@@JaneAlison008 no widzisz, tym "zapewne" powodujesz ze wszystko co piszesz dalej jest o dupe rozbic. w ciezarowkach volvo np. taki system dziala wlasnie inaczej, tzn. zblizasz sie do przejscia, PUSTEGO PRZEJSCIA, chujowy system wylapuje niewiadomo co, zaczyna ci pikac i zwalniac pojazd a ty w tym momecie dociskasz gaz by zmusic ta suke by jednak jechala BO TAM NIC NIE MA, i pojazd sie NIE zatrzymuje. To samo w DAF. To ile razy te systemy lapia powietrze za zagrozenie i zacyznaja awaryjne hamowanie to glowa mala. Prawie zabilem debila ktory mi siedzial na ogonie bo mi pojazd na pustej autostradziez aczal awaryjnie hamowac.
Jakie utrudnianie ruchu? Normalna jazda w miejscu, w którym jest dozwolona- ba, wręcz nakazana, nie może być uznana za utrudnianie ruchu. To, że policja nie da mandatu za jazdę chodnikiem czy tam ddr wyłączoną z ruchu nie oznacza, że taka jazda jest zgodna z przepisami. Tak, co innego jazda środkiem itd. ale akurat w tym miejscu i tak nie dało się go wyprzedzić.
Witamy. Dziękujemy za zainteresowanie. W odpowiedzi na zadane pytanie odpowiadamy, że dźwięk nie będzie irytujący. Pozdrawiamy, Zespół Subaru Motors Poland.
W temacie tego rowerzysty, w trakcie filmu widać ze jednak inni rowerzyści korzystali z tej drogi dla rowerów, wiec i On miał taką możliwość i obowiązek.
Ten system wykrywania pasów zgłupieje przy naszych tymczasowych organizacjach ruchu, gdy żółte tymczasowe pasy (które często odklejają się od jezdni i strzępią) nałożą się na białe pasy, które potrafią taki system nakierować poza drogę. Polecam zrobić taki test na którymś z przebudowywanych odcinków dróg krajowych.
Ja mam nowego actrosa mp4 i ten system jest ok, tylko czasem ta kamerka wychwytuje duże tablice ustawione np na samym zakręcie, lub te śmieszne wysepki-szykany i mając ładunek lub zimą trzeba bardzo uważać.
Pchanie takich rzeczy jak np samoczynne hamowanie samoczynne parkowanie moze i jest ok ale jak dla mnie to usypianie czujnosci niz bardziej pomaganie bo z czasem człowiek sie tego przyzwyczaja i zapomina o tym ze czasami trzeba zrobic cos samemu a nie zrobi to za nas samochód.
Definicja drogi rowerowej wg UPRD: ,,droga dla rowerów" - drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów jednośladowych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi; Zwracam uwagę na ostatnią część zdania. I szczerze gratuluję wygania rowerzystów na plac budowy. Ciekawe kto by odpowiadał, gdyby rowerzysta przewrócił się na niewykończonym przejeździe (bo panowie jeszcze nie zainstalowali podjazdów) lub wpadł pod samochód, bo kierowcy nie mieliby świadomości że jest tam przejazd rowerowy (brak znaków poziomych i pionowych!)
Ścieżka nie nadawała się do jazdy, skoro na filmie widoczna jest jeszcze koparka, konkretnie od 8:30. Prace zresztą wciąż trwają, na jednym z odcinków. Ścieżka nie była oddana, w związku z tym, nie można się było po niej poruszać. Koniec i kropka. Bądźmy konsekwentni. Jedyne co nie jest w porządku, to fakt, że rowerzysty nie można było legalnie wyprzedzić, ze względu na podwójną ciągłą. I to faktycznie mogło powodować irytację.
Tylko ta "cała reszta" popełnia wykroczenie, i później świadectwo o rowerzystach jest, jakie jest. Nie twierdzę, że to jest ok. Niemniej jednak, sama jazda jest bardzo poprawna, jakkolwiek głupio to nie wygląda. Trzeba rozwiązać prawne absurdy, bo od czegoś takiego się zaczyna, a kończy na poważnych usprawnieniach. Sytuacja na Mogilskiej, analogiczna, do ruchu na Alei Jana Pawła drugiego , od pl. Centralnego, do Ronda Czyżyńskiego. Jedziesz poprawnie, a tutaj Cię pajac obtrąbi, i zepchnie do krawężnika. Po wszystkim jeszcze myśli, że ma rację, opuści szybę, i zacznie na Ciebie kląć. Rower to też pojazd, sam kieruję różnymi pojazdami, i zdaje sobie sprawę, że ruch polega na współpracy, a nie na wzajemnym zwalczaniu się. Pozdro, i szerokości.
Paweł Rak Rowerzysta w 6:40 i 7:07 oraz drugi w 8:15 najwidoczniej nie zdawali sobie z tego sprawy, że jadą po ścieżce która - jak słusznie zauważyłeś - nie nadaje się do jazdy. A przecież mogli przez to zginąć! Ten drugi, który prawdopodobnie przejeżdżał obok wspomnianej koparki - ten to się dopiero otarł o śmierć! Ryzykanci... Dobrze, że chociaż jeden rozsądny rowerzysta się znalazł, który wybrał ze wszech miar bezpieczniejszą opcję jazdy ulicą i dał wspaniałe świadectwo o zawsze poprawnie jeżdżących rowerzystach. Szkoda tylko, że jego koledzy z chodnika wszystko popsuli swoją brawurową jazdą po absolutnie nie nadającej się do jazdy ścieżce... Popełnili nie tylko wykroczenie, ale i przestępstwo, bo przecież mogli zabić! A później świadectwo o rowerzystach jest, jakie jest.
Piotr Rybak Bez obrazy, ale to, że ktoś miał ochotę jechać przepisowo, nie jest karane. Nie ma na to kontrargumentów. Jest to absurd drogowy, jakich jeszcze wiele mamy na drogach. Prawo trzeba zmienić, aby takich sytuacji było jak najmniej.
+Piotr Rybak Wiesz, jazda chodnikiem najczęściej jest bezpieczniejsza niż ulicą, ale za to niestety grozi mandat. Mimo tego bardzo dużo osób decyduje się na jazdę po chodniku, łamiąc przy okazji przepisy, właśnie tłumacząc się bezpieczeństwem i mają trochę racji, co nie zmienia faktu, że każdy rowerzysta z tego filmiku jadąc po chodniku - czyli nieoddanej ścieżce, łamie te przepisy w równym stopniu i może być ukarany, a ten jadący po ulicy nie.
Skoro rowerzysta ma jechać po tej ścieżce to powinna być ona oznakowana jak i również wszelkie prace na niej powinny być zabezpieczone. Ciekaw jestem kto odpowiadałby gdyby doszłoby do wypadku.
gdy są dobre warunki atmosferyczne no to powiem że lipa trochę. no i kwestia tego rozpraszania kierowcy - wydaje mi się że własnie takie systemy sprzyjają rozpraszaniu kierowcy bo ma on złudne wrażenie że przecież system czuwa
Takie systemy tylko nalogowo prowadza do tego ze kierowca nie martwi sie o chamowanie bo wygoda a jak cos nie zadziala albo bedzie jechal bez tego systemy gleba moim zdaniem hmmm no nie wiem
Nie klepię SMSów za kółkiem, więc taki system jest mi niepotrzebny. Natomiast niektórym kierowcom krakowiskiego MPK by się przydał z dokładnie tego samego powodu.
Niestety - to co robią często rowerzyści jest dramatyczne. A jak ich złapie policja to się kłócą, bo twierdzą że oni są ekologiczni i że ich w ogóle ma się nie łapać a tylko kierowców - są takie filmy na YT. DRAMAT!
Wg.mnie rowerzysta byl pelnoprawnym uczestnikiem ruchu i mogl poruszac sie po jezdni.nie wpelni przystosowane pobocze jako droga dla rowerow nie moze ,badz nie powinno byc dopuszczone do ruchu rowerowego ze wzgledow wlasnie bezpieczenstwa,ktore tak bardzo chcemy promowac. a z drugiej strony moglby chlop dostac mandat,wlasnie za poruszanie sie obiektem nie przystosowanym do ruchu rowerowego,i na nic zdalyby sie jego pozniejsze tlumaczenia.czasem chcesz dobrze i nie wadzic samochodom na jezdni,a i tak jeb i mandacik.patologia polskiego prawa jest nieprzewidywalna....
Bo mandaty dla rowerzystów powinny być równoznaczne z mandatami jak dla kierowców.Niedozwolony wjazd na pasy 500 zł,na czerwonym 1000 zł jak się nie dostosują będą jeździć autobusem.
Jak czytam komentarze to widzę sami Eksperci ? A jak jest naprawdę widzimy w statystykach . Ciężko jest strawić kogoś kto ma rację prawda ? No cóż ale jest jeszcze coś takiego jak wolny wybór , więc jak mi coś nie odpowiada to nie oglądam a nie wstawiam żałosne komentarze . To takie proste . Nie chcę nikogo obrazić ale cwaniactwo w komentarzach = cwaniactwo na drodze , a jakie tego skutki ? Pozdrawiam .
"Brawa" dla Pana rowerzysty na ul. Mogilskiej, skoro tak mówi o nadgorliwych policjantach i przestrzeganiu przepisów, to chciałbym mu przypomnieć Art. 33 §1, który oznajmia: "Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić". Zatem w tym przypadku policja tym bardziej powinna ukarać go mandatem (oczywiście gdyby tam była), za złamanie już dwóch przepisów kodeksu ruchu...
Masz rację, ale ta ścieżka nie jest jeszcze dopuszczona do ruchu i nie jest oznakowana, co oznacza, że choć ma być ścieżką rowerową w przyszłości, to na ten moment jest to chodnik, po którym rowerzysta w świetle prawa nie może się poruszać.
Po raz kolejny rażąca niekonsekwencja Pana Dworaka. Kilka odcinków temu był materiał o Zakopiance i o przejściu dla pieszych. Ludzie z racji że muszą iść pod górę do najbliższego przejścia 300m wolą przechodzić w miejscu do tego nie przystosowanym, zdarzają się wypadki, nawet śmiertelne, Pan Dworak oczywiście wini tutaj kierowców którzy za szybko jadą, a przepisy na bok. Teraz rowerzysta jedzie zgodnie z przepisami bo scieżka nie otwarta to przepisy tez na bok, najważniejszy zdrowy rozsądek i jazda po chodniku! Ja jestem za nieutrudnianiem życia sobie i innym, ale niestety, jeżeli Pan Dworak przyjął taką, a nie inną postawę, to w myśl tego wypada być konsekwentnym, a nie mówić, o kimś, że jest bardziej papieski od papieża, bo niestety w niektórych sytuacjach to idealne określenie dla Pana Dworaka. Pozdrawiam. P.S Ten system to chyba tylko pod skrzynie automatyczna?
***** Mój wpis dotyczy tylko niekonsekwencji Pana Dworaka. Jeżeli facet przyjął pewną postawę, to wg mnie powinien się jej trzymać, a nie zmieniać zdanie i żonglować przepisami wg własnego widzi mi się. Twardo twierdzi, że przepisy to świętość, by w następnym odcinku je jednak naginać. Jak można ganić np. za skracanie sobie drogi na przejście (ścinanie), a w następnym odcinku tłumaczyć ludzi, że "no daleko do przejścia, co Ci ludzie mają zrobić? Muszą przechodzić". Co do tamtego filmu z Zakopianki owszem, mówił o tym o czym piszesz, ale przekaz był i tak jednoznaczny, że co by nie było i tak winny kierowca, że nie ma przejścia. Niedaleko mojego miejsca zamieszkania była budowa nowej drogi, roboty ukończono, czekano 2-3 miesiące na oddanie, niby był zakaz wjazdu ale taki, że samochodem ciężarowym z naczepą by go ominął i wjechał. Policja oczywiście skrupulatnie to wykorzystywała, nawet skuterem tam nie można było przejechać bo mandat 500zł. Nie wiem jaki był status tej ścieżki, ale jakby tam rowerzysta wywinął orła, a okazało by się, że ścieżka nie oddana, to była by długa sprawa między wykonawcą, a rowerzystą o odszkodowanie.
***** Czy ty jeździsz samochodem niedokończonymi (jeszcze nie oddanymi i nieoznakowanymi) autostradami? Zwykle gdy są roboty drogowe, to droga jest oznakowana i dopuszczona do ruchu. Wzdłuż Mogilskiej droga rowerowa nie była dopuszczona do ruchu w czasie budowy, co możemy zauważyć na filmie, ponieważ nie była oznakowana.
blase1101 Jest zasadnicza różnica pomiędzy drogą dla rowerów, a jezdnią czy chodnikiem. PoRD art. 2. pkt 5): droga dla rowerów - drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów, __oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi__ ; pkt 6): jezdnia - część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów. Tak więc, aby dopuścić do ruchu drogę dla rowerów trzeba ją oznaczyć odpowiednimi znakami, jezdni nie trzeba. Dlatego, gdy jezdnia nie jest dopuszczona do ruchu, to przy niej się stawia zakaz. Przy niedopuszczonej do ruchu DDR nie trzeba stawiać nic, bo bez znaków to nie jest DDR. Tak wynika z ustawy. Nie bronię rowerzysty, tylko prawa. Gdyby organizator ruchu chciał, aby na Mogilskiej podczas remontu rowerzyści jeździli budowaną drogą dla rowerów, to postawiłby przy niej C-13. Natomiast gdyby nie życzył sobie, aby jeździli jezdnią, to by postawił B-9. Skoro nie postawił żadnego z tych znaków, to znaczy, że rowerzyści mają jeździć w ruchu ogólnym jak ul. Piastowską albo Na Błonie.
+StigZina Art 13 PRD pkt 2. "Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu."
+blase1101 Ta niedokończona ścieżka rowerowa w świetle prawa jest chodnikiem, więc nie musi tam stać żaden zakaz, bo rowerzyście po chodniku po prostu jechać nie wolno. Oczywiście są pewne wyjątki od tego, ale tu nie zostały one spełnione, więc rowerzysta według prawa musi poruszać się ulicą.
Nie było twarzy, nie było nazwiska - nie było zniesławienia. Aczkolwiek wiele wskazuje na to, że nie był winny zaistniałej sytuacji, więc należałoby mu się przyznanie choć części racji. Został zapewne otrąbiony przez samochody i stąd oglądanie się za siebie i slalom ku środkowi. W większości jednak trzymał się jak najbliżej prawej krawędzi. Miał prawo tam być.
1. Śliska nawierzchnia i nie wyhamuje najlepszy system na świecie 2. Polskie kuny i tchórze uwielbiają nowe auta i massse kabli (powodzenia czy zadziała czy też nie) 3. Takie systemu robią z ludzi Amerykanów, po czasie nie potrafią bez nich jeździć nawet przy awarii jednego systemu nie wiedzą jak jechać normalnie i bezpiecznie ... 4. System auto-hamowania gdy siądzie jak reszta nowych systemów w Polsce = SERVIS (tylko) a za tym idzie od 500-2000 rachunek bo zwykły mechanik nie zna się na takich duperelach zrobi na krótko i lipa, lub jak to nie raz u polskich mechaników wsadzą złe części jak auto z ABS a tarcze lub klocki bez i LIPA morał taki że lepiej nauczyć się na normalnym aucie jeździć niż tylko liczyć i kupować auta nafaszerowane elektryką która w końcu musi kiedyś odmówić posłuszeństwa ... auto nowe z salony jest ok ale takie samo po 5 latach z 40% mnie rzeczy działa i kable kruszą się + kuny ostrzą ząbki ...
fajne rzeczy w tych samochodach elektronika itd, parkowanie, cofanie, hamowanie, a ja to mam pytanie na kiego ... w tych samochodach człowiek? kiedyś samochód był bez żadnych wspomagaczy i się jeździło, a teraz co? ile ludzi kożysta z tych nowoczesnych pierdół i nie potrafi kierować samemu innym samochodem, jeszcze trochę i będzie totalne dno na drogach, anie jazda, jaki ma sens jazda kiedy to jest system trzymania na pasie ruchu przy takim czymś więcej ludzi powoduje wypadki niż ktoś kto prowadzi i bacznie obserwuje drogę, samochody jeźdża po 100 150 200 km/h a ja się pytam gdzie? kto ma takie przepisy skoro średnia prędkość dopuszczalna wynosi nie więcej niż 140 km/h w polsce, który kraj ma jakieś 200km/h, żaden.
Adam S. Rzadko się zdarza normalny w bmw i wiesz o tym bardzo dobrze. Nic tez nie robicie, żeby było lepiej (albo ja o tym nie wiem :D). Już nie mówiąc o takich właśnie ŚWIADOMYCH w 100%! Kolejna sprawa, to nie obrażaj mnie! Żadną skodą nie będę jeździł, bo jak piszę już od dawna jeżdżą gorzej nawet niż bmw (od KILKU LAT!), a to już całkowita porażka. Wierz lub nie, ale filmiki tylko potwierdzają moje obserwacje! Nie nazywaj mnie chłopczykiem, bo nigdy nie byłem :P Za to SMARKACZAMI są właśnie tacy "panujący nad pojazdem", którzy nadal jeżdżą za szybko, ale trochę zwolnili po nauczce. Wracając do wypowiedzi wolałbym, żebyś nie odpisywał, bo masz jakąś "niespójność". Zatem jeśli kłamiesz przemyśl to, a najlepiej nie rób tego jak i ja traktuję KAŻDEGO rozmówcę. Chodzi mi o jazdę lewym. 4 pasy, a ty (specj.pis.) jesteś na skrajnym?! BEZ JAJ! Poza tym gdybyś jeszcze nie wiedział jeśli ktoś musi ci migać (typowy Polak?), bo sam nie zrobiłeś miejsca, to możesz sobie zaliczyć, to jako TAMOWANIE! Najlepsze ostatnie zdanie :) ". . . nie spotkałem się z kółkiem różańcowym na lewym pasie." Nie - za to sam je tworzysz :D Pozdro.
Adam S. "Nie będziesz jeździć Skodą, bo jeżdżą gorzej niż BMW? Czyli to samochody jeżdżą same, a kierowca jest tylko na pokaz?" Udajesz głupiego?! Mówię TYLKO o kierujących nie poruszam parametrów, bo i to nic nie zmienia/nie znaczy! "Do końca nie rozumiem o co Tobie chodziło. Masz mnie za jakiegoś polityka? Co "mamy" robić? Gościu, czy ja odpowiadam za innych kierowców tej marki? To, że auta z Bawarii mogą się podobać, szczególnie młodym niedoświadczonym szczylom, których nie stać na ich utrzymanie, to inna sprawa." Są fora, a także znasz pewnie "w realu" takie osoby, na których możesz wpłynąć, douczyć ich! Poza tym nie wiem czy jesteś od nich lepszy może tylko ze względu, że dbasz o samochód? "Filmiki na youtube potwierdzają twoje obserwacje? Szkoda, że masz je z Internetu, a nie z jazdy po drogach w Polsce i Niemczech. " Jednak nie umiesz czytać ze zrozumieniem! Obserwacje czyli to co zauważyłem PODCZAS SWOJEJ JAZDY! "Nie miałem nigdy wypadku" To jeszcze o niczym nie świadczy. Liczy się ile razy samemu doprowadzamy do groźnych sytuacji, ile razy gdy ktoś nam wymusi sytuacja jest niebezpieczniejsza ze względu na naszą prędkość, może w ogóle zapobiegamy niektórym. Czy NIEŚWIADOMIE łamiemy przepisy, bo ich nie znamy, czy wprowadzamy w błąd, pomniejszamy swoją winę (np. nie mogłem wiedzieć, widzieć), nie przyznajemy się do winy wspólnej itp. "Jakiś rozpędzony Mercedes MRUGNĄŁ. I to normalne." To jest w zasadzie rozległy temat. Tutaj nie obstawiam twojej winy, bo trzeba brać pod uwagę o ile przekroczył (chyba, że nie). "Najpierw piszesz "BEZ JAJ", bo jadę skrajnym pasem, a na końcu dodajesz, że sam tworzę kółko różańcowe? Gościu, idź "trolować" gdzie indziej. " Tak tylko skąd miałem wiedzieć o tym, że nie piszesz o skrajnym lewym?! Poza tym nie pisz mi o PODSTAWACH z prawym pasem! To wiem od początku kiedy jeżdżę. W przeciwieństwie do ciebie wiem, że to obowiązuje WSZĘDZIE bez względu na OBSZAR. W mieście też nie ma na, to usprawiedliwienia ile byś nie jechał. Na koniec nigdy nie trollowałem i nigdy nie będę - co chciałem chyba się dowiedziałem. Nie chcesz nie pisz dalej.
Adam S. Tematu bmw nie będę ciągnął, bo zdania nie zmienię, zasłużyli sobie (kilkoma latami jak nie więcej) tak jak skody, to mają. Racja jest taka, że trzeba piętnować WSZYSTKIE złe zachowania - o to chodzi i żadnej marce tego nie oszczędzam. "Gdyby tak było, to nie gadałbyś mi, że zamykając licznik, na autostradzie w Niemczech, jestem kompletnie nieodpowiedzialny." Ograniczenia, a w zasadzie brak, to nie jest wytłumaczenie dla jazdy WARIACKIEJ! Na drodze publicznej o żadnej porze nie będzie, to bezpieczne - musiałby to być zamknięty odcinek, na którym nie pojawi ci się nawet zwierzyna. " Lewy pas nie parzy. Jeśli jedziemy szybciej niż auta na prawym pasie, to jedziemy lewym tak długo, aż wyprzedzimy wszystkie wolniej jadące auta." Nieprawda można często wyprzedzać prawym nie zawsze trzeba lewym. Jeśli wszystkie warunki spełnione - nie bawmy się w zmianę pasa, bo mamy obowiązek jak najrzadziej go zmieniać. "Czy Ty gościu jesteś niepoważny? Mam nadmiar wolnego czasu?" To było półżartem, pół serio - byłem ciekaw co napiszesz. "No chyba, że jechałaby np. karetka, to trzeba zjechać na prawy pas, żeby zrobić jej miejsce." Tez po części głupota. Robimy to co w danej sytuacji będzie najlepsze. Zatem jeśli prawym chce jechać nie zjeżdżamy na niego. Oczywiście napiszesz, że wiesz o tym, ale MUSIAŁEM SPROSTOWAĆ! "Nawet, gdyby jakieś sportowe auto jechało, mimo że jechałbym np. te 65km/h na ograniczeniu do 60km/h, a byłbym na lewym pasie, to mogę mu zjechać." Czepiasz się słówek, a sam nie starasz się być precyzyjny. Dlatego też "mogę" jest nie na miejscu powinno być "muszę". Nie obrażaj się za to :P "Jak wyprzedzałem 3 ciężarówki na autostradzie, a moje auto i tak już wręcz wyło, to zjeżdżałem na moment między tiry, żeby sobie przejechał, po czym znów wyprzedzałem. To partnerskie." Bez zastrzeżeń - tak trzeba robić. "Nie chciałbym się wywyższać, ale za wszelką cenę chcesz pokazać, że jesteś taki przepisowy i wszystkowiedzący." Wszystkowiedzący nie - niestety. Przepisowy raczej tak :) Jak ktoś chce być dokładny bardziej niż przepisowy pasuje ostrożny, bezpieczny. adek65432 Przepraszam - racja syf. Od tej mam nadzieję, że już lepiej.
Adam S. Samochód niesprawny nie nadaje się w ogóle do jazdy! Nie mówiąc już o jeździe drogami szybkiego ruchu - NIE ŻARTUJ! Jak można prowadzić jeśli hamulce są niesprawne?! Jeśli ktoś wychodzi z takiego założenia - mamy więcej wypadków lub choćby kolizji! Jeśli ktoś nie ma doświadczenia 130 to też za dużo. Już pisałem, to kilka razy - nie wiem czy do ciebie . . . Doświadczenie nie daje nam pozwolenia do jazdy ponad ograniczenie nie wiadomo ile! Tak samo jak sprawny samochód czy lepszy pojazd. Nie kupuję bieżnikowanych opon. Chyba widać, że mi się nie chce już pisać możemy kończyć rozmowę (wszystko zostało powiedziane) :P
![[UA] NAVI vs MOUZ | BO5 | IEM Rio 2024](http://i.ytimg.com/vi/CMBYk0cbGoA/mqdefault.jpg)
A jeśli nie puszczę gazu?
Zapewne jest to 5ak pomyslane ze podczas procesu hamowania odcinany jest gaz, nie jest to zbyt skomplikowane
@@JaneAlison008 no widzisz, tym "zapewne" powodujesz ze wszystko co piszesz dalej jest o dupe rozbic.
w ciezarowkach volvo np. taki system dziala wlasnie inaczej, tzn. zblizasz sie do przejscia, PUSTEGO PRZEJSCIA, chujowy system wylapuje niewiadomo co, zaczyna ci pikac i zwalniac pojazd a ty w tym momecie dociskasz gaz by zmusic ta suke by jednak jechala BO TAM NIC NIE MA, i pojazd sie NIE zatrzymuje.
To samo w DAF. To ile razy te systemy lapia powietrze za zagrozenie i zacyznaja awaryjne hamowanie to glowa mala. Prawie zabilem debila ktory mi siedzial na ogonie bo mi pojazd na pustej autostradziez aczal awaryjnie hamowac.
08:14 - Panie rowerzysto, jeśli nie trafiają do Pana argumenty Pana Marka to niech dowodem będzie choćby "kolega" na ścieżce po prawej :)
Jakie utrudnianie ruchu? Normalna jazda w miejscu, w którym jest dozwolona- ba, wręcz nakazana, nie może być uznana za utrudnianie ruchu. To, że policja nie da mandatu za jazdę chodnikiem czy tam ddr wyłączoną z ruchu nie oznacza, że taka jazda jest zgodna z przepisami.
Tak, co innego jazda środkiem itd. ale akurat w tym miejscu i tak nie dało się go wyprzedzić.
Przeprosin nie będzie xD
A co w sytuacji poruszania się w korku? Czy system nie będzie przez cały czas wydawał irytującego dźwięku?
Walter White Czekamy na odpowiedź od redakcji lub producenta (sponsora) :)
Witamy. Dziękujemy za zainteresowanie. W odpowiedzi na zadane pytanie odpowiadamy, że dźwięk nie będzie irytujący. Pozdrawiamy, Zespół Subaru Motors Poland.
W temacie tego rowerzysty, w trakcie filmu widać ze jednak inni rowerzyści korzystali z tej drogi dla rowerów, wiec i On miał taką możliwość i obowiązek.
Ten system wykrywania pasów zgłupieje przy naszych tymczasowych organizacjach ruchu, gdy żółte tymczasowe pasy (które często odklejają się od jezdni i strzępią) nałożą się na białe pasy, które potrafią taki system nakierować poza drogę. Polecam zrobić taki test na którymś z przebudowywanych odcinków dróg krajowych.
Ja mam nowego actrosa mp4 i ten system jest ok, tylko czasem ta kamerka wychwytuje duże tablice ustawione np na samym zakręcie, lub te śmieszne wysepki-szykany i mając ładunek lub zimą trzeba bardzo uważać.
Pchanie takich rzeczy jak np samoczynne hamowanie samoczynne parkowanie moze i jest ok ale jak dla mnie to usypianie czujnosci niz bardziej pomaganie bo z czasem człowiek sie tego przyzwyczaja i zapomina o tym ze czasami trzeba zrobic cos samemu a nie zrobi to za nas samochód.
Wstyd mi za takich rowerzystów bo psują mi i nie tylko mi opinię (ಥ﹏ಥ)
Pani Beatka fiu, fiu... ;)
03:50 - to w sumie piękne rozwiązanie dla... alkoholików, którzy siadają za kółkiem po wypiciu % :>
Przy 50 dziala ciekawe czy przy 140 tez
Definicja drogi rowerowej wg UPRD:
,,droga dla rowerów" - drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów jednośladowych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;
Zwracam uwagę na ostatnią część zdania.
I szczerze gratuluję wygania rowerzystów na plac budowy. Ciekawe kto by odpowiadał, gdyby rowerzysta przewrócił się na niewykończonym przejeździe (bo panowie jeszcze nie zainstalowali podjazdów) lub wpadł pod samochód, bo kierowcy nie mieliby świadomości że jest tam przejazd rowerowy (brak znaków poziomych i pionowych!)
Jak ktoś jest idiotą i nieudacznikiem, to przewróci mimo podjazdów.
Ścieżka nie nadawała się do jazdy, skoro na filmie widoczna jest jeszcze koparka, konkretnie od 8:30. Prace zresztą wciąż trwają, na jednym z odcinków.
Ścieżka nie była oddana, w związku z tym, nie można się było po niej poruszać.
Koniec i kropka. Bądźmy konsekwentni.
Jedyne co nie jest w porządku, to fakt, że rowerzysty nie można było legalnie wyprzedzić, ze względu na podwójną ciągłą. I to faktycznie mogło powodować irytację.
Tylko ta "cała reszta" popełnia wykroczenie, i później świadectwo o rowerzystach jest, jakie jest.
Nie twierdzę, że to jest ok.
Niemniej jednak, sama jazda jest bardzo poprawna, jakkolwiek głupio to nie wygląda. Trzeba rozwiązać prawne absurdy, bo od czegoś takiego się zaczyna, a kończy na poważnych usprawnieniach.
Sytuacja na Mogilskiej, analogiczna, do ruchu na Alei Jana Pawła drugiego , od pl. Centralnego, do Ronda Czyżyńskiego.
Jedziesz poprawnie, a tutaj Cię pajac obtrąbi, i zepchnie do krawężnika. Po wszystkim jeszcze myśli, że ma rację, opuści szybę, i zacznie na Ciebie kląć.
Rower to też pojazd, sam kieruję różnymi pojazdami, i zdaje sobie sprawę, że ruch polega na współpracy, a nie na wzajemnym zwalczaniu się.
Pozdro, i szerokości.
Paweł Rak Rowerzysta w 6:40 i 7:07 oraz drugi w 8:15 najwidoczniej nie zdawali sobie z tego sprawy, że jadą po ścieżce która - jak słusznie zauważyłeś - nie nadaje się do jazdy. A przecież mogli przez to zginąć! Ten drugi, który prawdopodobnie przejeżdżał obok wspomnianej koparki - ten to się dopiero otarł o śmierć! Ryzykanci...
Dobrze, że chociaż jeden rozsądny rowerzysta się znalazł, który wybrał ze wszech miar bezpieczniejszą opcję jazdy ulicą i dał wspaniałe świadectwo o zawsze poprawnie jeżdżących rowerzystach. Szkoda tylko, że jego koledzy z chodnika wszystko popsuli swoją brawurową jazdą po absolutnie nie nadającej się do jazdy ścieżce... Popełnili nie tylko wykroczenie, ale i przestępstwo, bo przecież mogli zabić! A później świadectwo o rowerzystach jest, jakie jest.
Piotr Rybak
Bez obrazy, ale to, że ktoś miał ochotę jechać przepisowo, nie jest karane. Nie ma na to kontrargumentów.
Jest to absurd drogowy, jakich jeszcze wiele mamy na drogach.
Prawo trzeba zmienić, aby takich sytuacji było jak najmniej.
+Piotr Rybak Wiesz, jazda chodnikiem najczęściej jest bezpieczniejsza niż ulicą, ale za to niestety grozi mandat. Mimo tego bardzo dużo osób decyduje się na jazdę po chodniku, łamiąc przy okazji przepisy, właśnie tłumacząc się bezpieczeństwem i mają trochę racji, co nie zmienia faktu, że każdy rowerzysta z tego filmiku jadąc po chodniku - czyli nieoddanej ścieżce, łamie te przepisy w równym stopniu i może być ukarany, a ten jadący po ulicy nie.
to nie jest żadne wykroczenie... jak na drodze stoi koparka i coś robi to też tą drogą nie możesz jechać? Pomyśl trochę.
Skoro rowerzysta ma jechać po tej ścieżce to powinna być ona oznakowana jak i również wszelkie prace na niej powinny być zabezpieczone. Ciekaw jestem kto odpowiadałby gdyby doszłoby do wypadku.
gdy są dobre warunki atmosferyczne no to powiem że lipa trochę. no i kwestia tego rozpraszania kierowcy - wydaje mi się że własnie takie systemy sprzyjają rozpraszaniu kierowcy bo ma on złudne wrażenie że przecież system czuwa
Wszystko ok tyle ile to kosztuje :D
Takie systemy tylko nalogowo prowadza do tego ze kierowca nie martwi sie o chamowanie bo wygoda a jak cos nie zadziala albo bedzie jechal bez tego systemy gleba moim zdaniem hmmm no nie wiem
Nie klepię SMSów za kółkiem, więc taki system jest mi niepotrzebny. Natomiast niektórym kierowcom krakowiskiego MPK by się przydał z dokładnie tego samego powodu.
Niestety - to co robią często rowerzyści jest dramatyczne. A jak ich złapie policja to się kłócą, bo twierdzą że oni są ekologiczni i że ich w ogóle ma się nie łapać a tylko kierowców - są takie filmy na YT. DRAMAT!
Mateusz Wojtkiewicz Podaj linki do tych filmów. Chętnie zobaczę.
Są ekologiczni. Ciało się rozłoży i po sprawie.
Nigdy bym nie dał komputerowi decydować o moim życiu a tym bardziej mojej rodziny.
Jak widać nie zawsze tego typu systemy działają poprawnie ;)
ua-cam.com/video/_8nnhUCtcO8/v-deo.html
Bzdura, to Volvo po prostu nie miało radaru. Widać jego brak na przednim grillu. Panowie z filmiku po prostu o tym nie wiedzieli.
Wg.mnie rowerzysta byl pelnoprawnym uczestnikiem ruchu i mogl poruszac sie po jezdni.nie wpelni przystosowane pobocze jako droga dla rowerow nie moze ,badz nie powinno byc dopuszczone do ruchu rowerowego ze wzgledow wlasnie bezpieczenstwa,ktore tak bardzo chcemy promowac. a z drugiej strony moglby chlop dostac mandat,wlasnie za poruszanie sie obiektem nie przystosowanym do ruchu rowerowego,i na nic zdalyby sie jego pozniejsze tlumaczenia.czasem chcesz dobrze i nie wadzic samochodom na jezdni,a i tak jeb i mandacik.patologia polskiego prawa jest nieprzewidywalna....
System ok.Tylko niech subaru poprawi silniki diesla.
Słuchajcie
Bydle jaki kierowca bydle jakim wozem 3 razy by to wyprzedził. Bez przesady
Bo mandaty dla rowerzystów powinny być równoznaczne z mandatami jak dla kierowców.Niedozwolony wjazd na pasy 500 zł,na czerwonym 1000 zł jak się nie dostosują będą jeździć autobusem.
Jak czytam komentarze to widzę sami Eksperci ? A jak jest naprawdę widzimy w statystykach . Ciężko jest strawić kogoś kto ma rację prawda ? No cóż ale jest jeszcze coś takiego jak wolny wybór , więc jak mi coś nie odpowiada to nie oglądam a nie wstawiam żałosne komentarze . To takie proste . Nie chcę nikogo obrazić ale cwaniactwo w komentarzach = cwaniactwo na drodze , a jakie tego skutki ? Pozdrawiam .
Pani prowadząca przed szybszą jazdą, to chyba do kościólka musi isć ;)
SpotterJacob Dziękować, że nie jeździ szybko i nie stwarza zagrożenia w mieście
podkreślić, że Pani prowadzącą zachowuje sie i panikuje jak osoba 2 dni po zdaniu egzaminu.
troche prawdy w tym jest, ale czasami płeć nie ma znaczenia, wiele razy mozna sie o tym przekonać na drodze
"Brawa" dla Pana rowerzysty na ul. Mogilskiej, skoro tak mówi o nadgorliwych policjantach i przestrzeganiu przepisów, to chciałbym mu przypomnieć Art. 33 §1, który oznajmia: "Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić". Zatem w tym przypadku policja tym bardziej powinna ukarać go mandatem (oczywiście gdyby tam była), za złamanie już dwóch przepisów kodeksu ruchu...
Masz rację, ale ta ścieżka nie jest jeszcze dopuszczona do ruchu i nie jest oznakowana, co oznacza, że choć ma być ścieżką rowerową w przyszłości, to na ten moment jest to chodnik, po którym rowerzysta w świetle prawa nie może się poruszać.
Ten rowerzysta musi przeprosić kierowcę suva
majac ten system na polskiej drodze to koszmar Caly czas pipczy poniewaz zawsze ktos zajedzie /skokami do przodu/ taka jazda
Po raz kolejny rażąca niekonsekwencja Pana Dworaka. Kilka odcinków temu był materiał o Zakopiance i o przejściu dla pieszych. Ludzie z racji że muszą iść pod górę do najbliższego przejścia 300m wolą przechodzić w miejscu do tego nie przystosowanym, zdarzają się wypadki, nawet śmiertelne, Pan Dworak oczywiście wini tutaj kierowców którzy za szybko jadą, a przepisy na bok. Teraz rowerzysta jedzie zgodnie z przepisami bo scieżka nie otwarta to przepisy tez na bok, najważniejszy zdrowy rozsądek i jazda po chodniku! Ja jestem za nieutrudnianiem życia sobie i innym, ale niestety, jeżeli Pan Dworak przyjął taką, a nie inną postawę, to w myśl tego wypada być konsekwentnym, a nie mówić, o kimś, że jest bardziej papieski od papieża, bo niestety w niektórych sytuacjach to idealne określenie dla Pana Dworaka. Pozdrawiam.
P.S
Ten system to chyba tylko pod skrzynie automatyczna?
***** Mój wpis dotyczy tylko niekonsekwencji Pana Dworaka. Jeżeli facet przyjął pewną postawę, to wg mnie powinien się jej trzymać, a nie zmieniać zdanie i żonglować przepisami wg własnego widzi mi się. Twardo twierdzi, że przepisy to świętość, by w następnym odcinku je jednak naginać. Jak można ganić np. za skracanie sobie drogi na przejście (ścinanie), a w następnym odcinku tłumaczyć ludzi, że "no daleko do przejścia, co Ci ludzie mają zrobić? Muszą przechodzić".
Co do tamtego filmu z Zakopianki owszem, mówił o tym o czym piszesz, ale przekaz był i tak jednoznaczny, że co by nie było i tak winny kierowca, że nie ma przejścia.
Niedaleko mojego miejsca zamieszkania była budowa nowej drogi, roboty ukończono, czekano 2-3 miesiące na oddanie, niby był zakaz wjazdu ale taki, że samochodem ciężarowym z naczepą by go ominął i wjechał. Policja oczywiście skrupulatnie to wykorzystywała, nawet skuterem tam nie można było przejechać bo mandat 500zł.
Nie wiem jaki był status tej ścieżki, ale jakby tam rowerzysta wywinął orła, a okazało by się, że ścieżka nie oddana, to była by długa sprawa między wykonawcą, a rowerzystą o odszkodowanie.
***** Czy ty jeździsz samochodem niedokończonymi (jeszcze nie oddanymi i nieoznakowanymi) autostradami? Zwykle gdy są roboty drogowe, to droga jest oznakowana i dopuszczona do ruchu. Wzdłuż Mogilskiej droga rowerowa nie była dopuszczona do ruchu w czasie budowy, co możemy zauważyć na filmie, ponieważ nie była oznakowana.
blase1101 Jest zasadnicza różnica pomiędzy drogą dla rowerów, a jezdnią czy chodnikiem. PoRD art. 2. pkt 5): droga dla rowerów - drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów,
__oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi__ ; pkt 6): jezdnia - część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów. Tak więc, aby dopuścić do ruchu drogę dla rowerów trzeba ją oznaczyć odpowiednimi znakami, jezdni nie trzeba. Dlatego, gdy jezdnia nie jest dopuszczona do ruchu, to przy niej się stawia zakaz. Przy niedopuszczonej do ruchu DDR nie trzeba stawiać nic, bo bez znaków to nie jest DDR. Tak wynika z ustawy. Nie bronię rowerzysty, tylko prawa. Gdyby organizator ruchu chciał, aby na Mogilskiej podczas remontu rowerzyści jeździli budowaną drogą dla rowerów, to postawiłby przy niej C-13. Natomiast gdyby nie życzył sobie, aby jeździli jezdnią, to by postawił B-9. Skoro nie postawił żadnego z tych znaków, to znaczy, że rowerzyści mają jeździć w ruchu ogólnym jak ul. Piastowską albo Na Błonie.
+StigZina
Art 13 PRD
pkt 2.
"Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu."
+blase1101 Ta niedokończona ścieżka rowerowa w świetle prawa jest chodnikiem, więc nie musi tam stać żaden zakaz, bo rowerzyście po chodniku po prostu jechać nie wolno. Oczywiście są pewne wyjątki od tego, ale tu nie zostały one spełnione, więc rowerzysta według prawa musi poruszać się ulicą.
Nie zawsze system pomoże no ok wyjątek ale jednak ua-cam.com/video/aNi17YLnZpg/v-deo.html
A jak bym miał caly czas gaz
czy rowerzysta, którego Pan Dworak zniesławił swoim pier***eniem złożył sprawę do sądu czy odpuścił głupszemu?
Lecz się.
jesteś kretynem?
Nie było twarzy, nie było nazwiska - nie było zniesławienia. Aczkolwiek wiele wskazuje na to, że nie był winny zaistniałej sytuacji, więc należałoby mu się przyznanie choć części racji. Został zapewne otrąbiony przez samochody i stąd oglądanie się za siebie i slalom ku środkowi. W większości jednak trzymał się jak najbliżej prawej krawędzi. Miał prawo tam być.
1. Śliska nawierzchnia i nie wyhamuje najlepszy system na świecie
2. Polskie kuny i tchórze uwielbiają nowe auta i massse kabli (powodzenia czy zadziała czy też nie)
3. Takie systemu robią z ludzi Amerykanów, po czasie nie potrafią bez nich jeździć nawet przy awarii jednego systemu nie wiedzą jak jechać normalnie i bezpiecznie ...
4. System auto-hamowania gdy siądzie jak reszta nowych systemów w Polsce = SERVIS (tylko) a za tym idzie od 500-2000 rachunek bo zwykły mechanik nie zna się na takich duperelach zrobi na krótko i lipa, lub jak to nie raz u polskich mechaników wsadzą złe części jak auto z ABS a tarcze lub klocki bez i LIPA
morał taki że lepiej nauczyć się na normalnym aucie jeździć niż tylko liczyć i kupować auta nafaszerowane elektryką która w końcu musi kiedyś odmówić posłuszeństwa ... auto nowe z salony jest ok ale takie samo po 5 latach z 40% mnie rzeczy działa i kable kruszą się + kuny ostrzą ząbki ...
fajne rzeczy w tych samochodach elektronika itd, parkowanie, cofanie, hamowanie,
a ja to mam pytanie na kiego ... w tych samochodach człowiek? kiedyś samochód był bez żadnych wspomagaczy i się jeździło, a teraz co? ile ludzi kożysta z tych nowoczesnych pierdół i nie potrafi kierować samemu innym samochodem, jeszcze trochę i będzie totalne dno na drogach, anie jazda, jaki ma sens jazda kiedy to jest system trzymania na pasie ruchu przy takim czymś więcej ludzi powoduje wypadki niż ktoś kto prowadzi i bacznie obserwuje drogę, samochody jeźdża po 100 150 200 km/h a ja się pytam gdzie? kto ma takie przepisy skoro średnia prędkość dopuszczalna wynosi nie więcej niż 140 km/h w polsce, który kraj ma jakieś 200km/h, żaden.
+adek65432 Nie średnia, a nawet chwilowa!
+Adam S. Jesteś KOMPLETNIE nieodpowiedzialny, ale nie dziwić się skoro bmw :(
Adam S. Rzadko się zdarza normalny w bmw i wiesz o tym bardzo dobrze. Nic tez nie robicie, żeby było lepiej (albo ja o tym nie wiem :D). Już nie mówiąc o takich właśnie ŚWIADOMYCH w 100%!
Kolejna sprawa, to nie obrażaj mnie! Żadną skodą nie będę jeździł, bo jak piszę już od dawna jeżdżą gorzej nawet niż bmw (od KILKU LAT!), a to już całkowita porażka. Wierz lub nie, ale filmiki tylko potwierdzają moje obserwacje!
Nie nazywaj mnie chłopczykiem, bo nigdy nie byłem :P Za to SMARKACZAMI są właśnie tacy "panujący nad pojazdem", którzy nadal jeżdżą za szybko, ale trochę zwolnili po nauczce.
Wracając do wypowiedzi wolałbym, żebyś nie odpisywał, bo masz jakąś "niespójność". Zatem jeśli kłamiesz przemyśl to, a najlepiej nie rób tego jak i ja traktuję KAŻDEGO rozmówcę.
Chodzi mi o jazdę lewym. 4 pasy, a ty (specj.pis.) jesteś na skrajnym?! BEZ JAJ! Poza tym gdybyś jeszcze nie wiedział jeśli ktoś musi ci migać (typowy Polak?), bo sam nie zrobiłeś miejsca, to możesz sobie zaliczyć, to jako TAMOWANIE!
Najlepsze ostatnie zdanie :)
". . . nie spotkałem się z kółkiem różańcowym na lewym pasie."
Nie - za to sam je tworzysz :D Pozdro.
Adam S. "Nie będziesz jeździć Skodą, bo jeżdżą gorzej niż BMW? Czyli to samochody jeżdżą same, a kierowca jest tylko na pokaz?"
Udajesz głupiego?! Mówię TYLKO o kierujących nie poruszam parametrów, bo i to nic nie zmienia/nie znaczy!
"Do końca nie rozumiem o co Tobie chodziło. Masz mnie za jakiegoś polityka? Co "mamy" robić? Gościu, czy ja odpowiadam za innych kierowców tej marki? To, że auta z Bawarii mogą się podobać, szczególnie młodym niedoświadczonym szczylom, których nie stać na ich utrzymanie, to inna sprawa."
Są fora, a także znasz pewnie "w realu" takie osoby, na których możesz wpłynąć, douczyć ich! Poza tym nie wiem czy jesteś od nich lepszy może tylko ze względu, że dbasz o samochód?
"Filmiki na youtube potwierdzają twoje obserwacje? Szkoda, że masz je z Internetu, a nie z jazdy po drogach w Polsce i Niemczech. " Jednak nie umiesz czytać ze zrozumieniem! Obserwacje czyli to co zauważyłem PODCZAS SWOJEJ JAZDY!
"Nie miałem nigdy wypadku" To jeszcze o niczym nie świadczy. Liczy się ile razy samemu doprowadzamy do groźnych sytuacji, ile razy gdy ktoś nam wymusi sytuacja jest niebezpieczniejsza ze względu na naszą prędkość, może w ogóle zapobiegamy niektórym. Czy NIEŚWIADOMIE łamiemy przepisy, bo ich nie znamy, czy wprowadzamy w błąd, pomniejszamy swoją winę (np. nie mogłem wiedzieć, widzieć), nie przyznajemy się do winy wspólnej itp.
"Jakiś rozpędzony Mercedes MRUGNĄŁ. I to normalne."
To jest w zasadzie rozległy temat. Tutaj nie obstawiam twojej winy, bo trzeba brać pod uwagę o ile przekroczył (chyba, że nie).
"Najpierw piszesz "BEZ JAJ", bo jadę skrajnym pasem, a na końcu dodajesz, że sam tworzę kółko różańcowe? Gościu, idź "trolować" gdzie indziej. "
Tak tylko skąd miałem wiedzieć o tym, że nie piszesz o skrajnym lewym?! Poza tym nie pisz mi o PODSTAWACH z prawym pasem! To wiem od początku kiedy jeżdżę. W przeciwieństwie do ciebie wiem, że to obowiązuje WSZĘDZIE bez względu na OBSZAR. W mieście też nie ma na, to usprawiedliwienia ile byś nie jechał.
Na koniec nigdy nie trollowałem i nigdy nie będę - co chciałem chyba się dowiedziałem. Nie chcesz nie pisz dalej.
Adam S. Tematu bmw nie będę ciągnął, bo zdania nie zmienię, zasłużyli sobie (kilkoma latami jak nie więcej) tak jak skody, to mają.
Racja jest taka, że trzeba piętnować WSZYSTKIE złe zachowania - o to chodzi i żadnej marce tego nie oszczędzam.
"Gdyby tak było, to nie gadałbyś mi, że zamykając licznik, na autostradzie w Niemczech, jestem kompletnie nieodpowiedzialny."
Ograniczenia, a w zasadzie brak, to nie jest wytłumaczenie dla jazdy WARIACKIEJ!
Na drodze publicznej o żadnej porze nie będzie, to bezpieczne - musiałby to być zamknięty odcinek, na którym nie pojawi ci się nawet zwierzyna.
" Lewy pas nie parzy. Jeśli jedziemy szybciej niż auta na prawym pasie, to jedziemy lewym tak długo, aż wyprzedzimy wszystkie wolniej jadące auta."
Nieprawda można często wyprzedzać prawym nie zawsze trzeba lewym. Jeśli wszystkie warunki spełnione - nie bawmy się w zmianę pasa, bo mamy obowiązek jak najrzadziej go zmieniać.
"Czy Ty gościu jesteś niepoważny? Mam nadmiar wolnego czasu?"
To było półżartem, pół serio - byłem ciekaw co napiszesz.
"No chyba, że jechałaby np. karetka, to trzeba zjechać na prawy pas, żeby zrobić jej miejsce."
Tez po części głupota. Robimy to co w danej sytuacji będzie najlepsze. Zatem jeśli prawym chce jechać nie zjeżdżamy na niego. Oczywiście napiszesz, że wiesz o tym, ale MUSIAŁEM SPROSTOWAĆ!
"Nawet, gdyby jakieś sportowe auto jechało, mimo że jechałbym np. te 65km/h na ograniczeniu do 60km/h, a byłbym na lewym pasie, to mogę mu zjechać."
Czepiasz się słówek, a sam nie starasz się być precyzyjny. Dlatego też "mogę" jest nie na miejscu powinno być "muszę". Nie obrażaj się za to :P
"Jak wyprzedzałem 3 ciężarówki na autostradzie, a moje auto i tak już wręcz wyło, to zjeżdżałem na moment między tiry, żeby sobie przejechał, po czym znów wyprzedzałem. To partnerskie."
Bez zastrzeżeń - tak trzeba robić.
"Nie chciałbym się wywyższać, ale za wszelką cenę chcesz pokazać, że jesteś taki przepisowy i wszystkowiedzący."
Wszystkowiedzący nie - niestety. Przepisowy raczej tak :) Jak ktoś chce być dokładny bardziej niż przepisowy pasuje ostrożny, bezpieczny.
adek65432 Przepraszam - racja syf. Od tej mam nadzieję, że już lepiej.
Adam S. Samochód niesprawny nie nadaje się w ogóle do jazdy! Nie mówiąc już o jeździe drogami szybkiego ruchu - NIE ŻARTUJ! Jak można prowadzić jeśli hamulce są niesprawne?! Jeśli ktoś wychodzi z takiego założenia - mamy więcej wypadków lub choćby kolizji! Jeśli ktoś nie ma doświadczenia 130 to też za dużo.
Już pisałem, to kilka razy - nie wiem czy do ciebie . . . Doświadczenie nie daje nam pozwolenia do jazdy ponad ograniczenie nie wiadomo ile! Tak samo jak sprawny samochód czy lepszy pojazd.
Nie kupuję bieżnikowanych opon.
Chyba widać, że mi się nie chce już pisać możemy kończyć rozmowę (wszystko zostało powiedziane) :P