Bardzo przydatna umiejętność. Mało ludzi o tym wie. Kiedyś sam się tego nauczyłem przez przypadek. Można zmieniać biegi płynnie przerzucając po prostu od razu z jedynki na dwa i pozniej na trzy trafiając w obroty. Najlepiej zrzucić bieg jadąc jednostajnymi obrotami, następnie puścić gaz i lekko pociągnąć na następny bieg tak żeby wskoczył zanim obroty całkiem spadną. W benzynie sprawdza się najlepiej zmiana biegu przy obrotach 1500-2500 (testowane na 3 autach) Dobry materiał !!
Słucham Łysego w trakcie jazdy i postanowiłem, ze muszę to sprawdzic od razu w swoim Masterku. Bez sprzęgła przejechałem pare km i już jestem bogatszy o wiedze na przyszłość :-) dziękuję !
Jakies 2 tygodnie po obejrzeniu tego filmu padlo mi sprzeglo podczas jazdy. Wcisnalem pedal i zostal w podlodze. Dzieki Tobie ogarnalem biegi i bezpiecznie zjechalem na parking. Okazalo sie, ze skonczyl sie wysprzeglik. Wielkie dzieki za te nagranie:)
Bez sprzęgła jeszcze nie zdarzyło mi się jechać, ale bez skrzyni to i owszem. W czasie normalnej jazdy skończyły mi się wszystkie biegi, oprócz piątki. No to sprzęgło, zapięta piątka, gaz i balansowanie sprzęgłem. W ten sposób rozpędzałem się do 60 km/h, odpuszczałem sprzęgło i do przodu. Na szczęście to była niedziela i ruch znikomy. I nawet udało mi się sprzęgła nie przypalić. Ale nie wyobrażam sobie takiej jazdy w korku. A co do sprzęgła, to miałem okazję wymieniać w Omedze. Z braku odpowiednich narzędzi tarczę wycentrowałem na oko. Okazuje się, że mam bardzo dokładne oko. A najprostszy sposób na wydłużeni żywotności sprzęgła, to poznać zasadę jego działania. Zupełnie inaczej się go używa, kiedy się wie, po co się je wciska , co to wciśnięcie powoduje i jak to się odbywa...
Mi się zdarzyło jechać załadowaną lawetą bez sprzęgła przez dłuższy odcinek w tym zaliczyłem korki we Wrocławiu. W trasie to ok patrzysz na obroty i zmieniasz nic nawet nie steknie a w mieście odpalasz na biegu to tragedia
Stary poczciwy Ford Scorpio. Wtedy miał już 22 lata. Ze wszystkich samochodów, które miałem, przy nim najmniej robiłem. Nie licząc kosztów eksploatacyjnych oczywiście...
Jazda bez sprzegla bardzo przydatna, nie wszyscy wiedza jak to robic a na prawde moze sie to wszystkim przydac.... Ja juz raz mialem taka sytuacje z zerwana linka i dzięki tej wiedzy przynajmniej do domu zajechalem te pare km.
Ja tak próbowałem jechać swoim samochodem i w pewnym momencie zwariował mi komputer: włączam silnik, na pedał gazu nie ma reakcji, falują obroty, pali się lampka EPC i biegi owszem mogę wrzucać, ale szybciej niż 20 km/h nie mogę jechać, także nie polecam tego. Lepiej zjechać i wezwać lawetę.
Dla mnie jako laika w sprawach technicznych genialne porady. Gdyby sprzęgło mi wpadło w podłogę to pewnie bym spanikował i cały w nerwach czekał na poboczu aż przyjedzie pomoc. Świetna robota z tym kanałem, tak trzymać!!
Ile ja się nauczyłem z tego kanału ;) - dzięki Łysy za dodawanie pewności siebie w czasie jazdy, tej codziennej w drodze do pracy i tej w drodze wakacje ze swoją kobietą
Generalnie warto opanować swój samochód do tego stopnia, że będziemy potrafili przekalkulować sobie, jakie obroty będą na następnym, bądź poprzednim biegu. Posłużę się tu przełożeniem z 1.9 TDI, które na 5 biegu ma 3000 obrotów przy prędkości 130km/h. Warto wiedzieć, że każdy bieg ma inne przełożenie, czyli zmiana biegu z 1 na 2 przy 2000 obrotów da inny rezultat, niż zmiana z 4 na 5 przy tej samej prędkości. Z 1 na 2 spadniemy z 2000 obrotów na 900-1000, natomiast z 4 na 5 spadniemy z 2000 na 1700 (około). Ja, jak musiałem przejechać do warsztatu jakieś 15km bez sprzęgła, bo też "wpadło", to kręciłem tak do 2300-2500 obrotów. Robiłem to świadomie, mając na uwadze, że ewentualne zgrzyty w skrzyni przy tej prędkości obrotowej będą bardziej szkodliwe, niż te przy 1100 obrotów. Ale warto mieć na uwadze kilka czynników. Po pierwsze: jak wspomniał Michu, by zmienić bieg, prędkości silnika i skrzyni biegów muszą się zrównać. Jednak jadąc pod górkę, jeśli wykręcimy sobie za mało obrotów, to może się okazać, że samochód podczas prób szukania prędkości zwolnił do tego stopnia, że zrównanie się obrotów nastąpi poniżej obrotów jałowych, co sprawi, że będzie trzeba wbić ten sam bieg jeszcze raz i i tak wykręcić go wyżej. Po drugie, bardzo ważne: bieg sam tak łatwo nie wyskoczy, żeby wrzucić luz. Jeśli nie dodamy gazu, bieg będzie się trzymał na swoim miejscu, chyba, że zaczniemy go szarpać, wtedy jakoś wrzucimy luz. Jak to zrobić ładnie? Jedziemy przykładowo na 2000 obrotów. Wciskamy sobie sprzęgło i dajemy tyle gazu, by "na luzie" mieć taką samą ilość obrotów. To jest nasza ilość gazu potrzebna do "zdjęcia" biegu. Warto jeżdżąc ćwiczyć sobie czasami taką jazdę. Czyli daj określoną ilość gazu i naprzemiennie wciskaj i puszczaj sprzęgło. Obroty powinny stać w miejscu. Następnie mając taką ilość obrotów, możemy wrzucać sobie bieg i luz na przemian, o wiele łatwiej, niż przy innych obrotach z użyciem sprzęgła! Podczas przyspieszania również nie zrzucimy biegu na luz, należy odpuścić gaz. Po trzecie: słuchanie silnika. Kolejna bardzo ważna rzecz. Nauczmy się na słuch, ile czasu potrzeba na opadnięcie wskazówki obrotów na obroty biegu kolejnego. Możemy sobie założyć jakąś konkretną prędkość obrotową, powiedzmy 2500 obrotów, ale warto także poćwiczyć na innych obrotach. Wtedy będziemy jechać bez sprzęgła tak samo, jak ze sprzęgłem i nie będzie stresu, że ktoś na nas trąbi i nas rozprasza, gdy walczymy z maszyną. Rozpędzamy się, odpuszczamy gaz, w tym samym momencie ciągnąc wajchę na luz, czekamy, aż obroty spadną na wartość wymaganą do następnego biegu, wtedy wbijamy kolejny bieg. Po czwarte: redukcja. Coś, o czym nie zostało powiedziane, a co warto wiedzieć. Jest to rzecz trudniejsza, niż zmiana biegów w górę. Tutaj, w zależności ile mamy czasu, by to zrobić, są 2 warianty. Pierwszy, to co pisałem w pkt. 2. Dajemy tyle gazu, by bieg zszedł, następnie zwiększamy gaz tak, by obroty pokryły się z obrotami biegu niższego, wbijamy bieg. Wersja trudniejsza: puszczamy gaz. Następnie w tym samym momencie wciskamy pedał gazu o jakąś wartość, którą musimy sami wyczuć i pchamy drążek na luz. Trzymając dalej pedał gazu w tej samej pozycji, czekamy, aż obroty wzrosną do odpowiedniej wartości i wbijamy bieg. Patent na redukcję z 5 na 4 w 1.9 TDI: w tym samym momencie pedał gazu w podłogę i od razu ciągniemy z 5 na 4. Tutaj zmiana obrotów to są milisekundy. Bieg wchodzi od razu. Przydatne przy nagłej potrzebie redukcji i np. wyprzedzenia Odpalanie i zmiana biegów bez sprzęgła ma inną kulturę w różnych modelach silnika. W 1.9 TDI jak zrobisz źle, to będzie zgrzytać i krzyczeć wniebogłosy. W 1.5 dCi podobnie, jednak tu jest trudniej, niż w 1.9 TDI. Jeśli chodzi o benzynowe (!!), stare 1.2 MPI. Ruszanie bez sprzęgła i zmiana biegów jest prostsza nawet, niż w TDI, co mnie zaskoczyło, ale również nie ma z tym problemów, jednak tam kręciłem do 3000. Ogólnie jest to BARDZO przydatna wiedza, jak sobie poradzić bez sprzęgła, bo każdego z nas może to czekać. I warto czasem jadąc pustą drogą poćwiczyć sobie zmianę biegów bez sprzęgła.
Jeśli zrobisz to dobrze (nie tak jak Michu na filmie) to nic synchronizatorom nie będzie. Bieg ma sam w skoczyć, żadnego dociskania drążka i czekania na zrównanie obrotów. Oczywiście cała procedura tylko w sytuacji awaryjnej. Niemniej obroty synchronizacji warto znać i nawet ze sprzęgłem załączać i wyłączać biegi przy właściwych dla biegu i prędkości obrotach. Redukcje bez sprzęgła są dużo trudniejsze niż zmiana w górę. Łatwiej przy redukcji "przestrzelić" gazem obroty i bieg włączać na opadających niż od razu na rosnących (bo zmiana w dół musowo z "międzygazem"). Zmiana w górę może się odbywać bez "międzygazu", przegazować trzeba tylko jak nie trafisz w "okno". Właściwy moment słychać, synchronizatory cierpią tylko jak dociskasz drążek czekając na "okno" synchronizacji prędkości trybów.
W mojej renówce "jedenpięć" jak chciał bym odwalić taką akcję z jedynki na dwójkę to wozidło prawie by się zatrzymało zanim zdążył bym wrzucić bieg, chyba że na ciepłym silniku ale wtedy to już jestem na wylotówce z miasta. No nie wiem, jakoś nie przemawia to do mnie by robić jak jak Michu.
Świetny materiał dotyczący jazdy bez sprzęgła. Co do techniki jazdy ja swoją Jettą 1.8 RP z 1991 roku zrobiłem 350 tyś zanim wymieniłem sprzęgło. Większość znajomych nie chciała w to uwierzyć. Autem zrobiłem 450 tyś i sprzedałem - czyli połowę z tego ile te silniki mogą przejechać zanim się rozsypią. Pozdrawiam.
bardzo przydatny moment o "furtkach", gdy padnie sprzeglo. jakis czas temu, w marcu chyba, pokonalem cala trase Warszawa - Ełk wlasnie z padnietym sprzeglem. dokladnie wg tego co tu opisujesz. propsy.
Naprawdę klasa odcineczek, miałęm ostatnio sytuacje z padnietym sprzegłem i nie do konca wiedziałem jak postepować. Skończyło sie na holowaniu samochodu do warsztatu a teraz mysle ze poradziłbym sobie bez problemu z dojazdem;) Dzięki Michu:)
@@bulls-89 Masz racje ale ja podjolem ryzyko z moze 30 procentowym sprzeglem 1500 km do domu. Francuzy mi zaspiewali 400 E za sama wymiane sprzegla. Wiem co ryzykowalem. Zdejmowanie z autostrady moglo koszrowac 3 razy tyle ale sie udalo. Najgorzej bylo w korkach na podjazdach. Oszczedzilem kase i zarcie bo najadlem sie strachu.
Bardzo dobry odcinek - polecam. Ostatnio padło mi dwumasowe koło zamachowe w W203 - mechanik mówi, że od nowości sprzęgło niewymieniane. A samochód ma przeszło 300 tys...(co, znając realia handlu samochodami w Polsce oznacza, że może mieć pod 500). Wymieniłem cały moduł sprzęgła - nie tylko dwumas ale też docisk, tarcze i wysprzęglik - poszło 3 tys. zł ale przynajmniej mam spokój na najbliższe 5 lat(z dwumasą).
Uruchamianie silnika z wciśniętym pedałem sprzęgła (rozłącznym sprzęgłem) ma na celu bezpieczeństwo powodowane między innymi wyeliminowaniem niezamierzonego przemieszczenia pojazdu oraz zmniejszenie oporów (wyeliminowanie oporów ruchu mechanizmów w skrzyni biegów) co korzystniej wpływa na akumulator a tym samym prąd potrzebny do rozruchu a tym samym lepszy moment obrotowy rozrusznika, potrzebny do uruchomienia silnika. Szczególnie jest to ważne, gdy jest chłodno. Im bardziej chłodno tym akumulator ma miej prądu i olej w silniku jest gęściejszy co paradoksalnie przekłada się na zdolności rozruchowe. Opory wzrastają a prądu jest mniej. Rozłączenie sprzęgła eliminuje konieczność pokonywania oporów w skrzyni biegów przez zespół rozrusznik, akumulator.
Michu, Nic nowego sie nie dowiedzialem... ale mysle, ze sporo osob sie dowiedzialo, sam dalbym wiele za taki odcinek Twojego programu gdy uczylem sie "jak dziala samochod?". Wielki kciuk w gore!
Michu najlepiej jedzic automatem tam nie ma fizycznie pedału sprzęgła 😉 A tak wracając do tematu to przydatny materiał dla szczególnie młodych kierowców i kobiet którzy chcą dowiedzieć jak korzystać poprawnie i dbać o sprzęgło. Na co dzień jeżdżę automatem z powodów zdrowotnych ale gdyby kiedyś coś to będę już wiedział jak poprawnie korzystać i dbać o sprzęgło. Pozdrawiam
Bardzo fajny filmik, Michu. Z pewnością bardzo przydatny dla wielu kierowców którzy nie jeżdżą tak często jak ty czy ja. Niedziałające sprzęgło jest nie lada problemem i Potrafi wprowadzić w panikę osobę która jest gdzieś daleko od domu. Na własnej skórze przekonałem się jak trzeba sobie radzić w trudnych sytuacjach kiedy to pojechałem na sam koniec Estonii 20 letnim Oplem Vectrą i siadł wysprzęglik. Od estońskiego Bałtyku aż pod czeską granicę do domu Udało się przejechać bez sprzęgła. Mgła czasami kiepskie warunki innego rodzaju ze 3 korki pod Warszawą. 1344 km zrobione :) Da sie.
W niektórych sytuacjach nie da się uniknąć jazdy na półsprzęgle np. toczenie się w korku, parkowanie, cofanie, zawracanie w ciasnych miejscach. No dobra da się, ale operując samym sprzęgłem mamy większą kontrolę nad autem, nie pozwalamy nabrać mu za dużej prędkości i zmniejszamy ryzyko, że przy niewygodnych manewrach w coś nie przydzwonimy.
K meiz taka mala rada do automatow. jak parkujesz, wrzucasz P, zaciagaj reczny. jak startujesz, przechodzisz z P na R, potem przytrzymaj sekunde na N i dopiero wtedy D.
jest historia kolesia ktory w domu jednorodzinnym miał garaz podziemny ze stromym zjazdem. Miał awarie automatu w mercedesie i nie uznali mu gwarancji z powodu zlej eksploatacji, otoz codzienne wyjezdzanie stromym podjazdem na zimnym oleju w skrzyni zepsulo ją jeszcze na gwarancji. Automaty to takie zabawki na ktore trzeba chuchac i dmuchac, bo posypia sie zanim zrobisz 150 tys km, prawda jest taka ze automat podnosi koszty ekslpoatacji auta, i jak ktos moze te koszty poniesc ok, ale nie wszyscy powinni sie na niego decydowac. Za to prawdą jest ze te juz po 2015 roku szybciej od manuali zmieniają biegi i ten z automatem bedzie szybszy ze swiateł....ale jakim kosztem.
Super dotrwałem do końca:P, odnośnie odpalania to tata się mnie pytał czy nie boje sie odpalać auta bez sprzęgła, ja jako laik - przecież to bez różnicy:P Teraz już wiem, że będe gasić nawet ze sprzęgłem :P Temat jak zawsze na propsie, Dużo dobrego w nowym roku!
Mnie już 2 razy dopadł podobny problem. Raz urwana linka sprzęgła i kumpel holował mnie poza miasto, a potem już sam jechałem. Innym razem docisk sprzęgła pękł w maluchu i efekt podobny jak przy zerwanej lince z tym wyjątkiem, że pedał nie wpadł w podłogę. Ten odcinek dla mnie mógłby nie istnieć tym bardziej, że sam się domyśliłem w jaki sposób dotrzeć do domu. Dla wielu osób jednak może być pomocny więc łapa w górę.
Gdybym nie umiał jeździć bez sprzęgła, to po tym materiale chyba dalej bym nie umiał... Nie wiem po co to gmatwanie z prędkością, obrotami, wyczekiwaniem. Być może w dieslu jest trudniej i trzeba tak kombinować. Ja próbowałem w paru benzyniakach i w każdym wychodziło praktycznie od razu, wystarczy odrobina wyczucia. Puszczenie gazu, zmiana biegu spokojnym ruchem (zdecydowanie, ale nie na siłę), dodanie gazu - serio, to jest tak banalne. Po krótkiej chwili łapie się prawidłowy rytm i wszystko wskakuje bez zgrzytów. Nie trzeba nawet obrotomierza. Oczywiście redukcja jest trochę trudniejsza i wtedy obrotomierz się przydaje, ale bez niego też się da. Poza tym odcinek chyba przydatny. Zgadzam się z tym, że lepiej pojechać bez sprzęgła niż wzywać lawetę. Na pewno taki sporadyczny "kop" nie zmęczy silnika na tyle, żeby porównywać to z kosztami lawetowania.
Kiedyś miałem podobną sytuację, na skrzyżowaniu pękła mi likna sprzęgła. Wróciłem na kołach ponad 90km do domu bez żadnego uszkodzenia. A od tamtej pory mam zapasową w bagażniku, wymiana zajmuje 10 minut :) pozdrawiam :)
No z tą jazdą bez sprzęgła to dobra kmina na wrazie co.. przydatne przydatne.. aa i od dziś odpalam i gasze auto na sprzęgle. 😉 Dzięki Michu piona dla Ciebie i całej ekipy. 😊
W klasycznym automacie masz kilka sprzęgieł. Każdy bieg ma własne sprzęgło sterowane niezależnie, wsteczny czasami może być mechanicznie wbijany. Sprzęgło hydro-kinetyczne służy tylko rozwiązania problemu biegu jałowego przy zatrzymaniu i redukcji drgań. Przy sterowaniu elektronicznym elektronika nie powinna pozwolić na takie działanie, również przy sterowaniu hydraulicznym powinno być zabezpieczenie jeśli jest sprawne. Ale zawsze można trafić na jakiś wynalazek konstruktorów/niespodziankę od poprzedniego właściciela.
Przydatna technika, polecam wszystkim, tez kiedys tak wracalem do domu po zerwaniu linki sprzegla. Od razu poduszki w silniku nie wyrwie przy odpalaniu, ja paliłem na dwójce bo jechałem przez miasto i swiatła były co 400m, wiec lipa była hehe, Michu ma w pełni rację, pozdrawiam :)
Wow! Dobrze wiedzieć, że można jeździć bez sprzęgła! Nie miałam pojęcia ;) Ostatnio jeździłam BEZ stacyjki, odpalałam śrubokrętem. Podobają mi się takie awaryjne rozwiązania. 👍 Dziękuję ;)
nie jechać jak baran, gdy ktoś się posunie o jeden metr, poczekać aż auto przed tobą będzie jakieś min, dwie a najlepiej trzy długości auta, lekko ruszyć i puścić gaz, jechać na samym biegu auto nie powinno się w ogóle dusić, no chyba że jakieś 45 stopni, ale wątpię - nigdy nie zdarzyło mi się by auto na jedynce bez gazu się dusiło pod górkę.
A nie lepiej na obrotach gdzie mamy największy moment? W 1.9 jest to około 1800 obrotów na minutę i nie ma wtedy wielkich przeciążeń na korbowody i wał korbowy. Ja pod wzniesienie zawsze na jedynce i jakieś 1600 obrotów. Wg mnie na niekorzyść to jest jazda na dwójce przy 20 na godzine pod górkę, słychać wtedy pojedyncze uderzenia tłoka.
Kiedyś padła mi linka od sprzęgła i w taki sposób odpalałem i jechałem do domu. Jeśli nie musicie, to nie polecam odpalać bez sprzęgła z 1 biegu (tymbardziej z wyższego) tym sposobem uwaliłem sobie rozrusznik po około 2-3 odpaleniach. Sama jazda bez sprzęgła jeśli awaria zdaży się w trakcie jazdy jest ok. Przedewszystkim mały gaz i delikatnie biegi wbijać. Nic na siłe, zeby nie trzeba bylo jeszcze skrzyni robić ;). Pozdrawiam
Jak hamujesz silnikiem, to tylko przy redukowaniu biegów zużywasz sprzęgło. Przed zmianą biegu najlepiej trochę przegazować, żeby zrównać obroty napędu i kół. Wtedy sprzęgło dostaje w kość najmniej.
A niby od czego. Sprzęgło zostało stworzone do przekazywania momentów obrotowych. To czy koła napędzają silnik, czy silnik napędza koła dla sprzęgła nie robi różnicy.
Stary Fiat Punto 1.1 89rok 3 drzwiowy benzyna, 2000 obrotów i każdy bieg wchodzi :) Przetestowane po 3 miesiącach takiego jeżdżenia sprzęgła używałem tylko do odpalania, gaszenia oraz postoju :>
Jazda bez sprzęgła jest w większości aut prosta. Jechałem tak wieloma autami np. w Ducato 2.8JTD rozpadł mi się ten cały plastikowy element co przychodzi od linki do skrzyni i bez problemu przejechałem 20km, tam przełożenia były jak w osobówce, bo niektóre dostawczaki mają pierwszy bieg typowo pod obciążenie i można ruszać z dwójki. Jechałem też Mondeo Mk2 2.0 16V, tam jest bardzo duża i ciężka skrzynia jak na zwykłą "piątkę", można jechać wygodnie bez sprzęgła. Podobnie w wielu autach z tylnym napędem łatwo zmienia się biegi. Ale są też takie auta, do których nawet z sprawnym sprzęgłem ciężko jest się przyzwyczaić i zmieniać biegi bez szarpnięć, tak miałem wiele lat temu jak wsiadłem do Audi C5 2.5TDi, dopiero po miesiącu zmieniałem płynnie biegi. Generalnie wystarczy trochę wyczucia i odwagi, wiele osób boi się nawet silnik wkręcić na wysokie obroty, bo myślą że od razu wypadnie z auta. :) No i kiedyś oglądałem filmiki jak amerykańscy truckerzy jeżdżą swoimi ciągnikami bez używania sprzęgła, co w sumie nie jest dziwne, bo jak jeżdżą setki tysięcy mil i mają używać 18 przełożeń (z pół biegami), to z czasem noga by im odpadła. A i przypomniała mi się jeszcze Omega, w nich to z każdym silnikiem można jechać bez sprzęgła, a najlepiej z 2.5TD R6. :)
Kurcze, dziękuje! Ostatnio pękła mi linka na rondzie ( nie znałam niestety patentu na ruszenie) i strasznie spanikowałam. Teraz już będę wiedzieć, jak sobie poradzić żeby chociaż zjechać w bezpieczne miejsce :) Super materiał !!
Świetny odcinek wiedza na temat zmiany biegów przy awarii sprzęgła bezcenna. Nawet o tym nie wiedziałem a dzięki Tobie może kiedyś uratuje życie. Pozdrawiam
W porządku filmik . Fachowy .NIestety 1 zawsze trzeba z rozrusznika. Bo podczas jazdy nie włożysz. Kiedyś mi linka w Fordzie sierra pękła to już wiem :).Pozdro Łysy
Dobry film bardzo praktyczny raz padlo mi sprzeglo i udalo mi sie wbic tylko jedynke ale mialem do domu 2 km i sie tak toczylem a teraz na przyszlosc bede wiedzial
Bardzo fajnie opisana sytuacja awaryjna. Kiedyś bez sprzęgła starym Fordem 1,8D wróciłem do domu. Co prawda tylko 30km ale poradziłem sobie tak jak na filmie.
Michu. Wszystko pięknie. Miałem podobną sytuację, straciłem sprzęgło i trzeba było jakoś dotrzeć do domu. Skrzyżowanie rozruch silnika na biegu, potem zmiana biegów bez sprzęgła i tak kilka razy. Szczęśliwie udało się dojechać do domu, ale oprócz sprzęgła miałem do naprawy rozrusznik. Padły plastikowe zębatki (przekładnia satelitarna). Trzeba liczyć się z taką opcją także, szkoda że nie powiedziałeś o tym.
W taki właśnie sposób wróciłem ciężarówką 12T do firmy 45km jak mi sprzęgło zostało w podłodze tylko miałem level wyżej bo trzeba pamiętać o "potietrzu" Historia wydażyła się jakieś 15lat czyli przed UA-cam Dobra robota Łysy !!!
Bardzo mi to przypomina zmianę biegów w motocyklach, naciskasz lekko bieg nogą i gazem wbijasz go. Film spoko, kiedyś mi sie sprzęgło zacięło, auto z pracy, pierwszy raz nim jechałem, bo kierowca miał problem z ręką i nie powiedzieli mi ze czasem sie zacina :/ trochę paniki i parę rad od kolegi i jakoś dojechaliśmy do firmy haha
Brawo Michu za bardzo jasne wytłumaczenie jak używać biegów bez sprzęgła, na pewno komuś się przyda. Moim zdaniem jeżeli chcesz więcej mówić na ten temat to powinieneś zrobić to w jednym odcinku, nie rozbijać na kilka tzn. wstępny i bardziej zaawansowany, myślę że lepiej jest rzadziej wrzucać filmy ale z totalnie wyczerpanym tematem, pozdro
Dzięki temu filmowi zrobiłem 150km firmowym autem do miejsca gdzie assistance mnie już obejmowało. XD
Bardzo przydatna umiejętność. Mało ludzi o tym wie. Kiedyś sam się tego nauczyłem przez przypadek.
Można zmieniać biegi płynnie przerzucając po prostu od razu z jedynki na dwa i pozniej na trzy trafiając w obroty.
Najlepiej zrzucić bieg jadąc jednostajnymi obrotami, następnie puścić gaz i lekko pociągnąć na następny bieg tak żeby wskoczył zanim obroty całkiem spadną. W benzynie sprawdza się najlepiej zmiana biegu przy obrotach 1500-2500 (testowane na 3 autach)
Dobry materiał !!
i dzięki takim filmikom można naprawdę się wiele nauczyć, co może się przydać na codzień. wielkie propsy i oby tak dalej !
Słucham Łysego w trakcie jazdy i postanowiłem, ze muszę to sprawdzic od razu w swoim Masterku. Bez sprzęgła przejechałem pare km i już jestem bogatszy o wiedze na przyszłość :-) dziękuję !
Właśnie piłowałem dziś sprzęgło w moim Golfie 3, polecam cieplutko
Jacuś Rozrabiaka ja mam golfa 3 muszę spróbować
nie sprzedajesz serca ? kupie :D
Jakies 2 tygodnie po obejrzeniu tego filmu padlo mi sprzeglo podczas jazdy. Wcisnalem pedal i zostal w podlodze. Dzieki Tobie ogarnalem biegi i bezpiecznie zjechalem na parking. Okazalo sie, ze skonczyl sie wysprzeglik. Wielkie dzieki za te nagranie:)
Bez sprzęgła jeszcze nie zdarzyło mi się jechać, ale bez skrzyni to i owszem. W czasie normalnej jazdy skończyły mi się wszystkie biegi, oprócz piątki. No to sprzęgło, zapięta piątka, gaz i balansowanie sprzęgłem. W ten sposób rozpędzałem się do 60 km/h, odpuszczałem sprzęgło i do przodu. Na szczęście to była niedziela i ruch znikomy. I nawet udało mi się sprzęgła nie przypalić. Ale nie wyobrażam sobie takiej jazdy w korku. A co do sprzęgła, to miałem okazję wymieniać w Omedze. Z braku odpowiednich narzędzi tarczę wycentrowałem na oko. Okazuje się, że mam bardzo dokładne oko. A najprostszy sposób na wydłużeni żywotności sprzęgła, to poznać zasadę jego działania. Zupełnie inaczej się go używa, kiedy się wie, po co się je wciska , co to wciśnięcie powoduje i jak to się odbywa...
jednoreki666 zależy jakim autem jechałeś jeśli lepszym to mi by było szkoda tak samochód męczyć
Mi się zdarzyło jechać załadowaną lawetą bez sprzęgła przez dłuższy odcinek w tym zaliczyłem korki we Wrocławiu. W trasie to ok patrzysz na obroty i zmieniasz nic nawet nie steknie a w mieście odpalasz na biegu to tragedia
Stary poczciwy Ford Scorpio. Wtedy miał już 22 lata. Ze wszystkich samochodów, które miałem, przy nim najmniej robiłem. Nie licząc kosztów eksploatacyjnych oczywiście...
jednoreki666 a
Jazda bez sprzegla bardzo przydatna, nie wszyscy wiedza jak to robic a na prawde moze sie to wszystkim przydac.... Ja juz raz mialem taka sytuacje z zerwana linka i dzięki tej wiedzy przynajmniej do domu zajechalem te pare km.
Film bardzo na propsie :) patent z jazdą bez sprzęgła niezły :D dobrze było go poznać, ale oby nie musiał sie przydać :D
Warto się takiej techniki jazdy nauczyć.
Wróciłem tak busem z niemiec do pl 1100km, trzeba myslec do przodu ale da sie...najgorzej jak juz trzeba stawac do zera i szarpac...
najgorzej to pod górkę ruszać bez sprzęgła :P
Testowalem w ciezarowkach, zawsze dziala :)
Ja tak próbowałem jechać swoim samochodem i w pewnym momencie zwariował mi komputer: włączam silnik, na pedał gazu nie ma reakcji, falują obroty, pali się lampka EPC i biegi owszem mogę wrzucać, ale szybciej niż 20 km/h nie mogę jechać, także nie polecam tego. Lepiej zjechać i wezwać lawetę.
Dla mnie jako laika w sprawach technicznych genialne porady. Gdyby sprzęgło mi wpadło w podłogę to pewnie bym spanikował i cały w nerwach czekał na poboczu aż przyjedzie pomoc. Świetna robota z tym kanałem, tak trzymać!!
Wspaniały film, rzeczowy i prosto przekazany, można się wiele nauczyć. Pozdrawiam i aby tak dalej.
Ile ja się nauczyłem z tego kanału ;) - dzięki Łysy za dodawanie pewności siebie w czasie jazdy, tej codziennej w drodze do pracy i tej w drodze wakacje ze swoją kobietą
12:50 i cyk dwójeczka 😂
*PACZ SYNEK NA TE MOC*
I ciapa w majtach
Za instrukcję jazdy bez sprzęgła serdecznie dziękuję. Mam nadzieję, że nigdy nie skorzystam
Zmieniałem tak biegi bez sprzęgła dobre 13 lat temu, kiedy to w seicento mi linka nad jeziorem pękła :)
ahhh, to były czasy :) Pozdro Michu!
Generalnie warto opanować swój samochód do tego stopnia, że będziemy potrafili przekalkulować sobie, jakie obroty będą na następnym, bądź poprzednim biegu. Posłużę się tu przełożeniem z 1.9 TDI, które na 5 biegu ma 3000 obrotów przy prędkości 130km/h. Warto wiedzieć, że każdy bieg ma inne przełożenie, czyli zmiana biegu z 1 na 2 przy 2000 obrotów da inny rezultat, niż zmiana z 4 na 5 przy tej samej prędkości. Z 1 na 2 spadniemy z 2000 obrotów na 900-1000, natomiast z 4 na 5 spadniemy z 2000 na 1700 (około). Ja, jak musiałem przejechać do warsztatu jakieś 15km bez sprzęgła, bo też "wpadło", to kręciłem tak do 2300-2500 obrotów. Robiłem to świadomie, mając na uwadze, że ewentualne zgrzyty w skrzyni przy tej prędkości obrotowej będą bardziej szkodliwe, niż te przy 1100 obrotów. Ale warto mieć na uwadze kilka czynników.
Po pierwsze: jak wspomniał Michu, by zmienić bieg, prędkości silnika i skrzyni biegów muszą się zrównać. Jednak jadąc pod górkę, jeśli wykręcimy sobie za mało obrotów, to może się okazać, że samochód podczas prób szukania prędkości zwolnił do tego stopnia, że zrównanie się obrotów nastąpi poniżej obrotów jałowych, co sprawi, że będzie trzeba wbić ten sam bieg jeszcze raz i i tak wykręcić go wyżej.
Po drugie, bardzo ważne: bieg sam tak łatwo nie wyskoczy, żeby wrzucić luz. Jeśli nie dodamy gazu, bieg będzie się trzymał na swoim miejscu, chyba, że zaczniemy go szarpać, wtedy jakoś wrzucimy luz. Jak to zrobić ładnie? Jedziemy przykładowo na 2000 obrotów. Wciskamy sobie sprzęgło i dajemy tyle gazu, by "na luzie" mieć taką samą ilość obrotów. To jest nasza ilość gazu potrzebna do "zdjęcia" biegu. Warto jeżdżąc ćwiczyć sobie czasami taką jazdę. Czyli daj określoną ilość gazu i naprzemiennie wciskaj i puszczaj sprzęgło. Obroty powinny stać w miejscu. Następnie mając taką ilość obrotów, możemy wrzucać sobie bieg i luz na przemian, o wiele łatwiej, niż przy innych obrotach z użyciem sprzęgła! Podczas przyspieszania również nie zrzucimy biegu na luz, należy odpuścić gaz.
Po trzecie: słuchanie silnika. Kolejna bardzo ważna rzecz. Nauczmy się na słuch, ile czasu potrzeba na opadnięcie wskazówki obrotów na obroty biegu kolejnego. Możemy sobie założyć jakąś konkretną prędkość obrotową, powiedzmy 2500 obrotów, ale warto także poćwiczyć na innych obrotach. Wtedy będziemy jechać bez sprzęgła tak samo, jak ze sprzęgłem i nie będzie stresu, że ktoś na nas trąbi i nas rozprasza, gdy walczymy z maszyną. Rozpędzamy się, odpuszczamy gaz, w tym samym momencie ciągnąc wajchę na luz, czekamy, aż obroty spadną na wartość wymaganą do następnego biegu, wtedy wbijamy kolejny bieg.
Po czwarte: redukcja. Coś, o czym nie zostało powiedziane, a co warto wiedzieć. Jest to rzecz trudniejsza, niż zmiana biegów w górę. Tutaj, w zależności ile mamy czasu, by to zrobić, są 2 warianty. Pierwszy, to co pisałem w pkt. 2. Dajemy tyle gazu, by bieg zszedł, następnie zwiększamy gaz tak, by obroty pokryły się z obrotami biegu niższego, wbijamy bieg. Wersja trudniejsza: puszczamy gaz. Następnie w tym samym momencie wciskamy pedał gazu o jakąś wartość, którą musimy sami wyczuć i pchamy drążek na luz. Trzymając dalej pedał gazu w tej samej pozycji, czekamy, aż obroty wzrosną do odpowiedniej wartości i wbijamy bieg. Patent na redukcję z 5 na 4 w 1.9 TDI: w tym samym momencie pedał gazu w podłogę i od razu ciągniemy z 5 na 4. Tutaj zmiana obrotów to są milisekundy. Bieg wchodzi od razu. Przydatne przy nagłej potrzebie redukcji i np. wyprzedzenia
Odpalanie i zmiana biegów bez sprzęgła ma inną kulturę w różnych modelach silnika. W 1.9 TDI jak zrobisz źle, to będzie zgrzytać i krzyczeć wniebogłosy. W 1.5 dCi podobnie, jednak tu jest trudniej, niż w 1.9 TDI. Jeśli chodzi o benzynowe (!!), stare 1.2 MPI. Ruszanie bez sprzęgła i zmiana biegów jest prostsza nawet, niż w TDI, co mnie zaskoczyło, ale również nie ma z tym problemów, jednak tam kręciłem do 3000. Ogólnie jest to BARDZO przydatna wiedza, jak sobie poradzić bez sprzęgła, bo każdego z nas może to czekać. I warto czasem jadąc pustą drogą poćwiczyć sobie zmianę biegów bez sprzęgła.
Jak wydłużyć życie sprzęgła? Zmienić biegi bez sprzęgła!
I skrócić życie synchronizatorów w skrzyni o 3/4. Genius.
adrianking1991 To był żart Królu Złoty!
Sprzęgło 1000zł skrzynia 3000zł
Jeśli zrobisz to dobrze (nie tak jak Michu na filmie) to nic synchronizatorom nie będzie. Bieg ma sam w skoczyć, żadnego dociskania drążka i czekania na zrównanie obrotów. Oczywiście cała procedura tylko w sytuacji awaryjnej. Niemniej obroty synchronizacji warto znać i nawet ze sprzęgłem załączać i wyłączać biegi przy właściwych dla biegu i prędkości obrotach. Redukcje bez sprzęgła są dużo trudniejsze niż zmiana w górę. Łatwiej przy redukcji "przestrzelić" gazem obroty i bieg włączać na opadających niż od razu na rosnących (bo zmiana w dół musowo z "międzygazem"). Zmiana w górę może się odbywać bez "międzygazu", przegazować trzeba tylko jak nie trafisz w "okno". Właściwy moment słychać, synchronizatory cierpią tylko jak dociskasz drążek czekając na "okno" synchronizacji prędkości trybów.
W mojej renówce "jedenpięć" jak chciał bym odwalić taką akcję z jedynki na dwójkę to wozidło prawie by się zatrzymało zanim zdążył bym wrzucić bieg, chyba że na ciepłym silniku ale wtedy to już jestem na wylotówce z miasta. No nie wiem, jakoś nie przemawia to do mnie by robić jak jak Michu.
Świetny materiał dotyczący jazdy bez sprzęgła. Co do techniki jazdy ja swoją Jettą 1.8 RP z 1991 roku zrobiłem 350 tyś zanim wymieniłem sprzęgło. Większość znajomych nie chciała w to uwierzyć. Autem zrobiłem 450 tyś i sprzedałem - czyli połowę z tego ile te silniki mogą przejechać zanim się rozsypią. Pozdrawiam.
Siemka Łysy,dzięki za cały rok edukacji! :)
bardzo przydatny moment o "furtkach", gdy padnie sprzeglo. jakis czas temu, w marcu chyba, pokonalem cala trase Warszawa - Ełk wlasnie z padnietym sprzeglem. dokladnie wg tego co tu opisujesz. propsy.
Super lekcja dzięki
Naprawdę klasa odcineczek, miałęm ostatnio sytuacje z padnietym sprzegłem i nie do konca wiedziałem jak postepować. Skończyło sie na holowaniu samochodu do warsztatu a teraz mysle ze poradziłbym sobie bez problemu z dojazdem;) Dzięki
Michu:)
Dobry trick jak sprzęgło klęknie.
Grzegorz Grzesiak jak sprzęgło kleknie to już nic nie pomoże tylko laweta lub hol..
@@bulls-89 Chyba nie zrozumiałeś przesłania filmu.
@@bulls-89 Masz racje ale ja podjolem ryzyko z moze 30 procentowym sprzeglem 1500 km do domu. Francuzy mi zaspiewali 400 E za sama wymiane sprzegla. Wiem co ryzykowalem. Zdejmowanie z autostrady moglo koszrowac 3 razy tyle ale sie udalo. Najgorzej bylo w korkach na podjazdach. Oszczedzilem kase i zarcie bo najadlem sie strachu.
dzieki twojemu filmikowi co go kiedyyyys ogladalem dzis mi sie to przytrafilo i zjechalem w niemczech do szwajcari 450km bez sprzegla:)
Tos mi Łysy zaimponował...tego nie wiedzialem...leci łapa w góre :)
Bardzo dobry odcinek - polecam.
Ostatnio padło mi dwumasowe koło zamachowe w W203 - mechanik mówi, że od nowości sprzęgło niewymieniane. A samochód ma przeszło 300 tys...(co, znając realia handlu samochodami w Polsce oznacza, że może mieć pod 500). Wymieniłem cały moduł sprzęgła - nie tylko dwumas ale też docisk, tarcze i wysprzęglik - poszło 3 tys. zł ale przynajmniej mam spokój na najbliższe 5 lat(z dwumasą).
Jak ktoś chce posłuchać pijanego łysego dajcie szybkość na 0.75 :D
Di Kej raczej 0.5x
Lepiej 0,5x :D
Haha genialne 😄
Mam wrażenie jakbym widział podpitego kumpla, któremu włączył się tryb filozofa
15:20 na prędkości 0.5...
No kurła filozof Michesjasz 😂😂
Ogólnie w tym trybie dużą role odgrywa gestykulacja rąk xD
Uruchamianie silnika z wciśniętym pedałem sprzęgła (rozłącznym sprzęgłem) ma na celu bezpieczeństwo powodowane między innymi wyeliminowaniem niezamierzonego przemieszczenia pojazdu oraz zmniejszenie oporów (wyeliminowanie oporów ruchu mechanizmów w skrzyni biegów) co korzystniej wpływa na akumulator a tym samym prąd potrzebny do rozruchu a tym samym lepszy moment obrotowy rozrusznika, potrzebny do uruchomienia silnika. Szczególnie jest to ważne, gdy jest chłodno. Im bardziej chłodno tym akumulator ma miej prądu i olej w silniku jest gęściejszy co paradoksalnie przekłada się na zdolności rozruchowe. Opory wzrastają a prądu jest mniej. Rozłączenie sprzęgła eliminuje konieczność pokonywania oporów w skrzyni biegów przez zespół rozrusznik, akumulator.
Super odcinek !
Michu,
Nic nowego sie nie dowiedzialem... ale mysle, ze sporo osob sie dowiedzialo, sam dalbym wiele za taki odcinek Twojego programu gdy uczylem sie "jak dziala samochod?".
Wielki kciuk w gore!
Kiedy rozbiegacie turbo diesla?
jak go dostarczysz do Gdańska.
Dokładnie. Michu musi jednak takowego diesla kupić bo wspominał na live ale nie pamietam dokładnie dlaczego
Ze złomu zawsze można wziąć
Jan Kowalski to idź i weź, powodzenia
A skąd wzięli corse? Jakos nie chce mi się wierzyć, że na złomie nie ma żadnego turbo diesla.
Michu najlepiej jedzic automatem tam nie ma fizycznie pedału sprzęgła 😉
A tak wracając do tematu to przydatny materiał dla szczególnie młodych kierowców i kobiet którzy chcą dowiedzieć jak korzystać poprawnie i dbać o sprzęgło.
Na co dzień jeżdżę automatem z powodów zdrowotnych ale gdyby kiedyś coś to będę już wiedział jak poprawnie korzystać i dbać o sprzęgło.
Pozdrawiam
A ja wolę oglądać do końca bo fajne jest "to się wytnie "
Jutro mam kartkowke z zasady dzialania sprzegla! Mam nadzieje ze dam rade dzieki panu filmowoi!!
Jestem z Kijowa. Uczę się języka polskiego i ten kanał jest bardzo dobry pomysł na to
A masz może rodzinę
Na zbyciu?
Bardzo fajny filmik, Michu. Z pewnością bardzo przydatny dla wielu kierowców którzy nie jeżdżą tak często jak ty czy ja. Niedziałające sprzęgło jest nie lada problemem i Potrafi wprowadzić w panikę osobę która jest gdzieś daleko od domu. Na własnej skórze przekonałem się jak trzeba sobie radzić w trudnych sytuacjach kiedy to pojechałem na sam koniec Estonii 20 letnim Oplem Vectrą i siadł wysprzęglik. Od estońskiego Bałtyku aż pod czeską granicę do domu Udało się przejechać bez sprzęgła. Mgła czasami kiepskie warunki innego rodzaju ze 3 korki pod Warszawą. 1344 km zrobione :) Da sie.
Nadmierne trzymanie nogi na sprzęgle na światłach powoduje wyrabiania się luzu osiowego na wale korbowym tak więc dalej trzymajcie nogę na sprzęgle
Jarek Czarnacki jakim sposobem skoro wał jest rozłączony od sprzęgła i skrzyni?
Jarek Czarnacki racja
Nazywa sie to crank walk i podobno jest z tym problem w Mitsubishi 4G63 po montarzu sportowego sprzegla ze wzmocnionym dociskiem.
Dokładnie miałem to napisać :)
W niektórych sytuacjach nie da się uniknąć jazdy na półsprzęgle np. toczenie się w korku, parkowanie, cofanie, zawracanie w ciasnych miejscach. No dobra da się, ale operując samym sprzęgłem mamy większą kontrolę nad autem, nie pozwalamy nabrać mu za dużej prędkości i zmniejszamy ryzyko, że przy niewygodnych manewrach w coś nie przydzwonimy.
No super. A może następny filmik o automatach. Jak używać podczas zimy itp. Jak zadbać o sprzęgło , bo chyba takie jest.
Dzięki i pozdrawiam.
K meiz taka mala rada do automatow. jak parkujesz, wrzucasz P, zaciagaj reczny. jak startujesz, przechodzisz z P na R, potem przytrzymaj sekunde na N i dopiero wtedy D.
Michał Rzodkiewicz tyle to i ja wiem. Aż takim laikiem to ja nie jestem 😜 ale mi chodzi o szczegóły użytkowania jak dbać itp.
K meiz wybacz, bo serio malo ludzi o tym wie, nawet jesli sami maja automaty. zwracam honor :p
Michał Rzodkiewicz spoko. Pozdro.
jest historia kolesia ktory w domu jednorodzinnym miał garaz podziemny ze stromym zjazdem. Miał awarie automatu w mercedesie i nie uznali mu gwarancji z powodu zlej eksploatacji, otoz codzienne wyjezdzanie stromym podjazdem na zimnym oleju w skrzyni zepsulo ją jeszcze na gwarancji. Automaty to takie zabawki na ktore trzeba chuchac i dmuchac, bo posypia sie zanim zrobisz 150 tys km, prawda jest taka ze automat podnosi koszty ekslpoatacji auta, i jak ktos moze te koszty poniesc ok, ale nie wszyscy powinni sie na niego decydowac. Za to prawdą jest ze te juz po 2015 roku szybciej od manuali zmieniają biegi i ten z automatem bedzie szybszy ze swiateł....ale jakim kosztem.
Super dotrwałem do końca:P, odnośnie odpalania to tata się mnie pytał czy nie boje sie odpalać auta bez sprzęgła, ja jako laik
- przecież to bez różnicy:P
Teraz już wiem, że będe gasić nawet ze sprzęgłem :P
Temat jak zawsze na propsie,
Dużo dobrego w nowym roku!
Kto ogladal do konca? :D
Ja
Mnie już 2 razy dopadł podobny problem. Raz urwana linka sprzęgła i kumpel holował mnie poza miasto, a potem już sam jechałem. Innym razem docisk sprzęgła pękł w maluchu i efekt podobny jak przy zerwanej lince z tym wyjątkiem, że pedał nie wpadł w podłogę. Ten odcinek dla mnie mógłby nie istnieć tym bardziej, że sam się domyśliłem w jaki sposób dotrzeć do domu. Dla wielu osób jednak może być pomocny więc łapa w górę.
Taki nauczyciel to skarb :D
film bardzo pomocny.wyjezdzam na wakacje wlasnie. mam sprawne sprzeglo ale bierze na gorze. roznie bywa eh. dzieki Michu
Gdybym nie umiał jeździć bez sprzęgła, to po tym materiale chyba dalej bym nie umiał... Nie wiem po co to gmatwanie z prędkością, obrotami, wyczekiwaniem. Być może w dieslu jest trudniej i trzeba tak kombinować. Ja próbowałem w paru benzyniakach i w każdym wychodziło praktycznie od razu, wystarczy odrobina wyczucia. Puszczenie gazu, zmiana biegu spokojnym ruchem (zdecydowanie, ale nie na siłę), dodanie gazu - serio, to jest tak banalne. Po krótkiej chwili łapie się prawidłowy rytm i wszystko wskakuje bez zgrzytów. Nie trzeba nawet obrotomierza.
Oczywiście redukcja jest trochę trudniejsza i wtedy obrotomierz się przydaje, ale bez niego też się da.
Poza tym odcinek chyba przydatny. Zgadzam się z tym, że lepiej pojechać bez sprzęgła niż wzywać lawetę. Na pewno taki sporadyczny "kop" nie zmęczy silnika na tyle, żeby porównywać to z kosztami lawetowania.
Jak zatrzymujesz się bez sprzęgła?
@@iSven wrzucasz luz i hamulec ?
@@MagiczneZacisze ok
Kiedyś miałem podobną sytuację, na skrzyżowaniu pękła mi likna sprzęgła. Wróciłem na kołach ponad 90km do domu bez żadnego uszkodzenia. A od tamtej pory mam zapasową w bagażniku, wymiana zajmuje 10 minut :) pozdrawiam :)
Zawsze tyle gadasz ze muszę przełączać prędkość filmów na 1.25 :P
+Kajrol a ja już tak szybko nawijam ostatnio 😂
Ja zawsze oglądam odcinki w 1,25 / 1,5, wszystko jest przejrzyste i zrozumiałe, więc czemu by nie przyoszczędzić czasu? ;)
kurwa geniusz xD dzięki, moje życie zmieniło się na lepsze
A myślałem, że tylko ja tak robię 😂
Bardzo dobrze słucha się przy 1.25
No z tą jazdą bez sprzęgła to dobra kmina na wrazie co.. przydatne przydatne.. aa i od dziś odpalam i gasze auto na sprzęgle. 😉 Dzięki Michu piona dla Ciebie i całej ekipy. 😊
Łysy już pewnie w TDS'ie upierdolił sprzęgło i przyszła wena na nowy odcinek :D
+Manhunt w automacie ? Hmmm
Pewno żeś z D na R i vice versa zmieniał bez zatrzymania wozu! :D
Nie da rady.
Zgadza się, o skrzynię mi chodziło. Przez niedopatrzenie nie wspomniałem o tym ;)
W klasycznym automacie masz kilka sprzęgieł. Każdy bieg ma własne sprzęgło sterowane niezależnie, wsteczny czasami może być mechanicznie wbijany. Sprzęgło hydro-kinetyczne służy tylko rozwiązania problemu biegu jałowego przy zatrzymaniu i redukcji drgań. Przy sterowaniu elektronicznym elektronika nie powinna pozwolić na takie działanie, również przy sterowaniu hydraulicznym powinno być zabezpieczenie jeśli jest sprawne. Ale zawsze można trafić na jakiś wynalazek konstruktorów/niespodziankę od poprzedniego właściciela.
Przydatna technika, polecam wszystkim, tez kiedys tak wracalem do domu po zerwaniu linki sprzegla. Od razu poduszki w silniku nie wyrwie przy odpalaniu, ja paliłem na dwójce bo jechałem przez miasto i swiatła były co 400m, wiec lipa była hehe, Michu ma w pełni rację, pozdrawiam :)
16:22 XDDDD
Nie komentuj
Wow! Dobrze wiedzieć, że można jeździć bez sprzęgła! Nie miałam pojęcia ;) Ostatnio jeździłam BEZ stacyjki, odpalałam śrubokrętem. Podobają mi się takie awaryjne rozwiązania. 👍 Dziękuję ;)
Możesz trochę opisać ten magiczny śrubokręt?
@@majdan1979 zwykly plaski. Stacyjka byla rozebrana, a mechanik pokazal mi, gdzie mam go wlozyc, zeby przekrecic.
A jak najlepiej jechać samochodem w korku pod górke, żeby jak najbardziej dbać o sprzęgło?
KaBooM !!! Unikać zatrzymywania trzymać większy odstęp od poprzedzającego pojazdu pomału się tocząc
KaBooM !!! Poprosić kolegę z tyłu aby popchnal;) a tak na serio, dobre pytanie
Nie zatrzymywać się :D
nie jechać jak baran, gdy ktoś się posunie o jeden metr, poczekać aż auto przed tobą będzie jakieś min, dwie a najlepiej trzy długości auta, lekko ruszyć i puścić gaz, jechać na samym biegu auto nie powinno się w ogóle dusić, no chyba że jakieś 45 stopni, ale wątpię - nigdy nie zdarzyło mi się by auto na jedynce bez gazu się dusiło pod górkę.
A nie lepiej na obrotach gdzie mamy największy moment? W 1.9 jest to około 1800 obrotów na minutę i nie ma wtedy wielkich przeciążeń na korbowody i wał korbowy. Ja pod wzniesienie zawsze na jedynce i jakieś 1600 obrotów. Wg mnie na niekorzyść to jest jazda na dwójce przy 20 na godzine pod górkę, słychać wtedy pojedyncze uderzenia tłoka.
Napisalem jakies 300tys subuff temu aby ladniej wszystko wygladalo, dodaj jakies animsaje dla uproszczenia.
Dziekuje bardzo :)
michu nie zawsze jest asfalt pozdro
Kiedyś padła mi linka od sprzęgła i w taki sposób odpalałem i jechałem do domu. Jeśli nie musicie, to nie polecam odpalać bez sprzęgła z 1 biegu (tymbardziej z wyższego) tym sposobem uwaliłem sobie rozrusznik po około 2-3 odpaleniach. Sama jazda bez sprzęgła jeśli awaria zdaży się w trakcie jazdy jest ok. Przedewszystkim mały gaz i delikatnie biegi wbijać. Nic na siłe, zeby nie trzeba bylo jeszcze skrzyni robić ;). Pozdrawiam
Michu w głowie ci sie nie kręci ?😂 tak z lewej do prawej i na odwrót 😂
jechalem tak kiedys do mechanika ok 60 km i nie wiedzialem o tej mozliwosci-bardzo przydatna rada:)
Michu Kot mi zdechł i rybka też :/
Spróbuj wyłączyć i włączyć
odłącz na chwile kleme i podłacz może wróci do normy
wstaw do ryżu
spróbuj z rośliną w doniczce :)
Dzięki za porady,trzeba było naładować akumulatorki :D
Kurcze tak lubie ten program ze z checia przyjechalbym swoja astra z wawy do was na warsztat:)
A jak sprawa się ma z hamowaniem silnikiem? czy sprzęgło mocno dostaje po tyłku?
Jak hamujesz silnikiem, to tylko przy redukowaniu biegów zużywasz sprzęgło. Przed zmianą biegu najlepiej trochę przegazować, żeby zrównać obroty napędu i kół. Wtedy sprzęgło dostaje w kość najmniej.
A niby od czego. Sprzęgło zostało stworzone do przekazywania momentów obrotowych. To czy koła napędzają silnik, czy silnik napędza koła dla sprzęgła nie robi różnicy.
Marcin Kaminski I przy okazji się zmniejsza się szarpanie przez puszczanie sprzęgła przy redukcji
właśnie miałem problem z tym że szarpie spoko sprawdze jutro
Ja każdą redukcję robię z międzygazem. Jazda o niebo lepsza. Po roku ćwiczeń weszło mi to w nawyk.
Stary Fiat Punto 1.1 89rok 3 drzwiowy benzyna, 2000 obrotów i każdy bieg wchodzi :) Przetestowane po 3 miesiącach takiego jeżdżenia sprzęgła używałem tylko do odpalania, gaszenia oraz postoju :>
Michu bardzo przydatne. Maluszkiem tak miałem okazję pojeździć. Przyda się dla potomnych.
Jazda bez sprzęgła jest w większości aut prosta. Jechałem tak wieloma autami np. w Ducato 2.8JTD rozpadł mi się ten cały plastikowy element co przychodzi od linki do skrzyni i bez problemu przejechałem 20km, tam przełożenia były jak w osobówce, bo niektóre dostawczaki mają pierwszy bieg typowo pod obciążenie i można ruszać z dwójki. Jechałem też Mondeo Mk2 2.0 16V, tam jest bardzo duża i ciężka skrzynia jak na zwykłą "piątkę", można jechać wygodnie bez sprzęgła. Podobnie w wielu autach z tylnym napędem łatwo zmienia się biegi. Ale są też takie auta, do których nawet z sprawnym sprzęgłem ciężko jest się przyzwyczaić i zmieniać biegi bez szarpnięć, tak miałem wiele lat temu jak wsiadłem do Audi C5 2.5TDi, dopiero po miesiącu zmieniałem płynnie biegi. Generalnie wystarczy trochę wyczucia i odwagi, wiele osób boi się nawet silnik wkręcić na wysokie obroty, bo myślą że od razu wypadnie z auta. :) No i kiedyś oglądałem filmiki jak amerykańscy truckerzy jeżdżą swoimi ciągnikami bez używania sprzęgła, co w sumie nie jest dziwne, bo jak jeżdżą setki tysięcy mil i mają używać 18 przełożeń (z pół biegami), to z czasem noga by im odpadła.
A i przypomniała mi się jeszcze Omega, w nich to z każdym silnikiem można jechać bez sprzęgła, a najlepiej z 2.5TD R6. :)
ale facet zajebiście tłumaczy, aż się zalogowałam żeby skomentować!
Dzięki za poświęcenie swojej Skody i pokazanie jak to się robi w praktyce, spróbuję to samo w moim aucie. Pozdrawiam
Świetny poradnik.... Wracałem już autem bez sprzęgła 300km tyle że 16-to metrowy i z ładunkiem. Da się😉
Kurcze, dziękuje! Ostatnio pękła mi linka na rondzie ( nie znałam niestety patentu na ruszenie) i strasznie spanikowałam. Teraz już będę wiedzieć, jak sobie poradzić żeby chociaż zjechać w bezpieczne miejsce :) Super materiał !!
Dzieki za wyjasnienie przed egzaminem ! Żaden wykladowca tak dobrze tego nie robi !
Pozdro !
Świetny odcinek wiedza na temat zmiany biegów przy awarii sprzęgła bezcenna. Nawet o tym nie wiedziałem a dzięki Tobie może kiedyś uratuje życie. Pozdrawiam
swietny odcinek ! bardzo praktyczna i klarownie przedstawiona porada. Wielkie dzieki !
I urwa pięknie jak się słucha kolegi, też wymiana sprzęgła mnie czeka.
Myślałem że bez sprzęgła nie pojedziesz a ty mi tu z tym wyjeżdżasz ogień🖤
W porządku filmik . Fachowy .NIestety 1 zawsze trzeba z rozrusznika. Bo podczas jazdy nie włożysz. Kiedyś mi linka w Fordzie sierra pękła to już wiem :).Pozdro Łysy
Dobry film bardzo praktyczny raz padlo mi sprzeglo i udalo mi sie wbic tylko jedynke ale mialem do domu 2 km i sie tak toczylem a teraz na przyszlosc bede wiedzial
Bardzo fajnie opisana sytuacja awaryjna. Kiedyś bez sprzęgła starym Fordem 1,8D wróciłem do domu. Co prawda tylko 30km ale poradziłem sobie tak jak na filmie.
Michu. Wszystko pięknie. Miałem podobną sytuację, straciłem sprzęgło i trzeba było jakoś dotrzeć do domu. Skrzyżowanie rozruch silnika na biegu, potem zmiana biegów bez sprzęgła i tak kilka razy. Szczęśliwie udało się dojechać do domu, ale oprócz sprzęgła miałem do naprawy rozrusznik. Padły plastikowe zębatki (przekładnia satelitarna). Trzeba liczyć się z taką opcją także, szkoda że nie powiedziałeś o tym.
Łysy kopalnia wiedzy. Dzięki
to że pokazałeś na swoim Superbie jak to funkcjonuje chyba najbardziej przekonuje do patentu ze zmiana biegow ;) lapka w gore
Dzięki Michu na kursie prawa jazdy tego nie usłyszysz, nawet nie miałem o tym pojęcia po tech. Mechanicznym tak ze szacun
W taki właśnie sposób wróciłem ciężarówką 12T do firmy 45km jak mi sprzęgło zostało w podłodze tylko miałem level wyżej bo trzeba pamiętać o "potietrzu"
Historia wydażyła się jakieś 15lat czyli przed UA-cam
Dobra robota Łysy !!!
Świetny filmik. Uratował mi trasę po awarii pompy sprzęgła. Dzięki mistrzu. P.s. 399 osób chyba ma automat
WOW swietny odcinek napewno pomoze w razie problemu, dzieki Michu !
Bardzo dziękuje za kolejna lekcję. SUPER.
Oby ta rada sie nigdy nie przydała, ale dobrze wiedzieć ze jest taka opcja. Super 😀
Konkretny, bardzo przydatny film, nieraz może uratować dupe. Dzięki!
Bardzo dobry odcinek wiedziałem o ruszaniu z biegu ale nie o zmianie biegow bez sprzegla. Super !
mega przydatne info, a wlasnie kumplowi niedawno na autostradzie sprzeglo padlo w (c)ipie i wolal lawete a tu cyk i mozna. Pozdro Michu!
bardzo dobrze wytłumaczone stara szkoła jazdy pozdrawiam
....Łysy !
.....rybka to lubi pływać ....
....wiesz o tym ....
Pozdrawiam ...
uuu ile subow juz peklo, pomijajac moja dzisiejsza wiadomosc iz posiadlem pierwotnego raka watroby to sie ciesze i gratuluje serdecznie, pozdrawiam
Bardzo mi to przypomina zmianę biegów w motocyklach, naciskasz lekko bieg nogą i gazem wbijasz go.
Film spoko, kiedyś mi sie sprzęgło zacięło, auto z pracy, pierwszy raz nim jechałem, bo kierowca miał problem z ręką i nie powiedzieli mi ze czasem sie zacina :/ trochę paniki i parę rad od kolegi i jakoś dojechaliśmy do firmy haha
Idealny materiał. Jak zawsze świetna, praktyczna wiedza. Powinni uczyć na kursach.
Dzięki. Konkretnie!
dzieki za to. własnie miałem pisać do was w tych sprawach. szacunek
Bardzo pomocny odcinek, bo właśnie mi padło sprzęgło w golfie 2 i muszę dojechać do warsztatu :)
No teraz łysy błysnął geniuszem mistrzostwo
Dzięki leci łapka w górę
Wielkie dzięki Łysy. Pozdrawiam.
Brawo Michu za bardzo jasne wytłumaczenie jak używać biegów bez sprzęgła, na pewno komuś się przyda. Moim zdaniem jeżeli chcesz więcej mówić na ten temat to powinieneś zrobić to w jednym odcinku, nie rozbijać na kilka tzn. wstępny i bardziej zaawansowany, myślę że lepiej jest rzadziej wrzucać filmy ale z totalnie wyczerpanym tematem, pozdro
Znakomity odcinek. Dzieki bardzo !!!!