Panie Piotrze jest Pan mistrzem kultury technicznej . Szkoda , że nie było takiej formy nauki 30-35 lat temu . Ale i tak Pan zaraża czymś fajnym , nawet mnie ... . Pozdrawiam i dziękuję.
Faktycznie, nie było czegoś takiego w postaci UA-cam. Ale bywały szkoły, w których uczyli również podobni pasjonaci. Miałem przyjemność być na takich zajęciach praktycznych prowadzonych w Łączności w Poznaniu. Dwóch wspaniałych prowadzących. Do teraz pamiętam pierwsze zajęcia i małą pogawędkę wstępną. - "Pytanie do szanownych państwa. Czy wiecie do czego potrzebne są uprawnienia elektryczne?" - (tu kilka odpowiedzi w stylu "udowodnienie umiejętności" itp) - "To wszystko prawda, ale najważniejszą rzeczą wynikającą z posiadania uprawnień jest to, żebyście się państwo mogli zabić zgodnie z prawem" 😁
@@ogi22 33 lata temu zdobyłem dyplom technika elektryka , nigdy nie pracowałem w swoim zawodzie bo życie się potoczyło inaczej ale zajawka do elektroniki i tego co z nią jest związane zostało. Lubię książki w tej tematyce i narzędzia ale już mój syn , przyszły programista chyba nawet nie miał młotka w ręku. Mój szwagier montujący fotowoltaiczne panele , z zawodu inżynier budownictwa nie ma pojęcia co to napięcie i natężenie prądu. Kiedyś mi powiedział, że miernik mu wskazywał wartość 400 ale nie umiał powiedzieć czy to był prąd czy napięcie. Dlatego ważne by takie praktyczne nauki były bo rośnie nam pokolenie z uprawnieniami elektrycznymi po socjologii. Nawet nie wiedzą co to są normy ale chętnie kasują pieniądze za podpisanie dokumentów do umów przyłączeniowych.
Problem współczesnej szkoły to nauka teorii nie łączonej z praktyką. Tylko takie połączenie daje trwale zrozumienie tematu. Pan właśnie tak robi. Pozdrawiam!
Jest Pan niesamowity, dzięki panu właśnie doznałem olśnienia i po setkach godzin spedzonych nad elektroniką, kilkiu naprawach i wykonanych całkiem średnio zaawansowanych projektach, nagle teraz zrozumiałem totalną podstawę nad którą zastanawiałem się dziesiątki razy, próbowałem sie dowiedzieć z różnych źródeł, ale no nie mogłem skumać, ma Pan niesamowity dar, Pan by najgorszego tumana nauczył fizyki kwantowej 😀 Pozdrawiam.
Na wstępie dziękuję za film. Proszę przy okazji, w którymś z kolejnych filmów wspomnieć o możliwości zastosowania w klasycznym zasilaczu transformatorowym mostka prostowniczego opartego o układ LT4320. Gdy kilka lat temu dzięki koledze wpadł mi tenże układ w ręce... Do dziś nie mogąc wyjść z podziwu co potrafi wraz z MOSFET'ami, namiętnie go stosuje. Ponadto dziękuję za podrzucenie pomysłu (jeden z artykułów w ZE) jak skompensować równolegle połączone, w moim przypadku Darlington'y (których notabene nawet wraz z rezystorami wyrównawczymi nie powinno się tak łączyć) za pomocą WO. Efekt jest wręcz rewelacyjny! Prezentując w filmie popularne, transformatorowe zasilacze widać między innymi kondensatory dołączone równolegle do diod prostowniczych. Jak się oblicza ich pojemność dla danej aplikacji? Pytam, ponieważ nikt do tej pory nie potrafił mi tego wyjaśnić. Niestety w znanej mi literaturze również nie natrafiłem na żadne satysfakcjonujące informacje na ten temat. Pozdrawiam! Jerzy.
To może zależy od tego kiedy uczęszczało się do szkoły. Nie chodziłem do szkoły elektrycznej ale zarys podstaw był w szkole średniej a na studiach bardziej zaawansowane tematy. Życie i tak uczy najwięcej, bo sucha teoria nigdy dobrze nie wchodzi do głowy. Praktyka już tak.
Jak zwykle wszystko wytłumaczone po mistrzowsku.Dobrze że pan wspomniał o dużych szumach generowanych przez zasilacze impulsowe.Myślę że to rozwiąże nijednokrotnie problem szumu w sprzętach audio,ponieważ wystarczy wyłączyć niepotrzebny zasilacz impulsowy.Sam się natym złapałem.pozdrawiam.
To znaczy, że podłączenie jednego zasilacza impulsowego może spowodować powstanie zakłóceń w całej sieci na innych urządzeniach podłączonych np. do tej samej listwy/gniazdka albo nawet całej fazy?
@@Hubson55 Tak, i to jest problem współczesnych odbiorników. Generują na zwenątrz dużą ilość szumów. To również mocno zakłóca inne rzeczy w sieci typu oddawanie energii elektrycznej przez indywidualnych użytkowników. I jak ktoś ma delikatny sprzęt (przykład zestawu audio jest bardzo dobry), to jego praca nie będzie optymalna. O tym samym wspominał prowadzący, kiedy mówił o pomiarach małych różnic w napięciu.
Panie Piotrze dziękuję po raz kolejny za świetny materiał, zachęcam również oglądających kolegów i koleżanki do postawienia dla pana Piotra kilku kaw aby przy nagrywaniu filmów pracowało mu się lepiej 😊 pozdrawiam serdecznie
Wiedza przekazana w taki sposób że już lepiej się nie da, super sprawa. Szkoda że w szkołach nie potrafią tak skutecznie przekazywać wiedzy. Czekam na więcej odcinków. :D
Często w szkołach nie mieli jak to pokazać ale co gorsze byli też podobni nauczyciele ale ich wiązały chore ustawy jak uczyć. Przez co uczniowie tracili zainteresowanie.
W literaturze zasilaczy klasycznych można znaleźć następujące nazewnictwo napięcia wyjściowego: pulsujące jedno-połówkowe, dwu-połówkowe, dwu-połówkowe z przydźwiękiem (wygładzone kondensatorem) oraz stabilizowane. Przydźwięk sporo nam daje i zasadniczo na stabilizator podawane jest napięcie zmieniające się o ok. 10% (jak jest dobrze dobrany kondensator). To nie tak źle. Takie zasilacze to teraz rzadkość, ale trafiają się w zasilaczach antenowych o mocy ok. 1,2W. W każdym bądź razie w zupełnie klasycznym rozwiązaniu stabilizatora tranzystor przepuszcza tylko napięcie do określonego z góry poziomu (tj. obcina powyżej ale te ścinki nie są zużywane). Natomiast czy zasilacze impulsowe podają napięcie stale to jak widać nie, tylko prostokątne, "jedno-połówkowe" o zmiennej szerokości impulsu. Ja nie wiem jak elektronika wytrzymuje takie tortury ale słyszałem od inżyniera elektryka, że emisja pola elektromagnetycznego przez te zasilacze jest szkodliwa dla zdrowia !!!
Bez przesady z tą szkodliwością. Poza tym ten prostokąt zawsze trafia na jakiś element indukcyjny, który ogranicza szybkość narastania prądu. Albo energię gromadzi sam transformator w szczelinie albo dławik, zależy od konstrukcji przetwornicy.
Wszystko zależy od jakości sprzętu. Kiepskiej jakości zasilacze impulsowe śmiecą zarówno po stronie pierwotnej jak i wtórnej. A ich przebieg na wyjściu jest właśnie jakąś tam falą prostokątną. Im wyższej jakości sprzęt tym posiada więcej elementów filtrujących. I dzięki nim na wyjściu masz ładne napięcie zbliżone jak to możliwe do stałego. Co do szkodliwości. A gdzie ona ma być? Takie zasilacze mają wysoką sprawność, więc bardzo mało energii jest tracone na ciepło, a jeszcze mniej jest w formie fali elektromagnetycznej. A energia fali maleje wraz z odległością. Musiałbyś takie zasilacze trzymać przy głowie by miało to jakiś wpływ na Ciebie.
Uczyłem się lata temu podstaw elektroniki z Pana artykułów i książek. W tle widać Wyprawy w Świat elektroniki - były dwie części. Idealnie streszczały zagadnienia o podstawowych własnościach elementów jak i ogólnym obyciu z elektroniką. Według mnie te książki powinny być obowiązkowo na pamięć w szkołach o profilu elektronicznym.
Kolekcjonuję trochę stare lampowe radia przenośne. Do żarzenia potrzebne są 1,5 V ogniwa typu D, wciąż produkowane. Kupiłem na próbę zastępczą baterię litową z przetwornicą w środku na 1,5V. Okazało się, że nie nadaje się, bo produkuje zakłócenia. To apropos wad przetwornic impulsowych.
Istnieją też zasilacze, które wykorzystują oba rozwiązania: blok wejściowy jest zrobiony na przetwornicy "podążającej", która generuje napięcie 1-2V wyższe dla stabilizatora liniowego LDO na wyjściu zasilacza w zależności od nastaw. Uzyskujemy wtedy zalety obu rozwiązań: dużą sprawność, niewielkie zakłócenia i znakomitą odpowiedź impulsową. Jednym z takich zasilaczy jest MINIWARE MDP 300W niewiele większy od karty bankomatowej. Dodatkowo na wejściu ma przetwornicę buck-boost, która potrafi już od 4V wygenerować 0-30V. Niestety jest dość drogi, ale rozwiązanie bardzo ciekawe i niespotykane w tanich zasilaczach.
Słusznie - może coś takiego "zmajstrujemy" w cyklu "Projektujemy wspólnie" w moim czasopiśmie. Na razie jest tam wątek z LM317, a potem będzie przystawka liniowa z MOSFET-em do zasilaczy impulsowych. Pozdrawiam
@@piotrgorecki4274Świetny pomysł. Internet od lat jest przesycony konstrukcją liniową na tranzystorze. Fajnie byłoby zobaczyć i złożyć coś nowego. Pozdrawiam
Porażenie prądem może spowodować utratę kontroli nad ciałem i groźny dla zdrowia i życia upadek. Może się to zdarzyć stojąc np. na drabinie. W zasilaczach impulsowych napięcie może dochodzić do 800V w szczycie jeśli to forward z prostownikiem PFC.
No ale z tego wynika że zasilacz transformatorowy nie impulsowy odpowiednio dobrany do obciążenia może także mieć wysoką sprawność, a "marnowanie" jest największe (patrząc stricte na różnicę napięć przed i po stabilizatorze) przy braku obciążenia - czyli przeliczając na moc też znikome, a ma parametry wyjściowe napięcia znacznie "czystsze" niż impulsowy.
Kwestia sprawności energetycznej jest dość skomplikowana - to będzie omawiane w innych filmach. Generalnie zasilacze impulsowe mają większą sprawność niż klasyczne. Teoretycznie zasilacz impulsowy zbudowany z idealnych elementów mógłby mieć sprawność 100%. Klasyczny stabilizowany - nie - z uwagi na zasadę działania - "obcinanie części napięcia"
Normy? Ostatnio w zasilaczu od lampki znalazłem kondensator z opornikiem i diodą w szeregu, bezpośrednio we wtyczce. Bardzo chętnie obejrzał bym materiał jak działają współczesne przetwornice dużej mocy 12-24v/230 z pełną sinusoidą, bo tradycyjne powinny mieć wielki transformator dla takiej mocy.
Co do stabilizatora warto zauważyć te minimalną przerwę między napięciem stabilizowanym a przed stabilizatorem. Na oko to z 1-2V ten stabilizator jeszcze "zabiera"
Te małe ceramiczne kondensatory koło diod mają bardzo duże znaczenie. Eliminują zakłócenia powstające przy przełączaniu diod prostowniczych. Bardzo duże amplitudy i szerokie pasmo tych zakłóceń włażą nie tylko na długie fale, ale także na audio. Klasyczny zasilacz bez tych kondensatorów jest w wielu zastosowaniach (nawet cyfrowych) bezużyteczny.
no i kolejny dobry odcinek, byle tak dalej, no i by kanał nie skończył jak wiele innych promujących w końcu goovnolity z chin ;) mam nadzieję, że tak nie będzie ;)
Wszystko zależy od tego, czy będę miał źródło finansowania. Bo to jak na razie zupełnie deficytowy interes. A zrobienie filmu to mnóstwo pracy, czasu, a także pewne znaczące koszty.
Panie Piotrze. Podczas omawiania zasilaczy mówi Pan o "niezbyt dużych kondensatorach"... Czyli jakich ? Może W następnym filmie wyjaśniłby Pan zasadę dobierania pojemności kondensatorów? Mówi Pan też o zasilaczach i ładowarkach. Jaka jest między nimi różnica? Dlaczego akumulatory ładuje się ładowarkami a nie zasilaczami? I co z tą spaloną diodą sprzed kilku miesięcy? Jej tajemnica ciągle mnie intryguje.
@@Glog-zb5ix Słusznie! A może przygotuje Pan zestaw pytań i przyśle mi e-mailem? Może byłby sens przygotować film z odpowiedziami na kilka czy kilkanaście pytań. Niektóre kwestie wynikają z innych i nie da się krótko odpowiedzieć, ale na pytania "niezależne" - tak.
Jak zawsze bardzo fajnie się Pana ogląda, ale zastanawiam się dlaczego jak ognia unikał Pan podania z nazwy najpopularniejszych stabilizatorów liniowych czyli 7812, 7805 oraz wspomnieć, że istnieje regulowanym stabilizator napięcia 317, w którym stabilizowane napięcie można ustawić wedle woli.
Minimalne napięcie wejściowe 7805 zaczyna się już od 7V, maksymalne kończy na 25V a więc mając na uwadze sprawność to nierozsądne byłoby zasilanie stabilizatora z zasilacza 24V, skoro bez problemu można użyć zasilacza 7.5V, zwłaszcza przy większych prądach sięgających 1A. Sporo urządzeń pobiera znacznie mniejszy prąd ale sam stabilizator będzie się grzał jeśli go zasilić większym napięciem, bo wiadomo że więcej mocy się na nim odłoży. Co do zasilaczy impulsowych, weźcie małą cewkę z większą ilością zwojów i podłączcie ją do oscyloskopu, następnie przyłóżcie ją do obudowy ładowarki do smartfona, oczywiście obciążonej albo zasilacza do laptopa. Wyindukują się w niej całkiem ciekawe przebiegi. Również bardzo ciekawie przedstawia się pobór prądu przez zasilacze impulsowe z sieci 230V na oscyloskopie. Jeśli zaś chodzi o zasilacze transformatorowe z mostkiem prostowniczym ale bez kondensatora filtrującego, mają one zastosowanie chociażby do ładowania akumulatora samochodowego, tam raczej kondensator filtrujący nie jest do niczego potrzebny.
Stąd się wzięła nazwa "prostownik", niby prostuje napięcie ale nie wygładza co pozwala ładować akumulator kwasowy. Dziś ładuje się w bardziej zaawansowany sposób.
Moje pytanie, jak zakłócenia zasilaczy impulsowych wpływają na liczniki energii elektrycznej. Co tak naprawdę one mierzą. Tego typu zasilacze są obecnie montowane praktycznie w każdym sprzęcie elektronicznym.
Nie maja praktycznego wpływu (tyle, że impulsowe są generalnie oszczędniejsze). Liczniki, i stare, i nowe elektroniczne u prywatnych odbiorców mierzą moc czynną i zliczają energię rzeczywiście pobraną z sieci. Zakłócenia mają znikoma moc w porównaniu ze średnik poborem mocy.
Prawdę o zasilaczach impulsowych najlepiej określają Czesi. Po czesku zasilacze /zdroje/ impulsowe to "spínané zdroje" a oni nazywają je "špinavé zdroje" (czyt. szpinave zdroje), czyli "brudne zasilacze". Te tańsze zasilacze impulsowe to niezawodne źródło zakłóceń, zwłaszcza tzw. prążków na widmie elektromagnetycznym, niesamowicie zakłócające amatorskie łączności radiowe na falach krótkich.
Czyli zasilacz stabilizowany jest o tyle lepszy, że jeśli nie podłączymy zbyt dużego obciążenia to mamy prostą linię stałego napięcia? A w zasilaczu impulsowym to napięcie nie jest takie stabilne bo są impulsy i napięcie na oscyloskopie ma kształt prostokątny?
Nie. Zasilacz impulsowy na wyjściu nie daje impulsów, tylko "dość gładkie" napięcie stałe - też stabilizowane. Ale bardziej "zaśmiecone" niż w klasycznych.
Na schematach przedstawiających przebieg filtrowany za pomocą kondensatora jest istotny bład ponieważ taki przebieg wyglada raczej jak piła nie zaś jak prosta linia
Tak ale chyba nie powiniśmy rozpatrywać zasilacza bez obciążenia Dodatkowo jeśli narysujemy schemat z prawdziwym przebiegiem pod obciążeniem to od razu widać sens dołożenia stabilizatora liniowego do takiego układu@@piotrgorecki4274
oscyloskop ma bardzo dużą impedancję wejściową dla tego to trochę fałszuje realną pracę takiego zasilacza. Zasilacz ma coś zasilać więc powinien być pokazany w bardziej realnym układzie. @@apcoh
Tak sobie myślę, że transformator to takie wiaderko. Jak będziemy je napełniać i opróżniać dwa razy częściej, to tę samą wodę przelejemy dwa razy mniejszym wiaderkiem. Czy ta analogia jest dobra?
witam mam pytanie odnośnie szlifierki kontowej Metabo 2000W 10A czy mogę zastosować popularny soft start 12A z allegro w zamiar rezystor drutu oporowego RWSS 5 ohm 5%,bo pęk na pół chyba jest ceramiczny
Nie znam ani tej szlifierki - jaki ma prąd rozruchu, ani softsatartu z Allegro. Nie mogę więc odpowiedzieć, niestety. Może prościej byłoby naprawić, co było wcześniej? (ja bedę za jakiś czas "kombinował" jakiś softstart do potęznego autotransformatora do nowej pracowni, ale to inna sprawa bo tam ewentualny krótki impuls "palący bezpieczniki" wynika z nasycenia rdzenia).
Nie - tylko niepotrzebnie nie marnują energii na "obcinanie części napięcia". Tanie zas. impulsowe mają sprawność energetyczną 70...80% (droższe - lepszą). Sprawność zależy od obciążenia.
Promieniowanie u mnie sieciowe ma 230 jednostek a na zasilaczu impulsowym z telefonu czasami 2000 jednostek A ludzie nieświadomi tego promieniowania rozmawiają z telefonu ładując go, jednocześnie i podgrzewając sobie swoje zwoje mózgowe. W laptopach to samo w łóżeczku, na nogach lub koło głowy, bo baterie słabe.
"Jednostek", czyli czego? Trzeba uważać, czy aby przyrząd do pomiaru "jednostek", to nie jest to bezwartościowy gadżet sprzedawany dla wyłudzenia pieniędzy, który pokazuje "nie wiadomo co". Dziś potrafimy fachowo mierzyć parametry pól elektrycznego, magnetycznego i elektromagnetycznego. Każdy parametr wyrażony w odpowiednich jednostkach. I przez ponad 100 lat ludzkość naprawdę dużo wie o ich szkodliwości i nieszkodliwości. Pozdrawiam
@@petrygon mikrotesle - to pole magnetyczne, V/m to pole elektryczne. Niewiele mówi, a może nawet nic, bo w grę wchodzi też zakres częstotliwości. Kwestie EMI i EMC i pomiarów to naprawdę bardzo trudne zagadnienia dla profesjonalistów. Pozdrawiam
No i co z tych wartości wynika? Zupełnie nic. Zasilacz to nie kuchenka mikrofalowa. Do podgrzania 1 kg wody o jeden stopień potrzeba ok. 4200J. A człowiek składa się z ok. 65% z wody. Potrzeba bardzo dużo energii. Ciepło jakie wydziela telefon czy laptop to nie jest energia z pola elektrycznego tylko ze strat cieplnych związanych z pracą procesora!
Niestety nie. Zasilaczami napięciowymi są tak zwane "ładowarki USB". Natomiast pokazywany w filmie przyrząd nie jest zasilaczem napięciowym, tylko dedykowaną ładowarką do starego Philipsa. Przewód wyjściowy ma 3 żyły i automatyka ładowania jest realizowana w ładowarce, a nie w telefonie. Pozdrawiam
Nie wspomniałeś że zasilacze impulsowe źle zrobione bez dobrej filtracji generują zakłócenia, a transformatorowe każde zasilacze tego nie mają, najlepiej te zakłócenia odczuwa się w radiokomunikacji..
Nie marnują napiecia zasilacze impulsowe to fakt! One niestety bardzo zakłócaja widmo radiowe. Zmora tych zasilaczy dla tych co uwielbiają sluchac pasm KF i nie tylko. Wystarczy ze sąsiad ma chiński zasilacz lub żarówkę led na takim zasilaczu i mozna posłuchać "pierdzenia". Dla mnie masakra jak te zasilacze generują tło.
Podstawy są proste: CU = It stąd C = It / U gdzie I - prąd obciązenia, t = 10ms (przy mostku 50Hz), a U- dopuszczalna międzyszczytowa amplituda tętnień
"Obudowywanie" układów impulsowych dodatkowymi układami zmniejszającymi zakłócenia i szumy przypomina mi znane z architektury gotyckiej tzw. przypory ,które dawały szansę przetrwania nadmiernie wybujałym konstrukcjom. Prostym językiem można powiedzieć , że pewne koncepcje przynoszą pozorne oszczędności. Może zaoszczędzimy nieco energii, ale ile to przynosi negatywnych skutków ? Kłania się przysłowiowe " mieliśmy w sieci sinusoidalne 50 Hz - a teraz zostało samo 50 Hz "😒.Dla mnie podstawowym zasilaczem zawsze będzie liniowy , z porządnie zaprojektowanym i wykonanym transformatorem.
Nie zgadzam się z tym. Zasilacze impulsowe doskonale sprawdzają się w przypadku gdy potrzebne jest dużo prądu przy jednocześnie małym rozmiarze i niskiej emisji ciepła, a zasilany układ jest niewrażliwy na zakłócenia. Analogiczny zasilacz liniowy o zbliżonych parametrach byłby ogromny.
@@r2d253Rozumiem to doskonale , natomiast pomyśl jak taki zasilacz impulsowy działa na mój transceiver o czułości 0, 25 mikrowolta lub inaczej ok - 120 dBm🤔🙂
to tylko interesująca zabaweczka, a nie prawdziwy skopometr. Trzeba uważać, żeby nie spalić wejścia (40V max bez sondy). Stara wersja oprogramowania - nie chce się prawidłowo (auto)skalibrowac. Nowsza wersja programu - tak.
Ahhhhhh te ŚMIERTELNIE GROŹNE 230v !!! 😅 A to ja jestem chyba jakimś terminatorem... Bo już niezliczoną liczne razy trzepnęło mnie 230 :) i 2 razy siła czyli 380V i uwaga ŻYJE!!!!! 😂 Prąd jest groźny ale jak byś się z nim zespawał a impuls przy zwarciu czy jak łepe na 1s wsadzi się tam gdzie się nie powinno pod napięciem to nic wam ten prąd nie zrobi jak jesteście zdrowi :)
Efekty oddziaływania prądu na człowieka wynikają po części również z cech osobniczych to znaczy w skrócie, że jak Pan w konkretnych warunkach sobie krzywdy nie zrobił, to ktoś inny akurat może sobie niestety zrobić.
Jest Pan Mistrzem Geniuszem.Tak jak by to byla kontynlacja nowych odcinkow programu SONDA 2.0 , Kurek i Kaminski.
Panie Piotrze jest Pan mistrzem kultury technicznej . Szkoda , że nie było takiej formy nauki 30-35 lat temu . Ale i tak Pan zaraża czymś fajnym , nawet mnie ... . Pozdrawiam i dziękuję.
Faktycznie, nie było czegoś takiego w postaci UA-cam. Ale bywały szkoły, w których uczyli również podobni pasjonaci. Miałem przyjemność być na takich zajęciach praktycznych prowadzonych w Łączności w Poznaniu. Dwóch wspaniałych prowadzących. Do teraz pamiętam pierwsze zajęcia i małą pogawędkę wstępną.
- "Pytanie do szanownych państwa. Czy wiecie do czego potrzebne są uprawnienia elektryczne?"
- (tu kilka odpowiedzi w stylu "udowodnienie umiejętności" itp)
- "To wszystko prawda, ale najważniejszą rzeczą wynikającą z posiadania uprawnień jest to, żebyście się państwo mogli zabić zgodnie z prawem"
😁
@@ogi22 33 lata temu zdobyłem dyplom technika elektryka , nigdy nie pracowałem w swoim zawodzie bo życie się potoczyło inaczej ale zajawka do elektroniki i tego co z nią jest związane zostało. Lubię książki w tej tematyce i narzędzia ale już mój syn , przyszły programista chyba nawet nie miał młotka w ręku. Mój szwagier montujący fotowoltaiczne panele , z zawodu inżynier budownictwa nie ma pojęcia co to napięcie i natężenie prądu. Kiedyś mi powiedział, że miernik mu wskazywał wartość 400 ale nie umiał powiedzieć czy to był prąd czy napięcie. Dlatego ważne by takie praktyczne nauki były bo rośnie nam pokolenie z uprawnieniami elektrycznymi po socjologii. Nawet nie wiedzą co to są normy ale chętnie kasują pieniądze za podpisanie dokumentów do umów przyłączeniowych.
Super bluza. Taki outfit będzie przyciągał młodzież do słuchania.
Jest Pan Mistrzem, powinni te filmy puszczać w szkole i to nie nawet w podstawowej. Szacunek. Pozdrawiam.
Choć mam już sporo lat z chęcią oglądam pana wykłady. Dużo zdrowia życzę panu, aby mógł pan przekazać jak najwięcej wiedzy.
Dziękuję! Rzeczywiście zdrowie najważniejsze - więc nawzajem!
Oglądając Pana filmy mam ochotę wrócić do technikum. Wspaniale się tego słucha i ogląda!
Problem współczesnej szkoły to nauka teorii nie łączonej z praktyką. Tylko takie połączenie daje trwale zrozumienie tematu. Pan właśnie tak robi. Pozdrawiam!
Czwarty..... uuuuuu, syltraciłem czujność. 😵 Temat filmu dla mnie dzisiaj idealny. Akurat o tych rzeczach rozmyślałem. Dzięki za film profesorze!
Niby wiedziałem, a oglądałem z zaciekawieniem i nawet wracałem kilka sekund aby popatrzeć jeszcze na przebiegi. Pan Piotr w świetnej formie!
Miło się ogląda Pana filmy . Wiedza sama wchodzi do głowy . Dziękuje za super wykład . Pozdrawiam
Jest Pan niesamowity, dzięki panu właśnie doznałem olśnienia i po setkach godzin spedzonych nad elektroniką, kilkiu naprawach i wykonanych całkiem średnio zaawansowanych projektach, nagle teraz zrozumiałem totalną podstawę nad którą zastanawiałem się dziesiątki razy, próbowałem sie dowiedzieć z różnych źródeł, ale no nie mogłem skumać, ma Pan niesamowity dar, Pan by najgorszego tumana nauczył fizyki kwantowej 😀 Pozdrawiam.
Witam, suoer opowiedziane, jak zwykle 😎
Pozdrawiam 👍👊
Na wstępie dziękuję za film. Proszę przy okazji, w którymś z kolejnych filmów wspomnieć o możliwości zastosowania w klasycznym zasilaczu transformatorowym mostka prostowniczego opartego o układ LT4320. Gdy kilka lat temu dzięki koledze wpadł mi tenże układ w ręce... Do dziś nie mogąc wyjść z podziwu co potrafi wraz z MOSFET'ami, namiętnie go stosuje. Ponadto dziękuję za podrzucenie pomysłu (jeden z artykułów w ZE) jak skompensować równolegle połączone, w moim przypadku Darlington'y (których notabene nawet wraz z rezystorami wyrównawczymi nie powinno się tak łączyć) za pomocą WO. Efekt jest wręcz rewelacyjny!
Prezentując w filmie popularne, transformatorowe zasilacze widać między innymi kondensatory dołączone równolegle do diod prostowniczych. Jak się oblicza ich pojemność dla danej aplikacji? Pytam, ponieważ nikt do tej pory nie potrafił mi tego wyjaśnić. Niestety w znanej mi literaturze również nie natrafiłem na żadne satysfakcjonujące informacje na ten temat.
Pozdrawiam!
Jerzy.
W 17 minut zostało przekazane więcej wiedzy elektronicznej niż przez 4 lata technikum... Dziękuję :)
To może zależy od tego kiedy uczęszczało się do szkoły. Nie chodziłem do szkoły elektrycznej ale zarys podstaw był w szkole średniej a na studiach bardziej zaawansowane tematy. Życie i tak uczy najwięcej, bo sucha teoria nigdy dobrze nie wchodzi do głowy. Praktyka już tak.
Jak zwykle wszystko wytłumaczone po mistrzowsku.Dobrze że pan wspomniał o dużych szumach generowanych przez zasilacze impulsowe.Myślę że to rozwiąże nijednokrotnie problem szumu w sprzętach audio,ponieważ wystarczy wyłączyć niepotrzebny zasilacz impulsowy.Sam się natym złapałem.pozdrawiam.
To znaczy, że podłączenie jednego zasilacza impulsowego może spowodować powstanie zakłóceń w całej sieci na innych urządzeniach podłączonych np. do tej samej listwy/gniazdka albo nawet całej fazy?
@@Hubson55 Jak jest kiepski - jak najbardziej. Pytanie, czy te inne urządzenia mają na wejściach zasilania stosowne filtry.
@@Hubson55 Tak, i to jest problem współczesnych odbiorników. Generują na zwenątrz dużą ilość szumów. To również mocno zakłóca inne rzeczy w sieci typu oddawanie energii elektrycznej przez indywidualnych użytkowników. I jak ktoś ma delikatny sprzęt (przykład zestawu audio jest bardzo dobry), to jego praca nie będzie optymalna. O tym samym wspominał prowadzący, kiedy mówił o pomiarach małych różnic w napięciu.
Pana wyklady sa genialne do nauki. B dziekuje.
Dziękuję za materiał i pozdrawiam
Panie Piotrze dziękuję po raz kolejny za świetny materiał, zachęcam również oglądających kolegów i koleżanki do postawienia dla pana Piotra kilku kaw aby przy nagrywaniu filmów pracowało mu się lepiej 😊 pozdrawiam serdecznie
najciekawsza jest cześć doświadczalna. Serdecznie pozdrawiam. 😀
Super dzieki
Dziękuję Panu za te super filmy! 🏆
Jestem 2100 oglądającym. Dobry materiał. Dziękuję!
Grnialnie wytłumaczone! Na dodatek w przystępnym czasie.
Leci plusik i subskrypcja.
Super materiał
Świetny materiał jak zwykle. Już z przyjemnością Pana wspieram na Patronite. Miesięcznik też wyśmienity. Pozdrawiam
Dziękuję!
Dziękujemy za tak sporo materiałów, ogrom wiedzy!
idealnie wrzucone w dzień przed kolokwium :)
Wiedza przekazana w taki sposób że już lepiej się nie da, super sprawa. Szkoda że w szkołach nie potrafią tak skutecznie przekazywać wiedzy. Czekam na więcej odcinków. :D
Często w szkołach nie mieli jak to pokazać ale co gorsze byli też podobni nauczyciele ale ich wiązały chore ustawy jak uczyć. Przez co uczniowie tracili zainteresowanie.
W literaturze zasilaczy klasycznych można znaleźć następujące nazewnictwo napięcia wyjściowego: pulsujące jedno-połówkowe, dwu-połówkowe, dwu-połówkowe z przydźwiękiem (wygładzone kondensatorem) oraz stabilizowane. Przydźwięk sporo nam daje i zasadniczo na stabilizator podawane jest napięcie zmieniające się o ok. 10% (jak jest dobrze dobrany kondensator). To nie tak źle. Takie zasilacze to teraz rzadkość, ale trafiają się w zasilaczach antenowych o mocy ok. 1,2W. W każdym bądź razie w zupełnie klasycznym rozwiązaniu stabilizatora tranzystor przepuszcza tylko napięcie do określonego z góry poziomu (tj. obcina powyżej ale te ścinki nie są zużywane). Natomiast czy zasilacze impulsowe podają napięcie stale to jak widać nie, tylko prostokątne, "jedno-połówkowe" o zmiennej szerokości impulsu. Ja nie wiem jak elektronika wytrzymuje takie tortury ale słyszałem od inżyniera elektryka, że emisja pola elektromagnetycznego przez te zasilacze jest szkodliwa dla zdrowia !!!
Zakazać! zakazać! Zielony ład nad wyzwoli! Zakazać, zakazać! Zielo....
Bez przesady z tą szkodliwością. Poza tym ten prostokąt zawsze trafia na jakiś element indukcyjny, który ogranicza szybkość narastania prądu. Albo energię gromadzi sam transformator w szczelinie albo dławik, zależy od konstrukcji przetwornicy.
Wszystko zależy od jakości sprzętu. Kiepskiej jakości zasilacze impulsowe śmiecą zarówno po stronie pierwotnej jak i wtórnej. A ich przebieg na wyjściu jest właśnie jakąś tam falą prostokątną. Im wyższej jakości sprzęt tym posiada więcej elementów filtrujących. I dzięki nim na wyjściu masz ładne napięcie zbliżone jak to możliwe do stałego. Co do szkodliwości. A gdzie ona ma być? Takie zasilacze mają wysoką sprawność, więc bardzo mało energii jest tracone na ciepło, a jeszcze mniej jest w formie fali elektromagnetycznej. A energia fali maleje wraz z odległością. Musiałbyś takie zasilacze trzymać przy głowie by miało to jakiś wpływ na Ciebie.
Świetny materiał, dziękuję!
Super odcinek! Pozdrawiam!
Uczyłem się lata temu podstaw elektroniki z Pana artykułów i książek. W tle widać Wyprawy w Świat elektroniki - były dwie części. Idealnie streszczały zagadnienia o podstawowych własnościach elementów jak i ogólnym obyciu z elektroniką. Według mnie te książki powinny być obowiązkowo na pamięć w szkołach o profilu elektronicznym.
Mega nagranie, dziękuję!
Bardzo dobra robota!
Kolekcjonuję trochę stare lampowe radia przenośne. Do żarzenia potrzebne są 1,5 V ogniwa typu D, wciąż produkowane. Kupiłem na próbę zastępczą baterię litową z przetwornicą w środku na 1,5V. Okazało się, że nie nadaje się, bo produkuje zakłócenia. To apropos wad przetwornic impulsowych.
Czekam z niecierpliwością na następny odcinek ze
Istnieją też zasilacze, które wykorzystują oba rozwiązania: blok wejściowy jest zrobiony na przetwornicy "podążającej", która generuje napięcie 1-2V wyższe dla stabilizatora liniowego LDO na wyjściu zasilacza w zależności od nastaw. Uzyskujemy wtedy zalety obu rozwiązań: dużą sprawność, niewielkie zakłócenia i znakomitą odpowiedź impulsową. Jednym z takich zasilaczy jest MINIWARE MDP 300W niewiele większy od karty bankomatowej. Dodatkowo na wejściu ma przetwornicę buck-boost, która potrafi już od 4V wygenerować 0-30V. Niestety jest dość drogi, ale rozwiązanie bardzo ciekawe i niespotykane w tanich zasilaczach.
Słusznie - może coś takiego "zmajstrujemy" w cyklu "Projektujemy wspólnie" w moim czasopiśmie. Na razie jest tam wątek z LM317, a potem będzie przystawka liniowa z MOSFET-em do zasilaczy impulsowych. Pozdrawiam
@@piotrgorecki4274Świetny pomysł. Internet od lat jest przesycony konstrukcją liniową na tranzystorze. Fajnie byłoby zobaczyć i złożyć coś nowego. Pozdrawiam
@@SlaVoy pomysł i schemat jest, tylko czasu za mało, żeby zrealizować wszystkie plany. Temat czeka w kolejce. Pozdrawiam
Porażenie prądem może spowodować utratę kontroli nad ciałem i groźny dla zdrowia i życia upadek. Może się to zdarzyć stojąc np. na drabinie. W zasilaczach impulsowych napięcie może dochodzić do 800V w szczycie jeśli to forward z prostownikiem PFC.
Dziękuję za naukę.
Dziękuję
👍🏻👍🏻
Dzień dobry. Czy Pan Piotr G. to ten Pan o jakim myślę ? 😀
Redaktor z dawnych lat 90 ?
Tak. Obecnie też: piotr-gorecki.pl
Dzięki .. Pozdrawiam !!
Jak zwykle klasa
No ale z tego wynika że zasilacz transformatorowy nie impulsowy odpowiednio dobrany do obciążenia może także mieć wysoką sprawność, a "marnowanie" jest największe (patrząc stricte na różnicę napięć przed i po stabilizatorze) przy braku obciążenia - czyli przeliczając na moc też znikome, a ma parametry wyjściowe napięcia znacznie "czystsze" niż impulsowy.
Kwestia sprawności energetycznej jest dość skomplikowana - to będzie omawiane w innych filmach. Generalnie zasilacze impulsowe mają większą sprawność niż klasyczne. Teoretycznie zasilacz impulsowy zbudowany z idealnych elementów mógłby mieć sprawność 100%. Klasyczny stabilizowany - nie - z uwagi na zasadę działania - "obcinanie części napięcia"
Normy? Ostatnio w zasilaczu od lampki znalazłem kondensator z opornikiem i diodą w szeregu, bezpośrednio we wtyczce. Bardzo chętnie obejrzał bym materiał jak działają współczesne przetwornice dużej mocy 12-24v/230 z pełną sinusoidą, bo tradycyjne powinny mieć wielki transformator dla takiej mocy.
Co do stabilizatora warto zauważyć te minimalną przerwę między napięciem stabilizowanym a przed stabilizatorem. Na oko to z 1-2V ten stabilizator jeszcze "zabiera"
To nie jest LDO, tylko jakiś LM78xx, więc rzeczywiście 1...2V, zależnie od prądu. Pozdrawiam
Te małe ceramiczne kondensatory koło diod mają bardzo duże znaczenie. Eliminują zakłócenia powstające przy przełączaniu diod prostowniczych. Bardzo duże amplitudy i szerokie pasmo tych zakłóceń włażą nie tylko na długie fale, ale także na audio. Klasyczny zasilacz bez tych kondensatorów jest w wielu zastosowaniach (nawet cyfrowych) bezużyteczny.
no i kolejny dobry odcinek, byle tak dalej, no i by kanał nie skończył jak wiele innych promujących w końcu goovnolity z chin ;) mam nadzieję, że tak nie będzie ;)
Wszystko zależy od tego, czy będę miał źródło finansowania. Bo to jak na razie zupełnie deficytowy interes. A zrobienie filmu to mnóstwo pracy, czasu, a także pewne znaczące koszty.
Panie Piotrze. Podczas omawiania zasilaczy mówi Pan o "niezbyt dużych kondensatorach"... Czyli jakich ? Może W następnym filmie wyjaśniłby Pan zasadę dobierania pojemności kondensatorów? Mówi Pan też o zasilaczach i ładowarkach. Jaka jest między nimi różnica? Dlaczego akumulatory ładuje się ładowarkami a nie zasilaczami? I co z tą spaloną diodą sprzed kilku miesięcy? Jej tajemnica ciągle mnie intryguje.
Dobre pytania! Wszystko będzie w kolejnych filmach.
@@piotrgorecki4274 Dziękuję. Cytując klasyka : "...ja się cały czas czegoś uczę..." - i stąd te pytania :)
@@Glog-zb5ix Słusznie! A może przygotuje Pan zestaw pytań i przyśle mi e-mailem? Może byłby sens przygotować film z odpowiedziami na kilka czy kilkanaście pytań. Niektóre kwestie wynikają z innych i nie da się krótko odpowiedzieć, ale na pytania "niezależne" - tak.
@@piotrgorecki4274 Dziękuję. Poczułem się wyróżniony :) Z przyjemnością oglądnę sobie serię od początku, i sporządzę taka listę.
@@Glog-zb5ix to może być bardzo interesujący eksperyment. Pozdrawiam
O chcialbym taki film o kondensatorach, ostatnio troche je lutowałem ale tak na pałe troche. Ciekawe by było to.
Czy można wyeliminować choćby w jakimś stopniu zakłócenia i harmoniczne zasilaczy impulsowych? Pozdrawiam
Tak - są różne sposoby, ale to zwiększa koszty. Więc w handlu jest to co spełnia minimum wymagań.
#PG super materiał. Jak zawsze profesjonalnie, w prosty sposób i merytorycznie.
ps. 17:54 kondek chyba jest spuchnięty;)
Jak zawsze bardzo fajnie się Pana ogląda, ale zastanawiam się dlaczego jak ognia unikał Pan podania z nazwy najpopularniejszych stabilizatorów liniowych czyli 7812, 7805 oraz wspomnieć, że istnieje regulowanym stabilizator napięcia 317, w którym stabilizowane napięcie można ustawić wedle woli.
LM317 "wałkujemy" w czasopiśmie ZE w cyklu "projektujemy wspólnie".
Minimalne napięcie wejściowe 7805 zaczyna się już od 7V, maksymalne kończy na 25V a więc mając na uwadze sprawność to nierozsądne byłoby zasilanie stabilizatora z zasilacza 24V, skoro bez problemu można użyć zasilacza 7.5V, zwłaszcza przy większych prądach sięgających 1A. Sporo urządzeń pobiera znacznie mniejszy prąd ale sam stabilizator będzie się grzał jeśli go zasilić większym napięciem, bo wiadomo że więcej mocy się na nim odłoży. Co do zasilaczy impulsowych, weźcie małą cewkę z większą ilością zwojów i podłączcie ją do oscyloskopu, następnie przyłóżcie ją do obudowy ładowarki do smartfona, oczywiście obciążonej albo zasilacza do laptopa. Wyindukują się w niej całkiem ciekawe przebiegi. Również bardzo ciekawie przedstawia się pobór prądu przez zasilacze impulsowe z sieci 230V na oscyloskopie. Jeśli zaś chodzi o zasilacze transformatorowe z mostkiem prostowniczym ale bez kondensatora filtrującego, mają one zastosowanie chociażby do ładowania akumulatora samochodowego, tam raczej kondensator filtrujący nie jest do niczego potrzebny.
Stąd się wzięła nazwa "prostownik", niby prostuje napięcie ale nie wygładza co pozwala ładować akumulator kwasowy. Dziś ładuje się w bardziej zaawansowany sposób.
👍👍👍👍
Dziękuję bardzo panu za świetny film😊
Moje pytanie, jak zakłócenia zasilaczy impulsowych wpływają na liczniki energii elektrycznej. Co tak naprawdę one mierzą. Tego typu zasilacze są obecnie montowane praktycznie w każdym sprzęcie elektronicznym.
Nie maja praktycznego wpływu (tyle, że impulsowe są generalnie oszczędniejsze). Liczniki, i stare, i nowe elektroniczne u prywatnych odbiorców mierzą moc czynną i zliczają energię rzeczywiście pobraną z sieci. Zakłócenia mają znikoma moc w porównaniu ze średnik poborem mocy.
Zakłócenia można zmierzyć podłączając oscyloskop na przewód wyjściowy zasilacza
A co z zasilaczem opartym o przetwornice DC? Też generują dużo zakłóceń?
niestety też. to będzie temat innych filmów.
Ale w przeciwieństwie do zasilaczy impulsowych nie muszą być uziemione, a to w niektórych przypadkach jest dużą zaletą.
Uwielbiam te filmy :) Czy jest może szansa na zrobienie odcinka poświęconego np półprzewodnikom?
Będzie. Pozdrawiam
Super :)
Prawdę o zasilaczach impulsowych najlepiej określają Czesi. Po czesku zasilacze /zdroje/ impulsowe to "spínané zdroje" a oni nazywają je "špinavé zdroje" (czyt. szpinave zdroje), czyli "brudne zasilacze". Te tańsze zasilacze impulsowe to niezawodne źródło zakłóceń, zwłaszcza tzw. prążków na widmie elektromagnetycznym, niesamowicie zakłócające amatorskie łączności radiowe na falach krótkich.
Czyli zasilacz stabilizowany jest o tyle lepszy, że jeśli nie podłączymy zbyt dużego obciążenia to mamy prostą linię stałego napięcia? A w zasilaczu impulsowym to napięcie nie jest takie stabilne bo są impulsy i napięcie na oscyloskopie ma kształt prostokątny?
Nie. Zasilacz impulsowy na wyjściu nie daje impulsów, tylko "dość gładkie" napięcie stałe - też stabilizowane. Ale bardziej "zaśmiecone" niż w klasycznych.
5:40 czy tam nie powinno być napisane "po stronie zimnej" w schemacie blokowym zasilacza impulsowego po trafo?
Na schematach przedstawiających przebieg filtrowany za pomocą kondensatora jest istotny bład ponieważ taki przebieg wyglada raczej jak piła nie zaś jak prosta linia
- zależy od pojemności kondensatora i prądu obciążenia.
Jest dobrze. Skoreluj to sobie z tym, co widać na oscyloskopie i w którym momencie (jakie jest wtedy obciążenie).
Tak ale chyba nie powiniśmy rozpatrywać zasilacza bez obciążenia Dodatkowo jeśli narysujemy schemat z prawdziwym przebiegiem pod obciążeniem to od razu widać sens dołożenia stabilizatora liniowego do takiego układu@@piotrgorecki4274
oscyloskop ma bardzo dużą impedancję wejściową dla tego to trochę fałszuje realną pracę takiego zasilacza. Zasilacz ma coś zasilać więc powinien być pokazany w bardziej realnym układzie. @@apcoh
@@krzysztofrucinski6541 praca pod obciążeniem też była pokazana
👍👍👍👍😊
Tak sobie myślę, że transformator to takie wiaderko. Jak będziemy je napełniać i opróżniać dwa razy częściej, to tę samą wodę przelejemy dwa razy mniejszym wiaderkiem. Czy ta analogia jest dobra?
Bardzo dobra w przypadku tzw.przetwornic zaporowych (flyback)!
witam mam pytanie odnośnie szlifierki kontowej Metabo 2000W 10A czy mogę zastosować popularny soft start 12A z allegro w zamiar rezystor drutu oporowego RWSS 5 ohm 5%,bo pęk na pół chyba jest ceramiczny
Nie znam ani tej szlifierki - jaki ma prąd rozruchu, ani softsatartu z Allegro. Nie mogę więc odpowiedzieć, niestety. Może prościej byłoby naprawić, co było wcześniej? (ja bedę za jakiś czas "kombinował" jakiś softstart do potęznego autotransformatora do nowej pracowni, ale to inna sprawa bo tam ewentualny krótki impuls "palący bezpieczniki" wynika z nasycenia rdzenia).
Czy to znaczy, że zasilacze impulsowe mają sprawność 100%, bo nie marnują energii?
Nie - tylko niepotrzebnie nie marnują energii na "obcinanie części napięcia". Tanie zas. impulsowe mają sprawność energetyczną 70...80% (droższe - lepszą). Sprawność zależy od obciążenia.
Na obrazkach od 5:40 i 8:28 wkradł się błąd. Dwukrotnie występuje blok "układ elektroniczny po stronie gorącej".
errata w opisie filmu
Panie Piotrze a w 9:00 minucie nie jest blad ze dwa razy jesy strona gorąca? Według logiki powinna strona zimna o niskim napięciu.
Tak - umieścilem Erratę w opisie filmu.
Promieniowanie u mnie sieciowe ma 230 jednostek a na zasilaczu impulsowym z telefonu czasami 2000 jednostek
A ludzie nieświadomi tego promieniowania rozmawiają z telefonu ładując go, jednocześnie i podgrzewając sobie swoje zwoje mózgowe.
W laptopach to samo w łóżeczku, na nogach lub koło głowy, bo baterie słabe.
"Jednostek", czyli czego? Trzeba uważać, czy aby przyrząd do pomiaru "jednostek", to nie jest to bezwartościowy gadżet sprzedawany dla wyłudzenia pieniędzy, który pokazuje "nie wiadomo co". Dziś potrafimy fachowo mierzyć parametry pól elektrycznego, magnetycznego i elektromagnetycznego. Każdy parametr wyrażony w odpowiednich jednostkach. I przez ponad 100 lat ludzkość naprawdę dużo wie o ich szkodliwości i nieszkodliwości. Pozdrawiam
@@piotrgorecki4274 Chodziło mi o skalę porównawczą Miernik Magnetic Field uT
Model MT 525 Jednostka [ V/m ]
@@petrygon mikrotesle - to pole magnetyczne, V/m to pole elektryczne. Niewiele mówi, a może nawet nic, bo w grę wchodzi też zakres częstotliwości. Kwestie EMI i EMC i pomiarów to naprawdę bardzo trudne zagadnienia dla profesjonalistów. Pozdrawiam
No i co z tych wartości wynika? Zupełnie nic. Zasilacz to nie kuchenka mikrofalowa.
Do podgrzania 1 kg wody o jeden stopień potrzeba ok. 4200J. A człowiek składa się z ok. 65% z wody. Potrzeba bardzo dużo energii.
Ciepło jakie wydziela telefon czy laptop to nie jest energia z pola elektrycznego tylko ze strat cieplnych związanych z pracą procesora!
@@mrptuk tu akurat nie chodzi o podgrzewanie, nie mówię o gazie. 🤥
Czy słyszał Pan może że UE planuje wprowadzić zakaz sprzedaży zasilaczy linowych?
Na razie nie ma się czym martwić. Pozdrawiam
Błędem mówienie jest ładowarka do telefonu. To urządzenie które podłączamy do sieci 230v to zasilacz a ładowarka jest w telefonie.
Niestety nie. Zasilaczami napięciowymi są tak zwane "ładowarki USB". Natomiast pokazywany w filmie przyrząd nie jest zasilaczem napięciowym, tylko dedykowaną ładowarką do starego Philipsa. Przewód wyjściowy ma 3 żyły i automatyka ładowania jest realizowana w ładowarce, a nie w telefonie. Pozdrawiam
@@piotrgorecki4274 miałem na myśli to co ludzie nazywają ładowarką do dzisiejszych telefonów a nie to co na filmie.
@@Micha-dx2xw to będzie omówione w filmie o zasilaczach USB z funkcją PD. Pozdrawiam
Krótkofalowcy znają dobrze różnice między zasilaczami na trafo a impulsowymi nie odfiltrowanymi , zwłaszcza na wyższych pasmach VHF, UHF
Czyli filmik o PWM 🙂
Nie wspomniałeś że zasilacze impulsowe źle zrobione bez dobrej filtracji generują zakłócenia, a transformatorowe każde zasilacze tego nie mają, najlepiej te zakłócenia odczuwa się w radiokomunikacji..
Nie marnują napiecia zasilacze impulsowe to fakt! One niestety bardzo zakłócaja widmo radiowe. Zmora tych zasilaczy dla tych co uwielbiają sluchac pasm KF i nie tylko. Wystarczy ze sąsiad ma chiński zasilacz lub żarówkę led na takim zasilaczu i mozna posłuchać "pierdzenia". Dla mnie masakra jak te zasilacze generują tło.
Można przecież zrobić zasilacz z transformatorem sieciowym, ale impulsowym stabilizatorem.
więcej obliczeń doboru kondensatorów filtrujących
Podstawy są proste: CU = It stąd C = It / U gdzie I - prąd obciązenia, t = 10ms (przy mostku 50Hz), a U- dopuszczalna międzyszczytowa amplituda tętnień
Mistrz. Dziękuję
Bardzo dydaktyczna prezentacja. Pozdrawiam
69 like❤
"Obudowywanie" układów impulsowych dodatkowymi układami zmniejszającymi zakłócenia i szumy przypomina mi znane z architektury gotyckiej tzw. przypory ,które dawały szansę przetrwania nadmiernie wybujałym konstrukcjom. Prostym językiem można powiedzieć , że pewne koncepcje przynoszą pozorne oszczędności. Może zaoszczędzimy nieco energii, ale ile to przynosi negatywnych skutków ? Kłania się przysłowiowe " mieliśmy w sieci sinusoidalne 50 Hz - a teraz zostało samo 50 Hz "😒.Dla mnie podstawowym zasilaczem zawsze będzie liniowy , z porządnie zaprojektowanym i wykonanym transformatorem.
Coś w tym jest, ale generalnie decydują kwestie ekonomiczne. Pozdrawiam
@@piotrgorecki4274 Niestety , pieniądz rządzi światem .
Nie zgadzam się z tym. Zasilacze impulsowe doskonale sprawdzają się w przypadku gdy potrzebne jest dużo prądu przy jednocześnie małym rozmiarze i niskiej emisji ciepła, a zasilany układ jest niewrażliwy na zakłócenia. Analogiczny zasilacz liniowy o zbliżonych parametrach byłby ogromny.
@@r2d253 wszystko ma "zady i walety".
@@r2d253Rozumiem to doskonale , natomiast pomyśl jak taki zasilacz impulsowy działa na mój transceiver o czułości 0, 25 mikrowolta lub inaczej ok - 120 dBm🤔🙂
Jak sprawia się ten skopometr na filmie bo kupiłem taki sam ?
to tylko interesująca zabaweczka, a nie prawdziwy skopometr. Trzeba uważać, żeby nie spalić wejścia (40V max bez sondy). Stara wersja oprogramowania - nie chce się prawidłowo (auto)skalibrowac. Nowsza wersja programu - tak.
@@piotrgorecki4274 dziękuję
Ahhhhhh te ŚMIERTELNIE GROŹNE 230v !!! 😅
A to ja jestem chyba jakimś terminatorem... Bo już niezliczoną liczne razy trzepnęło mnie 230 :) i 2 razy siła czyli 380V i uwaga ŻYJE!!!!! 😂
Prąd jest groźny ale jak byś się z nim zespawał a impuls przy zwarciu czy jak łepe na 1s wsadzi się tam gdzie się nie powinno pod napięciem to nic wam ten prąd nie zrobi jak jesteście zdrowi :)
Efekty oddziaływania prądu na człowieka wynikają po części również z cech osobniczych to znaczy w skrócie, że jak Pan w konkretnych warunkach sobie krzywdy nie zrobił, to ktoś inny akurat może sobie niestety zrobić.