Lagavulin 16YO - kultowa dymna whisky z Islay
Вставка
- Опубліковано 30 вер 2024
- Nie mogło zabraknąć filmu o Lagavulinie, jednej z najbardziej rozpoznawalnych marek świata torfowej whisky. Na szczęście udało mi się nagrać film przed spiciem całej butelki :D
Ponieważ youtube jest jakiś dziwny i nie pozwala mi podlinkować filmów z kanału Nicka Offermana, twierdząc, że zostały usunięte (WTF UA-cam...), to tutaj są linki do nich:
16:35 - ua-cam.com/video/HENOfXtjhh4/v-deo.html
16:56 - ua-cam.com/video/LS-ErOKpO4E/v-deo.html
18:13 - ua-cam.com/channels/6Ull8Fi62GSm7gJs4AdbvQ.html
Tomasz Miler < KNUR Konesur. Moim zdaniem jest to najlepszy kanał o whisky na polskim YT. Nie mam pojęcia dlaczego nie ma tutaj chociaż z 5 razy tyle subskrybentów :)
Jest bardzo wiele powodów, ale nie ma co wchodzić w szczegóły. Zawsze możesz pomóc w dobiciu do tych "5x więcej" przez rozpowiadanie znajomym, że warto takiego Knura poszukać na YT :D Dzięki za dobre słowa! Slainte!
Tez mi juz Tomek Miler podpadł tą nachalną reklamą swoich ubrań,perfum i czegoś tam jeszcze w odcinkach o whisky. O innych alkoholach w jego wydaniu przestałem oglądać.
Knur Konesur przyjemnie mnie zaskoczył. Dokładnie takiego kontentu szukałem. Lubie jeszcze Jarka Bussa i tez moge polecić jego kanal.
Tak, z ludzi którzy sprzedają alkohol i mówią o whisky na polskim youtube, zdecydowanie polecam Jarka Bussa. Jarek też dość szybko odpisuje na pytania na FB (on, nie ktoś z jego drużyny), jest dość otwarty i przyziemny, na dodatek faktycznie udziela się na swojej własnej grupie na FB.
Talisker...Storm....Lagavulin...a po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój 😁
Kolejny dym na moim celowniku :)Pozdrawiam
Bardzo ją lubię. Nos zapowiada tajemnicę, a smak i finish po woli ją ukazują. Przyjemna jest.
Haha, znaczy się produkt dietetyczny- wskazany do zbicia wagi ... :)
Jezeli się tylko ten produkt przyjmuje i żaden inny to pewnie da się trochę stracić na wadze... Niestety traci się wiele innych rzeczy niż wagę wtedy :p
No, potrzeba wytrwałości, nikt nie powiedział, że chudnięcie nie wymaga poświęcenia :p A swoją drogą ciekawe, przecież alkohol to praktycznie czysta energia...@@KNURKonesur
@@KNURKonesur Ale zyskuje się inne :) Ja zupełnym przypadkiem właśnie redukuję masę... ;)
@@maciej4725 ja za parę dni też będę robił drastyczną redukcję, ale przez krótki czas.
Wącham, pije, w głowe wali, ale jakos nie potrafie wyczuc tych wszystich detali. Da sie tego jakos nauczyc?
Da się, trzeba po prostu dużo i często rozkminiać... I to nie tylko przy piciu whisky, ale przy jedzeniu, piciu innych rzeczy, nie tylko alkoholowych. Jak dla mnie to wymaga wkładu iluś godzin w rozkminianie, zapmiętywanie, kojarzenie, przywoływanie wspomnień jakiś smaków, takie świadome zapamiętywanie smaków ze swojego otoczenia. Każdy z nas ma też inaczej przystosowany aparat węchowo-smakowy, kilku doświadczonych "recenzentów" może wyczuwać inne smaki w tej samej whisky, bo historia ich kubków smakowych jest inna i mają inaczej zapamiętane skojarzenia smaków.
Ja zaczynałem "zabawę" z sensoryką od kawy i bawiłem się w degustacje, sprzęt, detale parzenia, ekstrakcji, chemię wody, pracę w hipsterskiej kawiani przez parę lat zanim wszedłem mocniej w whisky. Na pewno pomaga przejście się na jakąś degustację. Jeśli mieszkasz w dużym mieście, to na bank masz tam hipsterskie kawiarnie, które organizują degustacje kawy i prawdopodobnie masz jakiś sklep specjalistyczny, w którym da się zorganizować degustację whisky, gdzie ktoś Cię przeprowadzi i naprowadzi na pewne odczucia, a przy okazji będziesz mógł skonfrontować swoje odczucia z odczuciami innych. Stare porzekadło - praktyka czyni mistrza :)
dzieki za recenzje,narobilesz poteznego smaka,juz zakupiona butelka-))pozdro
Z Lagavulinem to już tak jest. Klasyk, trzeba spróbować :)
Jak zwykle w punkt. Pieknie opisana. Coz. Trzeba sprobowac :))
Mam wielką prośbę. Na jakiej stronie (najlepiej polskiej) można zamówić próbki whisky do degustacji?Pozdrawiam
W Polsce trudno z miniaturkami niestety. Na Singlemalt.pl albo Dom Whisky się pojawiają rzuty. Na grupach skupiających entuzjastów whisky na Facebooku są ludzie, którzy kupują butelki i potem dzielą na sample, ale to trzeba trochę pogrzebać. Niestety ciągle najlepszą opcją jest przylecieć do Edynburga albo Glasgow i przejść się po sklepach z whisky, których jest tam całkiem sporo.
Czytanie Moby Dicka... Najbardziej plastyczna zachęta do konsumpcji, jaką widziałem. Każde państwo z prohibicją powinno posadzić Cię na krześle elektrycznym ;)
Robię co mogę :D
Co jest bardziej dymne wg. Pana odczuć (nie wg. etykiety): Ardbeg ten czy Coal Ila 12?
Ardbeg bez dwóch zdań
Zasługujesz na więcej subskrybentów, ale może przez te okulary widz nie ma z tobą kontaktu i jest jak jest 🙂
Okulary mają swoją rolę w tym wszystkim, nie są tylko rekwizytem :P A do ilości subów możesz się przyczynić rozpowiadając znajomym, że istnieję :D Jestem na Fejsie, chociaż tam nie publikuję nic ciekawego, jestem też na Insta, tam są rzeczy ciekawsze i związane bardziej z podróżami i whisky.
W mojej prywatnej Top5 destylarni jesli chodzi o dymne malty.
Pewnie tak. Biorąc pod uwagę że destylarni które robią głównie dymne whisky jest raptem koło tuzina :P
@@KNURKonesur Spokojnie ponad dycha by się znalazła.
Jedna z moich ulubionych, szukam jej po sklepach osiedlowych bo cena przez rok podskoczyła mocno. Dom Whisky 400zł a ostatnio trafiłem 2 sztuki w jakimś spożywczaku za 269 zł butelka. Ciekawe czy tak wysokie zapotrzebowanie jest czynnikiem wypuszczenia Lagi 8 letniej?
Istnieje spora szansa że właśnie dlatego wypuścili 8yo. Sytuacja cenowa dość poroniona, ale co zrobić... Za takie pieniądze jest dużo opcji które też są warte uwagi, więc może trzeba się z Lagavulinem 16 na jakiś czas pożegnać zupełnie?
@@KNURKonesur Na szczęście mamy Kilchomana, rozsądne ceny i wysoka jakość.
Zgadzam się :D
Ktoś niedawno napisał, że jak ktoś lubi Lagę 16 to 8ką się nie zawiedzie. Może tędy droga, a 16kę ewentualnie w miniaturce. 🤷♂️
Bardzo fajny i ciekawy odcinek, Laga must have :)
Jak tylko zobaczyłem tytuł nowego odcinka, to wiedziałem, że z jego obejrzeniem spokojnie poczekam do wieczora, otworzę barek i naleję sobie tego samego trunku, żeby móc na bieżąco sprawdzać te wszystkie aromaty i smaki, oraz słuchać ciekawej opowieści :) Oczywiście nie doszukałem się nawet połowy tego co wymieniasz, a podsumowanie z Taliskerem mocno mnie zaskoczyło. Chyba już nie pamiętam jak on smakuje (muszę ponownie obejrzeć Twój odcinek z odpowiednim trunkiem w ręku ;)), ale Lagavulin wydaje mi się dużo cięższym w odbiorze niż Talisker. Zresztą to nie istotne, ważne jest to, że bardzo zgrabnie opisałeś, bardzo smaczną i bardzo ciekawą whisky. Smakosze dymu i torfu (ewentualnie środków do czyszczenia pokładów jachtów ;)) muszą spróbować. Dzięki :)
Pod pewnymi względami obie te whisky są ciężkie. Mi torfiaki wchodzą generalnie bardzo łatwo i najbardziej je lubię więc trudno mi o którejkolwiek powiedzieć że jest specjalnje ciężka :p Talisker może być trudniejszy w odbiorze przez tę specyficzną mocną pieprzność i bardziej wyczuwalny alkohol. Lagavulin jest gładszy pod tym względem, przynajmniej dla mnie. Wiesz, każdy czuje te alkohole trochę inaczej i co innego może się kojarzyć. Z tym co wyczuwam to też czasami jest trochę dryfowanie, ale staram się obniuchać ileś razy trunek i porozkminiać zanim do niego usiądę. Poza tym mam w notatkach zawsze jakiś kilka sugestii z opisów sklepowych albo innych recenzji. Staram się jednak nimi nie sugerować i najpierw opisać wszystko co czuję sam a potem ewentualnie wspomóc się tymi opisami. Ale jeśli czegoś ewidentnie nie czuję, to o tym nie wspominam. Czasami te opisy od producenta to jest mocne pieprzenie...
@@KNURKonesur Jak już wspominałem w innych wpisach, ja nie mam takiego węchu czy smaku jak Ty. Dlatego bardzo fajnie jest kosztować ten sam trunek, o którym Ty opowiadasz. Tą "ciężkość" porównam sobie niebawem i ciekawe czy nadal będę miał takie przemyślenia co do Lagavulina :) Inne filmy traktuje bardziej jako recenzje czy też przewodnik w stylu: "o, to mogłoby mi smakować", albo "o nie, to chyba będzie za delikatne". Bardzo sobie cenię Twoje zdanie. Są pozycje, które jeszcze zakupie i podobnie jak z tym Lagavulinem czy Taliskerem usiądę, obejrzę ponownie odcinek, ale już smakując alkohol - to jest na prawdę bardzo fajne i bardzo pouczające :) Staram się i nawet znajduję te aromaty czy smaki, o których opowiadasz - choć jak już pisałem, nie wszystkie (tej mięty w Lagavulinie najzwyklej w świecie nie ma ;)). Dzięki takim filmom odkrywam whisky na nowo. Ale się rozpisałem i do tego trochę chaotycznie. Dzięki :) Acha - i cieszę sie, że publikujesz dużo nowych odcinków ;)
Piłeś kiedyś może Lagavulin 12 YO Cask Strength albo Lagavulin 10 YO?
Piłem 12CS w barze w Edynburgu kiedyś, był bardzo dobry. 10YO nie piłem niestety.
Solidny wykład.
Kłaniam
P.S. Dziewczyna igrała z ogniem - to dlatego taki pokaz zniesmaczenia Lagavulinem. Cała Lisbeth.
długo wyczekiwany odcinek :)
długo nie mogłem dorwać butelki w dobrej cenie, a tego 200ml dorwałem -20% przy zakupie paru innych butelek :)
czyli ile taka dwusetka? :)
@@mariuszs6925 jakoś niecałe 15£ chyba wyszło, Talisker z poprzedniego odcinka za niecałe 10£
Posiadam w barku. Nie był to zakup w ciemno, często podczas wyjścia ze znajomymi "na browara" chodzimy do baru, gdzie Laga 16 jest dostępna i zawsze zamawiam. Ale ja nie o tym chciałem.
Albo mi się stępiły węch i smak, albo się uodporniłem na torf, albo nie wiem. Przede wszystkim pierwsze co czuję, smakuję i co zostaje mi na języku to beczka i jej wpływ. Wanilia, suszone owoce, karmel/toffii, słodycz ogólnie pojęta, może nawet orzechy - ogólnie bardziej, i to zdecydowanie bardziej dominuje wpływ beczki po sherry niż po bourbonie. Ten torf jest het, het w tle jako dogasające ognisko. Sól jako taka raz jest, raz jej nie ma. Ogólnie bardziej odbieram Lagę jako świetnie ułożoną SM z ekstra woltażem z beczki po sherry. Czy cos ze mną jest nie tak?
Jak dla mnie to wszystko z Tobą w porządku :)
@@KNURKonesur Uff :D zastanawiam się czy chcę iść dalej w dym i ogólnie w torf. W sumie lubię, a nawet kiedyś bardzo lubiłem Speyside (Glenfiddich 15 yo Solera - wciąż mam do niej sentyment i to obecnie jedyna SM z tego regionu, której się trzymam).
Ostatnio jarałem się różnicą w dymnym charakterze Lagi, Highland Park 12 i wspominanego kiedyś przeze mnie Benromach 10. Wszystkie whisky były bardziej lub mniej okopcone, ale z własnym charakterem.
I tak znalazłem informację, że HP korzysta z torfu produkowanego na Orkadach gdzie podczas suszenia słodu dorzucają leśnych paproci. I ta dymność IMHO ma lekko morski, słonawy charakter, ale nie tak intensywny, jak w przypadku Lagavulina.
Sprawa przy Benromach ma się zgoła inaczej, bo ten dym jest bardziej suchy, drzewny? o leśnym charakterze. Nie pamiętam już gdzie, ale znalazłem info co do źródeł torfu w przypadku tej destylarni i wyczytałem, że sprowadzają go z centralnej Szkocji. Stąd u Benromach ten dymny charakter nie jest morski, a bardziej kojarzy się z jakimś gęstym, dębowym lasem.
Sorry za przydługawy wpis, ale jestem chyba pod silnym wpływem kofeiny.
Recenzja, jak zawsze pierwsza klasa, szacuneczek.
Z tego co się dowiadywałem do filmiku o Highland Park 12YO, to pisali w kilku miejscach, że do wędzenia używają torfu zmieszanego z wrzosem. Paproć pewnie też spoko, jeśli palą liście, bo wrzos ma dużo gałęzi, które się też nieźle kopcą. Dymność leśna może być bardzo ciekawa, kiedyś się dobiorę do Benromacha, aż sprawdzałem czy nie mam tego na półce z miniaturkami, ale to jednak BenRiach był :(
Jak już mowa o kofeinie, to też potrzebuję... wczoraj świeżutkie ziarna wjechały, trzeba sobie dobrego dripa zrobić :)
Dlaczego Diageo w polskiej wymowie?
Bez specjalnego powodu, czasami nie chce mi się wszystkiego zawsze mówić w angielskiej wymowie... Szczególnie, że i tak sama "angielska" nazwa firmy jest zbitką łaciny i greki :P
Chyba jeszcze raz przeczytam Moby Dicka by zobaczyć czy będą inne odczucia przy piciu whisky :)
Masochista :D Czytałem Moby Dicka na studiach po angielsku... Trochę droga przez mękę :P
Ja chyba w dwa dni pochłonąłem tą książkę :D popijając pewnie będzie dłużej :D
Ciekawa historia tej whisky. Muszę nadrobić zaległości i spróbować.
Koniecznie :)
Muszę zrehabilitować Lagavulina. Musi pooddychać w butelce i zupełnie inna sprawa. Sączyłem ją już pare razy z dodatkiem wody i faktycznie jest to przyjemna sprawa, do której będę wracał.
Lagavulin to taki filar torfowych whisky, że nie wyobrażam sobie jakby miał komuś nie smakować :D Czy to z wodą czy bez, jest jedna z najbardziej "reliable" dymnych whisky jakie piłem w życiu :) Smacznego!
Smakował mi od poczatku, ale czegos mi brakowało, pewnie dlatego, że spodziewałem sie fajerwerków, przez to, że jest tak wychwalana. No i przeszkadzał mi posmak. Ale teraz zmienił sie, złagodniał, dalej przypomina cygaro, ale tym razem nie tak nachalnie. Naprawdę solidna sprawa. Tylko szkoda że w sklepach zdrożala o 5 dyszek ostatnio. Kupiłem w Dom Whisky jeszcze po poprzedniej cenie, która jest jeszcze przystępna.
@@bateptesicus pamiętam czasy jak Lagavulin był za 300zł, potem za 280, potem 240 i jakoś na parę lat się ładnie usadowił w okolicy 220zł. W takiej cenie ciągle można brać, ale za 270zł to już bym się poważnie zastanowił...
No dokładnie.
Dobra whisky ale moim zdaniem przereklamowana i również cena ostatnimi czasy zbyt wysoka. Wiem że 16 latka ale uważam, że choćby tańszy green label JW (15YO) oferuje więcej a jest te 3/4 dyszki tańszy. Finisz dla mnie mocno przypomina dym od cygara i co ciekawe posmak który zostaje na długo w ustach przylomina mi "kapeć" po paleniu. I to mi mega przeszkadza, ale może wkręciło mi się przez to porównanie do cygara :-D
bateptesicus może dlatego, że zielony Jaś jest blendem a nie singlem? Nie ma co porównywać trunku mieszanego z wyrobów kilku destylarni do jednej. Mieszany prędzej będzie mieć więcej do przekazania, zależy od odpowiedniego kupażu.
@@Machnac1975 pewnie masz rację. A Jaśki dobrze blendują ;)
bateptesicus może poza czerwonym 😉
@@Machnac1975 :-D tak. Właściwie to miałem na myśli tylko czarnego i zielonego.
bateptesicus złotko też jest fajne
Ahoj. Dobry materiał, pozdrawiam
Ahoj! Dzięki! :D