4 lata temu wybierałem toyota albo mazda. Ostatecznie kupiłem mazdę, chociaż tyle mówiło się o rdzy w tych autach, a Toyota to przecież taka porządna i niezawodna- teraz się okazuje, że toyoty od pewnego czasu oszczędzają i niezbyt stare auta zaczyna żreć ruda, a mazda po awanturze jest zabezpieczona lepiej, więc wygrałem 🤪
wiele marek zabrania konserwacji podwozia w okresie gwarancji, w tym czasie wdaje się korozja szczelinowa i the end. Wyleczyłem się z aut JPN, Korei, podobnie z niemieckich bo też troche ich miałem i również niesamowicie gniły! Od kilku lat jeżdżę Renault, mam Lagunę 2.0turbo z 2010, Lagunę 2.0DCI z 2013r, a żona ma clio 1.2 z 2011r, podwozie i nadwozie czyste, tylko drobna korozja na tłumiku i cześciach wymiennych takich jak wachacze. Renault to mistrz w zabezpieczaniu aut, często ich auta chociażby są podwójnie ocynkowane.
toyota od zawsze była znana z gnicia. Bezawaryjność to też mit. Jedynie co jakoś wychodzi to hybrydy, jednak kosztem wytłumienia i ceny, więc też się średnio opłaci.
Wszyscy kochają pługosolarki, asfalt ma być przecież czarny absolutnie wszędzie żeby zima nie zaskoczyła drogowców , szczególnie że jazda po śniegu wywołuje odruchy paniki, a potem jeździ się pół roku eksponatami rodem z Wieliczki… ten egz. Ktoś jeszcze użytkował zgodnie z przeznaczeniem, czyli zjechał raz na jakiś czas z asfaltu… toyota chyba tego nie przewidziała, szkoda ze od razu nie została zabezpieczona
to jest szerszy problem - wielki niemiecki przemysł produkuje ogromne ilości soli wypadowej (chlorek sodu jako odpad technologiczny), gdyby tego nie rozwozili po państwach okupowanych to takich gór jak Monte Kali byłoby kilka a może i kilkanaście na całe Niemcy. W latach 90-tych kiedy Polak była zagospodarowana głównie przez CIA dróg się w zasadzie nie posypywało. A po tym jak USA sobie odpuściło obgryzioną kość gdzieś tak w okresie rozpadu koalicji AWS-UW na rzecz BND/STASI czyt. IV Reichu po ponad dekadzie znowu zaczęto masowo sypać niemiecką sól wypadową na drogi. Jakby tego było mało okazało się, że sypano ją (przez kilkanaście lat - sic!) nie tylko na drogi, ale i na talerze lokalnych "untermenschy". A jakby i tego było mało, to BND pokierowało tak podludzkimi biegłymi, że sól wypadowa okazała się nie tylko nieszkodliwa dla zdrowia ale wręcz zbawienna. Asfalt musi być czarny, a Polak musi przyjmować niemiecki odpad technologiczny. Proste jak drut.
no tak jak piszesz. taka tendencja, że ma być niby mega bezpiecznie, a w praktyce, żeby nikt się czasem do mnie jako odpowiedzialnego, za stan dróg w mieście, powiecie nie przypierdo... W UK też się sypie bardzo dużo soli, a na Wyspach mieszkałem, jeździłem i tam jest ogromny nacisk na bezpieczeństwo. Ale tak jak napisałeś, jak w 2010r. przed Bożym Narodzeniem jako taka anomalia pogodowa, spadło tak może 20cm śniegu, to była jakaś apokalipsa. Sam pomagałem sympatycznym tubylcom bez zimówek, by jakoś sobie wyjechali. Ale w takiej chwili panika rządzi, kręcili kierownicą w ogóle w odwrotną stronę. Nie znam się, ale to jest kurde 5 letnie auto. A my kupujemy 15 letnie złomy i się cieszymy.
@@dan911911dan nie patrzysz na temat w szerszym aspekcie, dla ciebie to tylko kilka tysięcy złotych, w skali makro to są gigantyczne oszczędności. Pomnóż sobie te kilka tysięcy złotych przez milion sprzedanych egz. w ciągu roku, zastanów się jaka wyjdzie okrągła sumka i czy nie warto się nad nią pochylić. Szczególnie w czasach gdy samochody kupuje się na 3-4 lata i wymienia na nowe… producenci nawet na głupich plastikach oszczędzają gdzie mogą.
Zgadzam się mam trzecia rav średnio po 5 lat ludzie z ręką na piersi przejeżdżam po 200 tys odsprzedaje po 5 latach za 65 % ceny zakupu w salonie ludzie jeżdżą dalej !
Rok temu sprzedałem Toyotę Avensis 2010 r. (235 Kkm) stan podwozia był nieporównanie lepszy niż w tym z 2017 r. Fakt wóz miałem ciągle garażowany i ograniczałem jazdę po solankach zimą. Diagnosta co rok cmokał na brak rdzy. Czyżby wozy z tamtych lat były jednak lepiej zabezpieczane?
Kupujesz auto za 150tys i jak dawniej Poloneza zapuszczasz syfem czekając miesiącami i jeszcze czekać i modlić się żeby zrobili to dobrze, do tego auto trzeba całe rozebrać i poskładać nie fabrycznie- chyba nie o to chodzi w nowym aucie, bo producent ma wyje..
chcieliście ekologię - macie ekologię. Mój passat b8 podobnie od spodu wygląda... a jak kiedyś sprzedawałem passata B5 FL gdy miał 14 lat - to tylnią belkę przeczysciłem szmatą i wygladała jak nowa... ale był nieekologiczny bo 1.9TDI AVF choć jeździłem nim 14 lat i nie chał się zepsuć.... teraz mam ekologiczny 2017rok i tak jak ta toyota zaczyna ekologicznie rdzewieć mu zawieszenie (na razie na szczęście tylko to ale chyba tzreba go zakonserwować jak kiedyś fiaty 126p). Mam też Toyotę 2020r... lakier rysuje się paznokciem. VW ma też bardziej dziadowski lakier niż B5tka ale nie aż takie dno jak w toyocie. Tzw EKOLOGIA działa dokładnie na odwrót. Spokojnie dbając o passata B5 można było nim jeździć 20 lat - nowe auta nie dożyją w takim stanie do 10 lat...
Miałem b5fl z 2001 i potwierdzam, rok temu rozkręciłem drzwi przednie i świecił się ocynk jak z fabryki. Ale już nie te czasy, teraz liczy się by auto żyło max 10 lat.
wiele marek zabrania konserwacji podwozia w okresie gwarancji, w tym czasie wdaje się korozja szczelinowa i the end. Wyleczyłem się z aut JPN, Korei, podobnie z niemieckich bo też troche ich miałem i również niesamowicie gniły! Od kilku lat jeżdżę Renault, mam Lagunę 2.0turbo z 2010, Lagunę 2.0DCI z 2013r, a żona ma clio 1.2 z 2011r, podwozie i nadwozie czyste, tylko drobna korozja na tłumiku i cześciach wymiennych takich jak wachacze. Renault to mistrz w zabezpieczaniu aut, często ich auta chociażby są podwójnie ocynkowane.
Panie, żeby tylko od 1999... Fakt, że były takie przypadki jak Cinquecento i Seicento ze zbiornikami blaszanymi, ale już Punto od 1993 i Tipo od 1988 miały zbiorniki plastikowe. Że nie wspomnę o Golfie II z plastikowym zbiornikiem już od roku 1983.
@@michaadamczyk7643 pod bagażnikiem? W otwartych wzmocnieniach pod podłogą? Kupowałem takiego dla siostry i ogólnie zabezpieczenie podłogi słabo wyglądało
@@michaadamczyk7643 mam peugeota 206 2004 jakies pojedyncze naloty, ale ogolnie ok, auto uzytkowane od nowosci w rodzinie, aktualnie 230tys, caly czas jezdzi
A zobaczylibyscie vo w Yarisie cross jest pod podloga sam plastik i tam brdzie sie zbieral syf a to będzie ważyło kto to wymyślił to mial gorączkę wszystko to ci obudowane magazyn blota i brudu no coz ekologiczne pozdrawiam serdecznie
Masakra, nie wierzyłem jeszcze kilka lat temu że jakaś dacia czy cuś będzie gniła mniej niż nie jakaś toyota, dramat, zapraszam do siebie, pokażę jak nie gnije audi A3 8l z 2002 roku i Q5 z 2008roku.
Mniej więcej od 2010 każda porządna marka zaczęła wprowadzać oszczędności i szukać kasy. U znajomych ludzie z autami premium tak do 2010 są rzadziej w warsztatach niż ludzie z nowszymi rocznikami tych samych modeli, doszło wręcz do takiego cyrku, że ludzie z naprawdę grubą kasą jeżdżą prawie 15 letnimi bmw, bo mówią że jest porządne i niezawodne a widzą że nowe są ciągle w serwisie i takich nie chcą 😂
"to tylko nalot", który później ewoluuje w "przelot"
Święte słowa
Powiem tak. Po Toyocie spodziewałem się że będzie lepiej. Ciężko uwierzyć, że to ma tylko 5 lat.
Tylko 5 lat i aż 5 polskich zim za sobą.
4 lata temu wybierałem toyota albo mazda. Ostatecznie kupiłem mazdę, chociaż tyle mówiło się o rdzy w tych autach, a Toyota to przecież taka porządna i niezawodna- teraz się okazuje, że toyoty od pewnego czasu oszczędzają i niezbyt stare auta zaczyna żreć ruda, a mazda po awanturze jest zabezpieczona lepiej, więc wygrałem 🤪
wiele marek zabrania konserwacji podwozia w okresie gwarancji, w tym czasie wdaje się korozja szczelinowa i the end. Wyleczyłem się z aut JPN, Korei, podobnie z niemieckich bo też troche ich miałem i również niesamowicie gniły! Od kilku lat jeżdżę Renault, mam Lagunę 2.0turbo z 2010, Lagunę 2.0DCI z 2013r, a żona ma clio 1.2 z 2011r, podwozie i nadwozie czyste, tylko drobna korozja na tłumiku i cześciach wymiennych takich jak wachacze. Renault to mistrz w zabezpieczaniu aut, często ich auta chociażby są podwójnie ocynkowane.
toyota od zawsze była znana z gnicia. Bezawaryjność to też mit. Jedynie co jakoś wychodzi to hybrydy, jednak kosztem wytłumienia i ceny, więc też się średnio opłaci.
Pozostaje mieć nadzieję, że właściciel jest rozsądny i nie strzeli focha na warsztat za to, że mu młode auto biodegraduje, czego się nie spodziewał.
To się zaczęło już dziać. Czekam na dalsze filmy z tym modelem. Pozdrawiam.
😳 to auto biodegraduje😁 szok
Metalowy zbiornik paliwa w wykonaniu Toyoty. Zajebisty pomysł na to jak zmaksymalizować zjawisko rdzy w japończyku 😆😆😆
Wszyscy kochają pługosolarki, asfalt ma być przecież czarny absolutnie wszędzie żeby zima nie zaskoczyła drogowców , szczególnie że jazda po śniegu wywołuje odruchy paniki, a potem jeździ się pół roku eksponatami rodem z Wieliczki… ten egz. Ktoś jeszcze użytkował zgodnie z przeznaczeniem, czyli zjechał raz na jakiś czas z asfaltu… toyota chyba tego nie przewidziała, szkoda ze od razu nie została zabezpieczona
to jest szerszy problem - wielki niemiecki przemysł produkuje ogromne ilości soli wypadowej (chlorek sodu jako odpad technologiczny), gdyby tego nie rozwozili po państwach okupowanych to takich gór jak Monte Kali byłoby kilka a może i kilkanaście na całe Niemcy.
W latach 90-tych kiedy Polak była zagospodarowana głównie przez CIA dróg się w zasadzie nie posypywało. A po tym jak USA sobie odpuściło obgryzioną kość gdzieś tak w okresie rozpadu koalicji AWS-UW na rzecz BND/STASI czyt. IV Reichu po ponad dekadzie znowu zaczęto masowo sypać niemiecką sól wypadową na drogi. Jakby tego było mało okazało się, że sypano ją (przez kilkanaście lat - sic!) nie tylko na drogi, ale i na talerze lokalnych "untermenschy".
A jakby i tego było mało, to BND pokierowało tak podludzkimi biegłymi, że sól wypadowa okazała się nie tylko nieszkodliwa dla zdrowia ale wręcz zbawienna.
Asfalt musi być czarny, a Polak musi przyjmować niemiecki odpad technologiczny. Proste jak drut.
dokladnie asfalt ma byc czarny, z oszczednosci na oponach auta rdzewieja
no tak jak piszesz. taka tendencja, że ma być niby mega bezpiecznie, a w praktyce, żeby nikt się czasem do mnie jako odpowiedzialnego, za stan dróg w mieście, powiecie nie przypierdo... W UK też się sypie bardzo dużo soli, a na Wyspach mieszkałem, jeździłem i tam jest ogromny nacisk na bezpieczeństwo. Ale tak jak napisałeś, jak w 2010r. przed Bożym Narodzeniem jako taka anomalia pogodowa, spadło tak może 20cm śniegu, to była jakaś apokalipsa. Sam pomagałem sympatycznym tubylcom bez zimówek, by jakoś sobie wyjechali. Ale w takiej chwili panika rządzi, kręcili kierownicą w ogóle w odwrotną stronę.
Nie znam się, ale to jest kurde 5 letnie auto. A my kupujemy 15 letnie złomy i się cieszymy.
A kto przewiduje że nowe auto trzeba zabezpieczac, bo w aucie za 150 tys.zl producent przyoszczedził na ocynku i farbie. Kilka tys zł.
@@dan911911dan nie patrzysz na temat w szerszym aspekcie, dla ciebie to tylko kilka tysięcy złotych, w skali makro to są gigantyczne oszczędności. Pomnóż sobie te kilka tysięcy złotych przez milion sprzedanych egz. w ciągu roku, zastanów się jaka wyjdzie okrągła sumka i czy nie warto się nad nią pochylić. Szczególnie w czasach gdy samochody kupuje się na 3-4 lata i wymienia na nowe… producenci nawet na głupich plastikach oszczędzają gdzie mogą.
Ten kanał to konkretna antyreklama marki T :)
Zgadzam się mam trzecia rav średnio po 5 lat ludzie z ręką na piersi przejeżdżam po 200 tys odsprzedaje po 5 latach za 65 % ceny zakupu w salonie ludzie jeżdżą dalej !
Bardzo dobre samochody, ale nie w naszym klimacie. 😂
Rok temu sprzedałem Toyotę Avensis 2010 r. (235 Kkm) stan podwozia był nieporównanie lepszy niż w tym z 2017 r. Fakt wóz miałem ciągle garażowany i ograniczałem jazdę po solankach zimą. Diagnosta co rok cmokał na brak rdzy. Czyżby wozy z tamtych lat były jednak lepiej zabezpieczane?
wychodzi z tego że tak
ale gruz szok
Się przymaluje, przypapra i za grubą kasę pójdzie bo moda 😉
No nie wiem, może inny film oglądaliśmy... Normalne zużycie, zwłaszcza jak się zjeżdża z asfaltu
Piękne auto, takie zardzewiałe 😁
jak za narrację :) lubię ten ironiczny ton jednak :)
Takie pytanie jaki są koszty takiej konserwacji ?
Ten plastikowy zbiornik jest mocniejszy jak ten metalowy.
Święte słowa
Ile ludzie planują trzymać te samochody, że wydają (niemałe) pieniądze na te konserwacje??
zdać sobie sprawę musisz z tego, że ktoś kupując takie auto nie będzie chętny po zobaczeniu co się kryje pod podłogą.
Witam, jest szansa na umówienie się u was na konserwację Fiata Punto 2016r?
Szansa tak, pytanie czy czas się znajdzie...
Robić konserwację jak wyjeżdża z salonu i po problemie
Kupujesz auto za 150tys i jak dawniej Poloneza zapuszczasz syfem czekając miesiącami i jeszcze czekać i modlić się żeby zrobili to dobrze, do tego auto trzeba całe rozebrać i poskładać nie fabrycznie- chyba nie o to chodzi w nowym aucie, bo producent ma wyje..
chcieliście ekologię - macie ekologię. Mój passat b8 podobnie od spodu wygląda... a jak kiedyś sprzedawałem passata B5 FL gdy miał 14 lat - to tylnią belkę przeczysciłem szmatą i wygladała jak nowa... ale był nieekologiczny bo 1.9TDI AVF choć jeździłem nim 14 lat i nie chał się zepsuć.... teraz mam ekologiczny 2017rok i tak jak ta toyota zaczyna ekologicznie rdzewieć mu zawieszenie (na razie na szczęście tylko to ale chyba tzreba go zakonserwować jak kiedyś fiaty 126p). Mam też Toyotę 2020r... lakier rysuje się paznokciem. VW ma też bardziej dziadowski lakier niż B5tka ale nie aż takie dno jak w toyocie. Tzw EKOLOGIA działa dokładnie na odwrót. Spokojnie dbając o passata B5 można było nim jeździć 20 lat - nowe auta nie dożyją w takim stanie do 10 lat...
Miałem b5fl z 2001 i potwierdzam, rok temu rozkręciłem drzwi przednie i świecił się ocynk jak z fabryki. Ale już nie te czasy, teraz liczy się by auto żyło max 10 lat.
wiele marek zabrania konserwacji podwozia w okresie gwarancji, w tym czasie wdaje się korozja szczelinowa i the end. Wyleczyłem się z aut JPN, Korei, podobnie z niemieckich bo też troche ich miałem i również niesamowicie gniły! Od kilku lat jeżdżę Renault, mam Lagunę 2.0turbo z 2010, Lagunę 2.0DCI z 2013r, a żona ma clio 1.2 z 2011r, podwozie i nadwozie czyste, tylko drobna korozja na tłumiku i cześciach wymiennych takich jak wachacze. Renault to mistrz w zabezpieczaniu aut, często ich auta chociażby są podwójnie ocynkowane.
Kiedyś tak wyglądały samochody po dwudziestu paru latach jazdy .
Kiedy? Chyba wyspawane na nowo.
tu chodzi o zrownowazony rozwoj
Najbardziej bawi mnie to że ,,głupi,, Fiat od 1999 roku wkłada plastikowe zbiorniki(Punto II) a Toyotka dalej klepie metalowe.
Ale w seicento jest metalowy i gnije na zgrzewie
@@tomekmakulski7033 Seicento jest z 98 roku, a miałem na myśli nowe modele po 99roku.
Ale wiesz, ze nie we wszystkich Toykach są metalowe?
Panie, żeby tylko od 1999... Fakt, że były takie przypadki jak Cinquecento i Seicento ze zbiornikami blaszanymi, ale już Punto od 1993 i Tipo od 1988 miały zbiorniki plastikowe. Że nie wspomnę o Golfie II z plastikowym zbiornikiem już od roku 1983.
Fiat Tipo 94 miałem plastik
Jaka marka produkuje aktualnie auta, które są w miare zabezpieczone fabrycznie?
Auta francuskie. Znajdź mi rdzę w na przykład peugeot, renault czy citroenie po 2005 roku. Nie ma szans
@@michaadamczyk7643 Z Renault się zgodzę ale zajrzyj pod dowolną 207kę to się zdziwisz.
@@krzyska6936 serwisujè 2 takie..zero rudej
@@michaadamczyk7643 pod bagażnikiem? W otwartych wzmocnieniach pod podłogą? Kupowałem takiego dla siostry i ogólnie zabezpieczenie podłogi słabo wyglądało
@@michaadamczyk7643 mam peugeota 206 2004 jakies pojedyncze naloty, ale ogolnie ok, auto uzytkowane od nowosci w rodzinie, aktualnie 230tys, caly czas jezdzi
A zobaczylibyscie vo w Yarisie cross jest pod podloga sam plastik i tam brdzie sie zbieral syf a to będzie ważyło kto to wymyślił to mial gorączkę wszystko to ci obudowane magazyn blota i brudu no coz ekologiczne pozdrawiam serdecznie
Masakra, nie wierzyłem jeszcze kilka lat temu że jakaś dacia czy cuś będzie gniła mniej niż nie jakaś toyota, dramat, zapraszam do siebie, pokażę jak nie gnije audi A3 8l z 2002 roku i Q5 z 2008roku.
@@stefan3950
Tak, nie miała, patrz fordy, ople, renówki, chyba niemasz chłopie pojęcia.
Mniej więcej od 2010 każda porządna marka zaczęła wprowadzać oszczędności i szukać kasy. U znajomych ludzie z autami premium tak do 2010 są rzadziej w warsztatach niż ludzie z nowszymi rocznikami tych samych modeli, doszło wręcz do takiego cyrku, że ludzie z naprawdę grubą kasą jeżdżą prawie 15 letnimi bmw, bo mówią że jest porządne i niezawodne a widzą że nowe są ciągle w serwisie i takich nie chcą 😂
Biodegradowalne auta
Gdyby to było 10letnie auto to ok... Rama w 15letniej hondzie wygląda lepiej. Sorry toyka ale staczasz się w otchłań
Ruda ją gryzie kurz i to japończyk jest katastrofa