Bardzo ciekawy temat. Rodzice jak się decydują mieć dzieci to powinni za nie wziąć odpowiedzialność, a nie tak manipulować dzieckiem żeby im zaspokajało ich deficyty.
Dlatego uważam że nie każdy powinien mieć dziecko... Trzeba mieć do wszystkiego uprawnienia i kwalifikacje... Uważam że w kwestii rodzicielstwa też tak powinno być.. jak się zostaje rodzicem to rząd powinien wysyłać na przymusowa edukację pedagogiczna i sprawdzać kontrolować rodziny.
Ja chyba tego doświadczyłam ale do 9 roku życia miałam jeszcze babcię która zajmowała się mną jak córką, zapełniała moją samotność emocjonalną ale kiedy zmarła to był dla mnie na początku szok, nie zrozumienie bo ona znikneła a wraz z nią plobma trzymająca moją samotność emocjonalną, dobrze pamiętam że wtedy nie rozumiałam, jak to jest możliwe i co teraz mam zrobić, lata mijały a dziura się pogłębiała, a zdanie mówiące że nikt Cie nie kocha i nic nie jesteś warta towarzyszyło mi każdego dnia i pojawiało się za każdym moim niepowodzeniem. Nie chciałam przez to nigdy dorosnąć bo wiedziałam że okazji do błędów będzie tylko więcej, myślałam że jak nie dorosnę to wrócę do dzieciństwa z babcią i zostanę tam na zawsze, albo będę mogła spędzić z nią chociaż 1 dzień, zdąże się porzegnać, powiem jej że jeśli z góry wciąż nademną czuwa to i mnie wspiera to zrobię wszystko by moje życie było najpiękniejsze na świecie i takie jakie zawsze próbowała dla mnie stworzyć
Ważna wiedza >>>Jak wychować młode pokolenie? Dr Anna Mandrela, Zofia Szydłowska ua-cam.com/video/qhvjLLozNpA/v-deo.html Wpływ wysokich technologii na rozwój mózgu dziecka. Pedagog terapeuta Magdalena Wilk Konieczna. Cz.1 ua-cam.com/video/Aq9NhbaAEJI/v-deo.html
Mam 39 lat i byłem i jestem dzieckiem toksycznych rodziców. W dorosłym życiu jestem bezwartościowym człowiekiem bez wiary siebie, przyjaciółmi i znajomych. Straszne to jest .. to taki ciężar dla Mnie i zarazem stygmat na całe życie.
"twoje problemy to ja bym chciałam mieć." właśnie tego słuchałam oddziecka, i słucham to do dziś, i jest to wypowiadane mamą wtedy, kiedy mówię jej o czymś co mnie cieszy, o czymś co mi sprawia radość itp, zwłaszcza jak to dotyczy jej, czyli jak powiem np że się cieszę że dziś niewypiła itp.
Bardzo dziękuję za to nagranie. Mnie już nic nie pomoże ale innym mam nadzieję tak. Ja skrzywdziłam moje dzieci, żyjąc w bardzo toksycznym związku, z narcyzem i sprawcą przemocy..Moja niedojrzałość nie pozwalała mi na podjęcie żadnej decyzji. Nigdy sobie tego nie wybaczę.
Proszę sobie wybaczyć...Jeśli z narcyzem - to były ku bezradności emocjonalnej poważne powody. Pomoże terapia i powolutku odbudowanie siebie. Jest teraz mnóstwo pomocy na ten temat właśnie na You Tube...Powodzenia, trzymam kciuki 😊😊😊❤❤❤
Bardzo ciekawe i cenne informacje. Dziękuję za ten materiał. Serdeczne uściski dla dzieci niedojrzałych rodziców, które weszły na drogę tworzenia empatycznego świadka. Życzę sobie i innym pełnej odpowiedzialności za nie przekazywanie tego emocjonalnego osamotnienia naszym dzieciom.
Dziękuję za wspaniały i wartościowy materiał. Brakuje mi wskazówek jak bronić sie przed toksyczną matką będąc juz dorosła. Matka, żona alkoholika, ja- bohater rodzinny odpowiedzialny za emocje "mamusi", powiernica najbardziej brutalnych opowieści intymnych swojej matki. Ratownik wkraczający między bijących sie rodziców, błagający sąsiadów o pomoc i przekraczający granice wstydu- a miałam kilka lat . Pierwszą interwencję pamiętam, gdy miałam 3 lata i zdjęłam z matki ojca, który ja dusił. To przeszłość, tylko, że moja matka nadal niszczy mi życie, chce, za pomocą wpędzania mnie w poczucie winy, nieczułej i głuchej na jej emocjonalny stan (choć nic złego się nie dzieje, jest zdrowa, na emeryturze podjęła pracę, ma koleżanki). Po jej wizytach jestem rozwalona emocjonalnie na kilka dni, mam migrenę, trzęsą mi się ręce. Czy to juz czas na zerwanie relacji z matką. Nic do niej nie dociera. Prosiłam, żeby nie wpadała do mojego domu bez uprzedzenia, nie zasypywała mnie przetworami, których nikt nie je- notorycznie łamie ustalenia, mimo, że początkowo wyraża na nie zgodę. Cierpliwe i wielokrotne przypomnienia o tym, ze inaczej sie umawiałyśmy wywołuja jedynie uśmieszek - jak u małego, niesfornego dziecka. Jestem nia wyczerpana.
Ważna wiedza >>>Jak wychować młode pokolenie? Dr Anna Mandrela, Zofia Szydłowska ua-cam.com/video/qhvjLLozNpA/v-deo.html Wpływ wysokich technologii na rozwój mózgu dziecka. Pedagog terapeuta Magdalena Wilk Konieczna. Cz.1 ua-cam.com/video/Aq9NhbaAEJI/v-deo.html
Czemu Pani karze matkę, która pewnie wiele przeszła z Pani ojcem a nie ojca slkoholka? To, że Pani mama da pr, etwory to wyraz jej troski o Panią. Prosz~ się wczuć, czy chciałaby Pani, by Pani dzieci kiedyś tak postąpi) y wobec Pani jak Pani wobec córki, by chciały zerwać relacje z Panią. Pani mama na pewno wiele musiała wycierpieć od męża alkoholika, miała pewnie sama do ogarnięcia dom, dzieci, nie nie miała pewnie możliwości terapii. Pani jest ciężko, ale Pani mamie zapewne też...
Rozumiem iwspółczuje Moja matka też zrobiła że mnie powiernicze od małego dziecka Całe życie słuchałam jakie miała ciężkie życie Tylko ze nie obchodziło ja co ja czułam jako małe dziecko wdomu przemocowym idalej jej nie obchodzą ja moje uczucia Liczyły się tylko jej uczucia i tsk beż końca
Temat ważny , właściwie zawsze aktualny, z moich obserwacji ,rodzice obecnie dzieci hodują, nie wychowują. Byłam świadkiem słów skierowanych , do dziecka , przez ojca w markecie : ,, masz gdzie spać, masz gdzie srać, masz co żreć, więc zamknij ryj i się nie odzywaj,, Totalny szok że, osoba dorosła mogła odezwać się tak do dziecka.... Na moją uwagę, że ojciec ,nie powinien się tak odzywać do dziecka, usłyszałam : ,, a ty co samarytanka, chcesz w ryj ,, Szok i nie dowierzanie.. I jak ten chłopiec , tak na moje oko 10 letni, ma kiedyś dać sobie radę, w dorosłym życiu, z jakim bagażem , będzie musiał się zmierzyć.... Zero zrozumienia , właściwej opieki , szacunku dobroci i miłości rodzicielskiej....😪😥😢😭 TRAGEDIA
@@elzbietakozlowska6687 Elu jeden czy drugi typ rodzica, traktujący tak swoje dzieci. Niszczą młodego człowieka od podszewki, bez względu na to, czy robią to głośno, czy cicho są zwykłymi PSCHOPATAMI. Pozdrawiam
Najpierw męczyłam się z moim ojcem, co za byle przewinienie w szkole łoił pasem i wyzywał, że nic nie osiągnę. Za bardzo wpływał na moje życie. Teraz od 5 lat męczę się z egoistycznie nastawioną do świata moją babcią. Która nie szczędzi wyzwisk i oszczerstw. Z siebie robi najbiedniejszą... Choć wszyscy wiedzą jaka jest. Niestety tkwię w tym razem z moją matką. Obie jesteśmy już bez ambicji i dobrej energii do życia... Kiedy już dawno powinnam założyć rodzinę, płaczę w poduszkę bo nie potrafię nic zmienić.
@@AikiSoguruNie jestem w stanie Ci pomóc, ale wiedz, że Twoje uczucia mają ważność ❤ Przytulam Cię (jeśli to nie przekracza Twoich granic) i mam nadzieję, że znajdziesz w sobie siłę do odcięcia toksycznych osób. Pamiętaj proszę, że ich zachowanie nie ma nic wspólnego z Tobą, tylko z tym co dzieje się w ich wnętrzu, choćby sami to wypierali nawet (a zwłaszcza) przed samymi sobą. Polecam Ci też filmy Magdaleny Sochy, znalazłam tam wiele wsparcia bez konieczności WALKI z tymi osobami. Zaopiekuj się swoimi emocjami, bo są ważne ❤ Życzę Ci wszystkiego co najlepsze, kimkolwiek i gdziekolwiek jesteś❤ ❤❤❤
Bardzo potrzebny temat. Tyle sie mówi o toksycznych ludziach i ich zachowaniach. Jednak są też ludzie, którzy widzą w sobie problem i chcą nad nim pracować, nie do konca wiedząc, co z czego wynika. Stokrotne dzięki ❤❤❤
A ja uważam ,że bez względu na to jakich mieliśmy rodziców mamy szanse na rozwój i dobre życie. Wiele zależy od nas samych gdy jesteśmy już dorośli. Warto wziąć odpowiedzialność za swoje życie. A nie obarczać winą Rodziców. Znam wiele przykładów ludzi którzy mieli trudne dzieciństwo a osiągnęli wiele i czują się zadowoleni , i spełnieni i mają poczucie wartości. Dali je sobie sami na dobry początek. Dziś jest łatwej bo jest terapia i spora wiedza na te tematy. Zachęcam na pracy nad sobą. Choć to nie łatwe ale możliwe i przynoszące zmiany. Pozdrawiam 😊
Kiedyś, gdy miałem 15 lat opwiedziałem rodzicom, że mam neurologiczny problem zdrowotny. Na to ojciec odparł: Ha, masz to samo co ja. I wyszedł z pokoju. Matka milczała i nic nie mówiła. Tacy ludzie. Było mi bardzo przykro i poczułem się okropnie samotny i opuszczony... Dziękuję za ten wykład. Przebyłem 10-letnią (z przerwami) dość skuteczną terapię w różnych nurtach. Pozdrawiam)
Ważna wiedza >>>Jak wychować młode pokolenie? Dr Anna Mandrela, Zofia Szydłowska ua-cam.com/video/qhvjLLozNpA/v-deo.html Wpływ wysokich technologii na rozwój mózgu dziecka. Pedagog terapeuta Magdalena Wilk Konieczna. Cz.1 ua-cam.com/video/Aq9NhbaAEJI/v-deo.html
Większośc osób dectyduje sie na dziecko bo tak wypada, nie mając świadomości jaka to odpowiedzialność, tak samo jest z małżeństwami, ludzie pobierają się bo są nieszczęśliwi sami ze sobą. Ludzie nie mają wogóle świadomości że można żyć inaczej a nie wedłuch schematu: nauka,praca,ślub, kredyt, dzieci. Ci bardziej świadomi stwierdzają potem w wieku 60 lat ze szarpali się cale życie poto zeby przedłużyć gatunek, ale to mniejszosc dochodzi do takich wniosków, większośc umiera nieświadomym tego po co przyszli na ten świat.
Dziękuję za wideo. Gdy matka samotnie wychowująca, zaczynająca zdanie od słowo ja (egocentryzm) na co zwróciłem uwagę jako dorosły, zajmuje się sobą za bardzo nie wspierając zapotrzebowania emocjonalnego dziecka. Tak jak Pani powiedziała chciałem tylko napisać jak ważna część z powyższego wideo. Dużo ludzi ma taki egocentryzm więc zwracam na to uwagę.
Z autopsji mogę tylko powiedzieć że popieram co mówisz to prawda z tym Ja na początku. Doświadczam tego co jakiś czas z osobą o cechach psychopatycznych. Nie będę się rozpisywał bo emocje wezmą górę. Mam z nią Syna i muszę jakoś z tym żyć im mniej kontaktu tym lepiej dla zdrowia p. Niestety widzę jak tracę Syna gdyż jest odemnie izolowany i to mnie najbardziej boli a że jestem mocno czującym gościem to te emocje czasem rozsadzają od środka. Gdyby nie sport to bym pewnie już w trumnie się przewracał.pozdrawiam.
@@faflikyoutube3815 Zainteresuj się alienacją rodzicielską. Jak masz wizyty, włączaj nagrywanie. Twoja partnerka, jest zaburzona. Przykro mi! Wasze dziecko, ponosi konsekwencje nieudanego związku, dwojga ludzi!!! Zainteresuj się psychologią! Priorytet: kochaj dziecko bezwarunkowo, zastosuj granice! Wychowuj-czyli ucz szacunku do samego siebie, to idzie jak po maśle. Też wtedy ukształtowany jest szacunek do bliźnich, na dwóch i czterech łapach, czyli zwierząt :)
Myślę, że to wiesz. Nie można dziecka buntować, przeciw drugiemu! To jest alienacją. Dziecko dorośnie i wtedy okaże się, które z Was, czy też razem? Oceni?. Jeżeli będzie walka, to Jego psyche "siądzie" I wy idioci rodzice, do tego przyczynicie się!!!
bardzo bliski mi temat - niestety :( dlatego dziekuje za ten film ! niedlugo rozpoczynam terapie i mam nadzieje ze to przeprawcuje i poczuje sie lepiej
Jak wychować młode pokolenie? Dr Anna Mandrela, Zofia Szydłowska ua-cam.com/video/qhvjLLozNpA/v-deo.html Wpływ wysokich technologii na rozwój mózgu dziecka. Pedagog terapeuta Magdalena Wilk Konieczna. Cz.1 ua-cam.com/video/Aq9NhbaAEJI/v-deo.html
Ważna wiedza >>>Jak wychować młode pokolenie? Dr Anna Mandrela, Zofia Szydłowska ua-cam.com/video/qhvjLLozNpA/v-deo.html Wpływ wysokich technologii na rozwój mózgu dziecka. Pedagog terapeuta Magdalena Wilk Konieczna. Cz.1 ua-cam.com/video/Aq9NhbaAEJI/v-deo.html
Tak, o to chodzi. A jeszcze mam wrażenie, że oni nawet nie chcą żebyśmy szukali pomocy , bo zostaną wtedy zdemaskowani. I wyjdzie prawda na jaw jak potrafią się znęcać nad najbliższymi. Tacy to bardzo lubią pastwić się nad innymi , daje im to siłę i chorą dominacje. Ja zauważyłam, że moi rodzice bardzo nie lubili gdy o siebie dbałam, gdy sobie coś ładnego kupiłam lub byłam uśmiechnięta, bardzo im to zawsze przeszkadzało i próbowali ściągnąć mnie w dól krytyką i upadlaniem, wyśmiewaniem i szydzeniem.
Moje życie można określić jako typowy "efekt domina" nawet nie z mojej winy i można napisać opasły pamiętnik na ten temat, który zdecydowanie nie jest tematem na jeden dzień. Nie umiem się streszczać, ale spróbuję. W dużym skrócie, mam 23 lata, całe moje życie wydaje się jednym wielkim kłamstwem utkanym przez moją rodzinę, bo dopiero w wieku 21 lat i 2 lata po toksycznej przyjaźni na odległość z narcyzem z niską samooceną (uwierzcie, to jest akurat mały problem w porównaniu z resztą, mimo że ta osoba również mnie emocjonalnie skrzywdziła), zrozumiałam, że moja rodzina jest dysfunkcyjna "z nazwy" i nadal próbuję rozpracowywać swoje życie, mając w świadomości, że prawdopodobnie jestem osobą DDD. Moi rodzice powinni rozwieźć się już prawie 30 lat temu, ponieważ zwyczajnie nie byli emocjonalnie dojrzali do roli rodziców, nigdy nie wydawali się zgodnym małżeństwem i tak samo mówili moi dziadkowie, których z dzieciństwa pamiętam bardzo dobrze jako moich "emocjonalnych" bliskich. Zresztą sami dziadkowie niejednokrotnie powtarzali, że "to oni są moimi prawdziwymi rodzicami" w sensie takim emocjonalnym. Co do rodziców, nie są co prawda źli, ale sami doskonale wiedzą o tym, że są pogubieni w życiu, no ale jednak dzieci przed traumami nie potrafili już uchronić i się rozwieźć, czy chociażby adekwatnie do wieku przedstawiać problemy, a od ok. 9 roku życia czuję przez nich stres emocjonalny, wskutek czego mechanizmem obronnym jest siedzenie przy komputerze. Nie potrafię mieć sentymentu do rodziców, ponieważ jedyne, co mi się przypomina i kojarzy z nimi to ich kłótnie (do tego stopnia, że nie potrafię przypomnieć sobie sytuacji, w której by się nie kłócili). Ojciec chory na bipolara, a matka, mimo że też nie jest złą osobą, to jednak nie jest święta, podejrzewam u niej narcyzm, niedojrzałość emocjonalną i szeroko pojęte uzależnienie psychiczne od ojca. Matka potrafiła powiedzieć (co prawda nie wprost, to było zasłyszane, ale jednak) że "zabiłaby swoje dzieci, aby nie cierpiały tak jak ona" i wykorzystać mnie emocjonalnie na "złamaną rękę" w celu wzbudzenia litości w ojcu, żeby wrócił do domu (oba w wieku ok. 11-12 lat). Ja jej zaufałam, bo myślałam, że chodzi po prostu o rodzinę samą w sobie, a dopiero po latach zrozumiałam, że to było wszystko dla idei utrzymania dysfunkcyjnej rodziny, zamiast zapewnić dzieciom po prostu spokój w domu. Było celowe ukrócanie samodzielności, kontrolowanie, odsuwanie mnie od znajomych, a w podstawówce dzięki niej (w 3 klasie podstawówki nie potrafiłam sama uszykować się na basen, przez co została mi przypięta łatka osoby niesamodzielnej i naiwnej, co wykorzystała reszta klasy... a w końcu to było zadanie matki, żeby nauczyć mnie szybko to robić) byłam prześladowana, a później obwiniana (w tym przez panią pedagog), że to prawdopodobnie przeze mnie, że klasa się na mnie uwzięła - mimo że nigdy nic złego nie zrobiłam nikomu. Z innych problemów dochodzi bycie niejednokrotnym świadkiem przemocy domowej. Była sytuacja, że matka trafiła do szpitala (szczegółów oszczędzę, poza tym, że to było dość drastyczne), a tydzień później potrafiła ojcu pomagać w pracy, jednocześnie swobodnie i bez... jakiejś takiej przykrości w głosie mówiąc, że wtedy "zostawiła swoje dzieci, żeby mu pomóc", pomimo tego, że wtedy o mało jej nie zabił. Inna sytuacja, matka potrafiła obrazić się o to, że powiedziałam babci o tym, że "mama ma ślady na szyi", no w sensie, że po prostu dzieje się coś złego w domu i... po prostu chciałam dobrze. Wyobraźcie sobie moje podświadome poczucie bezpieczeństwa i zaufania po tym wszystkim. Bo jak ledwo 12/13-letnie dziecko miało dźwigać to wszystko? Przyjaciele byli zszokowani, że nigdzie nie byłam z tym wszystkim nawet u psychologa szkolnego i rozumieją, czemu dużo opowiadam o wszystkim. Mnóstwo rzeczy było i jest przede mną ukrywane do dzisiaj, o większości rzeczy nikt nie powiedział mi WPROST nawet po 18 roku życia, a było tylko "zasłyszane z boku". Gdyby nie wyszła mi choroba kręgosłupa i operacja w wieku 15 lat, prawdopodobnie nigdy nie dowiedziałabym się, że dzień przed moimi urodzinami ojciec pobił matkę i dlatego urodziłam się wcześniej. Po 2 latach od moich narodzin ojcu wykryto bipolara i ze względu na okoliczności moich narodzin mam wrażenie, że rodzina traktuje mnie wręcz z góry i nie powiedzą mi niczego wprost z obawy, że mogłabym "wygadać", chcąc kosztem mnie podtrzymać iluzję rodziny i oszukiwać samych siebie. Podczas gdy przez to wszystko nie mam zaufania do rodziców, emocjonalnie czuję się wręcz zaniedbana i prawdopodobnie nigdy nie zakocham się w romantycznym sensie (ponieważ wiem, że jeżeli się zakocham, to przyniosę na siebie swego rodzaju klątwę), a przez narcyzów w moim życiu boję się zwyczajnie otworzyć do ludzi i nie umiem emocjonalnie zaangażować się jako pierwsza. Chcę pójść na terapię i mieć po prostu normalne życie, pokładając zaufanie w bliskich DLA MNIE osobach i nigdy nie będąc kontrolowaną przez nikogo.
Jak uczyć się skupiać na uczuciach innych? Pytać się ludzi jak się czują? Skupiać się na tym w relacji, żeby nie powielać schematu? Jak to się ma do tego, że jest to normalne dla takiego dziecka?
Odpowiedzialność za samotność emocjonalna dorosłego człowieka lezy po stronie dorosłego ,gdyż tylko on może coś z tym zrobić, Żródło leży po stronie rodziców.Jeżeli jest pani psychologiem ,powinna pani to rozróżniać i wyrażać sie fachowo .
Teraz znalazłam pani lajf , mam pytanie czy można , nauczyć się więzi emocjonalnej ? Pytanie odnoszę do dorosłych już osób , czy jest jakiś test który pokazuje niedojrzałość emocjonalną ? Czy można ją jakoś wyeliminować ?
rzadko o tym sie mowi, ale fanatyzm religijny (jak bylo u mojej matki) rowniez niszczy relacje dziecko-rodzic, a co do powrotu z pracy zlym po ciezkim dniu u mnie zawsze tak bylo, ze matka wracala z pracy zla i darla morde o wszystko.
Żebym wiedziała że moja matka jest tak toksyczna już dawno bym zerwała kontakt ale za późno to zauważyłam Najgorsze jest to że na to patrzy twoje dziecko na to jak jego babka traktuje jego mamę Brak szacunku ,brak autorytetu więc w pewnym momencie dziecko będzie traktować cię tak samo jak babka To jest plaga takich rodziców
Proponuje posłuchać o toksycznych narcystycznych matkach a dopiero pisać że dzieci będą cię traktować jak ty traktujesz swoją matkę To wcale tak nie działa przykro mi
Myślę że jestem takim toksyczny rodzicem. Co mogę zrobić, żeby dziecku to odtruc. Żeby mogło się rozwijać, nie wchodzić w schematy, utworzyć poczucie własnej wartości..
Witaj Czytaj dużo na ten temat Ważne że widzisz to w sobie Szanuj jego decyzję Mów że jest ważną osobą w twoim życiu Traktuj swoje dziecko jak osobną jednostkę On ma prawo mieć swoje zdanie Jeśli dziecko zwierzy ci się z jakiegoś problemu Nigdy nie wykorzystaj tej sytuacji
Temat mnie interesuje , relacja matka syn, ale chciałabym się dowiedzieć jak ten problem rozwiązać . Zmagam się z tym w życiu i za każdym razem sprawa jakoś się rozwiązuje ale na chwilę. Próbuje zawsze być i nadrobić , ale to nie wychodzi , co robie nie tak a chcę dobrze ? Może jakiś kontakt online?
Powiem, jak ja podświadomie z tym walczę:ciepłe koce, ciepła wanna, ciepłe napoje, pies podchalanczyk, jak się zanuży jest ciepły i miękki. Wszystko to są odznaki zimnych emocjonalnie rodziców.Jedzenie jest mi obojętne, to znaczy nie zaakceptowałam osoby dające pierś. Po zimnych rodzicach zimny emocjonalnie mąż. Schematy
jak wydobyć się spod kobiecej heteromonarchii, która zabazowała męskość w agresji, w tym obronę siebie w źle, potem stwierdziła ze tak ma być ? Jednocześnie ta sama struktuta pragnie tej agresji i chce być ustawiona ?
mowisz o płytkich objawach zamiast o sposobach na obronę przed tosycznmi emocjami rodziców. pogawędka dla koleżanek , a nie dla ludzi mających toksyczną matkę i ojca.
Mam wrażenie, że w niektórych terapiach nastawia się dzieci dorosłychkczy prawie dorosłych nastolatków) przeciw rodzicom. A jak ma sobie radzić np mama wwo, pomiatania dosłownie przez męża i niegdyś przez dorastające przybrane(śp1szej żrony męża) dzieci, potem przez kilka lat rodzoną córkę.? Rozumiem, że to był bunt wobec postawy ojca prawie nieobecnego emocjonalnie w życiu córki, bunt przeciw mamie za bardzo zaś obecnej.. Dorosłe dzieci też potrafią ranić rodziców, (słyszałam, że córka mnie nienawidzi i w sumie to bardziej ja zostałam ukarana, a nie tata(mąż) prawie nieobecny emocjonalnie do taty córka nie powiedziała, że go nienawidzi, a do mnie tak,.. Mam wrażenie, że terapeutka robi że mnie potwora(to ja zła a nie ojciec wysoko funkcjonujący alkoholik). Jeszcze z sarkszmem do córki powiedziała, że może mama kupi ci pod choinkę,, uwi~zmieni w słowach rodziców, podważała mój system wychowania(wychowanie w wierze-że za dużo Boga, że mówiłam co zgodne jest z zasadami eiary/nauczaniem zzkościołaga tym bardziej jako katecheta chyba nie będę głosić herezji. ) Jest DDA. A kto pomoże matce dręczonej przez męża, psychicznie przez kilka lat przez nastoletnie dzieci, która przeżyła szok, że dziecko wpadło w uzależnienie(jestem abstynentką od zawsze), która i tak przeżywa poczucie winy, że ten problem przegapiła, że dała się zmanipulować 17l wtedy córce.A tu terapeutka utwierdza, że matka~ ma złą
W psychologii jest tak, że dzieci wybierają sobie postawę ojca lub matki. Jeśli córa widziała, że być agresywnym jest łatwiej, a być uległej przynosi ból, to może wybrać łatwiejszą drogę.Alkochol jest trauma okresu oralnego. Od urodzenia do drugiego roku życia. Można to przeanalizować.
Moja mama kiedyś wy*ebała do mnie z tekstem "że jak się tak dalej będę zachowywać to jak skończę 18 lat to mi walizku wystawi za drzwi". Byłam w gimnazjum. Mega podkopała moje poczycie bezpieczeństwa. Sama na to nie wpadła tylko Pani psycholog jej to podpowiedziała.
Bardzo ciekawy temat. Rodzice jak się decydują mieć dzieci to powinni za nie wziąć odpowiedzialność, a nie tak manipulować dzieckiem żeby im zaspokajało ich deficyty.
Dlatego uważam że nie każdy powinien mieć dziecko... Trzeba mieć do wszystkiego uprawnienia i kwalifikacje... Uważam że w kwestii rodzicielstwa też tak powinno być.. jak się zostaje rodzicem to rząd powinien wysyłać na przymusowa edukację pedagogiczna i sprawdzać kontrolować rodziny.
@@Sandy-os1sk prawda
Jakie zdecydują??? W tym wypadku decyduje biologia i tkz.spontanicxność , chyba jesteś nowym wychowem lewackim
Ja chyba tego doświadczyłam ale do 9 roku życia miałam jeszcze babcię która zajmowała się mną jak córką, zapełniała moją samotność emocjonalną ale kiedy zmarła to był dla mnie na początku szok, nie zrozumienie bo ona znikneła a wraz z nią plobma trzymająca moją samotność emocjonalną, dobrze pamiętam że wtedy nie rozumiałam, jak to jest możliwe i co teraz mam zrobić, lata mijały a dziura się pogłębiała, a zdanie mówiące że nikt Cie nie kocha i nic nie jesteś warta towarzyszyło mi każdego dnia i pojawiało się za każdym moim niepowodzeniem. Nie chciałam przez to nigdy dorosnąć bo wiedziałam że okazji do błędów będzie tylko więcej, myślałam że jak nie dorosnę to wrócę do dzieciństwa z babcią i zostanę tam na zawsze, albo będę mogła spędzić z nią chociaż 1 dzień, zdąże się porzegnać, powiem jej że jeśli z góry wciąż nademną czuwa to i mnie wspiera to zrobię wszystko by moje życie było najpiękniejsze na świecie i takie jakie zawsze próbowała dla mnie stworzyć
Ważna wiedza >>>Jak wychować młode pokolenie? Dr Anna Mandrela, Zofia Szydłowska ua-cam.com/video/qhvjLLozNpA/v-deo.html
Wpływ wysokich technologii na rozwój mózgu dziecka. Pedagog terapeuta Magdalena Wilk Konieczna. Cz.1 ua-cam.com/video/Aq9NhbaAEJI/v-deo.html
Mam 39 lat i byłem i jestem dzieckiem toksycznych rodziców. W dorosłym życiu jestem bezwartościowym człowiekiem bez wiary siebie, przyjaciółmi i znajomych. Straszne to jest .. to taki ciężar dla Mnie i zarazem stygmat na całe życie.
mordo mam to samo
Niestety dlatego walcz o siebie idż na terapię psychologiczną są bezpłatne , warto
Jestem takim dzieckiem...ale głęboka więź z Bogiem, bliskie żywe relacje z Jezusem może uzupełnić wszystkie braki.
Stary mam podobnie. Trzymaj się i nie daj się całkiem złamać bo powrót jest ciężki.pozdrawiam serdecznie
To walka o siebie niestety już na całe życie. Doskonale wiem jak się czujesz.
"twoje problemy to ja bym chciałam mieć."
właśnie tego słuchałam oddziecka, i słucham to do dziś, i jest to wypowiadane mamą wtedy, kiedy mówię jej o czymś co mnie cieszy, o czymś co mi sprawia radość itp, zwłaszcza jak to dotyczy jej, czyli jak powiem np że się cieszę że dziś niewypiła itp.
Bardzo dziękuję za to nagranie. Mnie już nic nie pomoże ale innym mam nadzieję tak. Ja skrzywdziłam moje dzieci, żyjąc w bardzo toksycznym związku, z narcyzem i sprawcą przemocy..Moja niedojrzałość nie pozwalała mi na podjęcie żadnej decyzji. Nigdy sobie tego nie wybaczę.
Proszę sobie wybaczyć...Jeśli z narcyzem - to były ku bezradności emocjonalnej poważne powody. Pomoże terapia i powolutku odbudowanie siebie. Jest teraz mnóstwo pomocy na ten temat właśnie na You Tube...Powodzenia, trzymam kciuki 😊😊😊❤❤❤
Narc stosował przemoc na żonie i dzieciach powinien być za kratami
Przytulam ..❤😊
Bardzo ciekawe i cenne informacje. Dziękuję za ten materiał. Serdeczne uściski dla dzieci niedojrzałych rodziców, które weszły na drogę tworzenia empatycznego świadka. Życzę sobie i innym pełnej odpowiedzialności za nie przekazywanie tego emocjonalnego osamotnienia naszym dzieciom.
Njjjj
Dobre to było. Nie znamy się a opisałaś moje "dzieciństwo" 😅😅😅
Dziękuję za wspaniały i wartościowy materiał. Brakuje mi wskazówek jak bronić sie przed toksyczną matką będąc juz dorosła. Matka, żona alkoholika, ja- bohater rodzinny odpowiedzialny za emocje "mamusi", powiernica najbardziej brutalnych opowieści intymnych swojej matki. Ratownik wkraczający między bijących sie rodziców, błagający sąsiadów o pomoc i przekraczający granice wstydu- a miałam kilka lat . Pierwszą interwencję pamiętam, gdy miałam 3 lata i zdjęłam z matki ojca, który ja dusił. To przeszłość, tylko, że moja matka nadal niszczy mi życie, chce, za pomocą wpędzania mnie w poczucie winy, nieczułej i głuchej na jej emocjonalny stan (choć nic złego się nie dzieje, jest zdrowa, na emeryturze podjęła pracę, ma koleżanki). Po jej wizytach jestem rozwalona emocjonalnie na kilka dni, mam migrenę, trzęsą mi się ręce. Czy to juz czas na zerwanie relacji z matką. Nic do niej nie dociera. Prosiłam, żeby nie wpadała do mojego domu bez uprzedzenia, nie zasypywała mnie przetworami, których nikt nie je- notorycznie łamie ustalenia, mimo, że początkowo wyraża na nie zgodę. Cierpliwe i wielokrotne przypomnienia o tym, ze inaczej sie umawiałyśmy wywołuja jedynie uśmieszek - jak u małego, niesfornego dziecka. Jestem nia wyczerpana.
Ważna wiedza >>>Jak wychować młode pokolenie? Dr Anna Mandrela, Zofia Szydłowska ua-cam.com/video/qhvjLLozNpA/v-deo.html
Wpływ wysokich technologii na rozwój mózgu dziecka. Pedagog terapeuta Magdalena Wilk Konieczna. Cz.1 ua-cam.com/video/Aq9NhbaAEJI/v-deo.html
Czemu Pani karze matkę, która pewnie wiele przeszła z Pani ojcem a nie ojca slkoholka? To, że Pani mama da pr, etwory to wyraz jej troski o Panią. Prosz~ się wczuć, czy chciałaby Pani, by Pani dzieci kiedyś tak postąpi) y wobec Pani jak Pani wobec córki, by chciały zerwać relacje z Panią. Pani mama na pewno wiele musiała wycierpieć od męża alkoholika, miała pewnie sama do ogarnięcia dom, dzieci, nie nie miała pewnie możliwości terapii. Pani jest ciężko, ale Pani mamie zapewne też...
Rozumiem iwspółczuje Moja matka też zrobiła że mnie powiernicze od małego dziecka Całe życie słuchałam jakie miała ciężkie życie Tylko ze nie obchodziło ja co ja czułam jako małe dziecko wdomu przemocowym idalej jej nie obchodzą ja moje uczucia Liczyły się tylko jej uczucia i tsk beż końca
Boże jakbym czytała o swojej matce
Temat ważny , właściwie zawsze aktualny, z moich obserwacji ,rodzice obecnie dzieci hodują, nie wychowują.
Byłam świadkiem słów skierowanych , do dziecka , przez ojca w markecie :
,, masz gdzie spać, masz gdzie srać, masz co żreć, więc zamknij ryj i się nie odzywaj,,
Totalny szok że, osoba dorosła mogła odezwać się tak do dziecka....
Na moją uwagę, że ojciec ,nie powinien się tak odzywać do dziecka, usłyszałam : ,, a ty co samarytanka, chcesz w ryj ,, Szok i nie dowierzanie..
I jak ten chłopiec , tak na moje oko 10 letni, ma kiedyś dać sobie radę, w dorosłym życiu, z jakim bagażem , będzie musiał się zmierzyć....
Zero zrozumienia , właściwej opieki , szacunku dobroci i miłości rodzicielskiej....😪😥😢😭 TRAGEDIA
Anna@ ten typ powiedział to jasno i wyraźnie po chamsku , jeszcze gorsi są rodzice mówiący to po cichu i gnojącym psychicznie i emocjonalnie
@@elzbietakozlowska6687 Elu jeden czy drugi typ rodzica, traktujący tak swoje dzieci. Niszczą młodego człowieka od podszewki, bez względu na to, czy robią to głośno, czy cicho są zwykłymi PSCHOPATAMI.
Pozdrawiam
@@elzbietakozlowska6687 Czy może Pani podać z 2 -3 krótkie przykłady ?
Najpierw męczyłam się z moim ojcem, co za byle przewinienie w szkole łoił pasem i wyzywał, że nic nie osiągnę. Za bardzo wpływał na moje życie. Teraz od 5 lat męczę się z egoistycznie nastawioną do świata moją babcią. Która nie szczędzi wyzwisk i oszczerstw. Z siebie robi najbiedniejszą... Choć wszyscy wiedzą jaka jest. Niestety tkwię w tym razem z moją matką. Obie jesteśmy już bez ambicji i dobrej energii do życia... Kiedy już dawno powinnam założyć rodzinę, płaczę w poduszkę bo nie potrafię nic zmienić.
@@AikiSoguruNie jestem w stanie Ci pomóc, ale wiedz, że Twoje uczucia mają ważność ❤ Przytulam Cię (jeśli to nie przekracza Twoich granic) i mam nadzieję, że znajdziesz w sobie siłę do odcięcia toksycznych osób. Pamiętaj proszę, że ich zachowanie nie ma nic wspólnego z Tobą, tylko z tym co dzieje się w ich wnętrzu, choćby sami to wypierali nawet (a zwłaszcza) przed samymi sobą. Polecam Ci też filmy Magdaleny Sochy, znalazłam tam wiele wsparcia bez konieczności WALKI z tymi osobami. Zaopiekuj się swoimi emocjami, bo są ważne ❤ Życzę Ci wszystkiego co najlepsze, kimkolwiek i gdziekolwiek jesteś❤ ❤❤❤
Bardzo potrzebny temat. Tyle sie mówi o toksycznych ludziach i ich zachowaniach. Jednak są też ludzie, którzy widzą w sobie problem i chcą nad nim pracować, nie do konca wiedząc, co z czego wynika. Stokrotne dzięki ❤❤❤
A ja uważam ,że bez względu na to jakich mieliśmy rodziców mamy szanse na rozwój i dobre życie. Wiele zależy od nas samych gdy jesteśmy już dorośli. Warto wziąć odpowiedzialność za swoje życie. A nie obarczać winą Rodziców. Znam wiele przykładów ludzi którzy mieli trudne dzieciństwo a osiągnęli wiele i czują się zadowoleni , i spełnieni i mają poczucie wartości. Dali je sobie sami na dobry początek. Dziś jest łatwej bo jest terapia i spora wiedza na te tematy. Zachęcam na pracy nad sobą. Choć to nie łatwe ale możliwe i przynoszące zmiany. Pozdrawiam 😊
Kiedyś, gdy miałem 15 lat opwiedziałem rodzicom, że mam neurologiczny problem zdrowotny. Na to ojciec odparł: Ha, masz to samo co ja. I wyszedł z pokoju. Matka milczała i nic nie mówiła. Tacy ludzie. Było mi bardzo przykro i poczułem się okropnie samotny i opuszczony... Dziękuję za ten wykład. Przebyłem 10-letnią (z przerwami) dość skuteczną terapię w różnych nurtach. Pozdrawiam)
Jaki to neurologiczny problem zdrowotny?
Dużo cennej wiedzy, dziękuję.
Ważna wiedza >>>Jak wychować młode pokolenie? Dr Anna Mandrela, Zofia Szydłowska ua-cam.com/video/qhvjLLozNpA/v-deo.html
Wpływ wysokich technologii na rozwój mózgu dziecka. Pedagog terapeuta Magdalena Wilk Konieczna. Cz.1 ua-cam.com/video/Aq9NhbaAEJI/v-deo.html
Dziękuję że zapisała Pani ten film :D
mam ponad trzydziesci lat, uswiadomilam sobie niedawno dopiero wszystko to o czym Pani mowi....
Większośc osób dectyduje sie na dziecko bo tak wypada, nie mając świadomości jaka to odpowiedzialność, tak samo jest z małżeństwami, ludzie pobierają się bo są nieszczęśliwi sami ze sobą. Ludzie nie mają wogóle świadomości że można żyć inaczej a nie wedłuch schematu: nauka,praca,ślub, kredyt, dzieci. Ci bardziej świadomi stwierdzają potem w wieku 60 lat ze szarpali się cale życie poto zeby przedłużyć gatunek, ale to mniejszosc dochodzi do takich wniosków, większośc umiera nieświadomym tego po co przyszli na ten świat.
Po co?
Dziękuję za temat, cenne treści. Teraz też przechodze powrót do siebie do pustki wewnętrznej i wypełnienia jej.
Dziękuję za wideo.
Gdy matka samotnie wychowująca, zaczynająca zdanie od słowo ja (egocentryzm) na co zwróciłem uwagę jako dorosły, zajmuje się sobą za bardzo nie wspierając zapotrzebowania emocjonalnego dziecka. Tak jak Pani powiedziała chciałem tylko napisać jak ważna część z powyższego wideo. Dużo ludzi ma taki egocentryzm więc zwracam na to uwagę.
Z autopsji mogę tylko powiedzieć że popieram co mówisz to prawda z tym Ja na początku. Doświadczam tego co jakiś czas z osobą o cechach psychopatycznych. Nie będę się rozpisywał bo emocje wezmą górę. Mam z nią Syna i muszę jakoś z tym żyć im mniej kontaktu tym lepiej dla zdrowia p. Niestety widzę jak tracę Syna gdyż jest odemnie izolowany i to mnie najbardziej boli a że jestem mocno czującym gościem to te emocje czasem rozsadzają od środka. Gdyby nie sport to bym pewnie już w trumnie się przewracał.pozdrawiam.
@@faflikyoutube3815
Zainteresuj się alienacją rodzicielską. Jak masz wizyty, włączaj nagrywanie. Twoja partnerka, jest zaburzona. Przykro mi!
Wasze dziecko, ponosi konsekwencje nieudanego związku, dwojga ludzi!!!
Zainteresuj się psychologią!
Priorytet: kochaj dziecko
bezwarunkowo, zastosuj granice!
Wychowuj-czyli ucz szacunku do samego siebie, to idzie jak po maśle. Też wtedy ukształtowany jest szacunek do bliźnich, na dwóch i czterech łapach, czyli zwierząt :)
Myślę, że to wiesz. Nie można dziecka buntować, przeciw drugiemu! To jest alienacją. Dziecko dorośnie i wtedy okaże się, które z Was, czy też razem?
Oceni?.
Jeżeli będzie walka, to Jego psyche "siądzie"
I wy idioci rodzice, do tego przyczynicie się!!!
Ja też dziękuję, świetny przekaz... szacun....
bardzo bliski mi temat - niestety :( dlatego dziekuje za ten film ! niedlugo rozpoczynam terapie i mam nadzieje ze to przeprawcuje i poczuje sie lepiej
Dziękuję bardzo za trafiony temat
Jak wychować młode pokolenie? Dr Anna Mandrela, Zofia Szydłowska ua-cam.com/video/qhvjLLozNpA/v-deo.html
Wpływ wysokich technologii na rozwój mózgu dziecka. Pedagog terapeuta Magdalena Wilk Konieczna. Cz.1 ua-cam.com/video/Aq9NhbaAEJI/v-deo.html
Bardzo dziękuję za ten film. Bardzo mi się przydał.
Ważna wiedza >>>Jak wychować młode pokolenie? Dr Anna Mandrela, Zofia Szydłowska ua-cam.com/video/qhvjLLozNpA/v-deo.html
Wpływ wysokich technologii na rozwój mózgu dziecka. Pedagog terapeuta Magdalena Wilk Konieczna. Cz.1 ua-cam.com/video/Aq9NhbaAEJI/v-deo.html
Na dobrze, a jak z tego wyjść? Czy nagra Pani jakieś wskazówki czy pozostaje tylko terapia?
Świetny temat.
Tacy rodzice nie uczą, JAK się o siebie troszczyć
Tak, o to chodzi. A jeszcze mam wrażenie, że oni nawet nie chcą żebyśmy szukali pomocy , bo zostaną wtedy zdemaskowani. I wyjdzie prawda na jaw jak potrafią się znęcać nad najbliższymi. Tacy to bardzo lubią pastwić się nad innymi , daje im to siłę i chorą dominacje. Ja zauważyłam, że moi rodzice bardzo nie lubili gdy o siebie dbałam, gdy sobie coś ładnego kupiłam lub byłam uśmiechnięta, bardzo im to zawsze przeszkadzało i próbowali ściągnąć mnie w dól krytyką i upadlaniem, wyśmiewaniem i szydzeniem.
Bardzo ciekawy temat
Jakie są objawy samotności emocjonalnej? Skąd mam wiedzieć że to mam czy nie?
Moje życie można określić jako typowy "efekt domina" nawet nie z mojej winy i można napisać opasły pamiętnik na ten temat, który zdecydowanie nie jest tematem na jeden dzień. Nie umiem się streszczać, ale spróbuję. W dużym skrócie, mam 23 lata, całe moje życie wydaje się jednym wielkim kłamstwem utkanym przez moją rodzinę, bo dopiero w wieku 21 lat i 2 lata po toksycznej przyjaźni na odległość z narcyzem z niską samooceną (uwierzcie, to jest akurat mały problem w porównaniu z resztą, mimo że ta osoba również mnie emocjonalnie skrzywdziła), zrozumiałam, że moja rodzina jest dysfunkcyjna "z nazwy" i nadal próbuję rozpracowywać swoje życie, mając w świadomości, że prawdopodobnie jestem osobą DDD. Moi rodzice powinni rozwieźć się już prawie 30 lat temu, ponieważ zwyczajnie nie byli emocjonalnie dojrzali do roli rodziców, nigdy nie wydawali się zgodnym małżeństwem i tak samo mówili moi dziadkowie, których z dzieciństwa pamiętam bardzo dobrze jako moich "emocjonalnych" bliskich. Zresztą sami dziadkowie niejednokrotnie powtarzali, że "to oni są moimi prawdziwymi rodzicami" w sensie takim emocjonalnym. Co do rodziców, nie są co prawda źli, ale sami doskonale wiedzą o tym, że są pogubieni w życiu, no ale jednak dzieci przed traumami nie potrafili już uchronić i się rozwieźć, czy chociażby adekwatnie do wieku przedstawiać problemy, a od ok. 9 roku życia czuję przez nich stres emocjonalny, wskutek czego mechanizmem obronnym jest siedzenie przy komputerze. Nie potrafię mieć sentymentu do rodziców, ponieważ jedyne, co mi się przypomina i kojarzy z nimi to ich kłótnie (do tego stopnia, że nie potrafię przypomnieć sobie sytuacji, w której by się nie kłócili). Ojciec chory na bipolara, a matka, mimo że też nie jest złą osobą, to jednak nie jest święta, podejrzewam u niej narcyzm, niedojrzałość emocjonalną i szeroko pojęte uzależnienie psychiczne od ojca. Matka potrafiła powiedzieć (co prawda nie wprost, to było zasłyszane, ale jednak) że "zabiłaby swoje dzieci, aby nie cierpiały tak jak ona" i wykorzystać mnie emocjonalnie na "złamaną rękę" w celu wzbudzenia litości w ojcu, żeby wrócił do domu (oba w wieku ok. 11-12 lat). Ja jej zaufałam, bo myślałam, że chodzi po prostu o rodzinę samą w sobie, a dopiero po latach zrozumiałam, że to było wszystko dla idei utrzymania dysfunkcyjnej rodziny, zamiast zapewnić dzieciom po prostu spokój w domu. Było celowe ukrócanie samodzielności, kontrolowanie, odsuwanie mnie od znajomych, a w podstawówce dzięki niej (w 3 klasie podstawówki nie potrafiłam sama uszykować się na basen, przez co została mi przypięta łatka osoby niesamodzielnej i naiwnej, co wykorzystała reszta klasy... a w końcu to było zadanie matki, żeby nauczyć mnie szybko to robić) byłam prześladowana, a później obwiniana (w tym przez panią pedagog), że to prawdopodobnie przeze mnie, że klasa się na mnie uwzięła - mimo że nigdy nic złego nie zrobiłam nikomu. Z innych problemów dochodzi bycie niejednokrotnym świadkiem przemocy domowej. Była sytuacja, że matka trafiła do szpitala (szczegółów oszczędzę, poza tym, że to było dość drastyczne), a tydzień później potrafiła ojcu pomagać w pracy, jednocześnie swobodnie i bez... jakiejś takiej przykrości w głosie mówiąc, że wtedy "zostawiła swoje dzieci, żeby mu pomóc", pomimo tego, że wtedy o mało jej nie zabił. Inna sytuacja, matka potrafiła obrazić się o to, że powiedziałam babci o tym, że "mama ma ślady na szyi", no w sensie, że po prostu dzieje się coś złego w domu i... po prostu chciałam dobrze. Wyobraźcie sobie moje podświadome poczucie bezpieczeństwa i zaufania po tym wszystkim. Bo jak ledwo 12/13-letnie dziecko miało dźwigać to wszystko? Przyjaciele byli zszokowani, że nigdzie nie byłam z tym wszystkim nawet u psychologa szkolnego i rozumieją, czemu dużo opowiadam o wszystkim.
Mnóstwo rzeczy było i jest przede mną ukrywane do dzisiaj, o większości rzeczy nikt nie powiedział mi WPROST nawet po 18 roku życia, a było tylko "zasłyszane z boku". Gdyby nie wyszła mi choroba kręgosłupa i operacja w wieku 15 lat, prawdopodobnie nigdy nie dowiedziałabym się, że dzień przed moimi urodzinami ojciec pobił matkę i dlatego urodziłam się wcześniej. Po 2 latach od moich narodzin ojcu wykryto bipolara i ze względu na okoliczności moich narodzin mam wrażenie, że rodzina traktuje mnie wręcz z góry i nie powiedzą mi niczego wprost z obawy, że mogłabym "wygadać", chcąc kosztem mnie podtrzymać iluzję rodziny i oszukiwać samych siebie. Podczas gdy przez to wszystko nie mam zaufania do rodziców, emocjonalnie czuję się wręcz zaniedbana i prawdopodobnie nigdy nie zakocham się w romantycznym sensie (ponieważ wiem, że jeżeli się zakocham, to przyniosę na siebie swego rodzaju klątwę), a przez narcyzów w moim życiu boję się zwyczajnie otworzyć do ludzi i nie umiem emocjonalnie zaangażować się jako pierwsza. Chcę pójść na terapię i mieć po prostu normalne życie, pokładając zaufanie w bliskich DLA MNIE osobach i nigdy nie będąc kontrolowaną przez nikogo.
Dziękuję
Jak uczyć się skupiać na uczuciach innych? Pytać się ludzi jak się czują? Skupiać się na tym w relacji, żeby nie powielać schematu?
Jak to się ma do tego, że jest to normalne dla takiego dziecka?
Odpowiedzialność za samotność emocjonalna dorosłego człowieka lezy po stronie dorosłego ,gdyż tylko on może coś z tym zrobić, Żródło leży po stronie rodziców.Jeżeli jest pani psychologiem ,powinna pani to rozróżniać i wyrażać sie fachowo .
Teraz znalazłam pani lajf , mam pytanie czy można , nauczyć się więzi emocjonalnej ? Pytanie odnoszę do dorosłych już osób , czy jest jakiś test który pokazuje niedojrzałość emocjonalną ? Czy można ją jakoś wyeliminować ?
rzadko o tym sie mowi, ale fanatyzm religijny (jak bylo u mojej matki) rowniez niszczy relacje dziecko-rodzic, a co do powrotu z pracy zlym po ciezkim dniu u mnie zawsze tak bylo, ze matka wracala z pracy zla i darla morde o wszystko.
Mordę ma pies, ta matka choćby dała życie
Żebym wiedziała że moja matka jest tak toksyczna już dawno bym zerwała kontakt ale za późno to zauważyłam
Najgorsze jest to że na to patrzy twoje dziecko na to jak jego babka traktuje jego mamę
Brak szacunku ,brak autorytetu więc w pewnym momencie dziecko będzie traktować cię tak samo jak babka
To jest plaga takich rodziców
Dzieci będą cię traktować tak jak ty traktujesz swoją matke
@@ewagertner5545 jeśli matka twoja jest demoniczna więc nie da się traktować
Proponuje posłuchać o toksycznych narcystycznych matkach a dopiero pisać że dzieci będą cię traktować jak ty traktujesz swoją matkę
To wcale tak nie działa przykro mi
@@ewagertner5545 jeśli twoja matka będzie cię źle traktowała przy twoich dzieciach to dzieci tak będą cię traktować.
Ta ta znowu za późno. Typowa wymówka.
O czym mowimy dziecko musi zapierdzielac,gotować,sprzątac,jak rodxice wrócà zpracy musi sie błyszczec
Mam 35 lat i nienawidzę mojej matki za to
Poczekaj do 70 -tki ...
@@elzbietakozlowska6687 na co?
@@elzbietakozlowska6687 tylko glupki czekaja do 70. Ja rozumiem do 40 ale pozniej to juz glupota z takimi toksykami miec jakikolwiek kontakt.
Jeżeli masz dzieci też cię będą nienawidziec
@@ewagertner5545 jeżeli masz dzieci to ciebie nienawidzą
Myślę że jestem takim toksyczny rodzicem. Co mogę zrobić, żeby dziecku to odtruc. Żeby mogło się rozwijać, nie wchodzić w schematy, utworzyć poczucie własnej wartości..
Witaj
Czytaj dużo na ten temat
Ważne że widzisz to w sobie
Szanuj jego decyzję
Mów że jest ważną osobą w twoim życiu
Traktuj swoje dziecko jak osobną jednostkę
On ma prawo mieć swoje zdanie
Jeśli dziecko zwierzy ci się z jakiegoś problemu
Nigdy nie wykorzystaj tej sytuacji
Idż n terapię, pozdrawiam
Poprostu przestan sie tak zachowywac. To nie jest trudne
No dobrze ale jak sobie radzic w dotoslym zyciu ze skutkami zaniedban lub lodowatosci emocjonalnej ze strony rodziców szczególnie ze strony matki
Temat mnie interesuje , relacja matka syn, ale chciałabym się dowiedzieć jak ten problem rozwiązać . Zmagam się z tym w życiu i za każdym razem sprawa jakoś się rozwiązuje ale na chwilę. Próbuje zawsze być i nadrobić , ale to nie wychodzi , co robie nie tak a chcę dobrze ?
Może jakiś kontakt online?
Chciałbym się skontaktować prywatnie , proszę o info
Dziękuje
Podpisuję się jak i dołączam do pytania do pani Igi - ciekawe czy kiedykolwiek odpowie bo minęły lata całe
Proszę o kilka podpowiedzi
Głód dotyku - czy ten temat był już wcześniej omawiany czy jeszcze nie? Proszę odpowiedzieć jak najszybciej. pzdr
Powiem, jak ja podświadomie z tym walczę:ciepłe koce, ciepła wanna, ciepłe napoje, pies podchalanczyk, jak się zanuży jest ciepły i miękki. Wszystko to są odznaki zimnych emocjonalnie rodziców.Jedzenie jest mi obojętne, to znaczy nie zaakceptowałam osoby dające pierś. Po zimnych rodzicach zimny emocjonalnie mąż. Schematy
Zdiagnozowano mi borderline.Mam objawy.Jrsyem matka.Dużo krzywdy zrobiłam swoim dzieciom.Nie wiem co mam robić?
Idż n terapię, KONIECZNIE , uratujesz siebie i innych
Pozdrawiam
Rodzice mieli dzieci jako sługi
9.30 może są po prostu bardziej skuteczni
jak wydobyć się spod kobiecej heteromonarchii, która zabazowała męskość w agresji, w tym obronę siebie w źle, potem stwierdziła ze tak ma być ? Jednocześnie ta sama struktuta pragnie tej agresji i chce być ustawiona ?
mowisz o płytkich objawach zamiast o sposobach na obronę przed tosycznmi emocjami rodziców. pogawędka dla koleżanek , a nie dla ludzi mających toksyczną matkę i ojca.
Mam wrażenie, że w niektórych terapiach nastawia się dzieci dorosłychkczy prawie dorosłych nastolatków) przeciw rodzicom. A jak ma sobie radzić np mama wwo, pomiatania dosłownie przez męża i niegdyś przez dorastające przybrane(śp1szej żrony męża) dzieci, potem przez kilka lat rodzoną córkę.? Rozumiem, że to był bunt wobec postawy ojca prawie nieobecnego emocjonalnie w życiu córki, bunt przeciw mamie za bardzo zaś obecnej.. Dorosłe dzieci też potrafią ranić rodziców, (słyszałam, że córka mnie nienawidzi i w sumie to bardziej ja zostałam ukarana, a nie tata(mąż) prawie nieobecny emocjonalnie do taty córka nie powiedziała, że go nienawidzi, a do mnie tak,.. Mam wrażenie, że terapeutka robi że mnie potwora(to ja zła a nie ojciec wysoko funkcjonujący alkoholik). Jeszcze z sarkszmem do córki powiedziała, że może mama kupi ci pod choinkę,, uwi~zmieni w słowach rodziców, podważała mój system wychowania(wychowanie w wierze-że za dużo Boga, że mówiłam co zgodne jest z zasadami eiary/nauczaniem zzkościołaga tym bardziej jako katecheta chyba nie będę głosić herezji. ) Jest DDA. A kto pomoże matce dręczonej przez męża, psychicznie przez kilka lat przez nastoletnie dzieci, która przeżyła szok, że dziecko wpadło w uzależnienie(jestem abstynentką od zawsze), która i tak przeżywa poczucie winy, że ten problem przegapiła, że dała się zmanipulować 17l wtedy córce.A tu terapeutka utwierdza, że matka~ ma złą
W psychologii jest tak, że dzieci wybierają sobie postawę ojca lub matki. Jeśli córa widziała, że być agresywnym jest łatwiej, a być uległej przynosi ból, to może wybrać łatwiejszą drogę.Alkochol jest trauma okresu oralnego. Od urodzenia do drugiego roku życia. Można to przeanalizować.
fatalne naglosnienie
bardzo slabo slychac, fakt
Moja mama kiedyś wy*ebała do mnie z tekstem "że jak się tak dalej będę zachowywać to jak skończę 18 lat to mi walizku wystawi za drzwi". Byłam w gimnazjum. Mega podkopała moje poczycie bezpieczeństwa. Sama na to nie wpadła tylko Pani psycholog jej to podpowiedziała.
fajny temat ale strasznie usypiajacy, zero emocji u prowadzacej kurcze.
Jedna czwarta część a nic nie powiedziane.Proszę to jakoś bardziej zwięźlej mòwić bo źle się słucha.
po 5 minutach, odpuściłam sobie tej audycji, nie wciąga sposób prezentacji, mówienia...
Owszem, pani może nie jest supermówcą, ale treść cenna!