Do tego poglądu kornelianskiego doszedłem sam. Dobro i zło jest czymś naturalnym dla istot żywych jakby im przypisanym tak samo jak naszemu światu przypisane są prawa przyrody. Dla nas dbanie o zdrowie jest podstawą tego rozróżnienia i podstawą wszelkiej moralności. Pozdrawiam.
Ja bym moralność zdefiniował tak: Moralność to jest zbiór działań prowadzący do najlepszego realizowania postawionego celu przez dany podmiot (podmiotem mogą być np. osoby, rodziny, państwa, ludzkość, rośliny itp.). Co sądzicie?
Hm, przyjmując Twoją definicję, w niektórych przypadkach najskuteczniejszym (bo zakładam, że to masz na myśli pisząc najlepszym) sposobem realizacji celu, jakim jest zapewnienie dobrobytu gospodarczego swoim obywatelom przez państwo będzie napaść zbrojna na drugie państwo w celu zajęcia jego zasobów. Lub zabójstwo niewygodnej jednostki przez polityka, którego celem jest utrzymanie władzy. Lub kradzież cennego przedmiotu przez złodzieja, który nie ma innych perspektyw a chciałby szybkiego zastrzyku gotówki. Tak samo jak moralnością określimy człowieka, który stara się pomagać innym, nie szkodzić i być produktywnym chcąc zyskać uznanie w społeczeństwie, które uznaje te zachowania za wartościowe. Te wszystkie przykłady działań, na mocy Twojej definicji możemy określić jako moralność. Czy brałeś pod uwagę takie przykłady, kiedy tworzyłeś swoją definicje? A może chodzi Ci o inną klasę działań? Pozdrawiam, i zapraszam do dyskusji!
@@kamilolejnik5147 Oczywiście że brałem te przykłady pod uwagę, zauważ że jak Rosja napadła na Ukrainę to dobrobyt mieszkańców spadł, kiedy politycy w Korei północnej karzą śmiercią ,,wrogów" publicznych dobrobyt mieszkańców spadł, jeśli nie będziemy skutecznie karać złodziei dobrobyt spadnie.Jednak są sytuacje w których np. trzeba wypowiedzieć wojnę sąsiadowi ponieważ nasze państwo nie ma wody (przykład z Afryki), po mimo brutalności tego rozwiązania nie ma w nim nic złego, albo my zginiemy z pragnienia, albo tamci. Zauważ też taką ciekawostkę na temat mojej definicji, nie da się jej obalić twierdząc, że przez stosowanie jej dobrobyt obywateli spadnie, ponieważ będzie to nie moralne wedle tej definicji.
@@Witold6695 Tak, jak najbardziej. Zgadzam się z przytoczonymi przez Ciebie przykładami. Choć pewnie zauważasz, że cele narodów czy jednostek ludzkich, zakładając, że będą realizowane w najskuteczniejszy dla nich sposób, często są sprzeczne. Np. o ile surowe karanie publicznych "wrogów" w Korei odbija się na dobrobycie obywateli, więc z ich punktu widzenie jest to niemoralne (wg Twojej definicji), to te samo karanie pozwala utrzymać władzę tymże politykom, które takie metody stosują, więc dla nich jest to moralne. Więc moralność taka przybiera bardzo relatywny charakter.
@@kamilolejnik5147 Pewnie że są sprzeczne, właśnie po to są służby porządkowe, a jeśli nadużywają swojej władzy to są nie moralne, ponieważ utrzymanie władzy przez partię sprawia mniej korzyści, niż wolny handel do którego są potrzebne normalne przepisy. Gdyby systemy totalitarne były by bardziej korzystne niż wolnościowe ustroje to rzeczywiści był by problem tej sprzeczności, na szczęści socjalizm nie działa i przez to jest nie moralny. :)
@@Witold6695 teraz wydaje mi się, że za moralne uważasz to, co jest utylitarne (sprzyja dobrobytowi ogółu). Ale nie to było treścią Twojej definicji. Totalitarny przywódca którego celem jest utrzymanie władzy, który zabija i więzi wrogów politycznych, inwigiluje swoich obywateli, nie szanuje praw człowieka, wg Twojej definicji postępuje moralnie. Bo te działania które podejmuje w realizacji swojego celu są chyba najskuteczniejsze. Gdyby nie były, czy obecny lider Korei Północnej utrzymałby tak szeroką władzę i przez tak długi czas?
jak tak niedbale teksty zrodlowe sa przytoczone ( Rawls, Rorty czy Hume ) podane jako cale ich ksiazki a jak omawiany problem Euthypro to juz zabraklo Platona z jego tytylowym tekstem w tych "opracowaniach zrodlowych" Dodam ze Pani angielski jest razacy bo brzmi jak pani zapowiadajacej loty z Misia Bareji ( mialem sie juz powstrzymac z tym jezykiem ale te zrodlowe teksty przelaly czare goryczy)
To pewno taka konwencja, abyśmy my słuchacze mieli możliwość ogarnięcia tak trudnych tematów. Wykłady akademickie i publikacje naukowe rządzą się juz innymi prawami i wtedy uwagi odnośnie do źródeł mają istotne znaczenie :) Pozdrawiam serdecznie Autorkę oraz Słuchaczy i Słuchaczki :)
Nie trać już zszarpanych nerwów, nie słuchaj pani Karoliny oraz jej angielskiego z Bareji. Przyjmując, że popełnia ona jakieś błędy, to z jej podcastów jest wyłącznie pożytek. Zawsze można też mówić o idealnym podcaście, który "ktoś" powinien stworzyć, ale ... pozostaje on jedynie w świecie pragnień i wyobrażeń.
Do tego poglądu kornelianskiego doszedłem sam. Dobro i zło jest czymś naturalnym dla istot żywych jakby im przypisanym tak samo jak naszemu światu przypisane są prawa przyrody. Dla nas dbanie o zdrowie jest podstawą tego rozróżnienia i podstawą wszelkiej moralności.
Pozdrawiam.
Stała słuchaczka 🧡 proszę nagrywaj dalej!
Moja ulubiona Filozofka!!!!
Dziękuję!:)
Fajny temat
Ja bym moralność zdefiniował tak: Moralność to jest zbiór działań prowadzący do najlepszego realizowania postawionego celu przez dany podmiot (podmiotem mogą być np. osoby, rodziny, państwa, ludzkość, rośliny itp.). Co sądzicie?
Hm, przyjmując Twoją definicję, w niektórych przypadkach najskuteczniejszym (bo zakładam, że to masz na myśli pisząc najlepszym) sposobem realizacji celu, jakim jest zapewnienie dobrobytu gospodarczego swoim obywatelom przez państwo będzie napaść zbrojna na drugie państwo w celu zajęcia jego zasobów. Lub zabójstwo niewygodnej jednostki przez polityka, którego celem jest utrzymanie władzy. Lub kradzież cennego przedmiotu przez złodzieja, który nie ma innych perspektyw a chciałby szybkiego zastrzyku gotówki. Tak samo jak moralnością określimy człowieka, który stara się pomagać innym, nie szkodzić i być produktywnym chcąc zyskać uznanie w społeczeństwie, które uznaje te zachowania za wartościowe. Te wszystkie przykłady działań, na mocy Twojej definicji możemy określić jako moralność. Czy brałeś pod uwagę takie przykłady, kiedy tworzyłeś swoją definicje? A może chodzi Ci o inną klasę działań? Pozdrawiam, i zapraszam do dyskusji!
@@kamilolejnik5147 Oczywiście że brałem te przykłady pod uwagę, zauważ że jak Rosja napadła na Ukrainę to dobrobyt mieszkańców spadł, kiedy politycy w Korei północnej karzą śmiercią ,,wrogów" publicznych dobrobyt mieszkańców spadł, jeśli nie będziemy skutecznie karać złodziei dobrobyt spadnie.Jednak są sytuacje w których np. trzeba wypowiedzieć wojnę sąsiadowi ponieważ nasze państwo nie ma wody (przykład z Afryki), po mimo brutalności tego rozwiązania nie ma w nim nic złego, albo my zginiemy z pragnienia, albo tamci. Zauważ też taką ciekawostkę na temat mojej definicji, nie da się jej obalić twierdząc, że przez stosowanie jej dobrobyt obywateli spadnie, ponieważ będzie to nie moralne wedle tej definicji.
@@Witold6695 Tak, jak najbardziej. Zgadzam się z przytoczonymi przez Ciebie przykładami. Choć pewnie zauważasz, że cele narodów czy jednostek ludzkich, zakładając, że będą realizowane w najskuteczniejszy dla nich sposób, często są sprzeczne. Np. o ile surowe karanie publicznych "wrogów" w Korei odbija się na dobrobycie obywateli, więc z ich punktu widzenie jest to niemoralne (wg Twojej definicji), to te samo karanie pozwala utrzymać władzę tymże politykom, które takie metody stosują, więc dla nich jest to moralne. Więc moralność taka przybiera bardzo relatywny charakter.
@@kamilolejnik5147 Pewnie że są sprzeczne, właśnie po to są służby porządkowe, a jeśli nadużywają swojej władzy to są nie moralne, ponieważ utrzymanie władzy przez partię sprawia mniej korzyści, niż wolny handel do którego są potrzebne normalne przepisy. Gdyby systemy totalitarne były by bardziej korzystne niż wolnościowe ustroje to rzeczywiści był by problem tej sprzeczności, na szczęści socjalizm nie działa i przez to jest nie moralny. :)
@@Witold6695 teraz wydaje mi się, że za moralne uważasz to, co jest utylitarne (sprzyja dobrobytowi ogółu). Ale nie to było treścią Twojej definicji.
Totalitarny przywódca którego celem jest utrzymanie władzy, który zabija i więzi wrogów politycznych, inwigiluje swoich obywateli, nie szanuje praw człowieka, wg Twojej definicji postępuje moralnie. Bo te działania które podejmuje w realizacji swojego celu są chyba najskuteczniejsze.
Gdyby nie były, czy obecny lider Korei Północnej utrzymałby tak szeroką władzę i przez tak długi czas?
:)
Pani Karolina znów wyrywa ze skostniałych sposobów myślenia.
jak tak niedbale teksty zrodlowe sa przytoczone ( Rawls, Rorty czy Hume ) podane jako cale ich ksiazki a jak omawiany problem Euthypro to juz zabraklo Platona z jego tytylowym tekstem w tych "opracowaniach zrodlowych" Dodam ze Pani angielski jest razacy bo brzmi jak pani zapowiadajacej loty z Misia Bareji ( mialem sie juz powstrzymac z tym jezykiem ale te zrodlowe teksty przelaly czare goryczy)
To pewno taka konwencja, abyśmy my słuchacze mieli możliwość ogarnięcia tak trudnych tematów. Wykłady akademickie i publikacje naukowe rządzą się juz innymi prawami i wtedy uwagi odnośnie do źródeł mają istotne znaczenie :) Pozdrawiam serdecznie Autorkę oraz Słuchaczy i Słuchaczki :)
Nie trać już zszarpanych nerwów, nie słuchaj pani Karoliny oraz jej angielskiego z Bareji. Przyjmując, że popełnia ona jakieś błędy, to z jej podcastów jest wyłącznie pożytek. Zawsze można też mówić o idealnym podcaście, który "ktoś" powinien stworzyć, ale ... pozostaje on jedynie w świecie pragnień i wyobrażeń.