mu-online, piękne czasy 10 lat temu, pierwsza zarwana noc przed komputerem, najlepszy soundtrack do którego wracam do dziś. Moje nostalgiczne duo: Mu-online, Lineage 2.
Panie Włodku! Grał Pan może kiedyś w Lineage II? Nie pamiętam czy w jakimś z odcinków Lekko Stronniczego nie było o tym mowy... Jako tako "zmarnowałem" w tej grze ok. 7 lat hardcorowego grania a raczej "no-lifowania". Gdyby nie to nie poznałbym wielu ciekawych ludzi z całego świata, ich kultur i niekiedy bardzo cennej wiedzy o życiu nie wspominając o tym, że języka angielskiego w większości nauczyłem się tylko z tej gry. Może nie którym wyda się to dziwne ale właśnie grając w tą grę nauczyłem się pracować w zespole (niejednokrotnie kierowałem grupą ponad stu ludzi aby tylko nasz sojusz odniósł zwycięstwo). Mam jedną z wielu historii związaną z tą grą którą będę opowiadał jeszcze wiele razy. Przez pewien tydzień w Polsce były straszne ulewy, burze i powodzie przez co miałem problemy z dostępem do internetu. Tak, jak zwykle logowanie się do gry na wcześniej umówioną godzinę ze spóźnieniem przynosiło pewnego rodzaju "konsekwencje" tak w ten nieszczęsny tydzień w Polsce gdy nie udało mi się zalogować przez niespełna godzinę od wyznaczonego czasu dostałem smsa. Zdziwiłem się ponieważ sms był od moich znajomych z party (kierunkowy +7) chociaż nigdy wcześniej nie podałem im swojego nr telefonu. Rosjanie z którymi grałem po tym jak zobaczyli w wiadomościach jakie panują u nas ulewy i powodzie znaleźli gdzieś w internecie mój nr telefonu i napisali smsa z zapytaniem czy wszystko u mnie w porządku bo zaniepokoili się tym że nie zalogowałem się na wyznaczoną godzinę... W końcu po tym jak udało mi się zalogować do gry oznajmili mi, że jeśli by mnie zalało albo potrzebowałbym jakiejkolwiek pomocy to mam tylko dać im znać a oni coś zorganizują mimo że dzielą nas tysiące kilometrów...
lotek witaj, z tej strony również były maniak MMO. Mam dwa pytania: 1) jak udało Ci się odejść od tak hardcorowego grania? Wiadomo, że po tylu tysiącach przegranych godzin nie jest prosto to wszystko tak po prostu porzucić 2) Czy ciągnie Cię jeszcze do powrotu? Wiadomo, teraz w "dorosłym" życiu nie da się ot tak wszystko rzucić i znów zacząć grać po 12 godzin dziennie, ale czy masz czasem takie momenty, gdy strasznie Cię do takiego grania ciągnie? Pozdrawiam
Tatarkiewicz 1. Wyszedł nowy update (Goddess of Destruction) gdzie zmieniono maksymalną ilość ludzi w party z 9 na 7 co wiązało się z tym, że automatycznie 2 osoby z którymi sie grało musiały szukać nowego. Z 33 profesji developerzy zrobili 9 co również wiązało się z tym, że grając od lat ze stałą grupką ludzi nagle niektórzy stawali się taką samą klasą w grze dla której np. było tylko jedne miejsce w pt. Zmieniono maksymalny level z 85 na 99 czyli dodano kolejne lata grindu (pierwszy 99lvl wbito po 4 miesiącach i 23 dniach - expiąc na bocie po kilkanaście godzin dziennie z itemami dodającymi exp za prawdziwe pieniądze). Gra przeszła na model free-to-play (pay-to-win) gdzie w sklepie za pieniądze można było kupić przedmioty znacznie wpływające na rozgrywke. Zmiana na taki model biznesowy wiązała się również z pojawieniem się wielu dzieci na serwerze. Gra została straszliwie uproszczona do momentu wbicia 85lvl - niektórzy tak jak ja męczyli sie latami aby wbić maksymalny lvl i zdobyć cenne przedmioty, inni zakładając konta po updacie zdobywali praktycznie to samo w przeciągu 2 tygodni albo jeszcze szybciej kupując coś poprzez mikrotransakcje. Wszystko to spowodowało że przestałem grać bo po prostu nie widziałem w tym dalej sensu. 2. Czy ciągnie mnie do powrotu? To zależy. Nie mam takich momentów żeby strasznie mnie do tego ciągło ale jeśli byłaby możliwość gry, razem ze znajomymi, nie tak hardcorowo jak kiedyś, jeśli gra wyglądałaby tak jak przed tym zanim z niej zrezygnowałem to pewnie. Wiem jednak że tak się nie stanie. Ostatnio próbowałem nowej "klasycznej" wersji na oficjalnych rosyjskich serwerach. Pograłem jakieś 2 tygodnie i zrezygnowałem. Na pewno spróbuje jeszcze raz na europejskiej wersji (o ile wyjdzie) ale nawet jeśli będę w nią grać to nie na taką skalą jak kiedyś bo po pierwsze nie ma na to czasu, a po drugie są lepsze rzeczy do roboty takie jak wyjście na piwo do klubu czy nawet nauka. Nostalgia do L2 ciągle jest i na pewno pozostanie. Do dzisiaj mam ustawione soundtracki z gry jako dzwonek czy budzik w telefonie :D btw. piszesz jakąś pracę na ten temat?
lotek dziękuje za wyczerpującą odpowiedź ;) Tak, w pewnym stopniu zbieram materiały dot. MMO, tego jak zachęca do grania, jak trzyma graczy oraz co nimi kieruję, że wolą poświęcić tysiące godzin wcielając się w wirtualną postać - w zasadzie bardziej stając się tą postacią niż samym sobą.
I to wspomnienie, gdy wszyscy krzyczeli "ale ci zajebiście Quake 3 chodzi", gdy ten wyciągał 30 klatek na MX200 po przeskoczeniu z Voodoo3D :P PS. Mam nadzieję, że 3 Gry, 3 Historie stanie się stałym cyklem :-) Zakładam, że masz dobry gust i będziesz miała wiele do powiedzenia o klasykach najróżniejszych gatunków :-)
Kolejny świetny odcinek. Pokazujesz że gry to nie rzecz tylko dla dzieci, ale również dla starszych. Wszystko zależy od podejścia. Jedni traktują internet i gry jako miejsce gdzie można obrażać innym matki, a inni chcą miło spędzić czas i może nawet kogoś poznać. Ja poznałem już sporo osób przez gry oraz internet i to jest na prawdę fajna sprawa.
Mimo, że jestem rocznik '99, to wychowałem się na q3 i to były wspaniałe czasy dzieciństwa. Inni tam bawili się w piaskownicy, a ja zaprowadzałem rzeź, również jak najbardziej w wieku
W Mu Online nie grałem, choć znałem kilku zapalonych graczy. U mnie królowało UT, Q3, Heroesy 3 ("jeszcze tylko jedna rudna i idę spać" - standardowa myśl o 3.15 w nocy) czy CS 1.6. Co do wątku z poznawaniem ludzi - chciałbym pozdrowić z tego miejsca załogę Tawerna.biz oraz ich czatu na gg :). Zresztą, kilka z osób przesiadujących tam udało mi się spotkać osobiście, od kilku innych mam pocztówki - szmat czasu tam spędziłem swoją drogą. Faktycznie coś jest w tym, że najlepsze rozmowy przeprowadza się z nieznajomymi ;). Dzięki za sentymentalną podróż w przeszłość Włodku.
Za America's Army to Cię normalnie kocham! Jezu ile to było lat przegranych, ile godzin. Zawsze to była niezwykła odskocznia, gdzieś w tym 2004/2005, gdy oprócz Wolfenstein Enemy Territory człowiek się powkurzał na Bridge Crossing czy SF Hospital w AA. Ostatnio grałem nawet właśnie w 2.8.5. Pozdrawiam starych wyjadaczy :)
"Najlepsze rozmowy które odbędzie się w życiu, odbędzie się z nieznajomym." Kiedyś grając w cs'a 1.6 kłóciłem się z pewnym gościem dobre 20 min na serwerze. Wkońcu powiedział, żebym wszedl do nich na teamspeak'a i pogadał. Kłóciliśmy się tam kolejne 30 min, i ni stąd ni z owąd zaczęliśmy się kumplować, teraz po prawie 5 latach nie pamiętamy nawet o co się wtedy kłóciliśmy, a do tej pory gramy razem ze sobą. Najlepsze jest to, ze pomijając skype itp. nigdy nie widzieliśmy się na żywo. Niby Kraków-Warszawa a przez 5 lat nigdy nie ma czasu :P Pozdrawiam
ależ Quake kwadratowo wyglada po takim czasie:) Jestem z pokolenia kawiarenek internetowych i łupania w Quake na Hubie.Świetnie to wszysto pamiętam.Takie filmiki mi uswiadamiają jak stary już jestem:)
Cholera aż się czuje źle że tak przyjemnie mi się ogląda twoje materiały, za czasów lekkostronniczych (nie da się uciec od porównań :c) zawsze wolałem Karola, wydawał się być bardziej przebojowy, że tak powiem "rozgarnięty" a tymczasem on zamyka się w (tak mi się wydaje) sztywne ramy swojego programu podczas gdy każdy twój film pamiętam jeszcze przez długi czas, kurde, good job.
Skoro już piszę jakiś komentarz - w sumie drugi lub trzeci raz na UA-cam'ie - to zacznę od tego, że jestem ci niezwykle wdzięczny za materiał o "Otchłani". Nawiasem mówiąc, to pierwszy obejrzany film z twojego kanału. W każdym razie, nie wiedziałem, że projekt jest wciąż rozwijany! Dzisiaj pamiętam już tylko, że gra miała w sobie coś magicznego, coś, co nie wynikało wyłącznie z tekstowej formy rozgrywki. Najsilniejsze zapamiętane wrażenie to fakt, że mimo skrajnie ascetycznej formy, świat "Otchłani" pochłaniał gracza całkowicie. Poprzez własną wyobraźnię wpadało się w sam środek tętniącego życiem świata. Przy okazji chylę także czoła przed autorem "Otchłani". Jego oddanie sprawie jest bezcenne. A przechodząc do właściwej części, chciałem w zasadzie napisać, że według mnie jesteś ewenementem, nie tylko internetowym, ale także jako osoba. W powyższym filmie przewinęła się chyba informacja, że urodziłeś się w 1988 roku. Byłem naprawdę mocno zaskoczony. W jaki sposób to zrobiłeś? Twój specyficzny dystans do ludzkich naiwności, rozumienie - że tak powiem - spraw "związanych z życiem", to skok w dojrzałości o dobrych 10-15 lat. Samo ci to przyszło, czy starałeś się zwracać uwagę na istotne kwestie? Powodzenia! Twój kanał wybija się bardzo wysoko ponad przyjęte normy "niezłych rzeczy".
Wlodku, jak ja bardzo się z Tobą zgadzam :-) swoją najlepszą przyjaciółkę poznałam grajac w BFa 2142 w klanie. Ba, tak poznalam swojego faceta, z ktorym jestem od 4 lat. I masę innych, wspanialych ludzi, z którymi nie tylko się grało i rozmawialo, ale tez niejedno piwo na spotkaniu wypilo. Zazdroszczę spotkania w stanach :)
America's Army, jakie to było super :D Strach pomyśleć, ile lat miałem, gdy usłyszałem o tej grze, wiem tylko, że internet nie dawał rady, ale i tak byłem podjarany każdą grą, nawet wymusiłem na siostrze, żeby zrobiła mi ten taki "kurs" na medyka :D
Oj tak, gry łączą. Grałam kupę lat w Aiona gdzie poznałam kilku świetnych ludzi. Do tej pory przynajmniej raz do roku zjeżdżamy się na grilla i piwko :).
Oj grało się :D, w Tibii spędziłem kilka dobrych lat życia, też mnóstwo nie zapomnianych historii, ludzi i kg :P Co najlepsze moje postacie jeszcze istnieją :D
Michael Zoomehsak Ja na orgu bylem redaktorem "sknerus". Piekne czasy htmlu, kiedyś na kilka godzin rozwalilem strone bo cos pomieszalem w kodzie. Pamietam zjazd orga w Wawie i bicie Rozza jak bota :)
Włodek, robisz bardzo dobre jakościowo i merytorycznie filmy. Oby tak dalej i szkoda, że równie ciekawych i dobrych materiałów na polskim UA-cam jest mało.
jest to dla mnie naprawdę fascynujące, że nie interesuje się w ogóle tematami o których mówisz na kanale, ale tak się dobrze Ciebie słucha i ogląda, że wracam wielokrotnie do każdego z odcinków!
Co do łamania stereotypów to ogólnie fora i internet jest o dziwo naprawdę cudownym miejscem, jestem troszeczkę anty socjalny a pasja i zazębiające się poglądy potrafią zbliżyć do wręcz niewyobrażalnych granic. Koncert w Warszawie w marcu na który pojechałem kompletnie sam a spędziłem z ludźmi z forum jest jednym z najcudowniejszych przeżyć że tak to ujmę so far :) Nigdy nie widziałem na oczy, jedynie piśmiennie, a teraz wiem np. że mogę jechać do Krakowa i mam prawie zawsze gdzie zanocować, to samo tyczy się Gdańska czy wyżej wymienionej już stoicy :) Po prostu potrzeba troszeczkę wiary w ludzi i wszystko pyknie jak powinno :)
Włodek, gościu, jesteś moim gameingowym bratem :-) Do dziś wracam do Q3A choć najwięcej meczylem freez- mod. Starszy kuzyn załatwił mi pierwszego pirata kilka dni po premierze i się zaczeło. Niemniej jednak nie policze ile nocek w kafejce zarwalem grając z kumplami. Potem jak dostałem stałe łącze to rypałem do rana najpierw ze swoimi a potem z ruskimi (różnica stref czasowych) . Świetnie że wracsz do takich rzeczy. Dla potomnych :) Natomiast co do Mu to nawet kiedyś rzuciłem przez niego pracę bo szef się czepiał ze za dużo gadam z kumplami z klanu (pracowaliśmy razem) o grze i nie wyrabiamy normy... Ah nostalgia. Mam wersję pudełkową Q3A i drugą na Steam-ie. Coś czuję że dziś w nocy pofraguje. Wielkie ThnX za video!
Włodek, zajebiste materiały. Lubiłem was w duecie, teraz Karola z tą jego manierą znieść nie mogę a Ciebie oglądam z wielką przyjemnością. Dzięki i czekam na następny materiał ;)
Jest to mój pierwszy materiał obejrzany na twoim kanale i uważam, ze jest świetny. Dawno mnie już nikt tak nie zaciekawił mimo, że oglądam Polskiego youtube od ponad 4 lat. Czekam z niecierpliwością na kolejne filmiki :D
Uderzasz w czuły, nostalgiczny punkt w zajebistym stylu - WINCYJ! Mam podobne wspomnienia z 'internetowej przeszłości', klany, treningi... Choć ja akurat grałem w Enemy Territory ;)
Oglądam każdy odcinek, nawet mimo że po tytule mnie nie zachęca i okazuje się perfekcyjnie zrobiony i z takim magicznym klimatem :) Od samego początku super; Włodek robisz świetną robotę!
Jeszcze jedną taką grą z którą można mieć baardzo miłe wspomnienia to Wolfenstein: ET, do dzisiaj ludzie w nią grają, jednak nie jest tak popularna jak kiedyś, a szkoda :)
swietny film, ode mnie lapka w gore. przypuszczam ze jestesmy w podobnym wieku, ja zaczynalem podobnie - q3, ut, cs, diablo, wolfenstein, sc. to byly zajebiste lata, start rozwoju konsol - pegasus, psx, dc... lany w domu u kupla.. ;) co roznilo nas a dzisiejsze pokolenie ? my poswiecalismy cale dnie zeby dopracowac taktyke, ogarnac mape, rozrzut w broni itp itd.. dzieciaki obecnie odpalaja czity, bo tak jest latwiej i nie widza w tym nic zlego. szkoda gadac, ponizej krytyki.
Włodku, nigdy nie oglądałem twoich filmów z Kamilem w Lekko Stronniczym jednakże muszę przyznać, Twój materiał na tym kanale to klasa sama w sobie :) oby więcej takich materiałów, gdyż na każdy czekam ze zniecierpliwieniem!
Nie słyszę! hahaha :) Włodek z odcinka na odcinek zaskakujesz mnie coraz bardziej, jesteś świetny i naturalny. Niby mówisz o odległej przeszłości, a jakoś zawiało świeżością na polskim yt- tak trzymaj :) 13:36 palce :O
Kolejny mistrzowski odcinek Włodku! Uwielbiam sposób w jaki opowiadasz o czymkolwiek, coś czuje że za niedługo będzie uzależnienie od Flashbacka z mojej strony, haha! Dzięki za super materiał, czekam na kolejny :)
Świetny film Włodku ! :) pojawia mi się "flashback" godziny spędzone nad q3 i mu online (w AA nie grałem ;)) ... piękne czasy młodości :) Szczerze powiedziawszy myślałem że już nie wiele osób pamiętam o Mu Online... chociaż trochę taka prawda bo niestety ale prywatne serwery wymierają przez brak graczy, na globalu Web Zen próbuje jeszcze wypompowywać kasę od ludzi ale mniemam że te raczej idzie to ku upadkowi. Nawet ostatnio zadałem pytanie w dość licznej grupie (co prawda młodszej wiekowo [ode mnie]) na FB czy pamięta ktoś albo czy gra w Mu niestety nikt o tym nic nie wie... :) "Nasze" gry powoli zapadają w niepamięć. A wracając do filmu i Twojej wypowiedzi... to fakt najlepsze rozmowy odbywają się z nieznajomymi - coś w tym jest. Wydaję mi się że obecnie gdzieś te relacje w klanach i ludźmi zanikają... może nie u wszystkich ale zwłaszcza u tej młodszej rzeszy "graczy". Dlatego warto tak jak Ty ich zachęcać ;) Oby tak dalej Włodku, świetny montaż, tematy, to jak odpowiadasz... widać w tym wszystkim pasje i że wiesz o czym mówisz. Czekam na kolejne filmy. Pozdrawiam
Oj, Tibia... :D Teraz z ludzi którzy grali w Tibie się śmieje, albo niektórzy są bardzo zaskoczeni! A grało się, grało... ;) Chodź, mnie i tak zawsze najbliższy był CS 1.6. Pierwsze się ugadywało kumpli i grało w domu na trzech PC-tach jak brat i siostra pozwolili. Bo jeden mój, drugi siostry i trzeci brata... To było to! ;) Albo jak nie CS 1.6 to Unreal Tournament... Później jak internety pozwalały grać z pingiem 120-200 to też się człowiek o grał, nie raz o denerwował tymi pingami, ale i tak pamiętam że po za jednym kolegą, byłem najlepszy! :D I w sumie, do dziś dnia w CS 1.6 gram i nadal potrafię ostro pocisnąć ludzi na różnych serwerach! ^^ I planuję się przesiąść na CS GO... Chodź, wiem że to już nie będzie ten sam CS! ;) Bo w GO bardziej gra się po to by być w jakiejś tam lidze itd. A w 1.6 to się nie raz takie głupoty odwalało że głowa mała! :D Szczególnie jak sami najlepsi kumple grali... Chodź ja i tak często musiałem grać sam na trzech lub czterech i tylko z Deaglem... Bo niektórzy kumple nawet tak mi nie potrafili dać rady! :D
VirtualDub - ale mi czasy przypomniałeś. Też robiłem swój "fragmovie" z Quake 3 i właśnie męczyłem się z tym w VirtualDub. Tak - "męczyłem"! Nie wyobrażacie sobie jakie to było toporne, człowiek mógł przy tym ustrojstwie osiwieć, bo co chwila coś nie działało, albo po prostu się wykrzaczyło :D Za to kiedy się już udało wszystko zmontować, to można sobie było przypisać +3cm do obwodu bicepsa i +5cm do klaty ;)
W mojej karierze też przewinęło się wiele gier min ta Tibia w której zarabiało się baaaardzo dużo pieniędzy jak na lata 2001 gdzie nie miało się jeszcze tych 18 lat :) No i oczywiście America's Army, gra w międzynarodowych rozgrywkach z powodzeniem ; ) najwyższe poziomy, wygrane nagrody oh tak :) i tak jak mowisz poznało się bardzo wielu ludzi z którymi do dzisiaj utrzymujemy kontakt spotykamy się na żywo z drugiego końca polski czy tez z zagranicy a minęło tak wiele czasu :)
Q3 to najlepszy fps w historii człowieczeństwa, pamiętam godziny spędzone na irc #cpmpickup i ludzi z całego świata, którzy mieli tą samą zajawkę, piękne czasy :)
Włodku, odnośnie historii z grami i starymi komputerami.. skojarzyła mi się seria książek Siergieja Łukjanienko "Głębia" :D Jeśli nie znasz, nie czytałeś, to polecam z całego serca ! :)
Na mistrzach bylo o Otchlani, pozniej wpadlem na YT i zobaczylem Twoj filmik. Tera maniacze reszte filmikow :) Jestes spoko gosciu Wlodek :) Fajnie sie Ciebie slucha. Pozdro!
grało się w mu online grało, ale na prywatnym serwerze w psyhic doom, spotykaliśmy się z kumplami w bibliotece i ostro cisnęliśmy, fajne czasy, skrzydła były takim wyznacznikiem, że ktoś jest dobry :D
Quake 3 Przypomniałem soobie o tej grze dobiero jak zoaczyłem jak grasz, wcześniej cos ten tytuł mi mówił ale nie wiedziałem co to pierwsza gra na pierwszym kompie mega wspomnienia
Oglądam ten filmik mając w pasku clienta Mu Online! ;) Mimo że minęło 8 lat odkąd zacząłem w to grać, dalej uważam że jest to jedna z najlepszych gier MMORPG. Może dlatego, że jest to gra-czat. Skupiasz się na kontakcie z ludźmi z całego świata, ucząc się języka i spędzając ciekawie czas ;) A chyba po to mamy właśnie internet żeby się rozwijać, nie?
Super materiał, jak zawsze z resztą. Jeśli można, chciałbym podzielić się też moją historią. Jakieś 5 lat temu powstał mod do gry Gothic umożliwiający grę przez internet z innymi graczami, Oczywiście jako wielki fan serii zacząłem w to grać od samej premiery. Po miesiącu założyłem klan (ZBP - Zakon Braci Pustyni :D ), również działałem sporo na oficjalnym forum, gdzie otrzymałem nawet funkcje moderatora (jaki to był wtedy prestiż :P). Przez 2 lata ciągłego uczestniczenia w tej społeczności i wręcz jej kreowania poznałem dziesiątki ludzi z całej Polski. Jak powiedziałeś, to nie był tylko wirtualny świat, ale prawdziwi ludzie. Z jednym z nich utrzymywałem potem osobiste kontakty, nawet do mnie przyjechał do Warszawy. Jak dziś do tego wróciłem, wszedłem na stare fora, kurcze - naprawdę bardzo miło wspominam tamten okres, kiedy się wracało jeszcze z liceum do domu i grało ze znajomymi, bo przecież po jakimś czasie traktowaliśmy się wręcz jak przyjaciele ;)
Po dwóch latach L2 i ok pięciu latach WoWa podpisuje się oboma rękami pod tym co mówisz o społecznościach takich jak: klany, gildie itp. Wspaniale znajomosci, zajebisci ludzie, gdzie nie jest ważny wiek, narodowość, ani kolor skóry. Ważne jest aby tank ogarniał, healer leczył, a dpsi robili damage. Dziadek Koras (40+) pozdrawia gildie Illuminati.
Naprawdę bardzo fajny odcinek. Bardzo podobało mi się to co powiedziałeś o pasji do gier komputerowych. Że graczem nie musi być nastoletni kujon albo luzak. Wiele osób tego nie rozumie i patrzą stereotypowo. Z tymi stereotypami użeram się praktycznie codziennie. Także w grach poznałam wielu ciekawych ludzi. Nigdy się co prawda nie spotkaliśmy, ale tak czy siak niektóre więzi były nawet silniejsze niż te w realu. Tam przełamuje się też wiele barier. Tak jak np. Ty i ten 55latek.
Myślałem że o Quake już nikt nie pamięta a tu taka niespodzianka :)
9 років тому
Quaka się grało :) czasy były niezłe :) początki modemowej rewolucji i późniejsze kafejkowe noce:) fajnie, że przypominasz takie rzeczy :) bo gimby nie znajo a stare chłopy w naszym wieku już zapominajo :) pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Q3A i DM17 :) Ps. America's Army - pamiętam jak czytałem o tym w CDA, chciałem zagrać, ale nigdy nie miałem ku temu okazji. Czas na powrót do przeszłości ;)
Muszę to wyznać.... Zaczęliśmy grać w Tibie z kolegami w podstawówce, tak się wciągnęliśmy że robiliśmy nocki w kafejkach, przez co jeden kolega nie przeszedł klasy w gimnazjum. To była złota era w Tibi kto nie grał był tym "lamusem", zła wiadomość jest taka że ludzie którzy grali dłużej w ta grę nie mogły się od niej uwolnić, bo żadna gra nie sprawiała tyle radości co Tibia. Tak było w naszych przypadkach, jeden przestał został alkoholikiem, drugi ćpunem, trzeci odsiaduje wyrok,czwartemu udało się bo dziewczyna go zmusiła do tego ale prawie jego związek się rozpadł przez grę, a ja dalej gram...nie wiem czy jakby dalej grali to by tak nie skończyli, po prostu próbowali się oderwać od tej gry nie udało im się, ja próbowałem ale wtedy na moim komputerze zrobiła się pustka, żadna gra nie wciągała mnie, normalnie nudziłem się na komputerze. Ta gra chodzi za tobą całe życie, dobry Tibijczyk potrafi podzielić tą grę na 2 życia, realne i wirtualne, lecz większość to no life. Przeżyłem swoja erę "no life" nie żałuje że zacząłem grać w nią bo w jakiś sposób ukształtowała mój charakter, tam poznałem wielu ludzi, kradłem,oszukiwałem, odróżniałem przyjaciela od kolesia, wyczuwałem szachrajstwo co przydawało się w realnym życiu. Za pewne będzie to czytać mnóstwo Tibijczyków którzy wraz z grą się starzeją, nie ma czego się wstydzić, każdy ma jakieś nałogi tylko sztuka to sobie uświadomić. ps. napisałbym więcej ale szkoda waszego czasu na czytania moich pamiętników tibijczyka ^^
kiedys tez gralem w tibie. i podobnie jak wlodek poznalem sporo ludzi z ktorymi pojechalem sie zobaczyc w rl. bylo super. na tej grze tez zarobilem pierwsze pieniadze. a gosc z te rozmowy telefonicznej byl z mojego serwera. beka z typka byla ;s
Skojarzyła mi się przy okazji Twojej Włodku opowieści o America's Army, ciekawa opinia, wg której producenci gier z USA wypuszczają dużo strzelanek bo, stawiają na żołnierzy, armię i jej rozwój, natomiast dla porównania producenci gier z Niemiec wypuszczają mnustwo symulatorów np. obsługi koparki, dźwigu itp. itd., bo zależy im na fachowcach-operatorach, inżynierach itp. Edukacja poprzez gry, woila!
Czemu tak późno na Ciebie trafiłem ? Jesteś naprawdę mega. No i masz piękną żonę :) Komentarz umieszczam akurat pod tym filmikiem, bo skaczę po różnych ...
mu-online, piękne czasy 10 lat temu, pierwsza zarwana noc przed komputerem, najlepszy soundtrack do którego wracam do dziś.
Moje nostalgiczne duo: Mu-online, Lineage 2.
Panie Włodku! Grał Pan może kiedyś w Lineage II? Nie pamiętam czy w jakimś z odcinków Lekko Stronniczego nie było o tym mowy... Jako tako "zmarnowałem" w tej grze ok. 7 lat hardcorowego grania a raczej "no-lifowania". Gdyby nie to nie poznałbym wielu ciekawych ludzi z całego świata, ich kultur i niekiedy bardzo cennej wiedzy o życiu nie wspominając o tym, że języka angielskiego w większości nauczyłem się tylko z tej gry. Może nie którym wyda się to dziwne ale właśnie grając w tą grę nauczyłem się pracować w zespole (niejednokrotnie kierowałem grupą ponad stu ludzi aby tylko nasz sojusz odniósł zwycięstwo).
Mam jedną z wielu historii związaną z tą grą którą będę opowiadał jeszcze wiele razy. Przez pewien tydzień w Polsce były straszne ulewy, burze i powodzie przez co miałem problemy z dostępem do internetu. Tak, jak zwykle logowanie się do gry na wcześniej umówioną godzinę ze spóźnieniem przynosiło pewnego rodzaju "konsekwencje" tak w ten nieszczęsny tydzień w Polsce gdy nie udało mi się zalogować przez niespełna godzinę od wyznaczonego czasu dostałem smsa. Zdziwiłem się ponieważ sms był od moich znajomych z party (kierunkowy +7) chociaż nigdy wcześniej nie podałem im swojego nr telefonu. Rosjanie z którymi grałem po tym jak zobaczyli w wiadomościach jakie panują u nas ulewy i powodzie znaleźli gdzieś w internecie mój nr telefonu i napisali smsa z zapytaniem czy wszystko u mnie w porządku bo zaniepokoili się tym że nie zalogowałem się na wyznaczoną godzinę... W końcu po tym jak udało mi się zalogować do gry oznajmili mi, że jeśli by mnie zalało albo potrzebowałbym jakiejkolwiek pomocy to mam tylko dać im znać a oni coś zorganizują mimo że dzielą nas tysiące kilometrów...
lotek dobra historia :)
lotek pamietam jak brat cieszyl sie z nocnych rozgrywek w Lineage :D
lotek witaj, z tej strony również były maniak MMO. Mam dwa pytania:
1) jak udało Ci się odejść od tak hardcorowego grania? Wiadomo, że po tylu tysiącach przegranych godzin nie jest prosto to wszystko tak po prostu porzucić
2) Czy ciągnie Cię jeszcze do powrotu? Wiadomo, teraz w "dorosłym" życiu nie da się ot tak wszystko rzucić i znów zacząć grać po 12 godzin dziennie, ale czy masz czasem takie momenty, gdy strasznie Cię do takiego grania ciągnie?
Pozdrawiam
Tatarkiewicz 1. Wyszedł nowy update (Goddess of Destruction) gdzie zmieniono maksymalną ilość ludzi w party z 9 na 7 co wiązało się z tym, że automatycznie 2 osoby z którymi sie grało musiały szukać nowego. Z 33 profesji developerzy zrobili 9 co również wiązało się z tym, że grając od lat ze stałą grupką ludzi nagle niektórzy stawali się taką samą klasą w grze dla której np. było tylko jedne miejsce w pt. Zmieniono maksymalny level z 85 na 99 czyli dodano kolejne lata grindu (pierwszy 99lvl wbito po 4 miesiącach i 23 dniach - expiąc na bocie po kilkanaście godzin dziennie z itemami dodającymi exp za prawdziwe pieniądze). Gra przeszła na model free-to-play (pay-to-win) gdzie w sklepie za pieniądze można było kupić przedmioty znacznie wpływające na rozgrywke. Zmiana na taki model biznesowy wiązała się również z pojawieniem się wielu dzieci na serwerze. Gra została straszliwie uproszczona do momentu wbicia 85lvl - niektórzy tak jak ja męczyli sie latami aby wbić maksymalny lvl i zdobyć cenne przedmioty, inni zakładając konta po updacie zdobywali praktycznie to samo w przeciągu 2 tygodni albo jeszcze szybciej kupując coś poprzez mikrotransakcje. Wszystko to spowodowało że przestałem grać bo po prostu nie widziałem w tym dalej sensu.
2. Czy ciągnie mnie do powrotu? To zależy. Nie mam takich momentów żeby strasznie mnie do tego ciągło ale jeśli byłaby możliwość gry, razem ze znajomymi, nie tak hardcorowo jak kiedyś, jeśli gra wyglądałaby tak jak przed tym zanim z niej zrezygnowałem to pewnie. Wiem jednak że tak się nie stanie. Ostatnio próbowałem nowej "klasycznej" wersji na oficjalnych rosyjskich serwerach. Pograłem jakieś 2 tygodnie i zrezygnowałem. Na pewno spróbuje jeszcze raz na europejskiej wersji (o ile wyjdzie) ale nawet jeśli będę w nią grać to nie na taką skalą jak kiedyś bo po pierwsze nie ma na to czasu, a po drugie są lepsze rzeczy do roboty takie jak wyjście na piwo do klubu czy nawet nauka.
Nostalgia do L2 ciągle jest i na pewno pozostanie. Do dzisiaj mam ustawione soundtracki z gry jako dzwonek czy budzik w telefonie :D
btw. piszesz jakąś pracę na ten temat?
lotek dziękuje za wyczerpującą odpowiedź ;) Tak, w pewnym stopniu zbieram materiały dot. MMO, tego jak zachęca do grania, jak trzyma graczy oraz co nimi kieruję, że wolą poświęcić tysiące godzin wcielając się w wirtualną postać - w zasadzie bardziej stając się tą postacią niż samym sobą.
I to wspomnienie, gdy wszyscy krzyczeli "ale ci zajebiście Quake 3 chodzi", gdy ten wyciągał 30 klatek na MX200 po przeskoczeniu z Voodoo3D :P
PS. Mam nadzieję, że 3 Gry, 3 Historie stanie się stałym cyklem :-) Zakładam, że masz dobry gust i będziesz miała wiele do powiedzenia o klasykach najróżniejszych gatunków :-)
***** a pozniej tylko "daj pograc, ty masz caly dzien..."
Włodek Markowicz Nieśmiertelna obecność nicków "nowa myszka", "mam lagi", "mp3" i "brat gra" :-)
Kto gra jeszcze w MU łapka :) świetne wspomnienia, Włodek zajebisty filmy z chęcią oglądam każdy :)
Mega historia! Do tego jak się tego wszystkiego słucha! :D
Ty tutaj?
Vibe Zgadzam się :)
Kolejny świetny odcinek. Pokazujesz że gry to nie rzecz tylko dla dzieci, ale również dla starszych. Wszystko zależy od podejścia. Jedni traktują internet i gry jako miejsce gdzie można obrażać innym matki, a inni chcą miło spędzić czas i może nawet kogoś poznać. Ja poznałem już sporo osób przez gry oraz internet i to jest na prawdę fajna sprawa.
Gry łączą :) to bardzo dobry sposób na integrację, o ile przez grę nie zaniedbuje się rodziny i obowiązków
Mimo, że jestem rocznik '99, to wychowałem się na q3 i to były wspaniałe czasy dzieciństwa. Inni tam bawili się w piaskownicy, a ja zaprowadzałem rzeź, również jak najbardziej w wieku
W Mu Online nie grałem, choć znałem kilku zapalonych graczy. U mnie królowało UT, Q3, Heroesy 3 ("jeszcze tylko jedna rudna i idę spać" - standardowa myśl o 3.15 w nocy) czy CS 1.6.
Co do wątku z poznawaniem ludzi - chciałbym pozdrowić z tego miejsca załogę Tawerna.biz oraz ich czatu na gg :). Zresztą, kilka z osób przesiadujących tam udało mi się spotkać osobiście, od kilku innych mam pocztówki - szmat czasu tam spędziłem swoją drogą. Faktycznie coś jest w tym, że najlepsze rozmowy przeprowadza się z nieznajomymi ;).
Dzięki za sentymentalną podróż w przeszłość Włodku.
Za America's Army to Cię normalnie kocham! Jezu ile to było lat przegranych, ile godzin. Zawsze to była niezwykła odskocznia, gdzieś w tym 2004/2005, gdy oprócz Wolfenstein Enemy Territory człowiek się powkurzał na Bridge Crossing czy SF Hospital w AA. Ostatnio grałem nawet właśnie w 2.8.5. Pozdrawiam starych wyjadaczy :)
"Najlepsze rozmowy które odbędzie się w życiu, odbędzie się z nieznajomym." Kiedyś grając w cs'a 1.6 kłóciłem się z pewnym gościem dobre 20 min na serwerze. Wkońcu powiedział, żebym wszedl do nich na teamspeak'a i pogadał. Kłóciliśmy się tam kolejne 30 min, i ni stąd ni z owąd zaczęliśmy się kumplować, teraz po prawie 5 latach nie pamiętamy nawet o co się wtedy kłóciliśmy, a do tej pory gramy razem ze sobą. Najlepsze jest to, ze pomijając skype itp. nigdy nie widzieliśmy się na żywo. Niby Kraków-Warszawa a przez 5 lat nigdy nie ma czasu :P Pozdrawiam
Aż się łezka w oku kręci. Q3A klasyk. Pół gima i całe technikum graliśmy z ziomkami.
ależ Quake kwadratowo wyglada po takim czasie:) Jestem z pokolenia kawiarenek internetowych i łupania w Quake na Hubie.Świetnie to wszysto pamiętam.Takie filmiki mi uswiadamiają jak stary już jestem:)
Włodek, naprawdę robisz te wspaniałe filmy :)
Naprawdę jeden z ciekawszych kanałów na PL UA-cam ostatnimi czasy ;)
Magiczny film, uwielbiam ten klimat, który tworzysz wokół historii swojego życia. Jesteś wielki, pozdrawiam serdecznie :)
Propo Tibii i tej rozmowy, to miasto to Ankrahmun :D
Hehe, no ładnie. Śmieszna sytuacja własnie grając moim Summonerem w MU, zaczołem sobie oglądać twój film. Ta gra nadal żyje i to całkiem nieźle ;)
Cholera aż się czuje źle że tak przyjemnie mi się ogląda twoje materiały, za czasów lekkostronniczych (nie da się uciec od porównań :c) zawsze wolałem Karola, wydawał się być bardziej przebojowy, że tak powiem "rozgarnięty" a tymczasem on zamyka się w (tak mi się wydaje) sztywne ramy swojego programu podczas gdy każdy twój film pamiętam jeszcze przez długi czas, kurde, good job.
Miałem dokładnie tak samo ...: )
Quake 3... Pamiętam jak tata uczył mnie grać jak miałam 5 lat :) Do teraz od czasu do czasu gram z tatą i bratem :')
Strasznie się Ciebie przyjemnie ogląda/słucha Włodku, jak to mówią ludzie na cs'ie "no homo", po prostu chillowo opowiadasz :)
Skoro już piszę jakiś komentarz - w sumie drugi lub trzeci raz na UA-cam'ie - to zacznę od tego, że jestem ci niezwykle wdzięczny za materiał o "Otchłani". Nawiasem mówiąc, to pierwszy obejrzany film z twojego kanału.
W każdym razie, nie wiedziałem, że projekt jest wciąż rozwijany! Dzisiaj pamiętam już tylko, że gra miała w sobie coś magicznego, coś, co nie wynikało wyłącznie z tekstowej formy rozgrywki. Najsilniejsze zapamiętane wrażenie to fakt, że mimo skrajnie ascetycznej formy, świat "Otchłani" pochłaniał gracza całkowicie. Poprzez własną wyobraźnię wpadało się w sam środek tętniącego życiem świata.
Przy okazji chylę także czoła przed autorem "Otchłani". Jego oddanie sprawie jest bezcenne.
A przechodząc do właściwej części, chciałem w zasadzie napisać, że według mnie jesteś ewenementem, nie tylko internetowym, ale także jako osoba. W powyższym filmie przewinęła się chyba informacja, że urodziłeś się w 1988 roku. Byłem naprawdę mocno zaskoczony. W jaki sposób to zrobiłeś? Twój specyficzny dystans do ludzkich naiwności, rozumienie - że tak powiem - spraw "związanych z życiem", to skok w dojrzałości o dobrych 10-15 lat. Samo ci to przyszło, czy starałeś się zwracać uwagę na istotne kwestie?
Powodzenia! Twój kanał wybija się bardzo wysoko ponad przyjęte normy "niezłych rzeczy".
Wlodku, jak ja bardzo się z Tobą zgadzam :-) swoją najlepszą przyjaciółkę poznałam grajac w BFa 2142 w klanie. Ba, tak poznalam swojego faceta, z ktorym jestem od 4 lat. I masę innych, wspanialych ludzi, z którymi nie tylko się grało i rozmawialo, ale tez niejedno piwo na spotkaniu wypilo. Zazdroszczę spotkania w stanach :)
Nie wiem, czy ja jestem tak pijany, czy to Ty jesteś tak genialny?
Świetny materiał. Naprawdę, super się Ciebie słucha. Bardzo profesjonalnie i lekko zmontowany materiał; dobrze dobrana muzyka, idealne przejścia...
America's Army, jakie to było super :D Strach pomyśleć, ile lat miałem, gdy usłyszałem o tej grze, wiem tylko, że internet nie dawał rady, ale i tak byłem podjarany każdą grą, nawet wymusiłem na siostrze, żeby zrobiła mi ten taki "kurs" na medyka :D
Oj tak, gry łączą. Grałam kupę lat w Aiona gdzie poznałam kilku świetnych ludzi. Do tej pory przynajmniej raz do roku zjeżdżamy się na grilla i piwko :).
Oj grało się :D, w Tibii spędziłem kilka dobrych lat życia, też mnóstwo nie zapomnianych historii, ludzi i kg :P
Co najlepsze moje postacie jeszcze istnieją :D
Jestem tu z przypadku, nie interesuje mnie tematyka, ale tak ciekawie i naturalnie opowiadasz, ze zostałem do konca, zycze sukcesów.
Serdecznie pozdrawiam i niestety nie kojarzę Twojej osoby z forum ORG'a. Bardzo fajny i sentymentalny powrót do przeszłości. Michał "zoom" Broniewski.
Dzieki! Ty mnie nie kojarzysz, ale ja Ciebie tak :)
zoom - cpma polish master :)
Michael Zoomehsak Ja na orgu bylem redaktorem "sknerus". Piekne czasy htmlu, kiedyś na kilka godzin rozwalilem strone bo cos pomieszalem w kodzie. Pamietam zjazd orga w Wawie i bicie Rozza jak bota :)
Michael Zoomehsak ahahaha zooom
Mam w zwyczaju łapkować tylko najciekawsze/najlepsze materiały na youtubie. Twoje są na samym szczycie, pozdrawiam :)
Włodek, robisz bardzo dobre jakościowo i merytorycznie filmy. Oby tak dalej i szkoda, że równie ciekawych i dobrych materiałów na polskim UA-cam jest mało.
Kurcze jest ogień :) :) skurcz totalny ,smiac sie nie moge przestac po tej rozmowie przez telefon :) Szacunek :)
jest to dla mnie naprawdę fascynujące, że nie interesuje się w ogóle tematami o których mówisz na kanale, ale tak się dobrze Ciebie słucha i ogląda, że wracam wielokrotnie do każdego z odcinków!
Co do łamania stereotypów to ogólnie fora i internet jest o dziwo naprawdę cudownym miejscem, jestem troszeczkę anty socjalny a pasja i zazębiające się poglądy potrafią zbliżyć do wręcz niewyobrażalnych granic. Koncert w Warszawie w marcu na który pojechałem kompletnie sam a spędziłem z ludźmi z forum jest jednym z najcudowniejszych przeżyć że tak to ujmę so far :) Nigdy nie widziałem na oczy, jedynie piśmiennie, a teraz wiem np. że mogę jechać do Krakowa i mam prawie zawsze gdzie zanocować, to samo tyczy się Gdańska czy wyżej wymienionej już stoicy :) Po prostu potrzeba troszeczkę wiary w ludzi i wszystko pyknie jak powinno :)
Włodek, gościu, jesteś moim gameingowym bratem :-) Do dziś wracam do Q3A choć najwięcej meczylem freez- mod. Starszy kuzyn załatwił mi pierwszego pirata kilka dni po premierze i się zaczeło. Niemniej jednak nie policze ile nocek w kafejce zarwalem grając z kumplami. Potem jak dostałem stałe łącze to rypałem do rana najpierw ze swoimi a potem z ruskimi (różnica stref czasowych) . Świetnie że wracsz do takich rzeczy. Dla potomnych :)
Natomiast co do Mu to nawet kiedyś rzuciłem przez niego pracę bo szef się czepiał ze za dużo gadam z kumplami z klanu (pracowaliśmy razem) o grze i nie wyrabiamy normy... Ah nostalgia.
Mam wersję pudełkową Q3A i drugą na Steam-ie. Coś czuję że dziś w nocy pofraguje.
Wielkie ThnX za video!
Włodek, zajebiste materiały. Lubiłem was w duecie, teraz Karola z tą jego manierą znieść nie mogę a Ciebie oglądam z wielką przyjemnością. Dzięki i czekam na następny materiał ;)
Jest to mój pierwszy materiał obejrzany na twoim kanale i uważam, ze jest świetny. Dawno mnie już nikt tak nie zaciekawił mimo, że oglądam Polskiego youtube od ponad 4 lat. Czekam z niecierpliwością na kolejne filmiki :D
Włodku robisz coś świetnego dla polskiego yt :)
Uderzasz w czuły, nostalgiczny punkt w zajebistym stylu - WINCYJ! Mam podobne wspomnienia z 'internetowej przeszłości', klany, treningi... Choć ja akurat grałem w Enemy Territory ;)
Oglądam każdy odcinek, nawet mimo że po tytule mnie nie zachęca i okazuje się perfekcyjnie zrobiony i z takim magicznym klimatem :) Od samego początku super; Włodek robisz świetną robotę!
Moje kochane Mu online! Szkoda że najlepszy czas tej gry już dawno jest za nami :(
Super. Pięknie przedstawione co mogą dać gry.
Włodek, ale jesteś totalnym ziomeczkiem! Zrób odcinek jak można skutecznie przejść od buca to bycia spoko ziomeczkiem! Piatunia typie.
Włodek, po raz kolejny oglądam Twój odcinek z naprawdę szerokim uśmiechem na twarzy. Oby tak dalej! :)
Włod (a co, napiszę po imieniu, bo mogę :D) jesteś moim mentorem !!!Chciałbym aby w moim życiu tez było tyle świetnych chwil !!!
Świetny kanał. Nagrywany z humorem a jednocześnie stanowiący niesamowite źródło wiedzy. Dziękuje Włodek, że jesteś i czekam na więcej!
10sek po dodaniu obejrzałem już całe i jest nieźle :)
Jedna z najfajniejszych serii na youtube Włodek Markowicz
Jeszcze jedną taką grą z którą można mieć baardzo miłe wspomnienia to Wolfenstein: ET, do dzisiaj ludzie w nią grają, jednak nie jest tak popularna jak kiedyś, a szkoda :)
Kawał dobrej roboty. Wieczny props. Czekam na kolejne.
swietny film, ode mnie lapka w gore. przypuszczam ze jestesmy w podobnym wieku, ja zaczynalem podobnie - q3, ut, cs, diablo, wolfenstein, sc. to byly zajebiste lata, start rozwoju konsol - pegasus, psx, dc... lany w domu u kupla.. ;) co roznilo nas a dzisiejsze pokolenie ? my poswiecalismy cale dnie zeby dopracowac taktyke, ogarnac mape, rozrzut w broni itp itd.. dzieciaki obecnie odpalaja czity, bo tak jest latwiej i nie widza w tym nic zlego. szkoda gadac, ponizej krytyki.
Włodku, nigdy nie oglądałem twoich filmów z Kamilem w Lekko Stronniczym jednakże muszę przyznać, Twój materiał na tym kanale to klasa sama w sobie :) oby więcej takich materiałów, gdyż na każdy czekam ze zniecierpliwieniem!
Nie słyszę! hahaha :) Włodek z odcinka na odcinek zaskakujesz mnie coraz bardziej, jesteś świetny i naturalny. Niby mówisz o odległej przeszłości, a jakoś zawiało świeżością na polskim yt- tak trzymaj :) 13:36 palce :O
Kolejny mistrzowski odcinek Włodku! Uwielbiam sposób w jaki opowiadasz o czymkolwiek, coś czuje że za niedługo będzie uzależnienie od Flashbacka z mojej strony, haha! Dzięki za super materiał, czekam na kolejny :)
Stare legendy nigdy nie przemijają!
Do dzisiaj gram w UT99, cs1.6. I quake!
Wow nie wiedziałem że istnieje coś takiego jak archiwum internetu :> Ehh wspaniały skok w przeszłość :) Dzięki Włodziu
z 8 lat gralem w q2 i q3 :)
i dalej pogrywam, quakelive polecam :)
Mu Online ! gra mojego dzieciństwa ! no nie wierze że ktoś w to jeszcze grał spoza moich znajomych :D tyle pięknych chwil się w tej grze spędziło ;)
Tomasz Pe prawda, muzyka była tak klimatyczna, że pozostanie w pamięci do smierci ;p
Mu Online... Ile ja czasu spędziłam grając w tą grę, jednak zawsze priv'y
Oj ile ja się w mu online ograłam :) kilku ludzi z tej gry poznałam.
Cudowny material! Tez mam pare takich historii. Pozdrawiam Szymon
Mu wymiata po dziś dzień ;) Zapraszam na Midgard :D
tak bardzo dyskretnie wysunięta książka :D
tylko Włodek potrafi tak interesująco opowiadać o grach :)
Holy fuck, Włodek, od 4 lat próbuję sił w QL, ale przeskoczyć z mostku do raila udało mi się do tej pory tylko raz. ;) Gratulacje!
Fajny material, przypominaja sie stare czasy i wielki szacun za AA :)
Normalnie dzisiaj instaluje i pogram w AA!
"Policja zawsze działa.." hahaha umarłem ze śmiechu... dobry żart.
Świetny film Włodku ! :)
pojawia mi się "flashback" godziny spędzone nad q3 i mu online (w AA nie grałem ;)) ... piękne czasy młodości :) Szczerze powiedziawszy myślałem że już nie wiele osób pamiętam o Mu Online... chociaż trochę taka prawda bo niestety ale prywatne serwery wymierają przez brak graczy, na globalu Web Zen próbuje jeszcze wypompowywać kasę od ludzi ale mniemam że te raczej idzie to ku upadkowi. Nawet ostatnio zadałem pytanie w dość licznej grupie (co prawda młodszej wiekowo [ode mnie]) na FB czy pamięta ktoś albo czy gra w Mu niestety nikt o tym nic nie wie... :) "Nasze" gry powoli zapadają w niepamięć.
A wracając do filmu i Twojej wypowiedzi... to fakt najlepsze rozmowy odbywają się z nieznajomymi - coś w tym jest. Wydaję mi się że obecnie gdzieś te relacje w klanach i ludźmi zanikają... może nie u wszystkich ale zwłaszcza u tej młodszej rzeszy "graczy". Dlatego warto tak jak Ty ich zachęcać ;)
Oby tak dalej Włodku, świetny montaż, tematy, to jak odpowiadasz... widać w tym wszystkim pasje i że wiesz o czym mówisz. Czekam na kolejne filmy. Pozdrawiam
Włodek jesteś najlepszy! :)
Oj, Tibia... :D Teraz z ludzi którzy grali w Tibie się śmieje, albo niektórzy są bardzo zaskoczeni! A grało się, grało... ;)
Chodź, mnie i tak zawsze najbliższy był CS 1.6.
Pierwsze się ugadywało kumpli i grało w domu na trzech PC-tach jak brat i siostra pozwolili. Bo jeden mój, drugi siostry i trzeci brata... To było to! ;)
Albo jak nie CS 1.6 to Unreal Tournament... Później jak internety pozwalały grać z pingiem 120-200 to też się człowiek o grał, nie raz o denerwował tymi pingami, ale i tak pamiętam że po za jednym kolegą, byłem najlepszy! :D I w sumie, do dziś dnia w CS 1.6 gram i nadal potrafię ostro pocisnąć ludzi na różnych serwerach! ^^
I planuję się przesiąść na CS GO... Chodź, wiem że to już nie będzie ten sam CS! ;) Bo w GO bardziej gra się po to by być w jakiejś tam lidze itd. A w 1.6 to się nie raz takie głupoty odwalało że głowa mała! :D Szczególnie jak sami najlepsi kumple grali...
Chodź ja i tak często musiałem grać sam na trzech lub czterech i tylko z Deaglem... Bo niektórzy kumple nawet tak mi nie potrafili dać rady! :D
Quake 3, tej gry nigdy nie zapomnę, z tatą się nawet grało ^_^
VirtualDub - ale mi czasy przypomniałeś. Też robiłem swój "fragmovie" z Quake 3 i właśnie męczyłem się z tym w VirtualDub. Tak - "męczyłem"! Nie wyobrażacie sobie jakie to było toporne, człowiek mógł przy tym ustrojstwie osiwieć, bo co chwila coś nie działało, albo po prostu się wykrzaczyło :D Za to kiedy się już udało wszystko zmontować, to można sobie było przypisać +3cm do obwodu bicepsa i +5cm do klaty ;)
W mojej karierze też przewinęło się wiele gier
min ta Tibia w której zarabiało się baaaardzo dużo pieniędzy jak na lata 2001 gdzie nie miało się jeszcze tych 18 lat :)
No i oczywiście America's Army, gra w międzynarodowych rozgrywkach z powodzeniem ; ) najwyższe poziomy, wygrane nagrody oh tak :) i tak jak mowisz poznało się bardzo wielu ludzi z którymi do dzisiaj utrzymujemy kontakt spotykamy się na żywo z drugiego końca polski czy tez z zagranicy a minęło tak wiele czasu :)
Q3 to najlepszy fps w historii człowieczeństwa, pamiętam godziny spędzone na irc #cpmpickup i ludzi z całego świata, którzy mieli tą samą zajawkę, piękne czasy :)
Włodku, odnośnie historii z grami i starymi komputerami.. skojarzyła mi się seria książek Siergieja Łukjanienko "Głębia" :D Jeśli nie znasz, nie czytałeś, to polecam z całego serca ! :)
Włodku powiem szczerze , że nie spodziewałem się , że solowe materiały Twoje i Karola będą tak dobre po LS . Wielki props i czekam na więcej ! :)
Mu Online!
Przedstawienie gier z szerszej perspektywy, to lubię. 15 min a leci jak 3 :)
Na mistrzach bylo o Otchlani, pozniej wpadlem na YT i zobaczylem Twoj filmik. Tera maniacze reszte filmikow :) Jestes spoko gosciu Wlodek :) Fajnie sie Ciebie slucha. Pozdro!
Ja miło wspominam Quake 1. Miało to klimat.
grało się w mu online grało, ale na prywatnym serwerze w psyhic doom, spotykaliśmy się z kumplami w bibliotece i ostro cisnęliśmy, fajne czasy, skrzydła były takim wyznacznikiem, że ktoś jest dobry :D
Quake 3
Przypomniałem soobie o tej grze dobiero jak zoaczyłem jak grasz, wcześniej cos ten tytuł mi mówił ale nie wiedziałem co
to pierwsza gra na pierwszym kompie mega wspomnienia
Oglądam ten filmik mając w pasku clienta Mu Online! ;) Mimo że minęło 8 lat odkąd zacząłem w to grać, dalej uważam że jest to jedna z najlepszych gier MMORPG. Może dlatego, że jest to gra-czat. Skupiasz się na kontakcie z ludźmi z całego świata, ucząc się języka i spędzając ciekawie czas ;) A chyba po to mamy właśnie internet żeby się rozwijać, nie?
Super materiał, jak zawsze z resztą. Jeśli można, chciałbym podzielić się też moją historią. Jakieś 5 lat temu powstał mod do gry Gothic umożliwiający grę przez internet z innymi graczami, Oczywiście jako wielki fan serii zacząłem w to grać od samej premiery. Po miesiącu założyłem klan (ZBP - Zakon Braci Pustyni :D ), również działałem sporo na oficjalnym forum, gdzie otrzymałem nawet funkcje moderatora (jaki to był wtedy prestiż :P). Przez 2 lata ciągłego uczestniczenia w tej społeczności i wręcz jej kreowania poznałem dziesiątki ludzi z całej Polski. Jak powiedziałeś, to nie był tylko wirtualny świat, ale prawdziwi ludzie. Z jednym z nich utrzymywałem potem osobiste kontakty, nawet do mnie przyjechał do Warszawy. Jak dziś do tego wróciłem, wszedłem na stare fora, kurcze - naprawdę bardzo miło wspominam tamten okres, kiedy się wracało jeszcze z liceum do domu i grało ze znajomymi, bo przecież po jakimś czasie traktowaliśmy się wręcz jak przyjaciele ;)
GlamZinoPL Eh... idę zamawiać Gothicka i se w multi pogram...
Jak zwykle niesamowity material swietna robota dziekuje :)
Po dwóch latach L2 i ok pięciu latach WoWa podpisuje się oboma rękami pod tym co mówisz o społecznościach takich jak: klany, gildie itp.
Wspaniale znajomosci, zajebisci ludzie, gdzie nie jest ważny wiek, narodowość, ani kolor skóry.
Ważne jest aby tank ogarniał, healer leczył, a dpsi robili damage. Dziadek Koras (40+) pozdrawia gildie Illuminati.
Naprawdę bardzo fajny odcinek. Bardzo podobało mi się to co powiedziałeś o pasji do gier komputerowych. Że graczem nie musi być nastoletni kujon albo luzak. Wiele osób tego nie rozumie i patrzą stereotypowo. Z tymi stereotypami użeram się praktycznie codziennie. Także w grach poznałam wielu ciekawych ludzi. Nigdy się co prawda nie spotkaliśmy, ale tak czy siak niektóre więzi były nawet silniejsze niż te w realu. Tam przełamuje się też wiele barier. Tak jak np. Ty i ten 55latek.
Włodek na propsie :D serio
Wolfenstein: Enemy Territory ktoś? :D
Myślałem że o Quake już nikt nie pamięta a tu taka niespodzianka :)
Quaka się grało :) czasy były niezłe :) początki modemowej rewolucji i późniejsze kafejkowe noce:) fajnie, że przypominasz takie rzeczy :) bo gimby nie znajo a stare chłopy w naszym wieku już zapominajo :) pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Postapokaliptycznie PRZEZ ŚWIAT Racja
Też grałem kiedyś w MU, i też elfem, na serwerze MuBat. Fajowe czasy.
Q3A i DM17 :)
Ps. America's Army - pamiętam jak czytałem o tym w CDA, chciałem zagrać, ale nigdy nie miałem ku temu okazji. Czas na powrót do przeszłości ;)
Muszę to wyznać....
Zaczęliśmy grać w Tibie z kolegami w podstawówce, tak się wciągnęliśmy że robiliśmy nocki w kafejkach, przez co jeden kolega nie przeszedł klasy w gimnazjum. To była złota era w Tibi kto nie grał był tym "lamusem", zła wiadomość jest taka że ludzie którzy grali dłużej w ta grę nie mogły się od niej uwolnić, bo żadna gra nie sprawiała tyle radości co Tibia.
Tak było w naszych przypadkach, jeden przestał został alkoholikiem, drugi ćpunem, trzeci odsiaduje wyrok,czwartemu udało się bo dziewczyna go zmusiła do tego ale prawie jego związek się rozpadł przez grę, a ja dalej gram...nie wiem czy jakby dalej grali to by tak nie skończyli, po prostu próbowali się oderwać od tej gry nie udało im się, ja próbowałem ale wtedy na moim komputerze zrobiła się pustka, żadna gra nie wciągała mnie, normalnie nudziłem się na komputerze.
Ta gra chodzi za tobą całe życie, dobry Tibijczyk potrafi podzielić tą grę na 2 życia, realne i wirtualne, lecz większość to no life. Przeżyłem swoja erę "no life" nie żałuje że zacząłem grać w nią bo w jakiś sposób ukształtowała mój charakter, tam poznałem wielu ludzi, kradłem,oszukiwałem, odróżniałem przyjaciela od kolesia, wyczuwałem szachrajstwo co przydawało się w realnym życiu.
Za pewne będzie to czytać mnóstwo Tibijczyków którzy wraz z grą się starzeją, nie ma czego się wstydzić, każdy ma jakieś nałogi tylko sztuka to sobie uświadomić.
ps. napisałbym więcej ale szkoda waszego czasu na czytania moich pamiętników tibijczyka ^^
Mu Online i Quake III Arena, najlepsze rozmowy wirtualne w zyciu.
Włodek to jest naprawdę super co robisz!
Bardzo fajnie się to ogląda. Bardzo ciekawy materiał.
kiedys tez gralem w tibie. i podobnie jak wlodek poznalem sporo ludzi z ktorymi pojechalem sie zobaczyc w rl. bylo super. na tej grze tez zarobilem pierwsze pieniadze. a gosc z te rozmowy telefonicznej byl z mojego serwera. beka z typka byla ;s
Skojarzyła mi się przy okazji Twojej Włodku opowieści o America's Army, ciekawa opinia, wg której producenci gier z USA wypuszczają dużo strzelanek bo, stawiają na żołnierzy, armię i jej rozwój, natomiast dla porównania producenci gier z Niemiec wypuszczają mnustwo symulatorów np. obsługi koparki, dźwigu itp. itd., bo zależy im na fachowcach-operatorach, inżynierach itp. Edukacja poprzez gry, woila!
Czemu tak późno na Ciebie trafiłem ? Jesteś naprawdę mega. No i masz piękną żonę :) Komentarz umieszczam akurat pod tym filmikiem, bo skaczę po różnych ...