Nicolas Cage jest jak Amerykański Tomasz Karolak. Może zagrać we wszystkim. Może być człowiekiem który jest gangsterem. Może być człowiekiem który zaliczył pół miasta, spotkał ufo, sprzedał się diabłu aby potem zagrać wesołego ojca rodziny z dziećmi xD
Slender Mana pamiętam z recenzji Patyka. Aż padłem ze śmiechu. Co ciekawe według opisów film zawierał sceny nagości, których tak na prawdę nie ma w filmie.
ogladalem to z dziewczyna. i jak stwierdzilismy na poczatku "w kazdym polskim filmie musi byc karolak ktory gra karolaka"... wiec szukalismy karolaka... jako ze nigdzie nie bylo widac metoda eliminacji karolak musial grac jednego z grubych przykrytych toną makijażu, wiec tak, film zmienil sie w komedię XD
Coś mi mówi, że przedstawione w materiale filmy dały by radę przestraszyć jedynie młodego widza lub (jak w moim przypadku) osobę cierpiącą na fobię z dzieciństwa, która czyni ją silnie podatną na klimat grozy i atmosferę horrorów a szczególnie na odczuwanie strachu podpadającego niekiedy pod całkowite przerażenie, ilekroć ogląda jakiś horror. Osobiście zdaję sobie sprawę, że większość horrorów ma zawierać w sobie absurd tego, że wiele postaci często nieświadomie sama ściąga na siebie prezentowane w filmie główne zagrożenie i widmo rychłej śmierci, które dokonuje się przez postać głównego antagonisty, ale warto jednak zadbać o to, aby zdecydowana dominacja strachu, niepokoju i zgrozy nad humorem została zachowana skoro ma to być kino grozy a nie komedia.
Jak dla mnie w IT wszystko grało. Te dwie części to zdecydowanie arcydzieło. Idealne połączenie śmieszności ze strachem, kiedy masz się śmiać to śmiejesz, kiedy bać to się boisz. Najważniejszy dla mnie jest przekaz jaki odebrałem z głębi tych filmów. Uwielbiam filmy z których można coś zaczerpnąć, czegoś się nauczyć i te dwie części do tych filmów należą.
"Wrota do piekieł" z 2009 rozbroiły mnie totalnie , miał być poważny horror ale kiedy starsza pani z nadludzkimi mocami zaczęła obrywać spinaczami do kartek po czole zacząłem płakać ... ze śmiechu xd
@@Pazurjon Ciekawe, czy potrafi mówić wolniej? Dotrwałem do 5 minuty, ale ostatnią minutę na przewijaniu i dalej nie oglądam, bo nie mam ochoty na drzemkę, a ta anemiczna narracja działa wkurzająco i usypiająco.
Na pierwszej części "IT" bardzo się uśmiałem, druga zaś mnie zanudziła i jak oglądaliśmy to ze znajomymi to cały czas zastanawialiśmy się kiedy to się s końcu skończy. Tak więc nie zgadzam się z tym, że to druga część była tą zabawniejszą :) Oczywiście rozumiem, że to jest subiektywne
Ten kanał to cudo dużo fajnych treści ciekawostek świetnie podane Pan który to omawia chyba po głosie fan sepultury kozak :) łapa w górę i co nadrabiam zaległości kanałowe dzięki robicie świetną robotę
Mnie najbardziej w To 2 rozwalił finał xD SPOJLER - JESTEŚ GŁUPI! - TY TAKI! TY OWAKI! - IDŹ PRECZ! Przecież ta scena wyglądała jak ze Strasznego Filmu xD
@@toadtv4389 ja wiem, czytałam książkę i pamiętam, że kluczem do pokonania Tego było pokonać swój strach, z którego on czerpał siłę. No ale kurwa xD żeby tak to skopać
Generalnie w TO chapter 2 wiele rzeczy zostało słabo zrobione. Np. ten moment kiedy ta goła babcia przemieniła się w potwora. Ja zamiast bać się zacząłem się śmiać.
Moim zdaniem scena, która najbardziej śmieszyła to ta w której Eddie siłuje się z chorym (nie pamiętam nazwy tej choroby), zaczynają rzygać, a w tle leci Angel of the morning XD Cała sala się wtedy śmiała
Może nie "horror" a "thriller", ale "Mroczna Wieża" jest świetna. Pierwsze 10-20 min to świetne wprowadzenie budujące klimat, by później wszystko po kolei psuć grą aktorską, czy niespójnościami scenariuszowymi, a kończąc ostatnią walką w stylu kina super-hero. Polecam około 100 min śmiechu.
Też bardzo szanuję Pana Mateusza za Toola, ale przyznam, że IT Chapter 2 mnie się osobiście podobał. I nawet ten model straszenia i to "widoczne" CGI w tym tworze mi pasowało. Uważam, że to był celowy zabieg twórców, aby efekt końcowy wyglądał trochę w klimacie horrorów na podstawie Kinga z lat 90'tych.
@@skowron_1978 Też mi się podobał ten film i tez mam wrażenie, że został on zrobiony w stylu lat 90-tych, a nawet 80-tych. Stare horrory Carpentera i innych miały taki właśnie klimat - podobny do tego, co zaprezentowano w serialu "Stranger Things" od Netflixa. Jako, że jestem wielkim fanem wszelkich filmów o wilkołakach, od razu przypomniał mi się "Bad Moon" oraz "Srebrna Kula" ;)
The Wicker Man z Nicolasem Cage mnie akurat w ogóle nie śmieszył, tylko niesamowicie żenował. Żałowałem, że się za niego wziąłem, tym bardziej, że raptem dzień (czy raczej noc...) wcześniej obejrzałem oryginał. Co do niego - jakkolwiek wersja z 1973 roku jest o niebo, niebo lepsza, tak już wtedy, gdy ją oglądałem (czyli dobre 10 lat temu, jak nie lepiej) trącała myszką z powodu swej, hm... starości. Jeśli zaś chodzi o creepy filmy (horrry/thrillery etc.), które miały mnie wystraszyć, a śmieszyły do łez, to do głowy przychodzi mi Mechaniczna Pomarańcza... choć do dziś nie wiem, dlaczego niemal płakałem na niej ze śmiechu.
No, trzeba jednak przyznać, że The Wicker Man z Cage`m to crap. Nie wiem czemu zrobili remake tak dobrego filmu, który nie mógł wg mnie być już lepszy.
W horrorze Zakonnica było kilka śmiesznych scen, w pamięć mi się wryła gdy jeden z bohaterów był na cmentarzu usłyszał coś wyrwał krzyż z ziemi i poszedł z nim do baru.
Jak dla mnie największa beka jest z filmów typu Pięciogłowy rekin, deszcz rekinów albo jakieś krokodyle olbrzymy i inne mutanty. To jest zawsze tak głupie, że aż śmieszy :D Ale film "To II" akurat mi się podobał. Może nie był jakiś bardzo straszny, ale przyjemnie mi się oglądało. No i chyba jedyny horror, po którym naprawdę się bałem i to przez dwa dni to "Zakonnica" :D
Oni itak w większości nie zarabiają na biletach co na żarciu w kinie ale swoją drogą ja też obejrzałem film ale czy za niego zapłaciłem to już inna historia :)
Jak dla mnie to 90% nowych horrorów jest komediami. Dobrym przykładem (niestety) jest "w lesie dziś nie zaśnie nikt". Do głowy przychodzi mi jeszcze seria "wrong turn", chociaż pierwsza część jeszcze była znośna
Dodałbym film "Pułapka" z Ellen Page z 2005. Pamiętam pokaz przedpremierowy, po ok 20 minutach sala najpierw zaczęła się lekko podśmiechiwać, by przy kulminacyjnych momentach puszczać dosłownie salwy śmiechu. 😁
szczerze? film ,,to" i ,,to : rozdział drugi" mnie bardziej ciekawił niż śmieszył, ale jednak w niektórych momentach się śmiałam. pomimo to jest to mój najbardziej ulubiony film :)
@@gryficowa Wgl. To wiem że jesteś w fandomie warrior's i mam dla ciebie teorię: Co jeśli frajer przywołał klan nieba z nie tych kotów? Kojarzysz jak ognisty był w mieście i i pomogły mu koty spotykające się w zaułkach? Moim zdaniem to były resztki klanu nieba.
Ok. Nie znam się na filmach grozy. To nie moje klimaty, ale animacje pokazane w scenach z IT 2 z jakiegoś powodu mi się podobały. Nie straszyły, ale podobały.
Mnie śmieszył krąg,oglądaliśmy razem z bratem,wybuchałam śmiechem co chwila,a brat wołał mnie w nocy jak chciał iść do toalety,i zasłonił telewizor kocem,dodam że umiem robić ten fajny odgłos,nauczyłam dziewczynę brata ;),przez co miałam jeszcze długi czas niezły ubaw dzięki temu filmowi,o i klątwa też była zabawna,ale tego wickera muszę zobaczyć,aktor potrafi "grać" niezłego świra na planie,pamiętam przez mgłę stary film w którym jego postać myślała że jest wampirem,na trzeźwo nie dało się oglądać,ale można było pęknąć ze śmiechu.
Jak oglądałem the Wicker Man (2006) Nie widziałem sceny ze pszczołami gdy Cage został swytany może to jeden z tych wersji filmów gdzie wycięto tą scenę.
Zapomniałeś o "The Happening" Shyamalana , choć o tym filmie to w sumie nie wiadomo, czy miał być smieszny intencjonalnie czy tylko tak wyszło przypadkiem
Zdecydowanie zabrakło mi tutaj „martwe zło” nie jest najstarsze ale tez nie takie najmłodsze . Bardziej zabawne są momenty grozy ale problemów z poruszaniem się po domu przy zgaszonym świetle nie miałam.
Jako fanka niskobudżetowych starych horrorów w których motywem przewodnim jest jakiś potwór lub nadnaturalna siła zła polecam "Instynkt drapieżcy", "Dreszcze. Pasożyt zwycięzca", "Sharkman" oraz "Pirania 3DD". Ewentualnie "Skóra w której żyję".
The Shrine-od osadzenia akcji gdzieś na Mazurach, czyli w wiosce pośrodku lasu, gdzie ludzie żyją z hodowli pieczątek i szyja sobie sani ubrania-przez Polaka granego przez Anglosasa-do gry aktorskiej, pełnej dramatyzmu i patosu. Słowem: hit 😀
Ostatnie "The nun" i "Annabelle: narodziny zła" XD Na zakonnicy śmiałam się, a na annabelle byłam na wpół roześmiana, na wpół zażenowana, filmy które podobno traktują siebie poważnie... tia od Obecności i pierwszej i drugiej za bardzo odstają nudą i aktualnie niezamierzonym śmiechem
13:30 ten aktor grał jeszcze w fiolmi inspirowanym 5 night at freddies. Nie powiedział tam ani słowa, tylko spuścił łomot animatronicznym zwierzaczkom, posprzątał cały bar i wyjechał z mieściny. Dość zabawnie się to oglądało.
Mnie rozśmieszyła bardzo scena z ,,notatnika śmierci", gdzie demon mówi, żeby nie wymyślać rzeczy nie możliwych takich jak to żeby z toalety wyskoczył rekin, chociaż to fajny pomysł jakoś w tym sensie nie jestem pewna. Za każdym razem gdy sobie to przypomnę to zaczynam się śmiać
8:50 mam netflixa i pierwsze co zrobiłam jak usłyszałam że jest to weszłam i nwm albo ja cos źle pisze albo już nie ma może i oglądam to ok.6 miesięcy po premierze filmiku ale fimy na netflixie są ponad 1 na niem jeżeli to nie jest film netfixowski. Pozdrawiam
Mnie rozwaliła scena z filmu "Dom 4" gdzie rodzinę nawiedza duch a w jednej scenie kiedy kochana mama odebrała wcześniej zamówioną pizzę a duch przejął nad nią kontrolę - nie kochani nie nad matką a nad kawałkiem okrągłego ciastka xd. No rozwinęła się walka na śmierć i życie.
7:38 rozumiem że ktoś wpadł na genialny pomysł pokazania jakiegoś dokumentu w wierszu polecenia z zmienionym tłem że przypomina PowerShella, nie mógł zostać pokazany w jakimś normalnym programie bo by nie wyglądało wystarczająco "komputerowo", gratulacje xD
Eli na Netflixie. Film był w miarę straszny do połowy, potem zmienił się w komedię. Ogólnie to wygląda jakby paru studentów trzeciego roku filmu ujarało się, postanowiło stworzyć horror, po czym wrzuciła wszystkie (wszystkie) elementy horroru z odrobiną kreatywności i najgorszym plot twistem wszechczasów. A mimo to nieironicznie polecam :)
Kiedyś jak oglądałem horrory (dziś nie mogę, bo przez ptsd dostaję ataków paniki na horrorach ^^), to jedyne które mnie "straszyły" to te o opętanych. Te z gatunku gore, czy zoombie mnie śmieszyły zawsze (należę do ludzi, którzy potrafią jeść coś, bądź najzwyczajniej w świecie usnąć, na Pile) ^^
Ja wybuchałem śmiechem na Milczeniu Owiec w scenie, w której Hannibal Lecter mówiąc o mordowaniu zasysa ślinę drżącymi wargami. Nie wiem, jak inni ludzie na to reagowali, ale mnie ten jego gest raczej bawi, niż straszy :)
Akurat "Kult" z 2006 roku nieźle mnie wystraszył ;) , ale prawda jest też taka, że jestem osobą lękową - wystraszyć mnie jest całkiem łatwo. ;) Byłam również te kilka lat młodsza. :) Co do innych filmów... Była bodajże "Anakonda" czy jak to się tam nazywało: to była dopiero komedia! Trójgłowa anakonda, ewidentnie CGI, jakieś złowrogie rytuały, polegające na stukaniu o siebie kijkami przy ognisku (tak było, nie kłamię! ;) ), żałosne sceny pożerania ludzi przez potwora i ziomek, karmiący anakondę... mlekiem. No i znane mi z internetowych recenzji i zliczania zabitych postaci: "Jason Takes Manhattan", "Manos", "W lesie dziś nie zaśnie nikt". Szczególnie to ostatnie. :)
Slenderman jest kumplem Dubiela i youtuberem bo stwierdził że zrobi odcinek „Dzisiaj Zastraszamy małe dziewczynki i doprowadzamy do samobójstw PRANK **BYŁY W SZOKU**
Oglądałam horror „cukierek albo psikus” z demonicznym klaunem aczkolwiek w jednej ze scen z szafy czy skądś wychodzi kosmita który porusza się w sposób jakby chciał tańczyć wiec ani trochę nie był straszny
Nah film Slenderman mi się spodobał a Creepepasta i sama postać to tym bardziej, ale nie jestem dzieckiem które mówi "LE JAK MOZESZ TAK MOWIC GLUOPKU" czy coś w tym deseń :P i mi się podoba ten film PS: jak chodzi o resztę to nie oglądałem ale niedługo idę na IT Chapter two kiedy ta pandemia się skończy to napisze co o tym filmie myślę Miłego szukania dobrych horrorów :)
Mnie za każdym razem bawi scena w której bohaterowie stwierdzają "rozdzielmy się", ale to już chyba klasyk XD
300 IQ
Albo jak ktoś słyszy coś dziwnego i postanawia samemu to sprawdzić, mimo, że inni chcą z nim/nią pójść.
Jak w Scooby Doo
@@justynajustyna3546 W Scooby Doo były gorsze rzeczy, na przykład wystawianie przyjaciół potworom, patrz Kudłaty i Scooby.
O tak XDDD 100000IQ
Nie wierzę że nie było tutaj nic o "Zakonnicy" to jest dopiero dobra komedia. Autentycznie cała sala kinowa przez większą połowę filmu się śmiała.
Ja się nie śmiałem, ale przysnąłem na pół filmu
Bez kitu, u mnie pół sali ryło jak Francuzik siedział z krzyżem w barze i ktoś krzyknął żeby "koledze" też wódę postawić xD
Albo krew chrystusa ktora sie magicznie zachowala przez tyle lat
@@VinylDjCrystal którą typiara magicznie wypiła pod wodą xDD
Czasami śmiech jest reakcją na strach
Nicolas Cage jest jak Amerykański Tomasz Karolak. Może zagrać we wszystkim. Może być człowiekiem który jest gangsterem. Może być człowiekiem który zaliczył pół miasta, spotkał ufo, sprzedał się diabłu aby potem zagrać wesołego ojca rodziny z dziećmi xD
Cage to bóg kina :D
Cage to człowiek, który robi w filmach za efekty specjalne XD Ja tam lubię typa
Ale niespecjalnie dobrze radzi sobie z pszczołami. Nie wiem tylko czemu.
W Mandy wymiata.
Dupa, Karolak wszędzie jest Karolakiem. Cage stara się troszkę zmienić swoje postacie
Slender Mana pamiętam z recenzji Patyka. Aż padłem ze śmiechu. Co ciekawe według opisów film zawierał sceny nagości, których tak na prawdę nie ma w filmie.
"slender man sztyni zgniłą skarpetą"
Nawet wspomniano w filmie Sztywnego o zwiastunie - ciekawe było, ale wycięte z filmu finalnie . I się z nim zgodzę . Zwiastun był najlepszy.
@@IsykaAries To w sumie chyba niezbyt dobrze świadczy o filmie. Zwiastun, który ma tylko rozpalać hype na jakiś film jest ciekawszy od niego samego...
Oj tak
To był opis BOGIE MEN
Nie mogłem przestać się śmiać kiedy oglądałem "W lesie dziś nie zaśnie nikt" bo ten grubas kojarzył mi się z Kononowiczem
😂
XD
Boże tak xDD tylko mi się kojarzył z ferdkiem kiepskim kiedy usiadł w fotelu, w pewnym momencie wyobraziłem sobie jak pije mocnego fulla
Ten film pokazał jak wielki wpływ na film ma sama muzyka, z dreszczowca zrobiła się totalna komedia tylko przez ten jeden aspekt 😅
ogladalem to z dziewczyna. i jak stwierdzilismy na poczatku "w kazdym polskim filmie musi byc karolak ktory gra karolaka"... wiec szukalismy karolaka... jako ze nigdzie nie bylo widac metoda eliminacji karolak musial grac jednego z grubych przykrytych toną makijażu, wiec tak, film zmienil sie w komedię XD
Coś mi mówi, że przedstawione w materiale filmy dały by radę przestraszyć jedynie młodego widza lub (jak w moim przypadku) osobę cierpiącą na fobię z dzieciństwa, która czyni ją silnie podatną na klimat grozy i atmosferę horrorów a szczególnie na odczuwanie strachu podpadającego niekiedy pod całkowite przerażenie, ilekroć ogląda jakiś horror. Osobiście zdaję sobie sprawę, że większość horrorów ma zawierać w sobie absurd tego, że wiele postaci często nieświadomie sama ściąga na siebie prezentowane w filmie główne zagrożenie i widmo rychłej śmierci, które dokonuje się przez postać głównego antagonisty, ale warto jednak zadbać o to, aby zdecydowana dominacja strachu, niepokoju i zgrozy nad humorem została zachowana skoro ma to być kino grozy a nie komedia.
Slenderman został stremerem
Pierwszy odcinek: No elo dziś pozastraszamy sobie dziewczyny
XDDD
O nieee slenderman stworzył 5G xD
"Pennywise pojawia się głównie w głupkowatych sytuacjach"
wait a second, ten film jest cały głupkowaty...
Oj takk
Jak dla mnie w IT wszystko grało. Te dwie części to zdecydowanie arcydzieło. Idealne połączenie śmieszności ze strachem, kiedy masz się śmiać to śmiejesz, kiedy bać to się boisz. Najważniejszy dla mnie jest przekaz jaki odebrałem z głębi tych filmów. Uwielbiam filmy z których można coś zaczerpnąć, czegoś się nauczyć i te dwie części do tych filmów należą.
"Wrota do piekieł" z 2009 rozbroiły mnie totalnie , miał być poważny horror ale kiedy starsza pani z nadludzkimi mocami zaczęła obrywać spinaczami do kartek po czole zacząłem płakać ... ze śmiechu xd
A fakt, że to film Sama Raimiego nie miał żadnego znaczenia?
Fakt, ten film byl durny, a nie straszny
Zabrakło mi "Truth or Dare", w którym cgi wyglądało, jak filtr ze snapa XD
xD +1 byczq to ogl był jeden z najgorszych horrorów jakie obejrzałem xD
Ja się dobrze bawilam c:
true, oglądałam to z przyjaciółką bo myślałyśmy że to będzie straszne a umieralysmy ze smiechu xd
@@theeekiwishon9214 muszę obejrzeć X3
Tak
"W lesie dziś nie zaśnie nikt" Beczunia na całego haha
Twój głos jak mówisz nazwy tych filmów jest bardziej niepokojący niż przedstawione właśnie filmy.
No nie wiem, mnie to on wkurwia fest
@@Pazurjon Ciekawe, czy potrafi mówić wolniej? Dotrwałem do 5 minuty, ale ostatnią minutę na przewijaniu i dalej nie oglądam, bo nie mam ochoty na drzemkę, a ta anemiczna narracja działa wkurzająco i usypiająco.
Zakonnica, najlepsza komedia na jakiej byłem xD
"Slenderman nagrywa live" czm ja sie z tego smieje XDD
XD
Ja sie oplułam aż BOZE XDDD
Bo slender mam nie ma twarzy jak On wiedział jak rozpocząć live?
@@ursaminor1034 Jak on w ogóle chodzi i żyje skoro nie ma przede wszystkim nosa i ust więc nie może oddychać. Dupą oddycha czy co XD
@@ksvq2638 bardzo prawdopodobne
Na pierwszej części "IT" bardzo się uśmiałem, druga zaś mnie zanudziła i jak oglądaliśmy to ze znajomymi to cały czas zastanawialiśmy się kiedy to się s końcu skończy. Tak więc nie zgadzam się z tym, że to druga część była tą zabawniejszą :)
Oczywiście rozumiem, że to jest subiektywne
Zawsze się smieje gdy ten klaun tak tańczy
Ale tez dla tego nie napisałem nazwy klauna bo źle to napisze
"Taśmy Watykanu", no ale raczej żenował niż śmieszył
Ten kanał to cudo dużo fajnych treści ciekawostek świetnie podane Pan który to omawia chyba po głosie fan sepultury kozak :) łapa w górę i co nadrabiam zaległości kanałowe dzięki robicie świetną robotę
Mnie najbardziej w To 2 rozwalił finał xD
SPOJLER
- JESTEŚ GŁUPI!
- TY TAKI! TY OWAKI!
- IDŹ PRECZ!
Przecież ta scena wyglądała jak ze Strasznego Filmu xD
To było antyklimatyczne, ale miało sens
@@toadtv4389 ja wiem, czytałam książkę i pamiętam, że kluczem do pokonania Tego było pokonać swój strach, z którego on czerpał siłę. No ale kurwa xD żeby tak to skopać
Generalnie w TO chapter 2 wiele rzeczy zostało słabo zrobione. Np. ten moment kiedy ta goła babcia przemieniła się w potwora. Ja zamiast bać się zacząłem się śmiać.
@@yolobolo3306 true, ja się na tym ubawiłam bardziej, niż na niejednej komedii. Ale finał to była wisienka na torcie 🍒
Moim zdaniem scena, która najbardziej śmieszyła to ta w której Eddie siłuje się z chorym (nie pamiętam nazwy tej choroby), zaczynają rzygać, a w tle leci Angel of the morning XD Cała sala się wtedy śmiała
Może nie "horror" a "thriller", ale "Mroczna Wieża" jest świetna. Pierwsze 10-20 min to świetne wprowadzenie budujące klimat, by później wszystko po kolei psuć grą aktorską, czy niespójnościami scenariuszowymi, a kończąc ostatnią walką w stylu kina super-hero. Polecam około 100 min śmiechu.
Mmm....Panie Mateuszu - za "Tool", szanuję.
Też bardzo szanuję Pana Mateusza za Toola, ale przyznam, że IT Chapter 2 mnie się osobiście podobał. I nawet ten model straszenia i to "widoczne" CGI w tym tworze mi pasowało. Uważam, że to był celowy zabieg twórców, aby efekt końcowy wyglądał trochę w klimacie horrorów na podstawie Kinga z lat 90'tych.
@@skowron_1978 Też mi się podobał ten film i tez mam wrażenie, że został on zrobiony w stylu lat 90-tych, a nawet 80-tych.
Stare horrory Carpentera i innych miały taki właśnie klimat - podobny do tego, co zaprezentowano w serialu "Stranger Things" od Netflixa.
Jako, że jestem wielkim fanem wszelkich filmów o wilkołakach, od razu przypomniał mi się "Bad Moon" oraz "Srebrna Kula" ;)
Scena z IT 2 kiedy ta ruda przyszła do domu jakiejś babci ,a ta babcia zamieniła się w jakiegoś 2,5 metrowego potwora z obwisłymi cyckami xDDD
Skądś znam ten głos, myślałem że zaraz będzie coś o simsach xD Ok już wszystko jasne, wasz drugi kanał :)
8:00 serio?! To dla tego się nie bałam... XD
Nie wiem jak z strasznością obecności którejś tam, ale w klasie nie raz gdy to oglądaliśmy niemal gdakaliśmy ze śmiechu. No co ja poradzę taka klasa
w tej liście brakuje mi kurdee "w lesie dziś nie zaśnie nikt"
8:22 slenderman jest kamerzystą i będzie robił na nich pranka
Bym się kurwa nie zdziwił
The Wicker Man z Nicolasem Cage mnie akurat w ogóle nie śmieszył, tylko niesamowicie żenował. Żałowałem, że się za niego wziąłem, tym bardziej, że raptem dzień (czy raczej noc...) wcześniej obejrzałem oryginał. Co do niego - jakkolwiek wersja z 1973 roku jest o niebo, niebo lepsza, tak już wtedy, gdy ją oglądałem (czyli dobre 10 lat temu, jak nie lepiej) trącała myszką z powodu swej, hm... starości. Jeśli zaś chodzi o creepy filmy (horrry/thrillery etc.), które miały mnie wystraszyć, a śmieszyły do łez, to do głowy przychodzi mi Mechaniczna Pomarańcza... choć do dziś nie wiem, dlaczego niemal płakałem na niej ze śmiechu.
No, trzeba jednak przyznać, że The Wicker Man z Cage`m to crap. Nie wiem czemu zrobili remake tak dobrego filmu, który nie mógł wg mnie być już lepszy.
Nie wydaje mi się żeby mechaniczna pomarańcza była horrorem. Ale podobała mi sie
Wszyscy z sali kinowej cały czas się śmiali podczas filmu "laleczka" z 2019
Wgl dopiero teraz się skapnelem że to nie tvgry xD
W horrorze Zakonnica było kilka śmiesznych scen, w pamięć mi się wryła gdy jeden z bohaterów był na cmentarzu usłyszał coś wyrwał krzyż z ziemi i poszedł z nim do baru.
Przypomina mi się jak byłem w kinie na Hereditary Dziedzictwo i te gromkie śmiechy na końcówce (kto oglądał ten wie)
Generalnie ten film im bliżej końca, tym jest coraz bardziej smieszny.
"Dom woskowych ciał" czy jakoś tak z Paris Hilton. Ubawiłam się gdy to dawno temu oglądałam.
Jak dla mnie największa beka jest z filmów typu Pięciogłowy rekin, deszcz rekinów albo jakieś krokodyle olbrzymy i inne mutanty. To jest zawsze tak głupie, że aż śmieszy :D
Ale film "To II" akurat mi się podobał. Może nie był jakiś bardzo straszny, ale przyjemnie mi się oglądało.
No i chyba jedyny horror, po którym naprawdę się bałem i to przez dwa dni to "Zakonnica" :D
Film o slimakach mutantach, rozwalil mnie
13:38 to taka gorsza wersja "what is in the box?" :D
Na "obcym przymierze" też się śmiałem, raczej płakałem że ten stary dziad Ridley Scott zrobił tak kiepski film
O tak
Ty się śmiałeś on też się śmiał. Bo bilet i tak kupiłeś.
Oni itak w większości nie zarabiają na biletach co na żarciu w kinie ale swoją drogą ja też obejrzałem film ale czy za niego zapłaciłem to już inna historia :)
Mi tam się podobał, ale co kto lubi
@@snusmumriken8773 ja go nie oglądałem więc oceniać też nie będę.
Niektóre horrory są po prostu jedną wielką beką i te sceny od których mieliśmy dostać zawału to zamiast tego można dostać zawału ze śmiechu XD
Pierwsze co mi przyszło do głowy po zobaczeniu tytułu to "przełęcz diatłowa" i zmarnowany potencjał tego filmu
Nawet mi się podobało, to filmidło. Był klimat.
Jak dla mnie to 90% nowych horrorów jest komediami. Dobrym przykładem (niestety) jest "w lesie dziś nie zaśnie nikt". Do głowy przychodzi mi jeszcze seria "wrong turn", chociaż pierwsza część jeszcze była znośna
Dodałbym film "Pułapka" z Ellen Page z 2005. Pamiętam pokaz przedpremierowy, po ok 20 minutach sala najpierw zaczęła się lekko podśmiechiwać, by przy kulminacyjnych momentach puszczać dosłownie salwy śmiechu. 😁
Nie ma już Ellen...
"Szubienica" najlepsza komedia jaką w życiu widziałem
Miałeś się bać
Nie śmiej się
"Ja" nie mogę przestać :)
Dla mnie największym horrorem jest Polska kinematografia.
The Shrine
"LYDJA POWIECZ YM, ŻE MUSZĄ YŚĆ"
"LYDJA, NIE ROZMAWYAJ Z JOBŁCOKRAJOWCAMY"
"Maska! Pshynieshce maske!"
"YC DO SRODKA"
@@katerinavastico9346 OJCIE NASZ, KTORY JEST W NIEBJIE
Typowa polska wieś, Alwinia.
@@Jedker typowa wieś, w której dziewczynki chodzą w białych staroświeckich sukienkach i zbierają drzewo na szmatkę xd
szczerze? film ,,to" i ,,to : rozdział drugi" mnie bardziej ciekawił niż śmieszył, ale jednak w niektórych momentach się śmiałam. pomimo to jest to mój najbardziej ulubiony film :)
Filmy o rekinach to i tak mistrzostwo
Czy ty próbujesz być drugim koprolitym? Widzę cię wszędzie!
@@andrzej_for_some_reason Ja nawet nie muszę próbować
I tak jestem wszędzie XD
@@gryficowa xD.
@@gryficowa Wgl. To wiem że jesteś w fandomie warrior's i mam dla ciebie teorię:
Co jeśli frajer przywołał klan nieba z nie tych kotów? Kojarzysz jak ognisty był w mieście i i pomogły mu koty spotykające się w zaułkach? Moim zdaniem to były resztki klanu nieba.
@@andrzej_for_some_reason Kłopot w tym, że nie jestem w tym fandomie
Lubię słuchać o tym tworze, ale go nie czytałam :/
Ok. Nie znam się na filmach grozy. To nie moje klimaty, ale animacje pokazane w scenach z IT 2 z jakiegoś powodu mi się podobały. Nie straszyły, ale podobały.
Mnie najbardziej rozbawila seria "Topór" 🥰
powiedziałbym coś ale jestem takim typem człowieka że nawet największy kicz sprzed 50 lat przyprawia mnie o ciarki
Mnie śmieszył krąg,oglądaliśmy razem z bratem,wybuchałam śmiechem co chwila,a brat wołał mnie w nocy jak chciał iść do toalety,i zasłonił telewizor kocem,dodam że umiem robić ten fajny odgłos,nauczyłam dziewczynę brata ;),przez co miałam jeszcze długi czas niezły ubaw dzięki temu filmowi,o i klątwa też była zabawna,ale tego wickera muszę zobaczyć,aktor potrafi "grać" niezłego świra na planie,pamiętam przez mgłę stary film w którym jego postać myślała że jest wampirem,na trzeźwo nie dało się oglądać,ale można było pęknąć ze śmiechu.
Ojjj takk byczq, +1 za Toola
Jak oglądałem the Wicker Man (2006) Nie widziałem sceny ze pszczołami gdy Cage został swytany może to jeden z tych wersji filmów gdzie wycięto tą scenę.
Zapomniałeś o "The Happening" Shyamalana , choć o tym filmie to w sumie nie wiadomo, czy miał być smieszny intencjonalnie czy tylko tak wyszło przypadkiem
I tak Straszny Film najlepszy XD
Zdecydowanie zabrakło mi tutaj „martwe zło” nie jest najstarsze ale tez nie takie najmłodsze . Bardziej zabawne są momenty grozy ale problemów z poruszaniem się po domu przy zgaszonym świetle nie miałam.
Ale scena z dziennikiem w szkółce do tej pory w mojej pamięci jest ;)
Film "Zejście" oraz "Coś za mną chodzi". Moze nie smialem sie jak na komedii ale mialem caly czas delikatny usmieszek oglądajac te filmy :D
Zejscie fajny film 2 gorsza
Mnie tam zawsze śmieszyły filmy z Jasonem (tym gościem w hokejowej masce biegającym z maczetą...) :)
Jako fanka niskobudżetowych starych horrorów w których motywem przewodnim jest jakiś potwór lub nadnaturalna siła zła polecam "Instynkt drapieżcy", "Dreszcze. Pasożyt zwycięzca", "Sharkman" oraz "Pirania 3DD". Ewentualnie "Skóra w której żyję".
O, i jeszcze "ouija rekin".
mnie mega śmieszyła obecność 1 i 2, gdzie inni uważali te filmy, za jedne z najlepszych horrorów
Teraz to ja zdecydowanie chcę obejrzeć the wicker man z Cagem
Niedoceniany Aktor.... Zajebiście kreujący swoje Role.
Ja również.
Warto, Cage może i przegina, ale robi to świetnie 😉
wbilam 11tys lapek w gore i to jest satysfakcja]
Na netflix jest jeszcze taki zarąbisty film przy którym rechotałam co chwile- Zabójcze siatkarki czy jakoś tak. Lepsze od wielu komedii
The Shrine-od osadzenia akcji gdzieś na Mazurach, czyli w wiosce pośrodku lasu, gdzie ludzie żyją z hodowli pieczątek i szyja sobie sani ubrania-przez Polaka granego przez Anglosasa-do gry aktorskiej, pełnej dramatyzmu i patosu. Słowem: hit 😀
a gdzie „W lesie dziś nie zaśnie nikt”?
Film krwawa uczta .. feast.. W życiu się tak nie śmiałem na horrorze 😂
Ostatnie "The nun" i "Annabelle: narodziny zła" XD
Na zakonnicy śmiałam się, a na annabelle byłam na wpół roześmiana, na wpół zażenowana, filmy które podobno traktują siebie poważnie... tia od Obecności i pierwszej i drugiej za bardzo odstają nudą i aktualnie niezamierzonym śmiechem
13:30 ten aktor grał jeszcze w fiolmi inspirowanym 5 night at freddies. Nie powiedział tam ani słowa, tylko spuścił łomot animatronicznym zwierzaczkom, posprzątał cały bar i wyjechał z mieściny. Dość zabawnie się to oglądało.
Mnie rozśmieszyła bardzo scena z ,,notatnika śmierci", gdzie demon mówi, żeby nie wymyślać rzeczy nie możliwych takich jak to żeby z toalety wyskoczył rekin, chociaż to fajny pomysł
jakoś w tym sensie nie jestem pewna. Za każdym razem gdy sobie to przypomnę to zaczynam się śmiać
Musze to znowu zobaczyc :)
Mnie śmieszył „horror”, na którym zresztą byłem w kinie „blair witch project”. Czysty ubaw!
Turecki "Egzorcysta" jest całkiem śmieszny znając oryginał na pamięć.
Nakręć lepsze :) Powodzenia :)
13:15 może Nicolas Cage wykorzystał styl walki Johnnego Cage'a? To by idealnie pasowało, jeżeli reżyser grał w MK.
8:50 mam netflixa i pierwsze co zrobiłam jak usłyszałam że jest to weszłam i nwm albo ja cos źle pisze albo już nie ma może i oglądam to ok.6 miesięcy po premierze filmiku ale fimy na netflixie są ponad 1 na niem jeżeli to nie jest film netfixowski. Pozdrawiam
warto dodać ”Sierociniec” jako “horror” próbujacy być poważnym i strasznym
Mnie rozwaliła scena z filmu "Dom 4" gdzie rodzinę nawiedza duch a w jednej scenie kiedy kochana mama odebrała wcześniej zamówioną pizzę a duch przejął nad nią kontrolę - nie kochani nie nad matką a nad kawałkiem okrągłego ciastka xd. No rozwinęła się walka na śmierć i życie.
No to mam nowa listę filmów do oglądnięcia :)
7:38 rozumiem że ktoś wpadł na genialny pomysł pokazania jakiegoś dokumentu w wierszu polecenia z zmienionym tłem że przypomina PowerShella, nie mógł zostać pokazany w jakimś normalnym programie bo by nie wyglądało wystarczająco "komputerowo", gratulacje xD
Polecam "Dom" z 1978.
Eli na Netflixie. Film był w miarę straszny do połowy, potem zmienił się w komedię. Ogólnie to wygląda jakby paru studentów trzeciego roku filmu ujarało się, postanowiło stworzyć horror, po czym wrzuciła wszystkie (wszystkie) elementy horroru z odrobiną kreatywności i najgorszym plot twistem wszechczasów. A mimo to nieironicznie polecam :)
Kiedyś jak oglądałem horrory (dziś nie mogę, bo przez ptsd dostaję ataków paniki na horrorach ^^), to jedyne które mnie "straszyły" to te o opętanych. Te z gatunku gore, czy zoombie mnie śmieszyły zawsze (należę do ludzi, którzy potrafią jeść coś, bądź najzwyczajniej w świecie usnąć, na Pile) ^^
Co ty gadasz. Sama mam problemy z sercem i pobiegać mozna, gorzej jak cie złapie niemy ból z bardzo nieprzyjemnym kuciem czy inny gorszy atak...
1:57 i.. musze wyłączyć bo panika mnie bierze od klaunow.
Zna ktoś jakiegoś dobrego terapeutę?
Jeszcze Jim Carrey jest bardzo memogenny
Ja wybuchałem śmiechem na Milczeniu Owiec w scenie, w której Hannibal Lecter mówiąc o mordowaniu zasysa ślinę drżącymi wargami. Nie wiem, jak inni ludzie na to reagowali, ale mnie ten jego gest raczej bawi, niż straszy :)
Milczenie Owiec to thriller a nie horror :)
Akurat "Kult" z 2006 roku nieźle mnie wystraszył ;) , ale prawda jest też taka, że jestem osobą lękową - wystraszyć mnie jest całkiem łatwo. ;) Byłam również te kilka lat młodsza. :) Co do innych filmów... Była bodajże "Anakonda" czy jak to się tam nazywało: to była dopiero komedia! Trójgłowa anakonda, ewidentnie CGI, jakieś złowrogie rytuały, polegające na stukaniu o siebie kijkami przy ognisku (tak było, nie kłamię! ;) ), żałosne sceny pożerania ludzi przez potwora i ziomek, karmiący anakondę... mlekiem. No i znane mi z internetowych recenzji i zliczania zabitych postaci: "Jason Takes Manhattan", "Manos", "W lesie dziś nie zaśnie nikt". Szczególnie to ostatnie. :)
That's a pretty good. 👍
Ale polak jestem nie :>
A mnie się tam "To Tu" bodobało.
Edit: biedny Slender. To była moja pierwsza randa z straszmakoronami.
Nicolas Cage - memy rozwalają system
Myśmy ogladałysmy z siostrą thriller czy horror w którym gość z piłą miał ksywkę kizior XD . Nie pamiętam jaki to był tytuł
Slenderman jest kumplem Dubiela i youtuberem bo stwierdził że zrobi odcinek „Dzisiaj Zastraszamy małe dziewczynki i doprowadzamy do samobójstw PRANK **BYŁY W SZOKU**
A gdzie jest "Oszukać przeznaczenie" ja się pytam?
A gdzie "Summer Camp"? Pamiętam jaki był śmiech w kinie ;) i te brawa po wszystkim... :D
Oglądałam horror „cukierek albo psikus” z demonicznym klaunem aczkolwiek w jednej ze scen z szafy czy skądś wychodzi kosmita który porusza się w sposób jakby chciał tańczyć wiec ani trochę nie był straszny
Pamiętak jak w lutym z kolegami oglądałem w szkole "IT". Śmialiśmy się przez cały czas
kiedyś szwagier namówił mnie na obejrzenie horroru Zombiebobry, no śmiech cały czas od tytułu po grę aktorską i efekty XD
11:04 znam tego aktora z filmu "Skarb narodów"!!!
Nah film Slenderman mi się spodobał a Creepepasta i sama postać to tym bardziej, ale nie jestem dzieckiem które mówi "LE JAK MOZESZ TAK MOWIC GLUOPKU" czy coś w tym deseń :P i mi się podoba ten film
PS: jak chodzi o resztę to nie oglądałem ale niedługo idę na IT Chapter two kiedy ta pandemia się skończy to napisze co o tym filmie myślę
Miłego szukania dobrych horrorów :)