Oooo tak, bardzo ciekawy temat. Ja jestem całym sercem, duszą i podpisuję się wszystkimi kończynami pod tym, żeby na weselach (i innych uroczystościach też) nie było alkoholu. Niestety, nigdy na takim nie byłam. A jedyne wesele bezalkoholowe wśród znajomych znajomych, o jakim słyszałam zostało totalnie rozwalone przez gości, którzy poprzynosili alkohol w ukryciu i sobie pili albo chodzili do sklepu, który był niedaleko i zaopatrywali się w trunki. Jakaś masakra...
@@Flagrantia hmmm ja byłam na takim weselu bez alkoholu - jednym wyjątkiem było białe wino do drugiego dania, jeśli ktoś miał ochotę i tyle. Wyszło bardzo miło, ponieważ był wspaniały zespół muzyczny i "wodzirej", który był członkiem zespołu. Polecam - o ile Wasi znajomi są w stanie udźwignąć tę nietypowość ;)
@@Flagrantia Masakra powiadasz? Wesele urządza się dla gości, i to tak by jak najlepiej się bawili, a nie dla demonstracji przekonań pary młodej. Można wsiąść tylko sam ślub...
Super filmik! Jesteś wielka inspiracją dla par, które przygotowują się do ślubu i wesela 😀. My z mężem mieliśmy ślub w 2017roku i od początku wiedzieliśmy, że chcemy, żeby ten dzień był taki nasz i że to co wydarzy się w kościele jest dla nas najważniejsze ❤. Stąd błogosławieństwa udzielał nam ksiądz, którego uwielbiamy, wybraliśmy czytania, które najbardziej do nas trafiają, a naszymi świadkami była (moja mama i Pawła tata 😀). A wesele było w formie przykoscielnego pikniku, wspaniały proboszcz udostępnił nam ogród w którym postawiliśmy namiot, a na stołach znalazło się wegańskie jedzenie, pyszne ciasta, dużo owoców :). Ponieważ na piknik zaprosiliśmy sporo dzieci, zrobiliśmy z mężem gry ogrodowe, które od tego czasu wędrują po rodzinie i znajomych i były na nie jednym wydarzeniu. Dla pokolenia internetowego przygotowaliśmy stronę z naszym zaproszeniem, a pozostałym gościom wreczylismu zaproszenie osobiście :). To był wspaniały dzień, słońce świeciło nam bardzo radośnie 🙃, a następnego dnia od samego rana była ogromna ulewa, do dziś śmiejemy się, że pogode mieliśmy ugadaną 😀.
ALE SUPER!!! Ja też trochę marzyłam o pikniku przy kościele, ale na szczęście nasz proboszcz dba bardziej o trawnik niż relacje, więc nawet nie próbowaliśmy, a cieszę się, bo było straaasznie zimno ^^
Jesteś śliczna, mądra i inspirująca. Ja jestem już 20 lat po ślubie i kiedyś też było zero waste, chociaż nie zawsze pięknie (np. mało ofert sal weselnych itp.) Gadżetologia we współczesnym wydaniu przeraża mnie. Górą Wy - odważni i wierni sobie :-)
Super się słucha o takich alternatywnych weselach. Zawsze negatywnie kojarzyła mi się ta impreza, a takie historie mi ją oczarowują. Automatyczne myślę też o moich rodzicach, którzy już ponad 30 lat temu wzięli ślub totalnie na swoich zasadach - po cywilnym był obiad dla najbliższej rodziny, bez wesela, a kościelny wzięli w małym kościółku Tatrach, pojechali z samymi świadkami. Co kilka lat obchodzą tam swoją rocznicę. Dużo zdrówka Ci życzę, bo ta jesień ewidentnie próbuje Cię wykończyć 😘 U mnie zresztą podobnie, drugi tydzień się męczę z jakimś choróbskiem 🤒
moi znajomi z akademika parę lat temu urządzili właśnie tam swoje wesele , ślub był prosty i zero waste bez zamierzenia , był alkohol ale np jedzenie przynosili goście co było totalnie fantastyczne , para młoda zapewniła słodkości i tort, orkiestrą był zespół złożony z ludzi umiejących grać i spiewać - czyli ziomków z akademika , kolejni znajomi zadbali o fotografię i filmowanie , ten alkohol również był ze strony gości , długo by opowiadać , to było jedno z lepszych wesel w moim życiu, bez przepychu i zadęcia , prezentem była obecność lubiących szanujących i kochających się ludzi , studenci bawili się razem ze starszym i poważniejszym pokoleniem gości i było wspaniale ,
Swietny patent! Mnie dobijaja w weselach te uginajace sie stoly, 5 cieplych dan, masa przekasek. Na co to komu? Czy ktos normalnie od godziny dajmy na to 16 do 5 rano zjada 5 cieplych dan i cala reszte? Denerwuja mnie tez ludzie psioczacy jak zdarzy sie wesele gdzie sa np 2 dania, ze tak biednie... W domu jedzenia nie maja czy o co chodzi? Napchac beben a pozniej czlowiek kwadratowy i ledwo sie rusza.
@@EntireME akurat z tym jedzeniem to fakt - jest często za dużo. Ale ma to swoje powody. 1. Ludzie na weselach dużo piją, więcej zjedzą - mniejsze ryzyko pijanych, obleśnych wujaszków :D 2. Ja na weselach zjadam wszystkie dania, bo zwyczajnie tyle się ruszam i tańczę, że szybko robię się głodna :) Generalnie fakt, że mimo tych dwóch powodów, jedzenia jest za dużo. Ale dwa dania na imprezie 12h to dla mnie też byłoby mało, bo jestem bardzo aktywnym uczestnikiem :D
@@aleksandrakanak8723 To zazdroszcze pojemnosci zoladka i trawienia 😀 bo czasami jest duzo smakowitych rzeczy a mi miejsca w trzewiach brak 😀 Chocbym nie wiem ile sie ruszala to zwyczajnie nie dam rady wepchnac w siebie nawet 2 pelnych dan a do chuderlaczkow nie naleze. I w druga strone, gdybym wepchnela te dania to nie dalabym rady sie ruszac 😀 Co do pijanych, oblesnych wujaszkow to takowych jednak bym nie zaprosila, tzn ogolnie kogos kto wiem, ze niemal pewniakiem jest, ze narobi jakieja "wiochy" i nie umie sie zachowac wsrod cywilizowanych ludzi 😀
Super pomysł z kwiatami doniczkowymi, szczególnie jak ma się je gdzie trzymać :D ( własne mieszkanie). Również uważam że prezenty dla gości to zbędna sprawa, nie lubię tego dostawać i nie wiem co mam później z tym zrobić. W moim regionie (podkarpacie) daje się tzw. 'szyszkę', czyli pudełko z ciastami weselnymi i wódkę - tych rzeczy jest nadwyżka zawsze. Goście się cieszą, mają słodkości na kilka dni, wódkę mogą wypić lub podać dalej + jedzenie się nie marnuje :).
Ja dostałam na weselu mały miód, zużyłam go do herbaty a teraz słoiczek służy mi w podróżach (a trochę ich mam), trzymam w nim żel aloesowy przelany z większego opakowania. :) Uważam, że to był bardzo fajny prezent.
Szacun za wesele bez alkoholu! Ja próbowałam od samego początku przewalczyć brak wódki - niestety bezskutecznie. Na pocieszenie otrzymałam to, że goście dali radę a samego trunku mimo małej ilości zostało jeszcze baardzo dużo :D Poza tym jedynym "grzechem" na naszej uroczystości był celofan - nawet część kwiatów zrywaliśmy w piątek na polach (integracja zięcia z teściową) :D Pozostałe dekoracje rozdaliśmy po rodzinie (wazony, świeczniki), dużo pożyczaliśmy, dużo wykorzystywaliśmy tego co już było. Fajnie jest nie świrować w momencie kiedy ludzie serio wariują z weselami :) Chociaż mnie przeraża ilość jedzenia - mieliśmy przyjęcie na 70 osób a zabraliśmy z sali auto załadowane po dach... Niby praktycznie nic się nie zmarnowało ale wszystko było w pudełkach styropianowych i gdyby nie ogarnięcie rodziców to dużo by się zepsuło - wyjeżdżaliśmy w podróż zaraz po.
pomysł z indywidualnymi podziękowaniami - genialny!, kwiaty doniczkowe - genialne! - a w związku z tym, że od niedzieli jestem narzeczoną!, to na pewno te wspaniałe pomysły wykorzystam. Moje wesele będzie takim do północy, albo nawet krócej, będę robić rozeznanie :-))) Jeszcze raz, wszystkiego dobrego dla Was.
U nas kwiaty były w kościele, ale tylko przy ołtarzu i zostają one w kościele póki nie padną. Parafia ma swoje pokrowce na krzesła i klęczniki więc nie trzeba wydawać. Kwiaty z samochodu i stołu oraz bukiety które dostaliśmy, były rozdzielone między groby naszych najbliższych. W naszym rejonie prezentami dla gości są po prostu ciasta i alkohol - po zjedzeniu i wypiciu prawie zero waste ;) a tak poważnie mówiąc to właśnie to są najlepsze moim zdaniem prezenty do domu. Większość to ciasto zje następnego dnia do kawy, część kierowców dopiero później mogło wypić nasze zdrowie. Jedzenie które zostało rozdzielaliśmy między najbliższą rodzinę, część mroziliśmy. W moich butach ślubnych chodzę o dziś na imprezy :D Serduszka, które robiłam z wikliny papierowej także zostały rozdane w rodzinie. Ze "śmieci" w sumie niewiele zostało. Toper z tortu zostawiam na pamiątkę a sukienkę mam zamiar przerobić kiedyś na ubranko ślubne dla mojego dziecka. Żadnych sztucznych ogni, barmanów czy fotobudek. Dekoracje sali mieliśmy dość minimalistyczną- małe bukiety, obrus, organza (przydaje się gdy się pracuje w przedszkolu ;) ). Szkoda nam było kasy na bajery które i tak pójdą w kosz chociaż zero waste nie jesteśmy jakoś ideologicznie.
dzisiaj Cie zaspamuje komentarzami . hahahah fajnie posluchac o tym wydarzeniu i o waszym podejsciu, duzo wspomnien mi wraca i porownuje sobie je z tym jakie mam teraz przekonania i zasady i co bym zrobila podobnie a co zmienila :) my prosilismy gosci zamiast kwiatow o wydanie tych pieniedzy zamiast na kwiaty to na ksiazki z dedykacja ktore wybiora swoim gustem i dla nas opisza i bedzie to pamiatka na dluzej niz kwiatek w wazonie.. to byl poldobry pomysl nie wiem czy bym to powtorzyla.. ale poprosilismy tez o nie dawanie nam kwiatow co dla wielu bylo niedopomyslenia i duzo kwiatow dostalismy, byly wsadzone do wanny z woda, nasz jeden kolega sie upil mocno, cos mu odwalilo i walczyl z kims kto wydawalo mu sie ze w wannie jest i wszystkie kwiaty poszarpal na kawalki iporozrzucal.. hahahaah ja to wspominam ze smiechem i podsumowalam wtedy "mowilismy zeby nie kupowali kwiatow", on sie ich za nas pozbyl :D
ahaha, co za historia :D My też dostaliśmy dużo bukietów, bo osoby, które przyszły tylko na ślub oczywiście nie dostały informacji o prezentach lub ich zamiennikach (myśleliśmy, że to oczywiste, że przyjdą bez niczego). To było super miłe, później rozdaliśmy te bukiety i każdy był bardzo szczęśliwy
A z jakiego powodu zdecydowaliście się na brak alkoholu? Z tego samego, co Jola Szymańska - nie chcieliście aby goście pod ich wpływem tracili "łączność" czy z jakiegoś innego? Będę wdzięczna za odpowiedź :)
Nie :) Sami nie pijemy, więc nie chcieliśmy, aby były te wszystkie "gorzko", "a teraz idziemy na jednego" i NAJGORSZE: "ze mną się nie napijesz?!" "Twoje zdrowie!". To była pełni nasza impreza i chcieliśmy żeby było po naszemu :) Nie zamknęliśmy jednak możliwości kupienia alkoholu w barze, więc jeśli ktoś miał ochotę to to robił. Nam kilka drineczków na stołach nie przeszkadzało :))
@@ciutwiecej8612 Bardzo fajnie, uważam, że to super rzecz i chciałabym być na takim weselu :D my też nie pijemy alkoholu i spokojnie moglibyśmy się bez niego obyć, ale w rodzinie ta kultura picia jest dość wpojona i mam wrażenie, że sam fakt braku alkoholu już by części gości zepsuł zabawę -_-
5 років тому
Ciut Więcej My też nie pijemy alkoholu! 🙈 Aż mi dziwnie, że tak dużo nas łączy 😄 jakbym była jakimś naśladowcą, a przecież jestem taka od lat 😅
Czekałam na ten film 🙂 Wiele ciekawych rzeczy podpowiedziałaś. Na naszym ślubie też nie będzie żadnych dekoracji w kościele, bo ksiądz po prostu ich nie chce, nie ma co z nimi zrobić, więc u nas ten problem rozwiązał się sam 😊 A co do dekoracji sali i ogólnego motywu to zdecydowaliśmy się na suszone trawy i kwiaty. Kupiliśmy 12 małych flakoników w Pepco po 1,99 zł sztuka. Do nich włożymy po kilka wspomnianych już gałązek traw. Te akurat mamy za darmo z łąki i co najważniejsze nie sypią się 👍 I to by było tyle z dekoracji sali. Również bukiet ślubny marzy mi się z traw, ale najpierw muszę znaleźć florystkę, która mi go ułoży, bo to już wyższa szkoła jazdy 😀 Czy u Ciebie jest tradycja bądź zwyczaj, że dla gości weselnych na wyjście daję się paczkę ciastek lub butelkę alkoholu?
Nie wiem czy jest taka tradycja, ale ja nigdy o niej nie słyszałam i na weselach na których byłam dostawaliśmy ciasta tak mimochodem- tak samo jak ja je rozdawałam. Bardziej z rozsądku i chęci podarowania rzeczy na śniadanie, niż przez tradycję :)) Z tymi suszonymi kwiatami pomysł podoba mi się kosmicznie mocno! Pięknie to będzie wyglądało
@@ciutwiecej8612 Mam nadzieję, że pomysł z trawami wypali, tylko nie dosłownie 😉 Pytam o te ciastka, bo my mamy ogromny dylemat co zrobić: u mnie na Podhalu daje się na wyjście paczkę ciastek i pół litra, a u narzeczonego na Podkarpaciu same ciacha i nie wiemy jak podejść do tematu, bo przyjęcie o dziwo nie u mnie, a u niego 🤔 I weź to racjonalnie pogódź 🧐
Mhy... zrób po waszemu ;)) Jeśli czujesz, że nie musicie dawać nic, to nie dawajcie :) Jeśli czujesz, że chciałabyś obdarować wszystkich wódeczką i ciastek to daj to z radością :) Najgorsze jest takie ślepe podążanie za tradycją, gdy tego nie czujesz :) Trzymam kciuki za Twoje rozwiązanie tej sytuacji :*
Jestem pod dużym wrażeniem twojego nastawienia do kościoła, księży, rzadko to słyszę od młodej osoby. Kiedyś też mi się wydawało że będę brać ślub kościelny ale jakoś straciłam zaufanie do księży i kościoła jako instytucji i mimo tego że jestem wierząca to będę brać tylko ślub cywilny. Ale twoje inspiracje są bardzo ciekawe i bardzo miło że się nimi dzielisz :)
Nie dziwi mnie wcale Twój brak zaufania do księży. My na szczęście trafiliśmy na wspólnotę i na księży, którzy są naszymi znajomymi, więc łatwiej jest nam niektóre rzeczy z nimi wyjaśniać. Choć uwierz, że ja również mam problem z kościołem jako instytucją. Natomiast KOŚCIÓŁ jako dom boży, miejsce modlitwy i wspólnot szanuję bardzo
Nasz ślub i wesele odbyły się w środku zimy, więc ta pora roku naturalnie zainspirowała mnie w kwestii dekoracji, a szczęśliwym zbiegiem okoliczności jakieś 90% tych dekoracji otrzymaliśmy od koleżanki mojej mamy, która tydzień wcześniej w tej sali zorganizowała 18-stke córki. Także dekoracje były całkiem na bogato, ale i zerowastowo, bo z odzysku :)
Masz świetne podejście do życia - jestem pod wrażeniem. A jeśli chodzi o prezenty dla gości (Kiedy ja brałam ślub 17 lat temu nie było takiej mody) ale rok temu byłam na weselu kuzyna gdzie dostaliśmy kartonowe pudełka z domowymi ciastkami w kształcie literek D Z I Ę K U J E M Y do ułożenia oczywiście - ciastka zostały ułożone sfotografowane wysłane mms i zeżarte - da się;)
Zgadzam się całkowicie :-) Jednak chyba wolę ją w postaci zwykłej, naturalnej dziewczyny 🤗😍 , mogłaby nawet w najgorszych łachmanach chodzić haha, dla mnie lepiej w tą stronę niż w stronę paniusiowatości. Tak czy siak jest świetna i kochana ;-) 😀
Ciut Więcej szczera otwarta, prawdziwa odpisuje na komentarze, chociaż nie musi, mi się to w głowie nie mieści, nie ważne co mówi, jedno spojrzenie i wiem że jest jak moja siostra 😁😁😋😋😇😇❤️❤️ pozdrawiam cieplutko 😉 i oczywiście jak zawsze ładnie wyglądasz ! 😋
Ja lubie prezenty dla gosci 😀 Do tej pory dostalam mini sloiczek miodu przyozdobiony kokardka ze sznurka jutowego, miod zjedzony, sloiczek w uzytku. 50 ml flaszeczki, jakas nalewka, ja nie pije, ale zdarzy sie pijacy gosc, wiec smiec to nie jest a taka malutka "malpeczka" tez juz znalazla swoje zastosowanie :P, magnes na lodowke, ktory wiernie wisi. Sa fajne prezenty i te totalne zapchajdziury.
Fajną opcją są rośliny doniczkowe też na stołach weselnych. Lawenda lub zioła, które później można rozdać gościom lub wykorzystać na balkonie e ogrodzie.
Jeśli będę brać kiedyś ślub, to też zrobię imprezę w stylu zero waste. Serio, można się bawić i świętować bez zbędnych ozdób, które i tak później zostaną zapomniane. :) Chociaz niektore elementy postaralabym się zrobić w stylu zero waste zamiast z nich rezygnować.
Świetny pomysł z tymi kwiatami doniczkowymi 😍 Dużo mieliście gości na weselu? ( często bywam na ok 150 osobowych weselach i zastanawiam się, gdzie później pomieścić te kwiatki, gdyby każdy przyszedł z doniczką)
@@ciutwiecej8612 macie takie malutkie najblizsze rodziny czy zapraszaliscie wybiorczo?:))) u mnie sami rodzice dziadkowie i najblizsza rodzina to 40 osob około:D
Marzy mi się kiedyś bezalkoholowe wesele, ale może być ciężko 😑 Gratuluje tylu fajnych wyborów, pomysł z osobistymi kartkami- przedni, rośliny- super! Mi by chyba trudno było całkiem zrezygnować z dekoracji.
Super 😉 Ja tez wolalam nie miec kwiatow w kosciele a miec oprawe muzyczna,zrezygnowac z ozdabiania sali,konfetti a miec fajnego sprawdzonego wodzireja.Po slubie wydrukowalam zdjecia dla gosci i kazdemy rozdalam 😉
Jejku jestem taka ciekawa na film o weselu bez alkoholu bo ja też tak napewno będę robić i jestem mega ciekawa jak to było u was bo jednak jest to temat nadal trochę tabu
Od wielu lat moja suknia ślubna wisi w szafie... Marzyłam, żeby przerobić ją na wieczorową, ale niestety nie mam pojęcia kto to może zrobić (suknia jest jedwabna, fajnie byłoby ją przefarbować jakimiś eko-barwnikami). Czy masz pomysły jak się do tego zabrać i kto to robi?
Nie mam pojęcia :< Ja się cieszę, że ze swoją nic nie robiłam, bo w tym miesiący (prawie po dwóch latach) będziemy mieli poprawianą sesję zdjęciową, więc będę mogła ją założyć hahah :D
Apropo prezentów dla gości, to w czerwcu byłam na weselu, na którym państwo młodzi dawali gościom zdjęcia zrobione instaxem. Było przygotowane miejsce gdzie goście robili sobie zdjęcia z parą młodą i każdy dostał fotkę :)
Czy zmiany klimatu zniszczą naszą cywilizację? Zainteresowanym polecam książkę "Wodny świat" Androsa Kupiszty. O nieistniejących dziś wyspach, ruinach na dnie mórz, bałtyckim tsunami... Intrygująca lektura.
Jak można wypożyczyć ze sklepu wazony i sztuczne kwiaty, użyć ich podczas całonocnego wesela, a następnie zwrócić do sklepu? I na dodatek się tym chwalić? -_- totalne grażyniarstwo
Rada na przyszłość: najlepszym sposobem na pojemniki zero waste, których nie trzeba oddawać i nic nie kosztują są słoiki. Zwykle litrowe słoiki po kompotach czy ogórkach :) old fashion :) właściwie każdy rodzaj jedzenia, no może poza ciastem weselnym, można włożyć do słoika :) pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze :)!
No trochę się nie zgodzę ;) O ile sałatki moglabym wsadzić do słoika to różne roladki i inne tortille czy dziwne zawijasy już gorzej ;) Plasterków mięsa też jakoś nie chciałabym wyjmować ze słoika chyba :D
Tak, tak, tak! My również nie będziemy mieli ozdób na ślubie. :) Postanowiłam też poprosić każdego gościa, aby uszanował naszą decyzję i nie przynosił tych wszystkich tub ze strzelającymi płatkami i plastikowych kokardek przy kwiatach itd. A z brakiem prezentów dla gości - dziękuję za podpowiedź. :) PS Mały słoiczek z miodem, który otrzymałam jako souvenir w jednej z parafii we Francji, do dziś stoi u mnie w szafce, bo wygrzebanie z niego resztek mnie dobija. ;) Muszę wlać do niego ciepłej wody i przelać tę zawartość do herbaty, wtedy nic się nie zmarnuje, a ja nie będę musiała go wydobywać. :)
mam nadzieję że wszyscy uszanują waszą decyzję co do tych plastikowych drobiazgów, niestety wiele osób w kwestiach czyjegoś wesela uważa że wie lepiej. Życzę by udało się wam wszystko zrobić po swojemu
@@kwiktoria232 Dziękuję. :) Na szczęście przekabaciłam np. rodzinę na to, by na Wszystkich Świętych od lat używać tych samych zniczy i nie przynosić sztucznych kwiatów (na szczęście wcześniej też sztucznych nie lubiliśmy i nie pojawiały się na grobach naszych bliskich). Myję je i ustawiam przy grobie. Ten, kto przychodzi, przynosi tylko wkład (na tym też popracujemy, bo widzę, że pojawia się w sprzedaży coraz więcej nieplastikowych zniczy). Myślę, że moja rodzina i przyjaciele na pewno zastosują się do mojej prośby. Co do rodziny i znajomych narzeczonego, to w razie potrzeby po prostu będę przekonująco, jak tylko potrafię, objaśniać, o co nam chodzi. Od wielu lat staram się ograniczać śmieci, więc postaram się przedstawić to na podstawie "opowieści z własnego życia". ;) Potrafię być baaardzo stanowcza.
Jeju nie wiem czego to wina, ale bardzo źle się tego słucha. To znaczy pod względem jakości dźwięku.. albo braku mikrofonu, albo oddalenia od mikrofonu, albo echa w mieszkaniu no i dodatkowo chrypka. Aż szukałam czy nie ma może napisów do tego filmu haha
A opowiesz jak goście zareagowali na imprezę bez alkoholu?
Oooo tak, bardzo ciekawy temat. Ja jestem całym sercem, duszą i podpisuję się wszystkimi kończynami pod tym, żeby na weselach (i innych uroczystościach też) nie było alkoholu. Niestety, nigdy na takim nie byłam. A jedyne wesele bezalkoholowe wśród znajomych znajomych, o jakim słyszałam zostało totalnie rozwalone przez gości, którzy poprzynosili alkohol w ukryciu i sobie pili albo chodzili do sklepu, który był niedaleko i zaopatrywali się w trunki. Jakaś masakra...
@@Flagrantia hmmm ja byłam na takim weselu bez alkoholu - jednym wyjątkiem było białe wino do drugiego dania, jeśli ktoś miał ochotę i tyle. Wyszło bardzo miło, ponieważ był wspaniały zespół muzyczny i "wodzirej", który był członkiem zespołu. Polecam - o ile Wasi znajomi są w stanie udźwignąć tę nietypowość ;)
Wow, fajnie z tym winem do obiadu
@@Flagrantia Masakra powiadasz? Wesele urządza się dla gości, i to tak by jak najlepiej się bawili, a nie dla demonstracji przekonań pary młodej. Można wsiąść tylko sam ślub...
@@klausschulze7664 jeśli ktoś nie potrafi się dobrze bawić i przetrwać kilka godzin bez alkoholu, to ma poważny problem ze sobą
Czy będziesz robić film o waszym mieszkaniu? Jestem na etapie urządzania własnego i szukam inspiracji ;).
Taaaak
@@ciutwiecej8612 can't wait 😍
Super filmik! Jesteś wielka inspiracją dla par, które przygotowują się do ślubu i wesela 😀. My z mężem mieliśmy ślub w 2017roku i od początku wiedzieliśmy, że chcemy, żeby ten dzień był taki nasz i że to co wydarzy się w kościele jest dla nas najważniejsze ❤. Stąd błogosławieństwa udzielał nam ksiądz, którego uwielbiamy, wybraliśmy czytania, które najbardziej do nas trafiają, a naszymi świadkami była (moja mama i Pawła tata 😀). A wesele było w formie przykoscielnego pikniku, wspaniały proboszcz udostępnił nam ogród w którym postawiliśmy namiot, a na stołach znalazło się wegańskie jedzenie, pyszne ciasta, dużo owoców :). Ponieważ na piknik zaprosiliśmy sporo dzieci, zrobiliśmy z mężem gry ogrodowe, które od tego czasu wędrują po rodzinie i znajomych i były na nie jednym wydarzeniu.
Dla pokolenia internetowego przygotowaliśmy stronę z naszym zaproszeniem, a pozostałym gościom wreczylismu zaproszenie osobiście :). To był wspaniały dzień, słońce świeciło nam bardzo radośnie 🙃, a następnego dnia od samego rana była ogromna ulewa, do dziś śmiejemy się, że pogode mieliśmy ugadaną 😀.
ALE SUPER!!! Ja też trochę marzyłam o pikniku przy kościele, ale na szczęście nasz proboszcz dba bardziej o trawnik niż relacje, więc nawet nie próbowaliśmy, a cieszę się, bo było straaasznie zimno ^^
Jesteś śliczna, mądra i inspirująca. Ja jestem już 20 lat po ślubie i kiedyś też było zero waste, chociaż nie zawsze pięknie (np. mało ofert sal weselnych itp.) Gadżetologia we współczesnym wydaniu przeraża mnie. Górą Wy - odważni i wierni sobie :-)
20 lat!
Super się słucha o takich alternatywnych weselach. Zawsze negatywnie kojarzyła mi się ta impreza, a takie historie mi ją oczarowują. Automatyczne myślę też o moich rodzicach, którzy już ponad 30 lat temu wzięli ślub totalnie na swoich zasadach - po cywilnym był obiad dla najbliższej rodziny, bez wesela, a kościelny wzięli w małym kościółku Tatrach, pojechali z samymi świadkami. Co kilka lat obchodzą tam swoją rocznicę. Dużo zdrówka Ci życzę, bo ta jesień ewidentnie próbuje Cię wykończyć 😘 U mnie zresztą podobnie, drugi tydzień się męczę z jakimś choróbskiem 🤒
Wow, 30 lat temu to musiało być chyba coś niesamowitego co? Fajnie, że tak wracają do tego kościółka
moi znajomi z akademika parę lat temu urządzili właśnie tam swoje wesele , ślub był prosty i zero waste bez zamierzenia , był alkohol ale np jedzenie przynosili goście co było totalnie fantastyczne , para młoda zapewniła słodkości i tort, orkiestrą był zespół złożony z ludzi umiejących grać i spiewać - czyli ziomków z akademika , kolejni znajomi zadbali o fotografię i filmowanie , ten alkohol również był ze strony gości , długo by opowiadać , to było jedno z lepszych wesel w moim życiu, bez przepychu i zadęcia , prezentem była obecność lubiących szanujących i kochających się ludzi , studenci bawili się razem ze starszym i poważniejszym pokoleniem gości i było wspaniale ,
Swietny patent! Mnie dobijaja w weselach te uginajace sie stoly, 5 cieplych dan, masa przekasek. Na co to komu? Czy ktos normalnie od godziny dajmy na to 16 do 5 rano zjada 5 cieplych dan i cala reszte? Denerwuja mnie tez ludzie psioczacy jak zdarzy sie wesele gdzie sa np 2 dania, ze tak biednie... W domu jedzenia nie maja czy o co chodzi? Napchac beben a pozniej czlowiek kwadratowy i ledwo sie rusza.
@@EntireME mnie też to rozwala. Ledwo zupę się zje a tu już drugie. Ja tyle nie mieszczę
@@EntireME akurat z tym jedzeniem to fakt - jest często za dużo. Ale ma to swoje powody. 1. Ludzie na weselach dużo piją, więcej zjedzą - mniejsze ryzyko pijanych, obleśnych wujaszków :D 2. Ja na weselach zjadam wszystkie dania, bo zwyczajnie tyle się ruszam i tańczę, że szybko robię się głodna :) Generalnie fakt, że mimo tych dwóch powodów, jedzenia jest za dużo. Ale dwa dania na imprezie 12h to dla mnie też byłoby mało, bo jestem bardzo aktywnym uczestnikiem :D
@@aleksandrakanak8723 To zazdroszcze pojemnosci zoladka i trawienia 😀 bo czasami jest duzo smakowitych rzeczy a mi miejsca w trzewiach brak 😀 Chocbym nie wiem ile sie ruszala to zwyczajnie nie dam rady wepchnac w siebie nawet 2 pelnych dan a do chuderlaczkow nie naleze. I w druga strone, gdybym wepchnela te dania to nie dalabym rady sie ruszac 😀 Co do pijanych, oblesnych wujaszkow to takowych jednak bym nie zaprosila, tzn ogolnie kogos kto wiem, ze niemal pewniakiem jest, ze narobi jakieja "wiochy" i nie umie sie zachowac wsrod cywilizowanych ludzi 😀
@@sexonthebeach905 Ja to samo! Nie wiem wlasnie gdzie ludzie to mieszcza, ja sie napcham to az mi oddychac ciezko i gdzie tak wywijac na parkiecie? 😂
Super, że ktoś w końcu mówi głośno o tym, że wesele nie musi mieć miliona niepotrzebnych gadżetów i nie każde musi wyglądać tak samo!
Bo tak właśnie jest
Super ta seria :) Tym bardziej miło mi się ogląda, że brałyśmy ślub tego samego dnia i jesteśmy z jednego miasta :D
Wow! Super, że radowałyśmy się tak bardzo jednego dnia
Super pomysł z kwiatami doniczkowymi, szczególnie jak ma się je gdzie trzymać :D ( własne mieszkanie). Również uważam że prezenty dla gości to zbędna sprawa, nie lubię tego dostawać i nie wiem co mam później z tym zrobić. W moim regionie (podkarpacie) daje się tzw. 'szyszkę', czyli pudełko z ciastami weselnymi i wódkę - tych rzeczy jest nadwyżka zawsze. Goście się cieszą, mają słodkości na kilka dni, wódkę mogą wypić lub podać dalej + jedzenie się nie marnuje :).
Ja dostałam na weselu mały miód, zużyłam go do herbaty a teraz słoiczek służy mi w podróżach (a trochę ich mam), trzymam w nim żel aloesowy przelany z większego opakowania. :) Uważam, że to był bardzo fajny prezent.
@@bezimienna14 ja nie lubię miodu :D ale też nigdy nie dostałam takiego na weselu, fajnie ze wykorzystałas słoiczek.
O super pomysł z tymi ciastami i wódką- tylko u nas ciast nie zostało, a wódki nie było xddd
film ktory chce zachowac dla siebie i obejrzec za x lat kiedy nadejdzie moj czas :D
Ale super! :***
Szacun za wesele bez alkoholu! Ja próbowałam od samego początku przewalczyć brak wódki - niestety bezskutecznie. Na pocieszenie otrzymałam to, że goście dali radę a samego trunku mimo małej ilości zostało jeszcze baardzo dużo :D
Poza tym jedynym "grzechem" na naszej uroczystości był celofan - nawet część kwiatów zrywaliśmy w piątek na polach (integracja zięcia z teściową) :D Pozostałe dekoracje rozdaliśmy po rodzinie (wazony, świeczniki), dużo pożyczaliśmy, dużo wykorzystywaliśmy tego co już było.
Fajnie jest nie świrować w momencie kiedy ludzie serio wariują z weselami :) Chociaż mnie przeraża ilość jedzenia - mieliśmy przyjęcie na 70 osób a zabraliśmy z sali auto załadowane po dach... Niby praktycznie nic się nie zmarnowało ale wszystko było w pudełkach styropianowych i gdyby nie ogarnięcie rodziców to dużo by się zepsuło - wyjeżdżaliśmy w podróż zaraz po.
Ale super z tymi zrywanymi kwiatami
pomysł z indywidualnymi podziękowaniami - genialny!, kwiaty doniczkowe - genialne! - a w związku z tym, że od niedzieli jestem narzeczoną!, to na pewno te wspaniałe pomysły wykorzystam. Moje wesele będzie takim do północy, albo nawet krócej, będę robić rozeznanie :-))) Jeszcze raz, wszystkiego dobrego dla Was.
Wow, gratulacje! :*
Jesteś jasnym światełkiem w tunelu wszechobecnego materializmu. Oby więcej takich osób jak Ty. Pozdrawiam serdecznie 🤗😘
Ściskam :**
U nas kwiaty były w kościele, ale tylko przy ołtarzu i zostają one w kościele póki nie padną. Parafia ma swoje pokrowce na krzesła i klęczniki więc nie trzeba wydawać. Kwiaty z samochodu i stołu oraz bukiety które dostaliśmy, były rozdzielone między groby naszych najbliższych. W naszym rejonie prezentami dla gości są po prostu ciasta i alkohol - po zjedzeniu i wypiciu prawie zero waste ;) a tak poważnie mówiąc to właśnie to są najlepsze moim zdaniem prezenty do domu. Większość to ciasto zje następnego dnia do kawy, część kierowców dopiero później mogło wypić nasze zdrowie. Jedzenie które zostało rozdzielaliśmy między najbliższą rodzinę, część mroziliśmy. W moich butach ślubnych chodzę o dziś na imprezy :D Serduszka, które robiłam z wikliny papierowej także zostały rozdane w rodzinie. Ze "śmieci" w sumie niewiele zostało. Toper z tortu zostawiam na pamiątkę a sukienkę mam zamiar przerobić kiedyś na ubranko ślubne dla mojego dziecka. Żadnych sztucznych ogni, barmanów czy fotobudek. Dekoracje sali mieliśmy dość minimalistyczną- małe bukiety, obrus, organza (przydaje się gdy się pracuje w przedszkolu ;) ). Szkoda nam było kasy na bajery które i tak pójdą w kosz chociaż zero waste nie jesteśmy jakoś ideologicznie.
Ale super z tymi kwiatami na cmentarz!
do ślubu mi jeszcze daleko.. 😅 ale dałaś mi tym filmem sporo do myślenia jeśli chodzi o jego organizacje (tak na przyszłość)
Ale super
U mojej przyjaciółki jedzenie było wręczane w pudełkach po lodach. Zrobiła wcześniej zbiórkę. Taki ciekawy pomysł.
O superowo!
dzisiaj Cie zaspamuje komentarzami . hahahah fajnie posluchac o tym wydarzeniu i o waszym podejsciu, duzo wspomnien mi wraca i porownuje sobie je z tym jakie mam teraz przekonania i zasady i co bym zrobila podobnie a co zmienila :) my prosilismy gosci zamiast kwiatow o wydanie tych pieniedzy zamiast na kwiaty to na ksiazki z dedykacja ktore wybiora swoim gustem i dla nas opisza i bedzie to pamiatka na dluzej niz kwiatek w wazonie.. to byl poldobry pomysl nie wiem czy bym to powtorzyla.. ale poprosilismy tez o nie dawanie nam kwiatow co dla wielu bylo niedopomyslenia i duzo kwiatow dostalismy, byly wsadzone do wanny z woda, nasz jeden kolega sie upil mocno, cos mu odwalilo i walczyl z kims kto wydawalo mu sie ze w wannie jest i wszystkie kwiaty poszarpal na kawalki iporozrzucal.. hahahaah ja to wspominam ze smiechem i podsumowalam wtedy "mowilismy zeby nie kupowali kwiatow", on sie ich za nas pozbyl :D
ahaha, co za historia :D My też dostaliśmy dużo bukietów, bo osoby, które przyszły tylko na ślub oczywiście nie dostały informacji o prezentach lub ich zamiennikach (myśleliśmy, że to oczywiste, że przyjdą bez niczego). To było super miłe, później rozdaliśmy te bukiety i każdy był bardzo szczęśliwy
A z jakiego powodu zdecydowaliście się na brak alkoholu? Z tego samego, co Jola Szymańska - nie chcieliście aby goście pod ich wpływem tracili "łączność" czy z jakiegoś innego? Będę wdzięczna za odpowiedź :)
Nie :) Sami nie pijemy, więc nie chcieliśmy, aby były te wszystkie "gorzko", "a teraz idziemy na jednego" i NAJGORSZE: "ze mną się nie napijesz?!" "Twoje zdrowie!". To była pełni nasza impreza i chcieliśmy żeby było po naszemu :) Nie zamknęliśmy jednak możliwości kupienia alkoholu w barze, więc jeśli ktoś miał ochotę to to robił. Nam kilka drineczków na stołach nie przeszkadzało :))
@@ciutwiecej8612 Bardzo fajnie, uważam, że to super rzecz i chciałabym być na takim weselu :D my też nie pijemy alkoholu i spokojnie moglibyśmy się bez niego obyć, ale w rodzinie ta kultura picia jest dość wpojona i mam wrażenie, że sam fakt braku alkoholu już by części gości zepsuł zabawę -_-
Ciut Więcej My też nie pijemy alkoholu! 🙈 Aż mi dziwnie, że tak dużo nas łączy 😄 jakbym była jakimś naśladowcą, a przecież jestem taka od lat 😅
Bardzo mądre podejście do tematu ślubu :) na swoim ślubie też postaram się, żeby było zero waste :)
Czekałam na ten film 🙂 Wiele ciekawych rzeczy podpowiedziałaś. Na naszym ślubie też nie będzie żadnych dekoracji w kościele, bo ksiądz po prostu ich nie chce, nie ma co z nimi zrobić, więc u nas ten problem rozwiązał się sam 😊 A co do dekoracji sali i ogólnego motywu to zdecydowaliśmy się na suszone trawy i kwiaty. Kupiliśmy 12 małych flakoników w Pepco po 1,99 zł sztuka. Do nich włożymy po kilka wspomnianych już gałązek traw. Te akurat mamy za darmo z łąki i co najważniejsze nie sypią się 👍 I to by było tyle z dekoracji sali. Również bukiet ślubny marzy mi się z traw, ale najpierw muszę znaleźć florystkę, która mi go ułoży, bo to już wyższa szkoła jazdy 😀 Czy u Ciebie jest tradycja bądź zwyczaj, że dla gości weselnych na wyjście daję się paczkę ciastek lub butelkę alkoholu?
Nie wiem czy jest taka tradycja, ale ja nigdy o niej nie słyszałam i na weselach na których byłam dostawaliśmy ciasta tak mimochodem- tak samo jak ja je rozdawałam. Bardziej z rozsądku i chęci podarowania rzeczy na śniadanie, niż przez tradycję :)) Z tymi suszonymi kwiatami pomysł podoba mi się kosmicznie mocno! Pięknie to będzie wyglądało
@@ciutwiecej8612 Mam nadzieję, że pomysł z trawami wypali, tylko nie dosłownie 😉 Pytam o te ciastka, bo my mamy ogromny dylemat co zrobić: u mnie na Podhalu daje się na wyjście paczkę ciastek i pół litra, a u narzeczonego na Podkarpaciu same ciacha i nie wiemy jak podejść do tematu, bo przyjęcie o dziwo nie u mnie, a u niego 🤔 I weź to racjonalnie pogódź 🧐
Mhy... zrób po waszemu ;)) Jeśli czujesz, że nie musicie dawać nic, to nie dawajcie :) Jeśli czujesz, że chciałabyś obdarować wszystkich wódeczką i ciastek to daj to z radością :) Najgorsze jest takie ślepe podążanie za tradycją, gdy tego nie czujesz :) Trzymam kciuki za Twoje rozwiązanie tej sytuacji :*
@@ciutwiecej8612 Cieszę się, że ktoś rozumie moje rozterki 😉 A czy Wasi rodzice dużo Wam "pomagali" czyt. mówili co i jak macie robić?
Nie :) Coś tam posmęcili o liście gości i Piotra rodzina o braku alkoholu, ale ogólnie wszystko w pełnym spokoju :D
Jestem pod dużym wrażeniem twojego nastawienia do kościoła, księży, rzadko to słyszę od młodej osoby. Kiedyś też mi się wydawało że będę brać ślub kościelny ale jakoś straciłam zaufanie do księży i kościoła jako instytucji i mimo tego że jestem wierząca to będę brać tylko ślub cywilny. Ale twoje inspiracje są bardzo ciekawe i bardzo miło że się nimi dzielisz :)
Nie dziwi mnie wcale Twój brak zaufania do księży. My na szczęście trafiliśmy na wspólnotę i na księży, którzy są naszymi znajomymi, więc łatwiej jest nam niektóre rzeczy z nimi wyjaśniać. Choć uwierz, że ja również mam problem z kościołem jako instytucją. Natomiast KOŚCIÓŁ jako dom boży, miejsce modlitwy i wspólnot szanuję bardzo
Nasz ślub i wesele odbyły się w środku zimy, więc ta pora roku naturalnie zainspirowała mnie w kwestii dekoracji, a szczęśliwym zbiegiem okoliczności jakieś 90% tych dekoracji otrzymaliśmy od koleżanki mojej mamy, która tydzień wcześniej w tej sali zorganizowała 18-stke córki. Także dekoracje były całkiem na bogato, ale i zerowastowo, bo z odzysku :)
Ale super
Masz świetne podejście do życia - jestem pod wrażeniem.
A jeśli chodzi o prezenty dla gości (Kiedy ja brałam ślub 17 lat temu nie było takiej mody) ale rok temu byłam na weselu kuzyna gdzie dostaliśmy kartonowe pudełka z domowymi ciastkami w kształcie literek D Z I Ę K U J E M Y do ułożenia oczywiście - ciastka zostały ułożone sfotografowane wysłane mms i zeżarte - da się;)
O, super!
Wyglądasz przepięknie w tym filmie! Bardzo ładna bluzka :)
Zgadzam się całkowicie :-) Jednak chyba wolę ją w postaci zwykłej, naturalnej dziewczyny 🤗😍 , mogłaby nawet w najgorszych łachmanach chodzić haha, dla mnie lepiej w tą stronę niż w stronę paniusiowatości. Tak czy siak jest świetna i kochana ;-) 😀
To sukienka, której nikt nie chciał kupić i kiedy już miałam ją wywalić uznałam, że może jeszcze pochodzę xd Dziękuję :**
Ciut Więcej szczera otwarta, prawdziwa odpisuje na komentarze, chociaż nie musi, mi się to w głowie nie mieści, nie ważne co mówi, jedno spojrzenie i wiem że jest jak moja siostra 😁😁😋😋😇😇❤️❤️ pozdrawiam cieplutko 😉 i oczywiście jak zawsze ładnie wyglądasz ! 😋
Jejku jak miło!
Małżeństwo ci służy! Jesteś taka piękna! Promieniejesz szczęściem!❤
Mojej chorobie też służy hahaha :D Dziękuję :*
Ja lubie prezenty dla gosci 😀 Do tej pory dostalam mini sloiczek miodu przyozdobiony kokardka ze sznurka jutowego, miod zjedzony, sloiczek w uzytku. 50 ml flaszeczki, jakas nalewka, ja nie pije, ale zdarzy sie pijacy gosc, wiec smiec to nie jest a taka malutka "malpeczka" tez juz znalazla swoje zastosowanie :P, magnes na lodowke, ktory wiernie wisi. Sa fajne prezenty i te totalne zapchajdziury.
To Ci się udało :D
ja totalnie uwielbiam te słoiczki po miodzie czy buteleczki po nalewkach, można w nich miliony rzeczy przewozić 😂❤️
Fajną opcją są rośliny doniczkowe też na stołach weselnych. Lawenda lub zioła, które później można rozdać gościom lub wykorzystać na balkonie e ogrodzie.
O właśnie byłam ciekawa jak teraz masz na nazwisko!
Na razie dowód cały czas na Zabaryłło, ale już złożyłam wniosek i za miesiąc już nie będzie żartów. Pełnoprawna Trojanowska! :D
My też poprosiliśmy o rośliny doniczkowe zamiast ciętych :)
Ale super
u nas też było podobnie :)
Jeśli będę brać kiedyś ślub, to też zrobię imprezę w stylu zero waste. Serio, można się bawić i świętować bez zbędnych ozdób, które i tak później zostaną zapomniane. :) Chociaz niektore elementy postaralabym się zrobić w stylu zero waste zamiast z nich rezygnować.
Świetny pomysł z tymi kwiatami doniczkowymi 😍 Dużo mieliście gości na weselu? ( często bywam na ok 150 osobowych weselach i zastanawiam się, gdzie później pomieścić te kwiatki, gdyby każdy przyszedł z doniczką)
Mieliśmy 40 osób, ale kwiatów dostaliśmy 10. Myślę, że przy 150 osobach też robione byłyby zrzutki :D Ale kto wie ;)
@@ciutwiecej8612 macie takie malutkie najblizsze rodziny czy zapraszaliscie wybiorczo?:))) u mnie sami rodzice dziadkowie i najblizsza rodzina to 40 osob około:D
Nie wiem, wyszło naturalnie :D Była rodzina i najbliżsi przyjaciele :)
A ja się zastanawiam jak to zrobić, żeby nie zapraszać całej rodziny, z którą nie utrzymuję kontaktu...jakoś dręczy mnie myśl, że WYPADA.
Marzy mi się kiedyś bezalkoholowe wesele, ale może być ciężko 😑
Gratuluje tylu fajnych wyborów, pomysł z osobistymi kartkami- przedni, rośliny- super! Mi by chyba trudno było całkiem zrezygnować z dekoracji.
Nie musisz rezygnować z dekoracji jeśli czujesz, że je chcesz :*
@@ciutwiecej8612 na pewno znajdę na nie swój sposób! Na razie nie ma tematu 🙈🤷♀️
:)
Fajnie byloby, jakbys wstawiala przebitki tego, o czym opowiadasz:)
To prawda, ale nie mam zdjęć, więc nie mogę ich wstawić. Czasem trzeba użyć wyobraźni.
Super 😉 Ja tez wolalam nie miec kwiatow w kosciele a miec oprawe muzyczna,zrezygnowac z ozdabiania sali,konfetti a miec fajnego sprawdzonego wodzireja.Po slubie wydrukowalam zdjecia dla gosci i kazdemy rozdalam 😉
Super!
Jejku jestem taka ciekawa na film o weselu bez alkoholu bo ja też tak napewno będę robić i jestem mega ciekawa jak to było u was bo jednak jest to temat nadal trochę tabu
Nie miałam tego w planach, ale nagram taki film :))
Od wielu lat moja suknia ślubna wisi w szafie... Marzyłam, żeby przerobić ją na wieczorową, ale niestety nie mam pojęcia kto to może zrobić (suknia jest jedwabna, fajnie byłoby ją przefarbować jakimiś eko-barwnikami). Czy masz pomysły jak się do tego zabrać i kto to robi?
Nie mam pojęcia :< Ja się cieszę, że ze swoją nic nie robiłam, bo w tym miesiący (prawie po dwóch latach) będziemy mieli poprawianą sesję zdjęciową, więc będę mogła ją założyć hahah :D
Apropo prezentów dla gości, to w czerwcu byłam na weselu, na którym państwo młodzi dawali gościom zdjęcia zrobione instaxem. Było przygotowane miejsce gdzie goście robili sobie zdjęcia z parą młodą i każdy dostał fotkę :)
Super
Opakowania jednorazowe były biodegradowalne czy normalny plastik? :D
Taki styropian chyba bardziej ;)
Jestem nowa - co znaczy "Historia rozmarynu w naszym związku"??? Czy to było wyjaśnione w jakimś filmie? Help!
Nie, nie było wyjaśniane chyba :)
Zdrowiej! ❤
Bardzo bym chciała! Dziękuję :**
Super opcja na ślub i wesele. Zbędnym ozdóbkom mówię NIE.😉
Zdecydowanie!
Na ile osób robiliście przyjęcie weselne ?
40 osób dorosłych i 4 dzieci :)
Czy zmiany klimatu zniszczą naszą cywilizację? Zainteresowanym polecam książkę "Wodny świat" Androsa Kupiszty. O nieistniejących dziś wyspach, ruinach na dnie mórz, bałtyckim tsunami... Intrygująca lektura.
Dzięki! :)
9:00
Szanuję. Pozdrawiam. Tyle. :)
Ściskam :*
Jak można wypożyczyć ze sklepu wazony i sztuczne kwiaty, użyć ich podczas całonocnego wesela, a następnie zwrócić do sklepu? I na dodatek się tym chwalić? -_- totalne grażyniarstwo
Słowo WYPOŻYCZENIE już mówi jak można- WYPOŻYCZA się coś na chwilę, więc nie zostawia się tego na stałe ;)
Rada na przyszłość: najlepszym sposobem na pojemniki zero waste, których nie trzeba oddawać i nic nie kosztują są słoiki. Zwykle litrowe słoiki po kompotach czy ogórkach :) old fashion :) właściwie każdy rodzaj jedzenia, no może poza ciastem weselnym, można włożyć do słoika :) pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze :)!
No trochę się nie zgodzę ;) O ile sałatki moglabym wsadzić do słoika to różne roladki i inne tortille czy dziwne zawijasy już gorzej ;) Plasterków mięsa też jakoś nie chciałabym wyjmować ze słoika chyba :D
Tak, tak, tak! My również nie będziemy mieli ozdób na ślubie. :)
Postanowiłam też poprosić każdego gościa, aby uszanował naszą decyzję i nie przynosił tych wszystkich tub ze strzelającymi płatkami i plastikowych kokardek przy kwiatach itd.
A z brakiem prezentów dla gości - dziękuję za podpowiedź. :)
PS Mały słoiczek z miodem, który otrzymałam jako souvenir w jednej z parafii we Francji, do dziś stoi u mnie w szafce, bo wygrzebanie z niego resztek mnie dobija. ;) Muszę wlać do niego ciepłej wody i przelać tę zawartość do herbaty, wtedy nic się nie zmarnuje, a ja nie będę musiała go wydobywać. :)
mam nadzieję że wszyscy uszanują waszą decyzję co do tych plastikowych drobiazgów, niestety wiele osób w kwestiach czyjegoś wesela uważa że wie lepiej. Życzę by udało się wam wszystko zrobić po swojemu
@@kwiktoria232 Dziękuję. :) Na szczęście przekabaciłam np. rodzinę na to, by na Wszystkich Świętych od lat używać tych samych zniczy i nie przynosić sztucznych kwiatów (na szczęście wcześniej też sztucznych nie lubiliśmy i nie pojawiały się na grobach naszych bliskich). Myję je i ustawiam przy grobie. Ten, kto przychodzi, przynosi tylko wkład (na tym też popracujemy, bo widzę, że pojawia się w sprzedaży coraz więcej nieplastikowych zniczy).
Myślę, że moja rodzina i przyjaciele na pewno zastosują się do mojej prośby.
Co do rodziny i znajomych narzeczonego, to w razie potrzeby po prostu będę przekonująco, jak tylko potrafię, objaśniać, o co nam chodzi.
Od wielu lat staram się ograniczać śmieci, więc postaram się przedstawić to na podstawie "opowieści z własnego życia". ;)
Potrafię być baaardzo stanowcza.
@@kwiktoria232 to też niestety jeszcze kwestia pani w kwiaciarni. Bo się powie jakiejś że bez kokardy a ta i tak zrobi po swojemu...
@@sexonthebeach905 Masz racje, lub może też nie świadomie coś tam dać, np zrozumie że taka wstążka nie pasuje ale już taki sznurek będzie okey.
Oby wszyscy zrozumieli i było super
Historia rozmarynu ?
bardzo przypominasz mi Gemmę Janes :)
:)
najbardziej uroczy filmik na świecie
hihi :D
Jeju nie wiem czego to wina, ale bardzo źle się tego słucha. To znaczy pod względem jakości dźwięku.. albo braku mikrofonu, albo oddalenia od mikrofonu, albo echa w mieszkaniu no i dodatkowo chrypka. Aż szukałam czy nie ma może napisów do tego filmu haha
Wybacz :D
Ch..we wesele.
Mi się podobało
Rozumie seks bez prezerwatyw bo wieloryby zdechną xDDD