Słucham w pracy. Pracuje u sióstr Loretanek w Irlandii, właśnie szykuje kolację dla Sióstr. Słuchanie historii potłuczonych, w klasztorze, nad morzem irlandzkim ma magiczna moc... Bóg zapłać.
@@DzikiFotograf ja jestem w Klasztorze tylko w weekendy, wymieniamy się z innymi kobietami. Jest nas 7, plus Kucharka i Pani od sprzatania. Wszystkie się razem uzupełniamy. To jest nasz drugi Dom 🙂
No i chyba znów dostałam balsam na moje serce i wszelkie obawy.... Walczę z nowotworem, podczas walki spotkałam chłopaka, który nie wystraszył się i nie uciekł.... Dziś cierpliwie czekam na świecidełko i ufam Panu Bogu, że wszystko się świetnie poukłada.... Że to będzie ten jedyny mąż.... I może jedyne dziecko....Wszystko w swoim, odpowiednim czasie.... Jeśli tylko taka jest WOLA BOŻA....
Doskonale wiem, że tę walkę mogę prowadzić tylko i wyłącznie z pomocą Pana Boga.... Bez Niego nie byłabym w stanie zrobić nic. On dopuszcza pewne rzeczy, ale wyprowadza z nich dobro....
A ja powiem, że słucham w poniedziałek a to dlatego, bo myślałam, że już ich niebędzie sprawdzałam co dziennie i ich nie było więc już nie patrzyłam i nagle się
Cieszę się że Historie potłuczone powróciły😊 Słucham je układając mojego męża do snu. Od 9 lat nie mam z Piotrkiem kontaktu, jest w śpiączce. Choć nie jest mi łatwo ufam, że również moją historię życia Pan prowadzi. Pozdrawiam wszystkich gorąco A szczególnie Ciebie ojcze Adamie. Bardzo mi pomogasz Ojcze swoim slowem 😇❤
Slucham Ojca przy pysznej kolacji, ze śpiącą roczną córeczką, z żebrami rozpychanymi przez synka, tęskniąc za mężem w delegaci 😆. Skoro tych historii tak dużo, a niedziel tak mało, to rozwiązanie jest tylko jedno.. historie potłuczone powinny być codziennie!!!🥰 dziekuję ojcu i Błogodławię!
Słucham karmiąc moja wymarzona córeczkę ,ryczę jak bóbr ponieważ przed Nia poroniłam cztery razy......ale tak najpiękniejszym dźwiękiem było bicie serduszka Tosi ♥️ dziękuję Tatusiu , Tobie Ojcze za historie potłuczone , Wam wszystkim że jesteście 🙂
Dziękuję, za tę opowieść początek jest też mój niestety z marzeń o trójce dzieci została tylko jedna córcia płakałam, wkurzalam się dlaczego? Teraz wiem, że mogłabym nie dać rady z dwójką czy trójką dzieci przy chorym na schizofrenię mężu. Ciężko było mi się pogodzić z tym i z chorobą. Dziś dziękuję Panu za siłę, że daliśmy radę pokonać chorobę i jest lepiej. Niestety przyszedł Covid i mąż ciężko go przeszedł był w szpitalu prawie 3 miesiące. Wrócił do domu tylko dwa dni i znów jest w szpitalu ma powikłania, nie chodzi, nie chce jeść, wróciła silna depresja. A ja nie mogę mu pomóc 😔Nie mogę być fizycznie, przytulić, nakarmić, umyć, porozmawiać. Ale każdy dzień dziękuję Bogu za moje życie, za dobry dzień za to, że mężem się opiekuje, że ma wspaniałą lekarkę, pielegnarki za to że mam przyjaciół, wsparcie i wierzę że Pan da mi siły do opieki jak Grześ wróci, że każdy dzień będzie lepiej. Czasem się boję ale wtedy Pan przemawia czy to głosem córki, czy ojca Adama ( i innych Ojców Dominikanów ), czy mamy czy teścia i podnosi mnie na duchu pociesza, oby moje serce Mu ufało. KOCHAM, WIELBIĘ DZIĘKUJĘ I PRZEPRASZAM Iza
Ja historii potłuczonych słucham zwykle podczas napadów paniki. Męczę się z nimi już trzeci miesiąc odkąd mój dziadek zmarł na wirusa. Głos ojca Adama działa lepiej niż tabletki uspokajające. Na terapii dowiedziałem się, że mój problem polega na tym, że blokuję emocje i uczucia, ale słuchając tej serii - ryczę jak bóbr. Strasznie cieszę się, że wróciły. Pozdrawiam - Paweł.
Popłakałam się słuchając tej historii, a najbardziej wzruszyło mnie to co ojciec Adam powiedział o swojej największej tęsknocie. Wiem jakie to jest pragnienie, bo sama chciałabym zostać żoną i mamą.
Absolutnie przepiękna historia i komentarz. Słuchaliśmyz mężem, w dniu publikacji, bez dzieci. Bóg nie dał nam tego daru, ale nasza miłość, choć na początku pokiereszowana teraz jest dla nas, a przez nas dla tych, którzy jej potrzebują.
@@senna1312 Niestety nie,27 lat temu straciłam dziecko /boli,ponieważ nie wiem czy to syn czy córka?/Syn,który później się urodził, odwrócił się od nas,nie potrafimy spełnić jego wymagań. Ale ufamy, że każde zło rodzi dobro. Pozdrawiam🙏
@@justyna2687 Dziękuję za pozdrawienia. Justynko, Poproś św. Ritę, syn wroci do Was. Pomogla mi. Naprawdę, ale trochę czekałam. A zmarle Dzieciątko nazwij imieniem, ktore pasuje do chlopca i dzidwcznynki i kochaj je. Ono Was kocha.
No wreszcie!!! 🙆 Poczułam się jak w domu ♥️🤗 Ps Słucham tak zwyczajnie, ciepły koc, bo za oknem siarczysta "bestia" 😂, duży kubek kawy, po której w nocy będę musiała liczyć barany, owieczki, tudzież inne jagniątka 😊 o północy posłucham Pisma Świętego, i tak na oparach snu dociągnę do Wstawaków o 4.30...no i rano, trzeba będzie przegonić to całe stado beczące i zacząć od nowa, czyli... zaparzyć świeżą kawę ☕🤗☀️
Nareszcie, już usychałam z tęsknoty za "potłuczankami" i dziś rano słuchałam starych. Właśnie przechodzę covid, boli mnie wszystko, każda komórka ciała, nie mogę czytać, oglądać, ból oczu itp. Natomiast mogę słuchać ❤️ Dziękuję. Pozdrawiam wszystkich, którzy są chorzy na covid i nie tylko. Iwona z Olsztyna
Słucham w swoje 37 urodziny i nadrabiam poprzednie Historie potłuczone, to chyba najlepszy prezent jaki dziś mogę dostać. Pozdrawiam ojca i wszystkich, Tom!
Słucham Ojcze tej historii w małym pokoiku czekając na dzwonek, którym moja podopieczna 97 letnia Pani w razie potrzeby mnie zawoła. Na szczęście mogłam wysłuchać opowieści w całości. Jestem opiekunką a moi podopieczni wymagają dużo cierpliwości i serca bo są to osoby z demencją. Historie, które ojciec czyta często pomagają mi zrozumieć że nie ma na wszystkie pytania odpowiedzi ale każde zdarzenie w naszym życiu ma jakiś sens, czegoś nas uczą.
Będzie ten komentarz brzmieć dosyć naiwnie ale super mi jest teraz.Właśnie wróciłam z kościoła, w stanie radości z Jezusem pod sercem i w sercu. Popijam ciepła cytrynę z miodem, w kominku drzewo się pali bo na dworze paskudna zimowo deszczowa pogoda. Aby tą przyjemna domową atmosferę ukoronować słucham na nowo potłuczonej histori. Dzięki za ten ciepły i wzruszający niedzielny moment. Szczęście to są właśnie takie ciche, przytulne i spokojne chwile. Pozdrawiam
A ja dopiero dziś słucham tej historii... w piecu 😉 .. a konkretniej w kotłowni... rozpalając ogień w piecu 👍 .. to ostatnie takie chwile.. bo latem trzeba wymienić piec na taki.. nowoczesny.. bardziej ekologiczny.. 😉 .. wtedy już mi się nie przydarzy słuchanie historii.. w piecu... 😜 ... Uwielbiam je słuchać.. w piecu.. i poza piecem 😜 choć czasem wyje jak bóbr.. 😉 .. POZDRAWIAM 😊 wszystkich piszących i słuchających 👍😀 no i tego.. który czyta.. 👍😜😊
A ja tradycyjnie zasiadłam do prasowania, mąż woła pociechy do kąpieli... wybieram co tu obejrzeć na yt co by połączyć przyjemne z pożytecznym a tu wyskoczyło mi Potłuczone historie... bezapelacyjnie Ojciec wygrywa ;) dobrze słyszeć Ojca ;) pozdrawiam serdecznie
Ale się spłakałam słuchając tej historii, tak się cieszę, że dobrze wszystko się skończyło. Otrzymałam już taki czwarty bonus od Boga, jeszcze się nie rozpycha pod żebrami ale zapewne już niebawem tak będzie. Moja radocha nie zna granic zwłaszcza, że bohaterka tej historii jest tak samo szczęśliwa 😁
Szczęść Boże, wysłuchałam jak zawsze historii i z każdą minutą historia przypominała mi o moich tragicznych wspomnieniach i ogromnym bólu i lęku o moje dziecko.. Niestety moja historia skończyła się śmiercią mojego dziecka w moim łonie..to nie było poronienie a ciąża obumarła.. Potem serce złamane i trauma szpitalna.. Dziś mam dwoje dzieci tutaj na ziemi i aniołka u Pana w niebie, wierzę w to głęboko 😔☁️🙏 dziś mój anioł miałby 13 lat.. Pozdrawiam Ojca i szczęśliwą mamę.
Kochamy mój przyjacielu Adasiu. To jak i różnych Twoich filmów słucham i oglądam w swoim pokoju w D.P.S "Kombatant w Ciechanowie. Przy kościele Św. Franciszka z Asyżu w którym ponad 10 lat temu byłeś gościem. Mieliśmy okazje się się spotkać na parkingu przy samochodzie. To było niezapomniane spotkanie Adasiu. To ja taki chłopak na wózku inwalidzkim jeszcze ręcznym. Pozdr Cię bardzo serdecznie nadal mów do mnie i prowadź do Dobrego Boga. Tak słucham też i Grzesia Kramera he he Niech dobry Bóg zawsze Cię prowadzi swoją drogą doskonałej miłości. Łuki
Popłakałam się piękne świadectwo że jeżeli o coś prosimy Boga z wiarą to zawsze zostanie wysłana nasza modlitwa tylko trzeba w to uwierzyć ja Ojcze Adasiu sprzątałam domek dla kochanego męża i dzieci zawsze robię to z Bogiem i jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna za wszystko Bóg zapłać nawrócona Maria Magdalena
Ja sobie słucham przeglądając Pinteresta, ale to tylko przerwa w robieniu modelu 3d mojego projektu inżynierskiego. Zawsze Ojcze dotrzymujesz mi towarzystwa kiedy mam dużo roboty i dziękuję Ci za to serdecznie, bo jakoś łatwiej jest mi pracować słuchając historii potłuczonych. W piątek mam obronę pracy inżynierskiej, więc jeśli miałby Ojciec czas to proszę o modlitwę. Nie żeby to tylko przeżyć, zdać i zapomnieć, tylko żeby ta droga zawodowa była tą, którą Pan Bóg chce żebym szła. Byłam niemalże pewna, że nie dostanę się na studia, które teraz kończę, więc wierzę, że to był Jego plan. A jeśli nie to lepiej, żeby dał mi to szybko do zrozumienia xD A co do dzisiejszego podcastu to dawno nie pojawiły się we mnie tak różne emocje w tak krótkim czasie. Wszystkie te historie ożywiają moje serce
Słucham Ojca jadąc z moim narzeczonym trasą Gniezno-Kraków 😊 popijamy kawę z Maka i słuchamy... zapraszaliśmy gości na nasze wesele, które planujemy na maj ❤️ już się nie możemy doczekać 😊 planujemy ślub i wesele mimo tych wszystkich zawirowań związanych z wirusem. Ufamy, że wszystko się odbędzie 🙌 pozdrawiamy wszystkich serdecznie ❤️❤️❤️😊
A ja wylewam miód na serce słuchając na słuchawkach Pisma świętego na languście i bujając mojego bobaska 6-miesięcznego w huśtawce w pokoju i natrafiam na kolejny odcinek historyi ! Elegancko ;)
Słucham tego w poniedziałek. Czekam na godzinę 15.00, na Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Dziś odmówię ją w intencji par modlących się o potomstwo. Mój brat i jego żona też już tracili nadzieję na dziecko. Kiedy szedłeś Ojcze Adamie, na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, powiedziałeś, że zabierasz ze sobą nasze intencje. Moją intencją było własnie to, żeby moja bratowa urodziła dziecko. 2 miesiace poTwoim powrocie z tej pielgrzymki intencja została wysłuchana i mam cudownego bratanka💗
Dziękuję za tą historię. Pomogła mi odzyskać radość życia. Jestem mamą czwórki dzieci: 2 parki. Planowaliśmy z mężem czwórkę dzieci i jesteśmy szczęśliwi, że Bóg nam pobłogosławił i dał te dzieci. Ale miesiąc temu wyszło, że poraz kolejny jestem w ciąży. Załamałam się tą wiadomością. Miałam już inne plany na przyszłość. Chciałam w końcu zacząć normalnie żyć. Wyjść z pieluch. Moje życie od 10 lat kręci się wokół ciąży, porodu i karmienia. Kilka razy zmieniałam już pracę ze względu na kolejne dzieci. We wrześniu zaczęłam nową pracę i sama myśl o tym, że znowu będę musiała powiedzieć, że jest w ciąży, mnie paraliżowała. Ogólnie byłam zrozpaczona. W czwartek byłam u ginekologa i zobaczyłam bicie serca dziecka i dotarło do mnie, że to nie żadna pomyłka i że będziemy mieć kolejne dziecko. Wracając pojawiła się nawet myśl, że jakby teraz wjechał we mnie jakiś samochód i bym zginęła, to w końcu bym mogła przestać cierpieć. Byłam w fatalnym stanie. I dopiero ta historia, mnie odmieniła. W trakcie słuchania popłynęły łzy oczyszczania, zaczęłam dziękować Bogu za dziecko, które noszę pod sercem, za ten wielki dar. W poprzednich ciążach pojawiły się duże problemy i tylko dzięki pełnemu zaufaniu i oddaniu wszystkiego Bogu, mogliśmy z mężem to przejść i nie zwariować od zamartwiania się o zdrowie i życie naszych dzieci. Dziękuję Bogu za wszystko. I bardzo dziękuję za tę historię, która przywróciła mi radość życia. Dzięki niej mogę cieszyć się z tego dziecka, które noszę pod sercem. Bóg zapłać i Szczęść Boże
Szczęść Boże Dzisiejszą historię wysłuchałam jedząc na kolacje ryż w sosie pieczarkowo-pomidorowym i pijąc melisę. Mam obecnie ciężki czas w życiu, tak mi cięzko a dzis to juz w ogóle wszystko mnie przygniata. Mój umysł robi mi takie numery smutne straszne przygnębiające a wreszcie dopuścił w sobie głos "sprawdź czy Ojciec Adam już wrócił z historiami", z kolacją z herbatą i telefonem w ręku sprawdzam i są :) moje serce się ucieszyło i poczułam nareszcie spokój , wierzę że to nie przypadek spowodował we mnie tą myśl , to że dzis była akurat historia i to taka historia u numerze telefonu do Boga. Bardzo potrzebuje tez dla siebie taki numer. (pisząc to teraz mam wątpliwości w sobie, ale musze to powiedzieć i napisać bo czuje, że tego pragnie Bóg by dzielić się z innymi cudami, nawet tymi najdrobniejszymi bo to one tworzą dłuższą historię) Ojcze Adamie dziękuję za te historie potłuczone, dzięki nim ja w sobie, nie myśle ,że jestem uszkodzona i nic nieznacząca a potłuczona a taką właśnie stworzył i kocha mnie TATA i się rozgadałam taka natura gaduły :) pozdrawiam Ania
Witajcie, witajcie w historiach potluczonych❤👍 Czterdziesto-latkowie tak mają, że ględzą😉😉😉 Justynko, dreszcze gdy Ojciec czyta Twój list, łzy..... pozdrawiam Cię serdecznie👌
A ja tak sobie siedzę, po dniu spędzonym na słuchaniu prezentacji moich studentów. Teraz słucham kolejnej historii. I patrzę na moje dzieci, jak mimo późnej pory koło mnie się bawią. Tęskniły za mną cały dzień. Więc jestem. I tak patrzę i słucham. Słucham i patrzę. Nie muszę nic robić. Nie muszę nic mówić. Wystarczy, że jestem ja i są one i Ty jakoś zawsze blisko w sercu❤️ mąż teraz w Bieszczadach. Tęsknimy za nim. Ale przecież bliskość to nie odległość. Prawda Adasiu? ...Aha. Kielce pozdrawiają Radom.
Ja słucham w poniedziałek a właściwie wtorek, bardzo późno w nocy. To jedyny czas, kiedy mam chwilę dla siebie. W weekend miałam doła, bo właśnie kolejny raz robiłam duży obiad, ciasto, starałam się sprzątnąć to, co chłopcy nabałaganili (tak Justyna, to Cię czeka za parę lat) i czując bezsilność, że nie daje rady. A dziś słyszę, że to największy cud mieć taką rodzinę. Tak, to prawda, żałuję że w weekend o tym zapomniałam. Bo bardzo ich kocham♥️ nigdy nie miałam miłości od rodziców, może dlatego czasem się gubię.
właśnie wróciłam z nordicu, byłam na nim z Kobietą i Księdzem 😁 zimno jak w kieleckiem, a tu taka niespodzianka, zamiast nalewki cieply głos ASZ... na rozgrzewkę 🤗🤗🤗
Się poryczałam. W mojej Historii Małe Serce zamarło. Pierwsze Małe. Teraz miałoby 27 lat. Kocham Je mocno. Tak jak moich Dwóch Synów, którzy Są. Zawsze Będzie. 44 Dni. Luxtorpeda ❤ Jusytno - dziękuję za tę Historię. Adamie Bracie - Tobie również. Bogu Ojcu... tak.
Piękna wzruszająca historia🤗 Leżę już w łóżku bo pierwszy budzik o 3.30🙈 3.40 zwlekam się z łóżka...kawa obowiązkowo...jak już wyjdę z domu to temperatura jaka jest na dworze mnie rozbudzi...😱...pozdrawiam wszystkich co będą smacznie spać....łącze się z tymi co wychodzą do pracy o tak nie ludzkiej godzinie jak ja💪🙏 Mam trzech wspaniałych synów są już dorośl i 3kg ziemniakow wystarczy😂 Pozdrawiam Cie Justyno serdecznie przesyłam moc uścisków ❤ i wsparcie w segregowaniu skarpet😁
Uspokajający glos Ojca Adama na poczatek tygodnia,my wchodzimy w nowu tydzien z moja prawie pol roczna córeczka. Maz juz w drodze do pracy,a ja robie kanapke i popijam herbate a mała Basia wyjatkowo pozwala mi słuchać,robic sniadanie i lagodnie rozpoczynac nowy tydzien,pozdrawiamy
Historii słucham w łóżku, cała obolała i w stanie podgorączkowym, bo właśnie wczoraj przyjęłam drugą dawkę szczepionki przeciwko COVID-19. Natomiast mój kochany sąsiad z góry od jakiegoś miesiąca robi remont i co jakiś czas stuka, wierci i buczy mi nad głową. (Panie sąsiad, błogosławię bardzo mocno, pomogłabym, ale nie mam siły.) Historia Justyny przypomina mi bardzo sytuację, w której obecnie znajduje się moja siostra, jednakże w jej przypadku niestety bez powodzenia. Może w tym wszystkim jest jakiś Boży plan i pomysł, może za jakiś czas urodzi się drugi taki niczym Jan Chrzciciel, który będzie wcierał z pełną satysfakcją pastę do zębów w dywan i hodował szarańczę pustynną. Pozdrawiam bardzo ciepło wszystkich Langustowiczów, Kasia.
A ja sobie słucham i krzyzykuje. W prawo i lewo, wyszywam haftem krzyżykowym metryczkę dla dzieciątka nowo narodzonego i słuchając tej historii ocieram łzy, nie miałam tyle wiary żeby modlić się o moje utracone dzieci. Mam dwoje maluszków które Pan zabrał za szybko, zanim się urodziły ,teraz po czasie wiem że taka była wola Boża. Dziękuję Panu mam też dwoje cudownych dzieciaków. Dzięki takim doświadczeniom uczymy się kochać jeszcze mocniej, jeszcze pełniej. Pozdrawiam ojcze z okolic Myszkowa 😀
Słucham tej historii popijając ciepłą herbatkę z goździkami i imbirem. Jestem na kwarantannie i czekam na możliwość powrotu do pracy. Dzięki Bogu objawy kowidu łagodne, mam więcej szczęścia od mojego śp brata Wojciecha.
Słucham leżąc w łóżku po operacji żylaka lewej łydki. Mniej boli, kiedy jestem z Wami. Kiedy ojciec Adam tak spokojnie czyta kolejną historię o opiece Pana Boga nad naszym życiem. Dziękuję.
Cieszę się bardzo,że wróciły moje ulubione "Historie potłuczone" i cieszę się bardzo,że historia Justyny pozytywnie się zakończyła. Miałam podobną historię. (2 córki na stanie i modlitwy o trzecie dzieciątko) niestety zakończyła się w pierwszym przypadku pogrzebem synka Adasia, a w drugim przypadku brakiem tętna u Leosia. Minął rok od tych wydarzeń. Pomogła psychoterapia i kochający mąż. Staramy się po raz trzeci. Może tym razem Pan Bóg wysłucha naszych modlitw 🙏 Pozdrawiam wszystkie osoby,które straciły dziecko. Może Pan Bóg ma dla nas lepszy plan🤔
Ja zawsze Ojca słucham przy sprzątaniu... jakoś wtedy lepiej i szybciej wszystko jest gotowe... Lecz życiowo jestem w sytuacji, gdy czekamy na poczęcie się maleństwa, ale wciąż go nie ma. Przestałam już płakać i zaczynam wierzyć, że Bóg zna ten odpowiedni moment...
Wzruszyłam się do łez w momencie kiedy padały słowa o tym, że lekarz po chwili milczenia włączył głos bicia serduszka 💓😭 Ps: a tej cudownej historii słuchałam pilnując hasającego synka w wannie (dziękuję Ci Panie Boże, że mi też było dane słyszeć na własne uszy ten głos bijącego serduszka noszonego pod własnym sercem❣️) i zdejmując pranie z suszarki, wieszając następne, a kolejne składając do miski 😅 Dobrej, błogosławionej nocy Kochane Bączki 💓 Pps: Przede mną jutro pierwszy dzień w nowej pracy, trzymajcie za mnie kciuki na różańcu 😉😄🙏📿💝
@@Paulina.S.k Paulinko, czy dobrze pamiętam, że dziś masz urodzinki? Niedziela, 18.04, Jeśli tak, to przesyłam serdeczne życzenia urodzinowe 🎂💐🥀🌹💞💗 Niech dobry Bóg ma Ciebie w Swojej Opiece każdego dnia 🙏❤️🙏Pozdrawiam serdecznie i cieplutko, 😘Anecia
@@anetas1511 😍😍😍 Anetko! ❣️💓❣️💓❣️ Jesteś Kochana i niesamowita, wzruszam się ogromnie 😭 z tysięcy komentarzy wyłowić pojedynczą informację, pamiętać i napisać później życzenia pod innym filmikiem i komentarzem - dla mnie mission impossible 😅💓 Nie wiem jak Ci dziękować, to był najlepszy prezent urodzinowy - niespodzianka jaki w życiu dostałam 💖 Tym bardziej, że odkryłam go grubo po czasie 🙈 (nie zawsze jestem z powiadomieniami na bieżąco). Masz piękne i cudowne Serduszko jeszcze raz gorąco DZIĘKUJĘ ❣️❣️❣️❣️😘😘😘😘
@@Paulina.S.k Ale mi miło Kochana Paulinko 😍😍😍😍, teraz to ja się wzruszyłam ☺️🌹wysyłam Ci serduszko❤️ Miej piękny, majówkowy czas z Rodzinką mimo pogody😉😘😘😘😘, najważniejsza pogoda ducha i radość w sercu💞❤️💞 Przytulam🤗
Bardzo czekałam na tę serię. Zwykle słuchałam odcinków za kierownicą, tym razem na łóżku, z kotem na kolanach i bananowymi muffinkami w piekarniku. Jutro odwiedza mnie szwagier, może będzie chciał zabrać jakieś rzeczy po swoim zmarłym bracie, a moim mężu - bardzo na to liczę. A póki co szykuję się do pracy. I już teraz cieszę się na kolejne potłuczone historie!
Skończyłem pracę o 22, z dala od domu, rodziny i przyjaciół. Otworzyłem butelkę wódki i pijąc ją pomyślałem - nie oddam się cały złemu, posłucham o czymś dobrym. I posłuchałem Ciebie Ojcze. Bóg Zapłać. I piję dalej.
Jakże się ucieszyłam z wznowienia Historii potłuczonych. Pierwszą serię wysłuchałam niemal jednym ciągiem w styczniowy wieczór obierając i susząc jabłka. Dziś jest podobnie kolejna porcja smakołyków w przygotowaniu. Gdy jej słuchałam odżyły wspomnienia o stracie synka w 8 miesiącu ciąży. Dziś umiem już o tym mówić bez żalu. Modlę się za mojego aniołka, który wstawia się za mną w niebie. Serdecznie Ojca pozdrawiam i dziękuję za ten cykl oraz słowa, które słyszę na końcu każdej z historii, aby kochać siebie, innych ludzi. Ostatnio bardzo odczuwam jak okazywanie miłości innym daje radość i wiarę, że potrafimy się kochać mimo wszystko :)
A co Ojczulek powie jak będzie miał moje lata, właśnie dzisiaj kończę 73? Pozdrawiam wszystkich Langustowiczów, super, że powróciły Historie potłuczone 👍
Kochani, kto moze - proszę, niech chociaz westchnie w mojej intencji, zeby mojego telefonowania w tej samej sprawie, Pan tez raczyl wysluchac, choc raz. Proszę i z góry bardzo dziękuję. 🙏💖
A mnie naszło na chlebek namaczany w jajeczku i hop na patelnię 🤤 no i zryczałam się jak bóbr. Okropny mieliśmy dzień. Pokłóciliśmy się z mężem tak jak jeszcze nigdy. Każdemu z nas brakuje już sił. Myśli, że dłużej nie damy rady. Słucham podkastu i nie wierzę. Historia o dzieciątkach...Poronienie, już ponad dwa lata starań. Lekarze, badania, dziesiątki różnych leków, zdrowia dieta i ciągłe "jechanie na wysokim biegu". Modliw niezliczona ilość, naszych i dobrych ludzi, wołanie, proszenie do Pana Boga. Pytania w głowie "co jeszcze mogę zrobić ? " Historia Justyny piękna ❤️A dla nas co mogę z niej wynieść ? Wiem, że mogę nigdy nie być wysłuchana. A Pan Bóg ma dla nas najlepszy plan. Jednak serce mi pęka, gdy pomyślę że w tym miesiącu nasze dzieciątko miałoby roczek. Jednak chce powiedzieć: Chwała Panu! niech będzie na wieki uwielbiany Jezus ! ❤️
Ojcze Adamie, jestem słuchaczką ojca od niedawna. Śmieszna jestem bo languste znam od co najmniej 2 lat ale.... No właśnie, zwalam to na swoją nieznajomość świata internetowego (jestem w średnim wieku ☺️) . Dziwilam się że na tej Languscie tak niewiele się dzieje,, nie przypuszczałam że to wszystko na UA-cam jest. I w końcu Pan się nade mną zlitował i zaprowadził ☺️do Ciebie Ojcze tutaj. No i chodzi o to, że teraz życia mi nie starczy żeby to wszystko odsłuchać, obejrzeć. Śledzę na bieżąco ale wciąż mi wpadają starsze odcinki. I nie mogę wszystkiego ogarnąć. Po paru dniach pilnego odsłuchu muszę trochę odpocząć bo jestem skołowana i potem znowu. Ale jestem szczęśliwa słuchając i oglądając Ciebie Ojcze Adasiu i Panu za Ciebie dziękuję. Dzięki Tobie zobaczyłam zupełnie innego Boga, inna wiarę. Taka, której pragnę. I dużo by jeszcze można pisać. Pozdrawiam bardzo serdecznie i z całego serca błogosławię ☺️
Historii ludzkich serc słucha się najlepiej wtedy, kiedy nasze są otwarte. Właśnie dlatego, słucham malując obrazy. Kończę liceum sztuk plastycznych, obrona dyplomu tuż tuż, a ja papram szpachelką i pędzlami swój obraz dyplomowy wsłuchując się w kojący głos o. Adama :)
Słucham i kroje pieczarki na zapiekanki które będą dziś na kolację. Ta historia jest mi bardzo bliska Po pierwszym dziecku dwa poronienia i w końcu dochodzona ciąża. No i córka-łobuziak. Zawsze coś wymyśli, do przedszkola chodzę z duszą na ramieniu - co ona dziś przeskrobala. Ale jest wymodlonym, wyblaganym cudem! Pozdrawiam cieplutko i błogosławię😘
To chciałam ,to nie chciałam tego słuchać. Zazwyczaj jak nie chcę to okazuje się, że to było właśnie dla mnie. I tym razem podobnie. Długa mało bezpieczna droga do pracy w śniegu i potrzebna mi była bezpieczna przystań. Wyświetliło się to kolejny raz i tym razem nie zignorowałam, kliknęłam i zaczęłam słuchać. Zanurzyłam się w tej historii całkowicie.Co za piękne świadectwo z nauką dla nas wszystkich. Dlaczego to, co zazwyczaj odrzucam okazuje się być mi tak potrzebne ? Kiedy odrobię wreszcie te lekcje pokory jak należy? Błogosławię głos ,który czytał i rękę, która tą historię napisała dla nas.
Miałam kiedyś dwie lewe ręce i na dodatek jedną krótszą do wszystkich prac artystycznych. Pięć lat temu na wylaniu Ducha Świętego otrzymałam dar. Teraz siedzę przy stoliku ozdabiam talerze metodą decoupage i słucham mojej ulubionej " audycji radiowej" czyli Historii potłuczonych. Bardzo była ta opowieść dla mnie ważna i dająca nadzieję, że u nas w rodzinie też będzie szczęśliwy finał. Dzwonię ciągle i wiem, że jestem słuchana. Ufam.
Piękna i wzruszająca historia. Łzy cisną się do oczu i wracają wspomnienia. Nie trafiłam na tak cudownego lekarza i usłyszałam, że "TO" wypadnie. Później nie bijące serce... A jednak uwierzyłam i nie dałam zrobić mu krzywdy. Tak przez łzy, słuchając tej historii wieczorową porą, szykuję na jutro śniadanie dla s synka żebyśmy mieli rano wiecej czasu dla siebie zanim pojdzie do przedszkola. Ściskam Cię Justynko serdecznie i ogromnie się cieszę, że w zaufaniu "dzwoniłaś" z prośbą o swojego urwisa. Jak ja Cię dobrze rozumiem 😉
To piękna historia cudowna . Wiem co przyszła Justyna . straciliśmy dziecko ... I nie pomyślałam że takie objawy poronienia mogą być do zatrzymania TO BOZE DZIEŁO JESTEM PRZEKONANA . NIECH IM BÓG DA JESZCZE CÓRECZKĘ. Bóg zapłać. Pozdrawiam Lucyna i MIREK..
Ostatnią historię (listopadową) słuchałam na porodówce podpięta do aparatury mierzacej tętno dziecka, odtworzyłam ją chyba na wyciszenie przed tym co mnie miało czekać już w najbliższym czasie... Dziś wraz z córeczką Zosią obie słuchamy na nowo historii potłuczonych tylko w trochę innym wydaniu, ja szydelkujac torebkę a córcia wlepia we mnie swoje niebieskie oczęta, słucha i szuka kto to do niej mówi ☺️😁 pozdrawiamy o. Adama
Popłakałam się leżąc w łóżku ze słuchawkami na uszach. Jest wcześnie rano, za oknem tony śniegu, ciemno w pokoju, tylko klimatyczne światełka na ścianie robią miły nastrój. Włączam YT, najpierw wstawak, potem List do Filipin, piękna potłuczona historia Justyny i jak tu nie chwalić Pana za pięknie rozpoczęty dzień. Jeszcze tylko telefon.... Może Ktoś odbierze...o zdrowie dla Męża... Poranek z Ojcem Adamem... Uśmiech na twarzy... Dziękuję, ściskam, pozdrawiam. Z Bogiem, paaaa😇
Jest Tłusty Czwartek, tak tęskniłam za historiami ale nie miałam jak wcześniej tego odsłuchać więc dziś, podczas wykrajania i smażenia faworków, chrustów czy jak tam kto woli, stwierdziłam, że to idealny moment aby to w końcu nadrobić. Okazało się to ryzykowne gdyż podczas słuchania historii Justyny łzy zaczęły płynąć jak szalone a ja właśnie stałam nad rozgrzanym olejem. W ostatniej chwili udało mi się odsunąć gdy łzy opuściły moje policzki. Faworki smakują wyśmienicie, nikt nie poczuł, że mają domieszkę łez ale też mimo trudu robione są z miłością. Dziękuję Justynie za historię, Tobie o. Adamie za jej wybór i Naszemu Tacie za jego cudowność. Jak ja się cieszę, że znowu wróciły Historie potłuczone, pozdrawiam wszystkie Langustki ❤❤❤
Dziękuję za tę historię. Niedawno poronilam dzieciątko. Teraz jestem w kolejnej ciąży- bardzo trudnej emocjonalnie, pełnej obaw. Jednak ta historia dała mi nadzieję że będzie dobrze, napełniła spokojem i dała siłę by walczyć z lękiem.
Szczęść Boże Adamie. Słucham historii potłuczonych w obecności córki 1,3 miesięcznej długo oczekiwanej. Ojciec wysłuchał wołanie moje to też długa historia .. Dziękuję za Wszystko Ojcze.
Popłakałam się słuchając tej historii. Przypomniała mi, jak po ponad roku starań ze łzami w oczach powiedziałam mężowi, że jestem w ciąży. To była cudowna chwila, pełna radości. Niestety poroniłam. Trochę się rozpadłam po tym wydarzeniu... Nadal czekamy na upragnionego dzidziusia. Wierzę, że i nam się w końcu uda 🙏 Pozdrawiam wszystkich słuchających Potłuczonych ☺️ Bydgoszczanka
Zaczęłam słuchać historii ćwicząc na macie w sypialni kiedy miałam chwilę dla siebie, podczas gdy mąż trzymał na rękach śpiącą niespełna 3 - miesięczną córeczkę w pokoju obok. Kończyłam słuchać przewijając malutką 🙂 Co do historii... wiem jak to jest bać się o własne dziecko już w ciąży. Słuchałam ze łzami w oczach. Pozdrawiamy Ojcze Adasiu! Hania słuchała historii potłuczonych będąc jeszcze w moim brzuchu! ❤️ 🙏 Ps. Jestem z Torunia i też nie rozumiem tej odwiecznej "wojny" Toruń - Bydgoszcz 🙈
Poprzednich historii słuchałam jeszcze w dwupaku i często się wzruszałam modląc się by moich dzieci nie doświadczyło tak życie. Teraz słucham historii gotując obiad dla energicznej przeziębionej 3 latki oraz patrząc na śpiącego niespełna dwumiesięcznego synka. Nie mogę być szczęśliwsza:)
Jestem po nocnej Adoracji, Historii Potluczonych słuchałam po ciemku w łóżku. Moim Sąsiadem jest Pan Jezus. Trudno mi się rozstać z Langustą i Ojcem Adasiem... Do mnie Pan Bóg przemówił przez zakonnicę, która ma na imię Salwadore(po polsku Zbawiciel🤩) i wylądowałam w zakonie 😍.
Padre, ja mam 33 lata, zaraz 34 i dlatego, że za oknem spadek temperatury ból połamał mi ciało, kości jakby wykręcone, ból jak.... Nie powiem jak. Wzięłam leki na ból, druga kawa parzy się w imbryczku.... Dobra kawa usmierzy ponoć nawet najgorszy ból.. I tak sobie patrzę a tu historie potłuczone wróciły. Alleluja! Bóg jest Dobry! Pozdrawiam :)
Witam, z łzami wzruszenia słuchałam tego podcastu. Właśnie maluję obraz Jezusa, który patrzy na nas troskliwie, ze spokojem z krzyża i tak sobie myślę o tym, co powiedziała Pani Justyna, że po drugiej stronie lini zawsze ktoś słucha. Ta myśl właśnie, dodaje mi otuchy i nadziei. Błogosławionej niedzieli! Ps. A obraz maluję dla mojego przyjaciela kleryka, który za tydzień kończy 25 lat😁
Justyna walcząca i nie poddająca się, choć tyle lęku i rozpaczy, to w tym wszystkim tyle siły, wiary i kontaktu z Jezusem i Maryją i Wszechmogącym Bogiem. Cudowna jest ta historia, dziękuję! Justynie i jej rodzinie życzę wszystkiego dobrego. Pan Bóg czuwa !
Ja słuchając tej ostatniej historia składam pranie bo u mnie już poniedziałek. Nie miałam tyle cudu co ostatnia bohaterka bo moje maleństwo (prawdopodobnie córeczka) odeszła w drugim trymestrze ciąży. Ale Bozia mi dwóch chłopaków zdrowych dała !!! Ojcze Adamie pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i czekam z niecierpliwością na kolejne historię.
Słucham, jadąc pociągiem do pracy z telefonem przy uchu, bo chwilę temu zepsułam słuchawki. Siostra powiedziała, że historia jest świetna, więc muszę wysłuchać, nie ważne w jaki sposób :)
Mam przerwę w pracy popijam herbatę i szukam w telefonie co tu jest ciekawego a tu miła niespodzianka historie ptłuczone serdeczne dzięki o Adamie pozdrawiam wszystkich słuchających
Jak zwykle słucham przecierając zmęczone oczy i próbując wymyślić nowe kreacje wizerunkowe dla mojej firmy. Oczywiście popijając pyszną kawą. Kawa i te historie to jedyne co mnie trzyma rano.
.... Witam wszystkich bardzo serdecznie, jestem TU z Ojcem i z Wami już od jakiegoś czasu....pierwszy raz pisze, a pisze z Italii.... piekę chleb.... Było mi samotnie ale już nie jest, bo tutaj na Languscie trudno być samotnym..... Dziękuję!!!
Podobno są tylko trzy odpowiedzi Boga na nasze modlitwy:
1.Tak.
2. Tak, ale nie teraz.
3. Nie, bo mam dla Ciebie coś lepszego.
❤🧡💛💚💙💜🤎
Świetne muszę zapamietać
Cudne 🥰
Wow! 😁
Piękne i prawdziwe ♥️😇
Tu się zgadzam. Doświadczyłam 😘
Przepiękna, bardzo wzruszająca historia. Chwila wytchnienia w ten smutny wieczór. Może i moje beznadziejne modlitwy zostaną wysłuchane.
🍀
Ufaj i nie przestawaj sie modlic😇
😊😊😊😊
Napewno będą🥰
Nie ma beznadziejnych modlitw.
Słucham w pracy. Pracuje u sióstr Loretanek w Irlandii, właśnie szykuje kolację dla Sióstr.
Słuchanie historii potłuczonych, w klasztorze, nad morzem irlandzkim ma magiczna moc... Bóg zapłać.
Ooo, ciekawa jestem jak wygląda Twój dzień. Jeśli mogę zapytać, jesteś w klasztorze jako kto? PS Też mieszkam w Irlandii.
@@DzikiFotograf
Pomagam Siostrom w życiu codziennym, są to już starsze osoby, emerytowane nauczycielki. Bardzo ciepłe, mądre kobiety. Pozdrawiam 🙂
@@karolinajohn1111 Mieszkasz w klasztorze, czy przychodzisz tam co dzień? Tak pytam, bo kiedyś myślałam o czymś podobnym. Dziękuję za odpowiedź :)
@@DzikiFotograf ja jestem w Klasztorze tylko w weekendy, wymieniamy się z innymi kobietami. Jest nas 7, plus Kucharka i Pani od sprzatania. Wszystkie się razem uzupełniamy. To jest nasz drugi Dom 🙂
@@karolinajohn1111 Wielkie dzięki za odpowiedź. Wszystkiego co najlepsze i dużo zdrowia i siły na każdy dzień :)
No i chyba znów dostałam balsam na moje serce i wszelkie obawy.... Walczę z nowotworem, podczas walki spotkałam chłopaka, który nie wystraszył się i nie uciekł.... Dziś cierpliwie czekam na świecidełko i ufam Panu Bogu, że wszystko się świetnie poukłada.... Że to będzie ten jedyny mąż.... I może jedyne dziecko....Wszystko w swoim, odpowiednim czasie.... Jeśli tylko taka jest WOLA BOŻA....
Dużo Bożej łaski i opieki wam życzę. 🙏🙏🙏
Mam taka nadzieje. Bedzie dzieciatko jak sie wzmocnisz na ciele walkę ktora wygrałaś musi nadszarpnie zawsze organizm.
🙏
@@monikaoniszk8093 💕💕😂😂sercem patrz a radosc zobaczysz
Doskonale wiem, że tę walkę mogę prowadzić tylko i wyłącznie z pomocą Pana Boga.... Bez Niego nie byłabym w stanie zrobić nic. On dopuszcza pewne rzeczy, ale wyprowadza z nich dobro....
Historie potłuczone to najlepsze zakończenie niedzielnego popołudnia, pozdrawiam wszystkich słuchających i o.Adasia 😊
Zgadzam sie
A ja powiem, że słucham w poniedziałek
a to dlatego, bo myślałam, że już ich niebędzie sprawdzałam co dziennie i ich nie było więc już nie patrzyłam i nagle się
pojawiły
@@jogubernak8102 1to
Cieszę się że Historie potłuczone powróciły😊 Słucham je układając mojego męża do snu. Od 9 lat nie mam z Piotrkiem kontaktu, jest w śpiączce. Choć nie jest mi łatwo ufam, że również moją historię życia Pan prowadzi. Pozdrawiam wszystkich gorąco A szczególnie Ciebie ojcze Adamie. Bardzo mi pomogasz Ojcze swoim slowem 😇❤
Wytrwałości życzę..❤
Obiecuję modlitwę 🙏🏼
Wreszcie. Właśnie skończyłam oglądać KIK z p.Agata a tu Historie Potluczone. Cieszę się i zabieram do słuchania. Ojcze Adamie młodzieniaszku jeden.
Ja też. Wszystko hurtem coby łaska siadła 😊😂 pozdrawiam
Ja też. ❤️
Slucham Ojca przy pysznej kolacji, ze śpiącą roczną córeczką, z żebrami rozpychanymi przez synka, tęskniąc za mężem w delegaci 😆. Skoro tych historii tak dużo, a niedziel tak mało, to rozwiązanie jest tylko jedno.. historie potłuczone powinny być codziennie!!!🥰 dziekuję ojcu i Błogodławię!
Ja za tym moga byc codziennie
Popieram ten cudowny pomysł
Krótsze codziennie, długie w niedziele :).
Słucham karmiąc moja wymarzona córeczkę ,ryczę jak bóbr ponieważ przed Nia poroniłam cztery razy......ale tak najpiękniejszym dźwiękiem było bicie serduszka Tosi ♥️ dziękuję Tatusiu , Tobie Ojcze za historie potłuczone , Wam wszystkim że jesteście 🙂
Dziękuję, za tę opowieść początek jest też mój niestety z marzeń o trójce dzieci została tylko jedna córcia płakałam, wkurzalam się dlaczego? Teraz wiem, że mogłabym nie dać rady z dwójką czy trójką dzieci przy chorym na schizofrenię mężu. Ciężko było mi się pogodzić z tym i z chorobą. Dziś dziękuję Panu za siłę, że daliśmy radę pokonać chorobę i jest lepiej. Niestety przyszedł Covid i mąż ciężko go przeszedł był w szpitalu prawie 3 miesiące. Wrócił do domu tylko dwa dni i znów jest w szpitalu ma powikłania, nie chodzi, nie chce jeść, wróciła silna depresja. A ja nie mogę mu pomóc 😔Nie mogę być fizycznie, przytulić, nakarmić, umyć, porozmawiać. Ale każdy dzień dziękuję Bogu za moje życie, za dobry dzień za to, że mężem się opiekuje, że ma wspaniałą lekarkę, pielegnarki za to że mam przyjaciół, wsparcie i wierzę że Pan da mi siły do opieki jak Grześ wróci, że każdy dzień będzie lepiej. Czasem się boję ale wtedy Pan przemawia czy to głosem córki, czy ojca Adama ( i innych Ojców Dominikanów ), czy mamy czy teścia i podnosi mnie na duchu pociesza, oby moje serce Mu ufało. KOCHAM, WIELBIĘ DZIĘKUJĘ I PRZEPRASZAM Iza
Wspieram modlitwa. Ufaj bezgranicznie Panu.Amen
Niech Was Bóg błogosławi i otacza opieką - Ciebie, Męża, Córkę i wszystkich Waszych bliskich. Podziwiam wiarę i niezłomność
@@joannakanar884 Dziękuję bardzo pozdrawiam z mężem jest ciut lepiej 😊🙏❤️
@@janrzempaa4537 Dziękuję pozdrawiam serdecznie z mężem jest ciut lepiej 😊🙏❤️
Ja historii potłuczonych słucham zwykle podczas napadów paniki. Męczę się z nimi już trzeci miesiąc odkąd mój dziadek zmarł na wirusa. Głos ojca Adama działa lepiej niż tabletki uspokajające. Na terapii dowiedziałem się, że mój problem polega na tym, że blokuję emocje i uczucia, ale słuchając tej serii - ryczę jak bóbr. Strasznie cieszę się, że wróciły. Pozdrawiam - Paweł.
Nareszcie wróciły Historie potłuczone 💞
😀👍
Popłakałam się słuchając tej historii, a najbardziej wzruszyło mnie to co ojciec Adam powiedział o swojej największej tęsknocie. Wiem jakie to jest pragnienie, bo sama chciałabym zostać żoną i mamą.
Nie Ty jedna pragniesz zostać mamą..
Absolutnie przepiękna historia i komentarz. Słuchaliśmyz mężem, w dniu publikacji, bez dzieci. Bóg nie dał nam tego daru, ale nasza miłość, choć na początku pokiereszowana teraz jest dla nas, a przez nas dla tych, którzy jej potrzebują.
Pozdrawiam wszystkich zebranych i zadowolnych ze spotkania👍👍👍
Justynko, to Twoja historia? Niech Ci Bóg błogosławi
@@senna1312 Niestety nie,27 lat temu straciłam dziecko /boli,ponieważ nie wiem czy to syn czy córka?/Syn,który później się urodził, odwrócił się od nas,nie potrafimy spełnić jego wymagań. Ale ufamy, że każde zło rodzi dobro. Pozdrawiam🙏
@@justyna2687 Dziękuję za pozdrawienia. Justynko, Poproś św. Ritę, syn wroci do Was. Pomogla mi. Naprawdę, ale trochę czekałam. A zmarle Dzieciątko nazwij imieniem, ktore pasuje do chlopca i dzidwcznynki i kochaj je. Ono Was kocha.
No wreszcie!!! 🙆 Poczułam się jak w domu ♥️🤗
Ps
Słucham tak zwyczajnie, ciepły koc, bo za oknem siarczysta "bestia" 😂, duży kubek kawy, po której w nocy będę musiała liczyć barany, owieczki, tudzież inne jagniątka 😊 o północy posłucham Pisma Świętego, i tak na oparach snu dociągnę do Wstawaków o 4.30...no i rano, trzeba będzie przegonić to całe stado beczące i zacząć od nowa, czyli... zaparzyć świeżą kawę ☕🤗☀️
🤣🤣🤗
Nareszcie, już usychałam z tęsknoty za "potłuczankami" i dziś rano słuchałam starych. Właśnie przechodzę covid, boli mnie wszystko, każda komórka ciała, nie mogę czytać, oglądać, ból oczu itp. Natomiast mogę słuchać ❤️
Dziękuję. Pozdrawiam wszystkich, którzy są chorzy na covid i nie tylko. Iwona z Olsztyna
Zdrowiej kochana. Otaczam modlitwą i pozdrawiam
❤
Słucham w swoje 37 urodziny i nadrabiam poprzednie Historie potłuczone, to chyba najlepszy prezent jaki dziś mogę dostać. Pozdrawiam ojca i wszystkich, Tom!
Bardzo proszę o modlitwę w intencji Zofii i Juliana, proszę o zdrowie ciała i ducha. O uzdrowienie z choroby nowotworowej dla Juliana. Dziękuję
Słucham Ojcze tej historii w małym pokoiku czekając na dzwonek, którym moja podopieczna 97 letnia Pani w razie potrzeby mnie zawoła. Na szczęście mogłam wysłuchać opowieści w całości. Jestem opiekunką a moi podopieczni wymagają dużo cierpliwości i serca bo są to osoby z demencją. Historie, które ojciec czyta często pomagają mi zrozumieć że nie ma na wszystkie pytania odpowiedzi ale każde zdarzenie w naszym życiu ma jakiś sens, czegoś nas uczą.
Będzie ten komentarz brzmieć dosyć naiwnie ale super mi jest teraz.Właśnie wróciłam z kościoła, w stanie radości z Jezusem pod sercem i w sercu. Popijam ciepła cytrynę z miodem, w kominku drzewo się pali bo na dworze paskudna zimowo deszczowa pogoda. Aby tą przyjemna domową atmosferę ukoronować słucham na nowo potłuczonej histori. Dzięki za ten ciepły i wzruszający niedzielny moment. Szczęście to są właśnie takie ciche, przytulne i spokojne chwile. Pozdrawiam
A ja dopiero dziś słucham tej historii... w piecu 😉 .. a konkretniej w kotłowni... rozpalając ogień w piecu 👍 .. to ostatnie takie chwile.. bo latem trzeba wymienić piec na taki.. nowoczesny.. bardziej ekologiczny.. 😉 .. wtedy już mi się nie przydarzy słuchanie historii.. w piecu... 😜 ... Uwielbiam je słuchać.. w piecu.. i poza piecem 😜 choć czasem wyje jak bóbr.. 😉 .. POZDRAWIAM 😊 wszystkich piszących i słuchających 👍😀 no i tego.. który czyta.. 👍😜😊
A ja tradycyjnie zasiadłam do prasowania, mąż woła pociechy do kąpieli... wybieram co tu obejrzeć na yt co by połączyć przyjemne z pożytecznym a tu wyskoczyło mi Potłuczone historie... bezapelacyjnie Ojciec wygrywa ;) dobrze słyszeć Ojca ;) pozdrawiam serdecznie
Ojcze Adamie, niech dzwoni, skrzypi, trzeszczy-cudownie że jesteś 🤗
Ale się spłakałam słuchając tej historii, tak się cieszę, że dobrze wszystko się skończyło. Otrzymałam już taki czwarty bonus od Boga, jeszcze się nie rozpycha pod żebrami ale zapewne już niebawem tak będzie. Moja radocha nie zna granic zwłaszcza, że bohaterka tej historii jest tak samo szczęśliwa 😁
Droga Imienniczko, niech Ci Bóg błogosławi . Szczęść Boże.
Szczęść Boże, wysłuchałam jak zawsze historii i z każdą minutą historia przypominała mi o moich tragicznych wspomnieniach i ogromnym bólu i lęku o moje dziecko.. Niestety moja historia skończyła się śmiercią mojego dziecka w moim łonie..to nie było poronienie a ciąża obumarła.. Potem serce złamane i trauma szpitalna.. Dziś mam dwoje dzieci tutaj na ziemi i aniołka u Pana w niebie, wierzę w to głęboko 😔☁️🙏 dziś mój anioł miałby 13 lat.. Pozdrawiam Ojca i szczęśliwą mamę.
Pozdrawiam Cię serdecznie 💖
Kochamy mój przyjacielu Adasiu. To jak i różnych Twoich filmów słucham i oglądam w swoim pokoju w D.P.S "Kombatant w Ciechanowie. Przy kościele Św. Franciszka z Asyżu w którym ponad 10 lat temu byłeś gościem. Mieliśmy okazje się się spotkać na parkingu przy samochodzie. To było niezapomniane spotkanie Adasiu. To ja taki chłopak na wózku inwalidzkim jeszcze ręcznym. Pozdr Cię bardzo serdecznie nadal mów do mnie i prowadź do Dobrego Boga. Tak słucham też i Grzesia Kramera he he Niech dobry Bóg zawsze Cię prowadzi swoją drogą doskonałej miłości. Łuki
Popłakałam się piękne świadectwo że jeżeli o coś prosimy Boga z wiarą to zawsze zostanie wysłana nasza modlitwa tylko trzeba w to uwierzyć ja Ojcze Adasiu sprzątałam domek dla kochanego męża i dzieci zawsze robię to z Bogiem i jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna za wszystko Bóg zapłać nawrócona Maria Magdalena
Witam wszystkich miło że możemy się spotkać w naszych salonach kuchniach łazienkach samochodach i innych miejscach. Z Panem Bogiem sluchajmy
Ja sobie słucham przeglądając Pinteresta, ale to tylko przerwa w robieniu modelu 3d mojego projektu inżynierskiego. Zawsze Ojcze dotrzymujesz mi towarzystwa kiedy mam dużo roboty i dziękuję Ci za to serdecznie, bo jakoś łatwiej jest mi pracować słuchając historii potłuczonych. W piątek mam obronę pracy inżynierskiej, więc jeśli miałby Ojciec czas to proszę o modlitwę. Nie żeby to tylko przeżyć, zdać i zapomnieć, tylko żeby ta droga zawodowa była tą, którą Pan Bóg chce żebym szła. Byłam niemalże pewna, że nie dostanę się na studia, które teraz kończę, więc wierzę, że to był Jego plan. A jeśli nie to lepiej, żeby dał mi to szybko do zrozumienia xD
A co do dzisiejszego podcastu to dawno nie pojawiły się we mnie tak różne emocje w tak krótkim czasie. Wszystkie te historie ożywiają moje serce
Słucham Ojca jadąc z moim narzeczonym trasą Gniezno-Kraków 😊 popijamy kawę z Maka i słuchamy... zapraszaliśmy gości na nasze wesele, które planujemy na maj ❤️ już się nie możemy doczekać 😊 planujemy ślub i wesele mimo tych wszystkich zawirowań związanych z wirusem. Ufamy, że wszystko się odbędzie 🙌 pozdrawiamy wszystkich serdecznie ❤️❤️❤️😊
A ja wylewam miód na serce słuchając na słuchawkach Pisma świętego na languście i bujając mojego bobaska 6-miesięcznego w huśtawce w pokoju i natrafiam na kolejny odcinek historyi ! Elegancko ;)
No nareszcie. O.Adamie dziękujemy za powrót z historiami😀
Słucham tego w poniedziałek. Czekam na godzinę 15.00, na Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Dziś odmówię ją w intencji par modlących się o potomstwo. Mój brat i jego żona też już tracili nadzieję na dziecko. Kiedy szedłeś Ojcze Adamie, na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, powiedziałeś, że zabierasz ze sobą nasze intencje. Moją intencją było własnie to, żeby moja bratowa urodziła dziecko. 2 miesiace poTwoim powrocie z tej pielgrzymki intencja została wysłuchana i mam cudownego bratanka💗
Bardzo proszę o modlitwę w intencji mojego małżeństwa o dar macierzyństwa
@@zaba7155
Jutrzejszy Różaniec będzie w Twojej intencji 💕
Bóg zapłać baaaardzo
Ja przygotowuję do egzaminów poprawkowych w sesji. Dzięki Ojcze, że wróciłeś z Historiami Potłuczonymi, lekarstwem dla duszy.
Zaliczone? :D
Pozdrawiam z 11 osobowej rodzinki, są czasem spory i kłótnie, ale warto, dużo radości. Najstarszy synek
Dziękuję za tą historię. Pomogła mi odzyskać radość życia. Jestem mamą czwórki dzieci: 2 parki. Planowaliśmy z mężem czwórkę dzieci i jesteśmy szczęśliwi, że Bóg nam pobłogosławił i dał te dzieci. Ale miesiąc temu wyszło, że poraz kolejny jestem w ciąży. Załamałam się tą wiadomością. Miałam już inne plany na przyszłość. Chciałam w końcu zacząć normalnie żyć. Wyjść z pieluch. Moje życie od 10 lat kręci się wokół ciąży, porodu i karmienia. Kilka razy zmieniałam już pracę ze względu na kolejne dzieci. We wrześniu zaczęłam nową pracę i sama myśl o tym, że znowu będę musiała powiedzieć, że jest w ciąży, mnie paraliżowała. Ogólnie byłam zrozpaczona. W czwartek byłam u ginekologa i zobaczyłam bicie serca dziecka i dotarło do mnie, że to nie żadna pomyłka i że będziemy mieć kolejne dziecko. Wracając pojawiła się nawet myśl, że jakby teraz wjechał we mnie jakiś samochód i bym zginęła, to w końcu bym mogła przestać cierpieć. Byłam w fatalnym stanie. I dopiero ta historia, mnie odmieniła. W trakcie słuchania popłynęły łzy oczyszczania, zaczęłam dziękować Bogu za dziecko, które noszę pod sercem, za ten wielki dar. W poprzednich ciążach pojawiły się duże problemy i tylko dzięki pełnemu zaufaniu i oddaniu wszystkiego Bogu, mogliśmy z mężem to przejść i nie zwariować od zamartwiania się o zdrowie i życie naszych dzieci. Dziękuję Bogu za wszystko. I bardzo dziękuję za tę historię, która przywróciła mi radość życia. Dzięki niej mogę cieszyć się z tego dziecka, które noszę pod sercem. Bóg zapłać i Szczęść Boże
Niech Święta Rodzina wspiera Twoją rodzinę a Jezus błogosławi Was sowicie. Szczęść Boże.
Szczęść Boże
Dzisiejszą historię wysłuchałam jedząc na kolacje ryż w sosie pieczarkowo-pomidorowym i pijąc melisę.
Mam obecnie ciężki czas w życiu, tak mi cięzko a dzis to juz w ogóle wszystko mnie przygniata. Mój umysł robi mi takie numery smutne straszne przygnębiające a wreszcie dopuścił w sobie głos "sprawdź czy Ojciec Adam już wrócił z historiami", z kolacją z herbatą i telefonem w ręku sprawdzam i są :) moje serce się ucieszyło i poczułam nareszcie spokój , wierzę że to nie przypadek spowodował we mnie tą myśl , to że dzis była akurat historia i to taka historia u numerze telefonu do Boga. Bardzo potrzebuje tez dla siebie taki numer. (pisząc to teraz mam wątpliwości w sobie, ale musze to powiedzieć i napisać bo czuje, że tego pragnie Bóg by dzielić się z innymi cudami, nawet tymi najdrobniejszymi bo to one tworzą dłuższą historię)
Ojcze Adamie dziękuję za te historie potłuczone, dzięki nim ja w sobie, nie myśle ,że jestem uszkodzona i nic nieznacząca a potłuczona a taką właśnie stworzył i kocha mnie TATA
i się rozgadałam taka natura gaduły :)
pozdrawiam Ania
Witajcie, witajcie w historiach potluczonych❤👍
Czterdziesto-latkowie tak mają, że ględzą😉😉😉
Justynko, dreszcze gdy Ojciec czyta Twój list, łzy..... pozdrawiam Cię serdecznie👌
A ja tak sobie siedzę, po dniu spędzonym na słuchaniu prezentacji moich studentów. Teraz słucham kolejnej historii. I patrzę na moje dzieci, jak mimo późnej pory koło mnie się bawią. Tęskniły za mną cały dzień. Więc jestem. I tak patrzę i słucham. Słucham i patrzę. Nie muszę nic robić. Nie muszę nic mówić. Wystarczy, że jestem ja i są one i Ty jakoś zawsze blisko w sercu❤️ mąż teraz w Bieszczadach. Tęsknimy za nim. Ale przecież bliskość to nie odległość. Prawda Adasiu? ...Aha. Kielce pozdrawiają Radom.
A Radom Kielce 😀
@@kasiabbb8959 ❤️😘🙏
Ja słucham w poniedziałek a właściwie wtorek, bardzo późno w nocy. To jedyny czas, kiedy mam chwilę dla siebie. W weekend miałam doła, bo właśnie kolejny raz robiłam duży obiad, ciasto, starałam się sprzątnąć to, co chłopcy nabałaganili (tak Justyna, to Cię czeka za parę lat) i czując bezsilność, że nie daje rady. A dziś słyszę, że to największy cud mieć taką rodzinę. Tak, to prawda, żałuję że w weekend o tym zapomniałam. Bo bardzo ich kocham♥️ nigdy nie miałam miłości od rodziców, może dlatego czasem się gubię.
właśnie wróciłam z nordicu, byłam na nim z Kobietą i Księdzem 😁 zimno jak w kieleckiem, a tu taka niespodzianka, zamiast nalewki cieply głos ASZ... na rozgrzewkę 🤗🤗🤗
Się poryczałam. W mojej Historii Małe Serce zamarło. Pierwsze Małe. Teraz miałoby 27 lat. Kocham Je mocno. Tak jak moich Dwóch Synów, którzy Są. Zawsze Będzie. 44 Dni. Luxtorpeda ❤ Jusytno - dziękuję za tę Historię. Adamie Bracie - Tobie również. Bogu Ojcu... tak.
Piękna wzruszająca historia🤗
Leżę już w łóżku bo pierwszy budzik o 3.30🙈 3.40 zwlekam się z łóżka...kawa obowiązkowo...jak już wyjdę z domu to temperatura jaka jest na dworze mnie rozbudzi...😱...pozdrawiam wszystkich co będą smacznie spać....łącze się z tymi co wychodzą do pracy o tak nie ludzkiej godzinie jak ja💪🙏
Mam trzech wspaniałych synów są już dorośl i 3kg ziemniakow wystarczy😂
Pozdrawiam Cie Justyno serdecznie przesyłam moc uścisków ❤ i wsparcie w segregowaniu skarpet😁
A ja leże na dywanie. Obok mnie mój pies, słucham i ufam że lecimy a Pan steruje naszym życiem. Pokój z wami!
Uspokajający glos Ojca Adama na poczatek tygodnia,my wchodzimy w nowu tydzien z moja prawie pol roczna córeczka. Maz juz w drodze do pracy,a ja robie kanapke i popijam herbate a mała Basia wyjatkowo pozwala mi słuchać,robic sniadanie i lagodnie rozpoczynac nowy tydzien,pozdrawiamy
Historii słucham w łóżku, cała obolała i w stanie podgorączkowym, bo właśnie wczoraj przyjęłam drugą dawkę szczepionki przeciwko COVID-19. Natomiast mój kochany sąsiad z góry od jakiegoś miesiąca robi remont i co jakiś czas stuka, wierci i buczy mi nad głową. (Panie sąsiad, błogosławię bardzo mocno, pomogłabym, ale nie mam siły.)
Historia Justyny przypomina mi bardzo sytuację, w której obecnie znajduje się moja siostra, jednakże w jej przypadku niestety bez powodzenia. Może w tym wszystkim jest jakiś Boży plan i pomysł, może za jakiś czas urodzi się drugi taki niczym Jan Chrzciciel, który będzie wcierał z pełną satysfakcją pastę do zębów w dywan i hodował szarańczę pustynną.
Pozdrawiam bardzo ciepło wszystkich Langustowiczów, Kasia.
Wiem, co czujesz, w czwartek tez mialam drugą dawke, w piątek mialam dreszcze i bóle przeróżne. 🤪
A ja sobie słucham i krzyzykuje. W prawo i lewo, wyszywam haftem krzyżykowym metryczkę dla dzieciątka nowo narodzonego i słuchając tej historii ocieram łzy, nie miałam tyle wiary żeby modlić się o moje utracone dzieci. Mam dwoje maluszków które Pan zabrał za szybko, zanim się urodziły ,teraz po czasie wiem że taka była wola Boża. Dziękuję Panu mam też dwoje cudownych dzieciaków. Dzięki takim doświadczeniom uczymy się kochać jeszcze mocniej, jeszcze pełniej. Pozdrawiam ojcze z okolic Myszkowa 😀
Urocza i bardzo mądra opowieść. Justynko zbieraj siły i czas na literacką przyszłość. Masz potencjał. Pozdrawiam Autorkę i Nart
Słucham tej historii popijając ciepłą herbatkę z goździkami i imbirem. Jestem na kwarantannie i czekam na możliwość powrotu do pracy. Dzięki Bogu objawy kowidu łagodne, mam więcej szczęścia od mojego śp brata Wojciecha.
Dziękuje Ojcze za tą historię.Rozumiem Panią Justynę.Słucham tej historii leżąc koło mojego 4 letniego synusia.Śpi tak słodko.🤗
Wreszcie 🤗Pozdrawiam Wszystkich słuchających i 0.Adama 🙂♥️
Słucham leżąc w łóżku po operacji żylaka lewej łydki. Mniej boli, kiedy jestem z Wami. Kiedy ojciec Adam tak spokojnie czyta kolejną historię o opiece Pana Boga nad naszym życiem. Dziękuję.
Super, bardzo tęskniłam za tymi opowieściami w narracji o. Adama.
Cieszę się bardzo,że wróciły moje ulubione "Historie potłuczone" i cieszę się bardzo,że historia Justyny pozytywnie się zakończyła. Miałam podobną historię. (2 córki na stanie i modlitwy o trzecie dzieciątko) niestety zakończyła się w pierwszym przypadku pogrzebem synka Adasia, a w drugim przypadku brakiem tętna u Leosia. Minął rok od tych wydarzeń. Pomogła psychoterapia i kochający mąż. Staramy się po raz trzeci. Może tym razem Pan Bóg wysłucha naszych modlitw 🙏 Pozdrawiam wszystkie osoby,które straciły dziecko. Może Pan Bóg ma dla nas lepszy plan🤔
Ja zawsze Ojca słucham przy sprzątaniu... jakoś wtedy lepiej i szybciej wszystko jest gotowe... Lecz życiowo jestem w sytuacji, gdy czekamy na poczęcie się maleństwa, ale wciąż go nie ma. Przestałam już płakać i zaczynam wierzyć, że Bóg zna ten odpowiedni moment...
Wzruszyłam się do łez w momencie kiedy padały słowa o tym, że lekarz po chwili milczenia włączył głos bicia serduszka 💓😭 Ps: a tej cudownej historii słuchałam pilnując hasającego synka w wannie (dziękuję Ci Panie Boże, że mi też było dane słyszeć na własne uszy ten głos bijącego serduszka noszonego pod własnym sercem❣️) i zdejmując pranie z suszarki, wieszając następne, a kolejne składając do miski 😅 Dobrej, błogosławionej nocy Kochane Bączki 💓 Pps: Przede mną jutro pierwszy dzień w nowej pracy, trzymajcie za mnie kciuki na różańcu 😉😄🙏📿💝
Powodzenia w nowej pracy🤗🙏💚✊
@@anetas1511 Dziękuję 🥰😘💓🙏
@@Paulina.S.k Paulinko, czy dobrze pamiętam, że dziś masz urodzinki? Niedziela, 18.04, Jeśli tak, to przesyłam serdeczne życzenia urodzinowe 🎂💐🥀🌹💞💗 Niech dobry Bóg ma Ciebie w Swojej Opiece każdego dnia 🙏❤️🙏Pozdrawiam serdecznie i cieplutko, 😘Anecia
@@anetas1511 😍😍😍 Anetko! ❣️💓❣️💓❣️ Jesteś Kochana i niesamowita, wzruszam się ogromnie 😭 z tysięcy komentarzy wyłowić pojedynczą informację, pamiętać i napisać później życzenia pod innym filmikiem i komentarzem - dla mnie mission impossible 😅💓 Nie wiem jak Ci dziękować, to był najlepszy prezent urodzinowy - niespodzianka jaki w życiu dostałam 💖 Tym bardziej, że odkryłam go grubo po czasie 🙈 (nie zawsze jestem z powiadomieniami na bieżąco). Masz piękne i cudowne Serduszko jeszcze raz gorąco DZIĘKUJĘ ❣️❣️❣️❣️😘😘😘😘
@@Paulina.S.k Ale mi miło Kochana Paulinko 😍😍😍😍, teraz to ja się wzruszyłam ☺️🌹wysyłam Ci serduszko❤️ Miej piękny, majówkowy czas z Rodzinką mimo pogody😉😘😘😘😘, najważniejsza pogoda ducha i radość w sercu💞❤️💞 Przytulam🤗
Bardzo czekałam na tę serię. Zwykle słuchałam odcinków za kierownicą, tym razem na łóżku, z kotem na kolanach i bananowymi muffinkami w piekarniku. Jutro odwiedza mnie szwagier, może będzie chciał zabrać jakieś rzeczy po swoim zmarłym bracie, a moim mężu - bardzo na to liczę. A póki co szykuję się do pracy. I już teraz cieszę się na kolejne potłuczone historie!
Skończyłem pracę o 22, z dala od domu, rodziny i przyjaciół. Otworzyłem butelkę wódki i pijąc ją pomyślałem - nie oddam się cały złemu, posłucham o czymś dobrym. I posłuchałem Ciebie Ojcze. Bóg Zapłać. I piję dalej.
Życzę braku takiej samotności. Czasem, jednak trzeba pewne rzeczy przemyśleć, nawet przy wódce. Pozdrawiam, trzymaj się ciepło
@@inka7546 Dzięki za słowa otuchy!
Jakże się ucieszyłam z wznowienia Historii potłuczonych. Pierwszą serię wysłuchałam niemal jednym ciągiem w styczniowy wieczór obierając i susząc jabłka. Dziś jest podobnie kolejna porcja smakołyków w przygotowaniu. Gdy jej słuchałam odżyły wspomnienia o stracie synka w 8 miesiącu ciąży. Dziś umiem już o tym mówić bez żalu. Modlę się za mojego aniołka, który wstawia się za mną w niebie. Serdecznie Ojca pozdrawiam i dziękuję za ten cykl oraz słowa, które słyszę na końcu każdej z historii, aby kochać siebie, innych ludzi. Ostatnio bardzo odczuwam jak okazywanie miłości innym daje radość i wiarę, że potrafimy się kochać mimo wszystko :)
A co Ojczulek powie jak będzie miał moje lata, właśnie dzisiaj kończę 73? Pozdrawiam wszystkich Langustowiczów, super, że powróciły Historie potłuczone 👍
Wszystkiego najlepszego!
Dziękuję ♥️
Krysiu Bukiecik życzeń urodzinowych🌷🌷🌷🌷🌷
@@basia180 Serdeczne dzięki ♥️
@@Wdzięczność Bardzo dziękuję ♥️
Przepiękna historia. Dodala sił, nadziei. Sluchalam w swoim pokoju, w ciszy. Pozdrawiam, Ciebie Ojcze, Justynkę i Wszystkich Langusteczków :)
Po drugiej stronie linii zawsze KTOŚ slucha. :-)Pozdrawiam serdecznie. Miejcie się najlepiej na świecie.
Siedzę w fotelu i karmię piersią swoją miesięczną córeczkę, bardzo lubię historie potłuczone a ta jest pierwsza, której słuchamy razem :)
Kochani, kto moze - proszę, niech chociaz westchnie w mojej intencji, zeby mojego telefonowania w tej samej sprawie, Pan tez raczyl wysluchac, choc raz. Proszę i z góry bardzo dziękuję. 🙏💖
Kate Me, to ja za Ciebie, a Ty za mnie w tej samej sprawie, dobrze? :*
@@Gabi-bf8mx Dobrze. 💖
🙏
Jadę pociągiem z Fundamentu u Jezuitow na Górce. Narodzona w bólach na nowo, napelniona miłością Taty❤️❤️❤️
A mnie naszło na chlebek namaczany w jajeczku i hop na patelnię 🤤 no i zryczałam się jak bóbr. Okropny mieliśmy dzień. Pokłóciliśmy się z mężem tak jak jeszcze nigdy. Każdemu z nas brakuje już sił. Myśli, że dłużej nie damy rady. Słucham podkastu i nie wierzę. Historia o dzieciątkach...Poronienie, już ponad dwa lata starań. Lekarze, badania, dziesiątki różnych leków, zdrowia dieta i ciągłe "jechanie na wysokim biegu". Modliw niezliczona ilość, naszych i dobrych ludzi, wołanie, proszenie do Pana Boga. Pytania w głowie "co jeszcze mogę zrobić ? " Historia Justyny piękna ❤️A dla nas co mogę z niej wynieść ? Wiem, że mogę nigdy nie być wysłuchana. A Pan Bóg ma dla nas najlepszy plan. Jednak serce mi pęka, gdy pomyślę że w tym miesiącu nasze dzieciątko miałoby roczek. Jednak chce powiedzieć: Chwała Panu! niech będzie na wieki uwielbiany Jezus ! ❤️
Uwielbiam historie potłuczone 👍❤️💕💋
Ojcze Adamie, jestem słuchaczką ojca od niedawna. Śmieszna jestem bo languste znam od co najmniej 2 lat ale.... No właśnie, zwalam to na swoją nieznajomość świata internetowego (jestem w średnim wieku ☺️) . Dziwilam się że na tej Languscie tak niewiele się dzieje,, nie przypuszczałam że to wszystko na UA-cam jest. I w końcu Pan się nade mną zlitował i zaprowadził ☺️do Ciebie Ojcze tutaj. No i chodzi o to, że teraz życia mi nie starczy żeby to wszystko odsłuchać, obejrzeć. Śledzę na bieżąco ale wciąż mi wpadają starsze odcinki. I nie mogę wszystkiego ogarnąć. Po paru dniach pilnego odsłuchu muszę trochę odpocząć bo jestem skołowana i potem znowu. Ale jestem szczęśliwa słuchając i oglądając Ciebie Ojcze Adasiu i Panu za Ciebie dziękuję. Dzięki Tobie zobaczyłam zupełnie innego Boga, inna wiarę. Taka, której pragnę. I dużo by jeszcze można pisać. Pozdrawiam bardzo serdecznie i z całego serca błogosławię ☺️
Szczęść Boże! Wreszcie powrót mojej ulubionej serii. A ja tradycyjnie słucham przy herbacie😊
Wzruszająca historia. Słuchałam jej robiąc kakao moim trzem, już prawie dorosłym, Synom. Piękny czas. Pozdrawiam serdecznie🙂
Historii ludzkich serc słucha się najlepiej wtedy, kiedy nasze są otwarte. Właśnie dlatego, słucham malując obrazy. Kończę liceum sztuk plastycznych, obrona dyplomu tuż tuż, a ja papram szpachelką i pędzlami swój obraz dyplomowy wsłuchując się w kojący głos o. Adama :)
Tyle dziś dobroci dla naszego serducha dziękuję 🌷🌹❤️
Słucham i kroje pieczarki na zapiekanki które będą dziś na kolację. Ta historia jest mi bardzo bliska Po pierwszym dziecku dwa poronienia i w końcu dochodzona ciąża. No i córka-łobuziak. Zawsze coś wymyśli, do przedszkola chodzę z duszą na ramieniu - co ona dziś przeskrobala. Ale jest wymodlonym, wyblaganym cudem! Pozdrawiam cieplutko i błogosławię😘
To chciałam ,to nie chciałam tego słuchać. Zazwyczaj jak nie chcę to okazuje się, że to było właśnie dla mnie. I tym razem podobnie. Długa mało bezpieczna droga do pracy w śniegu i potrzebna mi była bezpieczna przystań. Wyświetliło się to kolejny raz i tym razem nie zignorowałam, kliknęłam i zaczęłam słuchać. Zanurzyłam się w tej historii całkowicie.Co za piękne świadectwo z nauką dla nas wszystkich. Dlaczego to, co zazwyczaj odrzucam okazuje się być mi tak potrzebne ? Kiedy odrobię wreszcie te lekcje pokory jak należy? Błogosławię głos ,który czytał i rękę, która tą historię napisała dla nas.
I ja pozdrawiam szczęśliwą rodzinkę.Dziekuje za piękną historię.
Miałam kiedyś dwie lewe ręce i na dodatek jedną krótszą do wszystkich prac artystycznych. Pięć lat temu na wylaniu Ducha Świętego otrzymałam dar. Teraz siedzę przy stoliku ozdabiam talerze metodą decoupage i słucham mojej ulubionej " audycji radiowej" czyli Historii potłuczonych. Bardzo była ta opowieść dla mnie ważna i dająca nadzieję, że u nas w rodzinie też będzie szczęśliwy finał. Dzwonię ciągle i wiem, że jestem słuchana. Ufam.
Ja słucham z siostrą siedzimy przed kominkiem jest cieplutko, pijemy gorące kakao.
Piękna i wzruszająca historia. Łzy cisną się do oczu i wracają wspomnienia. Nie trafiłam na tak cudownego lekarza i usłyszałam, że "TO" wypadnie. Później nie bijące serce... A jednak uwierzyłam i nie dałam zrobić mu krzywdy. Tak przez łzy, słuchając tej historii wieczorową porą, szykuję na jutro śniadanie dla s synka żebyśmy mieli rano wiecej czasu dla siebie zanim pojdzie do przedszkola. Ściskam Cię Justynko serdecznie i ogromnie się cieszę, że w zaufaniu "dzwoniłaś" z prośbą o swojego urwisa. Jak ja Cię dobrze rozumiem 😉
Piękna historia, pierwszy raz słuchałam "Historii potluczonych".
Teraz już nie opuszczę żadnej.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
podpowiadam cichutko, żeby posłuchać poprzednich :)
To piękna historia cudowna . Wiem co przyszła Justyna . straciliśmy dziecko ... I nie pomyślałam że takie objawy poronienia mogą być do zatrzymania TO BOZE DZIEŁO JESTEM PRZEKONANA . NIECH IM BÓG DA JESZCZE CÓRECZKĘ. Bóg zapłać. Pozdrawiam Lucyna i MIREK..
Ostatnią historię (listopadową) słuchałam na porodówce podpięta do aparatury mierzacej tętno dziecka, odtworzyłam ją chyba na wyciszenie przed tym co mnie miało czekać już w najbliższym czasie... Dziś wraz z córeczką Zosią obie słuchamy na nowo historii potłuczonych tylko w trochę innym wydaniu, ja szydelkujac torebkę a córcia wlepia we mnie swoje niebieskie oczęta, słucha i szuka kto to do niej mówi ☺️😁 pozdrawiamy o. Adama
Popłakałam się leżąc w łóżku ze słuchawkami na uszach. Jest wcześnie rano, za oknem tony śniegu, ciemno w pokoju, tylko klimatyczne światełka na ścianie robią miły nastrój. Włączam YT, najpierw wstawak, potem List do Filipin, piękna potłuczona historia Justyny i jak tu nie chwalić Pana za pięknie rozpoczęty dzień. Jeszcze tylko telefon.... Może Ktoś odbierze...o zdrowie dla Męża... Poranek z Ojcem Adamem... Uśmiech na twarzy... Dziękuję, ściskam, pozdrawiam. Z Bogiem, paaaa😇
Jej☺,powróciły historie potluczone. Jestem ciekawa kolejnego człowieka i jego historii. Zabieram się za słuchanie
Jest Tłusty Czwartek, tak tęskniłam za historiami ale nie miałam jak wcześniej tego odsłuchać więc dziś, podczas wykrajania i smażenia faworków, chrustów czy jak tam kto woli, stwierdziłam, że to idealny moment aby to w końcu nadrobić. Okazało się to ryzykowne gdyż podczas słuchania historii Justyny łzy zaczęły płynąć jak szalone a ja właśnie stałam nad rozgrzanym olejem. W ostatniej chwili udało mi się odsunąć gdy łzy opuściły moje policzki. Faworki smakują wyśmienicie, nikt nie poczuł, że mają domieszkę łez ale też mimo trudu robione są z miłością. Dziękuję Justynie za historię, Tobie o. Adamie za jej wybór i Naszemu Tacie za jego cudowność. Jak ja się cieszę, że znowu wróciły Historie potłuczone, pozdrawiam wszystkie Langustki ❤❤❤
Dziękuję za tę historię. Niedawno poronilam dzieciątko. Teraz jestem w kolejnej ciąży- bardzo trudnej emocjonalnie, pełnej obaw. Jednak ta historia dała mi nadzieję że będzie dobrze, napełniła spokojem i dała siłę by walczyć z lękiem.
Szczęść Boże Adamie.
Słucham historii potłuczonych w obecności córki 1,3 miesięcznej długo oczekiwanej. Ojciec wysłuchał wołanie moje to też długa historia ..
Dziękuję za Wszystko Ojcze.
Popłakałam się słuchając tej historii. Przypomniała mi, jak po ponad roku starań ze łzami w oczach powiedziałam mężowi, że jestem w ciąży. To była cudowna chwila, pełna radości. Niestety poroniłam. Trochę się rozpadłam po tym wydarzeniu... Nadal czekamy na upragnionego dzidziusia. Wierzę, że i nam się w końcu uda 🙏 Pozdrawiam wszystkich słuchających Potłuczonych ☺️ Bydgoszczanka
Zaczęłam słuchać historii ćwicząc na macie w sypialni kiedy miałam chwilę dla siebie, podczas gdy mąż trzymał na rękach śpiącą niespełna 3 - miesięczną córeczkę w pokoju obok. Kończyłam słuchać przewijając malutką 🙂
Co do historii... wiem jak to jest bać się o własne dziecko już w ciąży. Słuchałam ze łzami w oczach. Pozdrawiamy Ojcze Adasiu! Hania słuchała historii potłuczonych będąc jeszcze w moim brzuchu! ❤️ 🙏
Ps. Jestem z Torunia i też nie rozumiem tej odwiecznej "wojny" Toruń - Bydgoszcz 🙈
Poprzednich historii słuchałam jeszcze w dwupaku i często się wzruszałam modląc się by moich dzieci nie doświadczyło tak życie. Teraz słucham historii gotując obiad dla energicznej przeziębionej 3 latki oraz patrząc na śpiącego niespełna dwumiesięcznego synka. Nie mogę być szczęśliwsza:)
Też się mam łzy w oczach. Aż niesmowite! Cud się stał, dzięki Panie Boże!
Boże mój , aż mnie dreszcze przeszły podczas tego fragmentu o dźwięku serca 💚 melodia życia.
Dzięki Justyno piękna historia! Dzięki ojcze Adamie!
Jestem po nocnej Adoracji, Historii Potluczonych słuchałam po ciemku w łóżku. Moim Sąsiadem jest Pan Jezus. Trudno mi się rozstać z Langustą i Ojcem Adasiem... Do mnie Pan Bóg przemówił przez zakonnicę, która ma na imię Salwadore(po polsku Zbawiciel🤩) i wylądowałam w zakonie 😍.
Padre, ja mam 33 lata, zaraz 34 i dlatego, że za oknem spadek temperatury ból połamał mi ciało, kości jakby wykręcone, ból jak.... Nie powiem jak. Wzięłam leki na ból, druga kawa parzy się w imbryczku.... Dobra kawa usmierzy ponoć nawet najgorszy ból.. I tak sobie patrzę a tu historie potłuczone wróciły. Alleluja! Bóg jest Dobry! Pozdrawiam :)
Cieszymy się całą rodziną, z powrotu Historia potłuczonych . Wszyscy słuchamy ich do zaśnięcia . Ja w dzień na budowie. Pozdrawiam ❤
Witam, z łzami wzruszenia słuchałam tego podcastu. Właśnie maluję obraz Jezusa, który patrzy na nas troskliwie, ze spokojem z krzyża i tak sobie myślę o tym, co powiedziała Pani Justyna, że po drugiej stronie lini zawsze ktoś słucha. Ta myśl właśnie, dodaje mi otuchy i nadziei.
Błogosławionej niedzieli!
Ps. A obraz maluję dla mojego przyjaciela kleryka, który za tydzień kończy 25 lat😁
Justyna walcząca i nie poddająca się, choć tyle lęku i rozpaczy, to w tym wszystkim tyle siły, wiary i kontaktu z Jezusem i Maryją i Wszechmogącym Bogiem. Cudowna jest ta historia, dziękuję! Justynie i jej rodzinie życzę wszystkiego dobrego. Pan Bóg czuwa !
Ja słuchając tej ostatniej historia składam pranie bo u mnie już poniedziałek. Nie miałam tyle cudu co ostatnia bohaterka bo moje maleństwo (prawdopodobnie córeczka) odeszła w drugim trymestrze ciąży. Ale Bozia mi dwóch chłopaków zdrowych dała !!! Ojcze Adamie pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i czekam z niecierpliwością na kolejne historię.
Słucham, jadąc pociągiem do pracy z telefonem przy uchu, bo chwilę temu zepsułam słuchawki. Siostra powiedziała, że historia jest świetna, więc muszę wysłuchać, nie ważne w jaki sposób :)
Mam przerwę w pracy popijam herbatę i szukam w telefonie co tu jest ciekawego a tu miła niespodzianka historie ptłuczone serdeczne dzięki o Adamie pozdrawiam wszystkich słuchających
Jak zwykle słucham przecierając zmęczone oczy i próbując wymyślić nowe kreacje wizerunkowe dla mojej firmy. Oczywiście popijając pyszną kawą. Kawa i te historie to jedyne co mnie trzyma rano.
O mamuniu!!! W końcu są! ❤❤❤❤❤
.... Witam wszystkich bardzo serdecznie, jestem TU z Ojcem i z Wami już od jakiegoś czasu....pierwszy raz pisze, a pisze z Italii.... piekę chleb.... Było mi samotnie ale już nie jest, bo tutaj na Languscie trudno być samotnym..... Dziękuję!!!