczny, natomiast sztućce trzymam jak leworęczny, ponieważ inaczej nie umiem, mimo wielu prób :)
Jak dla mnie pytania, jak moje dziecko spi czy je , są krępujące. Moglabym nie miec ochoty na dzielenie sie z obcymi ludzmi takimi informacjami. Jesli moje dziecko mialoby problemy ze snem lub jedzeniem, moglabym nie miec po prostu ochoty na to, aby z tego powodu narzekac przy obcej osobie. Musialabym wiec sklamac, ze jest ok, albo wprost powiedziec, ze nie mam ochoty odpowiedziec na te pytanie, co mogloby byc odczytane jako niegrzeczne.
Z tym pytaniem "czy dziecko je" to można łatwo się poślizgnąć. Wiele osób niestety zapomina o tym czym jest takt i w następstwie tego pytanie pada kolejne - "a karmisz piersią"? Moim zdaniem to już jest bardzo nie na miejscu, więc jeszcze pozostaje kwestia czy wie się dokładnie, w którym momencie należałoby się zatrzymać z pytaniami.
Zakładanie nogi na nogę to moja nemezis. Uwielbiam to mimo, iż wiem, że to niezdrowe i nieeleganckie...
Moje niekiedy też, szczególnie gdy siedzę w jakiejś kawiarni na niskiej kanapie/fotelu.
Mówimy "elegancja kobieta" - większość tych rzeczy to standardy życia w społeczności - darcie ryja przez telefon w miejscu publicznym gdzie wszyscy wokół są cicho - już w umyśle normalnej osoby wywołuje dyskomfort... niesamowite że tak podstawowe sytuacje wymagają tłumaczenia - natomiast super że są takie treści fdzięki którym ktoś może sobie uświadomić że wydzieranie sie w autobusie lub kinie może niekoniecznie być komfortowe dla innych
Darcie ryja w pracy ,kolezanka do kolezanki wytyka błąd przy klientach to jest hit😂
Palenie wszędzie, na przystanku, na ulicy, na przejściu dla pieszych, wymachiwanie papierosem na wszystkie strony
Niestety do niektórych to nie dociera! Mam sąsiadów, którzy chodzą boso i z pięty ,tupią tak niemiłosiernie, że sufit się trzęsie! do tego ich hodowane dla plusów bąbelki- wrzeszczące ,rozwydrzone bachory biegające i trzaskające drzwiami Niestety coraz więcej takich głupich ,niewychowanych dzieci - efekt plusów!
A jeśli ktoś jest leworęczny i odruchowo sięga po szklankę i kieliszek lewą ręką?
Ja nie znoszę small talk-ów, ale ostatnio się jednak zmusiłam - to była katastrofa…Pogawędka o krzyczących dzieciach w przestrzeni publicznej (ja bezdzietna, wysoko wrażliwa, a mój rozmówca dumny ojciec dwulatki) - możecie sobie wyobrazić jak atmosfera z sekundy na sekundę gęstniała😂🙈
Wyobrażam sobie, bo też mi się to zdarzyło 😅
Mam koleżankę, która twierdzi, że jak mi przeszkadza wszystko to mam siedzieć w domu. Przecież to "tylko dzieci". No cóż, nie doszłyśmy do porozumienia w tej kwestii 😂
@@crystall4813 o rany, jak ja tego typu tekstów nie znoszę, od razu włos mi się jeży, bo to oni powinni siedzieć w domu albo się przyzwoicie zachowywać 🙄 Eh, rodzice to stan umysłu
@@marta.m824 właśnie ja jak byłam dzieckiem to wiedziałam, że mam się zachowywać przyzwoicie bo w przeciwnym wypadku już nigdy nigdzie rodzice mnie nie zabiorą. A jak byłam zbyt mała żeby zrozumieć to po prostu mnie nie zabierali albo zabierali na chwilę i przekazywali babci gdy zaczynałam się nudzić
Paradoks i ironia polega na tym, że elegancja to efekt upraszczania czegoś ze zbędnego konwenansu i otoczki na rzecz sposobu bardziej efektywnego i sprzyjającego szybszego biegowi rzeczy.
Jeśli kod programowany przez programistę jest elegancki, to znaczy, że jest czytelny, prosty i skuteczny w tym co robi. To samo dotyczy pracy manualnej, wykończeniowej i budowlanej - minimalizm jest elegancki. To synonim wykonania czegoś dobrze i szybko i bez zbędnych kosztów.
Dlaczego za znaczenie elegancji w kontaktach interpersonalnych powzięliśmy sobie komplikowanie tych konwenansami pod dyktando innych i zasadami spowalniającymi wszystko? Człowiek zamiast myśleć o celu rozmowy musi myśleć o wszelkim faux pas jakiego nie może popełnić co wpływa negatywnie na jego efektywność w dążeniu do celu.
Mnie bardzo męczy kiedy zaczepiają mnie dużo starsi ode mnie mężczyźni w celu nawiązania bliższej znajomości, zazwyczaj ma to miejsce kiedy spędzam czas w hotelu na wyjeździe sama, gdzie spożywam posiłki w hotelowej restauracji i niestety zrwacam uwagę tym że nie ma przy mnie nikogo. Szukam sposobu jak grzecznie zakomunikować takim natarczywym panom że dziękuję za ich towarzystwo. Bo ostatnio przytrafiło mi się być niemiłą ale nie chce reagować w niegrzeczny sposób. Dodam że panowie tacy mają do perfekcji opanowana sztukę podrywu i serio czasem wystarczy że się powie słowo i już się wpadło w ich sidła.
Jako kobieta powiedział bym że jestem lesbijką . Zawodnik powinien się zniechęcić .
@@pawelhuczewski2772ja już się zniechecilam.do Pańskiej wypowiedzi i PanA.
Zazdroszczę,ja cierpię na brak zainteresowania,czasem mam wrażenie że jestem wręcz niewidzialna😱
@@KatarzynaCholewa-v1t Bukiet róż dla ciebie za intelekt i duże stopy.
Dzień dobry, jak grzecznie odmówić osobom zbierajacym pieniądze na ulicy? Pracuję w takim miejscu, że pod budynkiem codziennie stoją ludzie zbierający pieniądze na różne cele np. na Ukrainę czy chore dzieci. Praktycznie codziennie jest to inna osoba. Gdybym miała codziennie coś wrzucać to bym zbankrutowała. Zazwyczaj stoją 3 m na przeciwko wyjścia, że wychodząc z budynku praktycznie się na nich wpada.
Zwyczajnie - nie daję, nie pomagam, jazdy jest kowalem własnego losu ! a teraz nieroby, cwaniaki i rozplodowcy dostają z każdej strony, manna leci im z nieba !!! Moja mama, która pracowała wiele lat ma emeryturę z tzw.starego portfela - niewiele wyższą niż kobieta, która nigdy nie pracowała, tylko ...rodziła, żyła z zasiłków, a teraz jej dzieci też są klientami MOPSu
Piękny kolor tego sweterka. Ansin, prawda? Dużo zdrowia.
Tak, ANSIN :-)
Gumę do chusteczki 🎉☕
Za szybko wysłałam komentarz 😁 chciałam podziękować za ciekawy materiał. Pozdrawiam
Kiedyś polecała Pani garnitury damskie co to były za firmy ?
ja ostatnio usłyszałam, że jako mama nie powinnam jeździć na hulajnodze, bo nie wypada. To trochę co innego niż wspomniane sytuacje w filmie. Ale mimo wszystko uważam, że jeżdżę bezpiecznie i jest to dla mnie oczyszczenie głowy, więc nie zrezygnuję z mojego mass ridera :)
A cóż jest złego w hulajnodze? :-)
Super film. Takie rzeczy powinno się uczyć w szkole.
Dziękuję! :-)
A ja uważam że rodzice powinni uczyć takie podstawy do życia.
I jeszcze gotowania i wyszywania 😂
Dziękuję 💐
Czy Pani zdaniem można zwrócić uwagę, grzecznie poprosić lub poprosić o to kelnera aby zwrócił uwagę osobie która w restauracji rozmawia w dodatku głośno przez telefon. .
Jak zachować się w takiej sytuacji?
Tak, można. Kluczem do sukcesu jest właśnie zrobienie tego w sposób grzeczny, taktowny, dyskretny.
Super, dziękuję bardzo serdecznie za
Odcinek jest bardzo ciekawy i przydatny. Dziękuję. 🙂
Przyłączam się jednak do rodziców, którzy wyrażają sprzeciw na temat uprzejmych pogawędek o spaniu i jedzeniu dzieci. Dla wielu rodziców jest to temat frustrujący. Przecież elegancka kobieta nie odpowie: "Nie, nie śpi, nie wyspałam się ani razu od roku, czuję się jak zombie i mam dosyć wszystkiego". Jest to więc pytanie, na które trzeba szukać jakiejś zgrabnej, wymijającej i nieszczerej odpowiedzi. Natomiast do stwierdzenia, że książki są zawsze dobrym tematem do rozmowy, przypinam drobny aneks: gdy jesteśmy w towarzystwie ludzi czytających. Niestety wiele osób nie czyta książek. Gdybym w towarzystwie takich ludzi zaczęła pogawędkę o literaturze, wyszłoby snobistycznie i niezręcznie. Rozumiem oczywiście, że nie o to Ci chodziło i nie takie były intencje. 🙂 Książki, to temat wdzięczny, przyjemny, ciekawy i pewnie o to Ci chodziło. Jednak nieraz spotykałam w różnych sytuacjach ludzi, którzy na wzmianki o książkach robili wielkie oczy. 😅 Jeśli jesteśmy w towarzystwie zupełnie obcych ludzi, najbezpieczniej chyba porozmawiać o pogodzie, o ładnym kolorze sukienki napotkanej kobiety itp. Takie mam przemyślenia. Ale i tak dziękuję za pomocne treści.🙂
Najważniejsze to być sobą, naturalną, spontaniczną wersją siebie❤
mhmm, po to wykupilam YT premium by nie sluchac reklam. A tu podczas filmu, niestety:-(
Podobno wykształcony i obyty człowiek nawet o pogodzie potrafi rozmawiać
przypadkiem wpadlam na film, uwazam, ze kobieta ma prawo byc taka jaka chce i nie musi byc "elegancka". Eleganckosc moze sie zreszta wyrazac na rozne sposoby. Bywa , ze jestem bardzo elegancka, a innego dna bardzo nie elegancka. Wiec uwazam, ze kobiety nie powinny byc pod tego typu presja, bo musza byc kobiece , lady itd.
Mimo wszystko pozdrawiam ✌️
Ale tu nie ma presji. To jest kanał przeznaczony dla kobiet, które właśnie tą drogą chcą iść. Chcą być inne, zawsze powtarzam, że inność jest wspaniała. Po prostu wówczas rezygnują z moich treści.
@@aleksandrapakula rozumiem, dziekuje za sprecyzowanie i w takim razie zycze sukcesow na tym kanale 🌺
Ja mam pytanie do pani czy slowo,,cipka,, jest slowem eleganckim? Ja osobiscie wole slowo wagina. Jak uczyc male dziewczynki nazewnictwa miejsc intymnych? Do mnie ktos tak powiedzial i to nie bylo mile.
Czy mozna je uzywac w towarzystwie?
Magda Molek mowi ,,cipka,, wiec dlatego pytam fachowca , czy to eleganckie uzywac takiego nazewnictwa?
@@magdalenamagdalena9098 Ja pytam o konkretna osobe , a pani jakos tak niezrozumiale do mnie mowi, prosze prostym jezykiem powiedziec czy to slowo jest eleganckie ?
Słowo „cipka” weszło do potocznego języka i nawet tak opisywane jest w słownikach. Żyjemy w czasach, gdy tabu związane z rozmowami o seksie i cielesności są przełamywane. Cieszy mnie to, bo w konsekwencji więcej mówi się o przemocy seksualnej czy dojrzewaniu. Dziś, w Europie w XXI wieku nie możemy oczekiwać standardów społecznych, które obowiązywały 100 czy 50 lat temu. Jestem więc na to otwarta i nie oburza mnie poszukiwanie akceptowalnego nazewnictwa. Zanim je jednak znajdziemy i zaakceptujemy, trochę czasu pewnie minie.
Ja nie czuję potrzeby toczenia rozmów o moich narządach intymnych w przestrzeni publicznej, więc sama tych słów publicznie nie używam. Gdy rozmawiam z lekarzem, używam anatomicznych nazw, np. pochwa, wagina, wargi sromowe etc. Gdy zdarza mi się rozmawiać na takie tematy w sytuacjach prywatnych z bliskimi osobami, sama używam słowa „cipka”, bo zwyczajnie się do niego przyzwyczaiłam. Dostosowuję więc swoje słownictwo do sytuacji.
Jeżeli już jesteśmy w tym temacie .... Stwierdzenie z ust koleżanek " mam ciotę" dla mnie osobiście dramat, już pomijam fakt, ze mnie to nie interesuje, kiedy i czy ma okres.
@@aleksandrapakula Wlasnie mi chodzi o ta przestrzen publiczna ,ze znani ludzie telewizji i wszelakich mediow wprowadzaja takie slowa do uzytku i w koncu to staje sie norma. Swoja droga to wspomniana przeze mnie celebrytka ma potrzebe mowienia publicznie o swoich ,,orgazmnach i ,,cipce,,
Ciekawe jak dalej posuniemy sie w trym wszystkim i uznamy takie slowa jak,,huj,, ,,kurwa,, norma spoleczna. WlaSCIWIE WULGARYZMY JUZ NIKOGO NIE RAZA , bo mamy tzw wolnosc slowa.
Ja na przyklad nie mowie slowo,,cipka,, prywatnie bo dla mnie to zenujace . Wole powiedziec no wiesz o co mi chodzi o jakie miejsce takie kobiece intymne. Dziekuje pani za wyjasnienie i poszerzenie moich pogladow myslowych.
9:10 czyżby nawiązanie do pewnej Pani reporter prowadzącej czwartkowy program telewizyjny
Mnie najbardziej irytuje jak ktoś żuje gumę i to jeszcze najczęściej w taki sposób, że ją widać... Ciężko mi wtedy patrzeć komuś w oczy, właściwie to chce mi się uciekać, bo jest to po prostu obrzydliwe.
Albo jak strzela balonami z tej gumy...to jest dopiero irytujące
W związku z ostatnią radą mam pytanie - czy gospodarz może pierwszy sięgnąć po jedzenie? Czy powinien zaprosić gości do jedzenia, poczekać aż oni się poczęstują i dopiero nałożyć sobie?
Gospodarz pierwszy zaczyna jedzenie. Zanim jednak nałoży sobie, powinien zaprosić do tego gości. Często jest tak, że goście czują się zakłopotani i czekają na pierwszy ruch gospodarza.
Nic nowego , od zawsze tak sie zachowuje, to jest wbudowane do mojego wnetrza.Pan Bog dal mi to od poczatku.
Mam trochę inne doświadczenie - pytanie o polecenie mi jakiejś książki na początku znajomości z chłopakiem w 90% skutkuje odpowiedzią "nie czytam", a więc rozmowa przestaje się kleić a ja już wiem, że ten potencjalny kandydat na partnera może zostać odhaczony z listy
Może to i lepiej - tak duże różnice (a unikanie czytania niewątpliwie nią jest) pozwalają zaoszczędzić czas :)
osoba w poczekalni w przychodni, absolutnie mi obca bedzie dobrym doradca dot polecenia ksiazek?
@@annaminska9155a dlaczego nie
Ciekawe , jak ocenić kobietę, która gwizda na palcach?
Nie znoszę jak ktokolwiek kiedykolwiek przy mnie smarka, obrzydliwe to jest.
A jeśli mieszkam sama,mam przeziębienie i muszę iść do sklepu po chleb
Najlepiej poruszać bezpieczne tematy rozmowy,neutralne.
Boże, wszyscy chcą nas pouczać, wg mnie to nie jest eleganckie. Kulturalni ludzie potrafią rozmawiać spontanicznie i miło.
Dziękuję 💖💖💖
Uwielbiam czytac książki w PDF
......kobieta powinna wstać jeśli wita się z drugą kobietą....natomiast jeśli wita się z mężczyzną może siedzieć
Ile kropek :)
Ja witając się z kobietą wstaję tylko wtedy, gdy jest ode mnie wyraźnie starsza. Wydaje mi się zupełnie bezsensowne, żebym wstawała i dygała przed pardon smarkulą!
Czy wprowadzanie obcych zwrotów czy wyrazów do języka polskiego jest eleganckie? Np. small talk albo wiele wiele innych? Dla mnie nie jest eleganckie tylko ignoranckie niestety.... "Iż swój język macie"....
Wyrażanie „small talk”, podobnie jak np. „weekend” znajduje się w słowniku języka polskiego ;-) Zapożyczenia są czymś zupełnie normalnym i eleganckim.
W żadnym.
Jest eleganckie zwłaszcza dla murzynek . Jakby nie było small talk to ich narzecze.
💪👌
Serdeczności
Q&A Dzień dobry. Obejrzałam już kilka Pani odcinków, może gdzieś się pojawił ten temat. Zastanawiam się, co zrobić, kiedy obcy mężczyzna, chcąc kobietę przepuścić w drzwiach, robi to źle - popycha drzwi, zamiast przejść pierwszy i je przytrzymać, kiedy drzwi otwierają się na zewnątrz. Przyznam, że mnie to drażni.
A może Wy drogie Panie macie jakieś wskazówki?
Small talk - jak trzeba to umiem, ale nie lubię, męczące jest gadanie "o pogodzie".
Początek faktycznie bywa trudny i może nie mieć większego sensu, ale nawiązanie pierwszego kontaktu często kończy się lepszą znajomością, a nawet przyjaźnią. Jakoś trzeba zrobić ten pierwszy krok :)
Kiedyś poleciłaś książkę o dobrym wychowaniu z 18-19 wieku? Nie potrafię jej znaleźć 🙄 bardzo proszę, przypomnij mi tytuł☺️
A jeżeli jestem nauczycielką? 🤔 Uczniów mam dorosłych i jak coś piszę w dzienniku, to muszę siedzieć.
To zupełnie inna sytuacja - zupełnie naturalna dla opisanej sytuacji.
Zamiast żuć gumę w eleganckich sytuacjach ssać pastylki miętowe
One mogą za to utrudniać mówienie - w chwilach, gdy możliwa jest rozmowa, proponuję w ogóle nic nie mieć w ustach.
W języku polskim nie odkłada się kieliszka, tylko odstawia się kieliszek.
Nieprawda. Obie formy są poprawne.
Niektórzy "językoznawcy" dopuszczają też formę poszedłem/poszłem, jak to brzmi, no i czy jest eleganckie?
@@agnieszkalis6867 To są dwa zupełnie inne zagadnienia.
Zdecydowanie, kieliszek się odstawia.
Szok,elegancka kobieta nie wydmuchuje nosa mimo kataru ,leci jej do ust i wyciera rękawem?
Elegancka kobieta po prostu nie prycha na stół, przy którym jemy, tylko wstaje od stołu i dopiero wydmuchuje nos, ale skoro Pani woli doprawić jedzenie po swojemu...
O wycieraniu i wydmuchiwaniu nosa PRZY STOLE,JEDZENIU pani.nie pisała ot co.
Co w takim razie z Elzbietą Jaworowicz zawsze ma założoną nogę na nogę i to jej powiedziałabym wizytówka 😊tzn.że nie jest elegancką kobietą ?
Niejedzenie z gosćmi to nawyk mojej Mamy..Bardzo przeszkadzający ..Mimo prósb nie do zmiany...Auuuuu..😮
Też nie jem, jak przygotowuję ,to próbuję i mi wystarczy
Mnie zastanawia, daczego blokuje Pani komentarze, które Pani nie pasują? Chodzi mi po prostu o krytyczne komentarze, niewulgarne, niechamskie, po prostu krytyczne. Czy jak jest Pani w towarzystwie i ktoś ma inne zdanie niż Pani to też odwraca się Pani na pięcie i strzela focha?
Te głośne rozmowy przez komórkę w miejscach publicznych są denerwujące
Mam takich na blokowisku , stoją na balkonie i gadają godzinami, a najgorsze jest babcia, która przyjeżdża ze wsi do mieszkających na parterze młodych ludzi z okropnymi ,wrzeszczącymi bąbelkami. Kobieta w nocy wychodzi i drze się przez głośnomówiący, potrafi tak do 2 w nocy! Na zwrócenie uwagi... rzuca przekleństwem - koszmar
❤️
Żucie gumy podczas rozmowy może być przede wszystkim obrzydliwe dla drugiej strony.
👍👍👍😅
Chcesz być idealna/y nic nie mów i nic nie rób.🤪
Nie mam pojęcia, skąd ten wniosek.
Ha..chyba nie sluchałeś pierwszej czesci o umiejetnosci nawiazywania krotkich rozmow!
Przesłuchaj filmik od początku !
@@teresachomiczewska9575 dobrze, że Ty słuchałaś i zrozumiałaś, o mnie się nie martw.
@@aleksandrapakula Nie musimy mieć o wszystkim pojęcia.
Weźmy na tapetę - jest jedyną, poprawną formą
😊
Każdy się uczy całe życie...
Nie - bierzemy coś na tapet. Warto sprawdzić, zanim się kogoś poprawi ;-)
Ale wtopa z tym komentarzem... oczywiście mówi się na tapet od nazwy sukna którym się wykłada stoły.
Rzeczywiście.
Zwracam honor!!!
Moja pomyłka!
❤
❤