SAMOTNOŚĆ KTÓRA ZABIJA - JAK ŻYĆ? JAK SOBIE RADZIĆ? I SoSpecial
Вставка
- Опубліковано 30 вер 2020
- 💑 ZOSTAŃ MOIM PATRONEM 🎁 Dołącz do zamkniętej grupy na FB, aby poznawać inne osoby z kanału oraz otrzymaj e-booka "10 lekcji miłości" w prezencie ➡️ patronite.pl/SoSpecial
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Odcinek dla tych, którym samotność, poczucie odosobnienia odbierają chęć do życia.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
➡️ SUBSKRYBUJ I WŁĄCZ POWIADOMIENIA 🔔 by dostawać powiadomienia o nowych filmach! ► ua-cam.com/users/sospecial?sub...
➡️ Zostaw KOMENTARZ 💬 i KCIUKA W GÓRĘ 👍🏻 by pomóc mi rozwijać kanał ❤️ Polecaj kanał znajomym!
➡️ INSTAGRAM ► / asia.lelejko
➡️ FACEBOOK ► / sospecialproject
➡️ WWW ► SoSpecial.pl
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
LINKI DO SO SPECIAL PODCASTU:
- Spotify: open.spotify.com/show/3oa1ycg...
- Apple Podcast: podcasts.apple.com/pl/podcast...
- Stitcher: www.stitcher.com/s?fid=496179...
- Google Podcasts, Castbox, Pocket Casts - będę kolejno uruchamiać, prośba o chwilkę cierpliwości :)
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Inne polecane odcinki:
Mój ukochany film, który otwiera serducha i pomaga na nowo uwierzyć w miłość:
• 5 KROKÓW BY ZNALEŹĆ MI...
Jak dobieramy się w pary?
• JAK DOBIERAMY SIĘ W PA...
O co tak na serio chodzi w uwodzeniu mężczyzn? Kompendium wiedzy w pigułce:
• JAK GO ZDOBYĆ? CZY DA ...
Gdy nie dajesz sobie rady po rozstaniu:
• JAK PORADZIĆ SOBIE PO ...
Czy iść z nim do łóżka czy czekać?
• SEKS: Czy iść z nim do...
Czy Pan Bóg chce bym była sama? Czemu nie słucha moich modlitw o znalezienie chłopaka / dobrego męża?
• Czy Pan Bóg Chce Bym B...
Jak schudłam 23 kg:
• JAK SCHUDNĄĆ 23 KG? 7 ...
Dlaczego zostawiłam karierę w korporacji, zostałam stylistką i zaczęłam nagrywać UA-cam:
• JAK RZUCIŁAM KORPO I Z...
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
"Myślałem, że najgorsze w życiu to być samotnym. Tak nie jest. Najgorsze w życiu to być z ludźmi, którzy sprawiają, że czujesz się samotny." - Robin Williams.
Jestem właśnie w takim związku 😕
Ja juz po wiola zapraszam do mnie szkoda czasu .
@@wiolam7937 Przykro mi to słyszeć Wiolu. Spróbuj poznawać nowych ludzi, takl dużo jak się da, i jestem przekonany, że uda ci się uratować twoje życie emocjonalne. Nie ma co czekać, zycie nie wybacza błędów. Wiem co czujesz. Trzymaj się
Ludzie nie mogą sprawić, że czujesz się samotny. To Ty możesz czuć się samotny bez względu na to z kim i gdzie jesteś dlatego, że odwracasz uwagę od swojego wnętrza.
@@dueloz1621 co to znaczy,że odwraca m uwagę od swojego wnętrza???
Zauważyłem ze samotność zmieniła mnie dała mi więcej nienawiści, nieufności i stałem się nie czuły jak robot podchodzę to różnych wydarzeń bez emocji
Samotność to jedno. A drugie to straszna tęsknota za kimś.
Dokładnie . Ja tęsknie za ex 3 lata . Chore
@@bartolacci87 a masz z nią cały czas kontakt? Może dla tego cały czas jesteś uwikłany w tym wszystkim
@@bartolacci87 ja 10 lat.
@@marcin4810 no właśnie nie mam… nawet nie patrzę na jej dom jak jadę autem odwracam głowę . A nadal nie potrafię wejść w inny związek bo myśle o byłej paranoja stary
@@FrykaS. jak to możliwe ? Masz z nią kontakt ? Długo byliście razem ?
Kiedyś widziałam filmik na youtube o samotności i wypowiadaly sie tam różne osoby- single, w zwiazkach, z dużą rodziną, z wieloma znajomymi etc. Wszyscy mieli takie momenty samotności i to nie jest w 100% zalezne od tego czy kogoś mamy. Ważniejsze jest jak głębokie relacje nawiazujemy. Czasem można być bardziej samotnym w związku (znam takie osoby w małżeństwach).
Życie to nie prosta linia tylko sinusoida. Czasem brakuje bliskości a czasem wolności.
Wlasnie chyba sednem u tego chlopaczka jest glebokosc i trwalosc nawiazywanych relacji. To nie jest prosty temat. Sama mam z tym problem bo wychowywalam sie w oziębłym domu...
@@dzigit4680 zgadzam sie. Chcialam zaznaczyć ze poczucie samotności nie zależy od ilości ludzi wokoło nas. Trzeba uczyć sie nawiązywać głębokie relacje. Niestety droga ta wiedzie przez wrażliwość i pokazywanie swojego "miekkiego podbrzusza".
Wydaje mi się że Introwertycy często tak mają! Łącze się w bólu i przesyłam wsparcie.. 💛
Może trzeba zaakceptować, że się umrze samotnie...życie to nie bajka. To trudne, najważniejsze by nie stać się zgorzkniałym wyprutym człowiekiem. Zresztą to tylko życie doczesne.
Najgorsze w życiu jest być z kimś dla kogo jesteś warty tyle ile masz a ta osoba jest dla Ciebie wszystkim. Oddać komus x lat szczególnie kiedy jej było źle. Ale jak Tobie podwinie sie noga i okazuje się że jesteś już niepotrzebny i nie masz wsparcia
Jeszcze parę miesięcy temu, gdy odczuwałam ogromną pustkę po nieudanej relacji, moja przyjaciółka powiedziała mi coś co totalnie zmieniło moje nastawienie. A było to zdanie: " Wiem, że gdzies tam jest ktoś, kto właśnie ogarnia swoje życie, żeby być na Ciebie gotowym." I w przypadku autora listu jest na pewno tak samo :)
Gorzej jak jest gdzieś we Władywostoku, jużnosachalińsku czy w Omanie
Gadanie. Dla mnie nikt nigdy życia nie ogarniał i nie ogarnie. Zakochałem się w koleżance z pracy, od trzech tygodni ją zagadywalem aby się troszeczkę zbliżyć i w piątek się okazało, że jest... mężatką 😥 A to jest naprawdę zupełnie wyjątkowa osoba, która całym swym jestestwem roztacza wokół siebie jakąś niesamowitą, magiczną aurę...
ja już czekam 20 lat i chyba jeszcze żaden się dla mnie nje ogarnął , to takie pocieszanie siebie a potem frustracja i depresja
@@macziq
Tak to jest, jednym pisane jest szczęście, innym nie, nie ma co zaklinać rzeczywistości...
@@peterch766 Skąd wiesz że czekało by cię szczęście ? po świecie chodzą miliony takich byłych szczęśliwców.
Oglądając twoje filmy mam wrażenie że widzisz co się u mnie w życiu działo...
Bardzo pomocne materiały można posłuchać i duzo się z nich dowiedzieć, same życiowe porady można się dowiedzieć i za to dziękuję☺
Samotność nie dobija ,tylko ludzie dobijają .
Leopold Staff
"Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy.
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy.
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało.
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki.
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki.
"
❤️❤️❤️
Piekne.
prawdziwy dramat to samotność we dwoje...
Zgodze się
Samotność samemu to też prawdziwy dramat.
"Nieszczęśliwe małżeństwo to najbardziej nieznośny typ samotności " z filmu Królowa pustyni
@@monikam7762 często gdy otwiera się temat samotności w pojedynkę to pojawiają się komentarze, że samotność w związku jest gorsza. Kurczę, dlaczego trzeba te dwa okropieństwa umieszczać od razu na jakiejś skali i porównywać? To mi przypomina argument o głodujących dzieciach w Afryce - nie płacz, że jesteś sam, inni mają gorzej. I do tego pobrzmiewa to tym stereotypowym przekonaniem, że singiel(ka) "nie zna życia".
to prawda 😭 niestety
Świetny filmik,bardzo dobrze powiedziany i wytlumaczony temat znany do bólu nie jednej osobie.. Tez dochodzę do wniosku, że trzeba zmienić narzędzie i jestem na tym etapie bo stare już dawno nie działają. Super wartościowy filmik, świetny kanał ❤️😚
Super mądry i wartościowy film! Podniósł mnie na duchu. Dzięki Ci bardzo. Pozdrawiam serdecznie 😊
Cenne jak złoto i takie od serca. Dzięki!
Eee tam, prawda jest taka że atrakcyjni ladni ludzie nie mają żadnych problemów z samotnoscia i już. Brzydcy mogą się starać ile wejdzie, pocieszać a i tak ktoś z nimi będzie krótko, na chwilę lub z korzyści.
Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz
Bo wszystko zależy od tego co "siedzi" w naszej głowie. Jedni zaczną się załamywać a inni żyć pełnią życia.
Dziękuję za ten materiał..... Twoje słowa wlewają nadzieję w serce. Ból samotności, który uderzył ponownie we mnie... ulżył... jeszcze raz dziękuję
Cześć wszystkim. Mój wpis to też będzie żółć życiowego przegrywa. Potrafię się otwarcie do tego przyznać. Generalnie nie mam zwyczaju udzielać się na forach czy YT, ale czuję sympatię i łączę się w bólu z autorem listu. Mamy wiele wspólnego. Ja mam co prawda 37 lat. Mam też jak autor ciekawą i dobrze płatna pracę. W pracy jestem szanowany za profesjonalizm, sumienność, terminowość. Zdobyłem autorytet i często przychodzą do mnie po poradę ludzie z innych działów, którzy mi nawet służbowo nie podlegają. Mam wykształcenie. Objechałem ładny kawał Europy na własna rękę. Mam szereg zainteresowań. Nie pale, nie piję, zdrowo się odżywiam. Nigdy nikogo nie okradłem, nie pobiłem i nie zgwałciłem. Nie chodzę śmierdzący i nieogolony. Co do aparycji? 190 cm wzrostu i poprawna waga wg wskaźnika BMI. Wysportowany, regularnie biegam półmaratony (przed COVID-em, bo teraz ich nie ma) i to z dobrymi wynikami jak na amatora. I co? Od 13 lat jestem sam. W życiu byłem tylko w jednym poważnym 2 letnim związku. Było to tak dawno, że aż sam już nie wierzę, że to było naprawdę. Zastanawiacie się czy próbowałem coś zrobić z tym? Jest aplikacja na literkę T oraz portal na S. Kilkukrotnie zakładałem tam i likwidowałem konta. Szczerze odradzam każdemu facetowi no chyba, że jesteś jakimś modelem. Cokolwiek tam wpiszesz nie ma sensu. Udało mi się spotkać z kilkoma dziewczynami mimo, że dopasowań było całkiem dużo. Rzadko która odpisuje w ogóle. Jedna zdobyła się kiedyś na szczerość jak ją zapytałem skąd ten mechanizm, że są pary a nie ma zainteresowania spotkaniem? Wiecie co mi odpisała? Napisała szczerze: „jesteś tylko rezerwą”. Tu jest finał mojej wypowiedzi. Dożyliśmy jako Polacy takich czasów, że mamy dobrobyt. Dziś ludzie nie muszą łączyć się w pary by przetrwać. Więc, przeciętny, albo nawet powyżej przeciętnej facet jest „tylko rezerwą”. Zdałem sobie sprawę, że niestety nie mam szans związać się z jakąkolwiek kobietą na poziomie, bo one mierzą tak wysoko, że interesuje je tylko segment „premium”. Wszystko poniżej jest „tylko rezerwą”. Dobra idziemy dalej, kilak słów o mnie. Pisałem o poszukiwaniach wirtualnych, to teraz real. Tutaj będzie największa niespodzianka. Do 30 kobiety nie za bardzo odwzajemniały moje zainteresowanie. Zmieniło się to po 30 jak osiągnąłem pozycję, o której piszę na wstępie. W otoczeniu nagle zaczęły co jakiś czas się pojawiać kobiety, które same zaczęły mnie podrywać. Były to albo znudzone mężatki w moim wieku, albo dziewczyny po głębokich przejściach - samotne młode matki. He he... tu mi się ciśnie szyderstwo na usta niestety. Konkluzja jest taka, że jak już sobie poużywały na lekkoduchach, kut...ch i innych „nie nudziarzach” takich jak ja to zaczęły szukać stabilizacji lub „bankomatu”. To jest prawda o współczesnych kobietach. Miedzy 20-30 liczy się zabawa, a potem jak ją badboy wykorzysta i porzuci to szuka stabilizacji u boku dobrego mężczyzny. Dlaczego Wy kobiety macie nas za frajerów? Pewnie dlatego, że niestety my się sami frajerzymy. Dojrzałem do tego by się przyznać. Dziś jestem tego świadomy, kiedyś nie byłem. Ile ja rzeczy bezinteresownie zrobiłem, bo liczyłem, że któraś to doceni? Odzywacie się tylko wtedy gdy coś potrzebujecie. Macie jednego faceta na wycieczki, drugiego na wyjście na miasto, trzeciego do bzykania. Porady autorki to infantylne bajeczki w kolorowej okładce. Gadająca ładna buzia. Drodzy panowie stąpajcie twardo po ziemi. Nie róbcie tak jak ja przez całe swoje życie. Nie ustępujcie na krok, wymagajcie od kobiet co najmniej tyle samo ile one chcą od was. I uważajcie na ładne buzie. Im ładniejsza tym bardziej fałszywa i interesowna. Są sfery, w których kobiety są lepsze od nas. Na pewno są lepsze w relacjach międzyludzkich i manipulowaniu. I szanujcie się panowie sami nawzajem bez względu jakie wykonujecie zawody, ile zarabiacie i jaka szkołę skończyliście. Skoro nie szanują nas kobiety to musimy się wspierać sami i nie dawać skłócić i oszukać.
Proszę nie uogólniaj, nie wiesz co kto przeszedł, powodzenia
Hodowca nolin, jak bardzo się z Tobą zgadzam, chociaż jestem kobietą. Masz bardzo mądre ogólne podejście do życia i spraw damsko-meskich. Ciężko spotkać faceta z takimi poglądami więc zastanawia mnie jak Ty się uchowales do 37 roku życia i żadna Cię nie "złapała" ;) myślę że mieć takiego partnera życiowego to na prawdę szczęście. Czy jest aż tak źle z urodą że nie miałeś zainteresowania u kobiet? Gdybym Cię spotkała na swoje drodze i poznała to na pewno nie przeszła bym obojętnie na takie poglądy, bo czuję że byśmy się dogadali, chociaż jestem młodsza i mam 29 lat.
@@knockknock2749
Może hodowca się przełamie i odezwie do Ciebie. 👍
@@greedblack7880 pisząc ten komentarz nie liczyłam na to, poprostu spodobały mi się poglądy hodowcy i tak racjonalne podejście do życia, a jednocześnie poczulam taka "łączność w bólu" dlatego chciałam o tym powiedzieć. Nie jestem samotna matka z dzieckiem, szukająca bankomatu, czy kobieta po przejściach w desperacji szukająca faceta. Jestem niezależna kobieta, pogodzona ze sobą i nie szukająca nikogo na siłę, bo wiem że nie tędy droga. Mam podobne doświadczenia z facetami jak hodowca z kobietami, więc w tej kwestii nie da się sprowadzać sprawy tylko do kobiet. Ale pogadać z kimś inteligentym zawsze fajnie:)
@@knockknock2749
Dlatego mam nadzieję że się do Ciebie odezwie. I będziecie mogli porozmawiać. Na tych kanałach sporo osób narzeka tylko nie robiąc nawet jednego kroku ku odmianie przyzwyczajeń. Często mają odwagę się wyżalić publicznie, ale znikim nie nawiążą kontaktu. Szkoda że tak postępują. Ale co zasieją to zbiorą.
Asiu jesteś wspaniała zarówno wizerunkowo jak i w wymowie. Patrzę na Ciebie słucham i podziwiam dosłownie z otwartymi ustami. Rób tak dalej ..bardzo pomagasz lu
dziom w tym i mnie póki co samotnemu wdowcowi. Pozdrawiam
Dziękuję Ci za ten film! Co jakiś czas wracam na Twój kanał i zawsze odnajduję tu coś wartościowego, coś co pozwala mi inaczej spojrzeć na moje życie. W tym filmie idealnie podsumowałaś, to czym jest dla mnie ten rok. W końcu zaczęłam walczyć o siebie i intensywnie pracuję nad tym, co mam w głowie, robię wiele rzeczy dla samej siebie, znajduję w sobie odwagę i nagle - gdy myślałam, że w tym toku pracy nad sobą nie potrzebuję mężczyzny, bo w końcu poczułam, że go nie szukam - to życie napisało scenariusz, w którym owy mężczyzna się pojawił. Teraz widzę, że to był właśnie najlepszy moment. Widzę, że teraz mogę jeszcze bardziej docenić to, że nad sobą pracuję i w końcu widzę światełko w tunelu, które prowadzi mnie ku odbudowaniu pewności siebie - i to nie dzięki facetowi, ale dzięki temu, że to ja zrobiłam krok w swoją stronę. Gdybym go nie zrobiła, to tego faceta też by nie było. Nie wiem, jak skończy się ta relacja, ale wiem, że już teraz jestem wdzięczna za ten czas - bo wyjdę z niego bogatsza o nowe doświadczenia na przyszłość.
Jeju Asia, dziękuje, nigdy nie widziałam mądrzejszego filmu♥️ uratował dzisiaj mój dzień
Hej! Też tak miałam jak kolega, mieszkałam z powodu pracy w "pipidówie", dodatkowo nie rodzinnej pipidówie, tylko takiej, gdzie kompletnie nikogo nie znałam, miasto totalnie martwe. Spotykałam się z kilkoma osobami, finalnie nic nie wyszło, ale... TO BYŁ CZAS, W KTÓRYM PO RAZ PIERWSZY W ŻYCIU BYŁAM ZMUSZONA BYĆ SAMA ZE SOBĄ, nie miałam nikogo by odwrócić od siebie moją uwagę... Nie miałam nikogo by się zwierzyć. Więc zaczęłam TRAKTOWAĆ SIEBIE JAK PRZYJACIELA, sama w głowie pocieszać się jak przyjaciela, mówić do siebie po przyjacielsku, akceptować siebie. Nie miałam wyboru, zostałam tylko ja i moja głowa 😉 Od niedawna mieszkam juz w dużym mieście, w pipidówie pracuję- dojeżdżam, faceta dalej nie mam, ale ten okres bycia tam mogę porównać z duchowym przeżyciem, odnalezieniem siebie, poznaniem siebie, wyciszeniem, ZNALEZIENIEM SIŁY wewnętrznej i akceptacji 😊 Jestem od Ciebie starsza o 5 lat, myslę, że to doświadczenie obecności mnie w moim życiu daje mi pewność, że sama sobie świetnie radzę i wiem, że jak poznam odpowiednią osobę, to nie stworzę, jak w przeszłości, relacji opartej na uzależnienuu od drugiej osoby, uwieszeniu się na niej. Niech to jest czas zgłębiania się w Ciebie samego, mów do siebie tak, jakbyś powiedział do kumpla, ZAPRZYJAŹNIJ się ze sobą i rozwijaj się 😊 ❤
mówić do siebie i o sobie dobrze to ważne
Świetny filmik, bardzo wartościowy.
Zgadzam się z tym co mówiłaś. 🙂
Ja osobiście dla kazdego, kto boryka się z tego typu problemami - polecam terapie 🙃 to nic złego, wszystko jest dla ludzi a diametralnie zmienia spojrzenie na niektóre rzeczy. Pozdrawiam!
A po terapi dalej rzeczywistość to nie jest teriapia odzwyczajenia się od alcoholo tylko coś co dotycy potszebnej chechy ludzkiej jak nić sie nie zmienia to po co się oszukiwać
Rysiek śpiewał "samotność to taka straszna trwoga, ogarnia mnie, przenika mnie..." Pomimo, że czuje to samo, wspieram Cię chłopaku 👊
@Piter samotny w tłumie. Samotny, a sam to różnica.
@Piter Do stanu depresji narkotykowej.
JAK JA UWIELBIAM TWOJĄ POZYTYWNĄ OSOBOWOŚĆ! Przywracasz mi wiarę w ludzi :)
Świetnie, dziękuję Asiu. Jesteś mega inspiracją dla mnie oraz wiele twoich nagrań a zwłaszcza to.... Kochana jest że to robisz dla nas ❤️😍😘
fantastyczny filmik, dziękuję
Mega film. Świetnie to wszystko wytłumaczyłaś.
Fajny film można wylać swoje żale :) moja historia zaczela się na wsi gdzie nie miałem zbyt wielu sąsiadów ani rówieśników w swoim wieku. Zawsze bawiłem się sam w ciszy i spokoju. Wraz z wiekiem zaczolem wypuszczać sie w dalsze rejony swojej wsi. Od małego cenilem sobie komfort i szpan na wiosce więc boczne uliczki przemierzalem na komarze 3 :) jak na 8 latka miałem spore zasiegi i szybko udało mi się wkręcić w grono starszych którzy upalali już wueski i jawy wyciągnięte że stodoly. Mijały lata... Z komara człowiek przesiadal się na różne inne dostępne w tym czasie sprzęty by pojeździć z kolegami tworząc największą ekipę motorowerowa w powiecie xd xd mijały kolejne lata zaczęły się pierwsze dziewczyny i pseudo poważne związki... Jako 17letni gowniarz z gronem kolegów człowiek czuł się Panem swiata..... Na przestrzeni lat. Koledzy pozakladali własne rodziny, powyjezdzali innych przerosła presja narkowiru i napalonych nie wiernych lasek co skutkowało samobojstwami.. . 6 lat temu kobieta mojego życia odeszła z innym... Który wykorzystując moje cierpienie i upojenie na odchodne zajebal mi w mordę na oczach resztki kolegów bynajmniej za takich ich uwazalem . Teraz mam 30lat od 10 mam problem z narkotykami i uzywkami... już nie licze ile świat spędziłem samotnie ale uważam że można się do tego przyzwyczaić :) w akcie desperacji kupiłem sobie wiernego psiaka i mam wywalone na kontakty z kimkolwiek :) to tak po krotce dziękuję :pp. Ciekawe czy ktoś to przeczyta xd
Roznica miedzy ludzmi ktorzy rzucaja nalogi a tymi ktorzy z nalogow nigdy nie wychodza, jest taka, ze Ci ktorzy wychodza widza negatywne skutki swoich nalogow i staraja sie cos zmienic, ci drudzy ignoruja wszystkie negatywne skutki i dalej cpaja, pija alkohol itd.
Twoja kobieta odeszla przez Twoje nalogi, ktora normalna dziewczyna chce wachac smrod poalkoholowy albo towarzyszyc polprzytomnemu po narkotykach facetowi? Odpowiedz: zadna!
Zatem przyjmij na klate ze to nie wina kolegi ze kobieta odeszla, tylko Twoja wlasna.
Ogarnij sie, pojdz na dobrowolny odwyk i zmien swoje zycie.
Nigdy nie jest za pozno na nowy poczatek i nowa milosc
Ah, mimo, że temat trudny, nieco przygnębiający to sam film jest inspirujący i pozytywny, świetnie mi się słuchało przy goleniu ;) Przekaz z głębi i z nutą transcendencji - bardzo lubię.
Słuchając historii tego kolegi, od razu tknęła mnie intuicja, że rzadko się zdarza, żeby człowiek czuł się tak osamotniony i opuszczony przez ludzi i miał kłopot w budowaniu trwałych relacji bez jakiegoś powodu, który jest też w nim samym.
Brak doświadczenia bezwarunkowej miłości w życiu, zrozumienia i przyjęcia przez innych, wysoka wrażliwość, trudne przeżycia w których nie otrzymaliśmy wsparcia, jeśli nie mogą być wyrażone i z kimś podzielone ostatecznie zamykają na ludzi jeszcze bardziej pogrążając w samotności.. Trudno jest być samotnym introwertykiem. Nie chcę drążyć ani zgadywać ale myślę, że warto by było uważnie przyjrzeć się sobie, może skorzystać też z pomocy terapeuty, żeby zaryzykować i dać dostęp do siebie, otworzyć się na ludzi, także tych ludzi, którzy się od nas odsunęli.. Niezwykle cenne, wręcz cudownie podnoszące, jest też jakieś zaangażowanie się na rzecz innych - "Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu" (Dz Ap 20,35) - oraz praktyka wdzięczności za wszystkie te wspaniałe dary i umiejętności o których pisałeś. Dużo jest na kanale. Wszystkiego dobrego!
Świetny komentarz👍 Czasem warto przyjrzeć się najpierw sobie i sprawdzić czy jednak to nie w nas samych tkwi jakiś mały sabotażysta😉
@@annakruszewska5219 dokladnie, tak niestety może być...
Depresja to niszczarka głowy
Depresja to wynik długotrwałej samotności. :(
Bardzo cieszę sie, że trafiłam na ten film. Po prostu dziękuję, że jesteś. Pozdrawiam :)
♥️♥️♥️ ciepelko wysylam 🤗
Podniósł mnie na duchu ten filmik 🙂 dziękuję 😍
Alex powinien upublicznić swój nr telefonu i miasto, może a nuż tu ktoś ciekawy na niego czeka:)
No i też tak uważam jak mówi Asia ;) trzeba się cieszyć z tego co się ma i doceniać tych ludzi których spotykamy na co dzień. Bo są oni unikalni, wspaniali ale też mają swoje problemy ;).
A o tej Gosi było powiedziane super :D czułam się jak by to było o mnie xD
A ja o mnie😅
Tylko trochę za młody Aleksy niestety: ( ale odczucia mam podobne bardzo
Dzięki za to gadanie!
Super!
Bardzo porządny materiał , z tymi pytaniami do siebie super sprawa (co mogę zrobić żeby stać się lepszym) , robisz dobrą robotę tym bardziej dla takich Aleksów, pozdrawiam
a co powiecie na to , że w końcu był taki rok, że pod względem celów przeszedł całkiem udanie, ruszyło kilka spraw które ciągle nie chciały drgnąć, w końcu zgodnie z planem udało się finansowo przejść ten rok, ucząc sie w końcu na kilkukrotnie powielanych błędach itd. Zjawia się nagle ktoś , kto robi CI wielką nadzieję, że już masz spokój z całym tym, szukaniem, czekaniem, samotnymi świętami, wakacjami itd. Wkręcasz się w to mocno, a po miesiącu się ta osoba wycofa, i zaczynasz od nowa , z nową depresją, gdzie poprzednia trwała kilka lat.. Ten schemat może się tak powielać do usranej śmierci. Ludziom czasem łatwo mówić, zmień to, zmień tamto. Ale jak jesteś introwertykiem, który ma dobrą pracę, ale poświęca jej dużo czasu (nie ma tam kobiet). To później ani nie chcesz, ani nie lubisz, zajmować się innymi ciekawymi rzeczami. Wracasz do tego pustego domu, nigdzie nie wychodzisz bo nie masz z kim. Energii brakuje. Mam taki charakter, że moja energia do wszystkich pobocznych spraw, pojawia się we mnie dopiero, jak ja czuje w sobie ten spokój, że mnie ktoś kocha. To jest cholernie błędne koło, a silniejsze ode mnie. Moja radość z tego powodu, że po 6-7 latach potrafiłem tą energię w sobie obudzić na pstryknięcie palca gdy tylko poczułem nadzieje na miłość, była niepowtarzalna. Cieszyłem się , że nadal mam to w sobie. Cieszyłem się tak bardzo, że komuś odechciało się ze mną być, skoro jeszcze się nie zdobyliśmy, a ja jestem szczęśliwy jakby już wszystko było pewne... Ludzie naprawdę, wielu osobom się łatwo mówi. Ale to nie takie proste, żeby zmienić swoje życie tak, by regularnie pojawiać się w innych otoczeniach, zwłaszcza introwertykom zrażonym do ludzi, którzy mają jakiś swój działający schemat do przeżycia, zajmujący większość czasu i energii i boją się go naruszać z ryzykiem, że się nie uda.
Mnóstwo mądrych, potrzebnych słów♥️
Joasiu jesteś kochana, potrzebowałem tego filmiku 👍
Czuję się dokładnie jak autor listu,ahh
Witam w klubie 😔
no tak samo
jeszcze jak to czytała to mnie rozwalało od środka
Wow! Dla mnie ten odcinek na ten moment był fenomenalny i bardzo potrzebny. Dziękuję ❤
Ludzie! Czy wy naprawdę myślicie że wystarczy otworzyć się na ludzi i będzie dobrze np. dla introwertyków? 2 razy napluto mi w twarz, topiono,bito, nie ufajcie ludziom,kobietom nie ważne jak są ładne! Szkoda życia na zmienianie na siłę ludzi którzy nas nie lubią i sprawiają ból.
Smutna historia, czuje się podobnie a mam niby łatwiej bo jestem z trójmiasta. Samotność to bardzo nieprzyjemna rzecz, ja obecnie pracuje zdalnie i siedzę samotnie w 4 ścianach całe dnie. Próbuje sobie znajdywać nowe zajęcia aby czymś zając mój czas, takie powolne zbliżanie się do śmierci. W ciągu ostatnich 3 dni obejrzałem większość filmików z tego kanału i cieszę się że jesteś i pomagasz innym podnieść ich na duchu. Nie mam dużo znajomych i każdy z nich też nie ma swojej drugiej połówki. W obecnych czasach bardzo ciężko kogoś spotkać i mam coraz mniejszą wiarę że czeka mnie założenie rodziny z drugą osobą. Aplikacje randkowe wogle mnie dobiły , bo nie miałem nawet 1 połączenia . Życzę wszystkim by spotkało ich to szczęście :)
Żadnego połączenia? A ile czasu konto miałeś? Godzinę? :P
@@relikt55 2 tyg
@@varron4672 To były te aplikacje gdzie dajesz polubienia i czekasz aż odwzajemni?
@@relikt55 tak , lub ktoś ci daje i ty odwzajemniasz
@@varron4672 Pamiętasz ile tych polubień dałeś? Bo jeśli ponad 100 i żadnego dopasowania to coś tu nie halo
Dziękuje za ten film .
Mimo ze oczywista sprawa, bardzo ci dziekuje za ten film. potrzebowalam tego dzis
To jest piękne, co mówisz Asiu, ale chyba najtrudniejsze jest uwierzyć w to, że można znaleźć kogoś, kiedy całe życie jest się samemu/samej. I z każdym rokiem trudniej realizować swoje marzenia dot. miłości, kiedy wszyscy wokół mają rodzinę, jakieś sukcesy w życiu, dzieci, dom... Nie zawsze pogoda ducha i wartość siebie pomaga przetrwać ten trudny proces. Czasem jest to za mało i brakuje sił.
Nie rezygnuj. Jestem pewien że w każdym wieku można znaleźć kogoś kto będzie Ci bliski. Może właśnie w chwili kiedy to piszę już jesteś w kimś zakochana, albo nawet już na dalszych etapach. A może właśnie w ten sobotni dzień wstaniesz i podczas zakupów, albo spaceru spotkasz tego jedynego.
Nie rezygnuj, nigdy nie trać nadziei...
@@aerismirabile3531
Wiesz, nadal podtrzymuję co wczeniej napisałem.
Ale , w tym co piszesz jest sporo prawdy, tyle że to jest prawda gorzka i subiektywna. Nie jest prawdzia w znaczeniu generalnym, ale jest ona prawdą dla Ciebie. Nie uważam tak, bo także moje życiowe doświadczenia oraz moje długie rozważania, nie pozwalają aby zaakcpetowac że można sie poddać.
Wiesz, może sedno jest tym co napisałaś, w słowie że boisz się bo nie od Ciebie zależy miłość. Otóż nie. Własnie miłośc zależy od Ciebie. Jedynie nie panujesz nad zakochaniem. A to co innego. Można nigdy nie być w kimś zakochany, bo to chemia naszych ciał w dużej mierze, ale można pokochac kogoś szczerze i głęboko.
Miłośc nie jest jedynie uczuciem, a może nie jest nią przede wszystkim. Miłość możesz utożsamić z wolą niesienia dobra drugiemu człowikowi. Miłości towarzyszy wiele przyjemnych i wziosłych i kojących uczuć, i to wszystko razem własnie nazywałbym "miłość" w popularnym tego słowa znaczeniu.
Ale wiesz, jeszcze jedno. Apropos tych postów, że ciagle widzisz śluby znajomych a u Ciebie nic ... To jest plaga współcześności. Sięgasz co rano po fb, discorda, insta, i inne portale i już widzisz coś co Ciebie nastraja źle. Bo widzisz ładniejszych, bogatszych czy szczęśliwszych ... I myślisz sobie czemu to nie ja, nie mnie, nie ze mną ... To jest duży problem. Wiesz, ja postępuję inaczej, chociaż nie do końca wyprawcowałem to świadomie. Ale, ja nie sprawdzam wszystkiego publicznego, nie szukam co jest nowe, nie szukam co kto i komy zrobił, nie patrze na newsy. Pierwsze co robię to jedynie sprawdzam czy moich (dosłownie) kilku znajomych, czy osób które poznałem w necie, czy są i czy mogę im napisać proste "cześć", albo "miłego dnia ". Czasami kilka wicej słów piszę, i czasami tyle, a czasami rozpopczynamy jakąś chciaż krótką rozmowę. Wiesz, w ten sposób omijam te toksyczne newsy i przechodzę do sprawy najważniejszych, do drugiego człowieka. Myślę że Ci moi znajomi lubią kiedy wita ich kila słów miłych, a nie obraze z kolejnym nowym samochode, czy czymś tam jakiegoś nawet niemal nieznanego gościa ... Po co ? Ja swoimi słowami rozpogadzam dzień. Ale także i swój. A jak już dużo później wpadni mi jakiś news, to co mi zrobi ? Zje mnie ? Już przecież nastroiłem się pozytywnie ....
Trochę przydługo piszę .... ale wiesz ja to bym mógł dyskutować i gadać i słuchać ...
Może napiszesz jak Ty to widzisz, ale tak dokładniej ?
@@aerismirabile3531
Przepraszam że dopiero teraz odpisuję. Przeczytałem Twój wpis chyba kilka minut jak go umieściłaś, ale wówczas nie zdobyłem się na odpowiedź. Nie chciałem po prostu chlapnąć coś bez przemyślenia. W końcu nie zawsze rozmawiając w ten sposób tak dużo mówimy o swoich doświadczeniach, uczuciach czy przekonaniach.
Nadal nie jestem pewien jak należałoby odpowiedzieć na tak rozwinięty komentarz. Te słowo zresztą nie pasuje, ale nie mam teraz pod ręką lepszego. Zresztą nieważne jak nazwane, ale Twoja wypowiedź zasługuje na właściwe potraktowanie.
Do rzeczy więc. Sprawa miłości jednak zależy trochę od Ciebie. Nie do końca, ale jednak. Proszę rozgraniczmy tutaj miłość od tego co jest często jej źródłem, czyli zakochaniem
2,5 roku temu zakochałaś się więc w chłopaku. Jeżeli nadal to trwa, to zastanawiam się czemu nie spróbujesz jednak zawalczyć. Ten chłopak może i jest zapatrzony w inną dziewczynę, ale jak to bywa, może zmienić obiekt swoich westchnień. Może gdyby nakierować jego myśli odpowiednio, oraz podsunąć odpowiednio przekonanie że miałby u Ciebie szanse, to wówczas losy mogłyby się potoczyć inaczej. Ja nie mam zamiaru Ciebie pocieszać, przynajmniej na razie, bo dopóki oboje jesteście wolni, możecie jeszcze złączyć swoje losy. Jeżeli faktycznie coś czujesz, to walcz.
Zakładając jednak, że nie pójdziesz tą drogą, że nie odważysz się i nie zawalczysz, czy to oznacza że masz być sama i nie spotkać odpowiedniej osoby ? Nie, nie i nie. Jasne że możesz mieć problem ze spotkaniem, ale czy na pewno dobierasz dobry sposób i miejsca aby spotkać właściwych facetów ? Próbowałaś się nad tym zastanowić ?
Wspomniałaś o swoich znajomych. Czy wśród nich nie ma kogoś bliższego, z kim możesz podzielić się swoim problemem i kto może Ci dać wsparcie i po prostu pogadać ? Zgaduję że jednak nie masz na tyle dobrych znajomych, nie masz z kim tak naprawdę o tym rozmawiać. To jest faktycznie przykre, wręcz dojmujące dla mnie. Człowiek pozostawiony sobie, niby otoczony innymi, a jednak sam. Nie, nie zgadzaj się z takim stanem. Może najpierw, jeszcze nawet przed znalezieniem właściwego partnera na życie, może musisz mieć właśnie przyjaciół ?! Może wystarczy jeden prawdziwy, albo kilkoro bliskich. O przyjaciół już chyba trochę łatwiej, nie musisz przecież myśleć w kategoriach zakochania, miłości emocjonalnej. Przyjaźń może być wypracowana, świadoma, podjęta wspólnie i równie wspaniała. Przyjaciół już możesz łatwiej znaleźć, i nie ma większego znaczenia jakiej płci, orientacji, jakiego stanu czy w jakim wieku. Przyjaźń sama w sobie jest piękna, wiec nie powinna być przyczyną do zazdrości czy obmawiania.
Mógłbym tutaj pewno dużo pisać, temat jak rzeka …
Wiesz może ważniejsze jest jeszcze dla mnie aby powiedzieć Ci, abyś nie porzucała swoich marzeń, i nie zniechęcała się. Masz 25 lat, dopiero po studiach, świat dopiero otworzy się na Ciebie i będziesz mogła osiągnąć wszystko. Nie poddawaj się na starcie. Na pewno uda Ci się, tylko idź do przodu. Nie zatrzymuj się i nie cofaj. I nie bój się że nie spotkasz odpowiedniego partnera, bo spotkasz. Nie musisz brać co popadnie, bo za chwilę nie będzie okazji. Nie, nie i nie. To tak nie działa. Weźmiesz coś po drodze bez przekonania, będziesz cierpiała i tylko stracisz czas i nadwątlisz swoje siły. Zostaw niewłaściwych na miejscu, nie łap się ich i nie staraj dopasować.
Wiesz, czytałem setki albo tysiące wpisów pod wieloma filmami, pisałem wiele komentarzy, raczej pozytywnych w przesłaniu. Ale dla Ciebie chciałbym w szczególności dać jakieś naprawdę ważne przesłanie. Ale chyba nie potrafię, choć prężę swój intelekt. Proszę jedynie abyś szła do przodu, nie traciła nadziei i znalazła najpierw przyjaciół. To ostanie jest najważniejsze, reszta będzie już łatwiejsza.
@@aerismirabile3531 nie dziękuj, nic przecież nie zrobiłem. Ale uważam, że wart pomagać innym, nawet jeżeli ta pomoc jest tylko słowna. W gruncie rzeczy to uważam że to jest zdecydowanie ważniejsze. Ale świat chyba tak tego nie postrzega.
Naprawdę rozumiem Twoje potrzeby i nie uważam żebyś źle w czymkolwiek postąpiła. Podziwiam że tak walczysz. Wcześniej myślałem że tak nie jest, ale z każdym wpisem nieco lepiej rozumiem co czujesz i co faktycznie robisz.
Kiedy jak ja studiowałem, to też miałem dużo znajomych dziewczyn i tak po latach teraz zastanawiam się czy przypadkiem nie byłem zbyt nieczuły na ich problemy. Niestety dopiero teraz lepiej zauważam takie sprawy.
I wiesz może faktycznie nie miałem nigdy specjalnych problemów aby "robić" sobie znajomych, to jednak spotkałem już i takie osoby dla których to jest problem
Jedyną co to, o ile bliżej się poznajemy, to "siadam" wirtualnie wraz z takim człowieczkiem i dużo rozmawiamy. I po pewnym czasie albo zdobywa on jakąś dodatkowa motywację , lub odrobiny wiedzy o sobie, lub po prostu stajemy się znajomymi. Też dobrze.
Co do tego statystycznego podejścia. Sam o tym myślę, dlatego wile razy zdarzyło mi się radzić (złe słowo, bo nie jestem wykształcony w społecznych kierunkach), bardziej wypowiadać swoje zadanie, twierdząc że najpierw trzeba zdobyć znajomych, z których część będzie bliższa, a z nich może wyłonią się Ci naj...
Piszę trochę na gorąco. Chyba powinienem jednak wcześniej się zastanowić, bo nie chcę przypadkiem napisać coś głupiego, czy też zrazić Ciebie. Może więc zastanowię się i jeszcze raz napiszę
Dobrze ?
@@aerismirabile3531
Aeris, Nadal nie zebrałem jeszcze myśli, aby właściwie napisać Ci co myślę. Poprzdnio na gorąco nakreśliłem jedynie kilka myśli, trochę może za chaotycznie.
Mam nadzieję że nie uraziłem Ciebie przypadkiem.
Myslimy na pewno podobnie o wielu rzeczch. Dzieli nas jednak spojrzenie.
Próbowałem sięgnąć wstecz jak to było kiedyś, przypomnieć sobie wszystko. Wiesz, im dalej szedłem za głosem wspomnień, tym więcej było tam mroku. Nie chodzi o zapomnienie, ale o niechę co pamiętania. W czasach liceum i wcześniej chyba nie byłem tak śmiały jak teraz. Nawet na pewno. I w tamtych czasach nie miałem bliższych znakomych. Oczywiście jacyś koledzy, podrórkowi kumple, ale z tych lat nie został nikt, wszyscy poginęli w mroku pamięci. Okres liceum, bardziej nawet końca, był nieco lepszy. Nauczyłem się że można mieć znajomych. Wszedłem do nowych środowisk, jakieś rajdy, jakieś sport. Teraz się zastanawiam czemu. Wiesz ? To były niuanse, krok w prawo lub lewo i nie miałbym tych znajomych. I kolejne kroki właściwe, studia właśnie. Tam już chciałm świadomie mieć ludzi wokoło. Nie byłem strasznie przebojowy, ale wszedłem jak trzeba z buta i poznałem sporo ludzi. Oczywiście los sprawił że z tego okresu znowu praktycznie nikt nie został. Ale to już częściowo moja wina. Nie umiałem wówczas trzymać i nie starałem się trzymać tych co byli wokoło. Teraz jak pomyślę o tym wszystkim, to trochę z politowaniem o sobie z przeszłości. Ale i z pewną przykrością. Bo teraz mógłbym mieć fajnych znajomych, a nie mam. To znaczy nie nie mam z tamtych lat prawie żadnych. Tak się sam zastanawiam czy obecnie poznwanie nowych ludzi stanowi dla mnie problem. Hmm, nie, chyba nie. Jedna znajoma jak jej powiedziałem że pozamykałem sporo prywatnych kanałów na Discordzie, to pocieszała mnie żebym się nie martwił bo za chwilę znowu będę miał ich dużo. Może. Ale wiesz nie w ilości powinno się upatrywać celu, ale w jakości. Wiesz co mam na myśli.
To jedynie moje luźne myśli, ale prawdziwe. Odpowiedź na Twoje odkryte myśli.
Może w końcu zbiorę się aby Ci właściwie odpowiedzieć ...
Życie i tak napisze swój scenariusz choćby nie wiem co człowiek robił aby poznać druga osobę. Na tym parszywym świecie jedni bez kiwnięcia palcem zakładają rodziny a drudzy latami biją głowa o beton i mimo wszelkich starań są samotni.Nie zrobisz z tym nic a im bardziej się starasz tym efekty jeszcze gorsze. Ktoś powie "bez desperacji" ale to nie działa. Nie działają żadne mega porady kogokolwiek. Bez urazy, ale to nie jest pralka automatyczna z programem, który sobie wybierasz. Ileż razy można próbować na nowo, ilez razy można mieć nadzieję i ją stracić??? Ludzie nawet nie zdają sobie sprawy jak samotni nie z wyboru cierpią, gdy widzą małżeństwa z dziećmi, szczęśliwe i radosne. Znam wielu samotnych facetów, którzy są po 50 i czują wręcz obrzydzenie do kobiet. Nawet już nie chcą być z kimś. Są tak głęboko poranieni, tak boleśnie że czują pogardę do płci przeciwnej. Nie mówię tu o rodzinie ale o obcych kobietach. Tak naprawdę to życie jest do niczego, człowiek stara się latami o względy kobiet, życie przemija, próbuje na wszelkie sposoby i nic. Jak pies bezpański żebrze o jałmużnę w postaci krzty zainteresowania...poniża siebie i daje się wykorzystywać. Wiem to z własnego doświadczenia. Ile to razy zabiegałem, starałem się, dosłownie robiłem chyba wszystko co do faceta należy aby kogoś poznać. Na nic wszystko. Ktoś kiedyś powiedział że lepiej dziś pójść do burdelu i zapłacić. Wiadomo, że to nic z czego można być dumnym ale przynajmniej człowiek wie na czym stoi. W każdym razie z tej opcji nie skorzystam bo akurat to mnie nie interesuje. Podsumowując to wszystko- niechęć, zmęczenie, brak radości w życiu, zniechęcenie, smutek, pustka. Mam wielką pokusę aby zrezygnować, poddać się i już nie szukać kobiety do życia. Jestem tym szukaniem nie mega a giga zmęczony .Na włosku i paznokciach utrzymuje ostatki nadziei że jeszcze się uda, choć z drugiej strony widzę bezsensowne staranie się. Są dni kiedy po prostu ostatkami sił wzbraniam się od płaczu choć czasem niejedna łza popłynie...no bo przecież facetowi nie wypada...a na tym nędznym świecie nie ma ani jednej kobiecej duszy, która tak naprawdę swoją bezinteresowna miłością oslodziłaby resztę moich dni. Jedynie pies który potrafi szczerze kochać człowieka bardziej niż siebie zasługuje na uwagę. Dobrze jednak że to życie jest przemijające. Przynajmniej wszyscy samotni przestaną kiedyś cierpieć a sielanka drugich też dobiegnie końca. Jedyna sprawiedliwość na tym swiecie- i coś w tym rzeczywiście jest. Pozdrawiam wszystkich samotnych nie z wyboru.
hej, ja jestem taką kobietą i też mam takie odczucia, "Ileż razy można próbować na nowo, ilez razy można mieć nadzieję i ją stracić???" , ma Pan rację w 100%!
@@fantasiazplatkami Dziekuję. To doskonałe Pani wie jakie to bolesne i przykre przeżycie. Odbiera radość, chęć życia..zostawia smutek, pustkę, zwątpienie, zmęczenie..jak bardzo boli widok spełnionych ludzi mających swoje rodziny...każdej godziny, każdego dnia, nawet w nocy gdy śpisz.. i nie ma od tego odpoczynku, czasem na chwilę uda się zapomnieć ale zawsze wraca z większą silą..i tak codziennie przez tygodnie, miesiące i lata..a życie mija bezpowrotnie..nigdy się z tym nie pogodzę..
@@andii291 tak, ostatnio zakochałam się od 1 wejrzenia, gotowała byłam oddać całe serce, to dostałam tylko chamstwo i max propozycję bycia koleżanką do łóżka (na co nie przystałam bo szukam miłości i dla mnie seks przygodny nie wchodzi w grę). Człowiek , który szuka związku, przytulenia, jest często traktowany jak desperat i kosmita:(
Mówią "kochaj siebie". Kocham siebie, dbam o siebie , uprawiam sport, ale czasami wszystko wydaje się za mało. Albo przyciągam osoby, ale do których nie czuję nic i nic z tym nie zrobię.
Szukanie kogoś hamuje mi radość, zamiast na czymś konstruktywnym , to skupiam się na tej samotności. Jak dobrze funkcjonować bez przytulenia, miłych gestów, nie mówiąc o innych aktywnościach, które inni mają codziennie.
Pan na zdjęciu fajny facet:)
@@fantasiazplatkami Dziękuję, czuję się nieco onieśmielony tymi słowami ale jak najbardziej jest to miłe. Widzę dużo podobieństw w tym co Pani pisze. Gdy poznaje różne kobiety zawsze zastanawiam się jaka tym razem będzie "bomba" Nigdy tak naprawdę nie było czystej klarownej sytuacji ..np. jeżeli kobieta mi się spodobała to zawsze przeszkodą było to, że nie była wolna ( mężatka czy po rozwodzie ) Zdarzyło mi się poznać kilka takich, wspaniałe, mądre i piękne kobiety których wdzięk poruszał i zachwycał moje serce ..tylko że nie chce być opcja dodatkowa ..kto wie czy w życiu nie wróci mąż takiej a ja zostanę po prostu wyrzucony jak niepotrzebny śmieć ..tego nie chcę. Poznawałem też kobiety wolne ale takie które nie wiedziały czego chcą ..niby chcę się spotykać, ale tak po przyjacielsku, albo od czasu do czasu się rozerwać- kino, kawiarnia, wycieczki bez żadnych najmniejszych czułych gestow- więc i tym mówię do widzenia. Poznawałem też kobiety które kompletnie nie były w moim typie mimo szczerych chęci. Takie z kolei lgnęły do mnie jak do miodu..ucinam zawsze takie relacje aby nie zranić uczuć bo znajomość z rozsądku z nadzieją że może będzie dobrze to oszukiwanie drugiej połowy i siebie. Musi być ta chemia, ten pierwiastek zachwytu i pociąg z obu stron z zachowaniem szacunku i kultury. Wtedy taki związek ma szansę. Często wchodzę na YT i czytam komentarze pod filmikami o tych sprawach. Dużo jest poradników ale zawsze to podkreślam, że kazdy człowiek jest inny i nie ma gotowego schematu jak poderwać i poznać kobietę czy faceta. To nie pralka automatyczna że ustawie program i sukces gotowy .. nie ma przepisów na to..nawiązując do Pani doświadczeń ..też miałem kiedyś podobną sytuację ..poznalem fajną dziewczynę, umówiliśmy się na spotkanie . Podobała mi się i dobrze nam się rozmawialo. W pewnej chwili zaproponowała że możemy pójść na układ sponsorowany ..w jednej chwili poczułem się jakbym dostał w twarz...to ja traktowałem ja z kulturą, zachwycałem się jej pięknem a ona wyjeżdża z seksem za kasę. Wstałem, poszedłem wkurzony i zły do auta i odjechałem bez żadnego slowa. Dziś łatwiej o sex niż o prawdziwa miłość. P.S. Andrzej- miło mi 😉
@@andii291 Agnieszka , miło mi:)
Ja się w ogóle "nie biorę" za rozwodników ani ludzi z niejasną sytuacją, raczej interesują mnie ludzie w mojej sytuacji życiowej, którym nie poszczęściło się w założeniu rodziny.
"Dużo jest poradników ale zawsze to podkreślam, że każdy człowiek jest inny i nie ma gotowego schematu jak poderwać i poznać kobietę czy faceta. "
A co te poradniki mówią:
"Zajmij się sobą!" .No to się zajmuję. Ćwiczę, rozwijam się, słucham poradników o kontaktach międzyludzkich, staram się być życzliwa i otwarta. Co jeszcze mam robić? Skakać na spadochronie?
"Nie szukaj miłości" = były okresy , że nie szukałam aktywnie miłości, efekt = żaden. To ja wolę się gdzieś ruszyć i chociaż poznać nowych ludzi.
"Sprawiaj sobie przyjemności" = a jak dla mnie największą przyjemnością jest spędzanie czasu z drugim człowiekiem, którego kocham?
"Życie w związkach nie jest takie kolorowe" = to niech osoba w zwiazku się zamieni na długą samotność , bez przytulenia czy ciepłego słowa . Który/a chętny/a?
Bardzo poruszył mnie ten list aż łza się zakręciła w oku i doskonale wiem co czujesz Alex i mimo ze jestem jeszcze raz tyle starsze od Ciebie to wiem doskonale jak to jest ale wiesz dziś kocham być czasem sama i dziś też wiem że to co czułam kiedyś było właśnie po to abym dziś kochała pobyc sama odnalazła miłość w sobie do siebie i do innych ludzi taka prawdziwa bezwarunkową i dzielić się nią z innymi ludźmi a uwierz mi tu w UK jest wiele ludzi którzy tego właśnie potrzebują
Jestem Gosia i swojego partnera, który jest najlepszy pod słońcem poznałam przed 30. Wszystko jest dokładnie tak jak mówi Asia. Trzeba było stać się trochę innym człowiekiem by przyszedł ten moment. Również było mi bardzo ciężko, natomiast teraz z perspektywy czasu mogę powiedzieć że jak na niego to mogłabym poczekać drugi raz tyle samo. Co piękniejsze to ten związek sprawia że rośniemy wspólnie. Pozdrawiam serdecznie wszystkich
Powodzenia
Miałaś szczęście 😎😍
Na końcu i tak upadniecie
Asia. Jesteś niesamowitą Osobą, jak dobrze ze trafiłam na Twój kanał UA-cam❤️ Masz dobre serce i czekam na kolejne odcinki!
To do polityki Asia się nie nadaje. A miałaby mój głos : (
Zgadzam się: "Asia. Jesteś niesamowitą Osobą," Według mnie również dobrze że wpadłem na Jej kanał. Aż się chce - mimo wszystko - być lepszym. "Masz dobre serce".
Do chłopaka z listu - Mistrzu musisz zdać sobie sprawę że żadna kobieta nie będzie cię kochać bezwarunkowo poza twoją matką i to też nie zawsze a z wsparciem to nie zawsze jest tak jak to opisałeś przeważnie to wsparcie jest kiedy wszystko się dobrze układa spróbuj znaleźć sobie jakieś hobby siłownia sztuki walki czy co tam lubisz najgorsze co możesz zrobić to umieszczać poczucie szczęścia w drugiej osobie bo na jej zachowanie nie masz wpływu do dziewczyn podchodź z ograniczonym zaufaniem bo w twoim stanie łatwo się zauroczyć w atrakcyjnej pani która poświeci ci trochę czasu ;) podchodź do kobiet z zamiarem poznania fajnej osoby absolutnie nie z nastawieniem na poznanie przyszłej partnerki bo spalisz to momentalnie... ewentualnie możesz poczekać jeszcze z 5-10 lat wtedy role się odwracają i to kobiety gonią za facetami(kasa,wykształcenie,dom,auto) ale to przeważnie już kobiety z bagażem w postaci dziecka więc nie radzę ;) nie łam się dasz rade
Piękne słowa podbudowuja😀😀
To co powiedziałaś w 24:55 to jest kwintesencja problemu. Generalnie to mega dobry materiał. Serio.
Hej wszystkim. Filmik bardzo budujący. Sam przerabiam to samo ale wiem , że takich osób jest więcej. Może warto tak po prostu poddać się i przyjąć to co daje nam los. Może ta samotność też jest nam potrzebna w jakimś stopniu. Pomimo waszych i moich ciężkich przeżyć związanych z uczuciami mam nadzieję ,że kiedyś będziemy szczęśliwi. Życzę wam powodzenia i czekam na kolejne filmiki naszej pocieszycielki, której dziękuję za to co robi 🤗🤗
Jeju jestem damską wersją tego listu, nawet wiek się zgadza. Może nie słowo w słowo, ale moja dusza czuje i chce dokładnie tego samego. Asiu czułam jakbyś ten filmik skierowała też do mnie. Dziękuję
A w ciągu tych kilku ostatnich miesięcy coś się zmieniło w Twoim życiu ? Nadal Twoja wersja listu byłaby napisana w ten sam sposób ?
I jak ułożyło sie zycie? Znalazłaś miłość?
Mówiła Pani żeby zacząć coś planować na najbliższe lub dalsze dni, ja zaczęłam planować nawet drobne sprawy i ... Pomaga mi to jak na razie... Dziękuję ♥️
Bardzo chciał by usłyszeć na tym kanale dalszy ciąg historii Aleksa i "Gosi" wierzę że się uda, z całego serca trzymam kciuki!!
Ja też :)
Drogi autorze maila oraz pozostałe osoby które tak jak on szukają ratunku przed samotnością, ja ze swojej strony mogę jeszcze polecić grono SoSpecial Patronów i w ogóle społeczność która stworzyła się wokół tego kanału. Tak na prawdę wystarczy się odważyć i napisać, umówić, spotkać, a reszta magii sama zaczyna się dziać. Ja dzięki kanałowi poznałam grono fajnych, otwartych, mądrych i wartościowych osób wśród których czuję, że mogę być prawdziwie sobą. Bo chociaż życie i różne znajomości na przestrzeni lat się zmieniają, a łączące więzi często rozluźniają, to warto pamiętać, że gdzieś tam wciąż czekają nowi ludzie którzy mogą się czuć równie samotni jak ty. Grupa w której będziecie sobie nawzajem potrzebni żeby móc się dzielić tym co każdy ma w sobie najlepszego.
Sam tydzień temu - jak napisałem - "wpisałem się na Listę SS Patronów" :) No tak - zostałem jednym z nich.
Jak można dołączyć?
Mądre stwierdzenie pozdrawiam ciepło 😘❤️
Genialnie łączysz sposób mówienia z gestykulacja 👌 jakbyś mówiła całym ciałem... Czuć wręcz emocje w Twoich wypowiedziach 😊 O urodzie już nawet nie wspomnę.. 😉 Pozdrawiam
Ogladalam ostatnio dokument po angielsku mowiacy “Rodzimy sie sami I umieramy sami, szczesliwli mozemy byc tylko wtedy gdy nauczymy sie byc szczesliwi samemu” jest to kwestia tez budowania zdrowej relacji, nauczyc sie byc szczesliwym ze soba a wtedy wszystko samo sie ulozy.
Mądra kobieta z Ciebie
No niestety to prawda... To nawet nie pech, życie w małej miejscowości i takie tam. Trzeba się dokopać do siebie.. A w między czasie te "schematy" i stare niekorzystne dla nas kody działają.. Już coś wiesz, a za chwilę robisz to samo czego nie chciałaś// Ale trzeba walczyć.. Wychodzić ze swoich lęków.. I medytacja z Pompejanką też pomaga zdecydowanie😊❤
Asiu dziękuję za ten piekny vlog ❤
Jesteś wspaniała:)
Mam nadzieję że ten chłopak znalazł tą osobę ♥️ doskonale Cię rozumiem....
Już dawno się przyzwyczaiłem się do samotności i pustki . Na początku jest trudno ale z czasem da się oswoić samotność i przyzwyczaić do niej .
Bo się zamrażamy 😢
Na pewno z takim nastawieniem kogoś znajdzie. Oglądałem dużo filmów na temat rozwoju osobistego i też ten kanał tak traktuje szukam czegoś czego można się nauczyć a nie żeby wypisywać jak mi jest ciężko.
Ja sobie znajduje różne zajęcia i nie myślę o braku kobiety podrugie nie mam zamiaru traktować kobiety jak księżniczki to raz a dwa nie robię też niespodzianek nie mam zamiaru się starać u skakać przy kimś chcesz to idziesz za mną nie to nie
Samotność to tylko kwestia przyzwyczajenia, a jak wiadomo do wszystkiego można np. ja 39 lat nigdy żonaty, zero dzieci mieszkam zagranicą, rzadkie kontakty z rodziną głównie z jedna siostra , bo rodzice nie żyją 11 lat, święta spędzam sam co roku i jakoś żyje, dlatego chłopak w wieku 25 lat według mnie ma jeszcze dużo przed sobą. Ja rozumiem można mieć okres, ze żyć się nie chce miałem to samo, ale nic na siłę wiec głowa do góry będzie dobrze pozdrawiam.
Ja to samo 42 lata
❣️ Dziękuję ❣️
W dzisiejszych czasach większość ludzi czuje się samotnych 🔥🔥
Rzeczywiście. Wiele z listu mógłbym uznać za swoje. Ta pustka i nieumiejętność odczuwania jakiejkolwiek radości powodowały, że nie widziałem większego sensu w swojej egzystencji na tej planecie. Mózg bombardowany myślami o śmierci. Na moje szczęście zdecydowałem się na terapię. Szkoda, że tak późno. Znów potrafię się cieszyć z błahostek. Coś się we łbie zablokowało, że nie potrafię się dołować. Samoocena wyprostowana. Terapia była jedną z lepszych rzeczy jaka mnie w życiu spotkała.
Od 7 lat jestem sam z wyboru ponieważ nie raz się zawiodłem. Nie róbcie z tego dramatu to jest wybór
Twoja mowa dała wiele nadzieji mimo że obecnie mam depresję i myśli samobójcze. Jak uda mi się z niej odbić. To na pewno będę realizować swoje pasje i może na mej drodze pojawi się jeszcze ktoś kto będzie chciał iść ze mną przez życie.
Skoro masz myśli samobójcze to znaczy że Twoje podejście do pewnych aspektów życia było błędne i należy je nieco mocniej zmodyfikować
Swietnie Pani Asiu
Czuje podobnie. Nigdy nie byłam w związku, mam dobrą pracę, uczę się, ogólnie jakoś ogarniam życie. Jestem uzależniona od ludzi, nienawidzę być sama. Kocham pracować, bo mam tam wiele osób, z którymi mogę pogadać, najgorsze jest jak przychodzę do domu - po prostu pustka. Brakuje mi bliskości, bezpieczeństwa, kogoś z kim mogłabym iść przez życie. Każdy mi mówi, że mam czekać, odpowiednia osoba się pojawi sama. Nie szukam już, jednak zawsze jak jakiś facet mnie zainteresuje to jest zajęty, więc odpuszczam całkowicie. Przyjaciół mam, widzę się z nimi 1 w tyg, jednak to nie wystarcza, czuję się samotna kiedy siedzę w domu, kiedy jadę na koncert jak autor, kiedy robię cokolwiek. Może kiedyś się nam poszczęści ;)
a masz jakichś przyjaciół?
@@juliaczarnicka204 na szczęście mam
@@zuza7085 zmieniło się coś bu Ciebie przez te pół roku ?
Zazwyczaj szydzę z youtubowych mędrków ale Twój filmik jest super. Dziękuję :)
Moze filmik jak nie zwariowac w zdalnym swiecie studiów, gdy ciezko o znajomosci i wyjscia w obecnej sytuacji. Dzieki ze jestes baaardzo tego potrzebowałam💖
Wibrator kup i sie wybrandzluj, to ci zastąpi wyjścia
Kochana robisz wielkie rzeczy! Kiedy następny event singli?
Dziękuję
Moje życie zmienił twój filmik z Anią z kanału jest miło.ść. Nie potrafiłam się pogodzić z moim" związkowym pechem" jej historia uświadomiła mi że na fajne rzeczy trzeba chwilę poczekać. Po obejrzeniu tego filmiku przyjaciółki mnie nie poznały. Bardzo dziękuję 💗
What?! Ale wiadomość! Nawet nie wiesz jak się cieszę :) Jedziemy właśnie z Adamem - mężem - do Warszawy i aż się wzruszyliśmy na ten komentarz. Tak jest, na najlepsze czasem trzeba poczekać, i to też jest dobre ❤️
@ Przez długi czas ten temat mnie męczył i próbowałam w sobie szukać czegoś" co jest we mnie nie tak" odechciało mi się wszystkiego, szczególne w okresie kwarantanny złapałam turbo doła. Pewnego dnia wyskoczył mi wasz 20 minutowy filmik który naprawdę zmienił moje życie. W przeciągu tych 20 minut wróciłam JA pewna siebie i pewna swoich wartości, pewna tego że muszę być wytrwała i nie brać półśrodków, od tego czasu nie miałam dnia z dołem, jestem wulkanem pozytywnej energii i dużo bardziej doceniam to co mam. Muszę jeszcze raz naprawdę zaufać Bogu, bo przez te wszystkie historie zaczęłam wątpić. Dziękuję dziewczyny jestem wam naprawdę bardzoo wdzięczna, robicie wspaniałe rzeczy 😚 🙏
Tak na początku chciał) bym podkreślić że nigdy nie widziałem abyś była tak smutna na początku filmu już myśląłem że zaczniesz płakać 🥺
Cóż do chłopaka który napisał meila mogę powiedzieć jedno. Nie dołój się bo nie jest tak źle. Idź na szybkie randki lub coś w ten deseń jest tego sporo. Jesteś jeszcze młody znajdziesz jeszcze swoją miłość.
Ja mam 38 urodziny za 2 tygodnie i też jestem sam. Nie poddaję się i szukam. Ale czasami już tracę siłę i mam odczucie że zmarnowałem życie że jeszcze nie założyłem rodziny. Choć może to lepsze niż zmarnować sobie życie z niewłaściwą osobą. I że by nie było nie licytuje się kto ma gorzej, ale jak bym miał 25 lat to bym jeszcze nie dramatyzował.
Pozdrawiam
Fajnie napisane! Trzymam ogromnie kciuki za szczęście w sferze miłosnej. Absolutnie w to wierze i nie, nie zmarnowałeś życia. Po prostu, niektórzy żenią się wcześniej a inni później :)
To ja ale twoj glos sumienia , przybykem z przyszlosci kiedy juz ludzkosc skolonizowala marsa mam ci przekazaz ze dasz rade Alex tylko wiecej sie socjalizuj z ludzmi
Czuję się dokładnie tak jak on.
Dobrze mówisz Asia
"You Can't Always Get What You Want". Stonsi najlepsi na wszystko 😉
Mick i Keith tochyba jednak zawsze dostają to czego chcą :P
Jak zwykle cudowny, mądry film który potrafi człowieka wyciągnąć z najwiekszego doła. Super ❤️
Ciuciumoczek,słyszałem to określenie kiedyś,padło z ust pewnej dziewczyny,wspominała że nie szuka chlopaka tego pokroju.Nie mogłem zapamiętać tego słowa,aż do teraz:) Pozdrawiam
Do tego co oruszyłaś, bardzo wiele bardzo ważnych aspektów, bardzo rzeczowe komentarze dorzucę wlasne doświadczenie. Odhaczylem mnóstwo boxów,jestem zajebisty i już nie gonię za dziewczynami bo zdałem sobie sprawę że je odrzucam,od nich uciekam. Samotność jest wyborem w konsekwencji traumy zwiazanej z bliskością. Ja z tyłu glowy mam ze bycie kochanym wiąże się z zaakceptowaniem manipulacji i różnego rodzaju nadużyć. Boję się za każdym razem jak kobieta do mnie "podbija" bo wiem że choć nie wiem jak kochania potrzebuję to za skarby świata na to sie już nie zgodzę. Jesli nasz przyjaciel ma podobne lęki......co oznacza, ,tak naprawdę dla Ciebie Chłopie,związek z kobietą???? Może poświecenia i wyrzeczenia których Twoja dusza za Chiny Ludowe nie zaakceptuje???? Bądż ze sobą szczery
Kwestia indywidualna bo każdy ma inne potrzeby, a potrzeby powinny być świadome, a chwilowym kaprysem. Jak słyszę miłość to mnie wywraca na drugą stronę, to że ktoś się mną zainteresuje nawet przez chwilę jest przyjemne, ale jak sobie pomyślę, ile przez to mogę stracić to dziękuję, bo nie wszyscy mają duszę niewolnika by tkwić w roju czyichś potrzeb bo na tym się głównie opiera współżycie rodzinne, w związku, nie spełniasz potrzeb jesteś bezużyteczny, łatwo to zaobserwować.
Samotność na emigracji w obcym kraju w czasach pandemii i home office to naprawde przykra sprawa;(.
Potwierdzam....
Ja niestety też
Teraz dopiero zrozumiałam że bycie samotnym to ciężka sprawa
To prawda...
dawno nie slyszalem tak przyciagajacej osoby
Mam dobrą wiadomość dla chłopaka z listu: to przechodzi :) po pewnym czasie, gdy uzna się że zrobiło się wszystko co możliwe, człowiek przestaje się przejmować samotnością. Zaczyna dostrzegać zalety. 25 lat - no to na pewno obserwowanie otoczenia wchodzącego w związki może dołować, ale inna dobra wiadomość jest taka że w tym wieku jest wiele osób jeszcze "na rynku" więc spora szansa że sytuacja się zmieni. A w wieku 30+ patrzy się już na to inaczej, człowiek zaczyna się czuć dobrze, a powoli do grona znajomych wracają rozwodnicy. Głowa do góry! :)
no wlasnie, mam 31 lat i zastanawiam sie czy zostac singielka, a jak mialam 25 to tak bardzo jeszcze chcialam kogos. A twoje imie to to samo jak taki chlopak w ktorym sie zakochalam, tylko ze on uzywal swe drogi imie, a dopiero doznalam sie pierwsze imie jak go ostatni raz wydzialam.
"Człowiek przestaje przejmować się samotnością" warto rozwinąć tę myśl a nawet poświęcić jej osobny odcinek
Ciekawe. Ja od 15 r.ż. walczę z samotnością czyli juz 20 lat. Przegrywam. Nie szukam już nie dlatego że czuję się dobrze po 30stce tylko dlatego,że nie mam już sił do walki. Złe geny, złe dzieciństwo. Już nic nie poradzę. Pustka, nienawiść,śmierć...
@@justynak7644 czuję podobnie. Ja rowniex nie mam juz sil na walke, na szukanie kogos. Zostala juz tylko samotnosc a w koncu smierc
@@czarliczan4642 t
Dzieki Aska
Trafilas dzis w sedno... 😔
Serce sie kraja😞dziekuje Asia za podparcie mlodszego brata xo
Gigachad jest osobą, dla której samotność jest źródłem wewnętrznej siły, choć początkowo była czymś strasznym. 💪
Gdy wyschnie ocean oczekiwań usiądziesz przy źródle radości. Ktoś mądry kiedyś tak powiedział. Wielu oczekuje miłości, kobiety która będzie obok i da radość. Ale to cały czas jest oczekiwanie, które jak widać spycha niektórych do depresji.
13:51 pozdrawiam wszystkie Gosie( fajnie usłyszeć swoje imię nie z nazwiskiem ale jako przykład Małgorzata ) i tak to co wymieniłaś to prawda nie mam konta na tinderze i zajmuje się czymś innym :D To jak chyba muszę robić swoje i zmienić się albo robić też inne rzeczy a może... HE HE HE tak wygląda mniej więcej moje życie. Właśnie czekam i co nie ma cię robię swoje i co i nic może rzeczywiście musisz zacząć robić inne czynności z a może kto wie :D Ech Asia co w Cb wstąpiło czytasz mnie znasz mnie jak? Oj Asia Asia nasza tak So Special kobitka anioł ;) Pozdrawiam cieplutko z Podkarpacia :*
bardzo dobry film, podnosi na duchu nie dając łatwych rozwiązań, szacun :)
Wiesz kolego, kropka w kropkę jak bym widział siebie z przed 11 lat.
A potem w wieku 26 lat poznałem swoją żonę (tak nawiasem też Asia :P ). Może zawsze idealnie nie było, i nie sądziłem, że życie się potoczy w taki sposób. A byłem mocno zaskoczony tym co się stało, a wież mi już miałem "dość" i to tak definitywnie. Zapragnąłem zająć się wreszcie sobą by jakoś to życie przeżyć. I już kasowałem te wszystkie bzdurne konta. A tu zonk stało się i już...
Więc głowa do góry. Ktoś kiedyś powiedział że aby być z kimś najpierw musimy się nauczyć żyć sami. I przynajmniej w moim przypadku się to sprawdziło...
życie jest zbyt fajne by marnować je na smutek...
Mam nadzieję że to co napisałem ma jakąś logiczną spójność, bo nie spałem 26h i nie trafiam w klawiaturę... :P
Chodzić na wycieczki organizowane przez PTTK. Często w niedziele przewodnicy organizują taka jednodniowa wycieczka w góry, jakieś ciekawe szlaki, przyroda, miejsca pamięci...a na koniec przeważnie jest grill i odpoczynek pod wieczór. Można poznać wspaniałych ludzi.
skorzystam z pomysłu