Dokładnie! Oglądałem Twoje filmiki przed wyjazdem, i teraz od 3 miesięcy jestem z powrotem w Polsce, i się zgadzam w pełni, wszystko pięknie ładnie wygląda na zdjęciach.. ale żyć tam, to zupełnie inna bajka. Byłem rok, w okolicach Vancouver, sprawdziłem, zobaczyłem, coś zwiedziłem, i wróciłem, starczy. Nie chciałem zostać w ogóle..
@@marekwolos Byliśmy na work & travel, 13 miesięcy. Koszty wynajmu były za duże, a i tak wynajmowaliśmy tylko piwnicę. Jakość jedzenia kiepska za to powietrze rewelacyjne. Też niestety nasz pobyt wypadł na czas pandemii, więc pole manewru było ograniczone, odpadło kilka ciekawych opcji pracy i podróży. W PL ja pracowałem w korpo a żona w urzędzie, w Kanadzie ja w Amazon ( co w pandemii okazało się nie najgorszą opcją)a ona sprzątała. Żonie to nie odpowiadało za bardzo, tęskniła za rodziną i lepszym standardem życia. Nie było i tak jakiejś sensownej opcji, żeby zostać dłużej. Nie wiadomo też ile lat trzeba byłoby poświęcić, żeby można było kupić jakąkolwiek nieruchomość. Ja wyjeżdżałem jako umiarkowany liberał, wróciłem jako konserwatysta, poziom lewactwa był przytłaczający. Wyjeżdżając już oglądałem Twój kanał i podpisywałem się pod stawianymi przez Ciebie tezami. Z perspektywy czasu jak mógłbym wybrać jeszcze raz to spróbowałbym w Albercie, może jakoś inaczej by to wyglądało. Ogólnie najbardziej podobało nam się nad Okanagan, teraz są tam jakieś programy imigracyjne ale i tak w Polsce jest nam najlepiej.
@@marlonFUZ tak jest pewnie najlepiej: wyjechać, zobaczyć, przekonać się i zadecydować czy warto. Dla mnie też ten lewacki ekstremizm był nie do zniesienia. A rząd podczas srowida pokazał się z kolei od strony komunistyczno-nazistowskiej ale to nie dziwi jak znasz poglądy i preferencje Justynki i pochodzenie innych członków jego rządu. Ja się odnalazłem na Korsyce. Piekna wyspa, praca jest, ludzie konserwatywni ale mili i przyjaźni dla tych co przyjeżdżają w dobrych intencjach, nie tolerujący z kolei tych co chcieliby tu przyjechać i przejąć wyspę w taki czy inny sposób (politycy, emigranci czy inwestorzy) 😉
Wreszcie ktoś mówi prawdę o Kanadzie. Ludzie którzy tutaj wyemigrowali ponad 30 lat temu mają inne doświadczenia niż emigracja ostatnich 10-15 lat. Kanada była trochę inna w latach 80 XX wieku. Start był wtedy łatwiejszy. Bardzo niewiele dyplomów było rozpoznawanych i należało nostryfikować dyplom albo zmienić zawód co z kolei wiązało sie z wydatkiem na studia albo college. Kiedyś było łatwiej lekarzowi znającemu język zdać egzamin i rozpocząć praktykę. Teraz są lekarze z Afryki którzy kończą jakieś studia medyczne prowadzone przez WHO w Afryce j nie mają oni zielonego pojęcia o medycynie. Ale polityczna poprawność ich zatrudnia. Kumoterstwo jest na każdym kroku. Znalezienie przyzwoitej pracy bez znajomosci graniczy z cudem i najczęściej jest to niemożliwe. Polacy przyjeżdzają z wielkimi nadziejami i są rozczarowani. I oczywiście mit wspaniałych Indian kanadyjskich, wielkich jezior i podróży. Życie jest prozą a nie poezją. Standard życia w Kanadzie jest w tej chwili niższy niż w Polsce przed wyborami 15.X.2023. Owszem, po kilkudziesięciu latach mieszkania w tym ogromnym kraju zobaczy się to i owo… nawet losie, Indian w rezerwatach i piękne zorze polarne. Codzienność może być przytłaczająca zwłaszcza jesli ktoś ma wielkie oczekiwania i nadzieje.
@MsBitsay w punkt! W tym temacie zobaczenia tego czy tamtego to poznaliśmy wielu Polaków co mieszkali w Kanadzie po 30-40 lat i nic nie widzieli. Ani innych prowincji niż tej w której mieszkali, ani miejsc takich jak Niagara czy stolicy, Ottawy. Większość nie zwiedziła też USA, bo chociaż tam nie byli, to twierdzą, że po co tam jechać, że USA to syf a Kanada taka super. Jak na wakacje to latali jedynie na all inclusive do Meksyku a resztę czasu tyrali na dom z tektury i wyjazd do Polski raz na 5-6 lat.
@@marekwolos mieszkam w samym sercu Kanady i tą część mam "zaliczoną" czyli zwiedziła to i owo, wszystkie lokalne strakcje poza Hudson Bay i białymi niedźwiedziem. Nie shańbiłam się tanimi podróżami na Kubę czy do Meksyku chociaż czasami mam ochotę pomieszkać w Meksyku na emeryturze. Wiele razy byłam w US a Hawaje to moje ulubione miejsce. Polacy lubią się prześcigac gdzie kto był i jak tanio. Króluje szpan. Zachwycam się Polską i US. Uwielbiam tradycję i patriotyzm Polski i Polaków który mi przypomina patriotyzm Amerykanów. I nie odpowiada mi Kanada którą jest obecnie gorsza od okresu późnego Gierka. Osoby o ciągotach komunistycznych czują się tu jak ryby w wodzie bo Kanada jest krajem bardzo skomunizowanym. Dla mnie na stare lata pozostanie Polska i albo stan na południu gdzie jest ciepło albo Meksyk (może Ameryka Środkowa). Pozdrawiam
Tak absolutnie się z Tobą zgadzam. Ja mieszkałam w Kanadzie ponad 30 lat. Ludzie wyjeżdżają z Kanady ponieważ poziom życia bardzo spadł, żyje się coraz trudniej. Jeśli chodzi o dyplomy również prawda. Dużo lekarzy z polski pracuja jako PSW (Personal Support Worker). Pozostał tylko mit o Kanadzie w który dużo ludzi jeszcze wierzy.
Cześć Marek😊 No to chyba jestem tą właśnie osobą, która jest zadowolona z emigracji do Kanady. W marcu minie 3 lata odkąd tutaj jestem. Twoje filmiki zaczęłam oglądać jeszcze zanim tutaj przyjechałam na stałe i mega wiele cennych porad z nich wyniosłam. Rozumiem doskonale Twoja frustrację życiem w Kanadzie, dlatego, że przez 7 lat pobytu tutaj napotykales tylko przeszkody w otrzymaniu stałego pobytu i nie dziwię Ci się, że pewnego dnia powiedziałeś: dosyć tego, wyjeżdżam. Ale to nie zawsze tak wygląda. Zwłaszcza teraz, po pandemii. Wszystkie procedury emigracyjne zostały trochę uproszczone i przyspieszone. Oczywiście, wszystko zależy od tego na jakim statusie biegasz się o PR. Ja dostałam PR (Permanent Residency) w 5 miesięcy od złożenia wniosku. Założyłam własną firmę i zarabiam na siebie, place podatki i żyje na duuuuuuzo lepszym poziomie, niż w Polsce, a nie zarabiam tutaj kokosów. I ,zaznaczam, skończyłam studia wyższe, pochodzę z największego polskiego miasta i zostawiłam Polskę nie dla pracy. Pracę (i to dobrą) zostawiłam po roku będąc tutaj. Ale jedna bardzo ważna rzecz dla wszystkich, którzy będą czytać mój post: emigrujcie do tych prowincji, które dadzą Wam zatrudnienie nawet, jeśli nie macie doświadczenia. Proponuję Albertę. Wiem, co mówię, bo widzę to na co dzień. ROPA jest kluczem do sukcesu. Wszyscy moi klienci pracują przy wydobycie ropy i ich zarobki mówią same za siebie. Nie skupiajcie się na dużych metropoliach, bo to jest błąd. Jeśli chcecie zarabiać dobre pieniądze, to na pewno nie Ontario czy Quebeck. Pozdrawiam 😊
I jeszcze jedno, Marek ma 100% racji w tym, co pisze, ale tylko odnośnie Quebecku. To jest bardzo specyficzna prowincja, która rządzi się innymi prawami, niż wszystkie inne. Moja rada jest taka, jak już wcześniej napisałam: emigrujcie tam, gdzie rząd prowincji i firmy pozwalają wam zacząć od zera. Przyjedźcie do małych miast, gdzie nie będziecie numerem i pionkiem, ale ktoś was dostrzeże. Ja mieszkam w mieście, ktore ma tylko 70tys mieszkańców, ale jest w Albercie, w regionie, gdzie praca jest wszędzie.
@@aleksandra970164witaj :) Fajnie, że sobie tam ułożyłaś życie. Alberta mi się podoba bo stawiają opór durnej polityce Justynki. Jednak z tą ropą też nie jest zawsze tak pięknie. Kiedy jest kryzys na rynku to mnóstwo ludzi traci pracę z dnia na dzień. Znałem wielu młodych ludzi co wyjeżdżali do Alberty by pracować w tej branży. Większość wróciła. Tak samo ci wyjeżdżali do pracy do kopalni złota itp. Co do Quebecu to jest on specyficzny ale np kiedy masz dzieci, jest tam o wiele lepiej niż np w Ontario. Przedszkola są 10x tańsze, dentysta darmowy do 18go roku życia na podstawowe zabiegi, darmowe dostępy np na basen, lodogryf czy wypożyczalnie sprzętu sportowego - oczywiście z limitem ale zawsze to. W Ontario z każdej strony z Ciebie zdzierają kasę. Jedyne co się moim zdaniem w Kanadzie opłaca to to co zrobiłaś - własny biznes. Pozdrawiam!
@@aleksandra970164 What's up , nie posłuchałaś Marka tak jak ja 🙂 Mieszkasz w Ft McMurray? Daj znać czy rozliczasz taxes, bo potrzebuję kogoś takiego, pozdro
Zmienilo sie na gorsze,przez ostatni rok podniesli stopy procentowe na hipoteke 6 razy i to nie koniec bo inflacja nie spada,tylko ekonomia.Pieniadz traci wartosc.Warto zarobic gdzie indziej i tylko Kanade zwiedzac,jest ogromna i piekna.Lewactwo zalatwilo Kanade.
Inflacja jest odczuwalna praktycznie na całym świecie, więc wcale nie dziwię się rządowi kanadyjskiemu, że podniósł stopy. A co, przepraszam, zrobił polski rząd?! Dokładnie to samo, z wyjątkiem tego, że podniósł stopy procentowe 13 razy z rzędu w ciągu kilkunastu miesiecy, a kanadyjski zrobił to 2, może 3 razy. Tu nie ma czego porównywać. Każdy kraj broni się przed inflacją i żaden kraj nie będzie niczego dawał za darmo ( i mówię tu o normalnym kraju, a nie o takim, który chce sobie zaskarbic wyborców). Taka jest ekonomia rynkowa i przedstawianie tego, jako argumentu przed emigracją do Kanady, jest skrajną nieznajomość mechanizmów ekonomii. 0:34
@@aleksandra970164wiem że fajnie się Tobie żyje w Kanadzie ale sorry, to nie jest normalny kraj. I nie mówię tu o ekonomii ale o wielu innych rzeczach o których nie mogé tu otwarcie mówić ze względu na cenzurę. Pewnie się jeszcze przekonasz bo jesteś tam dopiero 3 lata. Masz np dzieci w wieku szkolnym? Nie? No to nic dziwnego że wielu rzeczy nie widzisz. Nie chcę Cię zniechęcać ale jeszcze dużo przed Tobą.
@@marekwolos Nie mam dzieci, to prawda, więc na ten temat nie mogę się wypowiadać korzystając z osobistych doświadczeń. Rozmawiam natomiast i z moimi klientkami, które mają dzieci i z koleżankami i Alberta ma całkiem sensowny program świadczeń socjalnych i rozwiązań, także dla dzieci z niepełnosprawnościami, albo dla samotnych matek. Tego nawet w połowie nie da się porównać z Polską. I to nie jest tak, że śpiewam peany na cześć Kanady , bo wiele rzeczy mnie tu też irytuje, ale staram się patrzeć na to obiektywnie i porównuję to z Polską. I, póki co, Kanada w większości wypada na plus.
@@aleksandra970164 ja na przykład kiedy przyjechałem do Kanady nie interesowałem się w ogóle polityką. Później zacząłem się w to zagłębiać bo czy chcemy czy nie, to politycy podejmują za nas decyzje i tak na prawdę kreują nam i naszym dzieciom przyszłość. Niestety ale Kanada idzie, moim zdaniem, w tragicznym kierunku. Z resztą fakty mówią same za siebie: koszty życia strasznie wysokie, zarobki stoją w miejscu, ciągle przybywa bezdomnych i uzależnionych, ponad 50% społeczeństwa zmaga się z chorobami psychicznymi jak depresja i stany lękowe, jest coraz niebezpieczniej, narzuca się ludziom tematy jak zmiana płci u nieletnich...przy okazji, ktoś kto pracuje w rządzie kanadyjskim kedyś mi powiedział: w Kanadzie nie masz praw rodzicielskich tylko przywileje... Ogólnie to nie przychodzi mi do głowy nawet jeden temat, gdzie można by powiedzeć, że coś w Kanadzie zmieniło się na lepsze w ostatnich 10 latach.
@@aleksandra970164 Wszytko będzie dobrze dopóki będziesz tam niewolnikiem i nie będziesz podnosić swojego głosu na władze, bo jeśli przejrzysz na oczy to stanie się to samo co z kierowcami na Konwoju w Ottawie, znam przypadki jak kierowcom odebrano prawo jazdy, ubezpieczenie, nawet bez sądu zamknęli im konta bankowe to właśnie oni między innymi znaleźli się teraz na ulicach i są bezomni, narazie ciebie to jeszcze nie dotyczy ale spokojnie przyjdą też po ciebie w innej formie.
+ drogie nieruchomości,a ''kanadyjski sen'' to był w latach 70 - 80 tych....wiem bo mam tam rodzinę,która wyemigrowała z PL w tamtych latach. Pozdrawiam.
@Irbis1971 W okolicach Edmonton townhouse kupujesz za jakieś $250k CAD, a dom za jakieś $350k CAD, czyli taniej niż w Pl. W AB nie problem zarobić $100k CAD rocznie jak masz PR, więc "drogo" - no cóż tak bym tego nie ujął.
Jestem jedną z tych osób, ktore powstrzymałeś przed wyjazdem, a było już naprawdę bardzo blisko. Dzięki za te filmiki i informacje! Zdrówka dla rodziny!
W Kanadzie mozna sobie zycie dobrze ulozyc ale to zajmie dekady, doslownie. Rowniez, obecnie przecietny Polak ma lepsze zycie w Polsce niz przecietny kandyjczyk w Kanadzie wiec raczej sie nie oplaca. Wiekszosc Polakow mieszkajacych w Kanadzie przyjechalo tutaj 30 + lat temu kiedy bylo tutaj zupelnie inaczej niz teraz.
Masz racje mi też po latach żyło się dobrze, zazwyczaj na emigracji trwa 10 lat żeby dobrze poznać język i dostać dobrą pracę taką jak przeciętny Kanadyjczyk, jeżeli chodzi o zarobki szału nie było ale stać było mnie na dom który bym spłacał do 65 lat i na wyjazd do Meksyku raz w roku. Rząd kanadyjski jest bardzo opresyjny, po latach mogę stwierdzić iż nie czułem się tam wolnym w tym kraju, mieszkałem w Brampton blisko Toronto a tam mieszkali sami hindusi ponad 70%, biali Kanadyjczycy wyprowadzili się na przedmieścia, w pracy też sami hindusi i nikt z nich nie chciał rozmawiać po Angielsku, na Bramton mówi się Bramgladash :) Pozatym to już nie tylko same Bramton ale też inne duże miasta, takie jak Mississauga, Oakville, Toronto, Hamilton, i London w Ontario.
Przeciętny Polak zarabia na rękę jakieś 60,000 PLN rocznie czyli ok $20k CAD, przeciętny Albertanin zarabia jakieś $60-90k CAD rocznie. Ceny nieruchomości w AB jak wykazałem wyżej są niższe niż w Pl, więc stwierdzenie iż przeciętny Polak ma lepsze życie niż przeciętny Kanadyjczyk to dość karkołomna teza 😂😂😂
@@PiotrDC Tu się zgadzam, jakość człowieka w Canadzie jest bardzo niska. BC podobno jest wyjątkiem pod tym względem, bo jest tam drogo i ciapki tego nie lubią. Natomiast skrót BC oznacza Bring Cash.
Marzyłem o Kanadzie w szkolnych latach ale potrafię sobie już to wszystko wyobrazić bez różowych okularów.. Od dwóch lat mieszkam w Norwegii i ciągnie mnie gdzieś dalej szukać szczęścia. Przed przeprowadzką na Korsykę myśleliście o Nowej Zelandii?
Vito po pobycie w Kanadzie wiem 2 rzeczy na 100%: nigdy nie wyjadę do żadnego kraju który jest kolonią angielską ani do kraju gdzie musisz załatwiać wizy pracownicze, pobyt stały itd...w tych krajach jesteś niewolnikiem. Pozdrawiam!
@@marekwolos Jesteś niewolnikiem dopóki nie masz PR, czyli jesteś niewolnikiem systemu imigracyjnego, a nie kraju. Są opcje wjazdu do krajów anglosaskich już z PR w ręku.
@@JezynaChicago wiem wiem, mówiłem o tym w filmiku "Wiza pracownicza - najgorsza opcja" i że jeżeli do Kanady to tylko z PR w ręku bo nie wiadomo ile lat tym niewolnikiem będziesz 😉
Ja przyjechalem 40 lat z usa bo tam nie bylo szans na ksztalcenie dzieci i problem ubespieczenia. Tu skonczylem studia a moja zona nostryfikowala dyplom. W tym czasie w Polsce butelka wodki kosztowala $1 a zarabialo sie $50 na miesiac. Inne czasy. Teraz w Polsce zarabia ktos kto zna sie na remontowaniu domow i jest dobry i chce mu sie robic polowe mniej niz w Kanadzie. Przy Polskich cenach zyje mu sie lepiej jak w Kanadzie. Moj znajomy pezyjechal z Polski na sponsorowanie przez firme komputerowa i jako dobry programista zarabia $140,000 rocznie co daje duzowiecej niz w polsce a to ma sens. Jak ktos nie ma zawodu albo jakies tam slabe umiejetnosci to i w kanadzie i w Polsce bedzie klepal biede. Teraz w dobie internetu mozna miec inf o zarobkach i standarcie zycia na caly swiecie i gadanie ze ktos tam komus cos obiecal to sa bzdury. Widzaly galy co braly . Dziekuje
Nie ma co porównywać Kanady czy Polski sprzed 40 lat do tego co jest dzisiaj. A Kanada dobrze się reklamuje. Szkoda tylko że to mija się z prawdą. Obecnie już nawet Kanadyjczycy uciekają do innych państw. Bajki o pięknym, tolerancyjnym kraju z wysokimi zarobkami i super służbą zdrowia to mogą już chyba tylko wcisnąć takim co nie potrafią czytać i nie mają dostępu do internetu. Dziękuję.
@AbbaBabba-kx6id odpowiem tak: czy Kanada to jest takie totalne gówno? Ja bym tego nie powiedziała, ale wszystko zależy od tego po co się tutaj przyjeżdża i dokąd dokładnie i co zostawia się w Polsce, czy też gdziekolwiek indziej, zanim człowiek zdecyduje się na emigrację. Ja zdecydowałam się na emigrację będąc po 40-stce. Zamieszkałam tutaj w mieście teoretycznie mniejszym, niż Pruszków po Warszawą. Przyjeżdżałam tutaj kilka razy wcześniej, zanim zdecydowałam się osiedlić. Wiedziałam jak wygląda życie i jakie są perspektywy. Akurat tu, gdzie jestem, ludzie siedzą na ropie. Dosłownie. I trzeba być skończonym leniem, albo idiotą, żeby tego nie wykorzystać. Każda przeciętna rodzina w tym mieście ma dom, dwa lub trzy auta, łódź, campera, kilka quadów, wózek golfowy i pługi śnieżne. Bieda? Nie widzę. Co do zadłużeń, to systemy bankowe, zarówno kanadyjskie, jaki i amerykańskie, są zupełnie inaczej skonstruowane, niż np. w Polsce. Tutaj, jeśli nie bierzesz kredytów, to nie budujesz swojej wiarygodności kredytowej, więc jesteś nikim. I zgadzam się z tym, że to jest pułapka, bo bardzo łatwo jest wpaść w spiralę zadłużenia. Trzeba wykazać się polskim zdrowym rozsądkiem i mierzyć siły na zamiary. Ale da się. Co do historii i tradycji: to prawda, że ludzie tutaj nie przykładają do tego zbyt dużej wagi. Ale szczerze? My w Polsce, dla odmiany, grzebiemy się w tym jak ślimak w błocie i nic z tego nie wynika. Chcesz zjeść karpia albo pierogi z grzybami na Wigilię zamiast indyka, to zamawiasz to z polskiego sklepu i po sprawie. Albo robisz w domu w weekend. Co do podróżowania Kanadyjczyków: na moje pytanie czy kiedykolwiek była w Europie, jedna z moich klientek odpowiedziała, że jeszcze nie, bo w samej Kanadzie jest milion miejsc do zobaczenia. I to jest prawda. Pierwsza podstawowa zasada emigracji do tego kraju: NIE JECHAĆ W CIEMNO. Wybrać prowincję, która daje sensowne możliwości, zrobić wcześniej rozeznanie, sprawdzić zarobki, podatki, etc. I po przyjeździe starać się zaklimatyzować, a nie szukać powiązań z Europą. Jeśli wchodzisz między wrony, zacznij krakać tak, jak one. I wtedy dopiero emigracja ma sens. I jeszcze jedno: dobrze jest mieć finansowe zaplecze jeszcze gdzieś indziej, np. nieruchomości w Polsce, czy oszczędności. Wtedy inaczej się oddycha 😉😉
@@josedelacruz2751 każdemu pasuje lub przeszkadza co innego. Niektórzy są w Kanadzie zakochani, inni nie widzą siebie poza Polską. Na szczęście nie muszę wybierać miedzy tymi dwoma krajami 😉
Tyle, że jak już raz zdecydujesz się na emigrację to NIGDY nie przestawisz się z powrotem na Polskę . Zbyt wiele rzeczy będzie Ci tam przeszkadzać. Czyli Polska to też pułapka.
@@josedelacruz2751 nie koniecznie. Dla niektórych osób działa to odwrotnie bo nigdy nie odnajdą się na emigracji i jednak wracają do siebie. Czy to Polska czy inny kraj. Myślę że nie ma tu prostej odpowiedzi. Ja np wyjechałem z Polski w wieku 11 lat w 1988 roku i na pewno mam inne doświadczenia niż ktoś kto np wyjeżdża teraz z Polski i ma 40 lat.
Proszę nie słuchać tego pana. On jest sfrustrowany bo prawie 8 lat zalatwial papiery w trudnej prowincji jaką jest Quebec. 3 lata minęły A on wciąż wspomina Kanadę. Chyba to jednak boli że stamtąd musiał wyjechać. Miał pecha bo jego pobyt nastał na czas kowida i jednego z najgorszych premierów w historii. Kanada wciąż jest bardzo dobrym krajem do emigracji, ale napewno nie zarobkowej takiej żeby się na już dorobić. Na to polecam szparagi albo truskawski u Niemca albo Holendra 🤣
Dokładnie! Oglądałem Twoje filmiki przed wyjazdem, i teraz od 3 miesięcy jestem z powrotem w Polsce, i się zgadzam w pełni, wszystko pięknie ładnie wygląda na zdjęciach.. ale żyć tam, to zupełnie inna bajka. Byłem rok, w okolicach Vancouver, sprawdziłem, zobaczyłem, coś zwiedziłem, i wróciłem, starczy. Nie chciałem zostać w ogóle..
Deder nie dziwię się że wróciłeś! Dobra decyzja! Pozdrawiam 👊
My z żoną dokładnie tak samo. My byliśmy na granicy Surrey i Langley ;)
@@marlonFUZjak długo byliście? I jaka opinia o pobycie?
@@marekwolos Byliśmy na work & travel, 13 miesięcy. Koszty wynajmu były za duże, a i tak wynajmowaliśmy tylko piwnicę. Jakość jedzenia kiepska za to powietrze rewelacyjne. Też niestety nasz pobyt wypadł na czas pandemii, więc pole manewru było ograniczone, odpadło kilka ciekawych opcji pracy i podróży. W PL ja pracowałem w korpo a żona w urzędzie, w Kanadzie ja w Amazon ( co w pandemii okazało się nie najgorszą opcją)a ona sprzątała. Żonie to nie odpowiadało za bardzo, tęskniła za rodziną i lepszym standardem życia. Nie było i tak jakiejś sensownej opcji, żeby zostać dłużej. Nie wiadomo też ile lat trzeba byłoby poświęcić, żeby można było kupić jakąkolwiek nieruchomość. Ja wyjeżdżałem jako umiarkowany liberał, wróciłem jako konserwatysta, poziom lewactwa był przytłaczający. Wyjeżdżając już oglądałem Twój kanał i podpisywałem się pod stawianymi przez Ciebie tezami. Z perspektywy czasu jak mógłbym wybrać jeszcze raz to spróbowałbym w Albercie, może jakoś inaczej by to wyglądało. Ogólnie najbardziej podobało nam się nad Okanagan, teraz są tam jakieś programy imigracyjne ale i tak w Polsce jest nam najlepiej.
@@marlonFUZ tak jest pewnie najlepiej: wyjechać, zobaczyć, przekonać się i zadecydować czy warto. Dla mnie też ten lewacki ekstremizm był nie do zniesienia. A rząd podczas srowida pokazał się z kolei od strony komunistyczno-nazistowskiej ale to nie dziwi jak znasz poglądy i preferencje Justynki i pochodzenie innych członków jego rządu. Ja się odnalazłem na Korsyce. Piekna wyspa, praca jest, ludzie konserwatywni ale mili i przyjaźni dla tych co przyjeżdżają w dobrych intencjach, nie tolerujący z kolei tych co chcieliby tu przyjechać i przejąć wyspę w taki czy inny sposób (politycy, emigranci czy inwestorzy) 😉
Wreszcie ktoś mówi prawdę o Kanadzie. Ludzie którzy tutaj wyemigrowali ponad 30 lat temu mają inne doświadczenia niż emigracja ostatnich 10-15 lat. Kanada była trochę inna w latach 80 XX wieku. Start był wtedy łatwiejszy. Bardzo niewiele dyplomów było rozpoznawanych i należało nostryfikować dyplom albo zmienić zawód co z kolei wiązało sie z wydatkiem na studia albo college. Kiedyś było łatwiej lekarzowi znającemu język zdać egzamin i rozpocząć praktykę. Teraz są lekarze z Afryki którzy kończą jakieś studia medyczne prowadzone przez WHO w Afryce j nie mają oni zielonego pojęcia o medycynie. Ale polityczna poprawność ich zatrudnia. Kumoterstwo jest na każdym kroku. Znalezienie przyzwoitej pracy bez znajomosci graniczy z cudem i najczęściej jest to niemożliwe. Polacy przyjeżdzają z wielkimi nadziejami i są rozczarowani. I oczywiście mit wspaniałych Indian kanadyjskich, wielkich jezior i podróży. Życie jest prozą a nie poezją. Standard życia w Kanadzie jest w tej chwili niższy niż w Polsce przed wyborami 15.X.2023. Owszem, po kilkudziesięciu latach mieszkania w tym ogromnym kraju zobaczy się to i owo… nawet losie, Indian w rezerwatach i piękne zorze polarne. Codzienność może być przytłaczająca zwłaszcza jesli ktoś ma wielkie oczekiwania i nadzieje.
@MsBitsay w punkt! W tym temacie zobaczenia tego czy tamtego to poznaliśmy wielu Polaków co mieszkali w Kanadzie po 30-40 lat i nic nie widzieli. Ani innych prowincji niż tej w której mieszkali, ani miejsc takich jak Niagara czy stolicy, Ottawy. Większość nie zwiedziła też USA, bo chociaż tam nie byli, to twierdzą, że po co tam jechać, że USA to syf a Kanada taka super. Jak na wakacje to latali jedynie na all inclusive do Meksyku a resztę czasu tyrali na dom z tektury i wyjazd do Polski raz na 5-6 lat.
@@marekwolos mieszkam w samym sercu Kanady i tą część mam "zaliczoną" czyli zwiedziła to i owo, wszystkie lokalne strakcje poza Hudson Bay i białymi niedźwiedziem. Nie shańbiłam się tanimi podróżami na Kubę czy do Meksyku chociaż czasami mam ochotę pomieszkać w Meksyku na emeryturze. Wiele razy byłam w US a Hawaje to moje ulubione miejsce. Polacy lubią się prześcigac gdzie kto był i jak tanio. Króluje szpan. Zachwycam się Polską i US. Uwielbiam tradycję i patriotyzm Polski i Polaków który mi przypomina patriotyzm Amerykanów. I nie odpowiada mi Kanada którą jest obecnie gorsza od okresu późnego Gierka. Osoby o ciągotach komunistycznych czują się tu jak ryby w wodzie bo Kanada jest krajem bardzo skomunizowanym. Dla mnie na stare lata pozostanie Polska i albo stan na południu gdzie jest ciepło albo Meksyk (może Ameryka Środkowa).
Pozdrawiam
Tak absolutnie się z Tobą zgadzam. Ja mieszkałam w Kanadzie ponad 30 lat. Ludzie wyjeżdżają z Kanady ponieważ poziom życia bardzo spadł, żyje się coraz trudniej. Jeśli chodzi o dyplomy również prawda. Dużo lekarzy z polski pracuja jako PSW (Personal Support Worker). Pozostał tylko mit o Kanadzie w który dużo ludzi jeszcze wierzy.
Nie tylko Polacy wyjeżdżają. Szkoda że tak się pogorszyło w Kanadzie bo był to fajny kraj. Pozdrawiam!
Cześć Marek😊
No to chyba jestem tą właśnie osobą, która jest zadowolona z emigracji do Kanady. W marcu minie 3 lata odkąd tutaj jestem. Twoje filmiki zaczęłam oglądać jeszcze zanim tutaj przyjechałam na stałe i mega wiele cennych porad z nich wyniosłam. Rozumiem doskonale Twoja frustrację życiem w Kanadzie, dlatego, że przez 7 lat pobytu tutaj napotykales tylko przeszkody w otrzymaniu stałego pobytu i nie dziwię Ci się, że pewnego dnia powiedziałeś: dosyć tego, wyjeżdżam. Ale to nie zawsze tak wygląda. Zwłaszcza teraz, po pandemii. Wszystkie procedury emigracyjne zostały trochę uproszczone i przyspieszone. Oczywiście, wszystko zależy od tego na jakim statusie biegasz się o PR. Ja dostałam PR (Permanent Residency) w 5 miesięcy od złożenia wniosku. Założyłam własną firmę i zarabiam na siebie, place podatki i żyje na duuuuuuzo lepszym poziomie, niż w Polsce, a nie zarabiam tutaj kokosów. I ,zaznaczam, skończyłam studia wyższe, pochodzę z największego polskiego miasta i zostawiłam Polskę nie dla pracy. Pracę (i to dobrą) zostawiłam po roku będąc tutaj. Ale jedna bardzo ważna rzecz dla wszystkich, którzy będą czytać mój post: emigrujcie do tych prowincji, które dadzą Wam zatrudnienie nawet, jeśli nie macie doświadczenia. Proponuję Albertę. Wiem, co mówię, bo widzę to na co dzień. ROPA jest kluczem do sukcesu. Wszyscy moi klienci pracują przy wydobycie ropy i ich zarobki mówią same za siebie. Nie skupiajcie się na dużych metropoliach, bo to jest błąd. Jeśli chcecie zarabiać dobre pieniądze, to na pewno nie Ontario czy Quebeck. Pozdrawiam 😊
I jeszcze jedno, Marek ma 100% racji w tym, co pisze, ale tylko odnośnie Quebecku. To jest bardzo specyficzna prowincja, która rządzi się innymi prawami, niż wszystkie inne. Moja rada jest taka, jak już wcześniej napisałam: emigrujcie tam, gdzie rząd prowincji i firmy pozwalają wam zacząć od zera. Przyjedźcie do małych miast, gdzie nie będziecie numerem i pionkiem, ale ktoś was dostrzeże. Ja mieszkam w mieście, ktore ma tylko 70tys mieszkańców, ale jest w Albercie, w regionie, gdzie praca jest wszędzie.
@@aleksandra970164witaj :) Fajnie, że sobie tam ułożyłaś życie. Alberta mi się podoba bo stawiają opór durnej polityce Justynki. Jednak z tą ropą też nie jest zawsze tak pięknie. Kiedy jest kryzys na rynku to mnóstwo ludzi traci pracę z dnia na dzień. Znałem wielu młodych ludzi co wyjeżdżali do Alberty by pracować w tej branży. Większość wróciła. Tak samo ci wyjeżdżali do pracy do kopalni złota itp. Co do Quebecu to jest on specyficzny ale np kiedy masz dzieci, jest tam o wiele lepiej niż np w Ontario. Przedszkola są 10x tańsze, dentysta darmowy do 18go roku życia na podstawowe zabiegi, darmowe dostępy np na basen, lodogryf czy wypożyczalnie sprzętu sportowego - oczywiście z limitem ale zawsze to. W Ontario z każdej strony z Ciebie zdzierają kasę. Jedyne co się moim zdaniem w Kanadzie opłaca to to co zrobiłaś - własny biznes. Pozdrawiam!
@@marekwolos Lodogryf 🙂
@@aleksandra970164 What's up , nie posłuchałaś Marka tak jak ja 🙂 Mieszkasz w Ft McMurray? Daj znać czy rozliczasz taxes, bo potrzebuję kogoś takiego, pozdro
@@JezynaChicago szczecińska gwara 😁
Zmienilo sie na gorsze,przez ostatni rok podniesli stopy procentowe na hipoteke 6 razy i to nie koniec bo inflacja nie spada,tylko ekonomia.Pieniadz traci wartosc.Warto zarobic gdzie indziej i tylko Kanade zwiedzac,jest ogromna i piekna.Lewactwo zalatwilo Kanade.
Inflacja jest odczuwalna praktycznie na całym świecie, więc wcale nie dziwię się rządowi kanadyjskiemu, że podniósł stopy. A co, przepraszam, zrobił polski rząd?! Dokładnie to samo, z wyjątkiem tego, że podniósł stopy procentowe 13 razy z rzędu w ciągu kilkunastu miesiecy, a kanadyjski zrobił to 2, może 3 razy. Tu nie ma czego porównywać. Każdy kraj broni się przed inflacją i żaden kraj nie będzie niczego dawał za darmo ( i mówię tu o normalnym kraju, a nie o takim, który chce sobie zaskarbic wyborców). Taka jest ekonomia rynkowa i przedstawianie tego, jako argumentu przed emigracją do Kanady, jest skrajną nieznajomość mechanizmów ekonomii. 0:34
@@aleksandra970164wiem że fajnie się Tobie żyje w Kanadzie ale sorry, to nie jest normalny kraj. I nie mówię tu o ekonomii ale o wielu innych rzeczach o których nie mogé tu otwarcie mówić ze względu na cenzurę. Pewnie się jeszcze przekonasz bo jesteś tam dopiero 3 lata. Masz np dzieci w wieku szkolnym? Nie? No to nic dziwnego że wielu rzeczy nie widzisz. Nie chcę Cię zniechęcać ale jeszcze dużo przed Tobą.
@@marekwolos Nie mam dzieci, to prawda, więc na ten temat nie mogę się wypowiadać korzystając z osobistych doświadczeń. Rozmawiam natomiast i z moimi klientkami, które mają dzieci i z koleżankami i Alberta ma całkiem sensowny program świadczeń socjalnych i rozwiązań, także dla dzieci z niepełnosprawnościami, albo dla samotnych matek. Tego nawet w połowie nie da się porównać z Polską. I to nie jest tak, że śpiewam peany na cześć Kanady , bo wiele rzeczy mnie tu też irytuje, ale staram się patrzeć na to obiektywnie i porównuję to z Polską. I, póki co, Kanada w większości wypada na plus.
@@aleksandra970164 ja na przykład kiedy przyjechałem do Kanady nie interesowałem się w ogóle polityką. Później zacząłem się w to zagłębiać bo czy chcemy czy nie, to politycy podejmują za nas decyzje i tak na prawdę kreują nam i naszym dzieciom przyszłość. Niestety ale Kanada idzie, moim zdaniem, w tragicznym kierunku. Z resztą fakty mówią same za siebie: koszty życia strasznie wysokie, zarobki stoją w miejscu, ciągle przybywa bezdomnych i uzależnionych, ponad 50% społeczeństwa zmaga się z chorobami psychicznymi jak depresja i stany lękowe, jest coraz niebezpieczniej, narzuca się ludziom tematy jak zmiana płci u nieletnich...przy okazji, ktoś kto pracuje w rządzie kanadyjskim kedyś mi powiedział: w Kanadzie nie masz praw rodzicielskich tylko przywileje... Ogólnie to nie przychodzi mi do głowy nawet jeden temat, gdzie można by powiedzeć, że coś w Kanadzie zmieniło się na lepsze w ostatnich 10 latach.
@@aleksandra970164 Wszytko będzie dobrze dopóki będziesz tam niewolnikiem i nie będziesz podnosić swojego głosu na władze, bo jeśli przejrzysz na oczy to stanie się to samo co z kierowcami na Konwoju w Ottawie, znam przypadki jak kierowcom odebrano prawo jazdy, ubezpieczenie, nawet bez sądu zamknęli im konta bankowe to właśnie oni między innymi znaleźli się teraz na ulicach i są bezomni, narazie ciebie to jeszcze nie dotyczy ale spokojnie przyjdą też po ciebie w innej formie.
+ drogie nieruchomości,a ''kanadyjski sen'' to był w latach 70 - 80 tych....wiem bo mam tam rodzinę,która wyemigrowała z PL w tamtych latach.
Pozdrawiam.
Irbis pozdrawiam Brachu! 💪👊
Jeszcze i 90.Po globalizacji to juz nie to samo.
@@marekwolos wzajemnie Bracie 👊💪💪💪
@Irbis1971 W okolicach Edmonton townhouse kupujesz za jakieś $250k CAD, a dom za jakieś $350k CAD, czyli taniej niż w Pl. W AB nie problem zarobić $100k CAD rocznie jak masz PR, więc "drogo" - no cóż tak bym tego nie ujął.
Jestem jedną z tych osób, ktore powstrzymałeś przed wyjazdem, a było już naprawdę bardzo blisko. Dzięki za te filmiki i informacje! Zdrówka dla rodziny!
Ja też, dobrze że go posłuchałem i zostałem w Europie
Dzieki i pozdrawiam!
@@dacasudecky8158 Ja go nie posłuchałem i wyjechałem :)
@@JezynaChicago to powodzenia ci życzę
W Kanadzie mozna sobie zycie dobrze ulozyc ale to zajmie dekady, doslownie. Rowniez, obecnie przecietny Polak ma lepsze zycie w Polsce niz przecietny kandyjczyk w Kanadzie wiec raczej sie nie oplaca. Wiekszosc Polakow mieszkajacych w Kanadzie przyjechalo tutaj 30 + lat temu kiedy bylo tutaj zupelnie inaczej niz teraz.
Masz racje mi też po latach żyło się dobrze, zazwyczaj na emigracji trwa 10 lat żeby dobrze poznać język i dostać dobrą pracę taką jak przeciętny Kanadyjczyk, jeżeli chodzi o zarobki szału nie było ale stać było mnie na dom który bym spłacał do 65 lat i na wyjazd do Meksyku raz w roku. Rząd kanadyjski jest bardzo opresyjny, po latach mogę stwierdzić iż nie czułem się tam wolnym w tym kraju, mieszkałem w Brampton blisko Toronto a tam mieszkali sami hindusi ponad 70%, biali Kanadyjczycy wyprowadzili się na przedmieścia, w pracy też sami hindusi i nikt z nich nie chciał rozmawiać po Angielsku, na Bramton mówi się Bramgladash :) Pozatym to już nie tylko same Bramton ale też inne duże miasta, takie jak Mississauga, Oakville, Toronto, Hamilton, i London w Ontario.
Przeciętny Polak zarabia na rękę jakieś 60,000 PLN rocznie czyli ok $20k CAD, przeciętny Albertanin zarabia jakieś $60-90k CAD rocznie. Ceny nieruchomości w AB jak wykazałem wyżej są niższe niż w Pl, więc stwierdzenie iż przeciętny Polak ma lepsze życie niż przeciętny Kanadyjczyk to dość karkołomna teza 😂😂😂
@@PiotrDC Tu się zgadzam, jakość człowieka w Canadzie jest bardzo niska. BC podobno jest wyjątkiem pod tym względem, bo jest tam drogo i ciapki tego nie lubią. Natomiast skrót BC oznacza Bring Cash.
To "... inaczej.."trwalo bardzo krotko .Od 1988 roku do 1991 roku. Po tym zaczela byc totalna klapa. Teraz to jest wielkie szambo (delikatnie).
Marzyłem o Kanadzie w szkolnych latach ale potrafię sobie już to wszystko wyobrazić bez różowych okularów.. Od dwóch lat mieszkam w Norwegii i ciągnie mnie gdzieś dalej szukać szczęścia.
Przed przeprowadzką na Korsykę myśleliście o Nowej Zelandii?
Vito po pobycie w Kanadzie wiem 2 rzeczy na 100%: nigdy nie wyjadę do żadnego kraju który jest kolonią angielską ani do kraju gdzie musisz załatwiać wizy pracownicze, pobyt stały itd...w tych krajach jesteś niewolnikiem. Pozdrawiam!
@@marekwolos Uważasz, że Irlandia wchodzi też w skład państw które są koloniami angielskimi?
@@requpg1813 Irlandii nie znam ale tyle co wiem z opowiadań ludzi którzy tam mieszkają to Irlandia różni się od Anglii, tak samo jak Szkocja.
@@marekwolos Jesteś niewolnikiem dopóki nie masz PR, czyli jesteś niewolnikiem systemu imigracyjnego, a nie kraju. Są opcje wjazdu do krajów anglosaskich już z PR w ręku.
@@JezynaChicago wiem wiem, mówiłem o tym w filmiku "Wiza pracownicza - najgorsza opcja" i że jeżeli do Kanady to tylko z PR w ręku bo nie wiadomo ile lat tym niewolnikiem będziesz 😉
Ja przyjechalem 40 lat z usa bo tam nie bylo szans na ksztalcenie dzieci i problem ubespieczenia. Tu skonczylem studia a moja zona nostryfikowala dyplom. W tym czasie w Polsce butelka wodki kosztowala $1 a zarabialo sie $50 na miesiac. Inne czasy. Teraz w Polsce zarabia ktos kto zna sie na remontowaniu domow i jest dobry i chce mu sie robic polowe mniej niz w Kanadzie. Przy Polskich cenach zyje mu sie lepiej jak w Kanadzie. Moj znajomy pezyjechal z Polski na sponsorowanie przez firme komputerowa i jako dobry programista zarabia $140,000 rocznie co daje duzowiecej niz w polsce a to ma sens. Jak ktos nie ma zawodu albo jakies tam slabe umiejetnosci to i w kanadzie i w Polsce bedzie klepal biede. Teraz w dobie internetu mozna miec inf o zarobkach i standarcie zycia na caly swiecie i gadanie ze ktos tam komus cos obiecal to sa bzdury. Widzaly galy co braly . Dziekuje
Nie ma co porównywać Kanady czy Polski sprzed 40 lat do tego co jest dzisiaj. A Kanada dobrze się reklamuje. Szkoda tylko że to mija się z prawdą. Obecnie już nawet Kanadyjczycy uciekają do innych państw. Bajki o pięknym, tolerancyjnym kraju z wysokimi zarobkami i super służbą zdrowia to mogą już chyba tylko wcisnąć takim co nie potrafią czytać i nie mają dostępu do internetu. Dziękuję.
@AbbaBabba-kx6id odpowiem tak: czy Kanada to jest takie totalne gówno? Ja bym tego nie powiedziała, ale wszystko zależy od tego po co się tutaj przyjeżdża i dokąd dokładnie i co zostawia się w Polsce, czy też gdziekolwiek indziej, zanim człowiek zdecyduje się na emigrację. Ja zdecydowałam się na emigrację będąc po 40-stce. Zamieszkałam tutaj w mieście teoretycznie mniejszym, niż Pruszków po Warszawą. Przyjeżdżałam tutaj kilka razy wcześniej, zanim zdecydowałam się osiedlić. Wiedziałam jak wygląda życie i jakie są perspektywy. Akurat tu, gdzie jestem, ludzie siedzą na ropie. Dosłownie. I trzeba być skończonym leniem, albo idiotą, żeby tego nie wykorzystać. Każda przeciętna rodzina w tym mieście ma dom, dwa lub trzy auta, łódź, campera, kilka quadów, wózek golfowy i pługi śnieżne. Bieda? Nie widzę. Co do zadłużeń, to systemy bankowe, zarówno kanadyjskie, jaki i amerykańskie, są zupełnie inaczej skonstruowane, niż np. w Polsce. Tutaj, jeśli nie bierzesz kredytów, to nie budujesz swojej wiarygodności kredytowej, więc jesteś nikim. I zgadzam się z tym, że to jest pułapka, bo bardzo łatwo jest wpaść w spiralę zadłużenia. Trzeba wykazać się polskim zdrowym rozsądkiem i mierzyć siły na zamiary. Ale da się. Co do historii i tradycji: to prawda, że ludzie tutaj nie przykładają do tego zbyt dużej wagi. Ale szczerze? My w Polsce, dla odmiany, grzebiemy się w tym jak ślimak w błocie i nic z tego nie wynika. Chcesz zjeść karpia albo pierogi z grzybami na Wigilię zamiast indyka, to zamawiasz to z polskiego sklepu i po sprawie. Albo robisz w domu w weekend. Co do podróżowania Kanadyjczyków: na moje pytanie czy kiedykolwiek była w Europie, jedna z moich klientek odpowiedziała, że jeszcze nie, bo w samej Kanadzie jest milion miejsc do zobaczenia. I to jest prawda. Pierwsza podstawowa zasada emigracji do tego kraju: NIE JECHAĆ W CIEMNO. Wybrać prowincję, która daje sensowne możliwości, zrobić wcześniej rozeznanie, sprawdzić zarobki, podatki, etc. I po przyjeździe starać się zaklimatyzować, a nie szukać powiązań z Europą. Jeśli wchodzisz między wrony, zacznij krakać tak, jak one. I wtedy dopiero emigracja ma sens. I jeszcze jedno: dobrze jest mieć finansowe zaplecze jeszcze gdzieś indziej, np. nieruchomości w Polsce, czy oszczędności. Wtedy inaczej się oddycha 😉😉
A gdybyś musiał wybrać między Kanadą a Polską?
10 lat temu wybrałem Kanadę a obecnie wybrałbym Polskę.
Wow! Jeśli trzeźwo myślący gość wybrałby Polskę i to wiedząc jak tam jest, to w Kanadzie musi być naprawdę źle.
@@josedelacruz2751 każdemu pasuje lub przeszkadza co innego. Niektórzy są w Kanadzie zakochani, inni nie widzą siebie poza Polską. Na szczęście nie muszę wybierać miedzy tymi dwoma krajami 😉
Tyle, że jak już raz zdecydujesz się na emigrację to NIGDY nie przestawisz się z powrotem na Polskę . Zbyt wiele rzeczy będzie Ci tam przeszkadzać. Czyli Polska to też pułapka.
@@josedelacruz2751 nie koniecznie. Dla niektórych osób działa to odwrotnie bo nigdy nie odnajdą się na emigracji i jednak wracają do siebie. Czy to Polska czy inny kraj. Myślę że nie ma tu prostej odpowiedzi. Ja np wyjechałem z Polski w wieku 11 lat w 1988 roku i na pewno mam inne doświadczenia niż ktoś kto np wyjeżdża teraz z Polski i ma 40 lat.
:(
Mam 20 lat w tym roku chciałem wjechać na stałe od 8 lat ale jak tak oglądam to już odchodzi marzenie 😢 ale dowodzić po zwiedzić muszę
Proszę nie słuchać tego pana. On jest sfrustrowany bo prawie 8 lat zalatwial papiery w trudnej prowincji jaką jest Quebec. 3 lata minęły A on wciąż wspomina Kanadę. Chyba to jednak boli że stamtąd musiał wyjechać. Miał pecha bo jego pobyt nastał na czas kowida i jednego z najgorszych premierów w historii. Kanada wciąż jest bardzo dobrym krajem do emigracji, ale napewno nie zarobkowej takiej żeby się na już dorobić. Na to polecam szparagi albo truskawski u Niemca albo Holendra 🤣