Ten kask Ci w niczym nie pomoze, przy takiej predkosci i uderzeniu głową o cokolwiek mózg wyleci na 100 %, widziałem na sadistic gdzie motocykliści w lepszych kaskach tracili głowę, zaś kask rozlatywał się na setki części.
widzialem wiele wypadkow na mono przy predkosciach znacznie wiekszych (80+) i nikomu mozg jeszcze nie wylecial, upada sie w 99% na rece a kask jest po to zeby nie szorowac gołą glową po asfalcie...
@@eucrider297 Mówisz o Adamie z Wrong Way jak na tyłek przy 86 poleciał ? To teraz wyobraź sobie sb jak poza pustą i szeroka drogą pędzisz na słupek, drzewo, ścianę, jak zniesie sb kolo, nawet na prostej a nie zakręcie. Wlecisz w dziurę, coś Cie wystraszy, coś wyleci, lub np będziesz jechał ulicą i ktoś Ci drzwi otworzy lub wywalisz sie na prostej prosto w samochód lub inny tir czy dostawczak, albo będziesz miał szczęście w nieszczęściu i wyłaczy Ci się kółko a typ jadący za tobą sobie na Cb wjedzie. Widać że nie masz wyobraźni. To jest fajne do momentu w którym to się stanie, a z kołem jak z dronem prędzej czy później spadnie, z tym że to czy będziesz kaleką lub nie zależy od wielu czynników, ale jedno jest pewne, przy tej prędkości nie wróże Ci "szorowania po asfalcie".
@@marwil4474 zblizam sie juz do 40k km bez upadku:P, 99% mojej jazdy jest po DDRach / chodnikach ze srednia predkoscia 25-30kmh. Zgadzam sie, ze jazda po ulicy to glupota:)
@@marwil4474 najlepiej nie jezdzic autem/motorem/rowerem (tysiace ludzi ginie rocznie w wypadkach), nie latac samolotem, nie wychodzic nigdzie bo zawsze jest jakas szansa na to,ze sie cos złego stanie, tylko co to za zycie ?
@@eucrider297 stary, złe przykłady dajesz, ryzyko jazdy na kole w podobnych prędkościach co skuter, motorower czy motocykl który dopiero co się rozpędza jest bardziej ryzykowne, to w końcu jedno kółko którym steruje płyta główna często nieprzystosowana i przetestowana w pełni do bezpiecznej i bezawaryjnej jazdy. I będzie tak jeszcze bardzo długo bo chińczycy robią je na styk i krótki okres czasu, my jesteśmy testerami tych zabawek. Ja mam ninebot one s2 a przesiadłem się z Gotway/Begode msp model z sierpnia 2020r od Kota z electricunicycle. Też świrowałem na tym sprzęcie ale rozsądek podpowiadał mi by nie kusić losu i zrezygnować z tego sprzętu całkowicie podliczając mase wad tego typu zabawek albo chociaż wymienić na spacernik typu ninebot one s2. Trzymam tą zabawke w bloku a może się prędzej czy później skończyć pożarem lub wybuchem. Wystarczy że jedno ogniowo spuchnie i się wyleje i lecą za nim inne aż całe pakiety wraz z kółkiem spłoną. W EUC World vynajmniej w one s2 pokazuje mi poszczególne ogniwa i ich napięcia i widze czy poszczególne komórki są zdrowe i trzymają napięcie. W Begode tego nie było. Ogólnie rzecz biorąc, elektryki są w chuj niebezpieczne i będzie tak długo do puty nie wyjdą solid state ogniwa, baterie litowo jonowe są zbyt podatne na wstrząsy, warunki atmosferyczne, przeładowania po prostu niestabilne i czy to telefon, tablet, lapek, zawsze może się zapalić, oczywiście, ale w przypadku hulajek i kółek czy rowerów elektrycznych ryzyko rośnie diametralnie bo jest tam większa masa i bardziej sie grzeja, wiecej akumulatorków tworzących pakiet a wiec wieksze ryzyko ze chociaz jedna nawali predzej czy pozniej, wieksze napiecie, i generowany prad, do tego dochodzą wypadki, wstrząsy, deszcze, wilgoć, snieg, niskie temp i masz przepis na pozar. Ile to co chwile jest artykułów na ten temat... Jak nie PL to USA czy inne państwo w EU. Ostatnio jakiemuś nawet chłopakowi wyjebało hulajke w powietrze, nie ładowała się, po prostu stała w pokoju, na szczęście nikogo nie było w pomieszczeniu, ale okna z futrynami i ścianą wyjebało i nadruszyło kontrukcje budynku. Ok styka bo i tak zboczyłem z tematu jakim jest jazda na kurwa jednym kole, jak każdy to widzi do tej pory pyta o parametry i przedewszystkim zadaje to pytanie, panie warto ? Zabije się pan na tym kiedyś, to niebezpieczne. Wiem, odpowiadam, na szczęście jeździ to bardzo wolno odpowiadam.
Super Bomba 💥 Panie
Mega bajka
Insta nie wycieła kija czy to gopro ?
gopro
0:58 i ta elka haha xD
Ten kask Ci w niczym nie pomoze, przy takiej predkosci i uderzeniu głową o cokolwiek mózg wyleci na 100 %, widziałem na sadistic gdzie motocykliści w lepszych kaskach tracili głowę, zaś kask rozlatywał się na setki części.
widzialem wiele wypadkow na mono przy predkosciach znacznie wiekszych (80+) i nikomu mozg jeszcze nie wylecial, upada sie w 99% na rece a kask jest po to zeby nie szorowac gołą glową po asfalcie...
@@eucrider297 Mówisz o Adamie z Wrong Way jak na tyłek przy 86 poleciał ? To teraz wyobraź sobie sb jak poza pustą i szeroka drogą pędzisz na słupek, drzewo, ścianę, jak zniesie sb kolo, nawet na prostej a nie zakręcie. Wlecisz w dziurę, coś Cie wystraszy, coś wyleci, lub np będziesz jechał ulicą i ktoś Ci drzwi otworzy lub wywalisz sie na prostej prosto w samochód lub inny tir czy dostawczak, albo będziesz miał szczęście w nieszczęściu i wyłaczy Ci się kółko a typ jadący za tobą sobie na Cb wjedzie. Widać że nie masz wyobraźni. To jest fajne do momentu w którym to się stanie, a z kołem jak z dronem prędzej czy później spadnie, z tym że to czy będziesz kaleką lub nie zależy od wielu czynników, ale jedno jest pewne, przy tej prędkości nie wróże Ci "szorowania po asfalcie".
@@marwil4474 zblizam sie juz do 40k km bez upadku:P, 99% mojej jazdy jest po DDRach / chodnikach ze srednia predkoscia 25-30kmh. Zgadzam sie, ze jazda po ulicy to glupota:)
@@marwil4474 najlepiej nie jezdzic autem/motorem/rowerem (tysiace ludzi ginie rocznie w wypadkach), nie latac samolotem, nie wychodzic nigdzie bo zawsze jest jakas szansa na to,ze sie cos złego stanie, tylko co to za zycie ?
@@eucrider297 stary, złe przykłady dajesz, ryzyko jazdy na kole w podobnych prędkościach co skuter, motorower czy motocykl który dopiero co się rozpędza jest bardziej ryzykowne, to w końcu jedno kółko którym steruje płyta główna często nieprzystosowana i przetestowana w pełni do bezpiecznej i bezawaryjnej jazdy. I będzie tak jeszcze bardzo długo bo chińczycy robią je na styk i krótki okres czasu, my jesteśmy testerami tych zabawek. Ja mam ninebot one s2 a przesiadłem się z Gotway/Begode msp model z sierpnia 2020r od Kota z electricunicycle. Też świrowałem na tym sprzęcie ale rozsądek podpowiadał mi by nie kusić losu i zrezygnować z tego sprzętu całkowicie podliczając mase wad tego typu zabawek albo chociaż wymienić na spacernik typu ninebot one s2. Trzymam tą zabawke w bloku a może się prędzej czy później skończyć pożarem lub wybuchem. Wystarczy że jedno ogniowo spuchnie i się wyleje i lecą za nim inne aż całe pakiety wraz z kółkiem spłoną. W EUC World vynajmniej w one s2 pokazuje mi poszczególne ogniwa i ich napięcia i widze czy poszczególne komórki są zdrowe i trzymają napięcie. W Begode tego nie było. Ogólnie rzecz biorąc, elektryki są w chuj niebezpieczne i będzie tak długo do puty nie wyjdą solid state ogniwa, baterie litowo jonowe są zbyt podatne na wstrząsy, warunki atmosferyczne, przeładowania po prostu niestabilne i czy to telefon, tablet, lapek, zawsze może się zapalić, oczywiście, ale w przypadku hulajek i kółek czy rowerów elektrycznych ryzyko rośnie diametralnie bo jest tam większa masa i bardziej sie grzeja, wiecej akumulatorków tworzących pakiet a wiec wieksze ryzyko ze chociaz jedna nawali predzej czy pozniej, wieksze napiecie, i generowany prad, do tego dochodzą wypadki, wstrząsy, deszcze, wilgoć, snieg, niskie temp i masz przepis na pozar. Ile to co chwile jest artykułów na ten temat... Jak nie PL to USA czy inne państwo w EU. Ostatnio jakiemuś nawet chłopakowi wyjebało hulajke w powietrze, nie ładowała się, po prostu stała w pokoju, na szczęście nikogo nie było w pomieszczeniu, ale okna z futrynami i ścianą wyjebało i nadruszyło kontrukcje budynku. Ok styka bo i tak zboczyłem z tematu jakim jest jazda na kurwa jednym kole, jak każdy to widzi do tej pory pyta o parametry i przedewszystkim zadaje to pytanie, panie warto ? Zabije się pan na tym kiedyś, to niebezpieczne. Wiem, odpowiadam, na szczęście jeździ to bardzo wolno odpowiadam.