Z calym szacunkiem, ale pani doktor jest chyba troszke oderwana od rzeczywistosci i epoki. Czasy sie zmienily i patrzmy jak nowoczesne i z przymruzeniem oka sa teraz przyjecia weselne 😉 a czesc o strojach mnie po prostu powalila 😂 przede wszystkim polecam pani doktor zamienienie slowa “musi” na “powinno sie” lub “moze”. Nikt nic nie musi.
Mam podobne odczucia. Tym bardziej, że nie jestem w stanie wyobrazić sobie przebierania w trakcie wesela jako gość. Często nawet nie ma do tego odpowiedniego miejsca, a szybka zmiana stroju w toalecie to nieporozumienie. Inna kwestia, że dla wielu osób ubranie się na ślub to i tak wydatek obciążający budżet, a co dopiero szykować dwa komplety na ten dzień :)
Nie jest oderwana od rzeczywistości. To są zasady savoir vivre. Mówiła to, co mówią zasady. A to, że teraz raczej mało ludzi się do nich stosuje to inna sprawa :D
@@dawidemil8379 Nie neguję tego, że są to zasady dobrego wychowania. Ja nawet się z nimi zgadzam. Dostrzegam jednak to, że rzeczywistość rządzi się swoimi prawami. Co ciekawe, ja od dawna nie widuję na weselach kobiet w strojach wieczorowych. Zdecydowanie częściej to sukienki koktajlowe, której już od kilku lat królują na weselnych parkietach "mieszczan" :)
@@vixiboom u mnie podobnie. Jesteśmy w trakcie rozwożenia zaproszeń po rodzinie, ale już wcześniej mówiliśmy że wesele bez dzieci, nie każdy był zachwycony ale chyba przetrawili naszą decyzję :P
@@karolinawesoowska6679 nie mają wyjścia :) zresztą to zawsze wymowka/okazja, żeby pobawić się samemu z żoną / mężem, wynająć opiekunkę, czy poprosić kogoś o opiekę :) na dyskoteki czy bal sylwestrowy też nie zabiera się dzieci więc nie rozumiem o co halo... Co innego komunia, Chrzciny, to są uroczystości rodzinne, ale nie do białego rana...
No cóż.... Ja jestem z wioski😂 nie zawracałabym sobie głowy zmiana stroju! Byłam na wielu weselach i powiem to głośno... Druga kreacja jest zbędna😂 bawiłam się świetnie bez drugiej kiecki!!!!
Też tak uważam. Bez urazy ale gdyby każdy gość miał się stosować do tych zasad to wyszłoby z tego przyjęcie u królowej Elżbiety a nie wesele, na którym i tak przeważnie alkohol się leje i goście nie przejmują się takimi błahostkami jak to czy jest już po 18 i mogą się przebrać.
@@FanPatrycja428 no bo tu chyba mowa o takich mega imprezach królewskich 😂 jeszcze nie widziałam na zwykłym weselu takiej akcji, jak zbiorowe przebieranie po 18🤔 zatem... Co ja tu robię w ogóle?! Bo do arystokracji mi bardzo daleko😀
Najgorzej jest jak jest się zaproszonym z "osobą towarzyszącą" pomimo tego że para młoda wie, że mamy wieloletniego partnera. Albo zaproszenie "z rodzicami" pelnoletniej osoby w stałym związku. 😂
Nie wiem jak u innych, ale u mnie w rodzinie przeważnie dzwoniło się po to by zapytać czy goście będą w domu danego dnia, bo chce się przyjechać i zaprosić na ślub/komunie/chrzest. Osobiste zaproszenie i zapytanie czy dany gość będzie na uroczystości, moim zdaniem okazuje się dużym szacunkiem zapraszającego. 😊 ale to moje zdanie 😊😉
Teoretycznie tak, ale jeśli młodzi nie pochodzą z jednego miasta, a rodzinę mają rozrzuconą po całej Polsce bardzo ciężko zaprosić wszystkich osobiście. Zawsze można zadzwonić, zaprosić i zapytać, czy nie będzie problemem jeśli wyślemy zaproszenie.
Ja uważam, że zapraszanie osoby pełnoletniej bez partnera / osoby towarzyszącej jest niegrzeczne. Wesele to impreza głównie taneczna, każdy chce mieć kogoś z kimś może się dobrze bawić, więc warto przed wręczeniem zapraszenia skonsultować czy chcielibyśmy z kimś przyjść.
To też już zależy od gospodarzy. Ja bym nie chciał na moim ślubie obcych osób. Jeżeli ktoś jest w związku to automatycznie o tym wiem - bo zapraszam bliskie mi osoby i chcę by przyszły ze znanym mi już partnerem/partnerką. Natomiast nie rozumiem sytuacji, w której mój przyjaciel miałby przyprowadzać przypadkową partnerkę/partnera na mój ślub, by mieć z kim potańczyć. ;_;
Ja nie uważam tego za niegrzeczne tylko dowolne. Jeśli gospodarze nie chcą abym szukała kolegi na ich wesele i chcą stworzyć grono gdzie każdy się zna to szanuję to. Jak się przychodzi do kogoś to na jego warunki albo się nie przychodzi. Tak samo jest z imigrantami w naszym kraju- dziwne by było gdyby nam gospodarzom mówili że nasze prawo jest złe lub nietaktowne.
Kiedyś wesela służyły do poznawania ludzi:) Ja uważam, że "nie przynosi się drzewa do lasu" i na wesela znajomych, jeśli nie mam chłopaka, chodziłam zazwyczaj sama. Też nie lubię być "przywiązana" do jednej osoby przez cały wieczór, chyba że to mój chłopak:) Nie mam z tym problemu, jeśli dostaję zaproszenie tylko dla mnie. Będą na weselu przecież inni ludzie i mamy bawić się razem. Najlepsze wesele, na którym byłam, to wesele "miastowe", gdzie byłam bez osoby towarzyszącej. Goście byli świetnymi, otwartymi ludźmi, wiele razy śmigałam po parkiecie, a jestem wymagająca jeśli chodzi o ilość tańca :)
Uważam, ze obowiązkowe dwa stroje na wesele to przesada. Chciałabym, żeby świat idąc do przodu zostawiał konsumpcjonizm w tyle i był bardziej praktyczny. Większość osób i tak wychodzi w sukienkach na wesele tylko raz, wiec zachęcanie do kupowania dwóch kreacji do założenia na pare godzin jest smutne.
Wreszcie ktoś powiedział publicznie o tym, że zakładamy różne stroje w zależności od pory dnia. Brawo!!:) Panowie, nie zakładajcie smokingów w południe!
@@monikakaczmarek3654często jest tak, że akurat hotel jest gdzieś daleko od sali/kościoła i nawet jeśli moża zostawić torbę w samochodzie, to gdzie się niby przebrać? Na środku parkietu? Bo jednak przebieranie sukni w publicznej toalecie na sali to nie jest jakieś super wyjście, zwłaszcza, że te toalety zazwyczaj są ciasne.
Nie potrafię sobie wyobrazić, że wszyscy goście by się przebrali w trakcie. Heh najśmieszniejsze gdyby tylko Młodzi zostali w strojach kościelnych. Ja bym wolała mieć suknie ślubna na cały dzień, by jak najwięcej się nią nacieszyć.
Trzeba dopowiedzieć, że takie zasady panują na weselu w stylu glamour i innym wystawnym przyjęciu ponieważ wesela wiejskie, w stylu boho, rustykalnym czy na powietrzu no tam ani smoking ani długa wieczorowa suknia pasować nie będą.
Pani Irenko! Dzieci to zmora mojego wesela. Oboje z partnerem postanowiliśmy,że nasze wesele będzie przyjęciem bez udziału dzieci. Mimo,to musiałam nasłuchać się dziwnych komentarzy rodziny np. Ciocia która usłyszała,że jej 4 letni wnuczek nie jest zaproszony odparła,że przecież on dużo nie zje! Jest mały więc pewnie za niego nie zapłacę! (Co jest oczywiście błędem, a co najważniejsze ostatnią rzeczą którą mi tu przeszkadza jest kilka złotych więcej) ludzie nadal nie potrafią z klasą przyjąć faktu,iż dzieci po prostu NIE są zaproszone i już. Można zawsze odmówić, oczywiście odpowiednio wcześniej... Kolejna sprawa,która bardzo mnie dotknęła oczywiście ta sama miła ciocia. Która nie mogła przeżyć,że wybraliśmy ślub kościelny! Ponieważ, uwaga "tylko ciemnota wybiera teraz ślub kościelny" plus oczywiście każdy ksiądz to pedofil itd. itp klasa sama w sobie, ciocia uważa,się za najlepszą z rodziny 🙃
Zdecydowanie się z Panią zgadzam! Mimo że mam dopiero 20 lat i raczej do ślubu mi jeszcze daleko, a zwłaszcza patrząc jak długo oświadczali się bracia mojego partnera *taki żarcik 😅*, to nie wyobrażam sobie żeby na moim ślubie były małe dzieci, i tutaj również zupełnie nie chodzi o kwestię finansową talerzyk/animator, i doskonale zdaję sobie sprawę że przecież to nie ja będę się musiała tymi dziećmi opiekować/zabawiać ich, ale nie wyobrażam sobie żeby w miejscu bawią się dorośli, jest alkohol biegały dzieci, czy żeby ktoś przyszedł na ślub, zjadł obiad i po 2h powiedział mi że musi iść bo jego dziecko jest zmęczone, autentycznie byłoby mi mega przykro, na poprawimy jak najbardziej, jest to już spokojniejsza impreza, obiad, muzyka, zabierz swoje dzieci ze sobą, nawet wynajmę im animatora ale nie na ślub i wesele, i nie uważam że znalezienie niani na jeden dzień to wydatek 1000 zł żeby nie można było tego ogarnąć- a nawet takiej osobie powiedziałabym żeby nie dawała żadnych pieniędzy w kopercie i z nich opłaciła nianie jakby sytuacja finansowa była tak ciężka
Dobrym kompromisem w sprawie dzieci może być właśnie, aby nie zapraszać ich na wesele, a na poprawiny. Biorąc pod uwagę porę w jakich się odbywają wydarzenia lepsze dla dorosłych i dziecka będzie właśnie uczestniczenie w takim obiedzie (zakładając, że tak wyglądają poprawiny) niż późnej zabawie, gdzie Młodzi są bardziej zestresowani i chyba nie chcieliby się martwić, że jakieś dziecko zrobi sobie lub czemuś krzywdę. Popieram taki pomysł zapraszania dzieciaczków i sama bym tak zrobiła, jakbym organizowała wesele
@@vanilova8021 nikt nie każe organizować super wystrzałowych poprawin. Równie dobrze może to być obiad czy podwieczorek. Każdemu nie dogodzisz, ale to chyba lepsza opcja na ułagodzenie osób z dziećmi. Mnie nic nie irytuje bardziej jak bliscy obrabiający dupę za plecami, a znając niektóre osoby mogłoby tak być. Ja jestem zdania, że małe dzieci nie powinny przychodzić na wesela(raz ze względu na porę, a dwa żeby dać rodzicom odprężyć się i zabawić, bo z dzieckiem nie jest to łatwe)
@@kosmetycznyminimalizm Wiesz,moim zdaniem gdyby organizujący wesele miał każdemu kto ma jakieś "ale" organizować coś pod nich,to nigdy by się chyba nie wyrobił. Nasze wesele bedzie skromne,poprawin nie planuje bo ich wręcz nie cierpię, nie da się dogodzić każdemu, a robienie czegoś na siłę? Bez przesady 🙂 To są dorośli ludzie,albo uszanują i przyjdą bez dzieci albo powinni grzecznie lub nie podziękować i tyle
Wlasnie bylam na weselu gdzie para mlodych wyslala informacje... "kochani goscie❤mamy wszystko co praktyczne ALE pragniemy uczcic nasze malrzenstwo miesiacem miodowym i proponujemy akcje zlotowka do zlotowki , jesli macie ochote nam pomoc🏕dziekujemy💕 "... Na sali weselnej stal ozdobny kufer z napisem "miesiac miodowy" Wszyscy uszanowali a mlodzi malrzonkowie wyjezdzaja w sierpniu💒 Pozdrawiam
U nas była podobna akcja, ale chodziło o nie kupowanie kwiatów, na zaproszeniu podaliśmy więc stosowną informację , a na sali ustawiliśmy skarbonkę w kształcie pieska z napisem :, wrzuć piątaka dla zwierzaka ,, i tak zebraliśmy kilkaset złotych na zakup karmy dla schroniska:)
A jeżeli ślub jest o 17:00 a wesele zaczyna się o 18:00 czy już wtedy wypada założyć strój wieczorowy od razu? Oczywiście mówię tu o takiej sukience dla kobiety która nie odkrywa zbyt wiele.
Miałam taka sytuację: w kwietniu razem z (juz) mężem, zareczylismy się. We wrześniu tego samego roku ślub brała kuzynka męża.. zostaliśmy osobiście zaproszeni, wtedy dowiedzieli że sie zareczylismy (fakt na zaproszenie było nazwisko męża z osobą towarzyszącą bo nie wiedzieli że ma kogoś ponieważ mieszkaliśmy za granicą I nie mieliśmy kontakt). Zapraszali nas w maju.. Jakie było moje zdziwienie kiedy na weselu byłam wpisana jako osoba towarzysząca na winietkach... rozumiem zaproszenie ale na weselu już? Poczułam się niezręcznie...
@@magdalena.m219 chodzi o to że gdybym była dziewczyna jego to bym miała to w dupie. Ale byłam narzeczoną I każdy wiedział że datę ślubu mamy wyznaczoną już. Gdzie inna kuzynka była z chłopakiem a on miał normalnie zapisane imię i nazwisko. Cóż dla Ciebie to szczegół, dla mnie duży nietakt. Ja biorąc ślub pytałam o imiona i nazwiska osób towarzyszących.. napisałam swoje doświadczenie aby osoba czytająca komentarze miała na uwadze że warto się zainteresować swoimi gośćmi :) pozdrawiam
@@olczix1952 Żyjemy w takich czasach że każdy ma każdego w dupie. Każdy patrzy tylko na swój czubek nosa, myślę że pisząc taki komentarz niewiele sie wskura. Jak ktoś sie nie przejmuje to nigdy nie bedzie sie przejmowal
Wiele par młodych decyduje się obecnie na poproszenie gości o np. Wino zamiast kwiatów. Czy nietaktem będzie poproszenie o np. Zbiórkę karmy, zabawek dla schroniska, czy zbiorke dla domu dziecka/ na fundację zamiast kwiatów?
Ja na wesele kupiłam czarno-beżową sukienkę i jak na razie nikt nie mówił, że czarna nie na wesele ponieważ ten beż bardzo ją rozjaśnił (tylko ja miałam z tyłu głowy, że takiej nie wypada). Pani w sklepie powiedziała, że takich niby się nie nosi ale jednak nosi. Wszystko ogram jasnymi dodatkami i powinno być ok.
Jak dla mnie to jest kwestia ewentualnej zgody panny młodej. Kolor OK też na wesele, bo przecież ta np.sukienka krojem będzie się różniła od takiej na pogrzeb. Trzeba samej się zastanowić, a przy tym ew. zapytać gospodyni (jeśli ją znamy i mamy kontakt). W USA i GB panie chodzą w czerni i ciemnym granacie na śluby i jest w porządku.
Z kolorami sukienek się nie zgadzam. Wszystkie kolory powinny być mile widziane oprócz bieli. Biel należy do Panny młodej i na tą biel wszyscy zwracamy uwagę na ślubach, a nie na czyjąś czerwoną lub pomarańczową sukienkę. A co do zmiany kreacji... Hmm, no wszystko fajnie, ale na nasze warunki to często jest niewykonalne że względów finansowych. Pójście na wesele to bardzo duży koszt. Należy dać prezent, najczęściej kopertę, oprócz tego trzeba dobrze wyglądać, więc kosmetyczka, fryzjerka, makijaż, sukienka, torebka, buty i biżuteria. Myślę, że mało kogo stać do tego wszystkiego jeszcze na dwie kreacje. No, chyba że ktoś upoluje coś fajnego w sklepie z używaną odzieżą :) to są realia większości Polaków niestety
dokładnie, też trochę tego nie rozumiem, bo przecież nie tylko czerwień i pomarańczowy przyciągają wzrok. Może być soczysta, jasna zieleń, może być róż, może być mocny błękit i też będą przyciągać wzrok. Po prostu sukienka nie może być bardziej widowiskowa od sukni panny młodej, ale to nie zależy wcale od jej koloru.
A bez kosmetyczki i fryzjera wygląda się źle? :) Można to zrobić samemu - polecam serdecznie z autopsji :) + jeśli ktoś na każdą imprezę kupuje nowe buty, torebkę, sukienkę, to faktycznie każde wesele dużo kosztuje - a wystarczą dwie - trzy wygodne, ponadczasowe, eleganckie stylizacje w szafie i nie ma dodatkowych kosztów.
Zgadzam się z Aleksandrą A, na fryzjera i kosmetyczkę wykosztowałam się tylko przed własnym ślubem 😋 A Sukienek kilka w szafie i zamiennie, zależy do której części rodziny idę to zmianiam 🤣 Ale i tak koperta czasem jest sporym obciążeniem. Zwłaszcza,jeśli o ślubie dowiaduje się po remoncie, wczasach, a wczoraj wysiadło auto 🤯 i budzet się rozleciał, a mialo być tak pięknie... 😤
@@katko6957 A ja nawet na własny nie planowałam, ale mamie bardzo zależało na fryzjerce więc ustąpiłam, żeby się dodatkowo nie stresowała (choć dalej uważam, że mogłam spokojnie czesać się sama) a malowała mnie świadkowa :)
A ja mam pytanie praktycznie odnośnie zaleceń Pani Doktor - ślub jest o 15, przyjęcie weselne zaczyna się po uroczystości około godziny 16. Kiedy i gdzie mam się przebrać z kreacji dziennej w wieczorową?
Co do zapraszania gości. Jestem w stałym związku od kilku lat, partner poznał moją rodzinę bliższą i dalszą, mieszkamy razem ale na razie nie planujemy małzeństwa. W zeszłym roku żenił się mój kuzyn (syn brata mamy), bliska rodzina, utrzymujemy kontakty. Kiedy otrzymałam zaproszenie zdębiałam - zapraszali mnie z "osobą towarzyszącą"! Naprawdę poczułam się urażona i hmmm zniesmaczona. Podejrzewam, że to była inwencja twórcza jego już żony, bo dziewczyna gustu i taktu za wiele nie ma. Ostatecznie ze względu na jego rodziców poszliśmy na ślub i wesele. Na sali weselnej czekała mnie kolejna niespodzianka, gdyż usadzili nas z dala od mojej rodziny, obok obcych mi znajomych młodej. Minął rok, a niesmak czuję do dzisiaj.
Nie rozumiem Twojej urazy. Dokładnie piszesz że ze swoim chłopakiem narazie nie planujesz ślubu. Urażona to mogłabyś być gdyby go nie zaprosili a nie jak go zaprosili co zrobili jak najbardziej poprawnie. Dwa lata temu moja kuzynka zaprosiła mnie wraz z moim chłopakiem w identyczny sposób i mi nawet do głowy nie przyszło żebym była urażona i przyszła na ślub z wielką łaską a wręcz przeciwnie bardzo ucieszyłam się z zaproszenia i byłam wręcz zadowolona że postanowili zaprosić również moją sympatię mimo tego że nawet go nie znali za dobrze. Według Ciebie jak powinni zaprosić Ciebie i Twojego chłopaka żebyś nie była urażona.
Bardzo lubię Pani filmy i uważam ,że są wykonane z zaangażowaniem i dbałością o szczegóły.W przyszłości chciałabym również robić coś w kierunku mody ślubnej. Pozdrawiam
Fajnie sie slucha o tych wszystkich zasadach, ale z doswiadczenia wlasnego slubu to trzymanie sie takich sztywnych regol to dodatkowy stres myslac o przebieraniu sie itd. Warto pozostawic goscia swobode i nie narzucac na siebie sztywnych regol bo to niepotrzebnie moze zepsuc zabawe. Moze to jest tylko moje zdanie, ale u mnie to dzialalo a mialam mix gosci z 6 krajow
@@kagu1181 prosze wybaczyc, dokladam wszelkich staran aby pisac poprawie, niestety jestem dyslektykiem przez co bledy ortograficzne mi sie zdarzaja a w dodatku moj telefon jest zagraniczny i nie mam autokorekty wiec niestety czasem bledy sie wkradaja
Pani Izo, mam pytanie odnośnie noclegu dla gości. Jak to jest, bo spotkałam się z różnymi opiniami, goście płacą sami za swój nocleg czy koszt pokrywa młoda para?
Ja spotkałam się z czymś takim, że jeśli ktoś jest z daleka to młodzi ogarniają gościom nocleg. Mój dom rodzinny jest na wsi, a wesele przyjaciela było w mieście (30km dalej), w hotelu. I to było nasze widzimisię żeby zostać na noc i nie musieć dojeżdżać na poprawiny, więc sami opłaciliśmy sobie nocleg w hotelu, korzystając ze zniżki dla gości weselnych, która ogarnęli młodzi :) Ja z kolei robię swoje wesele w dużym gościńcu, we wspaniałym sielskim stylu, noclegi są stosunkowo tanie, a zależy nam, żeby zarezerwować sobie cały obiekt na 3 dni, więc my płacimy za wszystkie dostępne noclegi i kto będzie chcial, ten skorzysta :)
"Zapraszam" oznacza "ja stawiam". Polski "zwyczaj" zapraszania ludzi na wesele bez noclegu jest po prostu niegrzeczny. Co ma taki gość zrobić? Odmówić przyjazdu,bo oprócz benzyny/biletów, prezentu i stroju, musiałby jeszcze wydać na hotel? To zapraszającym powinno zależeć na tym, żeby każdy z listy gości mógł przyjechać i to oni powinni zadbać o ten komfort. Należy robić imprezę na tyle osób, na ile nas stać, a nie żyć ponad stan.
@@MissKoletta to prawda. Ale tak jak wspomniałam - jeśli ktoś mieszka niedaleko i po prostu ma zachciankę przenocować w hotelu, to nie widzę potrzeby, aby młodzi za niego płacili... Co innego goście przyjezdni :) według mnie powinno im się zapewnić nocleg, bezapelacyjnie. Byłam kiedyś na weselu, gdzie przyjeżdżali goście zagraniczni, którzy nie znali polskiego. Jakie było ich zdziwienie, kiedy okazało się, że muszą zapłacić za swój pobyt w agroturystyce (wiem to od właścicielki), gdzie ceny nie były jakieś porywające no ale... Kuźwa. Młodzi chwalą się, ile to euro nie dostali od tychże gości, a nie zapłacili nawet za ich nocleg. Dla mnie to faux pas największego szczebla 🤣
@@vixiboom zgadzam się, ale w realu to się nie odbywa, dzieje się raczej odwrotnie. Zobacz, gdzie się robi wesela: zwykle młodzi wybierają sale, która jest z 50-100 km od miejsca ich zamieszkania, wiec tylko rzadko się zdarza, żeby ktoś z gości mieszkał blisko. Najczęściej kończy się to tak, że dla najbliżej mieszkających para młoda nie wykupuje noclegu (bo przecież daleko nie mają, nie?) i cały wieczór ci goście nie piją alkoholu, bo mają perspektywę powrotu samochodem do domu ;) Byłam na dwóch weselach, gdzie miało miejsce roznicowanie gości na lepszych i gorszych. Np. najmłodsi (czyli najmniej zamożni) goście panny młodej musieli zapłacić sami za noclegi, a bogaty pan młody opłacił go swoim równie bogatym znajomym z pracy xD
@@MissKoletta ale masakra... :/ Ja jestem przyzwyczajona do czegoś innego bo w moich rodzinnych stronach wszystkie sale weselne są w odległości max 30km i nikt nie szuka niczego dalej :)
Mnie boli, kiedy zapraszają młodych wybiórczo z I bez nie mając pojęcia, ile ma lat młodzież, którą się zaprasza po czym nie tylko na weselu ale później pytanie czemu przyszło się bez pomimo zaproszenia bez osoby. W ogóle, ustawienie stołów nie mając pojęcia o wieku dzieci i młodzieży. Ja pamiętam wesele, na którym siedziałam z malutkimi dziećmi w wieku 17 lat, gdzie młodzież miała osobny stolik dla siebie i znajdowały się tam osoby ewidentnie młodsze odemnie
Według mnie pomysł z drugim strojem jest dobry ale nie konieczny. Dwa lata temu będąc na weselu przebieralam się. Mój chłopak też ale w inna świeżą koszulę. A z tymi zaproszeniami to jest tak , że najczęściej mlodzi wybierają datę ślubu i nie dzwonią do gości. Bo i tak w rodzinie się roznosi informacja o weselu. A zaproszenia się dostarcza jakieś 2 miesiące wcześniej. Taka jest prawda.
w ostatnim roku byłam na 3 weselach i wszędzie były winietki z "osoba towarzysząca Jana Kowalskiego"... nikt z gości nie czuł się z tego powodu źle a i tak one po zajęciu miejsc znikają ze stołów wiec jest to tylko na chwilę... chyba że one nie są papierowe a jakieś eleganckie jako pamiątka do zabrania do domu.
Mi było bardzo przykro, kiedy po kilku latach związku na mojej winietce zobaczyłam "osoba towarzysząca". Zwłaszcza, że większość par była podpisana imieniem i nazwiskiem mimo, że nie są małżeństwem.
Witam mam pytanie odnośnie prezentu. Jeśli dostaniemy prezent, który nam się nie spodoba i schowamy go do szafy to będzie nie takt, czy jednak dobrze. Pozdrawiam.
Ja organizuję i się nie spinam etykietą... Zaraz po zaręczynach kogo chcieliśmy to powiadomiliśmy, że zaprosimy, jak tylko ustaliliśmy datę zaktualizowaliśmy powiadomienie a dokładnie rok przed zrobiliśmy grupowy chat na messengerze, żeby przypomnieć, bo osoby lecące z zagranicy muszą mieć zdecydowanie więcej niż 3-6 miesięcy wyprzedzenia a jak już przyjdzie do wręczania to tym co możemy wręczymy osobiście, ale nie da się wszystkim więc resztę wysyłamy bo i tak już wszyscy wiedzą... boszzz
Ale trochę przykro tak usłyszeć, ja byłam "dziecięcą ofiarą" czegoś takiego, mój bliski wujek zapraszając moich rodziców na ślub spojrzał na mnie i rzucił "bez dzieci". Kurde super, akurat nie było z kim mnie zostawić, więc zrezygnowali. Sposób przekazania informacji jest ważny :)
Większej bzdury nie słyszałam. Zapraszanie gości przez telefon i podawanie konkretnych dat? Tylko jeśli nie ma możliwości ich odwiedzić osobiście, bo np.mieszkają za daleko. W innym wypadku jezdzilabym do każdego, by osobiście podzielić się dobrą nowiną
Super odcinek 😃Ogladając go dowiedziałam się że nie należy pisać na winietkach "Osoba Towarzysząca", a jak chodzę na wesela zawsze jest tak napisane 😉Zdziwiło mnie to że powinno się nosić dwie stylizacje na wesela 😯Choć mnie bardzo to cieszy 😊Ja jeszcze znajduję się w dziale dziecięcym, i na szczęście nie zdarzyło mi się że nie zostałam proszona na uroczystość ślubną i na przyjęcie weselne ☺️ PS IZA PAMIĘTAJ ŻE CZEKAM NA LIVE 😘
ale szczerze nie wiedziałam o kolorach żółtych i pomarańczowych. Ja właściwie byłam w każdym kolorze nietaktownym: w czarnej małej z biało złotym żakietem, ciemnej czerwonej i pastelowym żółtym i pastelowym pomarańczowym.
Mam takie pytanie. Czy zaproszenie 18-letniej osoby na jednym zaproszeniu z jej rodzicami, jako "dziecko" tych rodziców było nietaktem? Chodzi mi o zaproszenie o treści "sz.p........ z dziećmi", przy czym tymi dziećmi były dziewczyny 17 i 18 lat?
Można napisać imiona dzieci zamiast „z dziećmi”. Pamietam jak moi rodzice dostawali zaproszenia na wesele, to właśnie w ten sposób było rozwiązane, moi bracia dostawali oddzielne zaproszenia bo byli już wtedy pełnoletni.
A co, jeśli Para Młoda wie, że osoba zaproszona jest w związku z konkrentą osobą i pomija celowo zaproszenie z partnerem/partnerką? Nie jest wtedy nietaktem zaproszenie bez osoby towarzyaszącej?
Interesujący filmik 😁 Prosiłabym o więcej rad na temat dzieci, a konkretnie jak uświadomić gościom, że są zaproszeni bez nich 😂 Bede rozdawać zaproszenia za kilka miesięcy i nadal nie wiem jak to napisać na zaproszeniu, albo co odpowiadać podczas zapraszania gości na żywo 😜 Help ❤️
Mam wesele za miesiąc i już dawno wręczałam zaproszenia. Ludzie są różni i byłam więcej niż pewna, że mimo wpisania na zaproszeniu nazwisk tylko osób dorosłych to i tak przyprowadzą swoje pociechy (umówmy się, naprawdę niewielu 'normalnych" ludzi ma pojęcie o zasadach savoir vivre- byłam w szoku w momencie gdy jakieś 80% gości zapytało co to jest to RSVP🤯) Na dodatek prawie wszyscy nasi goście mają od 1 do 3 dzieci w wieku poniżej 5 lat. . także wesele zamieniłoby się w kinderbal z conajmniej 50 maluchami. Uznaliśmy więc z narzeczonym, że podkreślimy to na zaproszeniu (mieszkamy za granicą i większość zaproszeń wysyłaliśmy, głównie ze względu na wirusa i brak możliwości przyjazdu do Polski) i nasze zaproszenia składają się z karty głównej plus kilku luźnych karteczek włożonych w kieszonkę - właśnie na jednej z nich, z informacjami o weselu umieściliśmy informację 'bawimy się tylko w gronie dorosłych". Muszę przyznać, że odrazu spotkaliśmy się z oburzeniem, że co oni mają zrobić z dziećmi. No kurcze, wesele- nocna impreza+ alkohol to nie miejsce dla dzieci. Tymbardziej, że w miejscu gdzie mamy wesele nie ma pokoi hotelowych ani żadnego pomieszczenia gdzie taki maluch może odpocząć czy się zdrzemnąć. Staraliśmy się delikatnie tłumaczyć, ale tak jak w filmie wspomniano, ktoś to ma problem ze sobą obraża się... Mimo wszystko jednak sądzę, że parę osób zignoruje nasze prośby i przyprowadzi potomstwo.
Katarzyna Cudak dziękuje za fajną odpowiedź. Rzeczywiście teraz jest tyle fajnych zaproszeń że taka karteczka z napisem „bawimy sie w gronie dorosłych” wydaje sie bardzo miła, taktowna i dosyć dosadna 😉 ale w taki uprzejmy sposób. U mnie jest akurat niewiele osób z dziećmi ale wiem że cześć gości lubi sie „pochwalić” dziećmi..mimo że one pewnie i tak bedą sie szybko nudzić 😒 Gdybym sama juz miała dzieci to inaczej by to wyglądało ale jak narazie to nie chce dzieci na swoim weselu, jest zamówiony barman, a bar, drinki, impreza do białego rana i dzieci nie mają ze sobą nic wspólnego 😜
Nie rozumiem trochę ludzi spinających się o dwie kreacje. Koszta - możecie kupić w miarę uniwersalną sukienkę i ograć ją dodatkami. Fajne są tzw. Infinity dress, które można stylizować na wiele sposobów. Poza tym druga sukienka może być powodem praktycznym. Zakładając, że nie trzymamy się tak mocno savoir-vivre(bo o tym jest filmik) i idziemy na ślub i wesele w takiej samej sukience, to może stać się coś takiego, że sukienka zostanie zalana i plama będzie widoczna(a wiedząc o tej plamie niektórzy mogą stracić chęć do zabawy). Inna kwestia to to, że ludzie się pocą i niektórzy mogą czuć się w przepoconych ubraniach. Jednak to jest decyzja danej osoby i jeśli chce wziąć ubranie na zmianę, to niech bierze. Co do dzieci, to nie każdy je chce zapraszać. Dla mnie wesele to idealna okazja do zabawy i odcięcia się na chwilę od bycia rodzicem. Nie wszyscy narzeczeni chcą wydawać ekstra pieniądze na talerzyki dla dzieci czy atrakcje(opiekunka plus inne zabawy potrafią być bardzo drogie). Dodatków dzieci są ruchliwe i bałabym się, że coś się mogłoby stać im albo innym gościom, a stresu nie chciałabym przeżywać większego. Jeśli bym organizowała wesele to na niego nie zaprosiłabym dzieci, ale zaprosiłabym je na poprawiny. Większość takich imprez dzieje się w porze obiadowej, więc jest to normalna pora i każdy jest już bardziej wyluzowany po tym ślubnym szaleństwie. Ktoś się może ze mną nie zgadzać, ale mówi się trudno, bo taką mam opinię
Cześć :) zwróciłaś uwagę na bardzo praktyczną, ale i ważną rzecz co do drugiej kreacji. Byłam na ślubie, na którym bardzo żałowałam, że nie wzięłam ze sobą drugiej sukienki. Po pierwsze Byłam kilka miesięcy po porodzie , gdzie nieuregulowane hormony bardzo mocno wpływały na to ile i jak się pocę , na dodatek było niemiłosiernie gorąco, a klimatyzacja nie działała. Stąd juz przed północą marzyłam tylko o kąpieli i zmianie ubrania :)na szczęście przyjęcie było planowane jako krótsze do pierwszej w nocy, bo w przeciwnym wypadku wsiadłabym do auta pojechała do domu się odświeżyć i dopiero wróciłabym do zabawy :) Co do Panów warto pamiętać , aby mieć zapasową koszule na zmianę. Pozdrawiam i życzę wszystkim Pannom Młodym wymarzonych ślubów i wesel🙂😊
Wyjście po angielsku na weselu to chyba najgorsze co może być 🤦 nigdy nie zapomnę, jak w pewnym momencie się zorientowałam, że moja babcia wybyła już do domu bez żadnego pożegnania 🤷 a osób na weselu było niecałe 30, więc mogła spokojnie podejść...
Fajny odcinek ale... 😅 Co ta kobieta prawi ?:D w Polsce wesela odbywają się Zara po ślubie.. najczęściej ślub jest na 16 i o 17:30 zwykle już się jest na sali (w zależności jak daleko sala jest od kościoła). Kiedy się przebierać ? W ogóle po co ?:D bez sensu.. ja nie widzę problemy, żeby do kościoła z okazji ślubu iść odświętnie ubranym.. okej. Można nałożyć żakiet czy cokolwiek żeby przykryć ramiona i dekolt ale no ludzie.. jakie przebieranie się 🤣🤣 jakby ślub był o 10 a wesele o 18 to okej, szalejmy.. ale w normalnym przypadku, te "rady" są tak absurdalne, że aż uszy więdną 🤣 myślę, że i Pani Iza w głębi duszy zastanawiała się, co ta kobieta gada 😅🙈
Wychodzi na to ze do kosciola powinnam ubrac worek na ziemniaki, ja uważam ze długa suknia nie jest błędem, a wręcz przeciwnie skoro pani młoda moze miec to czemu my nie, uważam ze wyglądałoby to świetnie gdyby wszystkie panie miałyby długie suknie, zwlaszcza na zdjęciach, bo umówmy sie ze długie na wieczor to troche nie praktyczne gdy sie tańczy i w sali jest juz duszno i to wtedy mozna założyć te wszystkie prawie gołe mini, ktore nie wiem czemu są w kościołach
U nas zaproszenia były rozdawane dość wcześnie i nie rozumiem, dlaczego ktoś się burzy jeśli na zaproszeniu jest napisane " z osobą towarzyszącą" nawet jeśli jest już z kimś długo, nie są małżeństwem, a zależy mi na konkretnej osobie więc ją umieszczam na zaproszeniu. W życiu różnie bywa, przez pół roku może się wiele zmienić mimo, że jest się w związku nawet 6 lat. Daje się e ten sposób do zrozumienia, że można zaprosić kogoś innego jeśli coś się wydarzy. Winietki już miałam wszystkie imienne, nawet jeśli widziałam kogoś 1wszy raz na oczy. ;) I moim zdaniem to jest jak najbardziej ok.
Uważam, że nie masz racji. Oczywiście, że różnie bywa. Małżeństwa też się rozpadają, a jednak wpisuje się na zaproszeniu imiona i nazwiska np. ciotki i wujka. A nie samego wujka + osoba towarzysząca. Jeśli ktoś jest z kimś w związku, nawet nieformalnym i my o tym wiemy, to nieładnie jest wpisać osoba towarzysząca😐
Absolutnie nie. Małżeństwo nie jest wyznacznikiem pójścia razem na ślub. Tak jak Pani napisała różnie w życiu bywa. A związek partnerski niczym się nie różni od małżeństwa. (różni je tylko możliwość jednego nazwiska)
Dwa stroje jasne to może co godzinę będę zmieniać. Czemu nie można przyjść wieczorowo do kościoła. To nie jest nietakt. Kto ma na to czas (chodzi o te stroje). Jeśli wesele jest daleko to co goście mają taxi zamawiać i jechać do domu czy nosić ze sobą torbę na przebranie. Ja miałam na weselu szwagierki czerwoną suknię i nie byłam jedyna. Czarny i biały rozumiem. Podsumowując już to widzę jak wszyscy goście niszą ze sobą, zamiast małej kopertówki, torby podróżne lub jadą z wesela do domu by się przebrać.
Nie mam tak rozleglej wiedzy jak ta Pani i o wielu faktach, ktore tu poruszyła nie mialam pojecia tak jak podejrzewam wiekszosc ogladajacych.Gdyby wszyscy goscie stosowali sie do tych zasad to mam wrazenie ze slub bylby jak z bajki ale sa niestety ludzie i ludzie sa rowniez wesela i wesela.Zazdroszcze Pani doktor wiedzy i nie ukrywam, ze chciałabym byc kiedys gosciem na takim slubie gdzie chociaz połowa tych zasad byłaby przestrzegana. Pozdrawiam
Nie rozumiem dlaczego niektórzy w komentarzach robią burzę, że przebieranie jest przesadą. Mnóstwo par młodych ma po 2 stroje na sam dzień ślubu, a kwestia godzin świadczy o obyciu! Śluby o 12 a wesele do 2 w nocy naprawdę wymagają dwóch strojów. I uwagi na temat tego, że skoro na przyjęciu alkohol leje się litrami, to nikt nie będzie zwracał uwagi na stroje, są po prostu świadectwem tego na jakich weselach bywacie...
Trzeba mieć nudne życie aby oceniać przez pryzmat tak błahej sprawy jaką jest strój. Dla mnie najważniejsza jest obecność gości i to czy dobrze się bawią, a nie to czy ktoś ma 2 stroje.
Ja się spotkałam raz z tym, że dostalismy zaproszenie (imiona i nazwisko rodziców oraz dopisek: z dziećmi) bez sugestii, że można przyjść z os. Towarzyszącą, ale już na weselu obok mojej winietki była winietka "osoba towarzysząca". I taka sytuacja była też u innych osób w moim wieku (czyli 16/17 lat), a przecież nikt nam nie zasugerował, że można z kimś przyjść ani nie dawaliśmy znać, że z kimś przyjdziemy. Więc było to dla mnie dziwne.
Dlatego dla osób w takim wieku 16/17 powinno dawać się już osobne zaproszenia, a nie zaznaczac na zaproszeniu rodziców, bo umówmy się, ale dziećmi już nie jesteście ;)
@@Alice060797 rok później dostałam już osobne, nie było wzmianki o os. Towarzyszącej ( i tak bym nie brała) i też nie było winietki dla os. Towarzyszącej
@Annelise Sullivan Jeśli ktoś chce z osobą tow., to wtedy najlepiej osobne zaproszenie dla dziecka :) . Choć wg mnie to delikatna kwestia, chyba najlepiej dzieci/nastolatków zapraszać bez osoby towarzyszącej. Pamiętam, że niejedna nastolatka, która znałam po dostaniu takiego zaproszenia czuła, że powinna kogoś przyprowadzić, bo jak to samej... Nawet jeśli nikt tak nie mówił im wprost... Nie jest to zdrowie dla rozwoju. Starsza osoba ciut lepiej sobie poradzić z czymś takim, z presją społeczną. Albo po prostu najlepiej indywidualnie podchodzić przy tworzeniu zaproszeń :) Jednych młodych z kimś, innych samych :) (Bo część określająca wiek "naście" nie oznacza dojrzałości, dorosłości, tylko jak już pełnoletniość, nie prawdaż? 17 to dziecko, a 18 dorosły? Gdzie tam :D To to samo. )
W dzisiejszych czasach mało ludzi bierze ślub. Wesele i ślub to możliwość zacieśnienia więzi pomiędzy członkami rodziny, gdzie rodziny często mieszkają daleko od siebie. Dzięki takim okolicznościom najmłodsi, czyt. dzieci, mogą zapoznać ciocie, wujków, kuzynostwo itd jakie jest w ich rodzinie. Dzięki temu wiedzą również, że to jest niezwykle ważna, rodzinna i pełna pozytywnych emocji uroczystość. Zapraszanie samych dorosłych, kojarzy mi się z weselem, gdzie wszyscy piją sam alkohol etc. Ślub to w głównej mierze uroczystość i ceremonia, nie popijawa. Dzieci jak najbardziej powinny być mile widziane, aby mogły one od najmłodszych lat uczyć się jak obchodzić takie ceremonie a co najważniejsze, zapoznać członków rodziny. Jaka inna uroczystość będzie w stanie zapoznać członków dwóch rodzin? Żadna.
@@magosia5412 Na moim weselu był alkohol i mega dużo go zostało. Do świetnej zabawy nie jest potrzebny alkohol. Bez dzieci byłoby smutno inudno. A przeważnie właśnie buce i nudziarze nie zapraszają dzieci. Dodatkowo na zwykłym spotkaniu rodzinnym nie ma możliwości na to, aby kuzynostwo poznało siebie nawzajem jeśli samych członków rodziny w tej grupie jest 20 osób. Nie znam nikogo, kto ma na tyle duże mieszkanie w mieście, aby spotkało się w jednym czasie 15 osób. Na weselach rodzina najbliższą może liczyć 40osob z jednej strony, z drugiej drugie tyle. Jak pomieścić 80 osób na przyjęciu zwykłym? Nie da się. Pielęgnowanie więzi rodzinnych a nie znajomych powinno być priorytetem. Znajomi odchodzą a rodzina zawsze zostanie. Ja na moją mogę liczyć w każdej chwili. Jeśli ktoś ma coś nie tak z rodziną i dziećmi to proponuję zastanowić się nad swoim życiem bo musi być jakiś problem. A człowiek z problemami z samym sobą nie jest gotowy na ślub.
@@ann2117 twoja sprawa jeśli na weselu z samymi dorosłymi jest nudno hahaha wesele nie jest miejscem dla dzieci, może rodzice też mieliby ochotę się pobawić, a nie ciągle zabawiać dziecko albo biegać z nim po sali, to również jest uciążliwe dla pary młodej jeśli dzieciak wbiega np na parkiet podczas ich pierwszego tańca
@@magosia5412 każdy normalny człowiek organizuje dla najmłodszych zabawy. My mieliśmy animatorkę, wesele było w Pałacu z ogrodem. Dzieci nie były żadnym problemem a wręcz goście byli zachwyceni. My dostaliśmy od dzieci własnoręcznie zrobione prezenty. Wystarczy zadbać również o najmłodszych a wesele nie będzie utrapieniem a pięknym, wspaniałym wydarzeniem tak i dla młodych jak i dla gości. Jeśli jest Pani z ludzi gdzie na weselu należy się upić w trupa to gratuluję poziomu. A raczej braku. Na moim weselu była osoba, która była na weselach znanych osobistości w świecie polityki i nauki i wie Pani co? Z 50 wesel moje było w pierwszej 5 i o dziwo te bez dzieci były daleko w tyle. Wystarczy pomyśleć o organizacji a będzie pięknie. Alkohol może zniszczyć każde wesele. Dobre wesele to te, które do zabawy gości nie potrzebuje alkoholu. Tyle na temat.
Wszystko zależy od tego, jakie relacje ma się z rodziną. Moje wesele to będzie kameralne przyjęcie (do ok. 40 osób) w gronie tylko najbliższych mi (dorosłych) osób, do których zaliczam swoich wieloletnich znajomych. Nie wyobrażam sobie tego, abym zapraszała wszystkich krewnych, których nie widziałam od kilku lat, a ich dzieci nigdy. Nie mam wpływu na to, kto się urodził w mojej rodzinie. Mam jednak wpływ na to, z kim utrzymuję bliskie relacje i na obecności tych osób mi zależy. To z nimi chcę świętować ten wyjątkowy dzień, a nie z obcymi mi ludźmi.
Po co te zasady, bez sensu. Ja zapraszałam na ślub osobiście wszystkich bo u nas tak jest ładnie. Co do strojów matko kochana czasem problemem jest kupno jednej kreacji po co dwie... w ogóle wszystkie te zasady są niepotrzebne bo w weselu chodzi o to, żeby się dobrze bawić.
Uważam że robienie listy z prezentami które chce się dostać to trochę przesada. Oczywiście dobrze jest wiedzieć czego oczekuje para młoda ale jakoś te listy to dla mnie lipa straszna. Tak samo to przebieranie się, nie każdego stać na to aby kupować 2 stroje. Nie zawsze jest gdzie się przebrać. Nikt nie będzie chodził do kościoła z reklamówka bo nie zawsze jest gdzie zostawić ten strój na zmianę. Ja miałam na weselu czerwona sukienkę, wiele kobiet ma mocno zdobione sukienki i jeszcze nie spotkałam się z sytuacją żeby kobieta gość wyglądała lepiej od Pani Młodej. W Ameryce jest super bo każdy idzie na wesele ubrany jak chce.oczywiscie dres i jeansy to nie jest strój na wesele ale przebieranie się po 18 i zmiana biżuterii to przesada. Przeciętne osoby na to nie patrzą.
Niestety tej pani dr. Nie miałam ochoty słuchać. Pani jest lepsza pani Izabello, oraz spotanczna a tutaj pani zaprasza takiego gościa.... Ale cóż niech odpowiada dalej idę inny pani Film zobaczyć.
Czerwona sukienka źle wypada także na zdjęciach, gdzie na ślubie są wszyscy raczej ubrani na jasno. To wyróżnianie się, ale stawia taką osobę w negatywnym świetle (jakby chciała na siłę odebrać atencję gospodarzom).
Jowita 1. Po pierwsze: masz, bo dzieci jeśli tak to współczuje im matki, dla której ważniejsza impreza niż rodzina. Jeśli ich nie masz nie wiesz o czym mówię. 2. Po drugie nikt się nie obraża tylko nie przyjmuje zaproszenia po tym jak ktoś z mojej rodziny jest pominięty. 3. Po trzecie jakaś tam osoba towarzysząca kogoś tam jest ważniejsza od dziecka czyli członka rodziny. 4. Po czwarte jest to nie taktem takim samym jak napisanie żony bez męża. Czy teraz wszystko jasne. Aha mam prawo do swojej opinii ty do swojej. Nie mogę się z tym zgodzić i tyle.
Ja zgadzam się z Jowitą. Widywałam wiele razy sytuacje, gdy dzieci na weselu psuły pierwszy taniec państwa młodych biegając między nimi, jakieś zabawy, gonitwy podczas podziękować dla rodziców, czy zabawa w chowanego podczas krojenia tortu.Rodzice takimi dziecmi się nie przejmują, bo sami się bawią.
Dlaczego yt nie wyświetla całych komentarzy ? Wesel do impreza dorosłych, dzieci biegają pomiędzy paniami kelnerkami. I co to za zabawa dla rodziców, którzy wiecznie muszą patrzeć co robią dzieci.
A jeśli rodzice dostają zaproszenie bez dzieci, to powinni uszanować decyzję młodych i ich nie zabierać, albo nie iść wcale. Uprzedzając pytanie, to mam dzieci. I nie ciągam ich po weselach, bo sama chce się pobawić.
Z calym szacunkiem, ale pani doktor jest chyba troszke oderwana od rzeczywistosci i epoki. Czasy sie zmienily i patrzmy jak nowoczesne i z przymruzeniem oka sa teraz przyjecia weselne 😉 a czesc o strojach mnie po prostu powalila 😂 przede wszystkim polecam pani doktor zamienienie slowa “musi” na “powinno sie” lub “moze”. Nikt nic nie musi.
Mam podobne odczucia. Tym bardziej, że nie jestem w stanie wyobrazić sobie przebierania w trakcie wesela jako gość. Często nawet nie ma do tego odpowiedniego miejsca, a szybka zmiana stroju w toalecie to nieporozumienie. Inna kwestia, że dla wielu osób ubranie się na ślub to i tak wydatek obciążający budżet, a co dopiero szykować dwa komplety na ten dzień :)
Nie jest oderwana od rzeczywistości. To są zasady savoir vivre. Mówiła to, co mówią zasady. A to, że teraz raczej mało ludzi się do nich stosuje to inna sprawa :D
Dawid Emil no Tak, savoir vivre z XV wieku 👍🏻✌🏻
@@dawidemil8379 Nie neguję tego, że są to zasady dobrego wychowania. Ja nawet się z nimi zgadzam. Dostrzegam jednak to, że rzeczywistość rządzi się swoimi prawami. Co ciekawe, ja od dawna nie widuję na weselach kobiet w strojach wieczorowych. Zdecydowanie częściej to sukienki koktajlowe, której już od kilku lat królują na weselnych parkietach "mieszczan" :)
@@zanetabaran9516 no dokładnie- tak jest
Jeśli ktoś obrazi się za fakt, że nie prosi się dzieci na imprezę to chyba sam jest trochę dzieckiem ;)
Haha 😀
Zgadzam się trzeba wyczuć sytuację po prostu 😊
Mnie już niedługo czeka ta zabawa bo robimy wesele bez dzieci... Ech, nie mogę się doczekać :) :)
@@vixiboom u mnie podobnie. Jesteśmy w trakcie rozwożenia zaproszeń po rodzinie, ale już wcześniej mówiliśmy że wesele bez dzieci, nie każdy był zachwycony ale chyba przetrawili naszą decyzję :P
@@karolinawesoowska6679 nie mają wyjścia :) zresztą to zawsze wymowka/okazja, żeby pobawić się samemu z żoną / mężem, wynająć opiekunkę, czy poprosić kogoś o opiekę :) na dyskoteki czy bal sylwestrowy też nie zabiera się dzieci więc nie rozumiem o co halo... Co innego komunia, Chrzciny, to są uroczystości rodzinne, ale nie do białego rana...
No cóż.... Ja jestem z wioski😂 nie zawracałabym sobie głowy zmiana stroju! Byłam na wielu weselach i powiem to głośno... Druga kreacja jest zbędna😂 bawiłam się świetnie bez drugiej kiecki!!!!
Jestem tego samego zdania.. zapełnić samochód strojami na zmianę 😂 przesada
Też tak uważam. Bez urazy ale gdyby każdy gość miał się stosować do tych zasad to wyszłoby z tego przyjęcie u królowej Elżbiety a nie wesele, na którym i tak przeważnie alkohol się leje i goście nie przejmują się takimi błahostkami jak to czy jest już po 18 i mogą się przebrać.
@@FanPatrycja428 no bo tu chyba mowa o takich mega imprezach królewskich 😂 jeszcze nie widziałam na zwykłym weselu takiej akcji, jak zbiorowe przebieranie po 18🤔 zatem... Co ja tu robię w ogóle?! Bo do arystokracji mi bardzo daleko😀
@@hanam1985 A ja od dziecka wiem o tym, że wieczorem należy się przebrać :) to zależy od otoczenia i od towarzystwa ;)
@@monikakaczmarek3654 być może, ale słowo "należy"🤔😀 budzi mój sprzeciw 😂
Najgorzej jest jak jest się zaproszonym z "osobą towarzyszącą" pomimo tego że para młoda wie, że mamy wieloletniego partnera. Albo zaproszenie "z rodzicami" pelnoletniej osoby w stałym związku. 😂
W sumie tak, ale u nas była sytuacja gdzie przy wręczaniu zaproszeń okazało się, że para się rozstała....
Jeśli ta para nie jest małżeństwem, to nadal powinno być to zaproszenie 'z osobą towarzyszącą', niezależnie od tego, ile ze sobą są.
Nie wiem jak u innych, ale u mnie w rodzinie przeważnie dzwoniło się po to by zapytać czy goście będą w domu danego dnia, bo chce się przyjechać i zaprosić na ślub/komunie/chrzest. Osobiste zaproszenie i zapytanie czy dany gość będzie na uroczystości, moim zdaniem okazuje się dużym szacunkiem zapraszającego. 😊 ale to moje zdanie 😊😉
U mnie wygląda to tak samo 😊
Czasami ten savoir-vivre jest troche durnowaty, za przeproszeniem
Teoretycznie tak, ale jeśli młodzi nie pochodzą z jednego miasta, a rodzinę mają rozrzuconą po całej Polsce bardzo ciężko zaprosić wszystkich osobiście. Zawsze można zadzwonić, zaprosić i zapytać, czy nie będzie problemem jeśli wyślemy zaproszenie.
@@a.zawisza1641 w takim przypadku się zgodzę. Ciężko jest jeździć po całej polsce i zapraszać.
No przynajmniej jest okazja tych zapraszanych gości poznać przed weselem 😉
Ja uważam, że zapraszanie osoby pełnoletniej bez partnera / osoby towarzyszącej jest niegrzeczne. Wesele to impreza głównie taneczna, każdy chce mieć kogoś z kimś może się dobrze bawić, więc warto przed wręczeniem zapraszenia skonsultować czy chcielibyśmy z kimś przyjść.
Dokładnie, też tak uważam.
Zgadzam się!
To też już zależy od gospodarzy. Ja bym nie chciał na moim ślubie obcych osób. Jeżeli ktoś jest w związku to automatycznie o tym wiem - bo zapraszam bliskie mi osoby i chcę by przyszły ze znanym mi już partnerem/partnerką. Natomiast nie rozumiem sytuacji, w której mój przyjaciel miałby przyprowadzać przypadkową partnerkę/partnera na mój ślub, by mieć z kim potańczyć. ;_;
Ja nie uważam tego za niegrzeczne tylko dowolne. Jeśli gospodarze nie chcą abym szukała kolegi na ich wesele i chcą stworzyć grono gdzie każdy się zna to szanuję to. Jak się przychodzi do kogoś to na jego warunki albo się nie przychodzi. Tak samo jest z imigrantami w naszym kraju- dziwne by było gdyby nam gospodarzom mówili że nasze prawo jest złe lub nietaktowne.
Kiedyś wesela służyły do poznawania ludzi:) Ja uważam, że "nie przynosi się drzewa do lasu" i na wesela znajomych, jeśli nie mam chłopaka, chodziłam zazwyczaj sama. Też nie lubię być "przywiązana" do jednej osoby przez cały wieczór, chyba że to mój chłopak:) Nie mam z tym problemu, jeśli dostaję zaproszenie tylko dla mnie. Będą na weselu przecież inni ludzie i mamy bawić się razem. Najlepsze wesele, na którym byłam, to wesele "miastowe", gdzie byłam bez osoby towarzyszącej. Goście byli świetnymi, otwartymi ludźmi, wiele razy śmigałam po parkiecie, a jestem wymagająca jeśli chodzi o ilość tańca :)
Uważam, ze obowiązkowe dwa stroje na wesele to przesada. Chciałabym, żeby świat idąc do przodu zostawiał konsumpcjonizm w tyle i był bardziej praktyczny. Większość osób i tak wychodzi w sukienkach na wesele tylko raz, wiec zachęcanie do kupowania dwóch kreacji do założenia na pare godzin jest smutne.
Wreszcie ktoś powiedział publicznie o tym, że zakładamy różne stroje w zależności od pory dnia. Brawo!!:) Panowie, nie zakładajcie smokingów w południe!
❤️
Kiedy i gdzie się przebrać? I gdzie schować/ zostawić ew ubrania? Czy wypada przyjść do kościoła z wielką torbą na odzież w takim razie 🤔
@@Victoria-lg2uo w samochodzie ? Albo wynająć pokój w hotelu ;)
@@monikakaczmarek3654często jest tak, że akurat hotel jest gdzieś daleko od sali/kościoła i nawet jeśli moża zostawić torbę w samochodzie, to gdzie się niby przebrać? Na środku parkietu? Bo jednak przebieranie sukni w publicznej toalecie na sali to nie jest jakieś super wyjście, zwłaszcza, że te toalety zazwyczaj są ciasne.
@@alam5055 właśnie w toalecie :) żaden problem :)
Nie potrafię sobie wyobrazić, że wszyscy goście by się przebrali w trakcie. Heh najśmieszniejsze gdyby tylko Młodzi zostali w strojach kościelnych. Ja bym wolała mieć suknie ślubna na cały dzień, by jak najwięcej się nią nacieszyć.
Dużo panien młodych przebiera suknię ślubną w trakcie wesela :D
Niektóre zasady są bardzo dziwne i z kosmosu
Trzeba dopowiedzieć, że takie zasady panują na weselu w stylu glamour i innym wystawnym przyjęciu ponieważ wesela wiejskie, w stylu boho, rustykalnym czy na powietrzu no tam ani smoking ani długa wieczorowa suknia pasować nie będą.
Pani Irenko! Dzieci to zmora mojego wesela. Oboje z partnerem postanowiliśmy,że nasze wesele będzie przyjęciem bez udziału dzieci. Mimo,to musiałam nasłuchać się dziwnych komentarzy rodziny np. Ciocia która usłyszała,że jej 4 letni wnuczek nie jest zaproszony odparła,że przecież on dużo nie zje! Jest mały więc pewnie za niego nie zapłacę! (Co jest oczywiście błędem, a co najważniejsze ostatnią rzeczą którą mi tu przeszkadza jest kilka złotych więcej) ludzie nadal nie potrafią z klasą przyjąć faktu,iż dzieci po prostu NIE są zaproszone i już. Można zawsze odmówić, oczywiście odpowiednio wcześniej...
Kolejna sprawa,która bardzo mnie dotknęła oczywiście ta sama miła ciocia. Która nie mogła przeżyć,że wybraliśmy ślub kościelny! Ponieważ, uwaga "tylko ciemnota wybiera teraz ślub kościelny" plus oczywiście każdy ksiądz to pedofil itd. itp klasa sama w sobie, ciocia uważa,się za najlepszą z rodziny 🙃
Zdecydowanie się z Panią zgadzam! Mimo że mam dopiero 20 lat i raczej do ślubu mi jeszcze daleko, a zwłaszcza patrząc jak długo oświadczali się bracia mojego partnera *taki żarcik 😅*, to nie wyobrażam sobie żeby na moim ślubie były małe dzieci, i tutaj również zupełnie nie chodzi o kwestię finansową talerzyk/animator, i doskonale zdaję sobie sprawę że przecież to nie ja będę się musiała tymi dziećmi opiekować/zabawiać ich, ale nie wyobrażam sobie żeby w miejscu bawią się dorośli, jest alkohol biegały dzieci, czy żeby ktoś przyszedł na ślub, zjadł obiad i po 2h powiedział mi że musi iść bo jego dziecko jest zmęczone, autentycznie byłoby mi mega przykro, na poprawimy jak najbardziej, jest to już spokojniejsza impreza, obiad, muzyka, zabierz swoje dzieci ze sobą, nawet wynajmę im animatora ale nie na ślub i wesele, i nie uważam że znalezienie niani na jeden dzień to wydatek 1000 zł żeby nie można było tego ogarnąć- a nawet takiej osobie powiedziałabym żeby nie dawała żadnych pieniędzy w kopercie i z nich opłaciła nianie jakby sytuacja finansowa była tak ciężka
Dobrym kompromisem w sprawie dzieci może być właśnie, aby nie zapraszać ich na wesele, a na poprawiny. Biorąc pod uwagę porę w jakich się odbywają wydarzenia lepsze dla dorosłych i dziecka będzie właśnie uczestniczenie w takim obiedzie (zakładając, że tak wyglądają poprawiny) niż późnej zabawie, gdzie Młodzi są bardziej zestresowani i chyba nie chcieliby się martwić, że jakieś dziecko zrobi sobie lub czemuś krzywdę. Popieram taki pomysł zapraszania dzieciaczków i sama bym tak zrobiła, jakbym organizowała wesele
@@kosmetycznyminimalizm A co jeśli nie organizujemy poprawin,bo po prostu nie chcemy 🙂 W zamyśle było raczej skromne wesele i tylko wesele
@@vanilova8021 nikt nie każe organizować super wystrzałowych poprawin. Równie dobrze może to być obiad czy podwieczorek. Każdemu nie dogodzisz, ale to chyba lepsza opcja na ułagodzenie osób z dziećmi. Mnie nic nie irytuje bardziej jak bliscy obrabiający dupę za plecami, a znając niektóre osoby mogłoby tak być. Ja jestem zdania, że małe dzieci nie powinny przychodzić na wesela(raz ze względu na porę, a dwa żeby dać rodzicom odprężyć się i zabawić, bo z dzieckiem nie jest to łatwe)
@@kosmetycznyminimalizm Wiesz,moim zdaniem gdyby organizujący wesele miał każdemu kto ma jakieś "ale" organizować coś pod nich,to nigdy by się chyba nie wyrobił. Nasze wesele bedzie skromne,poprawin nie planuje bo ich wręcz nie cierpię, nie da się dogodzić każdemu, a robienie czegoś na siłę? Bez przesady 🙂
To są dorośli ludzie,albo uszanują i przyjdą bez dzieci albo powinni grzecznie lub nie podziękować i tyle
Bardzo dobrze słuchało mi się rad Pani Doktor, aż czuję lekki niedosyt i mogłabym posłuchaj jeszcze jakichś cennych rad 😁
Wlasnie bylam na weselu gdzie para mlodych wyslala informacje... "kochani goscie❤mamy wszystko co praktyczne ALE pragniemy uczcic nasze malrzenstwo miesiacem miodowym i proponujemy akcje zlotowka do zlotowki , jesli macie ochote nam pomoc🏕dziekujemy💕 "... Na sali weselnej stal ozdobny kufer z napisem "miesiac miodowy"
Wszyscy uszanowali a mlodzi malrzonkowie wyjezdzaja w sierpniu💒
Pozdrawiam
To bardzo miłe ze strony gości 🥰
U nas była podobna akcja, ale chodziło o nie kupowanie kwiatów, na zaproszeniu podaliśmy więc stosowną informację , a na sali ustawiliśmy skarbonkę w kształcie pieska z napisem :, wrzuć piątaka dla zwierzaka ,, i tak zebraliśmy kilkaset złotych na zakup karmy dla schroniska:)
A jeżeli ślub jest o 17:00 a wesele zaczyna się o 18:00 czy już wtedy wypada założyć strój wieczorowy od razu? Oczywiście mówię tu o takiej sukience dla kobiety która nie odkrywa zbyt wiele.
Filmik ciekawy, ale te wszystkie zasady zdecydowanie nie dla mnie. Tak czy tak fajnie posłuchać🙂
😉
Miałam taka sytuację: w kwietniu razem z (juz) mężem, zareczylismy się. We wrześniu tego samego roku ślub brała kuzynka męża.. zostaliśmy osobiście zaproszeni, wtedy dowiedzieli że sie zareczylismy (fakt na zaproszenie było nazwisko męża z osobą towarzyszącą bo nie wiedzieli że ma kogoś ponieważ mieszkaliśmy za granicą I nie mieliśmy kontakt). Zapraszali nas w maju.. Jakie było moje zdziwienie kiedy na weselu byłam wpisana jako osoba towarzysząca na winietkach... rozumiem zaproszenie ale na weselu już? Poczułam się niezręcznie...
Ja tam bym sie cieszyła że w ogóle została zaproszona a nie jeszcze wybrzydzała. A winietkom i tak nikt zdjęć nie robi ani nic
@@magdalena.m219 chodzi o to że gdybym była dziewczyna jego to bym miała to w dupie. Ale byłam narzeczoną I każdy wiedział że datę ślubu mamy wyznaczoną już. Gdzie inna kuzynka była z chłopakiem a on miał normalnie zapisane imię i nazwisko. Cóż dla Ciebie to szczegół, dla mnie duży nietakt. Ja biorąc ślub pytałam o imiona i nazwiska osób towarzyszących.. napisałam swoje doświadczenie aby osoba czytająca komentarze miała na uwadze że warto się zainteresować swoimi gośćmi :) pozdrawiam
@@olczix1952 Żyjemy w takich czasach że każdy ma każdego w dupie. Każdy patrzy tylko na swój czubek nosa, myślę że pisząc taki komentarz niewiele sie wskura. Jak ktoś sie nie przejmuje to nigdy nie bedzie sie przejmowal
@@magdalena.m219 przeciwnie, czasem nie zwracamy uwagi na coś co dla innych jest ważne więc komentarz jak najbardziej przydatny.
Zachowanie totalnie bez klasy, okazali Ci przez to brak szacunku, przykre
Wiele par młodych decyduje się obecnie na poproszenie gości o np. Wino zamiast kwiatów. Czy nietaktem będzie poproszenie o np. Zbiórkę karmy, zabawek dla schroniska, czy zbiorke dla domu dziecka/ na fundację zamiast kwiatów?
Ja na wesele kupiłam czarno-beżową sukienkę i jak na razie nikt nie mówił, że czarna nie na wesele ponieważ ten beż bardzo ją rozjaśnił (tylko ja miałam z tyłu głowy, że takiej nie wypada). Pani w sklepie powiedziała, że takich niby się nie nosi ale jednak nosi. Wszystko ogram jasnymi dodatkami i powinno być ok.
Jak dla mnie to jest kwestia ewentualnej zgody panny młodej. Kolor OK też na wesele, bo przecież ta np.sukienka krojem będzie się różniła od takiej na pogrzeb. Trzeba samej się zastanowić, a przy tym ew. zapytać gospodyni (jeśli ją znamy i mamy kontakt). W USA i GB panie chodzą w czerni i ciemnym granacie na śluby i jest w porządku.
Z kolorami sukienek się nie zgadzam. Wszystkie kolory powinny być mile widziane oprócz bieli. Biel należy do Panny młodej i na tą biel wszyscy zwracamy uwagę na ślubach, a nie na czyjąś czerwoną lub pomarańczową sukienkę. A co do zmiany kreacji... Hmm, no wszystko fajnie, ale na nasze warunki to często jest niewykonalne że względów finansowych. Pójście na wesele to bardzo duży koszt. Należy dać prezent, najczęściej kopertę, oprócz tego trzeba dobrze wyglądać, więc kosmetyczka, fryzjerka, makijaż, sukienka, torebka, buty i biżuteria. Myślę, że mało kogo stać do tego wszystkiego jeszcze na dwie kreacje. No, chyba że ktoś upoluje coś fajnego w sklepie z używaną odzieżą :) to są realia większości Polaków niestety
dokładnie, też trochę tego nie rozumiem, bo przecież nie tylko czerwień i pomarańczowy przyciągają wzrok. Może być soczysta, jasna zieleń, może być róż, może być mocny błękit i też będą przyciągać wzrok. Po prostu sukienka nie może być bardziej widowiskowa od sukni panny młodej, ale to nie zależy wcale od jej koloru.
A bez kosmetyczki i fryzjera wygląda się źle? :) Można to zrobić samemu - polecam serdecznie z autopsji :)
+ jeśli ktoś na każdą imprezę kupuje nowe buty, torebkę, sukienkę, to faktycznie każde wesele dużo kosztuje - a wystarczą dwie - trzy wygodne, ponadczasowe, eleganckie stylizacje w szafie i nie ma dodatkowych kosztów.
Zgadzam się z Aleksandrą A, na fryzjera i kosmetyczkę wykosztowałam się tylko przed własnym ślubem 😋 A Sukienek kilka w szafie i zamiennie, zależy do której części rodziny idę to zmianiam 🤣 Ale i tak koperta czasem jest sporym obciążeniem. Zwłaszcza,jeśli o ślubie dowiaduje się po remoncie, wczasach, a wczoraj wysiadło auto 🤯 i budzet się rozleciał, a mialo być tak pięknie... 😤
@@katko6957 A ja nawet na własny nie planowałam, ale mamie bardzo zależało na fryzjerce więc ustąpiłam, żeby się dodatkowo nie stresowała (choć dalej uważam, że mogłam spokojnie czesać się sama) a malowała mnie świadkowa :)
@@AleksandraA111 👍🏻
Lubię takie konkretne filmy, mega przydatne!
Bardzo się cieszę 😊 Jest temat, który również powinnam poruszyć podczas rozmów z Ekspertami?
A ja mam pytanie praktycznie odnośnie zaleceń Pani Doktor - ślub jest o 15, przyjęcie weselne zaczyna się po uroczystości około godziny 16. Kiedy i gdzie mam się przebrać z kreacji dziennej w wieczorową?
Co do zapraszania gości. Jestem w stałym związku od kilku lat, partner poznał moją rodzinę bliższą i dalszą, mieszkamy razem ale na razie nie planujemy małzeństwa. W zeszłym roku żenił się mój kuzyn (syn brata mamy), bliska rodzina, utrzymujemy kontakty. Kiedy otrzymałam zaproszenie zdębiałam - zapraszali mnie z "osobą towarzyszącą"! Naprawdę poczułam się urażona i hmmm zniesmaczona. Podejrzewam, że to była inwencja twórcza jego już żony, bo dziewczyna gustu i taktu za wiele nie ma. Ostatecznie ze względu na jego rodziców poszliśmy na ślub i wesele. Na sali weselnej czekała mnie kolejna niespodzianka, gdyż usadzili nas z dala od mojej rodziny, obok obcych mi znajomych młodej. Minął rok, a niesmak czuję do dzisiaj.
Nie rozumiem Twojej urazy. Dokładnie piszesz że ze swoim chłopakiem narazie nie planujesz ślubu. Urażona to mogłabyś być gdyby go nie zaprosili a nie jak go zaprosili co zrobili jak najbardziej poprawnie. Dwa lata temu moja kuzynka zaprosiła mnie wraz z moim chłopakiem w identyczny sposób i mi nawet do głowy nie przyszło żebym była urażona i przyszła na ślub z wielką łaską a wręcz przeciwnie bardzo ucieszyłam się z zaproszenia i byłam wręcz zadowolona że postanowili zaprosić również moją sympatię mimo tego że nawet go nie znali za dobrze. Według Ciebie jak powinni zaprosić Ciebie i Twojego chłopaka żebyś nie była urażona.
ciekawy film , bardzo ważna dyskusja , dziękuję
Bardzo lubię Pani filmy i uważam ,że są wykonane z zaangażowaniem i dbałością o szczegóły.W przyszłości chciałabym również robić coś w kierunku mody ślubnej.
Pozdrawiam
O mamusiu! W końcu ktoś powiedział głośno o dwóch kreacjach dla kobietek! I like it 😁
❤️
Intuicyjnie , zawsze miałam dwie kreacje .
Fajnie sie slucha o tych wszystkich zasadach, ale z doswiadczenia wlasnego slubu to trzymanie sie takich sztywnych regol to dodatkowy stres myslac o przebieraniu sie itd. Warto pozostawic goscia swobode i nie narzucac na siebie sztywnych regol bo to niepotrzebnie moze zepsuc zabawe. Moze to jest tylko moje zdanie, ale u mnie to dzialalo a mialam mix gosci z 6 krajow
ORTOGRAFIA!!!!!
@@kagu1181 prosze wybaczyc, dokladam wszelkich staran aby pisac poprawie, niestety jestem dyslektykiem przez co bledy ortograficzne mi sie zdarzaja a w dodatku moj telefon jest zagraniczny i nie mam autokorekty wiec niestety czasem bledy sie wkradaja
Pani Izo, mam pytanie odnośnie noclegu dla gości. Jak to jest, bo spotkałam się z różnymi opiniami, goście płacą sami za swój nocleg czy koszt pokrywa młoda para?
Ja spotkałam się z czymś takim, że jeśli ktoś jest z daleka to młodzi ogarniają gościom nocleg. Mój dom rodzinny jest na wsi, a wesele przyjaciela było w mieście (30km dalej), w hotelu. I to było nasze widzimisię żeby zostać na noc i nie musieć dojeżdżać na poprawiny, więc sami opłaciliśmy sobie nocleg w hotelu, korzystając ze zniżki dla gości weselnych, która ogarnęli młodzi :)
Ja z kolei robię swoje wesele w dużym gościńcu, we wspaniałym sielskim stylu, noclegi są stosunkowo tanie, a zależy nam, żeby zarezerwować sobie cały obiekt na 3 dni, więc my płacimy za wszystkie dostępne noclegi i kto będzie chcial, ten skorzysta :)
"Zapraszam" oznacza "ja stawiam". Polski "zwyczaj" zapraszania ludzi na wesele bez noclegu jest po prostu niegrzeczny. Co ma taki gość zrobić? Odmówić przyjazdu,bo oprócz benzyny/biletów, prezentu i stroju, musiałby jeszcze wydać na hotel? To zapraszającym powinno zależeć na tym, żeby każdy z listy gości mógł przyjechać i to oni powinni zadbać o ten komfort. Należy robić imprezę na tyle osób, na ile nas stać, a nie żyć ponad stan.
@@MissKoletta to prawda. Ale tak jak wspomniałam - jeśli ktoś mieszka niedaleko i po prostu ma zachciankę przenocować w hotelu, to nie widzę potrzeby, aby młodzi za niego płacili... Co innego goście przyjezdni :) według mnie powinno im się zapewnić nocleg, bezapelacyjnie. Byłam kiedyś na weselu, gdzie przyjeżdżali goście zagraniczni, którzy nie znali polskiego. Jakie było ich zdziwienie, kiedy okazało się, że muszą zapłacić za swój pobyt w agroturystyce (wiem to od właścicielki), gdzie ceny nie były jakieś porywające no ale... Kuźwa. Młodzi chwalą się, ile to euro nie dostali od tychże gości, a nie zapłacili nawet za ich nocleg. Dla mnie to faux pas największego szczebla 🤣
@@vixiboom zgadzam się, ale w realu to się nie odbywa, dzieje się raczej odwrotnie. Zobacz, gdzie się robi wesela: zwykle młodzi wybierają sale, która jest z 50-100 km od miejsca ich zamieszkania, wiec tylko rzadko się zdarza, żeby ktoś z gości mieszkał blisko. Najczęściej kończy się to tak, że dla najbliżej mieszkających para młoda nie wykupuje noclegu (bo przecież daleko nie mają, nie?) i cały wieczór ci goście nie piją alkoholu, bo mają perspektywę powrotu samochodem do domu ;) Byłam na dwóch weselach, gdzie miało miejsce roznicowanie gości na lepszych i gorszych. Np. najmłodsi (czyli najmniej zamożni) goście panny młodej musieli zapłacić sami za noclegi, a bogaty pan młody opłacił go swoim równie bogatym znajomym z pracy xD
@@MissKoletta ale masakra... :/ Ja jestem przyzwyczajona do czegoś innego bo w moich rodzinnych stronach wszystkie sale weselne są w odległości max 30km i nikt nie szuka niczego dalej :)
2 stroje... naprawdę??? 🤦🏼♂️🤦🏼♂️🤦🏼♂️ Lecę przebierać się w kiblu na sali, napewno ma to znaczenie...
Mnie boli, kiedy zapraszają młodych wybiórczo z I bez nie mając pojęcia, ile ma lat młodzież, którą się zaprasza po czym nie tylko na weselu ale później pytanie czemu przyszło się bez pomimo zaproszenia bez osoby. W ogóle, ustawienie stołów nie mając pojęcia o wieku dzieci i młodzieży. Ja pamiętam wesele, na którym siedziałam z malutkimi dziećmi w wieku 17 lat, gdzie młodzież miała osobny stolik dla siebie i znajdowały się tam osoby ewidentnie młodsze odemnie
Oprócz tego że powinno się mieć dwa stroje i że długa sukienka w czymś przeszkadza w Kościele to fajny wywiad 😃
Według mnie pomysł z drugim strojem jest dobry ale nie konieczny. Dwa lata temu będąc na weselu przebieralam się. Mój chłopak też ale w inna świeżą koszulę.
A z tymi zaproszeniami to jest tak , że najczęściej mlodzi wybierają datę ślubu i nie dzwonią do gości. Bo i tak w rodzinie się roznosi informacja o weselu. A zaproszenia się dostarcza jakieś 2 miesiące wcześniej.
Taka jest prawda.
@@beatas6105 no tak jest. Ale i tak każdy robi tak jak uważa , za stosowne.
Pozdrawiam 😀👍
w ostatnim roku byłam na 3 weselach i wszędzie były winietki z "osoba towarzysząca Jana Kowalskiego"... nikt z gości nie czuł się z tego powodu źle a i tak one po zajęciu miejsc znikają ze stołów wiec jest to tylko na chwilę... chyba że one nie są papierowe a jakieś eleganckie jako pamiątka do zabrania do domu.
Goście mieli dystans, natomiast to zawsze lepiej dopytać o imię i nazwisko 🥰
Mi było bardzo przykro, kiedy po kilku latach związku na mojej winietce zobaczyłam "osoba towarzysząca". Zwłaszcza, że większość par była podpisana imieniem i nazwiskiem mimo, że nie są małżeństwem.
Uwielbiam! Pani Irena - wspaniała osoba i super gościni!
Witam mam pytanie odnośnie prezentu. Jeśli dostaniemy prezent, który nam się nie spodoba i schowamy go do szafy to będzie nie takt, czy jednak dobrze. Pozdrawiam.
Dzień dobry mam pytanie co zrobić z prezentem,który nie zbyt przypad nam do gustu i nie chcemy uradzić osoby, która daje nam ten prezent. Pozdrawiam.
Moja dziewczyna odrazu ucieszyla sie na wiadomosc,ze 2 sukienki sa obowiazkowe😂😂
Pani Ireno, z całym szacunkiem, ale w temacie zaproszeń oraz w temacie stroju uważam, że Panią srogo poniosło.
Super odcinek 🤔
Ja organizuję i się nie spinam etykietą... Zaraz po zaręczynach kogo chcieliśmy to powiadomiliśmy, że zaprosimy, jak tylko ustaliliśmy datę zaktualizowaliśmy powiadomienie a dokładnie rok przed zrobiliśmy grupowy chat na messengerze, żeby przypomnieć, bo osoby lecące z zagranicy muszą mieć zdecydowanie więcej niż 3-6 miesięcy wyprzedzenia a jak już przyjdzie do wręczania to tym co możemy wręczymy osobiście, ale nie da się wszystkim więc resztę wysyłamy bo i tak już wszyscy wiedzą... boszzz
Ale trochę przykro tak usłyszeć, ja byłam "dziecięcą ofiarą" czegoś takiego, mój bliski wujek zapraszając moich rodziców na ślub spojrzał na mnie i rzucił "bez dzieci". Kurde super, akurat nie było z kim mnie zostawić, więc zrezygnowali. Sposób przekazania informacji jest ważny :)
Wszystkie nianie tego dnia były zajęte?
Kiedyś nie było mody na nianie. X lat temu były inne czasy. Jak nie było z kim zostawić dziecka to nie było.
Ciekawe informacje... dziekuje🙂tylko mało kto je stosuje..
Jak zwykle fajny i pomocny film😍👍🏻
Cieszę się 😊
Bardzo fajny filmik. Ja już po ślubie ale wielu parom na pewno pomoże w tym dniu :). Pozdrawiam.
❤️
Zdecydowanie pomocny film ❤️👌
Bardzo się cieszę ❤️
Pomocny film :)
Ale z całym szacunkiem w ostatniej sekundzie nie będę myślała o winietkach :P
Mozna dac to za zadanie swiadkowej badz komus z rodzicow
Ale można zrobić tak jak było mówione na filmiku - niech sobie to gość ze swoją osobą towarzyszącą sami wypełnią :)
Pani Irenka, uwielbiam ❤❤❤
Niezastąpiona! 👏🏻
Bez przesady z tym strojem 😅😅😅😅 ale oprocz tego, super odcinek!
Większej bzdury nie słyszałam. Zapraszanie gości przez telefon i podawanie konkretnych dat? Tylko jeśli nie ma możliwości ich odwiedzić osobiście, bo np.mieszkają za daleko. W innym wypadku jezdzilabym do każdego, by osobiście podzielić się dobrą nowiną
Super odcinek 😃Ogladając go dowiedziałam się że nie należy pisać na winietkach "Osoba Towarzysząca", a jak chodzę na wesela zawsze jest tak napisane 😉Zdziwiło mnie to że powinno się nosić dwie stylizacje na wesela 😯Choć mnie bardzo to cieszy 😊Ja jeszcze znajduję się w dziale dziecięcym, i na szczęście nie zdarzyło mi się że nie zostałam proszona na uroczystość ślubną i na przyjęcie weselne ☺️
PS IZA PAMIĘTAJ ŻE CZEKAM NA LIVE 😘
ale szczerze nie wiedziałam o kolorach żółtych i pomarańczowych. Ja właściwie byłam w każdym kolorze nietaktownym: w czarnej małej z biało złotym żakietem, ciemnej czerwonej i pastelowym żółtym i pastelowym pomarańczowym.
Super film. ❤️😃Piękne wyglądasz Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję, również pozdrawiam ❤️
Jejciu Nie mogłam się doczekać nowego filmu😁
😀
Super film 😊😊😊
Dziękuje 🤩
Mam takie pytanie. Czy zaproszenie 18-letniej osoby na jednym zaproszeniu z jej rodzicami, jako "dziecko" tych rodziców było nietaktem? Chodzi mi o zaproszenie o treści "sz.p........ z dziećmi", przy czym tymi dziećmi były dziewczyny 17 i 18 lat?
Można napisać imiona dzieci zamiast „z dziećmi”. Pamietam jak moi rodzice dostawali zaproszenia na wesele, to właśnie w ten sposób było rozwiązane, moi bracia dostawali oddzielne zaproszenia bo byli już wtedy pełnoletni.
A co, jeśli Para Młoda wie, że osoba zaproszona jest w związku z konkrentą osobą i pomija celowo zaproszenie z partnerem/partnerką? Nie jest wtedy nietaktem zaproszenie bez osoby towarzyaszącej?
Interesujący filmik 😁 Prosiłabym o więcej rad na temat dzieci, a konkretnie jak uświadomić gościom, że są zaproszeni bez nich 😂 Bede rozdawać zaproszenia za kilka miesięcy i nadal nie wiem jak to napisać na zaproszeniu, albo co odpowiadać podczas zapraszania gości na żywo 😜 Help ❤️
Mam wesele za miesiąc i już dawno wręczałam zaproszenia. Ludzie są różni i byłam więcej niż pewna, że mimo wpisania na zaproszeniu nazwisk tylko osób dorosłych to i tak przyprowadzą swoje pociechy (umówmy się, naprawdę niewielu 'normalnych" ludzi ma pojęcie o zasadach savoir vivre- byłam w szoku w momencie gdy jakieś 80% gości zapytało co to jest to RSVP🤯) Na dodatek prawie wszyscy nasi goście mają od 1 do 3 dzieci w wieku poniżej 5 lat. . także wesele zamieniłoby się w kinderbal z conajmniej 50 maluchami. Uznaliśmy więc z narzeczonym, że podkreślimy to na zaproszeniu (mieszkamy za granicą i większość zaproszeń wysyłaliśmy, głównie ze względu na wirusa i brak możliwości przyjazdu do Polski) i nasze zaproszenia składają się z karty głównej plus kilku luźnych karteczek włożonych w kieszonkę - właśnie na jednej z nich, z informacjami o weselu umieściliśmy informację 'bawimy się tylko w gronie dorosłych". Muszę przyznać, że odrazu spotkaliśmy się z oburzeniem, że co oni mają zrobić z dziećmi. No kurcze, wesele- nocna impreza+ alkohol to nie miejsce dla dzieci. Tymbardziej, że w miejscu gdzie mamy wesele nie ma pokoi hotelowych ani żadnego pomieszczenia gdzie taki maluch może odpocząć czy się zdrzemnąć. Staraliśmy się delikatnie tłumaczyć, ale tak jak w filmie wspomniano, ktoś to ma problem ze sobą obraża się... Mimo wszystko jednak sądzę, że parę osób zignoruje nasze prośby i przyprowadzi potomstwo.
Katarzyna Cudak dziękuje za fajną odpowiedź. Rzeczywiście teraz jest tyle fajnych zaproszeń że taka karteczka z napisem „bawimy sie w gronie dorosłych” wydaje sie bardzo miła, taktowna i dosyć dosadna 😉 ale w taki uprzejmy sposób. U mnie jest akurat niewiele osób z dziećmi ale wiem że cześć gości lubi sie „pochwalić” dziećmi..mimo że one pewnie i tak bedą sie szybko nudzić 😒 Gdybym sama juz miała dzieci to inaczej by to wyglądało ale jak narazie to nie chce dzieci na swoim weselu, jest zamówiony barman, a bar, drinki, impreza do białego rana i dzieci nie mają ze sobą nic wspólnego 😜
Nie rozumiem trochę ludzi spinających się o dwie kreacje. Koszta - możecie kupić w miarę uniwersalną sukienkę i ograć ją dodatkami. Fajne są tzw. Infinity dress, które można stylizować na wiele sposobów. Poza tym druga sukienka może być powodem praktycznym. Zakładając, że nie trzymamy się tak mocno savoir-vivre(bo o tym jest filmik) i idziemy na ślub i wesele w takiej samej sukience, to może stać się coś takiego, że sukienka zostanie zalana i plama będzie widoczna(a wiedząc o tej plamie niektórzy mogą stracić chęć do zabawy). Inna kwestia to to, że ludzie się pocą i niektórzy mogą czuć się w przepoconych ubraniach. Jednak to jest decyzja danej osoby i jeśli chce wziąć ubranie na zmianę, to niech bierze.
Co do dzieci, to nie każdy je chce zapraszać. Dla mnie wesele to idealna okazja do zabawy i odcięcia się na chwilę od bycia rodzicem. Nie wszyscy narzeczeni chcą wydawać ekstra pieniądze na talerzyki dla dzieci czy atrakcje(opiekunka plus inne zabawy potrafią być bardzo drogie). Dodatków dzieci są ruchliwe i bałabym się, że coś się mogłoby stać im albo innym gościom, a stresu nie chciałabym przeżywać większego. Jeśli bym organizowała wesele to na niego nie zaprosiłabym dzieci, ale zaprosiłabym je na poprawiny. Większość takich imprez dzieje się w porze obiadowej, więc jest to normalna pora i każdy jest już bardziej wyluzowany po tym ślubnym szaleństwie.
Ktoś się może ze mną nie zgadzać, ale mówi się trudno, bo taką mam opinię
Cześć :)
zwróciłaś uwagę na bardzo praktyczną, ale i ważną rzecz co do drugiej kreacji.
Byłam na ślubie, na którym bardzo żałowałam, że nie wzięłam ze sobą drugiej sukienki. Po pierwsze Byłam kilka miesięcy po porodzie , gdzie nieuregulowane hormony bardzo mocno wpływały na to ile i jak się pocę , na dodatek było niemiłosiernie gorąco, a klimatyzacja nie działała. Stąd juz przed północą marzyłam tylko o kąpieli i zmianie ubrania :)na szczęście przyjęcie było planowane jako krótsze do pierwszej w nocy, bo w przeciwnym wypadku wsiadłabym do auta pojechała do domu się odświeżyć i dopiero wróciłabym do zabawy :)
Co do Panów warto pamiętać , aby mieć zapasową koszule na zmianę.
Pozdrawiam i życzę wszystkim Pannom Młodym wymarzonych ślubów i wesel🙂😊
Bardzo ciekawa rozmowa poza jednym drobiazgiem. Powtarzającym się yhy prowadzącej powtarzanym wielokrotnie.
Jesteś super 🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀
❤️
❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Bez przesady z tym ubieraniem
Bardzo ciekawy odcinek
❤️
u mnie to tradycja w rodzinie - dwa stroje
Wyjście po angielsku na weselu to chyba najgorsze co może być 🤦 nigdy nie zapomnę, jak w pewnym momencie się zorientowałam, że moja babcia wybyła już do domu bez żadnego pożegnania 🤷 a osób na weselu było niecałe 30, więc mogła spokojnie podejść...
Wszystko zalezy od sytuacji, ale rozumiem, ze mogło Ci być przykro ❤️
Zdołowany jestem//to mnie przerasta//pozdrawiam//program potrzebny//nadrabiam✋🌷🕊
Pani Irenka, klasa sama w sobie 😊 Pani Izo, rewelacyjnie przeprowadzona rozmowa ❤️
Fajny odcinek ale... 😅 Co ta kobieta prawi ?:D w Polsce wesela odbywają się Zara po ślubie.. najczęściej ślub jest na 16 i o 17:30 zwykle już się jest na sali (w zależności jak daleko sala jest od kościoła). Kiedy się przebierać ? W ogóle po co ?:D bez sensu.. ja nie widzę problemy, żeby do kościoła z okazji ślubu iść odświętnie ubranym.. okej. Można nałożyć żakiet czy cokolwiek żeby przykryć ramiona i dekolt ale no ludzie.. jakie przebieranie się 🤣🤣 jakby ślub był o 10 a wesele o 18 to okej, szalejmy.. ale w normalnym przypadku, te "rady" są tak absurdalne, że aż uszy więdną 🤣 myślę, że i Pani Iza w głębi duszy zastanawiała się, co ta kobieta gada 😅🙈
Wychodzi na to ze do kosciola powinnam ubrac worek na ziemniaki, ja uważam ze długa suknia nie jest błędem, a wręcz przeciwnie skoro pani młoda moze miec to czemu my nie, uważam ze wyglądałoby to świetnie gdyby wszystkie panie miałyby długie suknie, zwlaszcza na zdjęciach, bo umówmy sie ze długie na wieczor to troche nie praktyczne gdy sie tańczy i w sali jest juz duszno i to wtedy mozna założyć te wszystkie prawie gołe mini, ktore nie wiem czemu są w kościołach
Co wy z tymi winietkami 😮. Po prostu i bardziej elegancko brzmi "wizytówki"
U nas zaproszenia były rozdawane dość wcześnie i nie rozumiem, dlaczego ktoś się burzy jeśli na zaproszeniu jest napisane " z osobą towarzyszącą" nawet jeśli jest już z kimś długo, nie są małżeństwem, a zależy mi na konkretnej osobie więc ją umieszczam na zaproszeniu. W życiu różnie bywa, przez pół roku może się wiele zmienić mimo, że jest się w związku nawet 6 lat. Daje się e ten sposób do zrozumienia, że można zaprosić kogoś innego jeśli coś się wydarzy. Winietki już miałam wszystkie imienne, nawet jeśli widziałam kogoś 1wszy raz na oczy. ;) I moim zdaniem to jest jak najbardziej ok.
Uważam, że nie masz racji. Oczywiście, że różnie bywa. Małżeństwa też się rozpadają, a jednak wpisuje się na zaproszeniu imiona i nazwiska np. ciotki i wujka. A nie samego wujka + osoba towarzysząca. Jeśli ktoś jest z kimś w związku, nawet nieformalnym i my o tym wiemy, to nieładnie jest wpisać osoba towarzysząca😐
Absolutnie nie. Małżeństwo nie jest wyznacznikiem pójścia razem na ślub. Tak jak Pani napisała różnie w życiu bywa. A związek partnerski niczym się nie różni od małżeństwa. (różni je tylko możliwość jednego nazwiska)
Dwa stroje jasne to może co godzinę będę zmieniać.
Czemu nie można przyjść wieczorowo do kościoła. To nie jest nietakt.
Kto ma na to czas (chodzi o te stroje). Jeśli wesele jest daleko to co goście mają taxi zamawiać i jechać do domu czy nosić ze sobą torbę na przebranie.
Ja miałam na weselu szwagierki czerwoną suknię i nie byłam jedyna. Czarny i biały rozumiem.
Podsumowując już to widzę jak wszyscy goście niszą ze sobą, zamiast małej kopertówki, torby podróżne lub jadą z wesela do domu by się przebrać.
Ta pani mówi jak ksiądz na kazaniu.
Kilka wesel rodzinnych w roku i można pójść z torbami.....
Nie mam tak rozleglej wiedzy jak ta Pani i o wielu faktach, ktore tu poruszyła nie mialam pojecia tak jak podejrzewam wiekszosc ogladajacych.Gdyby wszyscy goscie stosowali sie do tych zasad to mam wrazenie ze slub bylby jak z bajki ale sa niestety ludzie i ludzie sa rowniez wesela i wesela.Zazdroszcze Pani doktor wiedzy i nie ukrywam, ze chciałabym byc kiedys gosciem na takim slubie gdzie chociaz połowa tych zasad byłaby przestrzegana. Pozdrawiam
Nie rozumiem dlaczego niektórzy w komentarzach robią burzę, że przebieranie jest przesadą. Mnóstwo par młodych ma po 2 stroje na sam dzień ślubu, a kwestia godzin świadczy o obyciu! Śluby o 12 a wesele do 2 w nocy naprawdę wymagają dwóch strojów. I uwagi na temat tego, że skoro na przyjęciu alkohol leje się litrami, to nikt nie będzie zwracał uwagi na stroje, są po prostu świadectwem tego na jakich weselach bywacie...
Trzeba mieć nudne życie aby oceniać przez pryzmat tak błahej sprawy jaką jest strój. Dla mnie najważniejsza jest obecność gości i to czy dobrze się bawią, a nie to czy ktoś ma 2 stroje.
Ja się spotkałam raz z tym, że dostalismy zaproszenie (imiona i nazwisko rodziców oraz dopisek: z dziećmi) bez sugestii, że można przyjść z os. Towarzyszącą, ale już na weselu obok mojej winietki była winietka "osoba towarzysząca". I taka sytuacja była też u innych osób w moim wieku (czyli 16/17 lat), a przecież nikt nam nie zasugerował, że można z kimś przyjść ani nie dawaliśmy znać, że z kimś przyjdziemy. Więc było to dla mnie dziwne.
Dlatego dla osób w takim wieku 16/17 powinno dawać się już osobne zaproszenia, a nie zaznaczac na zaproszeniu rodziców, bo umówmy się, ale dziećmi już nie jesteście ;)
@@Alice060797 Nic złego nie widzę w takim zaproszeniu, że "rodzice z dziećmi". Dzieci są do 20 r.z. :D ;)
@@Alice060797 rok później dostałam już osobne, nie było wzmianki o os. Towarzyszącej ( i tak bym nie brała) i też nie było winietki dla os. Towarzyszącej
@@aula2740 Tak, ale jeżeli to "dziecko" (czemu wgle do 20 r.ż?) chcesz zaprosić z osobą towarzyszącą, to jak to ująć na zaproszeniu rodziców?
@Annelise Sullivan Jeśli ktoś chce z osobą tow., to wtedy najlepiej osobne zaproszenie dla dziecka :) . Choć wg mnie to delikatna kwestia, chyba najlepiej dzieci/nastolatków zapraszać bez osoby towarzyszącej. Pamiętam, że niejedna nastolatka, która znałam po dostaniu takiego zaproszenia czuła, że powinna kogoś przyprowadzić, bo jak to samej... Nawet jeśli nikt tak nie mówił im wprost... Nie jest to zdrowie dla rozwoju. Starsza osoba ciut lepiej sobie poradzić z czymś takim, z presją społeczną. Albo po prostu najlepiej indywidualnie podchodzić przy tworzeniu zaproszeń :) Jednych młodych z kimś, innych samych :)
(Bo część określająca wiek "naście" nie oznacza dojrzałości, dorosłości, tylko jak już pełnoletniość, nie prawdaż? 17 to dziecko, a 18 dorosły? Gdzie tam :D To to samo. )
Pani Ireno, takimi zasadami właśnie powinni się kierować ludzie❤
W dzisiejszych czasach mało ludzi bierze ślub. Wesele i ślub to możliwość zacieśnienia więzi pomiędzy członkami rodziny, gdzie rodziny często mieszkają daleko od siebie. Dzięki takim okolicznościom najmłodsi, czyt. dzieci, mogą zapoznać ciocie, wujków, kuzynostwo itd jakie jest w ich rodzinie. Dzięki temu wiedzą również, że to jest niezwykle ważna, rodzinna i pełna pozytywnych emocji uroczystość. Zapraszanie samych dorosłych, kojarzy mi się z weselem, gdzie wszyscy piją sam alkohol etc. Ślub to w głównej mierze uroczystość i ceremonia, nie popijawa. Dzieci jak najbardziej powinny być mile widziane, aby mogły one od najmłodszych lat uczyć się jak obchodzić takie ceremonie a co najważniejsze, zapoznać członków rodziny. Jaka inna uroczystość będzie w stanie zapoznać członków dwóch rodzin? Żadna.
Może wystarczy spotykać się z członkami rodziny? A nie na wesele na którym faktycznie ludzie piją alkohol i się bawią zabierać dzieci?
@@magosia5412 Na moim weselu był alkohol i mega dużo go zostało. Do świetnej zabawy nie jest potrzebny alkohol. Bez dzieci byłoby smutno inudno. A przeważnie właśnie buce i nudziarze nie zapraszają dzieci. Dodatkowo na zwykłym spotkaniu rodzinnym nie ma możliwości na to, aby kuzynostwo poznało siebie nawzajem jeśli samych członków rodziny w tej grupie jest 20 osób. Nie znam nikogo, kto ma na tyle duże mieszkanie w mieście, aby spotkało się w jednym czasie 15 osób. Na weselach rodzina najbliższą może liczyć 40osob z jednej strony, z drugiej drugie tyle. Jak pomieścić 80 osób na przyjęciu zwykłym? Nie da się. Pielęgnowanie więzi rodzinnych a nie znajomych powinno być priorytetem. Znajomi odchodzą a rodzina zawsze zostanie. Ja na moją mogę liczyć w każdej chwili. Jeśli ktoś ma coś nie tak z rodziną i dziećmi to proponuję zastanowić się nad swoim życiem bo musi być jakiś problem. A człowiek z problemami z samym sobą nie jest gotowy na ślub.
@@ann2117 twoja sprawa jeśli na weselu z samymi dorosłymi jest nudno hahaha wesele nie jest miejscem dla dzieci, może rodzice też mieliby ochotę się pobawić, a nie ciągle zabawiać dziecko albo biegać z nim po sali, to również jest uciążliwe dla pary młodej jeśli dzieciak wbiega np na parkiet podczas ich pierwszego tańca
@@magosia5412 każdy normalny człowiek organizuje dla najmłodszych zabawy. My mieliśmy animatorkę, wesele było w Pałacu z ogrodem. Dzieci nie były żadnym problemem a wręcz goście byli zachwyceni. My dostaliśmy od dzieci własnoręcznie zrobione prezenty. Wystarczy zadbać również o najmłodszych a wesele nie będzie utrapieniem a pięknym, wspaniałym wydarzeniem tak i dla młodych jak i dla gości. Jeśli jest Pani z ludzi gdzie na weselu należy się upić w trupa to gratuluję poziomu. A raczej braku. Na moim weselu była osoba, która była na weselach znanych osobistości w świecie polityki i nauki i wie Pani co? Z 50 wesel moje było w pierwszej 5 i o dziwo te bez dzieci były daleko w tyle. Wystarczy pomyśleć o organizacji a będzie pięknie. Alkohol może zniszczyć każde wesele. Dobre wesele to te, które do zabawy gości nie potrzebuje alkoholu. Tyle na temat.
Wszystko zależy od tego, jakie relacje ma się z rodziną. Moje wesele to będzie kameralne przyjęcie (do ok. 40 osób) w gronie tylko najbliższych mi (dorosłych) osób, do których zaliczam swoich wieloletnich znajomych. Nie wyobrażam sobie tego, abym zapraszała wszystkich krewnych, których nie widziałam od kilku lat, a ich dzieci nigdy. Nie mam wpływu na to, kto się urodził w mojej rodzinie. Mam jednak wpływ na to, z kim utrzymuję bliskie relacje i na obecności tych osób mi zależy. To z nimi chcę świętować ten wyjątkowy dzień, a nie z obcymi mi ludźmi.
😍
💞
Po co te zasady, bez sensu. Ja zapraszałam na ślub osobiście wszystkich bo u nas tak jest ładnie. Co do strojów matko kochana czasem problemem jest kupno jednej kreacji po co dwie... w ogóle wszystkie te zasady są niepotrzebne bo w weselu chodzi o to, żeby się dobrze bawić.
To wtedy 3 stroję bo jeszcze na poprawiny!
Można się wystroić 😀
Z szacunkiem, ale większych głupot to ja w życiu nie słyszałam
Uważam że robienie listy z prezentami które chce się dostać to trochę przesada.
Oczywiście dobrze jest wiedzieć czego oczekuje para młoda ale jakoś te listy to dla mnie lipa straszna.
Tak samo to przebieranie się, nie każdego stać na to aby kupować 2 stroje. Nie zawsze jest gdzie się przebrać. Nikt nie będzie chodził do kościoła z reklamówka bo nie zawsze jest gdzie zostawić ten strój na zmianę.
Ja miałam na weselu czerwona sukienkę, wiele kobiet ma mocno zdobione sukienki i jeszcze nie spotkałam się z sytuacją żeby kobieta gość wyglądała lepiej od Pani Młodej.
W Ameryce jest super bo każdy idzie na wesele ubrany jak chce.oczywiscie dres i jeansy to nie jest strój na wesele ale przebieranie się po 18 i zmiana biżuterii to przesada. Przeciętne osoby na to nie patrzą.
O matko, ale mi się źle słucha tej Pani Irenki, mimo iż mówi ciekawe rzeczy.
Niestety tej pani dr. Nie miałam ochoty słuchać. Pani jest lepsza pani Izabello, oraz spotanczna a tutaj pani zaprasza takiego gościa.... Ale cóż niech odpowiada dalej idę inny pani Film zobaczyć.
Czerwona sukienka odpada? Może w ogóle się nie malować i iść w takiej sukience, jaką ma na sobie Pani Doktór, by wyglądać skromniutko i cichutko.
😂.
Czerwona sukienka źle wypada także na zdjęciach, gdzie na ślubie są wszyscy raczej ubrani na jasno. To wyróżnianie się, ale stawia taką osobę w negatywnym świetle (jakby chciała na siłę odebrać atencję gospodarzom).
Mhm...
Druga!!!
😊
Dla mnie zapraszanie rodziców bez dzieci to obraza. Ja bym nie przyszła na ślub gdyby moje dziecko lub dzieci nie były zaproszone
Jowita 1. Po pierwsze: masz, bo dzieci jeśli tak to współczuje im matki, dla której ważniejsza impreza niż rodzina. Jeśli ich nie masz nie wiesz o czym mówię.
2. Po drugie nikt się nie obraża tylko nie przyjmuje zaproszenia po tym jak ktoś z mojej rodziny jest pominięty.
3. Po trzecie jakaś tam osoba towarzysząca kogoś tam jest ważniejsza od dziecka czyli członka rodziny.
4. Po czwarte jest to nie taktem takim samym jak napisanie żony bez męża.
Czy teraz wszystko jasne.
Aha mam prawo do swojej opinii ty do swojej. Nie mogę się z tym zgodzić i tyle.
Ja zgadzam się z Jowitą. Widywałam wiele razy sytuacje, gdy dzieci na weselu psuły pierwszy taniec państwa młodych biegając między nimi, jakieś zabawy, gonitwy podczas podziękować dla rodziców, czy zabawa w chowanego podczas krojenia tortu.Rodzice takimi dziecmi się nie przejmują, bo sami się bawią.
Dlaczego yt nie wyświetla całych komentarzy ? Wesel do impreza dorosłych, dzieci biegają pomiędzy paniami kelnerkami. I co to za zabawa dla rodziców, którzy wiecznie muszą patrzeć co robią dzieci.
A jeśli rodzice dostają zaproszenie bez dzieci, to powinni uszanować decyzję młodych i ich nie zabierać, albo nie iść wcale. Uprzedzając pytanie, to mam dzieci. I nie ciągam ich po weselach, bo sama chce się pobawić.
Jowita raz w miesiącu idą na weekend do dziadków a my z mężem na kolacje i do knia. Naślijcie na mnie opiekę społeczną 😂
Ja lubie białe sukienki na wesela :) trudno
Super film 😊❤
❤️