można było dla polepszenia wiarygodności pomiarów - z każdą prędkością zrobić z 2-3 przejazdy - wtedy czynniki losowe miały by o wiele mniejsze znaczenie.
Ale może właśnie chodziło o osiągnięcie takich proporcji w wynikach... Generalnie przedstawione dane są bardzo niskiej jakości z powodu wykonania tylko po 1 próbie. A zwłaszcza z powodu nie powtórzenia przejazdu 140 km/h. Różnica spalania (1,5l) jest też niewiarygodnie wysoka jak dla różnicy w średnich prędkościach 2 km/h. Oczywiście mógł uzyskać takie wyniki ale nie można ich ekstrapolować dla jazdy przez godzinę lub kilka godzin. Pozdrawiam. I życzę materiałów wyższej jakości.
za kazdym razem jak tankuje mam przejechane okolo 400km i srednie spalanie waha sie miedzy 10 a 11 l glownie miasto wiec nie ma co patrzec sredniej predkosci a ciekawa kwestia jest to ze srednie spalanie z 9 tys km to 8,5 jak by patrzec na srednia z kazdego tankowania wychodzi 10.5 wiec skad 8,5 z 9 tys ?? ( musze zerknac jaka w obu przypadkach wychodzi srednia predkosc ) pozdro sprawdziolem : 400km po miescie srednia predkosc 35 km/h po przejechaniu 9tys km srednia 36 km/h (ze 2 tys km trasa 90-130)
@@black1985 ja mam podobnie - 45l gazu zatankowane i przejechane 450km - czyli średnio 10l na 100km kilka prób z każdą prędkością byłoby znacznie bardziej miarodajnymi.
Рік тому+2
@@RaV600 Tak czy siak, powyżej 120km/h (do tej pory myślałem, że raczej 110-115) spalanie wzrasta w sposób drastyczny a różnica w dojeździe do celu nie jest drastyczna.
10 minut to stanowczo za krótko , ale rozumiem , że test miał pokazać drogę i zachęcić zainteresowanych tematem spalania do przeprowadzenia własnych testów w zależności jakie odcinki pokonują zazwyczaj. Osobiście liczę i sprawdzam spalanie od jakichś 20 lat wszystkim czym tylko przyjdzie mi jeździć :) Przede wszystkim zachęcam do skonfrontowania wyniku rzeczywistego policzonego przy dystrybutorze z wynikiem z komputera pokładowego aby być świadomym ewentualnego przekłamania. Pozdrawiam
Swego czasu dojeżdżałem codziennie do pracy do innej miejscowości i w ramach eksperymentu (albo nudy) testowałem różne sposoby jazdy, poniżej moje obserwacje: Astra J 2.0 CDTI 165KM Trasa Gniezno - Poznań - 65km (w tym 30/40km na S5 + 15km na A2) 1. Prędkość przelotowa 120kmh, spalanie 5,5l do 6l /100km, czas dojazdu 50 minut, koszt paliwa w skali miesiąca to około 1200zł 2. Prędkość przelotowa 90kmh (z tirami), spalanie 4,5l do 5l /100km, czas dojazdu 60 minut, koszt paliwa w skali miesiąca to około 900zł Początek i koniec trasy w obu przypadkach to to samo - śr prędkość w przedziale 30/40kmh (osiedla, miasto) W ramach ciekawostki dodam że ta sama podróż (dom - biuro) ale pociągami, trwała w jedną stronę blisko 2 godziny i finansowo wychodziła miesięcznie w okolicach 800zł (bilet okresowy 400zł + pełen bak miesięcznie żeby dojechać na dworzec) Pozdrawiam :)
Raczej miało być "Długo zbierałem się na taki odcinek, ale czekałem na nawiązanie współpracy z jakąś stacją benzynową" 😂 Oczywiście z humorem 😉 Bardzo fajny odcinek 🚗💨
7:20 tak się nie robi przecież. Ciężarówka nie spada z nieba przed nosem, tylko ją widać z takiej odległości, że puszczam sobie gaz dużo wczesniej-> czekam na lukę i kita😊
Dla wszystkich osób piszących w komentarzach o "zrób to, zrób tamto" - pewnie macie i super pomysły, ale chciałbym dać wam wszystkim znać że możecie takie testy zrobić samodzielnie, bez większego wysiłku, i to jeszcze skalibrowane pod konkretnie Wasz samochód, Wasze opony, Wasz załadunek, Waszą wagę, Wasz styl jazdy.
@@medureczek wrzucenie w koszty jedynie oznacza że nie zapłacisz od tej kwoty PIT-u ani VAT-u (ale jeśli to jest wydatek samochodowy to nawet część pitu/vatu). Co oznacza że przy kupnie czegoś (np. paliwa) do samochodu za 100 zł (w tym VAT) "na firmę" oszczedzisz 25,60 zł (zakładając liniówka, samochód używany również prywatnie, 23% VAT). Nie oznacza to jak popularny mit że jest to darmowe. (to nie jest porada prawna/podatkowa).
Świetny początek, aż przypomniał mi jedną sytuację. Jechałem z Domaniewic do Zgierza. Za Bratoszewicami wyprzedził mnie jeden chłop... Tylko po to, żeby potem zwolnić, skręcić w lewo na najbliższym skrzyżowaniu i mnie spowolnić.
Niektórzy kierowcy mają coś takiego że jak widzą większy odstęp to od razu myślą* że jedziesz wolniej i go hamujesz dlatego mają takie parcie a że zaraz skręca w bok to nie myśli już o innych tylko o sobie swoim czubku nosa.
Tak naprawdę dużo zależy od samochodu i silnika. Clarkson też kiedyś w TG zrobił test, gdzie M3 czy M5 miała lepsze zużycie niż Prius.. jadący na maksa ;)
Takie testy są całkowicie bez sensu. Udowadnianie na siłe czegoś. Czyli szukanie jakiejś wady i podkreślanie jej zapominając o innych. Prius jest znakomity w swoich warunkach. Na autostradzie do 140 tez jest znośny
Jak dla mnie najlepszą opcją na jak najniższe spalanie jest taka jazda, aby jak najmniej używać hamulca, bo wtedy cała energia jaką użyjemy w rozpędzenie samochodu idzie w powietrze
Jeżdże dużo po trasie niemcy - Polska. Mam kilka własnych wniosków którymi chciałbym się podzielić. Wg. mnie największym błędem było nie uwzględnienie prędkości (licznikowej) 120km/h. Mnóstwo kierowców takiej używa. Czasem nawet 125km/h (GPS -120km/h) nie jest najlepsze bo trzeba hamować przed wyprzedaniem a same manewry nie wiele różnią się od ciężarówek. Wg mnie najlepsze prędkości jakie mogłeś wziąć do testów to 90-100-120-140km/h. Dużo też zależy od tego jaki jest ruch na autostradzie oraz czy mamy dostępne 2 lub 3 pasy. Jeśli lewy jest zawsze wolny a samochody jadące 120km/h zajmują go chwilowo wtedy 140km/h jest ok. Jeśli natomiast mamy 2 pasy i co 10 minut się coś wyprzedza i musimy hamować (czy to przez tirem czy innym autem) wtedy jazda z maksymalną dozwoloną prędkością jest i męcząca i nieekonomiczna. Sam stwierdziłeś że przy 115km/h musiałeś przyspieszać (pewnie wyprzedałeś osoby jadące 100km/h), a i osoby jadące szybciej za Tobą, zbliżały się w szybszym tempie. Wg mnie 120km/h jest idealną prędkością jeśli chodzi o zużycie paliwa oraz płynność jazdy. Mało kiedy trzeba przyspieszać bo różnica vs ciężarówka jest wystarczająca a i hamować też mało kiedy trzeba bo 70% ludzi na autostradzie jedzie właśnie z tą prędkością. O ile to czy ktoś jedzie 120km/h a Ty 130km/h nie robi wielkiej różnicy, ot takie tam dohamowanie czy lekkie przyspieszenie o tyle jeśli ktoś (tak jak ja) jedzie A4 przez całą Polskę, mając 2 pasy do dyspozycji i 1000km za sobą takie utraty płynności jazdy co chwilę są na prawdę irytujące.
Ten pierwszy test bym powtorzyl "90", jadac przed ciezarowka. Zeby zobaczyc rzeczywiste spalanie bez pomocy aerodynamicznej od wiekszego pojazdu. Wydaje mi sie ze to dalo ten duzy przeskok w spalaniu, aczkolwiek fajnie wiedziec ze jadac za czyms wiekszym mozemy jeszcze ekonomiczniej jechac. Bardzo fajny filmik, przyjemnie sie ogladalo :)
Zrobiłem test u siebie otóż 2015 Fiesta 1.0 L3 / 140KM / 1046 kg (mniej niż połowa tego Audi) / 17" na tempomacie 120 km/h licznikowe (licznik zawyża o 5 km/h po obd 115 i wg kompa auta też) trzy osoby, dystans 44km (A1 34 Częstochowa Crab - Pyrzowice E75 i dalej S1 do Wojkowic), śr. prędkość 112km/h, śr. spalanie 6,4L, temperatura 7-8*C, jedno wyprzedzanie takie ze spadkiem do 90 i przyspieszeniem do 140 i powrót do 120. Przy 130 na liczniku co prawda z mniejszego odcinka i było litr więcej na 100km. Wychodzi że w moim optymalne to 120 skrzynia 5 biegów, obroty ok. 3220 przy 120km/h jeszcze znośne na dłużej, nie trzeba podnosić głosu zbytnio a i prędkość nie męcząca. Fiesta to jednak nie nowe Q8 z 8-biegowym automatem, w konfiguratorze te 22" felgi to pół mojej Fiesty 🥲
Musisz wziasc pod uwage ze aerodynamika tego auta to lecaca ceglowka. I ma znaczenie przelozenie skrzyni. Bo mozesz miec przy 140 3000obrotow a mozesz miec 4500tys gdzie spalanie bedzie bardzo widoczne. Moim zdaniem spalanie bedzie zalezne od auta jego oporow toczenia i silnika w jakim zakresie obrotow pracuje... Na moim przykladzie pomiedzy 110 a 130kmh roznica w spalaniu wynosi 0.5l Pozdrawiam Cie serdecznie
Niestety w tym kraju na drogach szybkiego ruchu mamy tylko 2 pasy: prawy na którym optymalnie jeździ się z prędkością ok. 88 km/h i lewy na którym należy utrzymywać prędkość 140 + km. Ci co chcą jechać pomiędzy tymi prędkościami muszą ciągle lawirować między pasami...
Ja tam lubię ustawiać się za jak największą ciężarówką w bezpiecznej odległości i lecieć w cieniu aerodynamicznym Małe spalanie, spokojna jazda, jedyna wada to mała widoczność bezpośrednio od przodu więc nagle zdarzenia i bufor odległości to konieczność, zdarza się że nawet 2 samochody się przede mną ustawią z zamiarem wyprzedzania
Kiedy dojeżdżałem do pracy ekspresówką na odcinku ok. 20km zdziwiło mnie, dlaczego kolega, z którym dojeżdżałem, nie przekracza 90km/h, ale bardzo szybko zrozumiałem dlaczego - niewielka różnica w czasie, a wyraźny spadek spalania
Bardziej bym się sugerował obrotami silnika na ostatnim biegu bo w zależności czy skrzynia biegów jest 5 czy 6 stopniowa spalanie może być większe. W zależności od samochodu, mój ford 2.0 tivct optymalne spalanie ma przy ok. 2700rpm na ostatnim biegu 👍
Gdy już jestem zmęczony to wybieram dynamiczną jazdę by nie zasnąć przy monotonnej jeździe... Tak że nie dziwię się że ktoś jak tylko może bezpiecznie to wyprzedza... A gdyby nie jazda za tirem to pewnie spalanie było by większe w pierwszej próbie... Co pokazuje ten test ze nadal autostrad nie mamy (czyli ekonomiczna jazda z wyzsza prędkością bo tiry lub elektryki tamują ruch - dla mnie lewy pas na autostradzie powinien być z minimalną prędkością 130km (zmniejszybo by to powolna jazdę na lewym pasie i hamowania tych którzy jadą lewa stroną - a Ci co jeżdżą wolniutko niech trzymają się prawego pasa , chcą powoli wyprzedzać niech czekają na 3 pasy...- bo cały czas są poszkodowani Ci na lewym pasie a autostrada chyba po to była zrobiona... Oczywiście może się ktoś zemną nie zgadzać, tak uważam, pozdro za chęci zrobienia takiego testu!
Na zlotowki przejazd z miasta do miasta 95km, z czego 65km autostrady, przy predkosci 90km/h kosztowalo mnie 29.25zl i zajelo mi 1:13, przy 130km/h koszt to 42zl i 1:09 godziny. 7minut szybciej i prawie 13zl drozej
Jak ktoś kupił elektryka to raczej nie po to żeby ładować się na najdroższych stacjach. Tu jest inny sposób użytkowania auta, więc nie ma co porównywać.
@@mariusz07 od 2035 będzie można kupić tylko elektryki. Dwa - połowa Polaków mieszka w blokach i nie będzie mogła ładować w domu. Trzy - jadąc w trasę będzie trzeba ładować na komercyjnych, i koszt przejechania 100km wychodzi drożej niż koszt benzyny, że o dieslu nie wspomnę. Cztery, nie jestem przeciwnikiem elektryków jako takich, ale przeciwnikiem zmuszania przez UE wszystkich do drogich elektryków pod pozorem ekologii. Wybór nie zakaz.
@@user-vu7my6kd4g , a teraz mamy 2023 i komentuje to co jest teraz. A co do obaw o elektryki, to według GUS populacja Polski mocno nam się kurczy i mocno rośnie ilość emerytów. Także nie ma co nawet porównywać tego co jest teraz, do tego co będzie za kilkanaście lat. Za 20 lat będzie kilka milinów Polaków mniej i pewnie kilka milionów aut mniej.
Ja ostatnie 3 lata bardzo często (2-3x/tydzień) pokonywałem trasę Zgorzelec - Poznań. Sporo trasami lokalnymi, potem S3 i A2. Jadąc zgodnie z przepisami vs jadąc na "wariata" (tzn. na autostradzie ile fabryka dała w Golfa, na lokalnych drogach w miarę rozsądnie). Oczywiście teren zabudowany w obu przypadkach święte było 40-50 wg znaków. I porównując te 2 różne typy przejazdów okazywało się, że zaoszczędziłem... 15-20 minut w wersji na "wariata". Właśnie ze względu na dynamiczność ruchu innych uczestników. Często jadąc S3/A2 - 120-140 km/h widząc TIRy z daleka nawet nie musiałem nogi ściągać z gazu. Miały czas się wyprzedzić, a ja jechałem dalej (oczywiście nie zawsze tak było). Przy wyższych prędkościach często musiałem zwalniać do tych 90 km/h i czekać aż się wyprzedzą. No i taka jazda była bardzo męcząca. Rozglądanie się po lusterkach, na Yanosika, ograniczone zaufanie do innych kierowców których wyprzedzałem itp. Ogólnie - nie warto.
Tez duzo zalezy od drogi i natezenia ruchu. Ja potrafilem w wakacje na A4 od Katowic do Wrocławia po za bramkami jechac ciagle na tempomacie 170 km/h bo droga pusta ale to bylo poznym wieczorem bo we Wrocku bylem na 22-23 jakos. Na S8 to samo. A znowu sa dni lub pory, gdzie odpuszczam i jadę 120-130 bo szkoda wlasnie nerwów i spalania przez ciagle hamowanie przed innymi.
@@Succuub za wolno jak się jedzie to też źle. Co chwilę trzeba na prawy bo inni chcą szybciej a jak zjedziesz na prawy to jadąc 110-120 nie możesz się wbić na lewy i trzeba zwalniać do 90 i czekać aż się miejsce na lewym zrobi. Jadąc 140 dużo łatwiej wjechać na lewy. A jak jest dużo ciężarówek to tacy co jadą 110, cały czas są na lewym bo jak zjadą to już nie będą w stanie wrócić. I potem są takie akcje że kolumna pojazdów na 20km długości i na lewym jadą 110. Ale za 10 lat się ma poprawić bo A4 z Tarnowa do Legnicy ma mieć 3 pasy.
A ja powiem coś od siebie jako uczestnik ruchu robiący 70-80k rocznie głównie po trasach i krajówkach. BMW z benzynowym 2.0turbo, moc 280 koni mechanicznych, 8 biegowy automat. Przy prędkości 90kmh spalanie 4.9L Przy 130kmh spalanie 7-7.5L Przy 180kmh spalanie 9-9.2L Patrząc że trasy wykonuję głównie startując w nocy i wracając rano albo przed wieczorem to unikam januszowego ruchu z ludźmi jadącymi 110 lewym pasem bo rzekomo cały czas wyprzedzają chociaż nikogo nie ma na prawym, unikam ludzi którzy skaczą między pasami cały czas i nie wiedzą co robią itd więc moje wyniki spalania jasno pokazują mi że jazda 180 jest dla mnie najefektywniejsza gdyż oszczędzam dużo czasu i mam wcale nie takie duże spalanie :) W ciągu dnia najoptymalniej jechać trochę ponad stówkę mając moc pod nogą. W każdej chwil przyspieszysz i wyprzedzasz a potem puszczasz gaz aż auto same wydryfuje do wcześniejszej prędkości i takie dryfowanie w moim przypadku daje spalanie rzędu 5.5L ale też znacznie przyspiesza czas względem 90kmh więc w ciągu dnia 100-110 a w nocy tylko 180 ;)
Waldku, sam jestem kierowcą tira, jak ktoś do mnie dojeżdża, to zwalniam do 80km/h, wyprzedzanie zajmuje z 30 sek i na odcinku około 1 km. Zdarza się czasami jakiś ślepy glonojad, który nie patrzy w lusterka, że jak go wyprzedzasz to dopiero jak jestem na wysokości jego kabiny, to on mnie zauważa i przyhamuje. Czasami zajmuje to z 5-6km. Przepisy mówią w prost, że podczas wyprzedzania, pojazd wyprzedzany ma ułatwić manewr wyprzedzania, a jak trzeba to i zmniejszyć prędkości w celu ułatwienia menewru. Manewr wyprzedzania ma zajmować jak naj mnie czasu. Policja powinna się wziąść za tych szoferów co utrudniają wyprzedzanie. No chyba że coś pozmieniali w zapisach i tego już tam nie ma. Choć sama kultura tego wymaga.
Przepisy w kwesti wyprzedzania 99% ograniczeń kierują do prowadzącego pojazd wyprzedzający i nie ma w nich mowy o jakichkolwiek ułatwieniach ze strony pojazdu wyprzedzanego. Pojazd wyprzedzany ma tego manewru nie utrudniać. Nie zmieniać toru jazdy i nie przyspieszać. Zdarza mi się mi się zwalniać i wpuszczać na swój pas ruchu takich baranów co mają pięć km/godz zapasu i decydują się na 10cio km wyprzedzanie tylko nie obligują mnie do tego przepisy a jedynie zdrowy rozsądek. Ty najwyraźniej zaliczasz się do tego stada. Mogłeś nie pogrążać się bardziej niż już to zrobiłeś i nie wspominać że jesteś kierwcą "tira" Ps. TIR em się nie jeździ. Można co najwyżej jeździć w TIR Transport International Routier.
Na codzień jeżdżę ciężarówkami. Ale jak mi się osobówką nie śpieszy to na dwupasmówce walę 90-100 a jak się śpieszy to 120-140. Czasy gdzie się jeździło po 240 km/h i tak przez 100 km to się nie opłaca ze względu na spalanie, wysokie obroty silnika i cholernie wysokie mandaty
Na przykładzie firmowej octavii 1.4 benzyna juz na pasku. Przy 90km/h pali w granicach 6.5l/100, przy 110-120, 7,5-8., przy 140, 10-11l/100km. Przy prędkości tak od 180 i więcej (maks wg gps 220), prędkość ÷10 wychodzi spalanie w litrach
@@patryciusz1 Mój Espace 2.0 DCI zrobiony na 200KM, przy 90 pali w granicach 5l, ale przy 140 to juz 9-10, tyle ze bydle niemal 2 tony waży i aerodynamika cegły.
ciekawy temat, sam ostatnio mocno sie tym interesowalem w kontekscie regularnych tras Londyn Lublin u mnie przy BMW F10 530D wyniki mniej wiecej: 130-140km/h - podobnie jak u Ciebie, 8.5-9.5l/100km, dosc sprawnie, czas oszczedzony, ale drozej, napewno tez hamulce mocniej zuzyte wracajac sprobowalem mega 'luznego ryszarda', balem sie wrecz zamulania, jechalem ok 70-75 mil/h (110-115km/h) i spalanie wyszlo ok 5.2l /100km (potwierdzone tankowaniem, nie tylko na komputerze), ale co ciekawsze, wcale nie bylo az takiego zamulania, duzo mniej hamowania i 'starsi' pasazerowie duzo szczesliwsi zaskoczeniem dla mnie bylo, ze gdy byla momentami jazda dosc szarpana, ale jednak w nizszych predkosciach, spalanie zostawalo mimo wszystko niskie
A teraz jeszcze uwzględnijmy czas potrzebny na tankowanie - u mnie jadąc 140km/h bak starcza na około 450km a jadąc 90 starcza na 800, więc było nie było trzeba zrobić "międzytankowanie" co wydłuży czas i w istotny sposób obniży średnią prędkość...
@@robert3928 coś wymyśla, szczerze to nie spotkałem się z zadym autem które miałoby takie rozbieżności w spalaniu. Co więcej jedno z aut którymi jeździłem paliło 0,5 do 1 litra/100km mniej przy 160km/h względem 100km/h😅
No to teraz należałoby zrobić kolejne wydanie testu. Oprócz średniej prędkości, liczyć też odchylenie standardowe. Wiem, roboty z tym by było pełno. Odchylenie to opisywałoby ilościowo płynność jazdy. Wtedy można by wyciągnąć wnioski jaki wpływ ma na spalanie prędkość, a jaki płynność. Może sam się pokuszę o zrobienie takiego testu.
Śmiem twierdzić, że płynność jazdy, przewidywanie ma dużo większe znaczenie niż nasza "prędkość przelotowa" na drogach szybkiego ruchu. To wszystko wpisuje się w tzw. eco-driving. Interesuje mnie też jeszcze jeden parametr. Mianowicie przy jakiej prędkości dla auta o znanym współczynniku oporu powietrza, zużycie paliwa jeszcze uzasadnia jazdę z daną prędkością, a po przekroczeniu której (załóżmy próg 10 km/h), znacznie wyższe zużycie paliwa to skutek nie tyle podwyższonych obrotów silnika, co właśnie przełamywanie coraz większych oporów powietrza. Nie pamiętam, ale pewnie skala zmian jest logarytmiczna.
@@Przemas79 zależy od samochodu, jeden przy 140 ma 2 tys obr a inny 6tys obr. To akurat łatwo sprawdzić. Wystarczy przejechać ten sam odcinek drogi z różnymi prędkościami najlepiej pomiędzy jakimiś dwoma rondami. Po zjechaniu z ronda rozpędzasz się do danej prędkości i potem sprawdzasz chwilowe. Zafira przy 160 - 10l a przy 200 - 14l. Focus 100-5l, 140-5,5l, 160-6,5l. Tylko to nie oddaje realnego spalania przy długich trasach bo jadąc szybciej trzeba częściej hamować. Jak się zobaczy że ciężarówka wbija się na lewy to jadąc 100 wpuszcza się tylko gaz a jadąc szybciej trzeba hamować i całe paliwo zużyte na rozpędzenie idzie w klocki.
@@Przemas79 Nawiązując do tego co napisałeś - nie ma znaczenia czy prędkość pojazdu rośnie bardziej, mniej czy tak samo proporcjonalnie jak jego spalanie, a wygląda na to, że tego właśnie szukasz i ja od tego również wyszedłem. Decydująca jest tu relacja wartości kosztów podróży do zaoszczędzonego czasu ale ujętego wartościowo, a nie ilościowo. Przykłady: Jeżeli wraz ze wzrostem prędkości spalanie wzrosło o 10% a czas przejazdu zmalał o 5%, to ujmując ilościowo - jest to nieopłacalne, lepiej jechać wolniej. Licząc wartościowo może się okazać, że koszt wzrósł o 3 zł, a czas podróży spadł o 3 minuty każdemu z 5 jadących osób. Czyli masz łącznie 15 minut oszczędzonego czasu, co przy płacy minimalnej netto wynosi ponad 4 zł, a przy średniej krajowej netto grubo ponad 7 zł. Już nie czepiajmy się samych kwot - gdyby ktoś Ci dawał 3 zł lub 15 minut pracy to Twoim zdaniem opłaca się brać te 3 zł czy nie? I tak to należy liczyć, sama efektywność aerodynamiki czy oporów toczenia opon ma w praktyce marginalne znaczenie na wyniki i jest jedynie techniczną ciekawostką. Robiłem dla zabawy takie obliczenia, dość mocno rozbudowane, z wieloma wykresami. Koszty podróży zależą głównie od ceny paliwa (i rodzaju: LPG, ON, PB95, PB98) ale też np. od tego czy jazda z daną prędkością nie jest dla auta katorgą i nie wpływa istotnie na jego awaryjność i koszty obsługi (oczywiście wpływa, kwestia tego jakie to auto i do jakich prędkości zużycie jest normalne, a od jakiej już ponadnormatywne). Osobiście opierałem się tu o % wykorzystywanej mocy pojazdu. Nie jest to banalne do policzenia, ale można przyjąć pewne schematy. Wyniki i tak rozbiły się nie o wycenę kosztów podróży, a o "wycenę" czasu. Zależy ona od ilości osób w pojeździe, ich stawki płacy za godzinę. Ale jak liczyć taki czas dla kogoś kto nie pracuje albo dla dzieci? Czy nie jest on nic warty? Nie do końca. Ogólnie wychodziło tak, że 5 osób pracujących za średnią krajową czy ktoś zarabiający bardzo dużo jadący samotnie to w zasadzie gaz w podłodze i nawet bardzo wysokie wartości spalania oraz koszty obsługi nie przebijały tego, ile kosztuje czas tych osób. Dopiero przy 2-3 osobach na pokładzie optymalna prędkość zaczynała być racjonalna. Dla kierowcy podróżującego samotnie wychodziły mi wyniki w okolicach optymalnego spalania samochodu, czyli 90-100 km/h. Liczyłem to dla dużo niższych kosztów w relacji do zarobków niż panują obecnie, więc pewnie licząc na dziś prędkości "optymalne" wyszłyby trochę niższe.
Straszne bzdury… to wszystko jest relatywne. Dla niektórych istotna jest cena jaka zapłacą za podróż - dla innych czas w jakim pokonają dany dystans a co do ceny - sa bardzo elastyczni.
W polsce tego nie widzialem ale w uk zauwazylem jezdzac 15 km od wioski do wioski ze nie oplaca sie wyprzedzac, bo jesli wyprzedzasz to i tak dojezdzajac do wioski widzisz w lusterku te auta ktore wyprzedzales . Fajny odcinek , pozdrawiam
No to ja wam przykład dam Skoda Citigo 1.0 60 KM, masa 850 kg, w trasie do 90 km/h spalanie 3,8. Na autostradzie (cała A2) przy normalnej prędkości przelotowej 140 km/h, spalanie 5,5. Proszę się nie śmiać, to poważne sprawy są ;)
2 razy w miesiącu - trasa Warszawa-Bydgoszcz. 2002 Honda Jazz 1.4 bęzyna. Jadąc 100km/h = 5.5l/100km. Jadąc 120km/h = 6.5l/100km. Szybciej nie ma ssensu. Zdecydowanie taniej jechać wolniej. 7 lat jeżdżę A2/A1 i dziwi mnie jak szybko ludzie jeżdżą. Być może, że nie płacą ani za eksploatację ani za paliwo, więc wolna amerkanka 🤔
Z tym spalanie to magiczną liczba jest 55mph. Dlatego też przy kryzysie paliwowym pojawił się ten znak ;) Oczywiście 'thermal efficiency' silników się poprawił od tamtych lat, ale generalnie zasada jest ta sama. Przy czym chyba najwięcej oszczędza się używając technik motorsportowych, tj. lift and coast. Tylko to wymaga patrzenia dalej niż koniec własnej maski.
ja robiłem taki test wyszło mi z niego że auto najmniej spala mi przy 50 kmh (około 3.3l/100km). jadąc ciągle prosto raz nie hamując. przy 90 kmh 3.8l/100 110 kmh 4.2 l/100 130 kmh 4.5l/100 150 kmh 5.5l/100 średnie spalanie deklarowane przez producenta to: 4 l trasie 4.5 l w cyklu mieszanym 5l w mieście testy były robione przeważnie na odcinkach około 100km testy robiłem wielokrotnie auto pewnie wymaga czyszczenia układu dolotowego ponieważ około 40 kkm egr się zapchał i tylko on został wyczyszczony. testy robiłem kiedy auto zaczęło więcej palić. w samochodzie w którym nic nie dolega pewnie by się dało utargać po 0.3 lub 0.4 spalania. :) auto reno megane 1.5 dci (najmocniejsza wersja nie pamiętam ile dokładnie koni) 2007 rok przebieg około 280 tys km.
Jazda osobówką za ciężarówką po autostradzie to jest utrudnianie ruchu dla innych. Jedzie osobówka za ciężarówką która ma na liczniku np. 88 kmh, inna ciężarówka chce jechać 90 i wtedy dłużej musi jechać lewym pasem by wyprzedzić zawalidrogę w osobówce i ciężarówkę przed nią.
Ja bazując na moich podróżach Polska UK muszę powiedzieć że prędkośc ma znaczenie jak chodzi o spore dystanse. Dodatkowo wiadomo ze decyduje ilość aut na drodze i zdarzenia losowe. Oczywiście w Polsce gdzie dominują 2 pasy ruchu ciężej jest nadrobić czas. Natomiast ja dużo nadrabiam jadąc przez Niemcy ( plus Oczywiście brak limitów na autobanach) . Podobnie to wygląda np na autostradzie M1 do Londynu która bardzo często jeżdżę. Gdy jest dużo pojazdow- to ciężko jest nadrabiać czas. Ale jak mam te 3- 4 pasy drogi to ciężarówki nie robią mi różnicy. I staram się trzymać prędkośc około 74mil /h co daje mi nadal całkiem dobre spalanie a jazda jest dynamiczna
Prędkość na dużym dystansie ma sens tylko wtedy jak się jedzie bez dzieci... Bo tutaj game gangerem jest to ile razy usłyszy się z tyłu wołanie " Tata kupa!" 😂😂😂
Ostatni pomiar powinieneś powtórzyć mając taką sytuację z tirami. Wtedy realny czas przejazdu byłby krótszy, spalanie większe, średnia prędkość przelotowa znacznie wieksza
Nie byłbym taki pewnien. Im szybciej jedziesz tym mniej płynnie się przemieszczasz, bo większość aut jedzie zgodnie z przepisami. Częściej hamujesz, częściej przyspieszysz, średnia prędkość rośnie bardzo powoli, a spalanie jest znacznie większe. Poza samą większą średnią prędkością, do jej utrzymania potrzebujesz często przyspieszać przy już dość dużym obciążeniu a to już znacznie podbija spalanie.
Jechalem przez Europe Honda accord tourer 2.2 ICTDI 112km/h SPALANIE 5.9 l 100 km/h po Polsce do 150 km/h 7.3 l po Niemczech 150-180 km/h spalanie 6.7 w Niemczech jazda o wiele plynniejsza Jak w Polsce mimo wyzszej predkosci spalanie przy 112 km dosc wysokie 🙂
Waldek. To dla odmiany zrób test przy prędkościach miejskich i poza miejskich. Czyli 30, 50, 70 i 90 km/h. Ja niedawno zrobiłem sobie taki test jadąc nocą, praktycznie przy zerowym ruchu samochodów. Mniejsze prędkości testowałem kilka razy jadąc przez wioski, wyższe prędkości testowałem dużo dłużej. Jechałem sam, ilość bagażu około 80 kg. Samochód to Peugeot 307 1,6 HDI. Podkreślam że były to stałe prędkości, bez hamowania i przyspieszania. Spalanie wyszło mi odpowiednio 3,1 , 3,3 , 3,8 i 4,1 l/100 km.
@@jakubm5042 a czemu 70 nie ma sensu ? Jadąc po drogach krajowych/gminnych i tak zawsze wychodzi średnia 60-65. Nie ma się co czarować, na spalanie wpływa głównie opór powietrza.
@@jakubm5042 czy ja wiem? Trasa Włocławek-Płock to obecnie praktycznie cały czas 50km/h. Z kilkoma miejscami gdzie masz 90 (może jakieś 10% trasy) i 70km/h (jakieś 3% trasy).
Usłyszałem taką motywację dla spokojnej wolnej jazdy, I po co pędzisz, przyjedziesz pół godziny wcześniej z trasy tylko po to żeby dłużej wysłuchiwać zrzędzenia żony.
To potwierdza moje odczucia, że nie da się w Polsce sensownie jechać 140 km/h. Dla mnie problemem jest to, że za szybko dojeżdża się do aut jadących 90-110 na prawym i jest za mało czasu, żeby się sensownie wcisnąć na lewy, gdzie standardowa prędkość to 160 raczej niż 140. Finalnie i tak się zwalnia do 100 a potem znowu trzeba się rozpędzać. W moim doświadczeniu (a nie doświadczeniach), najlepiej jeździ się ok. 120. 130 sobie pozwalam, jak prawa strona jest wyjątkowo pusta. Dzięki za eksperyment.
Jako uczestnik ruchu masz prawo korzystać z jezdni w ramach prawa o ruchu drogowym. To, że inny uczestnik chce go łamać nie oznacza, że Ty masz jechać z prędkością 100 km/h by on mógł łamać dozwoloną prędkość.😉 Nauczmy się w końcu, ze drogi są dla wszystkich.
Test można do kosza wyrzucić, szczególnie przykład 140km/h z tirami. Po co robić takie próby, gdzie każda inna jest różna? Wystarczyło zrobić go w nocy, między 1:00 a 4:00, wtedy autostrady są całkowicie puste. Test spalania względem pokonanego dystansu przy danej prędkości miałby wtedy większy sens. Ten test pokazuje bardziej jak wygląda jazda po naszych autostradach z daną prędkością. Robię co tydzień trasę Rybnik > Jarocin , Jarocin > Rybnik, śmigam w nocy kiedy ruch jest totalnie minimalny, zapinam 160km/h na tempomacie i nie pamiętam kiedy mi ktoś wyjechał. Cisza, spokój. Wymarzone warunki na taki test.
Prawda, ale to zupełnie inny test by był. Ten pokazuje, że w naszych realiach, przy takim natężeniu ruchu (i takim stylu jazdy) w szczycie/za dnia jaki jest, często nie warto się spieszyć. Zawsze znajdzie się ktoś kto cię "podwiezie", a tak częsta jazda na zderzaku jest tylko dowodem na frustratów za kółkiem którzy dojrzewają do tej konkluzji. Pozdrawiam.
Ciekawe zestawienie czasu przejazdu powino uwzględniać czas na przejechanie 1000 km uwzględniajac czas tankowania. Kolega kiedyś przeliczył że trasa Szczecin - Warszawa optymalnie wychodzi przy jakiś 120 kmph
Każdy kierowca mający więcej niż dwie szare komórki wie, że taka jazda nie ma żadnego sensu. Ale bardzo fajnie, że pokazałeś to czarno na białym. Chociaż na drogach niewiele to zmieni niestety.
1. Kolega kiedyś opowiadał, że jego koledzy z Poznania do Łodzi A2 jechali w jedną stronę ile fabryka dała a w drugą z limitem 140 chyba. Wynik - 15 min różnicy, bo pasy są 2 i mimo, że się jedzie szybko, to i tak trafia się choćby na wyścigi słoni albo inne spowolnienia. To jest normalność na drodze w długiej trasie i nigdy praktycznie nie będzie czystej jazdy z max-em, bo zawsze jest coś. 2. Mnie wkurza, że jadę na S ok 120 i na A ok 140 i znajdują się idioci, którzy utrudniają mi jazdę jak wyprzedzam i siedzą na zderzaku. Takie są limity i są niemałe. 3. Bardziej mnie wkurzają takie jazdy w mieście. Niby 50, a co niektórzy twierdzą, że wiedzą lepiej i jadą 70-100, żeby na skrzyżowaniu czekać ze mną prawie równo. 4. Zdaje się, że Maps czas orientacyjny podaje na podstawie wartości, które mają z pomiarów i natężenia ruchu. 5. Ja za ciężarówką lubiłem jeździć na krajówkach jak była ograniczona widoczność / trudne warunki.
Ad.3 a mnie wkurza, że jak jest w mueście na dwupasmówce 50, 60, 70, to i tak trzeba jechać 90-100, żeby przejechać na zielonej fali. Mam wrażenie, że to celowe prowokowanie do szybszej, niż przepisy, jazdy, żeby wlepiać mandaty. Na prawdę jazda w wielu miejscach w Warszawie zgodnie z wyznaczonym limitem, to pistój na każdych światłach!
@@Skandaliczny8 Cóż, nie lubię... :) Po prostu rodzimi kierowcy potrafią skutecznie podnosić ciśnienie bezmyślnymi zachowaniami, wciskaniem się, żeby wygrać wyścig do świateł, jazdą na zderzaku. A finalnie i tak jesteśmy w tym samym miejscu plus minus.
Warto tez wspomniec ze w SUVach( ktore maja aerodynamike budki z kebabem) spalanie dosc drastycznie rosnie przy przekroczeniu tych 110 km/h. Najwazniejsze jest to ze jak do tego mamy pod maska silniczek malej pojemnosci (eko-sreko😂) to kreci sie on juz na takich obrotach ze spalanie moze spokojnie dojsc do 12 litrow na 100. Proponuje wykonac taki test downsizingowy jakims SUVem. Wyniki naprawde obnaza prawde o tej ,,ekologii''
a gdyby wziac najmocniejszy diesel jaki wychodzi w danym aucie i go zchipowac. Niuty rosna tak mocno (w stosunku do fabrycznego malego silnika), ze przy powiedzmy 140km/h 2x mocniejszy silnik moze spalic mniej niz slabszy.
Moje obserwacje nie pasują do tych wyników, ale moje auto też. To amerykańska zabytkowa terenówka z benzynowym V-8 , zasilana gaźnikiem i trzybiegowym automatem. O aereodynamice cegły . Gdy była produkowana, maksymalna dozwolona prędkość w stanach to było 55 mil/godz. Testowałem ją na niemieckich autostradach. I co ciekawe. Przy takiej prędkości, zużywała najmniej paliwa. Paliła więcej, przy mniejszej, jak i większej prędkości. Ciekawe, czy dzisiejsze auta, też są tak sprytnie budowane?
@@MrMarek41 Ok 90km/h zawsze bedzie najekonomiczniejsze, wysoki bieg, opor powoetrza nie az rak duzy. Natomiast problem pojawia sie gdy w SUVie jest maly silniczek typu 1,2 litra turbo. Powyzej 120 potrafi zezrec sporo wiecej niz takie V8 czy nawet jakas 2 litrowka, nie wspominajac o duzym dieslu. W miescie tez d.. to nie urywa spalajac ok7. Zaden ekstra wynik. Po prostu downsizing jeszcze bardziej zanieczyszcza srodowisko. Nie dosc ze palą więcej w wiekszosci przypadkow (lub tyle samo co jakis wolnossak typu 1,8 - 2.0) to jeszcze o wiele szybciej sie sypia. I o to chodzilo producentom. Wsadzimy silnik z kosiarki i bedzie wieksza sprzedaz bo krocej wytrzymaja.
@@MrTasmansky Z 1,2 mój by chyba nawet nie ruszył .Nawet z włączoną klimatyzacją, spalanie nie wzrasta. W innych pojazdach, wyraźnie czułem, kiedy włączała się jej sprężarka.
@@MrMarek41 Prawda jest taka ze nawet turbina nie zastapi pojemnosci. Z pojemnosci bierze sie moment obrotowy. Turbina tez to daje ale w dosc waskim zakresie, dlatego zeby to chcialo jakos jechac turbin musi byc conajmniej dwie. Nieraz sie smiali z amerykanskich silnikow ze co to za moc 200 KM z 4,2 litra V8. Tylko ze jak ktos sie nie zna to chrzani takie dyrdymaly. Bo w takim silniczku soedzo sobie moment obrotowy na poziomie ok 400-500 Nm dostepny od samego dolu az po koniec obrotomierza. A to wlasnie moment a nie moc w koniach powoduje ,,kopa'' i nie wysilenie silnika. Konie mechaniczne przekladaja sie zas bardziej na predkosc maksymalną. Dlatego jeden silnik z moca 200 koni chce jechac a drugi niezabardzo. Do tego dochodzi wykres tego momentu, gdzie jest przy danych obrotach, nie tylko sama wartosc. Oczywiscie wplyw ma masa, aerodynamika i przelozenia skrzyni i mostu (o ile jest) Ale to takie tam podstawy ;)
Dobrze że zwlekałeś tyle z odcinkiem, bo ceny paliw 2-3 lata temu były by już nie aktualne 😂, co do prędkości preferuje okolice 110-120 w założeniu że na długie dystanse się często nie jeździ ale i nie ma co się spieszyć żeby być z parę sekund przed kimś. Pozdrawiam 😊, fajny i pożyteczny odcinek
Optymalna prędkość jazdy to 120 km/h. Przy wyższych robi się wir w baku i pojawia różnica szybkości +50 względem ciężarówek, a więc mamy rwaną jazdę, zmarnowane paliwo i niepotrzebne nerwy
No właśnie. Taka jazda z prędkością ile fabryka dała, miałaby sens na pustej drodze, kiedy tylko sporadycznie trzeba by było kogoś wyprzedzić. Ja już dawno zauważyłem, że w normalnym ruchu tylko podwyższa spalanie. No i nigdy się nie przewidzi, co się na drodze wydarzy. Może remont, może jakiś wypadek. A odnośnie Twojej sytuacji z wyprzedzającymi się ciężarówkami. Jednego dnia się przejedzie całą trasę i sporadycznie się taka sytuacja zdarzy, a innego dnia na tej samej trasie co chwila można się na nią natykać. Jak sam powiedziałeś, trzeba po prostu się dostosować do warunków na drodze, bo i tak nic nie nadgonimy, kiedy na drodze panuje choćby średnie natężenie ruchu. Z tego względu lubię wyjechać w trasę na ten przykład o godz 5 rano. Wtedy z miasta wyjeżdżam przed wszystkimi korkami, a i na trasie pokonam już pokaźny dystans, zanim ruch zacznie się zagęszczać. Wtedy na dystansie 400 - 500 km ta średnia prędkość jednak mocno rośnie, bo przez pierwsze 2 - 3 godziny praktycznie nie wyłączam tempomatu...
Waldek tak jak mówisz wszystko zależy od warunków drogowych, ale założony Twój dystans 10 min jest za krótki do sprawdzenia spalania. Z moich obserwacji powinno to być ok 100 km wtedy było by ok. Jeżdżę kilka razy w roku dystans 1600 km na raz. Auto Skoda Octavia kombi 2.0 diesel z 2013 r. czas przejazdu z tankowaniem i posiłkiem to ok 14 do 16 godzin. spalanie od 6,5 do 7,3 l. prędkość staram się utrzymać w przedziale 130 -150 km/h według nawigacji . Szybciej ,to moim zdaniem realnie strata paliwa, a wcale nie szybciej będziemy na miejscu. Podsumowując zgadzam się że najlepsza prędkość do przejazdów to ok 130 - 140 km/h wtedy nie blokuje się dróg i jedzie się fajnie. Co do niemieckich autostrad to już nie jest tak kolorowo. Na mojej trasie przejazdu z Danii, jest mnóstwo ograniczeń prędkości i nie da się szybko jechać. ruch jest też bardzo duży. A i jeszcze jedno, google map jak podaje czas przejazdu na moim dystansie , to w miarę się zgadza.
Zgodzę się z Tobą najlepiej jechać tak koło 100 km/h. Ja przy moim "dziadkowozie" z silnikiem aż 1.1 i 54 kucykami z taką prędkością mi się najlepiej podróżuje. Nie mówię tu że 100 jest magiczną liczbą jak trzeba przyspieszę i do 120-130 ale też zwolnię do 90 jak nie mam gdzie i jak wyprzedzić "marudera". Spalanie wychodzi mi ok 6.00 l/100 km (rekord latem to 5,2).
foresterem z silnikiem 2.0 najwieksze zasiegi na jednym baku robilem przy przelotach 170km/h. dobra jest jazda w tunelu aerodynamicznym, za tirem najwiekszy - dlatego proba za tirem jest niemiarodajna - trzeba by porównać 90/h za ciężarówką i bez - ogółem najlepiej za bardziej kwadratowym busem najszybciej, jak za tymi oplywowymi bmw/mb to juz takiego tunelu nie ma i to widac na wskaznikach obecnego spalania.
Waldek super test👍 ale przy tak kròtkiej próbie nie widać dokładnie oszczędności czasu. Na trasie np. do Paryża zysk jest ewidentny. A jedyne, czego sie nie da kupić to nasz czas. Pozdrawiam Cię serdecznie i ciągle czekam na nowe materiały 😁
Waldek, zrób film o "tirowcach", którzy zagrażają innym użytkownikom autostrady. Bardzo często jeżdżę autostradą A1 między węzłem Bełk i Sośnica. Teren aglomeracji śląskiej. W tym rejonie autostrada ma 3 pasy ruchu. Jedzie sobie prawym pasem ciężarówka czy TIR z szybkością ok.90km/h. Na tym samym pasie jedzie drugi taki jegomość i zaczyna go wyprzedzać z szybkością ok. 92km/h. Reasumując, czy to jest bezpieczne? Jak dla mnie to nie , bo co ten drugi kierowca zyska? Ten drugi kierowca zyska to,że jest pierwszy a jakie zagrożenie sprawia? Ano takie, że dwa tiry blokują dwa pasy ruchu. A są odcinki, gdzie są tylko 2 pasu ruchu i robią tak samo a pretensje mają do kierowców osobówek. Na pewno to jest temat na kolejny materiał. Pozdrawiam.
Ja tam zawsze ustawiam tempomat na 120 km/h i tak na autostradach jeżdżę. Ekonomicznie względem czasu, auto się nie męczy tak jak i kierowca. A te kilka minut w te czy w drugą - dla mnie bez znaczenia, zawsze wyjeżdżam tak, aby zdążyć.
ciekawy materiał:) Chcąc się odnieść do tego, to moim zdaniem spalanie przy 90 wyszłoby większe może o 0,5 litra jadąc w normalnym pędzie powietrza nie będąc osłoniętym. Poza tym, trochę odchodząc od tego testu, szczególnie na autostradach nie powinno być ograniczeń prędkości, a jedynie jej zalecenie. Karanie za to ,że jadąc z jakąś prędkością mógłby ktoś komuś zrobić krzywdę/kolizję , nie jest ani dobre ani sprawiedliwe. To jest według mnie tak jak ,porównując do przypadku, ktoś kogoś chciał okraść, ale tego nie zrobił więc trzeba go karać, bo chciał. I jeszcze jedna kwestia to mandaty. Myślę, że człowiek jako z natury mając prawo do pomyłek powinien mieć również prawo jako kierowca do np. jednego upomnienia zamiast mandatu w ciągu roku ( za niewielkie przewinienia), dopiero w przypadku recydywy byłby karany za to samo. Pozdrawiam Pana serdecznie:)
Zabrakło jednego porównania. Ile km przejedzie na jednym baku. Tu ekonomia prędkości się zmienia, bo jak jedziemy 300km, nie ma różnicy, ale już przy przelotach typu 800 zaczyna być różnica czasu przejazdu jeśli musimy raz czy dwa zatankować.
@@pwolkowicki ale musisz tankować. Z doświadczenia jeśli trasę możesz przejechać na jednym baku, to lepiej wychodzi niż zatrzymać się na tankowanie w trakcie. Postój 10 minut na stacji to parędziesiąt kilometrów.
@@OtharSmirnow "parędziesiąt" to minimum 50. Faktycznie utrzymując średnia prędkość na poziomie minimum 300 km/h w 10 minut przejedziesz "parędziesiąt" km. Matura z matematyki powinna być obowiązkowa 😉
Wsp przyczepności n (tarcia opony o jezdnie) od 0.8 do 1 na suchej nawierzchni Fr wsp oporów toczenia, to nie to samo Fr zależy od p, V, Gt Zi - zapłon iskrowy, benzyna Zs - zapłon samoczynny, dizel Mju=Nwy/Nwe=(M*OMEGA) /(W*Q z kropko*m) (na kole zamachowym / wartość opałowa paliwa) ETA =84/Ge Moc potrzebna silnika dla 10km/h I 50km/h Troll=M*g*fr=1300*9.81*0.01=127.5N Opory powietrzna to 1/2*1,2*2.1*0.3*(10/3.6)^2=2,9N N=(F+F)*v=()*(10/3,6)=1304W=1,3kW - - >Ns=Np/mju tr =1,3/0,9=1.5kW Dla 50km/h Troll=... *0,012=153N Fair=73N Ns=((153+73)*(50/3,6))/0.9=3,5kW Opor bezwładności pochłania większość mocy M=9550-(1,5/1000)=15Nm z wykresu 800g/kWh 10proc sprawności M=9550 * (3.5/1800)=19Nm 20proc sprawności Najekonomiczniej jechsc 70km/h,fizyki nie oszukasz
@@lunatyk2299 czy ja wiem czy mniejsze spalanie. Jak masz co 2-5 km wioske i ciagle zwalniabie, przyspieszanie, przejscia dla pieszych. Jak masz dlugie proste miedzy wioskami to spalanie wyjdzie ok inaczej to bez sensu.
Np. Porsche Cayenne diesel S przy jeździe na niemieckich autostradach prędkością około 200km/h komputer pokładowy i na stacji paliw wychodziło 10-11 litrów ON, co uwazałem za rewelacyjny wynik
"król jest nagi" - fantastom zawsze pali przy 140 jakieś 8 litrów - tyle ze mierzone na jakimś małym kawałku wg kompa. Ale gdyby policzyć jaką mają średnią dla kilkuset km to wyjdzie ze max. 120 i spalanie właśnie 8. To jest ta subtelna różnica pomiędzy testem a życiem.
Posiadalem kiedy VW Bore kombi 2.8 vr6 204 konie 4 motion. Płyną jazda w granicach 90/120 średnie spalanie 6.8. Jazda autostradową w granicach 140/160 14.7. Średnie spalanie jazdy na codzień do pracy i sklepu 11.7l
Fajny test, cieszę się ze wspomniałeś o tym by nie blokować innych jak wyprzedzamy. Nie wiem jak na to patrza inni, ale ja w każdym aucie włączam widok chwilowego spalania i szukam prędkości która jest rozsądna w stosunku do spalania. Jezeli np. +10km/h dodaje +1L/100km spalania to już dla mnie za dużo, ale każdy ma inne zdanie. Niro FL HEV 2020: 110-130km/h daje 5.1-5.7L/100km. Qashqai II 1.5 Diesel Manual - 130km/h = 5.5L/100km. W hybrydzie patrzę na stopień naładowania baterii i staram sie przyspieszać wtedy jak jest naładowana używając silnika elektrycznego, dlatego prędkość się ciągle zmienia. Jeżeli tiry sie wyprzedzają to odpuszczam gaz z daleka, a jak musze się wstrzelić w szybko jadące auta w "kolumnie" to szybko przyspieszam. Pod górkę też odpuszczam aby spalanie nie ucierpiało za bardzo.
Nie wiem, ja teraz przejechalem 600 km autostrad i chyba ani razu nie musialem uzywac hamulca ( nie liczac zjazdow na siku ) hamowanie silnikiem, predkosci okolo 150. Wyszlo spalania realnego 64 litry lpg ( troszke powyzej 10l na 100)
Mała różnica? Taką różnicę to mam pomiędzy minimalnym, a maksymalnym spalaniem, a czy jadę 115, czy 140 to już niewiele się różni. Widać ekolodzy ue skupili się na bzdurach, a zapomnieli o samochodach z aerodynamiką cegły ;-)
Ja na dystansie 30 km - 20 km autostrada i 10 km przez miasto molm benzynowym BMW X3 30i o mocy 252KM przy prędkości na autostradzie około 90km/h za ciężarówką spaliłem 5,4L z przeciętną prędkością 64,6 km/h To dislem spaliłbym chyba 3L
Dużo bardziej interesujące jest jechanie 220+ bo w moim wypadku spalanie mam 11,5/100 a oszczędzam zawsze minimum 30% czasu na drodze, dynamika podczas wyprzedzania pozwala mi w 2 sekund minąć cel i wrócić na prawy pas bez hamowania, pod względem wypoczęcia też dużo bezpieczniejsze bo mniej zmęczony jestem jazdą jadąc np 6 godzin a nie 9 gdy mówimy o trasach koło 1000km
Passat b7 2.0TDI 140KM 4motion spalanie z trasy ~1050km 9.5L/100km a audi a3 1.9TDI 130KM (FWD) które jechało tę samą trasę za passatem pokazało 7.3L/100km. 😀
U mnie ok 17-20L/100 przy prędkości ok 270-300km/h na autostradzie 😅 i poniżej 4L/100 przy trasie widokowej przy ok 80km/h a silnik zaledwie 1.3 litra pojemności 😊
1.6 dci Grand Scenic 3, minimum 3.6 a trasa do 110km/h 4,5. Gdzie tu się rozpędzać, testowałem ten sam odcinek 50 km z różnymi prędkościami i nie ma sensu, i tak na pierwszych światłach wszyscy się spotykają.
W DE na odcinkach bez ograniczen jezdze nie ograniczajac sie i mam gdzies spalanie. Jezdze czerpiac przyjemnosc z jazdy. Wciska sie gaz nie tyle zeby byc szybciej ale zeby miec przyjemnosc z jazdy😎
I tak spotykamy się na następnych światłach z mistrzami skakania po pasach. Kompletnie nie wiem w jakim celu tak skaczą po miejskiej drodze jak pchła, podjeżdżają, zajeżdżają i kierunkowskaz oszczędzają.
Skakanie po pasach akurat i mnie irytuje, ale fakt faktem, że w mieście zmiana pasa w odpowiednim momencie daje bardzo dużo. Różnica jest taka, że ja znając trasę i wiedząc gdzie i kiedy się ustawić pewien odcinek w godzinach szczytu robiłem około 15-18min, zaś kolega mieszkający w tym mieście od zawsze ten odcinek jechał 40min. Także jazda jednym pasem "bo i tak do celu dojadę" jest tak samo nieoptymalna jak skakanie, choć w mieście czasem przemyślana i zaplanowana zmiana pasów może wyglądać na "skakanie". Z tą jedną różnicą, że tego co to przemyślał na następnych światłach nie spotkasz.
@@krzysiekkrzysiek8234 Jakoś bycia "pchłą pasową" zupełnie nie utorżsamiam jakkolwiek z kulturą. Z drugiej strony - bycie chamem, bucem itd. u nas jest w pełni legalne i dopuszczalne.
@@kamskam908 Albo nie czytasz ze zrozumieniem albo nie potrafisz liczyć. Te 6 litrów ON to tyle co 12 litrów LPG. Tyle w temacie oszczędności. Ja mam średnie spalanie LPG 11-12 litrów (średnia z 30 tys km) i 270 KM pod maską.
@@DanyWay Osobiście dojeżdzam do pracy 50km, prawie cały czas jadąc ok. 90km/h Spalanie w granicach 9-10l lpg. Jadąc 120km/h spalanie wzrasta do ok 11l, ale to pewnie przez krótką skrzynię która przy 80km/h ma 2k obrotów
Niskie spalanie przy najniższej (TIR-owej) prędkości wcale nie musi dziwić - sam, Waldku, wspomniałeś, że uczepiłeś się ciężarówki i jechałeś spokojnie za nią, a jazda nawet z bezpiecznym dystansem za takim klocem daje wyraźnie mniejsze opory aerodynamiczne, a za tym idzie mniejsze spalanie.
@@pwolkowicki u mnie 3.4L 180KM po mieście różnie ale na ogół powyżej 10l/100km do 22 raz się udało ale to zimą 😁 a tak to przy 120 do 140 km/h w granicach 7l/100km a jadąc jakąś DK w granicach 70km/h to ciut poniżej 7l/100km.
Dla wiarygodności, ten sam odcinek, w obu kierunkach, dla każdej prędkości i z minimalną zmiennością prędkości. Interesujące to mogłoby być porównanie 20, 30, 50, 60 km/h. To dopiero mogłoby co poniektórych zaskoczyć.
Czyli górą prędkość na duńskich autostradach 130/h? Ale przy długiej, międzynarodowej trasie każde 15 min. robi jednak różnicę tym bardziej, że trzeba kilka razy zatrzymać się w drodze.
można było dla polepszenia wiarygodności pomiarów - z każdą prędkością zrobić z 2-3 przejazdy - wtedy czynniki losowe miały by o wiele mniejsze znaczenie.
wystarczyło by próbę 140 powtórzyć już by było bardziej wiarygodne.
Ale może właśnie chodziło o osiągnięcie takich proporcji w wynikach...
Generalnie przedstawione dane są bardzo niskiej jakości z powodu wykonania tylko po 1 próbie. A zwłaszcza z powodu nie powtórzenia przejazdu 140 km/h.
Różnica spalania (1,5l) jest też niewiarygodnie wysoka jak dla różnicy w średnich prędkościach 2 km/h.
Oczywiście mógł uzyskać takie wyniki ale nie można ich ekstrapolować dla jazdy przez godzinę lub kilka godzin.
Pozdrawiam.
I życzę materiałów wyższej jakości.
za kazdym razem jak tankuje mam przejechane okolo 400km i srednie spalanie waha sie miedzy 10 a 11 l glownie miasto wiec nie ma co patrzec sredniej predkosci a ciekawa kwestia jest to ze srednie spalanie z 9 tys km to 8,5 jak by patrzec na srednia z kazdego tankowania wychodzi 10.5 wiec skad 8,5 z 9 tys ?? ( musze zerknac jaka w obu przypadkach wychodzi srednia predkosc ) pozdro
sprawdziolem :
400km po miescie srednia predkosc 35 km/h
po przejechaniu 9tys km srednia 36 km/h (ze 2 tys km trasa 90-130)
@@black1985 ja mam podobnie - 45l gazu zatankowane i przejechane 450km - czyli średnio 10l na 100km
kilka prób z każdą prędkością byłoby znacznie bardziej miarodajnymi.
@@RaV600 Tak czy siak, powyżej 120km/h (do tej pory myślałem, że raczej 110-115) spalanie wzrasta w sposób drastyczny a różnica w dojeździe do celu nie jest drastyczna.
10 minut to stanowczo za krótko , ale rozumiem , że test miał pokazać drogę i zachęcić zainteresowanych tematem spalania do przeprowadzenia własnych testów w zależności jakie odcinki pokonują zazwyczaj. Osobiście liczę i sprawdzam spalanie od jakichś 20 lat wszystkim czym tylko przyjdzie mi jeździć :) Przede wszystkim zachęcam do skonfrontowania wyniku rzeczywistego policzonego przy dystrybutorze z wynikiem z komputera pokładowego aby być świadomym ewentualnego przekłamania.
Pozdrawiam
Swego czasu dojeżdżałem codziennie do pracy do innej miejscowości i w ramach eksperymentu (albo nudy) testowałem różne sposoby jazdy, poniżej moje obserwacje:
Astra J 2.0 CDTI 165KM
Trasa Gniezno - Poznań - 65km (w tym 30/40km na S5 + 15km na A2)
1. Prędkość przelotowa 120kmh, spalanie 5,5l do 6l /100km, czas dojazdu 50 minut, koszt paliwa w skali miesiąca to około 1200zł
2. Prędkość przelotowa 90kmh (z tirami), spalanie 4,5l do 5l /100km, czas dojazdu 60 minut, koszt paliwa w skali miesiąca to około 900zł
Początek i koniec trasy w obu przypadkach to to samo - śr prędkość w przedziale 30/40kmh (osiedla, miasto)
W ramach ciekawostki dodam że ta sama podróż (dom - biuro) ale pociągami, trwała w jedną stronę blisko 2 godziny i finansowo wychodziła miesięcznie w okolicach 800zł (bilet okresowy 400zł + pełen bak miesięcznie żeby dojechać na dworzec)
Pozdrawiam :)
Raczej miało być "Długo zbierałem się na taki odcinek, ale czekałem na nawiązanie współpracy z jakąś stacją benzynową" 😂 Oczywiście z humorem 😉 Bardzo fajny odcinek 🚗💨
Dokładnie, BIOTAD PLUS Team💪💪
Akurat współprace z Shellem ma dość długo (czyt. chyba jeszcze przed pandemią)
7:20 tak się nie robi przecież. Ciężarówka nie spada z nieba przed nosem, tylko ją widać z takiej odległości, że puszczam sobie gaz dużo wczesniej-> czekam na lukę i kita😊
ja robie inaczej dojezdzam do zderzaka i jak zjedzie to gaz do dechy ;)
Po kilku już latach obserwacji 130 to moja ulubiona prędkość przelotowa. Oszczędnie i w miarę szybko.
Dla samochodów z 6 biegami tak. Ja mam 5 i zauważyłem że 110 bardziej odpowiada (hałas również)
Dla wszystkich osób piszących w komentarzach o "zrób to, zrób tamto" - pewnie macie i super pomysły, ale chciałbym dać wam wszystkim znać że możecie takie testy zrobić samodzielnie, bez większego wysiłku, i to jeszcze skalibrowane pod konkretnie Wasz samochód, Wasze opony, Wasz załadunek, Waszą wagę, Wasz styl jazdy.
Waldek może se to wrzucić w koszty, my niekoniecznie
@@medureczek wrzucenie w koszty jedynie oznacza że nie zapłacisz od tej kwoty PIT-u ani VAT-u (ale jeśli to jest wydatek samochodowy to nawet część pitu/vatu).
Co oznacza że przy kupnie czegoś (np. paliwa) do samochodu za 100 zł (w tym VAT) "na firmę" oszczedzisz 25,60 zł (zakładając liniówka, samochód używany również prywatnie, 23% VAT).
Nie oznacza to jak popularny mit że jest to darmowe.
(to nie jest porada prawna/podatkowa).
Ok, to powiedz Waldkowi że niepotrzebnie robił teb materiał w takim razie xD
możemy, tym bardziej, że 10 minut to za mało i jak nie jedziesz cały czas z jednostajną prędkością, taki test jest niewiarygodny
to jest pierolenie dla lemingów. prawda jest jedna- ile wlejesz tyle spali
Świetny początek, aż przypomniał mi jedną sytuację.
Jechałem z Domaniewic do Zgierza. Za Bratoszewicami wyprzedził mnie jeden chłop... Tylko po to, żeby potem zwolnić, skręcić w lewo na najbliższym skrzyżowaniu i mnie spowolnić.
Niektórzy kierowcy mają coś takiego że jak widzą większy odstęp to od razu myślą* że jedziesz wolniej i go hamujesz dlatego mają takie parcie a że zaraz skręca w bok to nie myśli już o innych tylko o sobie swoim czubku nosa.
Tak naprawdę dużo zależy od samochodu i silnika. Clarkson też kiedyś w TG zrobił test, gdzie M3 czy M5 miała lepsze zużycie niż Prius.. jadący na maksa ;)
Takie testy są całkowicie bez sensu. Udowadnianie na siłe czegoś. Czyli szukanie jakiejś wady i podkreślanie jej zapominając o innych. Prius jest znakomity w swoich warunkach. Na autostradzie do 140 tez jest znośny
@@pppnnn2281 przecież doskonale o tym wiem, dlatego właśnie dałem komentarz
@@pppnnn2281 Prius przy 140? Pali jak smok! 0 ekonomi.
@@slav535 pali jak smok? 8l lpg w prius plus przy 140 to duzo?
@@slav535 pali jak smok przy ticu w gazie 6 l 😄
Jak dla mnie najlepszą opcją na jak najniższe spalanie jest taka jazda, aby jak najmniej używać hamulca, bo wtedy cała energia jaką użyjemy w rozpędzenie samochodu idzie w powietrze
Zgadza sie - to tzw. Eco driving. Dzieki temu ostatnio wymieniłem tarcze i klocki (po raz pierwszy) przy 100000 km przebiegu!
Jeżdże dużo po trasie niemcy - Polska. Mam kilka własnych wniosków którymi chciałbym się podzielić. Wg. mnie największym błędem było nie uwzględnienie prędkości (licznikowej) 120km/h. Mnóstwo kierowców takiej używa. Czasem nawet 125km/h (GPS -120km/h) nie jest najlepsze bo trzeba hamować przed wyprzedaniem a same manewry nie wiele różnią się od ciężarówek. Wg mnie najlepsze prędkości jakie mogłeś wziąć do testów to 90-100-120-140km/h. Dużo też zależy od tego jaki jest ruch na autostradzie oraz czy mamy dostępne 2 lub 3 pasy. Jeśli lewy jest zawsze wolny a samochody jadące 120km/h zajmują go chwilowo wtedy 140km/h jest ok. Jeśli natomiast mamy 2 pasy i co 10 minut się coś wyprzedza i musimy hamować (czy to przez tirem czy innym autem) wtedy jazda z maksymalną dozwoloną prędkością jest i męcząca i nieekonomiczna. Sam stwierdziłeś że przy 115km/h musiałeś przyspieszać (pewnie wyprzedałeś osoby jadące 100km/h), a i osoby jadące szybciej za Tobą, zbliżały się w szybszym tempie. Wg mnie 120km/h jest idealną prędkością jeśli chodzi o zużycie paliwa oraz płynność jazdy. Mało kiedy trzeba przyspieszać bo różnica vs ciężarówka jest wystarczająca a i hamować też mało kiedy trzeba bo 70% ludzi na autostradzie jedzie właśnie z tą prędkością. O ile to czy ktoś jedzie 120km/h a Ty 130km/h nie robi wielkiej różnicy, ot takie tam dohamowanie czy lekkie przyspieszenie o tyle jeśli ktoś (tak jak ja) jedzie A4 przez całą Polskę, mając 2 pasy do dyspozycji i 1000km za sobą takie utraty płynności jazdy co chwilę są na prawdę irytujące.
Ten pierwszy test bym powtorzyl "90", jadac przed ciezarowka. Zeby zobaczyc rzeczywiste spalanie bez pomocy aerodynamicznej od wiekszego pojazdu. Wydaje mi sie ze to dalo ten duzy przeskok w spalaniu, aczkolwiek fajnie wiedziec ze jadac za czyms wiekszym mozemy jeszcze ekonomiczniej jechac. Bardzo fajny filmik, przyjemnie sie ogladalo :)
Zrobiłem test u siebie otóż 2015 Fiesta 1.0 L3 / 140KM / 1046 kg (mniej niż połowa tego Audi) / 17" na tempomacie 120 km/h licznikowe (licznik zawyża o 5 km/h po obd 115 i wg kompa auta też) trzy osoby, dystans 44km (A1 34 Częstochowa Crab - Pyrzowice E75 i dalej S1 do Wojkowic), śr. prędkość 112km/h, śr. spalanie 6,4L, temperatura 7-8*C, jedno wyprzedzanie takie ze spadkiem do 90 i przyspieszeniem do 140 i powrót do 120. Przy 130 na liczniku co prawda z mniejszego odcinka i było litr więcej na 100km. Wychodzi że w moim optymalne to 120 skrzynia 5 biegów, obroty ok. 3220 przy 120km/h jeszcze znośne na dłużej, nie trzeba podnosić głosu zbytnio a i prędkość nie męcząca. Fiesta to jednak nie nowe Q8 z 8-biegowym automatem, w konfiguratorze te 22" felgi to pół mojej Fiesty 🥲
Musisz wziasc pod uwage ze aerodynamika tego auta to lecaca ceglowka. I ma znaczenie przelozenie skrzyni. Bo mozesz miec przy 140 3000obrotow a mozesz miec 4500tys gdzie spalanie bedzie bardzo widoczne. Moim zdaniem spalanie bedzie zalezne od auta jego oporow toczenia i silnika w jakim zakresie obrotow pracuje... Na moim przykladzie pomiedzy 110 a 130kmh roznica w spalaniu wynosi 0.5l
Pozdrawiam Cie serdecznie
I od dynamiki jazdy
Niestety w tym kraju na drogach szybkiego ruchu mamy tylko 2 pasy: prawy na którym optymalnie jeździ się z prędkością ok. 88 km/h i lewy na którym należy utrzymywać prędkość 140 + km. Ci co chcą jechać pomiędzy tymi prędkościami muszą ciągle lawirować między pasami...
Ja tam lubię ustawiać się za jak największą ciężarówką w bezpiecznej odległości i lecieć w cieniu aerodynamicznym
Małe spalanie, spokojna jazda, jedyna wada to mała widoczność bezpośrednio od przodu więc nagle zdarzenia i bufor odległości to konieczność, zdarza się że nawet 2 samochody się przede mną ustawią z zamiarem wyprzedzania
Kiedy dojeżdżałem do pracy ekspresówką na odcinku ok. 20km zdziwiło mnie, dlaczego kolega, z którym dojeżdżałem, nie przekracza 90km/h, ale bardzo szybko zrozumiałem dlaczego - niewielka różnica w czasie, a wyraźny spadek spalania
Wszystko zależy od samochodu, bo u mnie 6 bieg wrzuca się przy 110 km/h, a optymalna prędkość to ok. 120 km/h
Bardziej bym się sugerował obrotami silnika na ostatnim biegu bo w zależności czy skrzynia biegów jest 5 czy 6 stopniowa spalanie może być większe. W zależności od samochodu, mój ford 2.0 tivct optymalne spalanie ma przy ok. 2700rpm na ostatnim biegu 👍
Gdy już jestem zmęczony to wybieram dynamiczną jazdę by nie zasnąć przy monotonnej jeździe... Tak że nie dziwię się że ktoś jak tylko może bezpiecznie to wyprzedza... A gdyby nie jazda za tirem to pewnie spalanie było by większe w pierwszej próbie... Co pokazuje ten test ze nadal autostrad nie mamy (czyli ekonomiczna jazda z wyzsza prędkością bo tiry lub elektryki tamują ruch - dla mnie lewy pas na autostradzie powinien być z minimalną prędkością 130km (zmniejszybo by to powolna jazdę na lewym pasie i hamowania tych którzy jadą lewa stroną - a Ci co jeżdżą wolniutko niech trzymają się prawego pasa , chcą powoli wyprzedzać niech czekają na 3 pasy...- bo cały czas są poszkodowani Ci na lewym pasie a autostrada chyba po to była zrobiona... Oczywiście może się ktoś zemną nie zgadzać, tak uważam, pozdro za chęci zrobienia takiego testu!
Na zlotowki przejazd z miasta do miasta 95km, z czego 65km autostrady, przy predkosci 90km/h kosztowalo mnie 29.25zl i zajelo mi 1:13,
przy 130km/h koszt to 42zl i 1:09 godziny.
7minut szybciej i prawie 13zl drozej
Zrób proszę identyczny test kosztów dla auta elektrycznego ale ładowanego na stacji komercyjnej. Wyniki na pewno będą ciekawe;).
Po co. Wiadomo ze drogo. Elektryk tylko dla osob ktorzy maja dom
A której stacji? Bo może tej z 1,85pln za 1 kWh czy tej co ma 3,66pln za 1 kWh?
Jak ktoś kupił elektryka to raczej nie po to żeby ładować się na najdroższych stacjach. Tu jest inny sposób użytkowania auta, więc nie ma co porównywać.
@@mariusz07 od 2035 będzie można kupić tylko elektryki. Dwa - połowa Polaków mieszka w blokach i nie będzie mogła ładować w domu. Trzy - jadąc w trasę będzie trzeba ładować na komercyjnych, i koszt przejechania 100km wychodzi drożej niż koszt benzyny, że o dieslu nie wspomnę.
Cztery, nie jestem przeciwnikiem elektryków jako takich, ale przeciwnikiem zmuszania przez UE wszystkich do drogich elektryków pod pozorem ekologii. Wybór nie zakaz.
@@user-vu7my6kd4g , a teraz mamy 2023 i komentuje to co jest teraz. A co do obaw o elektryki, to według GUS populacja Polski mocno nam się kurczy i mocno rośnie ilość emerytów. Także nie ma co nawet porównywać tego co jest teraz, do tego co będzie za kilkanaście lat. Za 20 lat będzie kilka milinów Polaków mniej i pewnie kilka milionów aut mniej.
Ja ostatnie 3 lata bardzo często (2-3x/tydzień) pokonywałem trasę Zgorzelec - Poznań. Sporo trasami lokalnymi, potem S3 i A2. Jadąc zgodnie z przepisami vs jadąc na "wariata" (tzn. na autostradzie ile fabryka dała w Golfa, na lokalnych drogach w miarę rozsądnie). Oczywiście teren zabudowany w obu przypadkach święte było 40-50 wg znaków. I porównując te 2 różne typy przejazdów okazywało się, że zaoszczędziłem... 15-20 minut w wersji na "wariata". Właśnie ze względu na dynamiczność ruchu innych uczestników. Często jadąc S3/A2 - 120-140 km/h widząc TIRy z daleka nawet nie musiałem nogi ściągać z gazu. Miały czas się wyprzedzić, a ja jechałem dalej (oczywiście nie zawsze tak było). Przy wyższych prędkościach często musiałem zwalniać do tych 90 km/h i czekać aż się wyprzedzą. No i taka jazda była bardzo męcząca. Rozglądanie się po lusterkach, na Yanosika, ograniczone zaufanie do innych kierowców których wyprzedzałem itp. Ogólnie - nie warto.
Tez duzo zalezy od drogi i natezenia ruchu. Ja potrafilem w wakacje na A4 od Katowic do Wrocławia po za bramkami jechac ciagle na tempomacie 170 km/h bo droga pusta ale to bylo poznym wieczorem bo we Wrocku bylem na 22-23 jakos. Na S8 to samo. A znowu sa dni lub pory, gdzie odpuszczam i jadę 120-130 bo szkoda wlasnie nerwów i spalania przez ciagle hamowanie przed innymi.
@@jjaaccoobb000 Ta, zgadzam się. U nas to w ogóle na większości tras ciężko jechać 140. Trzeba albo się ślumoczyć za tirem, albo 170.
@@jjaaccoobb000 Czasami jest tak że lewy pas jedzie 110km/h i trwa to pól godziny, potem na 10 minut można to 130 się rozpędzić i znowu 110.
@@Succuub za wolno jak się jedzie to też źle. Co chwilę trzeba na prawy bo inni chcą szybciej a jak zjedziesz na prawy to jadąc 110-120 nie możesz się wbić na lewy i trzeba zwalniać do 90 i czekać aż się miejsce na lewym zrobi. Jadąc 140 dużo łatwiej wjechać na lewy. A jak jest dużo ciężarówek to tacy co jadą 110, cały czas są na lewym bo jak zjadą to już nie będą w stanie wrócić. I potem są takie akcje że kolumna pojazdów na 20km długości i na lewym jadą 110. Ale za 10 lat się ma poprawić bo A4 z Tarnowa do Legnicy ma mieć 3 pasy.
Oprócz tych 15-20 minut jak spalanie koleżko? Pytam oczywiście z ciekawości 🎉
Pozdrawiam ❤
A ja powiem coś od siebie jako uczestnik ruchu robiący 70-80k rocznie głównie po trasach i krajówkach. BMW z benzynowym 2.0turbo, moc 280 koni mechanicznych, 8 biegowy automat.
Przy prędkości 90kmh spalanie 4.9L
Przy 130kmh spalanie 7-7.5L
Przy 180kmh spalanie 9-9.2L
Patrząc że trasy wykonuję głównie startując w nocy i wracając rano albo przed wieczorem to unikam januszowego ruchu z ludźmi jadącymi 110 lewym pasem bo rzekomo cały czas wyprzedzają chociaż nikogo nie ma na prawym, unikam ludzi którzy skaczą między pasami cały czas i nie wiedzą co robią itd więc moje wyniki spalania jasno pokazują mi że jazda 180 jest dla mnie najefektywniejsza gdyż oszczędzam dużo czasu i mam wcale nie takie duże spalanie :)
W ciągu dnia najoptymalniej jechać trochę ponad stówkę mając moc pod nogą. W każdej chwil przyspieszysz i wyprzedzasz a potem puszczasz gaz aż auto same wydryfuje do wcześniejszej prędkości i takie dryfowanie w moim przypadku daje spalanie rzędu 5.5L ale też znacznie przyspiesza czas względem 90kmh więc w ciągu dnia 100-110 a w nocy tylko 180 ;)
Waldku, sam jestem kierowcą tira, jak ktoś do mnie dojeżdża, to zwalniam do 80km/h, wyprzedzanie zajmuje z 30 sek i na odcinku około 1 km. Zdarza się czasami jakiś ślepy glonojad, który nie patrzy w lusterka, że jak go wyprzedzasz to dopiero jak jestem na wysokości jego kabiny, to on mnie zauważa i przyhamuje. Czasami zajmuje to z 5-6km.
Przepisy mówią w prost, że podczas wyprzedzania, pojazd wyprzedzany ma ułatwić manewr wyprzedzania, a jak trzeba to i zmniejszyć prędkości w celu ułatwienia menewru. Manewr wyprzedzania ma zajmować jak naj mnie czasu. Policja powinna się wziąść za tych szoferów co utrudniają wyprzedzanie. No chyba że coś pozmieniali w zapisach i tego już tam nie ma. Choć sama kultura tego wymaga.
"pojazd wyprzedzany ma ułatwić manewr wyprzedzania" ciekawa teza. Wskaż proszę podstawę prawną jak twierdzisz, że przepisy mówią "wprost".
Przepisy w kwesti wyprzedzania 99% ograniczeń kierują do prowadzącego pojazd wyprzedzający i nie ma w nich mowy o jakichkolwiek ułatwieniach ze strony pojazdu wyprzedzanego. Pojazd wyprzedzany ma tego manewru nie utrudniać. Nie zmieniać toru jazdy i nie przyspieszać. Zdarza mi się mi się zwalniać i wpuszczać na swój pas ruchu takich baranów co mają pięć km/godz zapasu i decydują się na 10cio km wyprzedzanie tylko nie obligują mnie do tego przepisy a jedynie zdrowy rozsądek. Ty najwyraźniej zaliczasz się do tego stada. Mogłeś nie pogrążać się bardziej niż już to zrobiłeś i nie wspominać że jesteś kierwcą "tira" Ps. TIR em się nie jeździ. Można co najwyżej jeździć w TIR Transport International Routier.
Na codzień jeżdżę ciężarówkami. Ale jak mi się osobówką nie śpieszy to na dwupasmówce walę 90-100 a jak się śpieszy to 120-140. Czasy gdzie się jeździło po 240 km/h i tak przez 100 km to się nie opłaca ze względu na spalanie, wysokie obroty silnika i cholernie wysokie mandaty
Na przykładzie firmowej octavii 1.4 benzyna juz na pasku. Przy 90km/h pali w granicach 6.5l/100, przy 110-120, 7,5-8., przy 140, 10-11l/100km. Przy prędkości tak od 180 i więcej (maks wg gps 220), prędkość ÷10 wychodzi spalanie w litrach
÷10?
@@kamskam908 Prędkość ÷10 czyli jak jechał 220 to spalanie wyszło 22 litry. Tak to zrozumiałem.
Takie a4 b9 2.0d pali przy 90 koło 5l a przy 140 6,5-6,7l
@@patryciusz1 Mój Espace 2.0 DCI zrobiony na 200KM, przy 90 pali w granicach 5l, ale przy 140 to juz 9-10, tyle ze bydle niemal 2 tony waży i aerodynamika cegły.
ciekawy temat,
sam ostatnio mocno sie tym interesowalem w kontekscie regularnych tras Londyn Lublin
u mnie przy BMW F10 530D wyniki mniej wiecej:
130-140km/h - podobnie jak u Ciebie, 8.5-9.5l/100km, dosc sprawnie, czas oszczedzony, ale drozej, napewno tez hamulce mocniej zuzyte
wracajac sprobowalem mega 'luznego ryszarda', balem sie wrecz zamulania, jechalem ok 70-75 mil/h (110-115km/h) i spalanie wyszlo ok 5.2l /100km (potwierdzone tankowaniem, nie tylko na komputerze), ale co ciekawsze, wcale nie bylo az takiego zamulania, duzo mniej hamowania i 'starsi' pasazerowie duzo szczesliwsi
zaskoczeniem dla mnie bylo, ze gdy byla momentami jazda dosc szarpana, ale jednak w nizszych predkosciach, spalanie zostawalo mimo wszystko niskie
A teraz jeszcze uwzględnijmy czas potrzebny na tankowanie - u mnie jadąc 140km/h bak starcza na około 450km a jadąc 90 starcza na 800, więc było nie było trzeba zrobić "międzytankowanie" co wydłuży czas i w istotny sposób obniży średnią prędkość...
Co to za samochód który pali 2x tyle przy 140? taki samochód nie nadaje się na trasy..
@@robert3928 coś wymyśla, szczerze to nie spotkałem się z zadym autem które miałoby takie rozbieżności w spalaniu. Co więcej jedno z aut którymi jeździłem paliło 0,5 do 1 litra/100km mniej przy 160km/h względem 100km/h😅
A szczanie?
No to teraz należałoby zrobić kolejne wydanie testu. Oprócz średniej prędkości, liczyć też odchylenie standardowe. Wiem, roboty z tym by było pełno. Odchylenie to opisywałoby ilościowo płynność jazdy. Wtedy można by wyciągnąć wnioski jaki wpływ ma na spalanie prędkość, a jaki płynność. Może sam się pokuszę o zrobienie takiego testu.
Śmiem twierdzić, że płynność jazdy, przewidywanie ma dużo większe znaczenie niż nasza "prędkość przelotowa" na drogach szybkiego ruchu. To wszystko wpisuje się w tzw. eco-driving. Interesuje mnie też jeszcze jeden parametr. Mianowicie przy jakiej prędkości dla auta o znanym współczynniku oporu powietrza, zużycie paliwa jeszcze uzasadnia jazdę z daną prędkością, a po przekroczeniu której (załóżmy próg 10 km/h), znacznie wyższe zużycie paliwa to skutek nie tyle podwyższonych obrotów silnika, co właśnie przełamywanie coraz większych oporów powietrza. Nie pamiętam, ale pewnie skala zmian jest logarytmiczna.
@@Przemas79 zależy od samochodu, jeden przy 140 ma 2 tys obr a inny 6tys obr. To akurat łatwo sprawdzić. Wystarczy przejechać ten sam odcinek drogi z różnymi prędkościami najlepiej pomiędzy jakimiś dwoma rondami. Po zjechaniu z ronda rozpędzasz się do danej prędkości i potem sprawdzasz chwilowe. Zafira przy 160 - 10l a przy 200 - 14l. Focus 100-5l, 140-5,5l, 160-6,5l. Tylko to nie oddaje realnego spalania przy długich trasach bo jadąc szybciej trzeba częściej hamować. Jak się zobaczy że ciężarówka wbija się na lewy to jadąc 100 wpuszcza się tylko gaz a jadąc szybciej trzeba hamować i całe paliwo zużyte na rozpędzenie idzie w klocki.
@@Przemas79 Nawiązując do tego co napisałeś - nie ma znaczenia czy prędkość pojazdu rośnie bardziej, mniej czy tak samo proporcjonalnie jak jego spalanie, a wygląda na to, że tego właśnie szukasz i ja od tego również wyszedłem.
Decydująca jest tu relacja wartości kosztów podróży do zaoszczędzonego czasu ale ujętego wartościowo, a nie ilościowo. Przykłady: Jeżeli wraz ze wzrostem prędkości spalanie wzrosło o 10% a czas przejazdu zmalał o 5%, to ujmując ilościowo - jest to nieopłacalne, lepiej jechać wolniej. Licząc wartościowo może się okazać, że koszt wzrósł o 3 zł, a czas podróży spadł o 3 minuty każdemu z 5 jadących osób. Czyli masz łącznie 15 minut oszczędzonego czasu, co przy płacy minimalnej netto wynosi ponad 4 zł, a przy średniej krajowej netto grubo ponad 7 zł. Już nie czepiajmy się samych kwot - gdyby ktoś Ci dawał 3 zł lub 15 minut pracy to Twoim zdaniem opłaca się brać te 3 zł czy nie? I tak to należy liczyć, sama efektywność aerodynamiki czy oporów toczenia opon ma w praktyce marginalne znaczenie na wyniki i jest jedynie techniczną ciekawostką.
Robiłem dla zabawy takie obliczenia, dość mocno rozbudowane, z wieloma wykresami. Koszty podróży zależą głównie od ceny paliwa (i rodzaju: LPG, ON, PB95, PB98) ale też np. od tego czy jazda z daną prędkością nie jest dla auta katorgą i nie wpływa istotnie na jego awaryjność i koszty obsługi (oczywiście wpływa, kwestia tego jakie to auto i do jakich prędkości zużycie jest normalne, a od jakiej już ponadnormatywne). Osobiście opierałem się tu o % wykorzystywanej mocy pojazdu. Nie jest to banalne do policzenia, ale można przyjąć pewne schematy. Wyniki i tak rozbiły się nie o wycenę kosztów podróży, a o "wycenę" czasu. Zależy ona od ilości osób w pojeździe, ich stawki płacy za godzinę. Ale jak liczyć taki czas dla kogoś kto nie pracuje albo dla dzieci? Czy nie jest on nic warty? Nie do końca. Ogólnie wychodziło tak, że 5 osób pracujących za średnią krajową czy ktoś zarabiający bardzo dużo jadący samotnie to w zasadzie gaz w podłodze i nawet bardzo wysokie wartości spalania oraz koszty obsługi nie przebijały tego, ile kosztuje czas tych osób. Dopiero przy 2-3 osobach na pokładzie optymalna prędkość zaczynała być racjonalna. Dla kierowcy podróżującego samotnie wychodziły mi wyniki w okolicach optymalnego spalania samochodu, czyli 90-100 km/h.
Liczyłem to dla dużo niższych kosztów w relacji do zarobków niż panują obecnie, więc pewnie licząc na dziś prędkości "optymalne" wyszłyby trochę niższe.
Straszne bzdury… to wszystko jest relatywne. Dla niektórych istotna jest cena jaka zapłacą za podróż - dla innych czas w jakim pokonają dany dystans a co do ceny - sa bardzo elastyczni.
W polsce tego nie widzialem ale w uk zauwazylem jezdzac 15 km od wioski do wioski ze nie oplaca sie wyprzedzac, bo jesli wyprzedzasz to i tak dojezdzajac do wioski widzisz w lusterku te auta ktore wyprzedzales . Fajny odcinek , pozdrawiam
A najbarziej wqrwiajacy są kierowcy robiący wszedzie 40mph,nie ważne czy jest speed limit 30 czy 60mph
No tak jest, unas zwlaszcza turysty jak przyjezdzaja to jada 40mph na 60 bo niewidza znakow zakanczajacych ograniczenia
Powinieneś porównać pomiary z typową benzyną 1,6 w podobnych warunkach. Każde auto ma swoje optymalne warunki pracy.
Dokładnie fajnie z jakimś mniejszym autem benzynowym, bo tam przy wyższych prędkościach mogą być większe różnice w spalaniu między 90 a 140 kmh
No to ja wam przykład dam Skoda Citigo 1.0 60 KM, masa 850 kg, w trasie do 90 km/h spalanie 3,8. Na autostradzie (cała A2) przy normalnej prędkości przelotowej 140 km/h, spalanie 5,5. Proszę się nie śmiać, to poważne sprawy są ;)
2 razy w miesiącu - trasa Warszawa-Bydgoszcz. 2002 Honda Jazz 1.4 bęzyna. Jadąc 100km/h = 5.5l/100km. Jadąc 120km/h = 6.5l/100km. Szybciej nie ma ssensu. Zdecydowanie taniej jechać wolniej. 7 lat jeżdżę A2/A1 i dziwi mnie jak szybko ludzie jeżdżą. Być może, że nie płacą ani za eksploatację ani za paliwo, więc wolna amerkanka 🤔
z grubsza to co pamiętam:
E38 5.4l v12 - miasto: 26l/100, autostrada 11l@60km/h, 8.5l@90km/h, 12l@120km/h , 14l@200km/h, 31l@280km/h
Vel Satis 3.5l v6- miasto 19l/100, autostrada: 5.8l@60km/h, 11l@120km/h, 17@200km/h, 32@270km/h
Safrane 2.9 v6 - miasto 20l/100, autostrada: 7l@60km/h, 12l@120km/h, 20l@200km/h, 32l@258km/h
BMW E39 2.5 M57 r6 - miasto 8l/100, autostrada: 4.8l@60km/h, 7.5l@120km/h, 12.5@200km/h, 15l@225km/h
Z tym spalanie to magiczną liczba jest 55mph. Dlatego też przy kryzysie paliwowym pojawił się ten znak ;)
Oczywiście 'thermal efficiency' silników się poprawił od tamtych lat, ale generalnie zasada jest ta sama.
Przy czym chyba najwięcej oszczędza się używając technik motorsportowych, tj. lift and coast. Tylko to wymaga patrzenia dalej niż koniec własnej maski.
Chodziło Ci o coast in gear czy coast in neutral?
@@DIMON13585 Najnowsze skrzynie ZF rozłączają napęd w trybie ECO.
ja robiłem taki test wyszło mi z niego że auto najmniej spala mi przy 50 kmh (około 3.3l/100km). jadąc ciągle prosto raz nie hamując.
przy
90 kmh 3.8l/100
110 kmh 4.2 l/100
130 kmh 4.5l/100
150 kmh 5.5l/100
średnie spalanie deklarowane przez producenta to:
4 l trasie
4.5 l w cyklu mieszanym
5l w mieście
testy były robione przeważnie na odcinkach około 100km
testy robiłem wielokrotnie auto pewnie wymaga czyszczenia układu dolotowego ponieważ około 40 kkm egr się zapchał i tylko on został wyczyszczony. testy robiłem kiedy auto zaczęło więcej palić. w samochodzie w którym nic nie dolega pewnie by się dało utargać po 0.3 lub 0.4 spalania. :)
auto reno megane 1.5 dci (najmocniejsza wersja nie pamiętam ile dokładnie koni) 2007 rok przebieg około 280 tys km.
spalanie według komputera pokładowego. tankuje zawsze do pełna i zawsze myli się o niecałe 10 %
pokazywał że spaliłem 55l a wchodziło 58l do baku
Jazda osobówką za ciężarówką po autostradzie to jest utrudnianie ruchu dla innych. Jedzie osobówka za ciężarówką która ma na liczniku np. 88 kmh, inna ciężarówka chce jechać 90 i wtedy dłużej musi jechać lewym pasem by wyprzedzić zawalidrogę w osobówce i ciężarówkę przed nią.
Ja bazując na moich podróżach Polska UK muszę powiedzieć że prędkośc ma znaczenie jak chodzi o spore dystanse. Dodatkowo wiadomo ze decyduje ilość aut na drodze i zdarzenia losowe. Oczywiście w Polsce gdzie dominują 2 pasy ruchu ciężej jest nadrobić czas. Natomiast ja dużo nadrabiam jadąc przez Niemcy ( plus Oczywiście brak limitów na autobanach) . Podobnie to wygląda np na autostradzie M1 do Londynu która bardzo często jeżdżę. Gdy jest dużo pojazdow- to ciężko jest nadrabiać czas. Ale jak mam te 3- 4 pasy drogi to ciężarówki nie robią mi różnicy. I staram się trzymać prędkośc około 74mil /h co daje mi nadal całkiem dobre spalanie a jazda jest dynamiczna
Prędkość na dużym dystansie ma sens tylko wtedy jak się jedzie bez dzieci... Bo tutaj game gangerem jest to ile razy usłyszy się z tyłu wołanie " Tata kupa!" 😂😂😂
Ostatni pomiar powinieneś powtórzyć mając taką sytuację z tirami. Wtedy realny czas przejazdu byłby krótszy, spalanie większe, średnia prędkość przelotowa znacznie wieksza
Nie byłbym taki pewnien. Im szybciej jedziesz tym mniej płynnie się przemieszczasz, bo większość aut jedzie zgodnie z przepisami. Częściej hamujesz, częściej przyspieszysz, średnia prędkość rośnie bardzo powoli, a spalanie jest znacznie większe. Poza samą większą średnią prędkością, do jej utrzymania potrzebujesz często przyspieszać przy już dość dużym obciążeniu a to już znacznie podbija spalanie.
Jechalem przez Europe Honda accord tourer 2.2 ICTDI 112km/h SPALANIE 5.9 l 100 km/h po Polsce do 150 km/h 7.3 l po Niemczech 150-180 km/h spalanie 6.7 w Niemczech jazda o wiele plynniejsza Jak w Polsce mimo wyzszej predkosci spalanie przy 112 km dosc wysokie 🙂
Waldek. To dla odmiany zrób test przy prędkościach miejskich i poza miejskich. Czyli 30, 50, 70 i 90 km/h. Ja niedawno zrobiłem sobie taki test jadąc nocą, praktycznie przy zerowym ruchu samochodów. Mniejsze prędkości testowałem kilka razy jadąc przez wioski, wyższe prędkości testowałem dużo dłużej. Jechałem sam, ilość bagażu około 80 kg. Samochód to Peugeot 307 1,6 HDI. Podkreślam że były to stałe prędkości, bez hamowania i przyspieszania. Spalanie wyszło mi odpowiednio 3,1 , 3,3 , 3,8 i 4,1 l/100 km.
1.6 HDI
Test przy prędkości 30 nie ma sensu. 70 tak samo
@@jakubm5042 a czemu 70 nie ma sensu ? Jadąc po drogach krajowych/gminnych i tak zawsze wychodzi średnia 60-65. Nie ma się co czarować, na spalanie wpływa głównie opór powietrza.
@ bo bedziesz blokować innych. A drog z ograniczeniami do 70 jest niewiele.
@@jakubm5042 czy ja wiem? Trasa Włocławek-Płock to obecnie praktycznie cały czas 50km/h. Z kilkoma miejscami gdzie masz 90 (może jakieś 10% trasy) i 70km/h (jakieś 3% trasy).
Usłyszałem taką motywację dla spokojnej wolnej jazdy, I po co pędzisz, przyjedziesz pół godziny wcześniej z trasy tylko po to żeby dłużej wysłuchiwać zrzędzenia żony.
To potwierdza moje odczucia, że nie da się w Polsce sensownie jechać 140 km/h. Dla mnie problemem jest to, że za szybko dojeżdża się do aut jadących 90-110 na prawym i jest za mało czasu, żeby się sensownie wcisnąć na lewy, gdzie standardowa prędkość to 160 raczej niż 140. Finalnie i tak się zwalnia do 100 a potem znowu trzeba się rozpędzać. W moim doświadczeniu (a nie doświadczeniach), najlepiej jeździ się ok. 120. 130 sobie pozwalam, jak prawa strona jest wyjątkowo pusta. Dzięki za eksperyment.
Jako uczestnik ruchu masz prawo korzystać z jezdni w ramach prawa o ruchu drogowym. To, że inny uczestnik chce go łamać nie oznacza, że Ty masz jechać z prędkością 100 km/h by on mógł łamać dozwoloną prędkość.😉 Nauczmy się w końcu, ze drogi są dla wszystkich.
Test można do kosza wyrzucić, szczególnie przykład 140km/h z tirami. Po co robić takie próby, gdzie każda inna jest różna? Wystarczyło zrobić go w nocy, między 1:00 a 4:00, wtedy autostrady są całkowicie puste. Test spalania względem pokonanego dystansu przy danej prędkości miałby wtedy większy sens. Ten test pokazuje bardziej jak wygląda jazda po naszych autostradach z daną prędkością. Robię co tydzień trasę Rybnik > Jarocin , Jarocin > Rybnik, śmigam w nocy kiedy ruch jest totalnie minimalny, zapinam 160km/h na tempomacie i nie pamiętam kiedy mi ktoś wyjechał. Cisza, spokój. Wymarzone warunki na taki test.
Prawda, ale to zupełnie inny test by był. Ten pokazuje, że w naszych realiach, przy takim natężeniu ruchu (i takim stylu jazdy) w szczycie/za dnia jaki jest, często nie warto się spieszyć. Zawsze znajdzie się ktoś kto cię "podwiezie", a tak częsta jazda na zderzaku jest tylko dowodem na frustratów za kółkiem którzy dojrzewają do tej konkluzji. Pozdrawiam.
Zasada jazdy przy dieslu, obroty od minimum 1700 do 2500, gdzie ideał to okolice 2000-2100, a ponad 3000 tylko przy rozpędzaniu i aby obudzić dpf.
najbardziej mi sie podoba stwierdzenie "samo mnożenie V S przez T (V=s/t)" 1:30, raczej o dzielenie chodzi
Ciekawe zestawienie czasu przejazdu powino uwzględniać czas na przejechanie 1000 km uwzględniajac czas tankowania. Kolega kiedyś przeliczył że trasa Szczecin - Warszawa optymalnie wychodzi przy jakiś 120 kmph
Tak, jeszcze powinno uwzględniać hot doga na Orlenie i kupę w lesie. Kolega lubi jeszcze kawkę więc +5 minut.
Każdy kierowca mający więcej niż dwie szare komórki wie, że taka jazda nie ma żadnego sensu. Ale bardzo fajnie, że pokazałeś to czarno na białym. Chociaż na drogach niewiele to zmieni niestety.
Co miałeś na myśli że niewiele się zmieni 🙄 chodzi że ludzie i tak nie będą jechać 130 albo 90 tylko 100-160 😄
1. Kolega kiedyś opowiadał, że jego koledzy z Poznania do Łodzi A2 jechali w jedną stronę ile fabryka dała a w drugą z limitem 140 chyba. Wynik - 15 min różnicy, bo pasy są 2 i mimo, że się jedzie szybko, to i tak trafia się choćby na wyścigi słoni albo inne spowolnienia. To jest normalność na drodze w długiej trasie i nigdy praktycznie nie będzie czystej jazdy z max-em, bo zawsze jest coś.
2. Mnie wkurza, że jadę na S ok 120 i na A ok 140 i znajdują się idioci, którzy utrudniają mi jazdę jak wyprzedzam i siedzą na zderzaku. Takie są limity i są niemałe.
3. Bardziej mnie wkurzają takie jazdy w mieście. Niby 50, a co niektórzy twierdzą, że wiedzą lepiej i jadą 70-100, żeby na skrzyżowaniu czekać ze mną prawie równo.
4. Zdaje się, że Maps czas orientacyjny podaje na podstawie wartości, które mają z pomiarów i natężenia ruchu.
5. Ja za ciężarówką lubiłem jeździć na krajówkach jak była ograniczona widoczność / trudne warunki.
Ad.3 a mnie wkurza, że jak jest w mueście na dwupasmówce 50, 60, 70, to i tak trzeba jechać 90-100, żeby przejechać na zielonej fali. Mam wrażenie, że to celowe prowokowanie do szybszej, niż przepisy, jazdy, żeby wlepiać mandaty. Na prawdę jazda w wielu miejscach w Warszawie zgodnie z wyznaczonym limitem, to pistój na każdych światłach!
Zauważyłem, że lubisz się wkurzać.
@@Skandaliczny8
Cóż, nie lubię... :)
Po prostu rodzimi kierowcy potrafią skutecznie podnosić ciśnienie bezmyślnymi zachowaniami, wciskaniem się, żeby wygrać wyścig do świateł, jazdą na zderzaku. A finalnie i tak jesteśmy w tym samym miejscu plus minus.
Warto tez wspomniec ze w SUVach( ktore maja aerodynamike budki z kebabem) spalanie dosc drastycznie rosnie przy przekroczeniu tych 110 km/h.
Najwazniejsze jest to ze jak do tego mamy pod maska silniczek malej pojemnosci (eko-sreko😂) to kreci sie on juz na takich obrotach ze spalanie moze spokojnie dojsc do 12 litrow na 100.
Proponuje wykonac taki test downsizingowy jakims SUVem. Wyniki naprawde obnaza prawde o tej ,,ekologii''
a gdyby wziac najmocniejszy diesel jaki wychodzi w danym aucie i go zchipowac. Niuty rosna tak mocno (w stosunku do fabrycznego malego silnika), ze przy powiedzmy 140km/h 2x mocniejszy silnik moze spalic mniej niz slabszy.
Moje obserwacje nie pasują do tych wyników, ale moje auto też. To amerykańska zabytkowa terenówka z benzynowym V-8 , zasilana gaźnikiem i trzybiegowym automatem. O aereodynamice cegły . Gdy była produkowana, maksymalna dozwolona prędkość w stanach to było 55 mil/godz. Testowałem ją na niemieckich autostradach. I co ciekawe. Przy takiej prędkości, zużywała najmniej paliwa. Paliła więcej, przy mniejszej, jak i większej prędkości. Ciekawe, czy dzisiejsze auta, też są tak sprytnie budowane?
@@MrMarek41
Ok 90km/h zawsze bedzie najekonomiczniejsze, wysoki bieg, opor powoetrza nie az rak duzy.
Natomiast problem pojawia sie gdy w SUVie jest maly silniczek typu 1,2 litra turbo. Powyzej 120 potrafi zezrec sporo wiecej niz takie V8 czy nawet jakas 2 litrowka, nie wspominajac o duzym dieslu.
W miescie tez d.. to nie urywa spalajac ok7. Zaden ekstra wynik.
Po prostu downsizing jeszcze bardziej zanieczyszcza srodowisko. Nie dosc ze palą więcej w wiekszosci przypadkow (lub tyle samo co jakis wolnossak typu 1,8 - 2.0) to jeszcze o wiele szybciej sie sypia. I o to chodzilo producentom. Wsadzimy silnik z kosiarki i bedzie wieksza sprzedaz bo krocej wytrzymaja.
@@MrTasmansky Z 1,2 mój by chyba nawet nie ruszył .Nawet z włączoną klimatyzacją, spalanie nie wzrasta. W innych pojazdach, wyraźnie czułem, kiedy włączała się jej sprężarka.
@@MrMarek41
Prawda jest taka ze nawet turbina nie zastapi pojemnosci. Z pojemnosci bierze sie moment obrotowy. Turbina tez to daje ale w dosc waskim zakresie, dlatego zeby to chcialo jakos jechac turbin musi byc conajmniej dwie.
Nieraz sie smiali z amerykanskich silnikow ze co to za moc 200 KM z 4,2 litra V8. Tylko ze jak ktos sie nie zna to chrzani takie dyrdymaly. Bo w takim silniczku soedzo sobie moment obrotowy na poziomie ok 400-500 Nm dostepny od samego dolu az po koniec obrotomierza. A to wlasnie moment a nie moc w koniach powoduje ,,kopa'' i nie wysilenie silnika. Konie mechaniczne przekladaja sie zas bardziej na predkosc maksymalną.
Dlatego jeden silnik z moca 200 koni chce jechac a drugi niezabardzo. Do tego dochodzi wykres tego momentu, gdzie jest przy danych obrotach, nie tylko sama wartosc.
Oczywiscie wplyw ma masa, aerodynamika i przelozenia skrzyni i mostu (o ile jest)
Ale to takie tam podstawy ;)
Zrób taki test spalania z corvettą ❤️😁
Dobrze że zwlekałeś tyle z odcinkiem, bo ceny paliw 2-3 lata temu były by już nie aktualne 😂, co do prędkości preferuje okolice 110-120 w założeniu że na długie dystanse się często nie jeździ ale i nie ma co się spieszyć żeby być z parę sekund przed kimś.
Pozdrawiam 😊, fajny i pożyteczny odcinek
Optymalna prędkość jazdy to 120 km/h. Przy wyższych robi się wir w baku i pojawia różnica szybkości +50 względem ciężarówek, a więc mamy rwaną jazdę, zmarnowane paliwo i niepotrzebne nerwy
120 to jak jeździsz klockiem. Przy normalnych autach - sedan/kombi - nie ma większej różnicy między 120 a 140.
3.6l, 160km/h spalanie 18l benzyny, to jest wynik 🤪. Pozdrowienia.
No właśnie. Taka jazda z prędkością ile fabryka dała, miałaby sens na pustej drodze, kiedy tylko sporadycznie trzeba by było kogoś wyprzedzić. Ja już dawno zauważyłem, że w normalnym ruchu tylko podwyższa spalanie. No i nigdy się nie przewidzi, co się na drodze wydarzy. Może remont, może jakiś wypadek. A odnośnie Twojej sytuacji z wyprzedzającymi się ciężarówkami. Jednego dnia się przejedzie całą trasę i sporadycznie się taka sytuacja zdarzy, a innego dnia na tej samej trasie co chwila można się na nią natykać. Jak sam powiedziałeś, trzeba po prostu się dostosować do warunków na drodze, bo i tak nic nie nadgonimy, kiedy na drodze panuje choćby średnie natężenie ruchu. Z tego względu lubię wyjechać w trasę na ten przykład o godz 5 rano. Wtedy z miasta wyjeżdżam przed wszystkimi korkami, a i na trasie pokonam już pokaźny dystans, zanim ruch zacznie się zagęszczać. Wtedy na dystansie 400 - 500 km ta średnia prędkość jednak mocno rośnie, bo przez pierwsze 2 - 3 godziny praktycznie nie wyłączam tempomatu...
Waldek tak jak mówisz wszystko zależy od warunków drogowych, ale założony Twój dystans 10 min jest za krótki do sprawdzenia spalania. Z moich obserwacji powinno to być ok 100 km wtedy było by ok. Jeżdżę kilka razy w roku dystans 1600 km na raz. Auto Skoda Octavia kombi 2.0 diesel z 2013 r. czas przejazdu z tankowaniem i posiłkiem to ok 14 do 16 godzin. spalanie od 6,5 do 7,3 l. prędkość staram się utrzymać w przedziale 130 -150 km/h według nawigacji . Szybciej ,to moim zdaniem realnie strata paliwa, a wcale nie szybciej będziemy na miejscu. Podsumowując zgadzam się że najlepsza prędkość do przejazdów to ok 130 - 140 km/h wtedy nie blokuje się dróg i jedzie się fajnie. Co do niemieckich autostrad to już nie jest tak kolorowo. Na mojej trasie przejazdu z Danii, jest mnóstwo ograniczeń prędkości i nie da się szybko jechać. ruch jest też bardzo duży. A i jeszcze jedno, google map jak podaje czas przejazdu na moim dystansie , to w miarę się zgadza.
Zgodzę się z Tobą najlepiej jechać tak koło 100 km/h. Ja przy moim "dziadkowozie" z silnikiem aż 1.1 i 54 kucykami z taką prędkością mi się najlepiej podróżuje. Nie mówię tu że 100 jest magiczną liczbą jak trzeba przyspieszę i do 120-130 ale też zwolnię do 90 jak nie mam gdzie i jak wyprzedzić "marudera". Spalanie wychodzi mi ok 6.00 l/100 km (rekord latem to 5,2).
foresterem z silnikiem 2.0 najwieksze zasiegi na jednym baku robilem przy przelotach 170km/h.
dobra jest jazda w tunelu aerodynamicznym, za tirem najwiekszy - dlatego proba za tirem jest niemiarodajna - trzeba by porównać 90/h za ciężarówką i bez - ogółem najlepiej za bardziej kwadratowym busem najszybciej, jak za tymi oplywowymi bmw/mb to juz takiego tunelu nie ma i to widac na wskaznikach obecnego spalania.
Waldek super test👍 ale przy tak kròtkiej próbie nie widać dokładnie oszczędności czasu. Na trasie np. do Paryża zysk jest ewidentny. A jedyne, czego sie nie da kupić to nasz czas. Pozdrawiam Cię serdecznie i ciągle czekam na nowe materiały 😁
Lepiej godzinę później niż 40 lat za wcześnie. 😉
Waldek, zrób film o "tirowcach", którzy zagrażają innym użytkownikom autostrady. Bardzo często jeżdżę autostradą A1 między węzłem Bełk i Sośnica. Teren aglomeracji śląskiej. W tym rejonie autostrada ma 3 pasy ruchu. Jedzie sobie prawym pasem ciężarówka czy TIR z szybkością ok.90km/h. Na tym samym pasie jedzie drugi taki jegomość i zaczyna go wyprzedzać z szybkością ok. 92km/h. Reasumując, czy to jest bezpieczne? Jak dla mnie to nie , bo co ten drugi kierowca zyska? Ten drugi kierowca zyska to,że jest pierwszy a jakie zagrożenie sprawia? Ano takie, że dwa tiry blokują dwa pasy ruchu. A są odcinki, gdzie są tylko 2 pasu ruchu i robią tak samo a pretensje mają do kierowców osobówek. Na pewno to jest temat na kolejny materiał. Pozdrawiam.
Jak będziesz robił rocznie po 120tys km i więcej to odczujesz te 2-3 km/h😉. Czas to jedyna twarda waluta jaka była, jest i będzie. 🤷♂️
Hej, jeżdżę bardzo często że Zgorzelca do Wrocławia,(na LPG) Ja tez zrobię taki test , ale odpuszczę sobie te 90 km/h i dam Ci znać jak było.
jaki silnik?
napisz jakie auto i silnik bo to też ma znaczenie :)
Audi 2,0 alt
Ja tam zawsze ustawiam tempomat na 120 km/h i tak na autostradach jeżdżę. Ekonomicznie względem czasu, auto się nie męczy tak jak i kierowca. A te kilka minut w te czy w drugą - dla mnie bez znaczenia, zawsze wyjeżdżam tak, aby zdążyć.
ciekawy materiał:) Chcąc się odnieść do tego, to moim zdaniem spalanie przy 90 wyszłoby większe może o 0,5 litra jadąc w normalnym pędzie powietrza nie będąc osłoniętym. Poza tym, trochę odchodząc od tego testu, szczególnie na autostradach nie powinno być ograniczeń prędkości, a jedynie jej zalecenie. Karanie za to ,że jadąc z jakąś prędkością mógłby ktoś komuś zrobić krzywdę/kolizję , nie jest ani dobre ani sprawiedliwe. To jest według mnie tak jak ,porównując do przypadku, ktoś kogoś chciał okraść, ale tego nie zrobił więc trzeba go karać, bo chciał. I jeszcze jedna kwestia to mandaty. Myślę, że człowiek jako z natury mając prawo do pomyłek powinien mieć również prawo jako kierowca do np. jednego upomnienia zamiast mandatu w ciągu roku ( za niewielkie przewinienia), dopiero w przypadku recydywy byłby karany za to samo. Pozdrawiam Pana serdecznie:)
Zabrakło jednego porównania. Ile km przejedzie na jednym baku. Tu ekonomia prędkości się zmienia, bo jak jedziemy 300km, nie ma różnicy, ale już przy przelotach typu 800 zaczyna być różnica czasu przejazdu jeśli musimy raz czy dwa zatankować.
To nie elektryk. No i nie musisz tankować do pełna w trakcie przejazdu.
@@pwolkowicki ale musisz tankować.
Z doświadczenia jeśli trasę możesz przejechać na jednym baku, to lepiej wychodzi niż zatrzymać się na tankowanie w trakcie. Postój 10 minut na stacji to parędziesiąt kilometrów.
@@OtharSmirnow "parędziesiąt" to minimum 50. Faktycznie utrzymując średnia prędkość na poziomie minimum 300 km/h w 10 minut przejedziesz "parędziesiąt" km.
Matura z matematyki powinna być obowiązkowa 😉
@@RaV600 biorąc pod uwagę, że para to 2, więc minimum 20. Ale możesz brnąć.
Kolejny ciekawy i interesujący odcinek👍👏👍🙏🙂
Ciekawe eksperyment i wyniki🤔🙄👏👍🙏🙂❤
Wsp przyczepności n (tarcia opony o jezdnie) od 0.8 do 1 na suchej nawierzchni
Fr wsp oporów toczenia, to nie to samo
Fr zależy od p, V, Gt
Zi - zapłon iskrowy, benzyna
Zs - zapłon samoczynny, dizel
Mju=Nwy/Nwe=(M*OMEGA) /(W*Q z kropko*m)
(na kole zamachowym / wartość opałowa paliwa)
ETA =84/Ge
Moc potrzebna silnika dla 10km/h I 50km/h
Troll=M*g*fr=1300*9.81*0.01=127.5N
Opory powietrzna to 1/2*1,2*2.1*0.3*(10/3.6)^2=2,9N
N=(F+F)*v=()*(10/3,6)=1304W=1,3kW - - >Ns=Np/mju tr =1,3/0,9=1.5kW
Dla 50km/h
Troll=... *0,012=153N
Fair=73N
Ns=((153+73)*(50/3,6))/0.9=3,5kW
Opor bezwładności pochłania większość mocy
M=9550-(1,5/1000)=15Nm z wykresu 800g/kWh
10proc sprawności
M=9550 * (3.5/1800)=19Nm
20proc sprawności
Najekonomiczniej jechsc 70km/h,fizyki nie oszukasz
Może i najekonomiczniej ale nie polecam jechać 70kmh na autostradzie
@@kacper123450 ale jak nie zależy Ci na czasie, to bocznymi drogami, wychodzi mniej km i mniejsze spalanie ;)
@@lunatyk2299 czy ja wiem czy mniejsze spalanie. Jak masz co 2-5 km wioske i ciagle zwalniabie, przyspieszanie, przejscia dla pieszych. Jak masz dlugie proste miedzy wioskami to spalanie wyjdzie ok inaczej to bez sensu.
Np. Porsche Cayenne diesel S przy jeździe na niemieckich autostradach prędkością około 200km/h komputer pokładowy i na stacji paliw wychodziło 10-11 litrów ON, co uwazałem za rewelacyjny wynik
"król jest nagi" - fantastom zawsze pali przy 140 jakieś 8 litrów - tyle ze mierzone na jakimś małym kawałku wg kompa.
Ale gdyby policzyć jaką mają średnią dla kilkuset km to wyjdzie ze max. 120 i spalanie właśnie 8.
To jest ta subtelna różnica pomiędzy testem a życiem.
Jak mi się nie śpieszy to jadę właśnie 90km/h 100-200m za TIRem i jest luzik :), a spalanie 5.5L 1.6 benzynka :)
Morał jest jeden i dla wszystkich dobrze znany.
Zakazać wyprzedzania tirów i każdy będzie usatysfakcjonowany*
* poza kierowcami zawodowymi :)
Prawda jest taka, rozsądną jazda, wypośrodkowanie I umiar
Posiadalem kiedy VW Bore kombi 2.8 vr6 204 konie 4 motion. Płyną jazda w granicach 90/120 średnie spalanie 6.8. Jazda autostradową w granicach 140/160 14.7. Średnie spalanie jazdy na codzień do pracy i sklepu 11.7l
Fajny test, cieszę się ze wspomniałeś o tym by nie blokować innych jak wyprzedzamy. Nie wiem jak na to patrza inni, ale ja w każdym aucie włączam widok chwilowego spalania i szukam prędkości która jest rozsądna w stosunku do spalania. Jezeli np. +10km/h dodaje +1L/100km spalania to już dla mnie za dużo, ale każdy ma inne zdanie.
Niro FL HEV 2020: 110-130km/h daje 5.1-5.7L/100km.
Qashqai II 1.5 Diesel Manual - 130km/h = 5.5L/100km.
W hybrydzie patrzę na stopień naładowania baterii i staram sie przyspieszać wtedy jak jest naładowana używając silnika elektrycznego, dlatego prędkość się ciągle zmienia. Jeżeli tiry sie wyprzedzają to odpuszczam gaz z daleka, a jak musze się wstrzelić w szybko jadące auta w "kolumnie" to szybko przyspieszam. Pod górkę też odpuszczam aby spalanie nie ucierpiało za bardzo.
Test należy powtórzyć w porze nocnej przy zmniejszonym natężeniu ruchu.
W dzień optymalna prędkość będzie w przedziale 115-130 a w nocy 130-140
z moich obserwacji wystarczy jeździć s8 na odcinku rzgów - wrocław. Tam prawie nie ma ruchu - przynajmniej w porównaniu z innymi drogami tej klasy.
W nocy powietrze jest rzadsze i stawia mniejszy opór?
@@mskk2004 jest mniejsze natężenie ruchu przez co jazda jest płynniejsza
Nie wiem, ja teraz przejechalem 600 km autostrad i chyba ani razu nie musialem uzywac hamulca ( nie liczac zjazdow na siku ) hamowanie silnikiem, predkosci okolo 150. Wyszlo spalania realnego 64 litry lpg ( troszke powyzej 10l na 100)
Braknie do porównania jazdy na 95 i na gazie + podwójnym gazie i i elektrykiem 🤑
Super materiał, chociaż zaskoczony jestem tak małą różnicą w spalaniu pomiędzy 115 a 130 km/h
Mała różnica? Taką różnicę to mam pomiędzy minimalnym, a maksymalnym spalaniem, a czy jadę 115, czy 140 to już niewiele się różni. Widać ekolodzy ue skupili się na bzdurach, a zapomnieli o samochodach z aerodynamiką cegły ;-)
Ja na dystansie 30 km - 20 km autostrada i 10 km przez miasto molm benzynowym BMW X3 30i o mocy 252KM przy prędkości na autostradzie około 90km/h za ciężarówką spaliłem 5,4L z przeciętną prędkością 64,6 km/h To dislem spaliłbym chyba 3L
Dużo bardziej interesujące jest jechanie 220+ bo w moim wypadku spalanie mam 11,5/100 a oszczędzam zawsze minimum 30% czasu na drodze, dynamika podczas wyprzedzania pozwala mi w 2 sekund minąć cel i wrócić na prawy pas bez hamowania, pod względem wypoczęcia też dużo bezpieczniejsze bo mniej zmęczony jestem jazdą jadąc np 6 godzin a nie 9 gdy mówimy o trasach koło 1000km
Passat b7 2.0TDI 140KM 4motion spalanie z trasy ~1050km 9.5L/100km a audi a3 1.9TDI 130KM (FWD) które jechało tę samą trasę za passatem pokazało 7.3L/100km. 😀
Czyżby audi jechało w cieniu aerodynamicznym ?
@@krzysiekkrzysiek8234 nie
U mnie ok 17-20L/100 przy prędkości ok 270-300km/h na autostradzie 😅 i poniżej 4L/100 przy trasie widokowej przy ok 80km/h a silnik zaledwie 1.3 litra pojemności 😊
Dlatego najbogatsi podrozuja jak najszybciej bo w te iles zaoszczedzonych minut zarobia duzo wiecej niz straca na paliwo.
14:27 To oczywiste, że gdybyś dłużej jechał z wyższą prędkością a nie kilka minut za ciężarówką to spalanie było by wyższe.
Dla małej pojemności silnika różnice będą znacznie wyższe. Zatem zamożny jak zwykle oszczędza.
świetny odcinek, daje do myślenia , pozdrawiam 👊🏻
1.6 dci Grand Scenic 3, minimum 3.6 a trasa do 110km/h 4,5. Gdzie tu się rozpędzać, testowałem ten sam odcinek 50 km z różnymi prędkościami i nie ma sensu, i tak na pierwszych światłach wszyscy się spotykają.
Ja przy gazie do dechy (180km/h) mam spalanie 18l/100km czyli przejechanie 100km to koszt rzędu 54zl (307 SW 2.0 16V LPG 4 biegowy automat)
Mega szanuję za powiedzenie w prost dlaczego nie jeździ się tak wolno bo można zasnąć to jest tragedia
To prawda że powolna jazda usypia ale też potwierdzenie że człowiek źle się prowadzi🙂 wypoczęty kierowca to najlepszy kierowca 👌
@@krzysiekkrzysiek8234 czasem po świetnym wypaczynku wsiadam w auto 200km do zrobienia a po 60 totalne zmęczenie i chęć snu
W DE na odcinkach bez ograniczen jezdze nie ograniczajac sie i mam gdzies spalanie. Jezdze czerpiac przyjemnosc z jazdy.
Wciska sie gaz nie tyle zeby byc szybciej ale zeby miec przyjemnosc z jazdy😎
I tak spotykamy się na następnych światłach z mistrzami skakania po pasach. Kompletnie nie wiem w jakim celu tak skaczą po miejskiej drodze jak pchła, podjeżdżają, zajeżdżają i kierunkowskaz oszczędzają.
Skakanie po pasach akurat i mnie irytuje, ale fakt faktem, że w mieście zmiana pasa w odpowiednim momencie daje bardzo dużo. Różnica jest taka, że ja znając trasę i wiedząc gdzie i kiedy się ustawić pewien odcinek w godzinach szczytu robiłem około 15-18min, zaś kolega mieszkający w tym mieście od zawsze ten odcinek jechał 40min.
Także jazda jednym pasem "bo i tak do celu dojadę" jest tak samo nieoptymalna jak skakanie, choć w mieście czasem przemyślana i zaplanowana zmiana pasów może wyglądać na "skakanie". Z tą jedną różnicą, że tego co to przemyślał na następnych światłach nie spotkasz.
@@2NJx4hiR ale to się odbija na innych to jest po prostu brak kultury,
@@krzysiekkrzysiek8234 Jakoś bycia "pchłą pasową" zupełnie nie utorżsamiam jakkolwiek z kulturą. Z drugiej strony - bycie chamem, bucem itd. u nas jest w pełni legalne i dopuszczalne.
od jakiegoś czasu zacząłem jeździć 120 szkoda nerwów na ciągłe przyspieszanie i zwalnianie :) a spalanie na poziomie 10l LPG to prawie jak za free :D
Trzeba bylo.kupic diesla to by Ci przy 120.spalal 6.
@@kamskam908 Albo nie czytasz ze zrozumieniem albo nie potrafisz liczyć. Te 6 litrów ON to tyle co 12 litrów LPG. Tyle w temacie oszczędności. Ja mam średnie spalanie LPG 11-12 litrów (średnia z 30 tys km) i 270 KM pod maską.
@@DanyWay jaki silnik?
@@DanyWay Osobiście dojeżdzam do pracy 50km, prawie cały czas jadąc ok. 90km/h Spalanie w granicach 9-10l lpg. Jadąc 120km/h spalanie wzrasta do ok 11l, ale to pewnie przez krótką skrzynię która przy 80km/h ma 2k obrotów
@@poznajaximum4955 F4RT
Moja przelotowa na autostradzie to zwykle 160-180. Najoptymalniejsza, bezpieczna i szybka
Nie ma to jak szybko i bezpiecznie 😄
Niskie spalanie przy najniższej (TIR-owej) prędkości wcale nie musi dziwić - sam, Waldku, wspomniałeś, że uczepiłeś się ciężarówki i jechałeś spokojnie za nią, a jazda nawet z bezpiecznym dystansem za takim klocem daje wyraźnie mniejsze opory aerodynamiczne, a za tym idzie mniejsze spalanie.
Dziękuję za testy, ciekawe
Teraz test 3L benzyną 😁 bo mam wrażenie że diesel pasuje idealnie do miasta 🧐🤔
3L benzyna, Laguna 1 170KM - ok.7.5l/100km, ok.9L przy 120. Miasto 12-14.
@@pwolkowicki u mnie 3.4L 180KM po mieście różnie ale na ogół powyżej 10l/100km do 22 raz się udało ale to zimą 😁 a tak to przy 120 do 140 km/h w granicach 7l/100km a jadąc jakąś DK w granicach 70km/h to ciut poniżej 7l/100km.
Dla wiarygodności, ten sam odcinek, w obu kierunkach, dla każdej prędkości i z minimalną zmiennością prędkości. Interesujące to mogłoby być porównanie 20, 30, 50, 60 km/h. To dopiero mogłoby co poniektórych zaskoczyć.
Dobra robota Panie Doradco ;)
Najlepiej mi się jeździło 150 ale teraz to 2000 obrotów i 108km/h ,najniższe spalanie na trasie szybkiego ruchu.
Jestem kierowcą zawodowym i moje doświadczenie jest takie że prędkość 130 -120 jest po prostu najbardziej płynna
Na drodze S7 typową prędkością prawego pasa jest licznikowe 120 km/h.
Czyli górą prędkość na duńskich autostradach 130/h? Ale przy długiej, międzynarodowej trasie każde 15 min. robi jednak różnicę tym bardziej, że trzeba kilka razy zatrzymać się w drodze.
ja przy 150km/h się nudzę bardzo, focus łapie dopiero przy 200
Przejazd przy 140
Zrobił bym jeszcze raz, taka sama sytuacja mogła
Ci się trafić przy poprzednich pomiarach