Przed każdym wyjściem z domu stresuje się, ze będę wymiotować i niestety bardzo często to się dzieje, mam nadzieje, ze Pani techniki mi pomogą. Wydają się naprawdę trafne!
Ojej, bardzo mi przykro z powodu Pani problemów. Takie silne somatyzacje często spowodowane są tłumieniem emocji np. złości. Proszę pamiętać, że choć przedstawione przeze mnie techniki są często pomocne to nie rozwiązują one źródła problemu. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuje za ten filmik bardzo mnie uspokoil i pomógł🥰 Walcze właśnie z natrętami samobójczymi *terapeutka i psychiatra kontroluja😅* ale czasami sa tak intensywne ze lapie watpliwosci i taka tresc jaka nagrała Pani jest zbawienna
Dziękuję za podzielenie się swoją trudnością, jednocześnie cieszę się, że ma Pani profesjonalne wsparcie i że choć trochę mogłam Panią wesprzeć. W przypadku tak poważnych myśli wyobrażam sobie, że kryje się za nimi ogromy ból emocjonalny. W takim wypadku warto wsłuchać się w Pani cierpiącą część, aby dać jej zrozumienie i ukojenie. Myśli samobójcze wydają się być w tym przypadku mechanizmem obronnym oferującym ulgę od cierpienia. Wysyłam dużo ciepła dla tej cierpiącej części 🤗
Ojej, bardzo przykro mi to słyszeć. Cieszę się, że znalazła Pani wartość dla siebie w nagraniu. Mam nadzieję, że jest Pani w terapii, a jeśli nie to zachęcam do szukania profesjonalnego wsparcia. Życzę Pani dużo siły i niepoddawania się w walce o siebie. Wysyłam dużo ciepła
Dobre pytanie :) Oczywiście pogodna postawa wobec życia wiele nam ułatwia. Jednocześnie "pozytywne myślenie" może być też zasłoną dla bolesnych uczuć, których również doświadczamy i które powinny być zauważane i przeżywane. Tak więc grunt to być elastycznym :)
Ciekawie Pani opowiada jednakze w moim przypadku Pani rady na nic sie zdadza. Rozmyslanie o przeszlosci jest moim przeklenstwem od wczesnego dziecinstwa. Nawet jesli cos robie to rozmyslanie mnie nie opuszcza ze juz nie wspomne o tym co sie dzieje kiedy nic nie robie i slucham muzyki. Nie ktorzy tacy sie rodza i zadne "techniki" nic tu nie pomoga. Pozdrawiam.
Dziękuję za podzielenie się swoimi trudnościami. Wskazówki, którym dzielę się na nagraniu służą wspieraniu siebie, jednak nie zastępują terapii. Po Pana opisie wnioskuję, że mamy do czynienia z traumą relacyjną, a więc trudnymi doświadczeniami z dzieciństwa. I choć nasz umysł tak działa, że przypomina o tych wydarzeniach to przepracowując na poziomie emocjonalnym przeszłe trudności i ich psychologiczne następstwa, można uwolnić się od bolesnej przeszłości i związanych z nią natrętnych myśli. Pozdrawiam serdecznie
Milo mi i dziekuje za odpowiedz. Ma Pani racje mialem ciezkie dziecinstwo ta przeszlosc wraca do mnie codziennie a jeszcze musze uporac sie z terazniejszoscia ale daje rade i milo mi sie Pania oglodalo. Pozdrawiam rowniez.
U mnie najlepiej na natrętne myśli działa położenie się i popłynięcie z tymi myślami. Żadnego zaprzeczania, po prostu lecimy z tym, że wszystko o czym myślę to prawda. Po takim rollercoasterze/bad tripie odczuwam w pewnym momencie ulgę i dochodzę do wniosku, że to wszystko to tylko głupota. I nawet jak te złe rzeczy się wydarzą to wszystko będzie dobrze lub jest na to rozwiązanie. :)
Super, dziękuję za podzielenie się swoją metodą. Prawda jest taka, że nie ma uniwersalnej metody dla wszystkich, każdy musi wypróbować co na niego najlepiej działa. Cieszę się, że znalazłaś swój własny sposób :)
Hej, bardzo pomocne filmiki , a mogłabyś zrobić filmik na temat emetofobii bo nigdzie nie można znaleźć żadnych filmikòw i ciężko znaleźć rady jak sobie z tym poradzić. Z góry dziękuję za odpowiedź
Dziękuję za komentarz. Niestety nie mam doświadczenia w tej kwestii, aczkolwiek wierzę że w sposób doswiadczeniowy można dojść do źródła Pani lęku oraz go przepracować. Podejrzewam że racjonalne strategie na niewiele się zdadzą. Pozdrawiam serdecznie
Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie znam takiej osoby, co nie znaczy że takiej nie ma. Myślę natomiast, że poprzez pracę z własnym umysłem można ją złagodzić. Polecam w tym celu książkę "Towarzyszę sobie z życzliwością", do książki są dołączone medytacje audio, które bardzo pomagają ukoić straumatyzowany umysł. Regularna praktyka i praca ze sobą niewątpliwie może pomóc.
Nie wiem do czego konkretnie się Pan odnosi. Nie mniej prawdą jest, że wiele naszych obecnych problemów jest konsekwencją przerwania łączności z naturą i nadmiernym indywidualizmem. Pozdrawiam
Pomocy.To wszystko jest takie o mnie to co mowisz.Co jesli jakas traumatyczna dla osoby sytuacja trwa bardzobdlugo.??Jesli problembtrwa dlugo to nie da sie dosc do siebie .Cobwtedy
Przykro mi z powodu Twoich trudnych doświadczeń i zmagań. Najlepszą rzeczą jest wówczas podjęcie terapii. Niestety nie ze wszystkim jest człowiek sobie w stanie sam poradzić, szczególnie jeśli są przytłaczające uczucia i traumatyczne wspomnienia to potrzebna jest obecność terapeuty, aby bezpiecznie to przepracować. Życzę wszystkiego dobrego
@@ewelina_brzostowska Problem w tym ze Ja nie moge nikomu zaufac wiec nie moge podjac zadnej terapi.Mam duze obawy zebwszystko co powiem nie pozostanie tylko miedzy mna a osoba ktorej wszystko opowiadam
@@JanKowalski-lj8qn przykro mi z powodu Twoich obaw, proszę jednak pamiętać że psychologów i psychoterapeutów obowiązuje poufność i kodeks etyczny, a więc nie mogą opowiadać o tym innym, pozdrawiam
Niektóre natrętne myśli mają znacznie głębsze podłoże i wówczas tylko dotarcie do tego i przepracowanie może pomóc uwolnić się od tych myśli. Zachęcam do skorzystania z profesjonalnego wsparcia. Pozdrawiam
Twój umysł, mój umysł, twoje myśli, moje myśli, jaka jest odległość między mną a moim umysłem bądź... dlaczego nie do końca pomysł separacji na różne byty jest ok? Przecież umysł to mechanizm a nie odrębny byt "we mnie", nie podoba mi sie ten dualizm...
Zgadza się, że można postrzegać działanie umysłu jako mechanizm, natomiast przez zbytnie utożsamianie się z naszymi myślami po prostu cierpimy. Spojrzenie na umysł jako odrębny byt jest przenośnią, aby ludzie mieli większy dystans do swoich myśli, a tym samym większą wolność wyboru swoich reakcji. Nie mniej szanuję Pana odczucia oraz niechęć do takiego spojrzenia.
@@ewelina_brzostowska Niestety z doświadczenia wiem, że to co dla jednego jest jedynie przenośnią dla kogos innego może byc odbierane dosłownie. Robi sie z tego potem niekonczaca sie gonitwa za np. "moim ego" jakby było czymś różnym ode mnie. Niemniej jednak w dystansie do mysli jest jakiś potencjał, o ile nie są traktowane jak coś zewnętrznego i niezależnego. Przecież samo "ja" składa sie głównie z myśli...
To tak nie działa. Pani metoda powoduje szarpanie się z natrętnymi myślami. To nie rozwiązuje problemu. Szczególnie te pierwsze metody wręcz nasilają objawy. Dla mnie straszny bełkot i misz masz metod wykluczających jedna drugą. Nie lubię oceniać ale metoda powoduje tylko nasilenie objawów i odsunięcie w czasie problemu. W ostatniej metodzie akceptacji pani wie że dzwony biją ale nie wie w którym kościele.
Moj polega na tym, że nie potrafię normalnie funkcjonować jeśli np dowiem się o krzywdzie zwierząt (psów) (jestem bardzo wrażliwa na cierpienie zwierząt). Jak obejrzałam ostatnio film, gdzie zobaczyłam jak znęcają się nad psami odzieraja je żywcem ze skóry itp, to nie mogę się pozbierać cały czas płaczę. Nie mam na to wpływu, ale nie umiem poradzić sobie z bólem i przejść do normalnego funkcjonowania, bo cały czas mam to przed oczami...
Przykro mi to słyszeć, choć rozumiem Panią. Wiele osób, szczególnie tych wrażliwych, doświadcza tego podobnie do Pani. Z tego powodu nie wszyscy ludzie mają predyspozycje np. do interwencji i oglądania takich strasznych rzeczy. Przede wszystkim warto ograniczyć oglądanie takich scen, co nie znaczy że ma być Pani obojętna na krzywdę zwierząt, wciąż może się angażować Pani w pomoc zwierzętom, ale w granicach Pani tolerancji. Poza tym warto w takich sytuacjach szukać obrazów pozytywnych np. obrazy uratowanych ludzi. Chodzi o to, aby zrównoważyć te negatywne obrazy pozytywnymi. Pozdrawiam ciepło
@@ewelina_brzostowska dziękuję, pomagam zwierzętom jak mogę. Zwierzęta są dla mnie ważniejsi niż ludzie. Co nie znaczy, że mam ludzi gdzieś natomiast zwierzętom też ktoś musi pomagać. Jak np widzę, że ktoś pomógł zwierzakom to jest mi lepiej, natomiast mimo to cały czas mam to w głowie.
@@lidkawoj wspaniale słyszeć, że robi Pani tyle dobra :) i proszę pamiętać, że nie jest Pani osamotniona w swojej wrażliwości ani chęci pomocy tym najsłabszym... taka świadomość też trochę koi nerwy
@@ewelina_brzostowska jednak problem w tym, że nie potrafię się z niczego cieszyć widząc co się dzieje, ile złego. Może jakaś terapia by była wskazana? Do Pani można się umówić?
@@lidkawoj Jeśli czuje Pani, że ta trudność o której Pani pisze w dużym stopniu zakłóca życie i obniża jego jakość to jak najbardziej warto skorzystać z psychoterapii. Można się do mnie umówić tylko trzeba chwilę poczekać na wolny termin, pozdrawiam serdecznie
Przykro mi to słyszeć. Proszę zastanowić się z czym nie musi się Pani mierzyć rozpamiętując problemy? Często jest to mechanizm obronny przed jeszcze trudniejszymi uczuciami niż te wynikające z rozpamiętywania. Pozdrawiam
Dziękuję za nagranie. Profesjonalne i spokojne podejście do problemu, który niestety dotyczy wielu osób. Życzę powodzenia w pracy z ludźmi 🙂
Dziękuję :)
Więcej takich technik, ogromna prośba z całego serducha... bardzo ich potrzebuję Dziękuję i pozdrawiam!
Dziękuję za pomysł :)
Przed każdym wyjściem z domu stresuje się, ze będę wymiotować i niestety bardzo często to się dzieje, mam nadzieje, ze Pani techniki mi pomogą. Wydają się naprawdę trafne!
Ojej, bardzo mi przykro z powodu Pani problemów. Takie silne somatyzacje często spowodowane są tłumieniem emocji np. złości. Proszę pamiętać, że choć przedstawione przeze mnie techniki są często pomocne to nie rozwiązują one źródła problemu. Pozdrawiam serdecznie
Wszystkie terapie mnie zawiodły. No ale jest jeszcze poza religią Jezus. Pozdr :)
@@maciej5578Jezu Chrystus uwalnia ze wszystkiego. Spełnia naszą pustkę swoją miłością. Pozdrawiam w imieniu Jezusa Chrystusa ❤️
Dziękuję 🙏🌼
Bardzo dobrze pani mówi!
Dziękuje za te rady
Dziękuje za ten filmik bardzo mnie uspokoil i pomógł🥰 Walcze właśnie z natrętami samobójczymi *terapeutka i psychiatra kontroluja😅* ale czasami sa tak intensywne ze lapie watpliwosci i taka tresc jaka nagrała Pani jest zbawienna
Dziękuję za podzielenie się swoją trudnością, jednocześnie cieszę się, że ma Pani profesjonalne wsparcie i że choć trochę mogłam Panią wesprzeć. W przypadku tak poważnych myśli wyobrażam sobie, że kryje się za nimi ogromy ból emocjonalny. W takim wypadku warto wsłuchać się w Pani cierpiącą część, aby dać jej zrozumienie i ukojenie. Myśli samobójcze wydają się być w tym przypadku mechanizmem obronnym oferującym ulgę od cierpienia. Wysyłam dużo ciepła dla tej cierpiącej części 🤗
Tylko Jezus. Po latch terapii ktore zawiodły. Pozdrawiam :)
Witam Ewelinko👌 świetna elokwencja . Bardzo dziękuje. Mówisz od 💙 do ❤
Dziękuję za dobre słowo, pozdrawiam ciepło
To my kreujemy 🙏♥️ pracowałam nad tym
Dziękuję ci za ten film ❤️ mądre słowa
Dziękuję za docenienie, pozdrawiam serdecznie 🤗
Bardzo dziękuję za ten film bo walczę z depresją od 12 roku życia i już nie daje sobie rady
Ojej, bardzo przykro mi to słyszeć. Cieszę się, że znalazła Pani wartość dla siebie w nagraniu. Mam nadzieję, że jest Pani w terapii, a jeśli nie to zachęcam do szukania profesjonalnego wsparcia. Życzę Pani dużo siły i niepoddawania się w walce o siebie. Wysyłam dużo ciepła
Dziękuję bardzo za wspaniały materiał. Będę przyswajać..
Pozdrawiam serdecznie 💞
Cieszę się, że przypadł Pani do gustu, trzymam kciuki za Panią 😀
Ja przyswoiłem Jezusa i juz nie łażę po terapeutach. Pozdrawiam.
Dziekuje pieknie ❤
Dziękuję ❤️
❤❤❤
Myśl optymistycznie...
Czy to powinno, być, naszą towarzyszącą wiecznie odezwą?
Pomimo wszystko?
Dobre pytanie :) Oczywiście pogodna postawa wobec życia wiele nam ułatwia. Jednocześnie "pozytywne myślenie" może być też zasłoną dla bolesnych uczuć, których również doświadczamy i które powinny być zauważane i przeżywane. Tak więc grunt to być elastycznym :)
@@ewelina_brzostowska 💚
Czy prowadzi Pani Klientów online? W jakim mieście Pani funkcjonuje? Pozdrawiam.
Mam gabinet w Poznaniu, ale prowadzę też sesje online. Pozdrawiam serdecznie
Poza odbijającym się chyba echem - który trochę mi przeszkadzał, myślę że to wartościowy i ciekawy film:)
Cieszę się, że pomimo niedogodności udało się Panu znaleźć wartość w nagraniu, pozdrawiam serdecznie
Twoje materiały są trafne. PS: Świetny kolor ust :) Pozdrawiam
Cieszę się, że podoba się treść nagrania i szminka ;)
@@ewelina_brzostowska jeszcze oglądam... 😀😊
Dziękuje za mądre od serca słowa :)
A ja dziękuję za docenienie 😀
Dziękuję że jesteś .
Ja również dziękuję za Twoją obecność 😀
Ciekawie Pani opowiada jednakze w moim przypadku Pani rady na nic sie zdadza. Rozmyslanie o przeszlosci jest moim przeklenstwem od wczesnego dziecinstwa. Nawet jesli cos robie to rozmyslanie mnie nie opuszcza ze juz nie wspomne o tym co sie dzieje kiedy nic nie robie i slucham muzyki. Nie ktorzy tacy sie rodza i zadne "techniki" nic tu nie pomoga. Pozdrawiam.
Dziękuję za podzielenie się swoimi trudnościami. Wskazówki, którym dzielę się na nagraniu służą wspieraniu siebie, jednak nie zastępują terapii. Po Pana opisie wnioskuję, że mamy do czynienia z traumą relacyjną, a więc trudnymi doświadczeniami z dzieciństwa. I choć nasz umysł tak działa, że przypomina o tych wydarzeniach to przepracowując na poziomie emocjonalnym przeszłe trudności i ich psychologiczne następstwa, można uwolnić się od bolesnej przeszłości i związanych z nią natrętnych myśli. Pozdrawiam serdecznie
Milo mi i dziekuje za odpowiedz. Ma Pani racje mialem ciezkie dziecinstwo ta przeszlosc wraca do mnie codziennie a jeszcze musze uporac sie z terazniejszoscia ale daje rade i milo mi sie Pania oglodalo. Pozdrawiam rowniez.
@@ewelina_brzostowska Chcialem jeszcze tylko powiedziec ze sposob w jaki Pani opowiada hipnotyzuje. Bardzo ladna ma Pani buzie. Pozdrawiam.
U mnie najlepiej na natrętne myśli działa położenie się i popłynięcie z tymi myślami. Żadnego zaprzeczania, po prostu lecimy z tym, że wszystko o czym myślę to prawda. Po takim rollercoasterze/bad tripie odczuwam w pewnym momencie ulgę i dochodzę do wniosku, że to wszystko to tylko głupota. I nawet jak te złe rzeczy się wydarzą to wszystko będzie dobrze lub jest na to rozwiązanie. :)
Super, dziękuję za podzielenie się swoją metodą. Prawda jest taka, że nie ma uniwersalnej metody dla wszystkich, każdy musi wypróbować co na niego najlepiej działa. Cieszę się, że znalazłaś swój własny sposób :)
Zadna terapia nie pomogła .Zawiódł schemat mysli - uczica - działanie. Na szczescie jest jeszce Duch i On uzdrawia. Pozdrawiam.
to było mi potrzebne, dziękuję i pozdrawiam :)
Niezmiernie się cieszę, pozdrawiam ciepło 😀
Hej, bardzo pomocne filmiki , a mogłabyś zrobić filmik na temat emetofobii bo nigdzie nie można znaleźć żadnych filmikòw i ciężko znaleźć rady jak sobie z tym poradzić. Z góry dziękuję za odpowiedź
Dziękuję za komentarz. Niestety nie mam doświadczenia w tej kwestii, aczkolwiek wierzę że w sposób doswiadczeniowy można dojść do źródła Pani lęku oraz go przepracować. Podejrzewam że racjonalne strategie na niewiele się zdadzą. Pozdrawiam serdecznie
@@ewelina_brzostowska znalazłam jednego terapeutę który zajmuje się emetofobia odbyłam terapię ale przyczyny nie udało się znaleźć niestety
@@kasiarudnik4686 A czy udało się rozwiązać problem? Czasami jest to możliwe bez znalezienia przyczyny.
@@ewelina_brzostowska niestety nie udało mi się i jest coraz gorzej ☹️
Bardzo mi pomogłaś 👌👌👌💋
Bardzo mnie to cieszy 🤗
Czy można samemu bez terapii pozbyć się nerwicy natręctw?
Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie znam takiej osoby, co nie znaczy że takiej nie ma. Myślę natomiast, że poprzez pracę z własnym umysłem można ją złagodzić. Polecam w tym celu książkę "Towarzyszę sobie z życzliwością", do książki są dołączone medytacje audio, które bardzo pomagają ukoić straumatyzowany umysł. Regularna praktyka i praca ze sobą niewątpliwie może pomóc.
Tak zapanowaliśmy nad planetą, że zmierzamy do samodestrukcji. Pozrawiam :)
Nie wiem do czego konkretnie się Pan odnosi. Nie mniej prawdą jest, że wiele naszych obecnych problemów jest konsekwencją przerwania łączności z naturą i nadmiernym indywidualizmem. Pozdrawiam
👍
❤️
Pomocy.To wszystko jest takie o mnie to co mowisz.Co jesli jakas traumatyczna dla osoby sytuacja trwa bardzobdlugo.??Jesli problembtrwa dlugo to nie da sie dosc do siebie .Cobwtedy
Przykro mi z powodu Twoich trudnych doświadczeń i zmagań. Najlepszą rzeczą jest wówczas podjęcie terapii. Niestety nie ze wszystkim jest człowiek sobie w stanie sam poradzić, szczególnie jeśli są przytłaczające uczucia i traumatyczne wspomnienia to potrzebna jest obecność terapeuty, aby bezpiecznie to przepracować. Życzę wszystkiego dobrego
@@ewelina_brzostowska Trudna dla mnie sytuacja trwa od 3 lat.Ludzie bywaja bezwzgledni.Nie sadzilam ze jest ich tak duzo!!!
@@ewelina_brzostowska Problem w tym ze Ja nie moge nikomu zaufac wiec nie moge podjac zadnej terapi.Mam duze obawy zebwszystko co powiem nie pozostanie tylko miedzy mna a osoba ktorej wszystko opowiadam
@@JanKowalski-lj8qn przykro mi z powodu Twoich obaw, proszę jednak pamiętać że psychologów i psychoterapeutów obowiązuje poufność i kodeks etyczny, a więc nie mogą opowiadać o tym innym, pozdrawiam
Kiedy masz taki natlok mysli ze nie mozesz sie skupic nawet tutaj na odsluchaniu haha
Może tak być :)
Ja cały czas boję się że mam virusa na telefonie i komputerze i nie mogę o tym zapomnieć. Słyszę np piosenkę stresuję się i boję :c
Niektóre natrętne myśli mają znacznie głębsze podłoże i wówczas tylko dotarcie do tego i przepracowanie może pomóc uwolnić się od tych myśli. Zachęcam do skorzystania z profesjonalnego wsparcia. Pozdrawiam
@@ewelina_brzostowska dziękuję bardzo, jest pani super
Czasem trzeba przyjrzeć się naszym myślom ,one nam coś próbują przekazać a nie je wypierać.
To prawda, nawet te natrętne :)
Tylko Duch. po latach bezskutecznych terapii, badania badaniami. Pozdrawiam. Mi pomogł Jezus. :)
Twój umysł, mój umysł, twoje myśli, moje myśli, jaka jest odległość między mną a moim umysłem bądź... dlaczego nie do końca pomysł separacji na różne byty jest ok? Przecież umysł to mechanizm a nie odrębny byt "we mnie", nie podoba mi sie ten dualizm...
Zgadza się, że można postrzegać działanie umysłu jako mechanizm, natomiast przez zbytnie utożsamianie się z naszymi myślami po prostu cierpimy. Spojrzenie na umysł jako odrębny byt jest przenośnią, aby ludzie mieli większy dystans do swoich myśli, a tym samym większą wolność wyboru swoich reakcji. Nie mniej szanuję Pana odczucia oraz niechęć do takiego spojrzenia.
@@ewelina_brzostowska Niestety z doświadczenia wiem, że to co dla jednego jest jedynie przenośnią dla kogos innego może byc odbierane dosłownie. Robi sie z tego potem niekonczaca sie gonitwa za np. "moim ego" jakby było czymś różnym ode mnie. Niemniej jednak w dystansie do mysli jest jakiś potencjał, o ile nie są traktowane jak coś zewnętrznego i niezależnego. Przecież samo "ja" składa sie głównie z myśli...
Hej czy mogła bym napisać do Cb prywatnie?
Jeśli to krótka wiadomość to tak, w innym przypadku zapraszam na konsultację, pozdrawiam serdecznie
To tak nie działa. Pani metoda powoduje szarpanie się z natrętnymi myślami. To nie rozwiązuje problemu. Szczególnie te pierwsze metody wręcz nasilają objawy. Dla mnie straszny bełkot i misz masz metod wykluczających jedna drugą. Nie lubię oceniać ale metoda powoduje tylko nasilenie objawów i odsunięcie w czasie problemu. W ostatniej metodzie akceptacji pani wie że dzwony biją ale nie wie w którym kościele.
Moj polega na tym, że nie potrafię normalnie funkcjonować jeśli np dowiem się o krzywdzie zwierząt (psów) (jestem bardzo wrażliwa na cierpienie zwierząt). Jak obejrzałam ostatnio film, gdzie zobaczyłam jak znęcają się nad psami odzieraja je żywcem ze skóry itp, to nie mogę się pozbierać cały czas płaczę. Nie mam na to wpływu, ale nie umiem poradzić sobie z bólem i przejść do normalnego funkcjonowania, bo cały czas mam to przed oczami...
Przykro mi to słyszeć, choć rozumiem Panią. Wiele osób, szczególnie tych wrażliwych, doświadcza tego podobnie do Pani. Z tego powodu nie wszyscy ludzie mają predyspozycje np. do interwencji i oglądania takich strasznych rzeczy. Przede wszystkim warto ograniczyć oglądanie takich scen, co nie znaczy że ma być Pani obojętna na krzywdę zwierząt, wciąż może się angażować Pani w pomoc zwierzętom, ale w granicach Pani tolerancji. Poza tym warto w takich sytuacjach szukać obrazów pozytywnych np. obrazy uratowanych ludzi. Chodzi o to, aby zrównoważyć te negatywne obrazy pozytywnymi. Pozdrawiam ciepło
@@ewelina_brzostowska dziękuję, pomagam zwierzętom jak mogę. Zwierzęta są dla mnie ważniejsi niż ludzie. Co nie znaczy, że mam ludzi gdzieś natomiast zwierzętom też ktoś musi pomagać. Jak np widzę, że ktoś pomógł zwierzakom to jest mi lepiej, natomiast mimo to cały czas mam to w głowie.
@@lidkawoj wspaniale słyszeć, że robi Pani tyle dobra :) i proszę pamiętać, że nie jest Pani osamotniona w swojej wrażliwości ani chęci pomocy tym najsłabszym... taka świadomość też trochę koi nerwy
@@ewelina_brzostowska jednak problem w tym, że nie potrafię się z niczego cieszyć widząc co się dzieje, ile złego. Może jakaś terapia by była wskazana? Do Pani można się umówić?
@@lidkawoj Jeśli czuje Pani, że ta trudność o której Pani pisze w dużym stopniu zakłóca życie i obniża jego jakość to jak najbardziej warto skorzystać z psychoterapii. Można się do mnie umówić tylko trzeba chwilę poczekać na wolny termin, pozdrawiam serdecznie
ale Pani musi mieć spokojną głowę
Hehe, nie zawsze tak jest, ale z biegiem czasu jest coraz lepiej 😀
Ja tak mam właśnie, przeżywam problemy bez końca😔😔😔
Przykro mi to słyszeć. Proszę zastanowić się z czym nie musi się Pani mierzyć rozpamiętując problemy? Często jest to mechanizm obronny przed jeszcze trudniejszymi uczuciami niż te wynikające z rozpamiętywania. Pozdrawiam