Mieliście takich nauczycieli? Jeśli odcinek Ci się spodobał - wesprzyj produkcję 'Piątku' i poleć swoim znajomym! ✪ ZOBACZ💥NAJNOWSZY ODCINEK! ▶ cda.pl/piatek ✪ CAŁY SERIAL (oficjalna playlista)📺ua-cam.com/play/PLtFCRLLJI2aj8vDAjhH9OpY281NJ6_oFg.html ✪ PODCAST (audio)🎧anchor.fm/Piatek ✪ SUBSKRYBUJ KANAŁ👉🔔ua-cam.com/users/PIATEK ✪ POLUB FANPAGE👍facebook.com/PiatekTV ✪ NA CZASIE🔥ua-cam.com/play/PLtFCRLLJI2ajdWVQY5axVjkPB1K92Aure.html "PIĄTEK" W FORMIE PODCASTU (lista platform): 🎧 SPOTIFY open.spotify.com/show/7qjajKmytX2j3kYge5MUK9 🎧 GOOGLE PODCASTS podcasts.google.com/?feed=aHR0cHM6Ly9hbmNob3IuZm0vcy9kY2ZkMTI0L3BvZGNhc3QvcnNz 🎧 APPLE podcasts.apple.com/us/podcast/pi%C4%85tek-serial-oryginalny/id1479416647
A ja byłem uczeniem roku, tzn. wyciągałem najlepsze co mogłem z nauczycieli, raz się tak zagadałem z Panią od Podstaw Przedsiębiorczości, że dopiero naszą konwersacje przerwał szkolny dzwonek. Klasa mnie po plecach klepała dziękując XD
do końca życia nie zapomnę chama od matematyki na studiach...raz napisał na tablicy całowanie, jako starosta roku zwróciłem uwagę , to dopisał "k", całkowanie, do tablicy brał najładniejsze dziewczyny, lub te w stringach , bo łaził po sali i patrzył która w co ubrana...festiwal żenady ponad 20 lat temu, ale aby wejść na drugi rok dziewczyny zacisnęły zęby...
Pruski system nauczania - czyli fabryka tzw. wzorowych obywateli. Nauczyciel tak na prawdę powinien po prostu być człowiekiem, a nie zgrywać jakiegoś belfra
9 місяців тому+75
Przez wszystkie etapy edukacji większość nauczycieli stała murem za mną bez względu na to czy szło mi lepiej czy gorzej i uważam, że tak powinno być. Nauczyciel powinien wspierać swoich wychowanków bez względu na to jak im idzie. W zasadzie trafiła mi się tylko jedna taka nauczycielka, w typie tych, z najgorszych koszmarów ucznia. Było to już na poziomie liceum. Stwierdziła, że się migam i sobie wyjeżdżam na ''wakacje'' w czasie gdy w trybie pilnym musiałem przejść zabieg ratujący swoje zdrowie czy może nawet życie. Całe szczęście jak wróciłem do szkoły to poszła na emeryturę i do końca było git.
Trafiłem na takiego nauczyciela z pasją, byłem też na jego pogrzebie. Zacny pedagog. Nie miałem takich nauczycieli później. Naprawdę brak mi takich ludzi.
Cała podstawóka mi przeszła przed oczami. Jeszcze wielu ekzemplarzy brakuje. Z muzyki miałem "laczka", a gram czynnie na różnych instrumentach. Świetny odcinek, lecz z jedną kwestią się nie zgodzę, bo chemiczki i od fizyki miały wspólny kantorek i grubo się bawiły, ;)
Debilna nauczycielka muzyki u mnie co myślała że muzyka jest najważniejsza. W ogólniaku chemia , a w przedszkolu głupia krowa co nie puściła mnie do toalety i się zesikalem. Od tamtej pory między innymi przez to mam życie zniszczone lękami. A on miala nas w 1 klasie a potem w roku 1990 po prostu wyjechała sobie ba stałe do reichu
Trafiłam na takiego jednorożca raz w życiu! Przyszedł na zastępstwo za babę od historii, na rok, tylko na rok, ale co się działo przez ten rok... Po pierwszej lekcji (klasa 7 SP) wychodziliśmy z klasy ze łzami przerażenia w oczach, co to za psychol nam się trafił i jakie ma wymagania... A potem pan Krzyś (pseudonim Jaś Fasola - bo był w tym typie urody) był naszym ulubieńcem i tak nas zainteresował historią, że pierwszy raz wżyciu olimpiadę pisałam... Daleko nie zaszłam, choć się starałam, ten okres historii znam nieźle do dziś, ale nie o to chodziło. Dostałam dobrą ocenę za podjęcie wyzwania i próbę. Facet miał podejście, znał masę anegdot, miał dobry warsztat pracy, ale i swoje pasje, które nam pokazał. Także znaliśmy go nie tylko jako belfra, ale i sympatycznego gościa, a gdy rok szkolny się kończył, to serduszka pękały... a jak wróciła stara historyczka to połamały się do końca... Ten nauczyciel to był wspaniały, prawdziwy pedagog i to w latach 90`
Jedną z nauczycielek, której nijak nie da się zapomnieć była ta, która uczyła mnie przedmiotów zawodowych. Tak właściwie nie kwalifikuje się do żadnego typu, bo była dosyć indywidualną jednostką. Dużo wymagała; a jednocześnie była kimś w rodzaju ziomka, który ma wiele ciekawych opowieści i można pogadać z nim na wiele tematów, gdy akurat odpuściła nam normalną lekcję. Jednak jej znakiem charakterystycznym był tekst ,,Popłyniesz" w różnych konfiguracjach. Czasami kierowała to do jednej osoby, a czasami do całej grupy. Z takich ciekawszych nauczyciel był jeszcze ten od historii i techniki w szkole podstawowej, bo potrafił zaciekawić ucznia i również miał dużo ciekawych anegdot oraz fizyczka z gimnazjum, która robiła w życiu wszystko i żadne wyzwanie nie było jej straszne. Była tak samo wymagająca, co ta od przedmiotów zawodowych, ale kochała przytaczać opowieści ze swojego dzieciństwa i dorastania. Szkołę samą w sobie wspominam tragicznie i za żadne skarby nie chciałabym wrócić do tych czasów, ale Ci konkretni nauczyciele byli takim światełkiem w tunelu i których do tej pory wspominam.
Dobrze opowiedziane!Tak niestety system nas zaburza.Najwazniejsze by już w samodzielnym życiu poskładać się po swojemu i nie były to terapie alkoholowe itp.😅
No nikt tak dobrze, trafnie, precyzyjnie, ale i barwnie i z humorem nie opisuje rzeczywistości jak ty Grzesiu. Dlatego uwielbiam te odcinki i się utożsamiam z ich narratorem.
miałem takiego nauczyciela w Gimnazjum, który był zafascynowany historią i widać było, że jest to jego pasja. Niestety, pozwalał robić na lekcji uczniom wszystko a nawet ŚCIĄGAĆ na sprawdzianach, poamiętam że było mi go w tedy strasznie żal....
Miałem kiedyś takiego nauczyciela był jak kumpel. Było to w technikum elektrycznym w Białymstoku zgadywał do mnie po ksywce klasowej. Miał też szacunek w klasie. Ale faktycznie miałem w swoim życiu wszystkich tu przedstawionych nauczycieli.
W moim liceum grono pedagogiczne było zaje..oczywiście była Pani od matmy, postrach, ale Pani od fizyki..przez chwilę moja wychowczyni. Skakała po dzienniku, rzucała co jej wpadło pod rękę jak ją ktoś wkurr..nawet do dyrektora szkoły. Potrafiła dać w dupe jak nikt i jak nikt potrafiła stanąć za każdym, o każdego walczyć. Ziuta ❤ od jej humoru zależało czy leciała z góry na dół 5 czy 1.
Mialem wspaniałą wychowawczynię w klasach 4-6, nauczyla języka polskiego. Wspaniale ją wspominam, choć wtedy jej nie docieniałem tak jak powinienem. Rzeczywiście miala w sobie pasję nauczania i super się Jej słuchało. Wiekszosc nauczycieli wręcz odpychała od szkół. Następnie w gimnazjum warty uwagi był historyk i w szkole średniej trafilem na wychowaczynię również uczącą historii. Może nie była wybitną nauczycielką to była wspaniałą osobą, choć miała swoje lata i byly trudy w opanowaniu kilkunastu debili. Dodam jeszcze polonistkę z gimnazjum, która miała swój świat i dwoch wuefistów, takich klawych niespełnionych sportowców, iczywiacie po kontuzjach. Reszta o kant dupy. O kant.
Przypomniało mi się , że w podstawówce był spoko , fajny ksiądz i to właśnie on był ale nie do końca nauczycielem wyjebongo. Wszyscy go lubili, np. u niego zdawanie modlitw było łatwizną bo wystarczyło powiedzieć nawet kilka słów modlitwy i dostawało się 5 lub całą lekcję przegadał z chłopakami o grach komputerowych . 😆
Boomer pod czterdziestkę jak ja miał o tyle lepiej od obecnej młodzieży, że wtedy jeszcze byli nauczyciele z pasją i powołaniem. Miałem dwóch takich, nie licząc studiów bo to inny świat: matematyka, imć Skwarę oraz historyka, P. Kowalskiego. Obaj raczej starsi niż młodsi, obaj potrafiący włożyć łopatą wiedzę do głów choćby najcięższych przypadków i obaj tworzący atmosferę tak wspaniałą, że w przypadku gdy uczeń był nieprzygotowany do odpowiedzi na jakieś pytanie to odczuwał autentyczny żal z tego powodu, wstyd nie tyle przed klasą co właśnie przed nauczycielem. Ale oczywiście i ku*wa od angielskiego i druga od fizyki też były, młode siksy z kompleksami jak cholera (obie zresztą paskudne jak listopadowa noc) i wyżywające się na uczniach, przeważnie płci męskiej. Generalnie nie zamieniłbym się z z-kami.
Kat to dosyć pospolity typ. Przynajmniej te kilkanaście lat temu tak było. Np. moja nauczycielka matematyki w liceum była demonem z kosmosu przywodzącym na myśl Deadites z serii Evil Dead xD
Brakuje mi absolutnego " miszcza miszczów" czyli pana od ZPT. Miałem fajną odmianę: pan od zpt połączony z panem od muzyki podlany alkoholikiem! I do tego "stukał" panią z zerówki! A do tego o skłonnościach sadystycznych. Marzyłem o tym że wróciły czasy okupacji żeby go podpier... na gestapo za organizowanie tajnych kompletów!
Przykre, że tyle osób uważa WOS za gównoprzedmiot, a potem przychodzą wybory i 3/4 kraju myśli, że do Sejmu wchodzi się zgodnie z kolejnością na liście.
Ukończyłem kilka szkół, dobrych nauczycieli jestem w stanie wyliczyć na palcach jednej ręki. Cała reszta to mam wrażenie że przychodziła tam za karę, wyżywając się na uczniach. Największą spie rdol iną zawsze byli wuefiści, tak samo kobiety jak i mężczyźni. Cały semestr "róbta se co chce ta, mam na was wywalone" a że większość chciała grać w piłkę to musieliśmy grać w piłkę i ostatniego dnia zaliczenia.. "" Masz kontuzję?"," Nigdy nie skakałeś w dal?"," A co mnie to obchodzi!" Na marginesie większość zakonnic miała coś z głową a katecheci byli normalni.
Aż przypomniała mi się moja nauczycielka od historii z LO potrafiła wprowadzić w klasie terror którego sam Stalin by się nie powstydził 😂😂 na szczęście ja byłem najlepszy i mi nic nie była w stanie zrobić
Hahah oglądam i przed oczami mam Pana Romualda R z Akademii techniczno rolniczej z Bydgoszczy … wykładał fizjologie zwierząt … i to zdecydowanie ten pierwszy przypadek z filmu …
Podzielę się historią Miałem w technikum nauczycielkę, która chciał by nazywać ją profesorem Z powodu wrodzonej wredoty sprawdziłem jej tytuły naukowe Mówiłem do niej pani magister, więc ustąpiła i stanęło na "pani"
Ja nie mogę, to jak by ktoś całą moją szkołę średnią przypomniał. Od ludzi na których się czekało, bo zajebiście uczyli, mięli wiedzę, potrafili zaciekawić. Po takich, u których ma być absolutna cisza i pierdnąć nie można było. Zamiast zachęcać do lekcji to jakieś flaki z olejem... I te śmierdzące szatnie na wfie, kto nie nosił materacy, nie miał stroju to grabił liście na zewnątrz za karę.
Miałem taką jedną nauczycielkę panią Zuzannę. Uczyła matematyki była jak chodziłem do gimnazjum starsza już nauczycielka ale była konkretna nauczycielka potrafiła dobrze pierdolnac o blat wszyscy się jej bali ale też szanowali potrafiła powtarzać lekcje tak długo i na różne sposoby żeby każdy się tego nauczył. Była bardzo dobra nauczycielkę zresztą nie ona jedna ale to wystarczy 😅
Wygrałem loterię więc i trafiłem takich nauczycieli pozytywnych. matematyczka historyczka i wfista oraz wychowawca w tym samym w podstawówce. A w technikum trafił się na (1 rok facet od zawodowych), wfistka, nauczycielka angielskiego, nauczycielka ekonomii i na zastępstwie 2 razy, matematyczka oraz znów historyk, ale też na 1 rok. szkoła do której obecnie uczęszczam, mimo wszystko kojarzy mi się pozytywnie, w porównaniu do podstawówki, no i z reguły mam do dupy kontakt z rówieśnikami, aczkolwiek nie zawsze. 1:10
Przypomina mi się pewna nauczycielka IWONKA (€@^!!). Jakbym teraz ją spotkał, to bym jej w twarz powiedzial, że powinna pomyslec o eutanazji bo nie powinna byc nauczycielem a co dopiero oddychac tym samym powietrzem! Brutalne? Ale w podstawowce 1995 roku to do smiechu nie było. A pewnej Sylwi od niemieckiego, za komentarze i personalne docinki tez bym wygarnął.
W LO miałem takiego typa od wuefu. Często zastępowali go koledzy. Bo napity leżał w kantorku. A jeden z tych jego zastępców ( syn dyrektorki szkoły) . Jak się później okazało, poszedł siedzieć. Bo rozprowadzał zioło po szkole ... Kolejna sytuacja. Dużo wcześniejsza. Bo za czasów gimbazy. Baba stare zdewociałe cielsko, od języka polskiego. Mnie i mojego kumpla wyzwała od debil przy całej klasie. Bo na jej pytanie. - KIM KOCHANE DZIECI CHCECIE BYĆ W PRZYSZŁOŚCI Ja- lekarzem medycyny sądowej. Kumpel - kosmonautą Baba się zapieniła. Bo jak to tak. Jest strażak. Policjant, urzędnik.. I chuj wie co jeszcze. I nas gnębiła. Bo mieliśmy myślenie nie standardowe. Rozwalaliśmy jej pytania typu. Co autor miał na myśli i inne gówna. Jesteśmy rocznikami 87. Więc stare chuje. Ale czasy i tak zajebiste. Pzdr
Nie miałem nigdy nauczyciela roku, ani kata. Wszyscy moi nauczyciele do szkoły średniej byli po prostu zwyczajni. Traumy mam, ale z powodu kretynów z klasy w podstawówce i gimnazjum. Na studiach, z nielicznymi wyjątkami (służbiści i bardzo pomocni profesorowie), było po prostu dobrze.
Mam siostrę nauczycielkę i jest okej. Za moich czasów nikt w szkole się nie wyżywał na nauczycielach, nie wiem jak to wygląda teraz. Przykre to ale i prawdziwe. Serial niby komediowy, a pokazuje aspekty życiowe...
Czy tylko ja w technikum miałem samych jak to nazwałeś nauczycieli roku połączonych z kumplami i wyjebongo dosłownie wszyscy nauczyciele w moim technikum I zawodówce byli bardzo miło jak ktoś chciał to umieli nauczyć I przygotować najlepiej lepiej niż w najlepszych warszawskich liceach jednocześnie czasem woleli posiedzieć pogadać czy włączyć film potrafili nawet jakoś dotrzeć do szkolnych patusów czyli prawie całej mojej szkoły w końcu technikum I zawodówka na pradze warszawskiej mieć 1 na koniec to trzeba było nigdy nie pojawić się w szkole albo naprawdę 1 chcieć nawet że średniej 1.0 czy 1.17 potrafili postawić 2 jeżeli ktoś chciał się poprawiać nie robili problemów uwag czy nieprzyjemności za palenie za nieobecności czy spóźnianie tolerowali naprawdę świetni
Faktycznie! Miałem opisaną tu kurwę od matematyki, przegrywa od angielskiego i WF-iste, ale ten to raczej był bez brzuszka, taki komandos na emeryturze 😆
Niektórzy to są dwa albo więcej w jednym. Ja miałem nauczyciela roku i kata w jednym. A do tego wychowawcę czy fizyka. I pewnie jeszcze oldtimera. Z jednej strony SS-man, ale z drugiej strony potrafił najgorszego debila klasowego który nie pamięta co wczoraj ćpał wziąć do odpowiedzi i wydusić z durnej makówki wiedzę na uczciwą 4... Po latach stwierdzam, że szkoda, że tylko jeden taki Pan Michał się trafił...
Brakuje mi jeszcze jednego typu - bezpiątkowiec. Na piątkę to on/ona tylko umie, a na szóskę to jedynie Pan Bóg. I czego byś nie zrobił, jakbyś klasówki nie napisał, wyżej dupy, tzn. czwórki nie podskoczysz. Nie musi to iść w parze z jakąkolwiek złośliwością, arogancją czy beztalenciem dydaktycznym. Po prostu beton w myśleniu i żaden uczeń nie jest godzien piątki dostać.
Brakuje nauczycielki angielskiego co ma 21 lat i za pół roku będzie w ciąży czy to z jakimś randomowym gościem z pobliskiego klubu czy tym jednym uczniem który od zawsze powtarzał że przeleci nauczycielkę i w końcu to mu się udało.
w szkole jak w szkole, a jak jesteś takim popychadłem w pracy przez kierowniczkę w twoim wieku która chwali się że ćpała i nazywa swych kierowników debilami
Mieliście takich nauczycieli? Jeśli odcinek Ci się spodobał - wesprzyj produkcję 'Piątku' i poleć swoim znajomym!
✪ ZOBACZ💥NAJNOWSZY ODCINEK! ▶ cda.pl/piatek
✪ CAŁY SERIAL (oficjalna playlista)📺ua-cam.com/play/PLtFCRLLJI2aj8vDAjhH9OpY281NJ6_oFg.html
✪ PODCAST (audio)🎧anchor.fm/Piatek
✪ SUBSKRYBUJ KANAŁ👉🔔ua-cam.com/users/PIATEK
✪ POLUB FANPAGE👍facebook.com/PiatekTV
✪ NA CZASIE🔥ua-cam.com/play/PLtFCRLLJI2ajdWVQY5axVjkPB1K92Aure.html
"PIĄTEK" W FORMIE PODCASTU (lista platform):
🎧 SPOTIFY open.spotify.com/show/7qjajKmytX2j3kYge5MUK9
🎧 GOOGLE PODCASTS podcasts.google.com/?feed=aHR0cHM6Ly9hbmNob3IuZm0vcy9kY2ZkMTI0L3BvZGNhc3QvcnNz
🎧 APPLE podcasts.apple.com/us/podcast/pi%C4%85tek-serial-oryginalny/id1479416647
Miałem kata w podstawówce z języka polskiego w 4 i 5 klasie w latach 2004 i 2005 nie pozdrawiam pani knapikowa mówi patryk teraz jest już pewnie po 70
no pewnie że byli różni
Właśnie obejrzała ten filmik moja żona nauczycielka i dostał Pan ocenę celującą z obserwacji.
😂
A ja byłem uczeniem roku, tzn. wyciągałem najlepsze co mogłem z nauczycieli, raz się tak zagadałem z Panią od Podstaw Przedsiębiorczości, że dopiero naszą konwersacje przerwał szkolny dzwonek. Klasa mnie po plecach klepała dziękując XD
do końca życia nie zapomnę chama od matematyki na studiach...raz napisał na tablicy całowanie, jako starosta roku zwróciłem uwagę , to dopisał "k", całkowanie, do tablicy brał najładniejsze dziewczyny, lub te w stringach , bo łaził po sali i patrzył która w co ubrana...festiwal żenady ponad 20 lat temu, ale aby wejść na drugi rok dziewczyny zacisnęły zęby...
Pruski system nauczania - czyli fabryka tzw. wzorowych obywateli.
Nauczyciel tak na prawdę powinien po prostu być człowiekiem, a nie zgrywać jakiegoś belfra
Przez wszystkie etapy edukacji większość nauczycieli stała murem za mną bez względu na to czy szło mi lepiej czy gorzej i uważam, że tak powinno być. Nauczyciel powinien wspierać swoich wychowanków bez względu na to jak im idzie. W zasadzie trafiła mi się tylko jedna taka nauczycielka, w typie tych, z najgorszych koszmarów ucznia. Było to już na poziomie liceum. Stwierdziła, że się migam i sobie wyjeżdżam na ''wakacje'' w czasie gdy w trybie pilnym musiałem przejść zabieg ratujący swoje zdrowie czy może nawet życie. Całe szczęście jak wróciłem do szkoły to poszła na emeryturę i do końca było git.
Trafiłem na takiego nauczyciela z pasją, byłem też na jego pogrzebie. Zacny pedagog. Nie miałem takich nauczycieli później. Naprawdę brak mi takich ludzi.
Cała podstawóka mi przeszła przed oczami. Jeszcze wielu ekzemplarzy brakuje. Z muzyki miałem "laczka", a gram czynnie na różnych instrumentach. Świetny odcinek, lecz z jedną kwestią się nie zgodzę, bo chemiczki i od fizyki miały wspólny kantorek i grubo się bawiły, ;)
Egzemplarzy*
Debilna nauczycielka muzyki u mnie co myślała że muzyka jest najważniejsza. W ogólniaku chemia , a w przedszkolu głupia krowa co nie puściła mnie do toalety i się zesikalem. Od tamtej pory między innymi przez to mam życie zniszczone lękami. A on miala nas w 1 klasie a potem w roku 1990 po prostu wyjechała sobie ba stałe do reichu
U mnie w gimbazie też fizyczka i chemiczka były najlepszymi psiapsi, jeszcze trzecia była matematyczka.
Trafiłam na takiego jednorożca raz w życiu! Przyszedł na zastępstwo za babę od historii, na rok, tylko na rok, ale co się działo przez ten rok... Po pierwszej lekcji (klasa 7 SP) wychodziliśmy z klasy ze łzami przerażenia w oczach, co to za psychol nam się trafił i jakie ma wymagania... A potem pan Krzyś (pseudonim Jaś Fasola - bo był w tym typie urody) był naszym ulubieńcem i tak nas zainteresował historią, że pierwszy raz wżyciu olimpiadę pisałam... Daleko nie zaszłam, choć się starałam, ten okres historii znam nieźle do dziś, ale nie o to chodziło. Dostałam dobrą ocenę za podjęcie wyzwania i próbę. Facet miał podejście, znał masę anegdot, miał dobry warsztat pracy, ale i swoje pasje, które nam pokazał. Także znaliśmy go nie tylko jako belfra, ale i sympatycznego gościa, a gdy rok szkolny się kończył, to serduszka pękały... a jak wróciła stara historyczka to połamały się do końca... Ten nauczyciel to był wspaniały, prawdziwy pedagog i to w latach 90`
Jedną z nauczycielek, której nijak nie da się zapomnieć była ta, która uczyła mnie przedmiotów zawodowych. Tak właściwie nie kwalifikuje się do żadnego typu, bo była dosyć indywidualną jednostką. Dużo wymagała; a jednocześnie była kimś w rodzaju ziomka, który ma wiele ciekawych opowieści i można pogadać z nim na wiele tematów, gdy akurat odpuściła nam normalną lekcję. Jednak jej znakiem charakterystycznym był tekst ,,Popłyniesz" w różnych konfiguracjach. Czasami kierowała to do jednej osoby, a czasami do całej grupy. Z takich ciekawszych nauczyciel był jeszcze ten od historii i techniki w szkole podstawowej, bo potrafił zaciekawić ucznia i również miał dużo ciekawych anegdot oraz fizyczka z gimnazjum, która robiła w życiu wszystko i żadne wyzwanie nie było jej straszne. Była tak samo wymagająca, co ta od przedmiotów zawodowych, ale kochała przytaczać opowieści ze swojego dzieciństwa i dorastania. Szkołę samą w sobie wspominam tragicznie i za żadne skarby nie chciałabym wrócić do tych czasów, ale Ci konkretni nauczyciele byli takim światełkiem w tunelu i których do tej pory wspominam.
Dobrze opowiedziane!Tak niestety system nas zaburza.Najwazniejsze by już w samodzielnym życiu poskładać się po swojemu i nie były to terapie alkoholowe itp.😅
brakuje tematu ladnej pani nauczycielki do ktorej mozna bylo pobic niemca w kask
?????
Jest na miniaturce żeby koniobijcy klikali
Oj grubo, dziwne rzeczy w piątku przechodzą, ale to chyba za daleko jak na YT.
@@Samurai_Marcinmusztrować jungsa
@@q3eq3eq65 Zboczony jesteś za dużo oglądałeś hentai anime
no za 3500 brutto to mogę przyjśc co najwyżej najebany na te lekcje xD
Netto co najwyżej a w reszcie masz rację
Na bezrobotnym nie dostaniesz nic
@@zj7498 zrobi na tym bezrobociu cztery bąbelki + socjale i ma lepiej niż niejeden nauczyciel
@@dzaanas A to mówisz o bioinkubatorach. Tu masz racje. Mocno sie wyspecjalizowały.
Ładna puenta. Mocny blokowy sąsiad. Gratuluję
Na codzien rylko ogladam nie komentuje ale ta trafnosc spostrzezen szanuje na prawde
No Dakan… pojechales :) celnie i grubo :) swietnie!!
No nikt tak dobrze, trafnie, precyzyjnie, ale i barwnie i z humorem nie opisuje rzeczywistości jak ty Grzesiu. Dlatego uwielbiam te odcinki i się utożsamiam z ich narratorem.
Doskonaly odcinek. Wielkie dzieki 😀
miałem takiego nauczyciela w Gimnazjum, który był zafascynowany historią i widać było, że jest to jego pasja. Niestety, pozwalał robić na lekcji uczniom wszystko a nawet ŚCIĄGAĆ na sprawdzianach, poamiętam że było mi go w tedy strasznie żal....
7:02 byłem dzisiaj podkurwiony, a po tym tekście od 5 min duszę się ze śmiechu X D dzięki Dakann, miłego wieczorku
U mnie byli nauczyciele roku. Byli wspaniali i traktowałam ich również jak przyjaciół.
Miałem kiedyś takiego nauczyciela był jak kumpel. Było to w technikum elektrycznym w Białymstoku zgadywał do mnie po ksywce klasowej. Miał też szacunek w klasie. Ale faktycznie miałem w swoim życiu wszystkich tu przedstawionych nauczycieli.
Mega realizm 😮😮😮😮😊coooooooooolllllllll film
Ten świetny montaż dostosowanie muzyczne i wszystko jest taki mądre i b z owijania w bawełne. Świetne🥰😍😍🤩🥰😘🥰🥰😍😜🤤🤤🤤🥹🥹
W moim liceum grono pedagogiczne było zaje..oczywiście była Pani od matmy, postrach, ale Pani od fizyki..przez chwilę moja wychowczyni. Skakała po dzienniku, rzucała co jej wpadło pod rękę jak ją ktoś wkurr..nawet do dyrektora szkoły. Potrafiła dać w dupe jak nikt i jak nikt potrafiła stanąć za każdym, o każdego walczyć. Ziuta ❤ od jej humoru zależało czy leciała z góry na dół 5 czy 1.
Mialem wspaniałą wychowawczynię w klasach 4-6, nauczyla języka polskiego. Wspaniale ją wspominam, choć wtedy jej nie docieniałem tak jak powinienem. Rzeczywiście miala w sobie pasję nauczania i super się Jej słuchało.
Wiekszosc nauczycieli wręcz odpychała od szkół.
Następnie w gimnazjum warty uwagi był historyk i w szkole średniej trafilem na wychowaczynię również uczącą historii. Może nie była wybitną nauczycielką to była wspaniałą osobą, choć miała swoje lata i byly trudy w opanowaniu kilkunastu debili.
Dodam jeszcze polonistkę z gimnazjum, która miała swój świat i dwoch wuefistów, takich klawych niespełnionych sportowców, iczywiacie po kontuzjach.
Reszta o kant dupy. O kant.
Wiecie co jest najgorsze w byciu rodzicem? Chodzenie do szkoły po raz kolejny, tym bardziej, że nic się nie zmieniło od naszych czasów.
Przypomniało mi się , że w podstawówce był spoko , fajny ksiądz i to właśnie on był ale nie do końca nauczycielem wyjebongo. Wszyscy go lubili, np. u niego zdawanie modlitw było łatwizną bo wystarczyło powiedzieć nawet kilka słów modlitwy i dostawało się 5 lub całą lekcję przegadał z chłopakami o grach komputerowych . 😆
Nauczyciele to przede wszystkim największe ofiary naszego chorego systemu
Panie Grzesiu, chętnie bym obejrzał odcinek o detailingu. Nie jeden pędzel będzie złamany 😂
Boomer pod czterdziestkę jak ja miał o tyle lepiej od obecnej młodzieży, że wtedy jeszcze byli nauczyciele z pasją i powołaniem. Miałem dwóch takich, nie licząc studiów bo to inny świat: matematyka, imć Skwarę oraz historyka, P. Kowalskiego. Obaj raczej starsi niż młodsi, obaj potrafiący włożyć łopatą wiedzę do głów choćby najcięższych przypadków i obaj tworzący atmosferę tak wspaniałą, że w przypadku gdy uczeń był nieprzygotowany do odpowiedzi na jakieś pytanie to odczuwał autentyczny żal z tego powodu, wstyd nie tyle przed klasą co właśnie przed nauczycielem. Ale oczywiście i ku*wa od angielskiego i druga od fizyki też były, młode siksy z kompleksami jak cholera (obie zresztą paskudne jak listopadowa noc) i wyżywające się na uczniach, przeważnie płci męskiej.
Generalnie nie zamieniłbym się z z-kami.
10:05 moja szkola , korzyka w rykach 😅
Kat to dosyć pospolity typ. Przynajmniej te kilkanaście lat temu tak było. Np. moja nauczycielka matematyki w liceum była demonem z kosmosu przywodzącym na myśl Deadites z serii Evil Dead xD
Brakuje mi absolutnego " miszcza miszczów" czyli pana od ZPT. Miałem fajną odmianę: pan od zpt połączony z panem od muzyki podlany alkoholikiem! I do tego "stukał" panią z zerówki! A do tego o skłonnościach sadystycznych. Marzyłem o tym że wróciły czasy okupacji żeby go podpier... na gestapo za organizowanie tajnych kompletów!
7:22 o kurwa aż mi przypomniałeś o mojej nauczycielce od informatyki,która na każdy bardziej skomplikowany problem z komputerem miała "wyszukaj"
Przykre, że tyle osób uważa WOS za gównoprzedmiot, a potem przychodzą wybory i 3/4 kraju myśli, że do Sejmu wchodzi się zgodnie z kolejnością na liście.
Janusza wuefistę opisałeś perfekcyjnie. Nawet imię się zgadza.
U mnie był Janusz - Wiesiek.
Super film
Ukończyłem kilka szkół, dobrych nauczycieli jestem w stanie wyliczyć na palcach jednej ręki.
Cała reszta to mam wrażenie że przychodziła tam za karę, wyżywając się na uczniach.
Największą spie rdol iną zawsze byli wuefiści, tak samo kobiety jak i mężczyźni. Cały semestr "róbta se co chce ta, mam na was wywalone" a że większość chciała grać w piłkę to musieliśmy grać w piłkę i ostatniego dnia zaliczenia.. "" Masz kontuzję?"," Nigdy nie skakałeś w dal?"," A co mnie to obchodzi!"
Na marginesie większość zakonnic miała coś z głową a katecheci byli normalni.
Aż przypomniała mi się moja nauczycielka od historii z LO potrafiła wprowadzić w klasie terror którego sam Stalin by się nie powstydził 😂😂 na szczęście ja byłem najlepszy i mi nic nie była w stanie zrobić
To nasza jest tą "Ofiarą" którą każdy ma w dupie
Przynajmniej dobrze zrozumieliście lekcje o totalitaryzmach XX wieku.
Hahah oglądam i przed oczami mam Pana Romualda R z Akademii techniczno rolniczej z Bydgoszczy … wykładał fizjologie zwierząt … i to zdecydowanie ten pierwszy przypadek z filmu …
Każdy nauczyciela miałem 😂😮😊😊😊🎉
Podzielę się historią
Miałem w technikum nauczycielkę, która chciał by nazywać ją profesorem
Z powodu wrodzonej wredoty sprawdziłem jej tytuły naukowe
Mówiłem do niej pani magister, więc ustąpiła i stanęło na "pani"
Jednym słowem xD Ten stan rzeczy się prędko nie zmieni.
No... to matura mi się dzisiaj przyśni XD :) znowu... po 20 latach XD
A u mnie nauczyciel od informatyki to był ten z psaja który umiał uczyć i jeszcze chętnie wybiegał poza podstawę programowa niesty po roku zwolnienie
Dodaję komentarz w nadziei na polepszenie zasięgu dla tego materiału
Ja nie mogę, to jak by ktoś całą moją szkołę średnią przypomniał. Od ludzi na których się czekało, bo zajebiście uczyli, mięli wiedzę, potrafili zaciekawić. Po takich, u których ma być absolutna cisza i pierdnąć nie można było. Zamiast zachęcać do lekcji to jakieś flaki z olejem... I te śmierdzące szatnie na wfie, kto nie nosił materacy, nie miał stroju to grabił liście na zewnątrz za karę.
Miałem taką jedną nauczycielkę panią Zuzannę. Uczyła matematyki była jak chodziłem do gimnazjum starsza już nauczycielka ale była konkretna nauczycielka potrafiła dobrze pierdolnac o blat wszyscy się jej bali ale też szanowali potrafiła powtarzać lekcje tak długo i na różne sposoby żeby każdy się tego nauczył. Była bardzo dobra nauczycielkę zresztą nie ona jedna ale to wystarczy 😅
Zapomniałeś o najważniejszym typie - megaśliczna pani od polaka
nasz fizyk dawał nam jakieś zadanie do zrobienia i szedł na zaplecze walnąc wódeczkę , miał takie okulary jak stepień z 13tego P
Oldtimer...? Jak długo może pracować nauczyciel? Tak długo, jak potrafi utrzymać kredę... i mocz.
Fajny film
Troche to straszne, troche śmieszne ale na przestrzeni mojej edukacji miałem po kilku nauczycieli z każdej z tych kategorii
Mówisz Wołga, pokazujesz Rolls Royce
Idealne do wtorkowego wieczoru
ale dziś przecież środa
u mnie w kalendarzu pokazuję czwartek@@kacpernowak1828
Ja oglądam w poniedziałek
Oldtimer najlepszy typ
Wygrałem loterię więc i trafiłem takich nauczycieli pozytywnych.
matematyczka historyczka i wfista oraz wychowawca w tym samym w podstawówce.
A w technikum trafił się na (1 rok facet od zawodowych), wfistka, nauczycielka angielskiego, nauczycielka ekonomii i na zastępstwie 2 razy, matematyczka oraz znów historyk, ale też na 1 rok. szkoła do której obecnie uczęszczam, mimo wszystko kojarzy mi się pozytywnie, w porównaniu do podstawówki, no i z reguły mam do dupy kontakt z rówieśnikami, aczkolwiek nie zawsze.
1:10
Przypomina mi się pewna nauczycielka IWONKA (€@^!!). Jakbym teraz ją spotkał, to bym jej w twarz powiedzial, że powinna pomyslec o eutanazji bo nie powinna byc nauczycielem a co dopiero oddychac tym samym powietrzem! Brutalne? Ale w podstawowce 1995 roku to do smiechu nie było.
A pewnej Sylwi od niemieckiego, za komentarze i personalne docinki tez bym wygarnął.
W LO miałem takiego typa od wuefu.
Często zastępowali go koledzy. Bo napity leżał w kantorku.
A jeden z tych jego zastępców ( syn dyrektorki szkoły) . Jak się później okazało, poszedł siedzieć. Bo rozprowadzał zioło po szkole ...
Kolejna sytuacja. Dużo wcześniejsza. Bo za czasów gimbazy. Baba stare zdewociałe cielsko, od języka polskiego. Mnie i mojego kumpla wyzwała od debil przy całej klasie.
Bo na jej pytanie. - KIM KOCHANE DZIECI CHCECIE BYĆ W PRZYSZŁOŚCI
Ja- lekarzem medycyny sądowej.
Kumpel - kosmonautą
Baba się zapieniła. Bo jak to tak. Jest strażak. Policjant, urzędnik.. I chuj wie co jeszcze.
I nas gnębiła. Bo mieliśmy myślenie nie standardowe. Rozwalaliśmy jej pytania typu. Co autor miał na myśli i inne gówna. Jesteśmy rocznikami 87. Więc stare chuje.
Ale czasy i tak zajebiste. Pzdr
Czekam na część 2
w mojej starej szkole to było trzech "nauczycieli roku,, o których mówisz na początku
Ile jeszcze będę słuchał o tym koszu na głowie? xD To było kurwa 20 lat temu😂
Nie miałem nigdy nauczyciela roku, ani kata.
Wszyscy moi nauczyciele do szkoły średniej byli po prostu zwyczajni.
Traumy mam, ale z powodu kretynów z klasy w podstawówce i gimnazjum.
Na studiach, z nielicznymi wyjątkami (służbiści i bardzo pomocni profesorowie), było po prostu dobrze.
Nie każdy nauczyciel dojeżdża ucznia, w moich latach nauki zdawali się ci bardzo spoko jak i złamane huje.
Widać Dakann że nie lubiłeś WF-u :P
Pamiętam ciężki plecak, nauczyciele, nauczycielami, cala oświata pierdolnięta była :D
Komentarz dla zasięgów
Nie ma nauczycieli NIE DO WYRZUCENIA.
Mam siostrę nauczycielkę i jest okej. Za moich czasów nikt w szkole się nie wyżywał na nauczycielach, nie wiem jak to wygląda teraz. Przykre to ale i prawdziwe. Serial niby komediowy, a pokazuje aspekty życiowe...
Czy tylko ja w technikum miałem samych jak to nazwałeś nauczycieli roku połączonych z kumplami i wyjebongo dosłownie wszyscy nauczyciele w moim technikum I zawodówce byli bardzo miło jak ktoś chciał to umieli nauczyć I przygotować najlepiej lepiej niż w najlepszych warszawskich liceach jednocześnie czasem woleli posiedzieć pogadać czy włączyć film potrafili nawet jakoś dotrzeć do szkolnych patusów czyli prawie całej mojej szkoły w końcu technikum I zawodówka na pradze warszawskiej mieć 1 na koniec to trzeba było nigdy nie pojawić się w szkole albo naprawdę 1 chcieć nawet że średniej 1.0 czy 1.17 potrafili postawić 2 jeżeli ktoś chciał się poprawiać nie robili problemów uwag czy nieprzyjemności za palenie za nieobecności czy spóźnianie tolerowali naprawdę świetni
Faktycznie! Miałem opisaną tu kurwę od matematyki, przegrywa od angielskiego i WF-iste, ale ten to raczej był bez brzuszka, taki komandos na emeryturze 😆
Z informatyka niestety nie do końca tak jest. Niestety ale młodzież umie tylko przewijać góra/ dół czy prawo/lewo na telefonie.
Niektórzy to są dwa albo więcej w jednym. Ja miałem nauczyciela roku i kata w jednym. A do tego wychowawcę czy fizyka. I pewnie jeszcze oldtimera.
Z jednej strony SS-man, ale z drugiej strony potrafił najgorszego debila klasowego który nie pamięta co wczoraj ćpał wziąć do odpowiedzi i wydusić z durnej makówki wiedzę na uczciwą 4...
Po latach stwierdzam, że szkoda, że tylko jeden taki Pan Michał się trafił...
Może młode pokolenie niech się wypowiedzą. Bo coś mi się wydaje że też jest inaczej.
Dawno tego nie robiłem...
#pierwszy.
Ja lubiłem nauczycieli.
fajne wideło
A gdzie rozsmarowywane gówno w kiblu w intrze ja się pytam? To był najlepszy element.
Nie ma jak to po szkole zobaczyć
Brakuje mi jeszcze jednego typu - bezpiątkowiec. Na piątkę to on/ona tylko umie, a na szóskę to jedynie Pan Bóg. I czego byś nie zrobił, jakbyś klasówki nie napisał, wyżej dupy, tzn. czwórki nie podskoczysz. Nie musi to iść w parze z jakąkolwiek złośliwością, arogancją czy beztalenciem dydaktycznym. Po prostu beton w myśleniu i żaden uczeń nie jest godzien piątki dostać.
B. Dobre.
Tylko mnie męczą te stocki?
Brakuje Praktykantów
Brakuje nauczycielki angielskiego co ma 21 lat i za pół roku będzie w ciąży czy to z jakimś randomowym gościem z pobliskiego klubu czy tym jednym uczniem który od zawsze powtarzał że przeleci nauczycielkę i w końcu to mu się udało.
Miałem od klasy 4-6 panią Anetę D.
puenta jest najlepsza
Wracam z pracy i jest piątek oto zajebisty początek.
A gdzie ta fajna nauczycielka zazwyczaj od angielskiego gdzie zawsze jest chwilę i znika na mecieżynski przez co dostajecie jakąś jędze na zastępstwo?
BOOBA
w szkole jak w szkole, a jak jesteś takim popychadłem w pracy przez kierowniczkę w twoim wieku która chwali się że ćpała i nazywa swych kierowników debilami
Oglądam to w szkole na lekcji😅
😂 nie ty jeden
🎉
A ja w pierwszej technikum miałem wyjebongo pana od polskiego
Może wreszcie warto przebadać temat zaszczepionych i ich agresję wobec normalnych ludzi??
Czy jest tu jakiś młodzian który potwierdzi.
Czy ktoś moze mi wyjaśnić dlaczego Piątek wykorzystuje te gotowe kadrý? Kwestia kasy? Nagrania własne były lepsze
😮
Ech... mialbyc madry komentarz, ale w sumie chuj z nim. Za stary jestem na to..
słaby trochę ten nowy sezon, kiedyś wszystko kręciliście, a teraz jest po prostu czołówka, głos grześka i ujęcia ze stocka.