Pod koniec lat 90. (miałem wtedy jakieś 15 lat), będąc na wakacjach u babci, znalazłem na strychu całe pudła czasopism, które kiedyś kupował mój wujek. Pogoda była wtedy piękna, świeciło słońce, przyjechali moi kuzyni, wszyscy jeździli nad jezioro... oprócz mnie, który przez całe wakacje, większość dnia spędzał na strychu, czytając po kolei jakieś stare czasopisma typu "Radioelektronik", "Elektronika Praktyczna" i "HiFI Audio Video". Wspaniałe to były wakacje. Nie zapomnę ich nigdy :|
Zdradzę pewną tajemnicę. W połowie lat siedemdziesiątych, aż do stanu wojennego, w łódzkiej Fonice istniał zespół, który we współpracy z RCA, pracował nad rodzimymi odtwarzaczami płyt wizyjnych typu SelectaVision. Stworzono kilka prototypów. Jednym z nich miałem okazję bawić się jako dzieciak. Po prostu, szefem tego projektu był mój tato. Niestety, po wprowadzeniu stanu wojennego, zerwano współpracę z RCA a prototypy zniszczono. Sprawa zaginęła w pomroku dziejów.
Ech, nie ta jedna i nie ta ostatnia, która "wypływa" po latach. Jak "normalny" silnik do Poloneza, pralka automatyczna z elektronicznym modułem, co sama brała ciepłą wodę...
Polskie prototypy CED??? To by bylo niesamowite gdyby sie jakis uchowal. Zakladam, ze samej 'polskiej' plyty CED raczej nikt nie wyprodukowal? (Format ten zawsze mnie fascynowal, mam odtwarzacz RCA, spota kolekcje plyt i...nawet zapasowe igly!)
dobrze powiedziane - te czasopisma prezentowały marzenia - myślę, że nikt młodszy tego nie zrozumie, ale w tamtych czasach nawet opakowania po zachodnich słodyczach warte były zatrzymania, tak bardzo były atrakcyjne w porównaniu z szarą rzeczywistością. Ludzie zbierali puszki po zachodnich piwach zupełnie nie wiedząc, że to jakieś marketowe szczyny, i ustawiali je w pokojach dziennych na meblościance. I teraz zderzcie to z magazynem w którym prezentowane są np. laserowe płyty wizyjne (takie wielkie CD), albo telewizory projekcyjne 57". To były obrazy z innego świata.
Pamiętam to czasopismo, nawet zapamiętałem niektóre konkretne zdania jakie w odcinku mogłem przeczytać. Fascynowałem się w latach osiemdziesiątych, jako dziecko i nastolatek audio, video, komputerami. Też samochodami. Lata 80-te były wyjątkowe jeżeli chodzi o te dziedziny a dodatkowo dystans jaki dzielił Polskę od świata zachodniego nadawał tym wszystkim urządzeniom dodatkową wartość. To były rzeczy z innej cywilizacji, z lepszego świata. Aura lat 80 :)
Rok '84 lub '85 jadę jako młody chłopak pociągiem w przedziale co nie było takie proste bo z reguły stało się w pociągach na korytarzu. Ale słyszę muzykę gdzieś jakby ktoś radio do walizki leżącej na górze włożył i cicho włączył. I oczy padają na młodego człowieka, który ma słuchawki na uszach ale nie takie toporne tylko takie małe, czarne i lepsze niż te co na poczcie panie przy obsłudze telefonu czy telefaksu mają. Co raz drzwi przedziału się rozsuwają bo fama poszła, że ktoś ma "Łokmena" albo i każdy kto mógł chciał to zobaczyć. Nie wiem jak to opisać ale jakby dziś jakaś ponętna pani wsiadła do pociągu naga i każdy z panów a może i nawet panie chciałyby oko nacieszyć tak to wtedy wyglądało. Całą podróż ktoś inny drzwi przedziału odsuwał i się gapił przez minut parę na kogoś kto prywatnie muzyki słucha.
Przypominają mi się czasy, kiedy marzyłem żeby mieć zestaw typu "mała wieża", trudno było dostać w sklepie i była droga. Pozostało mi samemu złożyć zestaw, i tak posiłkując się dokumentacją z Hi Fi Audio Video oraz sklepami typu Bomis, udało mi się złożyć wymarzony wtedy zestaw, składający się z końcówki mocy 2 x 30 W, przedwzmacniacza, kolektora oraz programatora. Powiem tylko tyle, że po uruchomieniu, zestaw jak na tamte czasy naprawdę nieźle brzmiał. Zresztą z namową pana Waldka prowadzącego też kanal na UA-cam Zabytki techniki, odkurzyłem i ponownie uruchomiłem zestaw.
Mam ciekawe odczucie gdy oglądam Pana filmy Panie Adamie. Czuje się jak w dalszej nieco przeszłości. Gdy telewizja miala jeszcze misję i pośród rozrywki znajdowało się miejsce na wiedzę, naukę, rozwijanie zainteresowań. Szanuję i czekam jak zwykle na kolejne materiały. Dodam również, że na początku swojej drogi zainteresowania szeroko pojętą techniką, czytałem Horyzonty Techniki, Młodego Technika, oraz oglądałem obrazki radzieckiego odpowiednika. Wszystkie te publikacje (w większości dość znaczącej) były i nadal pozostają ode mnie starsze. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia. W wizji kolejnej denominacji może się ono faktycznie przydać!
Doskonale pamiętam czasopismo było źródłem informacji o sprzęcie i zamiennikiem niedostępnych katalogów z Zachodu. W końcówce lat 70 - tych wpadły mi w ręce czasopisma z RFN FUNK TECHNIK do nauki języka , gdzie było zamieszczonych dużo kolorowych reklam sprzętu AV produkcji zachodnioniemieckiej Grundig, Dual, Siemens, SABA , ITT Schaub - Lorenz, Heco , Canton rzadziej holenderskiego Philipsa ( głównie TV i video) czy firm japońskich np. Hitachi . Dziękuję za materiał , pozdrawiam.
Pamiętam to dobrze mimo upływu 38 lat,ten pierwszy numer A/V z 1984r to było coś czego nigdy wcześniej nie było,dlatego że taki "Radioelektronik" był dla bardziej zaawansowanych,nie było wtedy popularnego pisma o tematyce Hi-Fi. Audio/Video zrobiło ten pierwszy krok,to pismo to śię"załatwiało" ci 50+ wiedzą o co chodzi....Pomimo lichego papieru i kiepskich zdjęć człowiek czekał na każde wydanie jak na zbawienie... Rok wcześniej w 1983r w lipcu w PR II po raz pierwszy demonstrowano odtwarzacz płyt CD,to było coś,usłyszeć pierwsze dzwięki Roxy Music z płyty Avalon....ktoś to jeszcze pamięta? Podziękowania dla autora filmu,kawał historii dla nas z epoki PRL-u.
No ja pamiętam . W PR II , była audycja prowadzona przez Tomka Szachowskiego , "Wieczór z Płytą Kompaktową" , choć myślałem że to trochę później niż w 1983 . Z pewnością audycja bazowała na prywatnym i wypożyczonym odtwarzaczu CD firmy Sony. Pamiętam jak były przypadki że nie chcialo to wystartować , albo podzielić płyty na dwie części(aby można było nagrać na kasetę). Były też wieczory z Tomaszem Beksińskim . Wrażenie zostało we mnie do dzisiaj.
Z tego co ja pamiętam to pierwszym odtwarzaczem użytym w PR był jakiś model Sanyo,fakt było trochę problemów ale sam czatowałem na "wieczór" i modliłem śię aby na UKF-e w tym czasie coś nie "piedziało"
@@jannowaczek4392 Mam jeszcze kasety z nagranymi płytami , z wieczoru z płytą kompaktową . Co ciekawe nagrałem kiedyś Jasona Donavana, no bo się wszystko nagrywało:). Po ostatnim nagraniu , zachował się na tasmie komentarz Tomka Szachowskiego , który wymienia tytuły poszczególnych nagrań. Dla mnie , bezcenne. A tę płytę Avalon , pamiętam , nagrywałem na czym miałem , a był to japoński radiomagnetofon , świety gral , cud techniki , Hitachi TRK8190W. Oczywiście każdy szpulowy stereo , nagrał by to 100razy lepiej , ale wtedy to o tym nie wiedziałem za bardzo. :)))
W ty czasie byłem posiadaczem zestawu mini,tuner Faust AS211 i wzmacniacza Trawiata WS 311D, magnetofon Etiuda był trudny do kupienia,raz że drogi,dwa że mało tego było. Nagrywałem na rad/mag Grunding RB3200 oczywiscie mono...ale zawsze coś. A takie Hitachi czy Sony lub JVC to śię wtedy w katalogach podziwiało... Ps. jestem zarejestrowany na forum AS.
Czasopismo często oglądało się z zapartym tchem. Było tyle wspaniałych sprzętów , choć zdjęcia nie były rewelacyjne , ale brało się to w ciemno - było się czym "podniecać" i co komentować. Potem człowiek szukał tego w Polskiej rzeczywistości i cieszył się z każdego skarbu. Było fajnie .
I była zauważona przez Pana Adama różnorodnosć wzornicza i koncepcyjna elektronicznie. Teraz wszystko na jedno tzw. kopyto z wyjatkiem urzadzen tzw. audiofilskich.
Panie Adamie; Pana wiedza, elokwencja, zdolnosci techniczne, oraz umiejetnosc przekazania tych wszystkich zawilosci widzom, sa na najwyzszym poziomie. Ten kanal jest po porstu niesamowity!!! Pozdrawiam serdecznie
Może warto zrobić film o 3-tomowej serii poradników X, Y, Z? Były one w latach 80-tych cennym źródłem wiedzy dla majsterkowiczów. 1 z nich traktowała o robieniu zabawek, 2 o gospodarstwie domowym, a 3 właśnie o szeroko pojętym majsterkowaniu, w tym elektronice. Dziękuję za kolejny ciekawy film i pozdrawiam 👍
Witam. Z sentymentem wspominam tamte czasy. Pracowałem w tedy w Instytucie Łączności w Warszawski Miedzeszynie. Ludzie rzeczywiście składali TV Helios-y i sprzedawali je prawie jak na zapisy. Do dzisiaj mam zbudowany zegar na MC 1206, który cały czas wskazuje mi czas i datę- super trwały układ. Po wielu latach zmieniłem tylko na większe zielone LED-y. A ze wspomnianych pism zbudowałem wzmacniacz Hi-Fi sterowany klawiszami i na IR. Wszystko wyświetlane tylko na LED-ach. Połączyłem sterowanie od Helios-a , dobudowałem na scalakach czwarty kanał do balansu. I tak się łatało braki sprzętu w PRL-u. Wzmacniacz mam do dziś choć szwankują niektóre kontaktrony w przyciskach. Bo przecież były produkowane w naszym kraju, a stosowane były do klawiatur ODRA. Dodam jeszcze o budowanych w Instytucie nadajnikach FM o mocy ok 200 mW , które podczas strojenia zakłócały normalne radio. Ja wykorzystałem je do swojej prywatnej stacji, gdzie puszczałem z zapowiedziami z kaseciaków muzykę nagraną ze sławnego nadawanego studia Stereo, na które z niecierpliwością się czekało. Serdecznie pozdrawiam, za zabieranie widzów w te mimo wszystko fajne czasy.
@@BankZachodniBZBK Niestety nie. Miałem dwa zegary jeden starszy na MC1203, ale zjarał go piorun- przepięcie w sieci. Działał jako ' pająk" . Do MC 1206 zrobiłem obudowę, szerokości polskiego sprzętu -wieża, obecnie działa i codziennie z niego korzystam. Dawniej, chodząc do pracy do Instytutu, budził mnie, bo podłączyłem do niego radio. Super wspomnienia i wrażenia. Dla mnie to sentyment. Pozdrawiam.
@@norbertdworakowski1446 Mi kojarzy się z czasami studenckimi i nielegalnie zrobionym nadajnikiem, ów zegar bazowany na MC1206 pełnił funkcję wyłącznika czasowego - przekaźnik podłączony pod któreś z wyjść. Natomiast chciałem go zakupić ze względu na unikatowy dźwięk alarmu.
💪😎🔥🔥🔥 Super odcinek! Moje ulubione czasopismo o elektronice łącznie z Radioelektronikiem. Oczywiście o komputerach, to były te jeszcze bardziej ulubione! 🤪 Te czasopisma to był taki Internet w kiosku! I najlepiej było mieć znajomości w kiosku, by odłożyli do teczki. Zresztą mój mini kaanał jest jakimś powrotem to tamtych czasów. Szacun za podjęcie tematu! P.S. Chętnie zdobyłbym taka Cobrę! Choć teoretycznie można by ją dziś zrobić samemu...
Mam niemal cały zestaw tego czasopisma - pod koniec były problemy z terminami wydawania. Ta galopada cen na początku lat 90. była nieco niwelowana tzw. indeksacją płac (szczególnie w oświacie i służbie zdrowia). W miarę kolejnych lat zmieniała się na korzyść jakość papieru i druku. Ciekawym czasopismem był miesięcznik "Radioamator i krótkofalowiec", potem przekształcony w "Radioelektronik". Ciekawe były teksty na temat ówczesnych trendów (np. artykuł na temat systemów anten zbiorczych, które w Polsce pojawiły dopiero w latach 70. Telewizor kolorowy "NEPTUN 505" udało się mi zakupić chyba w 1987 roku i to tylko dzięki wspaniałomyślności teściów, bo jego cena przekraczała moje możliwości finansowe (nauczycielskie). Do tego razem z moim teściem staliśmy przez całą noc w kolejce przed salonem RTV. Trzeba przyznać, że był niezły, nigdy się nie nawalił. W latach PRL była opinia, że odbiorniki telewizyjne (czarno-białe i kolorowe) z Warszawskich Zakładów Telewizyjnych były znacznie gorsze od produkowanych w Gdańsku.
@@adamcichowicz1474 Nie oglądał Pan filmu. Ja w latach 70 i 80 tych na nic nie mogłem sobie pozwolić bo nic nie było w sklepach. Może ma Pan 30 lat i tego niedoswiadczył
@@mariuszstachowiak1358 Zrozumiałem, że chodzi o programy religijne z TV mi już. ;-) Panu chodziło pewnie, że marzył Pan o tych wyrobach zza szyby wystawowej. Pełna zgoda! Nie obce jest mi to uczucie! Lektura tych numerów AV była swoistym masochizmem. W 1977 roku zakup odbiornika Amator Stereo było dla mnie wielkim osiągnięciem - wydałem całą swoją pensję w pierwszej pracy po studiach i jeszcze trochę dopożyczyłem od teściów. Na zakup gramofonu Adam wydałem całą pensję wraz z premią kwartalną. W latach 70. o nowościach sprzętu audio-video można było trochę poczytać w miesięczniki "Radioamator i krótkofalowiec" - i zazdrościć, że oni to mają. Pamiętam, jak chyba w 1971 roku w polskich sklepach pojawił się odbiornik radiowy stereo Chopin z dwiema kompaktowymi kolumnami. Kosztował wtedy 16 tys. zł (to były wtedy cztery miesięczne pensję mojego ojca, który był głównym księgowym). Każdego tygodnia w drodze że szkoły odwiedzałem ten salon ZURiT, aby nacieszyć oczy tym cudem.
Oooo yess pamiętam te orgazmotrony, gdy oglądałem te pisma rtv hifi video, i marzyłem że za jeszcze za momencik za chwileczkę będę i ja naciskal guziki i latał w kosmosie w sokole milenium Star Wars aaaa guzik, lata minęły a po szkole tylko ciężka praca fizyczna mnie chciała za grosze.. A i tak lepiej już niż moi rodzice ojciec co gnój wyrzucał z PGR rze i matka sprzątaczka w biurach.
Bardzo dobrze wspominam to czasopismo. Dzięki za ciekawe przypomnienie moich czasów nastoletnich. Gratulacje za tak wartościowy film. Chyba najlepszy z dotychczasowych :) Jak miło było to oglądać, jakbym cofnął się w czasie. Bardzo dobra zawartość merytoryczna- wiem, bo pamiętam jak było. Pozdro!
Istnieje do dziś. Mam prawie wszystkie egzemplarze i nadal kupuję jako Audio-Video. Bywały też wydania specjalne. Wzruszył mnie Pan :) Pierwszy był półamatorski Magazyn HiFi. Ale zgasł dość szybko.
23:05 Miałem kiedyś w domu telewizor z dorobioną „telegazetą” do odbiornika oryginalnie nie posiadającego jej. Trzeba było wciskać przycisk zero na pilocie, żeby ją otworzyć. Dało się też w trakcie czytania teletekstu zmieniać kanały z poziomu przycisków na obudowie, czego w normalnym telewizorze się nie da - powodowało to dziwne zachowanie telestron i zaskoczenie u korzystającej z odbiornika osoby, która po wyjściu z telegazety widziała inny kanał niż przed wejściem. :)
Miło posłuchać jak to było dawniej, cóż żyło się w tedy i takie telewizory jak Helios TC506 czy Neptun 505 to były jak na tamte lata bardzo udane konstrukcje naprawiało się też takie. Pamietam tzw euro złącze co ciekawe w telewizorach Elemis czyli WZT to było nawet R G B podłączałem do telewizora Westa 201 tak komputer Amiga i działało to bardzo dobrze. Dobry odcinek Pozdrawiam
@@gregoryhouse7140 a o to chodzi. A to przyznam, że tego nie wiedziałem. Bo tam w standardzie jest miejsce ale "zazwyczaj" było tak, że 3/4 pinów była niewykorzystana
Ze cztery udało mi się kupić, za środki od rodziców. ...Do kaset video zaglądało się aby sprawdzić czy nie są pogniecione (pozaginane) krawędzie taśmy. Na górze był sygnał audio, a na dole sygnał synchronizacji do przełączania głowic. Albo nie było nic słychać albo widać ...co chwilę🤭
Zaglądało się też (patent z giełdy pod Elbudem w Krk) zeby sprawdzić czy skrajne takie cienkie rolki-prowadnice nie są plastikowe :-D. Moze to prawda a moze to miejska legenda, plastikowe podobno się łamały w magnetowidach :-)
Fajny odcinek. Może zrobi Pad odcinek o czasopiśmie Bajtek. To jest legenda. Mam chyba 70% wszystkich wydań w piwnicy. W takiej ogrzewanej piwnicy że nie zajdą nigdy pleśnią. Oraz wiele innych typu Amiga ...
Dziękuję za to video. To moja młodość. Oczywiście, że kupowałem AV. Z czasów komuny została mi na balkonie antena 90x100 tzw. mielecka. 2 mm blachy aluminiowej, samolotowej. Teraz tylko pomarzyć. Pozdrawiam.
Kupowałem w połowie lat 90. Ceny testowanych sprzętów były w DM. Nadal to były kosmiczne kwoty dla młodego człowieka. Człowiek poczytał pomarzyl włączył diore z altusami i słuchał Kazika i się zastanawiał jak by to brzmiało na sprzęcie o którym się właśnie przeczytało.
14:30 klapkę w kasetach VHS odchylano aby zobaczyć, czy taśma nie jest pogięta a może już naderwana, za co można było naliczać karę, magnetowidy lubiły wciągać taśmę i giąć lub rwać (np. przy próbie wyjęcia kasety), szczególnie te tańsze za parę setek dolarów (przy zarobkach kilkunastu dolarów na miesiąc)
No i dużo sie widziało na tym 15 cm odcinku tasmy faktycznie ;) Mit rolek metalowych tez był niezły. Ile swietnych tasm ludzie przez to nie docenili bo chocby FUJI albo Maxell jak dobrze pamietam miały teflonowe. O kasetach z tzw. giełdy sie nie wypowiadam bo z tego "prawie" nie korzystałem. Zobaczyc tam cos to był sukces a mój magnetowid był dla mnie zbyt cenny na meczenie go takim badziewiem i może dlatego do dzis ma swietna kondycje.
Pamiętam "bazarową" praktykę otwierania klapki kasety w celu oceny stanu taśmy... dziś z perspektywy czasu wydaje sie to takie zabawne.. acha i jeszcze coś było o rolkach prowadzących taśmę do wnętrza kaset...jak rolki były plastikowe to żle a jak metalowe to dobrze ale nikt nie wiedział dlaczego... człowiek miał wtedy swój specyficzny świat... :)
Jeśli dobrze pamiętam (byłem wtedy zaledwie nastolatkiem) to kaseta z plastikowymi rolkami była uważana za podgatunek "porządnej" kasety z Pewexu/zachodu/Japoni, w dzisiejszym języku jako dalekowschodnia podróbka. Co ciekawe - nie chińska tylko z Hong Kongu - uwczesnego potentata w kopiowaniu i obniżaniu kosztów produkcji wszelakiego dobra. Plastikowe rolki niby jednoznacznie wskazywały na potencjalne problemy z mechanika kasety (zacierające się prowadnice, łożyskowanie, niska jakość podłoża pod warstwę magnetyczną ) jak i niską jakość warstwy magnetycznej. Był okres, że 3 sztuki z "plastikami" można było w drodze wyjątku wymienić na jednego podstawowego Panasanica z Pewexu. A jeśli udało się to przypadkiem 1:1 to radość trwała cały weekend. Dziś z dużą przyjemnością zbieram właśnie te najgorsze z najgorszych VHS'ow i przyznam, że kupno nierozpakowanych egzemplarzy jest coraz trudniejsze w przeciwieństwie do kaset markowych.
@@kaem3 Pierwszej kopii z takiej bazarowej kasety na dalekowschodnim jamniku pokroju jakiegos Internationala czy innego Panasonixa zrobionej już nie dało sie słuchać. Co innego na tych peweksowskich czyli Sony, Sharp, Sanyo, Panasonic czasem Philips albo na... naszych licencyjnych Eltra - Sankei. One dorównywały jakoscia tym za "waluty wymienialne". No i faktycznie ZRK pozytywnie zaskakiwał wtedy w tym segmencie.
Podejrzewam, że testowany odbiornik "Zodiak" był dobrze zestrojony, lecz zestrojenie "rozjechało się" wskutek marnej jakości elementów (filtrów i kondensatorów). Takie same problemy miałem z tunerem AS-642, który kupiłem w roku 1990.
To też był chyba znak tamtych czasów, że w pismach o tematyce technicznej można było oglądać zdjęcia roznegliżowanych panienek. Dziś coś takiego by nie przeszło raczej.
Super film jak zawsze Panie Adamie. Dodam tylko że pod względem merytorycznym, produkcji wideo oraz samej narracji radzi sobie Pan o wiele lepiej niż nasze rodzime stacje telewizyjne.
Ja ten zapach pamiętam do dziś! Nic dziwnego, średnio ze 3x w tygodniu po szkole szło się do Pewexu poobcować z normalnością (zachodnią), i nie chodziło tylko o elektronikę. Jak się było w obcym mieście to Pewex był takim samym ważnym punktem zwiedzania jak jakieś muzeum. Potem każdy sklep dowolnej branży był Pewexem ale tego zapachu nie było, choć na początku w większości to były te same produkty.
@@NecrosDeus Ja z tych spraw pamiętam najlepiej zapach kasety CC rozpakowywanej z folii, po wywaleniu na nią niebagatelnej kwoty 0,99 USD (Sony, TDK) bądź 0,89 USD (Basf). Niech ktoś sprostuje, jeśli pomyliłem ceny...
Po latach, jako człowiek wykształcony specjalistycznie w dziedzinie analizy organoleptycznej, stwierdzam, że zapach Pewexu to głównie kawa w ziarenkach. Ciężko mi stwierdzić co stanowiło domieszkę dla tego zapachu, ale na pewno jakaś tam była bo zapach był specyficzny. Być może ta domieszkę stanowił luksus i elegancko ubrany i uczesany personel (błękitne koszule itp.)
Bardzo dziękuję za świetnie przygotowany odcinek. Czytało się namiętnie, zdjęcia atrakcyjnych pań też były super ;) Wielkie brawa za perfekcyjne skany!
Pamiętam reklamy CD na których smarowano je dżemem i wkładano do odtwarzacza. I jakie było zdziwienie oglądających gdy muzyka nie traciła na jakości. To były czasy... Kiedyś to było...
Pamiętam reportaż w PR3 o premierze polskiego VHS w sklepie. Ludzie stali kilka dni w kolejce w warszawskim sklepie. Po dostawie okazało się że przywieziono towar a na sklep trafiły chyba 4 szt. Pozostałe rozeszły się "tylnymi drzwiami".
Uwielbiałem jako "łebek" przeglądać gazety zza naszej zachodniej granicy w których były reklamy sprzętu Hi Fi z lat 90. Ale to co Pan dziś nam pokazał, moim zdaniem "rozbiło" UA-cam! Świetnie zredagowane "gorące" tytuły czasopisma Hi Fi Audio Video. Jestem jak zwykle pod wielkim wrażeniem wiedzy i przygotowania merytorycznego do tego materiału. Transcendencja umysłu Adama Śmiałka? Pytanie tylko, czy będzie w ogóle możliwa, no i najważniejsza kwestia, czy Pan Adam by tego chciał w swojej bardzo ale to bardzo później starości;)))))
Pamiętam że w PRL za średnią pensję można było kupić 20-25 dolarów, czyli dniówka wynosiła ok. $1 - fakt że dolar wtedy miał jeszcze jakąś wartość (dziś nie ma żadnej) ale i tak było to dramatycznie mało. Zachodni „jamnik" kosztował $50, a mały telewizor $200 czyli 10 pensji. No ale teraz małe mieszkanie w wykończeniu „zrób to sam" kosztuje tyle ile 10-letnie dochody a jakoś każdy gdzieś mieszka...
Za komuny mieszkania były tańsze, ale ich nie było. A jak były po kilkunastu latach członkostwa w spółdzielni, to brało się co leciało i nikomu nie przyszło do głowy wybrzydzać, że lokalizacja nie ta, że 5-te piętro bez windy, że w mieszkaniu nie uświadczysz kąta prostego, krzywa wylewka, instalacje wołają o pomstę do nieba... Szczęśliwcy zaczynali od remontu generalnego. Polecam dokument fabularyzowany St. Barei pt. "Alternatywy 4". Tak było. Nie ściemniam, sam pamiętam.
2 роки тому+3
Na początku ery jamników były całkiem fajnie zrobione. Pod koniec lat osiemdziesiątych zaczęło się to psuć, a w dziewięćdziesiątych była to już potworna tandeta. I dopiero paradoksalnie wtedy kasprzaki mogły śmiało konkurować, ale były polskie, a wtedy wszyscy chcieli "zagraniczne".
Paradoksalnie w czasach gdy możemy "wszystko mieć i łatwo dostępne" nie posiadamy nic. Rzadko, w którym domu dzisiaj spotkacie pełnoprawny sprzęt Hi-Fi - można rzec, że jedynie u "garstki" zapaleńców. W latach 80/90 w bardzo wielu domach stał tego rodzaju sprzęt - muzyki się po prostu słuchało. Owszem, zdarzało się też czasem podkreślanie statusu finansowego domu - znam dom gdzie stała piękna pełnowymiarowa i wszystko mająca wieża Technics - problem w tym, że nie była nawet podłączona do prądu. Próżno było też tam szukać jakiegokolwiek nośnika z muzyką... Mam wrażenie, że wraz z końcem lat '90 coś się zmieniło - ludzie nie słuchają muzyki dla przyjemności i hobbystycznie. Wraz z końcem kasety poznikały firmy z półki "konsumenckiej", pozostały marki, które wraz z kolejnymi progami cenowymi tworzą coraz większą spiralę elitarności...
2 роки тому+9
Elitarność ewoluuje. Na komunię najbogatsze dziecko dostało u nas małego fiata. Oczywiście to ojciec sobie go kupił, ale zrobił z tego cyrk, żebyśmy koledze zazdrościli. I faktycznie, pobiło to wszystkie zegarki, rowery i dolary. Wystarczyło 10 lat, żeby ten samochód z symbolu zaradności stał się symbolem niezaradności, obciachu i złego gustu. Obecnie znowu "robi szacun" jako symbol oryginalności. A to wciąż bieda - autko, takie samo. Dziś na topie jest bywać, fotografować się w odpowiednich okolicznościach, a jak już coś mieć, to jacht, samolot albo stadninę. Sprzęt audio? A któż w to kliknie na instagramie? :)
Dokładnie. Kilku moich znajomych z Niemiec miało w latach 90-tych pełnowymiarowe wieże Hi-Fi z tunerem, odtwarzaczem CD, magnetofonem, itp. Teraz jak u nich jestem, to już ich nie mają. Mówią, że wszystko dziś jest w telefonie.
Lata 80. to był kryzys permanentny. Kamera SONY na jednym z numerów, prezentowana przez blondynkę w czerwonym żakiecie, to było właśnie moje wielkie marzenie. Na realizację marzeń trzeba było poczekać do pocz. lat 90, aż zacząłem samodzielnie zarabiać. Wówczas to stałem się szczęśliwym posiadaczem Sony Handycam Hi8 V-800E (mam ją do dziś, zdobi mój pokój, jako dekoracja, sprawna).
Pod koniec lat dziewięćdziesiątych w szkole średniej miałem jeszcze przedmiot "maszynopisanie". Leciało się na Łucznikach 1303. Równocześnie był przedmiot "komputeryzacja prac biurowych". Nikomu jeszcze wtedy nie wpadł do głowy pomysł, że maszyna do pisania jest u kresu swoich czasów.
Uwielbiam ze dba Pan o detale w swoich filmach.. ale dobrze dobrane wstawki typu “ pralkotaczkobetoniarka” czy „"turbodynamoparowoz" to tylko nasze pokolenie moze wpasc na taki pomysl…super.dziekuje
💪😎🔥🔥🔥 Obejrzałem do A do Z! Super sprawa! I niesamowity powrót do lat młodości! Niektóre powiedzonka mogą przejść do historii! Co co Cobry 1 to wiele osób o niej dyskutowało, ale nie znałem nikogo, kto by ją samodzielnie zrobił. Co do telegazety, to zastanawiam się, dlaczego miała w Polsce takie problemy, by trafić pod strzechy. Swoją drogą temat telegazety pojawia się u mniie w filmie o nagyrwaniu programów z radia. Tam nawet udało mi się odtworzyć jedną z pierwszych stron telegazety, co było naprawdę ciężkim zadaniem. I do myślenia daje ta historia z hiperinflacją! Trzymam kciuki za kolejne super filmy! P.S. Czy do hiperinflacji też się szykując dając w jednym filmie, o ile się nie mylę, 6 długich bloków reklamowych? Bo zostałem zasypany reklamami w tym filmie... 🤪
@@Informatykwakcji Doskonale (bo byłem już dorosły) pamiętam czasy, gdy pensję waloryzowano i wypłacano... 3x w miesiącu, bo taka była inflacja i tak wszystko drożało. Na początku tygodnia za "standardowe" zakupy płaciło się np. 500 zł, a pod koniec tygodnia 1000 zł. A chwilę później 10 000 zł. A nie minął rok, gdy te same zakupy kosztowały 200 000 zł. A zaczęło się też bardzo "niewinnie"...
@@Radek.68 To już temat nie techniczny, ale właśnie tego się boję. Jeśli nie zdławi się inflacji odpowiednio szybko, to później ciężko ją zatrzymać... Ale może wróćmy jednak do tematów technicznych?
@@Informatykwakcji Z największą przyjemnością. No to powiem, że miałem, a w zasadzie to mam MAJĘ. Ileż to lat mi służyła, ile audycji nagrała i kaset odtworzyła, to wiem tylko ja. :) To na niej słuchałem Dwójki i Trójki, na niej nagrywałem i odtwarzałem listę czy MiniMax. :)
Panie Adamie, Świetny film. Teraz przydałby się film o czasopiśmie Bajtek. A odtwarzacz CD Foniki pracuje u mnie do dzisiaj. A taką audycje nadawaną w programie drugim polskiego radia na początku lat osiemdziesiątych zakłócenia odbioru to jeszcze ktoś pamięta? A może ktoś ma nagraną i mógłby wystawić?
19:43 no patrz Pan, a ja tyle lat później, w swoim, zakupionym raptem wczoraj, dekoderze DVB-T2 HEVC, też mam eurozłącze 😂 co bym mógł te wszystkie nowe multipleksy HaDe oglądać na telewizorze kineskopowym z późnych lat 80. 👍
@@papasnejk87 Złącza analogowe w nowszych telewizorach nawet jeśli są, to słabe przetwarzanie obrazu sprawia, że i tak warto zainwestować w skaler. Jeśli komuś lutownica niestraszna, to można mieć sprzęt o podobnych możliwościach za ułamek ceny takiego RetroTINKa. Polecam zainteresować się projektem GBS-Control. Paradoksalnie można też probować wpiąć się najniższej jakości połączeniem, czyli kablem antenowym, bo nawet nowe OLEDy ciągle z jakiegoś powodu posiadają na pokładzie tuner analogowy.
@@philixer6769 Wiadomo, że najlepiej pod kineskop, tylko trzeba jeszcze mieć na niego miejsce. Sam mam zachomikowanego bardzo fajnego Trinitrona, który czeka na lepsze czasy, tj. zmianę lokum na większe. Do tego czasu muszę się ratować skalerami, ale efekty są i tak niezłe.
@@MrBury09 Jeśli mogę wiedzieć, to jaki? Właśnie chciałbym kupić ze dwa do retro konsol i VHSów, i mimo, że ufam ogólnie Sony z tamtych czasów, to wolałbym wiedzieć jakie serie Trinitronów były z wyższej półki.
@@adamdarski8919 tam jest tylko "mini panel", co i tak w dzisiejszych czasach nie ma sensu. ;) Jeszcze bardziej stylowe były blaupunkty zabezpieczone kartą kodową.
Gdy wtedy przeczytałem o magnetofonie MSH 101 myślałem ze wreszcie Polacy co najmniej dorównają do światowej czołówki. Myślę ze szansa była ale to nie Diora decydowała wtedy o swojej przyszłości.
2 роки тому+5
Przy okazji standardów, które miały być super, ale umarły wspomniałbym jeszcze o satelitarnej radiofonii cyfrowej DSR. System nie wyszedł poza rynki niemieckojęzyczne. Producenci tunerów byli głównie z Niemiec (np. TechniSat) i Szwajcarii (Revox)
Cena...tak moje dzieci. Jeśli nie wiecie w czym problem z inflacją to teraz już wiecie jak to działa. Ja te czasy pamiętam....na końcu wszyscy byliśmy milionerami !
![Niezwykły głośnik [Reduktor Szumu] #246](http://i.ytimg.com/vi/acmD10odSk4/mqdefault.jpg)
![Niezwykły głośnik [Reduktor Szumu] #246](/img/tr.png)
![Safari z Malucha - radio samochodowe z lat siedemdziesiątych [TOWARY MODNE 116]](http://i.ytimg.com/vi/752ErHb8P0Y/mqdefault.jpg)
![Krótka historia kwadrofonii [TOWARY MODNE 121]](/img/n.gif)
Pod koniec lat 90. (miałem wtedy jakieś 15 lat), będąc na wakacjach u babci, znalazłem na strychu całe pudła czasopism, które kiedyś kupował mój wujek. Pogoda była wtedy piękna, świeciło słońce, przyjechali moi kuzyni, wszyscy jeździli nad jezioro... oprócz mnie, który przez całe wakacje, większość dnia spędzał na strychu, czytając po kolei jakieś stare czasopisma typu "Radioelektronik", "Elektronika Praktyczna" i "HiFI Audio Video". Wspaniałe to były wakacje. Nie zapomnę ich nigdy :|
Zdradzę pewną tajemnicę. W połowie lat siedemdziesiątych, aż do stanu wojennego, w łódzkiej Fonice istniał zespół, który we współpracy z RCA, pracował nad rodzimymi odtwarzaczami płyt wizyjnych typu SelectaVision. Stworzono kilka prototypów. Jednym z nich miałem okazję bawić się jako dzieciak. Po prostu, szefem tego projektu był mój tato. Niestety, po wprowadzeniu stanu wojennego, zerwano współpracę z RCA a prototypy zniszczono. Sprawa zaginęła w pomroku dziejów.
Ech, nie ta jedna i nie ta ostatnia, która "wypływa" po latach.
Jak "normalny" silnik do Poloneza, pralka automatyczna z elektronicznym modułem, co sama brała ciepłą wodę...
Polskie prototypy CED??? To by bylo niesamowite gdyby sie jakis uchowal. Zakladam, ze samej 'polskiej' plyty CED raczej nikt nie wyprodukowal? (Format ten zawsze mnie fascynowal, mam odtwarzacz RCA, spota kolekcje plyt i...nawet zapasowe igly!)
dobrze powiedziane - te czasopisma prezentowały marzenia - myślę, że nikt młodszy tego nie zrozumie, ale w tamtych czasach nawet opakowania po zachodnich słodyczach warte były zatrzymania, tak bardzo były atrakcyjne w porównaniu z szarą rzeczywistością. Ludzie zbierali puszki po zachodnich piwach zupełnie nie wiedząc, że to jakieś marketowe szczyny, i ustawiali je w pokojach dziennych na meblościance. I teraz zderzcie to z magazynem w którym prezentowane są np. laserowe płyty wizyjne (takie wielkie CD), albo telewizory projekcyjne 57". To były obrazy z innego świata.
Pamiętam to czasopismo, nawet zapamiętałem niektóre konkretne zdania jakie w odcinku mogłem przeczytać. Fascynowałem się w latach osiemdziesiątych, jako dziecko i nastolatek audio, video, komputerami. Też samochodami. Lata 80-te były wyjątkowe jeżeli chodzi o te dziedziny a dodatkowo dystans jaki dzielił Polskę od świata zachodniego nadawał tym wszystkim urządzeniom dodatkową wartość. To były rzeczy z innej cywilizacji, z lepszego świata. Aura lat 80 :)
Łapa w górę i oglądamy. Dokładnie taka kolejność, nie inaczej.
Rok '84 lub '85 jadę jako młody chłopak pociągiem w przedziale co nie było takie proste bo z reguły stało się w pociągach na korytarzu. Ale słyszę muzykę gdzieś jakby ktoś radio do walizki leżącej na górze włożył i cicho włączył. I oczy padają na młodego człowieka, który ma słuchawki na uszach ale nie takie toporne tylko takie małe, czarne i lepsze niż te co na poczcie panie przy obsłudze telefonu czy telefaksu mają. Co raz drzwi przedziału się rozsuwają bo fama poszła, że ktoś ma "Łokmena" albo i każdy kto mógł chciał to zobaczyć. Nie wiem jak to opisać ale jakby dziś jakaś ponętna pani wsiadła do pociągu naga i każdy z panów a może i nawet panie chciałyby oko nacieszyć tak to wtedy wyglądało. Całą podróż ktoś inny drzwi przedziału odsuwał i się gapił przez minut parę na kogoś kto prywatnie muzyki słucha.
Przypominają mi się czasy, kiedy marzyłem żeby mieć zestaw typu "mała wieża", trudno było dostać w sklepie i była droga. Pozostało mi samemu złożyć zestaw, i tak posiłkując się dokumentacją z Hi Fi Audio Video oraz sklepami typu Bomis, udało mi się złożyć wymarzony wtedy zestaw, składający się z końcówki mocy 2 x 30 W, przedwzmacniacza, kolektora oraz programatora. Powiem tylko tyle, że po uruchomieniu, zestaw jak na tamte czasy naprawdę nieźle brzmiał. Zresztą z namową pana Waldka prowadzącego też kanal na UA-cam Zabytki techniki, odkurzyłem i ponownie uruchomiłem zestaw.
Brawo! Pozdrowienia
Mam ciekawe odczucie gdy oglądam Pana filmy Panie Adamie. Czuje się jak w dalszej nieco przeszłości. Gdy telewizja miala jeszcze misję i pośród rozrywki znajdowało się miejsce na wiedzę, naukę, rozwijanie zainteresowań. Szanuję i czekam jak zwykle na kolejne materiały. Dodam również, że na początku swojej drogi zainteresowania szeroko pojętą techniką, czytałem Horyzonty Techniki, Młodego Technika, oraz oglądałem obrazki radzieckiego odpowiednika. Wszystkie te publikacje (w większości dość znaczącej) były i nadal pozostają ode mnie starsze. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia. W wizji kolejnej denominacji może się ono faktycznie przydać!
Pamiętam taką reklamę w tv, która brzmiała mniej więcej tak "narodziny gwiazdy - magnetowid DIORA"
Doskonale pamiętam czasopismo było źródłem informacji o sprzęcie i zamiennikiem niedostępnych katalogów z Zachodu. W końcówce lat 70 - tych wpadły mi w ręce czasopisma z RFN FUNK TECHNIK do nauki języka , gdzie było zamieszczonych dużo kolorowych reklam sprzętu AV produkcji zachodnioniemieckiej Grundig, Dual, Siemens, SABA , ITT Schaub - Lorenz, Heco , Canton rzadziej holenderskiego Philipsa ( głównie TV i video) czy firm japońskich np. Hitachi . Dziękuję za materiał , pozdrawiam.
Pamiętam to dobrze mimo upływu 38 lat,ten pierwszy numer A/V z 1984r to było coś czego nigdy wcześniej nie było,dlatego że taki "Radioelektronik" był dla bardziej zaawansowanych,nie było wtedy popularnego pisma o tematyce Hi-Fi.
Audio/Video zrobiło ten pierwszy krok,to pismo to śię"załatwiało" ci 50+ wiedzą o co chodzi....Pomimo lichego papieru i kiepskich zdjęć człowiek czekał na każde wydanie jak na zbawienie...
Rok wcześniej w 1983r w lipcu w PR II po raz pierwszy demonstrowano odtwarzacz płyt CD,to było coś,usłyszeć pierwsze dzwięki Roxy Music z płyty Avalon....ktoś to jeszcze pamięta?
Podziękowania dla autora filmu,kawał historii dla nas z epoki PRL-u.
No ja pamiętam . W PR II , była audycja prowadzona przez Tomka Szachowskiego , "Wieczór z Płytą Kompaktową" , choć myślałem że to trochę później niż w 1983 . Z pewnością audycja bazowała na prywatnym i wypożyczonym odtwarzaczu CD firmy Sony. Pamiętam jak były przypadki że nie chcialo to wystartować , albo podzielić płyty na dwie części(aby można było nagrać na kasetę). Były też wieczory z Tomaszem Beksińskim . Wrażenie zostało we mnie do dzisiaj.
Z tego co ja pamiętam to pierwszym odtwarzaczem użytym w PR był jakiś model Sanyo,fakt było trochę problemów ale sam czatowałem na "wieczór" i modliłem śię aby na UKF-e w tym czasie coś nie "piedziało"
@@jannowaczek4392 Mam jeszcze kasety z nagranymi płytami , z wieczoru z płytą kompaktową . Co ciekawe nagrałem kiedyś Jasona Donavana, no bo się wszystko nagrywało:). Po ostatnim nagraniu , zachował się na tasmie komentarz Tomka Szachowskiego , który wymienia tytuły poszczególnych nagrań. Dla mnie , bezcenne. A tę płytę Avalon , pamiętam , nagrywałem na czym miałem , a był to japoński radiomagnetofon , świety gral , cud techniki , Hitachi TRK8190W. Oczywiście każdy szpulowy stereo , nagrał by to 100razy lepiej , ale wtedy to o tym nie wiedziałem za bardzo. :)))
W ty czasie byłem posiadaczem zestawu mini,tuner Faust AS211 i wzmacniacza Trawiata WS 311D, magnetofon Etiuda był trudny do kupienia,raz że drogi,dwa że mało tego było.
Nagrywałem na rad/mag Grunding RB3200 oczywiscie mono...ale zawsze coś.
A takie Hitachi czy Sony lub JVC to śię wtedy w katalogach podziwiało...
Ps. jestem zarejestrowany na forum AS.
Czasopismo często oglądało się z zapartym tchem. Było tyle wspaniałych sprzętów , choć zdjęcia nie były rewelacyjne , ale brało się to w ciemno - było się czym "podniecać" i co komentować. Potem człowiek szukał tego w Polskiej rzeczywistości i cieszył się z każdego skarbu. Było fajnie .
I była zauważona przez Pana Adama różnorodnosć wzornicza i koncepcyjna elektronicznie. Teraz wszystko na jedno tzw. kopyto z wyjatkiem urzadzen tzw. audiofilskich.
Panie Adamie; Pana wiedza, elokwencja, zdolnosci techniczne, oraz umiejetnosc przekazania tych wszystkich zawilosci widzom, sa na najwyzszym poziomie. Ten kanal jest po porstu niesamowity!!! Pozdrawiam serdecznie
Może warto zrobić film o 3-tomowej serii poradników X, Y, Z? Były one w latach 80-tych cennym źródłem wiedzy dla majsterkowiczów. 1 z nich traktowała o robieniu zabawek, 2 o gospodarstwie domowym, a 3 właśnie o szeroko pojętym majsterkowaniu, w tym elektronice. Dziękuję za kolejny ciekawy film i pozdrawiam 👍
Mam dalej wszystkie trzy tomy. Czasami wracam do nich z sentymentu. Kiedyś spróbuję znów zrobić kilka zabawek, może dziecko się zainteresuje :)
Sprzęt był dobry bo Sony, a szło Italodisco, rock słowem wszystko.
Wspaniała lekcja historii, Panie Adamie. Dziękuję. A co do powtórki, z drastycznych wzrostów cen - obysmy się mylili.
Panie Adamie jestem stałym Pana oglądaczem W roku 84 musiałem wyjechać z Polski Tym odcinkiem przeszedł Pan samego siebie 👍🇵🇱Pozdrawiam z Kanady
musiałeś? Miałeś możliwość zrobić to o czym marzyło 80% obywateli PRL (pozostałe 20% to emeryci i funkcjonariusze partyjni).
Oj pamietam, mialem wszystkie numery
Witam. Z sentymentem wspominam tamte czasy. Pracowałem w tedy w Instytucie Łączności w Warszawski Miedzeszynie. Ludzie rzeczywiście składali TV Helios-y i sprzedawali je prawie jak na zapisy.
Do dzisiaj mam zbudowany zegar na MC 1206, który cały czas wskazuje mi czas i datę- super trwały układ. Po wielu latach zmieniłem tylko na większe zielone LED-y. A ze wspomnianych pism zbudowałem wzmacniacz Hi-Fi sterowany klawiszami i na IR. Wszystko wyświetlane tylko na LED-ach. Połączyłem sterowanie od Helios-a , dobudowałem na scalakach czwarty kanał do balansu. I tak się łatało braki sprzętu w PRL-u. Wzmacniacz mam do dziś choć szwankują niektóre kontaktrony w przyciskach. Bo przecież były produkowane w naszym kraju, a stosowane były do klawiatur ODRA.
Dodam jeszcze o budowanych w Instytucie nadajnikach FM o mocy ok 200 mW , które podczas strojenia zakłócały normalne radio. Ja wykorzystałem je do swojej prywatnej stacji, gdzie puszczałem z zapowiedziami z kaseciaków muzykę nagraną ze sławnego nadawanego studia Stereo, na które z niecierpliwością się czekało.
Serdecznie pozdrawiam, za zabieranie widzów w te mimo wszystko fajne czasy.
@Norbert Dworakowski Panie Norbercie, a nie jest pan zainteresowany sprzedażą zegarka na MC1206?
@@BankZachodniBZBK Niestety nie. Miałem dwa zegary jeden starszy na MC1203, ale zjarał go piorun- przepięcie w sieci. Działał jako ' pająk" . Do MC 1206 zrobiłem obudowę, szerokości polskiego sprzętu -wieża, obecnie działa i codziennie z niego korzystam. Dawniej, chodząc do pracy do Instytutu, budził mnie, bo podłączyłem do niego radio. Super wspomnienia i wrażenia. Dla mnie to sentyment. Pozdrawiam.
@@norbertdworakowski1446 Mi kojarzy się z czasami studenckimi i nielegalnie zrobionym nadajnikiem, ów zegar bazowany na MC1206 pełnił funkcję wyłącznika czasowego - przekaźnik podłączony pod któreś z wyjść. Natomiast chciałem go zakupić ze względu na unikatowy dźwięk alarmu.
A co to jest,,w tedy,,?
@@hugolapaz4085 Geniuszu nie czepiaj się literówek - to nie portal lingwistyczny.
18:56 Na tandecie płaszowskiej w tamtych latach dowiedziałem się co to jest RDS :) Radio Do Samochodu. Taki system :)
💪😎🔥🔥🔥 Super odcinek! Moje ulubione czasopismo o elektronice łącznie z Radioelektronikiem. Oczywiście o komputerach, to były te jeszcze bardziej ulubione! 🤪 Te czasopisma to był taki Internet w kiosku! I najlepiej było mieć znajomości w kiosku, by odłożyli do teczki. Zresztą mój mini kaanał jest jakimś powrotem to tamtych czasów. Szacun za podjęcie tematu! P.S. Chętnie zdobyłbym taka Cobrę! Choć teoretycznie można by ją dziś zrobić samemu...
Mam niemal cały zestaw tego czasopisma - pod koniec były problemy z terminami wydawania. Ta galopada cen na początku lat 90. była nieco niwelowana tzw. indeksacją płac (szczególnie w oświacie i służbie zdrowia). W miarę kolejnych lat zmieniała się na korzyść jakość papieru i druku.
Ciekawym czasopismem był miesięcznik "Radioamator i krótkofalowiec", potem przekształcony w "Radioelektronik". Ciekawe były teksty na temat ówczesnych trendów (np. artykuł na temat systemów anten zbiorczych, które w Polsce pojawiły dopiero w latach 70.
Telewizor kolorowy "NEPTUN 505" udało się mi zakupić chyba w 1987 roku i to tylko dzięki wspaniałomyślności teściów, bo jego cena przekraczała moje możliwości finansowe (nauczycielskie). Do tego razem z moim teściem staliśmy przez całą noc w kolejce przed salonem RTV. Trzeba przyznać, że był niezły, nigdy się nie nawalił. W latach PRL była opinia, że odbiorniki telewizyjne (czarno-białe i kolorowe) z Warszawskich Zakładów Telewizyjnych były znacznie gorsze od produkowanych w Gdańsku.
Świetny odcinek! Sporo wspomnień. Uśmiałem się bardzo z Pańskich celnych komentarzy w stylu "betroniarko-pralko-zamrażarka" 🙂
„Taczko-pralko-betoniarkę” i „płytkę-kurdupelkę” pozwolę sobie przywłaszczyć :)
Kilka egzemplarzy mam do dziś. Nie "subskrybowałem" w kiosku i kupowałem gdy się trafiły.
Marzenia były w sklepach PEW Pewex. I Baltony.
Aż trudno uwierzyć, że opisane czasy litania przez szybę znów nieuchronnie nadchodzą.
Znów? A kiedy były?
Ale tym razem przez "Gorila glass"
@@adamcichowicz1474 Nie oglądał Pan filmu. Ja w latach 70 i 80 tych na nic nie mogłem sobie pozwolić bo nic nie było w sklepach. Może ma Pan 30 lat i tego niedoswiadczył
@@mariuszstachowiak1358 Zrozumiałem, że chodzi o programy religijne z TV mi już. ;-)
Panu chodziło pewnie, że marzył Pan o tych wyrobach zza szyby wystawowej. Pełna zgoda! Nie obce jest mi to uczucie! Lektura tych numerów AV była swoistym masochizmem. W 1977 roku zakup odbiornika Amator Stereo było dla mnie wielkim osiągnięciem - wydałem całą swoją pensję w pierwszej pracy po studiach i jeszcze trochę dopożyczyłem od teściów. Na zakup gramofonu Adam wydałem całą pensję wraz z premią kwartalną. W latach 70. o nowościach sprzętu audio-video można było trochę poczytać w miesięczniki "Radioamator i krótkofalowiec" - i zazdrościć, że oni to mają. Pamiętam, jak chyba w 1971 roku w polskich sklepach pojawił się odbiornik radiowy stereo Chopin z dwiema kompaktowymi kolumnami. Kosztował wtedy 16 tys. zł (to były wtedy cztery miesięczne pensję mojego ojca, który był głównym księgowym). Każdego tygodnia w drodze że szkoły odwiedzałem ten salon ZURiT, aby nacieszyć oczy tym cudem.
magicznie się to ogląda
"Szkoda komory bezechowej do testowania Altusów." Ouch! Dobre i prawdziwe. Serwus!
No szkoda ale tej komory już dawno nie ma...
@@vonbraun6317 A mi się brzmienie tych kolumn podoba. Oczywiście tych starszych a nie tych współczesnych.
@@sylwekpiekarski9091 mi też bo wychowałem się na takich kolumnach
A dwie są Ci komory w Rzeczypospolitej: Tonsilowa we Wrześni i Politbudziańska we Warszawie! Jeno tej drugiej się odrzwie nie domyka!
Tak było!
Oooo yess pamiętam te orgazmotrony, gdy oglądałem te pisma rtv hifi video, i marzyłem że za jeszcze za momencik za chwileczkę będę i ja naciskal guziki i latał w kosmosie w sokole milenium Star Wars aaaa guzik, lata minęły a po szkole tylko ciężka praca fizyczna mnie chciała za grosze.. A i tak lepiej już niż moi rodzice ojciec co gnój wyrzucał z PGR rze i matka sprzątaczka w biurach.
Ha ha, przytyk w kierunku fanów Altusów, lubię to!
Posiadam Altusy 140 głośniki wymienione i powiem że nie chce innych.
Bardzo dobrze wspominam to czasopismo. Dzięki za ciekawe przypomnienie moich czasów nastoletnich. Gratulacje za tak wartościowy film. Chyba najlepszy z dotychczasowych :) Jak miło było to oglądać, jakbym cofnął się w czasie. Bardzo dobra zawartość merytoryczna- wiem, bo pamiętam jak było. Pozdro!
Istnieje do dziś. Mam prawie wszystkie egzemplarze i nadal kupuję jako Audio-Video. Bywały też wydania specjalne. Wzruszył mnie Pan :) Pierwszy był półamatorski Magazyn HiFi. Ale zgasł dość szybko.
23:05 Miałem kiedyś w domu telewizor z dorobioną „telegazetą” do odbiornika oryginalnie nie posiadającego jej. Trzeba było wciskać przycisk zero na pilocie, żeby ją otworzyć. Dało się też w trakcie czytania teletekstu zmieniać kanały z poziomu przycisków na obudowie, czego w normalnym telewizorze się nie da - powodowało to dziwne zachowanie telestron i zaskoczenie u korzystającej z odbiornika osoby, która po wyjściu z telegazety widziała inny kanał niż przed wejściem. :)
Czytywałem regularnie w latach 90-tych (wraz z bodajże "Life Video"), nie sądziłem, że pismo powstało jeszcze w PRL!
Taczkopralkobetoniarka... Kwikłem i oplułem monitor!
Skąpo ubrana - w naszyjnik - Uwielbiam ten Kanał ! :D
Miała naszyjnik? Chorobcia, nie zauważyłem. Muszę jeszcze raz popatrzeć.
Niestety czasy były takie, że nawet rozebrana była ubrana... dobrze, że minęły
Naszyjnik i... futro ;)
@@tomekf.9512 Raczej futerko... z bobra.
Dokładnie. Zmiana ustrojowa ukazuje dobitnie jakim złem jest tzw. POLITYKA w rozumieniu bezwzględny RZĄD.
Kolejny świetny odcinek. Dziękuję i pozdrawiam panie Adamie. Komentarz dla zasięgu.
Oglądam ten film i chichoczę. Poczucie humoru Panu dopisuje!
KAMERUN :-))))
Stefan zarabia, bo ma kamerę :)))
Znajomy kamerzysta ślubny do dziś o sobie mówi Kamerun.
Miło posłuchać jak to było dawniej, cóż żyło się w tedy i takie telewizory jak Helios TC506 czy Neptun 505 to były jak na tamte lata bardzo udane konstrukcje naprawiało się też takie. Pamietam tzw euro złącze co ciekawe w telewizorach Elemis czyli WZT to było nawet R G B podłączałem do telewizora Westa 201 tak komputer Amiga i działało to bardzo dobrze. Dobry odcinek Pozdrawiam
Ja mam Elemisa 5510T i on ma akurat tylko Eurozłącze ;)
@@TakJakbyLuksusowo Tak o tym mówię w tym że eurozłaczu ma RGB ten model też miałem. W Polskich odbiornikach euro było pełne wszystkie wejścia były
@@gregoryhouse7140 a o to chodzi. A to przyznam, że tego nie wiedziałem. Bo tam w standardzie jest miejsce ale "zazwyczaj" było tak, że 3/4 pinów była niewykorzystana
Stare czasy się przypmniały , dokładnie pamietam to czasopismo. Cieszę się ze znów dzięki Panu mogłem je choć po trochu obejrzeć. Pozdrawiam
Ze cztery udało mi się kupić, za środki od rodziców. ...Do kaset video zaglądało się aby sprawdzić czy nie są pogniecione (pozaginane) krawędzie taśmy. Na górze był sygnał audio, a na dole sygnał synchronizacji do przełączania głowic. Albo nie było nic słychać albo widać ...co chwilę🤭
Zaglądało się też (patent z giełdy pod Elbudem w Krk) zeby sprawdzić czy skrajne takie cienkie rolki-prowadnice nie są plastikowe :-D. Moze to prawda a moze to miejska legenda, plastikowe podobno się łamały w magnetowidach :-)
jeden z najlepszych odcinków Dziękuje.!
Fajny odcinek. Może zrobi Pad odcinek o czasopiśmie Bajtek. To jest legenda. Mam chyba 70% wszystkich wydań w piwnicy. W takiej ogrzewanej piwnicy że nie zajdą nigdy pleśnią. Oraz wiele innych typu Amiga ...
Dziękuję za to video. To moja młodość. Oczywiście, że kupowałem AV. Z czasów komuny została mi na balkonie antena 90x100 tzw. mielecka. 2 mm blachy aluminiowej, samolotowej. Teraz tylko pomarzyć. Pozdrawiam.
Kupowałem w połowie lat 90. Ceny testowanych sprzętów były w DM. Nadal to były kosmiczne kwoty dla młodego człowieka. Człowiek poczytał pomarzyl włączył diore z altusami i słuchał Kazika i się zastanawiał jak by to brzmiało na sprzęcie o którym się właśnie przeczytało.
Dzięki za ten powrót do przeszłości :-) Śmiałem się i płakałem jednocześnie ... tego mi było trzeba :-)
14:30 klapkę w kasetach VHS odchylano aby zobaczyć, czy taśma nie jest pogięta a może już naderwana, za co można było naliczać karę, magnetowidy lubiły wciągać taśmę i giąć lub rwać (np. przy próbie wyjęcia kasety), szczególnie te tańsze za parę setek dolarów (przy zarobkach kilkunastu dolarów na miesiąc)
No i dużo sie widziało na tym 15 cm odcinku tasmy faktycznie ;) Mit rolek metalowych tez był niezły. Ile swietnych tasm ludzie przez to nie docenili bo chocby FUJI albo Maxell jak dobrze pamietam miały teflonowe. O kasetach z tzw. giełdy sie nie wypowiadam bo z tego "prawie" nie korzystałem. Zobaczyc tam cos to był sukces a mój magnetowid był dla mnie zbyt cenny na meczenie go takim badziewiem i może dlatego do dzis ma swietna kondycje.
Pamiętam "bazarową" praktykę otwierania klapki kasety w celu oceny stanu taśmy... dziś z perspektywy czasu wydaje sie to takie zabawne.. acha i jeszcze coś było o rolkach prowadzących taśmę do wnętrza kaset...jak rolki były plastikowe to żle a jak metalowe to dobrze ale nikt nie wiedział dlaczego... człowiek miał wtedy swój specyficzny świat... :)
Taśma mogła być zniszczona na brzegu a to oznaczało kłopoty z dźwiękiem.
Jeśli dobrze pamiętam (byłem wtedy zaledwie nastolatkiem) to kaseta z plastikowymi rolkami była uważana za podgatunek "porządnej" kasety z Pewexu/zachodu/Japoni, w dzisiejszym języku jako dalekowschodnia podróbka. Co ciekawe - nie chińska tylko z Hong Kongu - uwczesnego potentata w kopiowaniu i obniżaniu kosztów produkcji wszelakiego dobra.
Plastikowe rolki niby jednoznacznie wskazywały na potencjalne problemy z mechanika kasety (zacierające się prowadnice, łożyskowanie, niska jakość podłoża pod warstwę magnetyczną ) jak i niską jakość warstwy magnetycznej. Był okres, że 3 sztuki z "plastikami" można było w drodze wyjątku wymienić na jednego podstawowego Panasanica z Pewexu. A jeśli udało się to przypadkiem 1:1 to radość trwała cały weekend.
Dziś z dużą przyjemnością zbieram właśnie te najgorsze z najgorszych VHS'ow i przyznam, że kupno nierozpakowanych egzemplarzy jest coraz trudniejsze w przeciwieństwie do kaset markowych.
Dziękuję za odcinek i wesoły komentarz. Przypominam sobie to czasopismo i kilka sztuk posiadałem. Pozdrawiam.
"Jamnik" - kolgi ojciec przywiózł takie dwa z Austrii w 87 r. kopiowaliśmy na nim kasety na handel - była niezła kasa z tego.
Ależ fatalna jakość musiała być - zarobkowe przegrywanie kaset na jamnikach. Masakra.
@@kaem3 Pierwszej kopii z takiej bazarowej kasety na dalekowschodnim jamniku pokroju jakiegos Internationala czy innego Panasonixa zrobionej już nie dało sie słuchać. Co innego na tych peweksowskich czyli Sony, Sharp, Sanyo, Panasonic czasem Philips albo na... naszych licencyjnych Eltra - Sankei. One dorównywały jakoscia tym za "waluty wymienialne". No i faktycznie ZRK pozytywnie zaskakiwał wtedy w tym segmencie.
Ja mam takie czasopismo dokładniej 2'91. W tym roku mój tata kupił wieżę Diora SSL-0422, dzięki temu czasopismu. Fajne to były czasy.
Podejrzewam, że testowany odbiornik "Zodiak" był dobrze zestrojony, lecz zestrojenie "rozjechało się" wskutek marnej jakości elementów (filtrów i kondensatorów). Takie same problemy miałem z tunerem AS-642, który kupiłem w roku 1990.
Ciekawie przekazany kawałek historii o sprzęcie audio - wideo, pozdrawiam
To też był chyba znak tamtych czasów, że w pismach o tematyce technicznej można było oglądać zdjęcia roznegliżowanych panienek. Dziś coś takiego by nie przeszło raczej.
Co jakiś czas zaglądam do Pana - coraz ciekawsze te filmy ;-)
Panie Adamie - znowu wspaniały odcinek. Dziękuję.
Pana ironia staje się jeszcze śmieszniejsza, gdy pomyślimy ile ludzi się zapluwa od białej gorączki słysząc ją :)
Też czerpię z tego radość :)
Ja tam Panom powiem, że winyl to gówno! Tylko szelak!
@@mdziewietube No ale tam tylko Mieciu Fogg i Hanka Ordonówna!
@@NecrosDeus Mietek Fogg to był równy gość!
A jego płyty są audiofilskie ;)
O ile dobrze pamiętam to Teletext był określeniem usługi a telegazeta to nazwa teletextu emitowanego przez TVP.
Panie Adamie,pana filmy są super,moje wspomnienia ożyły.DZIĘKUJE Z CAŁEGO SERCA.
Super odcinek, pamiętam jak czytałem te magazyny.
Super film jak zawsze Panie Adamie. Dodam tylko że pod względem merytorycznym, produkcji wideo oraz samej narracji radzi sobie Pan o wiele lepiej niż nasze rodzime stacje telewizyjne.
Kto nie zna zapachu Pewexu ten przegrał życie.
MISTRZU !!!!!
Ja ten zapach pamiętam do dziś! Nic dziwnego, średnio ze 3x w tygodniu po szkole szło się do Pewexu poobcować z normalnością (zachodnią), i nie chodziło tylko o elektronikę. Jak się było w obcym mieście to Pewex był takim samym ważnym punktem zwiedzania jak jakieś muzeum. Potem każdy sklep dowolnej branży był Pewexem ale tego zapachu nie było, choć na początku w większości to były te same produkty.
@@NecrosDeus Ja z tych spraw pamiętam najlepiej zapach kasety CC rozpakowywanej z folii, po wywaleniu na nią niebagatelnej kwoty 0,99 USD (Sony, TDK) bądź 0,89 USD (Basf). Niech ktoś sprostuje, jeśli pomyliłem ceny...
Po latach, jako człowiek wykształcony specjalistycznie w dziedzinie analizy organoleptycznej, stwierdzam, że zapach Pewexu to głównie kawa w ziarenkach. Ciężko mi stwierdzić co stanowiło domieszkę dla tego zapachu, ale na pewno jakaś tam była bo zapach był specyficzny. Być może ta domieszkę stanowił luksus i elegancko ubrany i uczesany personel (błękitne koszule itp.)
@@zbigniewgurak8261 Teraz kasety kosztują kilkadziesiąt złotych.
Bardzo dziękuję za świetnie przygotowany odcinek. Czytało się namiętnie, zdjęcia atrakcyjnych pań też były super ;) Wielkie brawa za perfekcyjne skany!
Tak, można zatrzymać film, dać na pełny ekran i sobie normalnie czytać.
Genialny materiał! Dziękuję!
Bardzo fajnie prowadzona narracja, ubawiło mnie. O ile nie czytałem tego czasopisma, to kojarzę te wszystkie rewolucje. Dzięki :)
Pogrzeb bez nieboszczyka 😁
Pamiętam reklamy CD na których smarowano je dżemem i wkładano do odtwarzacza. I jakie było zdziwienie oglądających gdy muzyka nie traciła na jakości.
To były czasy...
Kiedyś to było...
Kiedyś to były dżemy.
Ależ podróż w czasie Pan zafundował. Rewelacyjny odcinek !!! pozdrowienia
Pamiętam reportaż w PR3 o premierze polskiego VHS w sklepie. Ludzie stali kilka dni w kolejce w warszawskim sklepie. Po dostawie okazało się że przywieziono towar a na sklep trafiły chyba 4 szt. Pozostałe rozeszły się "tylnymi drzwiami".
Aż się leska w oku zakręciła, dzięki wielkie. Pozdrawiam
Uwielbiałem jako "łebek" przeglądać gazety zza naszej zachodniej granicy w których były reklamy sprzętu Hi Fi z lat 90. Ale to co Pan dziś nam pokazał, moim zdaniem "rozbiło" UA-cam! Świetnie zredagowane "gorące" tytuły czasopisma Hi Fi Audio Video. Jestem jak zwykle pod wielkim wrażeniem wiedzy i przygotowania merytorycznego do tego materiału. Transcendencja umysłu Adama Śmiałka? Pytanie tylko, czy będzie w ogóle możliwa, no i najważniejsza kwestia, czy Pan Adam by tego chciał w swojej bardzo ale to bardzo później starości;)))))
Pamiętam takie pisma zupełnie inna jakość od współczesnych recenzji
Fantastyczna podróż w czasy młodości. Dziękuję.
MEGA program pozdrawiam serdecznie
Super odcinek!
Pamiętam że w PRL za średnią pensję można było kupić 20-25 dolarów, czyli dniówka wynosiła ok. $1 - fakt że dolar wtedy miał jeszcze jakąś wartość (dziś nie ma żadnej) ale i tak było to dramatycznie mało. Zachodni „jamnik" kosztował $50, a mały telewizor $200 czyli 10 pensji. No ale teraz małe mieszkanie w wykończeniu „zrób to sam" kosztuje tyle ile 10-letnie dochody a jakoś każdy gdzieś mieszka...
zachodni jamnik? przecież to bylo gorsze od najgorszego prlowskiego sprzętu!
Za komuny mieszkania były tańsze, ale ich nie było. A jak były po kilkunastu latach członkostwa w spółdzielni, to brało się co leciało i nikomu nie przyszło do głowy wybrzydzać, że lokalizacja nie ta, że 5-te piętro bez windy, że w mieszkaniu nie uświadczysz kąta prostego, krzywa wylewka, instalacje wołają o pomstę do nieba... Szczęśliwcy zaczynali od remontu generalnego. Polecam dokument fabularyzowany St. Barei pt. "Alternatywy 4". Tak było. Nie ściemniam, sam pamiętam.
Na początku ery jamników były całkiem fajnie zrobione. Pod koniec lat osiemdziesiątych zaczęło się to psuć, a w dziewięćdziesiątych była to już potworna tandeta. I dopiero paradoksalnie wtedy kasprzaki mogły śmiało konkurować, ale były polskie, a wtedy wszyscy chcieli "zagraniczne".
@@JanJan-fs8mw Człowiek wyraźnie napisał cenę ..
@@marekkowalski6767 No dobrze, ale myślę że za miesieczną czy 1,5 miesieczną pensję to chyba można było kupić takiego kasprzaka rms 475 ?
3:18 - Mnie w recenzjach rzucił się od razu album Bez Limitu Dwa Plus Jeden ;)
Kupowałem to pismo 👍
Paradoksalnie w czasach gdy możemy "wszystko mieć i łatwo dostępne" nie posiadamy nic. Rzadko, w którym domu dzisiaj spotkacie pełnoprawny sprzęt Hi-Fi - można rzec, że jedynie u "garstki" zapaleńców. W latach 80/90 w bardzo wielu domach stał tego rodzaju sprzęt - muzyki się po prostu słuchało. Owszem, zdarzało się też czasem podkreślanie statusu finansowego domu - znam dom gdzie stała piękna pełnowymiarowa i wszystko mająca wieża Technics - problem w tym, że nie była nawet podłączona do prądu. Próżno było też tam szukać jakiegokolwiek nośnika z muzyką... Mam wrażenie, że wraz z końcem lat '90 coś się zmieniło - ludzie nie słuchają muzyki dla przyjemności i hobbystycznie. Wraz z końcem kasety poznikały firmy z półki "konsumenckiej", pozostały marki, które wraz z kolejnymi progami cenowymi tworzą coraz większą spiralę elitarności...
Elitarność ewoluuje. Na komunię najbogatsze dziecko dostało u nas małego fiata. Oczywiście to ojciec sobie go kupił, ale zrobił z tego cyrk, żebyśmy koledze zazdrościli. I faktycznie, pobiło to wszystkie zegarki, rowery i dolary. Wystarczyło 10 lat, żeby ten samochód z symbolu zaradności stał się symbolem niezaradności, obciachu i złego gustu. Obecnie znowu "robi szacun" jako symbol oryginalności. A to wciąż bieda - autko, takie samo.
Dziś na topie jest bywać, fotografować się w odpowiednich okolicznościach, a jak już coś mieć, to jacht, samolot albo stadninę. Sprzęt audio? A któż w to kliknie na instagramie? :)
Dokładnie. Kilku moich znajomych z Niemiec miało w latach 90-tych pełnowymiarowe wieże Hi-Fi z tunerem, odtwarzaczem CD, magnetofonem, itp. Teraz jak u nich jestem, to już ich nie mają. Mówią, że wszystko dziś jest w telefonie.
Lata 80. to był kryzys permanentny. Kamera SONY na jednym z numerów, prezentowana przez blondynkę w czerwonym żakiecie, to było właśnie moje wielkie marzenie. Na realizację marzeń trzeba było poczekać do pocz. lat 90, aż zacząłem samodzielnie zarabiać. Wówczas to stałem się szczęśliwym posiadaczem Sony Handycam Hi8 V-800E (mam ją do dziś, zdobi mój pokój, jako dekoracja, sprawna).
A blondynka?
Warto przypomnieć, że używano wówczas określenia kamerowid lub kamwid. Puryści językowi prowadzili nawet spór o to które jest właściwe.
@@generatortonu4645 Słuszna uwaga! Blondynka była już wówczas moim marzeniem spełnionym :) Wakacyjna miłość '89, niestety nie przetrwała próby czasu.
Pod koniec lat dziewięćdziesiątych w szkole średniej miałem jeszcze przedmiot "maszynopisanie". Leciało się na Łucznikach 1303. Równocześnie był przedmiot "komputeryzacja prac biurowych". Nikomu jeszcze wtedy nie wpadł do głowy pomysł, że maszyna do pisania jest u kresu swoich czasów.
neptun 505 był pierwszym kolorowym tv w naszym domu, w zasadzie niezawodny
Piękny film. Pozdrawiam!
Rewelacja !
Mialem w domu neptuna 505 i bylem (przez jakiś rok) gość, bo mozna bylo pograć na spectrumie w kolorze jak czlowiek a nie wszystko czarno-zielone.
Gdy po raz pierwszy zobaczyłem Spectrum w kolorze bardzo długo (jak na nastolatka) nie byłem w stanie się odezwać.
Tak więc rozumiem Twój zachwyt :)
Uwielbiam ze dba Pan o detale w swoich filmach.. ale dobrze dobrane wstawki typu “ pralkotaczkobetoniarka” czy „"turbodynamoparowoz" to tylko nasze pokolenie moze wpasc na taki pomysl…super.dziekuje
Było wiele fajnych gazetek, które poznikało na przykład "Nowy Elektronik", czy "Praktyczny Elektronik"
Obecny!
💪😎🔥🔥🔥 Obejrzałem do A do Z! Super sprawa! I niesamowity powrót do lat młodości! Niektóre powiedzonka mogą przejść do historii! Co co Cobry 1 to wiele osób o niej dyskutowało, ale nie znałem nikogo, kto by ją samodzielnie zrobił. Co do telegazety, to zastanawiam się, dlaczego miała w Polsce takie problemy, by trafić pod strzechy. Swoją drogą temat telegazety pojawia się u mniie w filmie o nagyrwaniu programów z radia. Tam nawet udało mi się odtworzyć jedną z pierwszych stron telegazety, co było naprawdę ciężkim zadaniem. I do myślenia daje ta historia z hiperinflacją! Trzymam kciuki za kolejne super filmy! P.S. Czy do hiperinflacji też się szykując dając w jednym filmie, o ile się nie mylę, 6 długich bloków reklamowych? Bo zostałem zasypany reklamami w tym filmie... 🤪
No trzeba gromadzić orzeszki na zimę ;)
@ W zasadzie przezorność należałoby pochwalić... hmm... ale... 🤪
@@Informatykwakcji Doskonale (bo byłem już dorosły) pamiętam czasy, gdy pensję waloryzowano i wypłacano... 3x w miesiącu, bo taka była inflacja i tak wszystko drożało. Na początku tygodnia za "standardowe" zakupy płaciło się np. 500 zł, a pod koniec tygodnia 1000 zł. A chwilę później 10 000 zł. A nie minął rok, gdy te same zakupy kosztowały 200 000 zł. A zaczęło się też bardzo "niewinnie"...
@@Radek.68 To już temat nie techniczny, ale właśnie tego się boję. Jeśli nie zdławi się inflacji odpowiednio szybko, to później ciężko ją zatrzymać... Ale może wróćmy jednak do tematów technicznych?
@@Informatykwakcji Z największą przyjemnością. No to powiem, że miałem, a w zasadzie to mam MAJĘ. Ileż to lat mi służyła, ile audycji nagrała i kaset odtworzyła, to wiem tylko ja. :) To na niej słuchałem Dwójki i Trójki, na niej nagrywałem i odtwarzałem listę czy MiniMax. :)
Ciekawe jak zawsze.
Panie Adamie, Świetny film. Teraz przydałby się film o czasopiśmie Bajtek. A odtwarzacz CD Foniki pracuje u mnie do dzisiaj.
A taką audycje nadawaną w programie drugim polskiego radia na początku lat osiemdziesiątych zakłócenia odbioru to jeszcze ktoś pamięta? A może ktoś ma nagraną i mógłby wystawić?
O'BAJTEK 🙂
19:43 no patrz Pan, a ja tyle lat później, w swoim, zakupionym raptem wczoraj, dekoderze DVB-T2 HEVC, też mam eurozłącze 😂 co bym mógł te wszystkie nowe multipleksy HaDe oglądać na telewizorze kineskopowym z późnych lat 80. 👍
Ja a bardzo żałuję, że nie ma w nowych tv, bo nie bardzo mam sobie gdzie podpiąć Atari 800 XL, lub Segę i potrzebne są drogie skalery (euro-hdmi)
@@papasnejk87 Złącza analogowe w nowszych telewizorach nawet jeśli są, to słabe przetwarzanie obrazu sprawia, że i tak warto zainwestować w skaler. Jeśli komuś lutownica niestraszna, to można mieć sprzęt o podobnych możliwościach za ułamek ceny takiego RetroTINKa. Polecam zainteresować się projektem GBS-Control.
Paradoksalnie można też probować wpiąć się najniższej jakości połączeniem, czyli kablem antenowym, bo nawet nowe OLEDy ciągle z jakiegoś powodu posiadają na pokładzie tuner analogowy.
@@MrBury09 z tego co kojarzę to tv analogowa wciąż króluje w Turcji, a dla mnie takie stare sprzeciki to najlepiej pod kineskop za 50 zł :)
@@philixer6769 Wiadomo, że najlepiej pod kineskop, tylko trzeba jeszcze mieć na niego miejsce. Sam mam zachomikowanego bardzo fajnego Trinitrona, który czeka na lepsze czasy, tj. zmianę lokum na większe. Do tego czasu muszę się ratować skalerami, ale efekty są i tak niezłe.
@@MrBury09 Jeśli mogę wiedzieć, to jaki? Właśnie chciałbym kupić ze dwa do retro konsol i VHSów, i mimo, że ufam ogólnie Sony z tamtych czasów, to wolałbym wiedzieć jakie serie Trinitronów były z wyższej półki.
Oglądam i pozdrawiam
W którymś numerze był opis wzmacniacza antenowego do odbiornika samochodowego.
Jestem zainteresowany tym opisem.
Mam tego samochodowego Grundiga z prawego górnego rogu w 1:42. Kapitalne radio, gra świetnie pomimo 35 lat na karku.
Każdy sprzęt z tamtego czasu rozbija dzisiejsze szajsy jakością, parametrami już w przedbiegach.
i zdejmujesz panel wychodząc z auta? :)
@@adamdarski8919 Powinien, choćby dla stylu. Ale to raczej radio szufladowe, myk z szuflady i pod fotel :)
@@adamdarski8919 tam jest tylko "mini panel", co i tak w dzisiejszych czasach nie ma sensu. ;) Jeszcze bardziej stylowe były blaupunkty zabezpieczone kartą kodową.
Gdy wtedy przeczytałem o magnetofonie MSH 101 myślałem ze wreszcie Polacy co najmniej dorównają do światowej czołówki. Myślę ze szansa była ale to nie Diora decydowała wtedy o swojej przyszłości.
Przy okazji standardów, które miały być super, ale umarły wspomniałbym jeszcze o satelitarnej radiofonii cyfrowej DSR. System nie wyszedł poza rynki niemieckojęzyczne. Producenci tunerów byli głównie z Niemiec (np. TechniSat) i Szwajcarii (Revox)
Revolut? Hmmm, o Revox slyszalem, gdyz posiadam kilka “klockow”, ale Revolut to cos nowego :-)
@@rotel1111 oczywiście miałem zamiar napisać Revox. Cóż iOS widocznie uznał, że trzeba poprawić i tego nie zauważyłem
Cena...tak moje dzieci. Jeśli nie wiecie w czym problem z inflacją to teraz już wiecie jak to działa. Ja te czasy pamiętam....na końcu wszyscy byliśmy milionerami !
Mam kilka egzemplarzy do dziś ;) pozdro
7:00 Z telegazetą w Polsce było jak w tej piosence: "Szabla zardzewiała, wojny nie widziała!"
Pozdrawiam!