Co do polskich salonow, jak sie odniesiesz do polityki kia ktora usunela kilka tysiecy zamowien i wycofala automaty z oferty na ponad pol roku tlumaczac sie lancuchem dostaw podczas gdy w niemczech czechach itd te auta byly dostepne do zamowienia tylko oczywiscie w troche innej cenie? I teraz te auta wrocily do cennika oczywiscie 20 tys wiecej. Mnostwo ludzi oszukanych ktorzy stracili czas i pieniadze bo od momentu zamowienia inne auta podrozaly. Osobiscie stracilem 7msc i okolo 20 tys zl bo o tyle wzrosla cena konkurencji ktora rozwazalem i ktora po zamowieniu z kia ktore zostalo anulowane zostala przeze mnie zamowiona.
15:50 To jest totalna głupota to jakby powiedzieć że Usain Bolt ma podczas biegu ciągnąć fortepian, aby wyrównać szanse z słabszymi. To tylko pokazuje że elektryki są do bani. Bo jeżeli byłyby takie cudowne jak się kreuje to by ludzie je kupowali mimo większej ceny, a tak dużo ludzi których stać na elektryka jednak wybiera spalinowego, bo jest LEPSZY! Podniesienie cen sprawi, że biedniejsza część nie będzie mogła pozwolić sobie na nowe auto więc zostawi stare lub kupi używane co spowoduje zwiększenie się średniej wieku aut. Jak widać ludzie ktorzy tak twierdzą chyba nie mają mózgu. Ufff ale się zagotowałem. 🤬
Ja też się gotuje jak o tym myślę, ale mylisz się twierdząc że ludzie zostawią sobie starsze auta i będą zadowoleni... Urzędasy z UE im nie pozwolą! Tak dowalą przepisy i badania techniczne że utrzymanie starego auta będzie droższe niż nowego....To juz się zaczyna. Bedzie wybór albo nowe elektryczne za kupe $$ albo autobus....O to chodzi, taki jest cel!!!
@@D.J.123 To taka podstawa cofnie Polskę do lat 90 gdzie na wsiach autobusów nie było, a mało kogo było stać na auto. Wtedy ludzie nie mieli jak dojechać do pracy i klepali biedę. Zresztą problrm ten też zacznie dotyczyć miast, bo dużo ludzi dojeżdża do pracy do innego miasta, gdzie komunikacją miejską się nie da. Jednym słowem ten kretyński pomysł zuboży znacznie społeczeństwo. A wtedy ludzie mogą podziękować rządzącym za takie coś.
@@wacek4001 Ależ kolego, zastanów się odkąd rządzącym chodziło o to żeby społeczeństwo się bogaciło?! no chyba nie w tym kraju... Podziękują? Buhahaha....i wybiorą nowych takich samych albo gorszych... Przeciez w tym kraju 90% ludzi nie wie na kogo i dlaczego glosuje więc o czym Ty mówisz....A już zwłaszcza przy wyborach do UE
To wy siejecie zamęt i napędzacie ten zarobkowy kierat. Wy jutuberzy i media, a ludzie lecą na zabój bo w mediach już tragedia. Jesteś moim zdaniem tak samo winny siania dezinformacji i zamętu jak inni. Bo jeszcze niedawno lametowales że nic nie ma i nie wiadomo kiedy będzie. Tak samo z cukrem, paliwem itd. Wy trzepiecie kasę pośrednio poprzez oglądalność, a producenci bezpośrednio. Taka prawda
No pamiętam, akurat szykował mi się zakup, poszedłem do salonu (toyota)i dostałem od ręki, a sprzedawca się dziwił co za pierdy opowiadają, owszem na auta z opcjonalnymi wyposażeniami na życzenie się czeka ale to było tak zawsze
@@Blejk_Karington dokładnie ostatnio byłem w salonie Mazdy. Super egzemplarze stały w środku a na placu było z 50 jak nie więcej aut. Miejscowość ok 100k mieszkańców. Na przeciwko salon nissana, podobna sytuacja. Obok też Forda i Mercedesa. I na pewno 5ciu było na 1 samochód. To w ogóle nie schodzilo. Ludzie nie mają pieniędzy w tych czasach a nie, że nie ma samochodów. Mam problem sprzedać Kuge 2019 za 60k a gdzie samochód z salonu.
Dokładnie to dziennikarze poprzedzają inflację i podwyżki cen bo je prowokują swoimi artykułami i sianiem paniki. Chyba dostają pieniądze i pracują dla firm i korporacji.
@@StrefaKoliRozmow ich można porównać do takich surferów którzy ze swoimi deskami- kanałami tylko czekają na dobrą falę nośną żeby wskoczyć najlepiej jako pierwszy na nią. Waldek to jeden z lepszych 😁
apropo magicznego słowa rabat - w jednym salonie widziałem kiedyś kartkę z informacją: "Dla klientów pytających o rabat informujemy, że Rabat jest stolicą Maroka." poniżej informacji był wydruk z Wikipedii nt miasta Rabat. :)
A ja powiem tak. Zamawiałem auto w zeszłym roku. Na dzień dobry dostałem jakieś 2,5 tys. zł rabatu. Czekałem pół roku na auto. W tym czasie cena wzrosła o ponad 10 tys.zł. Jak wiedziałem, że auto jest już na składzie celnym zapytałem sprzedawcę czy dałoby radę utrzymać cenę z dnia zamówienia i salon/ dealer zgodził się i sprzedali mi auto po cenie z dnia zamówienia. Czyli łącznie dostałem jakieś 12-13 tys.zł
@@pjoter-8309 2,5k rabatu to ty dostałeś bazowo od producenta - sprzedawca ma obowiązek go tobie dać. Dealer pomimo podwyżek miał zachowaną cenę z dnia złożenia zamówienia, tylko ciebie tak zabajerował że niby na ustępstwo idzie. Finalnie salon ci nawet z marży nie zjechał a się cieszysz jak głupi
@@xdrixn2115 sprzedawca nic nie musi dać bo pytałem w kilku innych salonach tej samej marki w kraju i każdy podał mi inna cenę. Tak samo miałem zapis w umowie, że cena pojazdu w dniu wydania może ulec zmianie. Natomiast w drodze negocjacji udało się ją utrzymać na poziomie z dnia zamówienia.
@@pjoter-8309 ja zamawiałem auto pod koniec tego roku. Do Twojego wyjscowego rabatu dołóż jeszcze 0. Tyle ja dostałem rabatu. Diler robił wszystko żebym kupił u niego auto. Chciałem auto do 130 tyś. Wyszło po konfiguracji 157 tyś. Kupiłem za 130 tyś.
Rok temu odebrałem nową Hondę Civic za 110 tys, dziś ta najbogatsza wersja to 165 tys....55 tys drożej. W tym roku odebrałem nowego Lexusa RX za 225 tys (stary model) , a nowy model, który właśnie wszedł do sprzedaży to 350 tys. Czyli ponad 125 tys drożej. W sumie w ciągu roku na dwóch autach zaoszczędziłem 175 tys....
Waldku, doceniam Twój kontent bo mówisz wartościowo i rzeczowo, ale czy to co mówisz o cenach w salonach samochodowych nie jest przypadkiem sponsorowaną kampanią na rzecz salonów i budowania świadomości że salony nie mają dużej marży, aby klienci pozwalali im zarabiać? Zawsze mówiłeś że marża to 1-2% ceny katalogowej i tyle mogą dać rabatu, tu mówisz podobnie, twierdząc że 15 czy 20% to mity. Tylko.... skąd w takim razie w 2021r. z wyprzedaży rocznika 2020 kupiłem auto za 179k (w gratisie gwarancja i serwis eksploatacyjny na 5 lat) podczas gdy jego cena katalogowa wynosiła 249k (z gwarancją 2 lata) a jeszcze kilka dni wcześniej oferowane było na otomoto za 227k?
@@tom_fed Fabryka i centrala raczej na tym zarobiły, bo auto było na stocku salonu. Tak czy inaczej, nawet jeśli byłaby to wyprzedaż poniżej kosztów, to jak widać jest to możliwe. A wybrałem to auto głównie dlatego, że w innej marce dostałbym jedynie 5k rabatu za auto używane przez rok jako demo, po dzwonie i z nie do końca takim wyposażeniem jak bym chciał, bo właśnie "nie ma szans na rabat większy niż 2.5%"
Nasty raz pisze to samo. W 2016r na spotkaniu koncernów motoryzacyjnych ustalono podział rynku i integrację produkcji wzajemnej. Podjęto pomysł, aby producent od początku do końca życia pojazdu miał nad nim kontrole. Czyli serwis i sprzedaż wyłącznie przez producenta. Powoli ceny mają wzrastać, a do osiągnięcia pułapu gdzie osoba indywidualna nie będzie w stanie kupić na własne potrzeby auta, a jedynie korzystać z sharing'u. Pomagać ma w tym Unia którą dyrektywami ma zniechęcać do posiadania auta na własność. Trochę sytuację zakłócił Elon, niespodzianie wprowadzając auta elektyczne czym ugryzł znaczący rynek premium. Unia ma problem z produkcją ogniw, ponieważ, surowce do produkcji nie występują w Europie, a te które są dostępne, już zgarnęli chińczycy. I tu Unia w tempie ekspresowym wypracowała/wypracowuje proces refurbish ogniw jak i całych pojazdów wpisując eletyki do planu reorganizacji rynku motoryzacyjnego w Europie. Reasumując rok zakazu sprzedaży aut spalinowych to też rok likwidacji salonów samochodowych, sklepów motoryzacyjnych i warsztatów indywidualnych. Nowa motoryzacja nie będzie dla każdego i nie będzie jak dziś dla kaprysu i przyjemności. Skończy się mobilność pracownika i zmiana pracy 2x w miesiącu, a przynajmniej nie będzie to takie proste i oczywiste jak dziś.
Wiecie... Im więcej informacji do mnie dociera, tym bardziej zastanawiam się nad poczytalnością społeczeństwa... Wiara w "inflacje" jako byt niezależny jest tak silna, że nikt nie widzi błędnego koła w jakim świat funkcjonuje..
Waldek, kiedy mówiłeś o obniżkach cen przyznawanych przez roboty na stronie producenta, myślałem że dążysz do zareklamowania wtyczki do przeglądarki dającej cashback 😛
Cześć Waldek, od jakiegoś czasu oglądam Twój kanał i świetnie Ci to wychodzi. 🙂 Chciałabym się odnieść do jednej poruszonej kwestii w tym filmie, bo kilka miesięcy temu interesowałam się kupnem nowego auta w salonie. Chodzi o zaliczkę i zadatek - przed zakupem wiedziałam jaka jest różnica i rzeczywiście salony raczej chciały zaliczkę, ale trafiłam na jeden salon, w którym zdecydowałam się na zakup auta (potrzebne było mi pilnie, więc nie czekałam długo), ale był w tym wszystkim jeden myk: otóż w umowie miałam napisane o wpłaceniu zadatku, ale (!) był też zapis, że w momencie, gdy ja się wycofam, to zadatek mi przepada (rzecz oczywista) i będę musiała zapłacić karę w wysokości 10% wartości samochodu. Jednak gdy salon się wycofa, to odda zadatek, ale bez zapłaty na rzecz klienta dodatkowej kwoty zadatku. Czy takie praktyki są "legalne"? Czy klient podpisując taką umowę jest na pozycji przegranej, jeśli coś pójdzie nie tak, lub okaże się, że na samochód trzeba czekać nie miesiąc, lecz rok a w tym czasie klient znajdzie w innym salonie? czy faktycznie musiałby ponieść karę finansową z umowy? Czy to nie są za bardzo wyśrubowane warunki dla klienta, żeby sprzedać mu samochód, bo widać, że samochodów jest mało a klientów dużo, a kupującym bardzo zależy? Czy spotkałeś się z takimi umowami? Co o tym myślisz? Dodam tylko, że jak komuś bardzo zależy, to może podpisać w emocjach taką umowę. 😶
No to to nie jest zadatek tylko jakaś własna interpretacja. Zadatek ma być i działać w dwa sposoby i jedynie dwa. A czas oczekiwania to ,,data dostawy'' jeśli nie masz wpisanej w umowę to po co Ci taka umowa? To tak jakbyś mi obiecał 1 000 000 zł, ale nie wiem kiedy dostanę...
@@kornelk9824 dokładnie, jak daje się kasę to i musi być data zakończenia umowy, bo równie dobrze można dać zadatek i czekaj nawet i kilkanaście lat (oczywiście to taki całkowicie skrajny przypadek).
Myślę, że do obalenia, ale pewnie w sądzie i po latach. Umowa powinna być skonstruowana symetrycznie czyli nie może być tak, że kary są nierówne - a tutaj ewidentnie są. Tylko jak napisałem - trzeba by się pewnie było sądzić a przez ten czas 10% mieć zamrożone w opłacie.
Jak ktoś potrzebuje samochodu lub mieszkania czy czegoś tam czego ceny są bańka, to i tak to kupi. Negocjacje przy kupnie auta to jakiś sztuczny twór. Jak idę do jakiejś marki i dostaje jakąś cenę a w mieście obok dostaje mniejsza to po co mam wracać do poprzedniego. Kiedyś tak fabie do produkcji kupiłem w mieście oddalonym o 100km, daleko szukać nie musiałem, potem z rodzimego miasta do mnie dzwonili ze tu mam na miejscu i w ogóle to nie wypada żebym jeździł po nowe auto daleko skoro swój salon mam… niestety nie mieli niczego do zaproponowania i stracili mnie jako klienta, do dzisiaj czuje ogromna satysfakcję 😅
W szerszej perspektywie koncerny tymi podwyżkami, centralizacją pchają się w problemy i to dość spore. Giganci pokroju VW, BMW tracą kontakt z rzeczywistością i to może być gwoździem do pogłębienia kryzysu w motoryzacji. Pieniądze nie są z gumy, a bogatsi ludzie nie kupią wszystkiego. Najem samochodów w PL jest nieopłacalny na leasing mało kogo stać. Na horyzoncie mamy wyhamowanie gospodarcze nie tylko w PL ale i praktycznie na całym świecie. Koncerny zamiast uelastyczniać oferty i dostosowywać ja pod przyszłe sprzedaże, wciąż żyją w jakiejś abstrakcyjnej rzeczywistości. Oby się to źle nie skończyło.
Ale polski rynek ich średnio interesuje. Na zachodzie się leasinguje, wynajmuje nowe, jeździ i się powtarza te czynność znów za 2 lata ;). I karuzela się kręci. Tylko tam utrzymanie grata kosztuje, no i jest duże ryzyko nie podbicia przeglądu
Wyrażam zdziwienie że nazywamy ,,Eldorado'' to co się dzieje od 2 lat. Nie ma aut, jasne te które się ostatnio sprzedawało były na 100% marży. Jednak efekt skali nadal zadziała, co mi z 3 aut na 100%, jak kiedyś było 12 na 30%. Produkty dodatkowe też przy takiej ilości aut przynoszą super mnie zysku. Rozumiem że kupujący ma podejście: chce jak najmniej wydać, jest drogo i czemu na mnie chcecie tyle zarobić. Ale handlowcy nie są specjalnie w lepszej pozycji, nie wiadomo czy będzie lepiej, kiedy tak się stanie. Prace na prowizji w motoryzacji dziś to ryzyko w czystej postaci. A w ekstremalnej sytuacji właściciel zamknie punk sprzedaży.
takie działania skutkują samozaoraniem - przyzwyczajają ludzi do czegoś - później ograniczają dostępność poprzez braki lub drastyczne podwyżki cen - uwolnienie na końcu dostępności po nowych cenach też wyższych niż normalnie wcześniej - skutki dużo ludzi rezygnuje z zakupu lub nawet w ogóle z posiadania (samochodu) a co do elektroniki część ludzi stwierdza że nie potrzebuje wcale tel za 5 tys skoro te za 1 tys działa podobnie , dodam że zrobili to w złym momencie wzrastającej inflacji
No właśnie wzrastająca inflacja jest najlepszym narzędziem by ceny podnieść o 50-100 % za ten sam towar . Do tego Armia jutuba która przyzwyczaja społeczeństwo że będzie drogo a tanio to już było . Również fakt że na wsiach i małych miastach gdzie ludzie bez auta się nie obejdą i tak będą zmuszeni kupować utrzymywać swoją flote .
Widmo recesji powoduje, że niektóre korporacje już wprowadzają oszczędności i np. zamiast octawii wynajmują rapidy i fabie. Ciekaw jestem jakie będą działania flot w przyszłym roku, bo może to nieźle wstrząsnąć producentami aut.
Cieszę się, że mamy tak wielu rodaków gotowych na zakup nowego auta za 80 tyś plus. Ta grupa ludzi nie narzeka że, nie ma na 2-8% wartości. Kupią jesli będzie co kupić. Gorzej z tymi co nie mają 90 tyś na nowe Polo.
W 2018 kupiłem swoje pierwsze nowe auto w życiu. Sprzedawcy powiedziałem, że gdyby elektryczne kosztowało max 20% więcej, to bym je kupił, ale nie za ponad 2 razy tyle. Pewnie trzeba poczekać aż elektryki stanieją. On mi na to się uśmiechnął i powiedział, że to spaliniaki doszusują ceną do elektryków. I, oczywiście, miał rację. Skąd on to wiedział?
Bo nie trzeba było kończyć doktoratu z ekonomii, żeby dojść do takich wniosków? Skoro ludzie kupowali flagowe smartfony kosztujące 3500 zł, to producenci pomyśleli, że będą teraz sprzedawać za 4500 zł. I co? I nadal się sprzedawały. Dzięki temu dzisiaj za super smartfona z wysokiej półki trzeba zapłacić 6000 zł. Z autami dzieje się to samo
Byłem w zeszłym tygodniu na gwarancyjnej wymianie czujnika deszczu. Czujnik wymieniony, auto odebrane ale wygląd czujnika nie dał mi spokoju- nie był dokładnie przyklejony do szyby. Zrobiłem zdjęcie i wysłałem do centrali z pytaniem czy tak to ma być. W odpowiedzi usłyszałem że czujnik jest źle założony, mam dać namiar na aso w którym to robiłem i czekać na kontakt z ich strony. Narazie cisza...
Pamietajmy! W ASO pracują często mechanicy którzy zarabiają małe pieniądze. Przy obecnych cenach produktów itp robią swoją pracę trochę po łebkach. Dobry mechanik robiący na własna rękę zrobi naprawę 3 x szybciej i lepiej. I nie za stawkę: 300zl netto za roboczogodzinę
Dla mnie super sprawa, zamawianie przez internet :) nic mnie tak nie wkurzało, jak negocjacje i zapytania do wielu salonów, aby otrzymać najniższa cenę
Za kilkanaście lat ( a być może za mniej niż 10 ) będzie kilkukrotnie mniej samochodów na jednego mieszkańca niż obecnie. Docelowo tylko bardzo zamożni ludzie , będą sobie mogli na samochód pozwolić. Może 1 osoba na tysiąc. Ten proces został zapoczątkowany wiele lat temu i jest nieuchronny. W każdym razie nie widać przynajmniej na razie nic co mogłoby ten proces zatrzymać. Zresztą i tak większości osób samochód do niczego nie będzie potrzebny. Będą restrykcje ograniczające korzystanie z samochodów i równolegle przemiany ekonomiczne doprowadzą do takiego zubożenia ludzi, że prawie nikogo nie będzie na ten samochód stać. Model ekonomiczny, który znamy dobiega końca. Nie wiadomo tylko jak duże będą konwulsje , gdy będzie zmieniany na nowy. To o czym jest ten film to właściwie na naszych oczach staje się reliktem przeszłości. Europa będzie strafą, gdzie ten proces zmian społecznych będzie przebiegał bardzo burzliwie. Jest całkiem prawdopodobne, że dojdzie do upadku całego społeczeństwa w Europie. Oxford będzie jednym z pierwszych miast w świecie, w którym restrykcje w podróżowaniu samochodem będą testowane. Zaczną w 2024 roku.Ale równolegle w innych miastach na różnych kontynentach do tych testów będzie dochodzić. Wszędzie testowane będą restrykcje oparte na zbliżonych zasadach. Nawet nazywa to się wszędzie tak samo : " 15 minutowe sąsiedztwo"-czasami 20 minutowe. A skoro mniej więcej w tym samym czasie wiele miejsc na świecie robi mniej więcej to samo, to znaczy, że sterowane jest to odgórnie. W Oxfordzie jest wyznaczone 6 miejsc tak zwanych traffic filters na drogach łączących różne strefy miasta ze sobą. Każdy samochód prywatny( wyłączone są autobusy itp...) będzie musiał mieć pozwolenie, żeby przez traffic filters przejechać między 7 rano i 7 wieczorem przez siedem dni w tygodniu ( z niewielkimi wyjątkami). Maksymalnie będzie przysługiwało 100 dni w roku na korzystanie z tych przejazdów. Kara za przejazd bez zezwolenia to 70 funtów. Czyli jeżeli będę mieszkał w jednej dzielnicy miasta to własnym samochodem między 7 rano a 7 wieczorem tylko maksymalnie przez 100 dni w roku będę mógł z tej dzielnicy wyjechać- oczywiście zakłądając, że zostanie mi wydane zezwolenie. Jeżeli wyjadę bez zezwolenia to mandat 70 funtów. Oczywiście będę mógł się z mojej strafy wydostać komunikacją miejską , rowerem, pieszo... Ale własnym samochodem tylko przez 100 dni w roku- a przez 265 dni w roku nie.
Jeśli dalej tak będą windować ceny w salonach samochodowych to w końcu ludzie tych samochodów nie będą kupować. Tym bardziej, że kryzys może się jeszcze pogłębić, a w czasach kryzysu mało kto patrzy na nowe samochody z salonu, które w najbliższej przyszłości mogą być tylko dla elit. Wręcz przeciwnie uważam, że społeczeństwo przez brak kupowania nowych samochodów powinno nałożyć na salony presje dotyczącą obniżek cen. Kupując samochód z 2020 roku, gdzie różnica względem wyposażenia i stanu samochodu może być znikoma do tego z 2022 oszczędzamy czasami połowę kwoty za którą chcą sprzedawać salony.
Nikt nie broni lepiej zarabiać. Ceny są rynkowe, gdyby dało się składać auta taniej to producenci by się znaleźli chetni. Całe łańcuchy dostaw się rozsypały, połowa części podrożała po kilkaset procent a druga połowa co chwile ma problem z dostępnością. Też mi się to nie podoba bo taka kona to teraz koło 130k a dwa lata temu mogłem ja kupić w fajnej wersji za 90
Jezeli zalezy Ci na czasie to tak.. ale zawsze musisz mieć świadomość ze te minimum 15% dostaniesz mniej od oferty rynkowej. Wiadomo salon to tez nie instytucja charytatywna.
Typowe polskie myślenie sprzedawcy. W czasach dobrych pomiatanie klientem bo mam ich dużo a w złych proszenie się o klienta i nikomu do głowy nie przyjdzie że jakby w czasach dobrych zachowywał się odpowiednio to klient by o tym pamiętał o by wrocil
A słyszałeś o aplikacji Kadromierz? To elektroniczna obroża dla pracownika, choć za to jest w KK art.189 kara od 3 mies.do5 lat ciupy. Tylko sąd ma do tego prawo, żaden pracodawca-byznesmen
Szczerze mówiąc temat dla mnie mało interesujący bo nie planowałem i nie planuje. Choć kontakt z ASO też miałem i może w tym temacie wrzucę 3grosze. Najpierw pytanie: czy ASO może odmówić naprawy samochodu który nie jest wypadkowy i przyjechał na własnych kołach pod serwis? Ja właśnie kilka lat temu miałem taką sytuację i zastanawiam się czy dużo osób też tak ma.
W kwestii rabatów najsprawiedliwiej jest w Maździe. Importer nie daje żadnych rabatów, wszystko w rękach handlowców i ewentulanie marży z kóterj zejdą.
Ciekawe przemyślenia. Ja uważam że jest to zmowa salonów. Musimy to przeczekać. Fabryki produkują bez przerwy. Gdyby było inaczej to pracownicy byliby na zielonej trawce. Poczekamy i będzie tak jak 12 lat temu. Były duże upusty i dodatkowe darmowe akcesoria.Salony były zapełnione.
Wczoraj w sobotę byłem w salonie BMW, i zapytałem ich rabat na nowy samochód do produkcji, to usłyszałem bierzesz w tej cenie albo spadaj gdzie indziej. Więc kryzysu nie ma, salony mają się dobrze.
@@pietruszka2194 jak idziesz po chleb to obsługuje Ciebie sprzedawca? Jak idziesz po chleb to przed wizyta dzwonią do ciebie 10 razy z ofertami i nagabują żebyś przyszedł do nich do salonu odbyć jazdę próbną? No chyba nie ... Więc nie rozumiem dlaczego porównujesz całkowicie dwie różne rzeczy.
@@pietruszka2194 ferrari nie, ale dzwonili do mnie z BMW dlatego wczoraj tam byłem ... idziesz do biedronki po chleb i sprzedawca (nie kasjer) Ciebie obsługuje tak? Przedstawia Ci różne oferty, formy finansowania? Dobra nie ma sensu się kłócić z trollem który nawet nigdy nie był w salonie samochodowym, i jeździ 20 letnim golfem.
Ja tam nie wiem. Mi 2015 roku przysłała Skoda ofertę na nowe auto i z tego skorzystała moja żona. Za 43 tys dostała Fabię 3 Ambition w gratisie pakiet przeglądów, przedłużona gwarancja i pakiety wyposażenia. I jeszcze poszliśmy do drugiego salonu a tam upuścili nam na cenie. Czasami trafi się oferta specjalna.
Cześć Waldku, odnośnie tych rabatów. 24.10.2022 zamówiłem BMW 218i coupe. Moja konfiguracja miała wstępnie kosztować 176,5 tyś. Zapytałem czy jako medyk dostanę rabat z uwagi na grupę zawodową, oraz dodałem, że takowy dostałem w salonie 200m dalej na kone n line. Sprzedawca odpowiedział, że nie oferują takich rabatów. Koniec końców rabatu na BMW dostałem 10218zł. Jeżeli chodzi o czas oczekiwania to mam sobie poczekać do 30.06.2023😂
6-8% to często poziom marży salonu więc za przeproszeniem nie męcz dupska bo kombinujesz a za chwilę ktoś bez negocjacji go weźmie. To nie jest niesprzedawalne auto, łaski nie robisz
@@xdrixn2115 Auto jest do produkcji, więc nie rozumiem kto i jak bez negocjacji miałby go wziąć? Negocjacje cenowe to rzecz oczywista, każdy sprzedawca to wie i nie robi focha, ale rozumiem, że cię stać i bierzesz zawsze auto na bogato za cenę katalogową. Bo kto bogatemu zabroni, c"nie?
Ceny w usa spadaja miesiac w miesiac pokazuja dane statystyczne. Elektryki w korpo się pojawiają bo UE wymusza ESG a korpo muszą sie dostosować jak nie to zaraz z rynku wypadną bo nie dostaną kredytów na inwestycje a może i kary zapłacą... a to wszystko to jest szrltuczne podniesienie progu wejścia w biznes... Klienci flotowi kupowali samochody dużo taniej niż zwykły obywatel w salonie to nie było kilka tysiecy tylko kilkadziesiąt.
Kto ma kupić auto pójdzie i kupi i nie będzie na nic patrzył. Oczywiście cena jest wysoka sam właśnie zamówiłem nowe audi i to jest 4 moje auto w ciągu 6 lat a tych 80procent ludzi w polsce i tak nigdy nie kupiła i nie kupi nowego auta chyba ze w mediach zrobiliby kampanie ze auto to inwestycja tak jak mieszkanie wtedy Polacy sie rzuca. Dla koncernów samochodowych Polska nie jest żadnym rynkiem gdzie ponad 80procent ludzi nie stac na auto. Zobacz zachód tam nawet 5 euro rabatu nie dostaniesz na auto bo tam samochód jest środkiem do życia dojazd do pracy wyjazd na wakacje i nikt z tego probelmu tam nie robi. Więc jak Niemcom powiedzą ze maja jezdzic elektrykami to tak zrobia tutaj tak działa polityka i nic z tym nie zrobisz. A Polacy beda krzyczeć zakazy srazy to nic nie zmieni kiedyś w polsce nie bylo marek zachodnich i jakos producenci aut nie zbankrutowali przez Polske i komunę. Oni nie liczą na sprzedaż aut w Polsce maja to gdzieś
W ten sam sposób co ty masz naklejona naklejkę na komputerze, miał naklejoną kolega w astrze z 99r. z tyłu na klapie, czyli do góry nogami. Myślał że jest fajny i pewnie parę kuni doszło na bank 😂
@@malgorzatas.p160 rower klasy starego Daewoo Tico. Rower klasy nowego VW Passata kosztuje 25-30tyś zł. Dla porównania Mercedes S wśród rowerów, to 75tyś zł.
@@RedSickle zależy jaki rower jak masz duże wymagania to pewnie że tak. Składaki są po 500 zł i tym podobne rowery a ja kupiłam w sklepie int. holenderke z 3 biegami za 500zl fabrycznie nową z gwarancją!
Sam chciałem kupić w tym roku drugi samochód, ale jak zobaczyłem jak poszybowały ceny, to mi się odechciało. Trudno, wystarczy nam jeden. Zobaczmy jak sytuacja się potoczy. Nie jestem naiwny i nie oczekuję, że producenci obniżą ceny nominalne, ale może po czasie będą pojawiać się dobre rabaty. Sytuacja jak w budowlance 😂
temat pracy zdalnej - sąsiadka pracuje dla cocacoli - wcześniej miała scodę teraz dostała yarisa crossa - auto od 4 lat 70% czasu stoi pod blokiem - wyjazdy to podwózka dziecka do szkoły plus 2-3 h wyjazdy co 3-4 dni a jak już dłużej auta nie ma to święto może 1x w miesiącu (pracuję na 3 zmiany i widzę gdzie parkuje i jak często auto wyjeżdża i zmienia miejsce)
@@xwowa123x nie obserwuje, ale wyjeżdżam do pracy i wracam o różnych godzinach, do tego zawożę i przywożę kobietę z pracy więc sam mam dużą rotację wyjazdów i mimowolnie oklejone auto rzuca się w oczy - a ma to się do tekstu o potrzebie i sensie posiadania takiego auta przy pracy zdalnej.
@@leszekm4297 Dzięki pracy zdalnej udało mi się ograniczyć roczny przebieg z 20 do 15 tyś na aucie, a eksploatuje 2 nie licząc pozostałych obiektów ruchomych. Dziękuję, tyle ma argument "pracy zdalnej" do rzeczy, natomiast wielu dzięki tej formie uzyskało możliwość zwiększenia oszczędności w obrębie kosztu uzyskania przychodu. Problem tylko w tym, że narzędzie nie służy jedynie do pracy etatowej, ale i wykonywania innych obowiązków.
@@leszekm4297 jednak dupka piecze. Zajmij się swoim życiem - będziesz szczęśliwszy. Wiesz na jakich zasadach użytkuje ten pojazd? Wiesz, ze firmy odpłatnie udostępniają pojazdy swoim pracownikom?
To wszystko pojdzie ale w strone lat 90 czyli remontowania wszystkiego jak leci i jezdzenia tym do oporu. Ceny sa nieadekwatne do klasy auta - 90tys za pierdzace Polo czy 77 tys za badziewnego Dustera . W tej cenie ktos kupi za 30 cos klase wyzszego, wlozy z 10tys w naprawe i bedzie mial lepsze auto i duzo taniej. Elektrykow masowo i tak nikt nie kupi bo nie bedzie ich gdzie i czym ładowac, do tego sa zbyt drogie i upierdliwe w eksploatacji.
@@krzysztofkozowski2968 Kazda naprawa bedzie tansza niz nowe auto. A ze nieraz przewyzszy wartosc rynkowa pojazdu to nic z tego. Klient bedzie bral pod uwage wartosc jaka ma dla niego to auto majac z tylu glowy cene nowego. Tak bylo w latach 90 gdzie czesto naprawa glowna silnika kosztowala 3x wartosc danego ulepa, mimo tego nadal naprawiano ;)
Nawet już nie patrząc czy stać czy nie, mi użytkowanie fajnego auta czy nowego czy używanego wychodzi 10 , 15 koła rocznie wiec , według mnie przy działalności bardziej opłaca się nowe auto które trzymam 7 lat , a jeszcze przy obecnych podwyżkach nowych to wogóle masakra , x5 g05 w moim konfigu w 1,5 roku podrożało katalogowo o 30 koła a jeszcze wtedy dostałem 20 % rabatu , wiec ….
to jest stolik z IKEA , jakość porównywalna z nowymi autami . niestety . Różnica jest taka że ten stolik wyprodukowano w obozach pracy ręcznie w Białorusi a te nowe auta w ultranowoczesnych zachodnioeuropejskich zrobotyzowanych fabrykach
Pomimo, że mógłbym kupić sobie nowe auto, to nie widzę najmniejszego sensu wydawać kupę kasy, tylko o to żeby pokazać się rodzinie, znajomym, sąsiadom. Kupujesz nowe auto, a i tak słono płacisz za przeglądy, żeby zachować niby gwarancję itd. Wolę jeździć starszym autem i samemu robić przy nim wszelkie naprawy, co sprawia mi przyjemność.
I że co niby? Że znowu będzie można nowego Qashqaia kupić za 75k jak w 2019? He, he. A co do przyjemności bycia w salonie, to nie, nie było nigdy przyjemnie. W żadnym. Zawsze miałem wrażenie , jakbym rozmawiał z cwaniaczkami, niezależnie od salonu. Więc płakać nie będę.
Nie widzę żadnej "radości" z bycia w salonie - no chyba że mowa o sprzedawcach ;P A przykład z hektarami na salon też pokazuje że to jest całkowicie nie optymalny model zwłaszcza w miastach - każdy rozsądny klient wybierze dodatkowy 1-2% zniżki bez konieczności płacenia za ratę hipoteki dealera ...
Ta duch bycia i niech tak zostanie,tam idiotyczni ludzie pracują i z takimi to jak najdalej ,po wyjsciu z takiego durnowatego salonu nie masz humoru ,jeb-ać salony i ludzi co pracuja tam,pozdr
Nie lubię filmików gdzie prowadzący nie definiuje na wstępie o czym będzie mówił. Słucham i słyszę tylko ble ble ble. Tu chyba chodzi tylko o wyswietlenia?
Co do polskich salonow, jak sie odniesiesz do polityki kia ktora usunela kilka tysiecy zamowien i wycofala automaty z oferty na ponad pol roku tlumaczac sie lancuchem dostaw podczas gdy w niemczech czechach itd te auta byly dostepne do zamowienia tylko oczywiscie w troche innej cenie? I teraz te auta wrocily do cennika oczywiscie 20 tys wiecej. Mnostwo ludzi oszukanych ktorzy stracili czas i pieniadze bo od momentu zamowienia inne auta podrozaly. Osobiscie stracilem 7msc i okolo 20 tys zl bo o tyle wzrosla cena konkurencji ktora rozwazalem i ktora po zamowieniu z kia ktore zostalo anulowane zostala przeze mnie zamowiona.
15:50 To jest totalna głupota to jakby powiedzieć że Usain Bolt ma podczas biegu ciągnąć fortepian, aby wyrównać szanse z słabszymi. To tylko pokazuje że elektryki są do bani. Bo jeżeli byłyby takie cudowne jak się kreuje to by ludzie je kupowali mimo większej ceny, a tak dużo ludzi których stać na elektryka jednak wybiera spalinowego, bo jest LEPSZY! Podniesienie cen sprawi, że biedniejsza część nie będzie mogła pozwolić sobie na nowe auto więc zostawi stare lub kupi używane co spowoduje zwiększenie się średniej wieku aut. Jak widać ludzie ktorzy tak twierdzą chyba nie mają mózgu. Ufff ale się zagotowałem. 🤬
Ja też się gotuje jak o tym myślę, ale mylisz się twierdząc że ludzie zostawią sobie starsze auta i będą zadowoleni... Urzędasy z UE im nie pozwolą! Tak dowalą przepisy i badania techniczne że utrzymanie starego auta będzie droższe niż nowego....To juz się zaczyna. Bedzie wybór albo nowe elektryczne za kupe $$ albo autobus....O to chodzi, taki jest cel!!!
@@D.J.123 To taka podstawa cofnie Polskę do lat 90 gdzie na wsiach autobusów nie było, a mało kogo było stać na auto. Wtedy ludzie nie mieli jak dojechać do pracy i klepali biedę. Zresztą problrm ten też zacznie dotyczyć miast, bo dużo ludzi dojeżdża do pracy do innego miasta, gdzie komunikacją miejską się nie da.
Jednym słowem ten kretyński pomysł zuboży znacznie społeczeństwo. A wtedy ludzie mogą podziękować rządzącym za takie coś.
@@wacek4001 Ależ kolego, zastanów się odkąd rządzącym chodziło o to żeby społeczeństwo się bogaciło?! no chyba nie w tym kraju...
Podziękują? Buhahaha....i wybiorą nowych takich samych albo gorszych... Przeciez w tym kraju 90% ludzi nie wie na kogo i dlaczego glosuje więc o czym Ty mówisz....A już zwłaszcza przy wyborach do UE
@@wacek4001 To może trzeba zrobić tak, żeby te autobusy ze wsi do miasta były?
@@_rudolf no jak narazie to się ogranicza siatkę połączeń albo robi się totalnie bezużyteczne.
To wy siejecie zamęt i napędzacie ten zarobkowy kierat. Wy jutuberzy i media, a ludzie lecą na zabój bo w mediach już tragedia. Jesteś moim zdaniem tak samo winny siania dezinformacji i zamętu jak inni. Bo jeszcze niedawno lametowales że nic nie ma i nie wiadomo kiedy będzie. Tak samo z cukrem, paliwem itd. Wy trzepiecie kasę pośrednio poprzez oglądalność, a producenci bezpośrednio. Taka prawda
No pamiętam, akurat szykował mi się zakup, poszedłem do salonu (toyota)i dostałem od ręki, a sprzedawca się dziwił co za pierdy opowiadają, owszem na auta z opcjonalnymi wyposażeniami na życzenie się czeka ale to było tak zawsze
@@Blejk_Karington dokładnie ostatnio byłem w salonie Mazdy. Super egzemplarze stały w środku a na placu było z 50 jak nie więcej aut. Miejscowość ok 100k mieszkańców. Na przeciwko salon nissana, podobna sytuacja. Obok też Forda i Mercedesa. I na pewno 5ciu było na 1 samochód. To w ogóle nie schodzilo. Ludzie nie mają pieniędzy w tych czasach a nie, że nie ma samochodów. Mam problem sprzedać Kuge 2019 za 60k a gdzie samochód z salonu.
Dlatego też blokuje powoli te kanały, które sieją ciągle zamęt, coś gdzieś usłyszą i wielka panika mimo tego, że tak naprawdę nie ma pewności.
Dokładnie to dziennikarze poprzedzają inflację i podwyżki cen bo je prowokują swoimi artykułami i sianiem paniki. Chyba dostają pieniądze i pracują dla firm i korporacji.
@@StrefaKoliRozmow ich można porównać do takich surferów którzy ze swoimi deskami- kanałami tylko czekają na dobrą falę nośną żeby wskoczyć najlepiej jako pierwszy na nią. Waldek to jeden z lepszych 😁
apropo magicznego słowa rabat - w jednym salonie widziałem kiedyś kartkę z informacją: "Dla klientów pytających o rabat informujemy, że Rabat jest stolicą Maroka." poniżej informacji był wydruk z Wikipedii nt miasta Rabat. :)
maroko to teraz na czasie jest
A ja powiem tak. Zamawiałem auto w zeszłym roku. Na dzień dobry dostałem jakieś 2,5 tys. zł rabatu. Czekałem pół roku na auto. W tym czasie cena wzrosła o ponad 10 tys.zł. Jak wiedziałem, że auto jest już na składzie celnym zapytałem sprzedawcę czy dałoby radę utrzymać cenę z dnia zamówienia i salon/ dealer zgodził się i sprzedali mi auto po cenie z dnia zamówienia. Czyli łącznie dostałem jakieś 12-13 tys.zł
@@pjoter-8309 2,5k rabatu to ty dostałeś bazowo od producenta - sprzedawca ma obowiązek go tobie dać. Dealer pomimo podwyżek miał zachowaną cenę z dnia złożenia zamówienia, tylko ciebie tak zabajerował że niby na ustępstwo idzie. Finalnie salon ci nawet z marży nie zjechał a się cieszysz jak głupi
@@xdrixn2115 sprzedawca nic nie musi dać bo pytałem w kilku innych salonach tej samej marki w kraju i każdy podał mi inna cenę. Tak samo miałem zapis w umowie, że cena pojazdu w dniu wydania może ulec zmianie. Natomiast w drodze negocjacji udało się ją utrzymać na poziomie z dnia zamówienia.
@@pjoter-8309 ja zamawiałem auto pod koniec tego roku. Do Twojego wyjscowego rabatu dołóż jeszcze 0. Tyle ja dostałem rabatu. Diler robił wszystko żebym kupił u niego auto. Chciałem auto do 130 tyś. Wyszło po konfiguracji 157 tyś. Kupiłem za 130 tyś.
Ceny nowych aut z salonu są chore :(
Dokładnie, BIOTAD PLUS Team 💪
Rok temu odebrałem samochód i cena samochodu podrożała o 14 tyś. Dziś jakbym sprzedał samochód to na nim bym zarobił 😊jak za komuny
Rok temu odebrałem nową Hondę Civic za 110 tys, dziś ta najbogatsza wersja to 165 tys....55 tys drożej. W tym roku odebrałem nowego Lexusa RX za 225 tys (stary model) , a nowy model, który właśnie wszedł do sprzedaży to 350 tys. Czyli ponad 125 tys drożej. W sumie w ciągu roku na dwóch autach zaoszczędziłem 175 tys....
a ja też zaoszczędziłem, bo nie kupiłem żadnego auta. Zaoszczędziłem 3 mln zł bo miałem kupować Lambo, a ostatecznie poszedłem zjeść Snickersa.
@@daxuss ha ha
Waldku, doceniam Twój kontent bo mówisz wartościowo i rzeczowo, ale czy to co mówisz o cenach w salonach samochodowych nie jest przypadkiem sponsorowaną kampanią na rzecz salonów i budowania świadomości że salony nie mają dużej marży, aby klienci pozwalali im zarabiać? Zawsze mówiłeś że marża to 1-2% ceny katalogowej i tyle mogą dać rabatu, tu mówisz podobnie, twierdząc że 15 czy 20% to mity. Tylko.... skąd w takim razie w 2021r. z wyprzedaży rocznika 2020 kupiłem auto za 179k (w gratisie gwarancja i serwis eksploatacyjny na 5 lat) podczas gdy jego cena katalogowa wynosiła 249k (z gwarancją 2 lata) a jeszcze kilka dni wcześniej oferowane było na otomoto za 227k?
wyprzedaż (po kosztach produkcji) - nie zarobiła fabryka, nie zarobiła centrala, nie zarobił salon
@@tom_fed Fabryka i centrala raczej na tym zarobiły, bo auto było na stocku salonu. Tak czy inaczej, nawet jeśli byłaby to wyprzedaż poniżej kosztów, to jak widać jest to możliwe. A wybrałem to auto głównie dlatego, że w innej marce dostałbym jedynie 5k rabatu za auto używane przez rok jako demo, po dzwonie i z nie do końca takim wyposażeniem jak bym chciał, bo właśnie "nie ma szans na rabat większy niż 2.5%"
Nasty raz pisze to samo.
W 2016r na spotkaniu koncernów motoryzacyjnych ustalono podział rynku i integrację produkcji wzajemnej. Podjęto pomysł, aby producent od początku do końca życia pojazdu miał nad nim kontrole. Czyli serwis i sprzedaż wyłącznie przez producenta. Powoli ceny mają wzrastać, a do osiągnięcia pułapu gdzie osoba indywidualna nie będzie w stanie kupić na własne potrzeby auta, a jedynie korzystać z sharing'u. Pomagać ma w tym Unia którą dyrektywami ma zniechęcać do posiadania auta na własność. Trochę sytuację zakłócił Elon, niespodzianie wprowadzając auta elektyczne czym ugryzł znaczący rynek premium. Unia ma problem z produkcją ogniw, ponieważ, surowce do produkcji nie występują w Europie, a te które są dostępne, już zgarnęli chińczycy. I tu Unia w tempie ekspresowym wypracowała/wypracowuje proces refurbish ogniw jak i całych pojazdów wpisując eletyki do planu reorganizacji rynku motoryzacyjnego w Europie. Reasumując rok zakazu sprzedaży aut spalinowych to też rok likwidacji salonów samochodowych, sklepów motoryzacyjnych i warsztatów indywidualnych. Nowa motoryzacja nie będzie dla każdego i nie będzie jak dziś dla kaprysu i przyjemności. Skończy się mobilność pracownika i zmiana pracy 2x w miesiącu, a przynajmniej nie będzie to takie proste i oczywiste jak dziś.
Wiecie... Im więcej informacji do mnie dociera, tym bardziej zastanawiam się nad poczytalnością społeczeństwa...
Wiara w "inflacje" jako byt niezależny jest tak silna, że nikt nie widzi błędnego koła w jakim świat funkcjonuje..
Waldek, kiedy mówiłeś o obniżkach cen przyznawanych przez roboty na stronie producenta, myślałem że dążysz do zareklamowania wtyczki do przeglądarki dającej cashback 😛
Cześć Waldek, od jakiegoś czasu oglądam Twój kanał i świetnie Ci to wychodzi. 🙂 Chciałabym się odnieść do jednej poruszonej kwestii w tym filmie, bo kilka miesięcy temu interesowałam się kupnem nowego auta w salonie. Chodzi o zaliczkę i zadatek - przed zakupem wiedziałam jaka jest różnica i rzeczywiście salony raczej chciały zaliczkę, ale trafiłam na jeden salon, w którym zdecydowałam się na zakup auta (potrzebne było mi pilnie, więc nie czekałam długo), ale był w tym wszystkim jeden myk: otóż w umowie miałam napisane o wpłaceniu zadatku, ale (!) był też zapis, że w momencie, gdy ja się wycofam, to zadatek mi przepada (rzecz oczywista) i będę musiała zapłacić karę w wysokości 10% wartości samochodu. Jednak gdy salon się wycofa, to odda zadatek, ale bez zapłaty na rzecz klienta dodatkowej kwoty zadatku. Czy takie praktyki są "legalne"? Czy klient podpisując taką umowę jest na pozycji przegranej, jeśli coś pójdzie nie tak, lub okaże się, że na samochód trzeba czekać nie miesiąc, lecz rok a w tym czasie klient znajdzie w innym salonie? czy faktycznie musiałby ponieść karę finansową z umowy? Czy to nie są za bardzo wyśrubowane warunki dla klienta, żeby sprzedać mu samochód, bo widać, że samochodów jest mało a klientów dużo, a kupującym bardzo zależy? Czy spotkałeś się z takimi umowami? Co o tym myślisz? Dodam tylko, że jak komuś bardzo zależy, to może podpisać w emocjach taką umowę. 😶
Jak widać - Prl-reaktywacja 🤔. Nawet w reklamach jest "auta dostępne od ręki"🤣🤣🤣🤣🤣🤣 Barwna wiecznie żywy 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
No to to nie jest zadatek tylko jakaś własna interpretacja. Zadatek ma być i działać w dwa sposoby i jedynie dwa. A czas oczekiwania to ,,data dostawy'' jeśli nie masz wpisanej w umowę to po co Ci taka umowa? To tak jakbyś mi obiecał 1 000 000 zł, ale nie wiem kiedy dostanę...
@@kornelk9824 dokładnie, jak daje się kasę to i musi być data zakończenia umowy, bo równie dobrze można dać zadatek i czekaj nawet i kilkanaście lat (oczywiście to taki całkowicie skrajny przypadek).
Myślę, że do obalenia, ale pewnie w sądzie i po latach. Umowa powinna być skonstruowana symetrycznie czyli nie może być tak, że kary są nierówne - a tutaj ewidentnie są. Tylko jak napisałem - trzeba by się pewnie było sądzić a przez ten czas 10% mieć zamrożone w opłacie.
"W Polsce mamy jedne z najbardziej nowocześniejszych salonów samochodowych w Polsce" - Polska Miszczem Polski! :-)
Jak ktoś potrzebuje samochodu lub mieszkania czy czegoś tam czego ceny są bańka, to i tak to kupi. Negocjacje przy kupnie auta to jakiś sztuczny twór. Jak idę do jakiejś marki i dostaje jakąś cenę a w mieście obok dostaje mniejsza to po co mam wracać do poprzedniego. Kiedyś tak fabie do produkcji kupiłem w mieście oddalonym o 100km, daleko szukać nie musiałem, potem z rodzimego miasta do mnie dzwonili ze tu mam na miejscu i w ogóle to nie wypada żebym jeździł po nowe auto daleko skoro swój salon mam… niestety nie mieli niczego do zaproponowania i stracili mnie jako klienta, do dzisiaj czuje ogromna satysfakcję 😅
Nie wypada jeździć? Co to za tekst xdd
W szerszej perspektywie koncerny tymi podwyżkami, centralizacją pchają się w problemy i to dość spore. Giganci pokroju VW, BMW tracą kontakt z rzeczywistością i to może być gwoździem do pogłębienia kryzysu w motoryzacji. Pieniądze nie są z gumy, a bogatsi ludzie nie kupią wszystkiego. Najem samochodów w PL jest nieopłacalny na leasing mało kogo stać. Na horyzoncie mamy wyhamowanie gospodarcze nie tylko w PL ale i praktycznie na całym świecie. Koncerny zamiast uelastyczniać oferty i dostosowywać ja pod przyszłe sprzedaże, wciąż żyją w jakiejś abstrakcyjnej rzeczywistości. Oby się to źle nie skończyło.
Ale polski rynek ich średnio interesuje. Na zachodzie się leasinguje, wynajmuje nowe, jeździ i się powtarza te czynność znów za 2 lata ;). I karuzela się kręci. Tylko tam utrzymanie grata kosztuje, no i jest duże ryzyko nie podbicia przeglądu
Wyrażam zdziwienie że nazywamy ,,Eldorado'' to co się dzieje od 2 lat. Nie ma aut, jasne te które się ostatnio sprzedawało były na 100% marży. Jednak efekt skali nadal zadziała, co mi z 3 aut na 100%, jak kiedyś było 12 na 30%. Produkty dodatkowe też przy takiej ilości aut przynoszą super mnie zysku. Rozumiem że kupujący ma podejście: chce jak najmniej wydać, jest drogo i czemu na mnie chcecie tyle zarobić. Ale handlowcy nie są specjalnie w lepszej pozycji, nie wiadomo czy będzie lepiej, kiedy tak się stanie. Prace na prowizji w motoryzacji dziś to ryzyko w czystej postaci. A w ekstremalnej sytuacji właściciel zamknie punk sprzedaży.
S8 B-stok- W-wa
Nie odśnieżona, wszystkie auta wyglądają tak samo, stare czy nowe, wszystkie brudne 😁 szerokości 🚗
takie działania skutkują samozaoraniem - przyzwyczajają ludzi do czegoś - później ograniczają dostępność poprzez braki lub drastyczne podwyżki cen - uwolnienie na końcu dostępności po nowych cenach też wyższych niż normalnie wcześniej - skutki dużo ludzi rezygnuje z zakupu lub nawet w ogóle z posiadania (samochodu) a co do elektroniki część ludzi stwierdza że nie potrzebuje wcale tel za 5 tys skoro te za 1 tys działa podobnie , dodam że zrobili to w złym momencie wzrastającej inflacji
No właśnie wzrastająca inflacja jest najlepszym narzędziem by ceny podnieść o 50-100 % za ten sam towar . Do tego Armia jutuba która przyzwyczaja społeczeństwo że będzie drogo a tanio to już było . Również fakt że na wsiach i małych miastach gdzie ludzie bez auta się nie obejdą i tak będą zmuszeni kupować utrzymywać swoją flote .
wszsytko dobrze mają zaplanowane....straszą inflacją przez co ludzie mogą łątwiej przepłacać
Widmo recesji powoduje, że niektóre korporacje już wprowadzają oszczędności i np. zamiast octawii wynajmują rapidy i fabie. Ciekaw jestem jakie będą działania flot w przyszłym roku, bo może to nieźle wstrząsnąć producentami aut.
Beda remontowac stare Octawie bo lepiej im sie to oplaci ;)
Cieszę się, że mamy tak wielu rodaków gotowych na zakup nowego auta za 80 tyś plus. Ta grupa ludzi nie narzeka że, nie ma na 2-8% wartości. Kupią jesli będzie co kupić. Gorzej z tymi co nie mają 90 tyś na nowe Polo.
W 2018 kupiłem swoje pierwsze nowe auto w życiu. Sprzedawcy powiedziałem, że gdyby elektryczne kosztowało max 20% więcej, to bym je kupił, ale nie za ponad 2 razy tyle. Pewnie trzeba poczekać aż elektryki stanieją. On mi na to się uśmiechnął i powiedział, że to spaliniaki doszusują ceną do elektryków. I, oczywiście, miał rację. Skąd on to wiedział?
Bo nie trzeba było kończyć doktoratu z ekonomii, żeby dojść do takich wniosków? Skoro ludzie kupowali flagowe smartfony kosztujące 3500 zł, to producenci pomyśleli, że będą teraz sprzedawać za 4500 zł. I co? I nadal się sprzedawały. Dzięki temu dzisiaj za super smartfona z wysokiej półki trzeba zapłacić 6000 zł.
Z autami dzieje się to samo
Byłem w zeszłym tygodniu na gwarancyjnej wymianie czujnika deszczu. Czujnik wymieniony, auto odebrane ale wygląd czujnika nie dał mi spokoju- nie był dokładnie przyklejony do szyby. Zrobiłem zdjęcie i wysłałem do centrali z pytaniem czy tak to ma być. W odpowiedzi usłyszałem że czujnik jest źle założony, mam dać namiar na aso w którym to robiłem i czekać na kontakt z ich strony. Narazie cisza...
i tak pozostanie
Pamietajmy! W ASO pracują często mechanicy którzy zarabiają małe pieniądze. Przy obecnych cenach produktów itp robią swoją pracę trochę po łebkach. Dobry mechanik robiący na własna rękę zrobi naprawę 3 x szybciej i lepiej. I nie za stawkę: 300zl netto za roboczogodzinę
W Niemczech chce BMW z tym wystartowac. Salony beda znikac a Porsche otwiera ich coraz wiecej. Pozdrawiam.....
Podobno parę lat temu z tego powodu "summitomo" sprzedało w warszawie swoje salony samochodowe.
Dla mnie super sprawa, zamawianie przez internet :) nic mnie tak nie wkurzało, jak negocjacje i zapytania do wielu salonów, aby otrzymać najniższa cenę
Waldek, mądry człowiek jestes ale taki znaczek W power jak na laptopie to ostatnio na giełdzie w Słomczynie widziałem!
Za kilkanaście lat ( a być może za mniej niż 10 ) będzie kilkukrotnie mniej samochodów na jednego mieszkańca niż obecnie. Docelowo tylko bardzo zamożni ludzie , będą sobie mogli na samochód pozwolić. Może 1 osoba na tysiąc.
Ten proces został zapoczątkowany wiele lat temu i jest nieuchronny. W każdym razie nie widać przynajmniej na razie nic co mogłoby ten proces zatrzymać. Zresztą i tak większości osób samochód do niczego nie będzie potrzebny.
Będą restrykcje ograniczające korzystanie z samochodów i równolegle przemiany ekonomiczne doprowadzą do takiego zubożenia ludzi, że prawie nikogo nie będzie na ten samochód stać. Model ekonomiczny, który znamy dobiega końca.
Nie wiadomo tylko jak duże będą konwulsje , gdy będzie zmieniany na nowy. To o czym jest ten film to właściwie na naszych oczach staje się reliktem przeszłości. Europa będzie strafą, gdzie ten proces zmian społecznych będzie przebiegał bardzo burzliwie. Jest całkiem prawdopodobne, że dojdzie do upadku całego społeczeństwa w Europie.
Oxford będzie jednym z pierwszych miast w świecie, w którym restrykcje w podróżowaniu samochodem będą testowane. Zaczną w 2024 roku.Ale równolegle w innych miastach na różnych kontynentach do tych testów będzie dochodzić. Wszędzie testowane będą restrykcje oparte na zbliżonych zasadach. Nawet nazywa to się wszędzie tak samo : " 15 minutowe sąsiedztwo"-czasami 20 minutowe.
A skoro mniej więcej w tym samym czasie wiele miejsc na świecie robi mniej więcej to samo, to znaczy, że sterowane jest to odgórnie.
W Oxfordzie jest wyznaczone 6 miejsc tak zwanych traffic filters na drogach łączących różne strefy miasta ze sobą.
Każdy samochód prywatny( wyłączone są autobusy itp...) będzie musiał mieć pozwolenie, żeby przez traffic filters przejechać między 7 rano i 7 wieczorem przez siedem dni w tygodniu ( z niewielkimi wyjątkami). Maksymalnie będzie przysługiwało 100 dni w roku na korzystanie z tych przejazdów. Kara za przejazd bez zezwolenia to 70 funtów.
Czyli jeżeli będę mieszkał w jednej dzielnicy miasta to własnym samochodem między 7 rano a 7 wieczorem tylko maksymalnie przez 100 dni w roku będę mógł z tej dzielnicy wyjechać- oczywiście zakłądając, że zostanie mi wydane zezwolenie. Jeżeli wyjadę bez zezwolenia to mandat 70 funtów. Oczywiście będę mógł się z mojej strafy wydostać komunikacją miejską , rowerem, pieszo... Ale własnym samochodem tylko przez 100 dni w roku- a przez 265 dni w roku nie.
Polska mistrzem polski, dobry odcinek
Jeśli dalej tak będą windować ceny w salonach samochodowych to w końcu ludzie tych samochodów nie będą kupować. Tym bardziej, że kryzys może się jeszcze pogłębić, a w czasach kryzysu mało kto patrzy na nowe samochody z salonu, które w najbliższej przyszłości mogą być tylko dla elit. Wręcz przeciwnie uważam, że społeczeństwo przez brak kupowania nowych samochodów powinno nałożyć na salony presje dotyczącą obniżek cen. Kupując samochód z 2020 roku, gdzie różnica względem wyposażenia i stanu samochodu może być znikoma do tego z 2022 oszczędzamy czasami połowę kwoty za którą chcą sprzedawać salony.
Nikt nie broni lepiej zarabiać. Ceny są rynkowe, gdyby dało się składać auta taniej to producenci by się znaleźli chetni. Całe łańcuchy dostaw się rozsypały, połowa części podrożała po kilkaset procent a druga połowa co chwile ma problem z dostępnością. Też mi się to nie podoba bo taka kona to teraz koło 130k a dwa lata temu mogłem ja kupić w fajnej wersji za 90
Czy opłaca się swój samochód wymienić w salonie na ina markę w rozliczeniu
Jezeli zalezy Ci na czasie to tak.. ale zawsze musisz mieć świadomość ze te minimum 15% dostaniesz mniej od oferty rynkowej. Wiadomo salon to tez nie instytucja charytatywna.
@@motodoradcamam forda Focus mk2 2007 rok. W jakich cenach są
To będę musial więcej dopłacić
Czy lepiej w komisie kupić w rozliczeniu
To lepiej kupić w komisie lepiej się opłaca
Typowe polskie myślenie sprzedawcy. W czasach dobrych pomiatanie klientem bo mam ich dużo a w złych proszenie się o klienta i nikomu do głowy nie przyjdzie że jakby w czasach dobrych zachowywał się odpowiednio to klient by o tym pamiętał o by wrocil
Fajny merytoryczny odcinek. Pozdrawiam
A słyszałeś o aplikacji Kadromierz? To elektroniczna obroża dla pracownika, choć za to jest w KK art.189 kara od 3 mies.do5 lat ciupy. Tylko sąd ma do tego prawo, żaden pracodawca-byznesmen
Kolejny ciekawy i interesujący odcinek 👍🙂Dużo informacji👍
Szczerze mówiąc temat dla mnie mało interesujący bo nie planowałem i nie planuje. Choć kontakt z ASO też miałem i może w tym temacie wrzucę 3grosze. Najpierw pytanie: czy ASO może odmówić naprawy samochodu który nie jest wypadkowy i przyjechał na własnych kołach pod serwis?
Ja właśnie kilka lat temu miałem taką sytuację i zastanawiam się czy dużo osób też tak ma.
Jak wszędzie jest ta cała prawda, a opinie są różne. To czyja prawda jest większą prawdą?
Cześć Waldek, pozdrawiam serdecznie 🙋
Dobrej kawy i dobrego dnia ;)
@@motodoradca Witam w tym pięknym, śnieżnym dniu 🙂Ja teraz już po śniadanku, kończę kawkę 👌; miłego dnia życzę wszystkim,a szczególnie tobie 🙂👌
Model agencyjnny działa od dawna w Tesli
W kwestii rabatów najsprawiedliwiej jest w Maździe. Importer nie daje żadnych rabatów, wszystko w rękach handlowców i ewentulanie marży z kóterj zejdą.
Ciekawe przemyślenia. Ja uważam że jest to zmowa salonów. Musimy to przeczekać. Fabryki produkują bez przerwy. Gdyby było inaczej to pracownicy byliby na zielonej trawce. Poczekamy i będzie tak jak 12 lat temu. Były duże upusty i dodatkowe darmowe akcesoria.Salony były zapełnione.
Wczoraj w sobotę byłem w salonie BMW, i zapytałem ich rabat na nowy samochód do produkcji, to usłyszałem bierzesz w tej cenie albo spadaj gdzie indziej. Więc kryzysu nie ma, salony mają się dobrze.
Jak po chleb idziesz, to też pytasz o rabat?
@@pietruszka2194 jak pis ci zrobi chleb po 30zl to zacznieszp pytac o rabat pietruszko
@@pietruszka2194 jak idziesz po chleb to obsługuje Ciebie sprzedawca? Jak idziesz po chleb to przed wizyta dzwonią do ciebie 10 razy z ofertami i nagabują żebyś przyszedł do nich do salonu odbyć jazdę próbną? No chyba nie ... Więc nie rozumiem dlaczego porównujesz całkowicie dwie różne rzeczy.
@@MrKonkonkat dzwonili do ciebie kiedykolwiek z Ferrari? wątpię 😂. Jak idę po chleb to obsługuje mnie sprzedawca, co w tym dziwnego?
@@pietruszka2194 ferrari nie, ale dzwonili do mnie z BMW dlatego wczoraj tam byłem ... idziesz do biedronki po chleb i sprzedawca (nie kasjer) Ciebie obsługuje tak? Przedstawia Ci różne oferty, formy finansowania? Dobra nie ma sensu się kłócić z trollem który nawet nigdy nie był w salonie samochodowym, i jeździ 20 letnim golfem.
Ja tam nie wiem. Mi 2015 roku przysłała Skoda ofertę na nowe auto i z tego skorzystała moja żona. Za 43 tys dostała Fabię 3 Ambition w gratisie pakiet przeglądów, przedłużona gwarancja i pakiety wyposażenia. I jeszcze poszliśmy do drugiego salonu a tam upuścili nam na cenie. Czasami trafi się oferta specjalna.
Czyli zakupiony samochod dostarczy kurier w paczce, do samodzielnego montazu, ikeacar.
W cenie nowego auta, około połowa to podatki i marże. Zarobić musi nie tylko rząd, fabryka ale i dealer.
A mnie zastanawia takie auto co kosztuje 100 tysięcy złotych ile faktycznie kosztuje jego wyprodukowanie obstawiam 60 tysięcy
Oby to tylko była cenna wiedza wyniesiona z salonu. 🤣🤣🤣🤣🤣
Cześć Waldku, odnośnie tych rabatów. 24.10.2022 zamówiłem BMW 218i coupe. Moja konfiguracja miała wstępnie kosztować 176,5 tyś. Zapytałem czy jako medyk dostanę rabat z uwagi na grupę zawodową, oraz dodałem, że takowy dostałem w salonie 200m dalej na kone n line. Sprzedawca odpowiedział, że nie oferują takich rabatów. Koniec końców rabatu na BMW dostałem 10218zł. Jeżeli chodzi o czas oczekiwania to mam sobie poczekać do 30.06.2023😂
bogacz ;D
Kolega widzę w przyszłości samochody zamawia. xd
@@gostek9071 Auto za 180k to bogacz...?
@@HDHD-dm3cc no tak mnie za 80 na nowe nie stać nawet
wyczekuj telefonu w czerwcu że cena sie zmieniła i trzeba dopłacić 20k... bierzesz pan czy nie
Super odcinek pozdrawiam serdecznie
Nie tylko auta kupujemy pod koniec miesiąca. Wszystko co kupujemy przez handlowca i przedstawicieli handlowych.
Cześć Waldek, ugrałem 7% na Arteona w salonie VW, cisnąć o większt rabat, czy nie ma sensu. Mówią, że więcej naprawdę nie mogą.
6-8% to często poziom marży salonu więc za przeproszeniem nie męcz dupska bo kombinujesz a za chwilę ktoś bez negocjacji go weźmie. To nie jest niesprzedawalne auto, łaski nie robisz
@@xdrixn2115 Auto jest do produkcji, więc nie rozumiem kto i jak bez negocjacji miałby go wziąć? Negocjacje cenowe to rzecz oczywista, każdy sprzedawca to wie i nie robi focha, ale rozumiem, że cię stać i bierzesz zawsze auto na bogato za cenę katalogową. Bo kto bogatemu zabroni, c"nie?
w tym miesiącu dostałem 12% na spokojnie na Arteona do produkcji.
@@sieno57 Brzmi interesująco. Jeśli nie tajemnica, na firmę, prywatnie, leasing czy gotówka? Który salon (miasto)?
Polecam wysłać zapytanie do kilku salonów. Na pewno każdy da inny rabat :)
Ceny w usa spadaja miesiac w miesiac pokazuja dane statystyczne.
Elektryki w korpo się pojawiają bo UE wymusza ESG a korpo muszą sie dostosować jak nie to zaraz z rynku wypadną bo nie dostaną kredytów na inwestycje a może i kary zapłacą... a to wszystko to jest szrltuczne podniesienie progu wejścia w biznes...
Klienci flotowi kupowali samochody dużo taniej niż zwykły obywatel w salonie to nie było kilka tysiecy tylko kilkadziesiąt.
Kto ma kupić auto pójdzie i kupi i nie będzie na nic patrzył. Oczywiście cena jest wysoka sam właśnie zamówiłem nowe audi i to jest 4 moje auto w ciągu 6 lat a tych 80procent ludzi w polsce i tak nigdy nie kupiła i nie kupi nowego auta chyba ze w mediach zrobiliby kampanie ze auto to inwestycja tak jak mieszkanie wtedy Polacy sie rzuca. Dla koncernów samochodowych Polska nie jest żadnym rynkiem gdzie ponad 80procent ludzi nie stac na auto. Zobacz zachód tam nawet 5 euro rabatu nie dostaniesz na auto bo tam samochód jest środkiem do życia dojazd do pracy wyjazd na wakacje i nikt z tego probelmu tam nie robi. Więc jak Niemcom powiedzą ze maja jezdzic elektrykami to tak zrobia tutaj tak działa polityka i nic z tym nie zrobisz. A Polacy beda krzyczeć zakazy srazy to nic nie zmieni kiedyś w polsce nie bylo marek zachodnich i jakos producenci aut nie zbankrutowali przez Polske i komunę. Oni nie liczą na sprzedaż aut w Polsce maja to gdzieś
W ten sam sposób co ty masz naklejona naklejkę na komputerze, miał naklejoną kolega w astrze z 99r. z tyłu na klapie, czyli do góry nogami. Myślał że jest fajny i pewnie parę kuni doszło na bank 😂
Do tego elektryki, a tutaj chcą oszczędzać energie
Zadatek nie podlega zwrotowi, zaliczka owszem
A to było jakieś eldorado?
3:50 samochód nie jest dobrem luksusowym? trochę odklejka wleciała
Ale mowisz o nowym czy o uzywanym? Bo ja mowię ogolnie o aucie na ktory jest podatek akcyzowy. A niejeden samochod kupisz taniej niż rower....
@@motodoradca rower nowy w sklepie 400 zł...!!!
@@malgorzatas.p160 rower klasy starego Daewoo Tico. Rower klasy nowego VW Passata kosztuje 25-30tyś zł. Dla porównania Mercedes S wśród rowerów, to 75tyś zł.
@@malgorzatas.p160 400 złotych to kosztował w 2004 roku jak szedłem do Komunii. Dzisiaj w sklepie za byle jaki rower bez 1500 zł nie ma co podchodzić
@@RedSickle zależy jaki rower jak masz duże wymagania to pewnie że tak. Składaki są po 500 zł i tym podobne rowery a ja kupiłam w sklepie int. holenderke z 3 biegami za 500zl fabrycznie nową z gwarancją!
Recesja idzie konkretna, więc skur..syny zmiękną za parę miesięcy.
ty tez zmiękniesz bardziej BUHHHA
Z leasingami prawda. Dużo bardziej trzeba się postarać aby zrobić finansowanie.
Ja uważam że im więcej pośredników tym gorzej, podobnie w budowlance, jest klient i wykonawca, po co tam pośrednik który chce na nich żerować...
Sam chciałem kupić w tym roku drugi samochód, ale jak zobaczyłem jak poszybowały ceny, to mi się odechciało. Trudno, wystarczy nam jeden. Zobaczmy jak sytuacja się potoczy. Nie jestem naiwny i nie oczekuję, że producenci obniżą ceny nominalne, ale może po czasie będą pojawiać się dobre rabaty. Sytuacja jak w budowlance 😂
No właśnie?
Ale lepiej przez neta. Kupujesz jedziesz nie pasuje masz 14 dni na zwrot. Bajka
Niech żyje model agencyjny !
temat pracy zdalnej - sąsiadka pracuje dla cocacoli - wcześniej miała scodę teraz dostała yarisa crossa - auto od 4 lat 70% czasu stoi pod blokiem - wyjazdy to podwózka dziecka do szkoły plus 2-3 h wyjazdy co 3-4 dni a jak już dłużej auta nie ma to święto może 1x w miesiącu (pracuję na 3 zmiany i widzę gdzie parkuje i jak często auto wyjeżdża i zmienia miejsce)
Żywy monitoring....
Ale co z tego wynika? Po co obserwować tak sąsiadów?
@@xwowa123x nie obserwuje, ale wyjeżdżam do pracy i wracam o różnych godzinach, do tego zawożę i przywożę kobietę z pracy więc sam mam dużą rotację wyjazdów i mimowolnie oklejone auto rzuca się w oczy - a ma to się do tekstu o potrzebie i sensie posiadania takiego auta przy pracy zdalnej.
@@leszekm4297 Dzięki pracy zdalnej udało mi się ograniczyć roczny przebieg z 20 do 15 tyś na aucie, a eksploatuje 2 nie licząc pozostałych obiektów ruchomych.
Dziękuję, tyle ma argument "pracy zdalnej" do rzeczy, natomiast wielu dzięki tej formie uzyskało możliwość zwiększenia oszczędności w obrębie kosztu uzyskania przychodu. Problem tylko w tym, że narzędzie nie służy jedynie do pracy etatowej, ale i wykonywania innych obowiązków.
@@leszekm4297 jednak dupka piecze. Zajmij się swoim życiem - będziesz szczęśliwszy.
Wiesz na jakich zasadach użytkuje ten pojazd? Wiesz, ze firmy odpłatnie udostępniają pojazdy swoim pracownikom?
Male przywiązanie do pracowników to ma Musk.
Hejka waldek i widzowie życzę miłej niedzieli
Opel - co się z nimi dzieje od 1-go stycznia'23 ???
Hejka Waldek filmik wrócił ja już po kawie a u ciebie jak Paranek
Juz film wraca. A dziś leniwie.. ale nie bez powodu. To nie bedzie lekki tydzien ;)
@@motodoradcato miłego dnia i żeby tez żeby była chwilka na odpoczynek w tym tygodniu ciężkim co będzie
Bmw dzisiaj na model 5 na każdą wersję silnikowa - 18% rabatu
Ja dostałem w listopadzie 2019 roku rabat 15% na nowe bmw w salonie- sprzedawca sam zaproponował (bmw x2), przyjechało w styczniu 2020, więc da się
To wszystko pojdzie ale w strone lat 90 czyli remontowania wszystkiego jak leci i jezdzenia tym do oporu. Ceny sa nieadekwatne do klasy auta - 90tys za pierdzace Polo czy 77 tys za badziewnego Dustera . W tej cenie ktos kupi za 30 cos klase wyzszego, wlozy z 10tys w naprawe i bedzie mial lepsze auto i duzo taniej.
Elektrykow masowo i tak nikt nie kupi bo nie bedzie ich gdzie i czym ładowac, do tego sa zbyt drogie i upierdliwe w eksploatacji.
nie będzie ciebie stać na naprawianie, chyba że sam naprawisz...cena naprawy przewyzszy wartośc
@@krzysztofkozowski2968
Kazda naprawa bedzie tansza niz nowe auto. A ze nieraz przewyzszy wartosc rynkowa pojazdu to nic z tego. Klient bedzie bral pod uwage wartosc jaka ma dla niego to auto majac z tylu glowy cene nowego. Tak bylo w latach 90 gdzie czesto naprawa glowna silnika kosztowala 3x wartosc danego ulepa, mimo tego nadal naprawiano ;)
@@krzysztofkozowski2968 "cena naprawy przewyzszy wartośc" I tak mniej niż kupno nowego a jeździ tak samo.
Kupię Golfa VI, 2,0TDI 140KM CR najchętniej z polskiego sezonu.
NOWYCH aut sie nie oplaca kupowac..
Ehh ciekawe co piszesz, ja jestem innego zdania.
@@bart9741 bo go nie stac i dlatego tak pisze ,,,,😎
Nawet już nie patrząc czy stać czy nie, mi użytkowanie fajnego auta czy nowego czy używanego wychodzi 10 , 15 koła rocznie wiec , według mnie przy działalności bardziej opłaca się nowe auto które trzymam 7 lat , a jeszcze przy obecnych podwyżkach nowych to wogóle masakra , x5 g05 w moim konfigu w 1,5 roku podrożało katalogowo o 30 koła a jeszcze wtedy dostałem 20 % rabatu , wiec ….
Czy udało się już wdrożyć jakieś rozwiązania, aby usunąć 7 mln aut "martwych dusz" z cepiku?
Waldku, co dalej z Octavią z niemal milionem przebiegu?
To całe eldorado trwało od 2011 do 2020 roku
Waldku stolik ci się giba :)
to jest stolik z IKEA , jakość porównywalna z nowymi autami . niestety .
Różnica jest taka że ten stolik wyprodukowano w obozach pracy ręcznie w Białorusi a te nowe auta w ultranowoczesnych zachodnioeuropejskich zrobotyzowanych fabrykach
Koniec września na bmw 745e dostałem 26% rabatu po 3 dniach negocjacji.
Tak z ciekawości, jakie techniki negocjacyjne zadziałały w salonie?
Pomimo, że mógłbym kupić sobie nowe auto, to nie widzę najmniejszego sensu wydawać kupę kasy, tylko o to żeby pokazać się rodzinie, znajomym, sąsiadom. Kupujesz nowe auto, a i tak słono płacisz za przeglądy, żeby zachować niby gwarancję itd. Wolę jeździć starszym autem i samemu robić przy nim wszelkie naprawy, co sprawia mi przyjemność.
To samo co z mieszkaniami :)
I że co niby? Że znowu będzie można nowego Qashqaia kupić za 75k jak w 2019? He, he. A co do przyjemności bycia w salonie, to nie, nie było nigdy przyjemnie. W żadnym. Zawsze miałem wrażenie , jakbym rozmawiał z cwaniaczkami, niezależnie od salonu. Więc płakać nie będę.
Wołoszański współczesnej motoryzacji....
👍
I nic ciekawego nie powiedziałeś, a nagadales się jak ćw ...k .
Cześć
Czesc!
Witam
Witam witam ;)
Nie widzę żadnej "radości" z bycia w salonie - no chyba że mowa o sprzedawcach ;P A przykład z hektarami na salon też pokazuje że to jest całkowicie nie optymalny model zwłaszcza w miastach - każdy rozsądny klient wybierze dodatkowy 1-2% zniżki bez konieczności płacenia za ratę hipoteki dealera ...
Dziendoberek!
Wszyscy robią siano na innych
I dobrze jednego pośrednika - sprzedawcę mniej to lepiej dla klienta 👍😁
Ta duch bycia i niech tak zostanie,tam idiotyczni ludzie pracują i z takimi to jak najdalej ,po wyjsciu z takiego durnowatego salonu nie masz humoru ,jeb-ać salony i ludzi co pracuja tam,pozdr
Ehhh. Kupowanie nowego samochodu. Problemy pierwszego świata :D
Siemanko
Siemka siemka!
Po 2 minucie wyłączyłem.
Nie lubię filmików gdzie prowadzący nie definiuje na wstępie o czym będzie mówił. Słucham i słyszę tylko ble ble ble. Tu chyba chodzi tylko o wyswietlenia?
8 tys 🤣🤣🤣andersen z ciebie …moze pity zeskanować zamazać dane wrażliwe i byś pokazał na kanale….bez obrazy bredzisz o tych byłych zarobkach…
Brakło uściślenia …netto moze jeszcze zarabiałeś 🤣🤣
@@kalinkamylove najnizsza krajowa w papierach reszta w kieszen ;)