U mnie też była tzw droga gminna.bylem miły dla gminy (sąsiadów brak) gdyż przejeżdżały nią beczkowozy do oczyszczalni,i postawiłem płot o 1,5 metra dalej by mogli z niej skorzystać.ale jak gmina wysłała mi papier iż uwaga: mam zbyt duza oczyszczalnie przydomową i nakazali ja zlikwidować,przesunąłem ogrodzenie o te 1,5 metra i chuj stał się z drogą.dodam iż zrobiłem to zgodnie z mapami .teraz gmina prosi mnie o odkup ziemi by mogli dalej dojeżdżać .a ja mam to teraz głęboko w jelicie.jezdza polem.
Za dużo urzędników, po upadku komuny było ich 17tys, dziś ponad milion. Z nudów grają w brydża lub pasjansa. Kawa goni kawę. Jeśli ktoś im przeszkodzi są bardzo niezadowoleni.
@@MsLingala chyba nie wiesz jak wyglada praca w urzędzie. Zapewne nie zdajesz sobie sprawy, ze z wyzszym wykształceniem i znajomością ustaw idąc pracowac do zusu dostaniesz najnizsza krajowa pracujac pod ciagla presja.
Ci bystrzejsi juz dawno zwiali z kraju, tu presja czasami podobna ale kilka razy wiecej pensje masz. Stac cie na topienie smutkow , chociaz ja osobiscie stronie od koksu i dziwek, w porownanii do moich wspolpracownikow. Wole w domu herbate wypic i zajarac bata.
@@MsLingala DZISIEJSI URZEDNICY TO PORAZKA NIEWIEM GDZIE ONI TE SZKOLY KONCZYLI ALBO KUPILI NA TARGU JAK MAM ISC DO URZEDU TO DOSTAJE GORACZKI GDZIE ONI ICH ZNAJDUJA
Ja miałem podobną sytuację. Dziadek pozwolił jeździć przez swoje pole na pobliskie łąki. Minęło 30 lat i po 89 roku nagle zrobiła się to droga gminna. Żadnej wpłaty od gminy, żadnej propozycji wymiany tego kawałka ziemi na inny tylko to już jest droga publiczna i co nam zrobisz. Nanieśli na mapy i jak dziadek zaorał kawałek to dostał grzywnę i wezwanie do sądu.
Rozumiem , dokładnie,...taka sama sytuacja zaistniał i u mnie,..gmina uwłaszczyła sobie drogę przez środek łąki moich dziadków,którzy udostępni innym skróty do pól..nie wypłacili nam grosza, a ukradli kawał pola ,który teraz jest bezużyteczny przez drogę
Można w odpowiednim czasie wnioskować o odszkodowanie ale oczywiście zanim ktokolwiek się dowie ze jest taka możliwość urzędnik położy łapę na czymś co nie jest jego. W innych krajach nie okradają tak tylko tutaj jak nie żyd to nasze z drugiej strony zajebie.
Niektórzy urzędnicy mają wywalone na prawo własności, nie szanują mieszkańców i tak się kończy. Powinni za własne pieniądze to teraz odkręcać to może by się czegoś nauczyli. Sąd orzekł to co orzekł i pokazał co są warte wasze mapki. Pani, która się ogrodziła dobrze zrobiła i nie można mieć do niej pretensji. Młodzi padli ofiarą czyjejś błędnej decyzji. Brawo dla Pani, urzędnicy płacić odszkodowanie młodym. Niestety pewnie z gminnych pieniędzy.
I bardzo dobrze, maja burdel w papierach i tyle. Dostalismy od dziadków działke budowlaną, od lat 40tych działka była budowlana w dokumentacji w Warszawie, my wystapiliśmy o budowę domu.Nagle w gminie działka rolna, jakim kurwa cudem się pytam.. Teraz najlepsze, w dokumentach w gminie 1 pietro dział planowania działka widniała jako rolna, na 2 piętrze w dokumentach gminy jako budowlana, 10 lat trwała wojna z patałachami. Nakazali nam odrolnić działkę, a miał to zrobić tylko i wyłącznie urbanista z gminy koszt 30 tyś w 99 roku. Nie ustapiliśmy, wzięliśmy urbanistę z innego miasta, koszt 12 tyś. 2 spr. na tej działce (brak ogrodzenia) gmina wstawiła sobie studnie kanalizacyjną żeby na ulicę z góry nie lała się woda bez jakiegokolwiek dokumentu czy też naszego pozwolenia. W odwecie za odrolnienie działki ,nakazaliśmy gminie spier... ze studzienkami z naszej działki. Przyjechała komisja zbadać sprawę, do dziś od roku 99 szukaja naszej zgody na zamontowanie studzienki . To samo mieliśmy z drogą, droga również nalezy do nas.. i tu juz nie popuściliśmy, gmina od nas dzierżawi drogę, bo potężna piekarnia nie miała by dojazdu.. burdel burdel i jeszcze raz burdel . Więc gratuluję pani włascicielce , nie dawać się ,ogrodzić i niech gmina teraz sie głowi
Nie winił bym tu tej sąsiadki, która walczy o to, żeby jej terenu nie ukradli (to nie są tanie rzeczy), a gminę która jak to zwykle w Polsce bywa najzwyczajniej w świecie dała dupy. "Tu zawsze była droga gminna", a później "gmina wystąpiła o zasiedzenie gruntu", czyli pani z gminy kłamała mówiąc że zawsze tam była droga gminna, niech teraz urzędnicy gminni odpowiadają za tą sytuację własnym majątkiem.
Ja winie tutaj głównie tą pizde ponieważ gdyby chciała się dogadać zamiast wstawiać jakieś słupki to pewnie to małżeństwo zapłacilo by za ten kawałek działki
@@klimatxxl Osobiście miałbym w głęboko gdzieś to czy ktoś musi mi przez kawałek działki przejechać by móc dojechać do domu i nawet bym sąsiadowi uwagi nie zwrócił tylko poszedł do sądu przeciw urzędnikom którzy do czegoś takiego doprowadzili
@@klimatxxl słuchaj metr metrem ale to twoja ziemia jak nie chcesz to odaj mi swój metr domu. A co z dogodaniem się to zachowała się jak pizda bo mogła powiedzieć dobra odsprzedam wam ten kawałek i tyle
3:05 koles dostal wyrok za naruszenie posiadania czyli to nie wina sasiadki jak caly reportaz to sugeruje tylko tego malzenstwa, wybudowalo dom, do ktorego nie ma dojazdu. Trzeba myslec na poczatku, a nie na koncu i potem szukac wjazdow u sasiadow.
5000 zapłacą to sąsiadka udostępni na wieki... po sprawie. W zasadzie to urzędnik który wydał pozwolenie powinien z własnej kasy odkupić ten grunt pod drogę.
@@MrPiterek32 jesteś głupim roszczeniowcem, należy szanować własność prywatną - to ewidentna wina urzędników i to gmina powinna ponieść konsekwencje finansowe wykupu ziemi pod drogę gminną od właścicielki ziemi, która zgodnie sprawę ochroniła swoją ziemie przed grabieżą ze strony urzędników
Pani wiceburmistrz twierdzi, że tam droga jest i w tym samym zdaniu, że trzeba się dogadać. To jak jest w końcu? Jeśli jest tam droga gminna, to nie trzeba się z nikim dogadywać. Należy wyznaczyć granice działki drogowej i nakazać usunąć nielegalnie ustawione ogrodzenie. Jak to się więc ma do wyroku sądu, który jednak przyznał rację sąsiadce? Wg mnie pani wiceburmistrz ma ludzi za idiotów. Nowi lokatorzy albo dalej są nieświadomi swojego nieszczęsnego położenia, albo manipulują opinią publiczną.
Niech gmina zrobi im drogę z drugiej strony. A jak mają swoją własność, niech bierze i robi sobie drogę z drugiej strony, a cudza własność, to rzecz święta. Proste jak drut.
Dla mnie istotne jest to czy sąsiadka ogrodziła swoją ziemie czy też zablokowała ziemię publiczną. Jeśli jest to jej ziemia to trzeba było dokładnie sprawdzić jaka jest sytuacja prawna tzw. drogi.
Nie wiem czemu mam to na głównej w 2020 ale niech pierwszy rzuci kamieniem ten kto nie ma w rodzinie kogoś kto ma problem z jakąś drogą na wsi . Po prostu Polska, burdel w papierach jest tak ogromny ,że myślę największe absurdy jeszcze przed nami .
Moi rodzice tez mieli wlasnie problem z zapisem dzialki bo miala być podzielona na pół ale pod warunkiem ze droga miala isc przez srodek naszej działki xD
Przecież to jest takie proste. Jeżeli droga dojazdowa przebiega przez działkę sąsiadki, to młodym pozostaje: 1.) Odkupić od sąsiadki ten pas gruntu 2.) Wystąpić do sądu o ustalenie prawa przechodu i przejazdu.
Sprawę idzie załatwić w dzień. Powiesić urzędnika, który wydał pozwolenie i nie stara się sprawy wyjaśnić. Kolejny, zbędny figurant kuzyn polityka ... oni są zbędni.
jak zwykle urzędasy dali dupy znając życie przed wydaniem decyzji na budowę nic nie zostało sprawdzone teraz niech urzędnik za swoje drogę wyznaczy drogę i tyle przecież haduchowie nie są tu winni
Przypomina mi się scena z filmu "Sami Swoi", jak matka Pawlaka daje mu granaty przed wyjazdem do sądu 😂. "No masz, bierz jeszcze. Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie ". The best 😂.
Teraz ludzie są opętani jak ta kobieta będzie umierać przejazd był a teraz niema u mnie teraz mamy plac w połowie drogi ale nie jestem opentana i jeszcze cofnełam płot aby była wygoda
Jeżeli kobieta zagrodziła własną działkę, to w czym problem? Jej i ma prawo zagrodzić. 3:23 jak widać pan spokojnie ma dojście do własnej działki, pewnie i samochodem osobowym dojedzie i o co chodzi?
Jej działka to może sobie płot postawić. żal było płot metr bliżej postawić to dojazd przez podwórko sąsiadki sobie zrobili, a teraz ryk że sąsiadka na swojej działce ogrodzenie zrobiła.
Nike ツ 333 jeżeli faktycznie droga znajduje się na prywatnej działce to sąsiadka miała do tego prawo. Jeśli gmina twierdzi inaczej pomiar geodezyjny załatwi sprawę.
Dokładnie tak jak ktoś niżej pisze, skoro "od zawsze" była to droga gminna to dlaczego gmina wystąpiła do sądu o zasiedzenie ?? W pierwszej kolejności powinny wyć wyciągnięte konsekwencje wobec gminy i nieudolności pracujących tam urzędników. Po drugie, nic nie wiem o tym konflikcie. Fakty jakie znamy to tylko że rodzina nie ma dojazdu do swojego domu a ktoś w gminie popełnił błąd. Nic nie wiem o konflikcie między tymi sąsiadami, może ta opisywana rodzina to typowi "nowobogaccy" którzy mają gdzieś sąsiadów a może ta sąsiadka co zagroziła pole zrobiła to z czystej złośliwości... Nie wiemy nic o tym konflikcie a tv przedstawia całe to zdarzenie w taki sposób jaki chce.
Adwokat klientki ma rację. Gminne nieroby, niech teraz odpowiadają, dlaczego nie ma drogi dojazdowej, do sąsiedniej posesji, na której wybodowano dom :D Proste.
A dlaczeego właściciel domu, nie KUPI od sąsiadki terenu dojazdowego. Niech od niej odkupi i ma. Bedzie jego. No ale na dom miał i nie pomyslał, ze teraz będzie musiał helikoptrerm latać do niego. Jak ktoś buduje dom na wyspie i nie mysli o łodzi, to jego problem
kto wydal pozwolenie na budowe bez dojadu droga publiczna -niech placi ,jakie zasiedzenie ,gronkiewicz oddaje kamienice po 80latach na gębe a tu gmina chce se zasiedziec droge za ktora ktos placil podatek
nałożyć na urzędników karę 300 tysięcy zł na rzecz poszkodowanych, a tej sąsiadce to życzę wszystkiego co najgorsze i nawet się wam nie śniło o jakich złych rzeczach myślę.
Pani wiceburmistrz uważa, że jak droga była na terenie posiadłości tej sąsiadki, to znaczy, że powinna być nadal i tak powinno zostać. I stąd ten kłopot, bo gmina myślała, że pani sąsiadka się nie skapnie, że kawałek drogi należy do niej. Inna sprawa, że sąsiadka mogłaby polubownie to rozwiązać - może tak właśnie się stało, bo już parę lat minęło.
Wracam sobie po latach do tej sprawy i z tego co widzę, to po pierwsze - już w 2012 roku widać było, że dojazd do posesji jest bardzo wąski. Ci państwo musieli to widzieć. A potem został jeszcze zawężony, choć to już nie z ich winy. Ale że jest bardzo wąski, to widać było od razu, być może nawet wtedy, gdy zaczęli się tam budować. Tylko miejsce ładne i widocznie im to nie przeszkadzało :) Albo się nie znali, nie mieli doświadczenia i nie wiedzieli, że jak droga jest na prywatnym terenie, to zaraz może jej nie być. Po drugie - oni tam chyba nie mieszkają. Tzn. stan na 2021 rok był taki, że dom stoi, ale posesja jest zarośnięta, nadal nie ma tam innego dojazdu, a ten wąski jest użytkowany jako ścieżka, czyli żaden samochód tamtędy nie jeździ. I pewnie albo to sprzedali, albo starają się sprzedać. Chyba im ta inwestycja nie wyszła, w tym znaczeniu, że tam nie mieszkają.
Mój znajomy miał identyczny problem. Kupił działkę, postawił dom a na koniec heca, bo pojawił się jeszcze jeden właściciel a mianowicie 10m2 należało do niego i nie pozwoli na drogę dojazdową.
niepojete to jest gmina twierdzi ze droga jest a drogi nie ma masakra w takim razie urzad miasta ponosi konsekwencje swojego bledu proste .każda instytucja ponosi konsekwencje blednej uslugi tyle .
Jest droga w mapach? Ogrodzenia ile się nie mylę nie można stawiać w granicy działki. Jeżeli gmina dała ciała to powinna wykupić drogę dojazdową skoro to jest droga gminna. A tak na marginesie to jakie mamy społeczeństwo? Katolickie? Ta pani najpewniej co niedzielę idzie do kościoła pewnie przystępuje do komunikacji a w dzień powszedni utopiła by sąsiada w łyżce wody. Ludzie,do cholery przecież zawsze można się dogadać.
dojazd mają tylko za waski co widac że auto przejedzie cc 700 maluch seicento itp ale oni chca jeżdic mercedesem po czyjimś Co za sciema do filmu kazali im taczka wode wozic by drastycznie wygladało by robic szoł
Pizda i tyle, ja też buduje dom. Jednak wina w pewnyn stopniu jest po stornie budujących, powinni sprawdzać szerokość dojazdu który jest pomiędzy obiema działkami do ich domu. Jednak na normalny sposób mogliby wykupić pewien metr kwadratowy długości od sąsiadki (gdyby miała rozum dorosłej i dojrzałej osoby) , ale jest bądź co bądź niestety wredną pizdą. Jednak tutaj blad początkowy nosi rodzina która wykupiła działkę, bo dojazd również się liczy, tak samo granice działek które przysługują sąsiadującym, widząc czy większość obszaru przy drodze nie należy np do nich by po ten nie było tekstów "proszę nie jechać po moim terenie" czy jak tutaj w bardziej brzydki i mało dojrzały sposób (jednak legalny) tak nagle o! postanowi się wybudować ogrodzenie. Jednak sąsiadka mogła wykazać więcej rozumu i oleju w głowie i np pokazać im swój plan i czarno na białym pokazać że jeżeli chcą dojść do porozumienia będą musieli wykupić od niej cześć nie ogrodzonej działki (która bądź co bądź do niej należy).
"...W tych mapach droga jest zaznaczona..."...jakoś na tych mapach drogi nie widać, a gdyby ona była na mapach nie byłoby tematu! Z tymi drogami jest problem w całej Polsce ktoś powinien się tym zająć...może jakaś nowelizacja przepisów by najpierw wytyczać drogi a dopiero potem działki i budowy bo jak narazie jest na odwrót!
szczerze mówiąc to rozumiem tą sąsiadkę. Może to i brzydkie ale skuteczne zachowanie. W Polsce jak o swoje nie zadbasz to ci każdy wejdzie na łeb. A facet widać że jest jakiśnieogar straszny. Na adwokata Cię nie było stać? tak to powiedział jakby Adwokat kosztował dziesiątki tysięcy. Żenada.
Winny jest urząd, który wydał wszelkie zezwolenia, do tego przecież został powołany, kiedy wreszcie urzędnik będzie odpowiadał za swoje uchybienia, pytam się
W 100g produktu: energia: 1483 kJ/ 350 kcal tłuszcz: 1,2 g w tym kwasy nasycone: 0,3 g węglowodany: 71 g w tym cukry: 3,2 g białko: 12 g sól: 0 g błonnik: 3,5 g
i dobrze zrobiła trzeba było wcześniej myśleć a nie lecą na tanie działki a później problem miałem tak samo jak oni jeździli o moim polu 80 ton obornika i po sprawie niech odkupi działkę albo dalej taczka
Działka jest we władaniu gminy słuchaj uważnie czyli po roku 1999 działkę przejmuje gmina i jest drogą publiczną do 2004 bodajże można było rościć o odszkodowanie ale działki musiały być we władaniu przed 1998 roku . Ta pani ma wielkie G... do gadania i jeszcze może beknąć za zniszczenie drogi itp. Nie może być takiej sytuacji z punktu prawnego że ktoś nie ma dojazdu do działki i drogi pożarowej np jeżeli palił by się dom i strażacy nie mogli dojechać i się dom spalił doszczętnie firma ubezpieczeniowa może rościć od właścicielki gruntu zapłatę odszkodowania takie są realia, czasem nie warto.
To gmina twierdzi ,ze jest we władaniu gminy. Jak znam życie to właścicielka nie miała pojęcia ,że jej nie jest jej i ma tylko obowiązek płacić podatki za gminny grunt.
@@marinowojciechowski5095 Dpbra z Ciebie dusza,rozumiem,ze gdyby sasiad byl w potrzebie, to kierujac sie etyką udostepnisz mu swoja nieruchomość ,by zrobił sobie przez jej środek dojazd do domu,... ale ,ale przecież ty nie posiadasz żadnej dzialki ,ale pirdoli..ć o etyce pierwszy.
tam naprawdę się nie zmieści samochód ? w ogóle dlaczego pani z gminy nie weźmie jakiegoś kartografa, i nie odwiedzą tej pani od słupków w celu wyjaśnienia sprawy w jej własnym mieszkaniu ? niech wszystko pomierzą i sprawa będzie załatwiona w ciągu kilku godzin
inteligenty z miasta chciałyby dwupasmówkę :-) a pani z gminy geodety nie weźmie bo zapewne ma bu.del w papiurach i za to nie myśli płacić niech jelenie się procesuja i prostuja na własny koszt. jeśli ta Pani zagrodziła sie prawidłowo w granicy to ta droga była od początku za wąska albo ten płot po prawej był postawiony zbyt blisko niej.
Kartografa? Ludzie trochę na głowę upadliście - dlaczego w gminach mają taki bajer? Bo tam nie ma żadnego kartografa czy geodety, który by to sprawdził, może się trafić ktoś po gospodarce przestrzennej ale taki nie orientuje się w granicach, działkach etc. Dlatego w wielu gminach jest bajzer, jakby był w gminie choć jeden geodeta który by każde zgłoszenie sprawdzał czy działka się nadaje wg prawa itp to może by coś z tego było a tak jest syf
i slusznie , powinienes zaplacic jej odszkodowanie za korzystanie z jej wlasnosci , moze w tedy nabralbys rozumu , z rozmowy widze ze jestes bezmuzgiem , slusznie zamkla , a ty nie podskakuj
Nawet jeśli urzędnicy dali ciała, to w razie czego powinni część niezbędnej ziemi na rzecz drogi wywłaszczyć - o ile rzeczywiście ta należała do niej, bo mogła przecież cwaniakować i przywłaszczyć sobie część drogi gminnej a potem sprytnie domagać się wywłaszczenia za nielegalnie przejęty kawałek gruntu, bo np. mapy geodezyjne były niedokładne.
Pani urzędniczka zapomniała, że ogrodzenie, które tam jest ma co najmniej 1,8 m wysokości a prawo budowlane mówi, że przy takiej wysokości ogrodzenia musi się znajdować co najmniej 2,5 metra od granicy działki tej kobiety czyli w głąb jej działki. Wydać postanowienie, że jeżeli nie usunie ogrodzenia i nie będzie przeszczegała odległości to na jej koszt zostanie ogrodzenie usunięte. Urzędniczka powinna wykonywać prawo.
Rozczaruję cię - tam nie ma żadnego ogrodzenia, tylko są słupki i betonowy murek. A słupki to nie jest ogrodzenie, prawda? Nawet jakbyś miał rację, to mogłaby zrobić w to miejsce ogrodzenie niższe i nadal nie rozwiązywałoby to problemu. Tylko dziwne jest to, co mówisz, bo posesje często mają płoty wyższe niż 1,8 metra i wcale nie są one w głębi działki, tylko równo na granicy działki. Z tego, co na szybko sobie wyczytałem, to ogrodzenie bez zezwolenia może być do 2,2 metra :)
i slusznie ze dostales wyrok , i jeszcze powinienes zaplacic odszkodowanie za korzystanie bezumowne z czyjej wlasnosci , nie udawaj glupiego , tylko idz do sasiadki , przepros i pruboj za ta droge zaplacic , bo nikt z gminy za ciebie tego nie zrobi , bylo trzeba miec rozum jak kupowales dzialke
Jak tobie ktoś będzie chciał wejść na teren w taki sposób to zobaczymy jaka mądra będziesz i dobroduszna oddając swój teren pod drogę.. ok ?:) www.wykop.pl/link/3909009/wybudowali-dom-sasiadka-zagrodzila-im-droge-dojazdowa-raport-z-polski/
Czemu mam to na głównej w 2020r?
no yt cos wrzuca smieci. ale dobra jak sprawa po 7 latach bo ogladalem jak jadlem zupe ogorkowa.
To samo mam xD
bo przez 7 lat nikt nic nie zrobił...
+1
bo ta sąsiadka jeszcze żyje
Fajne rozpoczęcie wspólnej egzystencji między sąsiadami .
U mnie też była tzw droga gminna.bylem miły dla gminy (sąsiadów brak) gdyż przejeżdżały nią beczkowozy do oczyszczalni,i postawiłem płot o 1,5 metra dalej by mogli z niej skorzystać.ale jak gmina wysłała mi papier iż uwaga: mam zbyt duza oczyszczalnie przydomową i nakazali ja zlikwidować,przesunąłem ogrodzenie o te 1,5 metra i chuj stał się z drogą.dodam iż zrobiłem to zgodnie z mapami .teraz gmina prosi mnie o odkup ziemi by mogli dalej dojeżdżać .a ja mam to teraz głęboko w jelicie.jezdza polem.
Super pochwalonY :)
Gratuluję. Pozdrawiam
No i prawidłowo postąpiłeś 👍👍👍
chcieliście wydymać freda ,a fred wydymał was :D bardzo ładnie pozdrawiam !
heheheheheh :D
Wiadomo jak się sprawa zakończyła po latach? Bo wyskoczyło w proponowanych :D
25 za sasiadke, ale droga jest
@@przechwytwwa XDDD
Ta, gmina zbudowała im lądowisko dla helikopterów.
Chłop się normalnie pyta. A wy jak debilee
@@platek16 +1
Jak dla mnie ta baba co im wjazd ogranicza to jest szczytowe skurwysyństwo
Jak zwykle winny urzędnik, ale zawsze łatwiej zgonić winę na obywateli...
Za dużo urzędników, po upadku komuny było ich 17tys, dziś ponad milion. Z nudów grają w brydża lub pasjansa. Kawa goni kawę. Jeśli ktoś im przeszkodzi są bardzo niezadowoleni.
@@MsLingala chyba nie wiesz jak wyglada praca w urzędzie. Zapewne nie zdajesz sobie sprawy, ze z wyzszym wykształceniem i znajomością ustaw idąc pracowac do zusu dostaniesz najnizsza krajowa pracujac pod ciagla presja.
Ci bystrzejsi juz dawno zwiali z kraju, tu presja czasami podobna ale kilka razy wiecej pensje masz. Stac cie na topienie smutkow , chociaz ja osobiscie stronie od koksu i dziwek, w porownanii do moich wspolpracownikow. Wole w domu herbate wypic i zajarac bata.
@@MsLingala DZISIEJSI URZEDNICY TO PORAZKA NIEWIEM GDZIE ONI TE SZKOLY KONCZYLI ALBO KUPILI NA TARGU JAK MAM ISC DO URZEDU TO DOSTAJE GORACZKI GDZIE ONI ICH ZNAJDUJA
Ja miałem podobną sytuację. Dziadek pozwolił jeździć przez swoje pole na pobliskie łąki. Minęło 30 lat i po 89 roku nagle zrobiła się to droga gminna. Żadnej wpłaty od gminy, żadnej propozycji wymiany tego kawałka ziemi na inny tylko to już jest droga publiczna i co nam zrobisz. Nanieśli na mapy i jak dziadek zaorał kawałek to dostał grzywnę i wezwanie do sądu.
czytam to i po prostu nie wierze.
niech postawi sobie szlaban i chuj :D
Rozumiem , dokładnie,...taka sama sytuacja zaistniał i u mnie,..gmina uwłaszczyła sobie drogę przez środek łąki moich dziadków,którzy udostępni innym skróty do pól..nie wypłacili nam grosza, a ukradli kawał pola ,który teraz jest bezużyteczny przez drogę
to jest złodziejstwo, ja miałam podobnie, a teraz sasiad przestepca jeszcze chce ukraść mi kawał działki.
Można w odpowiednim czasie wnioskować o odszkodowanie ale oczywiście zanim ktokolwiek się dowie ze jest taka możliwość urzędnik położy łapę na czymś co nie jest jego. W innych krajach nie okradają tak tylko tutaj jak nie żyd to nasze z drugiej strony zajebie.
@@racuszek1004 żydzi dostają spadki po nie swojej rodzinie byle nazwisko było podobne, imiona juz zydowskiego sadu nie interesują
Niektórzy urzędnicy mają wywalone na prawo własności, nie szanują mieszkańców i tak się kończy. Powinni za własne pieniądze to teraz odkręcać to może by się czegoś nauczyli. Sąd orzekł to co orzekł i pokazał co są warte wasze mapki. Pani, która się ogrodziła dobrze zrobiła i nie można mieć do niej pretensji. Młodzi padli ofiarą czyjejś błędnej decyzji. Brawo dla Pani, urzędnicy płacić odszkodowanie młodym. Niestety pewnie z gminnych pieniędzy.
I bardzo dobrze, maja burdel w papierach i tyle. Dostalismy od dziadków działke budowlaną, od lat 40tych działka była budowlana w dokumentacji w Warszawie, my wystapiliśmy o budowę domu.Nagle w gminie działka rolna, jakim kurwa cudem się pytam.. Teraz najlepsze, w dokumentach w gminie 1 pietro dział planowania działka widniała jako rolna, na 2 piętrze w dokumentach gminy jako budowlana, 10 lat trwała wojna z patałachami. Nakazali nam odrolnić działkę, a miał to zrobić tylko i wyłącznie urbanista z gminy koszt 30 tyś w 99 roku. Nie ustapiliśmy, wzięliśmy urbanistę z innego miasta, koszt 12 tyś. 2 spr. na tej działce (brak ogrodzenia) gmina wstawiła sobie studnie kanalizacyjną żeby na ulicę z góry nie lała się woda bez jakiegokolwiek dokumentu czy też naszego pozwolenia. W odwecie za odrolnienie działki ,nakazaliśmy gminie spier... ze studzienkami z naszej działki. Przyjechała komisja zbadać sprawę, do dziś od roku 99 szukaja naszej zgody na zamontowanie studzienki . To samo mieliśmy z drogą, droga również nalezy do nas.. i tu juz nie popuściliśmy, gmina od nas dzierżawi drogę, bo potężna piekarnia nie miała by dojazdu.. burdel burdel i jeszcze raz burdel . Więc gratuluję pani włascicielce , nie dawać się ,ogrodzić i niech gmina teraz sie głowi
Nie winił bym tu tej sąsiadki, która walczy o to, żeby jej terenu nie ukradli (to nie są tanie rzeczy), a gminę która jak to zwykle w Polsce bywa najzwyczajniej w świecie dała dupy. "Tu zawsze była droga gminna", a później "gmina wystąpiła o zasiedzenie gruntu", czyli pani z gminy kłamała mówiąc że zawsze tam była droga gminna, niech teraz urzędnicy gminni odpowiadają za tą sytuację własnym majątkiem.
gowno prawda
Ja winie tutaj głównie tą pizde ponieważ gdyby chciała się dogadać zamiast wstawiać jakieś słupki to pewnie to małżeństwo zapłacilo by za ten kawałek działki
@@klimatxxl Osobiście miałbym w głęboko gdzieś to czy ktoś musi mi przez kawałek działki przejechać by móc dojechać do domu i nawet bym sąsiadowi uwagi nie zwrócił tylko poszedł do sądu przeciw urzędnikom którzy do czegoś takiego doprowadzili
ciekawe z czego by zaplacili
@@czeslawnieczlowiek1397
@@klimatxxl słuchaj metr metrem ale to twoja ziemia jak nie chcesz to odaj mi swój metr domu. A co z dogodaniem się to zachowała się jak pizda bo mogła powiedzieć dobra odsprzedam wam ten kawałek i tyle
3:05 koles dostal wyrok za naruszenie posiadania czyli to nie wina sasiadki jak caly reportaz to sugeruje tylko tego malzenstwa, wybudowalo dom, do ktorego nie ma dojazdu. Trzeba myslec na poczatku, a nie na koncu i potem szukac wjazdow u sasiadow.
nikt nie dostanie pozolenia na wybudowanie domu do ktorego nie ma dojazdu co znaczy, że na początku dojazd tam był
Dali im pozwolenie
Widocznie ładnie" poprosili. To dostali pozwolenie.
nie ich wina, ani sasiadki, tylko urzednikow...
BYŁ, przez cudze pole....
Gmina powinna wykopać tunel do ich posesji
Tvn3na zywo
Ja bym postawił windę i parking podziemny albo lotnisko dla helikopterów
Jak ludzie potrafia byc zlosliwi. To jest dzisiejsza milosc blizniego
Złośliwi? Na własnej działce masz prawo robić co chcesz nikt nie ma prawa sobie robić na niej drogi, takie działanie jest zwykłym zawłaszczeniem.
Po latach znowu na głównej.
Jest proste rozwiązanie tego problemu
Droga na prywatnej posesji nie jest drogą gminną, tylko drogą prywatną, która ma swojego właściciela.
Jak zakończyła się sprawa?
5000 zapłacą to sąsiadka udostępni na wieki... po sprawie.
W zasadzie to urzędnik który wydał pozwolenie powinien z własnej kasy odkupić ten grunt pod drogę.
Skoro jest droga na mapce to ma być!! Wypierdolił bym ten jej płot i tyle!
@@MrPiterek32 jesteś głupim roszczeniowcem, należy szanować własność prywatną - to ewidentna wina urzędników i to gmina powinna ponieść konsekwencje finansowe wykupu ziemi pod drogę gminną od właścicielki ziemi, która zgodnie sprawę ochroniła swoją ziemie przed grabieżą ze strony urzędników
@@ArietsPL Pytanie czy będzie chciała tę ziemię odsprzedać.
@@oskar3157 mogą zawsze poświęcić swoją ziemię pod drogę
za to powinna tylko i wyłącznie odpowiedzieć gmina, bo każda sprzedana działka ma dojazd i to taki, że się zmieści wóz strazacki.
Pani wiceburmistrz twierdzi, że tam droga jest i w tym samym zdaniu, że trzeba się dogadać. To jak jest w końcu? Jeśli jest tam droga gminna, to nie trzeba się z nikim dogadywać. Należy wyznaczyć granice działki drogowej i nakazać usunąć nielegalnie ustawione ogrodzenie. Jak to się więc ma do wyroku sądu, który jednak przyznał rację sąsiadce? Wg mnie pani wiceburmistrz ma ludzi za idiotów. Nowi lokatorzy albo dalej są nieświadomi swojego nieszczęsnego położenia, albo manipulują opinią publiczną.
Niech gmina zrobi im drogę z drugiej strony. A jak mają swoją własność, niech bierze i robi sobie drogę z drugiej strony, a cudza własność, to rzecz święta. Proste jak drut.
Nie ma takiego czegoś jak własność !!!!! Wszystko jest ukradzione i nie wolno kradzionym handlować
PopvkPOON SHX PJCK C CZ. PJOVD. ZN
Stary temat, ale na moje oko autem przejedzie.
Współczuję tym ludziom.Tez mam wredna,wscibska,zawistna i zazdrosna sąsiadkę.
Jak się nie da po dobroci, nie da prawnie, to trzeba wynająć ludzi, którzy siłowo się tym zajmą.
BARDZO DOBRE,,,
Dla mnie istotne jest to czy sąsiadka ogrodziła swoją ziemie czy też zablokowała ziemię publiczną. Jeśli jest to jej ziemia to trzeba było dokładnie sprawdzić jaka jest sytuacja prawna tzw. drogi.
I jak zwykle nikt nic nie wie, każdy coś kręci, nic nie jest powiedziane do końca, jeden wielki burdel.
A gdzie jest to pani,/pan kto wydał pozwolenie. Czy odpowiedział za to
A dlaczego droge zrobili sobie na działce sąsiada? Niech rozwala własne ogrodzenie i robi droge na swojej działce. Sprawa rozwiązana.
Paweł zakamarek proste.
przecież kuźwa ta droga idzie pomiędzy dwiema obcymi działkami! zanim coś durnego jeden z drugim napisze... niech gały wytęży !!!
idiota
Oj Gronicki, Gronicki, po co te wyzwiska?
slawomir ta droga jest na czyjejs dzialce
Nie wiem czemu mam to na głównej w 2020 ale niech pierwszy rzuci kamieniem ten kto nie ma w rodzinie kogoś kto ma problem z jakąś drogą na wsi . Po prostu Polska, burdel w papierach jest tak ogromny ,że myślę największe absurdy jeszcze przed nami .
Moi rodzice tez mieli wlasnie problem z zapisem dzialki bo miala być podzielona na pół ale pod warunkiem ze droga miala isc przez srodek naszej działki xD
Przecież to jest takie proste. Jeżeli droga dojazdowa przebiega przez działkę sąsiadki, to młodym pozostaje: 1.) Odkupić od sąsiadki ten pas gruntu 2.) Wystąpić do sądu o ustalenie prawa przechodu i przejazdu.
Sprawę idzie załatwić w dzień. Powiesić urzędnika, który wydał pozwolenie i nie stara się sprawy wyjaśnić. Kolejny, zbędny figurant kuzyn polityka ... oni są zbędni.
jak zwykle urzędasy dali dupy znając życie przed wydaniem decyzji na budowę nic nie zostało sprawdzone teraz niech urzędnik za swoje drogę wyznaczy drogę i tyle przecież haduchowie nie są tu winni
Jak wygląda sytuacja dzisiaj?
Przypomina mi się scena z filmu "Sami Swoi", jak matka Pawlaka daje mu granaty przed wyjazdem do sądu 😂. "No masz, bierz jeszcze. Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie ". The best 😂.
Teraz ludzie są opętani jak ta kobieta będzie umierać przejazd był a teraz niema u mnie teraz mamy plac w połowie drogi ale nie jestem opentana i jeszcze cofnełam płot aby była wygoda
O potężny algorytmusie czemu mi to robisz na stronie głównej?
Jeżeli kobieta zagrodziła własną działkę, to w czym problem? Jej i ma prawo zagrodzić. 3:23 jak widać pan spokojnie ma dojście do własnej działki, pewnie i samochodem osobowym dojedzie i o co chodzi?
I jak ma się sytuacja dziś?
Mają trójkę dzieci i psa
Jej działka to może sobie płot postawić. żal było płot metr bliżej postawić to dojazd przez podwórko sąsiadki sobie zrobili, a teraz ryk że sąsiadka na swojej działce ogrodzenie zrobiła.
chociaz jedna osoba normalna bo od tej cebuli to oczy juz lzawia...
@@PatrykMata że co? Przecież to nie ich płot! Oglądacie tumany, a nawet nie wiecie co
Jak zwykle urzędas dał dupy, do właścicieli pola nie można mieć pretensji bo to jego własność, winny jest człowiek który pozwolił tam postawić dom.
Jak nie można mieć pretensji??Przecież to jakaś gangrena,celowo postawiła płot.....
@@MrPiterek32 Tak, postawiła płot na swojej posesji.
@@romandmowski3828 Ale zdrobiła to celowo żeby uprzykrzyć życie sąsiadom...Tak sie nie robi...
@@MrPiterek32 Wczoraj otworzyłem moją szafę i znalazłem się w innej krainie. To była Narnia.
@@romandmowski3828 To nie była szafa tylko kibel,a kraina była gównem...Przykro mi kolego,,,Ale powiedzmy że rozumie twoje gówniane położenie..
To już teraz wiecie, dlaczego długo się czeka na uzyskanie pozwolenia na budowę. Bo urzędnicy muszą bardzo dokładnie wszystko sprawdzić...
No ok, urzędnicy spierdolili, ale Ci młodzi to co? Ślepi czy głupi nie obrażając niewidomych, że nie zauważyli, że coś nie tak?
No i jak tam udało się?
Polska to stan umyslu
a kto wam kurwa pozwolenie dał na budowe jak nie ma dojazdu
gmina, która rysuje sobie drogi na cudzych polach, i zamiast je teraz wykupić, to chce się sądzić o zasiedzenie....
czy wy oglądaliście ten sam materiał ? czy przygłusi ?
pawel rzepka zanim zaczęli budować dojazd jeszcze był
Nike ツ 333 jeżeli faktycznie droga znajduje się na prywatnej działce to sąsiadka miała do tego prawo. Jeśli gmina twierdzi inaczej pomiar geodezyjny załatwi sprawę.
Nim skomentujesz materiał, obejrzyj go.
Dokładnie tak jak ktoś niżej pisze, skoro "od zawsze" była to droga gminna to dlaczego gmina wystąpiła do sądu o zasiedzenie ?? W pierwszej kolejności powinny wyć wyciągnięte konsekwencje wobec gminy i nieudolności pracujących tam urzędników. Po drugie, nic nie wiem o tym konflikcie. Fakty jakie znamy to tylko że rodzina nie ma dojazdu do swojego domu a ktoś w gminie popełnił błąd. Nic nie wiem o konflikcie między tymi sąsiadami, może ta opisywana rodzina to typowi "nowobogaccy" którzy mają gdzieś sąsiadów a może ta sąsiadka co zagroziła pole zrobiła to z czystej złośliwości... Nie wiemy nic o tym konflikcie a tv przedstawia całe to zdarzenie w taki sposób jaki chce.
Ktoś wie,jak to się skończyło?
Adwokat klientki ma rację. Gminne nieroby, niech teraz odpowiadają, dlaczego nie ma drogi dojazdowej, do sąsiedniej posesji, na której wybodowano dom :D Proste.
Zablokowala groge drugiej rodzinie
Materialy budowlane i meble gdy juz wszystko na miejscu i sie mieszka?
wiadomo co dzis w tej sprawie?
Czemu oni mają pretensje do tej sąsiadki jakby to ona była jedynie wszystkiemu winna.
Niech teraz martwią się ci co wydawali pozwolenia na budowę..
A dlaczeego właściciel domu, nie KUPI od sąsiadki terenu dojazdowego. Niech od niej odkupi i ma. Bedzie jego. No ale na dom miał i nie pomyslał, ze teraz będzie musiał helikoptrerm latać do niego. Jak ktoś buduje dom na wyspie i nie mysli o łodzi, to jego problem
Obejrzyj jeszcze raz ten materiał
Od początku i powoli.twym pytaniem a kto wam pozwolił na budowę.sami sobię pozwolili.Zazdrość i tyle
jest 2024 jak tam droga?
Niech teraz urzędnicy się wezmą do pracy i naprawią błędną decyzję.
Taaa naprawią :-) cofną im pozwolenie na budowę o każą rozebrać.
Gmina wystąpiła o zasiedzenie gruntu?A właściciel cook ma być okradziony z działki?niech sobie przesuną własny płot bliżej domu
wiadomo cos co w tej sprawie?
kto wydal pozwolenie na budowe bez dojadu droga publiczna -niech placi ,jakie zasiedzenie ,gronkiewicz oddaje kamienice po 80latach na gębe a tu gmina chce se zasiedziec droge za ktora ktos placil podatek
Nie będzie zasiedzenia właśnie ze względu na to że opłacano podatek-chyba że nie.
Z tego co widać ten wolny pas jest na tyle szeroki ze osobówka spokojnie przejdzie
Znam takich co ziemie kupili ,dom postawili ale dojazd do działki był na gębę załatwiany ,potem lament o rety co się dzieje że nam zagrodzili drogę.
ZAZDROŚĆ I PODŁOŚĆ LUDZKA NIE ZNA GRANIC !!!!!!!!
Człowieku są geodeci są mapy itd więc tv przedstawia swoją wersję, skoro jest to część tej Pani to wszystko do cholery jest w dokumentach.
Zacna fryzura Milordzie
nałożyć na urzędników karę 300 tysięcy zł na rzecz poszkodowanych, a tej sąsiadce to życzę wszystkiego co najgorsze i nawet się wam nie śniło o jakich złych rzeczach myślę.
Fajnie tak sobie połazić
Pani wiceburmistrz uważa, że jak droga była na terenie posiadłości tej sąsiadki, to znaczy, że powinna być nadal i tak powinno zostać. I stąd ten kłopot, bo gmina myślała, że pani sąsiadka się nie skapnie, że kawałek drogi należy do niej. Inna sprawa, że sąsiadka mogłaby polubownie to rozwiązać - może tak właśnie się stało, bo już parę lat minęło.
Wracam sobie po latach do tej sprawy i z tego co widzę, to po pierwsze - już w 2012 roku widać było, że dojazd do posesji jest bardzo wąski. Ci państwo musieli to widzieć. A potem został jeszcze zawężony, choć to już nie z ich winy. Ale że jest bardzo wąski, to widać było od razu, być może nawet wtedy, gdy zaczęli się tam budować. Tylko miejsce ładne i widocznie im to nie przeszkadzało :) Albo się nie znali, nie mieli doświadczenia i nie wiedzieli, że jak droga jest na prywatnym terenie, to zaraz może jej nie być. Po drugie - oni tam chyba nie mieszkają. Tzn. stan na 2021 rok był taki, że dom stoi, ale posesja jest zarośnięta, nadal nie ma tam innego dojazdu, a ten wąski jest użytkowany jako ścieżka, czyli żaden samochód tamtędy nie jeździ. I pewnie albo to sprzedali, albo starają się sprzedać. Chyba im ta inwestycja nie wyszła, w tym znaczeniu, że tam nie mieszkają.
Mój znajomy miał identyczny problem. Kupił działkę, postawił dom a na koniec heca, bo pojawił się jeszcze jeden właściciel a mianowicie 10m2 należało do niego i nie pozwoli na drogę dojazdową.
niepojete to jest gmina twierdzi ze droga jest a drogi nie ma masakra w takim razie urzad miasta ponosi konsekwencje swojego bledu proste .każda instytucja ponosi konsekwencje blednej uslugi tyle .
Jest droga w mapach? Ogrodzenia ile się nie mylę nie można stawiać w granicy działki. Jeżeli gmina dała ciała to powinna wykupić drogę dojazdową skoro to jest droga gminna. A tak na marginesie to jakie mamy społeczeństwo? Katolickie? Ta pani najpewniej co niedzielę idzie do kościoła pewnie przystępuje do komunikacji a w dzień powszedni utopiła by sąsiada w łyżce wody. Ludzie,do cholery przecież zawsze można się dogadać.
Mozna, ale nie trzeba c:
Pozwolenie na budowę wydaje Wydział Budownictwa i Administracji Starostwa Powiatowego. Jeśli nie ma drogi, albo droga jest zbyt wąska (
z jakiego roku są to wiadomosci jak na dole pisza o janie pawle 2 ?
rzeczywiście
dojazd mają tylko za waski co widac że auto przejedzie cc 700 maluch seicento itp ale oni chca jeżdic mercedesem po czyjimś Co za sciema do filmu kazali im taczka wode wozic by drastycznie wygladało by robic szoł
Pizda i tyle, ja też buduje dom. Jednak wina w pewnyn stopniu jest po stornie budujących, powinni sprawdzać szerokość dojazdu który jest pomiędzy obiema działkami do ich domu. Jednak na normalny sposób mogliby wykupić pewien metr kwadratowy długości od sąsiadki (gdyby miała rozum dorosłej i dojrzałej osoby) , ale jest bądź co bądź niestety wredną pizdą.
Jednak tutaj blad początkowy nosi rodzina która wykupiła działkę, bo dojazd również się liczy, tak samo granice działek które przysługują sąsiadującym, widząc czy większość obszaru przy drodze nie należy np do nich by po ten nie było tekstów "proszę nie jechać po moim terenie" czy jak tutaj w bardziej brzydki i mało dojrzały sposób (jednak legalny) tak nagle o! postanowi się wybudować ogrodzenie.
Jednak sąsiadka mogła wykazać więcej rozumu i oleju w głowie i np pokazać im swój plan i czarno na białym pokazać że jeżeli chcą dojść do porozumienia będą musieli wykupić od niej cześć nie ogrodzonej działki (która bądź co bądź do niej należy).
Skad wiesz, ze tak nie bylo.. moze przyszla dwa razy to madralinski stwierdzil, ze droga gminna to sie zbulwila i postawila plot..
"...W tych mapach droga jest zaznaczona..."...jakoś na tych mapach drogi nie widać, a gdyby ona była na mapach nie byłoby tematu! Z tymi drogami jest problem w całej Polsce ktoś powinien się tym zająć...może jakaś nowelizacja przepisów by najpierw wytyczać drogi a dopiero potem działki i budowy bo jak narazie jest na odwrót!
Dlaczego sprawa w sądzie trwa tak długo czy do wydania wyroku musi odbyć się tyle posiedzeń żeby wszyscy na prostej sprawie zarobili.
Przecież tam można przejechać , tylko nie tirem
Właściciel domu rży i kłamie mówiąc ze nie ma na adwokata a adwokat za pre setek
dokładnie a chacjenda okazała fest
szczerze mówiąc to rozumiem tą sąsiadkę. Może to i brzydkie ale skuteczne zachowanie. W Polsce jak o swoje nie zadbasz to ci każdy wejdzie na łeb. A facet widać że jest jakiśnieogar straszny. Na adwokata Cię nie było stać? tak to powiedział jakby Adwokat kosztował dziesiątki tysięcy. Żenada.
Ale jak widać to małżeństwo postawiło ogrodzenie - wystarczy przesunąć ogrodzenie o 1 metr i droga jak się patrzy.
debilu , to nie ich działka tam gdzie jest ten drugi płot XD
@@bleach2241 Jednak Ty, ich dom jest daleko z tyłu, a płot o którym mowa graniczy z działką innych sąsiadów.
wina gminy
Winny jest urząd, który wydał wszelkie zezwolenia, do tego przecież został powołany, kiedy wreszcie urzędnik będzie odpowiadał za swoje uchybienia, pytam się
Kup se nową taczkę bo ta chujowa już
W 100g produktu:
energia: 1483 kJ/ 350 kcal
tłuszcz: 1,2 g
w tym kwasy nasycone: 0,3 g
węglowodany: 71 g
w tym cukry: 3,2 g
białko: 12 g
sól: 0 g
błonnik: 3,5 g
i dobrze zrobiła trzeba było wcześniej myśleć a nie lecą na tanie działki a później problem miałem tak samo jak oni jeździli o moim polu 80 ton obornika i po sprawie niech odkupi działkę albo dalej taczka
zawiniła gmina, która rysuje drogę na czyjejś działce, i zamiast ja teraz wykupić, chce się sądzić o zasiedzenie...
Działka jest we władaniu gminy słuchaj uważnie czyli po roku 1999 działkę przejmuje gmina i jest drogą publiczną do 2004 bodajże można było rościć o odszkodowanie ale działki musiały być we władaniu przed 1998 roku . Ta pani ma wielkie G... do gadania i jeszcze może beknąć za zniszczenie drogi itp. Nie może być takiej sytuacji z punktu prawnego że ktoś nie ma dojazdu do działki i drogi pożarowej np jeżeli palił by się dom i strażacy nie mogli dojechać i się dom spalił doszczętnie firma ubezpieczeniowa może rościć od właścicielki gruntu zapłatę odszkodowania takie są realia, czasem nie warto.
To gmina twierdzi ,ze jest we władaniu gminy. Jak znam życie to właścicielka nie miała pojęcia ,że jej nie jest jej i ma tylko obowiązek płacić podatki za gminny grunt.
Widać, że nie masz pojęcia. Zorientuj się czym jest pozwolenie na budowę i jakie warunki muszą zostać spełnione to sam sobie odpowiesz.
@@marinowojciechowski5095 Dpbra z Ciebie dusza,rozumiem,ze gdyby sasiad byl w potrzebie, to kierujac sie etyką udostepnisz mu swoja nieruchomość ,by zrobił sobie przez jej środek dojazd do domu,... ale ,ale przecież ty nie posiadasz żadnej dzialki ,ale pirdoli..ć o etyce pierwszy.
A co na to straż pożarna?Być może się mylę ale dojazd dla straży chyba musi być dostepny....
To Korea północna czy Polska
Przed budową trzeba było wytoczyć drogę ....
Szkoda ludzi ,pewnie jacys zazdrosni cebularze tak postapili typu skora fura i komora az sie cos robi
Polska do dobry kraj... tylko ludzie to ku...
tam naprawdę się nie zmieści samochód ? w ogóle dlaczego pani z gminy nie weźmie jakiegoś kartografa, i nie odwiedzą tej pani od słupków w celu wyjaśnienia sprawy w jej własnym mieszkaniu ? niech wszystko pomierzą i sprawa będzie załatwiona w ciągu kilku godzin
inteligenty z miasta chciałyby dwupasmówkę :-) a pani z gminy geodety nie weźmie bo zapewne ma bu.del w papiurach i za to nie myśli płacić niech jelenie się procesuja i prostuja na własny koszt. jeśli ta Pani zagrodziła sie prawidłowo w granicy to ta droga była od początku za wąska albo ten płot po prawej był postawiony zbyt blisko niej.
Kartografa? Ludzie trochę na głowę upadliście - dlaczego w gminach mają taki bajer? Bo tam nie ma żadnego kartografa czy geodety, który by to sprawdził, może się trafić ktoś po gospodarce przestrzennej ale taki nie orientuje się w granicach, działkach etc. Dlatego w wielu gminach jest bajzer, jakby był w gminie choć jeden geodeta który by każde zgłoszenie sprawdzał czy działka się nadaje wg prawa itp to może by coś z tego było a tak jest syf
i slusznie , powinienes zaplacic jej odszkodowanie za korzystanie z jej wlasnosci , moze w tedy nabralbys rozumu , z rozmowy widze ze jestes bezmuzgiem , slusznie zamkla , a ty nie podskakuj
to niech odkupią od sąsiadki ten pasek ziemi i po sprawie :D
Polska katolicka życzliwym sąsiadem stoi.Podobnymi życzliwymi sąsiadami powinno się zapełniać niejedne cmentarze.
Nawet jeśli urzędnicy dali ciała, to w razie czego powinni część niezbędnej ziemi na rzecz drogi wywłaszczyć - o ile rzeczywiście ta należała do niej, bo mogła przecież cwaniakować i przywłaszczyć sobie część drogi gminnej a potem sprytnie domagać się wywłaszczenia za nielegalnie przejęty kawałek gruntu, bo np. mapy geodezyjne były niedokładne.
Pani urzędniczka zapomniała, że ogrodzenie, które tam jest ma co najmniej 1,8 m wysokości a prawo budowlane mówi, że przy takiej wysokości ogrodzenia musi się znajdować co najmniej 2,5 metra od granicy działki tej kobiety czyli w głąb jej działki. Wydać postanowienie, że jeżeli nie usunie ogrodzenia i nie będzie przeszczegała odległości to na jej koszt zostanie ogrodzenie usunięte. Urzędniczka powinna wykonywać prawo.
Rozczaruję cię - tam nie ma żadnego ogrodzenia, tylko są słupki i betonowy murek. A słupki to nie jest ogrodzenie, prawda? Nawet jakbyś miał rację, to mogłaby zrobić w to miejsce ogrodzenie niższe i nadal nie rozwiązywałoby to problemu. Tylko dziwne jest to, co mówisz, bo posesje często mają płoty wyższe niż 1,8 metra i wcale nie są one w głębi działki, tylko równo na granicy działki. Z tego, co na szybko sobie wyczytałem, to ogrodzenie bez zezwolenia może być do 2,2 metra :)
i slusznie ze dostales wyrok , i jeszcze powinienes zaplacic odszkodowanie za korzystanie bezumowne z czyjej wlasnosci , nie udawaj glupiego , tylko idz do sasiadki , przepros i pruboj za ta droge zaplacic , bo nikt z gminy za ciebie tego nie zrobi , bylo trzeba miec rozum jak kupowales dzialke
Jaka walnięta sąsiadka
gmina powinna wubudować wiadukt do posesji,to jest właśnie rozwiązanie
Kładkę lepiej lub jakiś most
To jest polska kazdy polak polakowi utrudnia zycie od budowy po milosc taka prawda
Jak tobie ktoś będzie chciał wejść na teren w taki sposób to zobaczymy jaka mądra będziesz i dobroduszna oddając swój teren pod drogę.. ok ?:)
www.wykop.pl/link/3909009/wybudowali-dom-sasiadka-zagrodzila-im-droge-dojazdowa-raport-z-polski/
@@sovndvibes a tobie jak ktos wejdzie miedzy rajki to nadstawisz sie bardziej
Ludzie co wy pierdolicie,prawo własności to święta sprawa
ZA PARE DNI WRACAM z emigracji i moge do tej korwy podjechac panie haduch