Amputacja jakiejkolwiek kończyny, czy bycie sparaliżowanym to jedna z moich największych obaw w życiu, a teraz dowiaduję się, że są osoby, które tego pragną. Masakra, ten film pozostawił mnie bez słów. Bardzo współczuję tym osobom :/ A tak poza tym to świetna robota, jak zawsze
moją największą obawą jest nagła, nieprzewidywalna śmierć. Wyobrażam sobie że podczas drogi do np. sklepu spadnie mi fortepian albo jakiś mebel na głowę z jednego okien xd albo że zasnę i po prostu się nie obudzę. że będę słuchała muzyki i jakiś idiota wjedzie mi autem albo ciężarówką w plecy itp. Taki strach przed czymś na co nie można się przygotować, po prostu ucina twój timeline i kończy twoje życie, ot tak, po prostu
Podoba mi się, że w materiałach Damy Kier można odczuć dużą neutralność. Nigdy po obejrzeniu materiału nie wyszedłem z karty myśląc "cholera, ale to głupie XD", a bardziej zastanawiając się, dlaczego świat jest tak zbudowany. W tym przypadku powiedziałbym, że te osoby są zwykle niegrzecznie zjebane, jednak po dokończeniu materiału myślę o tym jak o faktycznym zaburzeniu niż dziwnym wymyśle
Fajny kanał i naprawde zgadzam się że neutralny. Każdy bes względu na poglądy może tu posłuchać FAKTÓW nie przekręconych ni w prawo ni w lewo ni w środek porpostu informacje jakie są.
podoba mi się że nie przedstawiasz tego tak jak niektórzy jako wybór czy jakiś aktywizm tylko faktyczne zaburzenie, ludzki mózg nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać
@@Ami_Imaa wypowiedzi ludzi na internecie, wypowiedzi "psychologów", którzy pokończyli tylko kursy, szkoły, wielu rodziców. Ilość osób uznających zaburzenia psychiczne za "wybór" czy "widzimisie" jest przerażająca i mówię to jako osoba która sama zmaga się z zaburzeniami psychicznymi
Podczas gdy osoby, które nie mają sprawnego ciała bo np. są niewidomi, stracili rękę na pewno by chcieliby być znów w pełni sprawni, a tu się okazuje, że są osoby, które chcą być niepełnosprawne. Nasz świat to naprawdę pokrecone mieksce
Jestem w pewnym stopniu niepełnosprawna i nigdy bym nie pomyślała że ktoś chciałby być niepełnosprawny, bro to nie jest super, moja niepełnosprawność przeszkadza mi w codziennym funkcjonowaniu, nie umiem tego zrozumieć
Witam w świecie ,,zdrowych"ludzi. Poprostu ludzkość chyli się ku upadkowi. Zamiast się rozwijać cofa się w rozwoju. Nastąpił taki dobrobyt że ludzie przestali się identyfikować jako oni sami. Zaburzenia zamiast być leczone są wręcz gloryfikowanie. Współczuję Pani niepełnosprawności i jeśli mogę pomóc to proszę śmiało się odezwać . Pogody ducha życzę ❤
Jako osoba niepełnosprawna od urodzenia, nawet jeszcze przed obejrzeniem sama nazwa filmu rozwaliła mnie na kawałki. Ani trochę nie rozumiem tego, jak ludzie mogą pragnąć tego żeby żyć w pewnej pułapce do końca życia i jeszcze sami sobie to robią. Jak zwykle cudowny odcinek, za każdym razem bardzo cenie sobie twoje filmy i to ile czasu w to wkładasz
@@GoSGoS-bv2kstylko ze korekta plci nawet nie lezy obok proby odciecia sobie dolnych konczyn. Co ma jedno do drugiego poza tym ze te zaburzone osoby wybraly sobie taka nazwe? Tego nie da sie porownac.
Bardzo ciekawy temat - medycznie, etycznie, moralnie. Wiele zaburzen / chorob jestem w stanie jakos zrozumiec, nawet absurdalnych, ale to jest dla mnie totalna abstrakcja. Nie slyszalam nigdy o tym zaburzeniu.
21:35 Ta kobieta jest po prostu niebezpieczna, przez takie działania może doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu ludzi, którzy chcą pozostać w dobrym zdrowiu...
Dwa miesiące temu amputowano mi lewą nogę poniżej kolana, jak ja bym chciała jak ta kobieta móc sobie wstać i iść na narty jak mi się wózek znudzi.. Przez ostatnie dwa lata spędziłam miesiące w szpitalu, z infekcjami, sepsą, nie mogłam chodzić przez ból... najpierw amputacja małego palucha, potem kość śródstopia, antybiotyki wyniszczyły mój organizm...W zeszły tygodniu dostałam proteze i robie wszystko żeby wrócić do "pełnej" sprawności dla siebie i dzieci. Ci ludzie są chorzy psychicznie i powinni być na to leczeni...
nie są chorzy, tylko zaburzeni. Chorobę się leczy, a na nich leczenie póki co nie działa. Ty, jako osoba niezaburzona możesz czuć złość że ktoś chce być niepełnosprawny, bo patrzysz na to jako osoba z niepełnosprawnością nie z własnej woli, ale osoby z BIID czują dokładnie to samo co ty, tylko wobec swojej sprawności i ocenianie ich, jest zwyczajnie nie fair. Niektóre z tych osób czują fizyczny i psychiczny ból z powodu tej niechcianej kończyny. Jest ich na tyle mało, że ciężko jest lekarzom opracować najlepszą terapię, jednocześnie jest ich na tyle dużo, że nie można ignorować ich problemu :V
Temat skomplikowany, wrażliwy, kontrowersyjny. Mimo wszystko uważam, że ludziom naprawdę musi się nudzić i muszą nie doceniać daru jakim jest zdrowie i pełna sprawność. Jako syn osób niepełnosprawnych czuję względem osób celowo dążących do niepełnosprawności obrzydzenie i pogardę.Trudno zachować obiektywność
Ciężki materiał ale jak zwykle dobra robota i nie ukrywam, że tak trafiłaś trochę w czas :D oby po wakacjach tych materiałów było więcej i więcej bo jakość i staranność wykonania w zupełności pozwala się w tym zatopić i docenić prostolinijnosc i jasność tego co nam przekazujesz. Nazwałbym to "ciszą" w świecie który ciągle krzyczy. Uporządkowane info bez tego szumu niepotrzebnego, pozdro
Czasem mam podobne myśli, wiem że wynikają one z pragnienia , żeby moje ciało odzwierciedlało to, jak czuję się psychicznie, nie chodzi o jakiś konkretny organ, ale o całość. Kiedy leżę w szpitalu po jakiejś operacji czuję dziwnego rodzaju zgodność "ciała i duszy". Czasem fantazjuję o tym, że ulegam wypadkowi i ląduję na pogotowiu, ale nigdy bym nic sobie nie odcięła, raczej kusi mnie wizja bycia potrąconą przez samochód i zmasakrowaną, żeby potem móc powoli wracać do zdrowia. Wiem, że u mnie wynika to z traumy (mam cPTSD i zdaję sobie sprawę z moich problemów z dysocjacją), ale na pewno można też chcieć coś sobie zrobić, bo wydaje nam się, że nasza kończyna nie jest nasza. Tylko czy wtedy można sobie mówić o niepełnosprawności? Bo mnie wydaje się, że takie osoby czują się tak, jakby miały na sobie coś zbędnego, więc usunięcie tego teoretycznie powinno (w ich mniemaniu) ich uleczyć... Jeny, ale to skomplikowane. Ludzki mózg nie przestaje zadziwiać.
Osoby wypalone i mocno psychicznie zmęczone też marzą o wypadku, bo wtedy mogłyby odpocząć. Wynika to też często z tego że szpital jest przecież dla osób chorych, prawda? A osobami chorymi trzeba się opiekować, otoczyć czułością i na chwilę odłożyć prywatne animozje. Myślę że wiele osób z tego filmu ma jakieś przykre doświadczenia za sobą, zwłaszcza na tle rodziny/grupy w której się znajdowali.
@@venomania2344 "Wynika to też często z tego że szpital jest przecież dla osób chorych, prawda? A osobami chorymi trzeba się opiekować, otoczyć czułością" yhym jo, w polskim szpitalu sobie odpoczniesz i podreperujesz zdrowie :P
@@kubuspuchatek2950 Nie musi być, każda osoba z traumą i mająca cPTSD może bardzo indywidualnie przeżywać traumę i mieć bardzo osobnicze objawy. Nie ma jednego schematu dla każdej osoby tym dotkniętej, często cPTSD jest powiązane z innymi zaburzeniami.
W momentach złego samopoczucia mam podobnie, szczególnie że łączy się to z fantazją, że łatwiej byłoby mi wtedy podjąć decyzję o odebraniu sobie życia. Zgodność ciała z psychiką to jest właśnie to.
Chciałabym się wypowiedzieć, ponieważ miałam okres w życiu kiedy rzeczywiście byłam mocno zaangażowaną osobą transabled. Moja historia zaczyna się w wieku 3 lat, ponieważ to wtedy moja biologiczna matka zdecydowała się zrzec praw do mojej opieki. Mimo że nic nie pamiętam, sama sytuacja wywarła duże piętno na mojej psychice. Rok później trafiłam do nowej rodziny która sama była po traumach straty dzieci. Jakoś w wieku 8 lat zaczełam nosić okulary, na początku nie było to nic poważnego. Nawet bardzo byłam zniechęcona do noszenia ich ze wzgledu braku przyzwyczajenia. Po kilku badaniach okazało się, że moja mała miejscowość nie jest w stanie mi zapewnić leczenia i dostaliśmy skierowanie do poradni okulistycznej w Poznaniu. Tak naprawdę na początku angażowałam się w to leczenie, słuchałam zaleceń itp. Jak miałam około 12 lat moja mama okazała się osobą w wysoce przemocową (na polu psychicznym jak i fizycznym). Myślę że to gdzieś wtedy moje małe serce chciało odrobiny uwagi i stąd zaczeła się moja chora przygoda, ktora ostatecznie po uzyskaniu uwagi, nie zakonczyla sie, a poglebila. Popadłam w wir psychotycznej obsesji aby stracić wzrok bo nienawidzilam w sobie tego ze widze. Niby jeździłam do lekarza, ale to dlatego że musiałam. W domu odmawiałam przyjmowania kropli i wykonywania ćwiczeń stymulujących wzrok. Z każdą nowa wykrytą wadą zamiast być przerażoną, ja się cieszyłam. Kiedy moja mama mi mówiła o tym że strace wzrok, ja jej odpowiadałam że mam to literalnie w tyłku, aczkolwiek w duchu sama wizja mnie ekscytowała. Kiedy nikt nie patrzył, imitowałam poruszanie sie bez pomocy wzroku, wieczorem wyobrażała m sobie takie życie i czesto poruszałam się bez okularów (bez ktorych widze bardzo mało wyraźnie). W wakacje tamtego roku nastąpił przełom. Kiedy zdałam sobie sprawę że to nie daje mi wysokiej satysfakcji, wiedziałam że musze znaleźć coś innego. Nad utratą wzroku nadal pracowałam, aczkolwiek przerzuciłam się na zagłębianie sie w psychologie i choroby psychiczne. Chwile to potrwało, zanim dowiedziałam się jaki kierunek obiore i jaki jest najłatwiejszy. Wybrałam Zespół Aspergera. Łatwo było mi to wybrać gdyż wiekszość objawów miałam bez konieczności uczenia sie. Jedyne co musiałam wyszkolić to brak kontaktu wzrokowego, co okazało się bardzo łatwe (niestety już tak to sie przeżarło że nie jestem w stanie wrócić). Po jakiś tam pseudo diagnozach pan psycholog powiedział że mam znaczne objawy aczkolwiek mi to skierowanie nie jest na nic potrzebne. Myślałam że wpadne w szał w domu. W życiu nie poczułam sie tak odrzucona , znieważona i nieusatysakcjonowana. Postanowiłam na stałe doczepić się do utraty wzroku, jednak czułam że to nie jest normalne, przez co nikomu nie powiedziałam. Mineło kilka miesięcy nim zrozumiałam dlaczego to nie jest normalne i postanowiłam się zmuszać do leczenia wzroku. Teraz jestem w punkcie prawie wyjścia gdyż coraz rzadziej myśle o pseudo "idealnym" zyciu bez wzroku, jednak nadal sa wzloty i upadki, gdzie moje cierpienie i nienawisc do siebie ze widze, wraca ze zdwojona sila. Osobiście mam nadzieje i wierze ze uda mi sie z tego wyjść, oraz uwazam ze nigdy to nie powinno byc znormalizowane. Jesli znacie kogos kto może byc taka osoba, nawet nie wiedzac o tym, pomozcie jej na skale jaka mozecie bo inaczej to moze doprowadzic do tragedii.
Dzięki, że podzieliłaś się swoją historią. Często takie rzeczy wydają się odległe i "teoretyczne", dopóki ktoś w praktyce nie opowie jak to wygląda. Trzymam kciuki za odnalezienie szczęścia
@@ziielu Myśle że w dużej cześci tak. Chciałam aby ktoś zainteresowal się mną i zauważył moje problemy w domu. Na rodzine i sąsiadów nie mogłam liczyć, gdyż moja mama jest uważana za idealną osobę, przez co nawet jesli ktos cos "widzial" to nie reagował. Chciałam szukać pomocy w środowisku szkolnym gdzie nikt nie zna osoby kreowanej przez moja matkę. Moja logika pokazywała mi że jeśli ktoś blizej sie zainteresuje mną (właśnie ze wzgledu na brak wzroku) to domyśli się co sie dzieje.
@@winryxx Pomyśl o rozmowach z psychologiem. Poszukaj darmowych wizyt. Takie coś istnieje i pomaga. Twoja przeszłość wykształciła w Tobie autodestrukcyjne zachowania i w pełni Cię rozumiem. Bardzo mądrze to opisujesz i widać, że rozumiesz. Szkoda żebyś cierpiała.. Są ludzie, którzy Ci pomogą.
To rana odrzucenia wraz z porzuceniem ciebie przez matkę została zapisana w twoim polu energetycznym . Przykładowy wzór mama mnie odrzuciła jestem winna , czuję się gorsza , nie zasługuję na to żeby mnie kochać . To przykłady tylko mogłabym jeszcze więcej wymieniać . I te traumy nosimy w sobie dopóki nie zaczniemy nad nimi pracować nad swoją poranioną , pokrzywdzoną , potarganą psychiką .
Jedno co mi przychodzi do głowy to ok ucinajcie sobie co chcecie ale nie korzystajcie potem z pomocy społecznej, fundacji i nie mówcie jak się ciężko żyje bez wzroku czy nóg
4:30 jakby ktoś się zastanawiał, odpowiedź na to pytanie brzmi "ponieważ osoby dotknięte niepełnosprawnościami, o których oni marzą i romantyzują, nie otrzymały prawa wyboru." Jako ktoś, kto w życiu zarówno odniósł kontuzje/obrażenia prowadzące do ograniczenia pewnych aspektów sprawności fizycznej, jak i kto wykonywał przez część swego życia zawód ratownika medycznego, mogę powiedzieć, że nieodwracalność takiego ograniczenia jest podstawą do tego by osobę o nim marzącą objąć profesjonalną opieką i szczególnym nadzorem.
Oglądając twoje filmy, dochodzę do wniosku, że najgorsze ziarna są siane na grupkach blogerskich. To jest straszne oraz zarazem i przykre, że powstają grupki, które popierają się nawzajem jeśli chodzi o poważne schorzenia. Brak jakiejś edukacji w tym kierunku, ludzie przytakujący sobie nawzajem, brak szukania jakiegoś rozwiązania, do tego próby normalizowania tego doprowadza do tragedii. Internet jest zarazem cudownym i najgorszym darem jakim obdarowała nas nauka. Daje nam możliwość rozwoju ale także i upadku. Mam nadzieję, że teraz kiedy chce ruszyć psychologię i psychiatrę do przodu, znajdziemy sposób by pomóc tym osobom. Mam nadzieję że stanie się to zanim nasze społeczeństwo doprowadzi się do autodestrukcji.
I tak i nie. Ludzie szukają wsparcia u tych, którzy ich rozumieją z racji tego samego problemu. Choćby po to, żeby się wspierać czy dawać porady. Czy mielibyśmy problem z grupą, bo ja wiem? Cukrzyków, tourettowców? Oczywiście ana to jaskrawy przykład, jak grupa może nakręcać do szkodzenia sobie. To tylko technicznie jest wsparciem. Ale tak jest ze wszystkim, są plusy i minusy. Podane info o grupach transabled na moje oko to pokazują (choćby odcinanie fetyszystów)
@@ola_chaczęsto jest tak że w takich grupkach ludzie sami się nakręcają i to normalizują rzeczy których nie powinno się normalizować pamiętam jak kiedyś na jakieś redpilowe gr ludzie akceptowali i popierali umawianie się z kuzynką i zdradzanie partnera
Chcę tylko powiedzieć, że nie jestem tutaj zbyt długo, ale już zauważyłam ogromny postęp jeśli chodzi o jakość materiałów. Kiedy skaczę do starych filmów muszę sobie aż dźwięk pozmieniać, bo taka różnica. Aż miło się patrzy jak tak dobry kanał się rozwija
Ja się czuję bardziej sprawny niż przeciętna osoba :D Ćwiczę, rzadko choruję, żadnych covidów czy złamań. I czasami mnie to wkurza, bo oprócz urlopów zawsze jestem w pracy. A mam współpracowników którzy nawet co miesiąc lub dwa biorą tydzień zwolnienia. Czasem mam dużo stresu i chętnie bym po prostu odpoczął od pracy w domu "na przeziębieniu". No ale specjalnie nie będę sobie robił krzywdy. Celowe permanentne uszkodzenie ciała to dla mnie głupota. Czasem mam wrażenie że ludzie zaniżają swoją wartość bo chcą mieć łatwiej, bo ma się co do nich mniejsze oczekiwania, w stylu "jestem za słaby", "nie ogarnę", "źle się czuję" i zwalają robotę na silniejsze jednostki. A ci co nie narzekają muszą zapierdalać.
@@NowyGracz00 "zaniżają swoją wartość, by mieć łatwiej" - zdecydowanie też to zauważam. Pójście na łatwiznę, zbijanie bąków, kosztem jakości życia i satysfakcji.
Od dzieciństwa zawsze jest ze mną "coś nie tak" w kwestii zdrowia i nie wiem jak można chcieć być osobą z niepełnosprawnością. Wszystkie skarby świata bym oddała żeby być w pełni zdrowa
Przerażające jest dla mnie trochę jakie potężne próby normalizacji samookaleczenia (bo to jest czyste samookaleczenie) pojawiły się w przeciągu ostatnich kilku lat w mainstreamie, głównie w internecie - €D, ekstremalny $H, i jeszcze to. Myślę, że to pokazuje dość poważny problem z brakiem dostępu do poprawnej diagnozy i działającej służby zdrowia - tj. takiej która nie podaje wyników badań które mają za zadanie wkręcić pacjenta w jakiś kosztowny proces operacyjno-farmaceutyczny, na którym zarobi klinika - chociaż ten problem należy głównie do USA ze względu na system opieki zdrowotnej. Still, jest to mocno niepokojący trend na którym mogą zarobić ludzie bez skrupułów i jest to problem który zasługuje na potężne śledztwo - ale wiadomo że to się nie opyla nikomu więc have fun ziomeczki które chcą sobie ujebać nogę xD szykujcie portfele. Dziękuję za materiał!
Nie tylko z operacjami i farmaceutykami jest problem, byłam u 4 psychologów i żaden z nich nawet nie słuchał tego, co do nich mówię, za to omawiali oni ze mną na wizytach problemy, które mnie nie dotyczą xD
No ale problem omawiany w tym filmie, to nie jest wcale nowa sprawa. Tacy ludzie istnieli już wcześniej i akurat w przypadku tych osób nie ma kwestii wkręcania ich w jakiś proces operacyjny, na którym zarobi klinika, bo bardzo rzadko udaje im się uzyskać pomoc w amputacji zdrowej części ciała, bo to jest po prostu nielegalne i lekarzowi, który by coś takiego zrobił grozi utrata uprawnień i chyba jeszcze odpowiedzialność karna. Z tego, co czytałam o tym wiele lat temu, to do upragnionej amputacji dochodzi dopiero wtedy, gdy sobie tę np. noge odmrożą czy zmiażdżą tak, że faktycznie trzeba ją już amputować. Amputowanie zdrowej nogi jest wbrew zasadom lekarzy i po prostu nie mogą tego robić legalnie. Dlatego też właśnie są jakieś szemrane oferty, że ktoś to zrobi na czarno lub właśnie między zainteresowanymi krążą przepisy na samodzielne doprowadzenie się do takiego stanu, by w szpitalu musieli już to zrobić, bo dana część ciała będzie już uszkodzona, a jej pozostawienie zagrażające życiu czy przynajmniej je utrudniające (np. przez ciągły ból). Z tymże z tą metodą jest taki problem, że oni mają wizję dokładnie w którym miejscu powinna być ucięta/brakująca/ ich noga, a kiedy ją odmrażają czy miażdżą, to późniejsze upragnione obcięcie może nastąpić trochę dalej czy bliżej. I to też jest tragedia, bo to dalej nie rozwiązuje ich problemu, a może wręcz uniemożliwić jego rozwiązanie (w sensie by mieli takie ciało o jakie im chodzi, bo o ile w tym temacie szperałam, to wychodziło na to, że nie da się takim osobom pomóc jakąkolwiek psychoterapią). Dlatego oni tak walczą o prawo do bezpiecznych operacji. To ciężki temat, bo z punktu widzenia zdrowej osoby wydaje się niemożliwym chcieć być niepełnosprawnym, ale kiedy u nich jest to tak silna potrzeba, to okrucieństwem jest też narażanie ich na te amatorskie rozwiązania, które nawet jeśli przeżyją, to niekoniecznie doprowadzą ich do tego, o co naprawdę im chodziło. Ja bym jednak zrobiła wielkie rozróżnienie między modą na samookaleczenia typu cięcie się, w co są często wciągani na starcie normalni (szczególnie młodzi) ludzie przez wpływy róznych grup (np. internetowych), problemami osób trans, z których część naprawdę potrzebuje tej korekcji płci, a problemami osób pragnących niepełnosprawności. Ci ostatni faktycznie są najbliżej osób poddających się modyfikacjom ciała, a w drugiej kolejności faktycznie osób trans.
@@mizerykordiia haha wiem, o czym mówisz. Nie tylko psycholodzy tak postępują. Ja tak miałam z różnymi lekarzami. Chirurg nie był zainteresowany omawianiem poczynionej operacji (potrzebnej rehabilitacji itd.), ale bardzo chętnie opowiadał o swoich wakacjach, jakie drinki pił, jakie atrakcje były xD Zauważyłam, że to klucz do dobrego kontaktu z lekarzem - być zainteresowaną jego sprawami i na wizytach słuchać jego prywatnych wynurzeń. Nie pomoże wprawdzie na problemy zdrowotne z którymi się do niego przyszło, ale przynajmniej nie będzie nieprzyjemny i złośliwy jak wtedy, gdy pacjent próbuje mówić coś osobie. :) No bo i czemu się dziwić w sumie. Ci pacjenci tacy zadufani w sobie, że chcą skupić na sobie uwagę i mówić o swoich problemach, a przecież lekarz też człowiek i też ma swoje życie. Czysta uprzejmość nakazuje by się nim zainteresować podczas składania wizyty ;P
Kolejny zajebiście ciekawy i jednocześnie przerażający temat. Skojarzyło mi się trochę z dziewczyną, nie pamiętam jak się nazywała, ale balleriną, która miała niby jakąś tajemniczą chorobę, miała wiele transfuzji krwi, a ostatecznie amputowano jej nogi, bo miała wiele ran, które nie zabliźniały się, a były tylko gorsze. Dziewczyna ponoć sama się do tego przyczyniła, bo wciąż rozdrapywała te rany. To jedyne co pamiętam, a nie znalazłam zbyt wiele na jej temat w internecie.
@@dagmaranoszczyk6971 O tak, dzięki! To ona. Jakby ktoś znalazł jakiś bardziej obszerny materiał na jej temat, lub zechciał mi wyjaśnić, co tam się w sumie wydarzyło, czy ta dziewczyna miała jakieś zaburzenia, czy naprawdę była chora, to byłoby super.
@@halfi3154Jest wątek na reddicie na ten temat. Kiedyś był ponoć obszerny temat na kiwifarms, niestety ta strona spadła z rowerka. Kelly prawdopodobnie choruje na zespół Mundchausena i zaburzenie (nazwy nie pamiętam), które charakteryzuje się min skubaniem i drapaniem skóry.
Gdybyś to powiedział takiej osobie, to byłoby literalnie jak powiedzenie osobie w depresji, że ma doceniać życie i cieszyć się tym, że żyje. Osoby zaburzone i/lub chore postrzegają rzeczywistość w całkowicie innych kategoriach niż zdrowe.
Na początku byłam zszokowana, jednak w miarę zagłębiania się w film zaczęłam widzieć coraz więcej podobieństw pomiędzy mną, a ludźmi z tego środowiska. Przygotowuję się do operacji zmniejszenia piersi. Od ponad sześciu lat żyję z częścią ciała, która nie jest moja. Kiedy patrzę w lustro widzę coś niepasującego, wręcz groteskowego. Jednak to wrażenie w przeciwieństwie do osób ze środowiska trans abled podzielają niektóre osoby z mojego otoczenia. Nieraz usłyszałam, że mój biust jest "nieadekwatnie duży w stosunku do reszty ciała". Jestem osobą niską i drobną, a to co wystaje z mojej klatki piersiowej wygląda nienaturalnie, niczym doczepione. Niezrozumienie również jest mi znajome. Kobiety z małym biustem mówią, że mi zazdroszczą, a mężczyźni (często w niewybrednych słowach) zachwycają się moimi "walorami". Nie wiedzą jednak, że po ściągnięciu stanika te piersi nie sterczą dumnie jak na filmach dla dorosłych, a smętnie wiszą niemal do pępka, poddając się prawom grawitacji. Nie widzą odparzeń, które się nie goją, ani zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa. Nie czują bólu, który towarzyszy mi bez przerwy od lat. Do tego fakt, że wystarczy samo moje istnienie, abym była seksualizowana. O problemach z komfortowym uprawianiem sportu czy doborem ubrań nie wspomnę. A kiedy wspominam o zmniejszeniu nazywane jest to "samookaleczeniem" "fanaberią" i "pozbawianiem się kobiecości". Więc choć na początku perspektywa tych ludzi była dla mnie niezrozumiała to teraz choć częściowo rozumiem ich ból. Jednak operacja, która w moim przypadku doporowadzi do rozwiązania wielu problemów zdrowotnych u nich zaskutkuje pogorszeniem zdrowia. Dlatego mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będą mogli otrzymać odpowiednią pomoc - ze strony terapeuty i psychiatry, a nie chirurga.
Zupełnie jakbym czytała o swojej sytuacji. Na szczęście osoby z otoczenia są raczej wspierające dla mnie, mam wstępną wizytę u chirurga plastycznego w listopadzie i czekam na nią jak na zbawienie. Od kiedy urosły (w tempie błyskawicznym) po prostu tych cycków nie znoszę i od około 20 lat o niczym tak nie marzę, jak o normalniejszym rozmiarze i wyglądzie piersi. Trzymaj się!
Nie wiem, czy to co tu napisze, zostanie odebrane dobrze. Mam 14 lat (juz jedna rzecz aby hejtzerzy sie na mnie rzucili) i jestem trans (Female to male). Noszę binder, i widząc spłaszczona klatke piersiową czuje sie komfortowo. Patrząc na siebie w lustrze nkgdy nie czułem się dobrze z biustem. Nigdy też nie rozumiałem "kobiecości". Nie rozumiałem tego po co kobiety tak o siebie dbają, nigdy nie bawiłem się rzeczami dziewczęcymi(?) A moimi ulubionymi kolorami były żółty, zielony czy niebieski. Nigdy nie ubierałem sie kobieco, a nieraz zostałem pomylony z chlopakiem. Od kilku lat używam w stosunku do mnie męskich zaimków. Nie zabieram się jednak narazie do operacji ani rzadnych akcji poza bindowaniem lub tapeowaniem się , ponieważ zdaję sobię sprawę z tego ze mam tylko 14 lat, i za rok lub dwa lata mogę się czuć zupełnie inaczej. Narazie cieszę się względnym komfortem poza domem i mam nadzieję że ten komfort odnaję w przyszłości. (Jeżeli po przeczytaniu tej wiadomości, osobo która to czytasz, zamierzasz mnie zhejtować czy coś, wiedz że się tym nie przejmę ;) )
@@Sh3rl0ck1an._ Ulubione kolory o niczym nie świadczą, bo to, że kolor niebieski symbolizuje płeć męską, a różowy płeć damską, to tylko konwencja społeczna. Nie jest to w żadnym stopniu uwarunkowane biologicznie. Co ciekawe, ta konwencja pochodzi z XVIII-XIX wieku, wcześniej było odwrotnie :)
@kotekfilozof28 to nie jest to samo, bo u Ciebie występują i będą pogłębiać się sprawy zdrowotne (np. z kręgosłupem) i wtedy takie operacje są zalecane, aby ratować po prostu to zdrowie. Dziwni mnie, że inni tego nie czają, moje pokolenie (wychowywałam się w latach 90.) znało ten temat i przynajmniej jedna dziewczyna na klasę miała taki problem, nikt wtedy nie mówił o tym w ten sposób, a tylko jak o ratowaniu zdrowia.
To jesteśmy w stanie zrozumieć wszyscy więc to jednak co innego ponad to zmniejszeniu będziesz zdrowsza i sprawniejsza w przeciwieństwie do tych którzy się okalecza i będą potrzebowali pomocy innych
Szacunek za tematy, które poruszasz, nie byłam świadoma takich zaburzeń, uważam, że to kolejny trend, wspierający koncerny farmacutyczne i medyczne... Szokujące, terapia nie amputacja, Ci ludzie mają głęboki problem, traumy, ból przeżyć dzieciństwa, cóż odrażające, że można się w tym zrzeszać, a lekarze są gotowi, tego dokonać,,,,,
Ja również współczuję każdemu, kto się tak czuje w swoim ciele, ale chcę się tylko podzielić z tym, że miałam kiedyś naprawdę bliską mi przyjaciółkę, która tak miała. Była mi jak siostra, i zwierzała mi się, że marzy żeby ją potrąciło auto żeby mogła trafić na wózek, żeby być niepełnosprawną. Kilka lat minęło i jak jej to wypomniałam, zaprzeczała rękoma i nogami że nie, zmyślam, nic nie miało takiego miejsca. Ważnym szczególem tutaj jest nadmienienie, że zdiagnozowano u niej spektrum autyzmu, i od chwilii diagnozy całe jej życie zaczęło się kręcić wokół tej diagnozy. Wręcz stało sie jej to główną cechą, jaka ją zaczeła definiować, i odbierała nawet najmniejszą krytykę jakiś nieprzychylnych autystycznych zachowań jako personalny atak na nią samą. Albo uzywała tzw "autism card" jako karty wyjścia z więzienia. Dość manipulatywna osoba, której byłam w 100% oddana i poddana, która wkręciła sie ostro też w narkotyki i porzuciła mnie w dość paskudny sposób, kiedy wytknęłam jej że dostawanie ataków paniki jak widzi shipa którego nie lubi, jest czymś nad czym trzeba pracować, żeby tych ataków nie dostawać. Było to jak rzucenie gówna w wentylator, a tego dnia również byłam 3 dzień bez dość silnych leków od których byłam uzależniona, a akurat zabrakło ich w hurtowni XD. No ciekawe doświadczenie tak samo jak i przypadek, i mimo jej zachowania, liczę że w końcu odnajdzie spokój duszy. PS. sama jestem osobą autystyczną, ale nigdy "nie pragnęłam" żadnej dolegliwości ani współczucia innych. Ale również jestem niewidoma na jedno oko co mi utrudnia dość życie. Mogę zrozumieć chęć nabycia niepełnosprawności ale nigdy nie zrozumiem ruchu który krytykuje np takiego mr beasta który finansował operacje ludziom by odzyskali wzrok, że to jakas nietolerancja czy coś xDDDD Mi to utrudnia życie i chciałabym mieć sprawny wzrok jak inni, by mieć prawo jazdy czy móc pracować na każdym stanowisku, no ale nie mogę. Tu akurat jestem lekko "niepełnosprawna", ale dalej w miarę dobrze widze na prawe oko i w okularach widze ok. PS. nr 2 Spektrum autyzmu nie jest niepełnosprawnością! Nie jestem niepełnosprawna, ani gorsza, jestem po prostu troszeczkę inna od ludzi neurotypowych. Nie jest to choroba, ani niepełnosprawność, jest to uznawane za zaburzenie rozwoju bo np mam ogromny problem z komunikowaniem swoich emocji, jak i rozpoznawanie emocji u innych, nie mam absolutnie poczucia taktu czy mam rożne obsesje w wąskich dziedzinach, ale jest to trochę bardziej skomplikowane. Dziękuje ci za to wideo bo jest niesamowitym zgłębieniem tematu jak i jakościowo jest obłędny, a mi osobiście pomaga w poradzeniu sobie z porzuceniem przez ów przyjaciółkę na pastwe losu. Komentarz dość chaotyczny ale pisany jest jako taki strumień świadomości. Dziękuje każdemu który w ogóle na niego jakkolwiek spojrzał i życzę wam powodzenia w życiu.
Jak przeczytalam o Twojej koleżance to zaczęłam sie zastanawiac czy ona bardziej nie chciała pewnych korzyści z tytułu niepelnosprawnosci (jakkolwiek dziwnie to brzmi, szczegolnie dla osób, ktore mają niepelnosprawnosc): wiesz, takich emocjonalnych jak uwaga innych osób, troska z ich strony, pewien rodzaj wyjątkowości. Pewne elementy z zespolu Munchhausena.
@@kubuspuchatek2950 nie o to dokładnie mi chodziło, to dalej spektrum. Nie powiesz chyba, że osoba z zaburzeniem lękowym jest z niepełnosprawnością umysłową. Ale fakt ludzie głęboko na spektrum autyzmu potrzebują dość dużej opieki od społeczeństwa, miałam styczność z takimi osobami i one były całkowicie jakby na innej planecie. Ja jestem w tym spektrum dość "wysoko funkcjonującą" (jakkolwiek to nie brzmi) i mogę żyć sama, ale często nie rozumiem podstawowych zachowań społecznych, albo trzeba mi coś wytłumaczyć. Inność tutaj bardziej podchodzi w inny sposób myślenia, nie gorszy, nie lepszy, po prostu inny. Nie rozumiem czemu ludzie traktują słowo "inny" jako synonim "gorszy", ale nie zakładam od razu że tu konkretnie miałeś na myśli, niech to będzie dygresją zwykłą.
@@Silveryyyy Prawda. Jak wspomniałam w innym komentarzu, znałam osoby tak głęboko na spektrum, że się umyć nawet nie potrafiły, czy ubrać, mając 20 pare lat. Zachowywali się jak małe dzieci i nie można ich było samych zostawić. Nie wiem czy mogę uznać się za odpowiedzialną osobę ale hoduje jadowite zwierzęta w domu i ani mnie, ani nikogo nic nigdy z moich "pupili" nie ugryzło, a ktoś kto jest dość głęboko na spektrum nie potrafi się zająć nawet sobą, a co dopiero takim inwentarzem. Co jest dość przykre.
@@krala_a Powiem ci, że nie wiem i pewnie nigdy się nie dowiem. Nie możemy nic tu zakładać, bo primo: znacie tylko moją wersje wydarzeń i secundo: psycholog by miał większy autorytet w diagnozie niż ja czy inne randomy z internetu. Po prostu wymagała od swoich przyjaciół ciągłej uwagi, adorowania a krytyke brała ostro personalnie. Ja kiedyś też ale nauczyłam się trochę z tym radzić, tho nie umiem manipulować ludźmi ani nie wymagałam ciągłego podziwu. Ona nas rozstawiała po kątach i padały kwiatki jak zabronienie mi spotykania sie z "grupą znajomych A" bo ja należałam do "grupy znajomych B" a ona nie lubiła jak się te grupy mieszały. Odlot.
zaczęłam cię oglądać i obserwować gdy miałaś 5 tys. subskrybcji, teraz wbiłaś 88 tys. jestem naprawdę dumna, zasługujesz na wiele więcej! twoje filmy są treściwe i dobrze zmontowane, twojego głosu przyjemnie się słucha. dziękujemy, że z nami jesteś
swietny material. slyszalem o tym zaburzeniu juz kiedys, ale nigdy sie nie wglebialem bardziej w jego problematyke. dla osoby zdrowej to brzmi wrecz absurdalnie, ale nie moge sobie wyobrazic przez jakie pieklo kazdego dnia musza przechodzic osoby zaburzone. zwlaszcza ze nie da sie w zaden sposob tego wyleczyc, a tez spotykaja sie z niezrozumieniem ze strony spoleczenstwa. w chuj trudny temat
ale cos co powoduje u mnie zniesmaczenie to sposob w jaki ta spolecznosc probuje sie podpiac pod osoby transplciowe - cholera, to dwie kompletnie rozne rzeczy. i tez nie pomaga to osobom trans (plciowym) ktore i tak juz spotykaja sie z wystarczajacym brakiem akceptacji
Witam, bardzo cenię sobie twoje materiały i zdecydowanie zasługujesz na więcej wyświetleń. Fajnie jakbyś nagrała o tzw rosyjskim trashstreamingu, co prawda czarne serce już zrobił odcinek na ten temat ale chciałbym też usłyszeć o tym na twoim kanale, bo takie zjawiska moim zdaniem trzeba nagłaśniać.
Strasznie przykre jest podpieranie się osobami transpłciowymi jako wytłumaczeniem do chęci okaleczania ciała. Filmik na poziomie, super że rzetelnie podchodzisz i traktujesz zajwisko poprostu jako objaw zaburzenia.
nadal po kilku miesiacach po uploadzie nie rozumiem jak ludzie moga prpagnac niepelnosprawnosci, jestem niepelnosprawny od 2004 roku i jaakbym mial wyboer wolalbym miec nogi
Jeśli ktoś chce pozbyć się jakiejś części ciała lub zmysłu to niech się zgłosi do chirurgów z Dark Netu. Oni bardzo chętnie pozbawią wszystkiego w pakiecie.
Ja myślę że powinni mieć prawo do takich amputacji i innych rzeczy których się domagają, ale pozbawiając ich możliwości zdobycia statusy osoby niepełnosprawnej i braku możliwości odbierania dotacji dla osób niepełnosprawnych
Jak to dobrze, że mówisz o takich rzeczach ❤ szaleństwo rozprzestrzenia się ostatnio jak rak 💔 okropne. Bez okularów jestem ślepa jak kret (nie ubliżając kretom) i nie wyobrażam sobie, jak mogąc widzieć poprawnie można celowo pozbawiać siebie wzroku. Tego nie można "tolerować", to trzeba LECZYĆ. I to jest cholernie smutne. Mi to podpada pod swoisty rodzaj narcyzmu. Swoisty, aczkolwiek... niepokojący.... Pozdrawiam ❤
ciekawe, ze odbierasz komuś możliwość pozbycia się problemu i skazujesz na cierpienie. Szczególnie, że ta "noga" jest ich i to w zasadzie ich sprawa czy sobie ją odetną czy nie... czy nie wchodzimy tutaj zbyt mocno w życie innych ludzi?
@@KingaKucyk ale skazujesz ich na wątpliwe leczenie które średnio pomaga, łatwo się decyduje o takich rzeczach bo ich cierpienie nas nie dotyczy a dla nich jest realne
Pierwszy raz trafiłem na twój kanał ale napewno zostane tu na dłużej. Widać spory reserach i czas włożony w materiał, montaż też na poziomie. Oby tak dalej :D
Niechęć i stygmatyzacja osób z takim zaburzeniem może brać się z tego, że trudno jest nam je zrozumieć. Już w komentarzach widać, że oburzeni ludzie logicznie tłumaczą, dlaczego lepiej jest nie mieć żadnych niepełnosprawności, tak jakby nie słyszeli, że w filmie tyle razy padła informacja o tym, że emocje, wywołane bit są niezależne od chorego i że chorzy odczuwają silne cierpienie. Tak jakby trudność ze zrozumieniem cudzych emocji sprawiała, że niedowierzamy w ich prawdziwość i niezależność od tej osoby, pomimo ciągłych zapewnień. Też mam przypadłość, powodującą czasem emocje, które trudno zrozumieć, bo inni w tej sytuacji odvzuwają coś innego i też nie jestem w stanie tego zmienić. Może powinniśmy spróbować zaakceptować fakt, że cierpienie ludzi, których nie potrafimy zrozumieć też jest prawdziwe, niezależnie od tego, czy jesteśmy w stanie wyobrazić sobie samych siebie w takiej sytuacji. Co do pomysłu dołączenia osób z tym zaburzeniem do LGBT to jest tu zbyt dużo różnic. Do dołaczenia do tej społeczności nie kwalifikują zaburzenia, ani cechy, które nie są związane z seksualnością, czy płcią. Poza tym trochę się boję, że temat bit zostanie wykorzystany przez prawicę do szkalowania osób transpłciowych, niezależnie od tego, czy zostanie dołączony do LGBT, czy nie. Podsumowując: to, że nie umiemy się wczuć w cudzą sytuację, nie znaczy, że jest ona nieprawdziwa i czasem możemy sprawdzić uwierzyć na słowo.
Jest więcej podobieństw do LPGiKu niż różnic. Tylko osoby z pod znaku tęczy chcą uchodzić za w pełni zdrowe psychicznie i dlatego odcinają się od takich skrajności.
@@taurislaurinaitis9307 jak zatykam uszy, to szum nie cichnie ani trochę, więc domyślam się, że słyszę przepływ krwi (tak lekarka od niechcenia powiedziała)
u mnie to jest ciągły szum i tylko na czas snu cichnie (tzn. gdy już nie kontaktują ze światem zewnętrznym - tzw. brak odczuwania bycia/istnienia). Przy każdym obudzeniu się szum jest cichy, ale z czasem się nasila, dopóki znów nie usnę
To bardzo ciekawe zaburzenie i zasługuje na specjalną uwagę. A dyskusja na temat, czy jest niepełnosprawnością, jest według mnie błędem kardynalnym. Bo dostosowanie warunków do zaburzenia go nie likwiduje, ale jedynie łagodzi jego uciążliwość. Uważam ją za zamkniętą. 😉😂
Dla mnie takie osoby powinny podać się leczeniu psychiatrycznemu i nic więcej. Jest to zaburzenie psychiczne, które jest szkodliwe nie tylko dla nich ale i dla całej społeczności
To nie do końca jest tak, że "nikogo tym nie krzywdzą" jak twierdzą. Pomijając kwestie zasiłków, które byłyby im niesłusznie wypłacane to przecież w zależności od stopnia upośledzenia jakiego pragną ktoś zdrowy musiałby się nimi opiekować. Wyobrażacie sobie, że ktoś celowo się oślepia a potem wpisuje na listę oczekujących na psa przewodnika wydłużając ją dla osób, które utraciły wzrok nie na własne życzenie? Myślę, że te osoby czują potrzebę skupiania na sobie uwagi społeczeństwa, chcą by ludzie zawsze byli dla nich mili, by skupiano się na nich, by wiele problemów dnia codziennego ich nie dotyczyło (praca, prowadzenie domu) itp. Moim zdaniem nie mogą mówić o potrzebie kalectwa jako o czymś normalnym a na pewno nie jeśli nie podejmą prób konsultacji tego z odpowiednimi specjalistami.
Dokładnie. Tym bardziej, że niestety, ale tylko chorzy wiedzą, że nie tak świat wygląda. Ludzie nie są z góry mili, tylko dlatego, że ktoś jest chory - ci chcący kalectwa mogą się bardzooo zdziwić.
Metody leczenia zaburzeń psychicznych idą do przodu jak by chciały, ale nie mogły. Problem jest chyba w tym, że choroby psychiczne nie są tak namacalne jak nowotwór, czy stwardnie rozsiane. Osoba zdrowa nie obawia się, że będzie miała problemu ze zdrowiem psychicznym, bo uważa z góry, że jest "normalna" i wyklucza wgl opcje zachorowania. Ciekawe za ile dekad ktoś wpadnie na pomysł, że może by poświęcić jakieś środki na badania nad ludźmi co chcą sobie nogi ujebać.
Sam jestem w pewnien sposób niepełnosprawy w stopniu kiedyś lekkim a aktualnie to umiarkowanym i dla mnie jest to dziwne zachowanie.niepełnosprawnosc w pewnien sposób utrudnia funkcjonowanie .ten ruch jest bardzo dziwny.takie osoby powinny korzystac z pomocy psychiatry.
Cały film myślałem o tym jak się z czymś takim muszą czuć osoby faktyczne niepełnosprawne. Nie jestem w stanie pojąć, z czego się bierze to zaburzenie. W szoku zostałem po tym filmie. Btw. Świetny materiał jak zwykle
Mam takie wrażenie ze takie pragnienia maja ludzie którzy nigdy w życiu nie doświadczyli takiej tragedii jak niepełnosprawność. Niemiło to zabrzmi, ale w dupach się ludziom przewraca według mnie. Sama miałam połamany kręgosłup, nogi i byłam w bardzo ciężkim stanie przez jakiś czas. To był najgorszy czas w moim życiu i nie życzę tego nawet największemu wrogowi. Obyło się bez wózka, dziś normalnie chodzę ale mimo to jestem w jakimś tam stopniu niepełnosprawna i gotuje się mnie jak słyszę, że ktoś ma zachciankę by być niepełnosprawnym…
Właśnie dlatego uważam, że w szkołach powinny być zajęcia, które tłumaczą różne zaburzenia. Na godzinach wychowawczych zwykle nie robi się nic, a to byłby czas np. na tłumaczenie, że jeśli ciągnie cię do uszkadzania swojego ciała, to potrzebujesz psychologa/psychiatry, a nie operacji usunięcia ręki. A jednocześnie po takich zajęciach ludzie nie myliliby depresji z chorobą dwubiegunową, albo przypisywać ADHD zwykłemu rozkojarzeniu. Sama jestem osobą niepełnosprawną, mam epilepsję (padaczkę). Takie zajęcia mogłyby pomóc innym ludziom zrozumieć że bycie niepełnosprawnym jest w jakiś sposób normalne. Ja naprzykład radzę sobie na codzień czarnym humorem często reagując na różne rzeczy "ale padaka" XD
Najpierw ci nauczyciele musieliby być naprawdę bardzo dobrze przeszkoleni. Bo takie mity jakie nadal krążą o różnych chorobach mimo XXI w., zaliczą nas w przyszłości do jakiegoś "średniowiecza naszych czasów"...
Niesamowity kanał. Trafiłem przypadkiem ale zostanę na zawsze :) Bardzo podoba mi się spokojny ton wypowiedzi i szeroki zakres słownictwa. POZDRAWIAM DAMĘ!❤
kurde sam od dzieciaka mam dziwne ciągoty do złamań itp. nigdy nie sądziłem że istnieje takie pojęcie ogólnie niejednokrotnie chciałem wiedzieć jakie to uczucie jest mieć coś złamanego lub jeździć na wózku ale nie sądzę bym był w stanie coś sobie zrobić. Bardziej to czysta ciekawość. idk
jedna z najbardziej przykrych i piekielnych chorób psychicznych o jakich słyszałem (sam jestem F20 i jako że schizofrenia to "królewska" choroba, czyli bogata w objawy to przyznaje, że sam miałem nieraz takie schizy na banii, żeby sie poważnie skaleczyć w jakiś sposób) to jest też związane z zespołem "skoczka szpitalnego", poczytajcie sobie
Mdli mnie słuchając tego filmu. Tym ludziom trzeba pomóc szybko i skutecznie. Potrwa to latami ale wierzę, że da się coś z tym zrobić. Zabiegi usuwające cokolwiek lub okaleczające w inny sposób muszą być zakazane, a ludzie dla kasy żerujący na chorych ludziach surowo karani. Oj czasem ma się takie czy takie myśli ale to mija. Niestety tym ludziom nie mija. Ja też uważam, że osoba która jest chora nie wolałby się zamienić. Przyklejanie zaburzonych osób w ten sposób do środowiska LGBT też jest wg mnie nie w porządku.
Jako osoba chora psychicznie uważam, że nie możemy przyzwalać takim osobom na niszczenie swojego ciała. Dlaczego? My chorzy psychicznie nie do końca myślimy racjonalnie. Mnie ciągnie do samobójstwa ale nie oznacza to ze to właściwe i trzeba mi w tym pomóc bo tak chcę. To właśnie choroba odbiera mi możliwość podjęcia racjonalnej decyzji równocześnie naciskając na mnie do strzelenia samobója. Co do osób trans, sprawa jest o tyle inna, że transgender nie wlicza się w zbiór chorób a ich „zmiana” nie pogarsza ich funkcjonowania.
Zgadzam się w 100%!!! Kilka miesięcy zmagałom się z tym, może nie tak drastycznie jak odcinanie kończyn, ale jednak. Miałom wrażenie że jeśli będę ślepe na jedno oko to... Nawet nie wiem, po prostu by było lepiej. Teraz przeraża mnie że byłom gotowe coś takiego zrobić, nie wyobrażam sobie takiego życia.
@@koszmarzwenezueli4821Jak dla mnie owszem, jest to coś co przeszkadza w codziennym życiu. Ci ludzie zmagają się z poczuciem bycia obcym we własnym ciele, słyszałam nie raz że gdyby nie mieli szansy przejść tranzycji to nie daliby rady normalnie funkcjonować. A nawet po samej tranzycji dysforia całkiem nie znika, osoba trans w mojej rodzinie sama powiedziała że ciągle ma pokusę z tyłu głowy na kolejne operacje bo 'dalej mogłoby być lepiej'
Często odkładam oglądanie by usiąść i na spokojnie posłuchać. Czuję że wkladasz w to ogrom pracy i czasu. Słyszałaś o miesięczniku "zly" z 1998/2000? Myślę że to jedno z pierwszych powszechych gore w Polsce
Zajebisty odcinek, zajebisty temat na odcinek no i zajebista długość odcinka 10/10 ❤ im dłużej tym lepiej w mojej opinii, oczywiście o ile temat jest ciekawy i się nadaje na tak dokładne omówienie
Jesteś super ❤❤❤!!! Rzadko wypowiadam się na temat twoich materiałów ale muszę się podzielić tym jak wielki podziw mam do Ciebie i tego co robisz. To że starasz się być jak najbardziej obiektywna, robisz ogrom researchu w omawianych kwestiach, zaznaczasz kiedy wyrażasz swoje/ą zdanie/opinię to jest po prostu profesjonalizm. Bardzo doceniam i jestem pod wielkim wrażeniem tego że potrafisz się zdystansować do problemu i podchodzisz na chłodno jak prawdziwy dziennikarz starasz się dojść do prawdy. To jest przykład ogromnej odwagi w świecie który prawdę olewa a za to uwielbia łykać propagandę podsyconą rożnego rodzaju manipulacją emocjonalną. Dajesz naprawdę człowiekowi nadzieję że są jeszcze zdrowo myślące osoby z którymi można podyskutować wśród tej całej bandy wypranych czerepów 😆. Serdecznie pozdrawiam i życzę jak najlepiej dla twojej twórczości i spokoju w życiu prywatnym 😘😘😘
Mam nadzieje, że będzie coraz więcej badań jak pomóc tym ludziom. Skoro wszystko zaczyna się w mózgu, to musi być jakiś lek zmieniający funkcjonowanie danej części mózgu lub tak jak wspomniałaś na końcu, terapia skoncentrowana na włączeniu np. kończyny w obraz swojego ciała. Nie są to żadne wymysły, czy trendy, ci ludzie są poważnie zaburzeni, możliwe że faktycznie jest to jakiś błąd neurologiczny/ psychiczny i strasznie im współczuję
Uwielbiam Twoje materiały, to jak są staranne i rzeczowe, wolne od oceniania i patrzenia na coś płytko, za to pełne analizy i dociekań. Materiał naprawdę dał mi dużo do myślenia. PS wspomniałaś kiedyś o materiale o Eugenii Cooney, czy to nadal w planach? Chętnie bym o niej usłyszała u Ciebie
Dla mnie psycholog/psychiatra, który lobbuje w takie sytuacji legalizację operacji amputacji zdrowych kończyn jest jak osoba lecząca uzależnuenie od alkoholu, która polewa pacjentowi wódki, bo "dla jej komfortu". (A raczej dlatego, bo nie potrafi leczyć, nie chce jej się, lub źle intepretuje problem). To jest czysty absurdy!
Świetny material jak zawsze 😊 A co do takich osób, nie potrafię wczuć się w ich sytuacje i nie pojmuję jak można chcieć być niepełnosprawnym. No ale jeśli już takie osoby istnieją to uważam, że powinni się leczyć u psychiatry/psychologa, a nie chirurga. W ostateczności gdyby już doszło do takiej amputacji to uważam, że z racji tak nabytej niepełnosprawności ludzie tacy powinni być dożywotnio pozbawieni prawa do zasiłków czy wszelkich ulg dla niepełnosprawnych. Może jestem pozbawiony empatii, ale nie widzę powodu dla którego pieniądze ze składek wszystkich obywateli miałyby iść na osobę, która sama doprowadziła swoje ciało do niepełnosprawności czyniąc się tym samym ciężarem dla społeczeństwa.
W filmie zostało wprost powiedziane, że często tego zaburzenia nie da się uleczyć i jedynym sposobem jest uszkodzenie ciała, bo inaczej takie osoby zwyczajnie sobie w jakiś sposób odbiorą życie.
Byłam bardzo zawieziona, kiedy dowiedziałam się, że odcinek o czerwonych rumach został przesunięty (bo to jeden z moich największych lęków z dzieciństwa i liczyłam na porządne śledztwo), ale muszę przyznać że ten materiał również jest niczego sobie. Oby tak dalej 😊
Ostatnio spotkałem się z podobnym przypadkiem. Jest taki twitterowy artysta który właśnie rysował content typu "fetysz amputacji" i póki co rozumiem - Twitter to dziwne miejsce i niech sobie rysuje co chce. Problem się narodził jednak kiedy on zaczął pisać tweety gdzie fantazjował o tym jak by wyglądał bez jego nogi i zaczął rysować siebie samego w podobnych sytuacjach jakie opisywał w tych tweetach. Koniec końców faktycznie nagle - jakby nigdy nic - nie miał tej nogi, której kilka miesięcy temu tak bardzo chciał się pozbyć. Kilka ludzi ze stron typu 4chan bądź lolcow zrobiło głęboki research na temat tej osoby i go zdoxxowali. Podobno w dokumentach miał wpisane że miał raka nogi, dlatego już tej nogi nie ma, aczkolwiek to zostało obalone ze względu na fałszywe informacje. Plotka wyciekła z jakiejś hiszpańskiej strony, ponieważ ktoś chciał tego typka obronić że niby "miał powód do amputacji " a typek nie zna hiszpańskiego i mieszka w USA, niektóre źródła podają że on we własnej osobie powiedział że ma raka bo chciał ukryć swój prawdziwy powód amputacji. Patrząc na charakter wpisów, on zrobił to 100% specjalnie. Przed amputacją fantazjował o tym jak by wyglądał przed odcięciem nogi, a po amputacji np. denerwowało go że ludzie mu współczują brakującej nogi i nie chwalą jego protezy. Niektórzy zauważyli że na jego rysunkach gdzie był na stole operacyjnym pokój nie wyglądał jak profesjonalna sala operacyjna, bardziej jak jakaś piwnica z narzędziami typu piła, młotek itp. Ja wiem że to nie są faktyczne dowody że typek miał operację z niecertyfikowanym chirurgiem, bo to są przecież tylko rysunki, aczkolwiek wszyscy co znali typka prywatnie potwierdzili, że raka nigdy nie miał a powód amputacji nogi jest im nieznany. Nasuwa więc się nam myśl: jeśli to było coś poważnego to czemu to ukrywał pod postacią raka? To też można uznać za swego rodzaju dowód że odcięcie nogi było zamierzone. To było moje pierwsze spotkanie z przypadkiem kiedy osoba chciała stać się niepełnosprawna z jakiegoś powodu, postanowiłem że się tym podzielę
Chciałabym zaproponować alternatywną teorię, że ten człowiek faktycznie miał jakieś powody by podejrzewać, że amputacja tej nogi będzie konieczna, i rozwinął takie upodobania seksualne jako coping mechanism. Mógł także mieć je wcześniej, ale zacząć odnosić do siebie samego po otrzymaniu diagnozy, która stworzyła taką możliwość.
Od małego jestem niepełnosprawna. Dopiero zostałam zdiagnozowana w wieku trzynastu lat, jednak wcześniej chciałam być chora, poniewaz inne dzieci się nade mną znęcały bo byłam 'inna". Powód dla którego znienawidziłam siebie. Kiedyś chciałam, a teraz jak jestem to chce się tego pozbyć.
Pamiętam jak kiedyś natknęłam się na ten temat. To w jaki sposób te osoby się okaleczają i jak o tym piszą jest naprawdę tragiczne. Zdecydowanie to jedna z najsmutniejszych grup w internecie
Bo chyba to był psycholog z lewymi papierami czy czymś takim, oglądałam kiedyś jak na ameykańskim youtubie jak oglądały sobie dwa typki bodaj materiał tlc o tej kobiecie, jak znajdę to wyśle linka
ua-cam.com/video/yASGbOAKjOo/v-deo.html Edit: pomyliłam się i jest to zawarte w komentarzach, może i to nie do końca prawda, ale naprawdę wolę w to wierzyć
Hola! Jako osoba transpłciowa chciałam tylko poruszyć fakt tego, że ludzie trans abled nie mają nic wspólnego z tranzycją płciową, to tylko zbieżność nazw. Często osoby transpłciowe cierpią na body dysphoria albo nawet body dysmorphia co powoduje problemy z postrzeganiem swego ciała, ale te osoby nie są automatycznie osobami trans abled, jednak może to się do tego dołożyć. Jeśli czujesz się niekomfortowo ze swoim ciałem to proszę, poszukaj pomocy u terapeuty, sama cierpię na body dysmorphię i psychoterapia jest dobrym krokiem na lepsze jutro. Stay safe besties
Walczenie o poszerzanie granic nie znaczy, że się walczy o ich brak, proszę Pana. Nawet w tym są granice, a większość normalnych, rozumnych osób czy transpłciowych, homo, hetero czy inna jest w stanie ją zobaczyć i stwierdzić, że to jest już przesada. A tak to ludzie walczą o to, żeby mogli tak jak hetero pary trzymać ukochanych za rękę w miejscu publicznym bez ryzyka zostania pobitym, czy o to, aby jak każda cis osoba mogli otwarcie być sobą i czuć się dobrze w swoim ciele i móc otrzymać odpowiednią opiekę medyczną, aby to osiągnąć.
Materiał ciekawy a zarazem przerażający, poruszające zjawisko Body integrity dysphoria [BID] które według mnie nie powinno być normalizowane nigdy, modyfikacja ciała, upiększenie go to świadome decyzja, korekty płci osób uważających że są nie w tym ciele przeprowadzane przez dorosłych to ich indywidualna decyzja [Kwestia korekty u Dzieci to inna sprawa i nie powinna mieć miejsca - Moje zdanie] oczywiście po konsultacji psychologicznej [I nie uważam tu ich za czubków]. Powinno się poszukiwać realnej pomocy takim ludziom badając BID i szukając metod jego leczenia i nie poprzez uczynienie ich niewełnodajnymi. Modyfikacja Ciała, Upiększenie Jego lub Korekta Płci spada na osobę wykonującą zaś na barki społeczeństwa.
Otworzyłaś mi oczy na fakt że ci ludzie mają jakieś zaburzenia. Jako osoba z niepełnosprawnością, niedowładem lewej strony ciała byłam i jestem bardzo oburzona faktem, że ludzie chcą się okaleczyc. Ja zrobiłabym wszystko żeby móc z powrotem być w pełni sprawna
Ja tych ludzi w zupełności rozumiem i zgadzam się z postulatem, że skoro możemy sobie coś zoperować to powinniśmy móc to usunąć. Skoro możemy powiększyć biust to powinniśmy móc też go sobie usunąć. (a nawet z pomniejszeniem są problemy).
Nie wyobrażam sobie, żeby moje podatki szły na osoby celowo powodujące swoją niepełnosprawność. Tyle się mówi, o tym że zasiłki dla osób niepełnosprawnych są bardzo małe, a jeśli ma się niepełnosprawność niewidoczną, to ciężko dostać orzeczenie i trzeba je odnawiać. A mamy tym osobą pokrzywdzonym umniejszyć świadczenia, bo zaczną się pojawiać osoby które sobie wybierają niepełnosprawność. Autonomia cielesna autonomią, ale pamiętajmy ze wolność osoby kończy się tam gdzie zaczyna się kogoś innego.
Niestety jestem osobą która miała z tym doczynienia. Przez kilka miesięcy czułom się, że potrzebuję wydłubać sobie oko. Ta cheć była okropna. Czasem chodziłom z zasłoniętym albo zamkniętym okiem. Czasem sobie wkladałom coś pod oko, na szczęście lekko i był przy mnie chłopak, a także miałom (nadal mam) opiekę lekarza.
Kolejny świetny materiał. Znałam tylko ludzi z syndromem "obcej ręki". Muszę przesłuchać jeszcze raz bo umknęło mi czy to specyfika ostatnich stu lat czy też takie zaburzenia było z ludźmi od zawsze?
Jestem niepełnosprawny od urodzenia. Oczywiście można w tym odnaleźć plusy, w moim przypadku nawet trzeba, ale generalnie nie polecam bycia osobą niepełnosprawną😊.
Amputacja jakiejkolwiek kończyny, czy bycie sparaliżowanym to jedna z moich największych obaw w życiu, a teraz dowiaduję się, że są osoby, które tego pragną. Masakra, ten film pozostawił mnie bez słów. Bardzo współczuję tym osobom :/ A tak poza tym to świetna robota, jak zawsze
moją największą obawą jest nagła, nieprzewidywalna śmierć. Wyobrażam sobie że podczas drogi do np. sklepu spadnie mi fortepian albo jakiś mebel na głowę z jednego okien xd albo że zasnę i po prostu się nie obudzę. że będę słuchała muzyki i jakiś idiota wjedzie mi autem albo ciężarówką w plecy itp. Taki strach przed czymś na co nie można się przygotować, po prostu ucina twój timeline i kończy twoje życie, ot tak, po prostu
@@パンドーラー-y7mja osobiscie nie mial byx nic przeciwko takiej smierci
i tak bede martwy wiec troche za pozno by sie tym martwic
jem orzeszki
@@S1Premium smacznych
@@duzydym dzięks
Podoba mi się, że w materiałach Damy Kier można odczuć dużą neutralność. Nigdy po obejrzeniu materiału nie wyszedłem z karty myśląc "cholera, ale to głupie XD", a bardziej zastanawiając się, dlaczego świat jest tak zbudowany. W tym przypadku powiedziałbym, że te osoby są zwykle niegrzecznie zjebane, jednak po dokończeniu materiału myślę o tym jak o faktycznym zaburzeniu niż dziwnym wymyśle
@@stich6543 Ja tam zawsze odcinam sobie konczyny dla zartow
@@stich6543bo to jest zaburzenie
XDDDDD rozbawiło mnie to XDDD
@@stich6543XDDDD no tak to wygląda
Fajny kanał i naprawde zgadzam się że neutralny. Każdy bes względu na poglądy może tu posłuchać FAKTÓW nie przekręconych ni w prawo ni w lewo ni w środek porpostu informacje jakie są.
podoba mi się że nie przedstawiasz tego tak jak niektórzy jako wybór czy jakiś aktywizm tylko faktyczne zaburzenie, ludzki mózg nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać
A kto to tak przedstawia? Z ciekawości czystej
@@stich6543 połowa internetu przedstawia zaburzenia psychiczne jako "wybór" lub "widzimisie"
@@Ami_Imaa wypowiedzi ludzi na internecie, wypowiedzi "psychologów", którzy pokończyli tylko kursy, szkoły, wielu rodziców. Ilość osób uznających zaburzenia psychiczne za "wybór" czy "widzimisie" jest przerażająca i mówię to jako osoba która sama zmaga się z zaburzeniami psychicznymi
poczekaj kilka lat xD
@@Space0fox Jedno, istotne, pytanie. Mówimy tutaj dokładnie o ludziach z powyższego filmu, czy to jest przytyk do osób Transpłciowych?
Podczas gdy osoby, które nie mają sprawnego ciała bo np. są niewidomi, stracili rękę na pewno by chcieliby być znów w pełni sprawni, a tu się okazuje, że są osoby, które chcą być niepełnosprawne. Nasz świat to naprawdę pokrecone mieksce
Co zrobisz jak nic nie zrobisz, ludzie potrafią być naprawdę "niekonwencjonalni" a my możemy jedynie patrzeć, bądź odwrócić wzrok.
Niby tak, ale brudnetki marzą żeby być blondynkami a blondynki żeby być brunetkami, więc 🤷♀️
Problem mają z głową, nie ciałem, życzę wytrwałości.
Współczuję każdemu, kto aż tak źle czuje się w swoim ciele, że definiuje to jego całą egzystencję.
Dziękuję za ten komentarz.
ja sie czuje niby zle niby dobrze tak pol na pol nieskonczony konflikt wewnetrzny ale nigdy nie mialbym psychy takiej rajzy odpierdalac
to jest choroba a nie powód żeby sobie chuja obciąc
Dokładnie tak
@@PortalAuditorbredzisz
Jestem w pewnym stopniu niepełnosprawna i nigdy bym nie pomyślała że ktoś chciałby być niepełnosprawny, bro to nie jest super, moja niepełnosprawność przeszkadza mi w codziennym funkcjonowaniu, nie umiem tego zrozumieć
Myślę że niektórzy z nich, może większość, też nie rozumieją, po prostu tak czują
ja też jestem niepełnosprawny, no ale trzeba zrozumieć że to zaburzenie psychiczne no i ci ludzie nie mają wpływu na to
Witam w świecie ,,zdrowych"ludzi. Poprostu ludzkość chyli się ku upadkowi. Zamiast się rozwijać cofa się w rozwoju. Nastąpił taki dobrobyt że ludzie przestali się identyfikować jako oni sami. Zaburzenia zamiast być leczone są wręcz gloryfikowanie. Współczuję Pani niepełnosprawności i jeśli mogę pomóc to proszę śmiało się odezwać . Pogody ducha życzę ❤
@@BaraninaNagrubym8383 wszystko tylko nie "pani" mam 14 lat 😭 i dziękuję za miłe słowa
@@BaraninaNagrubym8383czysta prawda.
Jako osoba niepełnosprawna od urodzenia, nawet jeszcze przed obejrzeniem sama nazwa filmu rozwaliła mnie na kawałki. Ani trochę nie rozumiem tego, jak ludzie mogą pragnąć tego żeby żyć w pewnej pułapce do końca życia i jeszcze sami sobie to robią. Jak zwykle cudowny odcinek, za każdym razem bardzo cenie sobie twoje filmy i to ile czasu w to wkładasz
Moim zdaniem takie osoby chcą być po prostu w centrum uwagi lub mieć poczucie, że "są inne niż zdrowa reszta".
@@Dupawielkastawiam mocno na to drugie. Chcą być wykluczeni, być oblężoną twierdzą, której nikt nie rozumie.
To jak transy
@@GoSGoS-bv2kstylko ze korekta plci nawet nie lezy obok proby odciecia sobie dolnych konczyn. Co ma jedno do drugiego poza tym ze te zaburzone osoby wybraly sobie taka nazwe? Tego nie da sie porownac.
@@GoSGoS-bv2ks masz chyba mgliste pojęcie o osobach trans
Bardzo ciekawy temat - medycznie, etycznie, moralnie. Wiele zaburzen / chorob jestem w stanie jakos zrozumiec, nawet absurdalnych, ale to jest dla mnie totalna abstrakcja. Nie slyszalam nigdy o tym zaburzeniu.
21:35 Ta kobieta jest po prostu niebezpieczna, przez takie działania może doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu ludzi, którzy chcą pozostać w dobrym zdrowiu...
Powinni jej zabrać prawo jazdy
Dwa miesiące temu amputowano mi lewą nogę poniżej kolana, jak ja bym chciała jak ta kobieta móc sobie wstać i iść na narty jak mi się wózek znudzi.. Przez ostatnie dwa lata spędziłam miesiące w szpitalu, z infekcjami, sepsą, nie mogłam chodzić przez ból... najpierw amputacja małego palucha, potem kość śródstopia, antybiotyki wyniszczyły mój organizm...W zeszły tygodniu dostałam proteze i robie wszystko żeby wrócić do "pełnej" sprawności dla siebie i dzieci. Ci ludzie są chorzy psychicznie i powinni być na to leczeni...
Bardzo współczuję i życzę Ci dużo zdrowia, siły i szybkiego powrotu do jak najlepszej sprawności!
ty chcesz iść na narty ona chce nie mieć nogi każdy ma swoje widzimisię
nie są chorzy, tylko zaburzeni. Chorobę się leczy, a na nich leczenie póki co nie działa. Ty, jako osoba niezaburzona możesz czuć złość że ktoś chce być niepełnosprawny, bo patrzysz na to jako osoba z niepełnosprawnością nie z własnej woli, ale osoby z BIID czują dokładnie to samo co ty, tylko wobec swojej sprawności i ocenianie ich, jest zwyczajnie nie fair. Niektóre z tych osób czują fizyczny i psychiczny ból z powodu tej niechcianej kończyny. Jest ich na tyle mało, że ciężko jest lekarzom opracować najlepszą terapię, jednocześnie jest ich na tyle dużo, że nie można ignorować ich problemu :V
@@hdjdjdjddhdjsjjdjdjd1006tyle że to nie jest widzimisię...
Wierzę że dasz rade
Temat skomplikowany, wrażliwy, kontrowersyjny. Mimo wszystko uważam, że ludziom naprawdę musi się nudzić i muszą nie doceniać daru jakim jest zdrowie i pełna sprawność. Jako syn osób niepełnosprawnych czuję względem osób celowo dążących do niepełnosprawności obrzydzenie i pogardę.Trudno zachować obiektywność
Ciężki materiał ale jak zwykle dobra robota i nie ukrywam, że tak trafiłaś trochę w czas :D oby po wakacjach tych materiałów było więcej i więcej bo jakość i staranność wykonania w zupełności pozwala się w tym zatopić i docenić prostolinijnosc i jasność tego co nam przekazujesz. Nazwałbym to "ciszą" w świecie który ciągle krzyczy. Uporządkowane info bez tego szumu niepotrzebnego, pozdro
Jejku, ale piękny komentarz ❤️
+1
Czasem mam podobne myśli, wiem że wynikają one z pragnienia
, żeby moje ciało odzwierciedlało to, jak czuję się psychicznie, nie chodzi o jakiś konkretny organ, ale o całość. Kiedy leżę w szpitalu po jakiejś operacji czuję dziwnego rodzaju zgodność "ciała i duszy". Czasem fantazjuję o tym, że ulegam wypadkowi i ląduję na pogotowiu, ale nigdy bym nic sobie nie odcięła, raczej kusi mnie wizja bycia potrąconą przez samochód i zmasakrowaną, żeby potem móc powoli wracać do zdrowia. Wiem, że u mnie wynika to z traumy (mam cPTSD i zdaję sobie sprawę z moich problemów z dysocjacją), ale na pewno można też chcieć coś sobie zrobić, bo wydaje nam się, że nasza kończyna nie jest nasza. Tylko czy wtedy można sobie mówić o niepełnosprawności? Bo mnie wydaje się, że takie osoby czują się tak, jakby miały na sobie coś zbędnego, więc usunięcie tego teoretycznie powinno (w ich mniemaniu) ich uleczyć... Jeny, ale to skomplikowane. Ludzki mózg nie przestaje zadziwiać.
Osoby wypalone i mocno psychicznie zmęczone też marzą o wypadku, bo wtedy mogłyby odpocząć. Wynika to też często z tego że szpital jest przecież dla osób chorych, prawda? A osobami chorymi trzeba się opiekować, otoczyć czułością i na chwilę odłożyć prywatne animozje. Myślę że wiele osób z tego filmu ma jakieś przykre doświadczenia za sobą, zwłaszcza na tle rodziny/grupy w której się znajdowali.
To by chyba bardziej pasowałoby pod zespół Munchausena czy tam "Factitious disorder"
@@venomania2344 "Wynika to też często z tego że szpital jest przecież dla osób chorych, prawda? A osobami chorymi trzeba się opiekować, otoczyć czułością" yhym jo, w polskim szpitalu sobie odpoczniesz i podreperujesz zdrowie :P
@@kubuspuchatek2950 Nie musi być, każda osoba z traumą i mająca cPTSD może bardzo indywidualnie przeżywać traumę i mieć bardzo osobnicze objawy. Nie ma jednego schematu dla każdej osoby tym dotkniętej, często cPTSD jest powiązane z innymi zaburzeniami.
W momentach złego samopoczucia mam podobnie, szczególnie że łączy się to z fantazją, że łatwiej byłoby mi wtedy podjąć decyzję o odebraniu sobie życia. Zgodność ciała z psychiką to jest właśnie to.
Chciałabym się wypowiedzieć, ponieważ miałam okres w życiu kiedy rzeczywiście byłam mocno zaangażowaną osobą transabled. Moja historia zaczyna się w wieku 3 lat, ponieważ to wtedy moja biologiczna matka zdecydowała się zrzec praw do mojej opieki. Mimo że nic nie pamiętam, sama sytuacja wywarła duże piętno na mojej psychice.
Rok później trafiłam do nowej rodziny która sama była po traumach straty dzieci. Jakoś w wieku 8 lat zaczełam nosić okulary, na początku nie było to nic poważnego. Nawet bardzo byłam zniechęcona do noszenia ich ze wzgledu braku przyzwyczajenia.
Po kilku badaniach okazało się, że moja mała miejscowość nie jest w stanie mi zapewnić leczenia i dostaliśmy skierowanie do poradni okulistycznej w Poznaniu. Tak naprawdę na początku angażowałam się w to leczenie, słuchałam zaleceń itp.
Jak miałam około 12 lat moja mama okazała się osobą w wysoce przemocową (na polu psychicznym jak i fizycznym).
Myślę że to gdzieś wtedy moje małe serce chciało odrobiny uwagi i stąd zaczeła się moja chora przygoda, ktora ostatecznie po uzyskaniu uwagi, nie zakonczyla sie, a poglebila. Popadłam w wir psychotycznej obsesji aby stracić wzrok bo nienawidzilam w sobie tego ze widze. Niby jeździłam do lekarza, ale to dlatego że musiałam. W domu odmawiałam przyjmowania kropli i wykonywania ćwiczeń stymulujących wzrok. Z każdą nowa wykrytą wadą zamiast być przerażoną, ja się cieszyłam. Kiedy moja mama mi mówiła o tym że strace wzrok, ja jej odpowiadałam że mam to literalnie w tyłku, aczkolwiek w duchu sama wizja mnie ekscytowała. Kiedy nikt nie patrzył, imitowałam poruszanie sie bez pomocy wzroku, wieczorem wyobrażała m sobie takie życie i czesto poruszałam się bez okularów (bez ktorych widze bardzo mało wyraźnie).
W wakacje tamtego roku nastąpił przełom. Kiedy zdałam sobie sprawę że to nie daje mi wysokiej satysfakcji, wiedziałam że musze znaleźć coś innego. Nad utratą wzroku nadal pracowałam, aczkolwiek przerzuciłam się na zagłębianie sie w psychologie i choroby psychiczne. Chwile to potrwało, zanim dowiedziałam się jaki kierunek obiore i jaki jest najłatwiejszy. Wybrałam Zespół Aspergera. Łatwo było mi to wybrać gdyż wiekszość objawów miałam bez konieczności uczenia sie. Jedyne co musiałam wyszkolić to brak kontaktu wzrokowego, co okazało się bardzo łatwe (niestety już tak to sie przeżarło że nie jestem w stanie wrócić). Po jakiś tam pseudo diagnozach pan psycholog powiedział że mam znaczne objawy aczkolwiek mi to skierowanie nie jest na nic potrzebne. Myślałam że wpadne w szał w domu. W życiu nie poczułam sie tak odrzucona , znieważona i nieusatysakcjonowana. Postanowiłam na stałe doczepić się do utraty wzroku, jednak czułam że to nie jest normalne, przez co nikomu nie powiedziałam. Mineło kilka miesięcy nim zrozumiałam dlaczego to nie jest normalne i postanowiłam się zmuszać do leczenia wzroku.
Teraz jestem w punkcie prawie wyjścia gdyż coraz rzadziej myśle o pseudo "idealnym" zyciu bez wzroku, jednak nadal sa wzloty i upadki, gdzie moje cierpienie i nienawisc do siebie ze widze, wraca ze zdwojona sila.
Osobiście mam nadzieje i wierze ze uda mi sie z tego wyjść, oraz uwazam ze nigdy to nie powinno byc znormalizowane. Jesli znacie kogos kto może byc taka osoba, nawet nie wiedzac o tym, pomozcie jej na skale jaka mozecie bo inaczej to moze doprowadzic do tragedii.
Czy myślisz że te "problemowe" domino mogło zapoczątkować brak wystarczajacej uwagi?
Dzięki, że podzieliłaś się swoją historią. Często takie rzeczy wydają się odległe i "teoretyczne", dopóki ktoś w praktyce nie opowie jak to wygląda. Trzymam kciuki za odnalezienie szczęścia
@@ziielu Myśle że w dużej cześci tak. Chciałam aby ktoś zainteresowal się mną i zauważył moje problemy w domu.
Na rodzine i sąsiadów nie mogłam liczyć, gdyż moja mama jest uważana za idealną osobę, przez co nawet jesli ktos cos "widzial" to nie reagował.
Chciałam szukać pomocy w środowisku szkolnym gdzie nikt nie zna osoby kreowanej przez moja matkę. Moja logika pokazywała mi że jeśli ktoś blizej sie zainteresuje mną (właśnie ze wzgledu na brak wzroku) to domyśli się co sie dzieje.
@@winryxx Pomyśl o rozmowach z psychologiem. Poszukaj darmowych wizyt. Takie coś istnieje i pomaga. Twoja przeszłość wykształciła w Tobie autodestrukcyjne zachowania i w pełni Cię rozumiem. Bardzo mądrze to opisujesz i widać, że rozumiesz. Szkoda żebyś cierpiała.. Są ludzie, którzy Ci pomogą.
To rana odrzucenia wraz z porzuceniem ciebie przez matkę została zapisana w twoim polu energetycznym . Przykładowy wzór mama mnie odrzuciła jestem winna , czuję się gorsza , nie zasługuję na to żeby mnie kochać . To przykłady tylko mogłabym jeszcze więcej wymieniać . I te traumy nosimy w sobie dopóki nie zaczniemy nad nimi pracować nad swoją poranioną , pokrzywdzoną , potarganą psychiką .
Jedno co mi przychodzi do głowy to ok ucinajcie sobie co chcecie ale nie korzystajcie potem z pomocy społecznej, fundacji i nie mówcie jak się ciężko żyje bez wzroku czy nóg
Wydaje mi się że takie osoby by tego nie robiły 🤔
4:30 jakby ktoś się zastanawiał, odpowiedź na to pytanie brzmi "ponieważ osoby dotknięte niepełnosprawnościami, o których oni marzą i romantyzują, nie otrzymały prawa wyboru." Jako ktoś, kto w życiu zarówno odniósł kontuzje/obrażenia prowadzące do ograniczenia pewnych aspektów sprawności fizycznej, jak i kto wykonywał przez część swego życia zawód ratownika medycznego, mogę powiedzieć, że nieodwracalność takiego ograniczenia jest podstawą do tego by osobę o nim marzącą objąć profesjonalną opieką i szczególnym nadzorem.
Oglądając twoje filmy, dochodzę do wniosku, że najgorsze ziarna są siane na grupkach blogerskich. To jest straszne oraz zarazem i przykre, że powstają grupki, które popierają się nawzajem jeśli chodzi o poważne schorzenia. Brak jakiejś edukacji w tym kierunku, ludzie przytakujący sobie nawzajem, brak szukania jakiegoś rozwiązania, do tego próby normalizowania tego doprowadza do tragedii. Internet jest zarazem cudownym i najgorszym darem jakim obdarowała nas nauka. Daje nam możliwość rozwoju ale także i upadku. Mam nadzieję, że teraz kiedy chce ruszyć psychologię i psychiatrę do przodu, znajdziemy sposób by pomóc tym osobom. Mam nadzieję że stanie się to zanim nasze społeczeństwo doprowadzi się do autodestrukcji.
Ono się niestety już samo niszczy 😢
I tak i nie. Ludzie szukają wsparcia u tych, którzy ich rozumieją z racji tego samego problemu. Choćby po to, żeby się wspierać czy dawać porady. Czy mielibyśmy problem z grupą, bo ja wiem? Cukrzyków, tourettowców? Oczywiście ana to jaskrawy przykład, jak grupa może nakręcać do szkodzenia sobie. To tylko technicznie jest wsparciem. Ale tak jest ze wszystkim, są plusy i minusy. Podane info o grupach transabled na moje oko to pokazują (choćby odcinanie fetyszystów)
@@ola_chaczęsto jest tak że w takich grupkach ludzie sami się nakręcają i to normalizują rzeczy których nie powinno się normalizować pamiętam jak kiedyś na jakieś redpilowe gr ludzie akceptowali i popierali umawianie się z kuzynką i zdradzanie partnera
@@korni3818ostatnie słowa twojej wypowiedzi przypomniały mi braci Samców 😅
@@korni3818 jasne. Nie twierdzę,że nie. Z materiału jednak wynika, ze nie jest to takie proste ;)
Chcę tylko powiedzieć, że nie jestem tutaj zbyt długo, ale już zauważyłam ogromny postęp jeśli chodzi o jakość materiałów. Kiedy skaczę do starych filmów muszę sobie aż dźwięk pozmieniać, bo taka różnica. Aż miło się patrzy jak tak dobry kanał się rozwija
Czują się "zbyt sprawni". To brzmi przerażająco.
Rel
Ja się czuję bardziej sprawny niż przeciętna osoba :D Ćwiczę, rzadko choruję, żadnych covidów czy złamań. I czasami mnie to wkurza, bo oprócz urlopów zawsze jestem w pracy. A mam współpracowników którzy nawet co miesiąc lub dwa biorą tydzień zwolnienia. Czasem mam dużo stresu i chętnie bym po prostu odpoczął od pracy w domu "na przeziębieniu". No ale specjalnie nie będę sobie robił krzywdy. Celowe permanentne uszkodzenie ciała to dla mnie głupota. Czasem mam wrażenie że ludzie zaniżają swoją wartość bo chcą mieć łatwiej, bo ma się co do nich mniejsze oczekiwania, w stylu "jestem za słaby", "nie ogarnę", "źle się czuję" i zwalają robotę na silniejsze jednostki. A ci co nie narzekają muszą zapierdalać.
@@NowyGracz00 "zaniżają swoją wartość, by mieć łatwiej" - zdecydowanie też to zauważam. Pójście na łatwiznę, zbijanie bąków, kosztem jakości życia i satysfakcji.
@@NowyGracz00zamiast szukać L4, rozglądaj się za nową pracą
Od dzieciństwa zawsze jest ze mną "coś nie tak" w kwestii zdrowia i nie wiem jak można chcieć być osobą z niepełnosprawnością. Wszystkie skarby świata bym oddała żeby być w pełni zdrowa
współczuję
@@aleksandrafrejlich5284 fizycznie, psychicznie?
Przerażające jest dla mnie trochę jakie potężne próby normalizacji samookaleczenia (bo to jest czyste samookaleczenie) pojawiły się w przeciągu ostatnich kilku lat w mainstreamie, głównie w internecie - €D, ekstremalny $H, i jeszcze to. Myślę, że to pokazuje dość poważny problem z brakiem dostępu do poprawnej diagnozy i działającej służby zdrowia - tj. takiej która nie podaje wyników badań które mają za zadanie wkręcić pacjenta w jakiś kosztowny proces operacyjno-farmaceutyczny, na którym zarobi klinika - chociaż ten problem należy głównie do USA ze względu na system opieki zdrowotnej. Still, jest to mocno niepokojący trend na którym mogą zarobić ludzie bez skrupułów i jest to problem który zasługuje na potężne śledztwo - ale wiadomo że to się nie opyla nikomu więc have fun ziomeczki które chcą sobie ujebać nogę xD szykujcie portfele.
Dziękuję za materiał!
Racja, na tiktoku wszystko łatwo się normalizuje i romantyzuje D: Internet mnie przeraża
Spiseeeeeeeeeek
Nie tylko z operacjami i farmaceutykami jest problem, byłam u 4 psychologów i żaden z nich nawet nie słuchał tego, co do nich mówię, za to omawiali oni ze mną na wizytach problemy, które mnie nie dotyczą xD
No ale problem omawiany w tym filmie, to nie jest wcale nowa sprawa. Tacy ludzie istnieli już wcześniej i akurat w przypadku tych osób nie ma kwestii wkręcania ich w jakiś proces operacyjny, na którym zarobi klinika, bo bardzo rzadko udaje im się uzyskać pomoc w amputacji zdrowej części ciała, bo to jest po prostu nielegalne i lekarzowi, który by coś takiego zrobił grozi utrata uprawnień i chyba jeszcze odpowiedzialność karna. Z tego, co czytałam o tym wiele lat temu, to do upragnionej amputacji dochodzi dopiero wtedy, gdy sobie tę np. noge odmrożą czy zmiażdżą tak, że faktycznie trzeba ją już amputować. Amputowanie zdrowej nogi jest wbrew zasadom lekarzy i po prostu nie mogą tego robić legalnie. Dlatego też właśnie są jakieś szemrane oferty, że ktoś to zrobi na czarno lub właśnie między zainteresowanymi krążą przepisy na samodzielne doprowadzenie się do takiego stanu, by w szpitalu musieli już to zrobić, bo dana część ciała będzie już uszkodzona, a jej pozostawienie zagrażające życiu czy przynajmniej je utrudniające (np. przez ciągły ból). Z tymże z tą metodą jest taki problem, że oni mają wizję dokładnie w którym miejscu powinna być ucięta/brakująca/ ich noga, a kiedy ją odmrażają czy miażdżą, to późniejsze upragnione obcięcie może nastąpić trochę dalej czy bliżej. I to też jest tragedia, bo to dalej nie rozwiązuje ich problemu, a może wręcz uniemożliwić jego rozwiązanie (w sensie by mieli takie ciało o jakie im chodzi, bo o ile w tym temacie szperałam, to wychodziło na to, że nie da się takim osobom pomóc jakąkolwiek psychoterapią). Dlatego oni tak walczą o prawo do bezpiecznych operacji. To ciężki temat, bo z punktu widzenia zdrowej osoby wydaje się niemożliwym chcieć być niepełnosprawnym, ale kiedy u nich jest to tak silna potrzeba, to okrucieństwem jest też narażanie ich na te amatorskie rozwiązania, które nawet jeśli przeżyją, to niekoniecznie doprowadzą ich do tego, o co naprawdę im chodziło.
Ja bym jednak zrobiła wielkie rozróżnienie między modą na samookaleczenia typu cięcie się, w co są często wciągani na starcie normalni (szczególnie młodzi) ludzie przez wpływy róznych grup (np. internetowych), problemami osób trans, z których część naprawdę potrzebuje tej korekcji płci, a problemami osób pragnących niepełnosprawności. Ci ostatni faktycznie są najbliżej osób poddających się modyfikacjom ciała, a w drugiej kolejności faktycznie osób trans.
@@mizerykordiia haha wiem, o czym mówisz. Nie tylko psycholodzy tak postępują. Ja tak miałam z różnymi lekarzami. Chirurg nie był zainteresowany omawianiem poczynionej operacji (potrzebnej rehabilitacji itd.), ale bardzo chętnie opowiadał o swoich wakacjach, jakie drinki pił, jakie atrakcje były xD Zauważyłam, że to klucz do dobrego kontaktu z lekarzem - być zainteresowaną jego sprawami i na wizytach słuchać jego prywatnych wynurzeń. Nie pomoże wprawdzie na problemy zdrowotne z którymi się do niego przyszło, ale przynajmniej nie będzie nieprzyjemny i złośliwy jak wtedy, gdy pacjent próbuje mówić coś osobie. :) No bo i czemu się dziwić w sumie. Ci pacjenci tacy zadufani w sobie, że chcą skupić na sobie uwagę i mówić o swoich problemach, a przecież lekarz też człowiek i też ma swoje życie. Czysta uprzejmość nakazuje by się nim zainteresować podczas składania wizyty ;P
Kolejny zajebiście ciekawy i jednocześnie przerażający temat. Skojarzyło mi się trochę z dziewczyną, nie pamiętam jak się nazywała, ale balleriną, która miała niby jakąś tajemniczą chorobę, miała wiele transfuzji krwi, a ostatecznie amputowano jej nogi, bo miała wiele ran, które nie zabliźniały się, a były tylko gorsze. Dziewczyna ponoć sama się do tego przyczyniła, bo wciąż rozdrapywała te rany. To jedyne co pamiętam, a nie znalazłam zbyt wiele na jej temat w internecie.
Jeśli ktoś chce zgłębić temat: Kelly Ronahan
@@dagmaranoszczyk6971 O tak, dzięki! To ona. Jakby ktoś znalazł jakiś bardziej obszerny materiał na jej temat, lub zechciał mi wyjaśnić, co tam się w sumie wydarzyło, czy ta dziewczyna miała jakieś zaburzenia, czy naprawdę była chora, to byłoby super.
@@halfi3154Jest wątek na reddicie na ten temat. Kiedyś był ponoć obszerny temat na kiwifarms, niestety ta strona spadła z rowerka. Kelly prawdopodobnie choruje na zespół Mundchausena i zaburzenie (nazwy nie pamiętam), które charakteryzuje się min skubaniem i drapaniem skóry.
@@paku96 No tak właśnie mi się wydawało, że mogła mieć ten zespół Munchhausena, ale nigdzie nie zostało to powiedziane wprost.
@@paku96Akurat spadnięcie z rowerka kiwifarms jest wszystkim oprócz „niestety” xd
Jako osoba niepełnosprawna (choroba niewyleczalna, ale da się z nią żyć) mam jedno zdanie do przekazania: cieszcie się z tego, co macie.
stary ale tu jest mowa o doslownie chorych osobach to jest zaburzenie nie wymysl wtf
Gdybyś to powiedział takiej osobie, to byłoby literalnie jak powiedzenie osobie w depresji, że ma doceniać życie i cieszyć się tym, że żyje. Osoby zaburzone i/lub chore postrzegają rzeczywistość w całkowicie innych kategoriach niż zdrowe.
Osoby dotknięte tym zaburzeniem myślą inaczej pragnąc szczęścia z nieposiadania.
Na początku byłam zszokowana, jednak w miarę zagłębiania się w film zaczęłam widzieć coraz więcej podobieństw pomiędzy mną, a ludźmi z tego środowiska.
Przygotowuję się do operacji zmniejszenia piersi. Od ponad sześciu lat żyję z częścią ciała, która nie jest moja. Kiedy patrzę w lustro widzę coś niepasującego, wręcz groteskowego. Jednak to wrażenie w przeciwieństwie do osób ze środowiska trans abled podzielają niektóre osoby z mojego otoczenia. Nieraz usłyszałam, że mój biust jest "nieadekwatnie duży w stosunku do reszty ciała". Jestem osobą niską i drobną, a to co wystaje z mojej klatki piersiowej wygląda nienaturalnie, niczym doczepione.
Niezrozumienie również jest mi znajome. Kobiety z małym biustem mówią, że mi zazdroszczą, a mężczyźni (często w niewybrednych słowach) zachwycają się moimi "walorami". Nie wiedzą jednak, że po ściągnięciu stanika te piersi nie sterczą dumnie jak na filmach dla dorosłych, a smętnie wiszą niemal do pępka, poddając się prawom grawitacji. Nie widzą odparzeń, które się nie goją, ani zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa. Nie czują bólu, który towarzyszy mi bez przerwy od lat. Do tego fakt, że wystarczy samo moje istnienie, abym była seksualizowana. O problemach z komfortowym uprawianiem sportu czy doborem ubrań nie wspomnę. A kiedy wspominam o zmniejszeniu nazywane jest to "samookaleczeniem" "fanaberią" i "pozbawianiem się kobiecości".
Więc choć na początku perspektywa tych ludzi była dla mnie niezrozumiała to teraz choć częściowo rozumiem ich ból. Jednak operacja, która w moim przypadku doporowadzi do rozwiązania wielu problemów zdrowotnych u nich zaskutkuje pogorszeniem zdrowia. Dlatego mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będą mogli otrzymać odpowiednią pomoc - ze strony terapeuty i psychiatry, a nie chirurga.
Zupełnie jakbym czytała o swojej sytuacji. Na szczęście osoby z otoczenia są raczej wspierające dla mnie, mam wstępną wizytę u chirurga plastycznego w listopadzie i czekam na nią jak na zbawienie. Od kiedy urosły (w tempie błyskawicznym) po prostu tych cycków nie znoszę i od około 20 lat o niczym tak nie marzę, jak o normalniejszym rozmiarze i wyglądzie piersi. Trzymaj się!
Nie wiem, czy to co tu napisze, zostanie odebrane dobrze. Mam 14 lat (juz jedna rzecz aby hejtzerzy sie na mnie rzucili) i jestem trans (Female to male). Noszę binder, i widząc spłaszczona klatke piersiową czuje sie komfortowo. Patrząc na siebie w lustrze nkgdy nie czułem się dobrze z biustem. Nigdy też nie rozumiałem "kobiecości". Nie rozumiałem tego po co kobiety tak o siebie dbają, nigdy nie bawiłem się rzeczami dziewczęcymi(?) A moimi ulubionymi kolorami były żółty, zielony czy niebieski. Nigdy nie ubierałem sie kobieco, a nieraz zostałem pomylony z chlopakiem. Od kilku lat używam w stosunku do mnie męskich zaimków. Nie zabieram się jednak narazie do operacji ani rzadnych akcji poza bindowaniem lub tapeowaniem się , ponieważ zdaję sobię sprawę z tego ze mam tylko 14 lat, i za rok lub dwa lata mogę się czuć zupełnie inaczej. Narazie cieszę się względnym komfortem poza domem i mam nadzieję że ten komfort odnaję w przyszłości. (Jeżeli po przeczytaniu tej wiadomości, osobo która to czytasz, zamierzasz mnie zhejtować czy coś, wiedz że się tym nie przejmę ;) )
@@Sh3rl0ck1an._ Ulubione kolory o niczym nie świadczą, bo to, że kolor niebieski symbolizuje płeć męską, a różowy płeć damską, to tylko konwencja społeczna. Nie jest to w żadnym stopniu uwarunkowane biologicznie.
Co ciekawe, ta konwencja pochodzi z XVIII-XIX wieku, wcześniej było odwrotnie :)
@kotekfilozof28 to nie jest to samo, bo u Ciebie występują i będą pogłębiać się sprawy zdrowotne (np. z kręgosłupem) i wtedy takie operacje są zalecane, aby ratować po prostu to zdrowie. Dziwni mnie, że inni tego nie czają, moje pokolenie (wychowywałam się w latach 90.) znało ten temat i przynajmniej jedna dziewczyna na klasę miała taki problem, nikt wtedy nie mówił o tym w ten sposób, a tylko jak o ratowaniu zdrowia.
To jesteśmy w stanie zrozumieć wszyscy więc to jednak co innego ponad to zmniejszeniu będziesz zdrowsza i sprawniejsza w przeciwieństwie do tych którzy się okalecza i będą potrzebowali pomocy innych
Ja też chcę zostać niewidomym, bo już ciężko się patrzy jak ten świat upada
Szacunek za tematy, które poruszasz, nie byłam świadoma takich zaburzeń, uważam, że to kolejny trend, wspierający koncerny farmacutyczne i medyczne... Szokujące, terapia nie amputacja, Ci ludzie mają głęboki problem, traumy, ból przeżyć dzieciństwa, cóż odrażające, że można się w tym zrzeszać, a lekarze są gotowi, tego dokonać,,,,,
Ja również współczuję każdemu, kto się tak czuje w swoim ciele, ale chcę się tylko podzielić z tym, że miałam kiedyś naprawdę bliską mi przyjaciółkę, która tak miała. Była mi jak siostra, i zwierzała mi się, że marzy żeby ją potrąciło auto żeby mogła trafić na wózek, żeby być niepełnosprawną. Kilka lat minęło i jak jej to wypomniałam, zaprzeczała rękoma i nogami że nie, zmyślam, nic nie miało takiego miejsca. Ważnym szczególem tutaj jest nadmienienie, że zdiagnozowano u niej spektrum autyzmu, i od chwilii diagnozy całe jej życie zaczęło się kręcić wokół tej diagnozy. Wręcz stało sie jej to główną cechą, jaka ją zaczeła definiować, i odbierała nawet najmniejszą krytykę jakiś nieprzychylnych autystycznych zachowań jako personalny atak na nią samą. Albo uzywała tzw "autism card" jako karty wyjścia z więzienia. Dość manipulatywna osoba, której byłam w 100% oddana i poddana, która wkręciła sie ostro też w narkotyki i porzuciła mnie w dość paskudny sposób, kiedy wytknęłam jej że dostawanie ataków paniki jak widzi shipa którego nie lubi, jest czymś nad czym trzeba pracować, żeby tych ataków nie dostawać. Było to jak rzucenie gówna w wentylator, a tego dnia również byłam 3 dzień bez dość silnych leków od których byłam uzależniona, a akurat zabrakło ich w hurtowni XD. No ciekawe doświadczenie tak samo jak i przypadek, i mimo jej zachowania, liczę że w końcu odnajdzie spokój duszy.
PS. sama jestem osobą autystyczną, ale nigdy "nie pragnęłam" żadnej dolegliwości ani współczucia innych. Ale również jestem niewidoma na jedno oko co mi utrudnia dość życie. Mogę zrozumieć chęć nabycia niepełnosprawności ale nigdy nie zrozumiem ruchu który krytykuje np takiego mr beasta który finansował operacje ludziom by odzyskali wzrok, że to jakas nietolerancja czy coś xDDDD
Mi to utrudnia życie i chciałabym mieć sprawny wzrok jak inni, by mieć prawo jazdy czy móc pracować na każdym stanowisku, no ale nie mogę. Tu akurat jestem lekko "niepełnosprawna", ale dalej w miarę dobrze widze na prawe oko i w okularach widze ok.
PS. nr 2
Spektrum autyzmu nie jest niepełnosprawnością! Nie jestem niepełnosprawna, ani gorsza, jestem po prostu troszeczkę inna od ludzi neurotypowych. Nie jest to choroba, ani niepełnosprawność, jest to uznawane za zaburzenie rozwoju bo np mam ogromny problem z komunikowaniem swoich emocji, jak i rozpoznawanie emocji u innych, nie mam absolutnie poczucia taktu czy mam rożne obsesje w wąskich dziedzinach, ale jest to trochę bardziej skomplikowane.
Dziękuje ci za to wideo bo jest niesamowitym zgłębieniem tematu jak i jakościowo jest obłędny, a mi osobiście pomaga w poradzeniu sobie z porzuceniem przez ów przyjaciółkę na pastwe losu. Komentarz dość chaotyczny ale pisany jest jako taki strumień świadomości. Dziękuje każdemu który w ogóle na niego jakkolwiek spojrzał i życzę wam powodzenia w życiu.
No nie do końca autyzm nie jest niepełnosprawnością, to zależy od tego jak jest nasilony i czy występuje przy nim upośledzenie intelektualne
Jak przeczytalam o Twojej koleżance to zaczęłam sie zastanawiac czy ona bardziej nie chciała pewnych korzyści z tytułu niepelnosprawnosci (jakkolwiek dziwnie to brzmi, szczegolnie dla osób, ktore mają niepelnosprawnosc): wiesz, takich emocjonalnych jak uwaga innych osób, troska z ich strony, pewien rodzaj wyjątkowości. Pewne elementy z zespolu Munchhausena.
@@kubuspuchatek2950 nie o to dokładnie mi chodziło, to dalej spektrum. Nie powiesz chyba, że osoba z zaburzeniem lękowym jest z niepełnosprawnością umysłową. Ale fakt ludzie głęboko na spektrum autyzmu potrzebują dość dużej opieki od społeczeństwa, miałam styczność z takimi osobami i one były całkowicie jakby na innej planecie. Ja jestem w tym spektrum dość "wysoko funkcjonującą" (jakkolwiek to nie brzmi) i mogę żyć sama, ale często nie rozumiem podstawowych zachowań społecznych, albo trzeba mi coś wytłumaczyć. Inność tutaj bardziej podchodzi w inny sposób myślenia, nie gorszy, nie lepszy, po prostu inny. Nie rozumiem czemu ludzie traktują słowo "inny" jako synonim "gorszy", ale nie zakładam od razu że tu konkretnie miałeś na myśli, niech to będzie dygresją zwykłą.
@@Silveryyyy Prawda. Jak wspomniałam w innym komentarzu, znałam osoby tak głęboko na spektrum, że się umyć nawet nie potrafiły, czy ubrać, mając 20 pare lat. Zachowywali się jak małe dzieci i nie można ich było samych zostawić. Nie wiem czy mogę uznać się za odpowiedzialną osobę ale hoduje jadowite zwierzęta w domu i ani mnie, ani nikogo nic nigdy z moich "pupili" nie ugryzło, a ktoś kto jest dość głęboko na spektrum nie potrafi się zająć nawet sobą, a co dopiero takim inwentarzem. Co jest dość przykre.
@@krala_a Powiem ci, że nie wiem i pewnie nigdy się nie dowiem. Nie możemy nic tu zakładać, bo primo: znacie tylko moją wersje wydarzeń i secundo: psycholog by miał większy autorytet w diagnozie niż ja czy inne randomy z internetu. Po prostu wymagała od swoich przyjaciół ciągłej uwagi, adorowania a krytyke brała ostro personalnie. Ja kiedyś też ale nauczyłam się trochę z tym radzić, tho nie umiem manipulować ludźmi ani nie wymagałam ciągłego podziwu. Ona nas rozstawiała po kątach i padały kwiatki jak zabronienie mi spotykania sie z "grupą znajomych A" bo ja należałam do "grupy znajomych B" a ona nie lubiła jak się te grupy mieszały. Odlot.
zaczęłam cię oglądać i obserwować gdy miałaś 5 tys. subskrybcji, teraz wbiłaś 88 tys. jestem naprawdę dumna, zasługujesz na wiele więcej! twoje filmy są treściwe i dobrze zmontowane, twojego głosu przyjemnie się słucha. dziękujemy, że z nami jesteś
swietny material. slyszalem o tym zaburzeniu juz kiedys, ale nigdy sie nie wglebialem bardziej w jego problematyke. dla osoby zdrowej to brzmi wrecz absurdalnie, ale nie moge sobie wyobrazic przez jakie pieklo kazdego dnia musza przechodzic osoby zaburzone. zwlaszcza ze nie da sie w zaden sposob tego wyleczyc, a tez spotykaja sie z niezrozumieniem ze strony spoleczenstwa. w chuj trudny temat
ale cos co powoduje u mnie zniesmaczenie to sposob w jaki ta spolecznosc probuje sie podpiac pod osoby transplciowe - cholera, to dwie kompletnie rozne rzeczy. i tez nie pomaga to osobom trans (plciowym) ktore i tak juz spotykaja sie z wystarczajacym brakiem akceptacji
Witam, bardzo cenię sobie twoje materiały i zdecydowanie zasługujesz na więcej wyświetleń. Fajnie jakbyś nagrała o tzw rosyjskim trashstreamingu, co prawda czarne serce już zrobił odcinek na ten temat ale chciałbym też usłyszeć o tym na twoim kanale, bo takie zjawiska moim zdaniem trzeba nagłaśniać.
Już jest materiał o trashstreamingu na polskiej tubie. Na tym kanale będzie o trashblogerce, która jest szalenie popularna w Rosji
dzięki za ten film, jako osoba z niepełnosprawnościami często widze tych ludzi np na tumblrze, dzięki za poruszenie tego niszowego tematu
Strasznie przykre jest podpieranie się osobami transpłciowymi jako wytłumaczeniem do chęci okaleczania ciała.
Filmik na poziomie, super że rzetelnie podchodzisz i traktujesz zajwisko poprostu jako objaw zaburzenia.
nadal po kilku miesiacach po uploadzie nie rozumiem jak ludzie moga prpagnac niepelnosprawnosci, jestem niepelnosprawny od 2004 roku i jaakbym mial wyboer wolalbym miec nogi
Jeśli ktoś chce pozbyć się jakiejś części ciała lub zmysłu to niech się zgłosi do chirurgów z Dark Netu. Oni bardzo chętnie pozbawią wszystkiego w pakiecie.
Ja myślę że powinni mieć prawo do takich amputacji i innych rzeczy których się domagają, ale pozbawiając ich możliwości zdobycia statusy osoby niepełnosprawnej i braku możliwości odbierania dotacji dla osób niepełnosprawnych
22:40 Myślę, że osoby z OCD mogą zrozumieć co czuje osoba, która cały czas ma z tyłu głowy, że czegoś nie powinna, lub coś powinna
Nie mogłem się doczekać nowego materiału!! Dziękuję za to co robisz
Dzięki, że jesteś! ❤️
Jak to dobrze, że mówisz o takich rzeczach ❤ szaleństwo rozprzestrzenia się ostatnio jak rak 💔 okropne. Bez okularów jestem ślepa jak kret (nie ubliżając kretom) i nie wyobrażam sobie, jak mogąc widzieć poprawnie można celowo pozbawiać siebie wzroku. Tego nie można "tolerować", to trzeba LECZYĆ. I to jest cholernie smutne. Mi to podpada pod swoisty rodzaj narcyzmu. Swoisty, aczkolwiek... niepokojący.... Pozdrawiam ❤
No tak, trzeba leczyć xd Szkoda tylko, że żadne sposoby leczenia nie działają i to właśnie tutaj pojawia się problem
@@xthemugshotkulka w czaszkę załatwiła by problem 😂😂😂 żartuję, ale wiesz... 😂😂😂😂
ciekawe, ze odbierasz komuś możliwość pozbycia się problemu i skazujesz na cierpienie. Szczególnie, że ta "noga" jest ich i to w zasadzie ich sprawa czy sobie ją odetną czy nie... czy nie wchodzimy tutaj zbyt mocno w życie innych ludzi?
@@yoda424 Ale ja właśnie chcę, żeby oni się leczyli XD
@@KingaKucyk ale skazujesz ich na wątpliwe leczenie które średnio pomaga, łatwo się decyduje o takich rzeczach bo ich cierpienie nas nie dotyczy a dla nich jest realne
Pierwszy raz trafiłem na twój kanał ale napewno zostane tu na dłużej. Widać spory reserach i czas włożony w materiał, montaż też na poziomie. Oby tak dalej :D
Niechęć i stygmatyzacja osób z takim zaburzeniem może brać się z tego, że trudno jest nam je zrozumieć. Już w komentarzach widać, że oburzeni ludzie logicznie tłumaczą, dlaczego lepiej jest nie mieć żadnych niepełnosprawności, tak jakby nie słyszeli, że w filmie tyle razy padła informacja o tym, że emocje, wywołane bit są niezależne od chorego i że chorzy odczuwają silne cierpienie. Tak jakby trudność ze zrozumieniem cudzych emocji sprawiała, że niedowierzamy w ich prawdziwość i niezależność od tej osoby, pomimo ciągłych zapewnień. Też mam przypadłość, powodującą czasem emocje, które trudno zrozumieć, bo inni w tej sytuacji odvzuwają coś innego i też nie jestem w stanie tego zmienić.
Może powinniśmy spróbować zaakceptować fakt, że cierpienie ludzi, których nie potrafimy zrozumieć też jest prawdziwe, niezależnie od tego, czy jesteśmy w stanie wyobrazić sobie samych siebie w takiej sytuacji.
Co do pomysłu dołączenia osób z tym zaburzeniem do LGBT to jest tu zbyt dużo różnic. Do dołaczenia do tej społeczności nie kwalifikują zaburzenia, ani cechy, które nie są związane z seksualnością, czy płcią.
Poza tym trochę się boję, że temat bit zostanie wykorzystany przez prawicę do szkalowania osób transpłciowych, niezależnie od tego, czy zostanie dołączony do LGBT, czy nie.
Podsumowując: to, że nie umiemy się wczuć w cudzą sytuację, nie znaczy, że jest ona nieprawdziwa i czasem możemy sprawdzić uwierzyć na słowo.
Jest więcej podobieństw do LPGiKu niż różnic. Tylko osoby z pod znaku tęczy chcą uchodzić za w pełni zdrowe psychicznie i dlatego odcinają się od takich skrajności.
Jak się nazywa to, że słyszę syczenie w głowie (nie w uchu)? i tylko raz na jakiś czas słyszę ciszej niż normalnie
@@Coraz_Mniej_Czasu_Mam mówisz o szume usznym?
@@taurislaurinaitis9307 jak zatykam uszy, to szum nie cichnie ani trochę, więc domyślam się, że słyszę przepływ krwi (tak lekarka od niechcenia powiedziała)
u mnie to jest ciągły szum i tylko na czas snu cichnie (tzn. gdy już nie kontaktują ze światem zewnętrznym - tzw. brak odczuwania bycia/istnienia).
Przy każdym obudzeniu się szum jest cichy, ale z czasem się nasila, dopóki znów nie usnę
To bardzo ciekawe zaburzenie i zasługuje na specjalną uwagę. A dyskusja na temat, czy jest niepełnosprawnością, jest według mnie błędem kardynalnym. Bo dostosowanie warunków do zaburzenia go nie likwiduje, ale jedynie łagodzi jego uciążliwość. Uważam ją za zamkniętą. 😉😂
Dla mnie takie osoby powinny podać się leczeniu psychiatrycznemu i nic więcej. Jest to zaburzenie psychiczne, które jest szkodliwe nie tylko dla nich ale i dla całej społeczności
Dawno mnie żaden twój materiał aż tak nie poruszył. Fascynujące! Dziękuję za twój research
I kolejny świetny materiał:3 Robisz tak świetną robotę że każde kolejne powiadomienie z tego kanału poprawia mi nastrój ^^
To nie do końca jest tak, że "nikogo tym nie krzywdzą" jak twierdzą. Pomijając kwestie zasiłków, które byłyby im niesłusznie wypłacane to przecież w zależności od stopnia upośledzenia jakiego pragną ktoś zdrowy musiałby się nimi opiekować. Wyobrażacie sobie, że ktoś celowo się oślepia a potem wpisuje na listę oczekujących na psa przewodnika wydłużając ją dla osób, które utraciły wzrok nie na własne życzenie? Myślę, że te osoby czują potrzebę skupiania na sobie uwagi społeczeństwa, chcą by ludzie zawsze byli dla nich mili, by skupiano się na nich, by wiele problemów dnia codziennego ich nie dotyczyło (praca, prowadzenie domu) itp. Moim zdaniem nie mogą mówić o potrzebie kalectwa jako o czymś normalnym a na pewno nie jeśli nie podejmą prób konsultacji tego z odpowiednimi specjalistami.
Dokładnie. Tym bardziej, że niestety, ale tylko chorzy wiedzą, że nie tak świat wygląda. Ludzie nie są z góry mili, tylko dlatego, że ktoś jest chory - ci chcący kalectwa mogą się bardzooo zdziwić.
Metody leczenia zaburzeń psychicznych idą do przodu jak by chciały, ale nie mogły. Problem jest chyba w tym, że choroby psychiczne nie są tak namacalne jak nowotwór, czy stwardnie rozsiane. Osoba zdrowa nie obawia się, że będzie miała problemu ze zdrowiem psychicznym, bo uważa z góry, że jest "normalna" i wyklucza wgl opcje zachorowania. Ciekawe za ile dekad ktoś wpadnie na pomysł, że może by poświęcić jakieś środki na badania nad ludźmi co chcą sobie nogi ujebać.
Akurat dzisiaj myślałem kiedy najlepszy kanał na yt wrzuci nowy film, a tu proszę :D
A bardzo ładny twink na avatarze
Sam jestem w pewnien sposób niepełnosprawy w stopniu kiedyś lekkim a aktualnie to umiarkowanym i dla mnie jest to dziwne zachowanie.niepełnosprawnosc w pewnien sposób utrudnia funkcjonowanie .ten ruch jest bardzo dziwny.takie osoby powinny korzystac z pomocy psychiatry.
Cały film myślałem o tym jak się z czymś takim muszą czuć osoby faktyczne niepełnosprawne. Nie jestem w stanie pojąć, z czego się bierze to zaburzenie. W szoku zostałem po tym filmie.
Btw. Świetny materiał jak zwykle
Mam takie wrażenie ze takie pragnienia maja ludzie którzy nigdy w życiu nie doświadczyli takiej tragedii jak niepełnosprawność. Niemiło to zabrzmi, ale w dupach się ludziom przewraca według mnie. Sama miałam połamany kręgosłup, nogi i byłam w bardzo ciężkim stanie przez jakiś czas. To był najgorszy czas w moim życiu i nie życzę tego nawet największemu wrogowi. Obyło się bez wózka, dziś normalnie chodzę ale mimo to jestem w jakimś tam stopniu niepełnosprawna i gotuje się mnie jak słyszę, że ktoś ma zachciankę by być niepełnosprawnym…
Cudowny materiał, jak zawsze. Dziękuję. ❤
Świetnie omowilas, odpisałaś, wyjaśniałas te dziwne i straszne zaburzeni. Dziękuję :)
Właśnie dlatego uważam, że w szkołach powinny być zajęcia, które tłumaczą różne zaburzenia. Na godzinach wychowawczych zwykle nie robi się nic, a to byłby czas np. na tłumaczenie, że jeśli ciągnie cię do uszkadzania swojego ciała, to potrzebujesz psychologa/psychiatry, a nie operacji usunięcia ręki. A jednocześnie po takich zajęciach ludzie nie myliliby depresji z chorobą dwubiegunową, albo przypisywać ADHD zwykłemu rozkojarzeniu. Sama jestem osobą niepełnosprawną, mam epilepsję (padaczkę). Takie zajęcia mogłyby pomóc innym ludziom zrozumieć że bycie niepełnosprawnym jest w jakiś sposób normalne. Ja naprzykład radzę sobie na codzień czarnym humorem często reagując na różne rzeczy "ale padaka" XD
Najpierw ci nauczyciele musieliby być naprawdę bardzo dobrze przeszkoleni. Bo takie mity jakie nadal krążą o różnych chorobach mimo XXI w., zaliczą nas w przyszłości do jakiegoś "średniowiecza naszych czasów"...
bardzo dobra jakość materiału, jak i sam materiał świetny. dziękuję Damo Kier
Niesamowity kanał. Trafiłem przypadkiem ale zostanę na zawsze :) Bardzo podoba mi się spokojny ton wypowiedzi i szeroki zakres słownictwa. POZDRAWIAM DAMĘ!❤
Jeden z lepszych filmów.
Dobre przedstawienie tego problemu jako zaburzenie, a nie jakiś wymysl znudoznych ludzi.
kurde sam od dzieciaka mam dziwne ciągoty do złamań itp. nigdy nie sądziłem że istnieje takie pojęcie
ogólnie niejednokrotnie chciałem wiedzieć jakie to uczucie jest mieć coś złamanego lub jeździć na wózku ale nie sądzę bym był w stanie coś sobie zrobić. Bardziej to czysta ciekawość. idk
uwielbiam twoj sposob wypowiedzi, jak zawsze świetny material!!
jedna z najbardziej przykrych i piekielnych chorób psychicznych o jakich słyszałem (sam jestem F20 i jako że schizofrenia to "królewska" choroba, czyli bogata w objawy to przyznaje, że sam miałem nieraz takie schizy na banii, żeby sie poważnie skaleczyć w jakiś sposób)
to jest też związane z zespołem "skoczka szpitalnego", poczytajcie sobie
Mdli mnie słuchając tego filmu.
Tym ludziom trzeba pomóc szybko i skutecznie. Potrwa to latami ale wierzę, że da się coś z tym zrobić.
Zabiegi usuwające cokolwiek lub okaleczające w inny sposób muszą być zakazane, a ludzie dla kasy żerujący na chorych ludziach surowo karani.
Oj czasem ma się takie czy takie myśli ale to mija. Niestety tym ludziom nie mija.
Ja też uważam, że osoba która jest chora nie wolałby się zamienić.
Przyklejanie zaburzonych osób w ten sposób do środowiska LGBT też jest wg mnie nie w porządku.
Idealnie na dobranoc, bardzo dziękuję 💝
Myślisz, że matka zaś kurwa będzie prześcieradło zmieniać?
@@GoSGoS-bv2ks co xDDD
Jako osoba chora psychicznie uważam, że nie możemy przyzwalać takim osobom na niszczenie swojego ciała. Dlaczego? My chorzy psychicznie nie do końca myślimy racjonalnie. Mnie ciągnie do samobójstwa ale nie oznacza to ze to właściwe i trzeba mi w tym pomóc bo tak chcę. To właśnie choroba odbiera mi możliwość podjęcia racjonalnej decyzji równocześnie naciskając na mnie do strzelenia samobója.
Co do osób trans, sprawa jest o tyle inna, że transgender nie wlicza się w zbiór chorób a ich „zmiana” nie pogarsza ich funkcjonowania.
Zgadzam się w 100%!!!
Kilka miesięcy zmagałom się z tym, może nie tak drastycznie jak odcinanie kończyn, ale jednak. Miałom wrażenie że jeśli będę ślepe na jedno oko to... Nawet nie wiem, po prostu by było lepiej. Teraz przeraża mnie że byłom gotowe coś takiego zrobić, nie wyobrażam sobie takiego życia.
@@zou1507 dbaj o siebie, jeśli wysiada głowa to całe ciało zaczyna powoli wysiadć.
To że transgender itp nie jest uznawane za schorzenie, jest wynikiem nacisków działaczy pewnych środowisk.
@@baltazargombkowski7607 jakoś nie widzę tego żeby te osoby były w jakikolwiek sposób niezdatne czy ułomne w normalnym funkcjonowaniu.
@@koszmarzwenezueli4821Jak dla mnie owszem, jest to coś co przeszkadza w codziennym życiu. Ci ludzie zmagają się z poczuciem bycia obcym we własnym ciele, słyszałam nie raz że gdyby nie mieli szansy przejść tranzycji to nie daliby rady normalnie funkcjonować. A nawet po samej tranzycji dysforia całkiem nie znika, osoba trans w mojej rodzinie sama powiedziała że ciągle ma pokusę z tyłu głowy na kolejne operacje bo 'dalej mogłoby być lepiej'
Często odkładam oglądanie by usiąść i na spokojnie posłuchać. Czuję że wkladasz w to ogrom pracy i czasu. Słyszałaś o miesięczniku "zly" z 1998/2000? Myślę że to jedno z pierwszych powszechych gore w Polsce
Zajebisty odcinek, zajebisty temat na odcinek no i zajebista długość odcinka
10/10 ❤ im dłużej tym lepiej w mojej opinii, oczywiście o ile temat jest ciekawy i się nadaje na tak dokładne omówienie
Jesteś super ❤❤❤!!! Rzadko wypowiadam się na temat twoich materiałów ale muszę się podzielić tym jak wielki podziw mam do Ciebie i tego co robisz. To że starasz się być jak najbardziej obiektywna, robisz ogrom researchu w omawianych kwestiach, zaznaczasz kiedy wyrażasz swoje/ą zdanie/opinię to jest po prostu profesjonalizm. Bardzo doceniam i jestem pod wielkim wrażeniem tego że potrafisz się zdystansować do problemu i podchodzisz na chłodno jak prawdziwy dziennikarz starasz się dojść do prawdy. To jest przykład ogromnej odwagi w świecie który prawdę olewa a za to uwielbia łykać propagandę podsyconą rożnego rodzaju manipulacją emocjonalną. Dajesz naprawdę człowiekowi nadzieję że są jeszcze zdrowo myślące osoby z którymi można podyskutować wśród tej całej bandy wypranych czerepów 😆. Serdecznie pozdrawiam i życzę jak najlepiej dla twojej twórczości i spokoju w życiu prywatnym 😘😘😘
Mam nadzieje, że będzie coraz więcej badań jak pomóc tym ludziom. Skoro wszystko zaczyna się w mózgu, to musi być jakiś lek zmieniający funkcjonowanie danej części mózgu lub tak jak wspomniałaś na końcu, terapia skoncentrowana na włączeniu np. kończyny w obraz swojego ciała. Nie są to żadne wymysły, czy trendy, ci ludzie są poważnie zaburzeni, możliwe że faktycznie jest to jakiś błąd neurologiczny/ psychiczny i strasznie im współczuję
Uwielbiam Twoje materiały, to jak są staranne i rzeczowe, wolne od oceniania i patrzenia na coś płytko, za to pełne analizy i dociekań. Materiał naprawdę dał mi dużo do myślenia.
PS wspomniałaś kiedyś o materiale o Eugenii Cooney, czy to nadal w planach? Chętnie bym o niej usłyszała u Ciebie
Dla mnie psycholog/psychiatra, który lobbuje w takie sytuacji legalizację operacji amputacji zdrowych kończyn jest jak osoba lecząca uzależnuenie od alkoholu, która polewa pacjentowi wódki, bo "dla jej komfortu". (A raczej dlatego, bo nie potrafi leczyć, nie chce jej się, lub źle intepretuje problem). To jest czysty absurdy!
Oni to robią dla kasy, nie tylko z braku umiejętności. To jak wymyślanie chorób, których nie ma - ale są na ie leki, więc coś się wymyśli...
Świetny material jak zawsze 😊 A co do takich osób, nie potrafię wczuć się w ich sytuacje i nie pojmuję jak można chcieć być niepełnosprawnym. No ale jeśli już takie osoby istnieją to uważam, że powinni się leczyć u psychiatry/psychologa, a nie chirurga. W ostateczności gdyby już doszło do takiej amputacji to uważam, że z racji tak nabytej niepełnosprawności ludzie tacy powinni być dożywotnio pozbawieni prawa do zasiłków czy wszelkich ulg dla niepełnosprawnych. Może jestem pozbawiony empatii, ale nie widzę powodu dla którego pieniądze ze składek wszystkich obywateli miałyby iść na osobę, która sama doprowadziła swoje ciało do niepełnosprawności czyniąc się tym samym ciężarem dla społeczeństwa.
W filmie zostało wprost powiedziane, że często tego zaburzenia nie da się uleczyć i jedynym sposobem jest uszkodzenie ciała, bo inaczej takie osoby zwyczajnie sobie w jakiś sposób odbiorą życie.
Uwielbiam Cię! W sensie, Twoją narrację i pieprzony zdrowy rozsądek, chapou bas...
Byłam bardzo zawieziona, kiedy dowiedziałam się, że odcinek o czerwonych rumach został przesunięty (bo to jeden z moich największych lęków z dzieciństwa i liczyłam na porządne śledztwo), ale muszę przyznać że ten materiał również jest niczego sobie. Oby tak dalej 😊
o czerwonych rumach? co to znaczy? wpisałam w google, ale pokazują się tylko strony o alkoholach
@@JustysRzered rooms. Ma być odcinek we wrześniu
Ostatnio spotkałem się z podobnym przypadkiem. Jest taki twitterowy artysta który właśnie rysował content typu "fetysz amputacji" i póki co rozumiem - Twitter to dziwne miejsce i niech sobie rysuje co chce. Problem się narodził jednak kiedy on zaczął pisać tweety gdzie fantazjował o tym jak by wyglądał bez jego nogi i zaczął rysować siebie samego w podobnych sytuacjach jakie opisywał w tych tweetach. Koniec końców faktycznie nagle - jakby nigdy nic - nie miał tej nogi, której kilka miesięcy temu tak bardzo chciał się pozbyć. Kilka ludzi ze stron typu 4chan bądź lolcow zrobiło głęboki research na temat tej osoby i go zdoxxowali.
Podobno w dokumentach miał wpisane że miał raka nogi, dlatego już tej nogi nie ma, aczkolwiek to zostało obalone ze względu na fałszywe informacje. Plotka wyciekła z jakiejś hiszpańskiej strony, ponieważ ktoś chciał tego typka obronić że niby "miał powód do amputacji " a typek nie zna hiszpańskiego i mieszka w USA, niektóre źródła podają że on we własnej osobie powiedział że ma raka bo chciał ukryć swój prawdziwy powód amputacji.
Patrząc na charakter wpisów, on zrobił to 100% specjalnie. Przed amputacją fantazjował o tym jak by wyglądał przed odcięciem nogi, a po amputacji np. denerwowało go że ludzie mu współczują brakującej nogi i nie chwalą jego protezy. Niektórzy zauważyli że na jego rysunkach gdzie był na stole operacyjnym pokój nie wyglądał jak profesjonalna sala operacyjna, bardziej jak jakaś piwnica z narzędziami typu piła, młotek itp. Ja wiem że to nie są faktyczne dowody że typek miał operację z niecertyfikowanym chirurgiem, bo to są przecież tylko rysunki, aczkolwiek wszyscy co znali typka prywatnie potwierdzili, że raka nigdy nie miał a powód amputacji nogi jest im nieznany.
Nasuwa więc się nam myśl: jeśli to było coś poważnego to czemu to ukrywał pod postacią raka? To też można uznać za swego rodzaju dowód że odcięcie nogi było zamierzone.
To było moje pierwsze spotkanie z przypadkiem kiedy osoba chciała stać się niepełnosprawna z jakiegoś powodu, postanowiłem że się tym podzielę
Chciałabym zaproponować alternatywną teorię, że ten człowiek faktycznie miał jakieś powody by podejrzewać, że amputacja tej nogi będzie konieczna, i rozwinął takie upodobania seksualne jako coping mechanism. Mógł także mieć je wcześniej, ale zacząć odnosić do siebie samego po otrzymaniu diagnozy, która stworzyła taką możliwość.
odkrylem ten kanał kilka dni temu i nie żałuję, dziękuję za to, że robisz to co robisz😊
To czeka Ciebie bardzo ciekawa podróż sięgając w tył powstałych "utworów" Jul ;)
Od małego jestem niepełnosprawna. Dopiero zostałam zdiagnozowana w wieku trzynastu lat, jednak wcześniej chciałam być chora, poniewaz inne dzieci się nade mną znęcały bo byłam 'inna".
Powód dla którego znienawidziłam siebie. Kiedyś chciałam, a teraz jak jestem to chce się tego pozbyć.
Pamiętam jak kiedyś natknęłam się na ten temat. To w jaki sposób te osoby się okaleczają i jak o tym piszą jest naprawdę tragiczne. Zdecydowanie to jedna z najsmutniejszych grup w internecie
23:40 zajebisty psycholog, do tego bardzo skuteczny
Bo chyba to był psycholog z lewymi papierami czy czymś takim, oglądałam kiedyś jak na ameykańskim youtubie jak oglądały sobie dwa typki bodaj materiał tlc o tej kobiecie, jak znajdę to wyśle linka
ua-cam.com/video/yASGbOAKjOo/v-deo.html
Edit: pomyliłam się i jest to zawarte w komentarzach, może i to nie do końca prawda, ale naprawdę wolę w to wierzyć
@@ptys_rozowyPewnie jeszcze z skrajnie lewymi poglądami, że tradycyjna lewica wygląda przy nich jak tradycyjna prawica.
@@KonradRucińskiW ogóle niepotrzebny komentarz.
Kocham ten kanał i podziwiam zalozycielke za wklad jaki wklada w te materialy
Żałuję,żałuję że tak późno odkryłem ten kanał ale obiecuje ze nadrobię każdy film!
Lapalam sie za glowe caly film. Kocham to co robisz mam nadzieje dowiedziec sie wiecej o popierdzielonych rzeczach ukrytych w glebi internetu
Hola! Jako osoba transpłciowa chciałam tylko poruszyć fakt tego, że ludzie trans abled nie mają nic wspólnego z tranzycją płciową, to tylko zbieżność nazw. Często osoby transpłciowe cierpią na body dysphoria albo nawet body dysmorphia co powoduje problemy z postrzeganiem swego ciała, ale te osoby nie są automatycznie osobami trans abled, jednak może to się do tego dołożyć. Jeśli czujesz się niekomfortowo ze swoim ciałem to proszę, poszukaj pomocy u terapeuty, sama cierpię na body dysmorphię i psychoterapia jest dobrym krokiem na lepsze jutro. Stay safe besties
dziekuje za kolejny film, moglbym ogladac twoje materialy godzinami
Mnie najczęściej rzuca się w oczy stwierdzenie "jestem zbyt mądry i chciałbym być głupszy"
To jest dowod na to ze walka o równość to nie walka o wolność a o poszerzanie granic które będą coraz bardziej absurdalne
Dosłownie wyciągnąłeś z tego losowy wniosek odklejony od rzeczywistości
Byle tylko zgadzał się z twoim poglądem xd
@@kosiara9230 moje cialo, moja sprawa i moje zdanie :]
@@kosiara9230 a ty za to nie wyciagasz zadnych wnioskow bo w filmie wyraznie da się wywnioskowac ze jedno wynika z drugiego
Walczenie o poszerzanie granic nie znaczy, że się walczy o ich brak, proszę Pana. Nawet w tym są granice, a większość normalnych, rozumnych osób czy transpłciowych, homo, hetero czy inna jest w stanie ją zobaczyć i stwierdzić, że to jest już przesada.
A tak to ludzie walczą o to, żeby mogli tak jak hetero pary trzymać ukochanych za rękę w miejscu publicznym bez ryzyka zostania pobitym, czy o to, aby jak każda cis osoba mogli otwarcie być sobą i czuć się dobrze w swoim ciele i móc otrzymać odpowiednią opiekę medyczną, aby to osiągnąć.
Materiał ciekawy a zarazem przerażający, poruszające zjawisko Body integrity dysphoria [BID] które według mnie nie powinno być normalizowane nigdy, modyfikacja ciała, upiększenie go to świadome decyzja, korekty płci osób uważających że są nie w tym ciele przeprowadzane przez dorosłych to ich indywidualna decyzja [Kwestia korekty u Dzieci to inna sprawa i nie powinna mieć miejsca - Moje zdanie] oczywiście po konsultacji psychologicznej [I nie uważam tu ich za czubków]. Powinno się poszukiwać realnej pomocy takim ludziom badając BID i szukając metod jego leczenia i nie poprzez uczynienie ich niewełnodajnymi. Modyfikacja Ciała, Upiększenie Jego lub Korekta Płci spada na osobę wykonującą zaś na barki społeczeństwa.
Otworzyłaś mi oczy na fakt że ci ludzie mają jakieś zaburzenia. Jako osoba z niepełnosprawnością, niedowładem lewej strony ciała byłam i jestem bardzo oburzona faktem, że ludzie chcą się okaleczyc. Ja zrobiłabym wszystko żeby móc z powrotem być w pełni sprawna
Myślę, że zrozumienie tego nie jest skomplikowane, jeżeli zrozumiemy to jako pewną formę samookaleczania
super, akurat w niedziele rano wstałem a tu takie zaskoczenie :3
Fajny nick
@@riokochan2137 d-dziękuje nya ;3
@@toksyczny_jebaka2178 ah ci rycerze pornoli...
te intra robią się coraz lepsze, kocham je
Ja tych ludzi w zupełności rozumiem i zgadzam się z postulatem, że skoro możemy sobie coś zoperować to powinniśmy móc to usunąć.
Skoro możemy powiększyć biust to powinniśmy móc też go sobie usunąć. (a nawet z pomniejszeniem są problemy).
Stosunkowo mocny odcinek
Nie wyobrażam sobie, żeby moje podatki szły na osoby celowo powodujące swoją niepełnosprawność. Tyle się mówi, o tym że zasiłki dla osób niepełnosprawnych są bardzo małe, a jeśli ma się niepełnosprawność niewidoczną, to ciężko dostać orzeczenie i trzeba je odnawiać. A mamy tym osobą pokrzywdzonym umniejszyć świadczenia, bo zaczną się pojawiać osoby które sobie wybierają niepełnosprawność. Autonomia cielesna autonomią, ale pamiętajmy ze wolność osoby kończy się tam gdzie zaczyna się kogoś innego.
Niestety jestem osobą która miała z tym doczynienia. Przez kilka miesięcy czułom się, że potrzebuję wydłubać sobie oko. Ta cheć była okropna. Czasem chodziłom z zasłoniętym albo zamkniętym okiem. Czasem sobie wkladałom coś pod oko, na szczęście lekko i był przy mnie chłopak, a także miałom (nadal mam) opiekę lekarza.
Przejebane że nawet w Tatrach mają takie problemy
Muszę szczerze powiedzieć że to jest chyba pierwszy odcinek który naprawdę mnie przeraził
Mnie również
A jednocześnie bawi, kiedy słyszę "upragniona amputacja"
Właśnie przed chwilą zastaanwiałam się kiedy będzie nowy filmik, a tu taka niespodzianka
Tak bardzo czekałem na nowy odcinek! Armia Kier!
Nie rozumiem co czują ludzie uwięzieni w nie swoim ciele. Temat intrygujący i przywołujący ciarki na plecach. Dziękuję Damo za ten odcinek ❤️
Kolejny świetny materiał. Znałam tylko ludzi z syndromem "obcej ręki". Muszę przesłuchać jeszcze raz bo umknęło mi czy to specyfika ostatnich stu lat czy też takie zaburzenia było z ludźmi od zawsze?
Więcej niż jednego?? Graj w totka ;)
@@ola_cha Cha, cha. Słyszałam o. Lepiej?
@@MamaKozy Nie wiem, zależy jak było ;). Peace
Fajnie by było jakbyś nagrała coś o "no longer human"
W sensie książce?
Jestem niepełnosprawny od urodzenia. Oczywiście można w tym odnaleźć plusy, w moim przypadku nawet trzeba, ale generalnie nie polecam bycia osobą niepełnosprawną😊.
jak zawsze dobrze zrobiony research, komentarz dla zasięgu 🫶