Prysznic mi się bardzo spodobał. Ale spinacze? Hmmm..fakt.zapewnia to jakiś komfort, ale dbając o zbędny ładunek, raczej robił bym je sam. Kawałek patyka i ooo.. masz Ci świetny spinacz :) Fajny filmik pozdrawiam.
Filtr do wody sawayer ma ten sam gwint co butelka plastik . Wode wypijasz , nabierasz w jeziorze , nakręcasz i masz natychmiast zdatna wode . Polecam . P.s. Poduszka w nominacje jest worek śpiwora wypchany bluzą 🙂
Miałem swego czasu sawyera (w sumie mam do dziś). Ale już nie używam od czasu jak dostałem po wodzie gigantycznej sr... no nie było miło :D Sawyer filtruje bakterie i pasożyty, ale nie wirusy, membrana ma za duże oczka. A rotawirusy mogą być wszędzie, jak masz pecha to jakaś zarażona sarna narobi kilkadziesiąt metrów wyżej do strumienia i po zawodach.
@@zyciewnamiocie no ja na szczescie po tym filtrze sraki nie miałem . WYdaje mi się że można jej dostać , gdy leży sobie filtr w domu, w srodku jest woda no i po jakimś czasie go nie dosuszysz , no i może coś tam w środku pleśnieje ? a odnosnie wirusów to jakie to filtry , jakieś z węglem aktywnym ?
1) komfort jasne, ale bedziemy to musieli wozic calutki dzien. Mniej znaczy wiecej, pol litra wody kupionej w sklepie i kapiel jak sie patrzy. Oczywiscie mydlo bez spieniaczy, bo inaczej 10 litrow nie starczy. 3) :-O :-) to sa klamerki :-) 5) mam tak samo, ale woze go w torbie, bo boje sie ze strzeli mi na dlugim przejezdzie na sloncu. Na wierzchu natomiast trzymam noz i tak tez spie, w prawej rece noz, pod lewa reka gaz.
Ad1. Ale co wozić? :) Te prysznic spakowany widać na ujęciu w filmie :) Woda do ogarnięcia na miejscu, jeśli jest dostęp, a jeśli nie to 1,5l kupione na wieczór przed noclegiem (mam miejsce na 3l na ramie). 1,5L spokojnie wystarczy z zapasem, próbowałem w litrze ale to imho za mało żeby się porządnie opłukać, podobnie jak mycie w butelce itp. Od kiedy mam ten prysznic, to zabieram go nawet na wypady z jednym noclegiem, imho nic się z tym nie równa. Ale co kto woli. Co do gazu, to jak słońce grzeje też chowam do tej saszetki na kierze, ale przypięty szybciej można złapać. Póki co w całej mojej historii rowerowania użyć musiałem gazu tylko raz (pies). Przynamniej wiem, że działa skutecznie.
@@zyciewnamiocie ad.1) preferencje, jak zwykle :-). Wole miec mniej gratow. Mi 0.5L starcza na umycie sie i jeszcze woda zostaje na kolejny dzien. Tyle, ze do mycia uzywam wylacznie rekawiczek i mydla bez spieniaczy (Dr. Bronner's, drogi, ale mi sie podoba no i nie leje go, tylko dozuje).
Tak się szczęśliwie składa, że woda występuje w przyrodzie powszechnie... A tak na serio, to jest to łatwiejsze niż pozyskanie wody do picia, a jeśli w pobliżu nie ma akurat żadnej rzeki/jeziora itp (a często nie ma) to zawsze wodę można przywieźć ze sobą. Żeby się umyć w jakikolwiek sposób, też trzeba by było ją w takiej sytuacji przywieźć ze sobą, więc prysznic nic tutaj nie zmienia.
Dlatego warto planować wycieczkę i obóz blisko źródła wody. Tachanie ze sobą kilku litrów wody to bezsens. Nie mówiąc o wycieczce dłuższej niż dwudniowa.
Ja kupiłem sobie skladane wiadro. Mozna w nim prać czy zmywać. Jeszcze nie uzywalem, ale mam nadzieję, że się sprawdzi. Zajmuje niewiele miejsca i mało waży.
@@stivus1696 Potwierdzam, składane wiaderko jest bardzo użyteczne. Sprawdziłem w boju. Wystarczy pojemność 5l. Jeżeli jedziemy w kilka osób, przydadzą się dwa. Jedno czyste do noszenia wody z kranu czy z pompy, drugie do prania czy mycia garów. Zamiast tego drugiego może lepsza by była składana miska. Jest bardziej płaska, za to bardziej rozległa.
Prysznic turystyczny? Nie wydaje mi się, że to dobry pomysł. Trzeba go przeciez jakos napełnic i przewieźć na miejsce biwaku. Jeżeli mam w miarę blisko źródło wody to ok. Ale tak czy inaczej lepiej wykąpać się bezpośrednio w strumieniu, rzece czy jeziorze. Co do reszty zgoda. Gaz, sznurek do tego trytytki i silver tape. Zawsze to ze sobą zabieram.
Uwielbi taki sposób życia robię to już ponad 10 lat.Cos pięknego polecam każdemu się odprężyć.
Bardzo dobre porady. Przygotowuję się do wycieczki więc widzę, że wiele wyniosę z Twojego kanału. Dobra robota!
Spinacze warto zamienić na spinacze do papieru, mniejsze i bardziej uniwersalne. Oraz zdecydowanie trwalsze. LECI ŁAPKA
Prysznic mi się bardzo spodobał.
Ale spinacze? Hmmm..fakt.zapewnia to jakiś komfort, ale dbając o zbędny ładunek, raczej robił bym je sam.
Kawałek patyka i ooo.. masz Ci świetny spinacz :)
Fajny filmik pozdrawiam.
Przydają się też do przypinania ciuchów na sakwach do suszenia :)
Przysznic turystyczny😁, jak zwykle merytorycznie 👍 Pozdrawiam
I to lubię, cenne podpowiedzi.
Super pozytywny materiał, bardzo nam się podoba ten klimat, spędzamy wakacje pod namiotem. Pozdrawiamy łapką i zostawiamy co trzeba 🙂
Filtr do wody sawayer ma ten sam gwint co butelka plastik . Wode wypijasz , nabierasz w jeziorze , nakręcasz i masz natychmiast zdatna wode . Polecam . P.s. Poduszka w nominacje jest worek śpiwora wypchany bluzą 🙂
Miałem swego czasu sawyera (w sumie mam do dziś). Ale już nie używam od czasu jak dostałem po wodzie gigantycznej sr... no nie było miło :D Sawyer filtruje bakterie i pasożyty, ale nie wirusy, membrana ma za duże oczka. A rotawirusy mogą być wszędzie, jak masz pecha to jakaś zarażona sarna narobi kilkadziesiąt metrów wyżej do strumienia i po zawodach.
@@zyciewnamiocie no ja na szczescie po tym filtrze sraki nie miałem . WYdaje mi się że można jej dostać , gdy leży sobie filtr w domu, w srodku jest woda no i po jakimś czasie go nie dosuszysz , no i może coś tam w środku pleśnieje ? a odnosnie wirusów to jakie to filtry , jakieś z węglem aktywnym ?
1) komfort jasne, ale bedziemy to musieli wozic calutki dzien. Mniej znaczy wiecej, pol litra wody kupionej w sklepie i kapiel jak sie patrzy. Oczywiscie mydlo bez spieniaczy, bo inaczej 10 litrow nie starczy. 3) :-O :-) to sa klamerki :-) 5) mam tak samo, ale woze go w torbie, bo boje sie ze strzeli mi na dlugim przejezdzie na sloncu. Na wierzchu natomiast trzymam noz i tak tez spie, w prawej rece noz, pod lewa reka gaz.
Ad1. Ale co wozić? :) Te prysznic spakowany widać na ujęciu w filmie :) Woda do ogarnięcia na miejscu, jeśli jest dostęp, a jeśli nie to 1,5l kupione na wieczór przed noclegiem (mam miejsce na 3l na ramie). 1,5L spokojnie wystarczy z zapasem, próbowałem w litrze ale to imho za mało żeby się porządnie opłukać, podobnie jak mycie w butelce itp. Od kiedy mam ten prysznic, to zabieram go nawet na wypady z jednym noclegiem, imho nic się z tym nie równa. Ale co kto woli.
Co do gazu, to jak słońce grzeje też chowam do tej saszetki na kierze, ale przypięty szybciej można złapać. Póki co w całej mojej historii rowerowania użyć musiałem gazu tylko raz (pies). Przynamniej wiem, że działa skutecznie.
@@zyciewnamiocie ad.1) preferencje, jak zwykle :-). Wole miec mniej gratow. Mi 0.5L starcza na umycie sie i jeszcze woda zostaje na kolejny dzien. Tyle, ze do mycia uzywam wylacznie rekawiczek i mydla bez spieniaczy (Dr. Bronner's, drogi, ale mi sie podoba no i nie leje go, tylko dozuje).
Ciekawie wyglądają ciuszki na sznurku w zielonym lesie😉 pozdrawiamy.
Polecam również filtr do wody pitnej.
o! na przykład filtr to jest coś przydatnego
Super kontent
jaki namiot używasz podczas wyprawy rowerowej?
\
Zaciekawił mnie prysznic . Banalne pytanie - pozyskanie wody do prysznica ?
Tak się szczęśliwie składa, że woda występuje w przyrodzie powszechnie... A tak na serio, to jest to łatwiejsze niż pozyskanie wody do picia, a jeśli w pobliżu nie ma akurat żadnej rzeki/jeziora itp (a często nie ma) to zawsze wodę można przywieźć ze sobą. Żeby się umyć w jakikolwiek sposób, też trzeba by było ją w takiej sytuacji przywieźć ze sobą, więc prysznic nic tutaj nie zmienia.
Dlatego warto planować wycieczkę i obóz blisko źródła wody. Tachanie ze sobą kilku litrów wody to bezsens. Nie mówiąc o wycieczce dłuższej niż dwudniowa.
Spoko ten prysznic. A jak pierzesz? Jest też tak pralka turystyczna ale z tego co wiem to też da się wyprać w reklamówce.
w rękach, pod prysznicem ;)
Ja kupiłem sobie skladane wiadro. Mozna w nim prać czy zmywać. Jeszcze nie uzywalem, ale mam nadzieję, że się sprawdzi. Zajmuje niewiele miejsca i mało waży.
@@stivus1696 Potwierdzam, składane wiaderko jest bardzo użyteczne. Sprawdziłem w boju. Wystarczy pojemność 5l. Jeżeli jedziemy w kilka osób, przydadzą się dwa. Jedno czyste do noszenia wody z kranu czy z pompy, drugie do prania czy mycia garów. Zamiast tego drugiego może lepsza by była składana miska. Jest bardziej płaska, za to bardziej rozległa.
Jakiego modelu namiotu używasz?
To Quechua Quickhiker 2 z decathlou, już nieprodukowany od paru lat.
Prysznic turystyczny? Nie wydaje mi się, że to dobry pomysł. Trzeba go przeciez jakos napełnic i przewieźć na miejsce biwaku. Jeżeli mam w miarę blisko źródło wody to ok. Ale tak czy inaczej lepiej wykąpać się bezpośrednio w strumieniu, rzece czy jeziorze.
Co do reszty zgoda. Gaz, sznurek do tego trytytki i silver tape. Zawsze to ze sobą zabieram.
Gaz na dzikie zwierzaki - muszę kupić
Powiedz co to za bagażnik można go jeszcze dostac
O który bagażnik pytasz? W Marinie 4c jest Bontrager Backrack Deluxe, w Eskerze jest bagażnik Crosso.
@@zyciewnamiocie crosso :) bo na tubusa to raczej mnie nie stac...
A ja myślałem całe życie ze to klamerki
Spinacze to inaczej klamerki 😅
Francuskie sprężyny, pijaków nie słychać. Ale jak się nie podoba to nie nalegam.
ZMIENNICY! Odcinek z Oborniakiem! Uwielbiam :)
nie warto tego pakować
Lubię takie programy, ale pan mówi bardzo sztucznie.
Żeby zawór wytrzymał na upale, bo może być nieśmiesznie.....