Mistrzu zahipnotyzowałeś mnie. Ostatnio mam tak otwarty umysł na wiedzę o kosmosie że chyba znalazłem swoją przystań. Dziękujemy i dawaj więcej tej wiedzy.
Grając po prostu w ORBITER 2016 już od paru lat... to wszystko co mówisz robiłem w tej grze intuicyjnie :-) Początki bardzo ciężkie, ale teleskop Hubbla wyniosłem nie raz wahadłowcem :-) PS. Bardzo fajny odcinek Pozdrawiam serdecznie :-)
3 роки тому+1
Dzięki! W ORBITER 2016 nie grałem nigdy, tylko w Kerbale ale chyba to bardzo podobne rzeczy :)
@ Saturn V na 100% wygląda lepiej w Orbiter-rze :-) I na pewno trudniej polecieć do ISS, Mir o księżycu nie wspomnę. Sporą wiedzę na wejściu trzeba mieć. Jest plus że w grze są wbudowane samouczki :-)
Fakt, niby od dawna rozumiem kosmosy ale aż szkoda ze nie miałem okazji widzieć tego wszystkiego w formie animacji, teraz o wiele łatwiej zrozumieć całą mechanikę
Dzięki za materiał! Chciałbym trochę dopytać i może zainspirować do rozwinięcia przyszłego odcinka. Powiedziałeś w filmie w jaki sposób można zmienić wysokość orbity oraz inklinację, ale zabrakło informacji o przemieszczeniu się "w przód" takiej orbity - czyli gdy mamy np ISS oraz jakiś statek towarowy na tej samej inklinacji i wysokości, ale w innym miejscu tej orbity i chcemy się spotkać. Podejrzewam, że w takiej sytuacji należy wykonać dwa manewry Hohmanna - najpierw nieco obniżyć orbitę, aby poruszać się kątowo szybciej (względem środka Ziemi) i "gonić" ISS, a w odpowiednim momencie wykonać drugi manewr i podnieść orbitę tak, aby zakończyć całość w pozycji ISS. Kolejna kwestia to manewrowanie w bliskim sąsiedztwie drugiego obiektu - przypuśćmy, że jesteśmy 50 m od stacji, jesteśmy w spoczynku względem niej i chcemy zadokować - czy aż do zetknięcia musimy stosować ruchy zgodne z mechaniką orbitalną i nie możemy manewrować sobie "normalnie"? Jeśli tak, to jak to "ogarniali" astronauci, którzy latali z użyciem plecaków odrzutowych koło ISS? Czy może w małych odległościach te manewry przybliżają się do normalnych ruchów? Może mógłbyś pokazać taki praktyczny przykład, sytuację gdy chcemy zadokować do ISS i jakie wówczas musimy wykonać ruchy, aby osiągnąć zamierzony cel - myślę że byłoby to bardzo pouczające i pozwoliło lepiej ułożyć w głowie temat.
3 роки тому+3
W pierwszym akapicie opisujesz dokładnie jak wygląda synchronizowanie się statku ze stacją :) Statek najpierw jest niżej, żeby dogonić stację, a potem podnosi orbitę, żeby zredukować swoją prędkość do prędkości stacji i się z nią zrównać. A Sojuzy to w ogóle robią czasem inne czary, bo wyprzedzają stację dołem, podnoszą się nad stację i potem na nią opadają, żeby zadokować do górnego portu dokującego. Co do manewrowania w bliskim sąsiedztwie, to jak to powiedział kiedyś astronauta Chris Hadfield: dokując do ISS używamy brutalnej siły, żeby przeciwstawić się mechanice orbitalnej. Natomiast latanie z plecakiem odrzutowym nie powinno być problematyczne jeśli nie oddalamy się bardzo od stacji, więc nie rozwijamy długotrwale znacznych prędkość względem stacji (a raczej wahadłowca, bo plecaki odrzutowe MMU były używane do lat 90 na promach i wycofane. Skafandry na ISS mają uproszczony, przeznaczony do awaryjnych sytuacji system SAFER). Cały proces dokowania do ISS byłby fajnym uzupełnieniem tego filmu. Muszę się zastanowić i sprawdzić czy jestem na tyle kompetentny, żeby o tym opowiedzieć. Bo przy tak precyzyjnej tematyce łatwo o błąd.
@ Dzięki za odpowiedź! Byłoby super, gdybyś dodał taki przykład manewrowania do filmu. A dopytam jeszcze - skoro manewrowanie w niewielkiej odległości wykonuje się "klasycznie", to dlaczego tak jest? :) Czy po prostu efekty zmiany orbity są tutaj niewielkie i niezauważalne? Np gdy chcesz podlecieć do przodu, to powinieneś również polecieć do góry, bo podniesie się orbita, ale ten efekt będzie pomijalny?
No bomba, same ciekawe rzeczy. Tylko ten wykres toru lotu na rozwiniętej mapie, to niestety nie sinusoida, chociaż ją przypomina. Ta krzywa ma bardziej skomplikowany wzór, niż funkcja kwadratowa.
3 роки тому+3
Racja :/ Dzięki za tę uwagę. Powinienem był używać określenia "przypominający sinusoidalny".
@ Nawet filmy naukowe, realizowane z dużymi budżetami i zaangażowaniem dużej liczby naukowców, zawierają błędy. Tego trudno uniknąć. Słyszałem w filmie Angielskiej produkcji, że na powierzchni słońca panuje temperatura kilkanaście milionów stopni, albo że w punktach libracyjnych Lagrange’a, grawitacja nie istnieje a nie że się równoważy. A Twoje rewelacja. Czekam na więcej. Ukłony :)
@ Ogólnie mega polecam. Chociaż trzeba chwilę poświęcić na ogarnięcie mechaniki i można siebie fajnie sprawdzić. A budowanie orbit i orbit transferowych jest tam genialnie prosty sposób okazane. Pozdrawiam :)
Z ta prędkością kosmiczną to trochę uprościłeś, zależy nie tylko od masy planety ale też od odległości od środka planety miejsca na orbicie, z którego uciekamy. Do ucieczki z orbity geostacjonarnej ta prędkość jest znacznie mniejsza
To może przyczyna pęknięć modułów , skoro przycumowany Sojuz robi za silnik ., to w końcu spora siła przyłożona do sporej masy .....w dosyć newralgicznym miejscu 🤔
3 роки тому
Ciekawe spostrzeżenie. Może mieć to faktycznie wpływ, bo wszystkie naprężenia od napędów koncentrują się na rosyjskich modułach stacji.
25:23 Chyba nie do końca. Gdy dodajemy prędkości w kierunku prostopadłym do ruchu orbitalnego nie tylko zmieniamy kąt nachylenia orbity, ale i zwiększamy prędkość orbitalną (Pitagoras się kłania!), a więc dodatkowo wykonujemy manewr Hohmanna. Aby tego nie robić, musielibyśmy "jednocześnie" częściowo zredukować prędkość na wyjściowej orbicie. Podejrzewam, że w praktyce wykorzystywane są jednocześnie lub niemal jednocześnie silniczki przeznaczone do manewrowania w tych osiach, a satelita przyjmuje też na koniec nową pozycję orientującą jego oś postępową wzdłuż nowej orbity tak, aby ułatwić manewrowanie na nowej orbicie (m.in. wykonywać drobne korekty manewrem Hohmanna gdy atmosfera szczątkowa wyhamuje satelitę o parę m/s i ten w efekcie obsunie się o parę km w dół; założę się, że silniczek tylni ma największy zapas paliwa). 28:35 Zależy od tego, czy fundujemy sobie procę "aktywną" (z użyciem silników sondy podczas ucieczki z pola grawitacyjnego planety) czy "pasywną" (tj. opartą wyłącznie na siłach grawitacji czyli "mechanice niebieskiej"). W tym drugim przypadku zysk na prędkości nie zależy od masy sondy ani planety. Jeśli wyślemy sondę na kierunku "kolizji czołowej" z planetą i miniemy ją zgrabnie w niewielkiej odległości nie zahaczając o atmosferę, to z punktu widzenia planety-obserwatora nasza wygięta grawitacją planety orbita będzie symetryczna, a graniczna prędkość ucieczki będzie równa pierwotnej granicznej prędkości zbliżania się sondy do planety. Ponieważ jednak zmienia się kierunek lotu, to przy starannym dopracowaniu zbliżenia sondy pędzącej z prędkością X w kierunku przeciwnym do planety pędzącej po swojej orbicie z prędkością Y możemy na koniec nawet uzyskać sondę pędzącą w tym samym kierunku co planeta z prędkością X+2Y (czyli znacząco wydłużyć elipsę nowego toru po drugiej stronie orbity wokółsłonecznej). W przypadku procy aktywnej dodatkowo korzystamy z faktu, że "odpalając" sondę podczas ucieczki z grawitacji planety skracamy czas, w którym ta grawitacja działa na sondę. Wówczas prędkość graniczną ucieczki można przesunąć znacząco ponad X+2Y. Oczywiście czym masywniejsza planeta i głębsze zejście do studni grawitacyjnej, tym potencjalnie większy zysk z aktywnej asysty (ale też czym masywniejsza sonda, tym większa praca silników do wykonania, aby "podkraść" dodatkową porcję energii kinetycznej planety). Wszystko zależy od tego, czy ciśnie nas czas (wówczas korzystamy z asysty aktywnej), czy koszty misji (wówczas całą robotę zrzucamy na darmową grawitację).
Czy więc w drugim przypadku nie możemy uzyskać więcej niż X+2Y jeśli dodatkowo wykorzystamy konfiguracje z pierwszego przypadku, która też daje X+2Y jak napisałeś ?
@@frost5268 Chyba nie ogarniam. Stosując w drugim przypadku konfigurację z pierwszego mamy po prostu pierwszy przypadek aktywnej procy, gdzie możemy mieć pojazd lecący z prędkością końcową powyżej X+2Y (oczywiście zużywając do tego paliwo, jeśli na nim oparty jest napęd aktywny).
Dobra robota. Dzięki. Przy okazji zastanawiam się, czy obracająca się Ziemia ma taki sam wpływ na satelity jakby się nie obracała. Czy występuje może jakiś efekt (może relatywistyczny), który powoduje, że to czy powierzchnia (nad która przelatuje jakiś obiekt) jest w ruchu względem niej czy tego ruchu nie ma. Bardziej obrazowo. Załóżmy, że Ziemia dokonywała by pełnego obrotu w 1h, a nad nią przelatywał co 1h satelita na powiedzmy 500 km. Teraz załóżmy, że ten satelita leci w przeciwną stronę niż obrót Ziemi, albo że ziemia wcale się nie obraca. Czy występują jakiś różnice pomiędzy tymi trzema przypadkami? Czy "uciekająca" materia jakoś ciągnie za sobą obiekt, z którym grawitacyjnie oddziałuje ?
Bardzo ciekawe, dobre - ale. Pozycjonowanie z użyciem żyroskopów nie polega na rozkrecaniu i spowalnianiu ciężkich dysków, tylko na odpychaniu się od trzech wirujących non stop (w 3 różnych płaszczyznach) dysków. Przynajmniej tak do tej pory słyszałem.
Jakie są koszty paliwa mniej więcej np wysłania rakiety czy space x ile caly przelot A ile same paliwo ?
3 роки тому+2
Paliwo do zatankowania rakiety liczone jest w setkach tysięcy $. Rakieta w milionach $ (z czego najdroższe są silniki). Paliwo jest więc w rakiecie relatywnie tanie.
A powiedz mi, bo czytałem, że w misjach Apollo właśnie jak rozpoczynali podróż ku księżycowi to rozpędzali się do tej drugiej prędkości kosmicznej, natomiast jak dolatywali do punktu, gdzie grawitacja księżyca zaczęła ich ściągać to mieli prędkość bodajże koło 3000-4000 km/h, bo rozumiem, że to działa tak, że przez ten czas "ucieczki" z pola grawitacji ziemi byli hamowani?
Apollo rozpedzał sie do predkosci delikatnie ponizej drugiej predkosci kosmicznej, po to aby w razie gdyby cos poszlo nie tak to grawitacja ziemii dała rade ich zawrócić spowrotem do domu. Niemniej to co napisales dalej jest prawdą, statek apollo oddalajac sie od ziemii po wydłużonej orbicie (troche ciezko to nazywac orbitą, bo oni nie zrobili nawet połowy sciezki tej orbity) wokol ziemii caly czas zwalnial, az do momentu w ktorym zatrzymali by sie calkiem i zaczeli leciec w strone ziemii. Jednak wczesniej wpadli w grawitacje ksiezyca.
Mam pytanie, skoro drugi stopien walczy z grawitacja aby wejsc na orbite to czy nie jest tak ze im dluzej mu to schodzi tym dluzej paliwo jest uzywane do pokonania grawitacji celem nie spadnięcia a nie celem wejscia na orbite? Czy z tego nie wynika, że im słabszy ciąg tym gorszy, nazwijmy to, efektywny impuls właściwy? Pytam bo tak ostatnio rozkminiałem silniki wodorowe i może i mają wysoki impuls, ale przecież wodór ciezko sciskac, przez co zbiornik musi byc wiekszy, przez co jest cieższy i przez to ze wiekszy musi byc tez grubsza scianka zeby wytrzymal wiekszy napór gazu przez wiekszą powierzchnie ścian, czyli jeszcze ciezszy, czyli % masy ładunku w rakiecie spada. No i rozkmina w kontekscie pytania. Wodorowy silnik RL10 ma topowy impuls wlasciwy, ale moze przez to ze ma tak mały ciąg, przez co długo wchodzi na orbite, to czy nie marnuje tego ciągu na samo utrzymanie sie na danej wysokosci, a tylko jakas czesc tego ciągu jest pożytkowana na wchodzenie na orbite? Ciekawe czy jest jakis wskaznik, ktory ja tu roboczo nazwalem efektywnym impulsem wlasciwym ;)
Dlaczego stacja kosmiczna w postaci torusa (Elizjum) musi mieć jakieś antygrawitacyjne fiki-miki, żeby nie spaść? Jeśli miałaby wystarczającą sztywność i precyzyjnie ustawioną współkoncentryczność z Ziemią, to "upadek" byłby fizycznie niemożliwy zupełnie niezależnie od jej prędkości obrotu.
Teleskop nie ma żadnych silników. Posiada wyłącznie systemy żyroskopowe do obracania się. Kiedy trafił na orbitę planowano, że za systematyczne podnoszenie jego orbity będą odpowiedzialne promy STS (wizyty serwisowe). Po wycofaniu promów z eksploatacji Hubble stracił zdolność podnoszenia orbity.
Ale Apollo nie osiągał 2 prędkości, oni nigdy by nie opuścili orbity ziemi. Orbita była by tylko bardziej eliptyczna. Poprawcie mnie jeśli jestem w błędzie.
Najlepszy kanał o tej tematyce. Dzięki grafice dużo szybciej idzie zrozumieć o co kmn
Jesteś lepszy niż Astrofaza
Dużo lepszy, chociaż tematyka trochę inna
Mistrzu zahipnotyzowałeś mnie. Ostatnio mam tak otwarty umysł na wiedzę o kosmosie że chyba znalazłem swoją przystań. Dziękujemy i dawaj więcej tej wiedzy.
Dziękuję za bardzo ciekawie przekazaną wiedzę.
Dzięki!
W końcu mądry człowiek który potrafi to wytłumaczyć w zrozumiały sposób,dzięki i pozdrawiam.
Zabieram się za oglądanie
Bardzo dobry materiał, dziękuję i pozdrawiam :)
Dzięki!
No w końcu do roboty się wziąłeś :P O takie zawartości YT nic nie robiłem. Dziękuję.
🚀🚀🚀
Mega. Dobrzs omówione trudne tematy w prosty sposób. Kawał świetnej edukacji.
Dzień dobry. Chyba pierwszy raz mi YT zaproponował ten kanał. Dla lepszego zrozumienia tego tematu polecam zagrać w Kerbal Space Program.
Łapa w górę x1000, super materiał
Dzięki!
Dobra przyznaje nie spodziewałem się dzisiaj filmu
Grając po prostu w ORBITER 2016 już od paru lat... to wszystko co mówisz robiłem w tej grze intuicyjnie :-)
Początki bardzo ciężkie, ale teleskop Hubbla wyniosłem nie raz wahadłowcem :-)
PS. Bardzo fajny odcinek Pozdrawiam serdecznie :-)
Dzięki! W ORBITER 2016 nie grałem nigdy, tylko w Kerbale ale chyba to bardzo podobne rzeczy :)
@ Saturn V na 100% wygląda lepiej w Orbiter-rze :-)
I na pewno trudniej polecieć do ISS, Mir o księżycu nie wspomnę. Sporą wiedzę na wejściu trzeba mieć.
Jest plus że w grze są wbudowane samouczki :-)
Kurde jakie dobre audio, aż jestem pod wrażeniem.
Mega robota, pozdrawiam!
Dzięki!
Świetny materiał. Fajnie byłoby gdybyś napisał książkę o technicznych aspektach lotów kosmicznych.
Nie kuś ;)
Zajebisty odcinek! Dalej proszę Cię o stworzenie serii o rakietach które już nie są w służbie!
Świetna robota, przyjemny materiał. Dzięki!
Dzięki!
Właśnie na takie wytłumaczenie czekałem, szacun
Świetny materiał!
Dzięki!
Fakt, niby od dawna rozumiem kosmosy ale aż szkoda ze nie miałem okazji widzieć tego wszystkiego w formie animacji, teraz o wiele łatwiej zrozumieć całą mechanikę
To śmiało możesz już pobierać kerbal space program :p
Dzięki!
Tak, KSP jest świetne do poznania mechaniki orbitalnej.
@ Rozumiem, że trzeci odcinek będzie traktował o asystach grawitacyjnych?
Bardzo dobry film!! Dzięki i pozdrawiam :)
Dobry materiał pan nagrał.
Pozdrawiam, a widzom polecam.
PS;. Przypomina mi się gra 'kerbal spacer program'
Dzięki! Kerbale bardzo pomogły w przygotowaniu tego filmu :)
Świetny film😀
Dzięki!
Początek roku szkolnego i odrazu film ten to wie jak poprawić humor 😁
Świetny materiał jak zawsze ;)
Ale jutro będzie grane w KSP coś czuję że dzięki tobie i temu odc uda mi się podłączyć drugi moduł do mojej stacji hahhahaa
Nie ukrywam, że Kerbale były ważną pomocą naukową dla tego filmu :)
To proste !! Trzeba być grafikiem u Dysneja !!!
Bardzo dobra robota 👌👍👏 git malyna
Dzięki!
Już zaczynałem się martwić. Coś mało nagrywasz materiałów o bieżących wydarzeniach. Pozdro!
Wakacje się skończyły, więc zabieram się do pracy :)
No wreszcie nagrałeś coś dobry ziomeczku :)
;)
Super film.
Łał, aleś się nagadał Chłopie ;-), świetna robota!
świetny film, z niecierpliwością czekam na część nr 3 :)
Dzięki za materiał! Chciałbym trochę dopytać i może zainspirować do rozwinięcia przyszłego odcinka. Powiedziałeś w filmie w jaki sposób można zmienić wysokość orbity oraz inklinację, ale zabrakło informacji o przemieszczeniu się "w przód" takiej orbity - czyli gdy mamy np ISS oraz jakiś statek towarowy na tej samej inklinacji i wysokości, ale w innym miejscu tej orbity i chcemy się spotkać. Podejrzewam, że w takiej sytuacji należy wykonać dwa manewry Hohmanna - najpierw nieco obniżyć orbitę, aby poruszać się kątowo szybciej (względem środka Ziemi) i "gonić" ISS, a w odpowiednim momencie wykonać drugi manewr i podnieść orbitę tak, aby zakończyć całość w pozycji ISS.
Kolejna kwestia to manewrowanie w bliskim sąsiedztwie drugiego obiektu - przypuśćmy, że jesteśmy 50 m od stacji, jesteśmy w spoczynku względem niej i chcemy zadokować - czy aż do zetknięcia musimy stosować ruchy zgodne z mechaniką orbitalną i nie możemy manewrować sobie "normalnie"? Jeśli tak, to jak to "ogarniali" astronauci, którzy latali z użyciem plecaków odrzutowych koło ISS? Czy może w małych odległościach te manewry przybliżają się do normalnych ruchów? Może mógłbyś pokazać taki praktyczny przykład, sytuację gdy chcemy zadokować do ISS i jakie wówczas musimy wykonać ruchy, aby osiągnąć zamierzony cel - myślę że byłoby to bardzo pouczające i pozwoliło lepiej ułożyć w głowie temat.
W pierwszym akapicie opisujesz dokładnie jak wygląda synchronizowanie się statku ze stacją :) Statek najpierw jest niżej, żeby dogonić stację, a potem podnosi orbitę, żeby zredukować swoją prędkość do prędkości stacji i się z nią zrównać. A Sojuzy to w ogóle robią czasem inne czary, bo wyprzedzają stację dołem, podnoszą się nad stację i potem na nią opadają, żeby zadokować do górnego portu dokującego.
Co do manewrowania w bliskim sąsiedztwie, to jak to powiedział kiedyś astronauta Chris Hadfield: dokując do ISS używamy brutalnej siły, żeby przeciwstawić się mechanice orbitalnej. Natomiast latanie z plecakiem odrzutowym nie powinno być problematyczne jeśli nie oddalamy się bardzo od stacji, więc nie rozwijamy długotrwale znacznych prędkość względem stacji (a raczej wahadłowca, bo plecaki odrzutowe MMU były używane do lat 90 na promach i wycofane. Skafandry na ISS mają uproszczony, przeznaczony do awaryjnych sytuacji system SAFER).
Cały proces dokowania do ISS byłby fajnym uzupełnieniem tego filmu. Muszę się zastanowić i sprawdzić czy jestem na tyle kompetentny, żeby o tym opowiedzieć. Bo przy tak precyzyjnej tematyce łatwo o błąd.
@ Dzięki za odpowiedź!
Byłoby super, gdybyś dodał taki przykład manewrowania do filmu.
A dopytam jeszcze - skoro manewrowanie w niewielkiej odległości wykonuje się "klasycznie", to dlaczego tak jest? :) Czy po prostu efekty zmiany orbity są tutaj niewielkie i niezauważalne? Np gdy chcesz podlecieć do przodu, to powinieneś również polecieć do góry, bo podniesie się orbita, ale ten efekt będzie pomijalny?
o dobry temat ;)
no trochę czekaliśmy ;)
Zabrakło mi w tym tylko sposobu wejścia na orbitę geostacjonarną a poza tym to szacun i plusior, tymczaskiem i do zobaczyska.
No bomba, same ciekawe rzeczy. Tylko ten wykres toru lotu na rozwiniętej mapie, to niestety nie sinusoida, chociaż ją przypomina. Ta krzywa ma bardziej skomplikowany wzór, niż funkcja kwadratowa.
Racja :/ Dzięki za tę uwagę. Powinienem był używać określenia "przypominający sinusoidalny".
@ Nawet filmy naukowe, realizowane z dużymi budżetami i zaangażowaniem dużej liczby naukowców, zawierają błędy. Tego trudno uniknąć. Słyszałem w filmie Angielskiej produkcji, że na powierzchni słońca panuje temperatura kilkanaście milionów stopni, albo że w punktach libracyjnych Lagrange’a, grawitacja nie istnieje a nie że się równoważy.
A Twoje rewelacja. Czekam na więcej.
Ukłony :)
Dzień dobry.
A, dzień dobry!
Więcej takich filmów
Nie spodziewałem się tego
Co do orbit polecam grę spaceflight symulator. Troszkę uproszczona do 2d ale można się sprawdzić czy damy radę wysłać łazik na Marsa:)
Znam ale jeszcze nie próbowałem :)
@ Ogólnie mega polecam. Chociaż trzeba chwilę poświęcić na ogarnięcie mechaniki i można siebie fajnie sprawdzić. A budowanie orbit i orbit transferowych jest tam genialnie prosty sposób okazane. Pozdrawiam :)
Z Байконур startowały takie slawy jak Sokół Millenium, Chewbacca, Han Solo, L. Skywalker, Yoda, Hermaszewski, Kaczyń-sky Brothers i wielu innych ...
To jakiś kosmos dla zasięgu
Super
Dzięki!
Z ta prędkością kosmiczną to trochę uprościłeś, zależy nie tylko od masy planety ale też od odległości od środka planety miejsca na orbicie, z którego uciekamy. Do ucieczki z orbity geostacjonarnej ta prędkość jest znacznie mniejsza
To może przyczyna pęknięć modułów , skoro przycumowany Sojuz robi za silnik ., to w końcu spora siła przyłożona do sporej masy .....w dosyć newralgicznym miejscu 🤔
Ciekawe spostrzeżenie. Może mieć to faktycznie wpływ, bo wszystkie naprężenia od napędów koncentrują się na rosyjskich modułach stacji.
Mega odcinek !!!
6:00 Z tą sinusoidą to oszukujesz, bo to co lata aż tak nie skacze w około globu; góra - dół.
Mega robota Panie Majster. Extra podejście i wiedza. Ale -> ale nie słyszałem tu nic o Passacie 1.9 TDI. Czyżby już nie dał rady ???.
25:23 Chyba nie do końca. Gdy dodajemy prędkości w kierunku prostopadłym do ruchu orbitalnego nie tylko zmieniamy kąt nachylenia orbity, ale i zwiększamy prędkość orbitalną (Pitagoras się kłania!), a więc dodatkowo wykonujemy manewr Hohmanna. Aby tego nie robić, musielibyśmy "jednocześnie" częściowo zredukować prędkość na wyjściowej orbicie. Podejrzewam, że w praktyce wykorzystywane są jednocześnie lub niemal jednocześnie silniczki przeznaczone do manewrowania w tych osiach, a satelita przyjmuje też na koniec nową pozycję orientującą jego oś postępową wzdłuż nowej orbity tak, aby ułatwić manewrowanie na nowej orbicie (m.in. wykonywać drobne korekty manewrem Hohmanna gdy atmosfera szczątkowa wyhamuje satelitę o parę m/s i ten w efekcie obsunie się o parę km w dół; założę się, że silniczek tylni ma największy zapas paliwa).
28:35 Zależy od tego, czy fundujemy sobie procę "aktywną" (z użyciem silników sondy podczas ucieczki z pola grawitacyjnego planety) czy "pasywną" (tj. opartą wyłącznie na siłach grawitacji czyli "mechanice niebieskiej"). W tym drugim przypadku zysk na prędkości nie zależy od masy sondy ani planety. Jeśli wyślemy sondę na kierunku "kolizji czołowej" z planetą i miniemy ją zgrabnie w niewielkiej odległości nie zahaczając o atmosferę, to z punktu widzenia planety-obserwatora nasza wygięta grawitacją planety orbita będzie symetryczna, a graniczna prędkość ucieczki będzie równa pierwotnej granicznej prędkości zbliżania się sondy do planety. Ponieważ jednak zmienia się kierunek lotu, to przy starannym dopracowaniu zbliżenia sondy pędzącej z prędkością X w kierunku przeciwnym do planety pędzącej po swojej orbicie z prędkością Y możemy na koniec nawet uzyskać sondę pędzącą w tym samym kierunku co planeta z prędkością X+2Y (czyli znacząco wydłużyć elipsę nowego toru po drugiej stronie orbity wokółsłonecznej). W przypadku procy aktywnej dodatkowo korzystamy z faktu, że "odpalając" sondę podczas ucieczki z grawitacji planety skracamy czas, w którym ta grawitacja działa na sondę. Wówczas prędkość graniczną ucieczki można przesunąć znacząco ponad X+2Y. Oczywiście czym masywniejsza planeta i głębsze zejście do studni grawitacyjnej, tym potencjalnie większy zysk z aktywnej asysty (ale też czym masywniejsza sonda, tym większa praca silników do wykonania, aby "podkraść" dodatkową porcję energii kinetycznej planety). Wszystko zależy od tego, czy ciśnie nas czas (wówczas korzystamy z asysty aktywnej), czy koszty misji (wówczas całą robotę zrzucamy na darmową grawitację).
Czy więc w drugim przypadku nie możemy uzyskać więcej niż X+2Y jeśli dodatkowo wykorzystamy konfiguracje z pierwszego przypadku, która też daje X+2Y jak napisałeś ?
@@frost5268 Chyba nie ogarniam. Stosując w drugim przypadku konfigurację z pierwszego mamy po prostu pierwszy przypadek aktywnej procy, gdzie możemy mieć pojazd lecący z prędkością końcową powyżej X+2Y (oczywiście zużywając do tego paliwo, jeśli na nim oparty jest napęd aktywny).
Mega ciekawy materiał :) Ale filmy SF już nie będą takie same... ;D
Dzięki!
koozak
Pryma sort!
Dobra robota. Dzięki. Przy okazji zastanawiam się, czy obracająca się Ziemia ma taki sam wpływ na satelity jakby się nie obracała. Czy występuje może jakiś efekt (może relatywistyczny), który powoduje, że to czy powierzchnia (nad która przelatuje jakiś obiekt) jest w ruchu względem niej czy tego ruchu nie ma. Bardziej obrazowo. Załóżmy, że Ziemia dokonywała by pełnego obrotu w 1h, a nad nią przelatywał co 1h satelita na powiedzmy 500 km. Teraz załóżmy, że ten satelita leci w przeciwną stronę niż obrót Ziemi, albo że ziemia wcale się nie obraca. Czy występują jakiś różnice pomiędzy tymi trzema przypadkami? Czy "uciekająca" materia jakoś ciągnie za sobą obiekt, z którym grawitacyjnie oddziałuje ?
Bardzo ciekawe, dobre - ale. Pozycjonowanie z użyciem żyroskopów nie polega na rozkrecaniu i spowalnianiu ciężkich dysków, tylko na odpychaniu się od trzech wirujących non stop (w 3 różnych płaszczyznach) dysków. Przynajmniej tak do tej pory słyszałem.
Jakie są koszty paliwa mniej więcej np wysłania rakiety czy space x ile caly przelot A ile same paliwo ?
Paliwo do zatankowania rakiety liczone jest w setkach tysięcy $. Rakieta w milionach $ (z czego najdroższe są silniki). Paliwo jest więc w rakiecie relatywnie tanie.
Dzień dobry, czy jest szansa na film o możliwości budowy windy kosmicznej?
Bardzo fajny materiał. Zapraszam do mnie. Łapka wgóre zostawiona:)
Polecam grę Kerbal Space w prosty sposób można poznać zasady przemieszczania się na orbicie.
A powiedz mi, bo czytałem, że w misjach Apollo właśnie jak rozpoczynali podróż ku księżycowi to rozpędzali się do tej drugiej prędkości kosmicznej, natomiast jak dolatywali do punktu, gdzie grawitacja księżyca zaczęła ich ściągać to mieli prędkość bodajże koło 3000-4000 km/h, bo rozumiem, że to działa tak, że przez ten czas "ucieczki" z pola grawitacji ziemi byli hamowani?
Apollo rozpedzał sie do predkosci delikatnie ponizej drugiej predkosci kosmicznej, po to aby w razie gdyby cos poszlo nie tak to grawitacja ziemii dała rade ich zawrócić spowrotem do domu.
Niemniej to co napisales dalej jest prawdą, statek apollo oddalajac sie od ziemii po wydłużonej orbicie (troche ciezko to nazywac orbitą, bo oni nie zrobili nawet połowy sciezki tej orbity) wokol ziemii caly czas zwalnial, az do momentu w ktorym zatrzymali by sie calkiem i zaczeli leciec w strone ziemii. Jednak wczesniej wpadli w grawitacje ksiezyca.
@@mateuszjak4645 o, o to mi chodziło dziękuję :)
Mam pytanie, skoro drugi stopien walczy z grawitacja aby wejsc na orbite to czy nie jest tak ze im dluzej mu to schodzi tym dluzej paliwo jest uzywane do pokonania grawitacji celem nie spadnięcia a nie celem wejscia na orbite? Czy z tego nie wynika, że im słabszy ciąg tym gorszy, nazwijmy to, efektywny impuls właściwy?
Pytam bo tak ostatnio rozkminiałem silniki wodorowe i może i mają wysoki impuls, ale przecież wodór ciezko sciskac, przez co zbiornik musi byc wiekszy, przez co jest cieższy i przez to ze wiekszy musi byc tez grubsza scianka zeby wytrzymal wiekszy napór gazu przez wiekszą powierzchnie ścian, czyli jeszcze ciezszy, czyli % masy ładunku w rakiecie spada.
No i rozkmina w kontekscie pytania. Wodorowy silnik RL10 ma topowy impuls wlasciwy, ale moze przez to ze ma tak mały ciąg, przez co długo wchodzi na orbite, to czy nie marnuje tego ciągu na samo utrzymanie sie na danej wysokosci, a tylko jakas czesc tego ciągu jest pożytkowana na wchodzenie na orbite?
Ciekawe czy jest jakis wskaznik, ktory ja tu roboczo nazwalem efektywnym impulsem wlasciwym ;)
Dlaczego stacja kosmiczna w postaci torusa (Elizjum) musi mieć jakieś antygrawitacyjne fiki-miki, żeby nie spaść? Jeśli miałaby wystarczającą sztywność i precyzyjnie ustawioną współkoncentryczność z Ziemią, to "upadek" byłby fizycznie niemożliwy zupełnie niezależnie od jej prędkości obrotu.
Toż wystarczy z rakiety wyrzucić w bok odpady z ubikacji i odrzut zadziała, ale jednak prawo grawitacji przyciągnie zestaw ku sobie.
Pierwszy😀
Gagarin był pierwszy.
W kiblu
Dlaczego masz tak male zasiegi, zasugujesz na duzo wieksze!
Publikuję zbyt nieregularnie :/ Trzeba to zmienić.
3:58 i gdzie w końcu spadło?
Co to za Sojuz na początku? Coś sugerujesz?
Nadchodzi :)
Inklinacja 20° i nad Kennedy space center nie doczekamy się aż orbita będzie nad nami? Coś chyba jest nie tak...
Radze Ci przyjacielu znaleźć kogoś kto za Ciebie będzie mówił bo Twój głos i wada wymowy jest odpychająca a sama treść bardzo ciekawa
Na jakiej wysokości definitywnie kończy się atmosfera?
no zastanów się, nie da się podać konkretnej liczby
W Krakowie na 12m / 4 piętro. Tam zaczyna się Smogosfera.
A teleskop hubble nie ma możliwości tankowania paliwa do manewrowania
Ma ale tylko na Orlenie
Teleskop nie ma żadnych silników. Posiada wyłącznie systemy żyroskopowe do obracania się. Kiedy trafił na orbitę planowano, że za systematyczne podnoszenie jego orbity będą odpowiedzialne promy STS (wizyty serwisowe). Po wycofaniu promów z eksploatacji Hubble stracił zdolność podnoszenia orbity.
@ o, dzięki za wyjaśnienie. Też mnie to zastanawiało jak jest z Hubblem
@@tobiasharis3278 a nowy teleskop Jamesa Webba jak będzie podniósł orbitę lub będzie serwisowany
@ Czyli teoretycznie gdyby do Hubbla podłączyć moduł transportowy to mógłby zmieniać orbitę do czasu wykorzystania całego paliwa w module.
I tak większość osób myśli, żeby wylecieć w kosmos trzeba polecieć w górę.
Siemandero
Ale Apollo nie osiągał 2 prędkości, oni nigdy by nie opuścili orbity ziemi. Orbita była by tylko bardziej eliptyczna.
Poprawcie mnie jeśli jestem w błędzie.
Transfer dwueliptyczny w stosunku do manewru Hohmanna to taki youtube premium, niby można ale po co
😂😂😂
4 wyswietlenia poggers
Wystarczy chwilę popykać w kerbale i wszystko będzie jasne :)
Bardzo chaotyczny ten film. Wstawki filmowe itp bardzo komplikują odbiór
Za mało reklam. 2/3 filmu a oglądałem już 4!
Jako gracz KSP RSS RO RP1 to dla mnie jest już nic
Elon jest specem od zaśmiecania orbity :]
Gdybyś oglądał ze zrozumieniem to byś takiej głupoty nie pisał
Przez taką wiedzę wszystkie filmy mnie irytują. Poza Expanse oczywiście.
Gdzie jest 3ka ??? To Kuba nie jest śmieszne
Nagrana już chyba 3 tyg temu ale animacje pochłaniają mnóstwo czasu :/ Jest już na ukończeniu.