Nietutejszy to dlatego bo na smartfonach masz za duzy wybor a gdy grales na konsolce zwykle grales caly czas w jedna gre Ja caly czas naparzalem W tetris albo snake i te wyscigi tez byly spoko
Wnioski - jesli juz sie czyms jarac to jarac sie w czasach swietnosci :) tez dlugo nie mialam smartfona jak bylam mlodsza bo myslalam ze to glupota. Kiedy wreszcie sie zdecydowalam wejsc na wyzszy level i zaczelam sie jarac jakie super sa smartfony, wszyscy juz dawno mieli je za codziennosc i patrzyli na mnie z politowaniem - glupia zacofana, nie miala nigdy smartfona w rece. Wiec ten ;)
2 dni temu przerzuciłem się z ,,klawiszowca" na smartfona. Padło na LG K10. Już drugi dzień jaram się nim jak małe dziecko. Używam go prawie cały czas, że ogrzewanie można w domu wyłączyć. A taki byłem zatwardziały telefonowy konserwatysta...
Oooo grałam na podobnej, niebieskiej! :D Miałam może 5 lat i naciągnęłam babcię na kupno takiej konsolki w kiosku. Zawsze najbardziej wciągały mnie wyścigi. :D
Zrób odcinki o zabawce 'Tamagutchi' oraz anime "Czarodziejka z Księżyca" na punkcie ktorej jako mała dziewczynka miałam prawdziwą obsesję i która biła rekordy popularności w Polsce w latach 90.
To było zajebiste :) konsolka na 5 osób i po każdym "skuciu" zmieniamy się. Tak jak kiedyś bawiliśmy w Power Rangers wyrywaliśmy patyki (były to nasze miecze) i naparzaliśmy w wyimaginowanych wrogów. Ten kanał jest zajebisty :) pozdro :)
Ale to była wciągająca gra sam posiadałem taką bordową pamiętam jak godzinami nad nią spędzałem hmmm coś pięknego te wspomnienia :) Dzięki za ich przypomnienie
to jest element mojego dzieciństwa , Czemu nie robisz nowych odcinków 2022??? , obejrzałem wszystkie twoje filmiki Ciurkiem!!! -jeden po drugim ,Dzięki Tobie odpaliłem wehikuł , zajebista narracja i sklejenie tego wszystkiego ITP , Działaj dalej!!!
Ja miałem i to kilka sztuk bo sie czasem psuły podczas noszenia w szkolnym plecaku. Grało sie na przerwach szkolnych i w domu. Są rzeczy których nie miałem jako dziecko i mimo że dziś mam to nie sprawiają mi radości , leżą sobie. Rzeczy te same, ale człowiek już nie ten sam
Tym razem trafiłeś w dziesiątkę, bo ja miałam takie coś. Pamiętam, że nosiłam to do szkoły i często na prośbę nauczycielki (która dobrze wiedziała, że mam to w plecaku) pożyczałam grę chłopakom, którzy przeszkadzali na lekcji. Kiedyś Ci, którzy stwierdzili, że używają jej częściej niż ja, kupili mi zestaw baterii.
O Chryste, nie mogłem tego nie kliknąć, jak tylko wszechmocny algorytm mi to podsunął... Ja miałem taką szarą, a potem jeszcze kilka innych podróbek...
Kiedys było też tak, że tam gdzie u Ciebie byl biegnący chłopek wcześniej była filiżanka z parującą kawą (pauza) a po wylaczeniu gry i włączeniu stan gry był zapisywany. Mozna bylo sobie robić sesje gry w Tetris, przerywać i wracac ponownie od zapauzowanego momentu. Ta funkcja zniknęła w nowszych edycjach konsol (tych z większą ilością gier).
Miałem taką gierkę kiedy wchodziły - ok. 95 roku. Szczerze to g... jakich mało, zawsze o wiele bardziej wolałem ruskie jajka Eljektronika. Teraz to 7 zł ale kiedyś wbrew pozorom wcale nie były tanie. Ok. 20 - 25 zł kiedy ludzie zarabiali 600, litr benzyny 1,50 a paczka fajek ok. 2,50. To tak jakby teraz dać ok. 60-70! Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Komputery niby były - w urzędach bo w domu raczej było to coś nieosiągalnego przy cenie rzędu 5000. Pegazy dopiero wchodziły i ze względu na cenę były raczej prezentem komunijnym. Gameboye mieli tylko nieliczni wybrańcy dla których przywiózł ktoś z Niemiec albo przysłała ciocia z Ameryki ;-) Grało się w to dziadostwo po prostu z braku innej alternatywy, tak samo jak kiedyś ludzie chodzili po wodę do studni bo nie wiedzieli, że można mieć w kranie.
Przypomniałeś kawał dzieciństwa :) Sie grało jak nie na koloniach (głównie) to w domu. Wciągało nieźle :P Przestało się grać dopiero jak wyszło z mody.
W ciągu trwania mojego dzieciństwa miałem około 10 konsol właśnie z Brick Game'a i było wiele różnych różnic, między innymi to, że czasami zamiast 99 wariantów (co oczywiście przez mniejszą prawdziwą ich ilość one się powtarzały) było tyle, ile jest w rzeczywistości. Na różnych tego typu konsolach grywają również różne melodie - na jednej z nich mogłem usłyszeć nawet Odę do radości i Toreadora. A co do tych wariantów to one charakteryzowały się m.in. odwrócenie gry do góry nogami. W przypadku arkanoida i ponga było jeszcze zmniejszenie rakiety, a w arkanoidzie mogło nawet być ciągłe przesuwanie bloków w bok. A w przypadku wyścigów zamiast dwóch pasów mogły być trzy. A w tetrisie oprócz zmiany bloków zamiast obracania było podniesienie układu i pojawienie się na dole kilku kawałeczków bloków co 30 sekund. Warianty w tetrisie pod cyframi kryją jednoelementowe bloki (zamiast cztero-) i w dodatku mogące przenikać przez inne. Mógł być pistolet, narzędzie do tworzenia elementów jak w tamtej grze a nawet mogła być bomba. Pamiętam jeszcze, że na jednej takiej konsoli był nawet wariant z ciemnym motywem. Do dziś mam gdzieś najlepszą z tych konsol, które miałem. Najlepszą ze względu na to, że były również gry, w które można zagrać po podłączeniu do telewizora, tylko tym razem było to 44 in 1 i w przypadku tej nazwy to ona mówiła akurat prawdę.
Miałem kilka takich konsol. Czasami musiałem świecić latarką w wyświetlacz bo chciałem grać w nocy ale udawałem że śpię i nie mogłem zapalać światła, a latarki pod kołdrą nikt nie widział. Dobrze się bawiłem tą konsolą, nigdy nie miałem żadnego Nintendo i wcale nie żałuję tej alternatywy, świetna robota Chińczycy 👍
Jedna z tych gier, bardzo przypomina mi moją jedną, ulubioną grę telefoniczną (z telefonu komórkowego), od firmy pt "Nokia", to był pierwszy, i za razem najstarszy telefon komórkowy mojego Taty, jest on u nas do dziś, jednakże już jest nie do użytku, chociaż może dało by się coś z tym zrobić. To była gra o pingwinie, przeszuwającym różne skrzynię, z nimi było tak, że jak którąś się przeszuneło w źłe miejsce, to już wtedy nie było odwrotu, nie można było już jej nigdzie przeszunąć, czy z powrotem w to samo miejsce, czy gdzieś indziej, w inne miejsce zupełnie. Ja w nią grałem w latach: 2003, 2004, 2005 i 2006 (jeszcze na samym początku 2006 roku), to było pięknę🙌.
Moja pierwsza konsola w życiu którą dostałem bodaj w 94 roku. Miałem model Apollo, który powtarzał słowo "Apollo" przy starcie gry i po przegranej. Wszyscy w to grali nawet mój Ojciec (głównie w Tetrisa). Później pojawiły się ulepszone wersje z czołgami i wyścigami, czy nawet z kalkulatorem. Do dziś można kupić te gierki we współczesnych odsłonach za grosze na allegro lub aliexpress, ale rozpadają się w rękach tak samo szybko jak wspomnienia z tamtych czasów.
Miałem wersję dla burżujów, co miała zamiast dizajnerskiego zakrzywienia możliwość regulacji ekranu (do pewnego, małego stopnia) i z przodu zamiast napisu Brick Game grafikę przedstawiającą jakiegoś epickiego gościa z mieczem :v
Ja posiadałem tę konsolkę w czasach nieodżałowanego dzieciństwa i naprawdę wiele niezapomnianych chwil przy tym spędziłem. Swoją drogą prócz tej konsolki były jeszcze różnego rodzaju gierki tematyczne: wyścig kolarski, wyścig F1, asteroidy itd. Wiele osób w podstawówce takie coś posiadało i było nie rzadko bardzo wciągające mimo iż się praktycznie nie kończyło. Dodatkowym atutem był fakt iż takie giereczki montowano np.: na długopisie, którego jakby usunąć to wielkość samego ekranu z przyciskami i drążkiem była znacznie mniejsza od współczesnych telefonów więc to był dopiero postęp technologiczny w miniaturyzacji. Można by o tym z czasem też zrobić odcinek jednak nie pomógłbym zbyt dużo bo za cholerę nie pamiętam jak się tego typu gierki nazywały. Osobiście jednak uważam że było to coś o wiele lepszego niż gameboy i jego późniejsze odsłony. Owszem jak ktoś go posiadał to zawsze powodowało to zazdrość u innych z biegiem jednak lat patrząc na to uważam że sam gameboy to raczej była jednorazowa zabawka nie warta pieniędzy jakie początkowo za niego chciano.
Miałem kiedyś podobny wynalazek marki Thompsonic. W środku jeśli dobrze pamiętam były tylko dwie gry (tetris i boks) i zegar z budzikiem. Tetris miał 10 prędkości i 10 poziomów (początkowych) trudności. Tetris opanowałem do perfekcji tak że nawet mogłem startować z najwyższego poziomu z największą prędkością i oczyścić całą planszę do najniższego poziomu a potem dolną ilość razy przekręcać licznik punktów (liczył tylko do 100000 a potem ponownie o 0). W boks nie grałem bo nie interesował mnie. Ale budzik był rewelacyjny - tak głośny że nawet nieboszczyka by obudził. P. S.: Jak opanowałem tetris do perfekcji to na nim testowałem wpływ alkoholu na organizm - spowolnienie reakcji i związane z tym pogorszenie osiągów w grze. ;)
W przedszkolu miałem co najmniej kilka egzemplarzy tej konsolki. Dlaczego kilka? Pewnie bardzo szybko je psułem albo pożyczałem innym dzieciakom które nie dbały o zabawki. W każdym razie wspominam ją podobnie z dużą dozą nostalgii. Była w niej taka melodyjka, która grała zawsze gdy na ekranie pokazywał się napis "game over" - strasznie ją lubiłem. Ach, pomyśleć jak niewiele kiedyś było trzeba, żeby dzieciakowi sprawić radość. Ciuchcie na baterie, zdalnie sterowane samochodziki, ołowiane żołnierzyki, gry planszowe, puzzle, a w wieku 6-7 lat moim szczytem marzeń była kolejka elektryczna 9V z klocków LEGO, którą dostałem w prezencie pod choinkę. Dzisiaj te wszystkie rzeczy dla większości dzieci pewnie nie byłyby już żadną atrakcją...
Ej , ale to nie nasza wina że urodziliśmy się później XD Pozatym jestem gimbem i korzystałam, bawiłam się wieloma rzeczami przedstawionym na twoim kanale .
Tak serio to nie była pierwsza edycja tej konsolki. Pierwotnie na identycznie wygladajacym urzadzeniu znajdował się tylko tetris. Dopiero później dochodziły inne gry typu czolgi albo space invaders. I nie zawsze było to 9999 in 1 często było było mniej na przyklad 99 in 1. W pozniejszym czasie poza zmianą melodii na urządzeniu zmieniał się wygląd samej konsoli, niektore mialy nawet uchylny ekran.
Mam to urządzenie, zdobyte wraz z innymi elektronicznymi "gratami na ciekawe części elektroniczne" podczas jednego z polowań na ciekawe zdobycze tego typu, ot tak, bo mnie zaciekawiło. Wystarczyło poprawić zebra stripes (paski "zebra" przewodzące sygnały z PCB do wyświetlacza ciekłokrystalicznego) i... nie powiem, wciąga. Swoją drogą szacunek dla konstruktorów, że po tylu latach urządzenie działa bez przeszkód.
Tak mi się przypomniało. Kiedyś jak już były dekodery cyfrowe, można było grać w gry na telewizorze. Sterując pilotem. Tylko nie pamiętam już na jakiej zasadzie się to odbywało. I nie chodzi tutaj o Hugo.
ooo miałam taką niebieską, pamiętam. Najlepsze w tym jest to, że jej miejsce było w toalecie. Jak ktoś musiał dłużej posiedzieć to sobie pykał xD tak było, nie zmyślam. ;)
Były różne wersje, z najpopularniejszych była o tym samym kształcie, ale zawierała 8 gier. Pamietan dokładnie: 1. Tetris 2. Tetris z klockami 5-elementowymi 3, 4. Odpowiednik 1 i 2, ale na dole był migający piksel i należało zbudować linię z tym pikselem 5. Wąż taki jak w Nokia 3310 6. Strzelanina do układu pikseli taka jak Galaxian w NES 7. Strzelanina do napływających losowych wzorów 8. Uzupełnianie losowych wzorów tak żeby powstawały poziome pełne linie Dla gier od 5 do 8 były 4 życia pokazywane w polu Next, parametr Level i kierunek obrotu nie miał znaczenia
W wyświetlaczu z prawej strony był rząd ikonek, ale podczas prawidłowej pracy gry nigdy sie nie zaświecały. Raz w życiu widziałem identyczną grę w akcji, też w czasie gry w tetrisa, ale w niej te ikonki zaświecały się po kolei od dołu. Czasami, przy zabawach bateriami (podważanie, żeby bateria straciła kontakt na krótki ułamek sekundy), zdarzało się, że niektóre z tych ikon się zaświecały, ale oczywiście gra nie działała. Żeby zadziałała po znudzeniu taką "zabawą", należało wyjąc baterie, poczekać kilka sekund i włożyć. Tu identyczna gra z ikonami ua-cam.com/video/PNZ7YryVP_g/v-deo.html a także ua-cam.com/video/k5oeHVN9qmM/v-deo.html od miejsca 6:56
pamiętam i nadal mam (!) pierwsza gra 4 z 1 z budzikiem to pierwsza gra, a potem w młodości z ciekawości rozebrałem a potem zaniedbany, ale znów wziąłem się do konserwacji i znów działa do dziś, jeszcze mam inne gra brick game nawet 19 różnych typy w tym wychylony wyświetlacz z kalkulatorem i nadal poszukuję inne rzadkie gry
To nie tak że jesteśmy zawiedzeni bo patrzymy przez pryzmat nostalgii jak to powiedziales. Po prostu kiedyś byliśmy dzieciakami. Nie było tak rozpowszechnionej technologii. Nie było za dużo innych gier, zabawek. Takie gry robimy na nas ogromne wrażenie. Dziś już w filmach widzieliśmy wszystko. W telewizji również. Gier mamy od groma Play stadion x box. Już nawet nam się opatrzyly i znudziły. Stąd to pozorne rozczarowanie w dzisiejszych czasach. Pozdrawiam
Info dla Turpata: Snake działa wolno ponieważ masz ustawiony najniższy możliwy speed (zmieniasz go na ekranie startowym z literką gry ) można przyspieszać każdą grę - tak jest zabawniej
Zrób odcinek o: - gierkach wgranych w windowsa, takich jak Pasjans czy gra, w której wystrzeliwało się kulką, nie pamiętam nazwy:/ -grze komputerowej Gratka -grach planszowych Spadające małpki, wspinaczka na Mount Everest, hop hop żabki skok, Zgadnij kto to, skaczące czapeczki -matach do tańczenia (to było coś!)
Brick game było najpopularniejsze, ale były różne np. jakieś wyścigi, pamiętam cegiełki, że się podawało z dwóch stron itd. 7 zł jak na dziś to warta swojej ceny.
No ja z dzieciństwa pamiętam, że: a) wariantów kolorystycznych nie było, tylko dostępny szary. b) ekran był jeszcze bardziej "innowacyjny" i miał kontrolowany stopień pochylenia na zawiasie, a nie designerskie wycięcie;] c) gierka miała może 999 gier nie 9999 i były to głównie wariacje na temat tetrisa Podejrzewam, że po prostu miałem starszą wersję...
A po więcej zapraszam do grupy :)
Grupa FB: tinyurl.com/grupaGIMBY
Omów w następnym odcinku program "Disco Polo Live" emitowane od 1996 do 2002 roku na Polsacie!
GBA 20 lat temu? Gratuluję...
To jeszcze grupa w Google+ by się przydała.
Jakby nie było UA-cam należy do Google S.A.
GIMBY NIE ZNAJO tylko dla mnie gimby znajo
Mam tą konsore 9999 in 1 . To samo pudełko . Niebieski model . Gimby nie znajo
DLa wielu *pierwsza przenośna konsola lub komputer* ;)
Granie na telefonie bardzo szybko mnie nudzi. Te konsolki z lat 90-tych były bardziej wciągające :D
c'nie? dosyć to dziwne bo nawet gry z telefonu z super grafiką, fabułą itd nie wciągają tak jak te konsolki.
Nietutejszy to dlatego bo na smartfonach masz za duzy wybor a gdy grales na konsolce zwykle grales caly czas w jedna gre
Ja caly czas naparzalem
W tetris albo snake i te wyscigi tez byly spoko
Mi też
Wnioski - jesli juz sie czyms jarac to jarac sie w czasach swietnosci :) tez dlugo nie mialam smartfona jak bylam mlodsza bo myslalam ze to glupota. Kiedy wreszcie sie zdecydowalam wejsc na wyzszy level i zaczelam sie jarac jakie super sa smartfony, wszyscy juz dawno mieli je za codziennosc i patrzyli na mnie z politowaniem - glupia zacofana, nie miala nigdy smartfona w rece. Wiec ten ;)
Też tak miałam jak kupiłam swój pierwszy smartfon :)
Ja tak mam ze Smart TV. UA-cam w telewizorze jest taki sam jak na kompie, ale i tak cieszy :)
2 dni temu przerzuciłem się z ,,klawiszowca" na smartfona. Padło na LG K10. Już drugi dzień jaram się nim jak małe dziecko. Używam go prawie cały czas, że ogrzewanie można w domu wyłączyć. A taki byłem zatwardziały telefonowy konserwatysta...
Ja od roku mam smartfona i fajnie mam porządny internet i dużo aplikacji.Nie włączam komputera już tak często.
Oooo grałam na podobnej, niebieskiej! :D Miałam może 5 lat i naciągnęłam babcię na kupno takiej konsolki w kiosku. Zawsze najbardziej wciągały mnie wyścigi. :D
O jak będę gdzieś to zrobię to samo:-)
Też to lubiłam, najbardziej wyścigi . Dzięki Turpat!!
Pamiętacie Tamagotchi?:D niedługo powracają :D
Mam,ale brak baterii. :(
a Tamagotchi to dzisiaj nazwa zespołu
KatrinValo398 nie zespół muzyczny, tylko PIOSENKA ;)
Pić, jeść, spać, jak tamagotchi...
@@pancakelps02 Jak Taconafide
O kurczę! Pamiętam tą konsolkę! Grało się w tą kiedyś w dzieciństwie. A najbardziej w Tetrisa, Węża i Czołgi. :)
tę*
Miało się tę konsolkę ;)
Vagina co ty tu robisz?
Piter123k pamiętacie "gramy po razie " a tu nagle skucha i legendarny tekst "czekaj coś ci pokaże"hehe
Zrób odcinki o zabawce 'Tamagutchi' oraz anime "Czarodziejka z Księżyca" na punkcie ktorej jako mała dziewczynka miałam prawdziwą obsesję i która biła rekordy popularności w Polsce w latach 90.
*Tamagotchi
To teraz poproszę odcinek o Pegazusie. I słynnych kasetkach 9999999 in 1. ;)
Letycjusz Letina Angel S. ua-cam.com/video/T7VMrGr1BhE/v-deo.html
Mimo tego i tak wolę zobaczyć tą konsolę jeszcze u Turpata. :)
to nie były kasetki tylko kartridże :)
To było zajebiste :) konsolka na 5 osób i po każdym "skuciu" zmieniamy się.
Tak jak kiedyś bawiliśmy w Power Rangers wyrywaliśmy patyki (były to nasze miecze) i naparzaliśmy w wyimaginowanych wrogów. Ten kanał jest zajebisty :) pozdro :)
Power Rangers czy jakieś wojny, do dzisiaj pamiętam swoją strzelbe z takiej kłody 😅
Moje klocki leżą jeszcze w podstawówce jak mi wychowawczyni zabrała nie oddała do dziś :C ech ile to lat temu już z 10 ?
Ale to była wciągająca gra sam posiadałem taką bordową pamiętam jak godzinami nad nią spędzałem hmmm coś pięknego te wspomnienia :) Dzięki za ich przypomnienie
to jest element mojego dzieciństwa , Czemu nie robisz nowych odcinków 2022??? , obejrzałem wszystkie twoje filmiki Ciurkiem!!! -jeden po drugim ,Dzięki Tobie odpaliłem wehikuł , zajebista narracja i sklejenie tego wszystkiego ITP , Działaj dalej!!!
Bo robi nowe odcinki w 2023.
wiem oglądam@@UltimatePerfection
Te "badziewne konsolki" były marzeniem wielu dzieciaków...sam to powiedziałeś...:)
Ja miałem i to kilka sztuk bo sie czasem psuły podczas noszenia w szkolnym plecaku. Grało sie na przerwach szkolnych i w domu. Są rzeczy których nie miałem jako dziecko i mimo że dziś mam to nie sprawiają mi radości , leżą sobie. Rzeczy te same, ale człowiek już nie ten sam
Tym razem trafiłeś w dziesiątkę, bo ja miałam takie coś. Pamiętam, że nosiłam to do szkoły i często na prośbę nauczycielki (która dobrze wiedziała, że mam to w plecaku) pożyczałam grę chłopakom, którzy przeszkadzali na lekcji. Kiedyś Ci, którzy stwierdzili, że używają jej częściej niż ja, kupili mi zestaw baterii.
GameBoy Advance wszedł na rynek w 2001r., czyli 16 lat temu... Nie mógł więc kosztować 600zł lat temu 20. Chyba, że miałeś na myśli GameBoy Color.
GameBoy Advance kosztował dokładnie 660 zł w Polsce. Color i Pocket kosztowały 450.
Nawet w momencie premiery kosztował poniżej 600 zł.
O Chryste, nie mogłem tego nie kliknąć, jak tylko wszechmocny algorytm mi to podsunął...
Ja miałem taką szarą, a potem jeszcze kilka innych podróbek...
Kiedys było też tak, że tam gdzie u Ciebie byl biegnący chłopek wcześniej była filiżanka z parującą kawą (pauza) a po wylaczeniu gry i włączeniu stan gry był zapisywany. Mozna bylo sobie robić sesje gry w Tetris, przerywać i wracac ponownie od zapauzowanego momentu. Ta funkcja zniknęła w nowszych edycjach konsol (tych z większą ilością gier).
Miałem taką gierkę kiedy wchodziły - ok. 95 roku. Szczerze to g... jakich mało, zawsze o wiele bardziej wolałem ruskie jajka Eljektronika. Teraz to 7 zł ale kiedyś wbrew pozorom wcale nie były tanie. Ok. 20 - 25 zł kiedy ludzie zarabiali 600, litr benzyny 1,50 a paczka fajek ok. 2,50. To tak jakby teraz dać ok. 60-70! Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Komputery niby były - w urzędach bo w domu raczej było to coś nieosiągalnego przy cenie rzędu 5000. Pegazy dopiero wchodziły i ze względu na cenę były raczej prezentem komunijnym. Gameboye mieli tylko nieliczni wybrańcy dla których przywiózł ktoś z Niemiec albo przysłała ciocia z Ameryki ;-) Grało się w to dziadostwo po prostu z braku innej alternatywy, tak samo jak kiedyś ludzie chodzili po wodę do studni bo nie wiedzieli, że można mieć w kranie.
jedyna konsola jaką w życiu miałem... zachwycacie się nimi ale ja pamiętam jakie zawodne one były,fajnie że mi o nich przypomniałeś
Jest 3 w nocy a ja właśnie pobijam swoje rekordy w Tetrisie na tej konsolce 😅 mam czerwoną wersje
kupiłem se tę konsolę i twój film mi pomógł w nauce obsługi
Też to pamiętam, było to dla niezapomnianym przeżyciem i nie zapomnę tego do końca życia.
A ta nazwa oznacza ilość punktów w jednej takiej grze.
Przypomniałeś kawał dzieciństwa :) Sie grało jak nie na koloniach (głównie) to w domu. Wciągało nieźle :P Przestało się grać dopiero jak wyszło z mody.
W ciągu trwania mojego dzieciństwa miałem około 10 konsol właśnie z Brick Game'a i było wiele różnych różnic, między innymi to, że czasami zamiast 99 wariantów (co oczywiście przez mniejszą prawdziwą ich ilość one się powtarzały) było tyle, ile jest w rzeczywistości. Na różnych tego typu konsolach grywają również różne melodie - na jednej z nich mogłem usłyszeć nawet Odę do radości i Toreadora. A co do tych wariantów to one charakteryzowały się m.in. odwrócenie gry do góry nogami. W przypadku arkanoida i ponga było jeszcze zmniejszenie rakiety, a w arkanoidzie mogło nawet być ciągłe przesuwanie bloków w bok. A w przypadku wyścigów zamiast dwóch pasów mogły być trzy. A w tetrisie oprócz zmiany bloków zamiast obracania było podniesienie układu i pojawienie się na dole kilku kawałeczków bloków co 30 sekund. Warianty w tetrisie pod cyframi kryją jednoelementowe bloki (zamiast cztero-) i w dodatku mogące przenikać przez inne. Mógł być pistolet, narzędzie do tworzenia elementów jak w tamtej grze a nawet mogła być bomba. Pamiętam jeszcze, że na jednej takiej konsoli był nawet wariant z ciemnym motywem. Do dziś mam gdzieś najlepszą z tych konsol, które miałem. Najlepszą ze względu na to, że były również gry, w które można zagrać po podłączeniu do telewizora, tylko tym razem było to 44 in 1 i w przypadku tej nazwy to ona mówiła akurat prawdę.
Muszę to mieć! Wakacje z klasy 6-7 i 7-8 grałem na okrągło. Dziękuje za ożywienie pięknych wspomnień 😊
Mój pierwszy komputer. Najgorsze było gdy biłeś rekord, a tu siadały baterie.
Miałem kiedyś kilka takich.Dwie mi ukradli,chyba mam taką do dziś w kształcie telefonu. Achhh,dzieciństwo:-)
Boże to wciąż stoi na mojej półce xd
O Rany pamiętam te gre grałem w nią jak byłem mały :D A i na zabawkowym laptopie miałem podobne gry jak na Brick Game 9999 Achhh wspomnienia :D
mówisz, że brick game był "w latach 90. alternatywą dla snake i space impact', podczas gdy nokia 3310 miała premierę w 2000 :D
Mistrz Patelachy Snake nie był tylko 3310
Był na 5110
Gimby nie znajo też "Studia LOTTO" w Polsacie.
Nie powiedziałbym że oszustwo, widziały gały co brały, nie wygląda jak gameboy.
Dalej się zastanawiam, co będzie z kanałem w 2019 w Czerwcu.
I to uczucie kiedy czytasz to w 2019 roku 28 czerwca.....😀👈
Ale to było świetne :D
Miałem kilka takich konsol. Czasami musiałem świecić latarką w wyświetlacz bo chciałem grać w nocy ale udawałem że śpię i nie mogłem zapalać światła, a latarki pod kołdrą nikt nie widział. Dobrze się bawiłem tą konsolą, nigdy nie miałem żadnego Nintendo i wcale nie żałuję tej alternatywy, świetna robota Chińczycy 👍
Jedna z tych gier, bardzo przypomina mi moją jedną, ulubioną grę telefoniczną (z telefonu komórkowego), od firmy pt "Nokia", to był pierwszy, i za razem najstarszy telefon komórkowy mojego Taty, jest on u nas do dziś, jednakże już jest nie do użytku, chociaż może dało by się coś z tym zrobić.
To była gra o pingwinie, przeszuwającym różne skrzynię, z nimi było tak, że jak którąś się przeszuneło w źłe miejsce, to już wtedy nie było odwrotu, nie można było już jej nigdzie przeszunąć, czy z powrotem w to samo miejsce, czy gdzieś indziej, w inne miejsce zupełnie.
Ja w nią grałem w latach: 2003, 2004, 2005 i 2006 (jeszcze na samym początku 2006 roku), to było pięknę🙌.
Sokoban?
jestem z 2003 i miałem taką :")
Moja pierwsza konsola w życiu którą dostałem bodaj w 94 roku. Miałem model Apollo, który powtarzał słowo "Apollo" przy starcie gry i po przegranej. Wszyscy w to grali nawet mój Ojciec (głównie w Tetrisa). Później pojawiły się ulepszone wersje z czołgami i wyścigami, czy nawet z kalkulatorem. Do dziś można kupić te gierki we współczesnych odsłonach za grosze na allegro lub aliexpress, ale rozpadają się w rękach tak samo szybko jak wspomnienia z tamtych czasów.
Ja posiadałem tę konsolkę. Jak byłem szczylem to granie w nią sprawiało mi wiele radości. Ach te wspomnienia...
1990: Wow brick game jest super!
2018: Walić brick game PS Vita jest fajniesze!
Hyba 3ds bo vita to niewypal
oj pamiętam te konsolki
zawsze mi sie pojawia uśmieszek na ustach gdy mowisz gimby nie znajo :D pozdrawiam
I ten rozwalający głośny głos " Ale oczywiście GIMBY NIE ZNAJOO " XD
Miałem wersję dla burżujów, co miała zamiast dizajnerskiego zakrzywienia możliwość regulacji ekranu (do pewnego, małego stopnia) i z przodu zamiast napisu Brick Game grafikę przedstawiającą jakiegoś epickiego gościa z mieczem :v
Ja mam taką samą :D
też taką miałam
Ja posiadałem tę konsolkę w czasach nieodżałowanego dzieciństwa i naprawdę wiele niezapomnianych chwil przy tym spędziłem. Swoją drogą prócz tej konsolki były jeszcze różnego rodzaju gierki tematyczne: wyścig kolarski, wyścig F1, asteroidy itd. Wiele osób w podstawówce takie coś posiadało i było nie rzadko bardzo wciągające mimo iż się praktycznie nie kończyło. Dodatkowym atutem był fakt iż takie giereczki montowano np.: na długopisie, którego jakby usunąć to wielkość samego ekranu z przyciskami i drążkiem była znacznie mniejsza od współczesnych telefonów więc to był dopiero postęp technologiczny w miniaturyzacji. Można by o tym z czasem też zrobić odcinek jednak nie pomógłbym zbyt dużo bo za cholerę nie pamiętam jak się tego typu gierki nazywały. Osobiście jednak uważam że było to coś o wiele lepszego niż gameboy i jego późniejsze odsłony. Owszem jak ktoś go posiadał to zawsze powodowało to zazdrość u innych z biegiem jednak lat patrząc na to uważam że sam gameboy to raczej była jednorazowa zabawka nie warta pieniędzy jakie początkowo za niego chciano.
Ja co roku kupuje jak jestem na odpuście u babci bo zawsze to sprzedają nieważne że działa przez kilka miesięcy frajda zawsze jest ta sama 😂
Też to kupiłam na odpuście XD
8-bitowe what is love czy mi się wydaję?
Ja mialem niebieski
9999 in 1 największe kłamstwo dzieciństwa.
Miałem kiedyś podobny wynalazek marki Thompsonic. W środku jeśli dobrze pamiętam były tylko dwie gry (tetris i boks) i zegar z budzikiem. Tetris miał 10 prędkości i 10 poziomów (początkowych) trudności. Tetris opanowałem do perfekcji tak że nawet mogłem startować z najwyższego poziomu z największą prędkością i oczyścić całą planszę do najniższego poziomu a potem dolną ilość razy przekręcać licznik punktów (liczył tylko do 100000 a potem ponownie o 0). W boks nie grałem bo nie interesował mnie. Ale budzik był rewelacyjny - tak głośny że nawet nieboszczyka by obudził.
P. S.: Jak opanowałem tetris do perfekcji to na nim testowałem wpływ alkoholu na organizm - spowolnienie reakcji i związane z tym pogorszenie osiągów w grze. ;)
W przedszkolu miałem co najmniej kilka egzemplarzy tej konsolki. Dlaczego kilka? Pewnie bardzo szybko je psułem albo pożyczałem innym dzieciakom które nie dbały o zabawki. W każdym razie wspominam ją podobnie z dużą dozą nostalgii. Była w niej taka melodyjka, która grała zawsze gdy na ekranie pokazywał się napis "game over" - strasznie ją lubiłem.
Ach, pomyśleć jak niewiele kiedyś było trzeba, żeby dzieciakowi sprawić radość. Ciuchcie na baterie, zdalnie sterowane samochodziki, ołowiane żołnierzyki, gry planszowe, puzzle, a w wieku 6-7 lat moim szczytem marzeń była kolejka elektryczna 9V z klocków LEGO, którą dostałem w prezencie pod choinkę. Dzisiaj te wszystkie rzeczy dla większości dzieci pewnie nie byłyby już żadną atrakcją...
Krótko, na temat i ze sporą dawką nostalgii.
Zasłużyłeś na lajka.
Ćwierć milliona to 250 000 czyli więcej niż 9999
Ej , ale to nie nasza wina że urodziliśmy się później XD
Pozatym jestem gimbem i korzystałam, bawiłam się wieloma rzeczami przedstawionym na twoim kanale .
Miałem to i to w kilku kształtach, współczuje Turpat że nie było ci dane, bo na czołgach czy wyścigach spędziło się trochę życia :D
Tak serio to nie była pierwsza edycja tej konsolki. Pierwotnie na identycznie wygladajacym urzadzeniu znajdował się tylko tetris. Dopiero później dochodziły inne gry typu czolgi albo space invaders. I nie zawsze było to 9999 in 1 często było było mniej na przyklad 99 in 1. W pozniejszym czasie poza zmianą melodii na urządzeniu zmieniał się wygląd samej konsoli, niektore mialy nawet uchylny ekran.
Mam to urządzenie, zdobyte wraz z innymi elektronicznymi "gratami na ciekawe części elektroniczne" podczas jednego z polowań na ciekawe zdobycze tego typu, ot tak, bo mnie zaciekawiło. Wystarczyło poprawić zebra stripes (paski "zebra" przewodzące sygnały z PCB do wyświetlacza ciekłokrystalicznego) i... nie powiem, wciąga. Swoją drogą szacunek dla konstruktorów, że po tylu latach urządzenie działa bez przeszkód.
Tak mi się przypomniało.
Kiedyś jak już były dekodery cyfrowe, można było grać w gry na telewizorze. Sterując pilotem. Tylko nie pamiętam już na jakiej zasadzie się to odbywało. I nie chodzi tutaj o Hugo.
Męczyłam to dniami i nocami ;-)
Do tej pory to mam
Dostałem na komunię i było ekstra
ooo miałam taką niebieską, pamiętam. Najlepsze w tym jest to, że jej miejsce było w toalecie. Jak ktoś musiał dłużej posiedzieć to sobie pykał xD tak było, nie zmyślam. ;)
Wiedziałem, że będzie!
Jak to możliwe że kiedy pisze ten komentarz jest napisane że twój został napisany 12 godzin temu ,a film został wrzucony 6 godzin temu ?????
Bo jestem na grupie GIMBY NIE ZNAJO na Facebooku i mam wczesny dostęp ;D
Były różne wersje, z najpopularniejszych była o tym samym kształcie, ale zawierała 8 gier. Pamietan dokładnie:
1. Tetris
2. Tetris z klockami 5-elementowymi
3, 4. Odpowiednik 1 i 2, ale na dole był migający piksel i należało zbudować linię z tym pikselem
5. Wąż taki jak w Nokia 3310
6. Strzelanina do układu pikseli taka jak Galaxian w NES
7. Strzelanina do napływających losowych wzorów
8. Uzupełnianie losowych wzorów tak żeby powstawały poziome pełne linie
Dla gier od 5 do 8 były 4 życia pokazywane w polu Next, parametr Level i kierunek obrotu nie miał znaczenia
Dokładnie o taką grę chodzi ua-cam.com/video/9lHYKERtK_8/v-deo.html tyle, że była w jasnoszarej obudowie i w innym pudełku, reszta dokładnie tak samo.
W wyświetlaczu z prawej strony był rząd ikonek, ale podczas prawidłowej pracy gry nigdy sie nie zaświecały. Raz w życiu widziałem identyczną grę w akcji, też w czasie gry w tetrisa, ale w niej te ikonki zaświecały się po kolei od dołu.
Czasami, przy zabawach bateriami (podważanie, żeby bateria straciła kontakt na krótki ułamek sekundy), zdarzało się, że niektóre z tych ikon się zaświecały, ale oczywiście gra nie działała. Żeby zadziałała po znudzeniu taką "zabawą", należało wyjąc baterie, poczekać kilka sekund i włożyć. Tu identyczna gra z ikonami ua-cam.com/video/PNZ7YryVP_g/v-deo.html a także ua-cam.com/video/k5oeHVN9qmM/v-deo.html od miejsca 6:56
Ach... Wspomnienia :)
Jeju pamiętam to to było coś pięknego
Leży u mnie do dziś w szufladzie hehe :) Oj grało się na niej sporo. Uwielbiałem węża i arkanoida.
Kiedy Pegasus?
Fajnie byłoby zobaczyć odcinek o Pegazusie. Najlepsze gry ever ❤️
pamiętam i nadal mam (!) pierwsza gra 4 z 1 z budzikiem to pierwsza gra, a potem w młodości z ciekawości rozebrałem a potem zaniedbany, ale znów wziąłem się do konserwacji i znów działa do dziś, jeszcze mam inne gra brick game nawet 19 różnych typy w tym wychylony wyświetlacz z kalkulatorem i nadal poszukuję inne rzadkie gry
Ehhh... to były czasy. Zagrałabym sobie w gierkę
GIMBY ZNAJO no bynajmiej ja gimbus trzeciego poziomu gralem na tym gdy inni grali na psp.
PawelZ no ja mam 2.lvl gimnazjalistą ale za 6 miesięcy level up
Ten moment, kiedy przed chwilą znalazłeś w swoich rzeczach Brick Game'a :)
Moje pierwsze uzależnienie... Przed mario bros. Raz nawet przez okno "włamałam" się do ciotki, żeby tylko pograć...
Co jest z tymi dziećmi? Tyle miesięcy minęło, a one dalej minusują :
To nie tak że jesteśmy zawiedzeni bo patrzymy przez pryzmat nostalgii jak to powiedziales. Po prostu kiedyś byliśmy dzieciakami. Nie było tak rozpowszechnionej technologii. Nie było za dużo innych gier, zabawek. Takie gry robimy na nas ogromne wrażenie. Dziś już w filmach widzieliśmy wszystko. W telewizji również. Gier mamy od groma Play stadion x box. Już nawet nam się opatrzyly i znudziły. Stąd to pozorne rozczarowanie w dzisiejszych czasach. Pozdrawiam
Kiedyś spędzałem sporo czasu przed taką konsola najlepsze czasy :)
Oj grało się :D. Rodzice klęli, że co chwile, trzeba baterie kupować :D:D
Miałam oczywiście tą gierkę. Tłuklismy z rodzicami węża i Tetrisa do upadłego
Super ;) teraz czas na Tamagotchi ;)
"i got 99 problems ,but a bitch ain't one..." ;)
Klasyk z dzieciństwa :-D grało się z kolegami o jak najlepszy wynik . Aż kupiłem ją nad morzem za 14 zł 😁
Ej, jak masz 25 lat to też jesteś gimbaza... :P Fajny kanał, miło się ogląda (mam 33l - ostatni rocznik przed gimnazjum) pjona!
Info dla Turpata: Snake działa wolno ponieważ masz ustawiony najniższy możliwy speed (zmieniasz go na ekranie startowym z literką gry ) można przyspieszać każdą grę - tak jest zabawniej
Zrób odcinek o:
- gierkach wgranych w windowsa, takich jak Pasjans czy gra, w której wystrzeliwało się kulką, nie pamiętam nazwy:/
-grze komputerowej Gratka
-grach planszowych Spadające małpki, wspinaczka na Mount Everest, hop hop żabki skok, Zgadnij kto to, skaczące czapeczki
-matach do tańczenia (to było coś!)
Moja babcia dalej to ma - niestety w środku tylko TETRIS ! Ale po ponad 20 latach dalej sprawne !!!
Ach wracają wspomnienia z nad morze 12 lat temu
Brick game było najpopularniejsze, ale były różne np. jakieś wyścigi, pamiętam cegiełki, że się podawało z dwóch stron itd. 7 zł jak na dziś to warta swojej ceny.
Ja na swojej konsolce mogłem aktywować tajny tryb, poprzez jakąś kombinację klawiszy. Było to coś w stylu tamagotchi.
To była moja pierwsza konsola i pamiętam że bawiłem się przy niej świetnie:-) I też nazywałem ją gierką.
Spróbuję Cię natchnąć : jedyneczka i od przedszkola do opola, ewentualnie odgadywanie haseł na antenie :D myśle, że wyjdą Ci super!
Jedyneczka była :)
No to już oglądam :P
Pamiętam jak dostawało się pod choinkę
Pov: w latach 90:
-Mamo chce dostać gameboya na święta
Gameboy na święta:
No ja z dzieciństwa pamiętam, że:
a) wariantów kolorystycznych nie było, tylko dostępny szary.
b) ekran był jeszcze bardziej "innowacyjny" i miał kontrolowany stopień pochylenia na zawiasie, a nie designerskie wycięcie;]
c) gierka miała może 999 gier nie 9999 i były to głównie wariacje na temat tetrisa
Podejrzewam, że po prostu miałem starszą wersję...
Jezu pamiętam jak na wyścigach mogłam przesiadzieć cały dzień
Miałam identyczną w kolorze srebrnym :)
Pamiętam, że dostałem do na Gwiazdkę mając 7 lat... kolega mi tego zazdrościł i czasem pożyczał i nazywał to "Game boyem ze starożytności" :D