Bardzo wartościowy materiał i dziwie się ze nie ma komentarzy. Sama zmagam się z otyłością. Chudne i tyje i szukam wszelkich sposobów aby pozbyć się tej choroby. Aktualnie 21 kg. mniej , zostało jeszcze trochę do zredukowania, ale najważniejsze jest dla mnie aby nie wrócić do starych nawyków i nie przytyć bo x razy już tak miałam....ech to trudne ale walczę ❤❤❤ Dziękuję bo wiele mi to wyjasniło
Powodzenia!!! Ja jestem na granicy nadwagi i otyłości i na kazdym kroku widzę, ze u mnie przyczyna to mix głowy, emocji i nawyków. Fizycznie wyniki mam super. Nad emocjami i nawykami pracuję. Wierzę, że dzięki ciężkiej pracy uda sie nam obu ogarnąć ten trudny temat.
Piękna rozmowa,ogrom wiedzy💟🌷💟.Każdy powinien tego posłuchać,bo każdy powinien zadbać.Bardzo polecam kurs"Ile waży szczęście" Życie robimy z kursem o wiele prostsze i "mniej glodne"Z kursem można nareszcie skończyć z niekończącymi się dietami. Dziękuję Pani Agnieszce i Panu Jackowi💕🌷🌷💕
Interesujacy temat jak to przygotowanie jest ważne. Mimo że nie jestem otyła. To mam wykryte SIBO więc żywność również idzie do zmiany, psycha - mega ważnaa .
Wartościowa rozmowa. Choć nie zgadzam się ok minuty 27. Gościni sugeruje ze szczuplosc nie daje poczucia szczęścia. Owszem że daje, tyle że jest to jeden z wielu malutkich elementów szczęścia: szczuplosc, zdrowie, ludzie którymi się otaczamy, w miarę godne zarabiane/posiadane pieniądze, bezpieczeństwo, zadowolenie z pracy, wpływ na otoczenie, poczucie piękna, sposób spędzania wolnego czasu, itd. Jedna-dwie rzeczy z tych listy raczej nie uczyni nas szczęśliwymi, ale kilka już tak, a wśród nich zdecydowanie jest szczuplosc (która pozytywnie wpływa na odbiór społeczny, jeśli jesteś wolny/a - ilość randek, zdrowie, samopoczucie, pewność siebie,...) Szczęście to ciężka orka przez całe życie. Samo schudnięcie/kaloryfer czy zarobienie pieniędzy tylko odrobinkę nas do niego zbliży.
Bardzo wartościowy materiał i dziwie się ze nie ma komentarzy. Sama zmagam się z otyłością. Chudne i tyje i szukam wszelkich sposobów aby pozbyć się tej choroby. Aktualnie 21 kg. mniej , zostało jeszcze trochę do zredukowania, ale najważniejsze jest dla mnie aby nie wrócić do starych nawyków i nie przytyć bo x razy już tak miałam....ech to trudne ale walczę ❤❤❤ Dziękuję bo wiele mi to wyjasniło
Powodzenia!!! Ja jestem na granicy nadwagi i otyłości i na kazdym kroku widzę, ze u mnie przyczyna to mix głowy, emocji i nawyków. Fizycznie wyniki mam super. Nad emocjami i nawykami pracuję. Wierzę, że dzięki ciężkiej pracy uda sie nam obu ogarnąć ten trudny temat.
Bardzo mądre porady. Wreszcie trochę racjonalniej na ten temat. Dziękuję
Piękna rozmowa,ogrom wiedzy💟🌷💟.Każdy powinien tego posłuchać,bo każdy powinien zadbać.Bardzo polecam kurs"Ile waży szczęście" Życie robimy z kursem o wiele prostsze i "mniej glodne"Z kursem można nareszcie skończyć z niekończącymi się dietami.
Dziękuję Pani Agnieszce i Panu Jackowi💕🌷🌷💕
Interesujacy temat jak to przygotowanie jest ważne. Mimo że nie jestem otyła. To mam wykryte SIBO więc żywność również idzie do zmiany, psycha - mega ważnaa .
❤❤❤ dziękuję
Wartościowa rozmowa. Choć nie zgadzam się ok minuty 27. Gościni sugeruje ze szczuplosc nie daje poczucia szczęścia. Owszem że daje, tyle że jest to jeden z wielu malutkich elementów szczęścia: szczuplosc, zdrowie, ludzie którymi się otaczamy, w miarę godne zarabiane/posiadane pieniądze, bezpieczeństwo, zadowolenie z pracy, wpływ na otoczenie, poczucie piękna, sposób spędzania wolnego czasu, itd. Jedna-dwie rzeczy z tych listy raczej nie uczyni nas szczęśliwymi, ale kilka już tak, a wśród nich zdecydowanie jest szczuplosc (która pozytywnie wpływa na odbiór społeczny, jeśli jesteś wolny/a - ilość randek, zdrowie, samopoczucie, pewność siebie,...)
Szczęście to ciężka orka przez całe życie. Samo schudnięcie/kaloryfer czy zarobienie pieniędzy tylko odrobinkę nas do niego zbliży.
❤