Dokładnie, ogólnie u nas ograniczenia robią na wyrost, chociażby 90->50 bo "ostry" zakręt ,a zakręt okazuje sie delikatnym łukiem, gdzie PKS wali 90 w deszczu
Ależ "twórcy kaszany" też walczą - wpadli już na pomysł, żeby zrobić strefy 30 w całym obszarze zabudowanym. A obszar zabudowany wyznaczają nawet kreatywniej od tych patafianów pokazanych w "Misiu", bo nawet makiet na sznurkach im nie potrzeba. U mnie (wyjazd z Torunia w kierunku N-W na Unisław) znaczki "obszaru zabudowanego" pełzająco przesuwają się co kilka miesięcy coraz głębiej w las.
Jak jeździły po drogach Polonezy to wszędzie były odraniczenia do 70, 90 i było dobrze. Teraz nowoczesne samochody, hamulce, opony i na drodze w niezabudowanym przejścia co 500m, Linie ciągłe, ograniczenia do 50km/h. I najciekawsze nigdy nie widzę pieszych na tych przejściach. Ale do czesania mandatów dobra inwestycja.
@@smeho8926 ua-cam.com/video/i-YNtObncNI/v-deo.html Tutaj jest ładnie pokazane jak bezmyślnie (p)osły skopiowały przepis o "bezwzględnym pierwszeństwie pieszych wchodzących" z Niemiec, gdzie jednak nie paraliżuje on ruchu, bo po prostu przejść "z pierwszeństwem pieszych" tam się nie buduje. Za to u nas są nieraz co kilkadziesiąt metrów.
Ale oni to robią celowo, umyślnie, świadomie i właśnie liczą na to, że kierowcy nie będą przestrzegać i stosować się do ograniczeń prędkości :) Tworzą i organizują zachęcające warunki i urządzają prowokację :)
Wygrana walka o zmianę oznakowania daje całkiem dużą satysfaksję. Mi udało się wymusić na zarządcy zmianę znaku ścieżki rowerowej i pieszej C-16/C-13 na zgodny z ułożeniem dróg (znak pokazywał ścieżkę rowerową po prawej, a w rzeczywistości była po lewej) oraz przesunięcie innego znaku tak, aby nie był zasłaniany przez drzewo. Brzmi jak drobnostka, ale nie obyło się bez pisania skarg i odwołań. W każdym razie przyznali mi rację i naprawili. Teraz za każdym razem, gdy jadę w tamtej okolicy rowerem, mam jakąś wewnętrzną satysfakcję, że coś udało się zmienić w tym kraju na lepsze :)
Wiem, że to kolejny odcinek z Dąbrowy Górniczej, więc chcę tylko powiedzieć, że o oznakowaniu rond i pierwszeństwie tramwajów w tym mieście już słyszałem
I o mojej propozycji , że w Ozorkowie jest zamknięta trasa tramwajowa i GDDKIA nie usunęło znaków A-21 Uwaga Tramwaj! I do dziś nadal te znaki nie zostały usunięte
Panie Marku, czy w 2:50 to prawidłowe stwierdzenie? Bo skoro mamy koniec obszaru zabudowanego to standardowo na drodze jednojezdniowej jest max. 90 km/h. A tu mamy znak ograniczenia do 70 km/h więc "obniżono" a nie "podniesiono".
"A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek mały przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie? Więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu!"
U nas w Warszawie jest 4,5 km bezkolizyjnej, 3 pasmowej drogi dwujezdniowej. Droga przez las i czasami ogródki działkowe / parki obok. Oczywiście obszar zabudowany i ograniczenie 80, bo w zabudowanym więcej dać nie można...
Super film. Podziwiam za wytrwałość i za dobrą robotę. Sam w swojej okolicy (Goleniów) wnioskuję do zarządców dróg o zmianę drogowych absurdów. Niestety mam zawodnika klasy ciężkiej, czyli Zachodniopomorski Zarządu Dróg Wojewódzkich. Od wielu lat nie widzi on nowych budynków w miejscowości Budno na DW113 i nie chce wprowadzić OZ, ani nawet obniżyć prędkości chociaż do 70km/h. Nawet Policji nie udało się przekonać ich toku myślenia. Uważają, że nie ma chodników, że nie ma minimum dwóch przystanków, między którymi odbywa się ruch pieszych. A tylko pojedyncza zabudowa leży bezpośredni przy drodze. I tak do dziś mamy 90km/h przez wieś, gdzie były już dwa wypadki śmiertelne w tym jeden z pieszym, i wiele kolizji. W innych moich wnioskach jak już przyznali mi racje argumentowali tym, że nie mają pieniędzy na nowe znaki. Faktycznie na rejon dróg wojewódzkich w Stargardzie (dość duży obszar) rocznie przeznacza się około 8tys. złotych na znaki pionowe.
Jak wejdą w życie przepisy o zabieraniu prawa jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 30 km/h w obszarze zabudowanym, to takie miejsca będą idealne do postawienia patrolu z radarem.
DW579 Grodzisk Maz - Pruszkow, ostatnio tez w lesie postawili obszar zabudowany. I kontrole sredniej predkosci gdzie w jej srodku jest skrzyzowanie ze swiatlami xD
Zapraszam pana na teren okolic KWB Bełchatów. Tam jest jeszcze weselej bo bez żadnej zabudowy są wprowadzone znakami kilkukilometrowe obszary zabudowane, a nawet tam gdzie już zabudowa jest, to jest ona przemysłowa. Na początek zapraszam na trasę Piaski-Rogowiec. Nieopodal, w gminie Kleszczów jest także zabawnie na prościutkiej, szerokiej drodze gminnej przez miejscowości Łękińsko i Kolonia Wola Grzymalina. Widoczność doskonała, droga szersza niż standardowe, oddzielona od praktycznie nieuczęszczanych chodników i ścieżki rowerowej pasem zieleni. Zero drzew i przeszkód ograniczających widoczność. I jakiś czas temu postawiono tam ograniczenie do 40km/h na około 2 km takiej drogi. Oczywiście policja ma tam swoje wymarzone punkty polowania i korzysta. Równolegle biegnie inna ulica. Chodniki zaraz przy niej, droga z łukami i rondem, węższa. I tu jest dozwolone standardowe 50 km/h.... Polska w pigułce.
Uwielbiam te oznakowania, gdy najpierw jest ładny kierunkowskaz a na pierwszym kolejnym skrzyżowaniu już nie. Ciekawi mnie jak to poprawia bezpieczeństwo gdy zamiast na droge trzeba ślepic w nawigację bo "drogowcom" zabrakło intelektu.
Dzięki za dobrą robotę w mojej okolicy. Myślałem, że to sam organizator ruchu wpadł na taki pomysł, ale jednak się zawiodłem ;) Mam też dla Ciebie do rozważenia zajęcie się oznakowaniem w innym, małym mieście sąsiadującym z DG. To miejsce, gdzie można spotkać brak konsekwencji w oznakowaniu i spowodowane tym niejasności, jazdę według utartych schematów i "prawo pierwszeństwa większego". Pora coś z tym zrobić.
Yay. Kolejna droga którą jeżdżę prawie codziennie. Miałem już w połowie filmiku Cię zjebac że mówisz że nie podnieśli prędkości a podnieśli hahah. Jeśli chcesz jeszcze jeden pomysł na Odcinek z Dąbrowy to zobacz ulicę Rozdzienskiego. Przed remontem, gdy była cała w latach było 70, a po remoncie jak ulica jest ładna i nowa jest 50
Hahaha. To nie przejdzie, nie ma mowy, możliwości, racji bytu. Ja też jestem zwolennikiem zniesienia reżimu, dyktatury, monopolu ale stoi za tym bardzo silne, wpływowe lobby. Podobnie za przymusowymi/obowiązkowymi OC. Sprawa jest prosta i oczywista. Ludzi trzeba coraz bardziej i więcej wiązać różnymi ograniczeniami, obostrzeniami i wmawiać im, wpajać, wszczepiać, zakorzeniać, przekonywać, że to dla ich dobra, interesu, bezpieczeństwa. Na tym polega tresura, przyzwyczajanie, oswajanie, indoktrynacja, by ludzie w ślepo, odruchowo, bez namysłu, zastanowienia, krytycyzmu, podejrzliwości, wątpliwości wierzyli i ufali administracji/biurokracji i w sens, słuszność, zasadność ich działań, czynności, decyzji :)
@@tobiaszpasterski481 jeśli piszesz o "dozwolonej prędkości" sugerowanej przez kolegę, to na prostych odcinkach, w obszarach to nie przejdzie.. ale w Czechach jest pojęcie "zalecanej prędkości" np na zakręcie. Pod znakiem ostrzegawczym jest tabliczka z liczbą. Nie ma obowiązku stosowania się, to tylko sugestia.. U nas nie ma, ale kiedyś Dworak mówił o braku tego typu oznakowania w "jedź bezpiecznie"..
@@smokwawelski7091 pewnie, że nie przejdzie, ja wiem że nie przejdzie i zdaję sobie sprawę dlaczego, przez kogo, z jakiego względu/powodu :) $$ jest bardzo silne i bardzo wpływa, przekonuje, by ludzi trzymać w ograniczeniach, ucisku, błędnym przekonaniu, przeświadczeniu i w wierze, że to ma sens, słuszność, zasadność. nie powiedzą przecież wprost o co im chodzi, na czym zależy, na co stawiają, liczą :) muszą tzw. społeczeństwo" manipulować, bajerować, indoktrynować i utrzymać w błędnym przekonaniu, myśleniu, że administracja/biurokracja jest absolutna, doskonała, nieomylna. ludzie mają i powinni sobie nie wierzyć, nie ufać, nie polegać, a na administracji/administracji zawsze. do tego się wszystko sprowadza, na tym skupia, koncentruje, by ludzkość była na smyczy, na uwięzi i chciała być, pragnęła, domagała, upominała wierząc, ż to jej służy, pomaga, sprzyja, jest przychylne, przyjazne, korzystne, opłacalne, chroni ją :):) no przecież administracja "musi" mieć zajęcie i udzielać się, pośredniczyć, ściągać różne haraczyki. dla systemu i tych którzy ją kontrolują, nadzorują musi się opłacać i zaiste opłaca się. to się koleżko nazywa instytucjonalizacja/biurokratyzacja i legalizacja zachowań, działań, myśli etc. już jesteśmy w zaawansowanym stadium/fazie tego procesu :) już bardzo jesteśmy zzyci, uwarunkowani, uzależnieni, przyzwyczajeni, że trudno nam samodzielnie, niezależnie działać, myśleć, podejmować decyzji, wybory. tak to nas przytłoczyło/obciążyło i wpłynęło, wywarło presję i odcisnęło piętno. nie wyobrażamy sobie życia/funkcjonowania bez prowadzenia za rękę, instrukcji, wytycznych. umiłowaliśmy biurokratyczny gotowiec/pakiet/zestaw zachowawczo-postrzegawczo-poznawczo-odbiorczy :). nie stronimy, a wręcz przeciwnie lgniemy, upominamy się, domagamy więcej paragrafów/legalizacji/legalności na wszystkie działania/czynności. no i uprawnień :):). pozdrawiam
Następna taka sytuacja jest całkiem niedaleko, na ulicy Wileńskiej i Maczkowskiej w Sosnowcu. Od skrzyżowania z Łukasiewicza do samych Maczek nie ma praktycznie żadnych zabudowań, nie licząc kilku domów przed Balatonem. Osiedle Juliusz oddzielone jest torami kolejowymi od drogi, ruch pieszych nikły, w sezonie jeżdżą nieliczni rowerzyści. Teren zabudowany, ograniczenie 50, momentami zmniejszane do 40. Oczywiście, regularnie w krzakach chowają się patrole, które próbują strzec ograniczeń. Co najmniej na części tej drogi nie ma uzasadnienia dla obszaru zabudowanego. Kawałek dalej, już w Jaworznie, między Maczkami a Szczakowa, nie ma problemu żeby na drodze węższej i w dużo gorszym stanie, był teren niezabudowany. Mogę pomóc z materiałami, jeżdżę tu co najmniej 2 razy dziennie w każdą stronę w dni robocze.
Koło Poznania w Wysogotowie i Skórzewie są 2 miejsca ze znakami obszar zabudowany, które wg. mnie stoją niezgodnie z przepisami. Same sklepy/hurtownie, brak zabudowy mieszkalnej i znak obszar zabudowany, w tym jeden na drodze wylotowej 2 pasmowej. Odpowiedzialność osobista (zbiorowa), karna lub/i finansowa, urzędników za ustawianie znaków niezgodnie z przepisami i niedostosowywanie ich później w ramach zmian przepisów, może by coś pomogło. A tak jak jest teraz, każdy ma wyje... wywalone. Może trzeba by było zrobić im coroczne egzaminy ze znajomości przepisów, aby mogli decydować o stawianiu znaków?
Najlepsze że takie rady powiatowe, gminne, miejskie, wiejskie, wojewódzkie itd. istnieją tylko po to, żeby zatrudnić wujków, ciotki i inny elektorat lojalny dla partii. Nie ważne, że nie mają pojęcia co robią, ważne że z ramienia partii siedzą i produkują pisma. A twoje pisma? Chłopaku oni na takie premie zapracowali tym zgromadzeniem rady bezpieczeństwa, że dom byś za to postawił 🤷
Świetna robota - dziękuję :) - trochę to podbudowujące jak socjalistyczne urzędy starają się zachowywać konserwatywnie, ale jednak to nie to - to zmiana status quo
2:54 a czy ten znak jest postawiony w ogóle poprawnie? Niedawno oglądałem na fb filmik spod Lublina, gdzie była taka sama kombinacja znaków. I tak instruktor jazdy (chyba) stwierdził, że finalnie obowiązuje 90km/h bo znak z ograniczeniem prędkości powinien stać jako osobny znak a nie na znaku kończącym teren zabudowany.
świetny film, jak zawsze widzę, że próbujesz coś nowego z edytowaniem, że znak obszaru zabudowanego pojawia się na całym ekranie (0:19). jak to samo w sobie jest średnio czytelne, tak moment w którym przekreślony znak się pojawia to wprowadza totalny zamęt (0:44). sprawdziłem jeszcze raz na urządzeniu mobilnym z mniejszym ekranem i faktycznie wygląda to lepiej.. ale moim zdaniem zmiana niepotrzebna. ponadto, jak już pochwaliłem w przeszłości parokrotnie za podkreślanie tekstu do któego się odnosisz (na dokumencie) oraz przybliżanie, podkreślenie całości tekstu (1:23) przed rozbiciem go później na części (1:29) jest też niespójne i wprowadza w błąd a i jeszcze, jak już na temat.. zastanawia mnie dobór stylu tekstu pełnoekranowego (wydaje mi się że było trochę inaczej w poprzednich filmach?) np. w 2:40 korzystasz z obramowania tekstu bez wypełnienia, co jest moim zdaniem niepotrzebne skoro stosujesz już cień. jeżeli używasz ciemnego cienia do białego tekstu, to biały tekst bez obramówki z wypełnieniem będzie znacznie czytelniejszy. czy to ta sama "znakowa" czcionka jakiej używasz na końcu przy liście patronów? jeżeli tak, to ona z tego co wiem nigdy nie występuje na znakach w formie obramowania bez wypełnienia. btw styl obramowania + cienia na tekście, oraz ten cross-fade między klipami jak dla mnie sugeruje że korzystasz z sony vegas, ale mogę się mylić twoje filmy są bardzo spójne a moje uwagi bardzo specyficzne. łatwiej wytknąć to, co nie pasuje. doceniam twój wysoki poziom montażu. tym razem oprócz łapki w górę zostawiam wsparcie kanału. dzięki!
Dzięki za komentarz. Tak, ostatnio staram się trochę pobawić z montowaniem, warto czasem coś zrobić inaczej. Dzięki za komentarz i uwagi, raczej rzadko ktoś się wypowiada na temat montażu. Uwagi muszę jeszcze przemyśleć na spokojnie ;-) Oprócz tego kanału nie zajmuje się montowaniem. Do listy patronów (i innych znaków) używam drogowskazu, reszta to (jeśli pamiętam) po prostu open sans. Montuję w DaVinci Resolve. Oczywiście dziękuję za wsparcie :-)
Czy mógłby ktoś też ocenić, czy obszar zabudowany powinien zniknąć na ulicy Igołomskiej w Krakowie od węzła S7 do skrzyżowania z Wyciąską? To jest 6,5km bez żadnego zabudowania, a jedynie przez strefę przemysłową.
Takich miejsc w GOP jest od groma ,bo najlatwiej postawic znak OZ na granicy Administracyjnej lub gdzie zmienia sie zadzadca drogi lub sie dla jak tu do kiluset metrow nieoplaci niby,...
Film jak zawsze spoko, mam takie pytanie- jak można sączyć informacje urzędowi na starcie, kiedy mam zakaz wyprzedzania na dwóch pasach w jednym kierunku i w sumie to jest tylko jeden argument- rozporządzenie. Napisać po prostu w pierwszym piśmie że jest ustawiony niezgodnie z przepisami, a w ewentualnie kolejnym przywołać to rozporządzenie? I jakie masz doświadczenia związane z Policją- tam też pierwszy wniosek zwykle odrzucają?
ale przed likwidacją obszaru zabudowanego był tam… obszar zabudowany. Porównując stan sprzed (OZ i 50km/h) na po (likwidacja OZ i 70km/h) raczej dopuszczalna prędkość wzrosła a nie zmalała
Przejedź się w okolice Gdańska to znajdzie się sporo takich odcinków. Zgłosiłem 1 z nich to negatywną odpowiedź uzasadniali tym, że w obszarze zabudowanym ciężarówki nie mogą stawać poza wyznaczonymi miejscami.
Dałby pan rade zerknąć na to ograniczenie do 50kmh na DK91?: 52°14'21.8"N 19°10'18.5"E jak rozumiem obowiązuje do następnego skrzyżowania, czyli 52°13'50.2"N 19°10'23.8"E Nie wiem jak wygląda regulacja prawna co do znaku B-33, domyślam się, że jest większa swoboda gdzie może a gdzie nie może stać. Dla mnie jest to miejsce ewidentnie pod to żeby stała policja i wlepiała mandaty za idiotycznie ustalone ograniczenie. Jeżdżę tam w różnych porach dnia i uważam, że 90 to jest jak najbardziej bezpieczna predkość. Tak czy siak dziękuje za to co pan robi, bardzo doceniam, że jest ktoś kto z tym walczy.
Sytuacja jakich wiele na polskich drogach: wyjeżdżam z miejscowości X poza obszar zabudowany określony znakiem "koniec obszaru zabudowanego". Wjeżdżam do miejscowości Y o początku, której dowiaduję się z zielonego znaku z nazwą tej miejscowości, brak znaku "początek obszaru zabudowanego", ale wzdłuż drogi widać stojące budynki mieszkalne, zjazdy do posesji, przystanki, skrzyżowania. Moje pytanie brzmi: jakie jest ograniczenie prędkości na takiej drodze: 90 czy 50 km/h i jak podejdzie do tego policja w przypadku przekroczenia prędkości?
Tylko znak d-42 rozpoczyna obszar zabudowany, więc odpowiadając na pytanie: co do zasady 90 km/h. Jeśli chodzi o podejście policjantów to wolę się nie wypowiadać, prowadząc kanał zauważyłem, że przepisy nie zawsze są dla tej formacji wyznacznikiem
@@UsuńZnak Dziękuję za odpowiedź. W sytuacji zatrzymania przez policję i próbie nałożenia mandatu za przekroczenie prędkości w "niby" obszarze zabudowanym trzeba by się odwołać do sądu i liczyć na to, że faktycznie nie było znaku D-42.
A inną sprawą w Dąbrowie Górniczej są powtarzane znaki ograniczenia prędkości do 50 km/h (!) na obwodnicy śródmieścia która w całości jest w obszarze zabudowanym!
Trzeba było pojechać tą drogą jeszcze z dwa km w kierunku Ząbkowic.. Tam jest fajna sytuacja. Mianowicie wzdłuż drogi, po oby dwuch stronach rośnie duży gesty las... I nagle z lasu, do lasu, prostopadle przecina drogę ścieżka rowerowa... W lesie ta ścieżka jest z górki więc tam rowerem spokojnie można rozpędzić się do 50km/h... Kierujący pojazdem nie ma najmniejszych szans jak mu coś wyskoczy na drogę... P. S. Ścieżka rowerowa ma pierwszeństwo... Idiokracja...
@@jarekkrolik9036Z tego co ja się orientuję to ścieżka rowerowa zawsze ma pierwszeństwo przed zwykłą drogą, chyba że znaki mówią inaczej... A to współrzędne tego miejsca, na dzień dzisiejszy las jest bliżej drogi 50,3644301, 19,3057388
@@jarekkrolik9036 niestety tu jest Polska i prawa logiki nie obowiązują... Na całym globie, pierwszeństwo zawsze ma jednostka mniej sterowna... Czyli pojazd szynowy przed pojazdem kołowym (bo pojazd szynowy nie skręci, i nie zatrzyma się w mojescu), łódź na żalach ma pierwszeństwo przed łodzią o napędzie silnikowym ( łódź z napędem silnikowym ma zawsze sterowność i może manewrować jak się jej podoba, łódź żaglowa jest nie stabilna i uzależniona od wiatru) itd. Więc logicznym by było aby samochód miał zawsze pierwszeństwo przed rowerem, a rower miał pierwszeństwo przed pieszym... A tutaj niestety jest na odwrót... Pieszy może się zatrzymać po jednym metrze.. Auto po 30... Rower po 4... Dajcie spokój, Idiokracja nadciąga...
Miałem taki piękny sen, w którym Minister właściwy ds. Infrastruktury wykonuje swoje ustawowe obowiazki i regularnie dokonuje/zleca audyt oznakowania na drogach w kraju w celu usunięcia takiego gówna. Potem obudziłem się, znowu w tej Polsce...
"Okres czasu", "rok czasu", a masło nadal maślane. Jeżeli nad znakiem "koniec obszaru zabudowanego" umieszczono znak ograniczający ograniczenie do 70 km.h, to dopuszczalnej prędkości nie podniesiono, tylko ją obniżono (fragment 2:55). Poza tym znak B-33 powinien stać za znakiem D-43, a nie równo z nim.
Przed likwidacją obszaru zabudowanego obowiązywało 50kmh. Po jego likwidacji wprowadzono 70kmh. Porównuje stan przed do stanu po. Dla mnie podniesiono, bo znane są przypadki, kiedy po likwidacji obszaru zabudowanego wprowadzane jest ograniczenie do 50kmh. A co do roku czasu, no chyba zacznę specjalnie takie błędy popełniać 😅
@@UsuńZnak Z rozpędu zdarza się użyć pleonazmu i Twój "rok czasu" w języku mówionym mi nie przeszkadza, ale jak w oficjalnym, urzędowym piśmie pojawił się "okres czasu", to mnie coś trafiło i rykoszetem oberwało się także Tobie. ;-)
Spoko. Przed publikacją zawsze ktoś mi jeszcze sprawdza odcinek, czasem nie chce mi się tego typu błędów usuwać (i nagrywać całego zdania od nowa by brzmiało naturalnie). No i jednak za dużo mam doczynienia z urzędnikami😅
@@UsuńZnakUrzędnicy i politycy właśnie pleonazmami stoją: choćby taki słynny "dzień dzisiejszy", albo "akwen wodny", "wzajemna współpraca", "miesiąc grudzień", "okres czas" itp.
Państwo nie jest zadowolone, że tacy ludzie istnieją bo po pierwsze wymagają oni prawidłowego wykonywania pracy przez urzędnika (czego urzędnicy nienawidzą), a po drugie gdy wyeliminują taki "obszar zabudowany" to wpływy do budżetu państwa się zmniejszą bo dopuszczalny limit prędkości jest podniesiony.
2:54 Podniesiono prędkość, i kolejny nielegalnie postawiony znak. Co za głąby w tej radzie bezpieczeństwa tam siedzą. Człowiek pisze do nich, zwraca uwagę na złe oznakowanie, a oni dokonują zmian i stawiają kolejne nielegalne znaki. Rozporządzenie wyraźnie stanowi, że: znak B33 należy stosować za, a nie na, znakiem D43
A JAKIE SZANSE MASZ GDY ZWIERZE WYSKOCZY CI NA DROGĘ Z ZALESIONEGO OBSZARU FAKT NIE POWINNO TAM BYĆ ZABUDOWANEGO ALE REDUKCJA DO 40 I OSTRZEŻENIE PRZED DZIKĄ ZWIERZYNĄ
To na pewno w Polsce, kraju członkowskim UE? Niewiarygodne by urzędasy przychyliły się do wniosku obywatela, przyznając się niejako do swego błędu ...😮
skoro wcześniej tam było 50 km/h wynikające z obszaru zabudowanego, a po zmianach jest 70 km/h, to raczej nie ograniczono (względem wyjściowych 50 km/h)
Tak na wstępie, film chyba nagrany dość dawno, gdyż od chyba roku jest tam inne oznakowanie ograniczeń. Dokładnie prócz dojazdów do ronda gdzie jest ograniczenie do 50km na godzinę, na odcinkach prostych pomiędzy skrzyżowaniami jest ograniczenie 70 km na godzinę i teren zabudowany jest oznaczony dopiero przy przystanku autobusowym przed skrzyżowaniem z ulicą Koksownicza.
Szlifierka kątowa stanowi odsiecz w przypadku uwypuklonych nieprawości. Jedynie czynna, aktywna kontestacja pełni rolę ostrogi dla normatywnego świata(wg. kultury europejskiej, czyt.rzymskiej, zgodnej z naturą ludzką), nieodpartość dyplomatycznego osiągnąła kres, gdyż bezwzględnie wprost do argumentów, deklasanci służący w ustroju zwanym (tfu!)demokracją, będącym de facto tyranią większości, okraszonym tromtadracką, tworzą przestrzeń sprzyjającą ideom "dziel, rządź i zniewalaj".
Ptyś to słodycz, w którym ciasto jest wypiekane w pustą skorupę, po czym zapełniana jest ona po brzegi budyniem. Najczęściej w tym przypadku jest to Choux Au Craquelin, gdzie lepki krem wypełnia kruchą skorupę. Więc gdybyś miał porównać je do ludzi, byłby to ktoś ukrywający dobroć za swą siłą.
0:07 *domyślić, niestety "domyśleć" oznacza zgoła coś innego 😕 2:36 i jeszcze "rok czasu".. czy "rok" może dotyczyć czegoś innego niż "czasu"? Rok jest jednostką czasu, nie ma innych "roków czegoś", jak nie wiem, "rok masy" czy "rok objętości"... Szanuję bardzo dbałość o szczegóły z jaką robisz swoje filmy i z jaką punktujesz urzędników; ja staram się podobnie drobiazgowo dbać o język jakim mówimy, dlatego mam nadzieję, że docenisz uwagi i nie weźmiesz ich jako przytyk 🙂 peace! 🖖
zastanawiałem się trochę co odpisać. Ogólnie - dzięki za poprawienie, staram się jednak nie popełniać błędów i zazwyczaj staram się, aby ktoś mi sprawdził materiał przed publikacją, ale różnie bywa. Choć jednak muszę przyznać, i pewnie dziwnie to zabrzmi, że nie używanie idealnej polszczyzny nie jest dla mnie najważniejsze, musi być jakiś balans, choć ten pierwszy błąd no to coś czego nie chcę tolerować u siebie. Najbardziej zależy mi na tym, by każdy film był "zjadliwy". Z drugiej strony jestem nieco zaskoczony tym zjawiskiem wytykania błędów językowych, szczególnie w internecie… ciekawi mnie, czy użytkownicy innych języków mają podobnie? Czy może to jednak nasza polska cecha? O pewnych błędach człowiek wie a i tak mimowolnie je popełnia (tu mam na myśli ten drugi błąd). W sumie podobne zjawisko to "wytykanie Śląska". Tyle razy już słyszałem, że to czy tamto miasto nie leży na prawdziwym śląsku. Spowszechniała mi świadomość tego, gdzie leży ten prawdziwy Śląsk a gdzie nie (i podobnie inne historyczne regiony). Ale mimo to zdarzy się mi powiedzieć, że np. jestem na Śląsku kiedy jestem w Częstochowie. I zawsze zdarzy się ktoś, kto musi tego rodzaju błąd wytknąć… no a jednak obecny podział administracyjny obowiązuje prawie 30 lat, dla wielu to całe życie ;-) I to robi się trochę nudne. Ciekawy przypadek to odmiana nazw małych miejscowości, szczególnie gdy lokalny sposób odmiany różni się od tej słownikowej lub zawartej w oficjalnym wykazie. Miałem niedawno komentarz dotyczący odmiany Zatora (albo Zatoru, jak kto woli). Do czego piję (a nie piję do Ciebie, po prostu pozwoliłem sobie na dłuższy komentarz, lubię tematy językowe i po prostu mam na myśli szersze zjawisko): trochę to przykre, że ludzie (Polacy?) aż tak koncentrują się na wytykaniu wszelakich błędów a nie na "kontencie". Jako twórca treści szczerze mówiąc zastanawiam się, czy nie popełniać pewnych błędów świadomie, albo chociażby zastawiać delikatne pułapki na widzów. Bo jest w tym pewien potencjał - algorytmy youtuba lubią komentarze. Choć chyba jednak źle bym się z tym czuł robiąc błędy polegające na złym używaniu języka. Jednak jeden fajny błąd zaplanowałem do jednego z kolejnych odcinków ;-) Trochę chaotycznie i długo więc chyba starczy. Zakończę tym, że z wdzięcznością przyjąłbym pomoc dodatkowej pary oczu do sprawdzania materiałów przed publikacją.
@@UsuńZnak ja zazwyczaj błędów nie wytykam, a zwłaszcza publicznie, bo jest to w złym tonie... Zresztą, ogólnie rzadko komentuję rzeczy na YT. Czasem jednak uznam, że warto się odezwać -- najczęściej (w kwestii błędów językowych) wyznacznikiem jest kwestia, czy autor kanału być może doceni bycie poprawionym. Ja bym docenił, ale ja to ja, natomiast oglądając Twoje filmy, pomyślałem, że też chyba dbasz o te kwestie 🙂 Natomiast to tyle "złego tonu" ode mnie, kolejne błędy nawet jak wyłapię to nie będę się czepiał, bo wtedy jednak łatwo zostać "tym czepialskim".
niestety w kwestii obszar zabudowany/poza zabudowanym dużo jest nie konsekwencji. Również w drugą stronę. no pojawiały się nowe budynki ale nikt już nie zmienił organizacji ruchu.
Porażka, robią taką kaszanę a później zdziwienie, że kierowcy nie trzymają się ograniczeń prędkości. Robisz kawał dobrej roboty, że z tym walczysz 👍
Dokładnie, ogólnie u nas ograniczenia robią na wyrost, chociażby 90->50 bo "ostry" zakręt ,a zakręt okazuje sie delikatnym łukiem, gdzie PKS wali 90 w deszczu
Ależ "twórcy kaszany" też walczą - wpadli już na pomysł, żeby zrobić strefy 30 w całym obszarze zabudowanym. A obszar zabudowany wyznaczają nawet kreatywniej od tych patafianów pokazanych w "Misiu", bo nawet makiet na sznurkach im nie potrzeba. U mnie (wyjazd z Torunia w kierunku N-W na Unisław) znaczki "obszaru zabudowanego" pełzająco przesuwają się co kilka miesięcy coraz głębiej w las.
Jak jeździły po drogach Polonezy to wszędzie były odraniczenia do 70, 90 i było dobrze. Teraz nowoczesne samochody, hamulce, opony i na drodze w niezabudowanym przejścia co 500m, Linie ciągłe, ograniczenia do 50km/h. I najciekawsze nigdy nie widzę pieszych na tych przejściach. Ale do czesania mandatów dobra inwestycja.
@@smeho8926 ua-cam.com/video/i-YNtObncNI/v-deo.html Tutaj jest ładnie pokazane jak bezmyślnie (p)osły skopiowały przepis o "bezwzględnym pierwszeństwie pieszych wchodzących" z Niemiec, gdzie jednak nie paraliżuje on ruchu, bo po prostu przejść "z pierwszeństwem pieszych" tam się nie buduje. Za to u nas są nieraz co kilkadziesiąt metrów.
Ale oni to robią celowo, umyślnie, świadomie i właśnie liczą na to, że kierowcy nie będą przestrzegać i stosować się do ograniczeń prędkości :) Tworzą i organizują zachęcające warunki i urządzają prowokację :)
Wygrana walka o zmianę oznakowania daje całkiem dużą satysfaksję. Mi udało się wymusić na zarządcy zmianę znaku ścieżki rowerowej i pieszej C-16/C-13 na zgodny z ułożeniem dróg (znak pokazywał ścieżkę rowerową po prawej, a w rzeczywistości była po lewej) oraz przesunięcie innego znaku tak, aby nie był zasłaniany przez drzewo. Brzmi jak drobnostka, ale nie obyło się bez pisania skarg i odwołań. W każdym razie przyznali mi rację i naprawili. Teraz za każdym razem, gdy jadę w tamtej okolicy rowerem, mam jakąś wewnętrzną satysfakcję, że coś udało się zmienić w tym kraju na lepsze :)
Wiem, że to kolejny odcinek z Dąbrowy Górniczej, więc chcę tylko powiedzieć, że o oznakowaniu rond i pierwszeństwie tramwajów w tym mieście już słyszałem
I o mojej propozycji , że w Ozorkowie jest zamknięta trasa tramwajowa i GDDKIA nie usunęło znaków A-21 Uwaga Tramwaj! I do dziś nadal te znaki nie zostały usunięte
Centrum D.G. ograniczenia 30km/h przed przejściami dla pieszych i brak odwołania, a tam dwa pasy. No chyba, że się mylę, to proszę o info.
Ty to się chyba uwziąłeś na to Zagłębie. :)
Panie Marku, czy w 2:50 to prawidłowe stwierdzenie? Bo skoro mamy koniec obszaru zabudowanego to standardowo na drodze jednojezdniowej jest max. 90 km/h. A tu mamy znak ograniczenia do 70 km/h więc "obniżono" a nie "podniesiono".
Pozdrawiam z Dąbrowy Górniczej 😁😉
"A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek mały przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie? Więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu!"
Jak tu nie kochać Polski. Przepisy jedno, ale pani Krysia z Rady uważa inaczej.
A drogowcy w ogóle montują po swojemu.
Average baba z urzędu experience 🗿
Spokojnie według Unii Europejskiej jesteśmy przecież na dobrej drodze do praworządności, to tylko wyjątek od reguły xD
piekna praca z twojej strony
U nas w Warszawie jest 4,5 km bezkolizyjnej, 3 pasmowej drogi dwujezdniowej. Droga przez las i czasami ogródki działkowe / parki obok. Oczywiście obszar zabudowany i ograniczenie 80, bo w zabudowanym więcej dać nie można...
Takich miejsc jest pełno!
Może ranking takich miejsc - podobny do tego dotyczącego przejazdów kolejowych?
Piękna robota - potrzeba nam więcej takich zaangażowanych i kompetentnych osób
Super film. Podziwiam za wytrwałość i za dobrą robotę. Sam w swojej okolicy (Goleniów) wnioskuję do zarządców dróg o zmianę drogowych absurdów. Niestety mam zawodnika klasy ciężkiej, czyli Zachodniopomorski Zarządu Dróg Wojewódzkich. Od wielu lat nie widzi on nowych budynków w miejscowości Budno na DW113 i nie chce wprowadzić OZ, ani nawet obniżyć prędkości chociaż do 70km/h. Nawet Policji nie udało się przekonać ich toku myślenia. Uważają, że nie ma chodników, że nie ma minimum dwóch przystanków, między którymi odbywa się ruch pieszych. A tylko pojedyncza zabudowa leży bezpośredni przy drodze. I tak do dziś mamy 90km/h przez wieś, gdzie były już dwa wypadki śmiertelne w tym jeden z pieszym, i wiele kolizji. W innych moich wnioskach jak już przyznali mi racje argumentowali tym, że nie mają pieniędzy na nowe znaki. Faktycznie na rejon dróg wojewódzkich w Stargardzie (dość duży obszar) rocznie przeznacza się około 8tys. złotych na znaki pionowe.
Znam tą drogę bardzo dobrze i śmiech co tam jest
A swoją drogą tam koło domów brakuje przejścia może jakiś świateł i ograniczenia prędkości
Jak wejdą w życie przepisy o zabieraniu prawa jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 30 km/h w obszarze zabudowanym, to takie miejsca będą idealne do postawienia patrolu z radarem.
DW579 Grodzisk Maz - Pruszkow, ostatnio tez w lesie postawili obszar zabudowany. I kontrole sredniej predkosci gdzie w jej srodku jest skrzyzowanie ze swiatlami xD
Zapraszam pana na teren okolic KWB Bełchatów. Tam jest jeszcze weselej bo bez żadnej zabudowy są wprowadzone znakami kilkukilometrowe obszary zabudowane, a nawet tam gdzie już zabudowa jest, to jest ona przemysłowa. Na początek zapraszam na trasę Piaski-Rogowiec.
Nieopodal, w gminie Kleszczów jest także zabawnie na prościutkiej, szerokiej drodze gminnej przez miejscowości Łękińsko i Kolonia Wola Grzymalina. Widoczność doskonała, droga szersza niż standardowe, oddzielona od praktycznie nieuczęszczanych chodników i ścieżki rowerowej pasem zieleni. Zero drzew i przeszkód ograniczających widoczność. I jakiś czas temu postawiono tam ograniczenie do 40km/h na około 2 km takiej drogi. Oczywiście policja ma tam swoje wymarzone punkty polowania i korzysta. Równolegle biegnie inna ulica. Chodniki zaraz przy niej, droga z łukami i rondem, węższa. I tu jest dozwolone standardowe 50 km/h.... Polska w pigułce.
Jak zwykle kawał dobrej roboty w przywracaniu normalności na drogach 👍. Z tego, co pamiętam, lata temu była tam 70-tka (na odcinku z taśmociągiem).
Uwielbiam te oznakowania, gdy najpierw jest ładny kierunkowskaz a na pierwszym kolejnym skrzyżowaniu już nie. Ciekawi mnie jak to poprawia bezpieczeństwo gdy zamiast na droge trzeba ślepic w nawigację bo "drogowcom" zabrakło intelektu.
Dzięki za dobrą robotę w mojej okolicy. Myślałem, że to sam organizator ruchu wpadł na taki pomysł, ale jednak się zawiodłem ;)
Mam też dla Ciebie do rozważenia zajęcie się oznakowaniem w innym, małym mieście sąsiadującym z DG. To miejsce, gdzie można spotkać brak konsekwencji w oznakowaniu i spowodowane tym niejasności, jazdę według utartych schematów i "prawo pierwszeństwa większego". Pora coś z tym zrobić.
Yay. Kolejna droga którą jeżdżę prawie codziennie. Miałem już w połowie filmiku Cię zjebac że mówisz że nie podnieśli prędkości a podnieśli hahah.
Jeśli chcesz jeszcze jeden pomysł na Odcinek z Dąbrowy to zobacz ulicę Rozdzienskiego. Przed remontem, gdy była cała w latach było 70, a po remoncie jak ulica jest ładna i nowa jest 50
Należy wprowadzić pojecie predkosci zalecanej zamiast dozwolonej
Takie rzeczy są w Czechach..
Nic nie da prędkość zalecana jeżeli wyznacza się obszar zabudowany w lesie
Hahaha. To nie przejdzie, nie ma mowy, możliwości, racji bytu. Ja też jestem zwolennikiem zniesienia reżimu, dyktatury, monopolu ale stoi za tym bardzo silne, wpływowe lobby. Podobnie za przymusowymi/obowiązkowymi OC. Sprawa jest prosta i oczywista. Ludzi trzeba coraz bardziej i więcej wiązać różnymi ograniczeniami, obostrzeniami i wmawiać im, wpajać, wszczepiać, zakorzeniać, przekonywać, że to dla ich dobra, interesu, bezpieczeństwa. Na tym polega tresura, przyzwyczajanie, oswajanie, indoktrynacja, by ludzie w ślepo, odruchowo, bez namysłu, zastanowienia, krytycyzmu, podejrzliwości, wątpliwości wierzyli i ufali administracji/biurokracji i w sens, słuszność, zasadność ich działań, czynności, decyzji :)
@@tobiaszpasterski481 jeśli piszesz o "dozwolonej prędkości" sugerowanej przez kolegę, to na prostych odcinkach, w obszarach to nie przejdzie.. ale w Czechach jest pojęcie "zalecanej prędkości" np na zakręcie. Pod znakiem ostrzegawczym jest tabliczka z liczbą. Nie ma obowiązku stosowania się, to tylko sugestia..
U nas nie ma, ale kiedyś Dworak mówił o braku tego typu oznakowania w "jedź bezpiecznie"..
@@smokwawelski7091 pewnie, że nie przejdzie, ja wiem że nie przejdzie i zdaję sobie sprawę dlaczego, przez kogo, z jakiego względu/powodu :) $$ jest bardzo silne i bardzo wpływa, przekonuje, by ludzi trzymać w ograniczeniach, ucisku, błędnym przekonaniu, przeświadczeniu i w wierze, że to ma sens, słuszność, zasadność. nie powiedzą przecież wprost o co im chodzi, na czym zależy, na co stawiają, liczą :) muszą tzw. społeczeństwo" manipulować, bajerować, indoktrynować i utrzymać w błędnym przekonaniu, myśleniu, że administracja/biurokracja jest absolutna, doskonała, nieomylna. ludzie mają i powinni sobie nie wierzyć, nie ufać, nie polegać, a na administracji/administracji zawsze. do tego się wszystko sprowadza, na tym skupia, koncentruje, by ludzkość była na smyczy, na uwięzi i chciała być, pragnęła, domagała, upominała wierząc, ż to jej służy, pomaga, sprzyja, jest przychylne, przyjazne, korzystne, opłacalne, chroni ją :):) no przecież administracja "musi" mieć zajęcie i udzielać się, pośredniczyć, ściągać różne haraczyki. dla systemu i tych którzy ją kontrolują, nadzorują musi się opłacać i zaiste opłaca się. to się koleżko nazywa instytucjonalizacja/biurokratyzacja i legalizacja zachowań, działań, myśli etc. już jesteśmy w zaawansowanym stadium/fazie tego procesu :) już bardzo jesteśmy zzyci, uwarunkowani, uzależnieni, przyzwyczajeni, że trudno nam samodzielnie, niezależnie działać, myśleć, podejmować decyzji, wybory. tak to nas przytłoczyło/obciążyło i wpłynęło, wywarło presję i odcisnęło piętno. nie wyobrażamy sobie życia/funkcjonowania bez prowadzenia za rękę, instrukcji, wytycznych. umiłowaliśmy biurokratyczny gotowiec/pakiet/zestaw zachowawczo-postrzegawczo-poznawczo-odbiorczy :). nie stronimy, a wręcz przeciwnie lgniemy, upominamy się, domagamy więcej paragrafów/legalizacji/legalności na wszystkie działania/czynności. no i uprawnień :):). pozdrawiam
Pytanie czy można wyprzedzać na pasach dla pieszych gdy jest kilku pasmowa w jedną stronę
Super Film. Robisz dużą robotę cieszę się że znalazłem tak fajny kanał.
"Po kilku miesiącach" = przeszło pół roku! :) Jesteś zbyt łaskawy! :)
W 1:04 jakby 70 była postawiona przed końcem obszaru zabudowanego było by jeszcze gorzej
super robota
Następna taka sytuacja jest całkiem niedaleko, na ulicy Wileńskiej i Maczkowskiej w Sosnowcu. Od skrzyżowania z Łukasiewicza do samych Maczek nie ma praktycznie żadnych zabudowań, nie licząc kilku domów przed Balatonem. Osiedle Juliusz oddzielone jest torami kolejowymi od drogi, ruch pieszych nikły, w sezonie jeżdżą nieliczni rowerzyści. Teren zabudowany, ograniczenie 50, momentami zmniejszane do 40. Oczywiście, regularnie w krzakach chowają się patrole, które próbują strzec ograniczeń. Co najmniej na części tej drogi nie ma uzasadnienia dla obszaru zabudowanego.
Kawałek dalej, już w Jaworznie, między Maczkami a Szczakowa, nie ma problemu żeby na drodze węższej i w dużo gorszym stanie, był teren niezabudowany.
Mogę pomóc z materiałami, jeżdżę tu co najmniej 2 razy dziennie w każdą stronę w dni robocze.
Dzięki za chęć pomocy się na razie odpuszczam sobie zajmowanie się obszarami zabudowanymi. To już jest nieco nudne dla mnie, zawsze te same odpowiedzi
Koło Poznania w Wysogotowie i Skórzewie są 2 miejsca ze znakami obszar zabudowany, które wg. mnie stoją niezgodnie z przepisami. Same sklepy/hurtownie, brak zabudowy mieszkalnej i znak obszar zabudowany, w tym jeden na drodze wylotowej 2 pasmowej. Odpowiedzialność osobista (zbiorowa), karna lub/i finansowa, urzędników za ustawianie znaków niezgodnie z przepisami i niedostosowywanie ich później w ramach zmian przepisów, może by coś pomogło. A tak jak jest teraz, każdy ma wyje... wywalone. Może trzeba by było zrobić im coroczne egzaminy ze znajomości przepisów, aby mogli decydować o stawianiu znaków?
Podobne "obszary zabudowane" są we Wrocławiu. Np. ul Kwiatkowskiego (mapy google nieaktualne, bo tam nadal ogr. do 50). Albo ul. Przybyły.
Najlepsze że takie rady powiatowe, gminne, miejskie, wiejskie, wojewódzkie itd. istnieją tylko po to, żeby zatrudnić wujków, ciotki i inny elektorat lojalny dla partii. Nie ważne, że nie mają pojęcia co robią, ważne że z ramienia partii siedzą i produkują pisma. A twoje pisma? Chłopaku oni na takie premie zapracowali tym zgromadzeniem rady bezpieczeństwa, że dom byś za to postawił 🤷
"oni za darmo pieniądze biorą.. banda decydentów" mnie też boli!
Powinieneś zostać Ministrem Infrastruktury, zrobiłbyś więcej dobrej roboty w jeden rok, niż partyjny Minister w 8 lat.
Świetna robota - dziękuję :) - trochę to podbudowujące jak socjalistyczne urzędy starają się zachowywać konserwatywnie, ale jednak to nie to - to zmiana status quo
W Brodnicy też jest taki odcinek… i co jeszcze, to z pułapkami logicznymi.
2:54 a czy ten znak jest postawiony w ogóle poprawnie? Niedawno oglądałem na fb filmik spod Lublina, gdzie była taka sama kombinacja znaków. I tak instruktor jazdy (chyba) stwierdził, że finalnie obowiązuje 90km/h bo znak z ograniczeniem prędkości powinien stać jako osobny znak a nie na znaku kończącym teren zabudowany.
świetny film, jak zawsze
widzę, że próbujesz coś nowego z edytowaniem, że znak obszaru zabudowanego pojawia się na całym ekranie (0:19). jak to samo w sobie jest średnio czytelne, tak moment w którym przekreślony znak się pojawia to wprowadza totalny zamęt (0:44). sprawdziłem jeszcze raz na urządzeniu mobilnym z mniejszym ekranem i faktycznie wygląda to lepiej.. ale moim zdaniem zmiana niepotrzebna.
ponadto, jak już pochwaliłem w przeszłości parokrotnie za podkreślanie tekstu do któego się odnosisz (na dokumencie) oraz przybliżanie, podkreślenie całości tekstu (1:23) przed rozbiciem go później na części (1:29) jest też niespójne i wprowadza w błąd
a i jeszcze, jak już na temat.. zastanawia mnie dobór stylu tekstu pełnoekranowego (wydaje mi się że było trochę inaczej w poprzednich filmach?) np. w 2:40 korzystasz z obramowania tekstu bez wypełnienia, co jest moim zdaniem niepotrzebne skoro stosujesz już cień. jeżeli używasz ciemnego cienia do białego tekstu, to biały tekst bez obramówki z wypełnieniem będzie znacznie czytelniejszy. czy to ta sama "znakowa" czcionka jakiej używasz na końcu przy liście patronów? jeżeli tak, to ona z tego co wiem nigdy nie występuje na znakach w formie obramowania bez wypełnienia. btw styl obramowania + cienia na tekście, oraz ten cross-fade między klipami jak dla mnie sugeruje że korzystasz z sony vegas, ale mogę się mylić
twoje filmy są bardzo spójne a moje uwagi bardzo specyficzne. łatwiej wytknąć to, co nie pasuje. doceniam twój wysoki poziom montażu. tym razem oprócz łapki w górę zostawiam wsparcie kanału. dzięki!
Dzięki za komentarz.
Tak, ostatnio staram się trochę pobawić z montowaniem, warto czasem coś zrobić inaczej. Dzięki za komentarz i uwagi, raczej rzadko ktoś się wypowiada na temat montażu. Uwagi muszę jeszcze przemyśleć na spokojnie ;-) Oprócz tego kanału nie zajmuje się montowaniem.
Do listy patronów (i innych znaków) używam drogowskazu, reszta to (jeśli pamiętam) po prostu open sans.
Montuję w DaVinci Resolve.
Oczywiście dziękuję za wsparcie :-)
W Białymstoku stawiają znak B-36 i za nim jest zatoka autobusa (lub przystanek na jezdni). Autobus wtedy nie łamie przepisów?
moim zdaniem tak ale nie sprawdzałem tego dokładnie
@@UsuńZnak A jak tutaj?: maps.app.goo.gl/Dt6AuJ6J5n4i2Uq98
Przy przystanku jest P-17. IMO autobus nie może się zatrzymywać.
Czy mógłby ktoś też ocenić, czy obszar zabudowany powinien zniknąć na ulicy Igołomskiej w Krakowie od węzła S7 do skrzyżowania z Wyciąską? To jest 6,5km bez żadnego zabudowania, a jedynie przez strefę przemysłową.
Takich miejsc w GOP jest od groma ,bo najlatwiej postawic znak OZ na granicy Administracyjnej lub gdzie zmienia sie zadzadca drogi lub sie dla jak tu do kiluset metrow nieoplaci niby,...
Film jak zawsze spoko, mam takie pytanie- jak można sączyć informacje urzędowi na starcie, kiedy mam zakaz wyprzedzania na dwóch pasach w jednym kierunku i w sumie to jest tylko jeden argument- rozporządzenie. Napisać po prostu w pierwszym piśmie że jest ustawiony niezgodnie z przepisami, a w ewentualnie kolejnym przywołać to rozporządzenie? I jakie masz doświadczenia związane z Policją- tam też pierwszy wniosek zwykle odrzucają?
Droga jak jest niebezpieczna to powinna naprawiona lub zamknięta dla ruchu, a u nas to się znakami naprawia.
2:54 to nie jest podniesienie prędkości w zabudowanym do 70km/h tylko obniżenie prędkości poza zabudowanym z 90/100 do 70km/h
takie cuda to tylko i tylko w DG .... he.. heee
2:54 Chyba raczej obniżono z 90 do 70?
z 50 km/h (OZ) na 70
@@UsuńZnakA to się przepisy ostatnio pozmieniały? Poza terenem zabudowanym było do 90. Tu ewidentnie znak D-43 i B-33
ale przed likwidacją obszaru zabudowanego był tam… obszar zabudowany. Porównując stan sprzed (OZ i 50km/h) na po (likwidacja OZ i 70km/h) raczej dopuszczalna prędkość wzrosła a nie zmalała
Przejedź się w okolice Gdańska to znajdzie się sporo takich odcinków. Zgłosiłem 1 z nich to negatywną odpowiedź uzasadniali tym, że w obszarze zabudowanym ciężarówki nie mogą stawać poza wyznaczonymi miejscami.
Jak zwykle trzeba pisać co najmniej 2 razy...
Dałby pan rade zerknąć na to ograniczenie do 50kmh na DK91?:
52°14'21.8"N 19°10'18.5"E
jak rozumiem obowiązuje do następnego skrzyżowania, czyli
52°13'50.2"N 19°10'23.8"E
Nie wiem jak wygląda regulacja prawna co do znaku B-33, domyślam się, że jest większa swoboda gdzie może a gdzie nie może stać. Dla mnie jest to miejsce ewidentnie pod to żeby stała policja i wlepiała mandaty za idiotycznie ustalone ograniczenie. Jeżdżę tam w różnych porach dnia i uważam, że 90 to jest jak najbardziej bezpieczna predkość. Tak czy siak dziękuje za to co pan robi, bardzo doceniam, że jest ktoś kto z tym walczy.
30 lat temu jak kolega przyszedł do pracy to koledzy powiedzieli mu jakie są przepisy i tego się trzyma
Sytuacja jakich wiele na polskich drogach: wyjeżdżam z miejscowości X poza obszar zabudowany określony znakiem "koniec obszaru zabudowanego". Wjeżdżam do miejscowości Y o początku, której dowiaduję się z zielonego znaku z nazwą tej miejscowości, brak znaku "początek obszaru zabudowanego", ale wzdłuż drogi widać stojące budynki mieszkalne, zjazdy do posesji, przystanki, skrzyżowania. Moje pytanie brzmi: jakie jest ograniczenie prędkości na takiej drodze: 90 czy 50 km/h i jak podejdzie do tego policja w przypadku przekroczenia prędkości?
Tylko znak d-42 rozpoczyna obszar zabudowany, więc odpowiadając na pytanie: co do zasady 90 km/h. Jeśli chodzi o podejście policjantów to wolę się nie wypowiadać, prowadząc kanał zauważyłem, że przepisy nie zawsze są dla tej formacji wyznacznikiem
@@UsuńZnak Dziękuję za odpowiedź. W sytuacji zatrzymania przez policję i próbie nałożenia mandatu za przekroczenie prędkości w "niby" obszarze zabudowanym trzeba by się odwołać do sądu i liczyć na to, że faktycznie nie było znaku D-42.
@@Andrzej_J Najlepiej w takiej sytuacji chyba mieć wideorejestrator
2,33 BIEDNI CI LUDZIE KTÓRZY TAM MIESZKALI ZLIKWIDOWALI ICH
A inną sprawą w Dąbrowie Górniczej są powtarzane znaki ograniczenia prędkości do 50 km/h (!) na obwodnicy śródmieścia która w całości jest w obszarze zabudowanym!
2:54 jest bardzo ładnie wyjaśnione przez instruktora nauki jazdy 😉
ua-cam.com/users/shortswXNRCeV21ss
dzięki za linka. Nie jest ładnie wyjaśnione, bez poparcia przepisami. Przepisy stanowią inaczej :)
spokojnie. obszar kiedyś zabudują, ważne że znaki już są
Krześle teraz po Sri Lance. Tu nie ma praktycznie znaków drogowych. I nie widziałem żadnego wypadku. A ruch przypomina koszmary z godzin szczytu.
Trzeba było pojechać tą drogą jeszcze z dwa km w kierunku Ząbkowic.. Tam jest fajna sytuacja. Mianowicie wzdłuż drogi, po oby dwuch stronach rośnie duży gesty las... I nagle z lasu, do lasu, prostopadle przecina drogę ścieżka rowerowa... W lesie ta ścieżka jest z górki więc tam rowerem spokojnie można rozpędzić się do 50km/h... Kierujący pojazdem nie ma najmniejszych szans jak mu coś wyskoczy na drogę... P. S. Ścieżka rowerowa ma pierwszeństwo... Idiokracja...
@@jarekkrolik9036Z tego co ja się orientuję to ścieżka rowerowa zawsze ma pierwszeństwo przed zwykłą drogą, chyba że znaki mówią inaczej...
A to współrzędne tego miejsca, na dzień dzisiejszy las jest bliżej drogi
50,3644301, 19,3057388
@@jarekkrolik9036 niestety tu jest Polska i prawa logiki nie obowiązują... Na całym globie, pierwszeństwo zawsze ma jednostka mniej sterowna... Czyli pojazd szynowy przed pojazdem kołowym (bo pojazd szynowy nie skręci, i nie zatrzyma się w mojescu), łódź na żalach ma pierwszeństwo przed łodzią o napędzie silnikowym ( łódź z napędem silnikowym ma zawsze sterowność i może manewrować jak się jej podoba, łódź żaglowa jest nie stabilna i uzależniona od wiatru) itd.
Więc logicznym by było aby samochód miał zawsze pierwszeństwo przed rowerem, a rower miał pierwszeństwo przed pieszym... A tutaj niestety jest na odwrót... Pieszy może się zatrzymać po jednym metrze.. Auto po 30... Rower po 4... Dajcie spokój, Idiokracja nadciąga...
Miałem taki piękny sen, w którym Minister właściwy ds. Infrastruktury wykonuje swoje ustawowe obowiazki i regularnie dokonuje/zleca audyt oznakowania na drogach w kraju w celu usunięcia takiego gówna. Potem obudziłem się, znowu w tej Polsce...
2:52
Chyba obniżono skoro z 90 na 70?
wcześniej był to obszar zabudowany i było tam 50 km/h. Wraz z likwidacją obszaru zabudowanego pojawiło się 70 km/h.
Czyli jednocześnie podniesiono i obniżono. Koniec dyskusji.
"Okres czasu", "rok czasu", a masło nadal maślane.
Jeżeli nad znakiem "koniec obszaru zabudowanego" umieszczono znak ograniczający ograniczenie do 70 km.h, to dopuszczalnej prędkości nie podniesiono, tylko ją obniżono (fragment 2:55). Poza tym znak B-33 powinien stać za znakiem D-43, a nie równo z nim.
Przed likwidacją obszaru zabudowanego obowiązywało 50kmh. Po jego likwidacji wprowadzono 70kmh. Porównuje stan przed do stanu po. Dla mnie podniesiono, bo znane są przypadki, kiedy po likwidacji obszaru zabudowanego wprowadzane jest ograniczenie do 50kmh.
A co do roku czasu, no chyba zacznę specjalnie takie błędy popełniać 😅
@@UsuńZnak Z rozpędu zdarza się użyć pleonazmu i Twój "rok czasu" w języku mówionym mi nie przeszkadza, ale jak w oficjalnym, urzędowym piśmie pojawił się "okres czasu", to mnie coś trafiło i rykoszetem oberwało się także Tobie. ;-)
Spoko. Przed publikacją zawsze ktoś mi jeszcze sprawdza odcinek, czasem nie chce mi się tego typu błędów usuwać (i nagrywać całego zdania od nowa by brzmiało naturalnie). No i jednak za dużo mam doczynienia z urzędnikami😅
@@UsuńZnakUrzędnicy i politycy właśnie pleonazmami stoją: choćby taki słynny "dzień dzisiejszy", albo "akwen wodny", "wzajemna współpraca", "miesiąc grudzień", "okres czas" itp.
Tobie państwo powinno płacić za to co robisz
Państwo nie jest zadowolone, że tacy ludzie istnieją bo po pierwsze wymagają oni prawidłowego wykonywania pracy przez urzędnika (czego urzędnicy nienawidzą), a po drugie gdy wyeliminują taki "obszar zabudowany" to wpływy do budżetu państwa się zmniejszą bo dopuszczalny limit prędkości jest podniesiony.
Dobra robota :)
hmm Dąbrowa Górnicza, czerwone zagłębie i wszystko jasne.
2:54 Podniesiono prędkość, i kolejny nielegalnie postawiony znak. Co za głąby w tej radzie bezpieczeństwa tam siedzą. Człowiek pisze do nich, zwraca uwagę na złe oznakowanie, a oni dokonują zmian i stawiają kolejne nielegalne znaki.
Rozporządzenie wyraźnie stanowi, że: znak B33 należy stosować za, a nie na, znakiem D43
Nie wierzę… urzędnicy może i początkowo coś dyskutowali ale potem uznali rację??? To się stało w Polsce? Wow!
A JAKIE SZANSE MASZ GDY ZWIERZE WYSKOCZY CI NA DROGĘ Z ZALESIONEGO OBSZARU FAKT NIE POWINNO TAM BYĆ ZABUDOWANEGO ALE REDUKCJA DO 40 I OSTRZEŻENIE PRZED DZIKĄ ZWIERZYNĄ
Ej, ale to sarkazm nie? Bo nie jestem pewny xD
Do 20 km/h nie lepiej, większa szansa na przeżycie zderzenia z dzikiem, sarną, kuną lub jenotem.
To na pewno w Polsce, kraju członkowskim UE? Niewiarygodne by urzędasy przychyliły się do wniosku obywatela, przyznając się niejako do swego błędu ...😮
Bym się mocno zdziwił gdyby tam nie organizowano kontroli drogowych. Tosz to żyła złota
"okresie czasu" elokwencja urzędników jest zniewalająca
2:52 podniesiono? Chyba jednak ograniczono do 70 km/h, bo bez tego znaku byłoby 90 km/h. Przecież to koniec obszaru, a nie początek.
skoro wcześniej tam było 50 km/h wynikające z obszaru zabudowanego, a po zmianach jest 70 km/h, to raczej nie ograniczono (względem wyjściowych 50 km/h)
Tak na wstępie, film chyba nagrany dość dawno, gdyż od chyba roku jest tam inne oznakowanie ograniczeń. Dokładnie prócz dojazdów do ronda gdzie jest ograniczenie do 50km na godzinę, na odcinkach prostych pomiędzy skrzyżowaniami jest ograniczenie 70 km na godzinę i teren zabudowany jest oznaczony dopiero przy przystanku autobusowym przed skrzyżowaniem z ulicą Koksownicza.
Film jest wystarczająco aktualny, ale trzeba obejrzeć więcej niż tylko wstęp
Staram się wrzucać każdy twój film na serwery discord, gdzie są kanały poświęcone polityce. Mam nadzieję, że chociaż trochę zwiększam ci zasięgi.
Szlifierka kątowa stanowi odsiecz w przypadku uwypuklonych nieprawości. Jedynie czynna, aktywna kontestacja pełni rolę ostrogi dla normatywnego świata(wg. kultury europejskiej, czyt.rzymskiej, zgodnej z naturą ludzką), nieodpartość dyplomatycznego osiągnąła kres, gdyż bezwzględnie wprost do argumentów, deklasanci służący w ustroju zwanym (tfu!)demokracją, będącym de facto tyranią większości, okraszonym tromtadracką, tworzą przestrzeń sprzyjającą ideom "dziel, rządź i zniewalaj".
Ptyś to słodycz, w którym ciasto jest wypiekane w pustą skorupę, po czym zapełniana jest ona po brzegi budyniem. Najczęściej w tym przypadku jest to Choux Au Craquelin, gdzie lepki krem wypełnia kruchą skorupę. Więc gdybyś miał porównać je do ludzi, byłby to ktoś ukrywający dobroć za swą siłą.
"Rok czasu"?😂
0:07 *domyślić, niestety "domyśleć" oznacza zgoła coś innego 😕
2:36 i jeszcze "rok czasu".. czy "rok" może dotyczyć czegoś innego niż "czasu"? Rok jest jednostką czasu, nie ma innych "roków czegoś", jak nie wiem, "rok masy" czy "rok objętości"...
Szanuję bardzo dbałość o szczegóły z jaką robisz swoje filmy i z jaką punktujesz urzędników; ja staram się podobnie drobiazgowo dbać o język jakim mówimy, dlatego mam nadzieję, że docenisz uwagi i nie weźmiesz ich jako przytyk 🙂 peace! 🖖
zastanawiałem się trochę co odpisać. Ogólnie - dzięki za poprawienie, staram się jednak nie popełniać błędów i zazwyczaj staram się, aby ktoś mi sprawdził materiał przed publikacją, ale różnie bywa. Choć jednak muszę przyznać, i pewnie dziwnie to zabrzmi, że nie używanie idealnej polszczyzny nie jest dla mnie najważniejsze, musi być jakiś balans, choć ten pierwszy błąd no to coś czego nie chcę tolerować u siebie. Najbardziej zależy mi na tym, by każdy film był "zjadliwy".
Z drugiej strony jestem nieco zaskoczony tym zjawiskiem wytykania błędów językowych, szczególnie w internecie… ciekawi mnie, czy użytkownicy innych języków mają podobnie? Czy może to jednak nasza polska cecha? O pewnych błędach człowiek wie a i tak mimowolnie je popełnia (tu mam na myśli ten drugi błąd). W sumie podobne zjawisko to "wytykanie Śląska". Tyle razy już słyszałem, że to czy tamto miasto nie leży na prawdziwym śląsku. Spowszechniała mi świadomość tego, gdzie leży ten prawdziwy Śląsk a gdzie nie (i podobnie inne historyczne regiony). Ale mimo to zdarzy się mi powiedzieć, że np. jestem na Śląsku kiedy jestem w Częstochowie. I zawsze zdarzy się ktoś, kto musi tego rodzaju błąd wytknąć… no a jednak obecny podział administracyjny obowiązuje prawie 30 lat, dla wielu to całe życie ;-) I to robi się trochę nudne. Ciekawy przypadek to odmiana nazw małych miejscowości, szczególnie gdy lokalny sposób odmiany różni się od tej słownikowej lub zawartej w oficjalnym wykazie. Miałem niedawno komentarz dotyczący odmiany Zatora (albo Zatoru, jak kto woli).
Do czego piję (a nie piję do Ciebie, po prostu pozwoliłem sobie na dłuższy komentarz, lubię tematy językowe i po prostu mam na myśli szersze zjawisko): trochę to przykre, że ludzie (Polacy?) aż tak koncentrują się na wytykaniu wszelakich błędów a nie na "kontencie". Jako twórca treści szczerze mówiąc zastanawiam się, czy nie popełniać pewnych błędów świadomie, albo chociażby zastawiać delikatne pułapki na widzów. Bo jest w tym pewien potencjał - algorytmy youtuba lubią komentarze. Choć chyba jednak źle bym się z tym czuł robiąc błędy polegające na złym używaniu języka. Jednak jeden fajny błąd zaplanowałem do jednego z kolejnych odcinków ;-)
Trochę chaotycznie i długo więc chyba starczy. Zakończę tym, że z wdzięcznością przyjąłbym pomoc dodatkowej pary oczu do sprawdzania materiałów przed publikacją.
@@UsuńZnak ja zazwyczaj błędów nie wytykam, a zwłaszcza publicznie, bo jest to w złym tonie... Zresztą, ogólnie rzadko komentuję rzeczy na YT. Czasem jednak uznam, że warto się odezwać -- najczęściej (w kwestii błędów językowych) wyznacznikiem jest kwestia, czy autor kanału być może doceni bycie poprawionym. Ja bym docenił, ale ja to ja, natomiast oglądając Twoje filmy, pomyślałem, że też chyba dbasz o te kwestie 🙂 Natomiast to tyle "złego tonu" ode mnie, kolejne błędy nawet jak wyłapię to nie będę się czepiał, bo wtedy jednak łatwo zostać "tym czepialskim".
Tym baranom trzeba od razu wysyłać wszystkie przepisy, bo sami są za tepi i za leniwi, żeby poszukać dlaczego ludzie im zwracają uwagę.
Powinni znak obszar zabudowany zmienić, bo to symbolizuję mężczyznę. Na środku ma pępek, na końcu nogi, a pomiędzy...
2:54 nie podniesiono, obniżono.. przecież znak 70 jest ze znakiem "koniec"..
no właśnie, a wcześniej był tam obszar zabudowany i 50 km/h. Ja bym powiedział, że podniesiono :D
@@UsuńZnak no wygląda to fatalnie gdy mówisz "niespójnie" z oznakowaniem.. 😆😆
@@smokwawelski7091porównuje zmianę stanu, fatalnie wygląda jak piszesz bez zastanowienia dlaczego tak powiedział
Przecież każdy rozumie tu o co chodzi, mimo dwuznaczności... Nie?
@@Destroy666x nie, w prawie nie może być dwuznaczności..
Tu np. jest wielka różnica czy 70 jest w obszarze, czy poza.. choćby dla ciężarówek.. czaisz?
Pod Kołbielą ODCINKOWY POMIAR PRĘDKOŚCI JEST W LESIE!!!!!!!!
niestety w kwestii obszar zabudowany/poza zabudowanym dużo jest nie konsekwencji. Również w drugą stronę. no pojawiały się nowe budynki ale nikt już nie zmienił organizacji ruchu.