Niezabijalna postać? To proste, Tchórz. Podstawową akcją jest oczywiście Ucieczka na pierwszy widok kłopotów. Najlepiej wziąć leśnego elfa, dodać mu atut Ruchliwy (+3m do szybkości bazowej + kiedy wykonujesz akcję Sprintu trudny teren cię nie spowalnia), doprawić Atletą (szybsze wstawanie, wspinaczka nie powoduje utraty szybkości, mniejszy rozbieg do skoków), na wszelki wypadek Szczęściarz (zawsze trzy przerzuty/długi odpoczynek) i Czujny (zawsze lepiej uciec ZANIM coś się zacznie dziać). Z cech to oczywiście duża Kondycja (możesz biec dłużej) i Siła (testy Atletyki) lub Zręczność (AC, Akrobatyka). Przy pierwszej okazji zakup szybkiego konia lub jakieś magiczne buty szybkości. NIE INWESTUJ W PANCERZ I BROŃ! Uzbrojone i opancerzone istoty są instynktownymi celami dla większości wrogów - lepiej udawaj niepozornego i niegroźnego i czmychnij przy pierwszej okazji. Oczywiście, żeby zostać pierwszorzędnym Tchórzem trzeba liczyć się z koniecznością konsumowania dużych ilości jedzenia, ubierania się w zieloną koszulę i brązowe spodnie i posiadania zwierzęcego kompana: psa (który również będzie miał poziomy w klasie Tchórza) ;)
Podoba mi się Wasze podejście do przedstawiania klas. Fajnie się słucha i od razu czuję inspirację do stworzenia jakiejś pogiętej postaci. Chwała Tempusowi!!! I tak powstała "bohaterka wioski" Tempura (tatuś miał intelektualne ambicje, no ale że był tylko kowalem... to coś gdzieś słyszał...)
Bóg Lubi TJGT :D Dzięki za kleryka, super seria. Dajnie, że podchodzicie mechanicznie, chętnie posłuchałbym o fabularnym podejściu do klas. Jak przełożyć mechanikę w klasie, na ciekawą postać, przygodę, historię :)
Ja mam pytanie co do domeny wojny . No bo jest tam zaklęcie duchowa broń która bije akcjami dodatkowymi i jest z domeny wojny że można wykonać ataki akcją dodatkową. To jest takie trochę słabę że jedno wyklucza drugie. Tym bardziej że gram pod broń jednoręczną wiec mało bije tymi atakami(3_11 na lvl 7). Czy ta domena jest mocna skoro posiada wykluczające się możliwość walki?
Mam pytanie o d&d. Chodzi o multiklasowość mianowicie jeśli bym chciał jednocześnie być kapłanem od piorunów (tak wiem pewnie coś kalecze w twej duszy, ale jestem nobem przepraszam) by walczyć magią i kapłanem od oszustw by tworzyć swoją kopie która będzie mi pomagać. To teraz treść pytania a mianowicie: czy w d&d tak można i jak by to wyglądało.
Czy tylko dla mnie kleryk jest trochę przekokszony pod względem możliwości, ale muszę przyznać ta historia z pożarciem przez wieloryba, miny towarzyszy musiały być bezcenne ale z drugiej strony trochę słabo w końcu ojciec pinokia przeżył takie bliskie spotkanie a był zwykłym człowiekiem (chyba?)
Mam wrażenie że Twój Narator jest fanem ten serii i chce byś jak najszybciej omówiła wszystkie klasy. Ps. Po zamianie w rybę po połknięciu mogłaś zmienić się w człowieka i szybko w jakieś inne duże zwierzę które umie zrobić krzywdę od wewnątrz i umie pływać. Może by się udało uciec. XD
Niezabijalna postać? To proste, Tchórz. Podstawową akcją jest oczywiście Ucieczka na pierwszy widok kłopotów. Najlepiej wziąć leśnego elfa, dodać mu atut Ruchliwy (+3m do szybkości bazowej + kiedy wykonujesz akcję Sprintu trudny teren cię nie spowalnia), doprawić Atletą (szybsze wstawanie, wspinaczka nie powoduje utraty szybkości, mniejszy rozbieg do skoków), na wszelki wypadek Szczęściarz (zawsze trzy przerzuty/długi odpoczynek) i Czujny (zawsze lepiej uciec ZANIM coś się zacznie dziać). Z cech to oczywiście duża Kondycja (możesz biec dłużej) i Siła (testy Atletyki) lub Zręczność (AC, Akrobatyka). Przy pierwszej okazji zakup szybkiego konia lub jakieś magiczne buty szybkości. NIE INWESTUJ W PANCERZ I BROŃ! Uzbrojone i opancerzone istoty są instynktownymi celami dla większości wrogów - lepiej udawaj niepozornego i niegroźnego i czmychnij przy pierwszej okazji.
Oczywiście, żeby zostać pierwszorzędnym Tchórzem trzeba liczyć się z koniecznością konsumowania dużych ilości jedzenia, ubierania się w zieloną koszulę i brązowe spodnie i posiadania zwierzęcego kompana: psa (który również będzie miał poziomy w klasie Tchórza) ;)
Kudłaty?
Lub mieć kopyta i być Centaurem mnichem XD
Wszystko zanotowałam.
Podoba mi się Wasze podejście do przedstawiania klas. Fajnie się słucha i od razu czuję inspirację do stworzenia jakiejś pogiętej postaci. Chwała Tempusowi!!! I tak powstała "bohaterka wioski" Tempura (tatuś miał intelektualne ambicje, no ale że był tylko kowalem... to coś gdzieś słyszał...)
Bardzo fajna seria, czekam na łotra :D
Bóg Lubi TJGT :D Dzięki za kleryka, super seria. Dajnie, że podchodzicie mechanicznie, chętnie posłuchałbym o fabularnym podejściu do klas. Jak przełożyć mechanikę w klasie, na ciekawą postać, przygodę, historię :)
Ja mam pytanie co do domeny wojny . No bo jest tam zaklęcie duchowa broń która bije akcjami dodatkowymi i jest z domeny wojny że można wykonać ataki akcją dodatkową. To jest takie trochę słabę że jedno wyklucza drugie. Tym bardziej że gram pod broń jednoręczną wiec mało bije tymi atakami(3_11 na lvl 7). Czy ta domena jest mocna skoro posiada wykluczające się możliwość walki?
Czy to przypadek iż kolorem kleryka w dnd (na rewersach card czy żetonach) jest rzułty? Czy to może nawiązanie do największego Polaka?
Jeszcze jak
Co to za kolor rzułty? ROTFL
Mam pytanie o d&d. Chodzi o multiklasowość mianowicie jeśli bym chciał jednocześnie być kapłanem od piorunów (tak wiem pewnie coś kalecze w twej duszy, ale jestem nobem przepraszam) by walczyć magią i kapłanem od oszustw by tworzyć swoją kopie która będzie mi pomagać. To teraz treść pytania a mianowicie: czy w d&d tak można i jak by to wyglądało.
Po omówieniu "podstawowych" klas będą filmy z tych rzadziej spotykanych, np alchemik itp. ?
Chodzi Ci o subklasę artificer'a?
@@IblisDeVabres nie, o klasę alchemika, jest ona np na dandwiki
@@Diiam_Terego TJGT chyba idzie w oficjalne klasy,
postać jest nie zabijana Elentia - challenge accepted
Dalej czekam na Łotrzyka
a gdzie dzisiejsza premiera masek?
Premiery są teraz w niedziele :)
@@tjgt właśnie sobie przypomniałem i humor popsuty :
Czy tylko dla mnie kleryk jest trochę przekokszony pod względem możliwości, ale muszę przyznać ta historia z pożarciem przez wieloryba, miny towarzyszy musiały być bezcenne ale z drugiej strony trochę słabo w końcu ojciec pinokia przeżył takie bliskie spotkanie a był zwykłym człowiekiem (chyba?)
kiedy kolejny filmik o conanie
Ciekawa klasa ale musi dziwnie się nią grać
Mam wrażenie że Twój Narator jest fanem ten serii i chce byś jak najszybciej omówiła wszystkie klasy.
Ps. Po zamianie w rybę po połknięciu mogłaś zmienić się w człowieka i szybko w jakieś inne duże zwierzę które umie zrobić krzywdę od wewnątrz i umie pływać. Może by się udało uciec. XD
Albo scalić z wielorybem i potraktować go jako bagaż XD. Lub uwodzić wieloryba od środka. 😅