Podziw i szacunek dla Was Panowie. Z pewnością wasze odcinki się przydadzą niejednej osobie, bo czasy w Polsce i na świecie nie pewne, a takie umiejętności to skarb.
Buty na propsie :) Gratuluję pomysłów i determinacji - mnie by chyba szlag trafił, gdybym miał nieść dodatkowo porządne, dobre buty na plecach... I jeszcze co, to naprawdę zazdroszczę scenerii. Coś niesamowitego.
Hej. No tak założyliśmy aby testować różne cuda wykonane własnoręcznie :-) Niestety masa czasu schodzi na takie zabawy. Widoki były tam faktycznie niesamowite i dobrze że w tym roku był z nami człowiek który zna się na aparacie :-)
Kolejny dzień marszu przez step przyniósł nam kilka ciekawych przygód. Mieliśmy okazję odwiedzić wioskę pełną drapieżnych ptaków, skosztować lokalnych przysmaków oraz udoskonalić improwizowane buty za pomocą butelek po wodzie. Zobaczcie sami ;-)
Na Dziko Bez Mydła Otóż to :) A już niedługo kolejny filmik z dużą ilością patentów - tym razem na i wokół naszego obozu podczas pobytu w Ałtaju. Zapraszam serdecznie :)
Widzę, że wzięliście sobie do serca sugestie o prezentacji walorów przyrodniczych :) Te ptaki wyglądają na kanie, ale ciężko powiedzieć z tej odległości. Tym bardziej, że to raczej nieznany mi teren i gatunki też bywają inne. Np. te od tych nor z patykami. Niby jestem zoologiem, ale muszę przyznać, że nie mam pojęcia co to. Zgaduję, że to pewnie jakieś wiewiórkowate. Susły albo coś w tym stylu. Ale o co chodzi z tymi patykami, to nie mam pojęcia.
Hej :) Skoki temperatur maksymalnie sięgnęły blisko 30 stopni. Upał w ciągu dnia taki że się rozpuszczasz i nie możesz zrobić nic poza leżeniem w cieniu, a w nocy woda zamarza w butelce... W przyszłych epizodach będzie opcja marszu bez wody i udaru cieplnego :( Rzecz jasna nie ma czym się chwalić ale uznaliśmy że warto zaprezentować i takie wątki ku przestrodze i nauczce...
Brak normalnych butów to także byłaby sytuacja survivalowa :-) Zatem warto było się z nimi bawić i korzystać ile wlezie. Oczywiście wszystko mamy odmierzone i przemyślane i jeżeli nie będzie żadnych niefajnych niespodzianek puścimy łącznie 16 odcinków :-) Pozdrawiamy serdecznie
Ja bym te obuwie odpuścił po 1 godzinie marszu ;). Plus za wolę walki. Jakiego ponczo jako schronienia używaliście teraz? Jak się sprawuje podczas deszczu? Pytam, bo widzę, że z holendra zrezygnowaliście. Obstawiam, że ze względu na kamuflaż.
Hej. Dzięki ;-) No takie było założenie z tymi kapciuchami nędznymi by wycisnąć z nich i z siebie samego ile się da :-) Ponczo Miltecowskie zabrałem ze względu na 1) kompatybilność zatrzasków z ponczem Michała tej samej firmy 2) mniejszą wagę od poncza holenderskiego. Miltec nie będzie tak odporny mechanicznie jak holender ale jak na 2 tyg. marszu wystarczy. Jeżeli sprzęt jest nowy, szwy w dobrym stanie to ponczo będzie chronić całkiem nieźle. Kwestia czy jako dach czy jako nakrycie na ciało - tutaj problem braku oddychalności się pojawi. A w przypadku dachu będzie to wyśmienita wodoodporność o ile całość zostanie prawidłowo rozwieszona (szczególnie na około 45 stopni, brak linek idących pod daszek po których by zaciekała woda itd). Pozdrawiam
Wyczerpująca odpowiedź, dzięki. No wiadomo konstrukcja jest dość istotnym elementem. Tak samo brak oddychalności też logiczna sprawa przy gumowanym materiale. Ta pancerność holendra przeważa jednak szalę, trzeba wejść w jego posiadanie. ;) Szczególnie, że na waszym blogu widziałem, że kamuflaż pięknie wkomponowuje się w nasze polskie tereny.
Szwester Pancerność ale i wielkość. Wg naszych pomiarów jest ono po prostu największe. Jeżeli nie musimy się przejmować ciut większą wagą to śmiało można uderzać w holendra:-)
Bo to troszkę jak się "poddać" i odpuścić eksperyment z własnoręcznie wykonanym wynalazkiem :) Przez pierwszy etap marszu, czyli właśnie przez Czujski Step i początek marszu w górach (łącznie 50 km) maszerowałem planowo w swoich śmiesznych łapciach. Chodziło o to aby sprawdzić czy się da i z jakimi trudnościami się można zetknąć i ewentualnie jak im przeciwdziałać. Całkiem fajne doświadczenie, a zdarzało się parę razy w historii prawdziwych sytuacji survivalowych, że rozbitkowie znaleźli się w dzikim terenie bez dobrych (albo jakichkolwiek) bytów :) Pozdrawiam i zapraszam serdecznie do odwiedzania nas również na Facebooku :)
Łukasz Piotrowski Dzięki, a zarazem uspokoję że w toku około 16 odcinków jeszcze nie jedno się wydarzy ;-) Całkiem poważnie zapytam (bo zdanie osób śledzących nasz kanał jest dla nas istotne) - co Ciebie najbardziej interesuje? Czego szukasz w takich seriach filmików z podróży? Czy interesuje Cię szeroko pojęty survival/bushcraft? My tak na prawdę zaczynamy zabawę z YT na poważnie i przyda nam się każda sugestia. Pozdrawiam :)
Universal Survival jesli dobrze rozumiem wasze intencje to chcecie poza typowym survivalem pokazać piękny kawałek świata i to mnie interesuje np. ta wioska za mało jej w tym filmie było a ludzie w niej zyjący. Poza tym chciałbym zobaczyć takie typowe sytuacje np jak przygotowujecie "legowisko" na noc, jak przygotowujecie posiłki, spróbujcie zdobyć sami jedzenie (czy w ogóle jest to tam wykonalne) z woda prawdopodobnie nie będzie problemu, czy be zapasów można tam przetrwać. na tą chwilę tyle mi się nasuwa, ale na pewno jeszcze będe pisał. pozdrawiam
Łukasz Piotrowski Pojawią się na pewno różne wątki, w tym także takie które tutaj wskazujesz. Z nagrywaniem ludzi i tego jak żyją nie jest to niestety takie proste... Będziemy to szczegółowo omawiać do kamery razem z Michałem po nocy spędzonej u miejscowych właśnie :-) Pozdrawiam
Jest taki zwyczaj, że jeśli zastanie się gdzieś w wyludnionym miejscu nazbierane suche drewno na opał to po jego wykorzystaniu należy je potem "oddać" w sensie, że pozbierać drewno, by mogło się dalej suszyć w tym samym miejscu dla przyszłych wędrowców. Rozumiem, że tak i Wy zrobiliście? Niby to zwierzęta pozbierały te patyki i ten zwyczaj ich nie dotyczy no ale w końcu mamy te modne ostatnio równouprawnienie więc wypadałoby... (-;
Witam. Nie, nie oddaliśmy drewna "pieskom preriowym". Ale zwyczaj piękny i godny kultywowania w przypadku faktycznie zgromadzonego ludzką ręką opału. Podobna przygoda nastąpi za kilka odcinków, gdzie pozostawiamy po sobie piec gotowy do natychmiastowego użycia. Pozdrawiam ;-)
"Nie, nie oddaliśmy drewna "pieskom preriowym"" Chamy i prostaki - cofam suba! ;-) Super robota z tymi filmikami! Fajnie, że tym razem opowiadasz na tle ałtajskich widoczków a nie ściany, bo ta była średnio atrakcyjna a krajobraz tam cudowny :-)
Marcin Lampart hahaha :-D Spoko. Wiesz z jednej strony fajnie dla widza, to bez dwóch zdań się ogląda i słucha duużo lepiej. Dla nas gorzej - w trakcie wyprawy musieliśmy zmienić trasę z podstawowej na alternatywną (krótszą) aby zdążyć nakręcić ten cały materiał. Zawsze jest coś za coś... Mogliśmy działać w terenie 2 tygodnie tylko, ograniczała nas wiza oraz Michał miał limit swojego urlopu. Kręcenie video zajmuje masę czasu aby robić to w przemyślany i choćby dostateczny jakościowo sposób. Tym samym nie zahaczyliśmy o 3,5 tys m n.p.m. i nie dotarliśmy do lodowców....a były w końcu na wyciągnięcie ręki. Nie użalam się rzecz jasna, tylko pokazuję drugą stronę medalu. Będę też o tym wspominał w toku filmików i dalszych przygód oraz w kolejnym e-booku (w przygotowaniach). No ale teraz mamy całkiem przyzwoitą produkcję na YT i bloga więc są też korzyści dla nas :-) Pozdrawiam serdecznie! i oby nigdy pieskom nie zabrakło patyków ;-)
Podziw i szacunek dla Was Panowie. Z pewnością wasze odcinki się przydadzą niejednej osobie, bo czasy w Polsce i na świecie nie pewne, a takie umiejętności to skarb.
naszawaszaich Dzięki. Pozdrawiamy :)
Do tego sera oddaje się mocz i ślinę...by ser uzyskać.. Stąd ten piekielny smak..
Coś niesamowitego taka wyprawa. Moje marzenie
Marzenia trzeba spełniać ;-) Miłego oglądania serii oraz zapraszam na inne nagrania np z Kołymy oraz z Krety (najnowsze) :)
Buty super 😃 i ten kolor... Fajna sprawa, pozdrawiam.
ale widoki,ale wyprawa:) powodzenia chlopaki
Panowie czekam na wiecej filmików z wyprawy , super to sie oglada
Fajnie. Będą regularnie zamieszczane kolejne odcinki :)
Niesamowite kolory, światło...
Artur starał się łapać w obiektyw co ciekawsze momenty :)
Buty na propsie :) Gratuluję pomysłów i determinacji - mnie by chyba szlag trafił, gdybym miał nieść dodatkowo porządne, dobre buty na plecach...
I jeszcze co, to naprawdę zazdroszczę scenerii. Coś niesamowitego.
Hej. No tak założyliśmy aby testować różne cuda wykonane własnoręcznie :-) Niestety masa czasu schodzi na takie zabawy. Widoki były tam faktycznie niesamowite i dobrze że w tym roku był z nami człowiek który zna się na aparacie :-)
Super bardzo mi się podoba.
:)
Kolejny dzień marszu przez step przyniósł nam kilka ciekawych przygód. Mieliśmy okazję odwiedzić wioskę pełną drapieżnych ptaków, skosztować lokalnych przysmaków oraz udoskonalić improwizowane buty za pomocą butelek po wodzie. Zobaczcie sami ;-)
Powietrze uszło i skończyła się amortyzacja...:)trzeba sobie radzić, fajne takie patenty
Na Dziko Bez Mydła Otóż to :) A już niedługo kolejny filmik z dużą ilością patentów - tym razem na i wokół naszego obozu podczas pobytu w Ałtaju. Zapraszam serdecznie :)
Ale widoki uuuu
Widzę, że wzięliście sobie do serca sugestie o prezentacji walorów przyrodniczych :) Te ptaki wyglądają na kanie, ale ciężko powiedzieć z tej odległości. Tym bardziej, że to raczej nieznany mi teren i gatunki też bywają inne. Np. te od tych nor z patykami. Niby jestem zoologiem, ale muszę przyznać, że nie mam pojęcia co to. Zgaduję, że to pewnie jakieś wiewiórkowate. Susły albo coś w tym stylu. Ale o co chodzi z tymi patykami, to nie mam pojęcia.
Hej. Miejscowy "ranger" opowiadał nam o susłach, zapewne to właśnie ich norki ;-)
Jak tam jest pięknie, masakra. Powiedzcie, jakie maksymalne różnice temperatur w skali doby?
Hej :) Skoki temperatur maksymalnie sięgnęły blisko 30 stopni. Upał w ciągu dnia taki że się rozpuszczasz i nie możesz zrobić nic poza leżeniem w cieniu, a w nocy woda zamarza w butelce... W przyszłych epizodach będzie opcja marszu bez wody i udaru cieplnego :( Rzecz jasna nie ma czym się chwalić ale uznaliśmy że warto zaprezentować i takie wątki ku przestrodze i nauczce...
Podziwiam wytrwałość i cierpliwość do tego obuwia :) Planujecie konkretną liczbę odcinków, czy dopiero wyjdzie w praniu?
Brak normalnych butów to także byłaby sytuacja survivalowa :-) Zatem warto było się z nimi bawić i korzystać ile wlezie. Oczywiście wszystko mamy odmierzone i przemyślane i jeżeli nie będzie żadnych niefajnych niespodzianek puścimy łącznie 16 odcinków :-) Pozdrawiamy serdecznie
Czekam na wiecej.Pomysl z butami spoko Pozdrawiam
Będzie kilkanaście odcinków i w każdym nieco inne patenty i przygody :-)
Super czekam wiec
swietny film - czy dowiedzielscie sie jakie zwierzeta zbieraja chrust w jamach ?
Dzięki. Niestety, to pozostało zagadką do dziś :)
Universal Survival może chodzi o ochronę przed drapieżnikami blokując tymi patykami dostęp do nory
👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Ja bym te obuwie odpuścił po 1 godzinie marszu ;). Plus za wolę walki.
Jakiego ponczo jako schronienia używaliście teraz? Jak się sprawuje podczas deszczu? Pytam, bo widzę, że z holendra zrezygnowaliście. Obstawiam, że ze względu na kamuflaż.
Hej. Dzięki ;-) No takie było założenie z tymi kapciuchami nędznymi by wycisnąć z nich i z siebie samego ile się da :-) Ponczo Miltecowskie zabrałem ze względu na 1) kompatybilność zatrzasków z ponczem Michała tej samej firmy 2) mniejszą wagę od poncza holenderskiego. Miltec nie będzie tak odporny mechanicznie jak holender ale jak na 2 tyg. marszu wystarczy. Jeżeli sprzęt jest nowy, szwy w dobrym stanie to ponczo będzie chronić całkiem nieźle. Kwestia czy jako dach czy jako nakrycie na ciało - tutaj problem braku oddychalności się pojawi. A w przypadku dachu będzie to wyśmienita wodoodporność o ile całość zostanie prawidłowo rozwieszona (szczególnie na około 45 stopni, brak linek idących pod daszek po których by zaciekała woda itd). Pozdrawiam
Wyczerpująca odpowiedź, dzięki. No wiadomo konstrukcja jest dość istotnym elementem. Tak samo brak oddychalności też logiczna sprawa przy gumowanym materiale. Ta pancerność holendra przeważa jednak szalę, trzeba wejść w jego posiadanie. ;) Szczególnie, że na waszym blogu widziałem, że kamuflaż pięknie wkomponowuje się w nasze polskie tereny.
Szwester Pancerność ale i wielkość. Wg naszych pomiarów jest ono po prostu największe. Jeżeli nie musimy się przejmować ciut większą wagą to śmiało można uderzać w holendra:-)
te ptaki to kanie czarne, są i u nas niestety w bardzo małej ilości
Hehe, te improwizowane buty z butelki to prawdziwe AIRMAXY xD xD
3:16 jak nazywają się buty przypięte do plecaka
To buty firmy Bates, model M9 w wersji z membraną GoreTex.
To Bates ale nie wiem jaki konkretnie model. Polecam tę firmę.
Katiusza musi być :D
A jak ! ;-) Zapraszam serdecznie również na przygody z Uralu 2013 w formie darmowego e-booka universalsurvival.pl/darmowy-ebook/
widać było buty na plecaku czemu ich nie załozyles?
Bo to troszkę jak się "poddać" i odpuścić eksperyment z własnoręcznie wykonanym wynalazkiem :) Przez pierwszy etap marszu, czyli właśnie przez Czujski Step i początek marszu w górach (łącznie 50 km) maszerowałem planowo w swoich śmiesznych łapciach. Chodziło o to aby sprawdzić czy się da i z jakimi trudnościami się można zetknąć i ewentualnie jak im przeciwdziałać. Całkiem fajne doświadczenie, a zdarzało się parę razy w historii prawdziwych sytuacji survivalowych, że rozbitkowie znaleźli się w dzikim terenie bez dobrych (albo jakichkolwiek) bytów :) Pozdrawiam i zapraszam serdecznie do odwiedzania nas również na Facebooku :)
Aha :) Pozdrawiam również
i tak powstały budżetowe airmaxy :P
haha :-)
Mógłbyś odpowiedzieć jaką masz kurtkę?
Jest to HiMountain model Spountin (z rodzaju tych bardzo lekkich). Pozdrawiam
Bardzo dziękuję :)
pojechaliście kawał drogi, nagrywacie filmy w fantastycznych miejscach a opowiadacie większość czasu o badziewnych butach, MARNUJECIE czas i okazję
Oceniasz po pierwszych dwóch odcinkach? :-) Poczekaj na dalsze przygody. Zapraszam do śledzenia.
Universal Survival A pewnie że będe śledził i masz rację oceniłem tylko dwa pierwsze odcinki a właściwie ostatni.
powodzenia w podróży
Łukasz Piotrowski Dzięki, a zarazem uspokoję że w toku około 16 odcinków jeszcze nie jedno się wydarzy ;-) Całkiem poważnie zapytam (bo zdanie osób śledzących nasz kanał jest dla nas istotne) - co Ciebie najbardziej interesuje? Czego szukasz w takich seriach filmików z podróży? Czy interesuje Cię szeroko pojęty survival/bushcraft? My tak na prawdę zaczynamy zabawę z YT na poważnie i przyda nam się każda sugestia. Pozdrawiam :)
Universal Survival jesli dobrze rozumiem wasze intencje to chcecie poza typowym survivalem pokazać piękny kawałek świata i to mnie interesuje np. ta wioska za mało jej w tym filmie było a ludzie w niej zyjący. Poza tym chciałbym zobaczyć takie typowe sytuacje np jak przygotowujecie "legowisko" na noc, jak przygotowujecie posiłki, spróbujcie zdobyć sami jedzenie (czy w ogóle jest to tam wykonalne) z woda prawdopodobnie nie będzie problemu, czy be zapasów można tam przetrwać. na tą chwilę tyle mi się nasuwa, ale na pewno jeszcze będe pisał. pozdrawiam
Łukasz Piotrowski Pojawią się na pewno różne wątki, w tym także takie które tutaj wskazujesz. Z nagrywaniem ludzi i tego jak żyją nie jest to niestety takie proste... Będziemy to szczegółowo omawiać do kamery razem z Michałem po nocy spędzonej u miejscowych właśnie :-) Pozdrawiam
Te buty to patent ferdka kiepskiego
Kombinujesz z butami, przecież masz przy plecaku, po co
a co to tam dróg nima?
+thetyt80 są, kwestia tylko dokąd prowadzące i jak liczne :)
Jest taki zwyczaj, że jeśli zastanie się gdzieś w wyludnionym miejscu nazbierane suche drewno na opał to po jego wykorzystaniu należy je potem "oddać" w sensie, że pozbierać drewno, by mogło się dalej suszyć w tym samym miejscu dla przyszłych wędrowców. Rozumiem, że tak i Wy zrobiliście? Niby to zwierzęta pozbierały te patyki i ten zwyczaj ich nie dotyczy no ale w końcu mamy te modne ostatnio równouprawnienie więc wypadałoby... (-;
Witam. Nie, nie oddaliśmy drewna "pieskom preriowym". Ale zwyczaj piękny i godny kultywowania w przypadku faktycznie zgromadzonego ludzką ręką opału. Podobna przygoda nastąpi za kilka odcinków, gdzie pozostawiamy po sobie piec gotowy do natychmiastowego użycia. Pozdrawiam ;-)
"Nie, nie oddaliśmy drewna "pieskom preriowym""
Chamy i prostaki - cofam suba!
;-)
Super robota z tymi filmikami! Fajnie, że tym razem opowiadasz na tle ałtajskich widoczków a nie ściany, bo ta była średnio atrakcyjna a krajobraz tam cudowny :-)
Marcin Lampart hahaha :-D Spoko. Wiesz z jednej strony fajnie dla widza, to bez dwóch zdań się ogląda i słucha duużo lepiej. Dla nas gorzej - w trakcie wyprawy musieliśmy zmienić trasę z podstawowej na alternatywną (krótszą) aby zdążyć nakręcić ten cały materiał. Zawsze jest coś za coś... Mogliśmy działać w terenie 2 tygodnie tylko, ograniczała nas wiza oraz Michał miał limit swojego urlopu. Kręcenie video zajmuje masę czasu aby robić to w przemyślany i choćby dostateczny jakościowo sposób. Tym samym nie zahaczyliśmy o 3,5 tys m n.p.m. i nie dotarliśmy do lodowców....a były w końcu na wyciągnięcie ręki. Nie użalam się rzecz jasna, tylko pokazuję drugą stronę medalu. Będę też o tym wspominał w toku filmików i dalszych przygód oraz w kolejnym e-booku (w przygotowaniach). No ale teraz mamy całkiem przyzwoitą produkcję na YT i bloga więc są też korzyści dla nas :-) Pozdrawiam serdecznie! i oby nigdy pieskom nie zabrakło patyków ;-)
Dobre takie buty, hałas odstrasza dzikie zwierzęta :D
heh, prawda :-)
Pcheee ... Bjeee ... )))))
I don't speak russian but yes
W tych butach idziesz jak Hermaszewski... butelkowych butach.
@@bartomiejlechicki9442 haha, faktycznie,.pozdrawiam