@@owcaking8836 Dawno, dawno tymu, za siedmioma chujami, za siedmioma zekami, w okolicach Gubałówki mieskał Tomisław Apoloniusz Curuś Bachleda Farel, jak ten piecyk z dmuchawą. Pewnego dnia Tomisław wysedł na halę i pomyśloł: Krucafuks dość! Ile mozna wpierdalać łoscypek! Ani to dobre, ani śwarne a jakie drogie jebane! No i sracka murowana, toć to gołymi łapami ługniotane. Żeby to jesce z krowiego mleka było, a weź tu łodróżnij barana od łowieczki, stąd ten słonawy posmak. Tfu, łohydne, co te turysty w tym widzą? Podcas, gdy Bachleda zajadał się łoscypkiem, smród baraniego nabiału niósł się po okolicy. Nawet po wiater jebało napletkiem hej! Bekasy nie wytsymały. Fetor przepłosył je z terenów lęgowych. Ryby w Morskim Łoku zdechły, a w Carnym Stawie zdechły. NIedźwiedź Gąsiennica obudził się ze snu zimowego i łod razu poszedł pod prysznic. Lecz to nie łod niego tylko tak popierdalało. Niby smród bełta i gówna ustąpił, przez co woń octówy stała się jeszcze bardziej nieznośna. Ale specyficny zapach obudził nie tylko misia, ale też żądze, łobzydliwe homoseksualne żądze. Śnieżny Koczkodan, przez niektórych nazywany też Yeti dostaje smergla, gdy poczuje woń fiuta hej. Tak się składo, że łoscypek pachnie tożsamo. Bestia normalnie żywi się łowocami, ale łocet budzi w niej zbocenie. Tamtej nocy zesła z wierchu na hale wiedziona zapachem rozporka. Nieświadomy niczego Bachleda Farel zajadał właśnie syr. Pierwse razy posły w dupe hej! Little Boy Yeti rozdupcył Hiroszimę Bachledy. Potem Koczkodan założył strapona ,,Big Ben" i dzwonił jajami o brodę Curusia. Kosmar małpy trwał kilka dni. Bachleda nie chciał puścić. Donosił tylko sprzęty, łod których małpie robiły się wielkie łoczy. Yeti nie wytrzymoł, gdy Bachleda przyniósł słoik. A gdy słój pękł, a Bachleda zabronił wzywać karetkę, tylko nakazoł nagrywać dalej, małpa zwariowała. I grasuje po okolicy po dziś dzień. A film ze słoikiem dostępny jest w sieci
Obejrzałem twą recenzję i powiem tak: Byłem na Pandzie w kinie w marcu bieżącego roku z klasą kiedy jeszcze chodziłem do liceum. Przed pójściem na film widziałem kilka razy jakiś zwiastun w telewizji tego filmu, w którym pokazywano tam fragment jak Mei strzela piłką w tego szkolnego łobuza, ale wtedy miałem pogląd na to, że To nie wypanda jest kolejnym zwykłym filmem o dla dzieci o standardowej fabule i rozwiązywaniu problemów. Po obejrzeniu klatka po klatce na kinowej sali film zrobił na mnie wrażenie i nie od tych wizualnych rzeczy, ale od treści, którą chyba ja jako jedyny inaczej zrozumiałem od innych. Po pierwsze film pokazuje wchodzenie w wiek nastoletni i problemy z tym związane. Każdy w wieku 13 lat na pewno miał różne dziwne marzenia na swój rozwój. Po drugie rodzice, wiemy, są różni i często boimy się ich reakcji na to co im powiemy. Sami wychowują nas tak jak wychowali ich rodzice, czyli nasi dziadkowie i babcie. Pokazuje faktyczne problemy jakie są w życiu społecznym w tym orkesie dojrzewania. Dość dużym problemem dla filmu jest kwalifikacja jako kino familijne, gdyż takowym nie jest. To film pod osoby powyżej 12 roku życia wchodzące w dorosłość, a nie dla małych dzieci, czego większość osób nie zrozumiała po seansie. No i jeszcze dodajmy tych durnych youtuberów, którzy też potrafią zniszczyć wizerunek wszystkiego co istnieje. Fakt brakuje mi trochę wątku o historii rodziny Mei z czym się z tobą zgodzę. Styl graficzny i wątek z pandą zrobiony trochę na siłę nie jest przypadkowy. Jest zamierzony. Poza tym niekoniecznie trzeba tworzyć przez świat fantastyczny, czy też sporą ilość akcji z "fajerwerkami". Nie widziałem reklam, ale chyba z tym retro to chyba tylko za granicą reklamowali. Nie wiem jak oceniali film za granicą, bo nie czytam zagranicznych recenzji i nie obchodzi mnie ich honolulu. Co do miejsca akcji filmu uważam, że równie dobrze zamiast Toronto w Kanadzie, akcja mogłaby mieć miejsce w Berlinie w Niemczech. Wtedy może oceniłbym film bardziej wyższą oceną i chyba też może nie byłoby problemu z mniejszościami, choć nie wiem jaka była Kanada w 2002 roku. W sumie Disney, czy Pixar mógłby zrobić film o gasterbeiterach i wtedy też można byłoby naprawdę wiele ciekawego zrobić.
No, mnie się film podobał, głównie z tego względu jak precyzyjnie przedstawił cringe'owe nastolatki. I wiem o czym mówię, bo sama kiedyś jedną byłam XD
@@schcumcutter_3000 No a przepraszam bardzo, kto w wieku nastoletnim nie robił głupot takich lub innych. No chyba że było się tym straumatyzowanym dzieciakiem który uważał że "JESTEM DOROSŁY" i siedział ciągle w domu udając że zabawa to jest siedzenie w zamkniętej klatce, po to są takie cringe rzeczy aby odkryć kim się jest
"Jeden Pierścień, by wszystkimi rządzić. Jeden, by wszystkie odnaleźć. Jeden, by wszystkie sprowadzić I w ciemności złączyć." To język Mordoru, którym tu nie przemówię.
Ciekawostka: Kiedyś ten film był memiczny, a dokładniej jego recenzja Mr.Entera, w której skrytykowano film, że nie było nawiązań do zamachów z 11 września.
Ja bym się pokłócił. Niewiem czemu niby matka Mei w filmie miałaby mieć rację. Owszem, kocha on swoją córkę i stara się wszystko robić dla niej jak najlepiej (czego film wcale nie ukrywa), co nie znaczy przy tym że jej działania są najlepsze (pomimo jej dobrych intencji). Np. zakaz pójścia na koncert był dany bo "hurr hurr boybandy złe" zamiast z konkretniejszego powodu, co film słusznie pokazuje za idiotyczne. Film nie miał pokazać żeby wcale nie słuchać się rodziców, tylko, że nie zawsze oni mogą mieć jednak rację, co też jest dobrym morałem. W świecie realnym, są i przypadki, w których to dzieci bardziej powinny się słuchać swych opiekunów (na co odpowiedziało już wiele dzieł, jak np. wymienione przez ciebie Coco, mała syrenka itp.) jak i takie, w których to czyny rodziców, pomimo dobrych intencji, bardziej zaszkodziły dziecku aniżeli mu pomogło (tu mogę dać swój przykład na dowód na to że tak, takie przypadki się zdarzają, I że to nie jest coś wymyślonego przez "sojowy woke agenta") Młodzi z innych filmów (znów, wcześniej wspomniane Coco itp.) ponosili konsekwencje ponieważ wchodzili w szemrane sprawy, a Mei miałaby dostać konsekwencje bo... chciała pójść na zwykły koncert?
Według mnie „To nie wypanda” to jeden z tych filmów, które zbierają pozytywne opinie wśród recenzentów, a wśród zwykłych odbiorców którzy chcą po prostu obejrzeć fajny film jest co najwyżej średni.
10:20 zamysłem filmu było pokazanie dorastania jako coś co da się przeżyć, i jak zgadzam się z tobą w kilku kwestiach to tu myślę że to akurat normalne XD
Dave z Ameryki powiedział kiedyś, że zdziwiło go to, jak bardzo wielu Azjatów mieszka w Toronto (nie wiemy jednak dokładnie, kiedy to było). I że chyba w ogóle Kanada to kraj jeszcze bardziej niejednorodny kulturowo, etnicznie etc. niż USA. Swoją drogą, mam wrażenie, że umieszczanie informacji o czasie akcji nie było zbyt dobrym zabiegiem że strony twórców, bowiem bez tego chyba nikt by ich nie posądzał o żadne anachronizmy ani nic z tych rzeczy.
Witam Mój mąż jadł dziś chipsy (jakieś paprykowe, ale mniejsza z tym). Zawołał synka, który ma rok i 3 miesiące i chciał mu dać kawałek. Zrobiłam awanturę mówiąc że uczy syna złych nawyków żywieniowych, że będzie gruby itd. a on, że od jednego chipsa jeszcze nikt nie umarł. Boże, sorry za wyrażenie, ale jaki mój mąż jest głupi i na dodatku nic do niego nie trafia. Podajcie mi jakieś argumenty bo mi ich już brakuje. Mąż stoi przy swoim, że od jednego chipsa nikt nie umarł i że po jednym nie będzie wyglądać jak beczka.
Oglądałam ten film jakiś czas temu i powiem tak: nie mam zamiaru oglądać drugi raz xD odrzucają mnie cringe zachowania postaci (podczas oglądania czułam się momentami bardzo niezręcznie) i nie podobają mi się projekty ludzi Ale fakt, sceny z rodziną były bardzo fajne
Film ma swoje wady i zalety, chodź mi osobiście nie przypadł za bardzo do gustu, ale jest parę kwestii z którymi się z tobą nie zgadzam. Po pierwsze koleżanki. Fakt, że może nie zachowują się zbyt realistycznie, ale w tym wieku, dużo nastolatków wydurnia się i daleko im do powagi. Trochę niezgodne moim zdaniem jest zachowanie bohaterki, która jest raczej wyrzutkiem i wychowywana bardzo surowo, a i tak jest dość głośna i pewna siebie. Po drugie, ten film jest o dojrzewaniu, a więc podpaski nie powinny być kwestią tabu (udowadniasz, że powinno tak pozostać, co wcale nie jest dobre) Na początku filmu, zanim główna bohaterka zaczyna dojrzewać, jest wręcz perfekcyjną córeczką i robi wszystko co jej mamusia każe. Wszystko się zmienia, jak zaczyna dojrzewać. Jak wiadomo, dojrzewanie to okres, kiedy hormony zaczynają szaleć, a więc normalne jest to, że zaczyna się tak zachowywać, pomimo, że to nie jest dobre. Matka też nie jest osobą świętą. Bardzo surowo wychowuje córkę i na nic jej nie pozwala, a więc Mei się po prostu buntuje przeciw temu. Co do sceny z podpaskami, to chyba kazdy by poczuł zażenowany, gdy matka pod szkołą drze się, że córka zapomniała podpasek. Przecież ona się tam mało nie spaliła ze wstydu, wiec nikogo nie powinno dziwić, że strasznie się zdenerwowała.Raczej nikt w wieku 13 lat nie będzie się zachowywać jak racjonalnie myślący człowiek. Ona nie robi nic złego chcąc iść na koncert i poza wymysłami matki nie ma powodu, dlaczego miałaby nie iść. Film ma pokazać, aby mieć więcej zrozumienia dla dzieci i takie traktowanie jest przesadzone.
Z tymi nastolatkami - kurde, wtedy takie były , w 2002 roku sama miałam 12 lat i surprise, surprise, dużo moich koleżanek ( w tym i ja) było takimi krindżowymi spazmami z fazami na jakieś rzeczy czy zespoły, dla mnie to był wręcz flashback pod tym względem więc naprawdę dobrze to oddali.
Kiedy tylko powiedziałeś że styl animacji "To Nie Wypanda" wygląda jak 3D wersja takich kreskówek jak "Steven Universe" albo "Star Butterfly Konta Siły Zła", automatycznie też zaczęłam widzieć to podobieństwo-
Proszę o recenzję filmu animowanego: "Kot w butach ostatnie życzenie". Gorąco go polecam, bo jest on wręcz idealnym przykładem tego, że można robić nadal przepiękne, wartościowe, uniwersalne animacje. Jest to wręcz przeciwieństwo "To nie wypady". W 2022 kiedy to Disney stara się być na siłę postępowy i ugrzeczniony tak Dreamworks nie boi się eksperymentować z innym stylem animacji i podać treść historii po swojemu, a nie pędząc za trendami.
@@Wojti2000Zapasowe ty a kojarzysz ten komentarz który ci napisałem gdzieś w 2020 gdzie napisałeś i przypięłeś coś takiego "Za każdy like Dostane Pączka " a ja z kolei odpisałem ci "masz 100000000 twoje waifu ważą 1000000" jeśli tak to pozdrowiam xd
Tak mi się skojarzyło, bo są to dwie rzeczy z którymi muszą mierzyć się dwie płci podczas dorastania, obie są związane też z bardzo intymną strefą ciała i mogą sprawiać że dorastający czuje się niekomfortowo. Porównanie być może jest nie do końca trafne, ale wciąż było to porównanie bardziej "mgliste" niż konkretne.
Szczerze nienawidze kiedy film używa traumy i poważnych problemów, po czym dają do tego głupią i całkowicie nie ciekawą historię.A jak wytwórnia zareklamuje to jako film o traumie i problemach,film ten staje się nietykalny dla społeczeństwa bo przecież "ten film pokazuje problemy" i jak go nie lubisz,dyskryminujesz osoby które utożsamiają się z tym filmem
Chłop naraża się światu i pieprzy poprawność polityczną tylko po to żeby wyrazić swoją prawdziwą nie zmąconą "mniejszościom ednicznym" opinię. Już cię lubię :)
To nie wypanda akurat nie było złe... w przeciwieństwie do kolejnego idiotyzmu z równie debilnym plottwistem czyli filmu o Buzzie Astralu. Ale rozumiem twoją opinię.
myślę że film prędzej spodobałby się babom, ja sama jako baba nostalgłam, też byłam cringowa, rysowałam jakieś softy z "anime kissing couple base" z deviantarta ze sobą w roli głównej i te scenki ze zwykłego szkolnego życia mnie bawiły, ale masz racje ze scenariusz leży
@@Wojti2000Zapasowe Ale mogłeś lepiej porównać np. do ejakulaaaa... *wilgotnego snu*, zwłaszcza że przysłowiowe "walenie" to jest coś co się robi świadomie, a ma też jakby odpowiednika u płci przeciwnej zupełnie niepowiązanego z okresem.
6:26 dobrym przykładem takiego zachowania disney'a jest skrócenie czasu trwania toh'ru przez to że główna bohaterka była biseksualna i miała dziewczynę tłumacząc to że "nie pasował w branżę disney'a" po ogłoszeniu tego powstała drama na Twitterze związana z tym serialem ale Disney tak i tak szybciej zakończył to show. Chciałam bym powiedzieć że ta bajka nie była o tym że główna bohaterka zakochuje się w drugiej lasce a tylko to był taki dodatek ,samą kreskówkę sama polecam przyjemna, sama oglądałam ją dla historii i dla bitew a nie dla tego romansu ale, sam w sobie był dobrze przemyślany plus główna bohaterka ma kożenie hiszpańskie ale nie mamy przesytu tego w tym serialu, jest tylko kilka scen w całej bajce o tym jak występuje mowa o tym języku, wszystkie postacie można polubić, występują tam też problemy np. rodzinne (jednej postaci rodzice są w toksycznym związku gdzie liczą się tylko pieniądze). Wracając ta drama chyba trwała na końcu 2021, 2022 i pyk film Disney'a o homoseksualnym chłopaku
Kultura chińska byla o wiele lepiej pokazana w innej produkcji Disneya, czyli "Mulan", oczywiście w tej animacji z 1998, nie tym aktorskim sztocie z 2020 wypranego ze wszystkich pozytywnych cech animacji do tego skażonym sjw woke i podlizywaniem się totalitarnym rządom. Cieszy tylko fakt, że sami Chińczycy zupełnie ten film olali.
Bez dwóch zdań w stu procentach popieram twoje zdanie na temat tego filmu. Zwłaszcza w sferach że to tak kompletnie nie działa i wszystko w wątku miłość i ekscytacja się koncertem boys bandów (wszelakie piski i obrzydliwe zachowanie) jest nie etyczna na film dla dzieci i że to tak nie działa w prawdziwym życiu (w tym wieku). Przejdę teraz do plusów filmu moją ulubioną sceną był moment gdy ojciec Mei gotuje obiad i dojść bogato została ukazana kultura, tradycja chińska. Miejcie to na uwadze że piszę to mając 16 lat.
Po obejrzeniu recenzji chciałbym podzielić się swoimi uwagi. Osobiście uważam iż czas akcji filmu jest fundamentalnym filarem fabuły, gdyż z racji wyeliminowania smartphone'ów uniemożliwiamy wycieku zdjęć Pandy do internetu, zapobiegając dowiedzeniu się o nich matce Mei. Problem również mam z Pańskim odbiorem tej postaci (Matki Mei). Jej nadopiekuńczość co prawda była napędzana miłością do jej córki, lecz przekraczała ona granice dobrego smaku, co u każdego nastolatka w wieku Mei budziłoby negatywne emocje. Sądzę też, że osadzenie postaci we współczesnym rzeczywistym świecie (pomijając elementy fantasy kluczowe do fabuły filmu) sprzyja lepszemu zrozumieniu głównej postaci jak i jej przyjaciół. Sadzę też, że argumenty wobec design'u przyjaciółek Mei są nietrafne, gdyż dosyć trafnie przedstawiają one rzeczywisty obraz zachodniej dziewczyny w okresie dorastania pod względem ubioru oraz zachowania. Pisząc ten komentarz wciąż uczęszczam do technikum i (co może niektórym negować autentyczność odwzorowania stylu z początku lat dwutysięcznych w filmie, lecz można ten argument odeprzeć zważając na konieczność w historii braku dostępnego dla ogółu poprzez telefon internetu) mogę śmiało potwierdzić iż obraz nastolatek w filmie jest niemalże lustrzany. Chcę również omówić motyw menstruacji głównej bohaterki, który dla Pana był cytując "obrzydliwy i niepotrzebny". Moim skromnym zdaniem dodawanie owych motywów do treści przeznaczonych dla całej rodziny jest potwornie ważny, z racji iż tematyka ta w wielu krajach (w tym w Polsce) jest traktowana jako temat tabu, co z dodatkiem braku edukacji seksualnej nie sprzyja pozytywnie młodzieży z nieograniczonym dostępem do internetu. Motyw koncertu zauważyłem również zauważyłem Panu nie sprzyjał, lecz sądzę, że jest to na tyle zrozumiały cel bohaterki, że każdy widz, który z kulturą chińską nie ma nic wspólnego będzie zrozumiały, a do tego raczej zmierzamy. Koncert też jest wyznacznikiem beztroski Mei w jej młodym wieku, co dobrze buduje jej charakter oraz ukazuje ją w naturalnym świetle w przeciwieństwie do jej surowej matki, która wychowana w podobnych bólach nie może dostrzec iż jej córka wciąż jest dzieckiem robiącym normalne dla osób w jej wieku rzeczy. Dlatego sądzę, że ostateczne pokonanie matki przez Mei miało sens. Na koniec chce również wspomnieć o stylu animacji, doskonale rozumiem, że nie może on każdemu odpowiadać, co jest normalne. Sam osobiście uważam za różnorodność animacji, za ważną i ciekawą dla widza, szczególnie i tak dużej wytwórni jaką jest Pixar. W czasach, w których każda wysoko budżetowa firma potrafi stworzyć realistyczny obraz, odmiana w stronę mniej eleganckiego stylu jest co najmniej świeża. Pozdrawiam.
*Chcę również omówić motyw menstruacji głównej bohaterki, który dla Pana był cytując "obrzydliwy i niepotrzebny". Moim skromnym zdaniem dodawanie owych motywów do treści przeznaczonych dla całej rodziny jest potwornie ważny* Nie. Film rozrywkowy ma być rozrywką, a nie lekcją umoralniania widza.
@@Torsan0 Film rozrywkowy może tak samo uczyć jak i bawić. Wolałabym żeby dzieci uczyły się o dojrzewaniu poprzez zabawę niż lekcje wychowania do życia w rodzinie na której puszcza się 20-letni filmik nagrywany ziemniakiem, który w ogóle nie interesuje ludzi.
@@-Wayla- Ależ ja nie wątpię że film rozrywkowy może jednocześnie uczyć. Jednak problem zaczyna się wtedy kiedy film jest robiony tylko po to by pouczać widza zamiast dostarczać rozrywki. Poza tym nie po to ja czy też całe rodziny idą wspólnie wieczorem do kina na film familijny by w międzyczasie dostać lekcje o okresie. Do kina się idzie głównie po to by się oderwać od problemów świata rzeczywistego, a nie dostawać przypominajkę o problemach.
@@loremipsum7245 Morał a umoralnianie to nie są te same rzeczy. Morał wynika naturalnie z historii. Umoralnianie jest wtedy kiedy twórcy nie skupiają się na historii tylko na pouczaniu widza.
Nieeeee Wojtiiii nie możesz krytykować WAŻNEGO filmu PIXARA!!!!1! Bo jest relatable i współczesny i postępowy Niestety Wypanda w Polsce też obrosło swoistym kultem. Ogólnie wszystkie filmy Pixara poza Autami bo "auta są płytkie i bezsensowne, a filmy Pixara zawsze były głębokie i nie tylko dla dzieci". Coraz bardziej ludzie nie oglądają filmów dla eskapizmu, i jeszcze im przeszkadza jak filmy dla dzieci (które autentycznie tego potrzebują dla prawidłowego rozwoju) są eskapistyczne i nie podejmują "prawdziwych tematów". Jeszcze też nie mozna być obojętnym wobec takiej animacji bo przecież jest "wybitna". A jak ktoś nie chce oglądać tylko wybitnych rzeczy? To co wtedy?
Czy tylko ja przez cały ten film czułem się bardzo nie komfortowo , trochę tak jak bym oglądał półtorej godzinną wersję Andżeliki i Romka i jego Freda z Włatców
Kocham twoje filmy a teraz jeszcze memy film o filmie Disneya. Szczerze czekałem na twoją opinię o Nie Wypandzie. Osobiście do tego filmu jestem neutralny ale twoia recenzja to moim zdaniem twoja dotychczas najlepsza recenzja
Ja po pierwszym zobaczeniu pierwszego zwiastuna: "Co ja widzę? To na serio jest od Disneya/Pixara? Po tej nieco szalonej i pretensjonalnej grze słownej z polskiego tytułu i mocno randomowej fabule spodziewałbym się raczej, że to kolejna głupotka od Kina Świat czy inny koszmarek rodem z Juliana Jelińskiego..." Po drugim zwiastunie: dobra, trochę tam wyjaśnili, teraz toto już się nie wydaje *aż tak* porąbane... Ale jednak dość dziwne. 🦊🐼🦝🍁
Też nie cierpię, jak ktoś coś traktuje, jak "świętą krowę", której nie wolno krytykować, ale ciężko mi się ogląda tą recenzję. I nie dlatego, że przedstawiasz inny punkt widzenia, bo naprawdę chciałam się dowiedzieć dlaczego tak uważasz. Np. 8:40 i stwierdzenie "Styl animacji jest zły." Nie, on jest po prostu kreskówkowy. To TY uważasz, że jest zły i tobie się nie podoba. I masz do tego prawo. Ale nie jest to to samo, co powiedzenie: "Bohaterka ma na imię Mei." Naprawdę, jak robicie recenzję czegoś to nie mylcie obiektywnych faktów z subiektywną opinią. Ja uważam, że ten sposób animacji jest on zrobiony celowo, bo nie wszystko musi być estetyczne. druga sprawa to wbijanie się w "trendy mniejszościowe". Oglądałam dokument o "Niewypanda" na Disney+" i autorka dużo rzeczy brała ze swojego dzieciństwa. Powiem, więcej gdybym miała robić ten film to też wybrała mniejszość Azjatycką, bo interesuje się tą kulturą i wiem, że takie wychowanie dzieci ma się tam dobrze. Oczywiście chęć zarobienia na tym, pewnie wpłynęła na ostateczną decyzję, Z tym, że to nie było na zasadzie "Ej, zrób nam film, o mniejszościach". Tak samo, jak wydawnictwa książkowe nie przychodzą z "zamówieniem" na konkretny temat, tylko autorzy wysyłają swoje propozycje, a oni decydują czy to wydadzą.
Szczerze, co do opinii o Bao to się jak najbardziej zgadzam. JEDNAK, co do wielu argumentów czy spostrzeżeń absolutnie się NIE zgadzam. Po pierwsze opinia mający być źródłem wiedzy w jakikolwiek sposób, powinna być NEUTRALNA. Jak podaje wikipedia, neutralność to - "dyrektywa sprawiedliwości, w myśl której decyzja powinna być podejmowana na podstawie obiektywnych kryteriów, a nie osobistych przekonań, uprzedzeń, preferencji lub w wyniku wpływu innych osób. Jest to brak dezaprobaty, pewne przyzwolenie, brak sprzeciwu.". Po drugie, spostrzeżenie że film jest cringe'owy. Myślę że idealnie tutaj pasuje cytat "W dzieciństwo wpisany jest cringe" pochodzący z recenzji SztywnegoPatyka o tym samym filmie. Po trzecie, odnośnie tego jak ty to nazwałeś soft porno - może argument anegdotyczny ale jednak, większość osób które znam na pewnym etapie swojego życia było że tak powiem "zakochanych" w jakimś celebrycie, nie ważne czy był dzieckiem czy dorosłym(np. w Justinie Bieberze). Po czwarte, odnośnie tego że panda nie wygląda jak panda. Nie wiem czy wiesz, ale zwierzę pokazane w filmie nie ma nic wspólnego z pandami ani niedźwiedźami w ogóle. To jest pandka ruda (Ailurus fulgens), z rodziny PANDKOWATYCH, a nie NIEDŹWIEDZIOWATYCH. Po piąte, ten film nie jest dla zupełnie małych dzieci ale raczej dla młodzieży która z takimi rzeczami jest raczej obyta. Po SZÓSTE odnośnie tego że RODZICE ŹLI, to faktycznie jeśli twoi rodzice ci WSZYSTKIEGO zakazują to nie jest z nimi najlepiej. Ale w filmie nikt nie powiedział że DZIECI DOBRE mogą robić co chcą. Po siódme, ciebie to dziwi że ona zaczęła płakać w momencie w którym myślała że jej własna matka NIE ŻYJE? Chyba większość osób w wieku dojrzewania nie zdaje sobie sprawy że robi źle dopóki się o tym na własnej skórze nie przekona. Po ósme, dlaczego oczekujesz realizmu od filmu w którym jest dziewczynka zmieniająca się w wielką pandkę rudą? Człowieku jakie ty masz oczekiwania. Jestem prawie pewien że twoi i widzowie i ty od razu na mnie napadniecie za ten komentarz.
Wiem że obiecaleś że nie tkniesz już najnowszych "dzieł" Disneya ale fajnie by było jakbyś wyjaśnił "Dziwny Swiat" albo "Raya i ostatni smok" zwłaszcza to drugie bo to jak crindżowa i beznadziejna jest raya i morał w tym filmie w którym trzeba bezwarunkowo ufać każdemu nawet osobie którą się ledwo zna która wielokrotnie nadużywała zaufania i ani razu nie wyraziła skruchy, to to jest nie do opisania
Wojti zrobisz recenzje dwóch azjatyckich animacji z netflixa? Chodzi mi o ,,Smoka życzeń" i ,,Wyprawa na księżyc", bo kiedyś obejrzałem te animacje i według mnie są naprawdę niesamowite i polecam je obczaić!!!
Przynajmniej użyłeś w tej krytyce jakiś uzasadnionych prawdziwych argumentów a nie np, jak na zachodzie taki koleś co recenzuje animacje od dekady mysterious mr. enter dał jako argument że film dzieje się w 2k02 i nie ma w nim odniesień do 9/11 XD niezła beka była wtedy generalnie z tego
@@FanŁużycz nie mogę podawać linków bo yt od razu ukrywa, ale wystarczy że wpiszesz (REUPLOAD)Turning Red is a mixed bag, bo oryginał autor już dawno skasował
Zgadzam się ALEEE z tym okresem nie mogę się zgodzić. Twórcy filmu chcieli pokazać, że to coś normalnego ponieważ wiele osób nie jest wyedukowanych w tym temacie. Powinniśmy zacząć normalizować miesiączkowanie no bo... halo. Nie róbmy z tego nie wiadomo czego, że jest to obrzydliwe. Niestety taka natura i tyle. Wiele dziewczyn wstydzi się okresu bo mają ją wtedy za jakąś trędowatą.
Ja miałam zupełnie odwrotne uczucie. Dla mnie to było traumatyczne a nie normalizujące zjawisko. Przypomniało mi o wszystkich przykrych sytuacjach jakich doświadczyłam podczas okresu dojrzewania. Te sceny obdzierają z intymności a nie pokazują że to normalne jest mieć okres. Powiem nawet więcej dają paliwo do traktowania tego tematu nie na serio przez tą przekoloryzowaną otoczkę. Przykładem może być scena z matką Mei która drze się na całe gardło, że zapomniała podpasek. To nie daje poczucia bezpieczeństwa tylko skłania młode dziewczyny do popadania w paranoje ze strachu przed takimi sytuacjami. Bo co takiego rzeczywiście edukacyjnego wynika z tej sceny? To, że jak zapomnisz podpaski to nieuchronnym jest, że zdarzy ci się coś przykrego? Po obejrzeniu czegoś takiego dziewczyny mogą bać się spytać nauczyciela czy rodzica o pomoc w takiej sytuacji. Miesiączkowanie w trakcie i po okresie dojrzewania jest czymś intymnym tak samo jak poranna erekcja czy polucje u mężczyzn. Uświadamianie, że takie zjawiska istnieją a ogłaszanie ich całemu światu to dwie zupełnie inne rzeczy. Nie idziesz rano do szkoły czy pracy mówiąc wszem i wobec każdego: „Wiesz stary/a ale wielką kupę dziś zrobiłem/am”
@@thestone6324 Niby tak, jednak niestety w Polsce jest zaścianek. Z resztą nie tylko tutaj. Naprawdę jest mi do śmiechu kiedy chłop nie wie skąd leci krew okresowa albo o wiele więcej innych debilnych rzeczy. Teorytycznie nie bajka powinna się tym zajmować a rodzice i szkoła, by pokazać, że jak i erekcja jak i okres to coś co jest nieodłączne w życiu człowieka. ALE szkoła ani rodzice (niektórzy) nie robią tego, więc najwyraźniej stwierdzono w Disneyu, że trzeba to pokazać. Według mnie okres to normalna sprawa i właśnie uwłaczające jest to, że baba nie chciala mnie na lekcji wypuścić do toalety. To trzeba było na glos powiedzieć, że ma się okres, bo inaczej nie wypuści. I tylko słyszysz śmiechy za sobą. Co w tym śmiesznego? Powinni mieli mieć bekę ze starej facetki, że nie wie po co dziewczyny chcą szybko do toalety a nie. Powinni o tym edukować, bo nawet nie masz pojęcia ile osób nie wie o tak podstawowych rzeczach
Nie zgadzam się z twoją recenzją, ale daje like'a za zwrócenie uwagi na problemy Disney'a. Ja osobiście utożsamiam się z Mei, ponieważ też jestem nastolatkiem z problemami emocjonalnymi i nie muszę być chińczykiem mieszkającym w Kanadzie. Mei Mei jest grzeczną córką i po prostu chciała się raz wyszaleć, a matka chce dobrze, ale jest nadopiekuńcza i restrykcyjna. Film uczy nas by nie tłumić emocji zbyt długo, bo może mieć to katastrofalne skutki i że każdy musi się trochę wyszaleć by nie "wybuchnąć". Zresztą mnie osobiście bawił i w fajny sposób przedstawiał okres dojrzewania. Może nie tak dobrze jak inne filmy Pixara, ale wciąż.
"Awooga" to taki okrzyk oznaczający że widzi się coś seksownego, pochodzący ze starych kreskówek gdzie postaci po zobaczeniu atrakcyjnej kobiety często wydawały komediowy odgłos klaksonu samochodu Ford T (tzw. "awooga") i wyskakiwały im oczy i język, więc to tumaczenie jest zrozumiałe.
Jeśli ten film nie przypadł tobie do gustu, to próbuję sobie wyobrazić jak byś zjechał krytyką ostatnią animację Disneya (samego Disneya, nie Disney-Pixara) "Dziwny Świat".
A dasz link do pobrania albo na cda wersje bez tego efektu? Szczerze nie przeszkadzałoby mi to gdyby to nie było takie ciemne źe dosłowni3 nic nie widać
Widocznie kontrola jakości tego filmu była w Wielkiej Brytanii. P.S Mei zaatakowała tego szkolnego łobuza, nie dlatego że nie poszła na koncert, a raczej dlatego że obraził jej rodzinę. P.S/2 Tyler'a nazwałbym bym raczej szkolnym bananem a nie łobuzem.
@@hubertdec2433 Chodzi o to, że w Wielkiej Brytanii w szczególności w fabrykach kładzie się na ilość, a przez to oszczędza się na jakości. Często zdarza się że maszyny wykrywające np. drobinki metalu są wyłączone aby nie opuźniać produkcji. ua-cam.com/video/I_KO1hvcK2I/v-deo.html
Hiperaktywność jest tu prawdopodobnie celowym zabiegiem, gdyż tego chce target audience. Obecnie dzieciarnia nudzi się przy filmach, w których ,,za mało się dzieje", jest za mało cięć, bajerów i zmian kadrów co dwie sekundy. I to zjawisko postępuje.
Mi się tak samo ten film nie podobał, mega żenujący. Ja osobiście wolę te klasyczne filmy Disneya, bo obecny styl animacji Disneya wygląda tandetnie moim zdaniem i te filmy nie mają już w sobie takiej magii jak te stare. No i oczywiście Iniemamocni, Merida Waleczna, W głowie się nie mieści, Coco itp. Również uwielbiam. Nawet Krainę Lodu lubię, głównie ze względu na sentyment. No po prostu nie mogę uwierzyć w to, że Disney który kiedyś robił takie dzieła sztuki jak Król Lew, Piękna i Besta czy Dzwonnik z Notre Dame teraz robi takie beznadziejne filmy. Oczywiście to tylko moja opinia jak coś.
Fajnie jest dla odmiany obejrzeć polską recenzję bo polacy nie boją się internetowego motłochu tak jak ludzie na zachodzie. I nie tylko tego, bo w Anglii pewien starszy pan został aresztowany za repostowanie swastki ułożenej z flag trans. Widzę że nie tylko mnie denerwuje wpychanie progresywności do gardła na siłę, czuję że nie jestem sam 🙂 Trzymaj się na tym lewaktubie, i nie daj się zbanować/zcancelować.
A wiecie w ogóle dlaczego ten film tak mało zarobił? Otóż, w Ameryce i Europie (wyłączając Polskę i inne kraje Europy Wschodniej) film ominął kina i wrzucono go od razu na streaming. Żali mnie to, że poprzez tą debilną decyzję Disney'a, większość świata, nawet mimo stopniowego znoszenia obostrzeń związanych z Covidem, nie mogła zobaczyć tego filmu na wielkim ekranie, a jedynie w swoim domowym zaciszu. Tak się nie powinno oglądać filmów pełnometrażowych moim zdaniem. Filmy powinny być stworzone pod wielki ekran, a nie żeby co chwilę wciskać pauzę na pilocie, bo coś lub ktoś cię rozprasza.
Moim zdaniem, gdyby dali To Niewypandzie kategorie 12, oszczędziło by to trochę kontrowersji. W szczególności że jest to film o dojrzewaniu (kind off), I nie powinno się unikać takich tematów w takim okresie. Ale tia, nie wiem co takie coś robi w filme od tej samej korporacji co dała Lilo i Stitcha, Atlantyde, Planete Skarbów I Moane. Już chuj gdyby to był jakiś projekt małoznanego studia, po prostu fakt że jest to film od Disneya/Pixara trochę szokuje, i tyle. Animacja zaś, jest ok, mi tam nie przeszkadza, dobrze widzieć że aninatorzy eksperymentuja nie o ze stylami animacji, nawet jeśli to wygląda jak typowa animacja Calarts ale 3D. Definitywnie ten film jest strasznym mieszańcem jeśli chodzi o recepcje od widzów i krytyków. Twoja była całkiem solidna (przynajmniej nie dałeś wzmianki o 11 Września).
Super materiał, mam podobne odczucia co do tego filmu. Jedyne, z czym się nie zgadzam, to zrównanie okresu z waleniem konia - nie ma to sensu moim zdaniem. xD Acz wątek okresowy serio niepotrzebny. A, i film o pandach niczego wartościowego nie uczy, co jest moim głównym zarzutem.
To samo było w nowym Pinocchio aktorskim ...uhh okropny film ciekawe czy z Netflixa będzie lepszy ale właśnie duża posada ludzi w tle była czarno skóra...we Włoszech?! W tamtych czasach? Wiem jak to brzmi ale trudno tego nie zauważyć
Ciekawski George - cokolwiek ten kretyn zmajstruje, kończy się dobrze. Morał mi się nie podoba: możesz być bezmyślnym małpiszonem i robić wszystko, co przyjdzie ci do głowy, bo i tak zdarzy się cud i wszystko skończy się dobrze. Rastamysz - dlaczego prezydent chodzi bez majtek??? Dlaczego Rastamysz gada jak naćpana? Tomek i przyjaciele - bajka o obozie pracy na wyspie Sodor. Koszmar z tą pożytecznością. Chyba tyle.
Zgadam się z tobą co do tego filmu. Animacje Disneya ogółem przechodzą jakiś kryzys, zero sympatycznych postaci, zero charakterystycznych złoli, zero tego, co dawniej w animacjach nam się tak podobało. Wszystko takie pastelowe, bezpieczne i krindżowe oraz bez dobrego morału, że masakra. Ale jednak co do wątku z okresem się nie zgodzę. Sam film wydaje się być właśnie taki dla dzieci bardziej +10 (i tyle ma na Disney +) i ten moment jest dość edukacyjny dla tego typu dziewczynek, którym mamy wstydzą się to wyjaśnić. Disney i Pixar nigdy nie uciekali od dojrzałych tematów nawet w bajkach typowo dla dzieci lub podejmowały się roli edukacyjnej. W Big Hero 6 równolatek Mei, Hiro też ma wspomniane przez Baymaxa, czy np. nie odczuwa zmian związanych z okresem dojrzewania jak włosy rosnące na ciele (w tym w miejscach intymnych) i czy się nie budzi z rozstawionym namiotem (czyli erekcją) i jest to podane dość łagodnie i przyjaźnie. Filmy Disney poruszały też tematy o wiele wiele dojrzalsze jak np. mierzenie się z biurokracją i kryzys wieku średniego w pierwszych Iniemamocnych, a nawet dość niezdrowego pożądania seksualnego (do tego pożądania tłumionego przez fanatyzm religijny i uprzedzenia rasowe) Frollo do Esmeraldy w Dzwonniku z Notre Dame wyrażonego w piosence Hellfire (chyba najlepsza piosenka złoczyńcy wszechczasów), choć sam Dzwonnik z Notre Dame to ogółem dość mroczna animacja nawet jak na standardy Disney'a i dziś by pewnie u nich nie przeszła. Ale tak czy siak na tle tych wszystkich rzeczy wspomniany okres to pikuś.
Co do ZEGZUALIZAJCI DŹJETSIIII to o ile nie popieram represjonowania seksualności i orientacji u dorastających dzieciaków, tak uważam, że akurat jeśli chodzi o film skierowany do osób młodszych powinni się ograniczyć do jakichś aluzji do wyłapania dla dorosłych - i tu nawet nie chodzi o to, że to może być GORYSZONCEM, tylko po prostu… wytrącające z oglądania filmu? (zwłaszcza z perspektywy kogoś będącego poza docelowym targetem jakim są dziewczynki, bo umówmy się, ten film nie dba o pokazywanie uniwersalnej historii o dorastającym dzieciaku, tylko stricte o dorastającej dziewczynie)
Dziecko te chipsy konsumuje, czy używa gadżetów wyłącznie? Bo jeśli zjada, to dam Ci pewną radę: nasyp chipsów do szklanego (koniecznie przezroczystego) pojemnika 9np. słoja) i zalej goracą wodą. Po chwili pokaż dziecku co je. Efekt sprawdziłam na swojej latorośli. Podziałało rewelacyjnie!
Mój dzidziuś to je tylko dobre jedzenie , deserki smaczne z mąki zdrowe i pyszne kanapki BEZ MASŁA tylko z serkiem dla niemowląt bobowita a CZEKOLADEK CZY CZIPSÓW to on nie je bo to nie zdrowe i okrutne dla brzunia , tylko je domową czekoladę z MĄKI
12:30 myślałem że to ze mną jest coś nie tak. Jednak nie. Ta scena była chora. Pamiętam że te kilka lat temu jak byłem na tym filmie to miałem takie "wtf", czy to NAWIĄZANIE DO SEKSU?!!!! JOJO!?!?!
Powiedz Wojti, czy ty robiłeś kiedyś recenzję Planety Skarbów disneya czy to jakieś moje fałszywe wspomnienie? A jeżeli takowa była, to czy zrobiłbyś reupload? (Na youtube albo nawet cda, gdziekolwiek)
@@Wojti2000Zapasowe Dobrze wiedzieć, że faktycznie istnieje. Byłbyś skłonny zrobić reupload? Bo z tego co widzę już jej nie ma. Oprócz tego, pamiętam że był odcinek „Wojti opowiada” o kiosku katolickim i pękającej szybie, jest gdzieś jego reupload? Bo nie do końca pamiętam jak się nazywał więc trudno mi go znaleźć
@@xlonelyfallenangelx Matko ile ja bym dała, aby znowu posłuchać tej historii o kiosku katolickim lub sąsiadach. Pamiętam, że gdy pierwszy raz je odsłuchałam, to się dusiłam ze śmiechu
Że co Rzadko mówisz o nowych filmach Oraz wreszcie ktoś powiedział nie Ale jak obejrzę to będę miał dopiero kontekst dlaczego Wszystkim miłego oglądania ;)
Macie Mikołajkowy Prezent przedwcześniej o dwa dni, jako prezent pocieszenia po tym co Biało Czerwoni zrobili w meczu z Donovanami xDDD
Podasz dsc?
Ja tam nie interesuje się piłką nożną ale i tak dzięki
@@owcaking8836 Dawno, dawno tymu, za siedmioma chujami, za siedmioma zekami, w okolicach Gubałówki mieskał Tomisław Apoloniusz Curuś Bachleda Farel, jak ten piecyk z dmuchawą.
Pewnego dnia Tomisław wysedł na halę i pomyśloł:
Krucafuks dość! Ile mozna wpierdalać łoscypek! Ani to dobre, ani śwarne a jakie drogie jebane!
No i sracka murowana, toć to gołymi łapami ługniotane. Żeby to jesce z krowiego mleka było, a weź tu łodróżnij barana od łowieczki, stąd ten słonawy posmak.
Tfu, łohydne, co te turysty w tym widzą?
Podcas, gdy Bachleda zajadał się łoscypkiem, smród baraniego nabiału niósł się po okolicy. Nawet po wiater jebało napletkiem hej! Bekasy nie wytsymały. Fetor przepłosył je z terenów lęgowych. Ryby w Morskim Łoku zdechły, a w Carnym Stawie zdechły. NIedźwiedź Gąsiennica obudził się ze snu zimowego i łod razu poszedł pod prysznic. Lecz to nie łod niego tylko tak popierdalało. Niby smród bełta i gówna ustąpił, przez co woń octówy stała się jeszcze bardziej nieznośna. Ale specyficny zapach obudził nie tylko misia, ale też żądze, łobzydliwe homoseksualne żądze. Śnieżny Koczkodan, przez niektórych nazywany też Yeti dostaje smergla, gdy poczuje woń fiuta hej. Tak się składo, że łoscypek pachnie tożsamo. Bestia normalnie żywi się łowocami, ale łocet budzi w niej zbocenie. Tamtej nocy zesła z wierchu na hale wiedziona zapachem rozporka. Nieświadomy niczego Bachleda Farel zajadał właśnie syr. Pierwse razy posły w dupe hej! Little Boy Yeti rozdupcył Hiroszimę Bachledy. Potem Koczkodan założył strapona ,,Big Ben" i dzwonił jajami o brodę Curusia.
Kosmar małpy trwał kilka dni. Bachleda nie chciał puścić. Donosił tylko sprzęty, łod których małpie robiły się wielkie łoczy. Yeti nie wytrzymoł, gdy Bachleda przyniósł słoik. A gdy słój pękł, a Bachleda zabronił wzywać karetkę, tylko nakazoł nagrywać dalej, małpa zwariowała. I grasuje po okolicy po dziś dzień. A film ze słoikiem dostępny jest w sieci
Kocham to, że określiłeś reprezentację Francji jako Donovany xD
Jako prezent może daj link do discorda...
Ciekawostka: Lilo znaczy po hawajsku rozerwać, Stich po angielsku znaczy zespolić. Tak, ten tytuł ma nowe znaczenie!
@onceler6759 racja racja, użyłem słowa które lepiej pasuje
rozerwać zespół
@@Alilily. Uwolnić słonia
LiLo = Linux Loader
Bardzo Fajna Ciekawostka! Podoba Mi Się! Rób Takich Więcej!
"A w idealnym kinie antagonistą jest biały heteroseksualny brytyjczyk nie używając (stfu) iPhona"
-miedziński
Ps. Dzięki za 100 like
Ah yes
który odc xd ?
Święte słowa
Miedziński mędrzec
To nie efekt VHS, tylko śniegu Analogowej telewizji (analogowa telewizja posiadała też czarny śnieg przy braku nadawania na pewnych MHz)
fajnie spotkać innego fanatyka sygnałów analogowych
@@juleksaas4144 yeah
Wypanda Headroom Incident.
@@Wojti2000Zapasowe Scp 2195:Panda BękartOWA
Uwaga straszne
Disney niech zrobi bajkę o kononowiczu i majorze
XD
A o mnie to ku*wa już nic nie powstanie :(
Ciekawi mnie jak wyglądałaby wizja Disneya na słynne Łende Łende
@@Titobomba tak
Fabuła była by o uwolnieniu Klonowicza z Choroszcz
Obejrzałem twą recenzję i powiem tak: Byłem na Pandzie w kinie w marcu bieżącego roku z klasą kiedy jeszcze chodziłem do liceum. Przed pójściem na film widziałem kilka razy jakiś zwiastun w telewizji tego filmu, w którym pokazywano tam fragment jak Mei strzela piłką w tego szkolnego łobuza, ale wtedy miałem pogląd na to, że To nie wypanda jest kolejnym zwykłym filmem o dla dzieci o standardowej fabule i rozwiązywaniu problemów.
Po obejrzeniu klatka po klatce na kinowej sali film zrobił na mnie wrażenie i nie od tych wizualnych rzeczy, ale od treści, którą chyba ja jako jedyny inaczej zrozumiałem od innych. Po pierwsze film pokazuje wchodzenie w wiek nastoletni i problemy z tym związane. Każdy w wieku 13 lat na pewno miał różne dziwne marzenia na swój rozwój. Po drugie rodzice, wiemy, są różni i często boimy się ich reakcji na to co im powiemy. Sami wychowują nas tak jak wychowali ich rodzice, czyli nasi dziadkowie i babcie. Pokazuje faktyczne problemy jakie są w życiu społecznym w tym orkesie dojrzewania.
Dość dużym problemem dla filmu jest kwalifikacja jako kino familijne, gdyż takowym nie jest. To film pod osoby powyżej 12 roku życia wchodzące w dorosłość, a nie dla małych dzieci, czego większość osób nie zrozumiała po seansie. No i jeszcze dodajmy tych durnych youtuberów, którzy też potrafią zniszczyć wizerunek wszystkiego co istnieje.
Fakt brakuje mi trochę wątku o historii rodziny Mei z czym się z tobą zgodzę.
Styl graficzny i wątek z pandą zrobiony trochę na siłę nie jest przypadkowy. Jest zamierzony. Poza tym niekoniecznie trzeba tworzyć przez świat fantastyczny, czy też sporą ilość akcji z "fajerwerkami".
Nie widziałem reklam, ale chyba z tym retro to chyba tylko za granicą reklamowali. Nie wiem jak oceniali film za granicą, bo nie czytam zagranicznych recenzji i nie obchodzi mnie ich honolulu.
Co do miejsca akcji filmu uważam, że równie dobrze zamiast Toronto w Kanadzie, akcja mogłaby mieć miejsce w Berlinie w Niemczech. Wtedy może oceniłbym film bardziej wyższą oceną i chyba też może nie byłoby problemu z mniejszościami, choć nie wiem jaka była Kanada w 2002 roku.
W sumie Disney, czy Pixar mógłby zrobić film o gasterbeiterach i wtedy też można byłoby naprawdę wiele ciekawego zrobić.
No, mnie się film podobał, głównie z tego względu jak precyzyjnie przedstawił cringe'owe nastolatki. I wiem o czym mówię, bo sama kiedyś jedną byłam XD
ah yes Juleczki zodiakary z 20 obserwującymi na tiktoku documentary na to czekamy
To nie tyle co nastolatki a tweens
@@Jhud69 Tweens to wiek 9-12, a w filmie one miały 13 lat
@@schcumcutter_3000 No a przepraszam bardzo, kto w wieku nastoletnim nie robił głupot takich lub innych. No chyba że było się tym straumatyzowanym dzieciakiem który uważał że "JESTEM DOROSŁY" i siedział ciągle w domu udając że zabawa to jest siedzenie w zamkniętej klatce, po to są takie cringe rzeczy aby odkryć kim się jest
@@DawidMarcin-er7bh Ja nie robiłem "krindżowych" rzeczy, głównie dlatego że były "krindżowe"
"Jeden Pierścień, by wszystkimi rządzić.
Jeden, by wszystkie odnaleźć.
Jeden, by wszystkie sprowadzić
I w ciemności złączyć."
To język Mordoru, którym tu nie przemówię.
Ciekawostka:
Kiedyś ten film był memiczny, a dokładniej jego recenzja Mr.Entera, w której skrytykowano film, że nie było nawiązań do zamachów z 11 września.
THEY HIT THE FUCKING PENTAGON
BIN PAPEN
Bo akcja dzieje się w Toronto? W Kanadzie? A Nowy Jork nie jest w Kanadzie
Aloha kbar
A film dzieje się w 2002 popatrzcie dokładnie na daty w kalendarzach w tym filmie czyli po zamachu z 11 września 2001
Ja bym się pokłócił. Niewiem czemu niby matka Mei w filmie miałaby mieć rację. Owszem, kocha on swoją córkę i stara się wszystko robić dla niej jak najlepiej (czego film wcale nie ukrywa), co nie znaczy przy tym że jej działania są najlepsze (pomimo jej dobrych intencji). Np. zakaz pójścia na koncert był dany bo "hurr hurr boybandy złe" zamiast z konkretniejszego powodu, co film słusznie pokazuje za idiotyczne. Film nie miał pokazać żeby wcale nie słuchać się rodziców, tylko, że nie zawsze oni mogą mieć jednak rację, co też jest dobrym morałem. W świecie realnym, są i przypadki, w których to dzieci bardziej powinny się słuchać swych opiekunów (na co odpowiedziało już wiele dzieł, jak np. wymienione przez ciebie Coco, mała syrenka itp.) jak i takie, w których to czyny rodziców, pomimo dobrych intencji, bardziej zaszkodziły dziecku aniżeli mu pomogło (tu mogę dać swój przykład na dowód na to że tak, takie przypadki się zdarzają, I że to nie jest coś wymyślonego przez "sojowy woke agenta") Młodzi z innych filmów (znów, wcześniej wspomniane Coco itp.) ponosili konsekwencje ponieważ wchodzili w szemrane sprawy, a Mei miałaby dostać konsekwencje bo... chciała pójść na zwykły koncert?
🤓
@@karmelus7848 „🤓” - 🤡
@@recenzje_indora Nie zaprzeczę temu
Spokojnie, dorośniesz kiedyś 😊
Każdy rodzic chce dla dziecka najlepiej..
Japierdole... chyba najgorzej
Według mnie „To nie wypanda” to jeden z tych filmów, które zbierają pozytywne opinie wśród recenzentów, a wśród zwykłych odbiorców którzy chcą po prostu obejrzeć fajny film jest co najwyżej średni.
przez ten filtr ta laska z bao wygląda jakby miała krew na rękach
10:20 zamysłem filmu było pokazanie dorastania jako coś co da się przeżyć, i jak zgadzam się z tobą w kilku kwestiach to tu myślę że to akurat normalne XD
Dokładnie
Fajnie. Ale wykonanie zkasztanili. Nie brońcie filmu za poruszanie ważnych tematów, bo idąc tą logiką filmy vegety to arcydzieła.
Dave z Ameryki powiedział kiedyś, że zdziwiło go to, jak bardzo wielu Azjatów mieszka w Toronto (nie wiemy jednak dokładnie, kiedy to było). I że chyba w ogóle Kanada to kraj jeszcze bardziej niejednorodny kulturowo, etnicznie etc. niż USA.
Swoją drogą, mam wrażenie, że umieszczanie informacji o czasie akcji nie było zbyt dobrym zabiegiem że strony twórców, bowiem bez tego chyba nikt by ich nie posądzał o żadne anachronizmy ani nic z tych rzeczy.
Witam
Mój mąż jadł dziś chipsy (jakieś paprykowe, ale mniejsza z tym).
Zawołał synka, który ma rok i 3 miesiące i chciał mu dać kawałek.
Zrobiłam awanturę mówiąc że uczy syna złych nawyków żywieniowych, że będzie
gruby itd. a on, że od jednego chipsa jeszcze nikt nie umarł.
Boże, sorry za wyrażenie, ale jaki mój mąż jest głupi i na dodatku nic do
niego nie trafia.
Podajcie mi jakieś argumenty bo mi ich już brakuje.
Mąż stoi przy swoim, że od jednego chipsa nikt nie umarł i że po jednym nie
będzie wyglądać jak beczka.
"Starcha".
@@Wojti2000Zapasowe parchy
Oglądałam ten film jakiś czas temu i powiem tak: nie mam zamiaru oglądać drugi raz xD odrzucają mnie cringe zachowania postaci (podczas oglądania czułam się momentami bardzo niezręcznie) i nie podobają mi się projekty ludzi
Ale fakt, sceny z rodziną były bardzo fajne
Nooo, akurat w przypadku Ariel, to jej samolubna i głupia decyzja została odkręcona przez innych i wygrała wszystko.
Ahh nic tak nie poprawia humoru jak twój film który nie jest 30 sekundowym shitpostem. Pozdro Wojtek
wojtek dal z sibie mocne 30 procent
Film ma swoje wady i zalety, chodź mi osobiście nie przypadł za bardzo do gustu, ale jest parę kwestii z którymi się z tobą nie zgadzam.
Po pierwsze koleżanki. Fakt, że może nie zachowują się zbyt realistycznie, ale w tym wieku, dużo nastolatków wydurnia się i daleko im do powagi. Trochę niezgodne moim zdaniem jest zachowanie bohaterki, która jest raczej wyrzutkiem i wychowywana bardzo surowo, a i tak jest dość głośna i pewna siebie.
Po drugie, ten film jest o dojrzewaniu, a więc podpaski nie powinny być kwestią tabu (udowadniasz, że powinno tak pozostać, co wcale nie jest dobre) Na początku filmu, zanim główna bohaterka zaczyna dojrzewać, jest wręcz perfekcyjną córeczką i robi wszystko co jej mamusia każe. Wszystko się zmienia, jak zaczyna dojrzewać. Jak wiadomo, dojrzewanie to okres, kiedy hormony zaczynają szaleć, a więc normalne jest to, że zaczyna się tak zachowywać, pomimo, że to nie jest dobre. Matka też nie jest osobą świętą. Bardzo surowo wychowuje córkę i na nic jej nie pozwala, a więc Mei się po prostu buntuje przeciw temu. Co do sceny z podpaskami, to chyba kazdy by poczuł zażenowany, gdy matka pod szkołą drze się, że córka zapomniała podpasek. Przecież ona się tam mało nie spaliła ze wstydu, wiec nikogo nie powinno dziwić, że strasznie się zdenerwowała.Raczej nikt w wieku 13 lat nie będzie się zachowywać jak racjonalnie myślący człowiek. Ona nie robi nic złego chcąc iść na koncert i poza wymysłami matki nie ma powodu, dlaczego miałaby nie iść. Film ma pokazać, aby mieć więcej zrozumienia dla dzieci i takie traktowanie jest przesadzone.
Z tymi nastolatkami - kurde, wtedy takie były , w 2002 roku sama miałam 12 lat i surprise, surprise, dużo moich koleżanek ( w tym i ja) było takimi krindżowymi spazmami z fazami na jakieś rzeczy czy zespoły, dla mnie to był wręcz flashback pod tym względem więc naprawdę dobrze to oddali.
Kiedy tylko powiedziałeś że styl animacji "To Nie Wypanda" wygląda jak 3D wersja takich kreskówek jak "Steven Universe" albo "Star Butterfly Konta Siły Zła", automatycznie też zaczęłam widzieć to podobieństwo-
Proszę o recenzję filmu animowanego: "Kot w butach ostatnie życzenie". Gorąco go polecam, bo jest on wręcz idealnym przykładem tego, że można robić nadal przepiękne, wartościowe, uniwersalne animacje. Jest to wręcz przeciwieństwo "To nie wypady". W 2022 kiedy to Disney stara się być na siłę postępowy i ugrzeczniony tak Dreamworks nie boi się eksperymentować z innym stylem animacji i podać treść historii po swojemu, a nie pędząc za trendami.
Obejrzałem go i jest super.
@@Wojti2000Zapasowe ty a kojarzysz ten komentarz który ci napisałem gdzieś w 2020 gdzie napisałeś i przypięłeś coś takiego "Za każdy like Dostane Pączka " a ja z kolei odpisałem ci "masz 100000000 twoje waifu ważą 1000000" jeśli tak to pozdrowiam xd
10:30 Okropne porównanie. Nie, serio. Jak można porownywać miesiączkowanie (czyli coś kompletnie nie związanego z seksem) do masturbacji.
Tak mi się skojarzyło, bo są to dwie rzeczy z którymi muszą mierzyć się dwie płci podczas dorastania, obie są związane też z bardzo intymną strefą ciała i mogą sprawiać że dorastający czuje się niekomfortowo. Porównanie być może jest nie do końca trafne, ale wciąż było to porównanie bardziej "mgliste" niż konkretne.
Szczerze nienawidze kiedy film używa traumy i poważnych problemów, po czym dają do tego głupią i całkowicie nie ciekawą historię.A jak wytwórnia zareklamuje to jako film o traumie i problemach,film ten staje się nietykalny dla społeczeństwa bo przecież "ten film pokazuje problemy" i jak go nie lubisz,dyskryminujesz osoby które utożsamiają się z tym filmem
Chłop naraża się światu i pieprzy poprawność polityczną tylko po to żeby wyrazić swoją prawdziwą nie zmąconą "mniejszościom ednicznym" opinię. Już cię lubię :)
To nie wypanda akurat nie było złe... w przeciwieństwie do kolejnego idiotyzmu z równie debilnym plottwistem czyli filmu o Buzzie Astralu. Ale rozumiem twoją opinię.
myślę że film prędzej spodobałby się babom, ja sama jako baba nostalgłam, też byłam cringowa, rysowałam jakieś softy z "anime kissing couple base" z deviantarta ze sobą w roli głównej i te scenki ze zwykłego szkolnego życia mnie bawiły, ale masz racje ze scenariusz leży
Korporacja to nie są wasi przyjaciele to są twoi wrogowie.
K A P I T A L I Z M
Korporacja czuje we mnie piniondz.
10:33 okres a przysłowiowe "walenie'" to totalnie co innego, jakby chłopie XD
Obie to krępujące niezręczne intymne sytuacje. W takim kontekście użyłem tego w filmie.
A co ty wiesz KERFUŚ
@@Wojti2000Zapasowe Ale mogłeś lepiej porównać np. do ejakulaaaa... *wilgotnego snu*, zwłaszcza że przysłowiowe "walenie" to jest coś co się robi świadomie, a ma też jakby odpowiednika u płci przeciwnej zupełnie niepowiązanego z okresem.
SOS TYSIĄCA WYSP
@@blasterek04 raczej można to porównać do wzwodu, który u młodych chłopców potrafi być krępujący
Niewiem, mi się ,,To niewypanda" podobało. Owszem w niektórych momentach naprawdę aż skręca z cringu.
Najlepszy film Disneya z motywem zamiany człowieka w misia to "Mój brat niedźwiedź"
6:26 dobrym przykładem takiego zachowania disney'a jest skrócenie czasu trwania toh'ru przez to że główna bohaterka była biseksualna i miała dziewczynę tłumacząc to że "nie pasował w branżę disney'a" po ogłoszeniu tego powstała drama na Twitterze związana z tym serialem ale Disney tak i tak szybciej zakończył to show. Chciałam bym powiedzieć że ta bajka nie była o tym że główna bohaterka zakochuje się w drugiej lasce a tylko to był taki dodatek ,samą kreskówkę sama polecam przyjemna, sama oglądałam ją dla historii i dla bitew a nie dla tego romansu ale, sam w sobie był dobrze przemyślany plus główna bohaterka ma kożenie hiszpańskie ale nie mamy przesytu tego w tym serialu, jest tylko kilka scen w całej bajce o tym jak występuje mowa o tym języku, wszystkie postacie można polubić, występują tam też problemy np. rodzinne (jednej postaci rodzice są w toksycznym związku gdzie liczą się tylko pieniądze). Wracając ta drama chyba trwała na końcu 2021, 2022 i pyk film Disney'a o homoseksualnym chłopaku
6:17 w końcu ktoś to powiedział, mądrego aż miło posłuchać
Kultura chińska byla o wiele lepiej pokazana w innej produkcji Disneya, czyli "Mulan", oczywiście w tej animacji z 1998, nie tym aktorskim sztocie z 2020 wypranego ze wszystkich pozytywnych cech animacji do tego skażonym sjw woke i podlizywaniem się totalitarnym rządom. Cieszy tylko fakt, że sami Chińczycy zupełnie ten film olali.
A JA JESTEM WIELKI YAO I MOGĘ NAPLUĆ NA WAS Z WYSOKA PANIENKI.
@@Wojti2000Zapasowe TAK? TO MY CI Z PINGIEM POKAŻEMY!
Byłaby szansa na recenzję radzieckiej wyspy skarbów z 1988?
Wojtek już zrobił przeróbkę pod tytułem "Piraci", w opisie której wyjaśnia sprawę
Bez dwóch zdań w stu procentach popieram twoje zdanie na temat tego filmu. Zwłaszcza w sferach że to tak kompletnie nie działa i wszystko w wątku miłość i ekscytacja się koncertem boys bandów (wszelakie piski i obrzydliwe zachowanie) jest nie etyczna na film dla dzieci i że to tak nie działa w prawdziwym życiu (w tym wieku). Przejdę teraz do plusów filmu moją ulubioną sceną był moment gdy ojciec Mei gotuje obiad i dojść bogato została ukazana kultura, tradycja chińska. Miejcie to na uwadze że piszę to mając 16 lat.
Ten moment gdy ojciec Mei gada z córką był taki ciepły i wholesome.
Doprawdy o nim jeszcze zapomniałem dodać no i gdy znajduje kamerę z nagraniami
Poza tym, czy tylko ja nie wiem co w tym ona takiego dała że jest o jej dzieciństwie? Co ona zjedzona mogła być czy cu?
Obejrzałem to bao i po zrozumieniu kontekstu tej produkcji muszę stwierdzić że jest ona trzysta razy lepsza od turning red mimo iż to short film
Po obejrzeniu recenzji chciałbym podzielić się swoimi uwagi.
Osobiście uważam iż czas akcji filmu jest fundamentalnym filarem fabuły, gdyż z racji wyeliminowania smartphone'ów uniemożliwiamy wycieku zdjęć Pandy do internetu, zapobiegając dowiedzeniu się o nich matce Mei.
Problem również mam z Pańskim odbiorem tej postaci (Matki Mei). Jej nadopiekuńczość co prawda była napędzana miłością do jej córki, lecz przekraczała ona granice dobrego smaku, co u każdego nastolatka w wieku Mei budziłoby negatywne emocje.
Sądzę też, że osadzenie postaci we współczesnym rzeczywistym świecie (pomijając elementy fantasy kluczowe do fabuły filmu) sprzyja lepszemu zrozumieniu głównej postaci jak i jej przyjaciół.
Sadzę też, że argumenty wobec design'u przyjaciółek Mei są nietrafne, gdyż dosyć trafnie przedstawiają one rzeczywisty obraz zachodniej dziewczyny w okresie dorastania pod względem ubioru oraz zachowania. Pisząc ten komentarz wciąż uczęszczam do technikum i (co może niektórym negować autentyczność odwzorowania stylu z początku lat dwutysięcznych w filmie, lecz można ten argument odeprzeć zważając na konieczność w historii braku dostępnego dla ogółu poprzez telefon internetu) mogę śmiało potwierdzić iż obraz nastolatek w filmie jest niemalże lustrzany.
Chcę również omówić motyw menstruacji głównej bohaterki, który dla Pana był cytując "obrzydliwy i niepotrzebny". Moim skromnym zdaniem dodawanie owych motywów do treści przeznaczonych dla całej rodziny jest potwornie ważny, z racji iż tematyka ta w wielu krajach (w tym w Polsce) jest traktowana jako temat tabu, co z dodatkiem braku edukacji seksualnej nie sprzyja pozytywnie młodzieży z nieograniczonym dostępem do internetu.
Motyw koncertu zauważyłem również zauważyłem Panu nie sprzyjał, lecz sądzę, że jest to na tyle zrozumiały cel bohaterki, że każdy widz, który z kulturą chińską nie ma nic wspólnego będzie zrozumiały, a do tego raczej zmierzamy. Koncert też jest wyznacznikiem beztroski Mei w jej młodym wieku, co dobrze buduje jej charakter oraz ukazuje ją w naturalnym świetle w przeciwieństwie do jej surowej matki, która wychowana w podobnych bólach nie może dostrzec iż jej córka wciąż jest dzieckiem robiącym normalne dla osób w jej wieku rzeczy. Dlatego sądzę, że ostateczne pokonanie matki przez Mei miało sens.
Na koniec chce również wspomnieć o stylu animacji, doskonale rozumiem, że nie może on każdemu odpowiadać, co jest normalne. Sam osobiście uważam za różnorodność animacji, za ważną i ciekawą dla widza, szczególnie i tak dużej wytwórni jaką jest Pixar. W czasach, w których każda wysoko budżetowa firma potrafi stworzyć realistyczny obraz, odmiana w stronę mniej eleganckiego stylu jest co najmniej świeża.
Pozdrawiam.
*Chcę również omówić motyw menstruacji głównej bohaterki, który dla Pana był cytując "obrzydliwy i niepotrzebny". Moim skromnym zdaniem dodawanie owych motywów do treści przeznaczonych dla całej rodziny jest potwornie ważny*
Nie. Film rozrywkowy ma być rozrywką, a nie lekcją umoralniania widza.
@@Torsan0
Film rozrywkowy może tak samo uczyć jak i bawić. Wolałabym żeby dzieci uczyły się o dojrzewaniu poprzez zabawę niż lekcje wychowania do życia w rodzinie na której puszcza się 20-letni filmik nagrywany ziemniakiem, który w ogóle nie interesuje ludzi.
@@-Wayla- Ależ ja nie wątpię że film rozrywkowy może jednocześnie uczyć. Jednak problem zaczyna się wtedy kiedy film jest robiony tylko po to by pouczać widza zamiast dostarczać rozrywki. Poza tym nie po to ja czy też całe rodziny idą wspólnie wieczorem do kina na film familijny by w międzyczasie dostać lekcje o okresie. Do kina się idzie głównie po to by się oderwać od problemów świata rzeczywistego, a nie dostawać przypominajkę o problemach.
@@Torsan0 Sądzę, że filmy z morałem jak i bez mogą być na równi doceniane, lecz fakt iż dane dzieło owy morał posiada za wadę nie mogę uznać.
@@loremipsum7245 Morał a umoralnianie to nie są te same rzeczy. Morał wynika naturalnie z historii. Umoralnianie jest wtedy kiedy twórcy nie skupiają się na historii tylko na pouczaniu widza.
pobrałem już film, jakby youtube znowu to usunął
Nieeeee Wojtiiii nie możesz krytykować WAŻNEGO filmu PIXARA!!!!1! Bo jest relatable i współczesny i postępowy
Niestety Wypanda w Polsce też obrosło swoistym kultem. Ogólnie wszystkie filmy Pixara poza Autami bo "auta są płytkie i bezsensowne, a filmy Pixara zawsze były głębokie i nie tylko dla dzieci". Coraz bardziej ludzie nie oglądają filmów dla eskapizmu, i jeszcze im przeszkadza jak filmy dla dzieci (które autentycznie tego potrzebują dla prawidłowego rozwoju) są eskapistyczne i nie podejmują "prawdziwych tematów". Jeszcze też nie mozna być obojętnym wobec takiej animacji bo przecież jest "wybitna". A jak ktoś nie chce oglądać tylko wybitnych rzeczy? To co wtedy?
Ja akurat za dzieciaka uwielbiałem "Auta".
O kurka, Zły Czarownik.
Auta to życie
...
Do guagu z takim XD
Czy tylko ja przez cały ten film czułem się bardzo nie komfortowo , trochę tak jak bym oglądał półtorej godzinną wersję Andżeliki i Romka i jego Freda z Włatców
czy tylko mi ten cały film przypomina życie w ohio?
Kocham twoje filmy a teraz jeszcze memy film o filmie Disneya. Szczerze czekałem na twoją opinię o Nie Wypandzie. Osobiście do tego filmu jestem neutralny ale twoia recenzja to moim zdaniem twoja dotychczas najlepsza recenzja
Ja po pierwszym zobaczeniu pierwszego zwiastuna: "Co ja widzę? To na serio jest od Disneya/Pixara? Po tej nieco szalonej i pretensjonalnej grze słownej z polskiego tytułu i mocno randomowej fabule spodziewałbym się raczej, że to kolejna głupotka od Kina Świat czy inny koszmarek rodem z Juliana Jelińskiego..."
Po drugim zwiastunie: dobra, trochę tam wyjaśnili, teraz toto już się nie wydaje *aż tak* porąbane... Ale jednak dość dziwne.
🦊🐼🦝🍁
O nie jak tak można hohoho
obejrze i tak
Bardzo dobrze ujołeś te disneyowską "różnorodność" i też dałeś sporo + których nie zauważyłam
można jak najbardziej, jeszcze jak
ooo nati miło mi cie znowu widzieć
@@goreenthusiast też mi miło... Podróżniku internetu
@@natiart ^___^
PRECZ HOMOFOBIE
Hentai z kasjerem tego jeszcze nie było........... chyba że z Apu
Wystarczy rozjaśnić ekran na telefonie aby był widoczny film
Wybuchłem śmiechem, jak mi przypomniałeś o tej reklamie GrubHub XD
2020 październik be like
8:25 Calarts w 3D, idealnie opisane XDDD
Cudowna recenzja, na którą opłacało się tyle czekać.
Też nie cierpię, jak ktoś coś traktuje, jak "świętą krowę", której nie wolno krytykować, ale ciężko mi się ogląda tą recenzję. I nie dlatego, że przedstawiasz inny punkt widzenia, bo naprawdę chciałam się dowiedzieć dlaczego tak uważasz. Np. 8:40 i stwierdzenie "Styl animacji jest zły." Nie, on jest po prostu kreskówkowy. To TY uważasz, że jest zły i tobie się nie podoba. I masz do tego prawo. Ale nie jest to to samo, co powiedzenie: "Bohaterka ma na imię Mei." Naprawdę, jak robicie recenzję czegoś to nie mylcie obiektywnych faktów z subiektywną opinią. Ja uważam, że ten sposób animacji jest on zrobiony celowo, bo nie wszystko musi być estetyczne. druga sprawa to wbijanie się w "trendy mniejszościowe". Oglądałam dokument o "Niewypanda" na Disney+" i autorka dużo rzeczy brała ze swojego dzieciństwa. Powiem, więcej gdybym miała robić ten film to też wybrała mniejszość Azjatycką, bo interesuje się tą kulturą i wiem, że takie wychowanie dzieci ma się tam dobrze. Oczywiście chęć zarobienia na tym, pewnie wpłynęła na ostateczną decyzję, Z tym, że to nie było na zasadzie "Ej, zrób nam film, o mniejszościach". Tak samo, jak wydawnictwa książkowe nie przychodzą z "zamówieniem" na konkretny temat, tylko autorzy wysyłają swoje propozycje, a oni decydują czy to wydadzą.
Szczerze, co do opinii o Bao to się jak najbardziej zgadzam. JEDNAK, co do wielu argumentów czy spostrzeżeń absolutnie się NIE zgadzam.
Po pierwsze opinia mający być źródłem wiedzy w jakikolwiek sposób, powinna być NEUTRALNA. Jak podaje wikipedia, neutralność to - "dyrektywa sprawiedliwości, w myśl której decyzja powinna być podejmowana na podstawie obiektywnych kryteriów, a nie osobistych przekonań, uprzedzeń, preferencji lub w wyniku wpływu innych osób. Jest to brak dezaprobaty, pewne przyzwolenie, brak sprzeciwu.".
Po drugie, spostrzeżenie że film jest cringe'owy. Myślę że idealnie tutaj pasuje cytat "W dzieciństwo wpisany jest cringe" pochodzący z recenzji SztywnegoPatyka o tym samym filmie.
Po trzecie, odnośnie tego jak ty to nazwałeś soft porno - może argument anegdotyczny ale jednak, większość osób które znam na pewnym etapie swojego życia było że tak powiem "zakochanych" w jakimś celebrycie, nie ważne czy był dzieckiem czy dorosłym(np. w Justinie Bieberze).
Po czwarte, odnośnie tego że panda nie wygląda jak panda. Nie wiem czy wiesz, ale zwierzę pokazane w filmie nie ma nic wspólnego z pandami ani niedźwiedźami w ogóle. To jest pandka ruda (Ailurus fulgens), z rodziny PANDKOWATYCH, a nie NIEDŹWIEDZIOWATYCH.
Po piąte, ten film nie jest dla zupełnie małych dzieci ale raczej dla młodzieży która z takimi rzeczami jest raczej obyta.
Po SZÓSTE odnośnie tego że RODZICE ŹLI, to faktycznie jeśli twoi rodzice ci WSZYSTKIEGO zakazują to nie jest z nimi najlepiej. Ale w filmie nikt nie powiedział że DZIECI DOBRE mogą robić co chcą.
Po siódme, ciebie to dziwi że ona zaczęła płakać w momencie w którym myślała że jej własna matka NIE ŻYJE? Chyba większość osób w wieku dojrzewania nie zdaje sobie sprawy że robi źle dopóki się o tym na własnej skórze nie przekona.
Po ósme, dlaczego oczekujesz realizmu od filmu w którym jest dziewczynka zmieniająca się w wielką pandkę rudą? Człowieku jakie ty masz oczekiwania.
Jestem prawie pewien że twoi i widzowie i ty od razu na mnie napadniecie za ten komentarz.
Mateusz Warmin.
Chciałbym zobaczyć kiedyś film o Dolnym Śląsku o którym kiedyś mówiłeś
On przesłał ten film 5 minut temu jak ci się udało już go obejrzeć
@@Rojwan73 A no xd
@@Wagner1934_PL xd
Wiem że obiecaleś że nie tkniesz już najnowszych "dzieł" Disneya ale fajnie by było jakbyś wyjaśnił "Dziwny Swiat" albo "Raya i ostatni smok" zwłaszcza to drugie bo to jak crindżowa i beznadziejna jest raya i morał w tym filmie w którym trzeba bezwarunkowo ufać każdemu nawet osobie którą się ledwo zna która wielokrotnie nadużywała zaufania i ani razu nie wyraziła skruchy, to to jest nie do opisania
"na naszym discordzie"
-Mam nadzieję na link z zaproszeniem w opisie
Wojti zrobisz recenzje dwóch azjatyckich animacji z netflixa? Chodzi mi o ,,Smoka życzeń" i ,,Wyprawa na księżyc", bo kiedyś obejrzałem te animacje i według mnie są naprawdę niesamowite i polecam je obczaić!!!
tej recenzji się niespodziewałem
Kuźwa nawet podczas oglądania tej recenzji odczywam cringe widząc te ryje i te pierdolenie o HAHA DOJRZEWANIE
Więc przy stole po kielichu można walnąć panie zdzichu
Mój renifer dzielny druh sraczki rzadkiej pełen brzuch
Leksiu
@@Kropirzeczy ukradł kopalnioki missclickiem
DOSTANIE PREZEZNT... ŚŚŚT!!
@@Wojti2000Zapasowe KUP PAN ... Z LITOŚĆI DLA BARW . SUZAMEN 10 ZŁ ... I TO Z DOBREGO SERCA .... DZIĘKUJĘ PANIE HENIU
2:36
Można byłoby tutaj dać Czarną panterę i może Heartstopper (sama lubię Heartstoppera, ale bardziej jako BL z uroczą parką)
Przynajmniej użyłeś w tej krytyce jakiś uzasadnionych prawdziwych argumentów a nie np, jak na zachodzie taki koleś co recenzuje animacje od dekady mysterious mr. enter dał jako argument że film dzieje się w 2k02 i nie ma w nim odniesień do 9/11 XD
niezła beka była wtedy generalnie z tego
Możesz dać link do filmu?
@@FanŁużycz nie mogę podawać linków bo yt od razu ukrywa, ale wystarczy że wpiszesz (REUPLOAD)Turning Red is a mixed bag, bo oryginał autor już dawno skasował
2:31 a propo, kiedy link do discorda?
JA TEŻ CHCĘ WIEDZIEĆ
Chwila ten film ma już rok?
GrubHub perks give you deals on the food you.... cieszę się że nie tylko ja zobaczyłem to podobieństwo
Zgadzam się ALEEE z tym okresem nie mogę się zgodzić. Twórcy filmu chcieli pokazać, że to coś normalnego ponieważ wiele osób nie jest wyedukowanych w tym temacie. Powinniśmy zacząć normalizować miesiączkowanie no bo... halo. Nie róbmy z tego nie wiadomo czego, że jest to obrzydliwe. Niestety taka natura i tyle. Wiele dziewczyn wstydzi się okresu bo mają ją wtedy za jakąś trędowatą.
Ja miałam zupełnie odwrotne uczucie. Dla mnie to było traumatyczne a nie normalizujące zjawisko. Przypomniało mi o wszystkich przykrych sytuacjach jakich doświadczyłam podczas okresu dojrzewania. Te sceny obdzierają z intymności a nie pokazują że to normalne jest mieć okres. Powiem nawet więcej dają paliwo do traktowania tego tematu nie na serio przez tą przekoloryzowaną otoczkę. Przykładem może być scena z matką Mei która drze się na całe gardło, że zapomniała podpasek. To nie daje poczucia bezpieczeństwa tylko skłania młode dziewczyny do popadania w paranoje ze strachu przed takimi sytuacjami. Bo co takiego rzeczywiście edukacyjnego wynika z tej sceny? To, że jak zapomnisz podpaski to nieuchronnym jest, że zdarzy ci się coś przykrego? Po obejrzeniu czegoś takiego dziewczyny mogą bać się spytać nauczyciela czy rodzica o pomoc w takiej sytuacji. Miesiączkowanie w trakcie i po okresie dojrzewania jest czymś intymnym tak samo jak poranna erekcja czy polucje u mężczyzn. Uświadamianie, że takie zjawiska istnieją a ogłaszanie ich całemu światu to dwie zupełnie inne rzeczy. Nie idziesz rano do szkoły czy pracy mówiąc wszem i wobec każdego: „Wiesz stary/a ale wielką kupę dziś zrobiłem/am”
@@thestone6324 Niby tak, jednak niestety w Polsce jest zaścianek. Z resztą nie tylko tutaj. Naprawdę jest mi do śmiechu kiedy chłop nie wie skąd leci krew okresowa albo o wiele więcej innych debilnych rzeczy. Teorytycznie nie bajka powinna się tym zajmować a rodzice i szkoła, by pokazać, że jak i erekcja jak i okres to coś co jest nieodłączne w życiu człowieka. ALE szkoła ani rodzice (niektórzy) nie robią tego, więc najwyraźniej stwierdzono w Disneyu, że trzeba to pokazać.
Według mnie okres to normalna sprawa i właśnie uwłaczające jest to, że baba nie chciala mnie na lekcji wypuścić do toalety. To trzeba było na glos powiedzieć, że ma się okres, bo inaczej nie wypuści. I tylko słyszysz śmiechy za sobą. Co w tym śmiesznego? Powinni mieli mieć bekę ze starej facetki, że nie wie po co dziewczyny chcą szybko do toalety a nie.
Powinni o tym edukować, bo nawet nie masz pojęcia ile osób nie wie o tak podstawowych rzeczach
idealnie zrecenzowane, skomętowane i wogóle czy coś tam(serio).
Nie zgadzam się z twoją recenzją, ale daje like'a za zwrócenie uwagi na problemy Disney'a. Ja osobiście utożsamiam się z Mei, ponieważ też jestem nastolatkiem z problemami emocjonalnymi i nie muszę być chińczykiem mieszkającym w Kanadzie. Mei Mei jest grzeczną córką i po prostu chciała się raz wyszaleć, a matka chce dobrze, ale jest nadopiekuńcza i restrykcyjna. Film uczy nas by nie tłumić emocji zbyt długo, bo może mieć to katastrofalne skutki i że każdy musi się trochę wyszaleć by nie "wybuchnąć". Zresztą mnie osobiście bawił i w fajny sposób przedstawiał okres dojrzewania. Może nie tak dobrze jak inne filmy Pixara, ale wciąż.
Będzie reupload "Dlaczego już nie lubię Disneya"?
Będzie remake.
Mam go pobranego, ale na swój kanał go nie wrzucę bo yt mi go usunie a do wojtiego też go wysłać nie mogę bo nie ma mnie na jego discordzie
@@Wojti2000Zapasowe super
@@Wojti2000Zapasowe jej w końcu
@@Wojti2000Zapasowe Hm, brzmi nawet jeszcze lepiej
Bo to będzie coś nowego
Powtarzam: *brzmi*
Ale dam szansę
English (and many other languages): Awooga!
Polish: Ciasteczko!
What the fork?!
"Awooga" to taki okrzyk oznaczający że widzi się coś seksownego, pochodzący ze starych kreskówek gdzie postaci po zobaczeniu atrakcyjnej kobiety często wydawały komediowy odgłos klaksonu samochodu Ford T (tzw. "awooga") i wyskakiwały im oczy i język, więc to tumaczenie jest zrozumiałe.
@@Wojti2000Zapasowe OK.
Niemniej jednak poza tym fragmentem nie spotkałem się jeszcze nigdy z użyciem słowa "ciasteczko" w *takim* zastosowaniu.
Jeśli ten film nie przypadł tobie do gustu, to próbuję sobie wyobrazić jak byś zjechał krytyką ostatnią animację Disneya (samego Disneya, nie Disney-Pixara) "Dziwny Świat".
A dasz link do pobrania albo na cda wersje bez tego efektu? Szczerze nie przeszkadzałoby mi to gdyby to nie było takie ciemne źe dosłowni3 nic nie widać
Widocznie kontrola jakości tego filmu była w Wielkiej Brytanii.
P.S Mei zaatakowała tego szkolnego łobuza, nie dlatego że nie poszła na koncert, a raczej dlatego że obraził jej rodzinę.
P.S/2 Tyler'a nazwałbym bym raczej szkolnym bananem a nie łobuzem.
Co masz na myśli?
@@hubertdec2433 Chodzi o to, że w Wielkiej Brytanii w szczególności w fabrykach kładzie się na ilość, a przez to oszczędza się na jakości. Często zdarza się że maszyny wykrywające np. drobinki metalu są wyłączone aby nie opuźniać produkcji.
ua-cam.com/video/I_KO1hvcK2I/v-deo.html
Hiperaktywność jest tu prawdopodobnie celowym zabiegiem, gdyż tego chce target audience. Obecnie dzieciarnia nudzi się przy filmach, w których ,,za mało się dzieje", jest za mało cięć, bajerów i zmian kadrów co dwie sekundy. I to zjawisko postępuje.
,,pokazuje pande'' czy to tylko dla mnie brzmi jagby miała 2 znaczenie?
Ja chce na koncert!
Mi się tak samo ten film nie podobał, mega żenujący. Ja osobiście wolę te klasyczne filmy Disneya, bo obecny styl animacji Disneya wygląda tandetnie moim zdaniem i te filmy nie mają już w sobie takiej magii jak te stare. No i oczywiście Iniemamocni, Merida Waleczna, W głowie się nie mieści, Coco itp. Również uwielbiam. Nawet Krainę Lodu lubię, głównie ze względu na sentyment. No po prostu nie mogę uwierzyć w to, że Disney który kiedyś robił takie dzieła sztuki jak Król Lew, Piękna i Besta czy Dzwonnik z Notre Dame teraz robi takie beznadziejne filmy. Oczywiście to tylko moja opinia jak coś.
Panda... Wypanda... Wakanda?
Ciekawe jest to, że w tym samym czasie chanel awasome też dodał recenzje tego filmu.
Fajnie jest dla odmiany obejrzeć polską recenzję bo polacy nie boją się internetowego motłochu tak jak ludzie na zachodzie. I nie tylko tego, bo w Anglii pewien starszy pan został aresztowany za repostowanie swastki ułożenej z flag trans. Widzę że nie tylko mnie denerwuje wpychanie progresywności do gardła na siłę, czuję że nie jestem sam 🙂 Trzymaj się na tym lewaktubie, i nie daj się zbanować/zcancelować.
A wiecie w ogóle dlaczego ten film tak mało zarobił? Otóż, w Ameryce i Europie (wyłączając Polskę i inne kraje Europy Wschodniej) film ominął kina i wrzucono go od razu na streaming.
Żali mnie to, że poprzez tą debilną decyzję Disney'a, większość świata, nawet mimo stopniowego znoszenia obostrzeń związanych z Covidem, nie mogła zobaczyć tego filmu na wielkim ekranie, a jedynie w swoim domowym zaciszu.
Tak się nie powinno oglądać filmów pełnometrażowych moim zdaniem. Filmy powinny być stworzone pod wielki ekran, a nie żeby co chwilę wciskać pauzę na pilocie, bo coś lub ktoś cię rozprasza.
Moim zdaniem, gdyby dali To Niewypandzie kategorie 12, oszczędziło by to trochę kontrowersji.
W szczególności że jest to film o dojrzewaniu (kind off), I nie powinno się unikać takich tematów w takim okresie. Ale tia, nie wiem co takie coś robi w filme od tej samej korporacji co dała Lilo i Stitcha, Atlantyde, Planete Skarbów I Moane. Już chuj gdyby to był jakiś projekt małoznanego studia, po prostu fakt że jest to film od Disneya/Pixara trochę szokuje, i tyle.
Animacja zaś, jest ok, mi tam nie przeszkadza, dobrze widzieć że aninatorzy eksperymentuja nie o ze stylami animacji, nawet jeśli to wygląda jak typowa animacja Calarts ale 3D.
Definitywnie ten film jest strasznym mieszańcem jeśli chodzi o recepcje od widzów i krytyków. Twoja była całkiem solidna (przynajmniej nie dałeś wzmianki o 11 Września).
Super materiał, mam podobne odczucia co do tego filmu. Jedyne, z czym się nie zgadzam, to zrównanie okresu z waleniem konia - nie ma to sensu moim zdaniem. xD Acz wątek okresowy serio niepotrzebny. A, i film o pandach niczego wartościowego nie uczy, co jest moim głównym zarzutem.
Bardziej na miejscu byłoby porównanie nocnych wytrysków u 12 latków. Nie mniej właśnie - czy taki obraz też by pojawił się w filmie dla dzieci?
To samo było w nowym Pinocchio aktorskim ...uhh okropny film ciekawe czy z Netflixa będzie lepszy ale właśnie duża posada ludzi w tle była czarno skóra...we Włoszech?! W tamtych czasach? Wiem jak to brzmi ale trudno tego nie zauważyć
W sumie, to w całej Europie lat 80. XIX wieku to czarnych praktycznie nie było. A zresztą Netflix jedzie na rasizmie już od jakiegoś czasu.
Wojti słyszałeś o animowanym gangu olsena? Jeśli nie to polecam się zapoznać (jest polski dubbing na CDA), potencjał memiczny jest ogromny
Ciekawski George - cokolwiek ten kretyn zmajstruje, kończy się dobrze. Morał mi się nie podoba: możesz być bezmyślnym małpiszonem i robić wszystko, co przyjdzie ci do głowy, bo i tak zdarzy się cud i wszystko skończy się dobrze.
Rastamysz - dlaczego prezydent chodzi bez majtek??? Dlaczego Rastamysz gada jak naćpana?
Tomek i przyjaciele - bajka o obozie pracy na wyspie Sodor. Koszmar z tą pożytecznością.
Chyba tyle.
Nie zapominajmy że wszystko jest snem postaci w śpiączce
@@generalgrievous7230 albo że każdy nie żyje
Bardzo mleka
Zgadam się z tobą co do tego filmu. Animacje Disneya ogółem przechodzą jakiś kryzys, zero sympatycznych postaci, zero charakterystycznych złoli, zero tego, co dawniej w animacjach nam się tak podobało. Wszystko takie pastelowe, bezpieczne i krindżowe oraz bez dobrego morału, że masakra.
Ale jednak co do wątku z okresem się nie zgodzę. Sam film wydaje się być właśnie taki dla dzieci bardziej +10 (i tyle ma na Disney +) i ten moment jest dość edukacyjny dla tego typu dziewczynek, którym mamy wstydzą się to wyjaśnić. Disney i Pixar nigdy nie uciekali od dojrzałych tematów nawet w bajkach typowo dla dzieci lub podejmowały się roli edukacyjnej. W Big Hero 6 równolatek Mei, Hiro też ma wspomniane przez Baymaxa, czy np. nie odczuwa zmian związanych z okresem dojrzewania jak włosy rosnące na ciele (w tym w miejscach intymnych) i czy się nie budzi z rozstawionym namiotem (czyli erekcją) i jest to podane dość łagodnie i przyjaźnie. Filmy Disney poruszały też tematy o wiele wiele dojrzalsze jak np. mierzenie się z biurokracją i kryzys wieku średniego w pierwszych Iniemamocnych, a nawet dość niezdrowego pożądania seksualnego (do tego pożądania tłumionego przez fanatyzm religijny i uprzedzenia rasowe) Frollo do Esmeraldy w Dzwonniku z Notre Dame wyrażonego w piosence Hellfire (chyba najlepsza piosenka złoczyńcy wszechczasów), choć sam Dzwonnik z Notre Dame to ogółem dość mroczna animacja nawet jak na standardy Disney'a i dziś by pewnie u nich nie przeszła. Ale tak czy siak na tle tych wszystkich rzeczy wspomniany okres to pikuś.
Co do ZEGZUALIZAJCI DŹJETSIIII to o ile nie popieram represjonowania seksualności i orientacji u dorastających dzieciaków, tak uważam, że akurat jeśli chodzi o film skierowany do osób młodszych powinni się ograniczyć do jakichś aluzji do wyłapania dla dorosłych - i tu nawet nie chodzi o to, że to może być GORYSZONCEM, tylko po prostu… wytrącające z oglądania filmu? (zwłaszcza z perspektywy kogoś będącego poza docelowym targetem jakim są dziewczynki, bo umówmy się, ten film nie dba o pokazywanie uniwersalnej historii o dorastającym dzieciaku, tylko stricte o dorastającej dziewczynie)
Ej pamiętasz jak zrobiłeś odcinek o swoich lost media? to ja chyba znalazłem reklamę z tortillom z maka
ua-cam.com/video/NE_AbHx6Le0/v-deo.html
1:50 no tak bo na największych rynkach ten film był na disney+
"To nie wypanda" to tylko efekt uboczny "Politpopraw. Kultury", który mimo chwilowej popularności, za 5-10 lat zostanie niemal całkowicie zapomniany
Skąd to przekonanie?
@@Hohenheim-m7s Poza tym ze względu na to że film był finansową klapą, Disney porzucił go.
3:10 u mnie to był śmiech na sali gdy go zjadła
*ZJEŚĆ*
@@ElBiałogard NIEEEEEEEEEEEEEEEE
Hej, czy jest szansa na link do discorda pod nowym filmem?
Hej wojti gdzie mogę znaleźć discorda.
w odcinku WO z sąsiadami mówiłeś że będzie a ja jako niedorozwój nie mogę się go doszukać.
Liczę na twoją pomoc
Dziecko te chipsy konsumuje, czy używa gadżetów wyłącznie? Bo jeśli zjada, to dam Ci pewną radę: nasyp chipsów do szklanego (koniecznie przezroczystego) pojemnika 9np. słoja) i zalej goracą wodą. Po chwili pokaż dziecku co je. Efekt sprawdziłam na swojej latorośli. Podziałało rewelacyjnie!
to zbyt okrutne na dzisiejsze standardy...
Mój dzidziuś to je tylko dobre jedzenie , deserki smaczne z mąki zdrowe i pyszne kanapki BEZ MASŁA tylko z serkiem dla niemowląt bobowita a CZEKOLADEK CZY CZIPSÓW to on nie je bo to nie zdrowe i okrutne dla brzunia , tylko je domową czekoladę z MĄKI
Witam, czy wiesz coś może o programie nickelodeon pod tytułem Cheeese z Maciejem Musislem :p
Z tym filtrem czułem się jak grając w ukochanego manhunta czyli 10/10 pozdrawiam
12:30 myślałem że to ze mną jest coś nie tak. Jednak nie. Ta scena była chora. Pamiętam że te kilka lat temu jak byłem na tym filmie to miałem takie "wtf", czy to NAWIĄZANIE DO SEKSU?!!!! JOJO!?!?!
Powiedz Wojti, czy ty robiłeś kiedyś recenzję Planety Skarbów disneya czy to jakieś moje fałszywe wspomnienie? A jeżeli takowa była, to czy zrobiłbyś reupload? (Na youtube albo nawet cda, gdziekolwiek)
Była, i była na CDA.pl.
@@Wojti2000Zapasowe Dobrze wiedzieć, że faktycznie istnieje. Byłbyś skłonny zrobić reupload? Bo z tego co widzę już jej nie ma. Oprócz tego, pamiętam że był odcinek „Wojti opowiada” o kiosku katolickim i pękającej szybie, jest gdzieś jego reupload? Bo nie do końca pamiętam jak się nazywał więc trudno mi go znaleźć
@@xlonelyfallenangelx Pamiętam że ten film miał w tytule "włamanie"
@@xlonelyfallenangelx Matko ile ja bym dała, aby znowu posłuchać tej historii o kiosku katolickim lub sąsiadach. Pamiętam, że gdy pierwszy raz je odsłuchałam, to się dusiłam ze śmiechu
@@olbrzymbrudas Kurczę, teraz też zauważyłam że tego o sąsiadach też nie ma. Mam nadzieję że będzie reupload, bo to dzieła sztuki są
Że co
Rzadko mówisz o nowych filmach
Oraz wreszcie ktoś powiedział nie
Ale jak obejrzę to będę miał dopiero kontekst dlaczego
Wszystkim miłego oglądania ;)
Wogóle to 25 minutowa recenzja? Jestem w raju