Cieszę się że Historie potłuczone powróciły😊 Słucham je układając mojego męża do snu. Od 9 lat nie mam z Piotrkiem kontaktu, jest w śpiączce. Choć nie jest mi łatwo ufam, że również moją historię życia Pan prowadzi. Pozdrawiam wszystkich gorąco A szczególnie Ciebie ojcze Adamie. Bardzo mi pomogasz Ojcze swoim slowem 😇❤
Słucham karmiąc moja wymarzona córeczkę ,ryczę jak bóbr ponieważ przed Nia poroniłam cztery razy......ale tak najpiękniejszym dźwiękiem było bicie serduszka Tosi ♥️ dziękuję Tatusiu , Tobie Ojcze za historie potłuczone , Wam wszystkim że jesteście 🙂
No i chyba znów dostałam balsam na moje serce i wszelkie obawy.... Walczę z nowotworem, podczas walki spotkałam chłopaka, który nie wystraszył się i nie uciekł.... Dziś cierpliwie czekam na świecidełko i ufam Panu Bogu, że wszystko się świetnie poukłada.... Że to będzie ten jedyny mąż.... I może jedyne dziecko....Wszystko w swoim, odpowiednim czasie.... Jeśli tylko taka jest WOLA BOŻA....
Doskonale wiem, że tę walkę mogę prowadzić tylko i wyłącznie z pomocą Pana Boga.... Bez Niego nie byłabym w stanie zrobić nic. On dopuszcza pewne rzeczy, ale wyprowadza z nich dobro....
Słucham w pracy. Pracuje u sióstr Loretanek w Irlandii, właśnie szykuje kolację dla Sióstr. Słuchanie historii potłuczonych, w klasztorze, nad morzem irlandzkim ma magiczna moc... Bóg zapłać.
@@DzikiFotograf ja jestem w Klasztorze tylko w weekendy, wymieniamy się z innymi kobietami. Jest nas 7, plus Kucharka i Pani od sprzatania. Wszystkie się razem uzupełniamy. To jest nasz drugi Dom 🙂
Słucham w swoje 37 urodziny i nadrabiam poprzednie Historie potłuczone, to chyba najlepszy prezent jaki dziś mogę dostać. Pozdrawiam ojca i wszystkich, Tom!
A ja powiem, że słucham w poniedziałek a to dlatego, bo myślałam, że już ich niebędzie sprawdzałam co dziennie i ich nie było więc już nie patrzyłam i nagle się
Dziękuję, za tę opowieść początek jest też mój niestety z marzeń o trójce dzieci została tylko jedna córcia płakałam, wkurzalam się dlaczego? Teraz wiem, że mogłabym nie dać rady z dwójką czy trójką dzieci przy chorym na schizofrenię mężu. Ciężko było mi się pogodzić z tym i z chorobą. Dziś dziękuję Panu za siłę, że daliśmy radę pokonać chorobę i jest lepiej. Niestety przyszedł Covid i mąż ciężko go przeszedł był w szpitalu prawie 3 miesiące. Wrócił do domu tylko dwa dni i znów jest w szpitalu ma powikłania, nie chodzi, nie chce jeść, wróciła silna depresja. A ja nie mogę mu pomóc 😔Nie mogę być fizycznie, przytulić, nakarmić, umyć, porozmawiać. Ale każdy dzień dziękuję Bogu za moje życie, za dobry dzień za to, że mężem się opiekuje, że ma wspaniałą lekarkę, pielegnarki za to że mam przyjaciół, wsparcie i wierzę że Pan da mi siły do opieki jak Grześ wróci, że każdy dzień będzie lepiej. Czasem się boję ale wtedy Pan przemawia czy to głosem córki, czy ojca Adama ( i innych Ojców Dominikanów ), czy mamy czy teścia i podnosi mnie na duchu pociesza, oby moje serce Mu ufało. KOCHAM, WIELBIĘ DZIĘKUJĘ I PRZEPRASZAM Iza
Absolutnie przepiękna historia i komentarz. Słuchaliśmyz mężem, w dniu publikacji, bez dzieci. Bóg nie dał nam tego daru, ale nasza miłość, choć na początku pokiereszowana teraz jest dla nas, a przez nas dla tych, którzy jej potrzebują.
A ja dopiero dziś słucham tej historii... w piecu 😉 .. a konkretniej w kotłowni... rozpalając ogień w piecu 👍 .. to ostatnie takie chwile.. bo latem trzeba wymienić piec na taki.. nowoczesny.. bardziej ekologiczny.. 😉 .. wtedy już mi się nie przydarzy słuchanie historii.. w piecu... 😜 ... Uwielbiam je słuchać.. w piecu.. i poza piecem 😜 choć czasem wyje jak bóbr.. 😉 .. POZDRAWIAM 😊 wszystkich piszących i słuchających 👍😀 no i tego.. który czyta.. 👍😜😊
Ja historii potłuczonych słucham zwykle podczas napadów paniki. Męczę się z nimi już trzeci miesiąc odkąd mój dziadek zmarł na wirusa. Głos ojca Adama działa lepiej niż tabletki uspokajające. Na terapii dowiedziałem się, że mój problem polega na tym, że blokuję emocje i uczucia, ale słuchając tej serii - ryczę jak bóbr. Strasznie cieszę się, że wróciły. Pozdrawiam - Paweł.
Popłakałam się słuchając tej historii, a najbardziej wzruszyło mnie to co ojciec Adam powiedział o swojej największej tęsknocie. Wiem jakie to jest pragnienie, bo sama chciałabym zostać żoną i mamą.
Popłakałam się piękne świadectwo że jeżeli o coś prosimy Boga z wiarą to zawsze zostanie wysłana nasza modlitwa tylko trzeba w to uwierzyć ja Ojcze Adasiu sprzątałam domek dla kochanego męża i dzieci zawsze robię to z Bogiem i jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna za wszystko Bóg zapłać nawrócona Maria Magdalena
Slucham Ojca przy pysznej kolacji, ze śpiącą roczną córeczką, z żebrami rozpychanymi przez synka, tęskniąc za mężem w delegaci 😆. Skoro tych historii tak dużo, a niedziel tak mało, to rozwiązanie jest tylko jedno.. historie potłuczone powinny być codziennie!!!🥰 dziekuję ojcu i Błogodławię!
Kochamy mój przyjacielu Adasiu. To jak i różnych Twoich filmów słucham i oglądam w swoim pokoju w D.P.S "Kombatant w Ciechanowie. Przy kościele Św. Franciszka z Asyżu w którym ponad 10 lat temu byłeś gościem. Mieliśmy okazje się się spotkać na parkingu przy samochodzie. To było niezapomniane spotkanie Adasiu. To ja taki chłopak na wózku inwalidzkim jeszcze ręcznym. Pozdr Cię bardzo serdecznie nadal mów do mnie i prowadź do Dobrego Boga. Tak słucham też i Grzesia Kramera he he Niech dobry Bóg zawsze Cię prowadzi swoją drogą doskonałej miłości. Łuki
A ja tradycyjnie zasiadłam do prasowania, mąż woła pociechy do kąpieli... wybieram co tu obejrzeć na yt co by połączyć przyjemne z pożytecznym a tu wyskoczyło mi Potłuczone historie... bezapelacyjnie Ojciec wygrywa ;) dobrze słyszeć Ojca ;) pozdrawiam serdecznie
Nareszcie, już usychałam z tęsknoty za "potłuczankami" i dziś rano słuchałam starych. Właśnie przechodzę covid, boli mnie wszystko, każda komórka ciała, nie mogę czytać, oglądać, ból oczu itp. Natomiast mogę słuchać ❤️ Dziękuję. Pozdrawiam wszystkich, którzy są chorzy na covid i nie tylko. Iwona z Olsztyna
@@senna1312 Niestety nie,27 lat temu straciłam dziecko /boli,ponieważ nie wiem czy to syn czy córka?/Syn,który później się urodził, odwrócił się od nas,nie potrafimy spełnić jego wymagań. Ale ufamy, że każde zło rodzi dobro. Pozdrawiam🙏
@@justyna2687 Dziękuję za pozdrawienia. Justynko, Poproś św. Ritę, syn wroci do Was. Pomogla mi. Naprawdę, ale trochę czekałam. A zmarle Dzieciątko nazwij imieniem, ktore pasuje do chlopca i dzidwcznynki i kochaj je. Ono Was kocha.
No wreszcie!!! 🙆 Poczułam się jak w domu ♥️🤗 Ps Słucham tak zwyczajnie, ciepły koc, bo za oknem siarczysta "bestia" 😂, duży kubek kawy, po której w nocy będę musiała liczyć barany, owieczki, tudzież inne jagniątka 😊 o północy posłucham Pisma Świętego, i tak na oparach snu dociągnę do Wstawaków o 4.30...no i rano, trzeba będzie przegonić to całe stado beczące i zacząć od nowa, czyli... zaparzyć świeżą kawę ☕🤗☀️
Szczęść Boże, wysłuchałam jak zawsze historii i z każdą minutą historia przypominała mi o moich tragicznych wspomnieniach i ogromnym bólu i lęku o moje dziecko.. Niestety moja historia skończyła się śmiercią mojego dziecka w moim łonie..to nie było poronienie a ciąża obumarła.. Potem serce złamane i trauma szpitalna.. Dziś mam dwoje dzieci tutaj na ziemi i aniołka u Pana w niebie, wierzę w to głęboko 😔☁️🙏 dziś mój anioł miałby 13 lat.. Pozdrawiam Ojca i szczęśliwą mamę.
Szczęść Boże Dzisiejszą historię wysłuchałam jedząc na kolacje ryż w sosie pieczarkowo-pomidorowym i pijąc melisę. Mam obecnie ciężki czas w życiu, tak mi cięzko a dzis to juz w ogóle wszystko mnie przygniata. Mój umysł robi mi takie numery smutne straszne przygnębiające a wreszcie dopuścił w sobie głos "sprawdź czy Ojciec Adam już wrócił z historiami", z kolacją z herbatą i telefonem w ręku sprawdzam i są :) moje serce się ucieszyło i poczułam nareszcie spokój , wierzę że to nie przypadek spowodował we mnie tą myśl , to że dzis była akurat historia i to taka historia u numerze telefonu do Boga. Bardzo potrzebuje tez dla siebie taki numer. (pisząc to teraz mam wątpliwości w sobie, ale musze to powiedzieć i napisać bo czuje, że tego pragnie Bóg by dzielić się z innymi cudami, nawet tymi najdrobniejszymi bo to one tworzą dłuższą historię) Ojcze Adamie dziękuję za te historie potłuczone, dzięki nim ja w sobie, nie myśle ,że jestem uszkodzona i nic nieznacząca a potłuczona a taką właśnie stworzył i kocha mnie TATA i się rozgadałam taka natura gaduły :) pozdrawiam Ania
Jak zwykle słucham przecierając zmęczone oczy i próbując wymyślić nowe kreacje wizerunkowe dla mojej firmy. Oczywiście popijając pyszną kawą. Kawa i te historie to jedyne co mnie trzyma rano.
Słucham tego w poniedziałek. Czekam na godzinę 15.00, na Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Dziś odmówię ją w intencji par modlących się o potomstwo. Mój brat i jego żona też już tracili nadzieję na dziecko. Kiedy szedłeś Ojcze Adamie, na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, powiedziałeś, że zabierasz ze sobą nasze intencje. Moją intencją było własnie to, żeby moja bratowa urodziła dziecko. 2 miesiace poTwoim powrocie z tej pielgrzymki intencja została wysłuchana i mam cudownego bratanka💗
Będzie ten komentarz brzmieć dosyć naiwnie ale super mi jest teraz.Właśnie wróciłam z kościoła, w stanie radości z Jezusem pod sercem i w sercu. Popijam ciepła cytrynę z miodem, w kominku drzewo się pali bo na dworze paskudna zimowo deszczowa pogoda. Aby tą przyjemna domową atmosferę ukoronować słucham na nowo potłuczonej histori. Dzięki za ten ciepły i wzruszający niedzielny moment. Szczęście to są właśnie takie ciche, przytulne i spokojne chwile. Pozdrawiam
Ja słucham w poniedziałek a właściwie wtorek, bardzo późno w nocy. To jedyny czas, kiedy mam chwilę dla siebie. W weekend miałam doła, bo właśnie kolejny raz robiłam duży obiad, ciasto, starałam się sprzątnąć to, co chłopcy nabałaganili (tak Justyna, to Cię czeka za parę lat) i czując bezsilność, że nie daje rady. A dziś słyszę, że to największy cud mieć taką rodzinę. Tak, to prawda, żałuję że w weekend o tym zapomniałam. Bo bardzo ich kocham♥️ nigdy nie miałam miłości od rodziców, może dlatego czasem się gubię.
Justyś, dziękuję za historię ❤️ Pokrzepiam się nią. Mam jedną córeczkę, dwójkę dzieci w niebie i od dziecka w większości mych pragnień/marzeń/wyobrażeń jest gromadka dzieci. Czas się kurczy..., a nam nie udaje się zajść w kolejną ciążę. Wierzę głęboko w to, że te pragnienia nie są daremne i że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Modlę się, aby spełnił moje pragnienia, albo by zmienił je na takie, które są Jego pragnieniami. Pozdrawiam serdecznie 🤗
To chciałam ,to nie chciałam tego słuchać. Zazwyczaj jak nie chcę to okazuje się, że to było właśnie dla mnie. I tym razem podobnie. Długa mało bezpieczna droga do pracy w śniegu i potrzebna mi była bezpieczna przystań. Wyświetliło się to kolejny raz i tym razem nie zignorowałam, kliknęłam i zaczęłam słuchać. Zanurzyłam się w tej historii całkowicie.Co za piękne świadectwo z nauką dla nas wszystkich. Dlaczego to, co zazwyczaj odrzucam okazuje się być mi tak potrzebne ? Kiedy odrobię wreszcie te lekcje pokory jak należy? Błogosławię głos ,który czytał i rękę, która tą historię napisała dla nas.
Cieszę się bardzo,że wróciły moje ulubione "Historie potłuczone" i cieszę się bardzo,że historia Justyny pozytywnie się zakończyła. Miałam podobną historię. (2 córki na stanie i modlitwy o trzecie dzieciątko) niestety zakończyła się w pierwszym przypadku pogrzebem synka Adasia, a w drugim przypadku brakiem tętna u Leosia. Minął rok od tych wydarzeń. Pomogła psychoterapia i kochający mąż. Staramy się po raz trzeci. Może tym razem Pan Bóg wysłucha naszych modlitw 🙏 Pozdrawiam wszystkie osoby,które straciły dziecko. Może Pan Bóg ma dla nas lepszy plan🤔
Piękna wzruszająca historia🤗 Leżę już w łóżku bo pierwszy budzik o 3.30🙈 3.40 zwlekam się z łóżka...kawa obowiązkowo...jak już wyjdę z domu to temperatura jaka jest na dworze mnie rozbudzi...😱...pozdrawiam wszystkich co będą smacznie spać....łącze się z tymi co wychodzą do pracy o tak nie ludzkiej godzinie jak ja💪🙏 Mam trzech wspaniałych synów są już dorośl i 3kg ziemniakow wystarczy😂 Pozdrawiam Cie Justyno serdecznie przesyłam moc uścisków ❤ i wsparcie w segregowaniu skarpet😁
.... Witam wszystkich bardzo serdecznie, jestem TU z Ojcem i z Wami już od jakiegoś czasu....pierwszy raz pisze, a pisze z Italii.... piekę chleb.... Było mi samotnie ale już nie jest, bo tutaj na Languscie trudno być samotnym..... Dziękuję!!!
Ja zawsze Ojca słucham przy sprzątaniu... jakoś wtedy lepiej i szybciej wszystko jest gotowe... Lecz życiowo jestem w sytuacji, gdy czekamy na poczęcie się maleństwa, ale wciąż go nie ma. Przestałam już płakać i zaczynam wierzyć, że Bóg zna ten odpowiedni moment...
Się poryczałam. W mojej Historii Małe Serce zamarło. Pierwsze Małe. Teraz miałoby 27 lat. Kocham Je mocno. Tak jak moich Dwóch Synów, którzy Są. Zawsze Będzie. 44 Dni. Luxtorpeda ❤ Jusytno - dziękuję za tę Historię. Adamie Bracie - Tobie również. Bogu Ojcu... tak.
A ja tak sobie siedzę, po dniu spędzonym na słuchaniu prezentacji moich studentów. Teraz słucham kolejnej historii. I patrzę na moje dzieci, jak mimo późnej pory koło mnie się bawią. Tęskniły za mną cały dzień. Więc jestem. I tak patrzę i słucham. Słucham i patrzę. Nie muszę nic robić. Nie muszę nic mówić. Wystarczy, że jestem ja i są one i Ty jakoś zawsze blisko w sercu❤️ mąż teraz w Bieszczadach. Tęsknimy za nim. Ale przecież bliskość to nie odległość. Prawda Adasiu? ...Aha. Kielce pozdrawiają Radom.
Słucham leżąc w łóżku po operacji żylaka lewej łydki. Mniej boli, kiedy jestem z Wami. Kiedy ojciec Adam tak spokojnie czyta kolejną historię o opiece Pana Boga nad naszym życiem. Dziękuję.
Poprzednich historii słuchałam jeszcze w dwupaku i często się wzruszałam modląc się by moich dzieci nie doświadczyło tak życie. Teraz słucham historii gotując obiad dla energicznej przeziębionej 3 latki oraz patrząc na śpiącego niespełna dwumiesięcznego synka. Nie mogę być szczęśliwsza:)
Ale się spłakałam słuchając tej historii, tak się cieszę, że dobrze wszystko się skończyło. Otrzymałam już taki czwarty bonus od Boga, jeszcze się nie rozpycha pod żebrami ale zapewne już niebawem tak będzie. Moja radocha nie zna granic zwłaszcza, że bohaterka tej historii jest tak samo szczęśliwa 😁
Dziękuję za tę historię. Niedawno poronilam dzieciątko. Teraz jestem w kolejnej ciąży- bardzo trudnej emocjonalnie, pełnej obaw. Jednak ta historia dała mi nadzieję że będzie dobrze, napełniła spokojem i dała siłę by walczyć z lękiem.
Dziękuję za tą historię, dającą nadzieję której tak bardzo ostatnio potrzebuję. Odnajduję bardzo siebie w tej historii, tylko u mnie jeszcze bez happy endu. Jestem wdzięczna za to co mam, ale... no właśnie ale... pragnę więcej, pragnę rodzeństwa dla mojego jedynego, cudownego syna, któremu właśnie obieram gruszke słuchając tej pięknej historii, a łzy same płyną po twarzy...
Jakże się ucieszyłam z wznowienia Historii potłuczonych. Pierwszą serię wysłuchałam niemal jednym ciągiem w styczniowy wieczór obierając i susząc jabłka. Dziś jest podobnie kolejna porcja smakołyków w przygotowaniu. Gdy jej słuchałam odżyły wspomnienia o stracie synka w 8 miesiącu ciąży. Dziś umiem już o tym mówić bez żalu. Modlę się za mojego aniołka, który wstawia się za mną w niebie. Serdecznie Ojca pozdrawiam i dziękuję za ten cykl oraz słowa, które słyszę na końcu każdej z historii, aby kochać siebie, innych ludzi. Ostatnio bardzo odczuwam jak okazywanie miłości innym daje radość i wiarę, że potrafimy się kochać mimo wszystko :)
Jest Tłusty Czwartek, tak tęskniłam za historiami ale nie miałam jak wcześniej tego odsłuchać więc dziś, podczas wykrajania i smażenia faworków, chrustów czy jak tam kto woli, stwierdziłam, że to idealny moment aby to w końcu nadrobić. Okazało się to ryzykowne gdyż podczas słuchania historii Justyny łzy zaczęły płynąć jak szalone a ja właśnie stałam nad rozgrzanym olejem. W ostatniej chwili udało mi się odsunąć gdy łzy opuściły moje policzki. Faworki smakują wyśmienicie, nikt nie poczuł, że mają domieszkę łez ale też mimo trudu robione są z miłością. Dziękuję Justynie za historię, Tobie o. Adamie za jej wybór i Naszemu Tacie za jego cudowność. Jak ja się cieszę, że znowu wróciły Historie potłuczone, pozdrawiam wszystkie Langustki ❤❤❤
Ja sobie słucham przeglądając Pinteresta, ale to tylko przerwa w robieniu modelu 3d mojego projektu inżynierskiego. Zawsze Ojcze dotrzymujesz mi towarzystwa kiedy mam dużo roboty i dziękuję Ci za to serdecznie, bo jakoś łatwiej jest mi pracować słuchając historii potłuczonych. W piątek mam obronę pracy inżynierskiej, więc jeśli miałby Ojciec czas to proszę o modlitwę. Nie żeby to tylko przeżyć, zdać i zapomnieć, tylko żeby ta droga zawodowa była tą, którą Pan Bóg chce żebym szła. Byłam niemalże pewna, że nie dostanę się na studia, które teraz kończę, więc wierzę, że to był Jego plan. A jeśli nie to lepiej, żeby dał mi to szybko do zrozumienia xD A co do dzisiejszego podcastu to dawno nie pojawiły się we mnie tak różne emocje w tak krótkim czasie. Wszystkie te historie ożywiają moje serce
A ja sobie słucham i krzyzykuje. W prawo i lewo, wyszywam haftem krzyżykowym metryczkę dla dzieciątka nowo narodzonego i słuchając tej historii ocieram łzy, nie miałam tyle wiary żeby modlić się o moje utracone dzieci. Mam dwoje maluszków które Pan zabrał za szybko, zanim się urodziły ,teraz po czasie wiem że taka była wola Boża. Dziękuję Panu mam też dwoje cudownych dzieciaków. Dzięki takim doświadczeniom uczymy się kochać jeszcze mocniej, jeszcze pełniej. Pozdrawiam ojcze z okolic Myszkowa 😀
Wysłuchałam historii Justyny jadąc do pracy. Zimno, śnieżno, a tu takie ciepełko 💖 Cieszę się że wszystko skończyło się pozytywnie. Taka historia jak ta daje moc, chęć mobilizacji do dalszej walki, jak chcesz a nie możesz... z różnych powodów.
Słucham Ojca jadąc z moim narzeczonym trasą Gniezno-Kraków 😊 popijamy kawę z Maka i słuchamy... zapraszaliśmy gości na nasze wesele, które planujemy na maj ❤️ już się nie możemy doczekać 😊 planujemy ślub i wesele mimo tych wszystkich zawirowań związanych z wirusem. Ufamy, że wszystko się odbędzie 🙌 pozdrawiamy wszystkich serdecznie ❤️❤️❤️😊
Ojcze Adasiu, właśnie słucham historii Justyny segregując pranie dwójki moich Przedszkolaków i szykując się do tzw. "urlopu macierzyńskiego" 😁 najmłodsze, Marysia rozpycha się w moim brzuchu ❤ jako jedynaczka nigdy nie myślałam, że będę mieć trójkę dzieci, a kto wie, co Pan dla nas jeszcze przygotował 🙃 chwała Mu za to! Justynce życzę po trzech Synach, jeśli tylko zdrowie pozwoli, cudownej, wyczekanej Córeczki 😘
Piękna i wzruszająca historia. Łzy cisną się do oczu i wracają wspomnienia. Nie trafiłam na tak cudownego lekarza i usłyszałam, że "TO" wypadnie. Później nie bijące serce... A jednak uwierzyłam i nie dałam zrobić mu krzywdy. Tak przez łzy, słuchając tej historii wieczorową porą, szykuję na jutro śniadanie dla s synka żebyśmy mieli rano wiecej czasu dla siebie zanim pojdzie do przedszkola. Ściskam Cię Justynko serdecznie i ogromnie się cieszę, że w zaufaniu "dzwoniłaś" z prośbą o swojego urwisa. Jak ja Cię dobrze rozumiem 😉
Justyna walcząca i nie poddająca się, choć tyle lęku i rozpaczy, to w tym wszystkim tyle siły, wiary i kontaktu z Jezusem i Maryją i Wszechmogącym Bogiem. Cudowna jest ta historia, dziękuję! Justynie i jej rodzinie życzę wszystkiego dobrego. Pan Bóg czuwa !
Słucham Ojcze tej historii w małym pokoiku czekając na dzwonek, którym moja podopieczna 97 letnia Pani w razie potrzeby mnie zawoła. Na szczęście mogłam wysłuchać opowieści w całości. Jestem opiekunką a moi podopieczni wymagają dużo cierpliwości i serca bo są to osoby z demencją. Historie, które ojciec czyta często pomagają mi zrozumieć że nie ma na wszystkie pytania odpowiedzi ale każde zdarzenie w naszym życiu ma jakiś sens, czegoś nas uczą.
Każdy człowiek jest ważny i każda historia jest ważna. Dziękuję za tę historię. Siedzę teraz w szkole i przygotowuje się do kolejnych lekcji zdalnych z moimi uczniami. Każdy i każda z nich to inna osoba. Inny świat. A teraz gapię się w komputer i tylko czasami ich słyszę. To trudne. Pozdrawiam - Tomasz L.
Ostatnio słucham prawie codziennie zawsze jak idę spać nigdy do końca nie do słucham. Super usypiacz chociaż mam problem zasypianiem. Pozdrawiam kochany Adamie.. Krystyna
Szczęść Boże Adamie. Słucham historii potłuczonych w obecności córki 1,3 miesięcznej długo oczekiwanej. Ojciec wysłuchał wołanie moje to też długa historia .. Dziękuję za Wszystko Ojcze.
piękna historia! dzisiaj oglądałam historię o św. Filipie Nerim, przepiękny film o miłości, miłosierdziu, o wielkim, skromnym, pokornym sercu, popłakałam się. tylko żywe, wierzące, ufające, kochające serce może przeżywać cud życia
Zobaczyłam ten odcinek jak tylko się pojawił, ale zostawiłam go sobie do odsłuchania w drodze do pracy. Czeka tam na mnie ok. 25 szkrabów w wieku 5 i6 lat... a ta historia przypomniała mi, jakim cudem jest każde z nich... dziękuję. Agnieszka
Witajcie, witajcie w historiach potluczonych❤👍 Czterdziesto-latkowie tak mają, że ględzą😉😉😉 Justynko, dreszcze gdy Ojciec czyta Twój list, łzy..... pozdrawiam Cię serdecznie👌
Uspokajający glos Ojca Adama na poczatek tygodnia,my wchodzimy w nowu tydzien z moja prawie pol roczna córeczka. Maz juz w drodze do pracy,a ja robie kanapke i popijam herbate a mała Basia wyjatkowo pozwala mi słuchać,robic sniadanie i lagodnie rozpoczynac nowy tydzien,pozdrawiamy
To piękna historia cudowna . Wiem co przyszła Justyna . straciliśmy dziecko ... I nie pomyślałam że takie objawy poronienia mogą być do zatrzymania TO BOZE DZIEŁO JESTEM PRZEKONANA . NIECH IM BÓG DA JESZCZE CÓRECZKĘ. Bóg zapłać. Pozdrawiam Lucyna i MIREK..
Słucham z wielkim wzruszeniem z moim 3 synkiem pod sercem😊 też chciałam córkę/córki ale jak ma się już dzieci, to jest tak że nie ma znaczenia jaka jest płeć. To jest po prostu to jedno dziecko, wybrane przez Boga, nasze powołanie na życie❤
Witaj Ojcze Adamie! Słucham historii potłuczonych od początku, zawsze w samochodzie jak jadę lub wracam z pracy. To taka chwila dla mnie, wytchnienia, zadumy, humoru, refleksji. Cieszę się że historie potłuczone wróciły, tak po ludzku tęskniłam za tymi audycjami. Przypomina mi się cytat z Małego Księcia "Jest się odpowiedzialnym za to co się oswoiło". Ty Ojcze dajesz nam takie możliwości poznawania innych, podobnych do nas. Jestem wdzięczna za wszystko. Kiedyś Ojcu opiszę historię mojego życia i obiecuję że to będzie przysłowiowa petarda. Codziennie modlę się za Ojca o potrzebne łaski i aby Pan Bóg tylko bożą drogą prowadził. Pozdrawiam wszystkich z całego serca! Magda
A ja wylewam miód na serce słuchając na słuchawkach Pisma świętego na languście i bujając mojego bobaska 6-miesięcznego w huśtawce w pokoju i natrafiam na kolejny odcinek historyi ! Elegancko ;)
Ja słucham tego podkastu po niedzielnym obiadku, który ugotowałam i podałam a teraz się relaksuję. Później oczywiście konkretny spacer. Pozdrawiam i szczęść Boże
Zaczęłam słuchać historii ćwicząc na macie w sypialni kiedy miałam chwilę dla siebie, podczas gdy mąż trzymał na rękach śpiącą niespełna 3 - miesięczną córeczkę w pokoju obok. Kończyłam słuchać przewijając malutką 🙂 Co do historii... wiem jak to jest bać się o własne dziecko już w ciąży. Słuchałam ze łzami w oczach. Pozdrawiamy Ojcze Adasiu! Hania słuchała historii potłuczonych będąc jeszcze w moim brzuchu! ❤️ 🙏 Ps. Jestem z Torunia i też nie rozumiem tej odwiecznej "wojny" Toruń - Bydgoszcz 🙈
Cieszę się że Historie potłuczone powróciły😊 Słucham je układając mojego męża do snu. Od 9 lat nie mam z Piotrkiem kontaktu, jest w śpiączce. Choć nie jest mi łatwo ufam, że również moją historię życia Pan prowadzi. Pozdrawiam wszystkich gorąco A szczególnie Ciebie ojcze Adamie. Bardzo mi pomogasz Ojcze swoim slowem 😇❤
Wytrwałości życzę..❤
Obiecuję modlitwę 🙏🏼
Słucham karmiąc moja wymarzona córeczkę ,ryczę jak bóbr ponieważ przed Nia poroniłam cztery razy......ale tak najpiękniejszym dźwiękiem było bicie serduszka Tosi ♥️ dziękuję Tatusiu , Tobie Ojcze za historie potłuczone , Wam wszystkim że jesteście 🙂
Podobno są tylko trzy odpowiedzi Boga na nasze modlitwy:
1.Tak.
2. Tak, ale nie teraz.
3. Nie, bo mam dla Ciebie coś lepszego.
❤🧡💛💚💙💜🤎
Świetne muszę zapamietać
Cudne 🥰
Wow! 😁
Piękne i prawdziwe ♥️😇
Tu się zgadzam. Doświadczyłam 😘
No i chyba znów dostałam balsam na moje serce i wszelkie obawy.... Walczę z nowotworem, podczas walki spotkałam chłopaka, który nie wystraszył się i nie uciekł.... Dziś cierpliwie czekam na świecidełko i ufam Panu Bogu, że wszystko się świetnie poukłada.... Że to będzie ten jedyny mąż.... I może jedyne dziecko....Wszystko w swoim, odpowiednim czasie.... Jeśli tylko taka jest WOLA BOŻA....
Dużo Bożej łaski i opieki wam życzę. 🙏🙏🙏
Mam taka nadzieje. Bedzie dzieciatko jak sie wzmocnisz na ciele walkę ktora wygrałaś musi nadszarpnie zawsze organizm.
🙏
@@monikaoniszk8093 💕💕😂😂sercem patrz a radosc zobaczysz
Doskonale wiem, że tę walkę mogę prowadzić tylko i wyłącznie z pomocą Pana Boga.... Bez Niego nie byłabym w stanie zrobić nic. On dopuszcza pewne rzeczy, ale wyprowadza z nich dobro....
Słucham w pracy. Pracuje u sióstr Loretanek w Irlandii, właśnie szykuje kolację dla Sióstr.
Słuchanie historii potłuczonych, w klasztorze, nad morzem irlandzkim ma magiczna moc... Bóg zapłać.
Ooo, ciekawa jestem jak wygląda Twój dzień. Jeśli mogę zapytać, jesteś w klasztorze jako kto? PS Też mieszkam w Irlandii.
@@DzikiFotograf
Pomagam Siostrom w życiu codziennym, są to już starsze osoby, emerytowane nauczycielki. Bardzo ciepłe, mądre kobiety. Pozdrawiam 🙂
@@karolinajohn1111 Mieszkasz w klasztorze, czy przychodzisz tam co dzień? Tak pytam, bo kiedyś myślałam o czymś podobnym. Dziękuję za odpowiedź :)
@@DzikiFotograf ja jestem w Klasztorze tylko w weekendy, wymieniamy się z innymi kobietami. Jest nas 7, plus Kucharka i Pani od sprzatania. Wszystkie się razem uzupełniamy. To jest nasz drugi Dom 🙂
@@karolinajohn1111 Wielkie dzięki za odpowiedź. Wszystkiego co najlepsze i dużo zdrowia i siły na każdy dzień :)
Słucham w swoje 37 urodziny i nadrabiam poprzednie Historie potłuczone, to chyba najlepszy prezent jaki dziś mogę dostać. Pozdrawiam ojca i wszystkich, Tom!
Przepiękna, bardzo wzruszająca historia. Chwila wytchnienia w ten smutny wieczór. Może i moje beznadziejne modlitwy zostaną wysłuchane.
🍀
Ufaj i nie przestawaj sie modlic😇
😊😊😊😊
Napewno będą🥰
Nie ma beznadziejnych modlitw.
Historie potłuczone to najlepsze zakończenie niedzielnego popołudnia, pozdrawiam wszystkich słuchających i o.Adasia 😊
Zgadzam sie
A ja powiem, że słucham w poniedziałek
a to dlatego, bo myślałam, że już ich niebędzie sprawdzałam co dziennie i ich nie było więc już nie patrzyłam i nagle się
pojawiły
@@jogubernak8102 1to
Dziękuję, za tę opowieść początek jest też mój niestety z marzeń o trójce dzieci została tylko jedna córcia płakałam, wkurzalam się dlaczego? Teraz wiem, że mogłabym nie dać rady z dwójką czy trójką dzieci przy chorym na schizofrenię mężu. Ciężko było mi się pogodzić z tym i z chorobą. Dziś dziękuję Panu za siłę, że daliśmy radę pokonać chorobę i jest lepiej. Niestety przyszedł Covid i mąż ciężko go przeszedł był w szpitalu prawie 3 miesiące. Wrócił do domu tylko dwa dni i znów jest w szpitalu ma powikłania, nie chodzi, nie chce jeść, wróciła silna depresja. A ja nie mogę mu pomóc 😔Nie mogę być fizycznie, przytulić, nakarmić, umyć, porozmawiać. Ale każdy dzień dziękuję Bogu za moje życie, za dobry dzień za to, że mężem się opiekuje, że ma wspaniałą lekarkę, pielegnarki za to że mam przyjaciół, wsparcie i wierzę że Pan da mi siły do opieki jak Grześ wróci, że każdy dzień będzie lepiej. Czasem się boję ale wtedy Pan przemawia czy to głosem córki, czy ojca Adama ( i innych Ojców Dominikanów ), czy mamy czy teścia i podnosi mnie na duchu pociesza, oby moje serce Mu ufało. KOCHAM, WIELBIĘ DZIĘKUJĘ I PRZEPRASZAM Iza
Wspieram modlitwa. Ufaj bezgranicznie Panu.Amen
Niech Was Bóg błogosławi i otacza opieką - Ciebie, Męża, Córkę i wszystkich Waszych bliskich. Podziwiam wiarę i niezłomność
@@joannakanar884 Dziękuję bardzo pozdrawiam z mężem jest ciut lepiej 😊🙏❤️
@@janrzempaa4537 Dziękuję pozdrawiam serdecznie z mężem jest ciut lepiej 😊🙏❤️
Absolutnie przepiękna historia i komentarz. Słuchaliśmyz mężem, w dniu publikacji, bez dzieci. Bóg nie dał nam tego daru, ale nasza miłość, choć na początku pokiereszowana teraz jest dla nas, a przez nas dla tych, którzy jej potrzebują.
Ojcze Adamie, niech dzwoni, skrzypi, trzeszczy-cudownie że jesteś 🤗
Witam wszystkich miło że możemy się spotkać w naszych salonach kuchniach łazienkach samochodach i innych miejscach. Z Panem Bogiem sluchajmy
Wreszcie. Właśnie skończyłam oglądać KIK z p.Agata a tu Historie Potluczone. Cieszę się i zabieram do słuchania. Ojcze Adamie młodzieniaszku jeden.
Ja też. Wszystko hurtem coby łaska siadła 😊😂 pozdrawiam
Ja też. ❤️
A ja dopiero dziś słucham tej historii... w piecu 😉 .. a konkretniej w kotłowni... rozpalając ogień w piecu 👍 .. to ostatnie takie chwile.. bo latem trzeba wymienić piec na taki.. nowoczesny.. bardziej ekologiczny.. 😉 .. wtedy już mi się nie przydarzy słuchanie historii.. w piecu... 😜 ... Uwielbiam je słuchać.. w piecu.. i poza piecem 😜 choć czasem wyje jak bóbr.. 😉 .. POZDRAWIAM 😊 wszystkich piszących i słuchających 👍😀 no i tego.. który czyta.. 👍😜😊
Ja historii potłuczonych słucham zwykle podczas napadów paniki. Męczę się z nimi już trzeci miesiąc odkąd mój dziadek zmarł na wirusa. Głos ojca Adama działa lepiej niż tabletki uspokajające. Na terapii dowiedziałem się, że mój problem polega na tym, że blokuję emocje i uczucia, ale słuchając tej serii - ryczę jak bóbr. Strasznie cieszę się, że wróciły. Pozdrawiam - Paweł.
Popłakałam się słuchając tej historii, a najbardziej wzruszyło mnie to co ojciec Adam powiedział o swojej największej tęsknocie. Wiem jakie to jest pragnienie, bo sama chciałabym zostać żoną i mamą.
Nie Ty jedna pragniesz zostać mamą..
Popłakałam się piękne świadectwo że jeżeli o coś prosimy Boga z wiarą to zawsze zostanie wysłana nasza modlitwa tylko trzeba w to uwierzyć ja Ojcze Adasiu sprzątałam domek dla kochanego męża i dzieci zawsze robię to z Bogiem i jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna za wszystko Bóg zapłać nawrócona Maria Magdalena
Nareszcie wróciły Historie potłuczone 💞
😀👍
Slucham Ojca przy pysznej kolacji, ze śpiącą roczną córeczką, z żebrami rozpychanymi przez synka, tęskniąc za mężem w delegaci 😆. Skoro tych historii tak dużo, a niedziel tak mało, to rozwiązanie jest tylko jedno.. historie potłuczone powinny być codziennie!!!🥰 dziekuję ojcu i Błogodławię!
Ja za tym moga byc codziennie
Popieram ten cudowny pomysł
Krótsze codziennie, długie w niedziele :).
Kochamy mój przyjacielu Adasiu. To jak i różnych Twoich filmów słucham i oglądam w swoim pokoju w D.P.S "Kombatant w Ciechanowie. Przy kościele Św. Franciszka z Asyżu w którym ponad 10 lat temu byłeś gościem. Mieliśmy okazje się się spotkać na parkingu przy samochodzie. To było niezapomniane spotkanie Adasiu. To ja taki chłopak na wózku inwalidzkim jeszcze ręcznym. Pozdr Cię bardzo serdecznie nadal mów do mnie i prowadź do Dobrego Boga. Tak słucham też i Grzesia Kramera he he Niech dobry Bóg zawsze Cię prowadzi swoją drogą doskonałej miłości. Łuki
A ja tradycyjnie zasiadłam do prasowania, mąż woła pociechy do kąpieli... wybieram co tu obejrzeć na yt co by połączyć przyjemne z pożytecznym a tu wyskoczyło mi Potłuczone historie... bezapelacyjnie Ojciec wygrywa ;) dobrze słyszeć Ojca ;) pozdrawiam serdecznie
Nareszcie, już usychałam z tęsknoty za "potłuczankami" i dziś rano słuchałam starych. Właśnie przechodzę covid, boli mnie wszystko, każda komórka ciała, nie mogę czytać, oglądać, ból oczu itp. Natomiast mogę słuchać ❤️
Dziękuję. Pozdrawiam wszystkich, którzy są chorzy na covid i nie tylko. Iwona z Olsztyna
Zdrowiej kochana. Otaczam modlitwą i pozdrawiam
❤
Cieszymy się całą rodziną, z powrotu Historia potłuczonych . Wszyscy słuchamy ich do zaśnięcia . Ja w dzień na budowie. Pozdrawiam ❤
Pozdrawiam wszystkich zebranych i zadowolnych ze spotkania👍👍👍
Justynko, to Twoja historia? Niech Ci Bóg błogosławi
@@senna1312 Niestety nie,27 lat temu straciłam dziecko /boli,ponieważ nie wiem czy to syn czy córka?/Syn,który później się urodził, odwrócił się od nas,nie potrafimy spełnić jego wymagań. Ale ufamy, że każde zło rodzi dobro. Pozdrawiam🙏
@@justyna2687 Dziękuję za pozdrawienia. Justynko, Poproś św. Ritę, syn wroci do Was. Pomogla mi. Naprawdę, ale trochę czekałam. A zmarle Dzieciątko nazwij imieniem, ktore pasuje do chlopca i dzidwcznynki i kochaj je. Ono Was kocha.
Super, bardzo tęskniłam za tymi opowieściami w narracji o. Adama.
Pozdrawiam z 11 osobowej rodzinki, są czasem spory i kłótnie, ale warto, dużo radości. Najstarszy synek
Bardzo proszę o modlitwę w intencji Zofii i Juliana, proszę o zdrowie ciała i ducha. O uzdrowienie z choroby nowotworowej dla Juliana. Dziękuję
No wreszcie!!! 🙆 Poczułam się jak w domu ♥️🤗
Ps
Słucham tak zwyczajnie, ciepły koc, bo za oknem siarczysta "bestia" 😂, duży kubek kawy, po której w nocy będę musiała liczyć barany, owieczki, tudzież inne jagniątka 😊 o północy posłucham Pisma Świętego, i tak na oparach snu dociągnę do Wstawaków o 4.30...no i rano, trzeba będzie przegonić to całe stado beczące i zacząć od nowa, czyli... zaparzyć świeżą kawę ☕🤗☀️
🤣🤣🤗
Uwielbiam historie potłuczone 👍❤️💕💋
Szczęść Boże, wysłuchałam jak zawsze historii i z każdą minutą historia przypominała mi o moich tragicznych wspomnieniach i ogromnym bólu i lęku o moje dziecko.. Niestety moja historia skończyła się śmiercią mojego dziecka w moim łonie..to nie było poronienie a ciąża obumarła.. Potem serce złamane i trauma szpitalna.. Dziś mam dwoje dzieci tutaj na ziemi i aniołka u Pana w niebie, wierzę w to głęboko 😔☁️🙏 dziś mój anioł miałby 13 lat.. Pozdrawiam Ojca i szczęśliwą mamę.
Pozdrawiam Cię serdecznie 💖
Szczęść Boże
Dzisiejszą historię wysłuchałam jedząc na kolacje ryż w sosie pieczarkowo-pomidorowym i pijąc melisę.
Mam obecnie ciężki czas w życiu, tak mi cięzko a dzis to juz w ogóle wszystko mnie przygniata. Mój umysł robi mi takie numery smutne straszne przygnębiające a wreszcie dopuścił w sobie głos "sprawdź czy Ojciec Adam już wrócił z historiami", z kolacją z herbatą i telefonem w ręku sprawdzam i są :) moje serce się ucieszyło i poczułam nareszcie spokój , wierzę że to nie przypadek spowodował we mnie tą myśl , to że dzis była akurat historia i to taka historia u numerze telefonu do Boga. Bardzo potrzebuje tez dla siebie taki numer. (pisząc to teraz mam wątpliwości w sobie, ale musze to powiedzieć i napisać bo czuje, że tego pragnie Bóg by dzielić się z innymi cudami, nawet tymi najdrobniejszymi bo to one tworzą dłuższą historię)
Ojcze Adamie dziękuję za te historie potłuczone, dzięki nim ja w sobie, nie myśle ,że jestem uszkodzona i nic nieznacząca a potłuczona a taką właśnie stworzył i kocha mnie TATA
i się rozgadałam taka natura gaduły :)
pozdrawiam Ania
Boże mój , aż mnie dreszcze przeszły podczas tego fragmentu o dźwięku serca 💚 melodia życia.
Dzięki Justyno piękna historia! Dzięki ojcze Adamie!
I ja pozdrawiam szczęśliwą rodzinkę.Dziekuje za piękną historię.
Jak zwykle słucham przecierając zmęczone oczy i próbując wymyślić nowe kreacje wizerunkowe dla mojej firmy. Oczywiście popijając pyszną kawą. Kawa i te historie to jedyne co mnie trzyma rano.
Słucham tego w poniedziałek. Czekam na godzinę 15.00, na Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Dziś odmówię ją w intencji par modlących się o potomstwo. Mój brat i jego żona też już tracili nadzieję na dziecko. Kiedy szedłeś Ojcze Adamie, na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, powiedziałeś, że zabierasz ze sobą nasze intencje. Moją intencją było własnie to, żeby moja bratowa urodziła dziecko. 2 miesiace poTwoim powrocie z tej pielgrzymki intencja została wysłuchana i mam cudownego bratanka💗
Bardzo proszę o modlitwę w intencji mojego małżeństwa o dar macierzyństwa
@@zaba7155
Jutrzejszy Różaniec będzie w Twojej intencji 💕
Bóg zapłać baaaardzo
Będzie ten komentarz brzmieć dosyć naiwnie ale super mi jest teraz.Właśnie wróciłam z kościoła, w stanie radości z Jezusem pod sercem i w sercu. Popijam ciepła cytrynę z miodem, w kominku drzewo się pali bo na dworze paskudna zimowo deszczowa pogoda. Aby tą przyjemna domową atmosferę ukoronować słucham na nowo potłuczonej histori. Dzięki za ten ciepły i wzruszający niedzielny moment. Szczęście to są właśnie takie ciche, przytulne i spokojne chwile. Pozdrawiam
Ja słucham w poniedziałek a właściwie wtorek, bardzo późno w nocy. To jedyny czas, kiedy mam chwilę dla siebie. W weekend miałam doła, bo właśnie kolejny raz robiłam duży obiad, ciasto, starałam się sprzątnąć to, co chłopcy nabałaganili (tak Justyna, to Cię czeka za parę lat) i czując bezsilność, że nie daje rady. A dziś słyszę, że to największy cud mieć taką rodzinę. Tak, to prawda, żałuję że w weekend o tym zapomniałam. Bo bardzo ich kocham♥️ nigdy nie miałam miłości od rodziców, może dlatego czasem się gubię.
Urocza i bardzo mądra opowieść. Justynko zbieraj siły i czas na literacką przyszłość. Masz potencjał. Pozdrawiam Autorkę i Nart
Szczęść Boże ja tez jestem z Torunia pozdrawiam wszystkich.Uwielbiam historie potłuczone 🤗❤🧡💛💚
Justyś, dziękuję za historię ❤️
Pokrzepiam się nią. Mam jedną córeczkę, dwójkę dzieci w niebie i od dziecka w większości mych pragnień/marzeń/wyobrażeń jest gromadka dzieci. Czas się kurczy..., a nam nie udaje się zajść w kolejną ciążę. Wierzę głęboko w to, że te pragnienia nie są daremne i że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Modlę się, aby spełnił moje pragnienia, albo by zmienił je na takie, które są Jego pragnieniami. Pozdrawiam serdecznie 🤗
To chciałam ,to nie chciałam tego słuchać. Zazwyczaj jak nie chcę to okazuje się, że to było właśnie dla mnie. I tym razem podobnie. Długa mało bezpieczna droga do pracy w śniegu i potrzebna mi była bezpieczna przystań. Wyświetliło się to kolejny raz i tym razem nie zignorowałam, kliknęłam i zaczęłam słuchać. Zanurzyłam się w tej historii całkowicie.Co za piękne świadectwo z nauką dla nas wszystkich. Dlaczego to, co zazwyczaj odrzucam okazuje się być mi tak potrzebne ? Kiedy odrobię wreszcie te lekcje pokory jak należy? Błogosławię głos ,który czytał i rękę, która tą historię napisała dla nas.
Cieszę się bardzo,że wróciły moje ulubione "Historie potłuczone" i cieszę się bardzo,że historia Justyny pozytywnie się zakończyła. Miałam podobną historię. (2 córki na stanie i modlitwy o trzecie dzieciątko) niestety zakończyła się w pierwszym przypadku pogrzebem synka Adasia, a w drugim przypadku brakiem tętna u Leosia. Minął rok od tych wydarzeń. Pomogła psychoterapia i kochający mąż. Staramy się po raz trzeci. Może tym razem Pan Bóg wysłucha naszych modlitw 🙏 Pozdrawiam wszystkie osoby,które straciły dziecko. Może Pan Bóg ma dla nas lepszy plan🤔
Piękna wzruszająca historia🤗
Leżę już w łóżku bo pierwszy budzik o 3.30🙈 3.40 zwlekam się z łóżka...kawa obowiązkowo...jak już wyjdę z domu to temperatura jaka jest na dworze mnie rozbudzi...😱...pozdrawiam wszystkich co będą smacznie spać....łącze się z tymi co wychodzą do pracy o tak nie ludzkiej godzinie jak ja💪🙏
Mam trzech wspaniałych synów są już dorośl i 3kg ziemniakow wystarczy😂
Pozdrawiam Cie Justyno serdecznie przesyłam moc uścisków ❤ i wsparcie w segregowaniu skarpet😁
.... Witam wszystkich bardzo serdecznie, jestem TU z Ojcem i z Wami już od jakiegoś czasu....pierwszy raz pisze, a pisze z Italii.... piekę chleb.... Było mi samotnie ale już nie jest, bo tutaj na Languscie trudno być samotnym..... Dziękuję!!!
Ja zawsze Ojca słucham przy sprzątaniu... jakoś wtedy lepiej i szybciej wszystko jest gotowe... Lecz życiowo jestem w sytuacji, gdy czekamy na poczęcie się maleństwa, ale wciąż go nie ma. Przestałam już płakać i zaczynam wierzyć, że Bóg zna ten odpowiedni moment...
Się poryczałam. W mojej Historii Małe Serce zamarło. Pierwsze Małe. Teraz miałoby 27 lat. Kocham Je mocno. Tak jak moich Dwóch Synów, którzy Są. Zawsze Będzie. 44 Dni. Luxtorpeda ❤ Jusytno - dziękuję za tę Historię. Adamie Bracie - Tobie również. Bogu Ojcu... tak.
A ja tak sobie siedzę, po dniu spędzonym na słuchaniu prezentacji moich studentów. Teraz słucham kolejnej historii. I patrzę na moje dzieci, jak mimo późnej pory koło mnie się bawią. Tęskniły za mną cały dzień. Więc jestem. I tak patrzę i słucham. Słucham i patrzę. Nie muszę nic robić. Nie muszę nic mówić. Wystarczy, że jestem ja i są one i Ty jakoś zawsze blisko w sercu❤️ mąż teraz w Bieszczadach. Tęsknimy za nim. Ale przecież bliskość to nie odległość. Prawda Adasiu? ...Aha. Kielce pozdrawiają Radom.
A Radom Kielce 😀
@@kasiabbb8959 ❤️😘🙏
Jej☺,powróciły historie potluczone. Jestem ciekawa kolejnego człowieka i jego historii. Zabieram się za słuchanie
Wreszcie 🤗Pozdrawiam Wszystkich słuchających i 0.Adama 🙂♥️
Słucham leżąc w łóżku po operacji żylaka lewej łydki. Mniej boli, kiedy jestem z Wami. Kiedy ojciec Adam tak spokojnie czyta kolejną historię o opiece Pana Boga nad naszym życiem. Dziękuję.
Justyno,Adasiu słucham po raz drugi po rocznej przerwie. Historia wciąż wzrusza ,łzy lecą po policzkach.Dziękuję Wam.Pozdrawiam serdecznie😙☘️🙋
Poprzednich historii słuchałam jeszcze w dwupaku i często się wzruszałam modląc się by moich dzieci nie doświadczyło tak życie. Teraz słucham historii gotując obiad dla energicznej przeziębionej 3 latki oraz patrząc na śpiącego niespełna dwumiesięcznego synka. Nie mogę być szczęśliwsza:)
Dziękuję za tą historię. Bardzo jest dzisiaj potrzebowałam. Zawsze jest ktoś po drugiej stronie..
Ale się spłakałam słuchając tej historii, tak się cieszę, że dobrze wszystko się skończyło. Otrzymałam już taki czwarty bonus od Boga, jeszcze się nie rozpycha pod żebrami ale zapewne już niebawem tak będzie. Moja radocha nie zna granic zwłaszcza, że bohaterka tej historii jest tak samo szczęśliwa 😁
Droga Imienniczko, niech Ci Bóg błogosławi . Szczęść Boże.
Dziękuję! Piekny ten odcinek!
Błogosławionego tygodnia i z Panem Bogiem!
Dziękuję za tę historię. Niedawno poronilam dzieciątko. Teraz jestem w kolejnej ciąży- bardzo trudnej emocjonalnie, pełnej obaw. Jednak ta historia dała mi nadzieję że będzie dobrze, napełniła spokojem i dała siłę by walczyć z lękiem.
Dziękuję za tą historię, dającą nadzieję której tak bardzo ostatnio potrzebuję. Odnajduję bardzo siebie w tej historii, tylko u mnie jeszcze bez happy endu. Jestem wdzięczna za to co mam, ale... no właśnie ale... pragnę więcej, pragnę rodzeństwa dla mojego jedynego, cudownego syna, któremu właśnie obieram gruszke słuchając tej pięknej historii, a łzy same płyną po twarzy...
A ja leże na dywanie. Obok mnie mój pies, słucham i ufam że lecimy a Pan steruje naszym życiem. Pokój z wami!
Jakże się ucieszyłam z wznowienia Historii potłuczonych. Pierwszą serię wysłuchałam niemal jednym ciągiem w styczniowy wieczór obierając i susząc jabłka. Dziś jest podobnie kolejna porcja smakołyków w przygotowaniu. Gdy jej słuchałam odżyły wspomnienia o stracie synka w 8 miesiącu ciąży. Dziś umiem już o tym mówić bez żalu. Modlę się za mojego aniołka, który wstawia się za mną w niebie. Serdecznie Ojca pozdrawiam i dziękuję za ten cykl oraz słowa, które słyszę na końcu każdej z historii, aby kochać siebie, innych ludzi. Ostatnio bardzo odczuwam jak okazywanie miłości innym daje radość i wiarę, że potrafimy się kochać mimo wszystko :)
Jest Tłusty Czwartek, tak tęskniłam za historiami ale nie miałam jak wcześniej tego odsłuchać więc dziś, podczas wykrajania i smażenia faworków, chrustów czy jak tam kto woli, stwierdziłam, że to idealny moment aby to w końcu nadrobić. Okazało się to ryzykowne gdyż podczas słuchania historii Justyny łzy zaczęły płynąć jak szalone a ja właśnie stałam nad rozgrzanym olejem. W ostatniej chwili udało mi się odsunąć gdy łzy opuściły moje policzki. Faworki smakują wyśmienicie, nikt nie poczuł, że mają domieszkę łez ale też mimo trudu robione są z miłością. Dziękuję Justynie za historię, Tobie o. Adamie za jej wybór i Naszemu Tacie za jego cudowność. Jak ja się cieszę, że znowu wróciły Historie potłuczone, pozdrawiam wszystkie Langustki ❤❤❤
Ja sobie słucham przeglądając Pinteresta, ale to tylko przerwa w robieniu modelu 3d mojego projektu inżynierskiego. Zawsze Ojcze dotrzymujesz mi towarzystwa kiedy mam dużo roboty i dziękuję Ci za to serdecznie, bo jakoś łatwiej jest mi pracować słuchając historii potłuczonych. W piątek mam obronę pracy inżynierskiej, więc jeśli miałby Ojciec czas to proszę o modlitwę. Nie żeby to tylko przeżyć, zdać i zapomnieć, tylko żeby ta droga zawodowa była tą, którą Pan Bóg chce żebym szła. Byłam niemalże pewna, że nie dostanę się na studia, które teraz kończę, więc wierzę, że to był Jego plan. A jeśli nie to lepiej, żeby dał mi to szybko do zrozumienia xD
A co do dzisiejszego podcastu to dawno nie pojawiły się we mnie tak różne emocje w tak krótkim czasie. Wszystkie te historie ożywiają moje serce
A ja sobie słucham i krzyzykuje. W prawo i lewo, wyszywam haftem krzyżykowym metryczkę dla dzieciątka nowo narodzonego i słuchając tej historii ocieram łzy, nie miałam tyle wiary żeby modlić się o moje utracone dzieci. Mam dwoje maluszków które Pan zabrał za szybko, zanim się urodziły ,teraz po czasie wiem że taka była wola Boża. Dziękuję Panu mam też dwoje cudownych dzieciaków. Dzięki takim doświadczeniom uczymy się kochać jeszcze mocniej, jeszcze pełniej. Pozdrawiam ojcze z okolic Myszkowa 😀
Wysłuchałam historii Justyny jadąc do pracy. Zimno, śnieżno, a tu takie ciepełko 💖 Cieszę się że wszystko skończyło się pozytywnie. Taka historia jak ta daje moc, chęć mobilizacji do dalszej walki, jak chcesz a nie możesz... z różnych powodów.
Słucham Ojca jadąc z moim narzeczonym trasą Gniezno-Kraków 😊 popijamy kawę z Maka i słuchamy... zapraszaliśmy gości na nasze wesele, które planujemy na maj ❤️ już się nie możemy doczekać 😊 planujemy ślub i wesele mimo tych wszystkich zawirowań związanych z wirusem. Ufamy, że wszystko się odbędzie 🙌 pozdrawiamy wszystkich serdecznie ❤️❤️❤️😊
Szczęść Boże! Wreszcie powrót mojej ulubionej serii. A ja tradycyjnie słucham przy herbacie😊
Wzruszająca historia. Słuchałam jej robiąc kakao moim trzem, już prawie dorosłym, Synom. Piękny czas. Pozdrawiam serdecznie🙂
Ojcze Adasiu, właśnie słucham historii Justyny segregując pranie dwójki moich Przedszkolaków i szykując się do tzw. "urlopu macierzyńskiego" 😁 najmłodsze, Marysia rozpycha się w moim brzuchu ❤ jako jedynaczka nigdy nie myślałam, że będę mieć trójkę dzieci, a kto wie, co Pan dla nas jeszcze przygotował 🙃 chwała Mu za to! Justynce życzę po trzech Synach, jeśli tylko zdrowie pozwoli, cudownej, wyczekanej Córeczki 😘
Piękna i wzruszająca historia. Łzy cisną się do oczu i wracają wspomnienia. Nie trafiłam na tak cudownego lekarza i usłyszałam, że "TO" wypadnie. Później nie bijące serce... A jednak uwierzyłam i nie dałam zrobić mu krzywdy. Tak przez łzy, słuchając tej historii wieczorową porą, szykuję na jutro śniadanie dla s synka żebyśmy mieli rano wiecej czasu dla siebie zanim pojdzie do przedszkola. Ściskam Cię Justynko serdecznie i ogromnie się cieszę, że w zaufaniu "dzwoniłaś" z prośbą o swojego urwisa. Jak ja Cię dobrze rozumiem 😉
Też się mam łzy w oczach. Aż niesmowite! Cud się stał, dzięki Panie Boże!
Cudownie jak bardzo się cieszę, że ruszyły historie potluczone. A szczególnie moja coreczka Marysia. Pozdrawiamy gorąco
Justyna walcząca i nie poddająca się, choć tyle lęku i rozpaczy, to w tym wszystkim tyle siły, wiary i kontaktu z Jezusem i Maryją i Wszechmogącym Bogiem. Cudowna jest ta historia, dziękuję! Justynie i jej rodzinie życzę wszystkiego dobrego. Pan Bóg czuwa !
Dziękuje Ojcze za tą historię.Rozumiem Panią Justynę.Słucham tej historii leżąc koło mojego 4 letniego synusia.Śpi tak słodko.🤗
Słucham Ojcze tej historii w małym pokoiku czekając na dzwonek, którym moja podopieczna 97 letnia Pani w razie potrzeby mnie zawoła. Na szczęście mogłam wysłuchać opowieści w całości. Jestem opiekunką a moi podopieczni wymagają dużo cierpliwości i serca bo są to osoby z demencją. Historie, które ojciec czyta często pomagają mi zrozumieć że nie ma na wszystkie pytania odpowiedzi ale każde zdarzenie w naszym życiu ma jakiś sens, czegoś nas uczą.
Nareszcie są potłuczone historie...
Dziękujemy...
Każdy człowiek jest ważny i każda historia jest ważna. Dziękuję za tę historię. Siedzę teraz w szkole i przygotowuje się do kolejnych lekcji zdalnych z moimi uczniami. Każdy i każda z nich to inna osoba. Inny świat. A teraz gapię się w komputer i tylko czasami ich słyszę. To trudne. Pozdrawiam - Tomasz L.
Ostatnio słucham prawie codziennie zawsze jak idę spać nigdy do końca nie do słucham. Super usypiacz chociaż mam problem zasypianiem. Pozdrawiam kochany Adamie.. Krystyna
Szczęść Boże Adamie.
Słucham historii potłuczonych w obecności córki 1,3 miesięcznej długo oczekiwanej. Ojciec wysłuchał wołanie moje to też długa historia ..
Dziękuję za Wszystko Ojcze.
Jadę pociągiem z Fundamentu u Jezuitow na Górce. Narodzona w bólach na nowo, napelniona miłością Taty❤️❤️❤️
Przepiękna historia. Dodala sił, nadziei. Sluchalam w swoim pokoju, w ciszy. Pozdrawiam, Ciebie Ojcze, Justynkę i Wszystkich Langusteczków :)
Tyle dziś dobroci dla naszego serducha dziękuję 🌷🌹❤️
Emocjonująca opowieść! Bóg jest dobry!
piękna historia! dzisiaj oglądałam historię o św. Filipie Nerim, przepiękny film o miłości, miłosierdziu, o wielkim, skromnym, pokornym sercu, popłakałam się. tylko żywe, wierzące, ufające, kochające serce może przeżywać cud życia
Zobaczyłam ten odcinek jak tylko się pojawił, ale zostawiłam go sobie do odsłuchania w drodze do pracy. Czeka tam na mnie ok. 25 szkrabów w wieku 5 i6 lat... a ta historia przypomniała mi, jakim cudem jest każde z nich... dziękuję.
Agnieszka
Pierwsze 21 odcinków słuchałam co poniedzialek o 6 rano jadąc samochodem do pracy. Ten słucham w domu z rozpychajacym się malcem w moim brzuchu:)
Witajcie, witajcie w historiach potluczonych❤👍
Czterdziesto-latkowie tak mają, że ględzą😉😉😉
Justynko, dreszcze gdy Ojciec czyta Twój list, łzy..... pozdrawiam Cię serdecznie👌
Piękna historia, pierwszy raz słuchałam "Historii potluczonych".
Teraz już nie opuszczę żadnej.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
podpowiadam cichutko, żeby posłuchać poprzednich :)
Uspokajający glos Ojca Adama na poczatek tygodnia,my wchodzimy w nowu tydzien z moja prawie pol roczna córeczka. Maz juz w drodze do pracy,a ja robie kanapke i popijam herbate a mała Basia wyjatkowo pozwala mi słuchać,robic sniadanie i lagodnie rozpoczynac nowy tydzien,pozdrawiamy
To piękna historia cudowna . Wiem co przyszła Justyna . straciliśmy dziecko ... I nie pomyślałam że takie objawy poronienia mogą być do zatrzymania TO BOZE DZIEŁO JESTEM PRZEKONANA . NIECH IM BÓG DA JESZCZE CÓRECZKĘ. Bóg zapłać. Pozdrawiam Lucyna i MIREK..
Super, że historie potłuczone wracają 😍😍😍
Słucham ogarniając pokój i odpoczywam po męczącym dniu. Nareszcie mój ulubiony podcast!
Siedzę w fotelu i karmię piersią swoją miesięczną córeczkę, bardzo lubię historie potłuczone a ta jest pierwsza, której słuchamy razem :)
Słucham z wielkim wzruszeniem z moim 3 synkiem pod sercem😊 też chciałam córkę/córki ale jak ma się już dzieci, to jest tak że nie ma znaczenia jaka jest płeć.
To jest po prostu to jedno dziecko, wybrane przez Boga, nasze powołanie na życie❤
Szczęść Boże. Ja siedzę na pracy zdalnej i słucham.
Witaj Ojcze Adamie! Słucham historii potłuczonych od początku, zawsze w samochodzie jak jadę lub wracam z pracy. To taka chwila dla mnie, wytchnienia, zadumy, humoru, refleksji. Cieszę się że historie potłuczone wróciły, tak po ludzku tęskniłam za tymi audycjami. Przypomina mi się cytat z Małego Księcia "Jest się odpowiedzialnym za to co się oswoiło". Ty Ojcze dajesz nam takie możliwości poznawania innych, podobnych do nas. Jestem wdzięczna za wszystko. Kiedyś Ojcu opiszę historię mojego życia i obiecuję że to będzie przysłowiowa petarda. Codziennie modlę się za Ojca o potrzebne łaski i aby Pan Bóg tylko bożą drogą prowadził. Pozdrawiam wszystkich z całego serca! Magda
A ja wylewam miód na serce słuchając na słuchawkach Pisma świętego na languście i bujając mojego bobaska 6-miesięcznego w huśtawce w pokoju i natrafiam na kolejny odcinek historyi ! Elegancko ;)
No nareszcie. O.Adamie dziękujemy za powrót z historiami😀
Ja słucham dziś o poranku w dniu moich 30 urodzin 🙂 Bóg zapłać za piękną historię dającą tyle nadziei 🙂♥️
Bóg zapłać ❤❤
Ja przygotowuję do egzaminów poprawkowych w sesji. Dzięki Ojcze, że wróciłeś z Historiami Potłuczonymi, lekarstwem dla duszy.
Zaliczone? :D
Ja słucham tego podkastu po niedzielnym obiadku, który ugotowałam i podałam a teraz się relaksuję. Później oczywiście konkretny spacer. Pozdrawiam i szczęść Boże
Zaczęłam słuchać historii ćwicząc na macie w sypialni kiedy miałam chwilę dla siebie, podczas gdy mąż trzymał na rękach śpiącą niespełna 3 - miesięczną córeczkę w pokoju obok. Kończyłam słuchać przewijając malutką 🙂
Co do historii... wiem jak to jest bać się o własne dziecko już w ciąży. Słuchałam ze łzami w oczach. Pozdrawiamy Ojcze Adasiu! Hania słuchała historii potłuczonych będąc jeszcze w moim brzuchu! ❤️ 🙏
Ps. Jestem z Torunia i też nie rozumiem tej odwiecznej "wojny" Toruń - Bydgoszcz 🙈
Super że już są.... dzięki ojcze Adamie
Tesknilam ojcze za tymi historiami, i bardzo ta mnie wzruszyla, sluchalam ja przy haftowaniu w piekny zimowy dzien. Dziekuje