Bardzo dziękuję za recenzję. Niestety ja od kilku lat śledzę media książkowe i już na własnej skórze przekonałem się, że większość popularnych książek jest nie dla mnie. Życzę Ci samych ciekawych i niezapomnianych lektur. ☺️
Pełna zgoda. Byłam bardzo rozczarowana tą serią. Tyle ludzi ją zachwalało, a ja czytałam, czytałam i zastanawiałam się, co ze mną jest nie tak i czego nie dostrzegam. Kell był postacią do zniesienia, ale Lila to jedna z najbardziej irytujących bohaterek w historii. Mało innych Londynów też na minus, bo jednak tym reklamowana jest seria. Minął chyba rok odkąd skończyłam serię, a prawie jej już nie pamiętam. Tom drugi najgorszy. Wisiał mi rozpoczęty na czytniku przez pół roku i nie byłam w stanie czytać więcej niż 10 stron na kilka dni. Te książki zdecydowanie zniechęciły mnie do sięgania po inne pozycje Schwab.
Dosłownie wczoraj skończyłam pierwszy tom tej serii i jak mnie cieszy, że ktoś podziela moją opinię co do okropnej postaci Delili Bard! Nie mogłam wytrzymać z jej irytującym mniemaniem o sobie jako o "innej niż wszystkie dziewczyny", gdy została ona zbudowana na najbardziej typową główną bohaterkę książek młodzieżowych. Uległość Kella w stosunku do jej podejścia do życia i decyzji oraz jego nijakość również działała mi na nerwy. A fabuła była tak rozczarowująco nudna, że aż szkoda gadać. 200 stron eksploracji świata (który nie wymagał aż tyle czasu antenowego), by głównym problemem bohaterów był... Magiczny kamień. Masakra. Nie zamierzam sięgać po kolejną część.
Treściwa recenzja Lubię wchodzenie w fabułę książki, bez obawy o to, że ktoś może uzna jakieś zdanie za spoiler x / by the way mnie spoilery często zachęcają, w drugą stronę też to idzie. Cudnie jest wiedzieć o czymś, zanim zacznie się czytać książkę, by się nie zawieść, z drugiej strony wyczekiwać na usłyszany moment 😇
Bracie Studencie, przeczytaj "Berena I Luthien" albo jeszcze raz "Silmarillion", Tolkien zawsze dobrze wchodzi a stężenie truposzy być może "odetnie" pecha ciągu złych recenzji :D
Hahahaha, nie spodziewałam sie niczego innego w tej recenzji xD Rety, mnie na tę serię napuściła znajoma i o ile tom 1 był właśnie taki w porządku, tak tom 2 przeczytałam i męczył mnie niemiłosiernie, a że było to niedawno to w mojej pamięci żal o zmarnowanie czasu na czytanie tej książki jest jeszcze świeży. Męczyła mnie fabuła, męczyły mnie postacie - zwłaszcza Lila "Mary Sue" Bard i te okrutnie krindżowe dialogi. Można by z tej książki spokojnie wywalić ze 300 stron i na nic by to nie wpłynęło. Tom 3 jest nie do kupienia, a Twoja recka tylko upewniła mnie w postanowieniu, że pani Schwab ma u mnie czytelniczego bana. Żeby nie było! Puściłam sobie jeszcze kiedyś na próbę 1 rozdział audiobooka Viciousa (bo wszyscy go zawsze polecają jako jej najfajniejszą książkę) i też odpadłam xD Ale jeśli się kiedyś skusisz na czytanie tych książek to na reckę (nawet taką ze spojlerami) będę czekać z wypiekami na twarzy :D
Czytałem tylko "Mroczniejszy odcień magii" w czasie lockdownu, jak dla mnie książka dobra, taka baśniowa, autentycznie miałem skojarzenie z anime. Fajny pomysł z tymi 4 Londynami, jestem ciekaw czy mroczny/czarny jest w następnych częściach. Od pani Schwab czytałem jeszcze Vicious, takie 4,1/6 to taka przyziemna wersja X-Men czy serialu Heroes. Bardzo podobała mi się książka "Niewidzialne życie Addie LaRue", jak dla nie na poziomie choćby "Złodziejki Książek". Mam w planach "Mroczną Kryptę" i "Miasto duchów".
Zrobiłam sobie porównania książek na Goodreads z Tobą i jako kość niezgody wyszła mi ta trylogia i przyszłam obejrzeć Twoje zdanie w wersji dłuższej, żeby porównać co tu się zadziało. Jakoś tak w sumie chyba nie zwracałam uwagi aż tak na charakter bohaterów jak Ty, Imienia głównej bohaterki już zapomniałam xD ale Hollandowi kibicowałam 😂 natomiast zgadzam się z tym że mi się pomysły baaaardzo podobają te zajawki na taki świat są spoko. W sumie jak by była historia w świecie czarnym albo jakiś prequel to bym czytała.
Zachęcona recenzjami w internecie kupiłam w ciemno całą trylogię, przeczytałam pierwszy tom... i nie planuję kontynuować :/ Pomysł fajny ale miałam wrażenie, że świat jest strasznie 'pudełkowy', nie czuć, że poza granicami tego Londynu (czy: tych Londynów?) cokolwiek się w ogóle dzieje. Nie dla mnie niestety. Plus miałam takie bardzo dziwne ale bardzo konkretne skojarzenie, które bardzo nie chciało dać mi spokoju: w tej serii jest Kell (czy Kel, nie pamiętam) - imię bardzo nasuwało mi skojarzenie z Sandersonowym Kelsierem - i wyjęta spod prawa młoda dziewczyna, ktora z kolei kojarzyła mi się z Vin (chyba nawet z wyglądu te dwie bohaterki były podobne - chyba, nie pamiętam dokładnie). I ta dwójka była pisana jako ewidentnie "będzie z tego coś więcej", podczas gdy mój mózg krzyczał "Nie, moment, to jest takie creepy, przecież Kelsier i Vin mieli mieć relację 'ojciec i przybrana córka', coś jest nie tak"... xD Wiem, że to dwie różne serie i dwie różne pary bohaterów ale nie mogłam się odciąć od tego skojarzenia.... :P
Ja jednak czytałem całą trylogię naraz i nieumiem ich oddzielnie ocenić ale mam dobre wspomnienia z tą historią i bohaterowie mi się podobali. Jeszcze polecam vicious nikczemni ostatnio słuchałem
Rel. Czytałam tylko Audie la rue i bylam zawiedziona tym ze bohaterka moze żyć wiecznie i robic co che a przez całą książkę jest moze w 3 -4 miejscach. Fajny pomysł- brak rozbudowania
Gdy opowiadasz o turnieju myślę o jednym wątku, który sama chcę zawrzeć... Może turnieje magiczne w środku serii to nie jest jednak najlepszy pomysł :)
Pomysł Londynów i przemytnika był ciekawy i skusił mnie na pierwszy tom. Rozczarowujący pierwszy tom. Potem usłyszałem, że w drugim tomie jest jakiś turniej, co zabrzmiało interesująco i zacząłem się zastanawiać nad kupnem, niepomny słabości "jedynki". Ale jeśli turniej jest dopiero pod koniec "dwójki" to sobie daruję. Dzięki za recenzję.
Ciekawa recenzja, ustrzegłeś przed stratą czasu, ale w zasadzie to już wiedziałem po twojej recenzji pierwszego tomu. A, co do bestselerek, to niestety dziewczyny mają bardzo nikłe pojęcie o fantastyce, mówiąc wielce delikatnie, a na nieszczęście prowadzą kanał, na którym o niej często opowiadają.
Dlaczego cieszę się widząc kolejną negatywną recenzję? Tu akurat książek nie czytałam, jedynie inne tej autorki - naprawdę smakowity Gallant i dość średnią Addie LaRue
Podzielam Twoją opinię o tej serii. Gdy zabierałam się za tom 1 miałam pewnego rodzaju entuzjazm, który z każdą stroną stopniowo przygasał i nikł aż zamienił się w znudzenie. Z trudem dobrnęłam do końca 1 części, szczerze nic nie zapadło mi jakoś szczególnie w pamięć oprócz ogólnego konceptu czterech Londynów, czterech rodzajów światów w których istnieje różna ilość magii. Zgadzam się z tym co powiedziałeś na ten temat - pomysł dobry, ale przedstawienie go już niestety takie dobre nie jest
Pierwszy tom ogromnie mi się podobał. To miał być stand alone i szkoda, że tak nie zostało. Tom II - 0/10. Gdybym chciał przecztać Czarę Ognia, to bym sięgnął po książkę JK Rowling. Tom III niezły, podobało mi się zakończenie, bo ja lubię te słodko-gorzkie. Byłoby o wiele lepiej, gdyby nie Delilah, która jest najgorszą, najbardziej irytującą postacią, z jaką zetknąłem się odkąd posiadłem umiejętność czytania. Oprócz wymienionych chłopaków podobały mi się też postacie rodzeństwa z Białego Londynu - Atos i Astrid. Mimo że ogólne wrażenia z trylogii są średnie, to z pewnością sięgnę po nową książkę z tego świata, w tej paskudnej okładce. A Vicious i Vengeful świetne! :)
Ciężko mi powiedzieć kiedy przeczytam 3 tom, bo zwykle zaczynam książki bardzo spontanicznie. No ale myślę, że do końca czerwca uda się skończyć "Bezświt". :D
Pamiętam, że podchodziłem do pierwszego tomu, ale odbiłem się od sposobu prowadzenia tej książki. Nudziłem się jak mops, a to nie wróży, według mnie, książce, która powinna szczególnie zainteresować na tych pierwszych stronach.
bo wlaśnie zaczałem czytac kinga (jak narazie przeczytałem dallas 63 i zaczalem wczoraj cmętarz zwieżąt) i chcialbym znać twoje zdanie o tej ksiażce bo wiem że jeśli tobie sie cos spodoba to mi tez choc i tak raczej króla grozy bede czytal chronologicznie zeby wylapywac nawiazania
W dużej mierze miałem podobne odczucia wobec tej serii. Ale postanowiłem dać autorce jeszcze jedną szansę i sięgnąłem po Mroczną Kryptę. I niestety jest jeszcze gorzej. Jest tam wszystko to, co denerwowało mnie w Odcieniach Magii, ale bardziej. Przy czym Odcienie Magii przynajmniej czyta się w miarę szybko. Mroczna Krypta ciągnie się, jak osobowy do Białegostoku. Ale najważniejszy problem tej książki jest taki, że ona tak naprawdę tylko udaje fantasy. Bo w rzeczywistości to "Just Another Teen Drama"
Seria mogłaby się skończy na 1 tomie, a reszta to słabiutko, nie dość, że książka mnie męczyła, irytowała, a 3 tom tak mnie nudził, że dziwię się, że go dokończyłam. W sumie nawet nie pamietam co sie w jakim tomie działo, zwłasza 2 i 3 mi sie zlewają.
Dla mnie problem z tą serią jest przede wszystkim to że ta seria jest niezaplanowana i chaotyczna. Zarówno w drugim jak i trzecim tomie mamy Deus ex machina czyli Pani Schwab strzeliła sobie w kolano na własne życzenie wprowadzając wytrychy fabularne, lek na każdy problem bohaterów [SPOILER] no akcja z piratami i tej maszyny do przesyłu magii, naprawde mam uwieżyć że król którego syn bezmagiczny nawet nie próbował znaleźć tej maszyny, tym bardziej jesli dobrze pamiętam to tam nawet padają słowa o tym że gdyby mógł to by to zrobił. Pomijając już że to powinno być wprowadzone w jakiejś rozmowie w pierwszym tomie żeby była jakaś klamra, drugi tom to samo nagle wszyscy organizują turniej o którym w pierwszym tomie nikt nawet nie wspomniał, pomijając że ten turniej nic nie dał... [KONIEC SPOILERU] Ogólnie dla mnie zmarnowany potencjał bo koncept 4 Londynów i magii jest fajny, ale wykonanie Schwab tragiczne
Sama seria była mocno średnia, a Lila Bard to jedna z najbardziej irytujących postaci. Kompletnie nie rozumiałam zachwytu nad nią. Gdyby nie ona... to ta seria - moim zdaniem - dużo by zyskała... Ale niestety z "Adi" to ja się kompletnie nie polubiłam. Zdecydowanie bardziej wolę "Odcienie Magii" :P
Rozumiem, że czytałeś w polskim tłumaczeniu? Co w takim przypadku masz na myśli mówiąc o języku? Według mnie trochę ciężko ocenić język autora w tłumaczeniu
Eee.. z tego co pamiętam, nie było tragicznie, choć na jedno przeczytanie i nie będę wracać. Ale by przełamać złą passę to bierz się wreszcie do Materia Prima
Niektorzy YT chwalili... pewnie nie za darmo, bo nie wierzę, że ludzie, którzy czytają książki moge pochwalić coś tak fatalnego... ale wtedy uwierzyłem... kupiłem dwa pierwsze tomy i tak słabych książek dawno nie czytałem... gorsze niz paragony z tesco. Fabuła, bohateroie, skandalicznie słaby jezyk... YT odsubkyrowałem i wrzcuiłem na czarna liste. Minął rok i pamiętam tylko stracony czas...
Ogarnij "Vicous" i "Vengefull" od Schwab. Zdecydowanie jej najlepsze książki. Swoją drogą mam wrażenie, że często mówisz "tak naprawdę", ale to może złudzenie.
14:50 Ciri Skywalker z RingsOfPała albo Rey.
oj, czekam na film o "Żywostatkach"!!!
Bardzo dziękuję za recenzję. Niestety ja od kilku lat śledzę media książkowe i już na własnej skórze przekonałem się, że większość popularnych książek jest nie dla mnie. Życzę Ci samych ciekawych i niezapomnianych lektur. ☺️
Pełna zgoda. Byłam bardzo rozczarowana tą serią. Tyle ludzi ją zachwalało, a ja czytałam, czytałam i zastanawiałam się, co ze mną jest nie tak i czego nie dostrzegam. Kell był postacią do zniesienia, ale Lila to jedna z najbardziej irytujących bohaterek w historii. Mało innych Londynów też na minus, bo jednak tym reklamowana jest seria. Minął chyba rok odkąd skończyłam serię, a prawie jej już nie pamiętam. Tom drugi najgorszy. Wisiał mi rozpoczęty na czytniku przez pół roku i nie byłam w stanie czytać więcej niż 10 stron na kilka dni. Te książki zdecydowanie zniechęciły mnie do sięgania po inne pozycje Schwab.
Mialam to samo, szkoda czasu.
No cóż, miło że ktoś ma podobną opinię do mnie w kwestii Delili Bard :P Aczkolwiek ja odpadłam po drugim tomie bo szlag mnie trafił :P
13:40
"Przeniosę się do lokacji, która będzie pasowała o wiele bardziej."
I wpada reklama sieci drogerii Rossmann!
Dosłownie wczoraj skończyłam pierwszy tom tej serii i jak mnie cieszy, że ktoś podziela moją opinię co do okropnej postaci Delili Bard! Nie mogłam wytrzymać z jej irytującym mniemaniem o sobie jako o "innej niż wszystkie dziewczyny", gdy została ona zbudowana na najbardziej typową główną bohaterkę książek młodzieżowych. Uległość Kella w stosunku do jej podejścia do życia i decyzji oraz jego nijakość również działała mi na nerwy. A fabuła była tak rozczarowująco nudna, że aż szkoda gadać. 200 stron eksploracji świata (który nie wymagał aż tyle czasu antenowego), by głównym problemem bohaterów był... Magiczny kamień. Masakra. Nie zamierzam sięgać po kolejną część.
+ Jedyne co mi się podobało w tej książce to narracja i okładka.
Treściwa recenzja Lubię wchodzenie w fabułę książki, bez obawy o to, że ktoś może uzna jakieś zdanie za spoiler x / by the way mnie spoilery często zachęcają, w drugą stronę też to idzie.
Cudnie jest wiedzieć o czymś, zanim zacznie się czytać książkę, by się nie zawieść, z drugiej strony wyczekiwać na usłyszany moment 😇
Dokładnie, spojlery są spoko.
Bracie Studencie, przeczytaj "Berena I Luthien" albo jeszcze raz "Silmarillion", Tolkien zawsze dobrze wchodzi a stężenie truposzy być może "odetnie" pecha ciągu złych recenzji :D
Hahahaha, nie spodziewałam sie niczego innego w tej recenzji xD Rety, mnie na tę serię napuściła znajoma i o ile tom 1 był właśnie taki w porządku, tak tom 2 przeczytałam i męczył mnie niemiłosiernie, a że było to niedawno to w mojej pamięci żal o zmarnowanie czasu na czytanie tej książki jest jeszcze świeży. Męczyła mnie fabuła, męczyły mnie postacie - zwłaszcza Lila "Mary Sue" Bard i te okrutnie krindżowe dialogi. Można by z tej książki spokojnie wywalić ze 300 stron i na nic by to nie wpłynęło. Tom 3 jest nie do kupienia, a Twoja recka tylko upewniła mnie w postanowieniu, że pani Schwab ma u mnie czytelniczego bana.
Żeby nie było! Puściłam sobie jeszcze kiedyś na próbę 1 rozdział audiobooka Viciousa (bo wszyscy go zawsze polecają jako jej najfajniejszą książkę) i też odpadłam xD Ale jeśli się kiedyś skusisz na czytanie tych książek to na reckę (nawet taką ze spojlerami) będę czekać z wypiekami na twarzy :D
Czytałem tylko "Mroczniejszy odcień magii" w czasie lockdownu, jak dla mnie książka dobra, taka baśniowa, autentycznie miałem skojarzenie z anime. Fajny pomysł z tymi 4 Londynami, jestem ciekaw czy mroczny/czarny jest w następnych częściach. Od pani Schwab czytałem jeszcze Vicious, takie 4,1/6 to taka przyziemna wersja X-Men czy serialu Heroes. Bardzo podobała mi się książka "Niewidzialne życie Addie LaRue", jak dla nie na poziomie choćby "Złodziejki Książek".
Mam w planach "Mroczną Kryptę" i "Miasto duchów".
dla zasięgu
Zrobiłam sobie porównania książek na Goodreads z Tobą i jako kość niezgody wyszła mi ta trylogia i przyszłam obejrzeć Twoje zdanie w wersji dłuższej, żeby porównać co tu się zadziało. Jakoś tak w sumie chyba nie zwracałam uwagi aż tak na charakter bohaterów jak Ty, Imienia głównej bohaterki już zapomniałam xD ale Hollandowi kibicowałam 😂 natomiast zgadzam się z tym że mi się pomysły baaaardzo podobają te zajawki na taki świat są spoko. W sumie jak by była historia w świecie czarnym albo jakiś prequel to bym czytała.
Zgadzam się całkowicie! Trzymam na półce tylko dlatego, że dostaliśmy te książki jako prezent ślubny i mamy w nich wspaniałe dedykacje.
Zachęcona recenzjami w internecie kupiłam w ciemno całą trylogię, przeczytałam pierwszy tom... i nie planuję kontynuować :/ Pomysł fajny ale miałam wrażenie, że świat jest strasznie 'pudełkowy', nie czuć, że poza granicami tego Londynu (czy: tych Londynów?) cokolwiek się w ogóle dzieje. Nie dla mnie niestety. Plus miałam takie bardzo dziwne ale bardzo konkretne skojarzenie, które bardzo nie chciało dać mi spokoju: w tej serii jest Kell (czy Kel, nie pamiętam) - imię bardzo nasuwało mi skojarzenie z Sandersonowym Kelsierem - i wyjęta spod prawa młoda dziewczyna, ktora z kolei kojarzyła mi się z Vin (chyba nawet z wyglądu te dwie bohaterki były podobne - chyba, nie pamiętam dokładnie). I ta dwójka była pisana jako ewidentnie "będzie z tego coś więcej", podczas gdy mój mózg krzyczał "Nie, moment, to jest takie creepy, przecież Kelsier i Vin mieli mieć relację 'ojciec i przybrana córka', coś jest nie tak"... xD Wiem, że to dwie różne serie i dwie różne pary bohaterów ale nie mogłam się odciąć od tego skojarzenia.... :P
Ja jednak czytałem całą trylogię naraz i nieumiem ich oddzielnie ocenić ale mam dobre wspomnienia z tą historią i bohaterowie mi się podobali. Jeszcze polecam vicious nikczemni ostatnio słuchałem
Twoje narzekanie na popularne książki to mój fetysz
Rozumiem, że w przyszłości będzie materiał o następnej serii Robin Hobb, czyli „Kupcy i ich żywostatki”?
Będzie, będzie
Rel. Czytałam tylko Audie la rue i bylam zawiedziona tym ze bohaterka moze żyć wiecznie i robic co che a przez całą książkę jest moze w 3 -4 miejscach. Fajny pomysł- brak rozbudowania
Gdy opowiadasz o turnieju myślę o jednym wątku, który sama chcę zawrzeć... Może turnieje magiczne w środku serii to nie jest jednak najlepszy pomysł :)
Pomysł Londynów i przemytnika był ciekawy i skusił mnie na pierwszy tom. Rozczarowujący pierwszy tom. Potem usłyszałem, że w drugim tomie jest jakiś turniej, co zabrzmiało interesująco i zacząłem się zastanawiać nad kupnem, niepomny słabości "jedynki". Ale jeśli turniej jest dopiero pod koniec "dwójki" to sobie daruję. Dzięki za recenzję.
Nie dalam rady przejść przez drugi tom, nie znosilam tej laski.
Ciekawa recenzja, ustrzegłeś przed stratą czasu, ale w zasadzie to już wiedziałem po twojej recenzji pierwszego tomu.
A, co do bestselerek, to niestety dziewczyny mają bardzo nikłe pojęcie o fantastyce, mówiąc wielce delikatnie, a na nieszczęście prowadzą kanał, na którym o niej często opowiadają.
Czy tylko ja widzę na trzecim planie drzewo w kształcie łabędzia
Moze zrobisz recenzje Iliona Dana Simmonsa?
Dałam 5/10 a i tak wydaje mi sie, ze byłam wyjątkowo miła;)
Dlaczego cieszę się widząc kolejną negatywną recenzję? Tu akurat książek nie czytałam, jedynie inne tej autorki - naprawdę smakowity Gallant i dość średnią Addie LaRue
Planujesz może czytać ,,Wojnę lotosową,, od Jay'a Kristoff'a?
Hej, myślałeś o tym zeby wrzucać to co robisz na spotify w ramach takiego jakby podcastu?
Znaczy tsundere... Tak?
Podzielam Twoją opinię o tej serii. Gdy zabierałam się za tom 1 miałam pewnego rodzaju entuzjazm, który z każdą stroną stopniowo przygasał i nikł aż zamienił się w znudzenie. Z trudem dobrnęłam do końca 1 części, szczerze nic nie zapadło mi jakoś szczególnie w pamięć oprócz ogólnego konceptu czterech Londynów, czterech rodzajów światów w których istnieje różna ilość magii. Zgadzam się z tym co powiedziałeś na ten temat - pomysł dobry, ale przedstawienie go już niestety takie dobre nie jest
Pierwszy tom ogromnie mi się podobał. To miał być stand alone i szkoda, że tak nie zostało. Tom II - 0/10. Gdybym chciał przecztać Czarę Ognia, to bym sięgnął po książkę JK Rowling. Tom III niezły, podobało mi się zakończenie, bo ja lubię te słodko-gorzkie. Byłoby o wiele lepiej, gdyby nie Delilah, która jest najgorszą, najbardziej irytującą postacią, z jaką zetknąłem się odkąd posiadłem umiejętność czytania. Oprócz wymienionych chłopaków podobały mi się też postacie rodzeństwa z Białego Londynu - Atos i Astrid.
Mimo że ogólne wrażenia z trylogii są średnie, to z pewnością sięgnę po nową książkę z tego świata, w tej paskudnej okładce.
A Vicious i Vengeful świetne! :)
Ja czekam na Addie LaRue 😊 bo też jest słaba
ahh, chciałbym przeczytać trylogię "Kupcy i ich żywostatki", ale trudno znaleźć książki w rozsądnej cenie, a ebooków nie ma :(
Poszukaj w bibliotekach. W moim mieście rodzinnym (relatywnie niewielkim) znalazłem całą trylogię. :D
Za wstawkę z Star Treka przerobionego daję 👍 w ciemno 😎😁
😊
Ja odpadłam po drugim tomie😅
Wesołe miasteczka dalej jeżdżą
A kiedy Kroniki Nibynocy? Kurcze, wiem, że Bożogrobie było slabe, ale 3 tom jest świetny!
Ciężko mi powiedzieć kiedy przeczytam 3 tom, bo zwykle zaczynam książki bardzo spontanicznie. No ale myślę, że do końca czerwca uda się skończyć "Bezświt". :D
🍀
👍👍👍
Marzą mi się te Żywostatki.... Wiesz czy planują nowe wydanie? Czekam już lata i nic...
Podobno planują w 2026 roku :/
@@ksiazkowebajdurzenie5272 lepiej 26 niż nigdy.
Pamiętam, że podchodziłem do pierwszego tomu, ale odbiłem się od sposobu prowadzenia tej książki. Nudziłem się jak mops, a to nie wróży, według mnie, książce, która powinna szczególnie zainteresować na tych pierwszych stronach.
Masz w planach w niedalekiej przyszłości przeczytać instytut Stephena Kinga?
bo wlaśnie zaczałem czytac kinga (jak narazie przeczytałem dallas 63 i zaczalem wczoraj cmętarz zwieżąt) i chcialbym znać twoje zdanie o tej ksiażce bo wiem że jeśli tobie sie cos spodoba to mi tez choc i tak raczej króla grozy bede czytal chronologicznie zeby wylapywac nawiazania
Pewnie jeszcze w tym roku sięgnę :D
W dużej mierze miałem podobne odczucia wobec tej serii. Ale postanowiłem dać autorce jeszcze jedną szansę i sięgnąłem po Mroczną Kryptę. I niestety jest jeszcze gorzej. Jest tam wszystko to, co denerwowało mnie w Odcieniach Magii, ale bardziej. Przy czym Odcienie Magii przynajmniej czyta się w miarę szybko. Mroczna Krypta ciągnie się, jak osobowy do Białegostoku. Ale najważniejszy problem tej książki jest taki, że ona tak naprawdę tylko udaje fantasy. Bo w rzeczywistości to "Just Another Teen Drama"
Tej autorki jako tako interesuje mnie tylko "Viscious". Kiedyś przeczytam.
Myśle, ze Vicious mogłoby ci się spodobać.
Seria mogłaby się skończy na 1 tomie, a reszta to słabiutko, nie dość, że książka mnie męczyła, irytowała, a 3 tom tak mnie nudził, że dziwię się, że go dokończyłam. W sumie nawet nie pamietam co sie w jakim tomie działo, zwłasza 2 i 3 mi sie zlewają.
Dla mnie problem z tą serią jest przede wszystkim to że ta seria jest niezaplanowana i chaotyczna. Zarówno w drugim jak i trzecim tomie mamy Deus ex machina czyli Pani Schwab strzeliła sobie w kolano na własne życzenie wprowadzając wytrychy fabularne, lek na każdy problem bohaterów
[SPOILER]
no akcja z piratami i tej maszyny do przesyłu magii, naprawde mam uwieżyć że król którego syn bezmagiczny nawet nie próbował znaleźć tej maszyny, tym bardziej jesli dobrze pamiętam to tam nawet padają słowa o tym że gdyby mógł to by to zrobił. Pomijając już że to powinno być wprowadzone w jakiejś rozmowie w pierwszym tomie żeby była jakaś klamra, drugi tom to samo nagle wszyscy organizują turniej o którym w pierwszym tomie nikt nawet nie wspomniał, pomijając że ten turniej nic nie dał...
[KONIEC SPOILERU]
Ogólnie dla mnie zmarnowany potencjał bo koncept 4 Londynów i magii jest fajny, ale wykonanie Schwab tragiczne
Ja czytałam tylko pierwszy tom, ale rozczarowanie zupełne, zupełnie mi się nie podobała.
Sama seria była mocno średnia, a Lila Bard to jedna z najbardziej irytujących postaci. Kompletnie nie rozumiałam zachwytu nad nią. Gdyby nie ona... to ta seria - moim zdaniem - dużo by zyskała... Ale niestety z "Adi" to ja się kompletnie nie polubiłam. Zdecydowanie bardziej wolę "Odcienie Magii" :P
Rozumiem, że czytałeś w polskim tłumaczeniu? Co w takim przypadku masz na myśli mówiąc o języku? Według mnie trochę ciężko ocenić język autora w tłumaczeniu
Czytam właśnie 1 tom tej serii, ok 100 stron o niczym. Początek książki a nic mnie tu nie przekonuje..Mam ochotę zrobić dnf.
Eee.. z tego co pamiętam, nie było tragicznie, choć na jedno przeczytanie i nie będę wracać. Ale by przełamać złą passę to bierz się wreszcie do Materia Prima
To było tak słabe, że prawie nic nie pamiętam po roku od przeczytania.
Całkowita zgodność odczuć przy czytaniu. Płytka, powierzchowna, irytująca. Nie po drodze mi z tą autorką. Pozdrawiam cieplutko👍
Niektorzy YT chwalili... pewnie nie za darmo, bo nie wierzę, że ludzie, którzy czytają książki moge pochwalić coś tak fatalnego... ale wtedy uwierzyłem... kupiłem dwa pierwsze tomy i tak słabych książek dawno nie czytałem... gorsze niz paragony z tesco. Fabuła, bohateroie, skandalicznie słaby jezyk... YT odsubkyrowałem i wrzcuiłem na czarna liste. Minął rok i pamiętam tylko stracony czas...
Ogarnij "Vicous" i "Vengefull" od Schwab. Zdecydowanie jej najlepsze książki.
Swoją drogą mam wrażenie, że często mówisz "tak naprawdę", ale to może złudzenie.
To nie złudzenie, niestety bardzo często to powtarzam xd
Słaba seria. Przehypowana