Polecam zapoznać się z nieco podobną (w zasadzie zrobioną przez osoby, które wyczekiwały Spore, ale po premierze gry nie byli usatysfakcjonowani), powstającą grą open-source - "Thrive". Niestety póki co istnieje tylko faza jednokomórkowca i wczesna faza wielokomórkowca, ale jeśli kiedykolwiek zostanie w pełni ukończona, to z pewnością będzie czymś wyjątkowym
Ubijanie epickiego stwora w fazie stwora była mozolnym zadaniem, ale możliwym 😅 Będąc dzieckiem zawsze chciałem tę grę, ale się tego nie doczekałem - kupiłem ją rok temu mając 24 lata 🤣 jestem zdania, że najlepszymi fazami są pierwsze dwie i nawet dobrze, że mój save wykrzaczył się pod koniec fazy plemienia
Zalezy w sumie co kto lubi. Mi sie zawsze najlepiej gralo w civke i plemie, a kosmos za to najbardziej oddaje wszystko czego sie uczyles wczesniej. Jak by poprzednie fazy byly tylko tutorialami do fazy kosmosu i dlatego tez jest ona najdluzsza. Zauwaz ze w fazie kosmosu mozesz kazda planete osobno ozdabac innymi pojazdami i budynkami, a same budynki wydajnie stawia sie na wzor planu miasta w cywilizacji. Edytory stwora i kreator stwora tez sa mozliwe do kupienia na pociski w tej fazie. Po za tym widac w jakiej fazie jest konkretna dzika planeta,
Serio podziwiam cię w jaki sposób analizujesz spore. To jest chyba jedna z najlepszych recenzji jaką widziałem w życiu. Serio możesz być dumny z tego filmu;P
Mam nadzieję że jednak kiedyś powstanie spore 2 (wiem że była taka wersja na nintendo ale nie o to mi chodzi) żeby dawał wspomnienia takie jak pierwsze spore ale z całkiem lepszą grafiką, lepszymi mechanikami no i żeby było wszystkiego więcej. Ale czy się doczekamy trudno powiedzieć. Mnie gra nadal cieszy po tylu latach ale niestety teraz nie pogram bo mam głupi błąd no i nikt nie wiedział jak pomóc niestety. Ale mam wielką nadzieje że spore kiedyś będzie miało swoją kontynuacje w której będzie etap wodny który niestety został usunięty choć po części był zrobiony jak to było widać w testach gry. Po za tym jak wejdziesz na środek galaktyki to ogólnie zajebiście jest jak to zrobili ale trochę zawodzi co dostajemy.
@@farma_rzepy chodziło mi że te tworzenie życia jest takie dla mnie trochę za słabe bo zakończenie bardzo mi się podoba jak z takiej poważnej rozmowy stała się komiczna scenka. ;)
ahh spore. moja gra dzieciństwa. przegrałem w niej setki godzin robiąc najwykwintniejsze utrudnienia rozgrywki jak przejście jej mięsożercami. nie zadając ani jednego punkta obrażeń. czy ostatecznie także speedrunując. wiec jako osoba która spedziła z grą mase czasu. pozwole sobie sie wypowiedzieć jak widze poszczególne etapy. Faza komórki jest fenomenalna, jej długość jest tak wyważona, że kończy sie zanim formuła zaczyna nużyć. jednakże faza stwora, moim zdaniem jest najgorszą fazą w grze. nie biorę tu na uwagę edytora stwora. gdyż jest świetnie zrobiony i pozwala tworzyć niesamowite kreacje. jednak moim zdaniem to jedyny dobry aspekt tej fazy. moim największy zarzutem jest monotonia. aby progresować masz do wyboru minigierke w naśladowanie która nudzi sie po maxymalnie 5 takich akcjach. albo mordowanie, które natomiast polega na spamowaniu przycisków od 1 do 4 aż twój wróg nie umrze. gdyż jako że twoje umiejętności mają cooldowny, włącznie z podstawowym ugryzieniem. nic innego nie jest optymalne. i tak roxzgrywka w tej fazie trwa przez około godzine! faza plemienia natomiast, choć lepsza to zostawiła nudną minigierke w naśladowanie, oraz wyrzuciła najciekawszą część poprzedniej fazy jaką było ewoluowanie swojego stworka. stawiam ją wyżej niż faze stwora, bo na wysokim poziomie trudności, przy zwiekszonej agresywności plemion czasem dochodzi do sytuacji które naprawde wymagają wykazania sie skillem i wytężenia mózgownicy. mam tu namyśli chociażby sytuacje w której e wczesnym etapie fazy wszystkie 3 plemienia zaatakowały mnie na raz. i musiałem zwyciężyć walke 21vs7. oj zatrzymało mnie na jakiś czas, i wymagało wczytania save mase razy aż w końcu sie udało ;D faza cywilizacji natomiast, jest znacznie lepsza. jednakże tylko na wysokim poziomie trudności. gdy na niższych poziomach nie stanowi żadnego wyzwania. na najwyższym trzeba naprawdę sie postarać aby zwyciężyć. Na koniec została nam wisienka na torcie jaką jest faza kosmosu. która wyzbywa sie najwiekszej wady tej gry jaką była monotonność. dając nam wiele aktywności które możemy robić. oraz zatrzymać nas na dłuższy czas zachecając do zdobywania przeróżnych odznak. jednocześnie nie zabraniając nam zdobycia lepszego napędu miedzygwiezdnego aby polecieć natychmiastowo do centra galaktyki i skończyć gre
Pamiętam jak miałem 12 lat to z bratem w to ciągle graliśmy on miał swoją planetę , a ja swoją , były po przeciwnych stronach galaktyki , ale ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu mój brat po włączeniu w czarną dziurę wyleciał właśnie po mojej stronie galaktyki i nawiązał kontakt z moją rasą , w ten sposób przez czarną dziurę rozpoczął się ogromny szlak handlowy ja pomagałem mu a on mnie
Niestety Spore został strasznie okrojony w stosunku do tego co było zapowiadane (wręcz wykastrowana). I nie dziwi mnie, że sporo ludzi było nią zawiedziona. Najwięcej pozytywów zbierała od osób, które nie miały jakiekolwiek pojęcia o tym co obiecywano.
Mimo, że widziałem, co zapowiadali przed premierą, mimo, że widziałem, co otrzymano po premierze, mimo, że wiem, co zawiodło i jak to naprawić... i tak lubię tę grę.
Faza plemienia nie stawia większego wyzwyania? Stary to ty chyba na złym poziomie grasz. Spróbuj przejść faze plemienia wolnym stworem jako grorliwiec to pogadamy. W poprzednich fazach śmierć tak naprawde nic nie zmieniała a tutaj tracisz cały progres fazy. Podczas gdy każdy od ciebie kradnie i co chwila trzeba rozdawać im prezenty "pieniężne" żeby cie nie atakowali nie jest to wcale takie proste upilnować żarcia, a jak te się skończy to masz gwarantowaną śmierć nawet gdybyś grał jako wojownik. Faza cywilizacji znów. Nie stawia wyzwania? To powiedz mi czy przeszedłeś kiedyś tą fazę na trudnym grając jako miasto gospodarcze? Przecież to jest tak cholernie trudne że niektórym nie będzie się nigdy chciało progresować takim savem. Żeby nie było ja się zgadzam że to jest zmarnowany polecał. Już nawet pomijając to co było na E3 2006 to wycięli wiele elementów z tych faz które mogły by wzbogacić rozgrywkę. Przykładowo podczas fazy plemienia nie czuje się jak rzeczywisty bóg, a bardziej jak gracz typowej prostej gierki RTS. Kamera była też wcześniej bliżej jednostek co mi się osobiście bardziej podobało, bo pozwalało przynajmiej jeszcze podczas fazy plemienia bardziej zżyć się z konkretnymi stworami co sugerować może też inaczej rozłożony balans (więcej punktów życia pojedynczego wieśniaka kosztem większej ich liczebności) i to mi osobiście bardziej by odpowiadało. Brakuje wielu socjalnych możliwości z dema. Brakuje wyciętego na ostatnią chwilę edytora hat który rozwiązywał by po części wspomniany przez ciebie problem personalizacji której po fazie stwora zabrakło. Brakuje też co chyba najważniejsze czasu do namysłu i strategicznego obierania następnych celów jak w fazie stwora, a wystarczyło by zamiast timera po którego minięciu tworzy się nowe plemię zrobić check polegający przykładowo na zebraniu danej ilości jedzenia czy też zbudowaniu budynku, bo niestety nie jest dane się nam nacieszyć, odnaleźć w nowym otoczeniu i od razu musimy ruszać żeby nie zostać w tyle na wyższych poziomach. Takie checkery były by znacznie lepsze i szczególnie dobrze sprawdziły by się zamiast natychmiastowego spawnu 3 nowych wiosek po zajęciu się pierwszą. Co do cywilizacji ta faza mi się akurat podobała, bo była prosta mechanicznie co prawda (no ale też nie wymagaj że jedna z faz w grze będzie tak rozbudowana jak cała gra innych twórców), a jednocześnie zawierała wystarczająco wiele elementów i możliwości rozwoju by można było przechodzić ją inaczej nawet tą samą klasą (na przykład używając innego typu pojazdów, używając bądź nie umiejętności fazowych czy w końcu pertraktować z innymi miastami aby polepszyć z nimi stosunki lub poprosić o atak na inne miasto co jest przydatne nawet jako miasto gospodarcze na wspomnianym wysokim poziomie trudności w celu odwrócenia od siebie uwagi). Natomiast to czego zdzierżyć nie mogę i przez co wiele osób mogło mieć mind f¥€%a to to jak wódz plemienia proponuję casualowo wybudować czołg czy tam inne auto. To wina oczywiście usunięcia fazy "średniowiecza" czy też dokładniej miasta. Faza ta polegała na zarządzaniu miastem jak w sim city, oraz co najistotniejsze projektowanie konkretnych budynków funkcyjnych przychodziło z czasem, a nie jak w finalnej grze. Podsumowując: Skopanie sprawy? Tak Brak balansu i zaniżony poziom trudności? Nie
SPORE to perełka, mimo tego że nie jest grą doskonałą. Miałem 8 lat jak gra wyszła i grałem w nią z błyskiem w oczach. 14 lat później dalej gram z tym samym błyskiem w oczach, mimo że znam wszystko na pamięć... Wątpię że mi się to prędko znudzi ;_; Jedyna różnica to to że nie gram tak dużo co kiedyś, ale nadal potrafię się zanurzyć na parę godzin w odmęty galaktyki w celu eksterminacji groksów
Niestety ale w Sporze jedynym sensownym jest etap komórkowy. Na wszystkich późniejszych większość nazych decyzji projektowych posiada jedynie wymiar estetyczny i nie wpływa w żadne sensowny sposób na rozgrywkę. Np. zamontowałam kiedyś stworowi otwór gębowy na tyłku i co? I i tak sięgał po pożywienie ozbawioną gęby głową. Wszystko co oferują późniejsze fazy widziałam już w innych, starszych grach i o wiele lepiej zrobione. Być może ostatni etap RPG ratuje jakoś tę grę, ale mi on kompletnie nie podszedł, więc porzuciłam ją przed jego ukończeniem.
Ta gra powinna być zrobiona jeszcze raz na współczesnym silniku. Wydaje mi się że część niedociągnięć wynika z tego, że gra nie mogła przekroczyć pewnego poziomu wymagań sprzętowych, ponieważ grupa docelowa (dzieci i młodzież) nie może sobie ot tak ulepszyć kompa, a jak rodzice nie chcą tego zrobić no to lipa, nie ma grania. Dzisiejsza technologia pozwala na znacznie bardziej złożone mechaniki relatywnie niskim kosztem zasobów komputera.
Najbardziej underrated kanal jaki udało mi się odkryć w tym roku, jestem po obejrzeniu tego filmu oraz podobnego traktującego Syberie i naprawdę przyjemnie spędziło mi się ten czas na słuchaniu, super robota i mam nadzieje na więcej podobnych materiałów w przyszłości 👍
Ten materiał od kilku dni przewijał się na mojej stronie głównej, ale dopiero dzisiaj postanowiłem go obejrzeć i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Jeszcze nigdy nie myślałem o tej grze w taki sposób jaki Ty ująłeś. Zgadzam się z większością przytoczonych przez Ciebie wad i zalet, ale według mnie zbyt surowo podeszłeś do oceny fazy cywilizacji. Pojawiające się na tym etapie edytory są moim zdaniem jego największym aspektem. Wtedy to gra daje graczowi możliwość dopasowania kultury swoich stworów do wybranej przez niego ścieżki rozwoju poprzez wygląd ich budowli i pojazdów. Nie ma to żadnego wpływu na rozgrywkę, co zostało podkreślone w filmie, ale daje poczucie satysfakcji, że to my kreujemy zwyczaje, sztukę i styl życia naszych stworków. SPORE daleko do gry idealnej. Odważyłbym się stwierdzić, że przeznaczona jest dla konkretnej grupy graczy, którzy w wolnej chwili chcieliby się zrelaksować i zademonstrować swoją kreatywność. Cieszę się, że trafiłem na ten materiał. Przyjemnie jest posłuchać od czasu do czasu kogoś kto potrafi prowadzić recenzje w taki sposób. Chyba zostawię tu subskrypcję na pamiątkę.
Widzenie stereoskopowe nie jest widzeniem w 3 wymiarach, jest to po prostu dostrzeganie głębi i odległości, każde stworzenie na ziemi widzi w 2 wymiarach.
Ja dalej gram w SPORE i dalej tworze planety stwory itd. Szkoda, że zapewne nie będzie czegoś takiego jak SPORE 2 Ciekawostka Jak będziesz się szybko kręcił na ekranie startowym to ukażą ci się twórcy gry
Świetny materiał kolego, super się tego słuchało :) Moim zdaniem twórcy nie powinni odpuszczać tak tej gry, mogli bardziej ją dopieścić aktualizacjami rozgrywki, a nie tak olać... Fajnie by było też doczekać się, jakiegoś Spore 2 po tylu latach :D
Mimo, że jestem raczej fanem RPG i strategii, to ta gra miała w sobie coś wyjątkowego. Ciężko w zasadzie określić jej gatunek - i to jest najfajniejsze w tej grze. Coś jak z Black and White. Pamiętam, że dobrze się bawiłem z tą grą, ale po może dwóch przejściach, później kończyłem jedynie na stworzeniu nowego gatunku (bo kreator był fajny), ale potem reszta mnie nie interesowała.
Jak pierwszy raz oglądałem materiał promocyjny Spore to gra była przedstawiona w sposób jakby miała być multiplayer. Potem szok i niedowierzenie. Mi się podobał etap plemienia. Chyba mniej monotonny niż faza stwora. Gdzie w zasadzie jemy, wlaczymy/przyjaźnimy się i zbieramy ulepszenia. Dodatkowo gra była zbyt łatwa. Za mało zagrożeń czekało na gracza. Szkoda że nie wprowadzili nalotu innych cywilizacji itd.
Wow, po obejrzeniu tego materiału naszła mnie taka rozkmina na temat życia, ewolucji, wszechswiata i w ogóle naszego istnienia, że rozmyślałem nad tym ponad godzinę analizując sens istnienia i porównując jak ty to zrobiłeś, życie jednokomurkowca dla którego wszystko co poza tym co sięgał jego wzrok było "nieskonczonym wszechświatem" tak jak dla nas teraz jest obecny wszechświat. My nie jesteśmy w stanie pojąć jego ogromu, ale gdy ewoluujemy ten "nieskończony wszechświat" okaże się tym, czym jest dla nas w tej chwili ziemia, a wszechświat to tylko wierzchołek góry lodowej. Na prawdę, bardzo ciekawy materiał i spojrzenie na grę z zupełnie innej strony. Świetna roboa, oby tak dalej. Powodzenia!
A tak w kwestii tego, że imperium gracza nie ma floty w porównaniu do imperiów innych cywilizacji to w 2021 roku pojawiły się w końcu dwa mody: Jeden pozwala prosić swoją kolonię aby zaatakowała jakiś system (podobnie jak proszenie o to sojuszników), a drugi dodaje statki obronne patrolujące planetę, podobnie jak to działa w imperiach sterowanych przez komputer.
Trochę się nie zgodzę apropo fazy plemienia. Towarzyszymy naszemu stworowi od pramorza aż do istoty rozumnej uczymy go nowych umiejętności dodając kolejne elementy takie jak skradanie, latanie czy splunięcie. Kiedy gramy plemieniem i wydajemy polecenia np. atak na dzikie zwierzęta to nasz stwór samemu wykorzystuje wspomniane umiejętności. Ja mu pokazałem jak się coś robi, stwór wie kiedy i w jaki sposób tego użyć, a ja z góry (kąt kamery) widzę jego samodzielność i po prostu się cieszę.
moim zdaniem fazy komórki, stwora i plemienia są najlepsze, a ta kolejna, po plemieniu (nawet nie pamietam, jak sie nazywa) jest totalnie słaba. Jeździsz jakimiś pojazdami, masz swój kult, o co chodzi w ogole. Aczkolwiek uważam, że faza stwora też mogłaby być bardziej rozwinięta, bo po zebraniu wszystkich elementów, eksploracji mapy nie ma juz nic do roboty i gra wypycha nas do kolejnej fazy. Pomysł na grę naprawdę zajebisty, a wykonanie no... mogło być lepsze
Zawsze bardzo lubiłem Spore, wracałem do tej gry wiele razy. Budynków nigdy nie customizowałem i zgadzam się, że początek gry, jak jeszcze jesteś stworkiem i ewoluujesz jest najfajniejszy. Fazy kosmosu prawie wcale nie rozgrywałem dłużej, bo wiało nudą
Chciałbym aby ktoś zrobił taką grę na miarę dzisiejszych czasów. Przydałoby się też parę gier typu fable i black&white. Mam wręcz wrażenie że został wtedy użyty ciekawy pomysł tylko po to, by zostać zapomnianym w czasie i by developerzy mogli skupić się na battle royal i innych odgrzewanych kotletach.
Mordki pomocy, mam spore na origin, nowego laptopa z rtx 3060 i po 10 minutach wywala mnie z gry bez żadnego info o błędach. Macie rozwiązanie? Bardzo bardzo chce zacząć grać ale w kółko się wyłącza Czy to wina sprzętu?
Fajna recka, całkiem rzeczowa. A gra... no niestety przypominała raczej demo w porównaniu do tego, co gra rzeczywiście miała oferować. Niemniej na pewno była sympatyczna, urocza w pewien sposób i super byłoby zagrać kiedyś w Spore 2, chociaż wydaje mi się, że to raczej nigdy nie nastąpi.
Okres plemienny nie stanowi wyzwania? Gdy tylko startuję 3cią fazę na najtrudniejszym momentalnie zjeżdża się cała okolica na jarmark wokół mojego ogniska i po paru chwilach nikt z mojego plemienia nie pozostaje przy życiu. Strasznie słaby balans
Intrygujące nie grałem w tę grę ale zdaje mi się że projektowanie swoich miasta to było to czego zawsze brakowało mi w city builder-ach a połączone z dyplomacją i komandorowaniem wojskami rozwojem technologicznym i gospodarczym oraz zarządzaniem tkankom społeczną mogło by być naprawdę rewelacyjną żeczą natomiast wydaje misie że na taki stopień złożoności przyjdzie mi jeszcze poczekać a powyżej przedstawiony fragment rozgrywki przypomina bardziej najgorsze gry mobilne niż porządną strategie 4x nie wspominając o tym że si w bardziej skomplikowanych gierkach leży i kwiczy ( takie które nie oszukuje ) ale stworzę si dajoncego pozory podejmującego rozsondne decyzję a jednocześnie dającego szansę graczowi to bolończyka programistów od dawna
SPORE to moja ulubiona gra z dzieciństwa. Pierwszy raz pokazał mi ją mój starszy kuzyn i się odrazu w niej zakochałem ale teraz widzę że to nie taka świetna gra ale nadal mi się podoba.
To kwestia gustu z oprawą audiaowizualną ja naprzykład nie przepadam za produkcjami monumentalnymi w swojej strukturze a jednocześnie tak karykatularnymi i wyglondajoncymi tak niedorzecznie nie znoszę postaci typu comic relief jak jar binks a tu wszystko wydaje się go przypominać
Zawsze mialem wyobrazenie ze tam mozna tak duzo. A potem odkrylem ze 90% stworow jakie zrobiłem musi byc niemal humadoidalna bo inaczej nie moga nosic masek zbroi i reszty rzeczy. Pamietam ze poprawianie zeby assety jakos pasowaly i wyglądały zajmowalo mi prawie caly czas gry a juz sama rozgryeka kilka minut. Troche takie rozczarowanie jak black and white 2
hah , moja gra sporę nie wiem czy miałem demo czy jak to tylko zaczynałem od kreatora stwora i na tym się kończyła moja gra xd nie wiedziałem że tak wygląda dalej ta gra .
Kocham tę grę. Kocham i jednocześnie jej nienawidzę, bo jest strasznie nudna. Ale coś w tym jest. Po premierze moja mama usiadła przy stole wigilijnym, gdy trwała dyskusja na temat tego, że gry są złe. Z dumą oznajmiła, że jej córka gra w gry edukacyjne na temat ewolucji, gdzie rozwija swoją kreatywność. Byłam dosłownie w pokoju obok. I w wieku 6 lat przeprowadzałam swoje pierwsze zbrodnie na tle religijnym, zmuszając inne cywilizacje do mojej wiary siłą. Niszczyłam im miasta, a później planety, by na samym końcu narzekać, że obok mojej planety nie ma innych stworków, z którymi można pohandlować kolorowymi proszkami.
Co do imersyjnych mechanik w fazie stwora i komórki (7:00) zapomniałeś wspomnieć o tym, że kiedy zabraliśmy naszemu stworkowi oczy to sami mieliśmy mniejsze pole widzenia i czarno biały ekran, co jeszcze lepiej pokazuje jak dobrze mechaniki tej gry wplecione są w świat przedstawiony. Z racji tego, że za dzieciaka się w grę zagrywałem to trochę sentymentu do niej mam, ale mam też pełne prawo krytykować tę grę, co zamierzam właśnie zrobić. Wpierw jednak, muszę przyznać, że SPORE jako gra jest wyjątkowe, do tej pory nie powstał twór, który próbowałby choć w połowie odtworzyć tę koncepcję. Odpowiedź na pytanie "Dlaczego?" jest jednak banalnie prosta. Nie da się tego zrobić dobrze, przy zachowaniu podobnej skali. O czym tutaj mówię? Już tłumaczę. Porównajmy tutaj dwie fazy, komórki i plemienia (dla mnie plemię jest najgorszą fazą i zaraz zrozumiecie dlaczego). Faza komórki, wydawałoby się, jest najprostszą fazą. Ot pływasz, unikasz ataków i/lub atakujesz inne komórki i ostatecznie jesz. Nie doszukiwałbym się tutaj nie wiadomo czego. I to jest w tej fazie piękne. Jej prostota i jednocześnie sensowność, bo w końcu co więcej można robić jako komórka. Jedyne co można tej fazie zarzucić to brak konsekwencji, gra nie wymusza od ciebie angażowania się w rozgrywkę, bo jak umrzesz nic się nie stanie, choć i to świetnie się wpisuje w narrację. Natomiast fazę plemienia można opisać jako: chodzisz, zaprzyjaźniasz się i/lub zabijasz inne plemiona i zbierasz pożywienie. Ewentualnie oswajasz dzikie zwierzęta. I to jest największa bolączka tej fazy. Ona w rzeczywistości niczym nie różni się od dwóch poprzednich. I co najgorsze faza cywilizacji również nie (chociaż posiada coś takiego jak dyplomacja, ale i to jest na opłakanym poziomie, gdyby wywalić nie zauważyłbyś różnicy). Zmiana gatunku gry w trakcie gry w sposób, który nie wybijał by z imersji może brzmieć świetnie, ale problem w tym, że ta zmiana gatunku jest pozorna. Bo jej tutaj tak naprawdę nie ma. Zmiana perspektywy dodaje każdej fazie takiej iluzji, że jakkolwiek się rozwijamy. W rzeczywistości, gdyby w każdej fazie kamera byłaby umieszczona sztywno nad jedną postacią szybko można byłoby zauważyć, że gra bazuje na jednej paskudnie prostej mechanice przez 4/5 gry. I co najśmieszniejsze te 4/5 gry wcale nie są równe 80%. Bo 80% czasu gry poświęcimy fazie kosmosu. Innymi słowy, SPORE to nawet nie jest średnia gra, to jest słaba gra pod wieloma względami. Średnia to mogłaby ona być w momencie jej wydania, tak jak Gothic był drewnem w momencie wyjścia na rynek. Tylko, że Gothic przynajmniej bronił się innymi elementami. W SPORE działa w 100% poprawnie tylko faza komórki, a to też tylko jeżeli popatrzę na nią przez pryzmat gry dla dzieci. Według mnie wszystko w tej grze wynika z jednego prostego faktu. Brak pomysłu na rozwój konceptu i mechanik sprawił, że twórcy uznali, że zrobią z tego grę dla dzieci. Stąd plastelinowa grafika (która według mnie wcale nie zestarzała się dobrze, ale to temat na inną rozmowę), powtarzalna rozgrywka, brak jakiegokolwiek kontentu ręcznie robionego. Można prostotę zwalić na to, że gra była robiona dawno temu. Ale to, że wprowadza się narrację do gry i zalążek fabuły, po czym od razu się o nim zapomina można zwalić tylko na lenistwo i brak pomysłu (tak, mówię o fazie kosmosu, ale nie tylko). Co do klamry narracyjnej o której wspomniałeś. Nie doszukiwałbym się jej pomiędzy fazą kosmosu, a komórki, a raczej pomiędzy fazą kosmosu, a stwora. Dlaczego? Bo w fazie stwora możliwym było napotkać statek kosmiczny, a jak się miało szczęście to można było zobaczyć jak porywa jakieś zwierzę z planety. I znowu. Dostajemy czymś niezwykłym, tajemniczym, coś co wzbudza naszą ciekawość i mówi "Ej, ta gra ma drugie dno" i zapomina o tym wszystkim w momencie kiedy ów tajemniczy statek odlatuje i znika za horyzontem. Kolejna sprawa (sorry, że tak długo, już zaraz kończę). Obok teorii Darwina to nawet nie stało. Jest to jedynie hasło reklamowe, które ma wzbudzić jakieś wyobrażenie. I aż dziwi mnie, że tak szybko ten wątek porzucono w filmie (ale rozumiem, ile można gadać o grze sprzed ponad 14 lat). Chodzi tutaj o to, że jest nam prezentowany jakiś rozwój, między fazą komórki, a stwora. Po pierwsze - skoro rozwijamy wątek rozwoju cywilizacji na plemię i cywilizację (podział zupełnie bezsensowny) to dlaczego rozwój gatunkowy przedstawiamy w tak uproszczonej formie. Gdzie proste organizmy wielokomórkowe, gdzie ryby ja się pytam, gdzie ptaki, czy chociażby ssaki. Chciałbym zauważyć, że zwierzęta w tej grze rodzą się tylko w jeden sposób - jajko. Wiem, gra dla dzieci i nikt w niej nie będzie pokazywał porodu. I to kolejny problem. Lenistwo twórców nałożyło SPORE ograniczenia na nich samych (cóż za ironia). W rzeczywistości nie ma tu ukazane żadnej ewolucji Darwinowskiej. Zwierzęta są kompletnie losowe i wzięły się znikąd. Nie ma czegoś takiego jak uwarunkowania środowiskowe, wiele elementów ciała ma abstrakcyjne funkcjonalności, lot to w rzeczywistości wyższe skakanie, nie wolno pływać, itp., itd. Nie ma tu żadnego rozwoju, a gra wcale nie tworzy narracji głębszej niż wytłumaczenie mechanik in game (choć za to należy się pochwała, bo wiele gier z kolei ma mechaniki oderwane od świata przedstawionego (ale jakimś cudem są to dobre gry)). I teraz serio ostatnia sprawa. Od dziecka mam tendencję, że lubię zaczynać od nowa, w pewnym sensie maksować początek, by późniejsza gra sprawiała więcej przyjemności niż frustracji. Za dzieciaka to było bardziej widoczne niż teraz. Tym samym wiele stworzyłem i usunąłem planet. I wiecie co wam powiem. Wątpię, żeby w tej grze istniało coś takiego jak "proceduralnie generowane". Wiele planet do złudzenia wygląda tak samo jeżeli chodzi o kształt. Jedyne czym się różnią to kolorki i oczywiście zestaw krzaczków. A i wątpie żeby te krzaczki miały jakiś inny rozstaw, bo wystarczy, że mamy zapisane, że gdzieś jest drzewo, a jakie drzewo? To sobie możemy wybrać w każdej chwili. Ba, nawet nie musimy mówić, że drzewo. Wystarczy wybrać, że to roślina, a komputer sobie sam wylosuje jaka. Wystarczy, że później powiemy komputerowi, że ma sobie wylosować 2 drzewka i 2 krzewy i mają być w proporcji pół na pół. I to trochę pokazuje znowu lenistwo. Wbrew pozorom łatwiej jest przygotować 5, niewiele się różniących planet, niż generator, który zbuduje jakkolwiek rozsądny i spójny świat. Chociaż brak gór, czy większych różnic w terenie (brak biomów, większych kraterów, wulkanów, jezior, rzek) może wskazywać, że jednak ten generator jest. Ale nikt mi nie wmówi, że nie można było zrobić w tamtych czasach czegoś lepszego. Ciwilization to gra, która miała dużo wcześniej generowany proceduralnie świata, a uwzględniała masę różnych rzeczy (teoretycznie mieli łatwiej, ale nic nie przeszkadza podzielić świat na heksagonalną planszę w trakcie generowania świata). Reasumując uważam, że ta gra powinna dostać poważnego reeboota, ale lepiej żeby za grę wzięło się inne studio, które stworzy produkt jakim SPORE miało być w założeniach i produkt dla każdego odbiorcy, a nie tylko dla dzieci. Btw, ogólnie materiał jest świetny. Chciałem się tylko wyżalić XD.
NIE KUPUJCIE SPORE NA STEAMIE Jako dziecko bardzo lubiłam oglądać gameplay-e ze spore dlatego jak ostatnio pojawiła się promocja na steamie właśnie na tą gre, kupiłam ją ale bardzo się zawiodłam bo steam ma jakieś problemy i nie mogę wogóle się zarejestrować do gry :( .
a tam Faza cywilizacji to była moja ulubiona faza, często odpalałem tylko ją. Fakt, że jest dosyć skąpa i mało oferuje w porównaniu do pozostałych, ale najlepiej się grało.
A co do fazy kosmosu to się nie zgodzę, nie znosiłem tej fazy mdz in za brak określonych celów, tak jak przez cały czas mieliśmy jakąś drogę do przejścia i cele do osiągania tak na koniec mamy sandbox - możesz wypowiedzieć wszystkim wojnę, zaprzyjaźnić się z wszystkimi, pociąć się 10 razy żyletkami ale zaprzyjaźnić się z Groxami - ale nie ma to żadnego prawie backlashu. Grindowanie też po nowsze sprzęty jest takie nudne, kto to wymyślił by zdobyć nowszy silnik muszę odwiedzić 10k układów? Po co to? Ja chcę odwiedzać nowe układy ale te które są poza moim zasięgiem - jak latanie w kółko od tego samego układu do układu ma być czymś co chcę robić? Konstruowanie statku w przeciwieństwie do fazy cywilizacji nie ma żadnego wpływu na rozgrywkę, jest jedynie kosmetyczne także, sorry ale "rozgrywka jest bezpośrednio zależna od tego jaki statek sobie zaprojektujesz" to jest nieprawda, możesz latać spodkiem z tysiącem gadżetów albo szarą kostką, staty i możliwości się zmieniają tylko pod wpływem kupowania sprzętu (widać, że jak recenzowałeś te fazy to wszedł bias). Ciągłe ataki piratów albo katastrofy ekologiczne zniechęcają tylko do ekspansji i zawierania sojuszy - kiedy w cywilizacji było odwrotnie, chciałeś mieć sojuszników i coraz więcej miast, tak tutaj przez większą ilość sojuszników masz tylko więcej nudnej, powtarzalnej pracy która wymaga od Ciebie byś babysitował w swoim układzie całą grę. I sprawdzałem, ta wieżyczka przeciw piratom zmniejsza szansę na ich pojawienie się ale w małym stopniu i jest droga, a katastrof ekologicznych nie dało się powstrzymać. A jak się sojusznicy wkurzali gdy nie przyleciałeś na czas - to była najgorzej zrobiona mechanika w całej grze, kropka. Jeśli mówisz, że musisz mieć jeden obiekt którym bezpośrednio sterujesz to znaczy, że RTSy nie są dla Ciebie, nie, że nie dało się w nich zanurzyć.
Chyba się nie zgodzę, bo w książce stworki byłyby nacechowane przez autora, a właśnie moim zdaniem atutem gry jest dowolność w budowaniu własnej historii w oparciu o podatne na interpretacje elementy (np. właśnie owe stworki). Zresztą grę polecam gorąco :)
tryb plemenia za łatwy zagraj sobie na trybie trudnym tam dopiero kopa daje, trzeba co chwile dawać prezenty innym bo inaczej cię będą bez przerwy atakować do twojej śmierci, kiedy pójdziesz atakować/zaprzyjaźnić się z innymi to zwierzęta cię atakują lub inne plemia. To Jest Bardzo Ciężkie! na serio
Te dźwięki ta grafika jejku, aktywuje mi to jakieś słodkie i piękne wspomnienie , chociaż grałem w tą część tylko w trybie stwórz stwora i nic więcej dla mnie przepiękna gra
Tekst i montaż: lofihubi
Czyta: luffy
Polecam zapoznać się z nieco podobną (w zasadzie zrobioną przez osoby, które wyczekiwały Spore, ale po premierze gry nie byli usatysfakcjonowani), powstającą grą open-source - "Thrive". Niestety póki co istnieje tylko faza jednokomórkowca i wczesna faza wielokomórkowca, ale jeśli kiedykolwiek zostanie w pełni ukończona, to z pewnością będzie czymś wyjątkowym
Dzięki za polecenie gierki 👍🏻 oby rozwijała się dalej bo wyglada bardzo dobrze.
Ja mam zamiar stworzyć spore 2😊
Ja jestem devem tej gry i niedawno zrobiliśmy wszystkie prototypy, wszystkich faz
Obiecujący kanał. Mam nadzieję, że z czasem materiały będą się pojawiać częściej :3
Pierwsza faza jest najlepsza
Będzie rozwinęcie materiału o dlc?
Prawdę mówiąc nie mam nic ciekawego do powiedzenia o dodatkach do SPORE na ten moment, ale może kiedyś do nich jeszcze wrócę
Ubijanie epickiego stwora w fazie stwora była mozolnym zadaniem, ale możliwym 😅 Będąc dzieckiem zawsze chciałem tę grę, ale się tego nie doczekałem - kupiłem ją rok temu mając 24 lata 🤣 jestem zdania, że najlepszymi fazami są pierwsze dwie i nawet dobrze, że mój save wykrzaczył się pod koniec fazy plemienia
Gratuluję pokonania epickiego stwora! Mi do dzisiaj się ta sztuka nie udała
@@farma_rzepy polecam plujkę na najwyższym poziomie i w ekipie też plujące samotniki z większą ilością HP zamiast swoich pobratymców 😅
@@twojbratssak Przetestuję!
Zalezy w sumie co kto lubi. Mi sie zawsze najlepiej gralo w civke i plemie, a kosmos za to najbardziej oddaje wszystko czego sie uczyles wczesniej. Jak by poprzednie fazy byly tylko tutorialami do fazy kosmosu i dlatego tez jest ona najdluzsza. Zauwaz ze w fazie kosmosu mozesz kazda planete osobno ozdabac innymi pojazdami i budynkami, a same budynki wydajnie stawia sie na wzor planu miasta w cywilizacji. Edytory stwora i kreator stwora tez sa mozliwe do kupienia na pociski w tej fazie. Po za tym widac w jakiej fazie jest konkretna dzika planeta,
Miałem podobnie, rok temu mając 21 ją sobie kupiłem, za dzieciaka się nie doczekałem. Przeszedłem w jedną nockę 😂
Serio podziwiam cię w jaki sposób analizujesz spore. To jest chyba jedna z najlepszych recenzji jaką widziałem w życiu. Serio możesz być dumny z tego filmu;P
Ja wręcz kocham tą grę.
Moja gra dzieciństwa.
Najbardziej w SPORE lubię tworzyć stwory i je ubierać oraz budować budynki i pojazdy.
Mam nadzieję że jednak kiedyś powstanie spore 2 (wiem że była taka wersja na nintendo ale nie o to mi chodzi) żeby dawał wspomnienia takie jak pierwsze spore ale z całkiem lepszą grafiką, lepszymi mechanikami no i żeby było wszystkiego więcej. Ale czy się doczekamy trudno powiedzieć. Mnie gra nadal cieszy po tylu latach ale niestety teraz nie pogram bo mam głupi błąd no i nikt nie wiedział jak pomóc niestety. Ale mam wielką nadzieje że spore kiedyś będzie miało swoją kontynuacje w której będzie etap wodny który niestety został usunięty choć po części był zrobiony jak to było widać w testach gry. Po za tym jak wejdziesz na środek galaktyki to ogólnie zajebiście jest jak to zrobili ale trochę zawodzi co dostajemy.
A mi tam się nawet to zakończenie podobało, chociaż dla mnie zawsze chodziło bardziej o podróż niż o finał
@@farma_rzepy chodziło mi że te tworzenie życia jest takie dla mnie trochę za słabe bo zakończenie bardzo mi się podoba jak z takiej poważnej rozmowy stała się komiczna scenka. ;)
ahh spore. moja gra dzieciństwa. przegrałem w niej setki godzin robiąc najwykwintniejsze utrudnienia rozgrywki jak przejście jej mięsożercami. nie zadając ani jednego punkta obrażeń. czy ostatecznie także speedrunując. wiec jako osoba która spedziła z grą mase czasu. pozwole sobie sie wypowiedzieć jak widze poszczególne etapy. Faza komórki jest fenomenalna, jej długość jest tak wyważona, że kończy sie zanim formuła zaczyna nużyć. jednakże faza stwora, moim zdaniem jest najgorszą fazą w grze.
nie biorę tu na uwagę edytora stwora. gdyż jest świetnie zrobiony i pozwala tworzyć niesamowite kreacje. jednak moim zdaniem to jedyny dobry aspekt tej fazy. moim największy zarzutem jest monotonia. aby progresować masz do wyboru minigierke w naśladowanie która nudzi sie po maxymalnie 5 takich akcjach. albo mordowanie, które natomiast polega na spamowaniu przycisków od 1 do 4 aż twój wróg nie umrze. gdyż jako że twoje umiejętności mają cooldowny, włącznie z podstawowym ugryzieniem. nic innego nie jest optymalne. i tak roxzgrywka w tej fazie trwa przez około godzine!
faza plemienia natomiast, choć lepsza to zostawiła nudną minigierke w naśladowanie, oraz wyrzuciła najciekawszą część poprzedniej fazy jaką było ewoluowanie swojego stworka. stawiam ją wyżej niż faze stwora, bo na wysokim poziomie trudności, przy zwiekszonej agresywności plemion czasem dochodzi do sytuacji które naprawde wymagają wykazania sie skillem i wytężenia mózgownicy. mam tu namyśli chociażby sytuacje w której e wczesnym etapie fazy wszystkie 3 plemienia zaatakowały mnie na raz. i musiałem zwyciężyć walke 21vs7. oj zatrzymało mnie na jakiś czas, i wymagało wczytania save mase razy aż w końcu sie udało ;D
faza cywilizacji natomiast, jest znacznie lepsza. jednakże tylko na wysokim poziomie trudności. gdy na niższych poziomach nie stanowi żadnego wyzwania. na najwyższym trzeba naprawdę sie postarać aby zwyciężyć.
Na koniec została nam wisienka na torcie jaką jest faza kosmosu. która wyzbywa sie najwiekszej wady tej gry jaką była monotonność. dając nam wiele aktywności które możemy robić. oraz zatrzymać nas na dłuższy czas zachecając do zdobywania przeróżnych odznak. jednocześnie nie zabraniając nam zdobycia lepszego napędu miedzygwiezdnego aby polecieć natychmiastowo do centra galaktyki i skończyć gre
Pamiętam jak miałem 12 lat to z bratem w to ciągle graliśmy on miał swoją planetę , a ja swoją , były po przeciwnych stronach galaktyki , ale ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu mój brat po włączeniu w czarną dziurę wyleciał właśnie po mojej stronie galaktyki i nawiązał kontakt z moją rasą , w ten sposób przez czarną dziurę rozpoczął się ogromny szlak handlowy ja pomagałem mu a on mnie
;3
Niestety Spore został strasznie okrojony w stosunku do tego co było zapowiadane (wręcz wykastrowana). I nie dziwi mnie, że sporo ludzi było nią zawiedziona. Najwięcej pozytywów zbierała od osób, które nie miały jakiekolwiek pojęcia o tym co obiecywano.
Mimo, że widziałem, co zapowiadali przed premierą, mimo, że widziałem, co otrzymano po premierze, mimo, że wiem, co zawiodło i jak to naprawić... i tak lubię tę grę.
Faza plemienia nie stawia większego wyzwyania? Stary to ty chyba na złym poziomie grasz. Spróbuj przejść faze plemienia wolnym stworem jako grorliwiec to pogadamy. W poprzednich fazach śmierć tak naprawde nic nie zmieniała a tutaj tracisz cały progres fazy. Podczas gdy każdy od ciebie kradnie i co chwila trzeba rozdawać im prezenty "pieniężne" żeby cie nie atakowali nie jest to wcale takie proste upilnować żarcia, a jak te się skończy to masz gwarantowaną śmierć nawet gdybyś grał jako wojownik.
Faza cywilizacji znów. Nie stawia wyzwania? To powiedz mi czy przeszedłeś kiedyś tą fazę na trudnym grając jako miasto gospodarcze? Przecież to jest tak cholernie trudne że niektórym nie będzie się nigdy chciało progresować takim savem.
Żeby nie było ja się zgadzam że to jest zmarnowany polecał. Już nawet pomijając to co było na E3 2006 to wycięli wiele elementów z tych faz które mogły by wzbogacić rozgrywkę. Przykładowo podczas fazy plemienia nie czuje się jak rzeczywisty bóg, a bardziej jak gracz typowej prostej gierki RTS. Kamera była też wcześniej bliżej jednostek co mi się osobiście bardziej podobało, bo pozwalało przynajmiej jeszcze podczas fazy plemienia bardziej zżyć się z konkretnymi stworami co sugerować może też inaczej rozłożony balans (więcej punktów życia pojedynczego wieśniaka kosztem większej ich liczebności) i to mi osobiście bardziej by odpowiadało. Brakuje wielu socjalnych możliwości z dema. Brakuje wyciętego na ostatnią chwilę edytora hat który rozwiązywał by po części wspomniany przez ciebie problem personalizacji której po fazie stwora zabrakło. Brakuje też co chyba najważniejsze czasu do namysłu i strategicznego obierania następnych celów jak w fazie stwora, a wystarczyło by zamiast timera po którego minięciu tworzy się nowe plemię zrobić check polegający przykładowo na zebraniu danej ilości jedzenia czy też zbudowaniu budynku, bo niestety nie jest dane się nam nacieszyć, odnaleźć w nowym otoczeniu i od razu musimy ruszać żeby nie zostać w tyle na wyższych poziomach. Takie checkery były by znacznie lepsze i szczególnie dobrze sprawdziły by się zamiast natychmiastowego spawnu 3 nowych wiosek po zajęciu się pierwszą.
Co do cywilizacji ta faza mi się akurat podobała, bo była prosta mechanicznie co prawda (no ale też nie wymagaj że jedna z faz w grze będzie tak rozbudowana jak cała gra innych twórców), a jednocześnie zawierała wystarczająco wiele elementów i możliwości rozwoju by można było przechodzić ją inaczej nawet tą samą klasą (na przykład używając innego typu pojazdów, używając bądź nie umiejętności fazowych czy w końcu pertraktować z innymi miastami aby polepszyć z nimi stosunki lub poprosić o atak na inne miasto co jest przydatne nawet jako miasto gospodarcze na wspomnianym wysokim poziomie trudności w celu odwrócenia od siebie uwagi). Natomiast to czego zdzierżyć nie mogę i przez co wiele osób mogło mieć mind f¥€%a to to jak wódz plemienia proponuję casualowo wybudować czołg czy tam inne auto. To wina oczywiście usunięcia fazy "średniowiecza" czy też dokładniej miasta. Faza ta polegała na zarządzaniu miastem jak w sim city, oraz co najistotniejsze projektowanie konkretnych budynków funkcyjnych przychodziło z czasem, a nie jak w finalnej grze.
Podsumowując:
Skopanie sprawy? Tak
Brak balansu i zaniżony poziom trudności? Nie
Bardzo fajny kanał dobrze że youtube mi go polecił 🔥🔥
dlaczego twój głos i sposób mówienia jest taki zajebisty
Algorytm wzial cie w ramiona wiec nie przestawaj robic filmow, tiktoka jeszcze polecam zaczac, gl byq !
Uwielbiam spore. Naprawdę dziwi mnie to, że nie ma głośnego, godnego zastępcy
Uwielbiam tę grę!! Przydał by się remaster na ps5 :] najlepiej na UE5 ^^
fun fact w fazie kosmosu mozna znalesc naszą planete : )
Faza kosmosu i tworzenie własnych planet kolorowaniu ich i zbieraniu tam odpowiednich gatunków to najlepsze co widziałem
Gra mojego dzieciństwa
Zajebisty filmik, mi się podobał. Miło że ktoś jeszcze pamięta o spore. To była moja gra z dzieciństwa.
SPORE to perełka, mimo tego że nie jest grą doskonałą. Miałem 8 lat jak gra wyszła i grałem w nią z błyskiem w oczach. 14 lat później dalej gram z tym samym błyskiem w oczach, mimo że znam wszystko na pamięć... Wątpię że mi się to prędko znudzi ;_; Jedyna różnica to to że nie gram tak dużo co kiedyś, ale nadal potrafię się zanurzyć na parę godzin w odmęty galaktyki w celu eksterminacji groksów
Niestety ale w Sporze jedynym sensownym jest etap komórkowy. Na wszystkich późniejszych większość nazych decyzji projektowych posiada jedynie wymiar estetyczny i nie wpływa w żadne sensowny sposób na rozgrywkę. Np. zamontowałam kiedyś stworowi otwór gębowy na tyłku i co? I i tak sięgał po pożywienie ozbawioną gęby głową. Wszystko co oferują późniejsze fazy widziałam już w innych, starszych grach i o wiele lepiej zrobione. Być może ostatni etap RPG ratuje jakoś tę grę, ale mi on kompletnie nie podszedł, więc porzuciłam ją przed jego ukończeniem.
Niesamowicie zrobiona recenzja. Cudownie się ciebie słucha, temat wyczerpany, wszystko ładnie powiedziane. 10/10
myślę ze długość fazy plemienia i cywilizacji ma urzeczywistniać gre no bo ile w sumie człowiek ewoluował a ile jesteśmy w plamieniach
i cywilizacjach
Moim zdaniem
1 - Faza stwora
2 - Faza komórki
3 - Faza kosmosu
4 - Faza cywilizacji
5 - Faza plemienia
A może pierwsze 4 fazy to tak naprawdę samouczek wprowadzający do ostatniej? Wtedy 3 i 4 mają sens.
Etap kosmosu był totalnie najnudniejszy. Za każdym razem się od niego odbijałem.
Ta gra powinna być zrobiona jeszcze raz na współczesnym silniku. Wydaje mi się że część niedociągnięć wynika z tego, że gra nie mogła przekroczyć pewnego poziomu wymagań sprzętowych, ponieważ grupa docelowa (dzieci i młodzież) nie może sobie ot tak ulepszyć kompa, a jak rodzice nie chcą tego zrobić no to lipa, nie ma grania. Dzisiejsza technologia pozwala na znacznie bardziej złożone mechaniki relatywnie niskim kosztem zasobów komputera.
Moje dzieciństwo KOCHAM !!!
No ty wiczs tło wady po kruim graniu a ja po długim graniu widzie dużo pluzuf i 5% minusuw
Miło obejrzeć materiał o tak starej grze
Najbardziej underrated kanal jaki udało mi się odkryć w tym roku, jestem po obejrzeniu tego filmu oraz podobnego traktującego Syberie i naprawdę przyjemnie spędziło mi się ten czas na słuchaniu, super robota i mam nadzieje na więcej podobnych materiałów w przyszłości 👍
underrated = niedoceniony
Ten materiał od kilku dni przewijał się na mojej stronie głównej, ale dopiero dzisiaj postanowiłem go obejrzeć i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Jeszcze nigdy nie myślałem o tej grze w taki sposób jaki Ty ująłeś. Zgadzam się z większością przytoczonych przez Ciebie wad i zalet, ale według mnie zbyt surowo podeszłeś do oceny fazy cywilizacji. Pojawiające się na tym etapie edytory są moim zdaniem jego największym aspektem. Wtedy to gra daje graczowi możliwość dopasowania kultury swoich stworów do wybranej przez niego ścieżki rozwoju poprzez wygląd ich budowli i pojazdów. Nie ma to żadnego wpływu na rozgrywkę, co zostało podkreślone w filmie, ale daje poczucie satysfakcji, że to my kreujemy zwyczaje, sztukę i styl życia naszych stworków. SPORE daleko do gry idealnej. Odważyłbym się stwierdzić, że przeznaczona jest dla konkretnej grupy graczy, którzy w wolnej chwili chcieliby się zrelaksować i zademonstrować swoją kreatywność.
Cieszę się, że trafiłem na ten materiał. Przyjemnie jest posłuchać od czasu do czasu kogoś kto potrafi prowadzić recenzje w taki sposób. Chyba zostawię tu subskrypcję na pamiątkę.
ciekawa analiza, ja do teraz gram czasem w tą grę z nostalgii i zobaczył bym Spore 2
Pamiętam! Mam jeszcze swoje wydanie płytowe. Bardzo podobał mi się koncept. Powinni zrobić jakiś remake tego tytułu, a nie kolejne Simsy. xD
Przyjemnie mi się w to grało lata temu. Pamiętam też że twórcy próbowali z innymi gatunkami gier - Dark Spore, ale coś im chyba nie wyszło wtedy
Widzenie stereoskopowe nie jest widzeniem w 3 wymiarach, jest to po prostu dostrzeganie głębi i odległości, każde stworzenie na ziemi widzi w 2 wymiarach.
Dzięki za sprostowanie
Bardzo dobry materiał 👏👏Brawo 👍👍Poleciał sub 👋👋
czy tylko ja chciałbym zagrać w odświerzone spore?
Ja też czekam na 2, ale chyba szybciej będzie samemu zrobić.
Swietny material jak na taki nieduzy kanal, bardzo milo sie oglada :))
Ja dalej gram w SPORE i dalej tworze planety stwory itd.
Szkoda, że zapewne nie będzie czegoś takiego jak SPORE 2
Ciekawostka Jak będziesz się szybko kręcił na ekranie startowym to ukażą ci się twórcy gry
Nudnostka, ja to odkryłem chyba jeszcze zanim zacząłem tak naprawdę grać :P.
@@D11DaviDSD Acha ja dopiero po 2 latach grania xD
Ah tak spore jedna z gier w którą grałem niezliczoną ilość godzin w życiu ( drugą jest Minecraft)
Grać w Spore i Minecrafta, no :).
Naprawdę dobry film! Spore to moja gra dzieciństwa więc bardzo Ci dziękuję za ten odcinek.
Nostalgia, gra mojego dzieciństwa
super film, czekam na wiecej
Świetny materiał kolego, super się tego słuchało :)
Moim zdaniem twórcy nie powinni odpuszczać tak tej gry, mogli bardziej ją dopieścić aktualizacjami rozgrywki, a nie tak olać...
Fajnie by było też doczekać się, jakiegoś Spore 2 po tylu latach :D
Mimo, że jestem raczej fanem RPG i strategii, to ta gra miała w sobie coś wyjątkowego. Ciężko w zasadzie określić jej gatunek - i to jest najfajniejsze w tej grze. Coś jak z Black and White. Pamiętam, że dobrze się bawiłem z tą grą, ale po może dwóch przejściach, później kończyłem jedynie na stworzeniu nowego gatunku (bo kreator był fajny), ale potem reszta mnie nie interesowała.
Jak pierwszy raz oglądałem materiał promocyjny Spore to gra była przedstawiona w sposób jakby miała być multiplayer. Potem szok i niedowierzenie. Mi się podobał etap plemienia. Chyba mniej monotonny niż faza stwora. Gdzie w zasadzie jemy, wlaczymy/przyjaźnimy się i zbieramy ulepszenia. Dodatkowo gra była zbyt łatwa. Za mało zagrożeń czekało na gracza. Szkoda że nie wprowadzili nalotu innych cywilizacji itd.
Wow, po obejrzeniu tego materiału naszła mnie taka rozkmina na temat życia, ewolucji, wszechswiata i w ogóle naszego istnienia, że rozmyślałem nad tym ponad godzinę analizując sens istnienia i porównując jak ty to zrobiłeś, życie jednokomurkowca dla którego wszystko co poza tym co sięgał jego wzrok było "nieskonczonym wszechświatem" tak jak dla nas teraz jest obecny wszechświat. My nie jesteśmy w stanie pojąć jego ogromu, ale gdy ewoluujemy ten "nieskończony wszechświat" okaże się tym, czym jest dla nas w tej chwili ziemia, a wszechświat to tylko wierzchołek góry lodowej. Na prawdę, bardzo ciekawy materiał i spojrzenie na grę z zupełnie innej strony. Świetna roboa, oby tak dalej. Powodzenia!
A tak w kwestii tego, że imperium gracza nie ma floty w porównaniu do imperiów innych cywilizacji to w 2021 roku pojawiły się w końcu dwa mody: Jeden pozwala prosić swoją kolonię aby zaatakowała jakiś system (podobnie jak proszenie o to sojuszników), a drugi dodaje statki obronne patrolujące planetę, podobnie jak to działa w imperiach sterowanych przez komputer.
Mogliby zrobic remake albo druga część. To była jedna z pierwszych gier w jakie gralem za czasów gowniaka.
Trochę się nie zgodzę apropo fazy plemienia. Towarzyszymy naszemu stworowi od pramorza aż do istoty rozumnej uczymy go nowych umiejętności dodając kolejne elementy takie jak skradanie, latanie czy splunięcie. Kiedy gramy plemieniem i wydajemy polecenia np. atak na dzikie zwierzęta to nasz stwór samemu wykorzystuje wspomniane umiejętności. Ja mu pokazałem jak się coś robi, stwór wie kiedy i w jaki sposób tego użyć, a ja z góry (kąt kamery) widzę jego samodzielność i po prostu się cieszę.
moim zdaniem fazy komórki, stwora i plemienia są najlepsze, a ta kolejna, po plemieniu (nawet nie pamietam, jak sie nazywa) jest totalnie słaba. Jeździsz jakimiś pojazdami, masz swój kult, o co chodzi w ogole. Aczkolwiek uważam, że faza stwora też mogłaby być bardziej rozwinięta, bo po zebraniu wszystkich elementów, eksploracji mapy nie ma juz nic do roboty i gra wypycha nas do kolejnej fazy. Pomysł na grę naprawdę zajebisty, a wykonanie no... mogło być lepsze
Zawsze bardzo lubiłem Spore, wracałem do tej gry wiele razy. Budynków nigdy nie customizowałem i zgadzam się, że początek gry, jak jeszcze jesteś stworkiem i ewoluujesz jest najfajniejszy. Fazy kosmosu prawie wcale nie rozgrywałem dłużej, bo wiało nudą
Chciałbym aby ktoś zrobił taką grę na miarę dzisiejszych czasów. Przydałoby się też parę gier typu fable i black&white. Mam wręcz wrażenie że został wtedy użyty ciekawy pomysł tylko po to, by zostać zapomnianym w czasie i by developerzy mogli skupić się na battle royal i innych odgrzewanych kotletach.
Mordki pomocy, mam spore na origin, nowego laptopa z rtx 3060 i po 10 minutach wywala mnie z gry bez żadnego info o błędach. Macie rozwiązanie? Bardzo bardzo chce zacząć grać ale w kółko się wyłącza
Czy to wina sprzętu?
Fajna recka, całkiem rzeczowa. A gra... no niestety przypominała raczej demo w porównaniu do tego, co gra rzeczywiście miała oferować. Niemniej na pewno była sympatyczna, urocza w pewien sposób i super byłoby zagrać kiedyś w Spore 2, chociaż wydaje mi się, że to raczej nigdy nie nastąpi.
Okres plemienny nie stanowi wyzwania? Gdy tylko startuję 3cią fazę na najtrudniejszym momentalnie zjeżdża się cała okolica na jarmark wokół mojego ogniska i po paru chwilach nikt z mojego plemienia nie pozostaje przy życiu. Strasznie słaby balans
Intrygujące nie grałem w tę grę ale zdaje mi się że projektowanie swoich miasta to było to czego zawsze brakowało mi w city builder-ach a połączone z dyplomacją i komandorowaniem wojskami rozwojem technologicznym i gospodarczym oraz zarządzaniem tkankom społeczną mogło by być naprawdę rewelacyjną żeczą natomiast wydaje misie że na taki stopień złożoności przyjdzie mi jeszcze poczekać a powyżej przedstawiony fragment rozgrywki przypomina bardziej najgorsze gry mobilne niż porządną strategie 4x nie wspominając o tym że si w bardziej skomplikowanych gierkach leży i kwiczy ( takie które nie oszukuje ) ale stworzę si dajoncego pozory podejmującego rozsondne decyzję a jednocześnie dającego szansę graczowi to bolończyka programistów od dawna
SPORE to moja ulubiona gra z dzieciństwa. Pierwszy raz pokazał mi ją mój starszy kuzyn i się odrazu w niej zakochałem ale teraz widzę że to nie taka świetna gra ale nadal mi się podoba.
bardzo fajny materiał, i o dziwo nie miałem pajęcia o tych fazach gry, zawsze myślałem że to tylko symulator tworzenia ludzików w kształcie ku....
To kwestia gustu z oprawą audiaowizualną ja naprzykład nie przepadam za produkcjami monumentalnymi w swojej strukturze a jednocześnie tak karykatularnymi i wyglondajoncymi tak niedorzecznie nie znoszę postaci typu comic relief jak jar binks a tu wszystko wydaje się go przypominać
Kochalem tą gierke. Na prawde fajne. Fakticznie niektóre etapy są lepszę, inne gorsze, ale w 2008 gralo się fajnie :)
Faza plemienia zjechana, a była ona moją ulubioną. Etap prosty, ale bardzo przyjemny w gameplayu i satysfakcjonujący
Zawsze mialem wyobrazenie ze tam mozna tak duzo. A potem odkrylem ze 90% stworow jakie zrobiłem musi byc niemal humadoidalna bo inaczej nie moga nosic masek zbroi i reszty rzeczy. Pamietam ze poprawianie zeby assety jakos pasowaly i wyglądały zajmowalo mi prawie caly czas gry a juz sama rozgryeka kilka minut. Troche takie rozczarowanie jak black and white 2
Fajna gra, ale bez dodatków szybko wpada w monotonię i nudzi się, nawet z dodatkami trudno było czasami się przełamać żeby zagrać
Oglądając to, byłem pewien, że nagrywasz jako youtuber od lat, a to chyba dobrze.
jest nowa gra elysian eclipse i to jest taki odnowiony spore ale jeszcze nie wyszło i trzeba wspomudz twórce żeby mudz zagrać
hah , moja gra sporę nie wiem czy miałem demo czy jak to tylko zaczynałem od kreatora stwora i na tym się kończyła moja gra xd nie wiedziałem że tak wygląda dalej ta gra .
Zdominowaliśmy planetę przez dwie rzeczy - usprawnianie zabijania i usprawnienie życia w stadzie, idealnie łącząc to drugie z dobrami indywidualnymi.
Świetna analiza. Dobra robota
Ja dalej w to gram
nigdy nie grałam w simsy, za to z bratem wychowaliśmy się na spore, kochaliśmy tą grę i oddworld
Jesteś z Słupska? Bo tak się nazywa miasto jedne.
Gra według mnie jest jedną z najfajniejszych gierek jakie grałem
Fajna analizy
Wkońcu ktoś zrobił dobrą recenzję tej gry! Brawo!!!🥳
Bardzo ale to bardzo dobry Materiał. Naprawdę jestem pod wrażeniem że na tak małym kanale można znaleźć takie złoto
Srednia gra :(. Najpiękniejsza, kocham ja tak samo jak własna matkę.
moje ulubione fazy szkoda ale to mocno subiektywne za bardzo lubię rtsy
Pamięta ktoś jeszcze cefala co spore nagrywał?
Wow jak na tamte czasy to była niezła gra
Kocham tę grę. Kocham i jednocześnie jej nienawidzę, bo jest strasznie nudna. Ale coś w tym jest.
Po premierze moja mama usiadła przy stole wigilijnym, gdy trwała dyskusja na temat tego, że gry są złe. Z dumą oznajmiła, że jej córka gra w gry edukacyjne na temat ewolucji, gdzie rozwija swoją kreatywność.
Byłam dosłownie w pokoju obok. I w wieku 6 lat przeprowadzałam swoje pierwsze zbrodnie na tle religijnym, zmuszając inne cywilizacje do mojej wiary siłą. Niszczyłam im miasta, a później planety, by na samym końcu narzekać, że obok mojej planety nie ma innych stworków, z którymi można pohandlować kolorowymi proszkami.
"Moja córka właśnie uczy się podstaw czystek etnicznych, a wy mi mówicie że gry są złe!?", a na poważnie, świetna historia ♥️
Co do imersyjnych mechanik w fazie stwora i komórki (7:00) zapomniałeś wspomnieć o tym, że kiedy zabraliśmy naszemu stworkowi oczy to sami mieliśmy mniejsze pole widzenia i czarno biały ekran, co jeszcze lepiej pokazuje jak dobrze mechaniki tej gry wplecione są w świat przedstawiony.
Z racji tego, że za dzieciaka się w grę zagrywałem to trochę sentymentu do niej mam, ale mam też pełne prawo krytykować tę grę, co zamierzam właśnie zrobić. Wpierw jednak, muszę przyznać, że SPORE jako gra jest wyjątkowe, do tej pory nie powstał twór, który próbowałby choć w połowie odtworzyć tę koncepcję. Odpowiedź na pytanie "Dlaczego?" jest jednak banalnie prosta. Nie da się tego zrobić dobrze, przy zachowaniu podobnej skali. O czym tutaj mówię? Już tłumaczę. Porównajmy tutaj dwie fazy, komórki i plemienia (dla mnie plemię jest najgorszą fazą i zaraz zrozumiecie dlaczego). Faza komórki, wydawałoby się, jest najprostszą fazą. Ot pływasz, unikasz ataków i/lub atakujesz inne komórki i ostatecznie jesz. Nie doszukiwałbym się tutaj nie wiadomo czego. I to jest w tej fazie piękne. Jej prostota i jednocześnie sensowność, bo w końcu co więcej można robić jako komórka. Jedyne co można tej fazie zarzucić to brak konsekwencji, gra nie wymusza od ciebie angażowania się w rozgrywkę, bo jak umrzesz nic się nie stanie, choć i to świetnie się wpisuje w narrację. Natomiast fazę plemienia można opisać jako: chodzisz, zaprzyjaźniasz się i/lub zabijasz inne plemiona i zbierasz pożywienie. Ewentualnie oswajasz dzikie zwierzęta. I to jest największa bolączka tej fazy. Ona w rzeczywistości niczym nie różni się od dwóch poprzednich. I co najgorsze faza cywilizacji również nie (chociaż posiada coś takiego jak dyplomacja, ale i to jest na opłakanym poziomie, gdyby wywalić nie zauważyłbyś różnicy). Zmiana gatunku gry w trakcie gry w sposób, który nie wybijał by z imersji może brzmieć świetnie, ale problem w tym, że ta zmiana gatunku jest pozorna. Bo jej tutaj tak naprawdę nie ma. Zmiana perspektywy dodaje każdej fazie takiej iluzji, że jakkolwiek się rozwijamy. W rzeczywistości, gdyby w każdej fazie kamera byłaby umieszczona sztywno nad jedną postacią szybko można byłoby zauważyć, że gra bazuje na jednej paskudnie prostej mechanice przez 4/5 gry. I co najśmieszniejsze te 4/5 gry wcale nie są równe 80%. Bo 80% czasu gry poświęcimy fazie kosmosu. Innymi słowy, SPORE to nawet nie jest średnia gra, to jest słaba gra pod wieloma względami. Średnia to mogłaby ona być w momencie jej wydania, tak jak Gothic był drewnem w momencie wyjścia na rynek. Tylko, że Gothic przynajmniej bronił się innymi elementami. W SPORE działa w 100% poprawnie tylko faza komórki, a to też tylko jeżeli popatrzę na nią przez pryzmat gry dla dzieci. Według mnie wszystko w tej grze wynika z jednego prostego faktu. Brak pomysłu na rozwój konceptu i mechanik sprawił, że twórcy uznali, że zrobią z tego grę dla dzieci. Stąd plastelinowa grafika (która według mnie wcale nie zestarzała się dobrze, ale to temat na inną rozmowę), powtarzalna rozgrywka, brak jakiegokolwiek kontentu ręcznie robionego. Można prostotę zwalić na to, że gra była robiona dawno temu. Ale to, że wprowadza się narrację do gry i zalążek fabuły, po czym od razu się o nim zapomina można zwalić tylko na lenistwo i brak pomysłu (tak, mówię o fazie kosmosu, ale nie tylko).
Co do klamry narracyjnej o której wspomniałeś. Nie doszukiwałbym się jej pomiędzy fazą kosmosu, a komórki, a raczej pomiędzy fazą kosmosu, a stwora. Dlaczego? Bo w fazie stwora możliwym było napotkać statek kosmiczny, a jak się miało szczęście to można było zobaczyć jak porywa jakieś zwierzę z planety. I znowu. Dostajemy czymś niezwykłym, tajemniczym, coś co wzbudza naszą ciekawość i mówi "Ej, ta gra ma drugie dno" i zapomina o tym wszystkim w momencie kiedy ów tajemniczy statek odlatuje i znika za horyzontem.
Kolejna sprawa (sorry, że tak długo, już zaraz kończę). Obok teorii Darwina to nawet nie stało. Jest to jedynie hasło reklamowe, które ma wzbudzić jakieś wyobrażenie. I aż dziwi mnie, że tak szybko ten wątek porzucono w filmie (ale rozumiem, ile można gadać o grze sprzed ponad 14 lat). Chodzi tutaj o to, że jest nam prezentowany jakiś rozwój, między fazą komórki, a stwora. Po pierwsze - skoro rozwijamy wątek rozwoju cywilizacji na plemię i cywilizację (podział zupełnie bezsensowny) to dlaczego rozwój gatunkowy przedstawiamy w tak uproszczonej formie. Gdzie proste organizmy wielokomórkowe, gdzie ryby ja się pytam, gdzie ptaki, czy chociażby ssaki. Chciałbym zauważyć, że zwierzęta w tej grze rodzą się tylko w jeden sposób - jajko. Wiem, gra dla dzieci i nikt w niej nie będzie pokazywał porodu. I to kolejny problem. Lenistwo twórców nałożyło SPORE ograniczenia na nich samych (cóż za ironia). W rzeczywistości nie ma tu ukazane żadnej ewolucji Darwinowskiej. Zwierzęta są kompletnie losowe i wzięły się znikąd. Nie ma czegoś takiego jak uwarunkowania środowiskowe, wiele elementów ciała ma abstrakcyjne funkcjonalności, lot to w rzeczywistości wyższe skakanie, nie wolno pływać, itp., itd. Nie ma tu żadnego rozwoju, a gra wcale nie tworzy narracji głębszej niż wytłumaczenie mechanik in game (choć za to należy się pochwała, bo wiele gier z kolei ma mechaniki oderwane od świata przedstawionego (ale jakimś cudem są to dobre gry)).
I teraz serio ostatnia sprawa. Od dziecka mam tendencję, że lubię zaczynać od nowa, w pewnym sensie maksować początek, by późniejsza gra sprawiała więcej przyjemności niż frustracji. Za dzieciaka to było bardziej widoczne niż teraz. Tym samym wiele stworzyłem i usunąłem planet. I wiecie co wam powiem. Wątpię, żeby w tej grze istniało coś takiego jak "proceduralnie generowane". Wiele planet do złudzenia wygląda tak samo jeżeli chodzi o kształt. Jedyne czym się różnią to kolorki i oczywiście zestaw krzaczków. A i wątpie żeby te krzaczki miały jakiś inny rozstaw, bo wystarczy, że mamy zapisane, że gdzieś jest drzewo, a jakie drzewo? To sobie możemy wybrać w każdej chwili. Ba, nawet nie musimy mówić, że drzewo. Wystarczy wybrać, że to roślina, a komputer sobie sam wylosuje jaka. Wystarczy, że później powiemy komputerowi, że ma sobie wylosować 2 drzewka i 2 krzewy i mają być w proporcji pół na pół. I to trochę pokazuje znowu lenistwo. Wbrew pozorom łatwiej jest przygotować 5, niewiele się różniących planet, niż generator, który zbuduje jakkolwiek rozsądny i spójny świat. Chociaż brak gór, czy większych różnic w terenie (brak biomów, większych kraterów, wulkanów, jezior, rzek) może wskazywać, że jednak ten generator jest. Ale nikt mi nie wmówi, że nie można było zrobić w tamtych czasach czegoś lepszego. Ciwilization to gra, która miała dużo wcześniej generowany proceduralnie świata, a uwzględniała masę różnych rzeczy (teoretycznie mieli łatwiej, ale nic nie przeszkadza podzielić świat na heksagonalną planszę w trakcie generowania świata).
Reasumując uważam, że ta gra powinna dostać poważnego reeboota, ale lepiej żeby za grę wzięło się inne studio, które stworzy produkt jakim SPORE miało być w założeniach i produkt dla każdego odbiorcy, a nie tylko dla dzieci. Btw, ogólnie materiał jest świetny. Chciałem się tylko wyżalić XD.
Uwielbiamy takie komentarze
Mam nadzieję że w kiedyś będzie jakiś godny następca 😔
NIE KUPUJCIE SPORE NA STEAMIE
Jako dziecko bardzo lubiłam oglądać gameplay-e ze spore dlatego jak ostatnio pojawiła się promocja na steamie właśnie na tą gre, kupiłam ją ale bardzo się zawiodłam bo steam ma jakieś problemy i nie mogę wogóle się zarejestrować do gry :( .
Da się zarejestrować ale trzeba w plikach pogrzebać poradniki są na to
gra dzieciństwa, wychowałem się na tym
a tam
Faza cywilizacji to była moja ulubiona faza, często odpalałem tylko ją. Fakt, że jest dosyć skąpa i mało oferuje w porównaniu do pozostałych, ale najlepiej się grało.
A co do fazy kosmosu to się nie zgodzę, nie znosiłem tej fazy mdz in za brak określonych celów, tak jak przez cały czas mieliśmy jakąś drogę do przejścia i cele do osiągania tak na koniec mamy sandbox - możesz wypowiedzieć wszystkim wojnę, zaprzyjaźnić się z wszystkimi, pociąć się 10 razy żyletkami ale zaprzyjaźnić się z Groxami - ale nie ma to żadnego prawie backlashu. Grindowanie też po nowsze sprzęty jest takie nudne, kto to wymyślił by zdobyć nowszy silnik muszę odwiedzić 10k układów? Po co to? Ja chcę odwiedzać nowe układy ale te które są poza moim zasięgiem - jak latanie w kółko od tego samego układu do układu ma być czymś co chcę robić?
Konstruowanie statku w przeciwieństwie do fazy cywilizacji nie ma żadnego wpływu na rozgrywkę, jest jedynie kosmetyczne także, sorry ale "rozgrywka jest bezpośrednio zależna od tego jaki statek sobie zaprojektujesz" to jest nieprawda, możesz latać spodkiem z tysiącem gadżetów albo szarą kostką, staty i możliwości się zmieniają tylko pod wpływem kupowania sprzętu (widać, że jak recenzowałeś te fazy to wszedł bias).
Ciągłe ataki piratów albo katastrofy ekologiczne zniechęcają tylko do ekspansji i zawierania sojuszy - kiedy w cywilizacji było odwrotnie, chciałeś mieć sojuszników i coraz więcej miast, tak tutaj przez większą ilość sojuszników masz tylko więcej nudnej, powtarzalnej pracy która wymaga od Ciebie byś babysitował w swoim układzie całą grę. I sprawdzałem, ta wieżyczka przeciw piratom zmniejsza szansę na ich pojawienie się ale w małym stopniu i jest droga, a katastrof ekologicznych nie dało się powstrzymać. A jak się sojusznicy wkurzali gdy nie przyleciałeś na czas - to była najgorzej zrobiona mechanika w całej grze, kropka.
Jeśli mówisz, że musisz mieć jeden obiekt którym bezpośrednio sterujesz to znaczy, że RTSy nie są dla Ciebie, nie, że nie dało się w nich zanurzyć.
jak grasz na hard to troche innaczej z tym zaczynaniem przed innymi
Kurde, przeczytałabym książkę opowiadającą o tych stworzeniach i o tym co ta gra, mimo wszystko xD (i potem bym nagrała o niej na kanał xD)
Chyba się nie zgodzę, bo w książce stworki byłyby nacechowane przez autora, a właśnie moim zdaniem atutem gry jest dowolność w budowaniu własnej historii w oparciu o podatne na interpretacje elementy (np. właśnie owe stworki). Zresztą grę polecam gorąco :)
Kiedyś myślałem że spore 2d i 3d to inne gry XD
mi najbardziej podobała sie cześć z plemieniem
Zgadzam sie z tym ze 2 faza gry byla najlepsza a plemienna najgorsza
o no i masz suba, normalny youtub jednak istnieje
tryb plemenia za łatwy zagraj sobie na trybie trudnym tam dopiero kopa daje, trzeba co chwile dawać prezenty innym bo inaczej cię będą bez przerwy atakować do twojej śmierci, kiedy pójdziesz atakować/zaprzyjaźnić się z innymi to zwierzęta cię atakują lub inne plemia. To Jest Bardzo Ciężkie! na serio
Te dźwięki ta grafika jejku, aktywuje mi to jakieś słodkie i piękne wspomnienie , chociaż grałem w tą część tylko w trybie stwórz stwora i nic więcej dla mnie przepiękna gra
Ja najmniej lubię fazę plemienia bo jest najtrudniejsza (na poziomach wyższych niż łatwy). Właśnie przez to wybieram tylko poziom trudności łatwy.