Słucham karmiąc moja wymarzona córeczkę ,ryczę jak bóbr ponieważ przed Nia poroniłam cztery razy......ale tak najpiękniejszym dźwiękiem było bicie serduszka Tosi ♥️ dziękuję Tatusiu , Tobie Ojcze za historie potłuczone , Wam wszystkim że jesteście 🙂
Cieszę się że Historie potłuczone powróciły😊 Słucham je układając mojego męża do snu. Od 9 lat nie mam z Piotrkiem kontaktu, jest w śpiączce. Choć nie jest mi łatwo ufam, że również moją historię życia Pan prowadzi. Pozdrawiam wszystkich gorąco A szczególnie Ciebie ojcze Adamie. Bardzo mi pomogasz Ojcze swoim slowem 😇❤
Słucham w pracy. Pracuje u sióstr Loretanek w Irlandii, właśnie szykuje kolację dla Sióstr. Słuchanie historii potłuczonych, w klasztorze, nad morzem irlandzkim ma magiczna moc... Bóg zapłać.
@@DzikiFotograf ja jestem w Klasztorze tylko w weekendy, wymieniamy się z innymi kobietami. Jest nas 7, plus Kucharka i Pani od sprzatania. Wszystkie się razem uzupełniamy. To jest nasz drugi Dom 🙂
Dziękuję, za tę opowieść początek jest też mój niestety z marzeń o trójce dzieci została tylko jedna córcia płakałam, wkurzalam się dlaczego? Teraz wiem, że mogłabym nie dać rady z dwójką czy trójką dzieci przy chorym na schizofrenię mężu. Ciężko było mi się pogodzić z tym i z chorobą. Dziś dziękuję Panu za siłę, że daliśmy radę pokonać chorobę i jest lepiej. Niestety przyszedł Covid i mąż ciężko go przeszedł był w szpitalu prawie 3 miesiące. Wrócił do domu tylko dwa dni i znów jest w szpitalu ma powikłania, nie chodzi, nie chce jeść, wróciła silna depresja. A ja nie mogę mu pomóc 😔Nie mogę być fizycznie, przytulić, nakarmić, umyć, porozmawiać. Ale każdy dzień dziękuję Bogu za moje życie, za dobry dzień za to, że mężem się opiekuje, że ma wspaniałą lekarkę, pielegnarki za to że mam przyjaciół, wsparcie i wierzę że Pan da mi siły do opieki jak Grześ wróci, że każdy dzień będzie lepiej. Czasem się boję ale wtedy Pan przemawia czy to głosem córki, czy ojca Adama ( i innych Ojców Dominikanów ), czy mamy czy teścia i podnosi mnie na duchu pociesza, oby moje serce Mu ufało. KOCHAM, WIELBIĘ DZIĘKUJĘ I PRZEPRASZAM Iza
No i chyba znów dostałam balsam na moje serce i wszelkie obawy.... Walczę z nowotworem, podczas walki spotkałam chłopaka, który nie wystraszył się i nie uciekł.... Dziś cierpliwie czekam na świecidełko i ufam Panu Bogu, że wszystko się świetnie poukłada.... Że to będzie ten jedyny mąż.... I może jedyne dziecko....Wszystko w swoim, odpowiednim czasie.... Jeśli tylko taka jest WOLA BOŻA....
Doskonale wiem, że tę walkę mogę prowadzić tylko i wyłącznie z pomocą Pana Boga.... Bez Niego nie byłabym w stanie zrobić nic. On dopuszcza pewne rzeczy, ale wyprowadza z nich dobro....
A ja tradycyjnie zasiadłam do prasowania, mąż woła pociechy do kąpieli... wybieram co tu obejrzeć na yt co by połączyć przyjemne z pożytecznym a tu wyskoczyło mi Potłuczone historie... bezapelacyjnie Ojciec wygrywa ;) dobrze słyszeć Ojca ;) pozdrawiam serdecznie
Słucham w swoje 37 urodziny i nadrabiam poprzednie Historie potłuczone, to chyba najlepszy prezent jaki dziś mogę dostać. Pozdrawiam ojca i wszystkich, Tom!
Absolutnie przepiękna historia i komentarz. Słuchaliśmyz mężem, w dniu publikacji, bez dzieci. Bóg nie dał nam tego daru, ale nasza miłość, choć na początku pokiereszowana teraz jest dla nas, a przez nas dla tych, którzy jej potrzebują.
Kochamy mój przyjacielu Adasiu. To jak i różnych Twoich filmów słucham i oglądam w swoim pokoju w D.P.S "Kombatant w Ciechanowie. Przy kościele Św. Franciszka z Asyżu w którym ponad 10 lat temu byłeś gościem. Mieliśmy okazje się się spotkać na parkingu przy samochodzie. To było niezapomniane spotkanie Adasiu. To ja taki chłopak na wózku inwalidzkim jeszcze ręcznym. Pozdr Cię bardzo serdecznie nadal mów do mnie i prowadź do Dobrego Boga. Tak słucham też i Grzesia Kramera he he Niech dobry Bóg zawsze Cię prowadzi swoją drogą doskonałej miłości. Łuki
Slucham Ojca przy pysznej kolacji, ze śpiącą roczną córeczką, z żebrami rozpychanymi przez synka, tęskniąc za mężem w delegaci 😆. Skoro tych historii tak dużo, a niedziel tak mało, to rozwiązanie jest tylko jedno.. historie potłuczone powinny być codziennie!!!🥰 dziekuję ojcu i Błogodławię!
A ja powiem, że słucham w poniedziałek a to dlatego, bo myślałam, że już ich niebędzie sprawdzałam co dziennie i ich nie było więc już nie patrzyłam i nagle się
Popłakałam się słuchając tej historii, a najbardziej wzruszyło mnie to co ojciec Adam powiedział o swojej największej tęsknocie. Wiem jakie to jest pragnienie, bo sama chciałabym zostać żoną i mamą.
Ja historii potłuczonych słucham zwykle podczas napadów paniki. Męczę się z nimi już trzeci miesiąc odkąd mój dziadek zmarł na wirusa. Głos ojca Adama działa lepiej niż tabletki uspokajające. Na terapii dowiedziałem się, że mój problem polega na tym, że blokuję emocje i uczucia, ale słuchając tej serii - ryczę jak bóbr. Strasznie cieszę się, że wróciły. Pozdrawiam - Paweł.
Szczęść Boże Dzisiejszą historię wysłuchałam jedząc na kolacje ryż w sosie pieczarkowo-pomidorowym i pijąc melisę. Mam obecnie ciężki czas w życiu, tak mi cięzko a dzis to juz w ogóle wszystko mnie przygniata. Mój umysł robi mi takie numery smutne straszne przygnębiające a wreszcie dopuścił w sobie głos "sprawdź czy Ojciec Adam już wrócił z historiami", z kolacją z herbatą i telefonem w ręku sprawdzam i są :) moje serce się ucieszyło i poczułam nareszcie spokój , wierzę że to nie przypadek spowodował we mnie tą myśl , to że dzis była akurat historia i to taka historia u numerze telefonu do Boga. Bardzo potrzebuje tez dla siebie taki numer. (pisząc to teraz mam wątpliwości w sobie, ale musze to powiedzieć i napisać bo czuje, że tego pragnie Bóg by dzielić się z innymi cudami, nawet tymi najdrobniejszymi bo to one tworzą dłuższą historię) Ojcze Adamie dziękuję za te historie potłuczone, dzięki nim ja w sobie, nie myśle ,że jestem uszkodzona i nic nieznacząca a potłuczona a taką właśnie stworzył i kocha mnie TATA i się rozgadałam taka natura gaduły :) pozdrawiam Ania
A ja dopiero dziś słucham tej historii... w piecu 😉 .. a konkretniej w kotłowni... rozpalając ogień w piecu 👍 .. to ostatnie takie chwile.. bo latem trzeba wymienić piec na taki.. nowoczesny.. bardziej ekologiczny.. 😉 .. wtedy już mi się nie przydarzy słuchanie historii.. w piecu... 😜 ... Uwielbiam je słuchać.. w piecu.. i poza piecem 😜 choć czasem wyje jak bóbr.. 😉 .. POZDRAWIAM 😊 wszystkich piszących i słuchających 👍😀 no i tego.. który czyta.. 👍😜😊
@@senna1312 Niestety nie,27 lat temu straciłam dziecko /boli,ponieważ nie wiem czy to syn czy córka?/Syn,który później się urodził, odwrócił się od nas,nie potrafimy spełnić jego wymagań. Ale ufamy, że każde zło rodzi dobro. Pozdrawiam🙏
@@justyna2687 Dziękuję za pozdrawienia. Justynko, Poproś św. Ritę, syn wroci do Was. Pomogla mi. Naprawdę, ale trochę czekałam. A zmarle Dzieciątko nazwij imieniem, ktore pasuje do chlopca i dzidwcznynki i kochaj je. Ono Was kocha.
Popłakałam się piękne świadectwo że jeżeli o coś prosimy Boga z wiarą to zawsze zostanie wysłana nasza modlitwa tylko trzeba w to uwierzyć ja Ojcze Adasiu sprzątałam domek dla kochanego męża i dzieci zawsze robię to z Bogiem i jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna za wszystko Bóg zapłać nawrócona Maria Magdalena
No wreszcie!!! 🙆 Poczułam się jak w domu ♥️🤗 Ps Słucham tak zwyczajnie, ciepły koc, bo za oknem siarczysta "bestia" 😂, duży kubek kawy, po której w nocy będę musiała liczyć barany, owieczki, tudzież inne jagniątka 😊 o północy posłucham Pisma Świętego, i tak na oparach snu dociągnę do Wstawaków o 4.30...no i rano, trzeba będzie przegonić to całe stado beczące i zacząć od nowa, czyli... zaparzyć świeżą kawę ☕🤗☀️
Ja sobie słucham przeglądając Pinteresta, ale to tylko przerwa w robieniu modelu 3d mojego projektu inżynierskiego. Zawsze Ojcze dotrzymujesz mi towarzystwa kiedy mam dużo roboty i dziękuję Ci za to serdecznie, bo jakoś łatwiej jest mi pracować słuchając historii potłuczonych. W piątek mam obronę pracy inżynierskiej, więc jeśli miałby Ojciec czas to proszę o modlitwę. Nie żeby to tylko przeżyć, zdać i zapomnieć, tylko żeby ta droga zawodowa była tą, którą Pan Bóg chce żebym szła. Byłam niemalże pewna, że nie dostanę się na studia, które teraz kończę, więc wierzę, że to był Jego plan. A jeśli nie to lepiej, żeby dał mi to szybko do zrozumienia xD A co do dzisiejszego podcastu to dawno nie pojawiły się we mnie tak różne emocje w tak krótkim czasie. Wszystkie te historie ożywiają moje serce
Piękna wzruszająca historia🤗 Leżę już w łóżku bo pierwszy budzik o 3.30🙈 3.40 zwlekam się z łóżka...kawa obowiązkowo...jak już wyjdę z domu to temperatura jaka jest na dworze mnie rozbudzi...😱...pozdrawiam wszystkich co będą smacznie spać....łącze się z tymi co wychodzą do pracy o tak nie ludzkiej godzinie jak ja💪🙏 Mam trzech wspaniałych synów są już dorośl i 3kg ziemniakow wystarczy😂 Pozdrawiam Cie Justyno serdecznie przesyłam moc uścisków ❤ i wsparcie w segregowaniu skarpet😁
Piękna i wzruszająca historia. Łzy cisną się do oczu i wracają wspomnienia. Nie trafiłam na tak cudownego lekarza i usłyszałam, że "TO" wypadnie. Później nie bijące serce... A jednak uwierzyłam i nie dałam zrobić mu krzywdy. Tak przez łzy, słuchając tej historii wieczorową porą, szykuję na jutro śniadanie dla s synka żebyśmy mieli rano wiecej czasu dla siebie zanim pojdzie do przedszkola. Ściskam Cię Justynko serdecznie i ogromnie się cieszę, że w zaufaniu "dzwoniłaś" z prośbą o swojego urwisa. Jak ja Cię dobrze rozumiem 😉
Nareszcie, już usychałam z tęsknoty za "potłuczankami" i dziś rano słuchałam starych. Właśnie przechodzę covid, boli mnie wszystko, każda komórka ciała, nie mogę czytać, oglądać, ból oczu itp. Natomiast mogę słuchać ❤️ Dziękuję. Pozdrawiam wszystkich, którzy są chorzy na covid i nie tylko. Iwona z Olsztyna
Jakże się ucieszyłam z wznowienia Historii potłuczonych. Pierwszą serię wysłuchałam niemal jednym ciągiem w styczniowy wieczór obierając i susząc jabłka. Dziś jest podobnie kolejna porcja smakołyków w przygotowaniu. Gdy jej słuchałam odżyły wspomnienia o stracie synka w 8 miesiącu ciąży. Dziś umiem już o tym mówić bez żalu. Modlę się za mojego aniołka, który wstawia się za mną w niebie. Serdecznie Ojca pozdrawiam i dziękuję za ten cykl oraz słowa, które słyszę na końcu każdej z historii, aby kochać siebie, innych ludzi. Ostatnio bardzo odczuwam jak okazywanie miłości innym daje radość i wiarę, że potrafimy się kochać mimo wszystko :)
Będzie ten komentarz brzmieć dosyć naiwnie ale super mi jest teraz.Właśnie wróciłam z kościoła, w stanie radości z Jezusem pod sercem i w sercu. Popijam ciepła cytrynę z miodem, w kominku drzewo się pali bo na dworze paskudna zimowo deszczowa pogoda. Aby tą przyjemna domową atmosferę ukoronować słucham na nowo potłuczonej histori. Dzięki za ten ciepły i wzruszający niedzielny moment. Szczęście to są właśnie takie ciche, przytulne i spokojne chwile. Pozdrawiam
Słucham tego w poniedziałek. Czekam na godzinę 15.00, na Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Dziś odmówię ją w intencji par modlących się o potomstwo. Mój brat i jego żona też już tracili nadzieję na dziecko. Kiedy szedłeś Ojcze Adamie, na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, powiedziałeś, że zabierasz ze sobą nasze intencje. Moją intencją było własnie to, żeby moja bratowa urodziła dziecko. 2 miesiace poTwoim powrocie z tej pielgrzymki intencja została wysłuchana i mam cudownego bratanka💗
Ja słucham w poniedziałek a właściwie wtorek, bardzo późno w nocy. To jedyny czas, kiedy mam chwilę dla siebie. W weekend miałam doła, bo właśnie kolejny raz robiłam duży obiad, ciasto, starałam się sprzątnąć to, co chłopcy nabałaganili (tak Justyna, to Cię czeka za parę lat) i czując bezsilność, że nie daje rady. A dziś słyszę, że to największy cud mieć taką rodzinę. Tak, to prawda, żałuję że w weekend o tym zapomniałam. Bo bardzo ich kocham♥️ nigdy nie miałam miłości od rodziców, może dlatego czasem się gubię.
Szczęść Boże Adamie. Słucham historii potłuczonych w obecności córki 1,3 miesięcznej długo oczekiwanej. Ojciec wysłuchał wołanie moje to też długa historia .. Dziękuję za Wszystko Ojcze.
A ja tak sobie siedzę, po dniu spędzonym na słuchaniu prezentacji moich studentów. Teraz słucham kolejnej historii. I patrzę na moje dzieci, jak mimo późnej pory koło mnie się bawią. Tęskniły za mną cały dzień. Więc jestem. I tak patrzę i słucham. Słucham i patrzę. Nie muszę nic robić. Nie muszę nic mówić. Wystarczy, że jestem ja i są one i Ty jakoś zawsze blisko w sercu❤️ mąż teraz w Bieszczadach. Tęsknimy za nim. Ale przecież bliskość to nie odległość. Prawda Adasiu? ...Aha. Kielce pozdrawiają Radom.
Ale się spłakałam słuchając tej historii, tak się cieszę, że dobrze wszystko się skończyło. Otrzymałam już taki czwarty bonus od Boga, jeszcze się nie rozpycha pod żebrami ale zapewne już niebawem tak będzie. Moja radocha nie zna granic zwłaszcza, że bohaterka tej historii jest tak samo szczęśliwa 😁
piękna historia! dzisiaj oglądałam historię o św. Filipie Nerim, przepiękny film o miłości, miłosierdziu, o wielkim, skromnym, pokornym sercu, popłakałam się. tylko żywe, wierzące, ufające, kochające serce może przeżywać cud życia
Cieszę się bardzo,że wróciły moje ulubione "Historie potłuczone" i cieszę się bardzo,że historia Justyny pozytywnie się zakończyła. Miałam podobną historię. (2 córki na stanie i modlitwy o trzecie dzieciątko) niestety zakończyła się w pierwszym przypadku pogrzebem synka Adasia, a w drugim przypadku brakiem tętna u Leosia. Minął rok od tych wydarzeń. Pomogła psychoterapia i kochający mąż. Staramy się po raz trzeci. Może tym razem Pan Bóg wysłucha naszych modlitw 🙏 Pozdrawiam wszystkie osoby,które straciły dziecko. Może Pan Bóg ma dla nas lepszy plan🤔
Zobaczyłam ten odcinek jak tylko się pojawił, ale zostawiłam go sobie do odsłuchania w drodze do pracy. Czeka tam na mnie ok. 25 szkrabów w wieku 5 i6 lat... a ta historia przypomniała mi, jakim cudem jest każde z nich... dziękuję. Agnieszka
Justyś, dziękuję za historię ❤️ Pokrzepiam się nią. Mam jedną córeczkę, dwójkę dzieci w niebie i od dziecka w większości mych pragnień/marzeń/wyobrażeń jest gromadka dzieci. Czas się kurczy..., a nam nie udaje się zajść w kolejną ciążę. Wierzę głęboko w to, że te pragnienia nie są daremne i że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Modlę się, aby spełnił moje pragnienia, albo by zmienił je na takie, które są Jego pragnieniami. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Dziękuję za tę historię. Niedawno poronilam dzieciątko. Teraz jestem w kolejnej ciąży- bardzo trudnej emocjonalnie, pełnej obaw. Jednak ta historia dała mi nadzieję że będzie dobrze, napełniła spokojem i dała siłę by walczyć z lękiem.
Ojcze Adasiu, właśnie słucham historii Justyny segregując pranie dwójki moich Przedszkolaków i szykując się do tzw. "urlopu macierzyńskiego" 😁 najmłodsze, Marysia rozpycha się w moim brzuchu ❤ jako jedynaczka nigdy nie myślałam, że będę mieć trójkę dzieci, a kto wie, co Pan dla nas jeszcze przygotował 🙃 chwała Mu za to! Justynce życzę po trzech Synach, jeśli tylko zdrowie pozwoli, cudownej, wyczekanej Córeczki 😘
Ja zawsze Ojca słucham przy sprzątaniu... jakoś wtedy lepiej i szybciej wszystko jest gotowe... Lecz życiowo jestem w sytuacji, gdy czekamy na poczęcie się maleństwa, ale wciąż go nie ma. Przestałam już płakać i zaczynam wierzyć, że Bóg zna ten odpowiedni moment...
Zaczęłam słuchać historii ćwicząc na macie w sypialni kiedy miałam chwilę dla siebie, podczas gdy mąż trzymał na rękach śpiącą niespełna 3 - miesięczną córeczkę w pokoju obok. Kończyłam słuchać przewijając malutką 🙂 Co do historii... wiem jak to jest bać się o własne dziecko już w ciąży. Słuchałam ze łzami w oczach. Pozdrawiamy Ojcze Adasiu! Hania słuchała historii potłuczonych będąc jeszcze w moim brzuchu! ❤️ 🙏 Ps. Jestem z Torunia i też nie rozumiem tej odwiecznej "wojny" Toruń - Bydgoszcz 🙈
Słucham leżąc w łóżku po operacji żylaka lewej łydki. Mniej boli, kiedy jestem z Wami. Kiedy ojciec Adam tak spokojnie czyta kolejną historię o opiece Pana Boga nad naszym życiem. Dziękuję.
A ja sobie słucham i krzyzykuje. W prawo i lewo, wyszywam haftem krzyżykowym metryczkę dla dzieciątka nowo narodzonego i słuchając tej historii ocieram łzy, nie miałam tyle wiary żeby modlić się o moje utracone dzieci. Mam dwoje maluszków które Pan zabrał za szybko, zanim się urodziły ,teraz po czasie wiem że taka była wola Boża. Dziękuję Panu mam też dwoje cudownych dzieciaków. Dzięki takim doświadczeniom uczymy się kochać jeszcze mocniej, jeszcze pełniej. Pozdrawiam ojcze z okolic Myszkowa 😀
Szczęść Boże, wysłuchałam jak zawsze historii i z każdą minutą historia przypominała mi o moich tragicznych wspomnieniach i ogromnym bólu i lęku o moje dziecko.. Niestety moja historia skończyła się śmiercią mojego dziecka w moim łonie..to nie było poronienie a ciąża obumarła.. Potem serce złamane i trauma szpitalna.. Dziś mam dwoje dzieci tutaj na ziemi i aniołka u Pana w niebie, wierzę w to głęboko 😔☁️🙏 dziś mój anioł miałby 13 lat.. Pozdrawiam Ojca i szczęśliwą mamę.
Szczęść Boże :) A ja właśnie jem śniadanie, będąc na kwarantannie na Islandii z świetnym humorem, bo wczoraj w nocy widziałam jedno z cudów Bożych rąk, czyli zorzę polarną, cudowny widok! Pozdrawiam :)
Witajcie, witajcie w historiach potluczonych❤👍 Czterdziesto-latkowie tak mają, że ględzą😉😉😉 Justynko, dreszcze gdy Ojciec czyta Twój list, łzy..... pozdrawiam Cię serdecznie👌
Jaka piękna historia na dobry początek po przerwie!!! Dużo zdrowia i uśmiechów dla Waszej rodziny i dla Langustowej Rodzinki! A ja słucham, zawiązując sadełko po pysznym obiedzie ( oczywiście potem będą ćwiczenia!) . Pozdrawiam, miłego wieczoru Wszystkim i dużo sił na kolejny tydzień!
Szczęść Boże 😊😊Serdeczne Bóg zapłać za piękną i wzruszającą historię.Pozdrawiam Ciebie Ojcze Adamie i Tych, którzy też słuchają 😊😊Z Panem Bogiem! Dobrej nocy 😊😊
Dziękuję za tą historię, dającą nadzieję której tak bardzo ostatnio potrzebuję. Odnajduję bardzo siebie w tej historii, tylko u mnie jeszcze bez happy endu. Jestem wdzięczna za to co mam, ale... no właśnie ale... pragnę więcej, pragnę rodzeństwa dla mojego jedynego, cudownego syna, któremu właśnie obieram gruszke słuchając tej pięknej historii, a łzy same płyną po twarzy...
Dziękuję za tą historię. Pomogła mi odzyskać radość życia. Jestem mamą czwórki dzieci: 2 parki. Planowaliśmy z mężem czwórkę dzieci i jesteśmy szczęśliwi, że Bóg nam pobłogosławił i dał te dzieci. Ale miesiąc temu wyszło, że poraz kolejny jestem w ciąży. Załamałam się tą wiadomością. Miałam już inne plany na przyszłość. Chciałam w końcu zacząć normalnie żyć. Wyjść z pieluch. Moje życie od 10 lat kręci się wokół ciąży, porodu i karmienia. Kilka razy zmieniałam już pracę ze względu na kolejne dzieci. We wrześniu zaczęłam nową pracę i sama myśl o tym, że znowu będę musiała powiedzieć, że jest w ciąży, mnie paraliżowała. Ogólnie byłam zrozpaczona. W czwartek byłam u ginekologa i zobaczyłam bicie serca dziecka i dotarło do mnie, że to nie żadna pomyłka i że będziemy mieć kolejne dziecko. Wracając pojawiła się nawet myśl, że jakby teraz wjechał we mnie jakiś samochód i bym zginęła, to w końcu bym mogła przestać cierpieć. Byłam w fatalnym stanie. I dopiero ta historia, mnie odmieniła. W trakcie słuchania popłynęły łzy oczyszczania, zaczęłam dziękować Bogu za dziecko, które noszę pod sercem, za ten wielki dar. W poprzednich ciążach pojawiły się duże problemy i tylko dzięki pełnemu zaufaniu i oddaniu wszystkiego Bogu, mogliśmy z mężem to przejść i nie zwariować od zamartwiania się o zdrowie i życie naszych dzieci. Dziękuję Bogu za wszystko. I bardzo dziękuję za tę historię, która przywróciła mi radość życia. Dzięki niej mogę cieszyć się z tego dziecka, które noszę pod sercem. Bóg zapłać i Szczęść Boże
Miałam kiedyś dwie lewe ręce i na dodatek jedną krótszą do wszystkich prac artystycznych. Pięć lat temu na wylaniu Ducha Świętego otrzymałam dar. Teraz siedzę przy stoliku ozdabiam talerze metodą decoupage i słucham mojej ulubionej " audycji radiowej" czyli Historii potłuczonych. Bardzo była ta opowieść dla mnie ważna i dająca nadzieję, że u nas w rodzinie też będzie szczęśliwy finał. Dzwonię ciągle i wiem, że jestem słuchana. Ufam.
Hahaha oczywiście nigdzie mi się nie śpieszy 😉 Leżę sobie w wannie, w cieplutkiej wodzie z pianką. Matko z córką jak ja tęskniłam za historiami potłuczonymi 😊 Dzięki Ojcze Adasiu 🤗🤗🤗
Słucham i kroje pieczarki na zapiekanki które będą dziś na kolację. Ta historia jest mi bardzo bliska Po pierwszym dziecku dwa poronienia i w końcu dochodzona ciąża. No i córka-łobuziak. Zawsze coś wymyśli, do przedszkola chodzę z duszą na ramieniu - co ona dziś przeskrobala. Ale jest wymodlonym, wyblaganym cudem! Pozdrawiam cieplutko i błogosławię😘
Słucham z wielkim wzruszeniem z moim 3 synkiem pod sercem😊 też chciałam córkę/córki ale jak ma się już dzieci, to jest tak że nie ma znaczenia jaka jest płeć. To jest po prostu to jedno dziecko, wybrane przez Boga, nasze powołanie na życie❤
To chciałam ,to nie chciałam tego słuchać. Zazwyczaj jak nie chcę to okazuje się, że to było właśnie dla mnie. I tym razem podobnie. Długa mało bezpieczna droga do pracy w śniegu i potrzebna mi była bezpieczna przystań. Wyświetliło się to kolejny raz i tym razem nie zignorowałam, kliknęłam i zaczęłam słuchać. Zanurzyłam się w tej historii całkowicie.Co za piękne świadectwo z nauką dla nas wszystkich. Dlaczego to, co zazwyczaj odrzucam okazuje się być mi tak potrzebne ? Kiedy odrobię wreszcie te lekcje pokory jak należy? Błogosławię głos ,który czytał i rękę, która tą historię napisała dla nas.
A ja wylewam miód na serce słuchając na słuchawkach Pisma świętego na languście i bujając mojego bobaska 6-miesięcznego w huśtawce w pokoju i natrafiam na kolejny odcinek historyi ! Elegancko ;)
Jak zwykle słucham przecierając zmęczone oczy i próbując wymyślić nowe kreacje wizerunkowe dla mojej firmy. Oczywiście popijając pyszną kawą. Kawa i te historie to jedyne co mnie trzyma rano.
Ostatnio słucham prawie codziennie zawsze jak idę spać nigdy do końca nie do słucham. Super usypiacz chociaż mam problem zasypianiem. Pozdrawiam kochany Adamie.. Krystyna
Słucham Ojcze tej historii w małym pokoiku czekając na dzwonek, którym moja podopieczna 97 letnia Pani w razie potrzeby mnie zawoła. Na szczęście mogłam wysłuchać opowieści w całości. Jestem opiekunką a moi podopieczni wymagają dużo cierpliwości i serca bo są to osoby z demencją. Historie, które ojciec czyta często pomagają mi zrozumieć że nie ma na wszystkie pytania odpowiedzi ale każde zdarzenie w naszym życiu ma jakiś sens, czegoś nas uczą.
Witam, z łzami wzruszenia słuchałam tego podcastu. Właśnie maluję obraz Jezusa, który patrzy na nas troskliwie, ze spokojem z krzyża i tak sobie myślę o tym, co powiedziała Pani Justyna, że po drugiej stronie lini zawsze ktoś słucha. Ta myśl właśnie, dodaje mi otuchy i nadziei. Błogosławionej niedzieli! Ps. A obraz maluję dla mojego przyjaciela kleryka, który za tydzień kończy 25 lat😁
Witaj Ojcze Adamie! Słucham historii potłuczonych od początku, zawsze w samochodzie jak jadę lub wracam z pracy. To taka chwila dla mnie, wytchnienia, zadumy, humoru, refleksji. Cieszę się że historie potłuczone wróciły, tak po ludzku tęskniłam za tymi audycjami. Przypomina mi się cytat z Małego Księcia "Jest się odpowiedzialnym za to co się oswoiło". Ty Ojcze dajesz nam takie możliwości poznawania innych, podobnych do nas. Jestem wdzięczna za wszystko. Kiedyś Ojcu opiszę historię mojego życia i obiecuję że to będzie przysłowiowa petarda. Codziennie modlę się za Ojca o potrzebne łaski i aby Pan Bóg tylko bożą drogą prowadził. Pozdrawiam wszystkich z całego serca! Magda
Słucham karmiąc moja wymarzona córeczkę ,ryczę jak bóbr ponieważ przed Nia poroniłam cztery razy......ale tak najpiękniejszym dźwiękiem było bicie serduszka Tosi ♥️ dziękuję Tatusiu , Tobie Ojcze za historie potłuczone , Wam wszystkim że jesteście 🙂
Cieszę się że Historie potłuczone powróciły😊 Słucham je układając mojego męża do snu. Od 9 lat nie mam z Piotrkiem kontaktu, jest w śpiączce. Choć nie jest mi łatwo ufam, że również moją historię życia Pan prowadzi. Pozdrawiam wszystkich gorąco A szczególnie Ciebie ojcze Adamie. Bardzo mi pomogasz Ojcze swoim slowem 😇❤
Wytrwałości życzę..❤
Obiecuję modlitwę 🙏🏼
Przepiękna, bardzo wzruszająca historia. Chwila wytchnienia w ten smutny wieczór. Może i moje beznadziejne modlitwy zostaną wysłuchane.
🍀
Ufaj i nie przestawaj sie modlic😇
😊😊😊😊
Napewno będą🥰
Nie ma beznadziejnych modlitw.
Słucham w pracy. Pracuje u sióstr Loretanek w Irlandii, właśnie szykuje kolację dla Sióstr.
Słuchanie historii potłuczonych, w klasztorze, nad morzem irlandzkim ma magiczna moc... Bóg zapłać.
Ooo, ciekawa jestem jak wygląda Twój dzień. Jeśli mogę zapytać, jesteś w klasztorze jako kto? PS Też mieszkam w Irlandii.
@@DzikiFotograf
Pomagam Siostrom w życiu codziennym, są to już starsze osoby, emerytowane nauczycielki. Bardzo ciepłe, mądre kobiety. Pozdrawiam 🙂
@@karolinajohn1111 Mieszkasz w klasztorze, czy przychodzisz tam co dzień? Tak pytam, bo kiedyś myślałam o czymś podobnym. Dziękuję za odpowiedź :)
@@DzikiFotograf ja jestem w Klasztorze tylko w weekendy, wymieniamy się z innymi kobietami. Jest nas 7, plus Kucharka i Pani od sprzatania. Wszystkie się razem uzupełniamy. To jest nasz drugi Dom 🙂
@@karolinajohn1111 Wielkie dzięki za odpowiedź. Wszystkiego co najlepsze i dużo zdrowia i siły na każdy dzień :)
Dziękuję, za tę opowieść początek jest też mój niestety z marzeń o trójce dzieci została tylko jedna córcia płakałam, wkurzalam się dlaczego? Teraz wiem, że mogłabym nie dać rady z dwójką czy trójką dzieci przy chorym na schizofrenię mężu. Ciężko było mi się pogodzić z tym i z chorobą. Dziś dziękuję Panu za siłę, że daliśmy radę pokonać chorobę i jest lepiej. Niestety przyszedł Covid i mąż ciężko go przeszedł był w szpitalu prawie 3 miesiące. Wrócił do domu tylko dwa dni i znów jest w szpitalu ma powikłania, nie chodzi, nie chce jeść, wróciła silna depresja. A ja nie mogę mu pomóc 😔Nie mogę być fizycznie, przytulić, nakarmić, umyć, porozmawiać. Ale każdy dzień dziękuję Bogu za moje życie, za dobry dzień za to, że mężem się opiekuje, że ma wspaniałą lekarkę, pielegnarki za to że mam przyjaciół, wsparcie i wierzę że Pan da mi siły do opieki jak Grześ wróci, że każdy dzień będzie lepiej. Czasem się boję ale wtedy Pan przemawia czy to głosem córki, czy ojca Adama ( i innych Ojców Dominikanów ), czy mamy czy teścia i podnosi mnie na duchu pociesza, oby moje serce Mu ufało. KOCHAM, WIELBIĘ DZIĘKUJĘ I PRZEPRASZAM Iza
Wspieram modlitwa. Ufaj bezgranicznie Panu.Amen
Niech Was Bóg błogosławi i otacza opieką - Ciebie, Męża, Córkę i wszystkich Waszych bliskich. Podziwiam wiarę i niezłomność
@@joannakanar884 Dziękuję bardzo pozdrawiam z mężem jest ciut lepiej 😊🙏❤️
@@janrzempaa4537 Dziękuję pozdrawiam serdecznie z mężem jest ciut lepiej 😊🙏❤️
No i chyba znów dostałam balsam na moje serce i wszelkie obawy.... Walczę z nowotworem, podczas walki spotkałam chłopaka, który nie wystraszył się i nie uciekł.... Dziś cierpliwie czekam na świecidełko i ufam Panu Bogu, że wszystko się świetnie poukłada.... Że to będzie ten jedyny mąż.... I może jedyne dziecko....Wszystko w swoim, odpowiednim czasie.... Jeśli tylko taka jest WOLA BOŻA....
Dużo Bożej łaski i opieki wam życzę. 🙏🙏🙏
Mam taka nadzieje. Bedzie dzieciatko jak sie wzmocnisz na ciele walkę ktora wygrałaś musi nadszarpnie zawsze organizm.
🙏
@@monikaoniszk8093 💕💕😂😂sercem patrz a radosc zobaczysz
Doskonale wiem, że tę walkę mogę prowadzić tylko i wyłącznie z pomocą Pana Boga.... Bez Niego nie byłabym w stanie zrobić nic. On dopuszcza pewne rzeczy, ale wyprowadza z nich dobro....
A ja tradycyjnie zasiadłam do prasowania, mąż woła pociechy do kąpieli... wybieram co tu obejrzeć na yt co by połączyć przyjemne z pożytecznym a tu wyskoczyło mi Potłuczone historie... bezapelacyjnie Ojciec wygrywa ;) dobrze słyszeć Ojca ;) pozdrawiam serdecznie
Słucham w swoje 37 urodziny i nadrabiam poprzednie Historie potłuczone, to chyba najlepszy prezent jaki dziś mogę dostać. Pozdrawiam ojca i wszystkich, Tom!
Absolutnie przepiękna historia i komentarz. Słuchaliśmyz mężem, w dniu publikacji, bez dzieci. Bóg nie dał nam tego daru, ale nasza miłość, choć na początku pokiereszowana teraz jest dla nas, a przez nas dla tych, którzy jej potrzebują.
Witam wszystkich miło że możemy się spotkać w naszych salonach kuchniach łazienkach samochodach i innych miejscach. Z Panem Bogiem sluchajmy
Wreszcie. Właśnie skończyłam oglądać KIK z p.Agata a tu Historie Potluczone. Cieszę się i zabieram do słuchania. Ojcze Adamie młodzieniaszku jeden.
Ja też. Wszystko hurtem coby łaska siadła 😊😂 pozdrawiam
Ja też. ❤️
Ojcze Adamie, niech dzwoni, skrzypi, trzeszczy-cudownie że jesteś 🤗
Kochamy mój przyjacielu Adasiu. To jak i różnych Twoich filmów słucham i oglądam w swoim pokoju w D.P.S "Kombatant w Ciechanowie. Przy kościele Św. Franciszka z Asyżu w którym ponad 10 lat temu byłeś gościem. Mieliśmy okazje się się spotkać na parkingu przy samochodzie. To było niezapomniane spotkanie Adasiu. To ja taki chłopak na wózku inwalidzkim jeszcze ręcznym. Pozdr Cię bardzo serdecznie nadal mów do mnie i prowadź do Dobrego Boga. Tak słucham też i Grzesia Kramera he he Niech dobry Bóg zawsze Cię prowadzi swoją drogą doskonałej miłości. Łuki
Podobno są tylko trzy odpowiedzi Boga na nasze modlitwy:
1.Tak.
2. Tak, ale nie teraz.
3. Nie, bo mam dla Ciebie coś lepszego.
❤🧡💛💚💙💜🤎
Świetne muszę zapamietać
Cudne 🥰
Wow! 😁
Piękne i prawdziwe ♥️😇
Tu się zgadzam. Doświadczyłam 😘
Slucham Ojca przy pysznej kolacji, ze śpiącą roczną córeczką, z żebrami rozpychanymi przez synka, tęskniąc za mężem w delegaci 😆. Skoro tych historii tak dużo, a niedziel tak mało, to rozwiązanie jest tylko jedno.. historie potłuczone powinny być codziennie!!!🥰 dziekuję ojcu i Błogodławię!
Ja za tym moga byc codziennie
Popieram ten cudowny pomysł
Krótsze codziennie, długie w niedziele :).
Historie potłuczone to najlepsze zakończenie niedzielnego popołudnia, pozdrawiam wszystkich słuchających i o.Adasia 😊
Zgadzam sie
A ja powiem, że słucham w poniedziałek
a to dlatego, bo myślałam, że już ich niebędzie sprawdzałam co dziennie i ich nie było więc już nie patrzyłam i nagle się
pojawiły
@@jogubernak8102 1to
Super, bardzo tęskniłam za tymi opowieściami w narracji o. Adama.
Popłakałam się słuchając tej historii, a najbardziej wzruszyło mnie to co ojciec Adam powiedział o swojej największej tęsknocie. Wiem jakie to jest pragnienie, bo sama chciałabym zostać żoną i mamą.
Nie Ty jedna pragniesz zostać mamą..
Nareszcie wróciły Historie potłuczone 💞
😀👍
Uwielbiam historie potłuczone 👍❤️💕💋
Urocza i bardzo mądra opowieść. Justynko zbieraj siły i czas na literacką przyszłość. Masz potencjał. Pozdrawiam Autorkę i Nart
I ja pozdrawiam szczęśliwą rodzinkę.Dziekuje za piękną historię.
Ja historii potłuczonych słucham zwykle podczas napadów paniki. Męczę się z nimi już trzeci miesiąc odkąd mój dziadek zmarł na wirusa. Głos ojca Adama działa lepiej niż tabletki uspokajające. Na terapii dowiedziałem się, że mój problem polega na tym, że blokuję emocje i uczucia, ale słuchając tej serii - ryczę jak bóbr. Strasznie cieszę się, że wróciły. Pozdrawiam - Paweł.
Szczęść Boże
Dzisiejszą historię wysłuchałam jedząc na kolacje ryż w sosie pieczarkowo-pomidorowym i pijąc melisę.
Mam obecnie ciężki czas w życiu, tak mi cięzko a dzis to juz w ogóle wszystko mnie przygniata. Mój umysł robi mi takie numery smutne straszne przygnębiające a wreszcie dopuścił w sobie głos "sprawdź czy Ojciec Adam już wrócił z historiami", z kolacją z herbatą i telefonem w ręku sprawdzam i są :) moje serce się ucieszyło i poczułam nareszcie spokój , wierzę że to nie przypadek spowodował we mnie tą myśl , to że dzis była akurat historia i to taka historia u numerze telefonu do Boga. Bardzo potrzebuje tez dla siebie taki numer. (pisząc to teraz mam wątpliwości w sobie, ale musze to powiedzieć i napisać bo czuje, że tego pragnie Bóg by dzielić się z innymi cudami, nawet tymi najdrobniejszymi bo to one tworzą dłuższą historię)
Ojcze Adamie dziękuję za te historie potłuczone, dzięki nim ja w sobie, nie myśle ,że jestem uszkodzona i nic nieznacząca a potłuczona a taką właśnie stworzył i kocha mnie TATA
i się rozgadałam taka natura gaduły :)
pozdrawiam Ania
A ja dopiero dziś słucham tej historii... w piecu 😉 .. a konkretniej w kotłowni... rozpalając ogień w piecu 👍 .. to ostatnie takie chwile.. bo latem trzeba wymienić piec na taki.. nowoczesny.. bardziej ekologiczny.. 😉 .. wtedy już mi się nie przydarzy słuchanie historii.. w piecu... 😜 ... Uwielbiam je słuchać.. w piecu.. i poza piecem 😜 choć czasem wyje jak bóbr.. 😉 .. POZDRAWIAM 😊 wszystkich piszących i słuchających 👍😀 no i tego.. który czyta.. 👍😜😊
Pozdrawiam wszystkich zebranych i zadowolnych ze spotkania👍👍👍
Justynko, to Twoja historia? Niech Ci Bóg błogosławi
@@senna1312 Niestety nie,27 lat temu straciłam dziecko /boli,ponieważ nie wiem czy to syn czy córka?/Syn,który później się urodził, odwrócił się od nas,nie potrafimy spełnić jego wymagań. Ale ufamy, że każde zło rodzi dobro. Pozdrawiam🙏
@@justyna2687 Dziękuję za pozdrawienia. Justynko, Poproś św. Ritę, syn wroci do Was. Pomogla mi. Naprawdę, ale trochę czekałam. A zmarle Dzieciątko nazwij imieniem, ktore pasuje do chlopca i dzidwcznynki i kochaj je. Ono Was kocha.
Popłakałam się piękne świadectwo że jeżeli o coś prosimy Boga z wiarą to zawsze zostanie wysłana nasza modlitwa tylko trzeba w to uwierzyć ja Ojcze Adasiu sprzątałam domek dla kochanego męża i dzieci zawsze robię to z Bogiem i jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna za wszystko Bóg zapłać nawrócona Maria Magdalena
No wreszcie!!! 🙆 Poczułam się jak w domu ♥️🤗
Ps
Słucham tak zwyczajnie, ciepły koc, bo za oknem siarczysta "bestia" 😂, duży kubek kawy, po której w nocy będę musiała liczyć barany, owieczki, tudzież inne jagniątka 😊 o północy posłucham Pisma Świętego, i tak na oparach snu dociągnę do Wstawaków o 4.30...no i rano, trzeba będzie przegonić to całe stado beczące i zacząć od nowa, czyli... zaparzyć świeżą kawę ☕🤗☀️
🤣🤣🤗
Ja sobie słucham przeglądając Pinteresta, ale to tylko przerwa w robieniu modelu 3d mojego projektu inżynierskiego. Zawsze Ojcze dotrzymujesz mi towarzystwa kiedy mam dużo roboty i dziękuję Ci za to serdecznie, bo jakoś łatwiej jest mi pracować słuchając historii potłuczonych. W piątek mam obronę pracy inżynierskiej, więc jeśli miałby Ojciec czas to proszę o modlitwę. Nie żeby to tylko przeżyć, zdać i zapomnieć, tylko żeby ta droga zawodowa była tą, którą Pan Bóg chce żebym szła. Byłam niemalże pewna, że nie dostanę się na studia, które teraz kończę, więc wierzę, że to był Jego plan. A jeśli nie to lepiej, żeby dał mi to szybko do zrozumienia xD
A co do dzisiejszego podcastu to dawno nie pojawiły się we mnie tak różne emocje w tak krótkim czasie. Wszystkie te historie ożywiają moje serce
Boże mój , aż mnie dreszcze przeszły podczas tego fragmentu o dźwięku serca 💚 melodia życia.
Dzięki Justyno piękna historia! Dzięki ojcze Adamie!
Piękna wzruszająca historia🤗
Leżę już w łóżku bo pierwszy budzik o 3.30🙈 3.40 zwlekam się z łóżka...kawa obowiązkowo...jak już wyjdę z domu to temperatura jaka jest na dworze mnie rozbudzi...😱...pozdrawiam wszystkich co będą smacznie spać....łącze się z tymi co wychodzą do pracy o tak nie ludzkiej godzinie jak ja💪🙏
Mam trzech wspaniałych synów są już dorośl i 3kg ziemniakow wystarczy😂
Pozdrawiam Cie Justyno serdecznie przesyłam moc uścisków ❤ i wsparcie w segregowaniu skarpet😁
Piękna i wzruszająca historia. Łzy cisną się do oczu i wracają wspomnienia. Nie trafiłam na tak cudownego lekarza i usłyszałam, że "TO" wypadnie. Później nie bijące serce... A jednak uwierzyłam i nie dałam zrobić mu krzywdy. Tak przez łzy, słuchając tej historii wieczorową porą, szykuję na jutro śniadanie dla s synka żebyśmy mieli rano wiecej czasu dla siebie zanim pojdzie do przedszkola. Ściskam Cię Justynko serdecznie i ogromnie się cieszę, że w zaufaniu "dzwoniłaś" z prośbą o swojego urwisa. Jak ja Cię dobrze rozumiem 😉
Nareszcie, już usychałam z tęsknoty za "potłuczankami" i dziś rano słuchałam starych. Właśnie przechodzę covid, boli mnie wszystko, każda komórka ciała, nie mogę czytać, oglądać, ból oczu itp. Natomiast mogę słuchać ❤️
Dziękuję. Pozdrawiam wszystkich, którzy są chorzy na covid i nie tylko. Iwona z Olsztyna
Zdrowiej kochana. Otaczam modlitwą i pozdrawiam
❤
Dziękuję! Piekny ten odcinek!
Błogosławionego tygodnia i z Panem Bogiem!
Jakże się ucieszyłam z wznowienia Historii potłuczonych. Pierwszą serię wysłuchałam niemal jednym ciągiem w styczniowy wieczór obierając i susząc jabłka. Dziś jest podobnie kolejna porcja smakołyków w przygotowaniu. Gdy jej słuchałam odżyły wspomnienia o stracie synka w 8 miesiącu ciąży. Dziś umiem już o tym mówić bez żalu. Modlę się za mojego aniołka, który wstawia się za mną w niebie. Serdecznie Ojca pozdrawiam i dziękuję za ten cykl oraz słowa, które słyszę na końcu każdej z historii, aby kochać siebie, innych ludzi. Ostatnio bardzo odczuwam jak okazywanie miłości innym daje radość i wiarę, że potrafimy się kochać mimo wszystko :)
Będzie ten komentarz brzmieć dosyć naiwnie ale super mi jest teraz.Właśnie wróciłam z kościoła, w stanie radości z Jezusem pod sercem i w sercu. Popijam ciepła cytrynę z miodem, w kominku drzewo się pali bo na dworze paskudna zimowo deszczowa pogoda. Aby tą przyjemna domową atmosferę ukoronować słucham na nowo potłuczonej histori. Dzięki za ten ciepły i wzruszający niedzielny moment. Szczęście to są właśnie takie ciche, przytulne i spokojne chwile. Pozdrawiam
Szczęść Boże! Wreszcie powrót mojej ulubionej serii. A ja tradycyjnie słucham przy herbacie😊
Wzruszająca historia. Słuchałam jej robiąc kakao moim trzem, już prawie dorosłym, Synom. Piękny czas. Pozdrawiam serdecznie🙂
Słucham tego w poniedziałek. Czekam na godzinę 15.00, na Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Dziś odmówię ją w intencji par modlących się o potomstwo. Mój brat i jego żona też już tracili nadzieję na dziecko. Kiedy szedłeś Ojcze Adamie, na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, powiedziałeś, że zabierasz ze sobą nasze intencje. Moją intencją było własnie to, żeby moja bratowa urodziła dziecko. 2 miesiace poTwoim powrocie z tej pielgrzymki intencja została wysłuchana i mam cudownego bratanka💗
Bardzo proszę o modlitwę w intencji mojego małżeństwa o dar macierzyństwa
@@zaba7155
Jutrzejszy Różaniec będzie w Twojej intencji 💕
Bóg zapłać baaaardzo
Przepiękna historia. Dodala sił, nadziei. Sluchalam w swoim pokoju, w ciszy. Pozdrawiam, Ciebie Ojcze, Justynkę i Wszystkich Langusteczków :)
Szczęść Boże ja tez jestem z Torunia pozdrawiam wszystkich.Uwielbiam historie potłuczone 🤗❤🧡💛💚
Jej☺,powróciły historie potluczone. Jestem ciekawa kolejnego człowieka i jego historii. Zabieram się za słuchanie
O Mamunciu jak ja sie stęskniłam😍😊👍👏
Ja słucham w poniedziałek a właściwie wtorek, bardzo późno w nocy. To jedyny czas, kiedy mam chwilę dla siebie. W weekend miałam doła, bo właśnie kolejny raz robiłam duży obiad, ciasto, starałam się sprzątnąć to, co chłopcy nabałaganili (tak Justyna, to Cię czeka za parę lat) i czując bezsilność, że nie daje rady. A dziś słyszę, że to największy cud mieć taką rodzinę. Tak, to prawda, żałuję że w weekend o tym zapomniałam. Bo bardzo ich kocham♥️ nigdy nie miałam miłości od rodziców, może dlatego czasem się gubię.
Szczęść Boże Adamie.
Słucham historii potłuczonych w obecności córki 1,3 miesięcznej długo oczekiwanej. Ojciec wysłuchał wołanie moje to też długa historia ..
Dziękuję za Wszystko Ojcze.
A ja tak sobie siedzę, po dniu spędzonym na słuchaniu prezentacji moich studentów. Teraz słucham kolejnej historii. I patrzę na moje dzieci, jak mimo późnej pory koło mnie się bawią. Tęskniły za mną cały dzień. Więc jestem. I tak patrzę i słucham. Słucham i patrzę. Nie muszę nic robić. Nie muszę nic mówić. Wystarczy, że jestem ja i są one i Ty jakoś zawsze blisko w sercu❤️ mąż teraz w Bieszczadach. Tęsknimy za nim. Ale przecież bliskość to nie odległość. Prawda Adasiu? ...Aha. Kielce pozdrawiają Radom.
A Radom Kielce 😀
@@kasiabbb8959 ❤️😘🙏
Ale się spłakałam słuchając tej historii, tak się cieszę, że dobrze wszystko się skończyło. Otrzymałam już taki czwarty bonus od Boga, jeszcze się nie rozpycha pod żebrami ale zapewne już niebawem tak będzie. Moja radocha nie zna granic zwłaszcza, że bohaterka tej historii jest tak samo szczęśliwa 😁
Droga Imienniczko, niech Ci Bóg błogosławi . Szczęść Boże.
piękna historia! dzisiaj oglądałam historię o św. Filipie Nerim, przepiękny film o miłości, miłosierdziu, o wielkim, skromnym, pokornym sercu, popłakałam się. tylko żywe, wierzące, ufające, kochające serce może przeżywać cud życia
Cieszę się bardzo,że wróciły moje ulubione "Historie potłuczone" i cieszę się bardzo,że historia Justyny pozytywnie się zakończyła. Miałam podobną historię. (2 córki na stanie i modlitwy o trzecie dzieciątko) niestety zakończyła się w pierwszym przypadku pogrzebem synka Adasia, a w drugim przypadku brakiem tętna u Leosia. Minął rok od tych wydarzeń. Pomogła psychoterapia i kochający mąż. Staramy się po raz trzeci. Może tym razem Pan Bóg wysłucha naszych modlitw 🙏 Pozdrawiam wszystkie osoby,które straciły dziecko. Może Pan Bóg ma dla nas lepszy plan🤔
O mamuniu!!! W końcu są! ❤❤❤❤❤
Zobaczyłam ten odcinek jak tylko się pojawił, ale zostawiłam go sobie do odsłuchania w drodze do pracy. Czeka tam na mnie ok. 25 szkrabów w wieku 5 i6 lat... a ta historia przypomniała mi, jakim cudem jest każde z nich... dziękuję.
Agnieszka
Justyś, dziękuję za historię ❤️
Pokrzepiam się nią. Mam jedną córeczkę, dwójkę dzieci w niebie i od dziecka w większości mych pragnień/marzeń/wyobrażeń jest gromadka dzieci. Czas się kurczy..., a nam nie udaje się zajść w kolejną ciążę. Wierzę głęboko w to, że te pragnienia nie są daremne i że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Modlę się, aby spełnił moje pragnienia, albo by zmienił je na takie, które są Jego pragnieniami. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Super historia☺👋👍 Pozdrawiam🙋
Pozdrawiam z 11 osobowej rodzinki, są czasem spory i kłótnie, ale warto, dużo radości. Najstarszy synek
Emocjonująca opowieść! Bóg jest dobry!
Dziękuję za tę historię. Niedawno poronilam dzieciątko. Teraz jestem w kolejnej ciąży- bardzo trudnej emocjonalnie, pełnej obaw. Jednak ta historia dała mi nadzieję że będzie dobrze, napełniła spokojem i dała siłę by walczyć z lękiem.
Piękne dzięki że znowu można posłuchać fajne historię.Sluchalam robiąc sobie kolację.
Ojcze Adasiu, właśnie słucham historii Justyny segregując pranie dwójki moich Przedszkolaków i szykując się do tzw. "urlopu macierzyńskiego" 😁 najmłodsze, Marysia rozpycha się w moim brzuchu ❤ jako jedynaczka nigdy nie myślałam, że będę mieć trójkę dzieci, a kto wie, co Pan dla nas jeszcze przygotował 🙃 chwała Mu za to! Justynce życzę po trzech Synach, jeśli tylko zdrowie pozwoli, cudownej, wyczekanej Córeczki 😘
Słucham ogarniając pokój i odpoczywam po męczącym dniu. Nareszcie mój ulubiony podcast!
Super ze znów ojciec wrócił. Niedziela bez potluczonych historii, jest smutna.Czesto sa tu historie,jakby wyjete z mojego życia. Pozdrawiam
Dziękuję za tą historię. Bardzo jest dzisiaj potrzebowałam. Zawsze jest ktoś po drugiej stronie..
Piękna historia, pierwszy raz słuchałam "Historii potluczonych".
Teraz już nie opuszczę żadnej.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
podpowiadam cichutko, żeby posłuchać poprzednich :)
Ja zawsze Ojca słucham przy sprzątaniu... jakoś wtedy lepiej i szybciej wszystko jest gotowe... Lecz życiowo jestem w sytuacji, gdy czekamy na poczęcie się maleństwa, ale wciąż go nie ma. Przestałam już płakać i zaczynam wierzyć, że Bóg zna ten odpowiedni moment...
Bardzo proszę o modlitwę w intencji Zofii i Juliana, proszę o zdrowie ciała i ducha. O uzdrowienie z choroby nowotworowej dla Juliana. Dziękuję
Zaczęłam słuchać historii ćwicząc na macie w sypialni kiedy miałam chwilę dla siebie, podczas gdy mąż trzymał na rękach śpiącą niespełna 3 - miesięczną córeczkę w pokoju obok. Kończyłam słuchać przewijając malutką 🙂
Co do historii... wiem jak to jest bać się o własne dziecko już w ciąży. Słuchałam ze łzami w oczach. Pozdrawiamy Ojcze Adasiu! Hania słuchała historii potłuczonych będąc jeszcze w moim brzuchu! ❤️ 🙏
Ps. Jestem z Torunia i też nie rozumiem tej odwiecznej "wojny" Toruń - Bydgoszcz 🙈
Ja słucham dziś o poranku w dniu moich 30 urodzin 🙂 Bóg zapłać za piękną historię dającą tyle nadziei 🙂♥️
Wreszcie 🤗Pozdrawiam Wszystkich słuchających i 0.Adama 🙂♥️
Słucham leżąc w łóżku po operacji żylaka lewej łydki. Mniej boli, kiedy jestem z Wami. Kiedy ojciec Adam tak spokojnie czyta kolejną historię o opiece Pana Boga nad naszym życiem. Dziękuję.
Nareszcie są potłuczone historie...
Dziękujemy...
A ja sobie słucham i krzyzykuje. W prawo i lewo, wyszywam haftem krzyżykowym metryczkę dla dzieciątka nowo narodzonego i słuchając tej historii ocieram łzy, nie miałam tyle wiary żeby modlić się o moje utracone dzieci. Mam dwoje maluszków które Pan zabrał za szybko, zanim się urodziły ,teraz po czasie wiem że taka była wola Boża. Dziękuję Panu mam też dwoje cudownych dzieciaków. Dzięki takim doświadczeniom uczymy się kochać jeszcze mocniej, jeszcze pełniej. Pozdrawiam ojcze z okolic Myszkowa 😀
Szczęść Boże, wysłuchałam jak zawsze historii i z każdą minutą historia przypominała mi o moich tragicznych wspomnieniach i ogromnym bólu i lęku o moje dziecko.. Niestety moja historia skończyła się śmiercią mojego dziecka w moim łonie..to nie było poronienie a ciąża obumarła.. Potem serce złamane i trauma szpitalna.. Dziś mam dwoje dzieci tutaj na ziemi i aniołka u Pana w niebie, wierzę w to głęboko 😔☁️🙏 dziś mój anioł miałby 13 lat.. Pozdrawiam Ojca i szczęśliwą mamę.
Pozdrawiam Cię serdecznie 💖
A ja leże na dywanie. Obok mnie mój pies, słucham i ufam że lecimy a Pan steruje naszym życiem. Pokój z wami!
Szczęść Boże :) A ja właśnie jem śniadanie, będąc na kwarantannie na Islandii z świetnym humorem, bo wczoraj w nocy widziałam jedno z cudów Bożych rąk, czyli zorzę polarną, cudowny widok! Pozdrawiam :)
Witajcie, witajcie w historiach potluczonych❤👍
Czterdziesto-latkowie tak mają, że ględzą😉😉😉
Justynko, dreszcze gdy Ojciec czyta Twój list, łzy..... pozdrawiam Cię serdecznie👌
Jaka piękna historia na dobry początek po przerwie!!! Dużo zdrowia i uśmiechów dla Waszej rodziny i dla Langustowej Rodzinki! A ja słucham, zawiązując sadełko po pysznym obiedzie ( oczywiście potem będą ćwiczenia!) . Pozdrawiam, miłego wieczoru Wszystkim i dużo sił na kolejny tydzień!
Szczęść Boże 😊😊Serdeczne Bóg zapłać za piękną i wzruszającą historię.Pozdrawiam Ciebie Ojcze Adamie i Tych, którzy też słuchają 😊😊Z Panem Bogiem! Dobrej nocy 😊😊
Dziękuję za tą historię, dającą nadzieję której tak bardzo ostatnio potrzebuję. Odnajduję bardzo siebie w tej historii, tylko u mnie jeszcze bez happy endu. Jestem wdzięczna za to co mam, ale... no właśnie ale... pragnę więcej, pragnę rodzeństwa dla mojego jedynego, cudownego syna, któremu właśnie obieram gruszke słuchając tej pięknej historii, a łzy same płyną po twarzy...
Super, że historie potłuczone wracają 😍😍😍
No wreszcie doczekałam się!😁
Dziękuję za tą historię. Pomogła mi odzyskać radość życia. Jestem mamą czwórki dzieci: 2 parki. Planowaliśmy z mężem czwórkę dzieci i jesteśmy szczęśliwi, że Bóg nam pobłogosławił i dał te dzieci. Ale miesiąc temu wyszło, że poraz kolejny jestem w ciąży. Załamałam się tą wiadomością. Miałam już inne plany na przyszłość. Chciałam w końcu zacząć normalnie żyć. Wyjść z pieluch. Moje życie od 10 lat kręci się wokół ciąży, porodu i karmienia. Kilka razy zmieniałam już pracę ze względu na kolejne dzieci. We wrześniu zaczęłam nową pracę i sama myśl o tym, że znowu będę musiała powiedzieć, że jest w ciąży, mnie paraliżowała. Ogólnie byłam zrozpaczona. W czwartek byłam u ginekologa i zobaczyłam bicie serca dziecka i dotarło do mnie, że to nie żadna pomyłka i że będziemy mieć kolejne dziecko. Wracając pojawiła się nawet myśl, że jakby teraz wjechał we mnie jakiś samochód i bym zginęła, to w końcu bym mogła przestać cierpieć. Byłam w fatalnym stanie. I dopiero ta historia, mnie odmieniła. W trakcie słuchania popłynęły łzy oczyszczania, zaczęłam dziękować Bogu za dziecko, które noszę pod sercem, za ten wielki dar. W poprzednich ciążach pojawiły się duże problemy i tylko dzięki pełnemu zaufaniu i oddaniu wszystkiego Bogu, mogliśmy z mężem to przejść i nie zwariować od zamartwiania się o zdrowie i życie naszych dzieci. Dziękuję Bogu za wszystko. I bardzo dziękuję za tę historię, która przywróciła mi radość życia. Dzięki niej mogę cieszyć się z tego dziecka, które noszę pod sercem. Bóg zapłać i Szczęść Boże
Niech Święta Rodzina wspiera Twoją rodzinę a Jezus błogosławi Was sowicie. Szczęść Boże.
Co niedzielny wieczór czekam jak szczur na otwarcie kanału i wreszcie się doczekałem. ❤️
Piszę z kuchni 😃Piękny odcinek... Dał mi nadzieję na przyszłość i lepsze dni. Dziękuję ojcze Adamie za te Twoje podkasty. Bóg zapłać ☺
Po drugiej stronie linii zawsze KTOŚ slucha. :-)Pozdrawiam serdecznie. Miejcie się najlepiej na świecie.
Wzruszyłem się i popłakałem. Przepiękna historia ! 😍
Z Bogiem ! ❤❤❤
Tyle dziś dobroci dla naszego serducha dziękuję 🌷🌹❤️
Miałam kiedyś dwie lewe ręce i na dodatek jedną krótszą do wszystkich prac artystycznych. Pięć lat temu na wylaniu Ducha Świętego otrzymałam dar. Teraz siedzę przy stoliku ozdabiam talerze metodą decoupage i słucham mojej ulubionej " audycji radiowej" czyli Historii potłuczonych. Bardzo była ta opowieść dla mnie ważna i dająca nadzieję, że u nas w rodzinie też będzie szczęśliwy finał. Dzwonię ciągle i wiem, że jestem słuchana. Ufam.
Hahaha oczywiście nigdzie mi się nie śpieszy 😉 Leżę sobie w wannie, w cieplutkiej wodzie z pianką.
Matko z córką jak ja tęskniłam za historiami potłuczonymi 😊
Dzięki Ojcze Adasiu 🤗🤗🤗
Justyno,Adasiu słucham po raz drugi po rocznej przerwie. Historia wciąż wzrusza ,łzy lecą po policzkach.Dziękuję Wam.Pozdrawiam serdecznie😙☘️🙋
Słucham i kroje pieczarki na zapiekanki które będą dziś na kolację. Ta historia jest mi bardzo bliska Po pierwszym dziecku dwa poronienia i w końcu dochodzona ciąża. No i córka-łobuziak. Zawsze coś wymyśli, do przedszkola chodzę z duszą na ramieniu - co ona dziś przeskrobala. Ale jest wymodlonym, wyblaganym cudem! Pozdrawiam cieplutko i błogosławię😘
Słucham z wielkim wzruszeniem z moim 3 synkiem pod sercem😊 też chciałam córkę/córki ale jak ma się już dzieci, to jest tak że nie ma znaczenia jaka jest płeć.
To jest po prostu to jedno dziecko, wybrane przez Boga, nasze powołanie na życie❤
Też się mam łzy w oczach. Aż niesmowite! Cud się stał, dzięki Panie Boże!
To chciałam ,to nie chciałam tego słuchać. Zazwyczaj jak nie chcę to okazuje się, że to było właśnie dla mnie. I tym razem podobnie. Długa mało bezpieczna droga do pracy w śniegu i potrzebna mi była bezpieczna przystań. Wyświetliło się to kolejny raz i tym razem nie zignorowałam, kliknęłam i zaczęłam słuchać. Zanurzyłam się w tej historii całkowicie.Co za piękne świadectwo z nauką dla nas wszystkich. Dlaczego to, co zazwyczaj odrzucam okazuje się być mi tak potrzebne ? Kiedy odrobię wreszcie te lekcje pokory jak należy? Błogosławię głos ,który czytał i rękę, która tą historię napisała dla nas.
I się popłakałam. Piękna historia. Dziękuję 😊
Tesknilam ojcze za tymi historiami, i bardzo ta mnie wzruszyla, sluchalam ja przy haftowaniu w piekny zimowy dzien. Dziekuje
Bardzo mądra i piękna opowieść. Justynko zbieraj siły i czas na literacką przyszłośc. Masz potencjał.. Pozdrawiam Autorkę i Narratora.
Nareszcie🧡🧡🧡Dziękuję Adasiu ,piękna historia 😍😍
A ja wylewam miód na serce słuchając na słuchawkach Pisma świętego na languście i bujając mojego bobaska 6-miesięcznego w huśtawce w pokoju i natrafiam na kolejny odcinek historyi ! Elegancko ;)
No nareszcie. O.Adamie dziękujemy za powrót z historiami😀
Jak zwykle słucham przecierając zmęczone oczy i próbując wymyślić nowe kreacje wizerunkowe dla mojej firmy. Oczywiście popijając pyszną kawą. Kawa i te historie to jedyne co mnie trzyma rano.
Ostatnio słucham prawie codziennie zawsze jak idę spać nigdy do końca nie do słucham. Super usypiacz chociaż mam problem zasypianiem. Pozdrawiam kochany Adamie.. Krystyna
Słucham Ojcze tej historii w małym pokoiku czekając na dzwonek, którym moja podopieczna 97 letnia Pani w razie potrzeby mnie zawoła. Na szczęście mogłam wysłuchać opowieści w całości. Jestem opiekunką a moi podopieczni wymagają dużo cierpliwości i serca bo są to osoby z demencją. Historie, które ojciec czyta często pomagają mi zrozumieć że nie ma na wszystkie pytania odpowiedzi ale każde zdarzenie w naszym życiu ma jakiś sens, czegoś nas uczą.
Witam, z łzami wzruszenia słuchałam tego podcastu. Właśnie maluję obraz Jezusa, który patrzy na nas troskliwie, ze spokojem z krzyża i tak sobie myślę o tym, co powiedziała Pani Justyna, że po drugiej stronie lini zawsze ktoś słucha. Ta myśl właśnie, dodaje mi otuchy i nadziei.
Błogosławionej niedzieli!
Ps. A obraz maluję dla mojego przyjaciela kleryka, który za tydzień kończy 25 lat😁
Witaj Ojcze Adamie! Słucham historii potłuczonych od początku, zawsze w samochodzie jak jadę lub wracam z pracy. To taka chwila dla mnie, wytchnienia, zadumy, humoru, refleksji. Cieszę się że historie potłuczone wróciły, tak po ludzku tęskniłam za tymi audycjami. Przypomina mi się cytat z Małego Księcia "Jest się odpowiedzialnym za to co się oswoiło". Ty Ojcze dajesz nam takie możliwości poznawania innych, podobnych do nas. Jestem wdzięczna za wszystko. Kiedyś Ojcu opiszę historię mojego życia i obiecuję że to będzie przysłowiowa petarda. Codziennie modlę się za Ojca o potrzebne łaski i aby Pan Bóg tylko bożą drogą prowadził. Pozdrawiam wszystkich z całego serca! Magda