5 Sposobów na brak MOTYWACJI do jazdy ROWEREM
Вставка
- Опубліковано 2 жов 2024
- Jak przetrwać jesień na rowerze i odkrywać nowe miejsca wokół domu?
Strava HeatMaps
Strava Live Segments
/ strava
Platforma Treningowa AI Trainer
www.aitrainer.eu/
Platforma Treningowa Training Peaks
www.trainingpe...
Aplikacja do wyznaczania tras Komoot
www.komoot.com...
Zbieranie Kwadratów - Squadrats
squadrats.com/
🎥SUBSKRYBUJ: bit.ly/2wIhZQQ
📷INSTAGRAM: / zielony_f16
🚴♂STRAVA: / strava
📘FACEBOOK: / zielonyf16
📩e-mail: zielonyf16@gmail.com
4:10 "liście tracą drzewa" - jak tu nie lubić Zielonego i jego filmów 🤘🤘🤘
najlepszą motywacją na brak motywacji jest motywacja, tzn nie chce mi się ALE siebie nie słucham i tak idę a jak już wsiądę to jestem zajarany jak borsuk :)
Gdy zobaczyłam tytuł odcinka, czekałam tylko, kiedy padnie to najważniejsze słowo - "kwadrat" :))
Kwadrat?
Moje motywacje
1. Statshunter lub squadrats
2. Pociągi i zbieranie co raz dalszych kwadratów
3. Wyłączyć emocje i uczucia, kierować się rozumem.
4. Jak się nałapie pozytywnych emocji na kilkudniowych wypadach, to na tych krótszych się przypominają i jazda wokół komina już nie jest tak nudna jak kiedyś.
Dziękuję :-) Pewnie nie zdajaesz sobie sprawy ile dobrego robisz dla innych. Zgodnie z zasadą Pareto - tylko 20 % oglądających da jakąkolwiek reakcję. Reszta się nie odezwie choć pewnie lubi. Poruszasz nie tylko mięśnie ale też serca. Chwała Ci za to!
Zazdroszczę tym co w tygodniu mogą jeździć za jasnego. Gdybym miał taką możliwość to bym chyba z roweru nie zsiadał. Niestety praca po 10h dziennie. W domu o 17, ogarnąć obiad, dzieci, czasem coś zrobić i muszę się zmuszać żeby jeździć po zmroku... i zostają tylko ścieżki gdzieś w mieście bądź bliżej miasta bo jazda w nocy po lesie to żadna przyjemność.
No to samo ostatnio zauważyłem. Niby trasa ta sama, ale w kolorach jesieni nowe zachwytu nad tą piękną natura.
I ciesze się że mamy te różne pory roku.
Polecam
Statshunter - mapa z nałożonymi wszystkimi naszymi aktywnościami ze stravy + trochę statystyk, filtrów, no i oczywiście kwadraty :)
Rowerowyrownik - wspólne zbieranie kwadratów (uwaga wciąga ;p)
Chyba wcięło mój wcześniejszy komentarz.
Na podobnej zasadzie co squadrats działa serwis zalicz gminę
Wręcz przeciwnie, jazda bez nawigowania zachęca do improwizowania. Można wtedy łączyć odcinki, które się co prawda zna, ale całości nie jechaliśmy w taki sposób wcześniej. Dobrze działa też ciekawość dokąd prowadzi jakaś niepozorna droga czy ścieżka leśna, która wcześniej była pomijana. Włóczęga bez spiny i nawigowania z otwartą głową.
Ja spadek motywacji zauważam na przełomie września/października, gdy dni coraz krótsze: 20 minut ubierania się na 2-3 godziny jazdy - to mnie słabi. Latem, wiadomo: koszulka, spodenki i wio! Dopiero gdy się z tym pogodzę wraca chęć do jazdy. A co do nudy wokół komina: używam nawigacji (typowo turystycznej) MIO CYCLO 210 z fajną funkcją Surprise Me: zadaję czas jazdy lub dystans i ona proponuje mi trzy trasy. Żeby jeszcze podkręcić zabawę wybieram w jakim stylu ma szukać: MTB czy szosa (zależnie czy ostatnio bardzo padało) lub odjeżdżam np. 10 km od domu i wtedy patrzę, co mi zaproponuje. I faktycznie, potrafi zaskoczyć!
Ja mogę polecić wandrer earth. Polega to właśnie na odkrywaniu nowych ścieżek. Na mapie ogólnej mamy pokazane gdzie już byliśmy, a gdzie jeszcze nie. Są leaderboardy - kto więcej przejedzie km po nowych drogach w danym regionie (podział na większe miasta, powiaty, województwa, państwa). Daje to dodatkowej motywacji moim zdaniem.
Sports Tracker jest darmowy i ma heat map, nawet zakres dat można wybrać :-)
Jest 23:00. Po obejrzeniu filmu złapała mnie depresja, że od niedzieli nie byłem nigdzie dalej na rowerze. Zainspirował mnie podpunkt o sołtysie i Pani Halinie. Zabieram jakąś lampkę i ruszam do sklepu oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów, w którym jeszcze nigdy nie byłem... :)
Ja od lat motywuję się apką Fog of World
Na brak motywacji najlepszy jest wypadek. 5 października zostałem potrącony przez samochód i od dwóch tygodni leże ze zrastającą się rzepką. Poleżę jeszcze kolejne 2 tygodnie a na rower to pewnie na wiosnę dopiero wsiądę, więc teraz tak mi się chce jeździć, jak nigdy! Choć i tak zawsze mi się chciało ;)
Mimo powyższego, jednak nie polecam takiego motywatora…
A co do tegorocznego października to rzeczywiście ŻY-LE-TA, choć ja oglądam to tylko przez okno.
Pozdrowionka!!!
fajny odcinek. choć mi jesienią najbardziej przeszkadza temperatura: można ubrać się ciepło, ale pod górkę pot, potem jak szybko to przewiewa i to mało przyjemne no i ten komoot… mistrz wprowadzania w chaszcze, o ile nie wybiera się opcji szosa. i dzięki za squadrats, nie znałem
inne też prowadzą do haszczy. Wszystkie te komooty, stravy, locusy, topo bazują na jednej mapie openstreetmap. Jeśli na niej jest błąd, to wszyscy mają błąd
@zielonyF16 Hej, a mi się coś kojarzy jak kilka odcinków wstecz mówiłeś że zrobisz odcinek o wyznaczaniu tras w Komoot, bo idzie Ci to coraz lepiej 🙂 można prosić o ten odcinek? Pozdrawiam 🙂
Jeszcze nie powstał 🤣
Tak, ja też chce:-) O ile samo wyznaczenie tras nie jest trudne to samo nawigowanie sprawiało mi problemy. Z chęcią obejrzę odcinek o komoocie.
Zamiast trenażera lepiej popracować zima nad mobilnością ciała bo latem nie ma kiedy 🙂🤸
Komoot i jego TrailView robi robotę. A co do nudnych i wyjeżdżonych tras "wokół komina" - czasem wystarczy taką trasę odwrócić.
OOO W PEŁNI POPIERAM! Schudłem upragnione 15 kg, do wagi sprzed nastu lat, tak jedynie przy okazji... Jara mnie odkrywanie miejsc w okolicy, o których nie miałem pojęcia. Człowiek żyje ponad 20 lat w jednym miejscu a nie zdawał sobie sprawy jakie piękne i ciekawe zakamarki ma obok. Mnie jeszcze do tego podkręca fioł na punkcie zdjęć, czyli nowe miejsca = jest co cykać :D Pokonywanie swoich rekordów dystansu też wkręca. A te kwadraciki kozacka sprawa. Od dawna marzy mi się appka, lub taka funkcja w Stravie, która wygeneruje ze wszystkich przejechanych tras jedną plątaninkę na mapie, którą można by sobie np ładnie druknąć... Pozdro zielonyF16!
@@MrKiler1505 O dzięki! Ekstra :D
Jest wiele takich miejsc, które mijamy codziennie i nie mamy pojęcia, co się tam kryje.
Ja tam, żadnych wyścigów, ani ultra nie jeżdżę, ale temat motywacji do jazdy, bardzo mnie zainteresował, bo to coś ważnego jest. Jak już wyjdę z domu i pojadę, to jeszcze nie zdarzyło się tak, abym tego kiedyś żałował, ale czasem właśnie brakuje tego, jakby powodu/bodźca, który nada takiemu, wyjściu sens. Mi, i myślę, że tak, jak wszystkim, najwięcej radości dają wyjazdy do miejsc, w które jadę pierwszy raz, bo wiadomo jest, jakiś dreszczyk emocji, nie wiesz, co będzie za kolejnym zakrętem, może nawet zabłądzisz ;), czyli jest szansa na jakąś przygodę 😀 Ale, kiedyś, w końcu przychodzi taki dzień, że wydaje ci się, że już wszystko w swoim zasięgu objechałeś, więc albo musisz zwiększyć zasięg, albo znaleźć jakieś nowe miejsce, w którym jednak nie byłeś. Ja oglądam filmy innych, i czasem, znajduję coś nowego 😀, a ta zabawa w kwadraty też mi się spodobała, bo jak widzisz jakiś kwadrat/kwadraty, w których jeszcze nie byłaś/byłeś, to to też pozytywnie nakręca i czujesz, że warto z domu wyjść 🙂POLECAM !!! Lubię też znaleźć jakieś szczególne miejsce w okolicach, w których jeżdżę, np. jakieś mini ZOO ze zwierzakami, albo coś innego, ale na tyle osobliwego, żebym mógł sobie powiedzieć, no nie, ja nie tak, do nikąd/ po nic, ja jadę właśnie tam, a potem, już tylko wracam i wtedy, to zaczyna mieć sens...:)
Zgadzam się. Uwielbiam jeździć i jeszcze nigdy nie miałam tak, że po wyjściu chciałabym od razu wracać. Ale wyjść ciężko 😬
@@florentyna2372 Bo człowiek, niby logicznie myśli, więc myśli sobie tak... zjadłem swoje jedzenie, żebym jakąś energię do dalszego życia miał, więc po co tak jechać, niby bez sensu, i tylko energię tracić, lepiej pograbię liście na ogrodzie, albo coś innego zrobię, coś co będzie miało większy sens i czemuś służy, ale przyjemność i zadowolenie w życiu też ważne, a jeśli ktoś rowerem jechać lubi, to nic ne da mu tyle radości, co właśnie to jechanie, co niby bez sensu jest :)
Najtrudniej się zmotywować do wyjścia, ten pierwszy krok. Potem to już idzie z górki, jak siedzę na siodełku to nie mam ochoty wracać - co najwyżej zrobię krótszą trasę.
@@prapremiera6907 o i ja tak mam
Mi osobiście temperatura i koniec sezonu nie przeszkadza. Ale jak jest szaro, buro i do tego jeszcze pada to nie fajnie się na serduchu robi. Jak nie mam pomysłu na traskę to moja rowerowa navi ma opcje "suprise me" i szczerze powiem, że kilka razy naprawdę mnie zaskoczyła. Pozdrawiam cieplutko wszystkich zapalonych całorocznych rowerowców 😀
brak motywacji? weź ślub, spłódź dzieci.Motywacja sama się znajdzie ;)
Do You mean teściowa? 🤔😉
Dla mnie jesień to okres eksploracji i odnajdywania nowych ścieżek .Czesto robię tak ,że wyznaczam trasę , jadę śladem a w trakcie jak jest jakaś fajna droga to na nią odbijam.i tak dalej mniej więcej trzymając się założonego kierunku i celu wyznaczonej trasy.Polecam ,zawsze można coś odkryć i teren tez potrafi zaskoczyć ;)
Kiedy jeździć jak o 17 ciemno, zimno, a człowiek robi do 16 :( a gdzie tu ejszcze coś zjeść, chatę ogarnąć... Jak przychodzi weekend to pada 😬
Spoko motywacja jest. Tylko proza życia a to to a to tamto do załatwienia po pracy. A potem już ciemno i człek zmęczony. Jeżdżę kiedy tylko mogę.
Jest jeszcze kwestia tego że w kupię jeździ się raźniej a jesienią jednak wielu ludzi obsiada i ciężko ich namówić a samemu średnio się chce. Z jeżdżenia 2-3 razy w tygodniu zostały weekendy a i to niestety samemu.
Juz za chwilę, już za momencik ... znowu aktualne .
Pozdrawiam .
Dziękuję za namiary na Squadrats - ciekawa opcja, na pewno będę korzystał :) Co do Komoot, w pełni podzielam pozytywne opinie. Świetna aplikacja, sprawdza się zarówno w PL, jak i za granicą, a highlightsy to super sprawa, zwłaszcza poza PL, jeśli chcesz sprawdzić, jaka jest nawierzchnia na danej drodze i co ciekawego można na niej spotkać. Zachęcam wszystkich do dodawania własnych notek do Komoot z własnej okolicy ze zdjęciami - to wszystko jest darmowe, a pomaga innym użytkownikom.
Co do treningów, to co kto lubi oczywiście, ale warto dodać, że nie trzeba mieć Training Peaks, by stworzyć sobie jednostkę treningową i wysłać na licznik. W przypadku Garminów, ładnie to działa również przez Garmin Connect (tryb: Create Custom Workout).
Negatywnie wypowiadasz się o trenażerach. Osobiście używam od kilku lat zimą i sprawdza się to świetnie dla osób, które mają pracę i obowiązki rodzinne typu żona + dzieci. Kto ma ten wie, że sporo jest przy tym roboty (przynajmniej znacznie więcej niż przy mieszkaniu nawet we dwoje) i czas na rower jesienią/zimą to naprawdę tylko późny wieczór w tygodniu i weekendy. W takiej sytuacji nie ma nic lepszego w tygodniu niż odpalić sobie na jakiejś aplikacji (ja akurat używam systemu Wahoo) jednostkę treningową, wykonać w 40-60 minut zadanie, wziąć prysznic i z głowy :) Dobrze dobrana jednostka na trenażerze będzie znacznie bardziej efektywna niż kręcenie w nocy po lesie i da znacznie lepsze efekty na wiosnę. Całkowicie podzielam natomiast argument, że siadanie na zwifcie i kręcenie sobie po jakiejś trasie bez żadnych ćwiczeń jest nudne śmiertelnie :) W weekend, oczywiście tylko outdoor, nawet zimą! :)
Darmowe plany treningowe ma też Garmin i działa to całkiem przyzwoicie.
Ja nie mam problemu z nudą i wypaleniem, tylko z tym, że dzień za krótki i po pracy ciemno. Od listopada pozostają tylko weekendy i trenażer.
No niestety, jesienne ciemności nie pozwalają poszaleć, tym bardziej, że na stare lata bardzo lubię różne hopki, hopeczki etc., a w ciemnościach (nawet z latarką) trudno mi się po tym lata. Zima ma jednak tę przewagę, że hopeczki (zbudowane niestety w ogromnej mierze z piasku) w Pyrlandii dzięki dużej dozy wilgoci i zimna na powrót stają się bezpieczniejsze w użytkowaniu.
Marzę o tym i się doczekać nie mogę żeby poczuć wstręt do roweru od nadmiaru jazdy... Bo 3-3,5tys km rocznie to stanowczo za mało żeby to poczuć, a czas na więcej nie pozwala 😞
Super odcinek, bardzo przydatny ✌🏻🚲
W tamtym roku polecałem w komentarzu statshunters czyli praktycznie to samo co squadrats, kwadraty :) W każdym razie warto jeszcze dodać, że kwadraty mogą być również motywacją do spacerów/wspinaczki/pływania itd. po nowych terenach. Szczególnie rewelacyjnie sprawdza się w górach, gdzie nie zawsze musimy iść tymi najbardziej popularnymi szlakami (którymi może już wcześniej nawet szliśmy).
0:08 Kto z takiego ciężkiego przełożenia rusza? A potem łańcuchy ponaciągane, piniondze lecą, koszty bedom
Znudzenie się sprzętem. Chcę nowy sprzęt 😶
Teraz jeżdżę Romet Monsun Ltd 2022, zamierzam się przesiąść na Scott scale 925. 😅
Ja do sprawdzania gdzie mnie jeszcze nie bylo używam darmowej aplikacji SportsTracker. Po kliknięciu na opcję "mapa" pokazuja sie wszystkie aktywnoscie wyświetlone na mapie. Może to nie taki wypas jak Komoot ale spelnia swoje zadanie. Miejsca które mogą byc ciekawe znajduję na Google Maps ;))), po prostu przeglądam okolice i jak mnie coś zaciekawie to jade tam rowerem. Od kiedy zacząlem jezdzic rowerem plan był taki żeby poznac okolicę. Zacząłem w koło komina a potem stopniowo dalej. na poczatku używałem jakies prostej apki a jak sie posypała przeszedłem na Endomondo...potem straciłem jakies 4000 km jak padlo Endomondo i teraz dobijam do 4000 na SportsTracker. Mialem zamiar kupic Garmina ale boję się, że znów bede zaczynał od nowa bo chyba nie da sie połączyć fenixa ze SportsTracker. Chyba że skusze sie na Sunto. Tyle opcji do wyboru że bania mała. ale Komoot z tym co pokazałeś to ciekawa alternatywa.
Załapałem się na filmie! :D
Siema. Bardzo ciekawą opcją jest jeżdżenie po tych samych traskach wokół komina ale po zmierzchu- dobram lampa i do lasu- petarda. Fajnie jeździ się z ferajną. Priorytet jesienny - zbiórka po 18.00.
Stare chińskie przysłowie mówi - jak chorujesz tam gdzie mieszkasz, przeprowadź się. Parafaarasrfazując - jak nie chcesz na rower, zmień typ roweru.
Kwadraty, już widzę tych rolników którzy z widłami w ręku ganiają za rowerzystami 🚳😂
Brak motywacji 🤔 serio?; Może trzeba zmienić dyscyplinę na chwilę 🤔 jazda rowerem tyłem na przykład 🙂 najlepsza motywacja to punkt uzupełniania elektrolitów na trasie 😈😉; a nudy nie ma zawsze można liczyć na to, że ktoś zamknie mostek przez który jeździsz 😀
W sprawie pracy: to mi się nie chce,chce zwolnić i zacząć żyć:))Co do nap nigdy nie używam w koło komina jadę w nieznane:)
Korzystasz może, a jeśli nie czy zamierzasz z aplikacji Aktywnych Miast? Twoje Gniezno w tym roku zajęło bodajże 3 miejsce w rywalizacji o rowerową stolicę Polski.
Ta ostatnia apka ze światem podzielonym na kwadraty wygląda trochę jak zaznaczarka baz wojskowych, pogobnie jak pokemons go.... ociekam spiskiem, wiem, ale to przez syndrom odstawienia - przeziębienie od dwóch dni, zaraz będzie najdłuższa przerwa w pedałowaniu od kwietnia. Pozdrawiam i dzięki za materiał
Śmieszny ten pająk co po tobie popierdziela między 12 a 14 minutą :D
"...Liście tracą drzewa..." Wiem przejęzyczenie 😉 Super materiały robisz 👍
Patrząc na tempo wycinek coś w tym jest😉
Wprowadzanie nowinek to najlepszy motywator 👍🙂
Nie ma to jak urlop w Skorzecinie.pozdrawiam
Zielony zjedz snikersa bo ostatnio marudzisz haha
Dobre, potrzebowałem tego, DZIĘKI
Mam to szczescie, ze do wyboru jest tu 360 stopni wokol mojego domu. Szutry, lasy, wszedzie szutry panie. Czasem stesknie sie nawet za juz dosc wyjezdzona trasa, bo " nie widzialem jej jesienia". No i cieszy odkrycie ( jak np w przeszla niedziele) kilkuset metrow nowej sciezki. Po za tym , jak konczyla sie dluuuuuga wiosna w tym roku, to sie lata naie moglem doczekac. teraz odwrotnie, rower gotow na zime i juz zacieram rece, na wyzwania jakie ta pora roku niesie w jezdzie ! Tak, ze nudno nie jest i nie bedzie. Wszytko jest w glowie, jak to sie mowi ;-)
Nakręcasz mnie co raz bardziej na jazdę tym twoim gadaniem😉
Dziękuję 😁
ja używam koomota. mega apka jak dla mnie. przy samym planowaniu czuję dreszczyk emocji 😁😁
Mistrz powrócił 😊 super filmy
Albo se kupić nowe opony i jarać się jak nowym rowerem ;)
Bardzo dobry odcinek, a między 13:15 - 13:20 mistrz drugiego planu :)
Co było pierwsze? Statshunters czy Squadrats?
Dla ultrasów jest jeszcze zabawa w zalicz gmine.
Ooo a ja właśnie dzisiaj pytałem u Krzycha z "TrochuRoweru" o jakąś stronę na której można zobaczyć wszystkie swoje ślady i też właśnie doradził Stravę i Heatmapę :D
Materiał super jednak ja mam trochę inaczej jeżdżę MTB i jak już się nudzę jadę w las w ciemno w ścieżki których brak na mapie dopiero jak już nie wiem gdzie jestem to patrzę na licznik i jaki kierunek do domu .Ale masz rację jest masa tras których nie poznaliśmy które bagatelizujemy .AiTRAINER korzystam i super apka i naprawdę urozmaica trening.👍👍👍👍👍Ogólnie jeżdżę MTB i trening Szosa ale twoje materiały nie w mojej branży 😁 ale są super.
Lokalsi tworzą i znają fajne traski pod MTB, warto takich "zaczepiać". Wiele takich tras jest nieuwzględnionych w jakichkolwiek "bedekerach" z racji braku "legalizacji" (leśniczy dostają drgawek), a czasem wiara potrafi stworzyć spore hopy etc., które sprawiają wiele radochy. Swoją drogą Zielony, kiedy startował w Solidzie MTB, też zauważył i wspomniał o naszych hopeczkach.
Ja przestałem krecic w kolo komina i domu w październiku rower do samochodu i vamos bylem na helu i mierzei wislanej piekne widoki
"Liście tracą drzewa" 😉
takie metaforyczne
w 13:20 minucie pajączek po pasku wszedł do kasku ;)
Kwadraty 😁 na stravie robić
Dzięki Byczku za ten filmik
Podoba się to dla mnie 👍
To nie ten kanał.
Ciekawe co na to prof. Miodek :)
👍👍👍Czekam na kommot😁
Poproszę o jakieś sposoby na czas do jazdy, bo chęci nie brakuje.
Był już taki film popełniony przez Zielonego. Pozdrawiam
Był już taki odcinek, polecam zobaczyć
Zielony, czy Squadrats ma opcje rywalizowania miedzy znajomymi?
Raczej nie ma, ale mogę się mylić
Jak zwykle super elegancko::))))
12:19 pająk po Tobie chodzi
Idea Squadrats bardzo do mnie przemawia... niestety, od 4 dni czekam aż pobierze moje aktywności ze Stravy XD Już jest 19%... to normalne?
Tak. :)
Uzywam od tego roku komoota i myślę o Premium na zawsze, ktoś używa? Warto? Bo wersja bezpłatna fajna, ale myślę o mapach większej okolicy.😮
można odblowoać mapy z całego świata ( opłata jednorazowa ) i nadal korzystać z wersji darmowej. Wersja premium do płatność subskrypcji.
ja bym chciał cały rok lato...
ja też, ale jest jak jest... Fajny masz ten obrazek z muchą, jak pierwszy raz to zobaczyłem, to miałem ochotę przywalić w monitor kapciem... ;)
Dlatego ja zima w ogóle nie jeżdżę
A w sezonie korby ukrecam 😂
A gdzie się podziały zimy? 🤔 Między Vistulą a Viadrusem nie ma już zim (jeżdżę wtedy w letnich rękawiczkach i butach), a znowu nasza "letnia pora" ma się nijak do takiego lata, jak na Cyprze czy Krecie.
Komoota zacząłem używać dzięki Tobie właśnie i chociaż zdarza się wjechać w zamknięte bramy, krzaczory i prywatne posesje to i tak dzięki 😁 A filmik wspaniały👌
BTW...stwierdziłem że zaloguję się do tego Squadrats i przy próbie połączenia ze Stravą wyświetla się info, że ze względu na dużą ilość osób rejestrujących się w Squadrats załadowanie wszystkich aktywności może potrwać nawet kilka dni...przypadek? 🧐😄
Pobieranie wszystkich aktywności stravy może tyle potrwać, tym bardziej jak ktoś już jeździ kilka lat :)
Traseo też fajna apka.
alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach...podobnie będzie z rowerem😉
"człowiek nie wielbłąd, pić musi"
Trzeba palić gibony jeżdżąc w koło komina. Wtedy te same miejsca nabierają nowych barw 😉
Ja po takim czyms wracam sprany i wyczerpany. Po treningu juz nie ma szans na normalne funkcjonowanie. Nie polecam. Chyba ze mala chmurka, to jeszcze...
Mnie motywacji nie brakuje. Mnie boli tylko to jak bardzo syfi sie moj rower :(
A wystartuj Pan w jakimś Bike Maratonie w górach, że nie wspomnę o enduro, wtedy dopiero serce będzie bolało na widok tej masy błota. Kiedyś przez cały tydzień czyściłem rower, część po części, potem smarowanie i składanie do koopy.
Wraz ze spadkiem temperatury spadła motywacja. Jak w okolicy zera poczułem na gębie to samo co przy zimowym wejściu na Pilsko (bez tlenu!) - to mi się odechciało. Zamarzanie gęby kojarzę z nartami, jakoś do roweru mi to nie pasuje.
Z mojego doświadczenia wiem, że bez (wielkiego) problemu można jeździć w temperaturach od minus 31 stopni do plus 43 stopni. Problemem jest natomiast picie lodowatych napojów przy temperaturze plus 50 w cieniu, wiadomo jak się to kończy, nawet na "piaskach" Afryki Prokonsularis (czyli Tunezji) 😉😁
Skorzęcin...🤣🤣🤣
Wypalenie, eh...
BTW, znacie jakąś fajna lampkę przednią o dobrym i szerokim snopie światła, tak do lasu ?
9:50 jeblem że śmiechu xd
trenujesz nadal z platforma AiTrainer ?
Ostatnie treningi robiłem chyba jakoś w maju. Wiosną i latem szkoda mi czadu na trenowanie, a w miedzy czasie sprzedałem szosę z pomiarem mocy, wiec już teraz nawet nie mam na czym trenować
Nie masz motywacji, brak Ci chęci na zrobienie kolejny raz tej samej trasy? Na godzinę nie opłaca się wyjść z domu? Mam dla Ciebie proste rozwiązanie. Otóż zrób/załatw/kup/porwij sobie dziecko. Przez kilka lat będziesz się cieszył z każdego wyjścia. Nawet godzina będzie warta zachodu a dłuższa trasa raz w miesiącu będzie świętem. Mam, korzystam, polecam i pozdrawiam...😉
"...wyjdę na godzinę , przejadę 30-40 km..." na czym , chyba na samochodzie :) Sporo mi wtedy jeszcze brakuje do Twojego poziomu :)
Nie wiedziałem, że to liście tracą drzewa a nie na odwrót :D
Ktoś musiał głośno to powiedzieć 😄
Jako sposób na zwiększenie motywacji jeżdżenia rowerem to są lokalne grupy rowerowe gdzie można wrzucić swoją ustawkę trasę, tempo, odległość bo zawsze w grupie jest raźniej, no i motywacja do dołączania do takiej grupy. Kolejnym sposobem to inspiracje przejechanymi już trasami przez kogoś, kto zrobił relację lub dojechał do ciekawego miejsca, przynajmniej wiadomo, że trasa jest przejezdna :)
Najlepiej uświadomić sobie,że są tacy (jak ja) którzy by chętnie pokręcili a czekając na operacje kolana ,mała przejażdżka i gleba ,złamana ręka....
Komot ostatnio poprowadził mnie po lesie taką ścieżką że o mało nie fiknąłem kozła przez kierownice (((: ,zjazd śmierci .... ale nie narzekam, dzięki Tobie poznałem te fantastyczna aplikacje, zobaczylem miejsca których bym bez niej nie zobaczył. Myślę że lekarstwem na znudzenie treningowe sa weekendowe wypady w nowe miejsca, jak sie miejsce wokol komina wyczerpie, rower w pociąg i powrót na kołach z roznych fajnych miejscowek.
A jak już poznasz całą topografię okolicy bliższej i dalszej, to wstąpisz do "terytorialsów"😜 ... Pewnie są jacyś w Powidzu😉
0:58
To prawda. Zbierając na nowy rower zdarzyło mi się pracować 83,5h/1 tydzień.
Od Czwartku do Niedzieli włącznie wychodziło mi 43,5h
Spałem po półtorej godziny.
Najdłużej w pracy: 17,5h (z dojazdami 22h)
Przeżyłem chyba wszystko: skrajnie niskie temperatury, mało jedzenia zabrałem itd.
Pomimo, że była to praca fizyczna, Jak miałem wolne to 100km na rowerze se jeździłem.
Podsumowując: Organizm jest dużo mocniejszy niż się wydaje, jednak nie warto tego sprawdzać i doprowadzać się do takiego stanu, gdzie zasypiamy podczas wykonywania czynności (Po 2 dobach śpiąc po półtorej godziny tak jest)
Strava Premium ma non stop inne ceny. W kwietniu brałem przez Apple za free na 3 miesiące a potem płaciłem po 33 ma miesiąc. Zrezygnowałem a teraz wziąłem ponownie i już po 18,99 :) pozdro
Ultra, bikepackingi itp kojarzą mi się z triathlonem -- trudno to pogodzić z życiem rodzinnym, pracą itp. 3, moze 3,5h to maks w weekend.
W czasach kiedy robiłem po 13-16 maratonów rowerowych chętnie w październiku siadałem na tyłku i cały miesiąc odpoczywałem. Ale w roku, w którym robiłem 30 imprez biegowych, w tym 6 maratonów, 5 półmaratonów, oraz 5 imprez rowerowych, odpoczywałem do końca tego roku 🤦♂
Strava Live Segments działają tez na Karoo 2, ale Strava musi być Premium. Teraz proponują 150 zł za rok, czyli 12,5 zł na miesiąc
Z alkoholem to prawda.
Tak się każde wyjście kończyło na tym przysłowiowym ,,jednym piwku", potem wiadomo, szło kilka.
Ale to przeszłość. Już se ułożyłem plan i domówiłem rower szosowy.