W 100 % podzielam z tobą zdanie co do hamulców. Jeżeli klient przyjeżdża do mnie i upiera się na same Klocki, a widzę że Tarcze się do tego już nie nadają. To poprostu zakładam koło i pokazuje gdzie jest brama i mówię że takie coś niech sobie sam robi. Bo cebulaze chcą zaoszczędzić parę groszy. Ale później nikt nikomu zdrowia i życia nie zwróci. A ja chce mieć czyste sumienie że ktoś przezemnie zginął. Już nie mówię o problemach prawnych jak by auto poszło na ekspertyzę. Pozdrawiam.
Też wymieniałem uszczelniacz przy wyjściu na wał. W moim przypadku dodatkowo były podkładki teflonowe plus oring. Inne auto, inne rozwiązanie. Pomimo że uszczelniacz już nie spełniał swojej funkcji to jestem pewny na 100% że jest bicie na tym wale. Za jakiś czas ten uszczelniacz znów będzie ciekł. Fajny film, milo się ogląda. Pozdrawiam👍
Toczylem u sb w ar 159 przednie tarcze, koszt 60, nowe dobrej jakosci ok. 460. Jezdzi i hamuje sie luks. Jak dla mnie jesli wspomniane warunki w filmie sa spelnione jak najbardziej przetoczyć. Inna sprawa ze większość dzisiejszych ,, mechaników " nie ma tokarki wiec wymieniaja na nowe.
Jak zawsze lux filmik,ja jestem zdania że można toczyć tarcze i się ratować w autach typu AMG,m power,rs gdzie nowa to ogromny koszt,rozwiercanie śrub zmora każdego mechanika,ile trzeba nalamac wierteł a klient i tak nie doceni,dobre są wiertła fanar ciechanow
6:18 w tym połączeniu można zastosować Hylomar zawsze to następnym razem łatwiej rozłączyć. Iglicę można włozyć odwrotnie do końcówki wtryskiwacza i jest fajny punktak, lepiej się trzyma bo z tym pindolkiem w oku to potem się słabiej widzi 😂
Mam akurat identyczny przypadek na warsztacie z tą różnicą że wirnik strony zimnej rozpadł się na pół a ten ze strony gorącej zatkał wylot z turbiny. Dymi wszędzie tylko nie z wydechu😁
No widzisz Damian takie miałem podejrzenia. Właściciel wyjdzie z tego nie najgorzej, olej raczej nie dostał się do cylindrów może korby się nie poginęły. Warto wyczyścić cały dolot, czort wie czy kawałki łopatek nie poszły w rury. Pozdrawiam.
Kupiłem auto z przetoczonymi tarczami + nowiutkie klocki, po około 2-3 tyg. złapałem kapcia, zmieniając koło spojrzałem na tarcze i usiadłem😱😱😱😱po pomiarach wyszło 6.71 Ci chandlarze to już szkłem dupe podcierają dopuki komuś nie stanie się krzywda.
Powiem szczerze że nigdy nie używam wiertarki bo jest duże prawdopodobieństwo że zejdzie w bok a druga sprawa że wykrętak rozpycha śrubę powodując dodatkowy opór. U mnie zawsze jest spawarka i za którymś razem zawsze wykręce. Raz wierciłem urwana końcówkę drążka w koparce kołowej ale wtedy to co zostało to przeciełem wyrzynarką na trzy części i wyszło, tyle że to było 22x1,5
Ja akurat mam tokarnie za plecami i zawsze lizne wyrównam tarcze i montuje nowe klocki. Jak masz dobrą tarcze to zawsze ja usłyszysz przy toczeniu a tania plastelina niestety jest cicha
"nowe tarcze" nie trzymaja parametrów producenta, bardzo często na starcie juz sa cienkie, takie toczyc po czasie to samobójstwo, porzadne markowe z jakiś tam losowych przypadkow porysowane jak najbardziej
Jeśli tarcze są fabryczne i mają mięcho to moim zdaniem lepiej liznąć oryginał niż wymienić na bóg wie co ,nawet jeśli nie będzie no name to bywa różnie. Co do końcówki rozpylacza przy punktowaniu , też używam kupę lat i nigdy mi się nie zdarzyło żeby ostry koniec odskoczył ale zdarzyło się że druga część czyli ten przewężony koniec po którym tłuczemy potrafi odstrzelić no i oczka w takim wypadku mogą ucierpieć czyli szlifujemy na płasko przed użyciem... A i tak dla mnie pierwszym wyborem jest wspawanie nakrętki jeśli kikut nie jest zbyt głęboko.
Fabryczne tarcze to może w kilku letnim samochodzie, a w Polsce średnia wieku samochodów to 16 lat więc zamiast szukać fabrycznych tarcz w 15 latku których tam dawno nie ma może lepiej kupić tarcze tego samego producenta który dostarczał je na pierwszy montaż a to na ogół ATE.
@@adamkowalski1239 Mój poprzedni samochód kupiony 11 lat temu w Holandii miał na kołach prawie nowe tarcze i klocki ATE sygnowane logiem producenta samochodu czyli graty z ASO, ja na tym zestawie zrobiłem 62kkm di zużycia klocków po czym tarcze poszły do szlifu na magnesówce dostały nowe klocki też ATE tyle ze nie z ASO i zrobiły niecałe 60kkm i auto poszło do żyda z prawie połową klocków czyli te tarcze u mnie żyły prawie 11 lat plus to co wcześniej czyli około roku i wyglądały i działały dobrze i wydajnie. W drugim samochodzie wymieniłem na frmowe bo nie było czego toczyć i się zwichrowały po pół roku a po roku skorodowały tak że poszły w kubeł teraz mam inne to się zobaczy....
Jeżeli nowa tarcza kosztuje np. od 200-300 w górę i jest materiał to opłaca się przytoczyć. Ale jeżeli nowy Febi, Maxgear, Quaro kosztuje np. 80-100 to już po prostu tzw. ruski biznes 😎
Właśnie jednak fajnie jak nawet tak proste rzeczy jak rozwiercanie śrub tłumaczysz. Nie każdy urodził się mechanikiem albo uczęszczał do szkoły o takim profilu i tego typu wiedza jest na wagę złota. Tata tego też nie nauczył. Dzięki, już wiem coś więcej na przyszłość, a w Polonezie to lubią się śruby urywać.
Siema. Jak sie urwie to frez diamentowy do dremela i daj sobie troche w tym podrilowac. Ostatnio zlamal mi sie gmintownik przy odwiercaniu i 2h później m6 wydrilowalem dremelem. Piekny egr taki niemicki z 1939r
W 100 % podzielam z tobą zdanie co do hamulców. Jeżeli klient przyjeżdża do mnie i upiera się na same Klocki, a widzę że Tarcze się do tego już nie nadają. To poprostu zakładam koło i pokazuje gdzie jest brama i mówię że takie coś niech sobie sam robi. Bo cebulaze chcą zaoszczędzić parę groszy. Ale później nikt nikomu zdrowia i życia nie zwróci. A ja chce mieć czyste sumienie że ktoś przezemnie zginął. Już nie mówię o problemach prawnych jak by auto poszło na ekspertyzę. Pozdrawiam.
Też wymieniałem uszczelniacz przy wyjściu na wał. W moim przypadku dodatkowo były podkładki teflonowe plus oring. Inne auto, inne rozwiązanie. Pomimo że uszczelniacz już nie spełniał swojej funkcji to jestem pewny na 100% że jest bicie na tym wale. Za jakiś czas ten uszczelniacz znów będzie ciekł. Fajny film, milo się ogląda. Pozdrawiam👍
Kolejny super film, szacunek za wstęp, konkretnie i na temat. A kto nie walczył z urwanymi śrubami już się dowie. Dziękujemy bardzo. Pozdrawiamy
Toczylem u sb w ar 159 przednie tarcze, koszt 60, nowe dobrej jakosci ok. 460. Jezdzi i hamuje sie luks. Jak dla mnie jesli wspomniane warunki w filmie sa spelnione jak najbardziej przetoczyć. Inna sprawa ze większość dzisiejszych ,, mechaników " nie ma tokarki wiec wymieniaja na nowe.
Mądrego to zawsze warto posłuchać😋
Super materiał. A w kwestii punktaków, to ja stosuję iglice, ale z działek lotniczych NR 23. Dobre są...😊
Jak zawsze lux filmik,ja jestem zdania że można toczyć tarcze i się ratować w autach typu AMG,m power,rs gdzie nowa to ogromny koszt,rozwiercanie śrub zmora każdego mechanika,ile trzeba nalamac wierteł a klient i tak nie doceni,dobre są wiertła fanar ciechanow
Cześć 🤝🏻
Łapka wjechała 👍🏻👍🏻
Pozdro 👊🏻👊🏻
6:18 w tym połączeniu można zastosować Hylomar zawsze to następnym razem łatwiej rozłączyć. Iglicę można włozyć odwrotnie do końcówki wtryskiwacza i jest fajny punktak, lepiej się trzyma bo z tym pindolkiem w oku to potem się słabiej widzi 😂
Mam akurat identyczny przypadek na warsztacie z tą różnicą że wirnik strony zimnej rozpadł się na pół a ten ze strony gorącej zatkał wylot z turbiny. Dymi wszędzie tylko nie z wydechu😁
No widzisz Damian takie miałem podejrzenia. Właściciel wyjdzie z tego nie najgorzej, olej raczej nie dostał się do cylindrów może korby się nie poginęły. Warto wyczyścić cały dolot, czort wie czy kawałki łopatek nie poszły w rury. Pozdrawiam.
Zawsze się znajdzie magik, który będzie próbował przetoczyć tarcze bez względu na ich stan.
Cóż, pieniądz rządzi światem...
Great, the Best Wishes for YOU :)
Kupiłem auto z przetoczonymi tarczami + nowiutkie klocki, po około 2-3 tyg. złapałem kapcia, zmieniając koło spojrzałem na tarcze i usiadłem😱😱😱😱po pomiarach wyszło 6.71 Ci chandlarze to już szkłem dupe podcierają dopuki komuś nie stanie się krzywda.
Witam.
Ostatnio widziałem Majstra w miejscowosci Dukla czyżby podażał Poldkiem w strone Słowacji 😁
Byliśmy w Bieszczadach uwielbiam tą krainę
@@mechanikzprowincji990 czyli powiedzenie "a może by rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady" ciągle aktualne 😉
@@michajazn8600 jak najbardziej 🍻
Powiem szczerze że nigdy nie używam wiertarki bo jest duże prawdopodobieństwo że zejdzie w bok a druga sprawa że wykrętak rozpycha śrubę powodując dodatkowy opór. U mnie zawsze jest spawarka i za którymś razem zawsze wykręce. Raz wierciłem urwana końcówkę drążka w koparce kołowej ale wtedy to co zostało to przeciełem wyrzynarką na trzy części i wyszło, tyle że to było 22x1,5
Ja akurat mam tokarnie za plecami i zawsze lizne wyrównam tarcze i montuje nowe klocki. Jak masz dobrą tarcze to zawsze ja usłyszysz przy toczeniu a tania plastelina niestety jest cicha
"nowe tarcze" nie trzymaja parametrów producenta, bardzo często na starcie juz sa cienkie, takie toczyc po czasie to samobójstwo, porzadne markowe z jakiś tam losowych przypadkow porysowane jak najbardziej
Napawać I toczyć.
Jeśli tarcze są fabryczne i mają mięcho to moim zdaniem lepiej liznąć oryginał niż wymienić na bóg wie co ,nawet jeśli nie będzie no name to bywa różnie.
Co do końcówki rozpylacza przy punktowaniu , też używam kupę lat i nigdy mi się nie zdarzyło żeby ostry koniec odskoczył ale zdarzyło się że druga część czyli ten przewężony koniec po którym tłuczemy potrafi odstrzelić no i oczka w takim wypadku mogą ucierpieć czyli szlifujemy na płasko przed użyciem... A i tak dla mnie pierwszym wyborem jest wspawanie nakrętki jeśli kikut nie jest zbyt głęboko.
Fabryczne tarcze to może w kilku letnim samochodzie, a w Polsce średnia wieku samochodów to 16 lat więc zamiast szukać fabrycznych tarcz w 15 latku których tam dawno nie ma może lepiej kupić tarcze tego samego producenta który dostarczał je na pierwszy montaż a to na ogół ATE.
@@adamkowalski1239 Mój poprzedni samochód kupiony 11 lat temu w Holandii miał na kołach prawie nowe tarcze i klocki ATE sygnowane logiem producenta samochodu czyli graty z ASO, ja na tym zestawie zrobiłem 62kkm di zużycia klocków po czym tarcze poszły do szlifu na magnesówce dostały nowe klocki też ATE tyle ze nie z ASO i zrobiły niecałe 60kkm i auto poszło do żyda z prawie połową klocków czyli te tarcze u mnie żyły prawie 11 lat plus to co wcześniej czyli około roku i wyglądały i działały dobrze i wydajnie. W drugim samochodzie wymieniłem na frmowe bo nie było czego toczyć i się zwichrowały po pół roku a po roku skorodowały tak że poszły w kubeł teraz mam inne to się zobaczy....
Witam jeszcze nie pora na sharana
Jeżeli nowa tarcza kosztuje np. od 200-300 w górę i jest materiał to opłaca się przytoczyć. Ale jeżeli nowy Febi, Maxgear, Quaro kosztuje np. 80-100 to już po prostu tzw. ruski biznes 😎
Dokładnie tak 💪🍻 pod warunkiem że tarcze kwalifikują się do toczenia
Właśnie jednak fajnie jak nawet tak proste rzeczy jak rozwiercanie śrub tłumaczysz. Nie każdy urodził się mechanikiem albo uczęszczał do szkoły o takim profilu i tego typu wiedza jest na wagę złota. Tata tego też nie nauczył. Dzięki, już wiem coś więcej na przyszłość, a w Polonezie to lubią się śruby urywać.
👍.
Jak tarcze za chude to się klocki spawa😉 pozdrawiam
O i to jest myśl
@@mechanikzprowincji990 Podłożyć dystans albo poprawniej skompensować tarcze i git mailina
ta tarcza w Renault juz fabrycznie jest cienka, nnie ma cczego toczyc
👍
Ja nie toczę tarcz, jak mi zaczyna wyrywać kierę z rąk to wtedy wymieniam 🤪
@@Fabi.... Same sie dotoczą tylko trzeba delikatnie hamowac
@@AmatorElektronik samochód służy do jeżdżenia, nie do hamowania 🤪 Hamulec w ostateczności 😊
@@Fabi.... Albo kotwice przez okno o drzewo lub supa xD
@@AmatorElektronik no dzisiaj odwaliłem, hamulec się przydał, szkoda że nie masz whatsapp 😅
Siema. Jak sie urwie to frez diamentowy do dremela i daj sobie troche w tym podrilowac. Ostatnio zlamal mi sie gmintownik przy odwiercaniu i 2h później m6 wydrilowalem dremelem. Piekny egr taki niemicki z 1939r
Kiedyś urwałem wykrętak więc znam ten ból 😁💪
@@mechanikzprowincji990 jak to się mówi 2h później xD
👌👌🏆🏆
....Tylko dlaczego się turbo zepsuło ?.....
350 na blacie a kto wie ile naprawdę
Istotna jest minimalna dopuszczalna grubość ale naród nie kuma.
Ale też są wiertła lewe
Dla mnie przetaczanie tarcz jest bez sensu. To nie PRL że ratuje się co było, a wtedy nic nie było i ratowało się to co się miało. Pozdrawiam.
Nie do końca się z twierdzeniem zgodzę. Jesli po przetoczeniu spełnia jeszcze parmetry... to czemu nie.
@@marco1901tym bardziej, że jakoś dzisiejszych części pozostawia wiele do życzenia.
Moje zdanie nietoczymy tarcz. Nie te czasy duza odpowiedzialność jaka bierzesz na siebie. Jak peknie to kto beknie ty!pozdro
Jeżeli stara nie pękniętą i to tym bardziej nie pęknie,kiedyś sezonowalo się bloki silników do silników w motosporcie
👍