Co dziś zamawiacie? Jeśli odcinek Ci się spodobał - wesprzyj produkcję 'Piątku' i poleć swoim znajomym! ✪ ZOBACZ💥NAJNOWSZY ODCINEK! ▶ cda.pl/piatek ✪ CAŁY SERIAL (oficjalna playlista)📺ua-cam.com/play/PLtFCRLLJI2aj8vDAjhH9OpY281NJ6_oFg.html ✪ PODCAST (audio)🎧anchor.fm/Piatek ✪ SUBSKRYBUJ KANAŁ👉🔔ua-cam.com/users/PIATEK ✪ POLUB FANPAGE👍facebook.com/PiatekTV ✪ NA CZASIE🔥ua-cam.com/play/PLtFCRLLJI2ajdWVQY5axVjkPB1K92Aure.html "PIĄTEK" W FORMIE PODCASTU (lista platform): 🎧 SPOTIFY open.spotify.com/show/7qjajKmytX2j3kYge5MUK9 🎧 GOOGLE PODCASTS podcasts.google.com/?feed=aHR0cHM6Ly9hbmNob3IuZm0vcy9kY2ZkMTI0L3BvZGNhc3QvcnNz 🎧 APPLE podcasts.apple.com/us/podcast/pi%C4%85tek-serial-oryginalny/id1479416647
Ja tam lubiłem jeździć w glovo :) Nie trafiłem chyba na żadnego chamskiego klienta. A przynajmniej nie pamiętam... Więc jest chyba dobrze :) Praca dla tych co lubią jeździć na rowerze. Dlatego jeździłem :P I powiem tak: Wszyscy kurierzy (glovo, uber, pyszne itp.) to jedna rodzina i każdy z każdym normalnie gada :)
@@108kubasUpadla to proszenie się o zasiłek, niczym żebrak pod kościołem. A praca żadna nie upadla, każda praca to powód do dumu, że dajemy radę sami.
Pracowałem jako dostawca Podstawy polskiej diety, czyli Kebaba. Za kierownicą seiciento, bez ABSu czy wspomagania, popylałem na dosłowne złamanie karku starając się dogodzić każdemu odbiorcy. Zarabiając naprawdę śmieszną stawkę, cieszyłem się z każdego drobnego napiwku, wiedząc że klient nie ma obowiązku, a co za tym idzie nie prosiłem i nie bluzgałem jak nie było. Czy ta praca upadla? Sprawia że spadasz w dół na niewidzialnej drabinie hierarchii społecznej? Jeśli ktoś uważa że owa istnieje, to być może, choć nie wiem jakim należy być człowiekiem by oceniać innych a także i Siebie pod kątem jaką pracę oni wykonują. W każdym razie fakt, że nie raz jedziesz najszybciej jak się da, łamiąc nie raz przepisy narażając swoje zdrowie i życie mówi mi że coś z tą pracą jest nie tak. I to już nie tyczy się roweru czy samochodu. Ile razy w ciągu co prawda swojej krótkiej kariery musiałem hamować nie przez moje błędy tylko przez głupich użytkowników drogi to nawet nie chce liczyć. A jeżdżenie szybciej niż zdrowy rozsądek mówi? Nie przepisy a własne poczucie bezpieczeństwa? I za to wszystko płacone 17 na godzinę, w 2023 roku. Żeby było taniej to jeszcze na umowie zlecenie, z legitymacją studencką. Januszerka w pełnym wydaniu. A Ci na rowerze nie mają lepiej. Przecież jak nie będzie zamówień to nie zarobi, a ten człowiek też chce zarobić więcej. Więc będzie jechać jak pojebany, ryzykując życie nie tylko swoje. Konsupcjonizm i kapitalizm, Nic dziwnego że milczenie jest złotem, bo mowa w takich sytuacjach nie błyszczy i jest przykrywana pięknym obrusem argumentów dla każdego innego, aby nikt nie widział i nie słyszał tych osób, które mają najbardziej przerąbane. Czy zamawiam jedzenie na wynos? Bardzo rzadko, jednak uważam że po za tym co wcześniej zostało powiedziane, to jednak nie mam tylu pieniędzy by owy dostawca poczuł że otrzymał ode mnie godne wynagrodzenie za swój trud. Ale wiem, że wiele osób jest po prostu leniwych, i ma to w dupie. Miłej soboty😊
Nie zesraj się. Dajecie się tak traktować to was tak traktują. Ludzie sami sobie gotują ten los zarówno w fabrykach, gdzie obowiązują normy (większa ilość to już akord po czym zdziwienie, że podnoszą normy) jak i wy, wielce poszkodowani i popychani przez los ryzykujący ŻYCIE I ZDROWIE dla kilku złotych, by ktoś miał kebabika. Więcej szacunku do siebie, a przynajmniej mając stawkę godzinową nie zapierdalać na złamanie karku bo to frajerstwo na własne życzenie.
Lubię dowozić jedzenie. Jazda samochodem lub rowerem elektrycznym sprawia mi przyjemność. Praca fizyczna choć mniej obciążająca niż praca fizyczna na magazynie. Nie muszę wyrabiać 168 godzin miesięcznie żeby wyrobić najniższą krajową. Chociaż na temat klatek to mam mieszane uczucia. Bo jak jeszcze w starym budownictwie numery mieszkań zaczynają się od lewej strony, to na nowych osiedlach pierwsze klatki często są poukrywane gdzieś wewnątrz blokowiska, że trzeba kombinowac w którą iść stronę żeby do niej trafić. Pozdrawiam
Ale tu nie chodzi o to, ile czego wiezie taki kurier. Chodzi o to, że niektórzy ludzie, których stać na zamawianie pierdół kurierem, już tak bardzo są leniwi że zamiast pójść do sklepu, to właśnie zamawiają tego typu pierdoły pod drzwi.
Z pracy kurierów można by zrobić naprawdę zabawny film. Pomysł był fajny, wykonanie kiepskie. Ten jest raczej słaby. 2:20 Teza, że "spotkać tam kogoś innego niż w odcieniu kawy czy kakao jest naprawdę trudno" - jest nieprawdziwa. W Krakowie dostawcy to głównie osoby z Ukrainy. Mają całokwicie biały "odcień". 2:27 Stereotyp o rzekomym wyjadaniu jedzenia przez kurierów to mit. Świadczy chyba najbardziej o mentalności tego, kto kuriera podejrzewa o takie zachowanie. 3:01 Zamówień z alkoholem nie wolno zostawiać pod drzwiami. Wręcza się je bezpośrednio klientowi (kwestia wieku osoby odbierającej). 4:52 Akurat w tej pracy nie ma "niewolnictwa". Poziom 'zniewolenia' znacznie mniejszy niż w pierwszym z brzegu korpo. Chyba, że dla autora każda praca jest 'zniewoleniem', wyzyskiem, uciskiem "klasy robotniczej" przez wstrętnych kapitalistów. 4:58 Ręczę, że kurierzy nie przymierają głodem. Jeżeli ktoś jeździ przykładowo w wymiarze podobnym do etatu (40h/tydz) i jest w miarę ogarnięty, to zarabia ok. 5.000 zł (na rękę). Rozumiem, że dla niektórych z dwiema lewymi rękami to będzie mało i wolą siedzieć nad late z sojowym i narzekać jak to im ciężko ale mówienie o "jednym z najbardziej upadlających zawodów" jest nieporozumieniem. 5:09 Nikt ze znanych mi kurierów nie ma kompleksu niższości o którym mówi autor filmu. To są pozytywni ludzie, którzy w ogóle tak nie myślą. Skupiają się na tym która apka ile daje zarobić, jakie są warunki pracy, jakie nowinki przy rowerach elektrycznych itp. To nie jest banda sfrustrowanych Hindusów jakby chciał to przedstawiać autor filmu. 7:17 Nawet rekwizyty w filmie zradzają, że autor nie ma chyba doświadczenia i styczności z tą pracą od strony kuriera. Plecaki do delivery można bardzo łatwo tanio kupić albo nawet pożyczyć do filmu od znajomego kuriera. I nie wyglądają tak jak te tekturowe pudełka, które sobie panowie przypięli do pleców na filmiku.
Jak rozwoziłem pizzę to uwielbiałem zamówienia do bloków gdzie na drzwiach nie było naklejonych numerów mieszkań i zamawiający nie wpadał na pomysł, aby wyjść lub jakoś wskazać gdzie to zamówienie ma być dostarczone. Ale kurcze...dużo fajnych ludzi się spotkało i napiwki też ogólnie były w porządku.
9 місяців тому+1
Ja pracuję jako taki dostawca i moim zdaniem super praca. Nie mam nad sobą żadnego szefa ani innego menagera, pracuję kiedy chcę i ile chcę a same zarobki nie są najgorsze. Do tego jeżdżę na rowerze co jest moją pasją i i tak robię to dla przyjemności więc jak mogę za coś co i tak robię dla zdrowia i sportu zarobić pieniądze to jest to kapitalne. Do tego zarobki potrafią być wczasami większe niż można by się spodziewać. Osobiście jeżdżąc po Londynie byłem w stanie wyciągnąć w okresie gdzie było dużo pracy nawet 20£/h. Standartowo jest to około 12-13£ w firmie JustEat (Polskie Pyszne). Są to zarobki większe niż pracowników McDonald od których odbieram zamówienie a mają moim zdaniem dużo cięższą pracę niż ja. Moim zdaniem praca jak każda inna tyle że dla mnie ma więcej plusów. Pracowałem kilka dni na produkcji przy taśmie i wolałbym tutaj pracować do końca życia niż w jakimś kołchozie przy taśmie z 15 minutową przerwą. 👍🚴♂️
To przykre, że dostawcy jedzenia mają tak przejebane. Jechać z tą jedną bułką. Ja wolę zamówić i poczekać aż zadzwoni bo mi się nie śpieszy. Kiedy jednak się śpieszy - zamawiam, odbieram osobiście. W końcowej scenie to aż prawie łzy mi poleciały, jak on został potraktowany.... Takie jest życie, kochani!
Dlatego zawsze darze ich szacunkiem i skromnym Fee, dają wiekszosc wartosc spoleczenstwu niz czesc urzedów/polityki i nowoczesnych prac w imie gengerowania firmy
Pracuję na Wolt, Glovo, Uber od ponad roku, jako główna praca z wyboru. Jak dla mnie jest to git robota dająca wolność jaką nie daje żadna inna praca. Zaczynam kiedy chcę, kończę kiedy chcę i nie mam szefa na sobą. W większości jeżdżę rowerem, rzadziej samochodem. Praca ciekawa, czas szybko leci, każdego dnia jestem w innej części miasta. Lepsza robota niż siedzenie za biurkiem cały dzień albo zapieprzanie na magazynie u jakiegoś Janusza.
Jak zawsze twoje odcinki były fajne i takie po prostu prawdziwe to dziś kiedy uderzyłeś w moją pracę zupełnie się tego nie spodziewałem. Jest to tak krzywdzący obraz który może ty widzisz z zewnątrz ale to nie jest tak i nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo jesteśmy rodziną i się wspieramy. A co do ciągłego naśmiewania się w filmie z braku wiedzy w terenie to uważam że tu przegięcie nastąpiło straszne, my jedziemy tak jak prowadzi nawigacja często a że klient nie wie gdzie mieszka , poda zły adres , mieszka na strzeżonym osiedlu o wielkości małej wsi i otoczony szlabanami z każdej strony ze wejść i wjechać się nie da. Po tym filmie uważam że oglądnie twoich filmów jest dla mnie skończone i wiem że ja taka mała mróweczka nic na twoim koncie ani mniemaniu nie zmienię to chociaż podtopię słusznie. Ale jak byś chciał odkupić winy to możesz wpaść do nas na HUB i pogadać z kurierami o tej pracy i opisać to tak jak powinno być…
Nie odbieraj tego tak osobiście, ubodło Cię to,bo to Twoja praca, lecz On naprawdę nie miał zamiaru nikogo urazić. Powiedział, że należy się szacunek itd.
jedzie w innym kierunku bo zgarnia 3 zamowienia za jednym zamachem by hajs był lepszy :) tak to sie robi w uk przynajmniej. jak zamowienie małe to gitara, ale jak ktos zamowił zgrzewki wody. i tak 10 litrow napojow masz zawieźć i wnieść na 4 pietro to się odechciewa :)
I ja się też nie zgadzam :) Sam jeżdżę i sobie chwalę. A chłopaki z Ukrainy, których jest większość, ci którzy jeżdżą w miarę na stałe, są naprawdę spoko i ogarnięci. Jak z nimi zagadać to rzadko trafia się niekumaty. Ta praca ma w sobie coś, co selekcjonuje pod kątem tych, którym się chce, mają trochę sprytu i ogarnięcia (orientacja w terenie). Jak koś jest mentalnym nieogarem albo leniem to sobie z tym nie poradzi.
👍😉Filmik totalnie chybiony, ale mniejsza o to. Sam jestem polakiem od pokoleń i z boliłudem mam tylko tyle wspólnego, że czasem woże gorzałe do knajpy boliłud w godzinach wieczornych, ale niech ci będzie. Pisze to, bo ostatnio sam śmigam z żarciem i nie tylko, na platformie glovo. Pozdro.
2:15 Tacy zamaskowani, ale po oczach widać, że to stara ekipa. I tak btw, nie zauważyłem, żeby to zagraniczni wozili. Czyżby to kwestia tego jakie miasto?
Jak już coś zamówię to zawsze rzucę te dyszke czy dwie przy odbiorze, lubię patrzeć na uśmiech ludzi wtedy, mieszankę zaskoczenia i spełniania za ponadprogramowe wynagrodzenie ich trudu 😉
Jestem Polakiem i byłem kiedyś dostawcą żarcia, nie na aplikacjach ale normalnie w lokalu, co do adresów to nawet ja znając język i realia nie byłem w stanie niektórych odnaleźć, budynek przy innej ulicy niż w adresie, poukrywane numery i klatki a już hitem były braki numerów na drzwiach od mieszkań czy podwórka typu studnie, zero windy i jakiejkolwiek informacji gdzie jakie numery, przy czym logika adresacji była losowa.
Dokładnie tak jest. A klient mieszkający w jakimś zapyziałym podwórku, na które nie wiadomo skąd wjechać, nie wpadnie na pomysł, by napisać jak do niego trafić. Jakby dla każdego miało to być oczywiste. Większość przemyśleń z tego odcinka chybiona.
W mojej ocenie trochę naciągany odcinek . To że mamy teraz żarcie na dowóz to też dodatkowe miejsca pracy . Nie lubisz zasuwać w deszczu na rowerze ? Ok , zl można iść na kasę do Lidla . Dzieki takim uslugom zawsze jest jakaś opcja dla pracowników niewykwalifikowanych . Lepiej mieć pracę niż jej nie mieć wcale . A cham jako klient w każdej robocie się znajdzie , również w wygodnej posadce w korpo.
@@Palownica Sralis mazgalis. Jak ktoś chce dostarczać swoje produkty to może przecież zatrudnić własnych kierowców. Jak myślisz ile to kosztuje? A dodatkowo nie masz swojego miejsca na dużej platformie. To tak jakby mieć pretensje do Allegro, że mając sklep musisz tam dołączyć i płacić im prowizję.
Totalnie bym to oglądał: Robert jako zagraniczniak inteligent co na łodzi za lepszym życiem do polski uciekł, a Grzesiek jako przegryw co temu pierwszemu pokój podnajmuje, bo mu się kasa nie spina i wprowadza cudzoziemca w tajniki i absurdy rzeczywistości w tym kraju, ale sam nie jest w stanie się odnaleźć, i splotem wydarzeń w pogoni za lepszym jutrem lądują w tej samej gunwo korporacji i ich los jest beznadziejnie i komicznie spleciony. I najlepiej kręcone w styli 3-piętro :D Oczywiście kulawy akcent obowiązkowy.
Jeździłem sobie parę dni latem, dla beki bo pieniędzy z tego specjalnych nie było, chociaż torbę z glovo spłaciłem. A to od chujów mnie zwyzywali w biedronce bo godzinę koczując pod sklepem nikt nie raczył się ruszyć, a to nieśmiała pani nago wychyliła łepek zza drzwi kiedy mcd przywiozłem, a to jakiś typo ośmiopak browarów se chciał przywieźć. Przygoda spoko, chociaż wolę biuro, swój fotel i klepanie kodu z którego żyje na co dzień. Nigdy nie mów nigdy, jak przyjdzie się szukać roboty przejściowej na jakiś krótki termin, temat mam już obcykany.
Warto wspomnieć o kradzieżach rowerów, próby zatrzymania przez grupy gówniaków, dojazd do klienta xy km pod górę, restauracje olawających klientów w lokalu bo przednie koło od rowera blokuje drzwi wejsciowe. Generalnie temat rzeka
Dostawy z restauracji jeszcze rozumiem bo nie zawsze jest sens jedzenia w knajpie... Zamawiam tak czasami i zawsze jakiś napiwek zostawiam z szacunku do dostawcy który mi szybko przywiózł jedzonko. 😁 Ale jak słucham że możesz se takiego przysłowiowego "chłopa/kmiecia na rowerku" wynająć żeby za Ciebie do Biedronki po bułki pojechał to mnie rozbraja. To musi być serio lenistwo level hard - no chyba że chory w domu sam leżysz to mogę to jakkolwiek zrozumieć. Ogólnie bardzo smutne i bardzo podziwiam osoby pracujące w Glovo i tym podobnych - zapierdzielanie na rowerze w deszczu i zimnie to serio grube poświęcenie.
Ja mam wolną wolę, nie pracuje i jestem biedakiem ale akceptuje to bo w końcu nie pracuje :D Do mojego zadupia z żarciem nie przyjadą, dzięki temu nie spasłem się jak świnia, cieszę się że nie mieszkam w mieście :D
Moim marzeniem było mieszkać w New York i popierdalać na ostrym kole dostarczając przesyłki za 15 dolarów od kursu. Ale jestem z Polski i mieszkam w Łodzi ☹️☹️☹️☹️
3:55 jako osoba robiąca w bardz podobne branży moge ci to wszybko wytłumaczyć ... Aplikacje ktore dostajemy od pracodawców nie używają map google ani apple tylko jakies chuj wie chińskie co za tym idzie chujowo prowadza bo i korków i objazdów nie uwzględnią bo nie maja informacji o takich rzeczach, dodatkowo "lepiej" jest jechać drogą przez tą apkę wyznaczoną ponieważ jesteś kontrolowany cały czas a każdy argument jeśli klient złoży skarge sie nada aby cie ujebać i nie zapłacić za prace :), tutaj moi ulubieni klienci którzy dostają do rąk paczkę a zaznaczają ze nie dostali jej i zanim taka firma ustali co i jak to wpierdala ci kare i tu kara zależy od firmy. Tak więc prosto tłumacząc rob to co ci apka mowi inaczej wpierdol a no i dodałem że niektórych adressów nie ma na tych chinskich mapach ? a no i apropo znania topografiii tak by ty pamiętasz kurwa kazdy adress kazdy numer domu i nazwe KAŻDEJ ulicy... często nie dasz rady zapamiętać bo jeśli robisz takich zamówień 50 dziennie to ni chuja ze zwracasz na to uwage tylko zapierdalasz bo to jest praca CZASOWA jeśli nie wyrobisz sie w wyznaczonym czasie to wiesz co ? tak KARA :). wak wiec tak wygląda ta zabawa w dostawców czego kolwiek oczywisci z czasem jesli masz stałe adressy albo jakies uporczywe to je zapamiętujesz no i w pewnym momęcie też ogarniasz jak gdzies szybciej dojechać ALE i tak MUSISZ UŻYWAĆ trasy z apki bo inczej mogą to uzyc przeciwko tobie :)
Eee, jeżdżę w Uberze, Glovo i Wolt, ale nigdzie nie jest tak jak piszesz. Tylko Uber ma własną nawigację wbudowaną w apkę. Ale jak pojadę inną trasą to nikogo nie obchodzi. Co do kar, to Glovo jest faktycznie popierdzielone i potrafią zablokować dostęp do aplikacji bo klient ukradł towar a zaznaczył, że nie dostał. Ale tak ogólnie to bez przesady. To mega chillowa praca. Pracujesz kiedy chcesz, ile chcesz, nie masz szefa, wyżyć się z tego da.
Nie wiem na jakiej apce robisz, wszystkie które mam (Uber, Wolt, Bolt, Glovo) odsyłają do Google Maps. Jeśli jedziesz inną trasą, ale poruszasz się w kierunku klienta, a nie przeciwnym, to żadna apka nie robi z tego problemu.
6:25 takie zamowienia sa najlepsze ale ja to mowie z perspektywy auta ponieważ zazwyczaj sa blisko po 2 nawet jak daleko to szybko je drobisz i nie dźwigasz 15 litrów wody na 4 piętro bo ktoś nie ma windy. niby chujowe a tyle samo czasem wiecej płacą bo na ostatnia chwile dodawane takie sa
Praca w Uberze lub na Glovo 4 zł godzina.Jak coś ci się zepsuje w rowerze masz lipę.Jeszcze ZUS trzeba płacić i masz naliczane stałą stawkę 125 ile nie zrobisz.
Co pan bredzisz? Zus nie trzeba płacić, wszystko zależy jaką umowę wybierzesz z partnerem. Poza tym stawki za godzinę to raczej między 25-50 na godzinę. W przedświątecznym szczycie zdarzało się i 60 za godzinę.
Płacisz co tydzień 125 zł, obiecali, że po jakimś czasie dadzą pod umowę wynajmu roweru i mnie zwolnią, ale kłamali.Zarobki są naprawdę marne.Trzeba się zapisać na uczelnie, albo do policealnej (trzeba się uczyć).@@oktawianc7456
Ogólnie dla kuriera czy zamówisz małe zakupy czy duże to zwisa i tak dostanie taką samą prowizję za przejechany dystans. To kupujący ma umysł orzeszka skoro zamawia towar za powiedzmy 5 zł gdzie usługa dostarczenia będzie kosztować 2-3 razy tyle.
Umysł orzeszka? Bo go stać na kilka złotych? Przestańcie wreszcie zaglądać do cudzych portfeli. To nie wy decydujecie na co ktoś wydaje pieniądze. Swoją drogą to idź kup sobie napój, chipsy i jakieś ciastka bo nie ma nic bardziej szlachetnego niż wydać pieniądze na trucizny prawda? Tylko na dostawę szkoda.
@@Paullopicarr Jezzzzu! Jaki to jest prawdziwy komentarz! po co ludzie zaglądają w cudze portfele? To, że kogoś nie stać na dowóz to nie znaczy, że jest frajerem bo wydał na chusteczki higieniczne z dostawą 20zł. Chciał , miał, to wydał!
I kto tu ma umysł orzeszka? Wolisz wnieść na 5 piętro paczkę fajek czy 2 zgrzewki wody i 2 torby zakupów? Za te same pieniądze oczywiście. Dalej kurierowi obojętne? A kupujący zamawia na co ma ochotę i na co go stać.
XD nie wiem z jakiej firmy ziomek zazwyczaj zamawia sobie dostawe, ale współczuje - ani wyjedzone żarcie, ani kurier nie mogący trafić (jak sie oczywiście dobrze poda wszystkie dane) mi się nie zdarzyły
Jeśli chodzi o to że nie ogarniają topografii miasta to nie mów o wszystkich apkach bo ja jeżdżę na pyszne już długo i nie mam nigdy żadnego problemu żeby trafić a często właśnie klienci nie ogarniają i nie podaja często numeru mieszkania albo klatki ;) zgodzę się natomiast z tym że nie ogarniają wszyscy ci ciapaci z ubera Glovo wolta bo nie raz miałem sytuacje że jechali jak idioci naokoło albo w ogóle w drugą stronę i czasami mi podpierdalali żarcie i musiałem się bawić w dzwonienie do supportu po zwrot kasy
Jak byłem w szpitalu na oddziale psychiatrycznym i nie mogłem opuszczać izolatki to sobie zamówiłem zakupy... No i się kurwa zaczęło bo chłop po polsku nie mówił i jechał autem. Wokół szpitala większość miejsc parkingowych było zajętych. Coś do mnie mówił że on to zostawi w recepcji i że mam sobie to zabrać no tylko że Szpital był duży z ogromną ilością wejść a ja nie mogłem wyjść z pokoju 5x5 m. Trochę się stresowałem że chuja dostanę a nie zakupy więc napisałem do supportu że on coś odpierdala i w końcu się zjawił , gdy otrzymałem zamówienie to jeszcze mi powiedział że dostał 100 zł kary i że to moja wina no XD
Odcinek ani śmieszny ani prawdziwy. Profil kurierów może dobry dla warszawy, W Katowicach 80-90% Polacy, reszta to Ukraińcy i może % bardziej egzotyczny. Tę pracę się robi bo A: chce się mieć elastyczne godziny pracy, B: kocha się jazdę na rowerze i klimaty kurierki (NYC :) ). Kurier pozdrawia kurierów.
@@Dakann2 Tego żeby był śmieszny. Piątek oglądam już chyba z 10 lat i wiem że potrafią lepiej, ten odcinek był na odwal a szkoda bo temat ma potencjał.
Wcale to śmieszne nie jest. Jest smutne bo pokazuje konsumpcjonizm współczesnego świata. Pół żartem ale jednak serio. Jedzenie to jedno a dostarczanie paczek to drugie. Zamawia się produkty, nie dlatego że ich nie ma w spożywczaku obok czy w elektromarkecie za rogiem ale dlatego, że ktoś to zapakuje, przywiezie i najlepiej z uśmiechem wręczy, a najlepsze są paczuszki po 30-40 kg, których kupujący nie chce sam targać na 4te pięterko i zamawia kuriera, który na plecach toczy te kilogramy. Ktoś kto nie da choć złotówy takiemu człowiekowi powinien smażyć się w piekle.
niewolnikiem systemu to ty jesteś właśnie pracując u pracodawcy, więc tobie możemy tylko współczuć, ze orasz na janusza willę i nigdy nie dorobisz sie swojej. Wiec pozostaje ci tylko zazdrościć, że to MY jesteśmy wolni a nie ty :)
@@velofixed xd. Pracuje sobie w biurze fabryki przerzucajac papierki i robiac rysunki w CAD. Na pewno bardziej ludzkie niz wozenie tym Januszom kotletów
Zazwyczaj masz bardzo trafne spostrzeżenia, ale tutaj się nie zgodzę. Praca jak praca. Każda praca z ludźmi niesie ryzyko, że trafimy na buraka jakiegoś. Szef w korpo, klient w knajpie czy gość na infolinii. Więc nie widzę nic uwłaczającego w wożeniu komuś jedzenia. Kelner też ma taką straszną pracę ? A co do przykładu z bułką i barszczem to im lżejszy pakunek tym lepiej. Każdego traktuje się z szacunkiem no chyba, że u Was w Warszawce mieszkają same buraki i tak podchodzą do ludzi...
Co dziś zamawiacie? Jeśli odcinek Ci się spodobał - wesprzyj produkcję 'Piątku' i poleć swoim znajomym!
✪ ZOBACZ💥NAJNOWSZY ODCINEK! ▶ cda.pl/piatek
✪ CAŁY SERIAL (oficjalna playlista)📺ua-cam.com/play/PLtFCRLLJI2aj8vDAjhH9OpY281NJ6_oFg.html
✪ PODCAST (audio)🎧anchor.fm/Piatek
✪ SUBSKRYBUJ KANAŁ👉🔔ua-cam.com/users/PIATEK
✪ POLUB FANPAGE👍facebook.com/PiatekTV
✪ NA CZASIE🔥ua-cam.com/play/PLtFCRLLJI2ajdWVQY5axVjkPB1K92Aure.html
"PIĄTEK" W FORMIE PODCASTU (lista platform):
🎧 SPOTIFY open.spotify.com/show/7qjajKmytX2j3kYge5MUK9
🎧 GOOGLE PODCASTS podcasts.google.com/?feed=aHR0cHM6Ly9hbmNob3IuZm0vcy9kY2ZkMTI0L3BvZGNhc3QvcnNz
🎧 APPLE podcasts.apple.com/us/podcast/pi%C4%85tek-serial-oryginalny/id1479416647
Rzygamy po wczorajszych fastfoodach
Ja jedtem z Pomarańczowej opcji
I Nie to są moi Koledzy
No piątek jest kurde to trza zamówić pół litra z Lidla za dychę 😂
❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Szczerze gardzę ludźmi, którzy korzystają z takich usług, żeby móc dłużej oglądać seriale, czy grać w gry...
Ja tam lubiłem jeździć w glovo :)
Nie trafiłem chyba na żadnego chamskiego klienta. A przynajmniej nie pamiętam... Więc jest chyba dobrze :)
Praca dla tych co lubią jeździć na rowerze. Dlatego jeździłem :P
I powiem tak: Wszyscy kurierzy (glovo, uber, pyszne itp.) to jedna rodzina i każdy z każdym normalnie gada :)
I to jest podejście :)
Propsy
Tacy ludzie wygrywają życie
+ uważam że przesadza z tym że to aż tak upodlająca praca. Robota jak robota, od ręki bym wymienił „gorsze” roboty
Jak mają nie gadać skoro większość jeździ na kilku aplikacjach, do tego zajebisty zestaw kurtka glovo + plecak z ubera haha
@@108kubasUpadla to proszenie się o zasiłek, niczym żebrak pod kościołem.
A praca żadna nie upadla, każda praca to powód do dumu, że dajemy radę sami.
To samo w firmach kurierskich, nie ma wojen między barwami
Pracowałem jako dostawca Podstawy polskiej diety, czyli Kebaba. Za kierownicą seiciento, bez ABSu czy wspomagania, popylałem na dosłowne złamanie karku starając się dogodzić każdemu odbiorcy. Zarabiając naprawdę śmieszną stawkę, cieszyłem się z każdego drobnego napiwku, wiedząc że klient nie ma obowiązku, a co za tym idzie nie prosiłem i nie bluzgałem jak nie było. Czy ta praca upadla? Sprawia że spadasz w dół na niewidzialnej drabinie hierarchii społecznej? Jeśli ktoś uważa że owa istnieje, to być może, choć nie wiem jakim należy być człowiekiem by oceniać innych a także i Siebie pod kątem jaką pracę oni wykonują. W każdym razie fakt, że nie raz jedziesz najszybciej jak się da, łamiąc nie raz przepisy narażając swoje zdrowie i życie mówi mi że coś z tą pracą jest nie tak. I to już nie tyczy się roweru czy samochodu. Ile razy w ciągu co prawda swojej krótkiej kariery musiałem hamować nie przez moje błędy tylko przez głupich użytkowników drogi to nawet nie chce liczyć. A jeżdżenie szybciej niż zdrowy rozsądek mówi? Nie przepisy a własne poczucie bezpieczeństwa? I za to wszystko płacone 17 na godzinę, w 2023 roku. Żeby było taniej to jeszcze na umowie zlecenie, z legitymacją studencką. Januszerka w pełnym wydaniu. A Ci na rowerze nie mają lepiej. Przecież jak nie będzie zamówień to nie zarobi, a ten człowiek też chce zarobić więcej. Więc będzie jechać jak pojebany, ryzykując życie nie tylko swoje. Konsupcjonizm i kapitalizm, Nic dziwnego że milczenie jest złotem, bo mowa w takich sytuacjach nie błyszczy i jest przykrywana pięknym obrusem argumentów dla każdego innego, aby nikt nie widział i nie słyszał tych osób, które mają najbardziej przerąbane. Czy zamawiam jedzenie na wynos? Bardzo rzadko, jednak uważam że po za tym co wcześniej zostało powiedziane, to jednak nie mam tylu pieniędzy by owy dostawca poczuł że otrzymał ode mnie godne wynagrodzenie za swój trud. Ale wiem, że wiele osób jest po prostu leniwych, i ma to w dupie. Miłej soboty😊
Zgadzam się z Tobą, każdy kto pracował w tej branży kompletnie inaczej już patrzy na dostawców jedzenie, trzymaj się 👊
Jestem pod wrażeniem długości komentarza.
Kiedyś jak jeździłem podobnym gratem, ale matizem to stawka była 6,5 zł :D
Nie zesraj się. Dajecie się tak traktować to was tak traktują. Ludzie sami sobie gotują ten los zarówno w fabrykach, gdzie obowiązują normy (większa ilość to już akord po czym zdziwienie, że podnoszą normy) jak i wy, wielce poszkodowani i popychani przez los ryzykujący ŻYCIE I ZDROWIE dla kilku złotych, by ktoś miał kebabika. Więcej szacunku do siebie, a przynajmniej mając stawkę godzinową nie zapierdalać na złamanie karku bo to frajerstwo na własne życzenie.
Aha
"flaszka przyjeżdża do mnie" - jakie to jest cudowne
Jakie to jest słabe
"Nas jako ludzkość to już zupełnie pojebało" - piękny i jakże prawdziwy cytat...
Wykrojenie kawałka pizzy z środka to ulubiona praktyka rudego
6:15 ja to takie zamówienia najbardziej lubiłem, lekki towar a kasa ta sama
Lubię dowozić jedzenie. Jazda samochodem lub rowerem elektrycznym sprawia mi przyjemność. Praca fizyczna choć mniej obciążająca niż praca fizyczna na magazynie. Nie muszę wyrabiać 168 godzin miesięcznie żeby wyrobić najniższą krajową. Chociaż na temat klatek to mam mieszane uczucia. Bo jak jeszcze w starym budownictwie numery mieszkań zaczynają się od lewej strony, to na nowych osiedlach pierwsze klatki często są poukrywane gdzieś wewnątrz blokowiska, że trzeba kombinowac w którą iść stronę żeby do niej trafić. Pozdrawiam
Prawda jest taka że dostawców bardziej denerwuje transport x2 6pok wody mineralnej 1,5L niż jedna bułka i barszcz w proszku.
To już wiem co będę regularnie zamawiał. Dzięki.
Widać że gościu od scenariusza chyba nigdy nie pracował fizycznie za stałą stawkę i nie rozumie, że jak płacą tak samo to lepiej mieć lżej 😂
Ale tu nie chodzi o to, ile czego wiezie taki kurier. Chodzi o to, że niektórzy ludzie, których stać na zamawianie pierdół kurierem, już tak bardzo są leniwi że zamiast pójść do sklepu, to właśnie zamawiają tego typu pierdoły pod drzwi.
A ja tam mam do nich szacunek zawsze zostawię napiwek, kiedyś sam jeździłem z pizza
Z pracy kurierów można by zrobić naprawdę zabawny film. Pomysł był fajny, wykonanie kiepskie. Ten jest raczej słaby.
2:20 Teza, że "spotkać tam kogoś innego niż w odcieniu kawy czy kakao jest naprawdę trudno" - jest nieprawdziwa. W Krakowie dostawcy to głównie osoby z Ukrainy. Mają całokwicie biały "odcień".
2:27 Stereotyp o rzekomym wyjadaniu jedzenia przez kurierów to mit. Świadczy chyba najbardziej o mentalności tego, kto kuriera podejrzewa o takie zachowanie.
3:01 Zamówień z alkoholem nie wolno zostawiać pod drzwiami. Wręcza się je bezpośrednio klientowi (kwestia wieku osoby odbierającej).
4:52 Akurat w tej pracy nie ma "niewolnictwa". Poziom 'zniewolenia' znacznie mniejszy niż w pierwszym z brzegu korpo. Chyba, że dla autora każda praca jest 'zniewoleniem', wyzyskiem, uciskiem "klasy robotniczej" przez wstrętnych kapitalistów.
4:58 Ręczę, że kurierzy nie przymierają głodem. Jeżeli ktoś jeździ przykładowo w wymiarze podobnym do etatu (40h/tydz) i jest w miarę ogarnięty, to zarabia ok. 5.000 zł (na rękę). Rozumiem, że dla niektórych z dwiema lewymi rękami to będzie mało i wolą siedzieć nad late z sojowym i narzekać jak to im ciężko ale mówienie o "jednym z najbardziej upadlających zawodów" jest nieporozumieniem.
5:09 Nikt ze znanych mi kurierów nie ma kompleksu niższości o którym mówi autor filmu. To są pozytywni ludzie, którzy w ogóle tak nie myślą. Skupiają się na tym która apka ile daje zarobić, jakie są warunki pracy, jakie nowinki przy rowerach elektrycznych itp. To nie jest banda sfrustrowanych Hindusów jakby chciał to przedstawiać autor filmu.
7:17 Nawet rekwizyty w filmie zradzają, że autor nie ma chyba doświadczenia i styczności z tą pracą od strony kuriera. Plecaki do delivery można bardzo łatwo tanio kupić albo nawet pożyczyć do filmu od znajomego kuriera. I nie wyglądają tak jak te tekturowe pudełka, które sobie panowie przypięli do pleców na filmiku.
Jak rozwoziłem pizzę to uwielbiałem zamówienia do bloków gdzie na drzwiach nie było naklejonych numerów mieszkań i zamawiający nie wpadał na pomysł, aby wyjść lub jakoś wskazać gdzie to zamówienie ma być dostarczone. Ale kurcze...dużo fajnych ludzi się spotkało i napiwki też ogólnie były w porządku.
Ja pracuję jako taki dostawca i moim zdaniem super praca. Nie mam nad sobą żadnego szefa ani innego menagera, pracuję kiedy chcę i ile chcę a same zarobki nie są najgorsze. Do tego jeżdżę na rowerze co jest moją pasją i i tak robię to dla przyjemności więc jak mogę za coś co i tak robię dla zdrowia i sportu zarobić pieniądze to jest to kapitalne. Do tego zarobki potrafią być wczasami większe niż można by się spodziewać. Osobiście jeżdżąc po Londynie byłem w stanie wyciągnąć w okresie gdzie było dużo pracy nawet 20£/h. Standartowo jest to około 12-13£ w firmie JustEat (Polskie Pyszne). Są to zarobki większe niż pracowników McDonald od których odbieram zamówienie a mają moim zdaniem dużo cięższą pracę niż ja. Moim zdaniem praca jak każda inna tyle że dla mnie ma więcej plusów. Pracowałem kilka dni na produkcji przy taśmie i wolałbym tutaj pracować do końca życia niż w jakimś kołchozie przy taśmie z 15 minutową przerwą. 👍🚴♂️
To przykre, że dostawcy jedzenia mają tak przejebane. Jechać z tą jedną bułką. Ja wolę zamówić i poczekać aż zadzwoni bo mi się nie śpieszy. Kiedy jednak się śpieszy - zamawiam, odbieram osobiście. W końcowej scenie to aż prawie łzy mi poleciały, jak on został potraktowany.... Takie jest życie, kochani!
Dlatego zawsze darze ich szacunkiem i skromnym Fee, dają wiekszosc wartosc spoleczenstwu niz czesc urzedów/polityki i nowoczesnych prac w imie gengerowania firmy
Pracuję na Wolt, Glovo, Uber od ponad roku, jako główna praca z wyboru. Jak dla mnie jest to git robota dająca wolność jaką nie daje żadna inna praca. Zaczynam kiedy chcę, kończę kiedy chcę i nie mam szefa na sobą. W większości jeżdżę rowerem, rzadziej samochodem. Praca ciekawa, czas szybko leci, każdego dnia jestem w innej części miasta. Lepsza robota niż siedzenie za biurkiem cały dzień albo zapieprzanie na magazynie u jakiegoś Janusza.
Dokładnie :)
Jak tam się płaci podatek ?
Ja bardzo sanuję dostawców a to często bardzo mili ludzie
Jak zawsze twoje odcinki były fajne i takie po prostu prawdziwe to dziś kiedy uderzyłeś w moją pracę zupełnie się tego nie spodziewałem. Jest to tak krzywdzący obraz który może ty widzisz z zewnątrz ale to nie jest tak i nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo jesteśmy rodziną i się wspieramy. A co do ciągłego naśmiewania się w filmie z braku wiedzy w terenie to uważam że tu przegięcie nastąpiło straszne, my jedziemy tak jak prowadzi nawigacja często a że klient nie wie gdzie mieszka , poda zły adres , mieszka na strzeżonym osiedlu o wielkości małej wsi i otoczony szlabanami z każdej strony ze wejść i wjechać się nie da. Po tym filmie uważam że oglądnie twoich filmów jest dla mnie skończone i wiem że ja taka mała mróweczka nic na twoim koncie ani mniemaniu nie zmienię to chociaż podtopię słusznie. Ale jak byś chciał odkupić winy to możesz wpaść do nas na HUB i pogadać z kurierami o tej pracy i opisać to tak jak powinno być…
Nie odbieraj tego tak osobiście, ubodło Cię to,bo to Twoja praca, lecz On naprawdę nie miał zamiaru nikogo urazić. Powiedział, że należy się szacunek itd.
jedzie w innym kierunku bo zgarnia 3 zamowienia za jednym zamachem by hajs był lepszy :) tak to sie robi w uk przynajmniej. jak zamowienie małe to gitara, ale jak ktos zamowił zgrzewki wody. i tak 10 litrow napojow masz zawieźć i wnieść na 4 pietro to się odechciewa :)
W końcu piątek
Hahaha, dawno się tak przy Piątku nie uśmiałem
Wóda z popitką czyli flaszka + sprzęgło.
2:20 Dexterowski się z tobą nie zgodzi 😉😋 pzdr💪👍
Jak kiedyś zamawiałem to sami Hindusi. Pewnego razu nagle znikli i pojawili się Ukraińcy. Co 50 dostawca, który do mnie przyjeżdża to Polak.
Jak nie zamawiacie przez pyszne to się nie dziwie chociaż i tak jest mało Polaków, robię w pyszne i ponad połowa to Ukraińcy xD
I ja się też nie zgadzam :)
Sam jeżdżę i sobie chwalę.
A chłopaki z Ukrainy, których jest większość, ci którzy jeżdżą w miarę na stałe, są naprawdę spoko i ogarnięci. Jak z nimi zagadać to rzadko trafia się niekumaty. Ta praca ma w sobie coś, co selekcjonuje pod kątem tych, którym się chce, mają trochę sprytu i ogarnięcia (orientacja w terenie). Jak koś jest mentalnym nieogarem albo leniem to sobie z tym nie poradzi.
👍😉Filmik totalnie chybiony, ale mniejsza o to. Sam jestem polakiem od pokoleń i z boliłudem mam tylko tyle wspólnego, że czasem woże gorzałe do knajpy boliłud w godzinach wieczornych, ale niech ci będzie. Pisze to, bo ostatnio sam śmigam z żarciem i nie tylko, na platformie glovo. Pozdro.
Chyba autorowi już sie tematy na filmy kończą,że sie za taką tematyke bierze😄
W większości nietrafione przemyślenia.
2:15 Tacy zamaskowani, ale po oczach widać, że to stara ekipa.
I tak btw, nie zauważyłem, żeby to zagraniczni wozili. Czyżby to kwestia tego jakie miasto?
tylko w dużych obcokrajowcy, w mniejszych miastach to ciężko
Jak już coś zamówię to zawsze rzucę te dyszke czy dwie przy odbiorze, lubię patrzeć na uśmiech ludzi wtedy, mieszankę zaskoczenia i spełniania za ponadprogramowe wynagrodzenie ich trudu 😉
Lenistwo ludzkie nie zna granic .Kolejny powód na roztycie kupujących
Jestem Polakiem i byłem kiedyś dostawcą żarcia, nie na aplikacjach ale normalnie w lokalu, co do adresów to nawet ja znając język i realia nie byłem w stanie niektórych odnaleźć, budynek przy innej ulicy niż w adresie, poukrywane numery i klatki a już hitem były braki numerów na drzwiach od mieszkań czy podwórka typu studnie, zero windy i jakiejkolwiek informacji gdzie jakie numery, przy czym logika adresacji była losowa.
Dokładnie tak jest. A klient mieszkający w jakimś zapyziałym podwórku, na które nie wiadomo skąd wjechać, nie wpadnie na pomysł, by napisać jak do niego trafić. Jakby dla każdego miało to być oczywiste. Większość przemyśleń z tego odcinka chybiona.
To samo miałem jako listonosz.
Prawdziwi bohaterowie, chociaż zazwyczaj nienoszący peleryn.
Przestań nas prześladować !
Nienoszący*
Ci od studzienek też. Ale oni noszą twoje odchody na butach.
@@Dackyy.
Dzięki:)
Panie, to chyba w maku na kasie nie stałeś...tam to dopiero jest "traktowanie" ludzi przez "gości restauracji"...zero szacunku...
To po prostu uroki pracy z klientami. Tak jest wszędzie
6:20 biedronki najlepsze, jezeli ktos nie byl wewnątrz deliery tech żałuję. Nigdy nie zapomnie zamowienia z biedronki : gumki, ogórek i cocacola xD
Szanować kuriera trzeba ! jak Pada deszcz to zmieniam napiwek na 15%
dopóki nie dostaniesz zimnego i zamoczonego tym deszczem, bo pewnie się wyjebał w kałuże, bo miał zderzenie z samochodem...
@@robdob5350 to jak po drodze wyjebał się w kałuże i zderzył z autkiem ale dalej mi to przywiózł to tym bardziej chyba zasłużył...
Jak jest zła pogoda to glovo samo dolicza dodatkowe opłaty za złe warunki pogodowe
Powiem, że fajnie się ogląda takie ciekawe i zabawne filmiki, ktore sa nagrywane w mojej okolicy :)
Widzę Spoona w piątku i od razu dzień lepszy :) .
😊
Smutne lecz prawdziwe, wszechobecny konsumpcjonizm i liczby zamiast człowieka.
Takie zachcianki dają pracę, do której co lepsze nie trzeba wybitnych kwalifikacji.
Wszystko ma dwie strony
Dzięki tym usługom moi znajomi przetrwali studia, bardzo elastyczna praca
Jak się trak martwisz o drugiego człowieka to może idź się udzielać charytatywnie zamiast narzekać w Internecie.
@@Paullopicarr odleciałeś trochę :-(
Elegancko. Odcinek bez stocków. Fajnie
W mojej ocenie trochę naciągany odcinek . To że mamy teraz żarcie na dowóz to też dodatkowe miejsca pracy . Nie lubisz zasuwać w deszczu na rowerze ? Ok , zl można iść na kasę do Lidla . Dzieki takim uslugom zawsze jest jakaś opcja dla pracowników niewykwalifikowanych . Lepiej mieć pracę niż jej nie mieć wcale . A cham jako klient w każdej robocie się znajdzie , również w wygodnej posadce w korpo.
I zarzynanie restauratorów, który w końcu są zmuszeni dołączyć. Wszystkie apki itd zabierają 30% utargu.
@@Palownica Sralis mazgalis. Jak ktoś chce dostarczać swoje produkty to może przecież zatrudnić własnych kierowców. Jak myślisz ile to kosztuje? A dodatkowo nie masz swojego miejsca na dużej platformie. To tak jakby mieć pretensje do Allegro, że mając sklep musisz tam dołączyć i płacić im prowizję.
3:50 google maps, nic wiecej nie trzeba mówić, szczególnie w miescie to jest tylko do wyrzutu.
To co zgniłe to wwyjadłem 😂😂😂😂 noż qwa 😂😂😂😂
Super odcinek.
Byłem tam
Totalnie bym to oglądał: Robert jako zagraniczniak inteligent co na łodzi za lepszym życiem do polski uciekł, a Grzesiek jako przegryw co temu pierwszemu pokój podnajmuje, bo mu się kasa nie spina i wprowadza cudzoziemca w tajniki i absurdy rzeczywistości w tym kraju, ale sam nie jest w stanie się odnaleźć, i splotem wydarzeń w pogoni za lepszym jutrem lądują w tej samej gunwo korporacji i ich los jest beznadziejnie i komicznie spleciony. I najlepiej kręcone w styli 3-piętro :D Oczywiście kulawy akcent obowiązkowy.
4:09 KÓZKA...już ja cie dobrze znam gagatku...to spojrzenie
XD
najgorsze sa zamkniete osiedla....
Ta ostatnia scena to mnie rozjechała. Na smutno niestety..
Aż tak źle? jak pracowałem w Pyszne PL w Kielcach to ludzie raczej sie cieszyli na mój widok
Idealny odcinek przed piątkową jazda xD
Tego nie widziałem ale jak zwykle podejrzewam że całkiem niezle
Jest różnica: brunaci wyjadają a białasy dopluwają.
Jeździłem sobie parę dni latem, dla beki bo pieniędzy z tego specjalnych nie było, chociaż torbę z glovo spłaciłem. A to od chujów mnie zwyzywali w biedronce bo godzinę koczując pod sklepem nikt nie raczył się ruszyć, a to nieśmiała pani nago wychyliła łepek zza drzwi kiedy mcd przywiozłem, a to jakiś typo ośmiopak browarów se chciał przywieźć. Przygoda spoko, chociaż wolę biuro, swój fotel i klepanie kodu z którego żyje na co dzień. Nigdy nie mów nigdy, jak przyjdzie się szukać roboty przejściowej na jakiś krótki termin, temat mam już obcykany.
My w pomarańczowym mamy test trzeżwości jak przeprowadzisz test trzeźwości gdy gość któremu dowozisz ma 2 metry i 150 kilo wagi a ty 170 cm i 65 kilo
Cieszę się że miniaturki piątku idą z duchem czasu
Warto wspomnieć o kradzieżach rowerów, próby zatrzymania przez grupy gówniaków, dojazd do klienta xy km pod górę, restauracje olawających klientów w lokalu bo przednie koło od rowera blokuje drzwi wejsciowe. Generalnie temat rzeka
Ja szanuje tych co jeżdżą na uberach, glovo itp to ciężki kawał chleba i specyficzna klientela
Otóż to
Co robi Jabarrr w żabce?
-szuka ropucha.
Dostawy z restauracji jeszcze rozumiem bo nie zawsze jest sens jedzenia w knajpie... Zamawiam tak czasami i zawsze jakiś napiwek zostawiam z szacunku do dostawcy który mi szybko przywiózł jedzonko. 😁
Ale jak słucham że możesz se takiego przysłowiowego "chłopa/kmiecia na rowerku" wynająć żeby za Ciebie do Biedronki po bułki pojechał to mnie rozbraja. To musi być serio lenistwo level hard - no chyba że chory w domu sam leżysz to mogę to jakkolwiek zrozumieć. Ogólnie bardzo smutne i bardzo podziwiam osoby pracujące w Glovo i tym podobnych - zapierdzielanie na rowerze w deszczu i zimnie to serio grube poświęcenie.
wierz mi lub nie ale RUSZ DUPE to 150 metrów
Ja mam wolną wolę, nie pracuje i jestem biedakiem ale akceptuje to bo w końcu nie pracuje :D Do mojego zadupia z żarciem nie przyjadą, dzięki temu nie spasłem się jak świnia, cieszę się że nie mieszkam w mieście :D
To na końcu bylo smutne😢
Jest i on....ninja Szpon! Ale prawda to kiedyś że następnego dnia dowieźli zamówienie które zostało dzień wcześniej w ostateczności anulowane...
Swoją drogą to zabawne bo kiedyś mieliśmy w planach film w którym grałem ninja xD
Fajny film
Czuję się nielegalnie będąc tu tak wcześnie.❤
Moim marzeniem było mieszkać w New York i popierdalać na ostrym kole dostarczając przesyłki za 15 dolarów od kursu. Ale jestem z Polski i mieszkam w Łodzi ☹️☹️☹️☹️
Oho , ktoś tu kuma Vibe! Moim nadal jest , ale po Wrocławiu też się fajnie popierdala ostrym kołem z przesyłkami :D pozdrawiam Cię byku!
Możesz mieć ostre koło ale napraw sobie rower za 2 złoty za godzinę@@velofixed
Złoto odcinek. Mój dostawca ma ksywę Sonik
Ah ten wonssss... Jeszcze nie zamawiałem żarcia do domu. Muszę w końcu to zrobić!
3:55 jako osoba robiąca w bardz podobne branży moge ci to wszybko wytłumaczyć ... Aplikacje ktore dostajemy od pracodawców nie używają map google ani apple tylko jakies chuj wie chińskie co za tym idzie chujowo prowadza bo i korków i objazdów nie uwzględnią bo nie maja informacji o takich rzeczach, dodatkowo "lepiej" jest jechać drogą przez tą apkę wyznaczoną ponieważ jesteś kontrolowany cały czas a każdy argument jeśli klient złoży skarge sie nada aby cie ujebać i nie zapłacić za prace :), tutaj moi ulubieni klienci którzy dostają do rąk paczkę a zaznaczają ze nie dostali jej i zanim taka firma ustali co i jak to wpierdala ci kare i tu kara zależy od firmy. Tak więc prosto tłumacząc rob to co ci apka mowi inaczej wpierdol a no i dodałem że niektórych adressów nie ma na tych chinskich mapach ? a no i apropo znania topografiii tak by ty pamiętasz kurwa kazdy adress kazdy numer domu i nazwe KAŻDEJ ulicy... często nie dasz rady zapamiętać bo jeśli robisz takich zamówień 50 dziennie to ni chuja ze zwracasz na to uwage tylko zapierdalasz bo to jest praca CZASOWA jeśli nie wyrobisz sie w wyznaczonym czasie to wiesz co ? tak KARA :). wak wiec tak wygląda ta zabawa w dostawców czego kolwiek oczywisci z czasem jesli masz stałe adressy albo jakies uporczywe to je zapamiętujesz no i w pewnym momęcie też ogarniasz jak gdzies szybciej dojechać ALE i tak MUSISZ UŻYWAĆ trasy z apki bo inczej mogą to uzyc przeciwko tobie :)
Eee, jeżdżę w Uberze, Glovo i Wolt, ale nigdzie nie jest tak jak piszesz. Tylko Uber ma własną nawigację wbudowaną w apkę. Ale jak pojadę inną trasą to nikogo nie obchodzi. Co do kar, to Glovo jest faktycznie popierdzielone i potrafią zablokować dostęp do aplikacji bo klient ukradł towar a zaznaczył, że nie dostał. Ale tak ogólnie to bez przesady. To mega chillowa praca. Pracujesz kiedy chcesz, ile chcesz, nie masz szefa, wyżyć się z tego da.
Nie wiem na jakiej apce robisz, wszystkie które mam (Uber, Wolt, Bolt, Glovo) odsyłają do Google Maps. Jeśli jedziesz inną trasą, ale poruszasz się w kierunku klienta, a nie przeciwnym, to żadna apka nie robi z tego problemu.
@@vindowswista Ubrr ma własną nawigację domyślnie.
O co chodzi z tym jakimś 'żółtym dolarem' i narażaniem się na niego?
"piłem w Spale, spałem w Pile."
6:25 takie zamowienia sa najlepsze ale ja to mowie z perspektywy auta ponieważ zazwyczaj sa blisko po 2 nawet jak daleko to szybko je drobisz i nie dźwigasz 15 litrów wody na 4 piętro bo ktoś nie ma windy. niby chujowe a tyle samo czasem wiecej płacą bo na ostatnia chwile dodawane takie sa
Uwielbiam te filmy
165zł fiu fiu, powodzi się. A to tylko sam obiad!
Ja poerdole, nic nie schudłeś. Wchodzę tu dla muzy z intro
tak na prawde nie ma żadnej wlami pomiędzy dostawcami różnych aplikacji. Każdy jeździ na każdej, tam gdzie aktualnie są najlepsze warunki
15 minutowe miasta i pożywienie jak zwierzętom do klatki, etap rozwoju cywilizacji. Tymczasem Azja żyje gotowaniem.
Gotowaniem psów na pewno
@@velofixed Lepiej jesc mieso niz robaki :)
Praca w Uberze lub na Glovo 4 zł godzina.Jak coś ci się zepsuje w rowerze masz lipę.Jeszcze ZUS trzeba płacić i masz naliczane stałą stawkę 125 ile nie zrobisz.
Co pan bredzisz? Zus nie trzeba płacić, wszystko zależy jaką umowę wybierzesz z partnerem. Poza tym stawki za godzinę to raczej między 25-50 na godzinę. W przedświątecznym szczycie zdarzało się i 60 za godzinę.
Płacisz co tydzień 125 zł, obiecali, że po jakimś czasie dadzą pod umowę wynajmu roweru i mnie zwolnią, ale kłamali.Zarobki są naprawdę marne.Trzeba się zapisać na uczelnie, albo do policealnej (trzeba się uczyć).@@oktawianc7456
Dieta pudełkowa. Jest hajs, jest lans.
Czemu zmieniłeś miniaturkę odcinka "jestem alkoholikiem"????
Tez się zastanawiam
Kurier to kurier jak ktoś zamówi jedno pudełko zapałek to ten musi dostarczyć bo za dostawę się płaci.
Ogólnie dla kuriera czy zamówisz małe zakupy czy duże to zwisa i tak dostanie taką samą prowizję za przejechany dystans. To kupujący ma umysł orzeszka skoro zamawia towar za powiedzmy 5 zł gdzie usługa dostarczenia będzie kosztować 2-3 razy tyle.
Umysł orzeszka? Bo go stać na kilka złotych? Przestańcie wreszcie zaglądać do cudzych portfeli. To nie wy decydujecie na co ktoś wydaje pieniądze. Swoją drogą to idź kup sobie napój, chipsy i jakieś ciastka bo nie ma nic bardziej szlachetnego niż wydać pieniądze na trucizny prawda? Tylko na dostawę szkoda.
@@Paullopicarr Jezzzzu! Jaki to jest prawdziwy komentarz! po co ludzie zaglądają w cudze portfele? To, że kogoś nie stać na dowóz to nie znaczy, że jest frajerem bo wydał na chusteczki higieniczne z dostawą 20zł. Chciał , miał, to wydał!
I kto tu ma umysł orzeszka? Wolisz wnieść na 5 piętro paczkę fajek czy 2 zgrzewki wody i 2 torby zakupów? Za te same pieniądze oczywiście. Dalej kurierowi obojętne? A kupujący zamawia na co ma ochotę i na co go stać.
2 miesiące na dostawie pizzy. Najgorsze było czekanie na dostawy a zmiana 12h.
XD nie wiem z jakiej firmy ziomek zazwyczaj zamawia sobie dostawe, ale współczuje - ani wyjedzone żarcie, ani kurier nie mogący trafić (jak sie oczywiście dobrze poda wszystkie dane) mi się nie zdarzyły
Coś we mnie pękło, i nie był to słoik XD
Jaka kajzerka?
Zamawia się 3 zgrzewki wody na 3 piętro bez windy
A instagram dostawcy jedzenia jest ;c?
Ej, a jak tam pani w Ropuchu? Coś siadło?
Jeśli chodzi o to że nie ogarniają topografii miasta to nie mów o wszystkich apkach bo ja jeżdżę na pyszne już długo i nie mam nigdy żadnego problemu żeby trafić a często właśnie klienci nie ogarniają i nie podaja często numeru mieszkania albo klatki ;) zgodzę się natomiast z tym że nie ogarniają wszyscy ci ciapaci z ubera Glovo wolta bo nie raz miałem sytuacje że jechali jak idioci naokoło albo w ogóle w drugą stronę i czasami mi podpierdalali żarcie i musiałem się bawić w dzwonienie do supportu po zwrot kasy
Jak byłem w szpitalu na oddziale psychiatrycznym i nie mogłem opuszczać izolatki to sobie zamówiłem zakupy...
No i się kurwa zaczęło bo chłop po polsku nie mówił i jechał autem. Wokół szpitala większość miejsc parkingowych było zajętych. Coś do mnie mówił że on to zostawi w recepcji i że mam sobie to zabrać no tylko że Szpital był duży z ogromną ilością wejść a ja nie mogłem wyjść z pokoju 5x5 m. Trochę się stresowałem że chuja dostanę a nie zakupy więc napisałem do supportu że on coś odpierdala i w końcu się zjawił , gdy otrzymałem zamówienie to jeszcze mi powiedział że dostał 100 zł kary i że to moja wina no XD
Zarobki XD se opinie poczytaj jak na wszystkim upierdalaja
Smutna końcówka, film zajebisty
Ide do pracy wracam z pracy
Łoooo a kiedy weekend?
Odcinek ani śmieszny ani prawdziwy. Profil kurierów może dobry dla warszawy, W Katowicach 80-90% Polacy, reszta to Ukraińcy i może % bardziej egzotyczny. Tę pracę się robi bo A: chce się mieć elastyczne godziny pracy, B: kocha się jazdę na rowerze i klimaty kurierki (NYC :) ). Kurier pozdrawia kurierów.
Boziu, ziom, to serial komediowy i prześmiewczy, czego ty wymagasz xDDDD
Kurier pozdrawia kuriera 🚲onelove!
@@Dakann2 Tego żeby był śmieszny. Piątek oglądam już chyba z 10 lat i wiem że potrafią lepiej, ten odcinek był na odwal a szkoda bo temat ma potencjał.
@@velofixed Szerokości i żeby noga podawała :)
czapka lej mi pół? to ktoś ich słucha? :)
Wcale to śmieszne nie jest. Jest smutne bo pokazuje konsumpcjonizm współczesnego świata. Pół żartem ale jednak serio. Jedzenie to jedno a dostarczanie paczek to drugie. Zamawia się produkty, nie dlatego że ich nie ma w spożywczaku obok czy w elektromarkecie za rogiem ale dlatego, że ktoś to zapakuje, przywiezie i najlepiej z uśmiechem wręczy, a najlepsze są paczuszki po 30-40 kg, których kupujący nie chce sam targać na 4te pięterko i zamawia kuriera, który na plecach toczy te kilogramy. Ktoś kto nie da choć złotówy takiemu człowiekowi powinien smażyć się w piekle.
A teraz dostanie pod drzwi dzikiego zwierza.
Robert ma fajne buty
Ecco Mx M ale średnio trafiony zakup, niby z membraną ale i tak przemakają
Kiedy czarne owce ;)
Dlatego ja nie korzystan z tego neo niewolnictwa. Już uważam dostawcę pizzy za ofiarę systemu. Nie wolę sam pójść i sobie przynieść.
niewolnikiem systemu to ty jesteś właśnie pracując u pracodawcy, więc tobie możemy tylko współczuć, ze orasz na janusza willę i nigdy nie dorobisz sie swojej. Wiec pozostaje ci tylko zazdrościć, że to MY jesteśmy wolni a nie ty :)
@@velofixed xd. Pracuje sobie w biurze fabryki przerzucajac papierki i robiac rysunki w CAD. Na pewno bardziej ludzkie niz wozenie tym Januszom kotletów
Ale jak. Dopiero skasowałem subskrypcję, a Ty robisz nowy odcinek?
w jeansach na rowerze?
A co w garniturze?
165 zł co ty kupiles :O
tylko tyle to w pomarańczowym ogarniamy sami
Zazwyczaj masz bardzo trafne spostrzeżenia, ale tutaj się nie zgodzę. Praca jak praca. Każda praca z ludźmi niesie ryzyko, że trafimy na buraka jakiegoś. Szef w korpo, klient w knajpie czy gość na infolinii. Więc nie widzę nic uwłaczającego w wożeniu komuś jedzenia. Kelner też ma taką straszną pracę ? A co do przykładu z bułką i barszczem to im lżejszy pakunek tym lepiej. Każdego traktuje się z szacunkiem no chyba, że u Was w Warszawce mieszkają same buraki i tak podchodzą do ludzi...
Doskonały odcinek