Jako użytkownik Z50, a były użytkownik D90 zgadzam się z wieloma punktami, które poruszyłeś. Nie rozumiem jednak udowadniania, że AF amatorskiego body jest gorszy od tego w wielokrotnie droższych profesjonalnych pełnych klatkach. Jeśli jest zauważalnie lepszy od Z50 mark 1 - to do tego się odnośmy. Jeśli mówimy o obiektywach - uważam też że nie fair jest nie wspomnieć o fenomenalnej serii Contemporary Sigmy przeznaczonej do matryc APS-C, w tym Nikona Z, że światłem 1.4 i świetną jakością wykonania. OK, nie są to szkła Nikkora, ale przecież Nikon musiał je w jakiś sposób autoryzować. Sam używam głównie świetnego nikkora 24mm F1.7, sigmowskiego 56mm F1.4, do dłuższych ogniskowych bardzo dobrego 50-250, a jeśli mi brakuje szerokości w plenerze, to nawet kitowego chwalonego 16-50. Dla amatora który nie chce nosić ze sobą kilogramów pełnej klatki i chce żeby jego zdjęcia wyglądały dobrze nie tylko na małym ekraniku - naprawdę jest to wystarczająca, fajna zabawka. A brałem też pod uwagę system FujiFilm, wybór był świadomy, m. in. po weryfikacji testów jakości obrazu z matryc obu systemów.
Z jednym w tej "recenzji" mogę się zgodzić - Nikon zaniedbuje segment APS-C. Swoją drogą ciekawy pomysł, żeby zrecenzować coś, czego nie miało się w rękach. Zupełnie jakbym ja zrobił recenzję np. któregoś Porsche. Żadnym nigdy nie jeździłem, ba, w żadnym nawet nie siedziałem, ale przecież mogę napisać, co mi się wydaje. Nie mam takiego doświadczenia w cyfrowej fotografii, jak Pan, ucyfrowiłem się dość późno, bo chyba 2011 roku, kiedy kupiłem Nikona D90. Kompaktów w rodzaju Casio QV-5700, które miałem przed nim, nie liczę. A wcześniej przez ponad 20 lat używałem sprzętu analogowego, do tego manualnego - mały obrazek i średni format. Może stąd mam pewne skrzywienie w patrzeniu na fotografię w ogóle i sprzęt fotograficzny. Nie, żebym nie doceniał technologii, bo doceniam, ale ona nie jest dla mnie krytycznym czynnikiem - sprawnie działająca migawka trzymająca czasy, dobra optyka i nawet zewnętrzny światłomierz w zupełności wystarcza. W bezlusterkowy świat wszedłem, bo chciałem coś nowszego, a do tego Nikon wypuścił Zfc, który zwyczajnie mi się spodobał i odpowiada mi taki sposób obsługi aparatu, jak tutaj, czyli np. pokrętła do wyboru ISO i czasu. Więc kupiłem i do dziś nie żałuję, choć tak, Nikon zaniedbuje ten obszar w zakresie optyki. I tylko można dziękować Viltroxowi za naprawdę dobre stałki. Że nie mają stabilizacji? No i w czym problem? Obecne matryce dają radę na wysokich ISO. Oczywiście szum, na naprawdę wysokich gorsza jakość, ale proszę mi wierzyć, mam przykłady zdjęć na 33500 z Zfc, które wyglądają bardzo dobrze po obróbce (tak, Denoise w LR pomaga). Pewnie gdyby nie to, że ponad rok temu znajomy zaraził mnie fotografią ptaków, pewnie nawet nie myślałbym o nowym sprzęcie, bo Zfc potrafił przetrwać np. safari w Kenii. Dobra, to ostatnie skłaniało mnie do zakupu drugiej puszki, ale raczej znów chciałem pójść w retro i wejść w FX kupując Zf. Safari przekonało mnie, że nie zawsze jest czas na zmianę obiektywu, a zmiana obiektywu w terenie sprawia, że na matrycy pojawia się kurz i trzeba to potem plamkować przy obróbce. Koniec końców fotografia ptaków skłoniła mnie, żeby zostać w APS-C, bo z mojego Tamrona 150-500 robi się ładne 750 na długim końcu. Gdybym kupił Zf, pewnie musiałbym wydać więcej i pójść w Nikkora 180-600. Przy czym dla mnie te ptaki, to taki dodatkowy pretekst do wyjścia z domu na świeże powietrze, głównym tematem dla mnie dalej jest krajobraz, czasem ludzie. Ale nie o Zfc miało być, a o Z50 II. Tak, ja już swojego zamówiłem. 1. Nie ma znaczących różnic? Dla mnie jest jedna decydująca - lepszy AF. Nie ma się co oszukiwać, nowy, lepszy procesor, to większa wydajność i naprawdę potencjalnie dużo szybszy i celniejszy AF. Z jakiegoś powodu można było w nowym modelu wprowadzić detekcję większej liczby obiektów, w tym najważniejsze dla mnie - ptaków. Jeśli dawałem radę z Zfc, tym bardziej dam radę z nowym Z50. 2. Bardziej wydajny akumulator. Nie marudziłem na stary, ale miło, a do tego mogę równie dobrze używać tych samych akumulatorów, które mam do Zfc. Swoją drogą, nie wiem skąd to marudzenie o ich wydajności, bo z wyjścia na ptaki potrafię przynieść 1000 strzałów (uroki focenia seriami) na jednej baterii. Fakt, nie używam tylnego ekranu, tylko po staremu patrzę przez wizjer. Tylny ekran jest cały czas zamknięty. 3. Nie ma stabilizacji matrycy, co Pan nazywa zbrodnią... Jakoś nie podzielam tej opinii. Całe życie miałem sprzęt, który niczego nie miał stabilizowanego, a jakoś potrafiłem nim robić zdjęcia, ostre zdjęcia. I to nie zawsze ze statywu. 4. Tak, Nikon mógłby wypuścić to mityczne Z80/Z90, na które nie ukrywam, sam czekałem. Fajnie by było mieć stabilizację matrycy, nową matrycę i 33Mpix jak głoszą ciągle plotki o Z90, czyszczenie matrycy, zasłonę dla matrycy, jak Z8, czy Z9. Tylko małe "ale", ten aparat nie kosztowałby 4300zł, a 2-3 razy więcej. Dla kogoś, kto traktuje fotografię jako hobby, obojętne, czy jest początkującym, czy zaawansowanym amatorem, może się to okazać kluczowym kryterium. I obojętne, czy z powodu ograniczonych środków, czy jak u mnie - bo nie potrafię przed samym sobą uzasadnić takiego wydatku. 5. Leciwa matryca. Kolejna dyskusyjna rzecz. Może i leciwa, ale naprawdę dobra. Ilu z marudzących drukuje swoje zdjęcia w formacie bilboardu? Ilu w ogóle drukuje swoje zdjęcia? Ja swoje drukuję, bo to też skrzywienie z przeszłości - fotografia dla mnie, to zawsze będzie jej fizyczna postać na papierze. I dlatego też sam drukuję, żeby mieć pełną kontrolę nad tym efektem, możliwość doboru papieru, itd. Maksymalny format, jaki mogę uzyskać, to A3+. Całkiem spory, choć większy czasem byłby jeszcze przyjemniejszy. Drukowałem w tym formacie zdjęcia z D90, przypomnę 12Mpix i nie widzę powodu do marudzenia. Ale ja pewnie głupi jestem, do tego mało wymagający i zachwycam się byle czym. 6. Kwestie video są dla mnie pomijalne, bo nie używam. Pewnie na palcach jednej ręki mógłbym policzyć przypadki użycia trybu video. Aparat fotograficzny służy mi do robienia zdjęć. Oczywiście dla kogoś to może być kwestia kluczowa, ale jeśli tutaj ma niewystarczające parametry, to kupi coś innego. Proste. Inna sprawa, że zawsze mnie ciekawiło, ile razy te kręcone filmy są później oglądane w innych okolicznościach, niż tylny ekranik. A nikt mnie nie przekona, że będzie widział różnice między tym, co oferuje Z50, a tym, co daje np. Z8. 7. Dla kogo jest ten aparat? Hmmm, też średnio się mogę zgodzić z opinią, że dla kogoś, kto przesiada się ze smartfona. Raczej nie zaliczam się do tej grupy, a zamówiłem. Będzie moim drugim aparatem, do którego pewnie cały czas będzie podpięty Tamron 150-500 albo Nikkor 50-250, jeśli wystarczy mi krótszy zakres ogniskowych. Po prostu aparat kupiony dla określonej funkcji. Zfc też czasem nazywany jest aparatem dla początkujących, a dla mnie to sprzęt mający wszystko, czego potrzebuję i tylko brakowało pewniejszego chwytu, więc kupiłem grip. Może to po prostu kwestia przemyślanego zakupu i umiejętności wykorzystania narzędzia? 8. Na koniec jeszcze o tym zaniedbywaniu APS-C przez Nikona. Pomijając już mały wybór aparatów, to główny problem jest w optyce. Chyba najbardziej brakuje mi dobrego spacerzooma, najlepiej takiego 16-80/2.8, mam kitowego 16-50, ale właściwie nie używam, choć nie jest może zły optycznie, to już zakres ogniskowych mi nie odpowiada. Wcześniej jeszcze chciałem szerokiego, ale ten problem rozwiązałem Viltroxem 13/1.8, Nikkor 12-28 jakoś mnie nie przekonał - ciemny, do tego odrzuca mnie idea powerzooma. Poszedłem w stronę stałek i tu zasługa Viltroxa. Nawet ich ostatnie tanie szkła - 20/2.8 i 40/2.5 (FX), czy 56/1.7 (DX) mimo śmiesznie niskiej ceny, oferują naprawdę dużo. Że nie ma stabilizacji? Naprawdę da się z tym żyć. Wystarczy. I tak dużo mi się tego napisało.
Z calym szacunkiem ale jak czytam większość komentarzy to włos na glowie sie jeży od dyletanctwa. Dla mnie sluszne i w punkt uwagi i bardzo cenny materiał. Ja też przeszedlem kilka aparatow Nikona od formatu DX do FX na bagnecie F, a obecnie posiadam dwa body na Z. I jesli ktos pisze ze DX nie jest formatem PRO to odsylam wszystkich do odrobienia lekcji i nikona D500 ktory byl jak najbardziej profeslonalna lustrzanka w formacie DX. I takiego aparatu obecnie w stajni Nikona brakuje, choc krazyly plotki o powstaniu Z90 ktory to wlasnie mial byc odpowiednikiem D500. Ten odcinek powinni obejrzeć przedstawiciele Nikona i wyciagnac odpowiednie wnioski. Pozdrawiam i czekam na kolejne trafne filmiki.
Problem w tym, że my to wiemy oraz w tym, że autor na siłę prubuje udowodnić ową przynależność Z50II właśnie do linii Pro DX gdy tymczasem tak nie jest, bo to strictw amatorska seria, bezlusterkowa kontynuacja serii D5x00, a nie D7x00 czy tym bardziej D200/300/500. Jak to się zrozumie, to się rozumie także, że Z50II za swoje 4300zł jest bardzo dobrym aparatem. Reszcie pozostaje czekać na Z70/80/90 w cenie przynajmniej dwukrotnie wyższej, ok. 2-2,5k $
Ludzie, którzy go używali zachwycają się jego AF, a ty nie miałeś go nawet w rękach i nie widzisz jakiejś gigantycznej zmiany. -Nie widziałem , ale się wypowiem.
Szanowny Widzu, jeżeli chcesz błyszczeć poprzez użycie słów niecenzuralnych w swoich komentarzach, to polecam jakiś patostream. Na tym kanale obowiązuje przynajmniej minimalny poziom kultury. Żeby było jasne: nie mam nic przeciwko negatywnym komentarzom na temat zarówno mój jak i moich filmów, natomiast bardo proszę o zachowanie kulturalnej formy wysławiania się. A jak fotografowano przez prawie 200 lat? tak, jak na to pozwalała dostępna technika. A dzisiaj dostępna technika znacząco wyprzedza to, co oferuje Nikon Z50 II. I tyle.
Ktoś mi zwrócił uwagę pod innym filmem kiedy też się dziwiłem, że mogliby wybić się na rynku bo mają warunki, że Fuji wsparł Nikona finansowo jakiś czas temu kiedy Nikon był na granicy bankructwa. Także myślę, że może mają jakąś umowę, że Nikon nie będzie rozwijał linii APSC, żeby Fuji mogło w niej bezpiecznie dominować.
Jest na bagnecie F fajny obiektyw Sigma Art 18-35 mm f 1,8 ... wkładamy przejściówkę i można focić. Pewnie wcześniej lub później powstanie wersja na bagnet Z. Nie przypadł mi do gustu kitowy obiektyw 18-50. Lepiej zamiast zestawu 18-50 plus 50-250 zainwestować w jednego uniwersalnego spacer zooma 18-140. Myślę, że przydała by się nowsza matryca ze 24 lub 30 Mpixeli, z globalną migawką centralną, rozpiętością tonalną nie gorszą od pełnej klatki i wyższymi ISO bez szumienia. I co więcej takie matryce APSC istnieją np. w aparatach Sony. Co do pól AF, to nie widzę różnicy czy jest ich 50, 200, 500 w danym body, bo najczęściej wykorzystuję i tak tylko jeden centralny, lub kilka ze środka obrazu... Ja cenię Nikony za ergonomię korpusów, wszelkie manipulatory są dokładnie tam, gdzie się ich spodziewamy. Jakiejkolwiek puszki ze stajni Nikona nie weźmiemy do ręki to można od razu fotografować bez rozkminiania, gdzie się podziała dana pokrędka.
Matryca chyba ta sama co w Z50, Z30 czyli dość leciwa. Poza tym software-owo może "pogorszyli" osiągi żeby Z50 II odstawał od droższych modeli z tym samym procesorem. Mimo wszystko uważam, że jak cena spadnie to może się dobrze sprzedawać. Nikon powinien wypuścić w końcu realną konkurencję np. dla Sony a6700. Wtedy dopiero mam wrażenie zaspokoi gusta wielu. Zastanawiam się po co testowałeś(kupiłeś?) Z30 wiedząc jakie ma - poza niewątpliwymi zaletami - także swoje ograniczenia (w końcu widziały gały co brały ;)
super podejście do tematu, ja szukam puszki na robienie timelapsu, z9 jest do zdjęć ale brakuje mi drugiego body i zastanawiam się miedzy właśnie z50 a z30
Miałem Z30 i szybko sprzedałem. Brak IBIS, brak wizjera w połączeniu z ciemnym ekranem. Z30 dobrze się spisywał jako kamera w studio, ale pierwsze wyjście na dwór wyjaśniło dalsze losy tego korpusu w moim zestawie :-)
No tak, APSC, ale już przy 4k 60p nie nadąża czytać i przesyłać danych z całego sensora. Czyli EXPEED 7 może nie mieć co robić z powodu braku danych na czas.
Ja myślę że producent powinien zrobić body i do niego powinno się mieć możliwość dokupywać z góry określoną pulę aktualizacji .Np potrzebujesz to kupujesz ruchomy ekran ,lepszy af.Powinno być możliwe konfigurowanie swojego sprzętu,oczywiście w pewnych ramach ekonomi.
No byłoby ekstra, ale są to też zmiany fizyczne, a więc o ekonomii mowy być nie może. To jest możliwe tylko programowo czyli np. kupujesz surowe body np. z dwóch segmentów, jeden to full opcja ze stabilizacją, najwyższej jakości wizjerem i ekranem, a drugie odpowiednio bardziej ekonomiczny. I dopiero teraz dokupujesz programowe pakiety np. focus shift, HiRes, filtry ND, ilość kl/s itd. Opcje niewykupione będą w menu wyszarzone, nie aktywne. To byłaby mega sprawa, kupujesz tylko to co potrzebujesz, nie chcesz opcji filmowych, to z nich totalnie rezygnujesz lub włączasz tylko 1080 i styka.
I skąd ci się wzięło, ze DX ma być formatem profesjonalnym? Tak nie jest, to stricte amatorski segment i do tego segmentu dedykowane są obiektywy. Pamiętaj jedno, ludzie różnie wykorzystują aparaty, ty fitografujesz ptaki, ktoś portret i krajibraz, ale są tacy co chodzą po gorach przez miesiąc z plecakiem. Tym ostatnim absolutnue nie po drodze z ciezkim aparatem i całą gamą jasnych obiektywów, waga zestawu ma kolisalne znaczenie wraz z jego rozmuarem. I dla tej grupy Nikin robi DX, do zabawy w miescie, na spacerki czy na wakacje, w podróż, treking itp. 2x zabralem w góry tele 100-400, to były ostatnie 2x. Dziś tylko 18-140, bo 24-200 to klamot. Pomyśl w ten sposób a nie pod siebie. Są plotki, że za rok/dwa zostanie wydany kirpus DX wyzszej klasy, a wtedy pewnie pojawi się z nim 16-80 f2.8-4 jak miało to miejsce w epoce luster. I nie, obiektyw aps-c np. 400mm f4.5 nie bykby lzejszy, mniejszy i tanszy, byłby taki sam. Spójrz na taki obiektyw od Fuji czy Olympusa, są tak samo drogie, duże i ciezkie. Dopiero małe ogniskiwe, powiedzy że poniżej 100mm mają szansę stać się lzejsze, mniejsze, ale też niekoniecznie tańsze. To jest dobra droga Nikona w tele dla DX, brakuje tylko korpusu będącego odpowiednikiem Z8 (D500) i taki wyjdzie miejmy nadzieję że z 16-80. W nim będzie stabilizacja, warstwowa matryca, a kto wie czy nie Expeed 8, bo przecież zbliża się Zimowa Olimpiada i wzorem lat ubiegłych może wyjść Z1 i Z80. To są plotki po rozmowie z jakimś bosem Nikina na rumorsach, w 1Q2025 Z5II, a potem modele wyzszej klasy, w tym DX
Na swoim kanale prezentuję moje poglądy - absolutnie subiektywne i stronnicze. Mówię o tym, czego ja oczekuję i co mi się podoba lub nie podoba. Nie jestem obiektywnym analitykiem rynku, tylko subiektywnym użytkownikiem. I tyle. Każdy format może być amatorski, półprofesjonalny, profesjonalny czy dowolny inny - to zależy tylko od oferty w tym formacie. Pamiętam czasy, gdy Large Format był zarówno profesjonalny jak i amatorski. Pamiętam też czasy, gdy format APS-C (czyli po nikonowemu DX) był formatem profesjonalnym, bo cyfrówki w formacie full frame jeszcze nie istniały na normalnym rynku. I znam też profesjonalnych fotografów i profesjonalnych filmowców, używających formatu mikro 4/3. To, że format DX jest obecnie formatem najniższego poziomu, przeznaczonym dla zupełnie początkujących użytkowników, wynika tylko i wyłącznie z takiego a nie innego podejścia Nikona. Mam nadzieję, że Nikon w końcu wypuści coś porządnego w obszarze DX, bo na razie to szkoda gadać.
@@kubulnadaje Czyli wykazujesz, ze dla ciebie Z50II nie jest żadnym zamiennikiem posiadając Z9. Przecież to jest wiadome od samego początku, całkowicie logiczne i normalne. A teraz zapytajmy posiadaczy D5600, a więc osób które posiadają aparat w podobnej cenie i na tym samym poziomie przeznaczenia. Dla nich będzie to jak skok w nadświetlną i to też jest logiczne. A że Nikon i Canon mają takie podejście, to też niestety jest wiadome od wielu lat. Rumors po wywiadzie z kimś z Nikona mówi, ze po Z5II wydanym w 1Q 2025 rozpoczną się prace nad aparatami wyższej klasy, w tym DX. Domyślnie skoro ZIO będą w lutym 2026, to najpierw wyjdzie Z1/Z9II na Expeed 8, a dopiero po nim mityczny Z80 i Z7III (o ile Sony zrobi wystarczająco szybką matrycę 60Mpix, bo obecna jest za wolna i pewnie dla tego Nikon odpuścił na razie ten model)
Nie "zamiennikiem", tylko "dodatkiem". Jak już kilka razy mówiłem, często potrzebuję coś małego, lekkiego, ale nadal DOBREGO. Nikon Z9 jest niemal idealny DLA MNIE i jego zamiana na coś innego w ogóle nie wchodzi w grę. Ale potrzebowałbym taki bezlusterkowy "D200" z dobrymi, jasnymi obiektywami formatu APS-C, bo obiektywy FF są czasami za duże i za ciężkie. Ale ponieważ Nikon zaniedbał segment APS-C, to ostatecznie u mnie dodatkiem do Z9 jest obecnie Olympus OM-D E-M1 Mark III z jasnymi stałkami. I kiedy potrzebuję małej głębi ostrości albo topowego AF albo bardzo dobrej dynamiki albo świetnego tele, to biorę Z9. W innych przypadkach biorę Olympusa.
@kubulnadaje Nikon nigdy nie zbuduje tak apsc, bo skanibalizował by swój system FF. Max co zrobi, to 16-80 f2.8-4. Chcesz jaśniej, to do konkurencji. Moim zdaniem mija się to z sensem, bo trzeba zbierać 2 komplety obiektywów. Dla tego ja mam komplet Nikona, w pełni zbudowany o max rozbudowane D500 (grip, enel18d, okular powiekszający) i właśnie małe Z50. Jadę w góry mam Z50 i 18-1400, 700g to i tak dużo, ale psuć system dla zbicia 100g jest bez sensu. To działa, dobrze skalibrowane lustro mega trudno pokonać, a na filmach mi nie zależy. Na co dzień i tak nie lubię Zetki, to fotografia jak smartfonem.
Kierując się podobnymi przesłankami, które przytoczyłeś pozbyłem się właśnie Z50 z obiektywami i planuję przejście na FF. Stoję przed wyborem systemu, czy zostać przy Nikonie, czy może wejść w system Sony?
To kwestia osobistych potrzeb i preferencji. Ja używałem Canona, Panasonica i Sony full frame i wylądowałem w systemie Nikona. O tym, dlaczego, nagrałem cały film. I jest mi w tym systemie idealnie. Ale to moje, subiektywne potrzeby i preferencje - dla kogoś innego Sony może być znacznie lepszym wyborem.
Proponuję rozważyć przejście od razu na półformatowe Fuji. Różnica w kosztach do FF wcale nie aż taka duża. Za to na pewno jest to ruch zgodny z kierunkiem rozwoju rynku foto (zwłaszcza profi).
Ja przesiadłem się z a7iv na Z6III i to inna planeta jeśli chodzi o szybkostrzelność. No i body, które nie przykurcza ręki jest jak zbawienie :) Jak masz kasę to bierz z8, a jak mniej kasy to z6iii. Sony w tej kasie nie będzie nawet blisko bezblackoutowych 20fps. Nie mówiąc już o 240fps w z6iii w FHD gdzie możesz spowolnić startującą kaczkę o 10x :)
Panie Kubul, ma Pan bardzo dobry analityczny sposób oceniania sprzętu, ale niestety te dobre umiejętności osadził Pan w kontekście bardzo odrealnionych oczekiwań wobec danego segmentu sprzętowego. 1. Jako użytkownik z8 nie bardzo rozumiem po co miałbym dodatkowo kupować DX, szczególnie, że mając FX i tak mam już szklarnię pod dowolne drugie body? Na drugie body używam z6ii, które teraz można kupić za całkiem dobre pieniądze. Zdaje się, że jeśli siedzi się segmencie pro to są naprawdę nieliczne scenariusze w ktorych potrzebny byłby porzadny DX. 2. Skąd się wzięły oczekiwania jakoby system DX miał pokryć się co do głębi ostrości z FX ? DX to nie jest po prostu mniejsza i tańsza wersja FX z zachowaniem tych samych cech. To jest przecież system dla zupełnie innej grupy użytkowników. 3. Nie rozumiem też dezabrobującego nastawienia do n-log w aparacie dla amatorów. Jeśli dla producenta dodanie tej opcji nie podnosiło kosztu samej produkcji, a było np. tylko kwestią programową to nie wiem czemu nie dodać takiej opcji nawet tylko niewielkiej części użytkownikow. To jest na plus a nie pod wątpliwość. 4. Kolejno - oczekiwanie w aparacie za 4299 pln tak szybkiej matrycy żeby expeed7 działała na fulla - no....bądźmy realni...
Ad. 1: Dla mnie czasami korpus FX z obiektywem FX jest po prostu za duży. Mam takie sytuacje, kiedy po prostu MUSZĘ schować sprzęt w małej, niepozornej torbie. Ale tu poszedłem dalej, bo w kierunku mikro 4/3, a nie DX. Ad.2: To nie oczekiwania. To marzenia. Ad. 3: W korporacji NIC NIE MA ZA DARMO. Jeżeli N-Log został dodany do korpusu, to jakiś procent kosztu opracowania N-Log i jego utrzymania został dopisany po stronie kosztów wytworzenia Z50 II i podniósł jego cenę. Być może nieznacznie, ale jednak. Pracuję w korporacjach od trzydziestu lat i aż za dobrze wiem, jak to działa. Ad. 4: W przypadku matrycy FX to na dzisiaj byłaby czysta fikcja, ale w przypadku matrycy DX da się zrobić 4k60p bez kropa w takiej cenie. Tylko problem w tym, że Nikon chce zarobić więcej, a nie mniej, więc zamiast opracować nową matrycę, zastosował tę samą co w starym Z50. W starym Z50 to procesor był wąskim gardłem, w nowym Z50 II matryca zajęła to zaszczytne miejsce.
Nie rozumiem dlaczego czego przelicza przysłony? Jasność jest bez zmian ale przysłony się nie przelicza? Jest inny bokeh bo przy dx jest wycięty fragment z FX ?
Dla ekspozycji wartość przysłony jest niezależna od formatu sensora. Innymi słowy, jak obiektyw ustawimy na przykładowo f/5,6 przy ISO 200 i czasie 1/125 sekundy, to uzyskamy taką samą ekspozycję niezależnie od formatu sensora. Ale dla głębi ostrości wielkość sensora ma znaczenie, razem z ogniskową i tu musimy przeliczyć wartość przysłony pomiędzy formatami zakładając, że robimy zdjęcie z tego samego miejsca i tak samo skadrowane. W tym przypadku jeżeli dla formatu APS-C użyjemy obiektywu o ogniskowej 100mm i ustawimy przysłonę f/5,6, to dla pełnej klatki będziemy musieli użyć ogniskowej 150mm i ustawić przysłonę na f/8,4, aby uzyskać taką samą głębię ostrości.
To proste. Żeby uzyskać identyczny kadr na DX i FX przy tej samej ogniskowej musi byś inny dystans od obiektu. Dla FX będziemy bliżej, przez co rozmycie tła będzie "większe". Dlatego przy tej samej wartości przysłony będziemy mieli inne rozmycie i to właśnie trzeba przeliczać. Rozmycie zawsze zależy od: dystansu od obiektu, ogniskowej i przysłony. Rozmiar matrycy to kwestia trochę wtórna, bo możesz na FX i DX dostać ten sam rezultat, ale musisz dostosować dystans i przysłonę jeśli masz tę samą ogniskową.
@@kubulnadaje zapomniałeś, że musisz jeszcze przeliczyć ISO o wartość kwadrat crop czyli 2,25 🙂A zatem w równaniu owe 150mm i f8. 4 podbije ISO w formacie FX ze 100 do 225 lub odpowiednio o 1 1/3ev wydłuży czas naswietlania. Dopiero w tym punkcie kończy się rownowazność formatów
@@kynio3433 nie, dystans nie musi być inny, a nawet nie powinien być inny, bo zmienia perspektywę. Musi być przelczona przysłona, ogniskowa oraz czas lub iso.
Z50 ll. Nie jest zastępcą D500 na którego czekałem :( Mogę czekać dalej lub kupić z8 (DX około 20mpx) Jest nadzieja że pro DX będzie miał ok 33mpx tylko jak dlugo trzeba bedzie czekac . Tylko 33mpx > wiecej ma sens dla pro DX zamiennika starego dobrego D500.
33Mpix to stanowczo za dużo, to zbyt duże wyzwanie dla optyki, max 24-26Mpix. Pamiętać trzeba o cenie, ktora za takiego Z80 wyniesie pewnie 2500$ Wielu zrzedną miny gdy ją zobaczą. Plotki mówią, że w 1Q Z5II, a potem dopiero prace nad modelami wyższej klasy. Niewykluczone, że w zw z ZIO najpierw wyjdzie Z1 (Z9H), a wtedy Z80 dopiero w 2026.
Dobrze mówi.Nikon w lustrzankach był potęgą,teraz się ośmiesza .razem z serią z6 wydał serię z9 .Mając bardzo dobry af umieszcza w 6i7, byle co przez co traci cały rynek ,inaczej jak Sony oni do taniego A7 iii dają super flaki i nie patrzą że spadnie im sprzedaż topowych aparatów. To jest walka o klienta .Nikon teraz mając Reda dalej rzniesz dziada .Teraz z6iii powinien być w dwóch odsłonach jeden dla filmowców z takowaną matrycą,drugi z normalną i to by był hit.Z Sony by się niektórzy spowrotem przesiadali. super body na śluby.A tak cena z6iii spada bo brak zainteresowania.Żenada
Bo Nikonowi się spieszyło, by dotrzymać kroku Canonowi, więc wydał pierwsze Zetki mając to co na magazynie czyli Expeed 6. Bujali się z tym jak niemoty, do drugiej wersji aż 2 wsadzili, bo to nie działało, bo nie mogło. Dopiero wraz z powstaniem Expeed 7 wszystko ruszyło, procek znacznie szybszy zaczął w końcu dorównywać szybkością lustrzankom (od D5/D500 poprzez D850 i na D6 skończywszy, do AF det. fazy był stosowany dodatkowy procesor!!!). Prawda jest taka, ze Nikon dopiero w 2022 roku powinien wydać pierwsze Zetki w tej samej kolejności co wtedy. No, ale byłby 3-4 lata za murzynami i totalnie wszyscy by od nich odeszli.
Ten kanał jest bardzo fajny dlatego że to nie jest kanał sponsorowany tylko faceta który się zna na tym co mówi i nie ma z tego hajsu mówię jak jest ja właśnie przez ten kanał kopnęłam w dupę Canona i wybrałem Sony przez co mam dostęp do obiektywu gdzie wcześniej nie mialem jestem z tego mega zadowolony jedyne za czym tęsknię od Canona to to jak fajnie trzymało się go w ręku według mnie jest mega Wygodny jak przyklejony do ręki no ale coś za coś
Jaki by aparat nie wszedł na rynek zawsze będzie poprawiany bo tak wygląda polityka sprzedaży i zarabiania. Gdyby zrobili jeden a zawierający wszytko yo nie byłoby tego filmu i kasy ze sprzedaży coraz ro nowszych wersji elektroniki dlatego śmieszy mnie to porównywanie jeden do drugiego 😂
Te format jest skrojony dl amatora co widać po szkłach. Jest tu cały zakres + obiektyw "all in one" 18-210mm. Pewnie ma to być taki punkt wejścia do systemu. ktoś kupi, pobawi się i stwierdzi że jednak przejdzie na pełną klatkę. W sumie unifikacja mocowania pod dx i fx tu dużo pomaga. Można nawet zostawić sobie body i obiektywy z cropa i bawić się nimi na FF i vice versa. Dzieki temu taki sprzęt nie trafi na rynek wtórny i nie będzie konkurencją dla pełnej klatki :)
Pozornie wszystko się zgadza. Ale dlaczego ktoś, kto do tej pory używał smartfona, czyli nie ma jeszcze nic od Nikona, miałby kupić Z50II, jeżeli ma do dyspozycji znacznie ciekawsze rozwiązania od Fujifilm, Sony, a nawet w formacie mikro 4/3 od Panasonica i OM-System?
Nie będziesz się bawił obiektywami DX na FF dopóki nie kupisz Z8/Z9. Obiektyw DX wpięty w aparat FX przejdzie automatycznie w tryb DX. Matryca FX mająca 24Mpix na całej powierzchni, w trybie DX będzie miała skromne 10Mpix. To bardzo małe zdjęcie jeśli ma być wyświetlane na współczesnych wyświetlaczach cyfrowych czyli 4K. Z takiego zdjęcia ledwo zrobisz panoramę 16:9, a w niej nie będzie już praktycznie nadmiaru pixeli na ewentualne wyprostowanie kadru. Zatem zapytaj amatorów foto, kto z nich kupuje Z8/Z9 za 16-25tys zł. dla zabawy?
@@kubulnadaje Dla tego, ze ten system jest dla niego w zupełności wystarczający. Takie osoby nie szukają obiektywów za 4-6kzł, dla nich wydatek rządu 3-4kzł jest i tak zabójczy. Ba, amatorzy kupują aparaty, by na nich nie zarabiać, a zabrać np. na wakacje nad może czy w góry i tam porobić trochę fajnych widoczków itp. Do takiej fotografii nie kupuje się obiektywów f1.8, a zoomy, uniwersalne o sporym zakresie ogniskowych. Ba, takie obiektywy i tak się domyka do f5.6-f8-f11, a wiec po co komu do wejścia na Rysy czy przejścia grzbietu Niżnych Tatr 1,5kg klamotów fotograficznych? Musisz rozszerzyć myślenie, nie wszyscy robią portrety, nie każdego stać lub ma ochotę na kilka tys wydatku na aparat, nie każdy chce dźwigać kilogramy sprzętu foto itd. itd.
Nie masz racji z tymi punktami AF, ich jest +/- tyle samo. Zapominasz o różnicy powierzchni, apsc jest ok. 2,3x mniejszą powierzchnią niż FF, a zatem gęstość umieszczenia punktów detekcji fazy będzie podobna. I wcale nie jest tak, że przez to ma większe odległości pomiedzy poszczegolnymi punktami jak tłumaczysz z wydrukiem na A3, dla tego, że zastosowałeś różne powiekszenia. Chcesz porównać to A3 z FF i powiedzmy A4 z apsc. Co do szybkości odczytu danych z matrycy masz rację, ona jest znacznie wolniejsza, ale tak naprawdę zgadujemy jak bardzo wpływa to na szybkość odczytu fazy i kontrastu (sledzenie 3D tego także wymaga). Niewykluczone, że tyle już wystarcza, to mala ilość danych. Nie wiem też, czy czujniki AF nie mają osobnego toru. Uważam, że zgadujemy. Jak chcemy coś się dowiedzieć, to trzebaby porównać Zf do Z8, czy w nim jest gorzej. Tam też siedzi stara matryca.
Nie zapomniałem - dlatego właśnie powiedziałem wyraźnie: chodzi o finalny wydruk A3, a nie o powierzchnię sensora. Efektem końcowym fotografowania nie jest sygnał na sensorze, tylko obraz na ekranie komputera, tabletu, telefonu czy na wydruku. I niezależnie od formatu sensora, chcę mieć taką samą możliwość wyboru miejsca na finalnym obrazie, które będzie ostre. Jeżeli w wybranym przeze mnie miejscu na obrazie nie ma odpowiadającego mu sensora na matrycy, to ostrość może być ustawiona w zupełnie innej płaszczyźnie niż tego potrzebuje mój zamysł artystyczny.
@@kubulnadaje Ale powiększenie na komputerze nie ma żadnego znaczenia dla gęstości punktów detekcji fazy. W twoim Z9 jest dokładnie tak samo, przejdź w tryb DX, a zredukuje ci się ta ilość punktów także do ok. 230. Chcesz przez to powiedzieć, ze uzyskasz mniej wyraźny obraz? No nie żartuj. Gęstość punktów się liczy, jak na FF będziesz ich miał 1000, to na powierzchni DX wyjdzie ci ok. 600. Dokładność pomiaru jest zatem identyczna gdy weźmie się pod uwagę np. 1cm2 powierzchni matrycy
Nie chodzi o mniej wyraźny obraz, tylko o precyzyjne ustawienie ostrości tam, gdzie ja tego potrzebuję, a nie tam, gdzie akurat wypada najbliższy punkt AF. Zresztą inni producenci potrafią upakować więcej pól AF na matrycy APS-C - przykładem może być Sony A6700, w którym na matrycy tej samej wielkości jest 759 pół AF z detekcją fazy - więc da się. Od ilości pół AF zależy na przykład precyzja śledzenia oka - jak oko, które przecież zazwyczaj jest dosyć małe na zdjęciu, wypada pomiędzy istniejącymi polami AF, to w tym czasie aparat nie jest w stanie go śledzić i tylko domyśla się, gdzie ono może być. To widać dobrze przy fotografowaniu ptaków szybko poruszających się w locie.
To może po części wynikać z zastoju w rozwoju technologii, a po części ze skurczenia się rynku, zjedzonego w dużej mierze przez smartfony. Mniejszy popyt = mniej pieniędzy na rozwój.
Gościu, wypowiadasz się ex cathedra jakbyś zjadł wszystkie rozumy. Tymczasem problematyka jest nieco bardziej złożona. Różnice zaczynają się od prostego stwierdzenia: każdy ma swoje oczekiwania, każdy ma swoje wizje zastosowania danego sprzętu. Twoja wizja ani nie jest jedyna ani nie jest obiektywna... I to co dla ciebie jest złe dla kogoś innego wcale takim być nie musi. A już najbardziej kuriozalne wydaje mi się stwierdzenie, że mając PIĘĆ RAZY DROŻSZY Z9 nie kupiłbyś Z50II bo sobie możesz programowo zmienić jednym pstryknięciem. Z czym się na łby zamieniłeś? Czy twoim celem było doprowadzenie do wniosku, że należy zaczynać od Z9 po to aby "jednym pstryknięciem" dostać Z50II? Jeśli tak to świetnie ci się udało!!! 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
5:50 wiesz czy zgadujesz? Przecież to jest celowe wykastrowanie, a nie ograniczenie sprzętowe. Naprawdę oczekujesz by puszka za 4300zł nagrywała jak te po 15zł-20kzł? W ogóle porównywanie bezpośrednie z50II do Z8/Z9 to jakiś żart. Te puszki łączy jedynie procesor, cała reszta to już typowe zabiegi marketingowo-księgowe.
Tak sobie patrzę na cenę Z50II i się za głowę łapię, gołe body 4300.. Gdy teraz Z5 jest za 3700.. Jak to ma być aparat dla amatora, odpowiednik serii D5000 to ta cena poraża. Nie wiem czy tak opornie nie chcą tej stabilizacji w puszce bo trzymają to dla Z70, czy co? Mając Z50 nie widzę sensu zmiany, dla tylko lepszego AF. Już więcej sensu miałoby Z5 ale znowu nie potrzebuje FF, mam D610 który w sumie to tylko do gwiazd używam. stabilizacja w obiektywach nie jest dla mnie żadnym argumentem w sytuacji gdy tych obiektowy nie ma. Mam tylko 2 obiektywy Z, cała reszta leci przez FTZII.
Z5 ma już chyba 3 lata, za 3 lata Z50II będzie kosztował 3000zł, a używane będą chodziły po 1500. Jak chcesz porównywać, to musisz porównywać ceny w dniu wydania, a najlepiej uwzględniając jeszcze inflację. Z5 za nowości kosztował chyba 6kzł co stanowi jak widzisz o 50% wyższą cenę. Za 3 miesiące wyjdzie Z5II i wtedy sobie porównasz ceny już równorzędnych aparatów. Zwali cię z nóg, bo domniemam, ze będzie kosztował w dniu wydania ok. 8zkł. PS. Z5 względem tego Z50II wcale nie jest lepszy, jego AF jest tragiczny tak samo jak szybkostrzelność. To kolejny aparat zrobiony na siłę jako start dla poczatkujących.
Niestety, ale muszę stwierdzić, że Twoja opinia jest skrzywiona nieco przez Twoje własne doświadczenia - posiadacza Nikona Z9. Nie potrafisz wczuć się w potrzeby różnych użytkowników aparatów. Jestem użytkownikiem Nikona D90 od 2009r., w swojej ubogiej "szklarni" mam Nikkora 18-105, Sigmę 10-20, Nikkora 35, i taki zestaw jest wystarczający dla zaawansowanego amatora. No właśnie, tu trochę mylisz pojęcia, profesjonalista, a zaawansowany amator, różnica polega przede wszystkim na tym, że profesjonalista kupuje sprzęt po to żeby nim zarabiać, zaawansowany amator po to żeby realizoweać swoje hobby, a sprzęt dla niego nie powinien być za drogi, a jednocześnie nie powinien go ograniczać za bardzo. I taki właśnie był Nikon D90 - wspaniały aparat, z wyświetlaczem od góry, bardzo dobrą matrycą jak na tamte czasy (teraz niestety słaba rozpiętość tonalna i szumy już od ISO 800 trochę bolą...), dostępem do wszystkich ważnych funkcji z poziomu body. I obecnie takim aparatem jest... Z6. Niestety, ale inflacja i wiele innych czynników spowodowały, że ceny aparatów poszły bardzo mocno do góry. Dla mnie cena Z6 (w tym momencie v. II) jest zaporowa, w końcu jestem tylko amatorem, robienie zdjęć nie amortyzuje mi zakupu sprzętu. Co mi pozostaje? Niestety wyłącznie Z50, lub Z50 II. Kolejena rzecz - Z6, jako, że to pełna klatka, to swoje waży i gabaryty ma podobne do lustrzanek w formacie DX, od 2009r trochę się już nanosiłem na szyi D90, więc chciałbym coś lżejszego tym razem, i tu właśnie wchodzi Z50 (II) - cały na biało. Kolejna sprawa - Twój argument o smartfonach. Sam mam Samsunga S23, czyli ubiegłoroczny flagowiec. Przyznaję, zdjęcia robi bardzo dobre, radzi sobie nawet w kiepskich warunkach oświetleniowych, ale... Co z tego? Skoro te zdjęcia wyglądają dobrze tylko na ekranie smartfona? To nadal zdjęcia z matrycy, gdzie piksele są kikroskopijnych rozmiarów i plastyka takiego starego Nikona D90 bije na łeb na szyję plastykę nawet z flagowego smartfona. Zgodzę się natomiast z tym, że brak IBIS, na co narzekało mnóstwo recenzentów jak i użytkowników pierwszej wersji, to niezbyt rozsądny ruch ze strony Nikona (a może tak male body nie pozwalało go tam umieścić?). Obiektywy, o których mówisz na końcu - oczywiście, kto by nie chciał 16-50 f1.8? Ale przecież taki obiektyw kosztowałby majątek. Dla kogo byłby taki obiektyw? Na pewno nie dla zaawansowanego AMATORA, który na zdjęciach nie zarabia! Czekałem na Z 50 II, ale nadal nie jestem na niego zdecydowany, chyba najbardziej brak IBIS mnie zniechęca, no i Z50 nie obsługiwała sterowania lampami zewnętrznymi lampą wbudowaną, można je było aktywować, ale ustawienia tylko manualne (mam SB900). Zobaczę jeszcze jaka będzie cena. Ale taniej niż Z50 to nie będzie. Chodziły plotki o Z70, ale to chyba tylko myślenie życzeniowe użytkowników.
Oczywiście, że moja opinia jest skrzywiona. Co więcej, jest ona kompletnie subiektywna. Ale nawet starając się o choćby szczyptę obiektywizmu nie jestem w stanie znaleźć powodu do zakupu Z50 II. A bardzo próbowałem, bo wcześniej używałem Z30 i sprzedałem go, bo nie zaspokajał moich podstawowych potrzeb. Co do lustrzanek Nikona - tak, D90 to była dobra lustrzanka, chociaż ja akurat ją pominąłem - używałem z obszaru DX D50, D60, D70, D70s, D200, i D7100. Wszystkie one - na tamte czasy - były świetne i dawały maksimum możliwości za swoją cenę. Z Z50 II jest inaczej - mógł dać dużo, a wyszło jak wyszło. Co do potencjalnych obiektywów DX, o których mówiłem na koniec, to tak jak powiedziałem w filmie: lista "pobożnych życzeń" - one nigdy się nie pojawią. Ale gdyby się pojawiły wraz z DOBRYM korpusem DX, to ja na pewno kupiłbym taki korpus i dwa, może trzy spośród tych obiektywów. Choćbym miał wziąć na to kredyt.
Taki Z5 to świetna alternatywa dla Z50 Przede wszystkim ma stabilizowaną matrycę. Korpus plus 24-70f4 czy Tamron 70-300 to waga max 1,2 kg więc nie jest źle. Myślę, że amator hobbysta nie potrzebuje lepszych szkieł, a już na pewno nie Z9 :) Ja na przykład dość często strzelam starymi manualnymi obiektywami, bo nowoczesna technologia nie sprawia mi radości z fotografowania. Potrzebuję stabilizacji i focus peaking i nic więc. Nikon Z5 to wszystko zapewnia. Wciąż czekam na dobrą cenę tego modelu. Obecnie dla mnie cena jest wciąż za wysoka mimo, że nie piję i nie palę :)
Ogólnie Apsc w Nikonie czy Canonie to jest badziewie i tyle, byle jakie body i jeszcze gorsze szkła. Jak ktoś chce iść w ten rozmiar to raczej Fuji ew. Sony.
Jako użytkownik Z50, a były użytkownik D90 zgadzam się z wieloma punktami, które poruszyłeś. Nie rozumiem jednak udowadniania, że AF amatorskiego body jest gorszy od tego w wielokrotnie droższych profesjonalnych pełnych klatkach. Jeśli jest zauważalnie lepszy od Z50 mark 1 - to do tego się odnośmy.
Jeśli mówimy o obiektywach - uważam też że nie fair jest nie wspomnieć o fenomenalnej serii Contemporary Sigmy przeznaczonej do matryc APS-C, w tym Nikona Z, że światłem 1.4 i świetną jakością wykonania. OK, nie są to szkła Nikkora, ale przecież Nikon musiał je w jakiś sposób autoryzować.
Sam używam głównie świetnego nikkora 24mm F1.7, sigmowskiego 56mm F1.4, do dłuższych ogniskowych bardzo dobrego 50-250, a jeśli mi brakuje szerokości w plenerze, to nawet kitowego chwalonego 16-50. Dla amatora który nie chce nosić ze sobą kilogramów pełnej klatki i chce żeby jego zdjęcia wyglądały dobrze nie tylko na małym ekraniku - naprawdę jest to wystarczająca, fajna zabawka. A brałem też pod uwagę system FujiFilm, wybór był świadomy, m. in. po weryfikacji testów jakości obrazu z matryc obu systemów.
Z jednym w tej "recenzji" mogę się zgodzić - Nikon zaniedbuje segment APS-C. Swoją drogą ciekawy pomysł, żeby zrecenzować coś, czego nie miało się w rękach. Zupełnie jakbym ja zrobił recenzję np. któregoś Porsche. Żadnym nigdy nie jeździłem, ba, w żadnym nawet nie siedziałem, ale przecież mogę napisać, co mi się wydaje.
Nie mam takiego doświadczenia w cyfrowej fotografii, jak Pan, ucyfrowiłem się dość późno, bo chyba 2011 roku, kiedy kupiłem Nikona D90. Kompaktów w rodzaju Casio QV-5700, które miałem przed nim, nie liczę. A wcześniej przez ponad 20 lat używałem sprzętu analogowego, do tego manualnego - mały obrazek i średni format. Może stąd mam pewne skrzywienie w patrzeniu na fotografię w ogóle i sprzęt fotograficzny. Nie, żebym nie doceniał technologii, bo doceniam, ale ona nie jest dla mnie krytycznym czynnikiem - sprawnie działająca migawka trzymająca czasy, dobra optyka i nawet zewnętrzny światłomierz w zupełności wystarcza. W bezlusterkowy świat wszedłem, bo chciałem coś nowszego, a do tego Nikon wypuścił Zfc, który zwyczajnie mi się spodobał i odpowiada mi taki sposób obsługi aparatu, jak tutaj, czyli np. pokrętła do wyboru ISO i czasu. Więc kupiłem i do dziś nie żałuję, choć tak, Nikon zaniedbuje ten obszar w zakresie optyki. I tylko można dziękować Viltroxowi za naprawdę dobre stałki. Że nie mają stabilizacji? No i w czym problem? Obecne matryce dają radę na wysokich ISO. Oczywiście szum, na naprawdę wysokich gorsza jakość, ale proszę mi wierzyć, mam przykłady zdjęć na 33500 z Zfc, które wyglądają bardzo dobrze po obróbce (tak, Denoise w LR pomaga). Pewnie gdyby nie to, że ponad rok temu znajomy zaraził mnie fotografią ptaków, pewnie nawet nie myślałbym o nowym sprzęcie, bo Zfc potrafił przetrwać np. safari w Kenii. Dobra, to ostatnie skłaniało mnie do zakupu drugiej puszki, ale raczej znów chciałem pójść w retro i wejść w FX kupując Zf. Safari przekonało mnie, że nie zawsze jest czas na zmianę obiektywu, a zmiana obiektywu w terenie sprawia, że na matrycy pojawia się kurz i trzeba to potem plamkować przy obróbce. Koniec końców fotografia ptaków skłoniła mnie, żeby zostać w APS-C, bo z mojego Tamrona 150-500 robi się ładne 750 na długim końcu. Gdybym kupił Zf, pewnie musiałbym wydać więcej i pójść w Nikkora 180-600. Przy czym dla mnie te ptaki, to taki dodatkowy pretekst do wyjścia z domu na świeże powietrze, głównym tematem dla mnie dalej jest krajobraz, czasem ludzie.
Ale nie o Zfc miało być, a o Z50 II. Tak, ja już swojego zamówiłem.
1. Nie ma znaczących różnic? Dla mnie jest jedna decydująca - lepszy AF. Nie ma się co oszukiwać, nowy, lepszy procesor, to większa wydajność i naprawdę potencjalnie dużo szybszy i celniejszy AF. Z jakiegoś powodu można było w nowym modelu wprowadzić detekcję większej liczby obiektów, w tym najważniejsze dla mnie - ptaków. Jeśli dawałem radę z Zfc, tym bardziej dam radę z nowym Z50.
2. Bardziej wydajny akumulator. Nie marudziłem na stary, ale miło, a do tego mogę równie dobrze używać tych samych akumulatorów, które mam do Zfc. Swoją drogą, nie wiem skąd to marudzenie o ich wydajności, bo z wyjścia na ptaki potrafię przynieść 1000 strzałów (uroki focenia seriami) na jednej baterii. Fakt, nie używam tylnego ekranu, tylko po staremu patrzę przez wizjer. Tylny ekran jest cały czas zamknięty.
3. Nie ma stabilizacji matrycy, co Pan nazywa zbrodnią... Jakoś nie podzielam tej opinii. Całe życie miałem sprzęt, który niczego nie miał stabilizowanego, a jakoś potrafiłem nim robić zdjęcia, ostre zdjęcia. I to nie zawsze ze statywu.
4. Tak, Nikon mógłby wypuścić to mityczne Z80/Z90, na które nie ukrywam, sam czekałem. Fajnie by było mieć stabilizację matrycy, nową matrycę i 33Mpix jak głoszą ciągle plotki o Z90, czyszczenie matrycy, zasłonę dla matrycy, jak Z8, czy Z9. Tylko małe "ale", ten aparat nie kosztowałby 4300zł, a 2-3 razy więcej. Dla kogoś, kto traktuje fotografię jako hobby, obojętne, czy jest początkującym, czy zaawansowanym amatorem, może się to okazać kluczowym kryterium. I obojętne, czy z powodu ograniczonych środków, czy jak u mnie - bo nie potrafię przed samym sobą uzasadnić takiego wydatku.
5. Leciwa matryca. Kolejna dyskusyjna rzecz. Może i leciwa, ale naprawdę dobra. Ilu z marudzących drukuje swoje zdjęcia w formacie bilboardu? Ilu w ogóle drukuje swoje zdjęcia? Ja swoje drukuję, bo to też skrzywienie z przeszłości - fotografia dla mnie, to zawsze będzie jej fizyczna postać na papierze. I dlatego też sam drukuję, żeby mieć pełną kontrolę nad tym efektem, możliwość doboru papieru, itd. Maksymalny format, jaki mogę uzyskać, to A3+. Całkiem spory, choć większy czasem byłby jeszcze przyjemniejszy. Drukowałem w tym formacie zdjęcia z D90, przypomnę 12Mpix i nie widzę powodu do marudzenia. Ale ja pewnie głupi jestem, do tego mało wymagający i zachwycam się byle czym.
6. Kwestie video są dla mnie pomijalne, bo nie używam. Pewnie na palcach jednej ręki mógłbym policzyć przypadki użycia trybu video. Aparat fotograficzny służy mi do robienia zdjęć. Oczywiście dla kogoś to może być kwestia kluczowa, ale jeśli tutaj ma niewystarczające parametry, to kupi coś innego. Proste. Inna sprawa, że zawsze mnie ciekawiło, ile razy te kręcone filmy są później oglądane w innych okolicznościach, niż tylny ekranik. A nikt mnie nie przekona, że będzie widział różnice między tym, co oferuje Z50, a tym, co daje np. Z8.
7. Dla kogo jest ten aparat? Hmmm, też średnio się mogę zgodzić z opinią, że dla kogoś, kto przesiada się ze smartfona. Raczej nie zaliczam się do tej grupy, a zamówiłem. Będzie moim drugim aparatem, do którego pewnie cały czas będzie podpięty Tamron 150-500 albo Nikkor 50-250, jeśli wystarczy mi krótszy zakres ogniskowych. Po prostu aparat kupiony dla określonej funkcji. Zfc też czasem nazywany jest aparatem dla początkujących, a dla mnie to sprzęt mający wszystko, czego potrzebuję i tylko brakowało pewniejszego chwytu, więc kupiłem grip. Może to po prostu kwestia przemyślanego zakupu i umiejętności wykorzystania narzędzia?
8. Na koniec jeszcze o tym zaniedbywaniu APS-C przez Nikona. Pomijając już mały wybór aparatów, to główny problem jest w optyce. Chyba najbardziej brakuje mi dobrego spacerzooma, najlepiej takiego 16-80/2.8, mam kitowego 16-50, ale właściwie nie używam, choć nie jest może zły optycznie, to już zakres ogniskowych mi nie odpowiada. Wcześniej jeszcze chciałem szerokiego, ale ten problem rozwiązałem Viltroxem 13/1.8, Nikkor 12-28 jakoś mnie nie przekonał - ciemny, do tego odrzuca mnie idea powerzooma. Poszedłem w stronę stałek i tu zasługa Viltroxa. Nawet ich ostatnie tanie szkła - 20/2.8 i 40/2.5 (FX), czy 56/1.7 (DX) mimo śmiesznie niskiej ceny, oferują naprawdę dużo. Że nie ma stabilizacji? Naprawdę da się z tym żyć.
Wystarczy. I tak dużo mi się tego napisało.
Z calym szacunkiem ale jak czytam większość komentarzy to włos na glowie sie jeży od dyletanctwa. Dla mnie sluszne i w punkt uwagi i bardzo cenny materiał. Ja też przeszedlem kilka aparatow Nikona od formatu DX do FX na bagnecie F, a obecnie posiadam dwa body na Z. I jesli ktos pisze ze DX nie jest formatem PRO to odsylam wszystkich do odrobienia lekcji i nikona D500 ktory byl jak najbardziej profeslonalna lustrzanka w formacie DX. I takiego aparatu obecnie w stajni Nikona brakuje, choc krazyly plotki o powstaniu Z90 ktory to wlasnie mial byc odpowiednikiem D500. Ten odcinek powinni obejrzeć przedstawiciele Nikona i wyciagnac odpowiednie wnioski. Pozdrawiam i czekam na kolejne trafne filmiki.
Problem w tym, że my to wiemy oraz w tym, że autor na siłę prubuje udowodnić ową przynależność Z50II właśnie do linii Pro DX gdy tymczasem tak nie jest, bo to strictw amatorska seria, bezlusterkowa kontynuacja serii D5x00, a nie D7x00 czy tym bardziej D200/300/500. Jak to się zrozumie, to się rozumie także, że Z50II za swoje 4300zł jest bardzo dobrym aparatem. Reszcie pozostaje czekać na Z70/80/90 w cenie przynajmniej dwukrotnie wyższej, ok. 2-2,5k $
Ludzie, którzy go używali zachwycają się jego AF, a ty nie miałeś go nawet w rękach i nie widzisz jakiejś gigantycznej zmiany.
-Nie widziałem , ale się wypowiem.
No, to chyba logiczne? Jak go nie miałem w rękach, to nie widzę zmiany :-)
Jak się tego tak słuch to zachodzę w głowę JAK KURWA FOTOGRAFOWANO PRAWIE 200 LAT DO TERAZ!? To przecież niemożliwe!
Szanowny Widzu, jeżeli chcesz błyszczeć poprzez użycie słów niecenzuralnych w swoich komentarzach, to polecam jakiś patostream. Na tym kanale obowiązuje przynajmniej minimalny poziom kultury.
Żeby było jasne: nie mam nic przeciwko negatywnym komentarzom na temat zarówno mój jak i moich filmów, natomiast bardo proszę o zachowanie kulturalnej formy wysławiania się.
A jak fotografowano przez prawie 200 lat? tak, jak na to pozwalała dostępna technika. A dzisiaj dostępna technika znacząco wyprzedza to, co oferuje Nikon Z50 II. I tyle.
@@kubulnadaje a to sory -myślałem że to właśnie ten kanał
Dokładnie.
Ktoś mi zwrócił uwagę pod innym filmem kiedy też się dziwiłem, że mogliby wybić się na rynku bo mają warunki, że Fuji wsparł Nikona finansowo jakiś czas temu kiedy Nikon był na granicy bankructwa. Także myślę, że może mają jakąś umowę, że Nikon nie będzie rozwijał linii APSC, żeby Fuji mogło w niej bezpiecznie dominować.
Nie słyszałem o tym. Ale to by wiele wyjaśniało.
Viltrox pozamiatał w kwestii obiektywów do APSC z bagnetem Z
A czy ma stabilizację obrazu w obiektywach? Bo żaden korpus DX jej nie ma.
@@kubulnadaje nie mają stabilizacji, ale przysłony zaczynają się od 1:1.4
Różnica między z50 2 a z 9 jest znaczna około 20 tyś. Jeśli chodzi o obiektywy to są innych firm np. Sigma a przecież można założyć obiektywy pod fx
Jest na bagnecie F fajny obiektyw Sigma Art 18-35 mm f 1,8 ... wkładamy przejściówkę i można focić. Pewnie wcześniej lub później powstanie wersja na bagnet Z.
Nie przypadł mi do gustu kitowy obiektyw 18-50. Lepiej zamiast zestawu 18-50 plus 50-250 zainwestować w jednego uniwersalnego spacer zooma 18-140.
Myślę, że przydała by się nowsza matryca ze 24 lub 30 Mpixeli, z globalną migawką centralną, rozpiętością tonalną nie gorszą od pełnej klatki i wyższymi ISO bez szumienia. I co więcej takie matryce APSC istnieją np. w aparatach Sony.
Co do pól AF, to nie widzę różnicy czy jest ich 50, 200, 500 w danym body, bo najczęściej wykorzystuję i tak tylko jeden centralny, lub kilka ze środka obrazu...
Ja cenię Nikony za ergonomię korpusów, wszelkie manipulatory są dokładnie tam, gdzie się ich spodziewamy. Jakiejkolwiek puszki ze stajni Nikona nie weźmiemy do ręki to można od razu fotografować bez rozkminiania, gdzie się podziała dana pokrędka.
Na obiektywy formatu FX Sigmy z AF nie liczyłbym zbytnio w najbliższym czasie.
Matryca chyba ta sama co w Z50, Z30 czyli dość leciwa. Poza tym software-owo może "pogorszyli" osiągi żeby Z50 II odstawał od droższych modeli z tym samym procesorem. Mimo wszystko uważam, że jak cena spadnie to może się dobrze sprzedawać.
Nikon powinien wypuścić w końcu realną konkurencję np. dla Sony a6700. Wtedy dopiero mam wrażenie zaspokoi gusta wielu.
Zastanawiam się po co testowałeś(kupiłeś?) Z30 wiedząc jakie ma - poza niewątpliwymi zaletami - także swoje ograniczenia (w końcu widziały gały co brały ;)
super podejście do tematu, ja szukam puszki na robienie timelapsu, z9 jest do zdjęć ale brakuje mi drugiego body i zastanawiam się miedzy właśnie z50 a z30
Miałem Z30 i szybko sprzedałem. Brak IBIS, brak wizjera w połączeniu z ciemnym ekranem. Z30 dobrze się spisywał jako kamera w studio, ale pierwsze wyjście na dwór wyjaśniło dalsze losy tego korpusu w moim zestawie :-)
Gdzie te obiektywy: 9-16/1.8, 16-50/1.8, 50-140/1.8, 120-400/3.5-4.5, 400/4.5 i 600/4.5
u Fuji?
W obszarze pobożnych życzeń :-)
AF wcale nie musi być znacznie wolniejszy. To jest matryca APSC a nie FF.
No tak, APSC, ale już przy 4k 60p nie nadąża czytać i przesyłać danych z całego sensora. Czyli EXPEED 7 może nie mieć co robić z powodu braku danych na czas.
Ja myślę że producent powinien zrobić body i do niego powinno się mieć możliwość dokupywać z góry określoną pulę aktualizacji .Np potrzebujesz to kupujesz ruchomy ekran ,lepszy af.Powinno być możliwe konfigurowanie swojego sprzętu,oczywiście w pewnych ramach ekonomi.
No byłoby ekstra, ale są to też zmiany fizyczne, a więc o ekonomii mowy być nie może. To jest możliwe tylko programowo czyli np. kupujesz surowe body np. z dwóch segmentów, jeden to full opcja ze stabilizacją, najwyższej jakości wizjerem i ekranem, a drugie odpowiednio bardziej ekonomiczny. I dopiero teraz dokupujesz programowe pakiety np. focus shift, HiRes, filtry ND, ilość kl/s itd. Opcje niewykupione będą w menu wyszarzone, nie aktywne. To byłaby mega sprawa, kupujesz tylko to co potrzebujesz, nie chcesz opcji filmowych, to z nich totalnie rezygnujesz lub włączasz tylko 1080 i styka.
Kup Zenita i przestań narzekać, oglądać się tego nie da.
Miałem Zenita. Zenita TTL. Fajny był. Mial ciekawy zapach. Mam nadzieję, że nikt Cię nie zmuszał na siłę do oglądania? :-)
I skąd ci się wzięło, ze DX ma być formatem profesjonalnym? Tak nie jest, to stricte amatorski segment i do tego segmentu dedykowane są obiektywy.
Pamiętaj jedno, ludzie różnie wykorzystują aparaty, ty fitografujesz ptaki, ktoś portret i krajibraz, ale są tacy co chodzą po gorach przez miesiąc z plecakiem. Tym ostatnim absolutnue nie po drodze z ciezkim aparatem i całą gamą jasnych obiektywów, waga zestawu ma kolisalne znaczenie wraz z jego rozmuarem. I dla tej grupy Nikin robi DX, do zabawy w miescie, na spacerki czy na wakacje, w podróż, treking itp. 2x zabralem w góry tele 100-400, to były ostatnie 2x. Dziś tylko 18-140, bo 24-200 to klamot. Pomyśl w ten sposób a nie pod siebie. Są plotki, że za rok/dwa zostanie wydany kirpus DX wyzszej klasy, a wtedy pewnie pojawi się z nim 16-80 f2.8-4 jak miało to miejsce w epoce luster.
I nie, obiektyw aps-c np. 400mm f4.5 nie bykby lzejszy, mniejszy i tanszy, byłby taki sam. Spójrz na taki obiektyw od Fuji czy Olympusa, są tak samo drogie, duże i ciezkie. Dopiero małe ogniskiwe, powiedzy że poniżej 100mm mają szansę stać się lzejsze, mniejsze, ale też niekoniecznie tańsze. To jest dobra droga Nikona w tele dla DX, brakuje tylko korpusu będącego odpowiednikiem Z8 (D500) i taki wyjdzie miejmy nadzieję że z 16-80. W nim będzie stabilizacja, warstwowa matryca, a kto wie czy nie Expeed 8, bo przecież zbliża się Zimowa Olimpiada i wzorem lat ubiegłych może wyjść Z1 i Z80. To są plotki po rozmowie z jakimś bosem Nikina na rumorsach, w 1Q2025 Z5II, a potem modele wyzszej klasy, w tym DX
Na swoim kanale prezentuję moje poglądy - absolutnie subiektywne i stronnicze. Mówię o tym, czego ja oczekuję i co mi się podoba lub nie podoba. Nie jestem obiektywnym analitykiem rynku, tylko subiektywnym użytkownikiem. I tyle.
Każdy format może być amatorski, półprofesjonalny, profesjonalny czy dowolny inny - to zależy tylko od oferty w tym formacie. Pamiętam czasy, gdy Large Format był zarówno profesjonalny jak i amatorski. Pamiętam też czasy, gdy format APS-C (czyli po nikonowemu DX) był formatem profesjonalnym, bo cyfrówki w formacie full frame jeszcze nie istniały na normalnym rynku. I znam też profesjonalnych fotografów i profesjonalnych filmowców, używających formatu mikro 4/3. To, że format DX jest obecnie formatem najniższego poziomu, przeznaczonym dla zupełnie początkujących użytkowników, wynika tylko i wyłącznie z takiego a nie innego podejścia Nikona.
Mam nadzieję, że Nikon w końcu wypuści coś porządnego w obszarze DX, bo na razie to szkoda gadać.
@@kubulnadaje Czyli wykazujesz, ze dla ciebie Z50II nie jest żadnym zamiennikiem posiadając Z9. Przecież to jest wiadome od samego początku, całkowicie logiczne i normalne. A teraz zapytajmy posiadaczy D5600, a więc osób które posiadają aparat w podobnej cenie i na tym samym poziomie przeznaczenia. Dla nich będzie to jak skok w nadświetlną i to też jest logiczne.
A że Nikon i Canon mają takie podejście, to też niestety jest wiadome od wielu lat. Rumors po wywiadzie z kimś z Nikona mówi, ze po Z5II wydanym w 1Q 2025 rozpoczną się prace nad aparatami wyższej klasy, w tym DX. Domyślnie skoro ZIO będą w lutym 2026, to najpierw wyjdzie Z1/Z9II na Expeed 8, a dopiero po nim mityczny Z80 i Z7III (o ile Sony zrobi wystarczająco szybką matrycę 60Mpix, bo obecna jest za wolna i pewnie dla tego Nikon odpuścił na razie ten model)
Nie "zamiennikiem", tylko "dodatkiem". Jak już kilka razy mówiłem, często potrzebuję coś małego, lekkiego, ale nadal DOBREGO. Nikon Z9 jest niemal idealny DLA MNIE i jego zamiana na coś innego w ogóle nie wchodzi w grę. Ale potrzebowałbym taki bezlusterkowy "D200" z dobrymi, jasnymi obiektywami formatu APS-C, bo obiektywy FF są czasami za duże i za ciężkie. Ale ponieważ Nikon zaniedbał segment APS-C, to ostatecznie u mnie dodatkiem do Z9 jest obecnie Olympus OM-D E-M1 Mark III z jasnymi stałkami. I kiedy potrzebuję małej głębi ostrości albo topowego AF albo bardzo dobrej dynamiki albo świetnego tele, to biorę Z9. W innych przypadkach biorę Olympusa.
@kubulnadaje Nikon nigdy nie zbuduje tak apsc, bo skanibalizował by swój system FF. Max co zrobi, to 16-80 f2.8-4. Chcesz jaśniej, to do konkurencji. Moim zdaniem mija się to z sensem, bo trzeba zbierać 2 komplety obiektywów. Dla tego ja mam komplet Nikona, w pełni zbudowany o max rozbudowane D500 (grip, enel18d, okular powiekszający) i właśnie małe Z50. Jadę w góry mam Z50 i 18-1400, 700g to i tak dużo, ale psuć system dla zbicia 100g jest bez sensu. To działa, dobrze skalibrowane lustro mega trudno pokonać, a na filmach mi nie zależy. Na co dzień i tak nie lubię Zetki, to fotografia jak smartfonem.
Kierując się podobnymi przesłankami, które przytoczyłeś pozbyłem się właśnie Z50 z obiektywami i planuję przejście na FF. Stoję przed wyborem systemu, czy zostać przy Nikonie, czy może wejść w system Sony?
To kwestia osobistych potrzeb i preferencji. Ja używałem Canona, Panasonica i Sony full frame i wylądowałem w systemie Nikona. O tym, dlaczego, nagrałem cały film. I jest mi w tym systemie idealnie. Ale to moje, subiektywne potrzeby i preferencje - dla kogoś innego Sony może być znacznie lepszym wyborem.
To sobie narobisz niepotrzebnie kolejnych wydatków ;) Nie rozumiem po co zmieniac dobrze dzialajacy sprzet APS-C ? Co Ci w tym brakuje ?
Proponuję rozważyć przejście od razu na półformatowe Fuji. Różnica w kosztach do FF wcale nie aż taka duża. Za to na pewno jest to ruch zgodny z kierunkiem rozwoju rynku foto (zwłaszcza profi).
Ja przesiadłem się z a7iv na Z6III i to inna planeta jeśli chodzi o szybkostrzelność. No i body, które nie przykurcza ręki jest jak zbawienie :) Jak masz kasę to bierz z8, a jak mniej kasy to z6iii. Sony w tej kasie nie będzie nawet blisko bezblackoutowych 20fps. Nie mówiąc już o 240fps w z6iii w FHD gdzie możesz spowolnić startującą kaczkę o 10x :)
Skoro tak zły ten Nikon, matrycą mała itp, to proszę przejść na średni albo lepiej duży format i nie narzekać
Panie Kubul, ma Pan bardzo dobry analityczny sposób oceniania sprzętu, ale niestety te dobre umiejętności osadził Pan w kontekście bardzo odrealnionych oczekiwań wobec danego segmentu sprzętowego.
1. Jako użytkownik z8 nie bardzo rozumiem po co miałbym dodatkowo kupować DX, szczególnie, że mając FX i tak mam już szklarnię pod dowolne drugie body? Na drugie body używam z6ii, które teraz można kupić za całkiem dobre pieniądze. Zdaje się, że jeśli siedzi się segmencie pro to są naprawdę nieliczne scenariusze w ktorych potrzebny byłby porzadny DX.
2. Skąd się wzięły oczekiwania jakoby system DX miał pokryć się co do głębi ostrości z FX ? DX to nie jest po prostu mniejsza i tańsza wersja FX z zachowaniem tych samych cech. To jest przecież system dla zupełnie innej grupy użytkowników.
3. Nie rozumiem też dezabrobującego nastawienia do n-log w aparacie dla amatorów. Jeśli dla producenta dodanie tej opcji nie podnosiło kosztu samej produkcji, a było np. tylko kwestią programową to nie wiem czemu nie dodać takiej opcji nawet tylko niewielkiej części użytkownikow. To jest na plus a nie pod wątpliwość.
4. Kolejno - oczekiwanie w aparacie za 4299 pln tak szybkiej matrycy żeby expeed7 działała na fulla - no....bądźmy realni...
Ad. 1: Dla mnie czasami korpus FX z obiektywem FX jest po prostu za duży. Mam takie sytuacje, kiedy po prostu MUSZĘ schować sprzęt w małej, niepozornej torbie. Ale tu poszedłem dalej, bo w kierunku mikro 4/3, a nie DX.
Ad.2: To nie oczekiwania. To marzenia.
Ad. 3: W korporacji NIC NIE MA ZA DARMO. Jeżeli N-Log został dodany do korpusu, to jakiś procent kosztu opracowania N-Log i jego utrzymania został dopisany po stronie kosztów wytworzenia Z50 II i podniósł jego cenę. Być może nieznacznie, ale jednak. Pracuję w korporacjach od trzydziestu lat i aż za dobrze wiem, jak to działa.
Ad. 4: W przypadku matrycy FX to na dzisiaj byłaby czysta fikcja, ale w przypadku matrycy DX da się zrobić 4k60p bez kropa w takiej cenie. Tylko problem w tym, że Nikon chce zarobić więcej, a nie mniej, więc zamiast opracować nową matrycę, zastosował tę samą co w starym Z50. W starym Z50 to procesor był wąskim gardłem, w nowym Z50 II matryca zajęła to zaszczytne miejsce.
Pozdrawiam !
Dziękuję!
Nie rozumiem dlaczego czego przelicza przysłony?
Jasność jest bez zmian ale przysłony się nie przelicza?
Jest inny bokeh bo przy dx jest wycięty fragment z FX ?
Dla ekspozycji wartość przysłony jest niezależna od formatu sensora. Innymi słowy, jak obiektyw ustawimy na przykładowo f/5,6 przy ISO 200 i czasie 1/125 sekundy, to uzyskamy taką samą ekspozycję niezależnie od formatu sensora. Ale dla głębi ostrości wielkość sensora ma znaczenie, razem z ogniskową i tu musimy przeliczyć wartość przysłony pomiędzy formatami zakładając, że robimy zdjęcie z tego samego miejsca i tak samo skadrowane. W tym przypadku jeżeli dla formatu APS-C użyjemy obiektywu o ogniskowej 100mm i ustawimy przysłonę f/5,6, to dla pełnej klatki będziemy musieli użyć ogniskowej 150mm i ustawić przysłonę na f/8,4, aby uzyskać taką samą głębię ostrości.
@@kubulnadaje Przecież jasno klaruje Pan to parokrotnie w czasie filmu.
To proste. Żeby uzyskać identyczny kadr na DX i FX przy tej samej ogniskowej musi byś inny dystans od obiektu. Dla FX będziemy bliżej, przez co rozmycie tła będzie "większe". Dlatego przy tej samej wartości przysłony będziemy mieli inne rozmycie i to właśnie trzeba przeliczać. Rozmycie zawsze zależy od: dystansu od obiektu, ogniskowej i przysłony. Rozmiar matrycy to kwestia trochę wtórna, bo możesz na FX i DX dostać ten sam rezultat, ale musisz dostosować dystans i przysłonę jeśli masz tę samą ogniskową.
@@kubulnadaje zapomniałeś, że musisz jeszcze przeliczyć ISO o wartość kwadrat crop czyli 2,25 🙂A zatem w równaniu owe 150mm i f8. 4 podbije ISO w formacie FX ze 100 do 225 lub odpowiednio o 1 1/3ev wydłuży czas naswietlania. Dopiero w tym punkcie kończy się rownowazność formatów
@@kynio3433 nie, dystans nie musi być inny, a nawet nie powinien być inny, bo zmienia perspektywę. Musi być przelczona przysłona, ogniskowa oraz czas lub iso.
Z50 ll. Nie jest zastępcą D500 na którego czekałem
:(
Mogę czekać dalej lub kupić z8 (DX około 20mpx)
Jest nadzieja że pro DX będzie miał ok 33mpx tylko jak dlugo trzeba bedzie czekac .
Tylko 33mpx > wiecej ma sens dla pro DX zamiennika starego dobrego D500.
33Mpix to stanowczo za dużo, to zbyt duże wyzwanie dla optyki, max 24-26Mpix. Pamiętać trzeba o cenie, ktora za takiego Z80 wyniesie pewnie 2500$ Wielu zrzedną miny gdy ją zobaczą.
Plotki mówią, że w 1Q Z5II, a potem dopiero prace nad modelami wyższej klasy. Niewykluczone, że w zw z ZIO najpierw wyjdzie Z1 (Z9H), a wtedy Z80 dopiero w 2026.
Dobrze mówi.Nikon w lustrzankach był potęgą,teraz się ośmiesza .razem z serią z6 wydał serię z9 .Mając bardzo dobry af umieszcza w 6i7, byle co przez co traci cały rynek ,inaczej jak Sony oni do taniego A7 iii dają super flaki i nie patrzą że spadnie im sprzedaż topowych aparatów. To jest walka o klienta .Nikon teraz mając Reda dalej rzniesz dziada .Teraz z6iii powinien być w dwóch odsłonach jeden dla filmowców z takowaną matrycą,drugi z normalną i to by był hit.Z Sony by się niektórzy spowrotem przesiadali. super body na śluby.A tak cena z6iii spada bo brak zainteresowania.Żenada
No właśnie, ciekawe, co Nikon zrobi z RED.
@@kubulnadaje proces powstawania aparatu to jest kilka lat. Jeszcze chwilę poczekamy na body Nikon z kawałkiem technologii RED'a.
Bo Nikonowi się spieszyło, by dotrzymać kroku Canonowi, więc wydał pierwsze Zetki mając to co na magazynie czyli Expeed 6. Bujali się z tym jak niemoty, do drugiej wersji aż 2 wsadzili, bo to nie działało, bo nie mogło. Dopiero wraz z powstaniem Expeed 7 wszystko ruszyło, procek znacznie szybszy zaczął w końcu dorównywać szybkością lustrzankom (od D5/D500 poprzez D850 i na D6 skończywszy, do AF det. fazy był stosowany dodatkowy procesor!!!). Prawda jest taka, ze Nikon dopiero w 2022 roku powinien wydać pierwsze Zetki w tej samej kolejności co wtedy. No, ale byłby 3-4 lata za murzynami i totalnie wszyscy by od nich odeszli.
Ten kanał jest bardzo fajny dlatego że to nie jest kanał sponsorowany tylko faceta który się zna na tym co mówi i nie ma z tego hajsu mówię jak jest ja właśnie przez ten kanał kopnęłam w dupę Canona i wybrałem Sony przez co mam dostęp do obiektywu gdzie wcześniej nie mialem jestem z tego mega zadowolony jedyne za czym tęsknię od Canona to to jak fajnie trzymało się go w ręku według mnie jest mega Wygodny jak przyklejony do ręki no ale coś za coś
Ojojoj, wolałby, żeby to nie było przeze mnie :-)
Jaki by aparat nie wszedł na rynek zawsze będzie poprawiany bo tak wygląda polityka sprzedaży i zarabiania. Gdyby zrobili jeden a zawierający wszytko yo nie byłoby tego filmu i kasy ze sprzedaży coraz ro nowszych wersji elektroniki dlatego śmieszy mnie to porównywanie jeden do drugiego 😂
Te format jest skrojony dl amatora co widać po szkłach. Jest tu cały zakres + obiektyw "all in one" 18-210mm. Pewnie ma to być taki punkt wejścia do systemu. ktoś kupi, pobawi się i stwierdzi że jednak przejdzie na pełną klatkę. W sumie unifikacja mocowania pod dx i fx tu dużo pomaga. Można nawet zostawić sobie body i obiektywy z cropa i bawić się nimi na FF i vice versa. Dzieki temu taki sprzęt nie trafi na rynek wtórny i nie będzie konkurencją dla pełnej klatki :)
Pozornie wszystko się zgadza. Ale dlaczego ktoś, kto do tej pory używał smartfona, czyli nie ma jeszcze nic od Nikona, miałby kupić Z50II, jeżeli ma do dyspozycji znacznie ciekawsze rozwiązania od Fujifilm, Sony, a nawet w formacie mikro 4/3 od Panasonica i OM-System?
Nie będziesz się bawił obiektywami DX na FF dopóki nie kupisz Z8/Z9. Obiektyw DX wpięty w aparat FX przejdzie automatycznie w tryb DX. Matryca FX mająca 24Mpix na całej powierzchni, w trybie DX będzie miała skromne 10Mpix. To bardzo małe zdjęcie jeśli ma być wyświetlane na współczesnych wyświetlaczach cyfrowych czyli 4K. Z takiego zdjęcia ledwo zrobisz panoramę 16:9, a w niej nie będzie już praktycznie nadmiaru pixeli na ewentualne wyprostowanie kadru. Zatem zapytaj amatorów foto, kto z nich kupuje Z8/Z9 za 16-25tys zł. dla zabawy?
@@kubulnadaje Dla tego, ze ten system jest dla niego w zupełności wystarczający. Takie osoby nie szukają obiektywów za 4-6kzł, dla nich wydatek rządu 3-4kzł jest i tak zabójczy. Ba, amatorzy kupują aparaty, by na nich nie zarabiać, a zabrać np. na wakacje nad może czy w góry i tam porobić trochę fajnych widoczków itp. Do takiej fotografii nie kupuje się obiektywów f1.8, a zoomy, uniwersalne o sporym zakresie ogniskowych. Ba, takie obiektywy i tak się domyka do f5.6-f8-f11, a wiec po co komu do wejścia na Rysy czy przejścia grzbietu Niżnych Tatr 1,5kg klamotów fotograficznych? Musisz rozszerzyć myślenie, nie wszyscy robią portrety, nie każdego stać lub ma ochotę na kilka tys wydatku na aparat, nie każdy chce dźwigać kilogramy sprzętu foto itd. itd.
Nie masz racji z tymi punktami AF, ich jest +/- tyle samo. Zapominasz o różnicy powierzchni, apsc jest ok. 2,3x mniejszą powierzchnią niż FF, a zatem gęstość umieszczenia punktów detekcji fazy będzie podobna. I wcale nie jest tak, że przez to ma większe odległości pomiedzy poszczegolnymi punktami jak tłumaczysz z wydrukiem na A3, dla tego, że zastosowałeś różne powiekszenia. Chcesz porównać to A3 z FF i powiedzmy A4 z apsc.
Co do szybkości odczytu danych z matrycy masz rację, ona jest znacznie wolniejsza, ale tak naprawdę zgadujemy jak bardzo wpływa to na szybkość odczytu fazy i kontrastu (sledzenie 3D tego także wymaga). Niewykluczone, że tyle już wystarcza, to mala ilość danych. Nie wiem też, czy czujniki AF nie mają osobnego toru. Uważam, że zgadujemy.
Jak chcemy coś się dowiedzieć, to trzebaby porównać Zf do Z8, czy w nim jest gorzej. Tam też siedzi stara matryca.
Nie zapomniałem - dlatego właśnie powiedziałem wyraźnie: chodzi o finalny wydruk A3, a nie o powierzchnię sensora. Efektem końcowym fotografowania nie jest sygnał na sensorze, tylko obraz na ekranie komputera, tabletu, telefonu czy na wydruku. I niezależnie od formatu sensora, chcę mieć taką samą możliwość wyboru miejsca na finalnym obrazie, które będzie ostre. Jeżeli w wybranym przeze mnie miejscu na obrazie nie ma odpowiadającego mu sensora na matrycy, to ostrość może być ustawiona w zupełnie innej płaszczyźnie niż tego potrzebuje mój zamysł artystyczny.
@@kubulnadaje Ale powiększenie na komputerze nie ma żadnego znaczenia dla gęstości punktów detekcji fazy. W twoim Z9 jest dokładnie tak samo, przejdź w tryb DX, a zredukuje ci się ta ilość punktów także do ok. 230. Chcesz przez to powiedzieć, ze uzyskasz mniej wyraźny obraz? No nie żartuj. Gęstość punktów się liczy, jak na FF będziesz ich miał 1000, to na powierzchni DX wyjdzie ci ok. 600. Dokładność pomiaru jest zatem identyczna gdy weźmie się pod uwagę np. 1cm2 powierzchni matrycy
Nie chodzi o mniej wyraźny obraz, tylko o precyzyjne ustawienie ostrości tam, gdzie ja tego potrzebuję, a nie tam, gdzie akurat wypada najbliższy punkt AF. Zresztą inni producenci potrafią upakować więcej pól AF na matrycy APS-C - przykładem może być Sony A6700, w którym na matrycy tej samej wielkości jest 759 pół AF z detekcją fazy - więc da się. Od ilości pół AF zależy na przykład precyzja śledzenia oka - jak oko, które przecież zazwyczaj jest dosyć małe na zdjęciu, wypada pomiędzy istniejącymi polami AF, to w tym czasie aparat nie jest w stanie go śledzić i tylko domyśla się, gdzie ono może być. To widać dobrze przy fotografowaniu ptaków szybko poruszających się w locie.
Prawie wszyscy producenci odgrzewają kotlety...
To może po części wynikać z zastoju w rozwoju technologii, a po części ze skurczenia się rynku, zjedzonego w dużej mierze przez smartfony. Mniejszy popyt = mniej pieniędzy na rozwój.
Gościu, wypowiadasz się ex cathedra jakbyś zjadł wszystkie rozumy. Tymczasem problematyka jest nieco bardziej złożona. Różnice zaczynają się od prostego stwierdzenia: każdy ma swoje oczekiwania, każdy ma swoje wizje zastosowania danego sprzętu. Twoja wizja ani nie jest jedyna ani nie jest obiektywna... I to co dla ciebie jest złe dla kogoś innego wcale takim być nie musi. A już najbardziej kuriozalne wydaje mi się stwierdzenie, że mając PIĘĆ RAZY DROŻSZY Z9 nie kupiłbyś Z50II bo sobie możesz programowo zmienić jednym pstryknięciem. Z czym się na łby zamieniłeś?
Czy twoim celem było doprowadzenie do wniosku, że należy zaczynać od Z9 po to aby "jednym pstryknięciem" dostać Z50II? Jeśli tak to świetnie ci się udało!!! 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Może tak łyk zimnej wody, "gościu"?
@@kubulnadaje Może być nawet szklanica Żywiec Zdrój z lodem, gdy nabierzesz skromności...
Kulturą nie grzeszysz, więc koniec dyskusji. Gościu.
5:50 wiesz czy zgadujesz?
Przecież to jest celowe wykastrowanie, a nie ograniczenie sprzętowe. Naprawdę oczekujesz by puszka za 4300zł nagrywała jak te po 15zł-20kzł?
W ogóle porównywanie bezpośrednie z50II do Z8/Z9 to jakiś żart. Te puszki łączy jedynie procesor, cała reszta to już typowe zabiegi marketingowo-księgowe.
Niestety ani on, ani wielu innych tego nie rozumie 😉
Tak sobie patrzę na cenę Z50II i się za głowę łapię, gołe body 4300.. Gdy teraz Z5 jest za 3700.. Jak to ma być aparat dla amatora, odpowiednik serii D5000 to ta cena poraża.
Nie wiem czy tak opornie nie chcą tej stabilizacji w puszce bo trzymają to dla Z70, czy co?
Mając Z50 nie widzę sensu zmiany, dla tylko lepszego AF. Już więcej sensu miałoby Z5 ale znowu nie potrzebuje FF, mam D610 który w sumie to tylko do gwiazd używam.
stabilizacja w obiektywach nie jest dla mnie żadnym argumentem w sytuacji gdy tych obiektowy nie ma. Mam tylko 2 obiektywy Z, cała reszta leci przez FTZII.
No właśnie - w punkt.
Z5 ma już chyba 3 lata, za 3 lata Z50II będzie kosztował 3000zł, a używane będą chodziły po 1500. Jak chcesz porównywać, to musisz porównywać ceny w dniu wydania, a najlepiej uwzględniając jeszcze inflację. Z5 za nowości kosztował chyba 6kzł co stanowi jak widzisz o 50% wyższą cenę. Za 3 miesiące wyjdzie Z5II i wtedy sobie porównasz ceny już równorzędnych aparatów. Zwali cię z nóg, bo domniemam, ze będzie kosztował w dniu wydania ok. 8zkł.
PS. Z5 względem tego Z50II wcale nie jest lepszy, jego AF jest tragiczny tak samo jak szybkostrzelność. To kolejny aparat zrobiony na siłę jako start dla poczatkujących.
Gdzie jest Z5 za 3700?
Jak już na JOTPEGA mówisz światowo i mądrze DŻEJPEG, to bądź konsekwentny i na MP3 mów EMPI TRI.
Sorry, naleciałości korporacyjne. No wiesz, dedlajny, targety, taski, ewenty itp itd.
Na co komu PRO DX i zoomy 1.8? xD Co to za brednie :O
Niestety, ale muszę stwierdzić, że Twoja opinia jest skrzywiona nieco przez Twoje własne doświadczenia - posiadacza Nikona Z9. Nie potrafisz wczuć się w potrzeby różnych użytkowników aparatów. Jestem użytkownikiem Nikona D90 od 2009r., w swojej ubogiej "szklarni" mam Nikkora 18-105, Sigmę 10-20, Nikkora 35, i taki zestaw jest wystarczający dla zaawansowanego amatora. No właśnie, tu trochę mylisz pojęcia, profesjonalista, a zaawansowany amator, różnica polega przede wszystkim na tym, że profesjonalista kupuje sprzęt po to żeby nim zarabiać, zaawansowany amator po to żeby realizoweać swoje hobby, a sprzęt dla niego nie powinien być za drogi, a jednocześnie nie powinien go ograniczać za bardzo. I taki właśnie był Nikon D90 - wspaniały aparat, z wyświetlaczem od góry, bardzo dobrą matrycą jak na tamte czasy (teraz niestety słaba rozpiętość tonalna i szumy już od ISO 800 trochę bolą...), dostępem do wszystkich ważnych funkcji z poziomu body. I obecnie takim aparatem jest... Z6. Niestety, ale inflacja i wiele innych czynników spowodowały, że ceny aparatów poszły bardzo mocno do góry. Dla mnie cena Z6 (w tym momencie v. II) jest zaporowa, w końcu jestem tylko amatorem, robienie zdjęć nie amortyzuje mi zakupu sprzętu. Co mi pozostaje? Niestety wyłącznie Z50, lub Z50 II. Kolejena rzecz - Z6, jako, że to pełna klatka, to swoje waży i gabaryty ma podobne do lustrzanek w formacie DX, od 2009r trochę się już nanosiłem na szyi D90, więc chciałbym coś lżejszego tym razem, i tu właśnie wchodzi Z50 (II) - cały na biało. Kolejna sprawa - Twój argument o smartfonach. Sam mam Samsunga S23, czyli ubiegłoroczny flagowiec. Przyznaję, zdjęcia robi bardzo dobre, radzi sobie nawet w kiepskich warunkach oświetleniowych, ale... Co z tego? Skoro te zdjęcia wyglądają dobrze tylko na ekranie smartfona? To nadal zdjęcia z matrycy, gdzie piksele są kikroskopijnych rozmiarów i plastyka takiego starego Nikona D90 bije na łeb na szyję plastykę nawet z flagowego smartfona. Zgodzę się natomiast z tym, że brak IBIS, na co narzekało mnóstwo recenzentów jak i użytkowników pierwszej wersji, to niezbyt rozsądny ruch ze strony Nikona (a może tak male body nie pozwalało go tam umieścić?). Obiektywy, o których mówisz na końcu - oczywiście, kto by nie chciał 16-50 f1.8? Ale przecież taki obiektyw kosztowałby majątek. Dla kogo byłby taki obiektyw? Na pewno nie dla zaawansowanego AMATORA, który na zdjęciach nie zarabia! Czekałem na Z 50 II, ale nadal nie jestem na niego zdecydowany, chyba najbardziej brak IBIS mnie zniechęca, no i Z50 nie obsługiwała sterowania lampami zewnętrznymi lampą wbudowaną, można je było aktywować, ale ustawienia tylko manualne (mam SB900). Zobaczę jeszcze jaka będzie cena. Ale taniej niż Z50 to nie będzie. Chodziły plotki o Z70, ale to chyba tylko myślenie życzeniowe użytkowników.
Oczywiście, że moja opinia jest skrzywiona. Co więcej, jest ona kompletnie subiektywna. Ale nawet starając się o choćby szczyptę obiektywizmu nie jestem w stanie znaleźć powodu do zakupu Z50 II. A bardzo próbowałem, bo wcześniej używałem Z30 i sprzedałem go, bo nie zaspokajał moich podstawowych potrzeb. Co do lustrzanek Nikona - tak, D90 to była dobra lustrzanka, chociaż ja akurat ją pominąłem - używałem z obszaru DX D50, D60, D70, D70s, D200, i D7100. Wszystkie one - na tamte czasy - były świetne i dawały maksimum możliwości za swoją cenę. Z Z50 II jest inaczej - mógł dać dużo, a wyszło jak wyszło.
Co do potencjalnych obiektywów DX, o których mówiłem na koniec, to tak jak powiedziałem w filmie: lista "pobożnych życzeń" - one nigdy się nie pojawią. Ale gdyby się pojawiły wraz z DOBRYM korpusem DX, to ja na pewno kupiłbym taki korpus i dwa, może trzy spośród tych obiektywów. Choćbym miał wziąć na to kredyt.
Taki Z5 to świetna alternatywa dla Z50
Przede wszystkim ma stabilizowaną matrycę.
Korpus plus 24-70f4 czy Tamron 70-300 to waga max 1,2 kg więc nie jest źle. Myślę, że amator hobbysta nie potrzebuje lepszych szkieł, a już na pewno nie Z9 :)
Ja na przykład dość często strzelam starymi manualnymi obiektywami, bo nowoczesna technologia nie sprawia mi radości z fotografowania. Potrzebuję stabilizacji i focus peaking i nic więc. Nikon Z5 to wszystko zapewnia. Wciąż czekam na dobrą cenę tego modelu. Obecnie dla mnie cena jest wciąż za wysoka mimo, że nie piję i nie palę :)
W samo sedno - DX bez IBIS nie istnieje.
Ogólnie Apsc w Nikonie czy Canonie to jest badziewie i tyle, byle jakie body i jeszcze gorsze szkła. Jak ktoś chce iść w ten rozmiar to raczej Fuji ew. Sony.
Pełna zgoda.
Apsc jesli ktos chce to raczej Fuji lub Sony.... Nikon jak widac za "krótki bazowo",zbyt słaby koncern ,by na poziomie ogarnąć FF i apsc...
Masz rację
A szkoda. Wolałbym się mylić, bo chciałem kupić Z50 II. Ale nie kupię.
@@kubulnadaje Nadal nie ma godnego zastępcy Nikona D500