o i jak pięknie - ja właśnie kończę obiadek i idę odpalić właśnie WFM-kę żeby zrobić sobie kółeczko wokół miasta w tę piękną pogodę a jak wrócę to zasiądę do oglądania 😄 Piękne rozpoczęcie weekendu 😁
Oj tak, jeździł dziadek do pracy. A z babcią czasami na drugiej, ja na baku, jeździliśmy dziadkowi dostarczyć obiad. Takie wspomnienia. Dziś mam ich kilka i jestem wyjątkowo nimi spatrzony:)
Ciekawy jestem o jakie reparacje wojenne ze strony Niemców chodziło? Ja z lekcji historii wiem że z takowych Polska nie skorzystała na wniosek Stalina, a był to plan pomocy Georga Marshalla i nic więcej, z której o dziwo skorzystali także inicjatorzy tej wojny czyli właśnie Niemcy. Do dziś nie możemy doczekać się ze strony naszych zachodnich sąsiadów rzetelnego rozliczenia tych spraw.
Na przełomie lat 60/70, mój ojciec miał WSK M06-64 nową z roku 1968 (chyba najgorsze wydanie WSK), natomiast sąsiad miał właśnie WFM M06 (nie wiem z jakiego to rocznika nabył ja jako używaną). Ta ojca WSK dość często się psuła, pierdółki ale jednak. natomiast ta sąsiada WFM to było chyba jego przekleństwo. Co przyjechał z pracy to w niej grzebał. Była to wersja z licznikiem górnej półce z mała lampą i z takim śmiesznym wielkim kluczykiem. Ojciec pozbył się tej WSK, na rzecz Panonii 250. Ten motocykl jest w rodzinie do dziś. Wymaga niestety odrestaurowania już, ale to już sprawa wnuka. Życzę przyjemności z jazdy.
Pamiętajmy tylko o jednym. W latach 50 -tych te motocykle były praktycznie niedostępne. No może z wyjątkiem ludzi związanych z państwem czyli najczęściej mających talon lub dolary. Dopiero w latach 60-tych ( połowa)każdy mający odpowiednią ilość gotówki mógł zakupić takie "cudo"... P.snawet. zdobycie banalnego lancucha do motorkow bylo cudem. Znajomy rodziny( inzynier w zakladach mechanicznych) jezdzil na szkolenia do Szwecji i zawsze wracal z torba pelna lancuchow motocyklowych.....
Tak było, niby WFM i SHL stały w CDTach, ale aby kupić, trzeba było mieć "Talon" wydawany za "zasługi". Talon można było dostać w zakładzie pracy za wybitne zasługi, lub w urzędzie za to samo, lub po znajomości. Dziadek dostał talon na WFM za opracowanie po godzinach prostego w produkcji węzła montażowego do rusztowań ciężkich (całe miasta w tamtym czasie stały w rusztowaniach budowlanych), oczywiście musiał podanie o ten talon napisać i czekać. i pierwszego dnia po odbiorze swojej WFMki wypierdzielił się na mokrej kostce bazaltowej 🙂
pamiętam jak dziś jak za małolata bez prawka się smigało. Jak tylko policja zaczynała gonić to zazwyczaj rzucało się te sprzęty i chodu z buta 😁😁😁 a na drugi dzięń z 50złł albo pół litra nastepną się śmigało🤩
Za WFM ludzie oddawali Harleye i Zündappy !! ?? ... zawsze w naszym narodzie była ułańska fantazja .. Film naprawdę super ...aż się łza w oku kręci oglądając ... tacy byliśmy ... na szczęście w mojej rodzinie nikt Harleya na WFM nie zamienił .. uff ...mogę spać spokojnie ...
Tia..więcej pchania jak jazdy , a jeśli idzie o zamiłowanie do tzw. Grzebania to znam Przyjemniejsze miejsca żeby wsadzać ręce XD. Oby więcej takich dokumentów 🤣
Dziadek jeździł WFM, następnie matka, po czym ja. I stoi od lat motorek, bo dzieci mają na niego wy... Jak mnie braknie pewnie sprzedadzą. Motorek w rodzinie od nowości, 1955r, o tyle ciekawy że w czarnym malowaniu.
o i jak pięknie - ja właśnie kończę obiadek i idę odpalić właśnie WFM-kę żeby zrobić sobie kółeczko wokół miasta w tę piękną pogodę a jak wrócę to zasiądę do oglądania 😄 Piękne rozpoczęcie weekendu 😁
Oj tak, jeździł dziadek do pracy. A z babcią czasami na drugiej, ja na baku, jeździliśmy dziadkowi dostarczyć obiad. Takie wspomnienia.
Dziś mam ich kilka i jestem wyjątkowo nimi spatrzony:)
Zapraszamy do oglądania!
Ciekawy jestem o jakie reparacje wojenne ze strony Niemców chodziło? Ja z lekcji historii wiem że z takowych Polska nie skorzystała na wniosek Stalina, a był to plan pomocy Georga Marshalla i nic więcej, z której o dziwo skorzystali także inicjatorzy tej wojny czyli właśnie Niemcy. Do dziś nie możemy doczekać się ze strony naszych zachodnich sąsiadów rzetelnego rozliczenia tych spraw.
Dokładnie żadnych reperscji Wojennych od Niemców nie dostaliśmy a chłop gada głupoty, 😈
@@slawomirxxx8420 Nie wiem skąd oni czerpią te wiadomości bo oglądając te odcinki można trafić na więcej podobnych ,,sensacji".
Dzięki za kolejną dawkę historii… Ale z tymi „reparacjami, które jak inne kraje uzyskaliśmy od Niemiec, to chyba… coś było inaczej”?
Świetny materiał!!
Mam piękna w oryginale z 61 roku :)
Świetny materiał, widać, że dużo pracy włożyłeś w przygotowanie ale film o sokole jest mega. Pozdrawiam
Film o sokole to inna liga. Chciałbym teraz taki zrobić o junaku m10
Fajnie zrealizowany film, wielkie dzięki 👍🙂
Na przełomie lat 60/70, mój ojciec miał WSK M06-64 nową z roku 1968 (chyba najgorsze wydanie WSK), natomiast sąsiad miał właśnie WFM M06 (nie wiem z jakiego to rocznika nabył ja jako używaną). Ta ojca WSK dość często się psuła, pierdółki ale jednak. natomiast ta sąsiada WFM to było chyba jego przekleństwo. Co przyjechał z pracy to w niej grzebał. Była to wersja z licznikiem górnej półce z mała lampą i z takim śmiesznym wielkim kluczykiem. Ojciec pozbył się tej WSK, na rzecz Panonii 250. Ten motocykl jest w rodzinie do dziś. Wymaga niestety odrestaurowania już, ale to już sprawa wnuka. Życzę przyjemności z jazdy.
Mam taką z 1955 roku😁
Pamiętajmy tylko o jednym. W latach 50 -tych te motocykle były praktycznie niedostępne. No może z wyjątkiem ludzi związanych z państwem czyli najczęściej mających talon lub dolary. Dopiero w latach 60-tych ( połowa)każdy mający odpowiednią ilość gotówki mógł zakupić takie "cudo"...
P.snawet. zdobycie banalnego lancucha do motorkow bylo cudem. Znajomy rodziny( inzynier w zakladach mechanicznych) jezdzil na szkolenia do Szwecji i zawsze wracal z torba pelna lancuchow motocyklowych.....
Tak było, niby WFM i SHL stały w CDTach, ale aby kupić, trzeba było mieć "Talon" wydawany za "zasługi". Talon można było dostać w zakładzie pracy za wybitne zasługi, lub w urzędzie za to samo, lub po znajomości. Dziadek dostał talon na WFM za opracowanie po godzinach prostego w produkcji węzła montażowego do rusztowań ciężkich (całe miasta w tamtym czasie stały w rusztowaniach budowlanych), oczywiście musiał podanie o ten talon napisać i czekać. i pierwszego dnia po odbiorze swojej WFMki wypierdzielił się na mokrej kostce bazaltowej 🙂
pamiętam jak dziś jak za małolata bez prawka się smigało. Jak tylko policja zaczynała gonić to zazwyczaj rzucało się te sprzęty i chodu z buta 😁😁😁 a na drugi dzięń z 50złł albo pół litra nastepną się śmigało🤩
Tani ryś czy żak? Polacy kopiowali silnik od dkw, ale była to duzo tańsza wersja.
Za WFM ludzie oddawali Harleye i Zündappy !! ?? ... zawsze w naszym narodzie była ułańska fantazja .. Film naprawdę super ...aż się łza w oku kręci oglądając ... tacy byliśmy ... na szczęście w mojej rodzinie nikt Harleya na WFM nie zamienił .. uff ...mogę spać spokojnie ...
Tia..więcej pchania jak jazdy , a jeśli idzie o zamiłowanie do tzw. Grzebania to znam
Przyjemniejsze miejsca żeby wsadzać ręce XD. Oby więcej takich dokumentów 🤣
Podobno byli tacy, co silnik od WSK-i wkładali do motorynki Romet pony i to był wariat jakich mało. Podobno…
Od Wiechy to pryszcz.
Od JAWY 350 się wkładało.
Rama wydłużona, zawiech i koło przód z TS350 i łogiń!
Mam motorynkę 1988rok w oryginalnym lakierze pomarańczowym. Pozdrawiam
Ja mam WSKM06 58R w oryginalnym niebieskim lakierze ,słaby lakier i nie wiem czy nie malować albo jak zabezpieczyć
ja bym chciał taką wfm z przed 1960r
Leży jeszcze na półce w drobiazgach , nie mam odwagi się za nią wziąć .
Dziadek jeździł WFM, następnie matka, po czym ja. I stoi od lat motorek, bo dzieci mają na niego wy... Jak mnie braknie pewnie sprzedadzą. Motorek w rodzinie od nowości, 1955r, o tyle ciekawy że w czarnym malowaniu.
Moj 1 mogocykl to byl wfm
1:07 to zwycięstwo to taka komunistyczna sciema
BdB film , dużo starych zdjęć i filmów, cieszy oko.
POSIADAM WFM EX
Zajechałem chyba 25 szt!
69-ty!
Lata 90 2000
GDZIE SĄ SIMSONY, GDZIE SĄ simsony, gdzie są simsony?