Skaner negatywów - jak szybko starzeje się technologia [TOWARY MODNE 225]
Вставка
- Опубліковано 7 вер 2024
- Jak jest zbudowany skaner negatywów Canon FD4000? Czy wygra z nim replikator slajdów? O skanowaniu materiałów klasycznych. O sile Lightrooma w obróbce skanów.
Zapraszam do wsparcia mojego kanału:
patronite.pl/s...
PayPal.Me/smialekadam
www.paypal.com...
oraz do subskrybowania:
www.youtube.co...
#FS4000 #skaner #negatyw
![Windows 3.1 - chociaż trzeci, to pierwszy. [TOWARY MODNE 159]](http://i.ytimg.com/vi/RHDT_s19Z-4/mqdefault.jpg)
![Windows 3.1 - chociaż trzeci, to pierwszy. [TOWARY MODNE 159]](/img/tr.png)
![Ostatni ZX Spectrum [TOWARY MODNE 211]](http://i.ytimg.com/vi/qIrBsvYt0pw/mqdefault.jpg)
![Po prostu żelazko [TOWARY MODNE 114]](http://i.ytimg.com/vi/fJOxsGAWqEc/mqdefault.jpg)
![Julia stereo (chociaż mono) [TOWARY MODNE 204]](/img/n.gif)
Już nie mogłęm sie doczekać tego filmu!!!!!!
W tamtych latach najbardziej popularne były skanery bębnowe szczególnie przy składzie wysokonakładowych w publikacji drukowanych później w offsecie
W fantastyczny sposób omówiona obróbka w Lr!
Urzadzenie zadziala pod Windows 10/11, tylko trzeba przelaczyc sie w tryb umozliwiajacy instalacje sterownikow bez podpisu.
Po instalacji startujemy Windows normalnie i wszystko dziala.
Zamiast LR polecam na kolorowe skany użyć Darktable. Z resztą do innych rzeczy również. Cytując klasyka - LR nie oferuje co prawda takiej elastyczności i kontroli nad zdjęciem, alw za to kosztuje sakramencko. W DT nie ma problemu z brakiem zakresu w module odpowiedzialnym za balans bieli (i w każdym innym) - odpalamy drugą kopię modułu do której trafiają dane z pierwszego i tak teoretycznie do 128 razy, choć w praktyce nie ma potrzeby używania nawet drugiej kopii.
Ze skanerami materiałów transparentnych jest podobnie jak z magnetowidami, za mały rynek, żeby nadal opłacało się produkować (pomijam zabaweczki na najtańszą matrycą czy ewentualnie przystawki do skanerów płaskich robiące za wartość dodaną), a Ci, którzy potrzebują poszukują i utrzymują używki lub leżaki magazynowe.
Rozwój też zatrzymał się ładnych parę lat przed ostatnimi wypustami, ostatnie modele różnią się od tego jedynie interfejsem i 'większą' rozdzielczością podbitą poprzez zmniejszenie skoku silników. Produkują więcej danych nadmiarowych chociaż realnie zmierzone rozdzielczości mają porównywalne.
Patrzę na dane techniczne... USB 1.1 oraz SCSI-2 - dwa archaiczne już standardy. Pierwszy szeregowy, ale dość powolny, a drugi równoległy, który nie był demonem prędkości, adresacja konfigurowana dip-switchami lub zworkami.
Może i archaiczny ale szybkość skanowanie odpowiednia do przepływu danych.
O ile kocham fotografować Canonem, a na półce mam jeszcze analogi z bagnetem EF, tak drukarki i skanery wolę Epsona. Jeszcze od czasu do czasu katuję mojego Perfectiona v200 Photo z 2008 roku, chociaż wiele razy żałowałem, że nie kupiłem wyższego modelu, dostosowanego do średniego obrazka, a i na bębnowy nigdy nie było mnie stać. Mimo wieku do negatywów z małego obrazka, zwłaszcza zabawy z przeterminowanymi kliszami Konica VX200, jest to nadal genialny skaner. Podobnie z drukarkami, ostatnim moim Canonem (nie licząc Selphy) była Pixma IX4000 z samodzielnie zamontowanym CISS, ale upgrade na Stylusa 1400, a potem jeszcze L800 przy mniejszych formatach było strzałem w dziesiątkę. Teraz też fotki lądują z Epsona P800.
Mój kolega ostatnio kupił minoltę w idealnym stanie za 2k do skanowania archiwum polskiej alpinistyki. Nawet działa na Windowsie 10 :D BTW te skanery naprawdę dają radę.
Ciekawe, kiedy Adam Śmiałek opowie o tzw. tunerach telewizyjnych i urządzeniach przechwytujących analogowy obraz PAL/NTSC. Takie urządzenia też już powoli stają się przeżytkiem. Jednak w czasach świetności tych analogowych technologii, omawiany skaner i grabber video pozwalały w pewnym sensie przekształcić posiadany aparat fotograficzny na film i kamerę na kasety VHS-C na urządzenia cyfrowe. Oczywiście aparat i kamera pozostawały takie, jakie są, ale ostatecznie zdjęcia wychodziły cyfrowe, tyle, że nie w chwili fotografowania, tylko jakiś czas później, po wywołaniu filmu. Co bardzo ważne, parametry (rozdzielczość i paleta barw) były bardzo wysokie jak na potrzeby fotografii cyfrowej i od tego momentu zdjęcie zyskiwało zalety i możliwości fotografii cyfrowej. Jednak podstawowa wada, jaką jest fakt, że film jest materiałem jednorazowego użytku, pozostawał bez zmian. Natomiast w kamerze na VHS-C, po nagraniu kasety, można było przegrać film do kommputera, a kasetę użyć ponownie dowolną ilość razy. Tak właśnie miałem kiedyś "kamerę cyfrową". Kupiłem na raczkującym wtedy Allegro kamerę VHS-C za niewielkie pieniądze, to był rok 2006, już wtedy ta technologia była przestarzała. No i po nagraniu filmu, przegrywałem do komputera. Do tego miałem jakby aparat fotograficzny, bo celem zrobienia zdjęcia wystarczyło unieruchomić kamerę i nagrać sekundę, a potem wybrać jedną klatkę po przegraniu. Rozdzielczość takich zdjęć była marna, ale ważne było, że w ogóle miałem taką możliwość.
Jeżeli Adam opowiada o rzeczach które staja sie przeżytkiem, proponuję aby opowiedział o inflacji i drożyźnie 🙂
super pan opowiada brawo
.... Już teraz rozumiem dlaczego mi nie wychodziło skanowanie negatywów skanerem płaskim😂. Dziękuję za piękny i pouczajacy wykład. Moje negatywy wywołuje zakład fotograficzny skanerem noritsu koki nawet nie wiem jak on wygląda ale zdjęcia wychodzą piękne.
Ciekawy temat. 😊
Do usuwania pomarańczowej maski z materiałów kolorowych. I ogólnie „odwaracania” negatywów powstał fajny plug-in do Lightrooma. Negative Lab Pro.
Nie jest tani ale robi swoją robotę bardzo dobrze.
14:25 Przełączenie skanera w tryb pracy z kolorem (aby usunąć śmieci) nic nie da, bo to że usuwanie śmieci nie działa dla czarno-białych negatywów, nie jest złośliwością producenta. Negatywy kolorowe są przeźroczyste dla światła podczerwonego, a negatywy czarno-białe nie są (tzn. nie są tam, gdzie są czarne). Światła podczerwonego nie przepuszczają też śmieci. Wobec tego skanowanie światłem podczerwonym ładnie pokaże śmieci na negatywie kolorowym, ale na czarno-białym już nie.
Miałem kiedyś przyjemność używania skanera do negatywów Nikona, podpinanego po firewire (szczęśliwie miałem gniazdko w karcie dźwiękowej), terkotał jak mała pralka ale robił wrażenie. Usuwał automagicznie rysy i różne syfy (ficzer nazywał się chyba "ICE") i klisze ze Smieny wyglądały imponująco.
Klisze ze Smieny??? Smiena to przecież mały obrazek!
ICE dzialal na dosc genialnej zasadzie: skanowal w podczerwieni, gdzie warstwy barwne byly przezroczyste. Dzieki temu powstawal obraz samego nosnika z wszelkmi rysami i uszkodzeniami. Potem juz wystrczylo to tylko "odjac" od reszty kanalow :)
to samo canon na filmie ma w 8:10 :) w czarno-bialym nie dziala (i z kodachrome iirc) dlatego ze film nie jest przezroczysty przy stosowanym zakresie widma IR
@@tadeuszbernat7078 zgadza się - potoczne mówienie na to "klisza" jest chyba dość popularne?
Podobny czas mi zajęła ostatnio walka z negatywem na współczesnym skanerze płaskim Epson V600. Albo słoje, albo jakaś niteczka, albo czarny pas źle wykrytej klatki. Ten Canon przynajmniej nie robi kolorowych słojów newtonowskich! Szanowne firmy wywołujące - nie zawijajcie ciepłego filmu do tych okrągłych pudełeczek, bo później to pręży i robią się te ch....e słoje. Co do odpyłkowywania - działa tylko na filmach C41 w tym czarnobiałych C41.
Warto skaliblowac monitor przed skanowaniem.
Umozliwi to uzyskanie odbitek, ktore beda podobne do tego, co na ekranie widac.
Na kalibratory sa czesto rozne promocje umozliwiajace zakup za pol ceny.
Zwlaszcza, ze np. urzadzenie firmy Datacolor to to samo niezaleznie od ceny, cena zalezy od licencji na oprogramowanie wylaczajacej ograniczenia i zalaczonych dupereli.
Sprawa wiadoma. Można też to zrobić za darmo, nie tak dokładnie, ale często w stopniu wystarczającym: ua-cam.com/video/Ge_TRkNJjk4/v-deo.html
Tylko trzeba mieć stałe światło w pomieszczeniu. Zmiana „żarówki” i wymaga to rekalibracji.
ja swoje wszystkie wartościowe fotki analogowe zeskanowałem płaskim skanerem biurkowym A4, który miał na wyposażeniu specjalną ramkę.
nie pamiętam modelu, bo go kupiłem używanego wyłącznie w twoim celu a następnie sprzedałem.
do zdjęć rodzinnych nadał się idealnie.
jakie skanery można jeszcze wyrwać na allegro czy olx
Ja mam jeszcze nową, (raz użytą) przystawkę, do skanera Umax Astra, z 2003 roku i działało to bardzo sprawnie, no ale teraz to chyba już tylko relikt, chyba, ze ktoś tego jeszcze używa, to mogę odsprzedać😉
Bombastyczny odcinek!
Przy okazji opowieści o skanerze, dobra porcja tricków w Lr!
No i chyba zacznę szukać replikatora, bo archiwum przeźroczy, negatywów (zarówno B&W, jak i kolorowych) dobrze by było zachować dla potomnych...
🙂
W sumie to mało tu o samym skanerze. Więcej o Irfanview i Lightroom.
Ciekawe czy skaner taki działałby pod Linuxem i jak retusz takich zdjęć wyglądałby na darmowym i szeroko dostępnym Darktable.
W Darktable byłby szybciej, bo ma opcję do odwracania negatywów, nie trzeba robić hocków-klocków z nowym plikiem. Natomiast ze starymi, niszowymi peryferiami na Linuksie sprawa jest prosta: generalnie nie działają, zwłaszcza takie stare, do których pewnie nigdy nie było sterowników.
@@piotrpajor997 A ma profile do konkretnych negatywów? Tak z ciekawości pytam bo samo odwrócenie kolorów to nie wszystko.
Za pomocą Vuescan, skaner będzie działać nawet z Windows 11. Trzeba tylko mieć właściwy kontroler SCSI, którego sterowniki będą działać pod W11.
Jaka szkoda, że ICE nie działało na materiałach srebrowych. Nie policzę ile wieczorów straciłem na plamkowaniu. Nikon Coolscan był w serwisie i pan technik doradził, aby jak skaner stoi nie używany, to na jego przednią część zakładać worek foliowy, by ograniczyć dostawanie się kurzu do środka.
To rownież moje niespelnione marzenie :)
Silverfast 6.6 dziala z tym skanerem i dziala Vuescan, ktory nawet nie potrzebuje sterownika.
Od ponad 20 lat mam Minolte Dimage 5400 do którego używam osobnego komputera z XP na pokładzie.Skanuje praktycznie bakterie na kliszy z dynamiką 4,6 D. I już się go nie pozbędę za żadne pieniądze.
git malina 👍
To może teraz coś o skanowaniu filmów 8-16mm? :) Mam z 30min materiału, kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać.
Trochę tego było w filmie o projektorze Ruś, ale wrócę do tematu, bo kolejny projektor czeka na występ i opowiem o sposobach skanowania.
TWAIN - technology without any interesting name.
Naprawde to tak sie nazywa.
Mam epsona v600 z przystawkami. Jest jakaś magia w tym skanowaniu 🙂 jeżeli robię odbitkę 10x15 nie usuwam śmieci bo i tam nie będą widoczne na zdjęciu.
Kiedyś miałem skaner do filmów maloobrazkowych. Przy zakupie proponowali mi dokupienie specjalnego programu do sterowania skanerem.
Ja głupi pomyślałem, że oprogramowanie skanera mi wystarczy.
Mimo, że zdjęcia (cz-b) były studyjne, czyli seria zdjęć w tych samych warunkach oświetleniowych, oprogramowanie traktowało jako oddzielne zdjęcia. Za każdym razem próbkował i wychodziła tragedia
Szybko musiałem dokupić dodatkowy program w którym były w pamięci informacje o różnych materiałach nawet z możliwością ustawienia czułości danego materiału. No i można było ustawić parametry skanowania do serii skanów.
Tylko nie pamiętam czy Fotonowskie materiały też były w bibliotece pamięci...
oj i diapozytywy można było skanować... do niektórych skanerów A4 np. popularnych Musteków (o AGFie nie wspominając) były czasem dodawane specjalne wkładki na taflę do klisz w kilku standardach szerokości i rozmiaru kadru.
Dla mnie jednak jako miłośnika filmowania na 8mm DS zawsze już w latach 90 marzeniem był skaner do filmu by nie korzystać z metody telecine (telekina) - filmowania z ekranu, choć i na to są domowe metody....
Całkiem ładnie się da skanować współczesnymi aparatami filmującymi: ua-cam.com/video/qH4NpZZPWiw/v-deo.html
👍
Fajne urządzenie, ale obecnie da się je bardzo prosto zastąpić normalnym aparatem, potrzebujemy powierzchni równomiernie świecącą idealnie rozproszonym białym światłem (ekran wyświetlający po prostu biel się nada), jakiś współczesny aparat z teleobiektywem, jakieś trzymadło dla aparatu i coś aby co klatkę nie musieć na nowo ustawiać aparatu tylko aby przejechać kliszą i tak da się "skanować" jedną klatkę w jedną sekundę
Jeśli masz obiektyw do makro
Nie ma takiej potrzeby, po prostu trzeba użyć dobrego obiektywu. Opis ten wspomniany jest w filmie i przedstawiłem go kiedyś tu: ua-cam.com/video/-QZHJLef8_o/v-deo.html
Pierścienie , mieszek idea ta sama trzeba przystosować obiektyw do pracy makro.
Czy w przyszłości można liczyć na materiał o standardzie negatywów APS ?
Tak, trochę zdjęć czeka na wołanie, trochę jeszcze na zrobienie i będziemy sobie oglądać tę wymarłą technologię.
💚❤️🍀💯
ależ to jest rumpel ten skaner! Miałem pokusę, by nabyć toto dawno temu, ostatecznie wybrałem minoltę dualscan IV i dopiero dziś zobaczyłem, żem dobrze zrobił. USB 2, klatkę skanuje w kilkadziesiąt sekund, wielokrotne skanowanie tego samego obszaru. Brak usuwania kurzu, ale i tak w cz.b. to nie działa. Dzisiejsze DSLR w połączeniu z replikatorem dają więcej piksli, ale co do szerokości tonalnej i szczegółów - to pewien nie jestem.
Jedyne, do czego bym się przyczepił, to ryzykowne założenie, żeby do tego porównania z replikatorem używać trudnych, zepsutych bądź niedoświetlonych materiałów. Replikator działa trochę jak powiększalnik - więcej wybacza. Skaner, przynajmniej moja minolta, lubi mieć poprawnie naświetlony i wywołany film.
Porada: warto używać programu vuescan - umie obsłużyć prawie każdy skaner pod współczesnymi systemami, jego interfejs jest co prawda trochę drewniany, ale jak się go już ogarnie, to idzie potem szybko.
Plusem skanerów do negatywów jest tzw. workflow - obsługa sprowadza się do "zablokowania maski" (raz dla skanowanej rolki filmu) i potem już tylko zmieniamy pocięte po 6 klatek paski w podajniku. Uwaga: ustawianie maski robi się zarówno dla kolorowych, jak i cz.b. negatywów - bo każdy ma jakiś zafarb, no i ustawia się wtedy punkt absolutnej czerni. Jak to zrobimy, można skanować wszystkie klatki z danego filmu. Zwykle skanuje się po prostu pusty (czysty) fragment negatywu - zawsze jakiś przecież jest. No i zawsze lepiej jest skanować w trybie kolorowym - ostateczną konwersję na cz.b. można zrobić potem w dowolnej chwili.
Dzięki za podpowiedź Vuescan.
Trochę się przeniosłem w czasie i ubawiłem.
Chyba się nie do końca zgodzę co do jakości dslr vs skaner. Zrobiłem parę testów canonem 5DsR z canonem 50mm 2.5 macro. Zestaw jest brzytwą. Ten sam negatyw zeskanowałem wprost zn bez zadnej gimnastyki, załączonym oprogramowaniem Epson do V700. Skany zrobiłem z rozdzielczością od 2400 do 9600 która dała gigantyczny plik 14.Gb o dziwo o słabszej ostrości niż te 4800 i 6400 i zajęło mu chwilę. Na pewno jest szybciej choć tylko pozornie. Ja eksperymentowałem z różnymi uchwytami ale najlepiej robiło mi się na podswietlarce led i maskownicy z Opemusa. Przekładanie klatek dopasowywanie zajmuje trochę czasu. Preskan negatywu trwa chwilę więc jako workflow skaner wygrywa. Canon 50mm 2.5 macro jest ostry po całości i to nawet na pełnej dziurze. Ja robiłem na F5.5 ale raczej F8. Efekt jest super. Dziś miałem robić stykówki na V700 ale niestety. Może za tydzień. Super robota 👍 Słucha się trochę jak red Janickiego "W starym Kinie"
A co do prywracania kolorów np w Monte Carlo. Ja wziąłbym pipetę i wybrał np biały kadłub statku żeby złapać balans bieli i po robocie. Pozdro.
Niestety pipetowanie na starych materiałach nie daje dobrych rezultatów.
bo rzadko kiedy biały na starym negatywie jest biały...
@@janekbibua-powielacz3172 Ale biel jest punktem odniesienia. Może okazałoby się że nie statek a inny obiekt ale coś by było. Jeśli mamy mniej więcej poprawną biel to reszta jest łatwiejsza. Taak, wiem, może być w odcieniu itd tytanowa, zimna, ciepła. Mi się to zawsze sprawdza. Nawet teraz gdy w oświetleniu pojawiły się Ledy.
Dzis mamy nie x32 ale 64 bity Intela Big endian nie little jak w procesorach STM32.
Miałem podobny skaner :)
Niestety skanowanie negatywów w "trybie koloru" nie pomoże na pyłki bo jak sam zauważyłeś podczerwień używana do tego celu przechodzi przez pigmenty i zatrzymuje się na pyłkach tworząc mapę miejsc do korekcji. Srebro zatrzyma podczerwień i system nie zadziała. Jeśli chcesz poprawić ostrość w replkatorze musisz użyć oświetlenia kierunkowego. Oświetlenie miękkie rozproszone gubi pyłki i szczegóły. Dzięki za film... Nostalgia chwyciła za gardło :)
Też zauważyłem tą nieścisłość w filmie. Kiedyś specjalnie włączyłem ICE na jakimś APX czy TMaxie i wyszła równo szara klatka :)
Podobno na Kodachromie też nie działa ICE, bo Kodachrom jest jest de facto... reliefem, czyli w samej swojej naturze ma ma zmienną grubość, a ICE przede wszystkim służy do wykrywania rys, czyli właśnie zmian grubości.
Nigdy nie gościły u Pana urządzenia DAT i DCC...
Jakoś nie było dostępu, ale pewno wcześniej czy później zawitają.
Panie Adamie, jakieś pomysły na cyfrowe "wkłady" do starych analogowych lustrzanek (takie które zastąpiłyby klisze)? Zwykle w analogach 35mm miejsca między płaszczyzną migawki a płytką dociskającą kliszę jest niewiele ale ciekaw jestem Pana opinii :)
Nie mają już sensu. Nie ta precyzja, niewygoda, to będzie droższe od lustrzanki cyfrowej sprzed kilkunastu lat, którą możemy kupić za parę stów, a która da lepsze rezultaty. Owszem, w 2005 roku byłby na to rynek, dziś - symboliczny.
Czytałem kiedyś o takich adapterach, ale obecnie nie mają one większego sensu.
Ze względu na ceny, obecnie jest to bez sensu. Każde z dostępnych rozwiązań, opierało się o mały sensor. Patrząc, za ile dziś można kupić starsze modele lustrzanek full frame, nadal sprawne i robiące świetne fotki, nie ma "o co walczyć". Mieszkam w UK, Nikona D700 z komisu, w dniu kiedy to piszę, można dostać za równo £200, D600 za £235, Canony 1Ds zaczynają się od £155, 5Dmk1 £110, mk2 £215 a 6D za £240. Za mojego 6D płaciłem jakiś tysiąc funtów więcej. Moim zdaniem, teraz są idealne czasy na rozpoczęcie zabawy z fotografią artystyczną, ponieważ szklarnię pod te puszki też można kupić za bezcen. Ludzie przenoszą się na bezlusterkowce, dlatego kupując takiego Canona 6D czy Nikona D600 można mieć super jakościowe zdjęcia, jak i niesamowite jakościowo filmy w FullHD.
Hasło: tylna cyfrowa ścianka - w 2020 roku I'm back wypuścił coś takiego dla Canon Contax Diana Leica Minolta Nikon (EM/F/FA/FE/FE2/FG/FM/FM2/F2/F F4/F70/F90x/F100/S2/S3/Nikkormat FTN/EL) Olympus Pentax Praktica Ricoh Yashica.
@@sawomirsiwek7558 tylko, że to system, gdzie światło z małego obrazka jest rzutowane na pewnego rodzaju odmianę matówki i tam przez lustro oraz soczewkę rejestrowane matrycą 1/2.33". Z podobnego systemu korzystam na mojej "F..e Large Format", gdzie robię zdjęcie obrazu, trafiającego na specjalnie spreparowaną i naciągniętą białą folię. Serio, o takie coś ci chodzi? Do tego koszt, w porównaniu z sensownymi puszkami starszej generacji. Ja mam jako główny korpus Canona 6D, do tego używam wielu świetnych szkieł, np Zeissa od mojego Pentacona przez adaptery m42, gdzie w przeciwieństwie do Nikona, nie ma dodatkowej soczewki w torze optycznym. Jak by taki I'm Back był w miejscu kliszy i miał co najmniej matrycę APS-C, to może i bym sobie takie cudo sprawił, a nie wyglądał jak niedorobiony grip. Myślę, że twórcy tego typu przystawek, podobnie jak ja wiedzą, że korpus aparatu to obecnie najmniej znaczący element, zwłaszcza przy 36mm, a praktycznie nie ma starego standardu bagnetów, do którego nie dałoby się podłączyć adaptera do puszek cyfrowych. Nie mniej sens może mieć nadal próba ożywienia w ten sposób średnich formatów, sam myślałem o podobnym tworze do mojego 503CX. Pozostaje jedynie nostalgia.
Coś on się na twarzy starzeje.
🖖🖖🖖
Trochę smuteczek... Bo nie chce mi się bawić w fotografowanie negatywów, a skaner są faux pas... To jak żyć w świecie analogowym? Miłośnicy winyli maja łatwiej
Tak, fotografowanie winyli jest łatwiejsze.
@@KH-lg3xc😂
A czy gramofon z igłą laserową (nie chodzi o CD) jest koszerny?
Zastanawiam się, czy dałoby wyciągnąć efekt lepszy od obydwu metod, łącząc wyniki skanera i replikatora, tzn, wykorzystać szczegółowy obraz ze skanera jako czarno-biała baza, a obraz z replikatora jako warstwa barwiąca.
Tylko czy uda się skorygować zniekształcenia geometryczne godząc się na resampling przynajmniej jednego z obrazów?
Nie ma takiej możliwości. Można stworzyć akcję, ale przy redukcji chromy do paru procent informacji początkowej. Inna sprawa, że to w praktyce żadna strata.
Warto wspomniec, ze system usuwajacy zanieczyszczenia nie dziala z tradycyjnymi filmami cz-b.
O tym jest w filmie.
Mam slajdy z mojej młodości które były robione na Orwo UT21 , bo tylko to bylo dostepne za złotówki. Moje slajdy juz wywołane wygladaly marnie , i kolory mialy różne a teraz po 40 latach ? Są żółte i ciekawy jestem czy taki program jak ten LightRoom, moglby pomóc? Co o tym sądzisz? Adaś?
Cudów nie będzie, ale w niejednej sytuacji beznadziejnej można otrzymać niezłe rezultaty. A nawet jak nie uda się przywrócić pełnego koloru, nie będą tak denerwować tą żółcią.
Dzięki Adaś 😀 I to jest w sumie jakaś szczątkowo optymistyczna wiadomość. Obawiam się jednak że czym dłużej czekam tym bardziej rozjeżdża mi się krzywa tożsamości. No ...zwyczajnie oglądając siebie na tych zdjęciach , dochodzę do wniosku że to jest jakiś inny człowiek w innym życiu. To po co będę komuś te slajdy poprawiał? Jak nawet nie wiem czy mi podziekuje ☹️☹️☹️
Moje negatywy ORWO z czasów przełomu, czyli parę lat młodsze, zeskanowane na Canonie 9000F MII z fabrycznym softem na domyślnych presetach (wybór na oko najlepszych dla każdej klatki) plus ewentualnie jakaś drobna korekta ręczna dają całkiem przyjemne rezultaty. Odbitki na papierze ORWO z tych samych czasów wychodzą porównywalnie do parę lat młodszych odbitek na zachodnich papierach.
Zatem na lepszym skanerze, sofcie i zaangażowaniu masz szansę uzyskać takie rezultaty, że aż się zdziwisz :).
Oczywiście odczucie subiektywne.
Jak sie konczy?
Moj Epson drozeje szybciej niz zloto. Sama ramka na negatyw kodztuje dzis 100€.
Trzeba brać pod uwagę, że to wieczne nie jest. Trudno powiedzieć kiedy padnie, ale raczej "ino raz".
Dbam o niego. Stoi osloniety solidnym poktowcem. Nie pracuje przemyslowo, ale dla mnie, hobbysty.
Uzywam tez ponadczternastoletniej drukarki. Tuz po zakupie, pokrowiec uszyla mi matka.
Trzymam, bo kartridze z tuszem kosztuja po 0,50€ za sztuke.
Jak sie zepsuje, mam backup w postaci drukarki na takie same tusze, w nigdy nieotwieranym pudelku. Nabylem ja za 21€.
Tu nie chodzi o dbanie, współczesna elektronika po prostu nie jest długowieczna. Ale może nic mu nie będzie.
W takim razie polecam ramki DigitaLIZA firmy Lomography. Całkiem niezłe.
Epson v370 padał mi tuż przed albo tuż po okresie gwarancji zajechałem 2 szt
film 35mm daje tylko mpx? Pamiętam jak dawno temu czytałem jakąś dyskusje z której wynikało, ze przeciętny film ma około 12mpx matrycy foveon lub 48mpx matrycy cmos. Jak ktoś się zna na temacie to ładnie prosze o wytłumaczenie :DD
Nie może dawać tylko 1mpx bo stare filmy nie mógłby być wydawane w rozdzielczości 4K na bluray, a są wydawane i wyglądają świetnie.
Nie można powiedzieć ile Mpx mają materiały klasyczne. Można zrobić inaczej: obok zeskanowanego materiału klasycznego powiedzmy w 100 Mpx postawić takiż cyfrowy, pokryty zeskanowaną klatką czystego ziarna (nienaświetlonego materiału) i powoli zmniejszać rozdzielczość tego cyfrowego obrazka do momentu, aż zacznie być widać różnicę na niekorzyść cyfry. Okaże się, że w przypadku kolorowych slajdów czy negatywów widoczne zmiany pojawią się dopiero przy kilku megapiskelach, a dla niskoczułego filmu czarno-białego nieco wcześniej, ale nadal będzie to naście megapiskeli. Ziarno ma wysoką rozdzielczość i dobrze maskuje niedoskonałości. Powszechnie używało się zaszumienia (emulacji ziarna) do rozdmuchiwania cyfrowych zdjęć do rozmiaru plakatów czy fototapet, bo wtedy wzrok się oszukiwał i myślał, że tam są setki megapiskeli.
Inaczej wygląda sprawa ze średnim, a szczególnie wielkim formatem, ale tu trzeba wielu warunków dodatkowych i jakiegoś dobrego skanera, z czym jest największy problem.
4k to tylko 8 Mpx, czyli tyle, ile da się wycisnąć z najlepszego materiału filmowego barwnego na taśmie 35 mm. W przypadku filmów czarno-białych jest dużo lepiej. Dlatego polskie remastery bw wyglądają niesamowicie, a już kolorowe - różnie. Najgorzej jest z tymi wczesnymi (Np. Krzyżacy to jakaś masakra, tam nie tylko materiał ogranicza, ale też anamorficzna optyka - samo zło).
Pamiętajmy, że klatka filmowa 35mm to powierzchniowo mniej niż połowa małego obrazka, czyli film 4k/8Mpix to ponad 16Mpix małego obrazka.
@@leszektczew Precyzując: 21,95 mm × 16,00 mm a w innych źródłach 21 mm x 15 mm.
pokusiłbym się o finalnie zmasterowane zdjęcie z zatoki z nałożonymi na siebie obrazkami w Photoshopie, gdzie drugi (ze skanera) służy za źródło informacji o dodatkowych detalach, a ten z replikatora jako baza estetyczna.
eee to juz lepiej wzucic to upscalera z AI np w fooous albo a111.
@@mirek190 ale wtedy to już nie będzie to samo zdjęcie :) bo to co się *wydaje* sztucznej inteligencji nie jest realne. a tutaj mamy tylko oryginalny materiał
@@grzesiektg to tez nie jest realne tylko odwzorowanie
W trakcie oglądania tego jakże ciekawego i pouczającego materiału przypomniało mi się, że mam gdzieś stertę niewywołanych negatywów. Moje pytanie brzmi: czy mogę je ot tak zeskanować zwykłym skanerem? Dobrze by było je zachować w wersji elektronicznej i uchronić tym samym przed zniszczeniem. Tak więc, nawet jeśli takie skanowanie pogorszy jakość to będzie jakkolwiek akceptowalna, czy jednak muszę ogarnąć replikator?
Skaner musi mieć przystawkę do materiałów transparentnych, rezultaty będą marne, ale jako pamiątka wystarczy
Z budżetowych rozwiązań polecam Canon 8800F/9000F do upolowania w atrakcyjnej cenie na znanym portalu aukcyjnym. Rozdzielczość mniejsza niż w tych specjalizowanych, ale też mają podczerwień. Realnie według testów powinno wyjść 2400x1600 jeżeli zeskanujesz w maksymalnej dostępnej rozdzielczości i później ewentualnie downskalujesz.
No i wywołanie negatywów przed ich skanowaniem radykalnie poprawia jakość skanów ;).
Jak będziesz się z negatywami odpowiednio obchodził, to skanowanie ich przecież nie popsuje i mogą trochę poczekać aż zdecydujesz się na lepszy skaner.
Czy jest możliwe skanowanie negatywów za pomocą zwykłego powiększalnika Krokus?
Teoretycznie można go wykorzystać jako replikator.
tyle trzeba sie nakombinowac zeby zrobic dobre zdjecie (hdr ,obróbka),a oko stworzyło sie samo przez ewolucje - jak to :)?
Oko ma własnego lightrooma ;)
Może kiedyś zrobią nieliniową matrycę bo w tym jest sukces oka jak i ucha.
@@sawomirsiwek7558 kiedys moze zrobia ,ale ile pokolen nad tym juz mysli w sumie,troche to mało zwiazane z przypadkiem ewolucji.
Niedawno oddałem do sklepu charytatywnego plustek 7200 ależ to był bubel...
oj był bubel. wytrzymał u mnie ze dwa lata, nie pamiętam już na co padł, ale padł.
A ja takiego plusteka pol roku temu pogonilem za 600 zl
Nie powinno się mówić o negatywach. Powinno się mówić wyłącznie o pozytywach ...
Wyciąganie danych z cieni w przypadku zeskanowanych negatywów analogowych jest tyle samo warte co wyciąganie danych ze świateł w przypadku zdjęć cyfrowych. Słynna zasada naświetlaj na cienie, wywołuj na światła w fotografii analogowej a dokładnie na odwrót w fotografii cyfrowej. Skanowanie negatywów z kliszy to jakieś kompletne nieporozumienie. Skanowanie już wywołanych pod powiększalnikiem i utrwalonych odbitek analogowych to jest dopiero prawdziwa fotografia analogowa przeniesiona skanerem na cyfrę. To można już zrobić dowolnym smartfonem z zainstalowaną aplikacją skaner zdjęć Google.
A może po prostu trzeba to umieć robić? :) W negatywach jest ogromna ilość informacji, których nijak nie da się wyciągnąć w procesie klasycznym. No i negatyw absolutnie nie jest odwrotnością cyfry pod względem informacyjnym, jest dużo mocniej symetryczny.
Tylko proszę zauważyć że obróbka zeskanowanego negatywu i wszelkie korekcje suwakami to już tak na prawdę obróbka zdjęcia cyfrowego. Zmierzam do tego że najpierw to należałoby dobrze naświetlić zdjęcie analogiem, bo możliwości obróbki są ograniczone a cudów się nie zdziała.
To oczywiste, że im lepiej zostanie naświetlony materiał, tym lepsze dostaniemy rezultaty. Zeskanowanie go z dobrą głębią (na 16 bitach) da wystarczający zapas do wielu manipulacji (procesy LR nie przenoszą błędów kaskadowo, pracują na bardzo długim słowie wewnętrznym).
Najlepszy system usuwajacy pylki ma GIMP
Ja tam wolę akcję w photoshopie.
Dla zasięgu, bzdury
Adam Śmiałek nooo i jak On mnie wkużwia ...
mając wygląd lichy i durnowaty, On swoim pojmowaniem sprawy za każdym razem musi aż tak peszyć każdego przełożonego? - (i to tak bezczelnie wbrew ukazom cara Piotr Wielkiego)
🤣🤣🤣